Archiwum: SEZON 2016

PONOWNIE WIELKI BOKS W DĘBICY. „HUSARIA” ROZBIŁA ARGENTYŃCZYKÓW 5-0

polski02

Bezdyskusyjnym zwycięstwem zakończyli swój start w 6. sezonie ligi World Series of Boxing zawodnicy ekipy Rafako Hussars Poland. Dzisiaj w Dębicy „Husaria” rozbiła 5-0 drużynę Argentina Condors. Wszyscy „nasi” zawodnicy – Maciej Jóźwik (52 kg), Mateusz Polski (60 kg), Stephen Donnelly (69 kg), Arkadiusz Szwedowicz (81 kg) i Florian Schulz (+91 kg) – wygrali swoje walki jednogłośnie na punkty.

Dodajmy, że trzej Polacy wygrali swoje pierwsze w karierze pojedynki w lidze WSB. Zarówno Mateusz Polski, jak Arkadiusz Szwedowicz spełniają kryteria, by rywalizować o kwalifikację olimpijską w Sofii, w turnieju dla zawodników WSB i APB. Z Kolei Maciej Jóźwik o swoją olimpijską szansę powalczy niebawem w tureckim Samsunie.

WYNIKI WALK [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

52 KG: Maciej Jóźwik – Cristian Eduardo Roda 3-0
60 KG: Mateusz Polski – Brian Ivan Nunez 3-0
69 KG: Stephen Donnelly – Franco Maximiliano Ocampo 3-0
81 KG: Arkadiusz Szwedowicz – Juan Gabriel Rizzo 3-0
+91 KG: Florian Schulz – Kevin Nicolas Espindola 3-0

PORAŻKA „HUSARII” W MOSKWIE. HONOROWY PUNKT MATEUSZA KOSTECKIEGO

mateusz_kostecki

Drużynie Rafako Hussars Poland nie udała się niestety wyprawa do Moskwy na mecz rewanżowy 6. sezonu ligi World Series of Boxing z Russia Boxing Team. Wczoraj nasi zawodnicy, w których narożniku zobaczyliśmy Jerzego Baranieckiego, Marka Chrobaka i Gianfranco Rossiego, przegrali z gospodarzami 1-4. Jedyny punkt dla „Husarii” wywalczył Mateusz Kostecki (64 kg).

W boksie porażka z ekipą rosyjską, niezależnie od tego w jakiej kategorii wiekowej i na jakim ringu, jest zawsze wkalkulowana. Nie inaczej było i tym razem, tym bardziej, że gospodarze do boju wysłali trzech zawodników najwyższej międzynarodowej klasy - Belika Galanova (49 kg), Vladimira Nikitina (56 kg) i Petra Khamukova (75 kg), a więc medalistów mistrzostw świata i Europy.

Filigranowy Galanov niespodziewanie, celnymi i mocnymi ciosami bitymi na dół, już w 1. starciu znokautował Dawida Jagodzińskiego, o tyle komplikując jego sytuację, bowiem Polak za cztery tygodnie miał startować w Samsunie w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich. W razie zaprotokołowania klasycznego nokautu (nadal nie wiemy czy było to KO, czy TKO) Dawida czeka 6 tygodni przymusowej przerwy od startów i w Turcji nie zaboksuje.

Przegrał także as atutowy „Husarii” i jej kapitan, Tomasz Jabłoński (75 kg), który przez ostatnie dni zmagał się z przeziębieniem i nie w pełni sił stanął do walki rewanżowej za finał Mistrzostw Europy ze wspomnianym Khamukovem. Polak zdaniem sędziów przegrał wszystkie starcia z Rosjaninem, choć zgodnie z prawdą w pierwszej rundzie przeważał. Nie po raz pierwszy dała o sobie znać pięta achillesowa Tomasza, czyli jego łuki brwiowe. W piątej rundzie, kiedy był liczony po celnych i mocnych uderzeniach na dół, nic nie widział, gdyż krew zalewała mu oko.

- No niestety nie udało mi się przekonać sędziów do swojego boksu – powiedział po zakończeniu walki gdynianin. – Może gdybym miał więcej siły, dynamiki i wyczucia, poszłoby trochę lepiej. Chyba było widać to w ringu, że nie jestem w formie. Ciężko mi się boksowało ale nie czułem wyraźnej przewagi rywala… Nie ma co się teraz zastanawiać, tylko szybko się wykurować i zaczynać w końcu porządne przygotowania do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro – zakończył Tomasz.

Na pewno nie zawiedli kibiców Mateusz Kostecki (64 kg), Michał Olaś (91 kg) i Włoch Riccardo D`Andrea (56 kg). Pierwszy z nich wygrał pojedynek przez TKO w 3. starciu na skutek kontuzji (fatalnie rozbity łuk brwiowy) Grigoriya Lizunenki i mimo iż na kartach punktowych przegrał dwa pierwsze starcia, to prezentował się w ringu nie gorzej od Rosjanina. W przypadku Michała, który po słabszych dwóch pierwszych rundach, miał przewagę w trzech kolejnych, zabrakło obiektywizmu ze strony sędziów, którzy ostatecznie zapunktowali nieznacznie na korzyść chaotycznego i potężnie zmęczonego po dwóch pierwszych starciach Islama Tekeyeva. Riccardo z kolei dał kibicom przyjemność oglądania przez 5 rund technicznego boksu i choć nie dał sobie zrobić krzywdy silnemu Vladimirowi Nikitinowi, to sam nie był dla rywala specjalnym zagrożeniem.

RUSSIA BOXING TEAM – RAFAKO HUSSARS POLAND 4-1
[12 MARCA 2016 ROKU, MOSKWA - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG: Belik Galanov – Dawid Jagodziński KO 1
56 kg: Vladimir Nikitin – Riccardo D`Andrea 3-0
64 KG: Mateusz Kostecki – Grigoriy Lizunenko TKO 3 (kontuzja)
75 KG: Petr Khamukov – Tomasz Jabłoński 3-0
91 KG: Islam Tekeyev – Michał Olaś 3-0

Opracował: Jarosław Drozd

SROMOTNA KLĘSKA „HUSARII” W REWANŻU Z WENEZUELCZYKAMI

polski02

Nie tego spodziewaliśmy się po rewanżowym meczu z Wenezuelczykami w Caracas. Ekipa Rafako Hussars Poland, w barwach której zaboksowało trzech zawodników z zagranicznego zaciągu (Hamza Touba, Steven Donnelly i Florian Schulz) oraz dwaj Polacy (Mateusz Polski i Mateusz Tryc) przegrała sromotnie z miejscowymi Caciques 0-5.

