Archiwum: TOP NEWS

NATALIA MARCZYKOWSKA: JESTEM PEWNA SIEBIE I SWOJEGO PRZYGOTOWANIA

natalia marczykowska_news

Natalia Marczykowska (75 kg) już dwukrotnie poznała smak medali Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, by radomianka stanęła na podium 4. Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Guwahati, mimo iż w pierwszym pojedynku zaboksuje z doświadczoną Ukrainką Karoliną Makhno, z którą przegrała w Sofii. Nasza pięściarka jest nie tylko bardzo silna fizycznie ale i znakomicie nastawiona psychicznie do swoich walk. Siła, pewność siebie i odwaga to cechy, na których fundamencie można w boksie zbudować niejeden sukces…

Część 5: NATALIA MARCZYKOWSKA [ur. 6 sierpnia 1999 r.]
Wzrost: 167 cm, trenuje boks od 2014 roku, klub: BKS Boxing Radom
aktualny rekord: 43 walki (37 zwycięstw i 6 porażek)

- W jaki sposób trafiłaś na salę bokserską? Jakie masz pierwsze bokserskie wspomnienie?
Natalia Marczykowska: Na salę bokserską trafiłam dzięki mojemu tacie. Boks miał być dla mnie formą aktywności fizycznej. Bardzo spodobały mi się treningi bokserskie i stwierdziłam, że chciałabym nauczyć się techniki, by boksować tak, jak znajomi z klubu.

- W jakich kategoriach traktujesz swój start w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata?
NM: Start w Mistrzostwach Świata jest dla mnie przede wszystkim ogromnym zaszczytem, gdyż reprezentuję swój kraj na tak ważnych zawodach. Ponadto jest to szansa na sprawdzenie moich umiejętności nabytych od początku przygody z boksem.

natalia marczykowska2- Jakie są Twoje ringowe atuty? Nad czym musisz pracować najpilniej, by podnosić poziom?
NM: Myślę, że do moich ringowych atutów należy nastawienie przed każdym pojedynkiem. Jestem pewna siebie i swojego przygotowania. Cały czas skupiam się na doskonaleniu techniki bokserskiej, gdyż wiem, że bez tego będzie mi ciężko podnosić swój poziom.

- Jakie miejsce w Twoim życiu zajmuje boks? Co w nim zmienił? Masz obowiązki szkolne, potrzebę utrzymywania kontaktów towarzyskich z rodziną i przyjaciółmi. Jak to wszystko pogodzić, aby nadal być mistrzynią, a przy tym być szczęśliwym, młodym człowiekiem?
NM: Boks odgrywa w moim życiu bardzo ważna rolę – jest przede wszystkim pasją, której poświęcam większość swojego czasu. Jestem młodą i szczęśliwa dziewczyną, która czerpie przyjemność z trenowania boksu. Jest mi ciężko pogodzić obowiązki szkole z treningami i wyjazdami, lecz otrzymuję duże wsparcie ze strony szkoły. Jeśli chodzi o utrzymanie dobrych kontaktów z rodziną i znajomymi to mogę liczyć z ich strony na pełne zrozumienie i wsparcie.

- Czy swoją przyszłość wiążesz z uprawianiem boksu?
NM: Swoją przyszłość wiążę z boksem. Mam wiele marzeń i celów – jednym z nich jest wyjazd na igrzyska olimpijskie i zdobycie tam złotego medalu.

- Czy masz jakieś ważne życiowe wzory, inspiracje?
NM: Moim wzorem i inspiracją jest Claressa Shields. Cenię ją za styl walki i charakter w ringu.

- Jaka jesteś poza ringiem? Jakie masz zainteresowania?
NM: Poza ringiem jestem szczerą i prostą dziewczyną. Zawsze dążę do obranego celu.

- Start w Mistrzostwach Świata to dobra okazja by podziękować ludziom, dzięki którym jesteś dzisiaj w miejscu, w którym jesteś. Komu przede wszystkim możesz zadedykować ten start?
NM: Swój start na Mistrzostwach Świata dedykuję moim Rodzicom, którzy zawsze mnie wspierają i wierzą w moje możliwości niezależnie od werdyktu walki. Dziękuję moim trenerom klubowym – Adamowi Jabłońskiemu oraz Krzysztofowi Buremu za wkład pracy jaki wkładają w moje przygotowanie. Dziękuję kadrze trenerskiej, kolegom z mojego klubu za wspólne treningi oraz koleżankom z kadry za świetną atmosferę i wzajemną motywację.

natalia marczykowska1

TOMASZ ADAMEK NADAL ZWYCIĘSKI. CIEKAWA GALA W CZĘSTOCHOWIE

adamek_kassi

W głównej walce wieczoru „Noc Wojowników” w Częstochowie Tomasz Adamek (52-5, 30 KO) pokonał po ciekawym spektaklu Freda Kassiego (18-7-1, 10 KO). Choć „Góral” był wczoraj podczas ważenia cięższy o 8,5 kilograma, początkowo uwidoczniła się jego przewaga szybkości.

Kameruńczyk był trudny do trafienia na górę, więc wywierający pressing Polak rozpoczynał niemal każdą akcję od ataku na tułów. W połowie drugiej rundy zawodnicy zderzyli się głowami i twarz Tomka zalała krew, na szczęście było to rozcięcie czoła i cutman Tomasz Skarżyński wykonał dobrze swoją robotę. W trzecim starciu Tomek atakował jeszcze agresywniej. Brakowało może soczystej bomby na szczękę, ale było wiele uderzeń na korpus, jakie niewątpliwie osłabiają zawodnika w dalszej fazie potyczki. W połowie czwartej odsłony to Kassi przeszedł do kontrofensywy i zaskoczył naszego mistrza kilkoma sierpami przy linach. Oczywiście bez większych konsekwencji, bo Tomek przyjmował bez zmrużenia oka dożo cięższe ciosy. W piątej rundzie między linami wywiązała się naprawdę interesująca bitka, zaś na początku szóstej po kolejnym zderzeniu głowami tym razem to Kassiemu otworzyła się rana na twarzy. Adamek poczuł tę krew i zasypał Kameruńczyka swoimi kombinacjami, podrywając kibiców do jeszcze głośniejszego dopingu. W pewnym momencie Kassi skontrował bezpośrednim prawym, ale Tomek natychmiast odpowiedział lewym sierpowym z doskoku i ostudził jego zapędy. W siódmym starciu Adamek wrócił do lewego prostego bitego niczym z automatu. Szachował w ten sposób rywala, a gdy ten podnosił ręce, były mistrz świata dwóch kategorii od razu szukał jego tułowia i splotu słonecznego. Po słabszej rundzie ósmej, Kassi wrócił dobrą dziewiątą, kiedy udało mu się złapać Polaka kilkoma kontrami. Adamek dla odmiany świetnie rozegrał ostatnie starcie. Najpierw trafił lewym sierpowym, potem w kombinacji prawy na dół-lewy sierp na górę poprawił raz jeszcze i ruszył do ataku, by przypieczętować swoją wygraną. Szkoda, że nie miał jeszcze rundy więcej, ale i tak dał dobre widowisko na tle trudnego, niewygodnego przeciwnika. Sędziowie jednogłośnie opowiedzieli się za „Góralem”, punktując na jego korzyść 97:93, 96:94 i 96:94.

