Tag Archives: Adrianna Jędrzejczyk

6. MME: DWA ZWYCIĘSTWA W PIERWSZYM DNIU. DWA MEDALE Z TRUDNEGO LOSOWANIA.

keszthely_ekipa11

Wczoraj w węgierskim mieście Keszthely rozpoczęły się pierwsze walki 6. Młodzieżowych Mistrzostw Europy Kobiet w Boksie. Do rywalizacji stanęły 202 najlepsze zawodniczki Starego Kontynentu, w tym czternastoosobowa ekipa z Polski, prowadzona przez Tomasza Potapczyka (trener koordynator), Marcina Gruchałę i Ludwika Buczyńskiego (trenerzy asystujący). Swoje pierwsze pojedynki stoczyły wczoraj cztery reprezentantki Polski.

Zwycięsko ze swoich prób wyszły Róża Asanowicz (Junior, 48 kg) oraz Adrianna Jędrzejczyk (Youth, 60 kg), dając dobry prognostyk na kolejne turniejowe pojedynki. Szczególnie cenne było zwycięstwo pierwszej z nich, która boksowała z Niemką Maxi Klatzer. Bój ten dostarczył wielu emocji i był zacięty do końcowego gongu. Róża nie odpuściła w nim nawet sekundy, swoim zasłużonym zwycięstwem dając naszej drużynie pierwszy pozytywny impuls po dwóch uprzednio przegranych pojedynkach.

roza_keszthelyDwunasty pojedynek tego dnia i czwarty, w którym wystąpiła reprezentantka Polski, stoczyła Adrianna, krzyżując rękawice z wymagającą, niezwykle ambitną i doświadczoną Irlandką Shannon Edge. Ich pojedynek stał na dobrym poziomie technicznym i z pewnością mógł się podobać licznie zgromadzonej publiczności.

- Walka zakończyła się wygraną Ady dwa do remisu, lecz gdyby nie wygrana wysoko ostatnia runda werdykt mógł pójść w drugą stronę – mówił po jej zakończeniu Tomasz Potapczyk. – Dziewczyny wiedzą jednak, że walczymy do końca nie oddając przeciwnikowi pola walki i nie dając sekundy odpoczynku – zapewnił szkoleniowiec polskiej kadry.

adrianna_keszthelyPrzegrały niestety swoje pojedynki Paulina Nowak (Junior, 46 kg) oraz Patrycja Komudzińska (Youth, 48 kg). Pierwsza z nich uległa jednogłośnie na punkty brązowej medalistce Młodzieżowych Mistrzostw Świata, Rosjance Karinie Tuvakovej. W tym pojedynku dziewczyny nie szczędziły sobie ciosów, walka była bardzo zacięta, lecz mimo dobrej postawy Paulina zeszła pokonana. Z kolei Patrycja rywalizowała z Angielką Molly Perkins, która – zdaniem trenera Potapczyka – była jak najbardziej w jej zasięgu.

- Powtarzam zawsze swoim podopiecznym, że w ringu należy zostawić serce a tego elementu tu zabrakło i mimo ostrej reprymendy słownej Patrycja nie podjęła walki – skomentował jej start szkoleniowiec polskiej ekipy

Dzisiaj na ringu w Keszthely zaprezentuje się kolejnych pięć naszych zawodniczek. Natalia Barbusińska (Junior, 66 kg) skrzyżuje rękawice z Bułgarką Aslahan Mahmedovą, Ewa Gibka (Youth, 57 kg) z Włoszką Francescą Martusciello, Ewa Białas (Youth, 54 kg) z Rumunką Angelą Iordache, Larysa Sabiniarz (Youth, 69 kg) z Turczynką Gizem Aydemir i Agata Kaczmarska (Youth, +80 kg) z inna zawodniczką z Turcji, Metin Canan. Stawką walk Larysy i Agaty będzie awans do półfinałów. Zwycięstwa Natalii oraz jednej i drugiej Ewy, dadzą im awans do ćwierćfinału.

Z medali cieszyć się już mogą Patrycja Mrozińska (Youth, 75 kg) i Patrycja Kiwak (Youth, 81 kg), które rywalizację w Keszthely rozpoczną od strefy półfinałowej. Pierwsza w walce o finał skrzyżuje rękawice ze zwyciężczynią pojedynku Vlada Kalacheva (Rosja) – Fanni Sokol (Węgry), zaś druga z Rosjanką Anną Anfiogenovą.

Jeden zwycięski pojedynek od medalu dzieli Natalię Narloch (Junior, 52 kg), Patrycję Borys (Junior, 57 kg) i Weronikę Zakrzewską (Youth, 64 kg). Muszą one jednak wcześniej pokonać Ukrainki – Sofię Nedilko (Natalia), Cristinę Orohovską (Patrycja) i Karinę Tararę (Weronika).

6. MME: 14 REPREZENTATEK POLSKI CZEKA NA LOSOWANIE I PIERWSZE WALKI

keszthely_nominacje1

W cieniu sukcesów naszych seniorów, do startu w 6. Młodzieżowych Mistrzostwach Europy przygotowywały się podopieczne trenerów Tomasza Potapczyka i Marcina Gruchały, czyli Młodzieżowa Kadra Narodowa Kobiet. Ostatni szlif formy kadrowiczki przeszły w Sokółce podczas obozu szkoleniowego, na który przyjechał także trener kadry seniorek, Paweł Pasiak. Tam również prezes PZB, Zbigniew Górski, wręczył 14 nominacji dla naszych młodzieżowych nadziei.

W węgierskim Keszthely turniej mistrzowski zaczyna się już dzisiaj (potrwa do 23 sierpnia) spotkaniem technicznym, na którym zjawią się trenerzy i kierownicy poszczególnych ekip. Jutro czeka nas ważenie i losowanie, a w poniedziałek pierwsze walki eliminacyjne.

Biało-Czerwonych barw podczas MME bronic będą: Youth – Patrycja Komudzińska (MOSM Tychy, 48 kg), Ewa Białas (Energetyk Jaworzno, 54 kg), Ewa Gibka (Boxing Team Chojnice, 57 kg), Adrianna Jędrzejczyk (RUSHH Kielce, 60 kg), Weronika Zakrzewska (Boxing Team Chojnice, 64 kg), Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice, 69 kg), Patrycja Mrozińska (Wda Świecie, 75 kg), Patrycja Kiwak (Skorpion Szczecin, 81 kg) i Agata Kaczmarska (Radomiak Radom, +81 kg); Junior: Paulina Nowak (Adrenalina Wrocław, 46 kg), Róża Asanowicz (Boxing Sokółka, 48 kg), Natalia Narloch (Boxing Team Chojnice, 52 kg), Patrycja Borys (Hetman Białystok, 57 kg) i Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin, 66 kg).

Trenerzy reprezentacji Polski ze spokojem oczekują startu swoich podopiecznych. Obaj zgodnie zauważyli, że większość zawodniczek poczyniła postępy od czasu ich startu w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata na Tajwanie. Jak to w boksie olimpijskim bywa, wiele zależeć będzie od losowania, ale niezależnie od tego wiemy, że nasze młode pięściarki gotowe są do skutecznej walki z najlepszymi w Europie, co potwierdziły choćby poprzednie turnieje o Mistrzostwo Europy.

Dodajmy, że w MME startują zawodniczki w dwóch kategoriach wiekowych. Youth, czyli dawniej juniorki (urodzone w latach 1997-1998) oraz Junior, czyli dawniej kadetki (roczniki 1999-2000).

keszthely_nominacje2

WERONIKA ZAKRZEWSKA TRIUMFUJE W SERBII. ZŁOTO I CZTERY SREBRA DLA POLEK

subotica_panie

Wczoraj w Suboticy zakończył się 4. Międzynarodowy Młodzieżowy Turniej Bokserski „Golden Glove of Vojvodina”. W finałach wystąpiło pięć reprezentantek Polski, z których zwycięsko wyszła ubiegłoroczna Mistrzyni Europy Juniorek (dawniej zwanych kadetkami), Weronika Zakrzewska (64 kg). Wychowanka trenera Marcina Gruchały, dla której był to pierwszy turniejowy pojedynek, pokonała jednogłośnie na punkty (trzy razy po 40-36) Węgierkę Tünde Kiss. Pięściarka z Chojnic przy okazji otrzymała także nagrodę indywidualną dla najlepszej zagranicznej zawodniczki.

O zwycięstwo dzielnie walczyły także pozostałe nasze zawodniczki. Ewa Białas (54 kg), która rywalizując z Młodzieżową Mistrzynią Europy z Asyżu (2014), Ukrainką Valeriyą Manchak (najlepszą zawodniczką zawodów) zdaniem jednego z sędziów zremisowała 38-38. Niestety pozostali dwaj arbitrzy punktowali 40-36 i 39-37 dla rywalki. Również stosunkiem głosów 0-2 (dwa razy 36-40 i przy remisie 38-38) finał z Ormianką Ani Hovsepian przegrała Adrianna Jędrzejczyk (60 kg). Węgierka Marietta Kiss (57 kg) pokonała 3-0 (dwa razy 40-36 i 39-37) Ewę Gibką, zaś reprezentantka Kazachstanu Aida Ondash (81 kg) w takim samym stosunku wypunktowała Patrycję Kiwak (81 kg).