Najbliżej zwycięstwa był Mateusz Polski (60 kg), który przegrał niejednogłośnie na punkty (1-2) z Christianem Palacio. Jednej zwycięskiej rundy do sukcesu zabrakło także Mateuszowi Trycowi (81 kg), który – tylko zadaniem sędziów – uległ Argenisowi Espana.

Gorzej wypadli obcokrajowcy – Niemcy Hamza Touba (52 kg) i Florian Schulz (+91 kg) byli wstanie wygrać tylko pierwsze starcia swoich walk, zaś chwalony za walki w ub. sezonu Steven Donnelly (69 kg) został dosłownie zdeklasowany (kilka razy liczony przez sędziego) przez byłego mistrza Europy, Węgra Balazsa Backsaia.

Po tym spotkaniu drużyna Rafako Hussars Poland ma tylko 3 punkty i zajmuje 4. miejsce w grupie C. Do końca sezonu Biało-Czerwonych czekają mecze z Russian Boxing Team na wyjeździe i z Argentina Condors u siebie.

CACIQUES VENEZUELA– RAFAKO HUSSARS POLAND 5-0 [Caracas, 28 lutego 2016 roku]

52 KG Franklin Gonzalez – Hamza Touba 3-0 (49-46, 49-46, 49-46)
60 KG Christian Palacio – Mateusz Polski 2-1 (47-47, 49-45, 46-48)
69 KG Imre Bacskai – Steven Donnelly 3-0 (49-45, 50-43, 48-45)
81 KG Argenis Espana – Mateusz Tryc 3-0 (48-47, 48-47, 48-47)
+91 KG Cosme Dos Santos – Florian Schulz 3-0 (49-46, 49-46, 48-47)

EKIPY Z KUBY, UKRAINY, ARGENTYNY I ROSJI ROZDAWAŁY KARTY W 5. KOLEJCE WSB

Nadal bez zwycięstwa w 6. sezonie ligi World Series of Boxing są zawodnicy Rafako Hussars Poland. W Buenos Aires nasi zawodnicy przegrali 2-3 z niespodziewanymi współliderami grupy C, Argentina Condors i zajmują czwarte miejsce. Podobnie jak Argentynczycy po raz drugi wygrali Rosjanie, którzy z gorącego terenu w Wenezueli przywieźli 3 punkty, pokonując Caciques 3-2. W grupie A nadal bez przegranej walki są obrońcy tytułu, Cuba Domadores. Tym razem mistrzowie WSB polecieli do Chin, gdzie wygrali 5-0 z China Dragons. Wiceliderami grupy, po zwycięstwie 4-1 nad ekipą z Turcji, są ukraińscy Atamani.

Z indywidualnych wyników walk zwracają uwagę zwycięstwa groźnego Turka, Seydy Kesera (91 kg) nad rutynowanym Ukraińcem Denisem Poyatsiką (to druga „czasówka” Kesera w tym sezonie) oraz punktowa wygrana Rosjanina Sergeya Kalchugina (91 kg) nad kapitanem reprezentacji Irlandii, Darrenem O`Neillem, który zadebiutował w barwach drużyny z Wenezueli.

GRUPA A

China Dragons – Cuba Domadores 0-5
[13 lutego 2016 roku, Sanya, Chiny]

49 KG     Santiago Amador (Domadores) – Huang Xin (Dragons) 2-1
56 KG     Robeisy Ramirez (Domadores) – Wang Long (Dragons) 3-0
64 KG     Kevin Hayler Brown (Domadores) – Hu Qianxun (Dragons) 3-0
75 KG     Arlen Lopez (Domadores) – Zhao Minggang (Dragons) TKO 3
91 KG     Frank Sanchez (Domadores) – Li Mingtao (Dragons) 3-0

Ukraine Otamans – Turkiye Conquerors 4-1
[12 lutego 2016 roku, Lwów, Ukraina]

49 KG     Nazar Kurotchin (Otamans) – Hamza Kartal (Conquerors) 3-0
56 KG     Oleg Dovgun (Otamans) – Nurettin Ovat (Conquerors) 3-0
64KG     Volodymyr Matviychuk (Otamans) – Yakup Sener (Conquerors) 3-0
75 KG     Valeriy Kharlamov (Otamans) – Evren Tubikoglu (Conquerors) 3-0
91 KG     Seyda Keser (Conquerors) – Denis Poyatsika (Otamans) TKO 4

GRUPA C

Caciques de Venezuela – Russian Boxing Team 2-3
[13 lutego 2016 roku, Vargas, Wenezuela]

49 KG     Bator Sagaluyev (Russian BT) – Yonny Calderones (Caciques) TKO 4
56 KG     Hector Luis Garcia (caciques) – Bakhtovar Nazirov (Russian BT) 3-0
64 KG     Avak Uzlyan (Russian BT) – Jesus Correa (Caciques) 3-0
75KG     Endri Saavedra (Caciques) – Andrey Kovalchuk (Russian BT) 3-0
91 KG     Sergey Kalchugin (Russian BT) – Darren O’Neill (Caciques) 3-0

Argentina Condors – Rafako Hussars Poland 3-2
[13 lutego 2016 roku, Buenos Aires, Argentyna]

49 KG     Junior Zarate (Condors) – Dawid Jagodziński (Hussars) 3-0
56 KG     Elias Gonzalez (Condors) – Adrian Kowal (Hussars) 3-0
64 KG     Ronan Sanchez (Condors) – Mateusz Kostecki (Hussars) 3-0
75 KG     Tomasz Jabłoński (Hussars) – Joaquin Lingua (Condors) 3-0
91 KG     Igor Jakubowski (Hussars) – Dario Alcapan (Condors) DQ 4

TRZECI PUNKT, ALE I TRZECIA PORAŻKA „HUSARII”. NIEZAWODNI JABŁOŃSKI I JAKUBOWSKI

hussars_arg16

Trzeci mecz drużyny Rafako Hussars Poland w rozgrywkach World Series of Boxing zakończył się trzecią porażką, na szczęście trzecią punktowaną porażką 2-3. Pięściarze „Husarii” wybrali się tym razem do do Ameryki Południowej i przegrali w Buenos Aires z zespołem Argentina Condors. Punkty dla biało-czerwonych zdobyli aktualni wicemistrzowie Europy – Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg).

49 KG: Junior Zarate – Dawid Jagodziński 3-0 (50-45, 50-45, 50-45)
Od początku to „Jagoda” starał się wywierać presję na rywalu, lecz nadział się na dwie kontry bezpośrednim prawym. Lepiej optycznie wyglądało to już w drugiej rundzie, ale Polak dużo przestrzeliwał, natomiast reprezentant gospodarzy uderzał rzadziej, za to dużo celniej. W trzeciej Zarate boksował z luzu i choć Dawidowi nie można było odmówić ambicji, to trafiał tylko czasem lewym hakiem pod prawy łokieć. Na początku czwartego starcia Argentyńczyk uderzył długim i mocnym prawym prostym na górę. Przepuszczał ataki Jagodzińskiego i kontrował – niezbyt mocno, za to celnie. Ostatnie trzy minuty nie przyniosły żadnych zmian i „Kondory” objęły zasłużone prowadzenie.