Adam Balski (11-0, 8 KO) pokonał Demetriusa Banksa (9-3, 4 KO), choć po ostatnich bardzo efektownych startach, dziś z pewnością zaboksował trochę poniżej oczekiwań. Ale… były ku temu powody. Poważna kontuzja, jakiej nabawił się już na samym początku walki. Adam boksował dużo zwodami. Oszukiwał, markował ciosy prawą, kontrolując w pierwszej rundzie walkę lewym prostym. Podobny przebieg miała też druga odsłona. Amerykanin koncentrował się przede wszystkim na tym, by nie dać się czysto trafić, kiedy więc wyszedł agresywniej do trzeciej rundy, zaskoczył Polaka prawym sierpem bitym po wyjściu ze zwarcia. Po nerwowym i chaotycznym trzecim starciu, w czwartym Balski w końcu uspokoił swój boks, wrócił do jabu, ustawiał sobie nim przeciwnika, czym otworzył również furtkę do innych akcji. W połowie złap Banksa mocnym prawym krzyżowym i posłał na deski, ale gdy po liczeniu do ośmiu chciał dobić zranioną zwierzynę, trafił w okolice biodra, Amerykanin sprytnie zasymulował cios poniżej pasa i sam sobie dał ponad minutę na dojście do siebie. Niewygodny, „śliski” rywal przetrwał również piąte starcie. W ofensywie robił mało, lecz w obronie był trudny do trafienia, nieustannie balansował i nie łapał mocnych uderzeń. Podobny, niemrawy przebieg miały rundy sześć i siedem. Adam zbierał małe punkciki, ale nie lśnił tak jak wcześniej. Obaj podjęli w końcu bardziej otwarte wymiany w ostatnich trzech minutach, w których pięściarz z Kalisza potwierdził swoją przewagę. Ale debiut z trenerem Currenem na pewno nie wypadł okazale. Sędziowie nie mogli mieć wątpliwości i jednogłośnie opowiedzieli się za Balskim, punktując na jego korzyść 80:70, 80:71 i 79:72.

Michał Żeromiński (13-3-1, 1 KO) i Łukasz Wierzbicki (14-0, 6 KO) dali kawał dobrego boksu. Po zażartych i stojących na wysokim poziomie dziesięciu rundach niejednogłośną decyzją sędziów zwyciężył pięściarz ze Zgorzelca, zdobywając wakujący tytuł Mistrza Polski wagi półśredniej. Tuż po pierwszym gongu „Żeroma” ruszył do przodu, a zgodnie z przypuszczeniami Łukasz usiadł na nodze zakrocznej, boksując z kontry i skupiając się na mocnej bombie z lewej ręki. I takim lewym krzyżowym trafił czysto na starcie drugiego starcia. To był dobry odcinek dla Łukasza, który uruchomił nogi i na wstecznym poruszał się szybciej niż podążający za nim pięściarz z Radomia. W połowie trzeciej odsłony Wierzbicki huknął lewym krzyżowym. Pod Żeromińskim ugięły się nogi, ale ustał i obyło się bez liczenia oraz straty punktu. Michał przeżywał trudne momenty, lecz zawsze znany był z wielkiego serducha do walki i jeszcze przed gongiem na przerwę złapał przeciwnika przy linach krótką serią. W czwartej rundzie trwał jego napór i obraz pojedynku zaczął się wyrównywać. Na starcie piątego starcia Łukasz uderzył dla odmiany lewym hakiem pod prawy łokieć w okolice wątroby. Michał aż zgiął się wpół, ale i tym razem zagryzł zęby, przetrzymał kryzys i znów podgonił na samym finiszu, trafiając mocno bezpośrednim prawym. Emocje rosły. Podopieczny Piotra Wilczewskiego wrzucił piąty bieg w szóstej odsłonie i była to pierwsza runda na pewno wygrana przez niego. Czas działał więc na jego korzyść. Przez dwie pierwsze minuty siódmej rundy Łukasz radził sobie dobrze, ale w trzeciej znów ostro finiszował Michał, spychając silniejszego w ciosie, ale niekoniecznie silniejszego fizycznie rywala do odwrotu. Identyczny scenariusz i przebieg miały kolejne trzy minuty. Bardziej wyrównana była już dziewiąta odsłona. Wierzbicki wciąż boksował na wstecznym, natomiast jego kontry znów zaczęły dochodzić do celu. O wszystkim miała więc zadecydować ostatnia runda. Dwie minuty zażarte, ale na samym finiszu to nieoczekiwanie Żeromiński wcielił się w rolę kontr-boksera, co poskutkowało dwoma celnymi ciosami – lewym sierpem i prawym prostym. Po ostatnim gongu obaj z niecierpliwością czekali na werdykt. Sędziowie punktowali 97:93 Żeromiński, 96:95 Wierzbicki oraz 96:94 Wierzbicki. Tak więc stosunkiem głosów dwa do jednego wskazano na Łukasza.

Robert Parzęczewski (18-1, 11 KO) łatwo uporał się na swoim podwórku ze słabszym fizycznie Saidem Mbelwą (43-25-5, 28 KO). Ulubieniec miejscowej publiczności szybko trafił Tanzańczyka mocnym prawym krzyżowym. Ten od razu wycofał się na liny i schował za podwójną gardą, więc „Arab” w pierwszej rundzie koncentrował się przede wszystkim na ciosach na korpus. W drugiej obraz potyczki się nie zmieniał, więc podopieczny Grzegorza Krawczyka pozwolił momentami zaatakować również przeciwnikowi, polując na kontrę z prawej ręki po odchyleniu. Na trzy próby jedna taka akcja się powiodła, lecz Mbelwa wyszedł i z tej opresji. Parzęczewski zrozumiał jednak, że właśnie to jest klucz do sukcesu. Po minucie trzeciej rundy znów tego spróbował, trafił na punkt na brodę i złamał w końcu rywala. Ten powstał na osiem, lecz za moment po krótkim prawym sierpowym zapoznał się z matą ringu po raz drugi. Sędzia Molenda puścił jeszcze walkę, jednak po kolejnej bombie – tym razem lewym sierpie bitym przez gardę, wkroczył do akcji i zastopował dalszą rywalizację w obawie przed ciężkim nokautem. I słusznie, bo choć Mbelwa protestował, to ewidentnie chwiał się na nogach i mógł skończyć w dużo gorszym stanie.

Pod koniec września Kamil Młodziński (8-2-4, 5 KO) oraz Michał Leśniak (7-1-1, 2 KO) stworzyli świetne widowisko. Nie inaczej było i tym razem, choć dziś nie wyłoniono zwycięzcy. A szkoda, bo w stawce był wakujący tytuł Mistrza Polski kategorii junior półśredniej. Tak jak w pierwszej walce, obaj panowie od razu zaczęli wymieniać potężne ciosy. Ani jeden, ani drugi, nie robił kroku wstecz. W połowie drugiej rundy Kamil trafił w wymianie czysto prawym sierpowym na szczękę, ale „Szczupak” po kilkusekundowym kryzysie powrócił do gry. Kibice mogli zacierać ręce, a w najtrudniejszej sytuacji byli sędziowie punktowi, ponieważ gdy jeden trafiał, niemal natychmiast drugi odpowiadał. To była walka godna tytułu Mistrza Polski i tak dużej gali. Gdy obaj schodzili do narożników na półmetku, ciężko oddychali i jasne było, że szalone dotąd tempo musi nieco spaść, a wygra niekoniecznie lepszy bokser, za to ten, który będzie bardziej chciał i który przezwycięży kryzys. W siódmym starciu Leśniak złapał jakby drugi oddech. Bił lżej, za to z luzu i seriami. Młodziński motywowany przez swój narożnik wrócił do gry i końcówka znów dramatyczna, pełna spięć, akcja za akcję. Gdy zabrzmiał ostatni gong, obaj podnieśli ręce w geście triumfu i dostali zasłużone brawa. Sędziowie punktowali niejednogłośnie – 96:94 Młodziński, 97:93 Leśniak i 95:95 – remis! Tak więc trwa bezkrólewie na naszym podwórku w limicie 63,5 kg. A my czekamy na trylogię!

Mateusz Rzadkosz (6-0-1, 2 KO) musiał półtora roku czekać na rewanż z Tomaszem Gromadzkim (5-1-1, 1 KO) za remis z lutego ubiegłego roku. Po pierwszej potyczce czuł się pokrzywdzony i chciał udowodnić, że jest lepszy niż „Zadyma”. I udowodnił. Początek dla Tomka, który zaskoczył przeciwnika prawym sierpowym. Ten jednak odpowiedział mu pod koniec pierwszej rundy prawym podbródkowym. W drugiej odsłonie Rzadkosz przejął inicjatywę, trafiając mocnym lewym sierpowym oraz bezpośrednim prawym z kontry. W trzeciej i czwartej rundzie teoretycznie obraz walki był wyrównany, jednak lepiej poukładany Rzadkosz przepuszczał większość akcji i choć niezbyt mocno, to celnie karcił rywala z defensywy, szczególnie dobrym prawym podbródkiem bitym w tempo. Na półmetku wygrał na pewno trzy rundy – drugą, trzecią i czwartą. Pierwsza mogła pójść w stronę Tomka. Powiększający przewagę Mateusz efektownie skończył pojedynek w piątym starciu. Wyprowadził na środku ringu kombinację dziewięciu ciosów na górę, którą zakończył dziesiątym na dół – lewym hakiem na wątrobę. Gromadzki z grymasem bólu padł na matę, zwinął się, ale zdołał powstać na osiem. Kiedy jednak sędzia Grzegorz Molenda spytał go, czy chce kontynuować potyczkę, pokręcił głową i został poddany.