W SERBSKIEJ SUBOTICY TRZY PÓŁFINAŁOWE ZWYCIĘSTWA POLEK I PIĘĆ FINAŁOWYCH SZANS

vojvodina_panie

Pięć młodzieżowych reprezentantek Polski stanie w niedzielę przed szansą wygrania Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego „Golden Glove of Vojvodina”. Dzisiaj w pojedynkach półfinałowych wystąpiły cztery Biało-Czerwone i tylko jedna z nich pożegnała się z turniejem.

Po raz drugi w Suboticy swoje walki wygrały Ewa Białas (54 kg) i Ewa Gibka (57 kg). Zawodniczka z Jaworzna jednogłośnie na punkty (trzy raz po 40-36) pokonała Chorwatkę Dajane Vidović, zaś pięściarka z Chojnic poradziła sobie 3-0 (40-36, 40-36 i 40-34) z Węgierką Anną Ocsko. Trzecie zwycięstwo dla Polski wywalczyła w Serbii ubiegłoroczna Mistrzyni Europy juniorek (dawniej zwanych kadetkami), Adrianna Jędrzejczyk (60 kg), pokonując także 3-0 (40-36, 39-37 i 40-35) Norweżkę Madelaine Angelsen.

Niestety z rywalizacji odpadła Patrycja Komudzińska (48 kg), która nie sprostała Arailym Mayassar z Kazachstanu. Sędziowie byli zgodni, że zwyciężczynią była Azjatka (wszyscy punktowali 40-36 dla Mayassar).

Tak, więc w niedzielnych finałach zobaczymy w ringu pięć naszych zawodniczek. Ewa Białas stanie oko w oko z Młodzieżową Mistrzynią Europy z Asyżu, Ukrainką Valeriyą Manchak, Ewa Gibka z Węgierką Mariettą Kiss, Weronika Zakrzewska (64 kg) z Węgierką Tünde Kiss, Adrianna Jędrzejczyk z Ormianką Ani Hovsepian oraz Patrycja Kiwak (81 kg) z Aidą Ondash z Kazachstanu.

SZEŚĆ MEDALI MŁODYCH POLEK W SERBII, ALE TURNIEJ DOPIERO SIĘ ROZPOCZYNA…

subotica_panie

W pierwszym dniu Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego „Golden Glove of Vojvodina” zawodniczki młodzieżowej kadry narodowej zaboksowały ze zmiennym szczęściem. Na ringu w serbskim mieście Subotica wystąpiły cztery Polki, z których dwie – Ewa Białas (54 kg) i Ewa Gibka (57 kg), wygrały swoje walki i awansowały do półfinałów.

Ewa Białas (54 kg) pokonała 3-0 (40-35, 40-35, 39-36) Balnur Kaldarbek z Kazachstanu, zaś Ewa Gibka (57 kg) wygrała 3-0 (przez wskazanie trzech sędziów punktujących remis 38-38) z Leonie Roy z Kanady. Swoje pojedynki przegrały niestety Patrycja Mrozińska (75 kg) i Aneta Gojko (75 kg). Pierwsza z nich uległa 1-2 (39-37, 37-39 i 37-39) Kanadyjce Taylor Ross, a druga uległa przez TKO w 1. starciu Węgierce Fanni Szokol.

W półfinałach wystąpią cztery podopieczne Tomasza Potapczyka: Patrycja Komudzińska (48 kg) skrzyżuje rękawice z Arailym Mayassar z Kazachstanu, Ewa Białas (54 kg) z Serbką Dajaną Vidovic, Ewa Gibka (57 kg) z Węgierką Anną Ocsko oraz Adrianna Jędrzejczyk (60 kg) z Norweżką Madeleine Angelsen.

Z uwagi na fakt, że w wadze z limitem 64 kg zgłoszono do turnieju tylko dwie zawodniczki od finału start w Serbii rozpocznie Weronika Zakrzewska (64 kg), która zmierzy się z Węgierką Tünde Kiss. Również bez walki w finale znalazła się Patrycja Kiwak (81 kg), której rywalką w pojedynku o zwycięstwo w turnieju będzie Aida Ondash z Kazachstanu lub Węgierka Szimonetta Pallas.

4. MMŚ: ADRIANNA JĘDRZEJCZYK NIE POKONAŁA ROSYJSKIEJ PRZESZKODY

ada_jedrzejczyk

Dzisiaj na ringu w Taipei podczas walk eliminacyjnych 4. Młodzieżowych Mistrzostw Świata wystąpiła tylko jedna reprezentantka Polski, ubiegłoroczna mistrzyni Europy juniorek z Asyżu, Adrianna Jędrzejczyk (60 kg). Licząca 17 lat zawodniczka klubu RUSHH Kielce, zaliczana do najmocniejszych punktów naszej drużyny, wylosowała trudną rywalkę, swoją rówieśniczkę z Rosji Elizavetę Kartashkovą, z którą w podczas wspomnianych zawodów w Asyżu po bardzo wyrównanej walce wygrała w ćwierćfinale Weronika Zakrzewska.

Niestety tym razem historia się nie powtórzyła i po zakończeniu pojedynku do góry powędrowała ręka zawodniczki z Czelabińska, która mimo młodego wieku toczyła już swój sześćdziesiąty piąty pojedynek w karierze (trenuje od 2011 roku). Przewaga agresywnie boksującej rywalki była widoczna głównie w 2. starciu, kiedy Polka była liczona. Najlepszym w wykonaniu Adrianny momentem walki była 3. runda, w której znajdowała sposób na bardziej od siebie doświadczoną przeciwniczkę, ale w kontekście całego pojedynku okazało się to za mało do odniesienia zwycięstwa.

Jednogłośna porażka na punkty (34-40, 35-40 i 36-40) z trzykrotną mistrzynią Rosji zapewne boli, bo Adrianna pokazała w ub. roku, że potrafi wygrywać nawet z Rosjankami, ale nie jest powodem do sportowej tragedii. To ważna lekcja, która na pewno zaowocuje w przyszłości jeszcze wieloma sukcesami Polki.

- Niestety z mistrzostw wrócę bez medalu. Przegrałam walkę i mogę być zła tylko na siebie. Stres i nerwy wzięły górę. Mam nadzieję że będzie to dla mnie nauka, że niepotrzebny stres paraliżuje. Teraz potrzebuję chwili czasu, żeby ochłonąć a potem biorę się do pracy. Nigdy porażka, zawsze lekcja – skomentowała swój start na Tajwanie Adrianna.

Jutro podczas 4. Młodzieżowych Mistrzostw Polski wystąpią w ringu dwie podopieczne trenerów Tomasza Potapczyka i Marcina Gruchały. Ewa Białas (Youth, 54 kg) w 1/16 finału zmierzy się z Włoszką Concettą Marchese, zaś Natalia Narloch (Junior, 50 kg) stanie do rywalizacji z Turczynką Ayten Cumentor.

4. MMŚ: WYNIKI LOSOWANIA. DZISIAJ BOKSUJE ADA JĘDRZEJCZYK. MAMY PIERWSZY MEDAL

taipei_losowanie

W Taipei (Tajwan) odbyła się już ceremonia losowania, która nadaje każdemu turniejowi układ i swoją dramaturgię. Nasze zawodniczki startujące w 4. Młodzieżowych Mistrzostwach Świata poznały więc swoje pierwsze rywalki i drogi, które mogą doprowadzić je do upragnionych medali. Ostatecznie w zawodach wystartuje 345 zamiast planowanych 441 zawodniczek z 46 krajów świata. W tym gronie jest 190 pięściarek z grupy młodzieżowej (Youth) oraz 155 z juniorskiej (Junior). Tak, więc pobity został rekord z 2. MMŚ w Albenie (2013), gdzie rywalizowało 310 zawodniczek (150+160). Jak losowały podopieczne Tomasza Potapczyka i Marcina Gruchały?

Grupa młodzieżowa (Youth)

Agata Kawecka (51 kg) w pierwszym pojedynku w poniedziałek (18 maja) spotka się w 1/8 finału ze zwyciężczynią pojedynku doświadczonej (podobno trenuje od 2005 roku!) Estefani Almanzar De Leon (Dominikana) i trzykrotnej mistrzyni Kanady, Bianki Pacquin.

Ewa Białas (54 kg) rozpocznie turniej mistrzowski dzień wcześniej (17 maja) pojedynkiem w 1/16 finału z o rok od siebie młodszą Włoszką Concettą Marchese, z którą niedawno boksowała jak równa z równą w półfinale turnieju Queens Cup. Dodajmy, że Włoszka to mistrzyni Europy juniorek z Asyżu (2014), lecz w wyższej kategorii wagowej (57 kg).

Paulina Gruchała (57 kg) po raz pierwszy stanie w ringu w poniedziałek (18 maja) i w 1/8 finału skrzyżuje rękawice ze zwyciężczynią rywalizacji pomiędzy wysoką (175 cm) 17-letnią Algierką Nour El Housa Baahmed i Bułgarką Nikol Mledenovą, która była przymierzana do startu w wadze koguciej (54 kg).

Adrianna Jędrzejczyk (60 kg) jako pierwsza z Polek stanie do walki o medale 4. MMŚ. Dzisiaj jej rywalką w 1/16 finału będzie 17-letnia rówieśniczka z Rosji, Elizaveta Kartashkova, ta sama z którą rok temu w w Asyżu wygrała nasza inna mistrzyni Europy, Weronika Zakrzewska.