56 KG: Elias Gonzalez – Adrian Kowal 3-0 (49-46, 49-46, 50-44)
Od pierwszego gongu w oczy rzuciła się spora dysproporcja w sile fizycznej. Argentyńczyk swoimi ciosami dosłownie przesuwał Polaka. Nasz młody debiutant w WSB dodatkowo bronił się chaotycznie, wyglądając przy tym na lekko przestraszonego. Dopiero w końcówce drugiej rundy próbował czymś oddać, a nie tylko markować, jednak ustępował rywalowi w przygotowaniu siłowym. W trzecim starciu przyjął dwa lewe sierpy i jeden z sędziów punktował ten odcinek aż 10-8. W końcówce Adrian walczył już nie tylko z przeciwnikiem, ale także własnymi słabościami. I trzeba go za to pochwalić, bo choć przegrał wyraźnie, to przynajmniej pokazał siłę charakteru… Dwóch sędziów dało mu nawet ostatnią odsłonę, lecz defensywa absolutnie do poprawy.

64 KG: Ronan Sanchez – Mateusz Kostecki PKT 5 (49-44, 49-44, 50-43)
Pierwsze trzy minuty bardzo ciekawe. Obaj stanęli na środku ringu i w półdystansie wymieniali bomby. Niestety wszyscy wskazali na Argentyńczyka. Mateusz fajnie rozpoczął drugą rundę, trafiając dwukrotnie lewym sierpem na głowę. Dwóch arbitrów wskazało na niego, trzeci znów widział przewagę gospodarza. W trzeciej Kostecki zerwał się do szturmu. Trochę chaotycznego, za to konsekwentnego. Boksersko lepiej niby prezentował się Sanchez, ale Kostecki zaczął go zamęczać i coraz bardziej spychać… Wtedy z pomocą przyszedł kubański ringowy, odbierając Polakowi punkt za pchanie. I to samo zrobił w czwartej rundzie, choć w niej z Mateusza już trochę uszło powietrze i nie atakował już tak zaciekle jak wcześniej. Dwa ostrzeżenia „z kapelusza” zrobiły swoje. Do tego Kostecki spuchł, oddał pierwszą połowę piątej odsłony i nawet dwa lewe sierpy w ostatnich dwudziestu sekundach nie mogły odmienić losów potyczki.

75 Kg: Tomasz Jabłoński – Joaquin Lingua 3-0 (49-46, 50-45, 50-45)
Tomek zaczął w swoim stylu, czyli pressingiem. Szybko ustawił przeciwnika lewym prostym, potem uderzył prawym po dole, za moment poprawił prawym krzyżowym na szczękę i Lingua cofnął się na liny. Po przerwie Argentyńczyk wyszedł z nastawieniem, by samemu zaatakować, jednak po pół minuty próby sił znów obrał kierunek wsteczny. Nawet fajnie bił z luzu jabem, lecz to było stanowczo zbyt mało, by powstrzymać naszą „Panterę”. Jabłoński w trzeciej odsłonie konsekwentnie – i co najważniejsze skutecznie, karcił ambitnego rywala bezpośrednim prawym. Był też mocny lewy sierp. Trzeba natomiast dodać, że Lingua starał się cały czas ambitnie odpowiadać. Jeden z arbitrów znalazł nawet sposób, by dać trzecią rundę gospodarzowi… Jabłoński nadal przeważał w czwartej, a po przypadkowym zderzeniu głowami pękł prawy łuk brwiowy Argentyńczyka. Na szczęście krwawienie szybko udało się zatamować. Aktualny wicemistrz Europy wagi średniej kapitalnie zaakcentował swoją wygraną w ostatniej, piętnastej minucie walki. Głowa Linguy odskakiwała do tyłu niczym piłeczka ping-pongowa i ringowy spokojnie mógł liczyć go na stojąco.

91 KG: Igor Jakubowski – Dario Alcapan DQ 4
Gruby, niższy o prawie głowę Argentyńczyk obniżył dodatkowo pozycję, bił w różnych, bardzo dziwnych płaszczyznach i choć od początku skazany był na porażkę, to wracający po długiej przerwie pięściarz z Konina nie potrafił go początkowo odpowiednio zdystansować i namierzyć. Oczywiście przeważał, tylko że niepotrzebnie próbował ustrzelić ofiarę czymś mocnym. I tak mijały kolejne minuty, a jedyną niewiadomą było to, czy Igor wygra na punkty, czy przed czasem? Przewaga wzrastała, a coraz bardziej zmęczony Alcapan po ostrzeżeniu w drugim starciu, w czwartej dostał dwa kolejne – wszystkie za ataki głową, co skończyło się zwycięstwem Jakubowskiego przez dyskwalifikację.

źródło: bokser.org

WSB: SKUTECZNI BRITISH LIONHEARTS. „SUPERCIĘŻCY” W GŁÓWNYCH ROLACH

Wczoraj w na trzech kontynentach odbyły się trzy mecze 4. kolejki 6. sezonu ligi World Series of Boxing. Powody do radości mieli kibice z USA, Anglii i Azerbejdżanu, gdyż to ich zespoły – po ciekawych widowiskach – wyszły zwycięsko ze swoich prób. Dla British Lionhearts pokonanie w Casablance Morrocco Atlas Lions było już drugim w tym sezonie zwycięstwem w WSB, dzięki której Brytyjczycy pewnie liderują w grupie B.

Bohaterami dwóch meczów byli superciężcy (+91 kg). We wspomnianej Casablance Fraser Clarke pokonał pewnie na punkty Ahmeda Bourousa, zaś w Baku Arslanbek Mahmudov również jednogłośnie na punkty wygrał z Uzbekiem Sardorem Abdullayevem z Uzbek Tigers. W obu przypadkach były to pojedynki decydujące o losach tych meczów.

Na uwagę zasługuje pewna wygrana (4-1) młodej ekipy USA Knockouts nad Mexico Guerreros oraz zwycięski występ aktualnego mistrza świata, Marokańczyka Mohameda Rabi, który wypunktował Anglika Ekowa Tabiri-Essumana.