Zaczęło się świetnie, skończyło zbyt szybko i trochę pechowo. Naprzeciw siebie stanęli Damian Wrzesiński (12-1-1, 5 KO) oraz Marek Laskowski (9-8-2, 1 KO). Faworyzowany „Wrzos” w pierwszej rundzie dwukrotnie zaskoczył przeciwnika mocnym lewym sierpowym. W drugiej, gdy Marek już chronił się przed lewą ręką Damiana, ten zaczął polować prawym sierpowym. I pod koniec drugiej odsłony przy jednym z takich ciosów doszło do przypadkowego zderzenia głowami. Pękł łuk brwiowy Laskowskiego i po konsultacji z lekarzem pojedynek przerwano. A jako iż nie wyszedł on poza czwartą rundę, walkę uznano za nieodbytą. Szkoda, bo fajnie się to wszystko oglądało i zapowiadało…

źródło: bokser.org
adamek_kassi_big

NATALIA BARBUSIŃSKA: NIE MA NIC WAŻNIEJSZEGO NIŻ TRENING!

natalia barbusinska_news

Nie tylko naszym zdaniem Natalia Barbusińska (69 kg) jest jedną z najpoważniejszych kandydatek do medalu 4. Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Guwahati. Tegoroczna srebrna medalistka europejskiego czempionatu zapewne zrobi wszystko, by w półfinale pokonać Angielkę Olivię Hussey, z którą ma mocno „na pieńku”, i stanąć przed szansą zdobycia najcenniejszego z medali. Natalia, dla której nie ma nic ważniejszego niż trening i bokserskie samodoskonalenie się, zapewnia, że jest świetnie przygotowana do turnieju.

Część 4: NATALIA BARBUSIŃSKA [ur. 18 kwietnia 1999 r.]
Wzrost: 175 cm, trenuje boks od 2013 roku, klub: Spartakus Szczecin
aktualny rekord: 47 walk (40 zwycięstw i 7 porażek)

- W jaki sposób trafiłaś na salę bokserską? Jakie masz pierwsze bokserskie wspomnienie?
Natalia Barbusińska: Na salę bokserską zabrał mnie starszy brat i było to bardzo spontaniczne. Pierwsze treningi były naprawdę czymś niesamowitym. Pierwsze wspomnienie? W pamięci zachowały mi się pierwsze treningi bokserskie prowadzone przez mojego pierwszego trenera, Olga Sidorova. Były naprawdę spartańskie.

- W jakich kategoriach traktujesz swój start w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata?
NB: Start w Mistrzostwach Świata jest dla mnie naprawdę dużym wyróżnieniem. Jestem dumna, że mogę reprezentować Polskę na tak ważnej imprezie. Przyjechałam tu po prostu po złoty medal. Jestem drugi rok juniorką, a od stycznia wchodzę starszą grupę wiekową, więc chciałabym dobrze zakończyć juniorski wiek. Tym bardziej, że bardzo solidnie się przygotowywałam.

natalia barbusinska_1- Jakie są Twoje ringowe atuty? Nad czym musisz pracować najpilniej, by podnosić poziom?
NB: Myślę, że moim atutem jest determinacja oraz kondycja. Wszystko tak naprawdę jest ważne i stale muszę pracować nawet nad ciosami prostymi, żeby udoskonalać technikę do perfekcji. Jak wrócę na salę, mój trener na pewno będzie wiedział co poprawić.

- Jakie miejsce w Twoim życiu zajmuje boks? Co w nim zmienił? Masz obowiązki szkolne, potrzebę utrzymywania kontaktów towarzyskich z rodziną i przyjaciółmi. Jak to wszystko pogodzić, aby nadal być mistrzynią, a przy tym być szczęśliwym, młodym człowiekiem?
NB: Wszystko da się pogodzić, w zależności od tego czy się tak naprawdę chce to zrobić. Oczywiście można też narzekać. Nie powiem, bo jest ciężko. Codziennie wstaję na trening, później od razu jadę do szkoły i ze szkoły biegnę z powrotem na trening. Mam bardzo mało czasu dla znajomych. Sportowiec powinien przyzwyczaić się do takiego życia, przecież sam go wybrał. Myślę, że nie ma nic ważniejszego niż trening.

- Czy swoją przyszłość wiążesz z uprawianiem boksu?
NB: Jak najbardziej! Mam wiele marzeń i planów związanych z boksem.

- Czy masz jakieś ważne życiowe wzory, inspiracje?
NB: Inspiruje mnie Katie Taylor, która jest mistrzynią olimpijska, wielokrotną mistrzynią świata oraz Europy. Sam jej styl bycia jest zaskakujący. Jest jedną z najbardziej utytułowanych zawodniczek w historii boksu, a ona ma tak niesamowitą pokorę i skromność jak niewielu bokserów. A to się ceni!

- Jaka jesteś poza ringiem? Jakie masz zainteresowania?
NB: Normalną dziewczyną. A innych zainteresowań raczej …nie mam.

- Start w Mistrzostwach Świata to dobra okazja by podziękować ludziom, dzięki którym jesteś dzisiaj w miejscu, w którym jesteś. Komu przede wszystkim możesz zadedykować ten start?
PB: Przede wszystkim start ten dedykuję mojemu trenerowi klubowemu, Piotrowi Ławińskiemu. Wspólnie włożyliśmy w to niezłą pracę. Poświęcał mi bardzo dużo swojego czasu, co zaowocowało tym, że jestem tam gdzie zawsze chciałam być. Dziękuję również innym trenerom klubowym, trenerowi Marcinowi Stankiewiczowi, reprezentacyjnej kadrze trenerskiej, Pani Mai, Rodzinie, całemu Spartakusowi i wszystkim znajomym, którzy mnie wspierają.
natalia barbusinska_2

PATRYCJA BORYS: BOKS NAUCZYŁ MNIE DYSCYPLINY I POKORY. KSZTAŁTUJE CHARAKTER

patrycja borys_news

Patrycja Borys (64 kg) w ciągu zaledwie 3 lat uprawiania boksu wywalczyła 3 brązowe medale Młodzieżowych Mistrzostw Europy (w gronie kadetek i juniorek). Pięściarka z Białegostoku tym razem stawia sobie wyżej poprzeczkę ringowych startów, mierząc w złoty medal 4. Młodzieżowych Mistrzostw Świata. Oto jak mówi o sobie, swoich celach i pasjach.

Część 3: PATRYCJA BORYS [ur. 1 stycznia 2000 r.]
Wzrost: 164 cm, trenuje boks od 2013 roku, klub: Hetman Białystok
aktualny rekord: 56 walk (50 zwycięstw i 6 porażek)

- W jaki sposób trafiłaś na salę bokserską? Jakie masz pierwsze bokserskie wspomnienie?
Patrycja Borys: Od zawsze interesowały mnie sporty walki, więc sama wpadłam na pomysł aby zacząć je trenować. Moje pierwsze bokserskie wspomnienie to sparing z seniorką, jaki odbyłam będąc jeszcze młodziczką.

- W jakich kategoriach traktujesz swój start w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata?
PB: Mistrzostwa Świata to dla mnie najważniejsza dotychczasowa impreza sportowa. Przygotowałam się do niej bardzo solidnie więc moim celem nie może być nic innego jak złoty medal.

- Jakie są Twoje ringowe atuty? Nad czym musisz pracować najpilniej, by podnosić poziom?
PB: Myślę, że moimi atutami są serce do walki i siła ciosu. Muszę natomiast popracować nad techniką i więcej myśleć w ringu.

patrycja borys_2- Jakie miejsce w Twoim życiu zajmuje boks? Co w nim zmienił? Masz obowiązki szkolne, potrzebę utrzymywania kontaktów towarzyskich z rodziną i przyjaciółmi. Jak to wszystko pogodzić, aby nadal być mistrzynią, a przy tym być szczęśliwym, młodym człowiekiem?
PB: Boks w moim życiu jest priorytetem, zajmuję bardzo ważne miejsce. Nauczył mnie dyscypliny i pokory oraz ukształtował charakter. Nieraz muszę opuścić szkołę, czy odmówić spotkania ze znajomymi, jednak wiem, że robię to dla boksu i nie jest to dla mnie przeszkodą, aby pogodzić te wszystkie rzeczy.