Do wtorku (19 maja) na pierwszy pojedynek w turnieju poczeka Justyna Walaś (64 kg). Pierwszą rywalką liderki naszej ekipy w 1/8 finału będzie 18-letnia Gerelgua Odgerel z Mongolii, o której wiemy tylko tyle, że w tym roku zdobyła brązowy medal mistrzostw swojego kraju.

Również we wtorek (19 maja) zaboksuje po raz pierwszy Larysa Sabiniarz (69 kg). W 1/8 finału czeka na nią 17-letnia Rosjanka Daria Semashko, która w ub. roku zdobyła brązowy medal Mistrzostw Europy Juniorek w Asyżu ale w wadze z limitem 75 kg. Rywalka Larysy w tym startowała w mistrzostwach swojego kraju w olimpijskiej wadze średniej, ale po przegranej w półfinale „zbiła” do 69 kg, by stać się tam numerem 1 w reprezentacji.

Tego samego dnia do ringu wejdzie Aneta Gojko (75 kg), która w pierwszym pojedynku w 1/8 finału zmierzy się z 18-letnią Lyubov Kassiyevą z Kazachstanu. Rywalka jest doświadczona (trenuje od 2008 roku) i jej największym sukcesem było zdobycie brązowego medalu Mistrzostw Świata Juniorek w Albenie (2013). Boksowała wówczas w limicie 80 kg.

Patrycja Kiwak (81 kg) we wtorek (19 maja) w pierwszym boju, który może jej otworzyć drogę do strefy medalowej (to będzie już ćwierćfinał) powalczy z Turczynką Seniye Senay Dermircioglu. Rywalka Patrycji to ubiegłoroczna wicemistrzyni Europy Juniorek z Asyżu.

Medal do Polski przywiedzie na pewno Agata Kaczmarska (+81 kg). Radomianka w pojedynku półfinałowym w piątek (22 maja) zmierzy się z 18-letnią Zhanel Zhumassovą z Kazachstanu, która jest tegoroczną mistrzynią swojego kraju.

Grupa juniorska (Junior)

Róża Asanowicz (46 kg) pierwszy pojedynek stoczy w poniedziałek (18 maja) i jej rywalką będzie niespełna 15-letnia Sumaiya Kosimova z Tadżykistanu, tegoroczna mistrzyni swojego kraju w gronie juniorek.

Natalia Narloch (50 kg) w niedzielę (17 maja) stanie do rywalizacji z Turczynką Ayten Cumentor, dla której będzie to pierwsza w karierze międzynarodowa próba.

Weronika Pławecka (75 kg) zadebiutuje na ringu w Taipei we wtorek (19 maja) pojedynkiem z 15-letnią zawodniczką z Kazachstanu Guzal Sadykovą, tegoroczną mistrzynią swojego kraju w gronie juniorek.

Opracował: Jarosław Drozd

12 MŁODYCH REPREZENTANTEK POLSKI NOMINOWANYCH DO UDZIAŁU W 4. MMŚ

taipei15

Dwanaście młodych polskich zawodniczek wystąpi w 4. Młodzieżowych i Juniorskich Mistrzostwach Świata Kobiet, które w dniach od 14 do 24 maja odbędą się w Taipei (Tajwan). Do Azji wraz z naszymi nadziejami na kolejne medale pojedzie trzech szkoleniowców: Tomasz Potapczyk (trener-koordynator Młodzieżowej Kadry Narodowej Kobiet), Marcin Gruchała i Ludwik Buczyński (trenerzy współpracujący) oraz Adrian Brudnicki (fizjoterapeuta) i  Zdzisław Nowak (kierownik ekipy).

Biało-Czerwonych barw na mistrzostwach bronić będą juniorki (dawniej kadetki): Róża Asanowicz (Boxing Sokółka, 46 kg), Natalia Narloch (Boxing Team Chojnice, 50 kg) i Weronika Pławecka (MOSM Tychy, 75 kg) oraz zawodniczki z grupy młodzieżowej (youth; dawniej zwane juniorkami): Agata Kawecka (FC Koszalin, 51 kg), Ewa Białas (Energetyk Jaworzno, 54 kg), Paulina Gruchała (Boxing Team Chojnice, 57 kg), Adrianna Jędrzejczyk (RUSHH Kielce, 60 kg), Justyna Walaś (Tarnowska Szkółka Bokserska, 64 kg), Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice, 69 kg), Aneta Gojko (Boxing Sokółka, 75 kg), Patrycja Kiwak (Skorpion Szczecin, 81 kg) i Agata Kaczmarska (Radomiak Radom, +81 kg).

ADRIANNA JĘDRZEJCZYK: WIARA W SIEBIE I SPOKÓJ DUCHA TO KLUCZE DO SUKCESU

adrianna01

- Ada, gratuluję znakomitego występu w Mistrzostwach Polski Juniorek. Złoty medal wywalczony w nowej kategorii wagowej i wiekowej, mnóstwo komplementów ze strony obserwatorów, no i nagroda za stoczenie najlepszej walki finałowej. Jest mnóstwo powodów do radości…
Adrianna Jędrzejczyk: Dziękuję bardzo! Owszem start w juniorkach oraz zmiana kategorii wagowej były kolejnym wyzwaniem w mojej sportowej karierze, a jak wiadomo stawianie sobie nowych celów to motto każdego sportowca. Oczywiście jest mnóstwo euforii po stoczonych pojedynkach, wspomniana nagroda za najlepszą walkę i nie ukrywam że eksploduje ze mnie szczęście po tych mistrzostwach. Jednak turniej już się zakończył, a teraz należy wracać do pracy. Myślę że już trochę ochłonęłam, zregenerowałam się i mogę kontynuować moją przygodę…

- Rozumiem, że Twoja „wizyta” w limicie wagi lekkiej nie jest chwilowa?
AJ: Nie, absolutnie. Chciałabym już systematycznie startować w tej wadzę, dobrze się w niej czuję, a po za tym jest to kategoria olimpijska.

- Opowiedz o samym turnieju. Stoczyłaś w sumie trzy walki. W dwóch pierwszych przypadkach niektórzy zastanawiali się czy aby nie oszczędzasz swoich rywalek, bo Twoja przewaga była olbrzymia…
AJ: Tak, zgadza się. W każdym pojedynku miałam konkretny plan do zrealizowania. Trener chciał abym „przećwiczyła” to, czego się nauczyłam. Boks to nie jest bijatyka, tylko szermierka na pięści, dlatego należy być bardzo skupionym i zaangażowanym, bo sztuką jest nie zostać trafionym.

- W finale zmierzyłaś się z Weroniką Zakrzewską, którą doskonale znałaś ze zgrupowań kadry narodowej. Jaką taktykę przyjęliście z trenerem na ten pojedynek i jak wyglądała ringowa rzeczywistość?
AJ: Na zgrupowaniach kadry narodowej mierzyłam się z Weroniką nie raz. Jest to bardzo dobra zawodniczka, również Mistrzyni Europy z Asyżu, dlatego już przed walką wiedziałam, że będzie to mój najcięższy pojedynek. Przede wszystkim musiałam zachować „zimną głowę”, maksymalne skupienie i wiarę w zwycięstwo.. Nie było łatwo, nigdy nie jest.

- W polskim boksie olimpijskim bardzo rzadko dochodzi do zmian barw klubowych. Dlaczego przeszłaś ze Skalnika Wiśniówka do RUSHH Kielce?
AJ: RUSHH Kielce jest moim klubem macierzystym, w którym nauczyłam się podstaw boksu. Niestety kiedy tam zaczynałam nie funkcjonowała jeszcze sekcja dziewczyn, dlatego wyjazdy na zawody były poza moim zasięgiem. Wtedy chwilowo przeniosłam się do Wiśniówki, gdzie miałam pierwsze starty. Teraz, kiedy otworzyłam czwarty rok z boksem i rozpoczęłam naukę w Liceum, ciągłe dojazdy za miasto byłyby niemożliwe. Na szczęście boks kobiet w Kielcach zyskuje coraz większą popularność, co skłoniło trenera Grzegorza Nowaczka do pracy również z sekcją żeńską. Dlatego teraz jestem tutaj i jest wspaniale.
adrianna02
- W ubiegłym sezonie przebojem weszłaś nie tylko do czołówki krajowej, ale i zawojowałaś europejski ring zdobywając złoty medal Mistrzostw Starego Kontynentu. Dostrzegasz jakiś moment przełomowy w swojej karierze? Kiedy uwierzyłaś, że możesz realizować najwyższe cele?
AJ: Poprzedni sezon był jak najbardziej udany. Kiedy wróciłam z Mistrzostw Europy, uświadomiłam sobie, że ten olbrzymi stres, mnóstwo wątpliwości związanych ze startem, setki wyrzeczeń oraz niewiarygodnie ciężka praca – to wszystko jest do zniesienia, ponieważ to, co człowiek czuje kiedy marzenia się spełniają jest po prostu piękne.

- Jakie są najmocniejsze strony Adrianny Jędrzejczyk? Na jakich elementach bazujesz w swoim boksie?
AJ: Musimy mieć wytrwałość oraz dużo pokory. Wiara w siebie i spokój ducha to klucze do sukcesu.

- W tym roku byłaś już na dwóch zgrupowaniach szkoleniowych w Sokółce. Młodzieżowa kadra narodowa miała tam okazję trenować wspólnie z najlepszymi seniorkami. Jakie korzyści wyniosłaś z tego doświadczenia?
AJ: Przeszłam dwa bardzo ciężkie zgrupowania. Na tym drugim miałam okazję sparować z Laurą Grzyb, a także doskonalić technikę z Eweliną Wicherską, czy Angeliką Grońską. Oczywiście są to zawodniczki które do każdego zadania podchodzą bardzo profesjonalnie, dobrze jest brać z nich przykład!