WYNIKI MECZÓW [zwycięzcy na pierwszym miejscu]

GRUPA B

USA Knockouts – Mexico Guerreros 4-1
[5 luty 2016 rok, Miami, USA]

52 KG     Antonio Vargas (Knockouts) – Orlando Huitzil (Guerreros) 3-0
60 KG     Carlos Balderas (Knockouts) – Lindolfo Delgado (Guerreros) 3-0
69 KG     Francisco Armenta (Guerreros) – Paul Kroll (Knockouts) 2-1
81 KG     Jonathan Esquivel (Knockouts) – Rogelio Romero (Guerreros) 3-0
+91 KG     Brandon Lynch (Knockouts) – Elvis Garcia (Guerreros) 3-0

Morocco Atlas Lions – British Lionhearts 2-3
[5 luty 2016 rok, Casablanca, Maroko]

52 KG     Muhammad Ali (Lionhearts) – Abdelali Darra (Lions) 2-1
60 KG     Luke McCormack (Lionhearts) – Abdellah Boudrar (Lions) 3-0
69 KG     Mohamed Rabi (Lions) – Ekow Tabiri-Essuman (Lionhearts) 3-0
81 KG     Hassan Saada (Lions) – Thomas Whittaker Hart (Lionhearts) 3-0
+91 KG     Fraser Clarke (Lionhearts) – Ahmed Bourous (Lions) 3-0

GRUPA D

Azerbaijan Baku Fires -  Uzbek Tigers 3-2
[5 luty 2016 roku, Baku, Azerbejdżan]

52 KG     Magomed Ibiyev (Fires) – Abror Kodirov (Tigers) 2-1
60 KG     Elnur Abdurakhimov (Tigers) – Khasan Arsunkayev (Fires) DQ 4
69 KG     Evgeniy Romashkevich (Fires) – Dostonbek Turdyev (Tigers) 3-0
81 KG     Shukhrat Abdullayev (Tigers) – Mikhail Dauhaliavets (Fires) 2-1
+91 KG     Arslanbek Mahmudov (Fires) – Sardor Abdullayev (Tigers) 3-0

WYRÓŻNIENIE WSB DLA DAWIDA MICHELUSA. POLAK LEPSZY OD MISTRZA OLIMPIJSKIEGO

michelus_algeria

Dawid Michelus (60 kg) z Rafako Hussars Poland, jako drugi polski pięściarz w historii, po Tomaszu Jabłońskim (75 kg), został uznany „Bokserem Tygodnia” w plebiscycie World Series of Boxing (WSB). W głosowaniu internetowym Dawid zdobył 63% głosów. Zdecydowanie wyprzedził Mistrza Olimpijskiego z Londynu i byłego Mistrza Świata Kubańczyka Roniela Iglesiasa Sotolongo (Cuba Domadores) – 30%. i brązowego medalistę zeszłorocznych Mistrzostw Świata w Doha, Rosjanina Pavla Silyagina (Russian Boxing Team) – 7%.

– Dla mnie to duże i ważne wyróżnienie. Walka z Rosjaninem Gabilem Mamiedowem może nie była idealna, ale dobra i wygrana, zadałem dużo prostych ciosów. Nie wdawałem się w niepotrzebne wymiany, wiec nie rozumiem krytyków. Przeciwnik to niezłej klasy zawodnik, a ja kontrolowałem pojedynek. Jeszcze raz podkreślę, że miano „zawodnika tygodnia” daje mi wiarę, że mój boks jest coraz lepszy i stać mnie na wywalczenie kwalifikacji olimpijskiej – powiedział 22-letni, czołowy bokser „Husarii”, który jest wychowankiem Sokoła Piła, a obecnie zawodnikiem Kontry Elbląg.

Dawid Michelus zebrał sporo pochlebnych opinii ze strony organizatorów rozgrywek ligowych World Series of Boxing. Mimo że ma dopiero 22 lata, stoczył już około 60 międzynarodowych walk, co czyni go jednym z najbardziej doświadczonych bokserów Rafako Hussars Poland. Władze WSB podkreśliły też, że kontrolował walkę z Gabilem Mamedovem, a po jego zwycięstwie polski zespół prowadził już 2-0 z Russian Boxing Team (ostatecznie porażka 2-3). Przypomniano, że w przeszłości Dawid wygrał z tak dobrym zawodnikiem jak Tugstsogt Nyambayar (Mongolia), wicemistrz Świata z 2009 roku i Wicemistrz Olimpijski z 2012 roku. Przypomniano, że Polak ma już 15 walk stoczonych w lidze i z pewnością bardzo ciekawa przyszłość przed polskim bokserem wagi lekkiej.

Wyróżnienie zostali też wspomniany Roniel Iglesias Sotolongo – w kategorii „Punch of the Week 3” i Cuba Domadores – „Team of Week 3”

KUBAŃCZYCY I UKRAIŃCY DEMOLUJĄ RYWALI. WENEZUELA NA CZELE GRUPY C

Za nami drugi weekend z ligą World Series of Boxing. I tym razem nie zobaczyliśmy w akcji wszystkich drużyn, które w 6. sezonie rywalizują w czterech grupach. Bezdyskusyjnie (5-0) swoje mecze wygrali Kubańczycy i Ukraińcy, rywalizujący w grupie A, zaś w „polskiej” grupie C po dramatycznych spotkaniach zwycięstwa w stosunku 3-2 na swoje konta zapisały ekipy z Argentyny i Rosji ale po jednym punkcie do swojego dorobku dodali Polacy i Wenezuelczycy.

Przyjazd do każdego kraju drużyny Cuba Domadores jest zapowiedzią wielkiego bokserskiego święta. Tak też było w Stambule, gdzie miejscowi Conquerors postanowili kontynuować dobrą passę, pamiętni wygranej z Chińczykami w pierwszej kolejce spotkań. W ringu goście dali im jednak srogą lekcję, wygrywając wszystkie walki, w tym ostatnią już w 1. starciu przez TKO. Wspomniana ekipa chińska nie zwojowała Winnicy, gdzie występujący w rezerwowym składzie Ukraine Otamans pewnie wygrali 5 walk, w tym dwie przed czasem.

W grupie C przeżywaliśmy porażkę 2-3 „Husarii” z zawsze niebezpiecznymi Rosjanami, ale dzień wcześniej cenne zwycięstwo odnieśli outsiderzy poprzedniego sezonu, czyli Argentyńczycy. Na ringu w Buenos Aires wygrali 3-2 z niebezpiecznymi Caciques Venezuela. Zwycięstwo dał gospodarzom „superciężki” Kevin Espindola, jakkolwiek jego wygrana (2-1) nad Edgarem Munozem była dość kontrowersyjna.