- Czy swoją przyszłość wiążesz z uprawianiem boksu?
PB: Jeszcze nie wiem co konkretnie będę robić w przyszłości, ale chciałabym aby była ona związana z boksem.

- Czy masz jakieś ważne życiowe wzory, inspiracje? Niekoniecznie ze świata sportu…
PB: Moją inspiracją sportową są sukcesy Joanny Jędrzejczyk.

- Jaka jesteś poza ringiem? Jakie masz zainteresowania?
PB: Poza ringiem lubię uprawiać rekreacyjnie inne sporty. Na co dzień staram się być sobą, mam bardzo duże poczucie humoru, podchodzę do wszystkiego z dystansem i optymizmem.

- Start w Mistrzostwach Świata to dobra okazja by podziękować ludziom, dzięki którym jesteś dzisiaj w miejscu, w którym jesteś. Komu przede wszystkim możesz zadedykować ten start?
PB: Uczestnictwo w Mistrzostwach Świata to dla mnie zaszczyt. Znalazłam się tu dzięki ciężkiej pracy i zaangażowaniu mojego trenera Piotra Jankowskiego oraz klubowej kadry szkoleniowej. Zawdzięczam mu wszystko co dotychczas osiągnęłam i mam nadzieję, że zaowocuje to również na tej imprezie. Dziękuję więc trenerom klubowym, kadrowym (w tym głównemu Aleksandrowi Maciejowskiemu) i wszystkim, którzy pomagali mi w przygotowaniach.

patrycja borys_1

KLAUDIA BUDASZ: NIEWAŻNE JAK JEST W RINGU – JA NIGDY NIE ODPUSZCZAM

Podczas 4. Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Indiach Klaudia Budasz (60 kg) wystąpi w niższej niż dotąd kategorii wagowej, w której będzie rywalizowało aż 21 zawodniczek. Nie ma to jednak większego znaczenia, gdyż nasza pięściarka zapewnia, że jest do startu na tyle świetnie przygotowana i zdeterminowana, że stać ją na to, by osiągnąć nawet najwyższe cele. Poznajcie kilka informacji o zawodniczce z Gostynia.

Część 2: KLAUDIA BUDASZ [ur. 3 marca 2000 r.]
Wzrost: 164 cm, trenuje boks od 2014 roku, klub: SW Gostyń
aktualny rekord: 50 walk (43 zwycięstwa i 7 porażek)

- W jaki sposób trafiłaś na salę bokserską? Jakie masz pierwsze bokserskie wspomnienie?
Klaudia Budasz: Na salę trafiłam dzięki bratu, który zaczął trenować boks dużo wcześniej. Bardzo podobały mi się treningi bokserskie dlatego poprosiłam, żeby zabrał mnie na jeden z nich i tak już w tym zostałam. Na początku bardzo się bałam, że nie będę mogła się odnaleźć, jednak po kilku treningach poczułam, że to jest właśnie moje miejsce.

- W jakich kategoriach traktujesz swój start w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata?
KB: Wyjazd na Mistrzostwa świata jest dla mnie wielkim osiągnięciem, a celem jest oczywiście złoto. Wiem jednak, że nie będzie to proste ale jestem bardzo dobrze przygotowana i bardzo pewna siebie.

klaudia budasz_2- Jakie są Twoje ringowe atuty? Nad czym musisz pracować najpilniej, by podnosić poziom?
KB: Myślę, że moimi największymi atutami są szybkość oraz to, że nieważne jak jest w ringu ciężko, nigdy nie odpuszczam. Co do podnoszenia poziomu, myślę, że nad wszystkim po trochu muszę pracować, żeby być najlepszą.

- Jakie miejsce w Twoim życiu zajmuje boks? Co w nim zmienił? Masz obowiązki szkolne, potrzebę utrzymywania kontaktów towarzyskich z rodziną i przyjaciółmi. Jak to wszystko pogodzić, aby nadal być mistrzynią, a przy tym być szczęśliwym, młodym człowiekiem?
KB: Boks bardzo zmienił mnie i moje życie. Stałam się bardzo odważna i pewna siebie, nie tylko w ringu, ale także na co dzień. Ciężko jest pogodzić szkołę, rodzinę, znajomych, jednak jak się bardzo chce, jest to możliwe.

- Czy swoją przyszłość wiążesz z uprawianiem boksu?
KB: Tak, chciałabym związać swoją przyszłość właśnie z tym sportem.

- Jaka jesteś poza ringiem? Jakie masz zainteresowania?
PB: Poza ringiem jestem bardzo wrażliwa i spokojna. Poza tym bardzo lubię rysować i śpiewać.

- Start w Mistrzostwach Świata to dobra okazja by podziękować ludziom, dzięki którym jesteś dzisiaj w miejscu, w którym jesteś. Komu przede wszystkim możesz zadedykować ten start?
KB: Najbardziej chciałabym podziękować mojemu trenerowi klubowemu Tomaszowi Dylakowi, który jest ze mną kiedy jest dobrze i kiedy jest źle. Bardzo wierzy we mnie i motywuje do dalszej pracy. Dziękuje także moim Rodzicom, którzy wspierają mnie każdego dnia i niezależnie od werdyktu dalej we mnie wierzą i są przy mnie w najcięższych momentach.

klaudia budasz_1

DARIA PUSZKA: KARIERA BOKSERSKA JEST MOIM ŻYCIOWYM PRIORYTETEM

daria puszka_news

Tegoroczna złota medalista Młodzieżowych Mistrzostw Europy, Daria Puszka (54 kg), jako pierwsza z Biało-Czerwonych stanie na ringu w Guwahati. Zanim to nastąpi nasza zawodniczka opowie Wam o swojej bokserskiej pasji, jej źródłach, sportowych marzeniach i …nie tylko. Rozmowa ta zapoczątkowuje prezentację naszych wszystkich, sześciu pięściarek, które powalczą w Indiach o medale 4. Młodzieżowych Mistrzostw Świata.

Część 1: DARIA PUSZKA [ur. 23 sierpnia 2000 r.]
Wzrost: 160 cm, trenuje boks od 2014 roku, klub: Berej Boxing Lublin
aktualny rekord: 55 walk (48 zwycięstw i 7 porażek)

- W jaki sposób trafiłaś na salę bokserską? Jakie masz pierwsze bokserskie wspomnienie?
Daria Puszka: Do boksu trafiłam zupełnie przypadkiem. W naszej starej szkole były targi sportowe, m.in. był tam mój obecny klub Berej Boxing Lublin. Na początku nie bardzo zainteresowałam się tą dyscypliną sportu ale jestem osobą odważną i ciekawską, więc chętnie poszłam na próbną tarczę. Śmiesznie mi się wspomina to, jak musiały wówczas wyglądać moje pierwsze ciosy. Ale moja koleżanka z klubu Ewelina, która od razu zainteresowała się boksem, namówiła mnie żeby poszły na trening. Nie byłam przekonana ale się zgodziłam. Następnego dnia poszłyśmy na trening i tak mi się to spodobało, że jestem w Berej Boxing do tej pory

- W jakich kategoriach traktujesz swój start w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata?
DP: Start w Mistrzostwach Świata jest dla mnie bardzo ważnym i kolejnym celem w życiu. Możliwość wyjazdu na tak wielką imprezę i walki o tytuł mistrzyni świata jest dla mnie dumą i docenieniem za ciężką pracę. Jeszcze kilka lat temu mogłam tylko o tym marzyć. Pamiętajmy też o tym, że są to kwalifikacje do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w 2018 r., z którymi również wiążę swoją przyszłość. To cel, do którego będę podążać.

daria puszka_2- Jakie są Twoje ringowe atuty? Nad czym musisz pracować najpilniej, by podnosić poziom?
DP: Moimi ringowymi atutami są przede wszystkim wywieranie presji, dynamika i siła. Jak u każdego boksera zawsze są jakieś niedoskonałości. U mnie jest to technika, więc kiedy tylko mogę, staram się nad tym pracować i poprawiać wszystkie błędy.