- Masz jakąś ulubioną zawodniczkę? W kraju lub zagranicą? Czyjś boks Cię inspiruje?
AJ: Tak, jak już kiedyś wspominałam w poprzednich wywiadach, nie mam ulubionych wzorów sportowych. Bardzo lubię styl walki Sandry Drabik. Jej boks jest na bardzo wysokim poziomie, choć kilka lat temu zaczynała od kickboxingu. Pomimo przeszkód z różnych stron inspiruje mnie jej wola walki o siebie, o to co jest dla niej ważne.

- Jakie miejsce w Twoim życiu zajmuje boks? Masz mnóstwo obowiązków szkolnych, potrzebę utrzymywania kontaktów towarzyskich z rodziną i przyjaciółmi. Jak to wszystko pogodzić, aby nadal być mistrzynią, a przy tym być szczęśliwym, młodym człowiekiem?
AJ: To prawda – kosztuje mnie to mnóstwo pracy. Rzadko kiedy wyjdę gdzieś spotkać się z przyjaciółką, już nie mówiąc o imprezach, które nie wchodzą w grę kiedy jest się sportowcem. A szkoła… Jak tylko mogę, zabieram ze sobą podręczniki na wyjazdy, zgrupowania. Mam wyrozumiałych nauczycieli, którzy mnie wspierają i super klasę, która służy pomocą. Coś za coś – nie można mieć w życiu wszystkiego. Boks to moja odskocznia od codzienności i to z niej czerpię najwięcej radości. Kocham to, co robię i przez to, że mam tak dużo obowiązków umiem na co dzień doceniać inne rzeczy i cieszyć się z każdej „drobnostki”. Kiedyś ktoś powiedział, że życie jest piękne tylko trzeba o nie walczyć…

- A jak jest z motywacją do pracy? W końcu jesteś złotą medalistką mistrzostw kraju i Europy, wygrywasz walkę za walką…
AJ: Bywają chwile słabości, zwątpienia, bo w końcu jestem tylko człowiekiem ale tak, jak mówię przyjemność sprawia mi sam wysiłek, a kiedy już się tak do tego podchodzi, to sukcesy przychodzą same.

- Jakie są Twoje sportowe plany i marzenia na 2015 rok?
AJ: Bardzo chciałabym wystąpić na największej tegorocznej imprezie, jaką będą Młodzieżowe Mistrzostwa Świata na Tajwanie. To by było coś! Ale póki co czeka mnie trening, trening i jeszcze raz trening – temu poświęcam najwięcej uwagi, ponieważ – wbrew pozorom – mam sporo zaległości.

- Serdecznie dziękuję za rozmowę i mam nadzieję, że będzie okazja by niebawem komentować Twoje kolejne sukcesy. 
AJ: Również bardzo dziękuje i pozdrawiam wszystkich czytelników.

Rozmawiał: Jarosław Drozd
Fot. Zbigniew Górski

INDYWIDUALNE WYRÓŻNIENIA SERWISU POLSKIBOKS.PL ZA 2014 ROK – KOBIETY

nagrody_2014

Oprócz tradycyjnego rankingu najlepszych polskich pięściarek mijającego roku postanowiliśmy dokonać także czterech indywidualnych wyróżnień za wyniki osiągnięte w 2014 roku.

W kategorii NAJLEPSZA SENIORKA (Elite) najwyżej oceniliśmy sportowy wynik osiągnięty przez wicemistrzynię Europy wagi koguciej (54 kg) Ewelinę Wicherską (PKB Poznań). Dodajmy, że poznanianka to także tegoroczna mistrzyni Polski wagi muszej (51 kg), uczestniczka Mistrzostw Świata oraz medalistka międzynarodowych turniejów w Gliwicach, Kielcach i Stralsundzie. Najgroźniejszą rywalką Eweliny była brązowa medalistka Mistrzostw Europy, Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 64 kg). Gdyby gdańszczance udało się awansować do strefy medalowej Mistrzostw Świata w Jeju City to jej przypadłoby w udziale nasze wyróżnienie. Przypominamy, że Kinga to tegoroczna mistrzyni Polski, zwyciężczyni Międzynarodowych Mistrzostw Śląska, finalistka Memoriału im. Leszka Drogosza w Kielcach i turnieju w Hamburgu oraz medalistka Queens Cup w Stralsundzie.

Oczywistym wyborem NAJLEPSZEJ JUNIORKI (youth) kończącego się roku było wyróżnienie dla Elżbiety Wójcik (KSW Róża Karlino), najlepszej zdaniem AIBA młodzieżowej zawodniczki świata. „Złota” Ela z Karlina wygrała w ciągu 2014 roku wszystko, co było do wygrania w młodzieżowym (dawniej juniorskim) boksie. Młodzieżowa mistrzyni olimpijska oraz mistrzyni świata i Europy zepchnęła w cień inne nasze młode i zdolne zawodniczki – młodzieżową wicemistrzynię Starego Kontynentu Wiktorię Sądej (BKS Jastrzębie-Zdrój) i brązową medalistkę Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Asyżu – Justynę Walaś (TSB Tarnów).

Wyróżnienie dla NAJLEPSZEJ KADETKI (junior) przyznaliśmy tegorocznej Mistrzyni Europy z Asyżu, Adriannie Jędrzejczyk (Skalnik Wiśniówka/RUSHH Kielce, 63 kg), która przez cały sezon prezentowała wysoki poziom sportowy, wygrywając wszystkie swoje walki, w tym m.in. MTB Queens Cup w Stralsundzie. Bardzo wysoko oceniliśmy tegoroczne sukcesy innej mistrzyni Europy, Weroniki Zakrzewskiej (Boxing Team Chojnice, 60 kg), która była jedyną poważną konkurentką dla Adrianny w mijającym roku.

Czwarte wyróżnienie za NAJLEPSZY DEBIUT SENIORSKI otrzymała najmłodsza polska uczestniczka Mistrzostw Świata w Jeju City, Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg), która w trakcie 2014 roku wygrała m.in. MTB Queens Cup w Stralsundzie a rywalizacji krajowej ustępowała jedynie uznanej „firmie”, jaką od lat jest Sandra Kruk. Zdaniem trenera kadry narodowej seniorek, Pawła Pasiaka, to właśnie 19-latka z Torunia dokonała największego progresu z wszystkich nowych reprezentantek kraju. Na wyróżnienie zasłużyły poza tym co najmniej cztery ubiegłoroczne juniorki (youth) – Milena Zgliniecka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie-Zdrój, 54 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg) i Martyna Gil (Skalnik Wiśniówka, 81 kg).

PIĘĆ ZŁOTYCH MEDALI POLEK W STRALSUNDZIE. BRAWA DLA DWÓCH „POKONANYCH”

walas02

Pięć złotych medali wywalczyły na 3. MTB „Queens Cup”  w Stralsundzie reprezentantki Polski. Na najwyższym stopniu podium stanęły dzisiaj seniorka Aneta Rygielska (57 kg), juniorki (youth) Wiktoria Sądej (48 kg) i Justyna Walaś (64 kg) oraz kadetki (junior) Adrianna Jędrzejczyk (63 kg) i Aneta Gojko (70 kg). To niewątpliwie znakomity wynik, ale gwoli ścisłości dodajmy, że nie w pełni oddaje jakość dzisiejszych walk Polek, bo zarówno Angelika Grońska (48 kg), jak i Sandra Drabik (51 kg) tylko w oczach nieuczciwych lub po prostu bardzo słabych sędziów punktowych przegrały swoje walki finałowe.

Emocje rozpoczęły się o godz. 14.00, kiedy do ringu do weszły zawodniczki z grup wiekowych junior (15-16 lat) i youth (17-18 lat). Jako pierwsza turniejowe zwycięstwo zapewniła sobie aktualna Mistrzyni Europy z Asyżu, Adrianna Jędrzejczyk (63 kg), dając lekcję boksu Niemce Leonie Mueller, która była dwa razy liczona i „poległa” wysoko na punkty. Jeszcze bardziej „elektryczna” była w ringu podopieczna trenera Tomasza Potapczyka, Aneta Gojko (70 kg), której wystarczyła niespełna jedna runda, by odesłać do narożnika inną zawodniczkę gospodarzy, Jessicę Henze.

Trzecie złoto dla Polski przypadło w udziale młodzieżowej wicemistrzyni Europy z Asyżu, Wiktorii Sądej (youth, 48 kg), która po raz kolejny z rzędu pokonała na punkty (2-0) ambitną Niemkę ze Schwerinu, Marie Maciejewski. W ślady zawodniczki z Jastrzębia-Zdroju poszła brązowa medalistka MME, Justyna Walaś (youth, 64 kg), niejednogłośnie na punkty (2-1) wygrywając z ubiegłoroczną mistrzynią Unii Europejskiej kadetek, Francuzką Belindą Limuką.