Mimo porażki Wenezuelczycy z dorobkiem 4 punktów zajmują pierwsze miejsce w grupie C, wyprzedzając Argentyńczyków i Rosjan (po 3 punkty) oraz Polaków (2 punkty)

GRUPA A

Turkiye Conquerors – Cuba Domadores 0-5
[30 stycznia 2016 roku, Stambuł, Turcja]

52 KG     Frank Saldivar     (Domadores) – Ferhat Pehlivan (Conquerors) 3-0
60 KG     Lazaro Alvarez (Domadores) – Yasin Yilmaz (Conquerors) 3-0
69 KG     Rosniel Iglesias (Domadores) – Serhat Guler (Conquerors) 3-0
81 KG     Julio Cesar de la Cruz (Domadores) – Nadir Mehmet Unal (Conquerors) 3-0
+91 KG     Yoandris Toirac (Domadores) – Bahram Muzaffer (Conquerors) TKO 1

Ukraine Otamans – China Dragons 5-0
[30 stycznia 2016 roku, Vinnitsa, Ukraina]

52 KG     Maksim Fatich (Otamans) – Hu Jianguan (Dragons) 2-1
60 KG     Viktor Slavinskiy (Otamans) – Shan Jun (Dragons) TKO 2
69 KG     Sergiy Bogachuk (Otamans) – Cong Wenbin (Dragons) TKO 3
81 KG     Denis Solonenko (Otamans) Shi Guojun (Dragons) 3-0
+91 KG     Viktor Vikhrist (Otamans) – Wang Zhibao (Dragons) 3-0

GRUPA C

Rafako Hussars Poland – Russian Boxing Team 2-3
[30 stycznia 2016 roku, Szczecin, Polska]

52 KG     Hamza Touba (Hussars) – Ovik Ogannisyan (Russian BT) 3-0
60 KG     Dawid Michelus (Hussars) – Gabil Mamedov (Russian BT) 3-0
69 KG     Albert Karibyan (Russian BT) – Damian Kiwior (Hussars) 3-0
81 KG     Pavel Silyagin (Russian BT) – Arkadiusz Szwedowicz (Hussars) 3-0
+91 KG     Yaroslav Doronichev (Russian BT) – Paweł Wierzbicki (Hussars) 2-0

Argentina Condors – Caciques de Venezuela 3-2
[29 stycznia 2016 roku, Buenos Aires, Argentyna]

52 KG     Cristian Roda (Condors) – Joel Finol (Caciques) 3-0
60 KG     Luis Cabrera (Caciques) – Brian Ivan Nunez (Condors) 2-1
69 KG     Alberto Palmeta (Condors) – Gabriel Maestre (Caciques) 2-0
81 KG     Albert Ramirez (Caciques) – Sergio Alberto Lebensztajn (Condors) 3-0
+91 KG     Kevin Espindola (Condors) – Edgar Munoz (Caciques) 2-1

W SZCZECINIE MIŁE ZŁEGO POCZĄTKI.”HUSARIA” PRZEGRAŁA Z ROSJANAMI 2-3

michelus04

Miłe złego początki… Tak należałoby chyba w skrócie skomentować drugi w tym sezonie mecz ekipy Rafako Hussars Poland. Biało-Czerwoni po dwóch pierwszych pojedynkach wygrywali w Szczecinie z Russian Boxing Team 2-0, by ostatecznie przegrać cały mecz 2-3. Tak, więc w drugim meczu „Husaria” zdobyła drugi punkt, co bynajmniej sukcesem nie jest, gdyż zwycięstwo wydawało się być dzisiaj w ich zasięgu.

Pierwsze dwie walki miały podobny przebieg, bo w obu przypadkach lepiej w pojedynki wchodzili Rosjanie. Najpierw Ovik Ogannisyan (52 kg) w rywalizacji z Hamzą Toubą, a następnie Gabil Mamedov (60 kg) w walce z Dawidem Michelusem. Trudniejszego rywala miał Niemiec w barwach „Husarii”, który mimo falstartu, z biegiem rund odrabiał straty i podobnie jak jego rodak Kastriot Sopa w meczu z Wenezuelą, ostatecznie rozstrzygnął pojedynek na swoją korzyść. Z jednej strony zaczął walczyć wszechstronniej i wykorzystywać swój zasięg ramion i technikę, a z drugiej wykorzystał wyraźną zadyszkę Ogannisyana, który była dla niego groźny do ostatniego gongu. Dawid Michelus także miał wyraźne przestoje w pierwszej części walki z dość dynamicznym ale i chaotycznym rywalem. Przebudzenie nastąpiło dopiero w 4. starciu, kiedy zaczął realizować polecenia swojego narożnika (głównie bić ciosy proste), a w związku z tym, że wygrał starcie 1. i 5. ostatecznie wyszedł zwycięsko z całej walki. Zwycięzców się nie sądzi, ale Dawid, schodząc z ringu doskonale wiedział, że to nie był pojedynek, z którego należy być zadowolonym.

W trzeciej walce meczu po raz pierwszy skutecznie karty rozdawał zawodnik gości. Wicemistrz świata żołnierzy Albert Karibyan (69 kg) przy Damianie Kiwiorze wyglądał jakby był z wyższej kategorii wagowej. Rosjanin znakomicie czuł się w półdystansie, gdzie szukał mocnych ciosów podbródkowych oraz skutecznie klinczem paraliżował wszelkie akcje Polaka. Jego przewaga w każdym elemencie bokserskiego rzemiosła była wyraźna przez 3 rundy. Damian dopiero w 4. starciu przełamał swoją wcześniejszą niemoc i mocniej uwierzył w siebie. Wygrał ostatnie starcie ze zmęczonym rywalem ale losów całej walki nie odwrócił. Większości z kibiców wydawało się, że kropkę nad „i” postawi Paweł Wierzbicki (+91 kg), walczący z mało znanym Yaroslavem Doronichevem. Niestety rosyjski „grubasek” okazał się szybszy i sprytniejszy od Pawła. Zmieniał pozycję, obniżał ją i strzelał chaotycznymi, obszernymi lewymi sierpami, które niestety dochodziły do celu. W 3. starciu niespodziewanie Polak nadział się na mocny lewy i był liczony. Był to moment decydujący o losach całej walki, bo choć Rosjanin słabł z minuty na minutę, to wypracowanej przewagi nie był już w stanie utracić.

Losy meczu spoczywały więc w sile pięści i głowach Arkadiusza Szwedowicza (81 kg) oraz Pavla Silyagina. Początek tego pojedynku był dla nas miłym zaskoczeniem, bo Polak dominował nad rywalem szybkością i celnością ciosów, a niekonwencjonalnym sposobem boksowania wprowadzał go w zakłopotanie. Jednak od 2. rundy Silyagin zaczął boksować rozsądniej, skutecznie trafiając lewymi prostymi. To była skuteczna broń na Polaka, który cały czas ambitnie atakował ale Silyagin bił coraz skuteczniej z kontry i niestety trafiał. Pojedynek stał na wysokim poziomie technicznym ale niestety zakończył się zwycięstwem brązowego medalisty Mistrzostw Świata a cały mecz ekipy z Rosji.