- Jakie miejsce w Twoim życiu zajmuje boks? Co w nim zmienił? Masz obowiązki szkolne, potrzebę utrzymywania kontaktów towarzyskich z rodziną i przyjaciółmi. Jak to wszystko pogodzić, aby nadal być mistrzynią, a przy tym być szczęśliwym, młodym człowiekiem?
DP: Boks w moim życiu jest priorytetem. Odkąd trenuję, wszystko kieruję tylko pod tym kątem. Wiadomo, że wiąże to się z dużymi wyrzeczeniami, czasami trzeba odmówić znajomym wyjścia lub smacznego jedzenia. W szkole czasami też nie jest kolorowo, w trakcie przygotowań jest dużo nieobecności i zaległości, ale nauczyciele starają się to rozumieć i pomagać.

- Czy swoją przyszłość wiążesz z uprawianiem boksu?
DP: Oczywiście, że przyszłość wiążę z boksem! Nie traktuję tego tylko jako zainteresowanie, bo dla mnie to coś więcej. Robię to, co kocham i wkładam w to dużo serca, łez i potu, dzięki czemu później mogę cieszyć się stojąc na najwyższym stopniu podium. To jest dla mnie życie.

- Czy masz jakieś ważne życiowe wzory, inspiracje? Niekoniecznie ze świata sportu…
DP: Często oglądam walki różnych znanych i mniej znanych kobiet, które mnie inspirują. Jedną z nich jest znana wszystkim Katie Taylor, po obejrzeniu której filmików, natychmiast dostaję przysłowiowego „kopa” do działania.

- Jaka jesteś poza ringiem? Jakie masz zainteresowania?
DP: Jaka jestem po za ringiem… Staram się być po prostu sobą. Mam dosyć ciężki charakter i czasami ciężko mnie zrozumieć. Na ogół nie jestem bardzo lubiana wśród rówieśniczek. Czym to jest spowodowane? Zazdrością? Zawiścią? Za to, że wkładam w coś serce i poświęcenie, a ktoś tylko czeka aż mi się noga podwinie? Tak, tak to właśnie wygląda… Na co dzień staram się być radosna i optymistyczna, lecz nie zawsze mi to wychodzi.

- Start w Mistrzostwach Świata to dobra okazja by podziękować ludziom, dzięki którym jesteś dzisiaj w miejscu, w którym jesteś. Komu przede wszystkim możesz zadedykować ten start?
DP: Przede wszystkim osobie, dzięki której doszłam tak daleko i jestem tu, gdzie jestem. To mój trener, Paweł Berejowski, który był ze mną zawsze w najlepszych momentach mojego życia. Bywało różnie, niezgoda, złość, ale dzięki temu nie byłoby mnie tutaj i teraz. Zawdzięczam to właśnie trenerowi. Start dedykuję także mojej najwspanialszej Mamie, która jest ze mną zawsze, wspiera i dopinguje na każdym kroku. Dziękuje także trenerom klubowym Jurkowi i Piotrkowi oraz głównemu trenerowi kadry młodzieżowej kobiet, Aleksandrowi Maciejowskiemu. Oczywiście również mojej rodzinie i przyjaciołom, którzy mnie wspierają, co mnie podnosi na duchu i daje dodatkową motywację.
[Fot. COS OPO Cetniewo we Władysławowie]

daria puszka_1

4. MMŚ: POLKI POZNAŁY RYWALKI. 156 ZAWODNICZEK WALCZY O MEDALE MŚ I AWANS DO MIO W BUENOS AIRES

kadra_mms17

W indyjskim Guwahati, oficjalną wagą i losowaniem, rozpoczęły się 4. Mistrzostwa Świata Kobiet w Boksie, w których stawką oprócz 10 zestawów medali jest także (dla 4 kategorii wagowych: 51 kg, 57 kg, 60 kg, 75 kg) awans do przyszłorocznych 3. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Buenos Aires. Ostatecznie do Indii dotarło 156 z anonsowanych 186 pięściarek, w tym oczywiście szóstka Biało-Czerwonych.

Podopieczne trenerów Aleksandra Maciejowskiego (koordynator) oraz Marka Węgierskiego i Piotra Jankowskiego (asystenci) poznały dzisiaj swoje pierwsze rywalki. Oto wyniki losowania:

Daria Puszka (Berej Boxing Lublin, 54 kg, 17 zawodniczek) w 1/16 finału (20 listopada) zaboksuje z Maftuną Fayzullaevą (Uzbekistan) i jeśli ją pokona, stanie do walki o ćwierćfinał z Kusum Tamang z Nepalu.

Klaudia Budasz (SW Gostyń, 60 kg, 21 zawodniczek) w 1/8 finału (21 listopada) będzie rywalizowała z ambitną ale ubogą technicznie Margueritą Nevin (Irlandia). Jeżeli pokona pierwszą przeszkodę, to o medal powalczy z Turczynką Zeynep Gedikli lub Zhansayą Baltabekovą z Kazachstanu albo Japonką Seirą Hamaguchi.

Patrycja Borys (Hetman Białystok, 64 kg, 14 zawodniczek) w 1/8 finału (21 listopada) skrzyżuje rękawice z Marzhan Yesseken (Kazachstan). W razie zwycięstwa o medal będzie rywalizować z Tchanchanok Saksri (Tajlandia).

Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin, 69 kg, 16 zawodniczek) w 1/8 finału (20 listopada) stanie oko w oko z Natalią Meleshko (Ukraina). Jeśli ją pokona, to w ćwierćfinale zmierzy się z teoretycznie słabszymi Vivien Budai (Węgry) lub Aliną Popp (Niemcy).

Natalia Marczykowska (Radomiak Radom, 75 kg, 13 zawodniczek) w 1/8 finału (20 listopada) postara się zrewanżować srebrnej medalistce tegorocznych MME, Karolinie Makhno (Ukraina) za porażkę jakiej doznała z jej rąk w Sofii. W razie triumfu, o medal powalczy z dobrze sobie znaną z MME Turczynką Selmą Karakoyun lub Węgierką Gabriellą Petrovics.

Ewelina Mańka (Berej Boxing Lublin, 81 kg, 5 zawodniczek) jest najbliżej medalu. W ćwierćfinale (22 listopada) powalczy z Arailym Begdildą (Kazachstan). Jeżeli wygra, to w pojedynku o finał zaboksuje z twardą Ukrainką Elizavetą Slyusar, którą pokonała podczas MME w Sofii.

[Fot. COS OPO Cetniewo we Władysławowie]

SZEŚĆ POLEK WYRUSZA DO INDII PO MEDALE 4. MŁODZIEŻOWYCH MISTRZOSTW ŚWIATA

mms_2017

Młodzieżowa Kadra Narodowa Kobiet w Boksie wyszła na przysłowiową ostatnią prostą przed najważniejszą imprezą sezonu, czyli 4. Mistrzostwami Świata, które odbędą się w dniach od 19 do 26 listopada w leżącym we wschodnich Indiach mieście Guwahati. Warto wspomnieć, że 186 zawodniczek z 38 krajów, które tam przyjadą, stanie do rywalizacji o coś więcej niż tylko medale 4. MMŚ. Stawka jest wysoka, bo najlepsze zawodniczki z czterech wag (51 kg, 57 kg, 60 kg, 75 kg) powalczą także o awans do przyszłorocznych 3. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Buenos Aires.

Reprezentantki Polski właśnie kończą zgrupowanie szkoleniowe w legendarnym, niezwykle zasłużonym dla polskiego boksu olimpijskiego, COS OPO „Cetniewo” we Władysławowie. We wtorek rano sześć zawodniczek, wraz z trenerem Aleksandrem Maciejowskim pojedzie do Warszawy, skąd nazajutrz uzupełnieni przez trenerów Marka Węgierskiego i Piotra Jankowskiego wyruszą do Indii. Zaszczytu reprezentowania Polski podczas 4. MMŚ dostąpią: Daria Puszka (Berej Boxing Lublin, 54 kg), Klaudia Budasz (SW Gostyń, 60 kg), Patrycja Borys (Hetman Białystok, 64 kg), Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin, 69 kg), Natalia Marczykowska (Radomiak Radom, 75 kg) i Ewelina Mańka (Berej Boxing Lublin, 81 kg).