W drugiej serii walk finałowych, która rozpoczęła się o godz. 19.00 emocjonowaliśmy się trzema pojedynkami seniorek. Wielka szkoda, że atmosferę sportowego widowiska zabiły dwa werdykty sędziowskie, krzywdzące właśnie Biało-Czerwone. Na porażki nie zasłużyły Angelika Grońska (48 kg), ani Sandra Drabik (51 kg), ale zdaniem sędziów były one słabsze w ringu od zawodniczki z Kazachstanu Aigerim Askanovej i ponownie (!) Angielki Lisy Whiteside. Swoją drogą to ciekawe jak długo sędziowie będą stosować wobec zawodniczek z Albionu taryfy ulgowe? To nie pierwsze zawody, w których Angielki wygrywają walki,  wcale nie przewyższając poziomem swoich rywalek. Przykładem niech będą „prezenty” jakie otrzymuje na każdych zawodach Nicola Adams (dwie przegrane walki w Warszawie na MTB im. Feliksa Stamma i porażka w finale Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej, których arbitrzy nie dostrzegli).

Piąty złoty medal dla Polski wywalczyła chwalona w ostatnich miesiącach Aneta Rygielska (57 kg), która szybko zaczyna pojmować na czym polega boks seniorski. W finale nie było lekko, ale niejednogłośne (2-1) zwycięstwo torunianki nad tegoroczną mistrzynią Afryki, Marokanką Chaimae Rouini było jak najbardziej zasłużone.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [SOBOTA, 25 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU]

ELITE
48 KG Aigerim Askanova (Kazachstan) – Angelika Grońska (Polska) 3-0
51 KG Lisa Whiteside (Anglia) – Sandra Drabik (Polska) 2-0
57 KG Aneta Rygielska (Polska) – Chaimae Rouini (Maroko) 2-1

YOUTH
48 KG Wiktoria Sądej (Polska) – Marie Maciejewski (Niemcy) 2-0
64 KG Justyna Walaś (Polska) – Belinda Limuka (Francja) 2-1

JUNIOR
63 KG Adrianna Jędrzejczyk (Polska) – Leonie Mueller (Niemcy) 3-0
70 KG Aneta Gojko (Polska) – Jessica Henze (Niemcy) TKO 1

PODSUMOWUJEMY PIERWSZY DZIEŃ „QUEENS CUP”. SZEŚĆ ZWYCIĘSTW I DWIE PORAŻKI

ewelina_kinga

Reprezentantki Polski, które stoczyły dzisiaj pierwsze walki w MTB „Queens Cup” w Stralsundzie zrobiły na obserwatorach na ogół znakomite wrażenie, w większości przypadków wyraźnie górując nad swoimi rywalkami. Z kolei te, którym nie udało się wygrać otrzymały bezcenną informację w jakim miejscu swojej kariery lub sportowej dyspozycji się znajdują.

W gronie seniorek wysoką formę zasygnalizowała Ewelina Wicherska (elite, 51 kg) wygrywając pewnie na punkty z tegoroczną wicemistrzynią Niemiec Pinar Yilmaz. Piękny popis ofensywnego boksu dała młodziutka Aneta Rygielska (elite, 57 kg) „przekładając z ręki do ręki” aktualną srebrną medalistkę Mistrzostw Norwegii Britt-Jane Mandal. Szkoda, że swojej formy nie mogła sprawdzić Sandra Drabik (elite, 51 kg), ale jej rywalka z Maroka Mounia Benmbarek w tajemniczy sposób nagle znalazła się w drabince zawodniczek wagi koguciej (54 kg), oddając tym samym Polce walkowera. Niecodziennej sztuki dokonała Kinga Siwa (elite, 60 kg) pokonując rano Yanę Alexeevnę z Azerbejdżanu a wieczorem niezwykle doświadczoną Szwajcarkę Sandrę Brugger.

Niestety porażką zakończył się pojedynek Lidii Fidury (elite, 75 kg) z ikoną szwedzkiego boksu olimpijskiego, Anną Laurell. Trener Paweł Pasiak ze spokojem przyjął ten werdykt, widząc jeszcze pewne niedostatki w przygotowaniu kondycyjnym naszej mistrzyni. Miesiąc, który dzieli nas od pierwszych walk Mistrzostw Świata w Jeju powinien jednak wystarczyć, by Lidia była gotowa do walki z najlepszymi. Trening będzie najlepszym lekarstwem na dzisiejszą porażkę.

Świetny materiał do analizy swojej sportowej wartości otrzymała dzisiaj Laura Grzyb (elite, 54 kg), która potrafiła nawiązać równorzędną walkę z rutynowaną brązową medalistką tegorocznych mistrzostw Francji Delphiną Mancini (była trzykrotna mistrzyni swojego kraju) i tylko brakowi doświadczenia i nieco większej pewności siebie zawdzięcza minimalną porażkę na punkty.

Teraz kilka słów o naszych nadziejach na przyszłość, czyli kadrze młodzieżowej, która po raz pierwszy prowadzona jest przez szkoleniowca z Sokółki, Tomasza Potapczyka. Nieosiągalny dla Finki Jasmiiny Tuomilaakso poziom zaprezentowała Wiktoria Sądej (youth, 48 kg), zaś Adrianna Jędrzejczyk (junior, 63 kg) pewnie wypunktowała ambitną Irlandkę Shannon Edge. Bez walki awans do finałów zdobyły Justyna Walaś (youth, 64 kg) i Aneta Gojko (junior, 70 kg).

WYNIKI WALK [23 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU]

ELITE

51 KG Sandra Drabik (Polska) – Mounia Ben Mbarek (Maroko) WO.
51 KG Ewelina Wicherska (Polska0 – Pinar Yilmaz (Niemcy) 3-0
54 KG Delphine Macini (Francja) – Laura Grzyb (Polska) 3-0
57 KG Aneta Rygielska (Polska) – Britt Janne Mardal (Norwegia) 3-0
60 KG Kinga Siwa (Polska) – Yana Alexeevna (Azerbejdżan) 3-0
60 KG Kinga Siwa (Polska) – Sandra Brugger (Szwajcaria) 3-0
75 KG Anna Laurell (Szwecja) – Lidia Fidura (Polska) 3-0

YOUTH

48 KG Wiktoria Sądej (Polska) – Jasimina Tuomilaakso (Finaldia) 3-0
57 KG Aktolkyn Kengesbekova (Kazachstan) – Anna Góralska (Polska) 3-0

JUNIOR

63 KG Adrianna Jędrzejczyk (Polska) – Shannon Edge (Irlandia) 3-0

ROSJANKI I ALEXIUSSON WYRÓŻNIONE PRZEZ AIBA. DOCENIONO SUKCES ELI WÓJCIK

ela_assisi

Staramy się często wracać pamięcią do zakończonych niedawno 5. Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Asyżu. Naszym zdaniem należy doceniać i pielęgnować międzynarodowe sukcesy, jakie od dłuższego czasu odnoszą nasze młode zawodniczki. Z tego optymizmu i kolejnych medali powinniśmy zbudować odpowiedni klimat wokół polskiego boksu olimpijskiego, który – przynajmniej w rywalizacji młodzieżowej kobiet – należy do najmocniejszych na świecie.

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) dokonało właśnie analizy czempionatu w Asyżu, wskazując na jego największe gwiazdy. Najlepszą zawodniczką całego turnieju została uznana 17-letnia Szwedka Agnes Alexiusson, młodzieżowa mistrzyni Europy wagi z limitem 60 kg. Wyróżniono Rosjanki, zdobywczynie 11 złotych medali, nagrodą dla najlepszej drużyny mistrzostw. Wśród zawodniczek „Sbornej” najwyżej oceniono mistrzynie Europy Marię Shishmarevą (+80 kg), Ekaterinę Paltcevą (51 kg), Geliusę Galiyevą (48 kg), Elizavetę Nemtsevą (64 kg), Ksenię Sinyavinę (69 kg), Ekaterinę Serovą (81 kg) i Matrenę Vyachkinę (+81 kg).

Największą niespodzianką Młodzieżowych Mistrzostw Europy było wywalczenie złotego medalu w wadze piórkowej (57 kg) przez Ukrainkę Valerię Manchak, która nie była zaliczana do faworytek młodzieżowego turnieju.

AIBA doceniła także sportową klasę młodzieżowej mistrzyni świata i Europy, Elżbiety Wójcik (75 kg), uznając, że prezentuje ona poziom nieosiągalny dla rówieśniczek z całego świata. Zdaniem działaczy AIBA, styl walki, siła i wytrzymałość Eli dają gwarancję, że niebawem będzie ona czołową zawodniczką na świecie w gronie seniorek.

Na słowa uznania światowej centrali zapracowały również dwie młodziutkie Angielki: Ebonie Jones (50 kg) i Chantelle Reid (70 kg) oraz nieco starsza od nich Włoszka Irma Testa (54 kg). Ta ostatnia wraz z Alexiusson i Wójcik będzie – zdaniem AIBA – gwiazdą zbliżających się Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing.

MISTRZYNIE EUROPY Z ASYŻU

JUNIOR: Maddalena Barretta (Włochy, 46 kg), Maria Khuzhakhmetova (Rosja, 48 kg), Ebonie Jones (Anglia, 50 kg), Anna Krasnoperova (Rosja, 52 kg), Anastasia Artamonova (Rosja, 54 kg), Conchetta Marchese (Włochy, 57 kg), Weronika Zakrzewska (Polska, 60 kg), Adrianna Jędrzejczyk (Polska, 63 kg), Angela Carini (Włochy, 66 kg), Chantelle Reid (Anglia, 70 kg), Busenaz Surmeneli (Turcja, 75 kg), Vlada Kalacheva (Rosja, 80 kg) i Maria Shishmareva (Rosja, +80 kg).