RAFAKO HUSSARS POLAND – RUSSIAN BOXING TEAM 2-3 [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

52 KG: Hamza Touba – Ovik Ogannisyan 3-0
60 KG: Dawid Michelus – Gabil Mamedov 3-0
69 KG: Albert Karibyan – Damian Kiwior 3-0
81 KG: Pavel Silyagin – Arkadiusz Szwedowicz 3-0
+91 KG: Yaroslav Doronichev – Paweł Wierzbicki 2-0

WYSTARTOWAŁ 6. SEZON LIGI WSB. KAZACHOWIE, MEKSYKANIE I UZBEKOWIE W FORMIE

Szósty sezon ligi World Series of Boxing rozpoczął się wprawdzie tydzień temu (16 stycznia) w Stambule wygranym 3-2 meczem miejscowych Turkiye Conquerors z China Dragons, ale dopiero w ten weekend odczuwamy prawdziwą atmosferę zmagań tych niezwykle ciekawych rozgrywek. Niestety Rafako Hussars Poland przegrali z Caciques Venezuela 2-3 ale podobną wpadkę zaliczyli także Amerykanie, przegrywając w Miami z British Lionhearts. Pewnie na inaugurację wypadli debiutujący w lidze Uzbekowie, Meksykanie i tradycyjnie zaliczający się do faworytów Kazachowie.

Powrót ekipy tureckiej do WSB nie wyglądał początkowo zbyt udanie, bo po dwóch pojedynkach zawodnicy znad Bosforu przegrywali z Chińczykami 0-2. Jednak potrafili się podnieść i wygrać kolejne trzy pojedynki. Kropkę nad „i” postawił Seyda Keser (91 kg) stopując w 2. starciu młodego Yu Fengkai. Przełomowym momentem meczu była jednak wygrana tureckiego kapitana, olimpijczyka z Londynu (2012), Yakupa Senera (64 kg), dająca gospodarzom sygnał do odrabiania strat.

Interesująco zapowiadał się mecz Kazachów z Azerami ale w Karagandzie widowisko było dość jednostronne ze wskazaniem na Astana Arlans. W składzie gospodarzy zabrakło dwóch kluczowych zawodników, których wyeliminowały kontuzje – kapitana Samata Bashenova (64 kg) i bombardiera Vassilya Levita (91 kg). Lepiej spisał się dubler Levita, Mukhamedzhan Erkin, wygrywając nie bez trudu z Gadzhi Murtazalievem.

Amerykanie zaprezentowali w Miami mocno odmłodzony skład, ze swoimi wschodzącymi gwiazdami Shakurem Stevensonem (56 kg) i niewysokim – jak na swoją wagę – Charlesem Conwellem (75 kg – na zdjęciu z prawej). Obaj młodzieńcy byli liderami ekipy Knockouts ale do pełni szczęścia zabrakło jednego zwycięstwa. Bohaterem meczu mógł być Cam Awesome, który zbił wagę do limitu 91 kg ale ostatecznie nie sprostał brytyjskiemu debiutantowi Lawrence`owi Okolie.

GRUPA A

Turkiye Conquerors – China Dragons 3-2
[16 stycznia 2016 roku, Stambuł, Turcja]

49 KG He Junjun (Dragons) – Hamza Kartal (Conquerors) 3-0
56 KG Xu Baixiang (Dragons) – Hakan Cigdem (Conquerors)    TKO 4
64 KG Yakup Sener (Conquerors) – Meng Caicheng (Dragons) 3-0
75 KG Evren Tubikoglu (Conquerors) – Zhao Minggang (Dragons) 3-0
91 KG Seyda Keser (Conquerors) – Yu Fengkai (Dragons) TKO 2

Mecz Cuba Domadores – Ukraine Otamans został przełożony na 31 marca 2016 roku

GRUPA B

USA Knockouts – British Lionhearts 2-3
[21 stycznia 2016 roku, Miami, USA]

49 KG Harvey Horn (Lionhearts) – Nico Hernandez (Knockouts) 3-0
56 KG Shakur Stevenson (Knockouts) – Peter McGrail (Lionhearts) 3-0
64 KG Pat McCormack (Lionhearts) – Gary Russell (Knockouts) 3-0
75 KG Charles Conwell (Knockouts) – Troy Williamson (Lionhearts) 3-0
91 KG Lawrence Okolie (Lionhearts) – Cam Awesome (Knockouts) 2-1

Mexico Guerreros – Morocco Atlas Lions 4-1
[23 stycznia 2016 roku, Aguascalientes, Meksyk]

49 KG Imad Ahayoun (Lions) – Elwin Soto (Guerreros) 3-0
56 KG Sergio Sanchez (Guerreros) – Azzedine Madjaoubi (Lions) 3-0
64 KG Raul Curiel (Guerreros) – Abdelhak Aatakni (Lions) TKO 4
75 KG Jorge Palacios (Guerreros) – Said Harnouf (Lions) 3-0
91 KG Julio Cesar Torres (Guerreros) – Abdeljalil Abouhamda (Lions) 3-0

GRUPA C

Rafako Hussars Poland – Caciques de Venezuela 2-3
[22 stycznia 2016 roku, Pruszków, Polska]

49 KG Angelino Cordova (Caciques) – Dawid Jagodziński (Hussars) 3-0
56 KG Jose Diaz (Caciques) – Riccardo D’Andrea (Hussars) KO 2
64 KG Kastriot Sopa (Hussars) – Luis Arcon (Caciques) 2-1
75 KG Joan Gonzalez (Caciques) – Paweł Rumiński (Hussars) 3-0
91 KG Michał Olaś (Hussars) – Deivis Julio (Caciques) TKO 3

Mecz Russian Boxing Team – Argentina Condors zostal przełożony na bliżej nieznany termin

GRUPA D

Astana Arlans – Azerbaijan Baku Fires 4-1
[23 stycznia 2016 roku, Karaganda, Kazachstan]

49 KG Temirtas Zhusupov (Arlans) – Javid Dadashov (Fires) 3-0
56 KG Meirbolat Toitov (Arlans) – Yarash Magomedov (Fires) 3-0
64 KG Gaybatulla Hajialiyev (Fires) – Askhat Ualikhanov (Arlans) 3-0
75 KG Meirim Nursultanov (Arlans) – Badri Khardziani (Fires) 3-0
91 KG Mukhamedzhan Erkin (Arlans) – Gadzhi Murtazaliev (Fires) 2-1

Puerto Rico Hurricanes – Uzbek Tigers 0-5
[23 stycznia 2016 roku, San Juan, Portoryko]