- To nie tylko najlepsze polskie zawodniczki w tej grupie wiekowej, ale i absolutna europejska czołówka – mówi trener koordynator Aleksander Maciejowski. – Moje podopieczne w każdym starcie potwierdzały swoją klasę, czyniąc systematyczne postępy. Pięć z nich to medalistki tegorocznych Mistrzostw Europy, na których drużynowo zostały sklasyfikowane na wysokim 3. miejscu – zaznaczył mieszkający w Tarnowie szkoleniowiec.

W kończącym się roku polscy pięściarze i pięściarki wywalczyli w sumie 7 medali Mistrzostw Europy we wszystkich kategoriach wiekowych. Aż 5 z 7 to zdobycze pięściarek Młodzieżowej Kadry Narodowej Kobiet, stąd uzasadnione nadzieje na to, że w Guwahati młode Polki będą kontynuować medalową passę.

- Zawsze przed moimi zawodniczkami stawiam medalowe cele. Wszystkie stać na to, by zdobyć choćby złote medale. Nie jedziemy do Indii po naukę, czy na sparingi z zagranicznymi rywalkami, tylko na twarde walki o najwyższą stawkę. Dziewczyny to rozumieją i wiem, że zrobią wszystko, by przyjechać do Polski z tarczą i …medalami. Dziękuję im za zaangażowanie w treningach oraz za doskonałą atmosferę, jaka między nimi panuje – dodał trener Maciejowski, wychowawca m.in. mistrzyni świata kadetek i medalistki MMŚ, Justyny Walaś, który smak wielkich międzynarodowych turniejów mistrzowskich zna od 2012 r.

Dodajmy, że w l. 2011-2015 Biało-Czerwone zdobyły 8 medali (3 złote, 3 srebrne i 2 brązowe) Młodzieżowych Mistrzostw Świata. Podczas poprzednich 3. MMŚ, które w 2015 roku odbyły się na Tajwanie, wywalczyły 3 krążki: srebrny Agata Kaczmarska (+81 kg) oraz brązowe Justyna Walaś (64 kg) i Patrycja Kiwak (81 kg). W ich narożniku stali wówczas trenerzy Tomasz Potapczyk i Marcin Gruchała.

mms1_2017

KONTUZJOWANY MARIUSZ WACH NIE SPROSTAŁ JARELLOWI MILLEROWI

Podczas dzisiejszej gali boksu zawodowego w Uniondale Mariusz Wach (33-3, 17 KO) niestety nie sprostał Jarrellowi Millerowi (20-0-1, 18 KO). „Wiking” walczył bardzo dobrze, ale złapał kontuzję prawej ręki, która ostatecznie przesądziła o losach pojedynku.

W ringu nie sprawdził się najczerniejszy scenariusz – Mariusz był aktywny, używał lewej ręki, a także częściej niż zwykle szukał swojej szansy w prawym sierpowym. Wbrew przewidywaniom ekspertów to Wach narzucił wraz z pierwszym gongiem rywalowi swoje warunki i nie pozwalał mu rozwinąć skrzydeł. Pierwsze dwie rundy na pewno należało zapisać na konto Mariusza, ale z czasem walka stawała się coraz bardziej wyrównana. A czym dalej w las, tym gorzej. Od piątej rundy w ringu warunki zaczął dyktować już Miller, a sprawy Polakowi na pewno nie ułatwiała kontuzja prawej ręki, której Mariusz nabawił się prawdopodobnie w starciu siódmym.

Od tamtego momentu ze względu na kontuzję Mariusz używał prawego sierpowego już niezwykle rzadko, ale mimo to nie dawał zrobić sobie większej krzywdy. Przed dziewiątą rundą lekarz podszedł jednak do narożnika Polaka i zapytał, czy ten jest w stanie dalej boksować. Obóz Polaka zapewniał, że wszystko w porządku, ale obóz medyczny zezwolił Wachowi na tylko jeszcze jedną rundę. Jak się potem okazało, zaledwie na jej połowę, bo pojedynek został przerwany przez sędziego ringowego półtorej minuty później. A szkoda, bo Miller był dzisiaj w zasięgu…

Oto jak wyglądały statystyki ciosów. Częściej oczywiście bił Amerykanin, który wraz z pogłębiającym się urazem Polaka zyskiwał coraz większą przewagę. Liczby zresztą nie kłamią.

Ciosy proste:
Miller 48/211 (22,7%) – Wach 46/176 (26,1%)

Tzw. mocne uderzenia:
Miller 156/409 (38,1%) – Wach 49/152 (32,2%)

Ciosy ogółem:
Miller 204/620 (32,9%) – Wach 95/328 (29%)

źródło: bokser.org

WYSOKIE ZWYCIĘSTWO POLEK Z WŁOSZKAMI W WAŁCZU. UDANY POWRÓT SANDRY DRABIK

sandra drabik_012

Wczoraj w Wałczu reprezentacja Polski seniorek w boksie pokonała ekipę z Włoch 16-4, udanie rewanżując się za porażkę (2-10), jaką Biało-Czerwone doznały w czerwcu br. w Rzymie. Punkty dla podopiecznych trenerów Marka Węgierskiego i Łukasza Butryńskiego zdobyły: Sandra Drabik (51 kg), Milena Zglenicka (51 kg), Anna Góralska (54 kg), Laura Grzyb (57 kg), Sandra Kruk (60 kg), Aneta Rygielska (60 kg), Karolina Koszewska (75 kg) i Elżbieta Wójcik, zaś dla rywalek punktowały Roberta Bonatti (48 kg) i Valentina Alberti (69 kg).

Najcenniejsze zwycięstwo odniosła mająca w tym sezonie wzloty i upadki Aneta Rygielska, punktując olimpijkę z Rio de Janeiro i zarazem byłą gwiazdę młodzieżowych ringów, Irmę Testę. Na uwagę zasługuje zwycięstwo Elżbiety Wójcik, która po raz trzeci w tym roku zmierzyła się z Assuntą Canforą i w Wałczu nareszcie do góry powędrowała jej ręka. W sumie Polki pokonały 4 brązowe medalistki Mistrzostw Unii Europejskiej. Oprócz Testy i Canfory, na podium w Cascia stały także Roberta Mostarda i Monica Floridia. Pierwszą z nich pokonała wracająca do boksu po ponad 7 miesiącach Sandra Drabik, zaś druga przegrała z Karoliną Koszewską.

Cieszą także zwycięstwa Mileny Zglenickiej nad Francescą Grubissich, Anny Góralskiej nad Camillą Fadda, Laury Grzyb nad Giulią De Laurenti oraz Sandry Kruk nad Concettą Marchese.

Oprócz pojedynków seniorek odbyły się dwie walki juniorek (Youth). W jednej zwyciężyła reprezentantka Włoch Martina de la Piana a w drugiej Polka, Beata Kałuża.

POLSKA – WŁOCHY 18-6 [Wałcz, Hala Widowiskowo-Sportowa SP nr 5, 28.10.2017 r.]

WYNIKI POSZCZEGÓLNYCH WALK [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

ELITE

48 KG Roberta Bonatti – Wiktoria Sądej 3-0
51 KG Sandra Drabik – Roberta Mostarda 3-0
51 KG Milena Zglenicka – Francesca Grubissich 3-0
54 KG Anna Góralska – Camilla Fadda 3-0
57 KG Laura Grzyb – Giulia De Laurenti 2-1
60 KG Aneta Rygielska – Irma Testa 3-0
60 KG Sandra Kruk – Concetta Marchese 3-0
69 KG Valentina Alberti – Hanna Solecka 3-0
75 KG Karolina Koszewska – Monica Florida 3-0
75 KG Elżbieta Wójcik – Assunta Canfora 3-0

YOUTH

52 KG Martina la Piana – Dominika Pogrzebska 3-0
54 KG Beata Kałuża – Sarah Prisco 3-0

 

PIĄTY MECZ I PIĄTE ZWYCIĘSTWO POLAKÓW. WĘGRZY ROZBICI W ŚWIECIU NAD WISŁĄ 14-6

polski_bachkov17

W meczu międzypaństwowym, przebiegającym bez większej historii, reprezentacja Polski pokonała w Świeciu nad Wisłą gości z Węgier 14-6. Punkty dla podopiecznych trenerów Karola Chabrosa i Wojciecha Konczalskiego zdobyli: Jakub Słomiński (49 kg), Maciej Jóźwik (52 kg), Tomasz Resól (56 kg), Adrian Kowal (60 kg), Mateusz Polski (64 kg), Bartosz Gołębiewski (75 kg) i Arkadiusz Szwedowicz (81 kg). Dodajmy, że było to piąte zwycięstwo Polaków w cyklu tegorocznych meczów międzypaństwowych, nazwanych przez ich organizatora,  czyli PZB, Światową Konfrontacja Boksu Olimpijskiego.