YOUTH: Geliusa Galiyeva (Rosja, 48 kg), Ekaterina Paltceva (Rosja, 51 kg), Irma Testa (Włochy, 54 kg), Valeria Manchak (Ukraina, 57 kg), Agnes Alexiusson (Szwecja, 60 kg), Elizaveta Nemtseva (Rosja, 64 kg), Kseniya Sinyavina (Rosja, 69 kg), Elżbieta Wójcik (Polska, 75 kg), Ekaterina Serova (Rosja, 81 kg) i Matrena Vyachkina (Rosja, +81 kg).

PODSUMOWANIE 5. MME W ASYŻU: NAUCZMY SIĘ CIESZYĆ Z SUKCESÓW

asissi_kadra

Doskonale pamiętam jak prawie dwa lata temu we Władysławowie piękne karty w historii kobiecego boksu podczas 4. Mistrzostw Europy zapisywała nasza młodzieżowa kadra kobiet. W sumie utalentowane dziewczęta (kadetki i juniorki) z Polski wywalczyły wówczas 17 medali, dzięki czemu nasz historyczny dorobek po 4 startach zamykał się okrągłą liczbą 50 krążków. Mimo tak spektakularnego sukcesu i chwilowej euforii, niedługo później usłyszałem głosy malkontentów i zazdrośników, że niektóre medale były przecież z losowania, albo, że gospodyniom pomagały ściany, stąd taki piękny dorobek…

W poprzedni weekend przeżywaliśmy kolejny wielki sukces polskiego boksu olimpijskiego, którego autorkami były znów nasze młodziutkie (15-18 lat) zawodniczki. Jedenaście medali na czternaście zawodniczek (bilans medalowy: 3-4-4) to wynik nie gorszy od tego z 2012 roku, gdzie wystawiliśmy pełną 23-osobową kadrę, wygrywając 29 walk i zdobywając 3 złote, 9 srebrnych oraz 5 brązowych medali. I tutaj – powiedzmy sobie szczerze – bynajmniej nie ma mowy o szczęściu, czy przypadku!
medal05
Po pięciu turniejach, których stawką był prymat na Starym Kontynencie mamy już na koncie aż 61 medali, w tym 15 złotych, 19 srebrnych i 27 brązowych! To bezsprzecznie świadectwo słuszności wytyczonego i wdrażanego w życie systemu szkolenia najmłodszych pięściarek i gwarancja sukcesów w przyszłości. Dlatego cieszył mnie w Asyżu widok trenera kadry polskich seniorek, Pawła Pasiaka, który asystował Tomaszowi Różańskiemu. Niebawem bowiem to on będzie prowadził dzisiejsze młodzieżowe gwiazdy do najważniejszych walk w ich sportowym życiu…

Po dwóch latach od triumfu we Władysławowie reprezentantki Polski nie pozostawiły nikomu złudzeń, że należą do czołówki europejskiej, czego dowodem są cztery zwycięstwa odniesione w Asyżu nad Rosjankami i Rumunkami, trzy nad Turczynkami i Węgierkami, dwie nad Irlandkami i Francuzkami oraz po jednej nad Angielką, Słowenką i Włoszką. W sumie podopieczne Tomasza Różańskiego wygrywały 21 razy i 11 razy schodziły z ringu pokonane (grupa juniorska miała bilans 13-5, zaś młodzieżowa 8-6). Z kim przegrywały? Trzy razy z Rosjankami, dwukrotnie z Angielkami i Bułgarkami i raz z Irlandką, Niemką, Turczynką i Ukrainką.
medal06
Na uwagę zasługują oczywiście wyniki walk naszych zawodniczek. Justyna Pietras (60 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg) pokonały w Asyżu wicemistrzynie świata juniorek (dawniej kadetek) z Albeny – pierwsza Rosjankę Anastasię Nesmiyanovą, zaś druga Francuzkę Davinę Michel. Młodziutka Weronika Pławecka (75 kg) odesłała do domu mistrzynię Unii Europejskiej juniorek, Słowenkę Emę Kozin, by przegrać w finale z mistrzynią świata juniorek Surmeneli Busenaz z Turcji. Patrycja Kiwak (80 kg) wylosowała medal, ale w półfinale trafiła na zlota medalistkę Mistrzostw Świata z Albeny Vladę Kalachevą, przegrywając na punkty. Z angielskimi mistrzyniami Unii Europejskiej ambitne boje toczyły Agata Kawecka (50 kg; z Ebonie Jones) i Aneta Gojko (70 kg; z Chantelle Reid), ulegając im na punkty.
medal02
Zdobywając we Włoszech złoty medal Elżbieta Wójcik upewniła wszystkich, że obok Szwedki Agnes Alexiusson jest aktualnie najbardziej utytułowaną zawodniczką w swojej kategorii wiekowej na świecie i będzie pewnie stąpać po ostatni klejnot, brakujący w jej mistrzowskiej koronie, czyli złoty medal 2. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing. Wiktorii Sądej świetnie zrobił powrót do wagi papierowej (48 kg), gdzie jest silniejsza i skuteczniejsza, niż w wyższym limicie. Srebrny medal w rywalizacji młodzieżowej to bezsprzecznie krok do przodu w porównaniu z finałem sprzed dwóch lat we Władysławowie. Justyna Walaś (64 kg) wychodzi z dołka, w jakim znalazła się po tegorocznych Mistrzostwach Świata w Sofii. Brązowy medal jest potwierdzeniem jej klasy i niepospolitej ambicji.
medal03
Weronika Zakrzewska (60 kg) i Adrianna Jędrzejczyk (63 kg) otrzymały najcenniejszy z wszystkich możliwych bodźców do rozwijania swoich talentów, jakim jest złoty medal Mistrzostw Europy juniorek. Wierzę, że ten sukces ich nie uśpi, ale pobudzi do jeszcze większej pracy nad sobą. Podobnie powinno się stać w przypadku nie tylko medalistek, ale i tych zawodniczek, które do Polski wróciły bez medali. Aldous Huxley pisał, że po upadku należy robić to samo co robią dzieci, czyli …podnieść się. Doceniam intelekt i ambicje naszych młodych zawodniczek i wierzę, że ich porażki będą skuteczną nauką, która wkrótce pięknie zaowocuje.

medal04

Na koniec kilka słów pragnę poświęcić trenerowi Tomaszowi Różańskiemu, bez którego systematycznej pracy i znakomitej selekcji nie byłoby tego sukcesu. Od czasu powierzenia mu misji pracy z młodzieżową kadrą narodową, dosłownie w przededniu Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie (2013), poprzez Młodzieżowe Mistrzostwa Unii Europejskiej w Keszthely (2013) i Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w Sofii (2014), udowodnił w Asyżu, że jest fachowcem zdolnym do coraz trudniejszych zadań. Przed Mistrzostwami Europy słyszałem komentarze środowiska, że obrona przezeń dotychczasowych wyników będzie graniczyła z cudem, że takie starty jak w Albenie zdarzają się raz na wiele turniejów… Jak było w Asyżu, wiemy wszyscy – tylko czy aby na pewno wszyscy się cieszą? Trener Różański zapewnia, że niebawem da radę skutecznie pracować zarówno z kadrą, jak i Rafako Hussars Poland. Dajmy mu szansę i kapitał w postaci czasu. Nie zawiedzie.

WYNIKI WALK REPREZENTANTEK POLSKI

JUNIOR

[46 kg] Patrycja Komudzińska
- Emi-Mari Todorova (Bułgaria) 0-3

[50 kg] Agata Kawecka
+ Rabia Orucoglu (Turcja) 3-0
+ Oana Iorga (Rumunia) 3-0
- Ebonie Jones (Anglia) 0-3

[60 kg] Weronika Zakrzewska
+ Bria Fielding (Anglia) 3-0
+ Elizaveta Kartashkova (Rosja) 2-1
+ Lea Couvercelle (Francja) 2-1
+ Urguya Us (Turcja) 2-1

[63 kg] Adrianna Jędrzejczyk
+ Daniela Albini (Włochy) 3-0
+ Tatiana Dovgaya (Rosja) 3-0
+ Bernadett Gal (Węgry) 3-0
+ Ionela Ungureanu (Rumunia) 3-0

[70 kg] Aneta Gojko
+ Aoife Burke (Irlandia) 2-1
- Chantelle Reid (Anglia) 0-3

[75 kg] Weronika Pławecka
+ Ema Kozin (Słowenia) 2-1
+ Fanni Szokol (Węgry) 3-0
- Busenaz Surmeneli (Turcja) 3 TKO

[80 kg] Patrycja Kiwak
- Vlada Kalacheva (Rosja) 0-3

YOUTH

[48 kg] Wiktoria Sądej
+ Damaris Muntean (Rumunia) 3-0
+ Lauren Hogan (Irlandia) 3-0
- Gelyusa Galiyeva (Rosja) 0-3

[54 kg] Mirela Balcerzak
- Mandy Berg (Niemcy) 1-2

[60 kg] Justyna Pietras
+ Anastasia Nesmiyanova (Rosja) 3-0
- Chayanne O’Neill (Irlandia) 0-3

[64 kg] Justyna Walaś
+ Timea Takacs (Węgry) 3-0
+ Genoveva Pascu (Rumunia) 3-0
- Elisaveta Nemtseva (Rosja) 0-3

[69 kg] Larysa Sabiniarz
- Mikhaela Nikolova (Bułgaria) 1-2

[75 kg] Elżbieta Wójcik
+ Davina Michel (Francja) 3-0
+ Darima Sandakova (Rosja) 2-1
+ Sema Caliskan (Turcja) 3-0

[+81 kg] Gabriela Pawlicka
- Irina Vinnik (Ukraina) 0-3
medal01

BOHATERKI MISTRZOSTW EUROPY ORAZ ICH TRENER KOMENTUJĄ SWÓJ SUKCES

zakopane

W miniony weekend młodzieżowa kadra kobiet dokonała historycznego sukcesu, zdobywając aż 11 medali Mistrzostw Europy. Dzięki uprzejmości Polskiego Związku Bokserskiego prezentujemy wypowiedzi dokonane „na gorąco” po przylocie do kraju przez trenera reprezentacji Tomasza Różańskiego oraz złote medalistki: Elżbietę Wójcik, Adriannę Jędrzejczyk i Weronikę Zakrzewską.