49 KG Hasanboy Dusmatov (Tigers) – Janthony Ortiz (Hurricanes) 3-0
56 KG Abdulkhay Sharakhamatov (Tigers) – Edgardo Varela (Hurricanes) 3-0
64 KG Fazliddin Meliboev (Tigers) – Jorge Morales (Hurricanes) 3-0
75 KG Ulugbek Khakberdiev (Tigers) – Raul Sanchez Marte (Hurricanes) 3-0
91 KG Mirzobek Khasanov (Tigers) – Jose Rosado (Hurricanes) TKO 2

PORAŻKA „HUSARII” Z WENEZUELCZYKAMI NA INAUGURACJĘ 6. SEZONU LIGI WSB

hussars_caciques

Jeden punkt w inauguracyjnym meczu 6. sezonu ligi World Series of Boxing wywalczyła drużyna Rafako Hussars Poland. Nasi pięściarze przegrali niestety dzisiaj w Pruszkowie ze świetnie dysponowaną ekipą Caciques Venezuela 2-3. Dla „Husarii” punktowali debiutant – Niemiec Kastriot Sopa (64 kg) i nadzwyczaj efektowny oraz skuteczny Michał Olaś (91 kg).

Po prawdzie przed meczem na papierze nie specjalnie wychodziła nam przewaga polskiej drużyny, prowadzonej po raz pierwszy przez duet trenerski Zbigniew Raubo-Sergey Korchinsky, lecz mimo to z optymizmem oczekiwaliśmy na dobry boks i …zwycięstwo. Rywale przyjechali do naszego kraju w optymalnym dla siebie składzie z jednym zaledwie międzynarodowym debiutantem, niespełna 20-letnim Angelino Martinezem Cordovą (49 kg). Wspomniany młodzian dał gościom decydujący o zwycięstwie w meczu punkt, gdyż przed walką faworytem tego starcia wydawał się być ćwierćfinalista ubiegłorocznych Mistrzostw Świata, Dawid Jagodziński. Niestety mistrz Polski wygrał dzisiaj tylko pierwszą rundę i z każdą następną tracił kontrolę nad pojedynkiem, przegrywając ostatecznie jednogłośnie na punkty.

Wielka niewiadomą była dyspozycja Włocha Riccardo D’Andrei (56 kg), który zaboksował z José Azocarem Díazem, który przed rokiem bardzo wyraźnie wygrał z Markiem Pietruczukiem. Zawodnik z Italii wpadł niestety w sidła swojej niebezpiecznej taktyki, pchającej go do niebezpiecznych wymian z mocno bijącym z kontry mańkutem z Wenezueli. W ostatnich sekundach 2. starcia nadział się jednak na potężną kombinacje prawy-lewy Diaza i niepodziewanie okazało się, że „Husaria” przegrywa już 0-2.

Nadzieję na zwycięstwo Polaków przywrócił drugi obcokrajowiec w barwach Rafako Hussars Poland, Kastriot Sopa (64 kg). Dobrze wyszkolony technicznie, aktualny mistrz Niemiec, uparcie przez cały pojedynek gonił wynik walki z niebezpiecznym puncherem, jakim jest Luis Diaz Arcón i dzięki niezwykłej ambicji w ostatnim starciu przeważył szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wygrywając niejednogłośnie (2-1) na punkty.

Nie mniej zdeterminowany i waleczny był nasz debiutant w lidze WSB, Paweł Rumiński (75 kg). Legionista toczył najprawdopodobniej najważniejszy – jak dotąd – pojedynek w swojej karierze, mając za rywala osławionego zwycięstwem w turnieju przedolimpijskim w Rio de Janeiro, Johana Mendeza Gonzáleza. Mimo iż przewaga Wenezuelczyka w tym pojedynku nie ulegała dyskusji, Paweł udowodnił, że ma niezwykłe serce do walki i bezwzględnie warto w niego inwestować.

Kiedy oczywistym było, że goście wygrają inaugurację w Pruszkowie, w ringu pojawili się Michał Olaś (91 kg) i aktualny wicemistrz Igrzysk Panamerykańskich, Julio Deivis Blanco. Pojedynek nie miał faworyta, bo choć 36-letni Kolumbijczyk w barwach Caciques stoczył dotąd prawie 300 walk i od 18 lat boksuje z sukcesami na ringach Ameryki Południowej, Północnej i Karaibów, to jednak nigdy nie walczył na dystansie dłuższym niż 3 rundy. Po wygraniu pierwszego starcia, przegraniu drugiego, w trzeciej odsłonie pozwolił sobie na chwilę dekoncentracji i został skarcony przez bardzo zmotywowanego dzisiaj Michała. Sędzia liczył rywala, po czym wznowił pojedynek ale po kolejnym dynamicznym ataku Polaka, wenezuelski narożnik zadecydował o poddaniu swojego zawodnika.

RAFAKO HUSSARS POLAND – CACIQUES VENEZUELA 2-3 [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG: Angelino Martinez Cordova – Dawid Jagodziński 3-0 [49-46, 49-46, 49-46]
56 KG: José Azocar Díaz – Riccardo D`Andrea KO 2
64 KG: Kastriot Sopa -  Luis Diaz Arcón 2-1 [48-47, 48-47, 47-48]
75 KG: Johan Mendez González – Paweł Rumiński 3-0 [49-46, 49-46, 50-45]
91 KG: Michał Olaś – Julio Deivis Blanco TKO 3

14 POLAKÓW I 6 OBCOKRAJOWCÓW W SKŁADZIE „HUSARII” NA 6. SEZON LIGI WSB

pantera04

Drużyna Rafako Hussars Poland została oficjalnie zgłoszona do 6. sezonu ligi World Series of Boxing. „Husaria” po raz czwarty będzie uczestniczyć w prestiżowych światowych rozgrywkach.

- O północy 15 grudnia minął termin zgłaszania drużyn do ligi WSB. Do pierwszego meczu pozostał miesiąc, ale organizacyjnie już jesteśmy przygotowani do zmagań. O formę sportową naszych bokserów zadba bardzo silny sztab trenerski w trzyosobowym składzie Jerzy Baraniecki, Ukrainiec Sergey Korczinsky, Zbigniew Raubo – mówią szefowie zespołu Rafako Hussars Poland – Jarosław Kołkowski i Jacek Szelągowski.

W niedawnym drafcie Husaria pozyskała czterech zagranicznych pięściarzy. Najbardziej utytułowany z nich to brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w Pekinie (2008) i Londynie (2012), Irlandczyk Paddy Barnes (49 kg). Był on też mistrzem i wicemistrzem Europy. Z kolei Niemiec Florian Schulz (+91 kg) jest aktualnym wicemistrzem Europy z Samokova (2015). Sporymi wzmocnieniami w walce o miejsce w składzie powinni być także Włoch Ricardo D’Andrea (56 kg) i Niemiec Kastriot Sopa (64 kg). Poza tym w „Husarii” są dalej Niemiec Hamza Touba (52 kg) i Irlandczyk Steven Donnelly (69 kg).