Pod względem sportowym najcenniejsze zwycięstwo odniósł Maciej Jóźwik, pokonując po ciekawym pojedynku etatowego reprezentanta Węgier i aktualnego mistrza kraju, Istvana Szakę. Wartościowe nazwisko do swojego rekordu dopisał Tomasz Resól, punktując pewnie Nandora Csokę, który międzynarodowe sukcesy odnosił w wadze do 52 kg, w której był o dwie głowy wyższy od rywali. Dzisiaj w meczu z walczącym z odwrotnej pozycji Polakiem nie zaprezentował żadnych atutów. Na wyróżnienie zasługują także pozostali ringowi zwycięzcy (mieliśmy dwie wygrane walkowerem), jakkolwiek należy wziąć pod uwagę fakt, że nie rywalizowali z najlepszymi węgierskimi zawodnikami (co bynajmniej nie jest winą Biało-Czerwonych).

Po Polakach widać było trudy zakończonych w miniony weekend 25. Młodzieżowych Mistrzostw Polski do lat 23, na których niektórzy stoczyli nawet po 4-5 pojedynków. Dotyczy to choćby Adriana Kowala, Kamila Holki (69 kg) i Bartosza Gołębiewskiego, którym zabrakło czasu na właściwą regenerację sił. Z trójki zawodników, którzy nie boksowali w Koninie najkorzystniej zaprezentował się kapitan naszej kadry, Mateusz Polski i tylko żałować należy, że do Świecia nie dojechał Richard Kovacs, którego żywiołem jest atak i który zapewne dałby z Polakiem świetne widowisko.

Szkoda porażek Jana Sosnowskiego (91 kg) i Mateusza Figla (+91 kg), którzy pozwolili rywalom na narzucenie chaotycznego stylu walki i przegrali na punkty. Ten pierwszy także miał za sobą długi turniej w Koninie, co może tłumaczyć słabsze momenty w dzisiejszej walce (głównie dekoncentrację w obronie), zaś drugi wydawał się być nieco „zardzewiały”, po dłuższej przerwie w boksowaniu.

POLSKA – WĘGRY 14-6 [Świecie, 27 października 2017 roku]
WYNIKI WALK [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG Jakub Słomiński – brak rywala WO.
52 KG Maciej Jóźwik – Istvan Szaka 3-0
56 KG Tomasz Resól – Nandor Csoka 3-0
60 KG Adrian Kowal – Tamas Gombkötő 3-0
64 KG Mateusz Polski – Nicola Sarcia AB 3
69 KG Laszlo Kozak – Kamil Holka 2-1
75 KG Bartosz Gołębiewski – Isaac Oroyovwe 3-0
81 KG Arkadiusz Szwedowicz – brak rywala WO.
91 KG Mihaly Tarnoczai – Jan Sosnowski 2-1
+91KG Karoly Berki – Mateusz Figiel 3-0

27. MME: DAMIAN DURKACZ BRĄZOWYM MEDALISTĄ MISTRZOSTW STAREGO KONTYNENTU

Antalya_logo17

Pięściarz Spartana Knurów, Damian Durkacz (60 kg), ostatni Polak rywalizujący w 27. Młodzieżowych Mistrzostwach Europy musi się zadowolić brązowym medalem. Dzisiaj na ringu w Antalyi, w pojedynku półfinałowym, mimo dobrego początku walki i wygrania 1. starcia, ostatecznie przegrał jednogłośnie na punkty (0-5) z Ukraińcem Tarasem Bondarchukiem. Tym samym reprezentanci Polski wrócą do kraju tylko z jednym, brązowym krążkiem i dorobkiem 4 zwycięstw (w tym jednym walkowerem) i 7 porażek.

Przypominamy, że podczas ubiegłorocznych 26. MME w Anapie (2016) Biało-Czerwoni wywalczyli 2 medale (srebrny Kamila Offmana i brązowy Michała Soczyńskiego), wygrywając 10 pojedynków. Również 10 zwycięstw Polacy odnieśli w Kołobrzegu (2015), zdobywając trzy brązowe krążki. W XXI w. lepszym był tylko występ naszej kadry w 2009 r. podczas MME w Szczecinie i Schwedt, kiedy Polacy wygrali aż 17 walk! Oczywiście bywało i gorzej, bo choćby w Zagrzebiu (2014) nie udało się nam wejść nawet do strefy medalowej, wygrywając przy tym 2 walki.

W WAŁCZU POLKI ZMIERZĄ SIĘ Z WŁOSZKAMI. WRACA SANDRA DRABIK

pol_ita2017

Cztery tygodnie po zwycięstwie nad Ukrainą, nasza kadra narodowa kobiet zmierzy się z reprezentacją Włoch. Mecz odbędzie się w najbliższą sobotę (28 października) w Hali Widowiskowo-Sportowej Szkoły Podstawowej Nr 5 w Wałczu (Dolne Miasto). Kibice zobaczą 9 pojedynków, z których kilka zapowiada się niezwykle interesująco. Szczególnie cieszy powrót do zdrowia i sportowej rywalizacji najlepszej polskiej pięściarki ostatnich sezonów, Sandry Drabik (51 kg), która po raz ostatni boksowała 11 marca br.

W meczu z Polkami zobaczymy pięć aktualnych mistrzyń Włoch (Roberta Bonatti, Roberta Mostarda, Giulia De Laurenti, Valentina Alberti i Monica Floridia), dwie wicemistrzynie (Francesca Grubissich, Concetta Marchese), jedną brązową medalistkę (Assunta Canfora) i nieznaną na międzynarodowych ringach Camillę Fadda (brązowa medalistka mistrzostw swojego kraju z 2015 roku). Nie wszystkie wystąpią w swoich naturalnych kategoriach wagowych. Alberti po raz pierwszy od 4 lat zaboksuje w wadze do 69 kg, Floridia – podobnie jak w roku olimpijskim – wystąpi w wadze średniej, zaś De Laurenti oraz Marchese także zaboksują w wyższych limitach.

Szkoda, że do Wałcza nie przyjechała najlepsza włoska pięściarka ostatnich trzech sezonów, aktualna mistrzyni świata, Alessia Mesiano (57 kg). Przyjechała, ale nie wystąpi w sobotnim meczu, olimpijka z Rio de Janeiro, Irma Testa (60 kg). Mimo to rywalki powinny pokazać boks na solidnym, europejskim poziomie. Młodziutka Bonatti wywalczyła w tym roku srebrny medal Mistrzostw Unii Europejskiej, a jej trzy koleżanki (Mostarda, Floridia i Canfora) stanęły na najniższym stopniu podium turnieju, który odbywał się w miasteczku Cascia.

KARTA WALK

48 KG Wiktoria Sądej – Roberta Bonatti
51 KG Sandra Drabik – Francesca Grubissich
51 KG Milena Zglenicka – Roberta Mostarda
54 KG Anna Góralska – Camilla Fadda
57 KG Laura Grzyb – Giulia De Laurenti
60 KG Sandra Kruk – Concetta Marchese
69 KG Hanna Solecka – Valentina Alberti
75 KG Karolina Koszewska – Monica Florida
75 KG Elżbieta Wójcik – Assunta Canfora

pol_ita_plakat

W PIĄTEK W ŚWIECIU NAD WISŁĄ KONFRONTACJA POLAKÓW Z WĘGRAMI

pol_hun2017_mini

W najbliższy piątek (27 października) w Świeciu nad Wisłą w Hali Widowiskowo-Sportowej przy ul. Sienkiewicza 3 odbędzie się oficjalny mecz międzypaństwowy Polska – Węgry mężczyzn w boksie, promowany przez PZB jako Światowa Konfrontacja Boksu Olimpijskiego. W Biało-Czerwonych barwach zobaczymy m.in. 6 złotych medalistów zakończonych w miniony weekend 25. Młodzieżowych Mistrzostw Polski, najlepszego w tym roku polskiego pięściarza, Mateusza Polskiego (64 kg) oraz Mateusza Figiela (+91 kg), który będzie miał szansę przypomnieć o sobie trenerom kadry, Karolowi Chabrosowi i Wojciechowi Konczalskiemu.