Tomasz Różański: W Asyżu trzeba było walczyć dosłownie o każdy centymetr na ringu, by wygrać każdą walkę. Wymagało to ogromnej determinacji i stuprocentowego zaangażowania wszystkich zawodniczek i całego sztabu trenerskiego. Od samego początku tego roku imprezą nr 1 były Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie. Mieliśmy po drodze Mistrzostwa Świata w Sofii, gdzie Elżbieta Wójcik zdobyła kwalifikację w kategorii 75 kg właśnie na te Igrzyska. Celem głównym założonego przez nas planu jest zdobycie medalu z najcenniejszego kruszcu przez Elę Wójcik. Dla niej Mistrzostwa Europy były etapem pośrednim. Tym bardziej, że termin tych mistrzostw został przesunięty. Pierwotnie miały się one odbyć we wrześniu. Na szczęście zrealizowaliśmy wszystkie założenia treningowe mające na celu przygotowanie kadry do tego startu. Dziewczyny zaprezentowały w ringu dobrą dyspozycję, obyło się bez kontuzji, co cieszy. [...]. To są nasze nadzieje żeńskiego boksu, którym trzeba teraz poświęcić bardzo dużo uwagi, czasu  i bardzo pielęgnować. Przyznam, że po przyjeździe do Asyżu patrząc na treningi zawodniczek z innych krajów miałem poważne obawy o wynik. Szczególnie wysoką formę widać było po Rosjankach. Potrafiliśmy się jednak zmobilizować, a dziewczyny wspięły się na wyżyny swoich umiejętności. Nasze wschodzące gwiazdy to oczywiście Weronika Zakrzewska i Adrianna Jędrzejczyk – złote medalistki w wagach 60 kg i 63 kg. Obie wygrały po cztery trudne walki z czołowymi zawodniczkami świata. Są na dobrej drodze do dalszej kariery. Chociaż trenerzy klubowi muszą wykonać jeszcze kawał porządnej pracy. Dzisiaj możemy się oczywiście cieszyć z tych medali, ale świat idzie tak szybko do przodu, że aby się w tym wszystkim nie pogubić trzeba bardzo ciężko pracować i podnosić swoje kompetencje. Nie tylko w kadrze, ale przede wszystkim w klubach. Stąd potrzeba ciągłego kształcenia się klubowej kadry trenerskiej, aby ciężka praca przynosiła pożądane efekty.

Elżbieta Wójcik: Był to dla mnie start sprawdzający przed Igrzyskami Olimpijskimi w Chinach. Kolejne plany? Najpierw Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie, a potem celujemy w Rio.

Adrianna Jędrzejczyk: Chciałam na tych mistrzostwach jak najlepiej zaboksować. Byłam bardzo zdeterminowana i to znalazło potwierdzenie w wywalczonym medalu. Najbliższe plany? Na razie trochę odpoczynku, a potem wracam na salę treningową szlifować technikę.

Weronika Zakrzewska: Tak naprawdę, to jechałam się sprawdzić. Początkowo nie myślałam nawet o medalu. Dopiero po wejściu do strefy medalowej zaczęłam wierzyć, że mogę zdobyć złoto. Co dalej? Są wakacje, więc chcę trochę odpocząć po ciężkiej pracy. A później chciałabym wystartować w mistrzostwach świata i tam sprawdzić swoje możliwości.

źródło: pzb.com.pl

5. MME: ZNAKOMITA PASSA JUNIOREK. ROSJANKI POBITE A W DOROBKU 4 MEDALE!

assisi kadra

O ile doskonale znamy wartość naszych zawodniczek z grupy młodzieżowej (youth), która od dłuższego czasu – z powodzeniem – zbiera międzynarodowe doświadczenie i ma w dorobku liczne trofea, to o jakości boksu juniorek (dawniej kadetek) mieliśmy się przekonać dopiero podczas 5. Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Dzisiaj młodziutkie Polki zademonstrowały pokaz siły, ambicji i niebanalnych umiejętności bokserskich, wygrywając wszystkie cztery swoje szanse na medale. W pobitym polu zostawiły m.in. dwie Rosjanki, które od lat stanowią potęgę w młodzieżowym boksie kobiet. Ale po kolei…

W pierwszej serii oglądaliśmy jedną reprezentantkę Polski, Adriannę Jędrzejczyk (63 kg). Pięściarka Skalnika Wisniówka udźwignęła presję walki o medal i jednogłośnie na punkty (dwa razy 29-28 i 30-27), absolutnie zasłużenie pokonała Rosjankę Tatyanę Dovgayę. Ada w półfinale zmierzy się z Węgierką Bernardett Gall, która dzisiaj pokonała bardzo wysoko na punkty Bułgarkę Gabrielę Svilenovą.

W drugiej serii walk ćwierćfinałowych również mieliśmy wielkie emocje. Najpierw za sprawą brązowej medalistki Mistrzostw Świata juniorek (dawniej kadetek) Agaty Kaweckiej (50 kg), która zdeklasowała Turczynkę Rabię Orucoglu. Sędziowie byli bardzo surowi dla rywalki naszej zawodniczki, punktując 30-24, 30-25 i 30-26 dla koszalinianki. W drodze do finału czeka zatem tylko jedna przeszkoda – Rumunka Dana Georgiana Iorga, która po zaciętej walce uporała się dzisiaj (2-1) z Ukrainką Aloną Chernolenko.

Wyczyn Adrianny powtórzyła także Weronika Zakrzewska (60 kg), pokonując niejednogłośnie (2-1) na punkty inną Rosjankę, Elizavetę Kartashkovą. Na korzyść zawodniczki z Chojnic punktowali sędziowie z Irlandii i Niemiec – zgodnie 29-28. W drugą stronę walkę ocenił rozjemca z Czech (28-29). W pojedynku o finał Weronika skrzyżuje rękawice z Francuzką Leą Couvercelle, która dzisiaj wygrała z Donjetą Sadiku z Kosowa.

Czwarty medal dla Polski wywalczyła Weronika Pławecka (75 kg), która wyeliminowała z Mistrzostw Europy Słowenkę Emą Kozin. Podobnie jak w pojedynku Zakrzewskiej werdykt był niejednogłośny. Dla Weroniki – przez wskazanie przy remisie – punktowali sędziowie z Rosji i Szwecji, zaś dla rywalki sędzina z Rumunii (27-29). Kolejną przeciwniczką Polki będzie Fanni Szokol z Węgier, szczęśliwie zwycięska (na skutek kontuzji) dzisiaj w boju z Ukrainką Nadiya Zhokhiną.

5. MME KOBIET: WYNIKI LOSOWANIA – KTO Z KIM I KIEDY

assisi kadra

Od losowania na wielkich turniejach mistrzowskich zależy naprawdę wiele, szczególnie w rywalizacji młodzieżowej i juniorskiej, gdzie nie ma rozstawienia zawodniczek oraz prawdopodobieństwo walki dwóch najlepszych ze swojej wagi już w pierwszej walce eliminacji jest prawdopodobne.

Dopiero dzisiaj w południe reprezentantki Polski poznały swoje rywalki i zaczęły analizować drabinki turniejowe. Na przygotowaniach pod konkretne przeciwniczki nie było więc czasu. Mimo to z trzech Polek, które zainaugurowały zawody, dwie w znakomitym stylu wygrały swoje walki a trzecia – Patrycja Komudzińska (46 kg) – mimo ambitnej postawy – pożegnała się z turniejem, więc nie będziemy rozpatrywać jej przy analizie losowania.

Grupa Juniorska

Agata Kawecka (50 kg) po raz pierwszy zaprezentuje się w ringu we wtorek, w walce ćwierćfinałowej z Turczynką Rabią Orucoglu.

Weronika Zakrzewska (60 kg), po dzisiejszym znakomitym początku Mistrzostw Europy, we wtorek skrzyżuje rękawice z Rosjanką Elizavetą Kartashkovą. Ewentualne zwycięstwo da jej co najmniej brązowy medal.

Adrianna Jędrzejczyk (63 kg), która również pokonała dzisiaj swoją pierwszą turniejową przeszkodę, we wtorek zmierzy się z Rosjanką Tatyaną Dovgayą, i jeśli ją pokona, awansuje do półfinału.

Aneta Gojko (70 kg) dzięki szczęśliwemu losowaniu pierwszą walkę stoczy w półfinale. Jej rywalką w czwartek będzie zwyciężczyni pojedynku Aofie Burke (Irlandia) i Gitty Csergi (Węgry).

Weronika Pławecka (75 kg) jest o krok od strefy medalowej. Jeśli pokona we wtorek Słowenkę Emę Kozin, będziemy cieszyli się z kolejnego krążka Biało-Czerwonych.