- Łącznie nasza kadra na sezon 2016 liczy 20 zawodników – 14 Polaków i 6 obcokrajowców. W szerokim składzie nie ma na razie wicemistrza Europy Igora Jakubowskiego, który wraca do zdrowia po licznych perypetiach. Dostał ofertę startów i ją przyjął. Czekamy tylko na jego powrót do zdrowia. W trakcie sezonu jest możliwość dodatkowego zgłoszenia pięciu zawodników – powiedzieli przedstawiciele polskiej drużyny.

W wadze do 56 kg zgłoszonych jest trzech bokserów – D’Andrea, Adrian Kowal i Tomasz Resól. W pozostałych jest po dwóch, a w ciężkiej (91 kg) na razie tylko Michał Olaś. To jedyny pięściarz z Polski, który ma w dorobku zwycięstwo w lidze WSB. W 2. sezonie wygrał te rozgrywki będąc zawodnikiem włoskiego zespołu Dolce & Gabbana Milano Thunder. Głównym trenerem Włochów był wtedy Sergey Korczinsky.

„Husaria” w swym pierwszym sezonie awansowała do ćwierćfinału, a w dwóch następnych odpadała po fazie grupowej. Teraz powalczy z rywalami z Wenezueli, Argentyny i Rosji i z pewnością liczyć się będzie w walce o miejsca 1-2. Z rankingu WSB na Igrzyska w Rio awansowali dwaj bokserzy – trenujący obecnie w Irlandii wicemistrz Europy Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz wspomniany Steven Donnelly.

Kadra Rafako Hussars Poland na sezon 2016:

49 KG: Dawid Jagodziński (Polska), Patrick „Paddy” Barnes (Irlandia)
52 KG: Hamza Touba (Niemcy), Maciej Jóźwik (Polska)
56 KG: Riccardo D’Andrea (Włochy), Adrian Kowal (Polska), Tomasz Resól (Polska)
60 KG: Dawid Michelus (Polska), Mateusz Polski (Polska)
64 KG: Kastriot Sopa (Niemcy), Sebastian Konsek (Polska)
69 KG: Steven Donnelly (Irlandia), Damian Kiwior (Polska)
75 KG: Tomasz Jabłoński (Polska), Paweł Rumiński (Polska)
81 KG: Arkadiusz Szwedowicz (Polska), Mateusz Tryc (Polska)
91 KG: Michał Olaś (Polska)
+91KG: Florian Schulz (Niemcy), Roger Hryniuk (Polska)

Ubyli w porównaniu z ub. sezonem: Grzegorz Kozłowski (Polska, 52 kg), Sylwester Kozłowski (Polska, 56 kg), Marek Pietruczuk (Polska, 56 kg), Kazimierz Łęgowski (Polska, 64 kg), Rafał Perczyński (Polska, 69 kg), Jordan Kuliński (Polska, 81 kg), Ainar Karlsons (Estonia, 91 kg), Paweł Wierzbicki (Polska, +91 kg) i Mantas Valavicius (Litwa, +91 kg).

TURCJA WRACA DO LIGI WORLD SERIES OF BOXING. REZYGNACJA ALGIERII

Drużyna Turcji zastąpiła zespół Algierii w rozgrywkach World Series of Boxing w sezonie 2016. Pięściarzom Rafako Hussars Poland rywale się nie zmienili, w swojej grupie mają Wenezuelę, Argentynę i Rosję.

- Algierczycy mieli problemy organizacyjne i finansowe. W kolejce do ich zastąpienia byli Niemcy, którzy mają doświadczenie w lidze WSB, ale nie udało im się zebrać funduszy. Turcy zaś mają pieniądze, dlatego dołączyli do rozgrywek – powiedzieli szefowie Husarii Jarosław Kołkowski i Jacek Szelągowski.

Skład tureckiej drużyny pozostają zagadką, bowiem nie uczestniczyła ona w niedawnym drafcie w Szwajcarii.

- W przyszłym roku Turcja będzie gospodarzem jednego z turniejów kwalifikacyjnych do igrzysk. Naszym zdaniem jednak łatwiej będzie o awans olimpijski z zawodów WSB/APB. Będą mogli w nim wziąć udział bokserzy, którzy stoczyli co najmniej jedną walkę w World Series of Boxing w sezonie 2015 i jedną w rozgrywkach 2016, albo dwie w sezonie 2016 – dodali przedstawiciele Rafako Hussars Poland.

W sezonie 2012/2013 algierskie „Pustynne Jastrzębie” były jednym z rywali „Husarii”. Bilans meczów był remisowy – biało-czerwoni wygrali u siebie 3:2, by przegrać w Afryce 2:3.

Już wkrótce wicemistrz Europy Tomasz Jabłoński (75kg) i pozostali pięściarze walczyć będą z zespołami z Wenezueli, Argentyny i Rosji. Pierwsze spotkanie 16 stycznia w Polsce z Caciques Venezuela, a dwa tygodnie później zawodnicy Rafako Hussars Poland podejmą Russian Boxing Team.

Obecnie zespół Husarii przebywa na zgrupowaniu w Irlandii.

ROSJANIE, ARGENTYŃCZYCY I WENEZUELCZYCY RYWALAMI „HUSARII” W 6. SEZONIE WSB

W wenezuelskim mieście Vargas odbyła się dzisiaj ceremonia losowania grup przyszłorocznego, szóstego już sezonu, ligi World Series of Boxing. Podobnie jak w poprzedniej odsłonie zobaczymy 16 drużyn, które jednakże w pierwszej fazie rywalizować będą w czterech grupach złożonych z czterech drużyn.

Jeśli chodzi o uczestników nowego sezonu WSB, to warto wspomnieć o rezygnacji byłych mistrzów ligi, Italia Thunder, których zastąpi zespół Uzbekistanu. Rywalami naszej ekipy, czyli Rafako Hussars Poland, która była losowana z trzeciego koszyka, w I fazie rozgrywek będą: Russian Boxing Team, Argentina Condors i Caciques de Venezuela.

GRUPA A: Cuba Domadores, Algeria Desert Hawks, Ukraine Otamans, China Dragons
GRUPA B: Mexico Guerreros, USA Knockouts, Morocco Atlas Lions, British Lionhearts
GRUPA C: Russian Boxing Team, Rafako Hussars Poland, Argentina Condors, Caciques de Venezuela
GrUPA D: Astana Arlans Kazakhstan, Uzbekistan Team, Azerbaijan Baku Fires, Puerto Rico Hurricanes.