Patrycja Kiwak (80 kg) o medalu Mistrzostw Europy dowiedziała sie jeszcze przed wylotem do Włoch. W czwartek powalczy o awans do finału z Rosjanką Vladą Kalachevą.

Grupa Młodzieżowa (17-18 lat)

Wiktoria Sądej (48 kg) po raz pierwszy wyjdzie do ringu w środę, by zmierzyć się z Rumunką Damaris Muntean. Jeśli ją pokona, będziemy gratulować jej medalu.

Mirela Balcerzak (54 kg) będzie miała w środę szansę, by zrewanżować się Niemce Mandy Berg za porażkę poniesioną podczas turnieju we Frankfurcie nad Odrą. Jeśli jej się to uda, awansuje do strefy medalowej.

Justyna Pietras (60 kg) również w środę skrzyżuje rękawice z Rosjanką Anastasią Niesmiaynovą, która podobnie jak Polka miała wolny los i awansowała do ćwierćfinału. Ewentualne zwycięstwo sprawi, że Justyna wywalczy co najmniej brązowy medal.

Justyna Walaś (64 kg) rozpocznie turniej jutro, mierząc się z Węgierką Timeą Takacs. Aby awansować do strefy medalowej będzie jednak musiała wygrać jeszcze jeden pojedynek.

Larysa Sabiniarz (69 kg) w środę stanie do walki z Bułgarką Mihaelą Nikolovą i w razie zwycięstwa będziemy jej gratulować awansu do strefy medalowej.

Elżbieta Wójcik (75 kg) także w środę zainauguruje swój występ w Asyżu. Rywalka z Francji – Davina Michel – uważana przed Mistrzostwami Europy za jedną z kandydatek do medalu, będzie znakomitym przetarciem dla Polki przed walką o finał, na którą bardzo liczymy.

Gabriela Pawlicka (+81 kg) o swoim medalu ME dowiedziała się przed kilkoma dniami. Na pierwszą walkę musi zaczekać aż do soboty, kiedy w półfinale zmierzy się z Ukrainką Irina Vynnyk.

5. MME KOBIET: JĘDRZEJCZYK I ZAKRZEWSKA POWALCZĄ O MEDALE

ada_jedrzejczyk

Długo kazaliśmy Wam czekać na pierwsze informacje z 5. Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Mamy nadzieję, że zostanie nam to odpuszczone, bo przecież wakacje mają swoje prawa. Nie mogliśmy oczywiście zapomnieć o prestiżowych zmaganiach podopiecznych Tomasza Różańskiego we włoskim Santa Maria degli Angeli (niedaleko Asyżu), które – tradycyjnie – postarają się o jak najlepszy występ i kolejne medale.

Dzisiaj rywalizację zainaugurowały juniorki (dawniej zwane kadetkami), a wśród nich trzy nasze pięściarki Patrycja Komudzińska (46 kg), Weronika Zakrzewska (60 kg) i Adrianna Jędrzejczyk (63 kg – na zdjęciu).

Patrycja uległa niestety jednogłośnie na punkty Bułgarce Emi Marii Todorovej. Sędziowie punktowali tę walkę dwa razy 30-26 i raz 30-27, co mogłoby wskazywać na jednostronny pojedynek, co nie jest zgodne z ringowymi wydarzeniami, gdyż zawodniczka z Tychów momentami boksowała ze swoją rywalką jak równa z równą.

Znakomicie turniej mistrzowski rozpoczęła Adrianna pewnie punktując zawodniczkę gospodarzy Danielę Albini. Sędziom przypadł go gustu piękny boks naszej młodziutkiej zawodniczki, co znalazło odzwierciedlenie na kartach punktowych (dwa razy 30-27 i raz 29-28). Aby zdobyć medal pięściarka Skalnika Wiśniówka musi we wtorek pokonać Rosjankę Tatyanę Dovgayę, która dzisiaj pokonała wysoko na punkty Turczynkę Esrę Genc.

Również od zwycięstwa start w Mistrzostwach Europy rozpoczęła Weronika, tak samo skutecznie jak Ada boksując z Angielką Brią Fielding. I w tej walce sędziowie byli jednogłośni (dwa razy 30-27 i 29-28 dla Polki). W kolejnym pojedynku (we wtorek) zawodniczka z Chojnic skrzyżuje rękawice z Rosjanką Elizavetą Kartashkovą i jeśli pokona tę przeszkodę, zdobędzie medal.

ADRIANNA JĘDRZEJCZYK: CIĄGLE PODNOSZĘ SOBIE POPRZECZKĘ I STAWIAM NOWE CELE

ada_jedrzejczyk

Za nieco ponad tydzień w Asyżu do walki o medale 5. Młodzieżowych Mistrzostw Europy staną najlepsze polskie zawodniczki w kategoriach Youth (dawniej zwane juniorkami) i Junior (dawniej kadetki). Wśród tych ostatnich zobaczymy m.in. 16-letnią Adriannę Jędrzejczyk, na co dzień trenującą w podkieleckim Skalniku Wiśniówka. Ada będzie już trzecią (po Martynie Gil i Sarze Domagała) zawodniczką tego małego klubu, która wystąpi w międzynarodowych zawodach rangi mistrzowskiej. Zapraszamy do lektury krótkiej rozmowy z młodziutką reprezentantką Polski, która przebywa aktualnie na zgrupowaniu kadry w Sokółce.

- Chciałbym Cię poprosić o kilka zdań nt. zbliżającego się startu w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy. To będzie Twoja pierwsza tak wielka impreza w – miejmy nadzieję niebanalnej – karierze, więc powiedz mi w jakich kategoriach traktujesz ten start? Jak się do niego przygotowywałaś i czego po nim oczekujesz?
Adrianna Jędrzejczyk: Start w Mistrzostwach Europy to rzeczywiście – jak do tej pory – największa impreza w jakiej będę miała zaszczyt uczestniczyć. Podchodzę do tego bardzo poważnie, skupiam się na pracy, cały czas zawężam pole widzenia, myślę tylko o starcie, o walce, o tym co należy jeszcze poprawić. Na każdym treningu daję z siebie wszystko i myślę, że to zaprocentuje w ringu. Najważniejsze jest to, żeby całkowicie się poświęcić i jak najlepiej zaboksować. To, jaki będzie werdykt zweryfikują sędziowie. Cały rok bardzo ciężko pracowałam i wiadomo, że nie chciałabym aby ta praca poszła na marne. Myślę, że z odpowiednim nastawieniem i formą, jaką już na tę chwilę posiadam, można osiągnąć sukces.
ada1
-Nad czym aktualnie pracujecie? To już ostatni tydzień przygotowań. Podczas zgrupowań w Zakopanem i w Karlinie odbywały się m.in. walki sparringowe. Jak Ci się boksowało z doświadczoną juniorką, jaką jest Justyną Pietras?
AJ: Ostatnio robiliśmy interwały na workach, a czeka nas jeszcze szybkość i trzydniowe sparingi. Walka z Justyną, muszę przyznać, była bardzo ciężka, bo ma większe doświadczenie i zadaje bardzo silne ciosy ale mimo to poradziłam sobie. Mam silny charakter…

- W Skalniku Wiśniówka, którego barwy reprezentujesz, wykonywana jest świetna praca z młodzieżą. Na czym polega tajemnica ostatnich sukcesów tego klubu? Co Was napędza do pracy, inspiruje, wznosi na wyższe poziomy?
AJ: Myślę, że atmosfera jaka tam panuje, wsparcie ze strony przyjaciół klubowych, to że łączy nas wspólna pasja i ambicje oraz ogromne zaangażowanie i chęć do pracy, do tego aby stać się lepszym. Jak się ma pasję i robi co się kocha, to takie są efekty.

- Od jak dawna trenujesz i jaki masz bilans walk?
AJ: Na początku trenowałam w klubie RUSHH Kielce ale przeniosłam się do Skalnika ponieważ tam było dużo dziewczyn i miałam możliwość do sparowania i startów w zawodach. Trenuję już ok. 3 lat i mam 13 walk za sobą w tym 12 wygranych oraz jedną porażkę.
ada2
- Jesteś dopiero na początku sportowej drogi. Nas ile cenne są dla Ciebie wspólne treningi z kadrowiczkami-juniorkami, które mają za sobą międzynarodowe sukcesy i jak. np. Elżbieta Wójcik, czy Justyna Walaś są mistrzyniami świata?
AJ: Bardzo dobrze trenuje mi się z dziewczynami z kadry, wiele mogę się od nich nauczyć. Umieją wesprzeć i jeszcze bardziej zmotywować do pracy. Oczywiście widać różnicę w chociażby technice, poruszaniu się w ringu ale myślę, że każda z nas ma ten sam cel, mamy taki sam charakter i każda chce być najlepsza.

- Na koniec zapytam Cię o życiowe inspiracje. Niekoniecznie związane ze sportem…
AJ: Ważne jest, żeby mieć w życiu marzenia i do czegoś dążyć. Ciągłe podnoszenie sobie poprzeczki i stawianie nowych celów – to jest moje motto. Bez tego byłoby nudno. Nie mam chyba konkretnego sportowego wzoru, doceniam każdego sportowca, który odniósł sukces, bo wiem przez jaką ciężką drogę musiał przejść. Jeśli miałabym wskazać ulubioną postać ze świata boksu, to byłby to Mike Tyson.

Rozmawiał: Jarosław Drozd