W jakim składzie przyjeżdżają do nas „Bratankowie”? Niestety w niepełnym i rezerwowym. W ekipie jest tylko jeden aktualny mistrz Węgier (Istvan Szaka), jeden wicemistrz (Nandor Csoka), dwóch brązowych medalistów (Nicola Sarcia i Karoly Berki) i trzech ćwierćfinalistów (Tamas Gombkötő, Isaac Oroyovwe i Mihaly Tarnoczai).

Madziarzy na pewno nie zaliczą bieżącego roku do udanych. Niestety spośród kadrowiczów, których zobaczymy w Świeciu, na Mistrzostwach Europy rywalizowali tylko Szaka i Csoka. Szkoda, że do Polski nie przyjechali anonsowani wcześniej Richard Kovacs, Pal Kovacs i Adam Hamori, nie mówiąc o liderze tamtejszej kadry, Zoltanie Harcsy, na czym widowisko by zyskało a my moglibyśmy właściwie ocenić wartość naszych kadrowiczów.

KARTA WALK

49 KG Jakub Słomiński – brak rywala WO.
52 KG Maciej Jóźwik – Istvan Szaka
56 KG Tomasz Resól – Nandor Csoka
60 KG Adrian Kowal – Tamas Gombkötő
64 KG Mateusz Polski – Nicola Sarcia
69 KG Kamil Holka – Laszlo Kozak
75 KG Bartosz Gołębiewski – Isaac Oroyovwe
81 KG Arkadiusz Szwedowicz – brak rywala WO.
91 KG Jan Sosnowski – Mihaly Tarnoczai
+91KG Mateusz Figiel – Karoly Berki

pol_hun2017

27. MME: MEDALE DLA PIĘŚCIARZY Z 14 KRAJÓW. GÓRĄ ROSJA. JEDEN KRĄŻEK DLA POLSKI

Antalya_logo17

W 27. Młodzieżowych Mistrzostwach Europy Mężczyzn w boksie wyłoniono 40 medalistów. Na ringu w Antalyi, w piątkowych pojedynkach półfinałowych wystąpią zawodnicy z 14 krajów. Najwięcej medalistów mają Rosjanie (8), a kolejne miejsca zajmują Turcja i Ukraina (po 5), Azerbejdżan i Gruzja (4), Białoruś (3), Anglia, Irlandia i Bułgaria (po 2) oraz Chorwacja, Czechy, Polska, Rumunia i Węgry (po 1)

Biało-Czerwoni przywiozą znad Bosforu jeden krążek, wywalczony przez Damiana Durkacza (KS Spartan Knurów, 60 kg). Jakiego będzie koloru zależeć będzie przede wszystkim od wyniku jego rywalizacji z Ukraińcem Tarasem Bondarchukiem, który po raz pierwszy na zawodach międzynarodowych boksuje w limicie wagi lekkiej (wcześniej rywalizował w kategorii do 56 kg).

Niestety nie udało się awansować do strefy medalowej innemu podopiecznemu trenerów Jarosława Przygody i Marcina Łęgowskiego, Dominikowi Harwankowskiemu (56 kg), który dzisiaj przegrał jednogłośnie na punkty (0-5) z Czechem Miroslavem Gorolem.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Shakhil Allakhverdiev (Gruzja) – Cosmin Girleanu (Rumunia) 5-0
Hasan Ibrahimov (Azerbejdżan) – Mikita Dineyev (Ukraina) 5-0
Attila Bernath (Węgry) – Erik Tokhyan (Armenia) 5-0
Daniil Lysenko (Rosja) – Massimo Spada (Włochy) 4-1

52 KG
Maksim Galinichev (Ukraina) – Maksim Zaytsev (Rosja) 5-0
Azad Demirhan (Turcja) – Alessandro Adami (Włochy) 5-0
Hope Price (Anglia) – Davy Joyce (Irlandia) 4-1
Boyan Asenov (Bułgaria) – Mateusz Wojtasiński (Polska) 5-0

56 KG
Miroslav Gorol (Czechy) – Dominik Harwankowski (Polska) 5-0
Alexey Kiselev (Rosja) – Orkhan Hasanov (Azerbejdżan) 5-0
Alexandr Radionov (Białoruś) – David Kharmats (Izrael) 5-0
Ahmet Otcu (Turcja) – Shiloh DeFreitas (Anglia) 3-0

60 KG
Nikita Piskunov (Rosja) – Deividas Bogdanavicius (Litwa) RSC 1
Otari Naveriani (Gruzja) – Asseme Nouali (Finlandia) 5-0
Taras Bondarchuk (Ukraina) – Charles Frankham (Anglia) 5-0
Damian Durkacz (Polska) – Christian Gasparri (Włochy) WO.

64 KG
Musa Maruyev (Rosja) – Constantin Ursu (Mołdawia) 5-0
Badri Khutsishvili (Gruzja) – Roberto Bengtsson (Szwecja) 5-0
Tugrulhan Erdemir (Turcja) – Paddy Donovan (Irlandia) 5-0
Ivan Atanasov (Bułgaria) – Victorien Monny (Francja) 5-0

69 KG
Gabriel Dossen (Irlandia) – Nijat Hasanov (Azerbejdżan) 5-0
Mark Dickinson (Anglia) – Saif-Islam Madiyev (Gruzja) 5-0
Osman Aliyev (Rosja) – Milan Prat (Francja) 3-2
Pavel Mikhaylyuk (Białoruś) – Toni Galstyan (Armenia) 3-2

75 KG
Daniil Teterev (Rosja) – Robert Cservenka (Węgry) 5-0
Jordan Myers (Irlandia) – Djordje Bujisic (Serbia) 3-2
Amin Kushkhov (Azerbejdżan) – Moreno Fendero (Francja) 4-1
Ivan Papakin (Ukraina) – Ramtin Mushah (Anglia) RSC 1

81 KG
Surat Garayev (Azerbejdżan) – Konrad Kaczmarkiewicz (Polska) 5-0
Ruslan Kolesnikov (Rosja) – Adrian Buhaniuc (Mołdawia) RSCI 2
Vadim Andreyev (Białoruś) – Richard Egervari (Węgry) 5-0
Evgen Pavlovskiy (Ukraina) – Alberto Biro (Rumunia) 4-1

91 KG
Vladislav Ivanov (Rosja) – Artiom Yordanyan (Gruzja) 5-0
Arkadiy Kartsan (Ukraina) – Koppany Feher (Węgry) 5-0
Berat Acar (Turcja) – Stanislav Papkov (Białoruś) 4-1
Cristian Filip (Rumunia) – Ismayil Yagubov (Azerbejdżan) 3-2

+91 KG
Mucahit Ilyas (Turcja) – Ibragim Khidirov (Rosja) 3-2
Vagkan Nanitzanian (Gruzja) – Jan Pavel (Czechy) DQ 2
Josip Biletic (Chorwacja) – Dmitro Galagan (Ukraina) RSC 1
Magomed Abdullayev (Azerbejdżan) – Emanuel Mican (Rumunia) RSC 1

27. MME: DAMIAN DURKACZ MA MEDAL! MAMY JESZCZE JEDNĄ SZANSĘ NA PÓŁFINAŁ

durkacz_antalya

Dzisiaj w Antalyi odbywały się pojedynki ćwierćfinałowe 27. Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Boksie. W ringu miało wystąpić trzech Biało-Czerwonych: Mateusz Wojtasiński (52 kg), Damian Durkacz (60 kg) i Konrad Kaczmarkiewicz (81 kg). Ostatecznie zaboksowało dwóch z nich ale zarówno Mateusz, jak i Konrad przegrali swoje pojedynki. Szczęście uśmiechnęło się do Damiana, który otrzymał zwycięstwo walkowerem, gdyż jego rywal, Włoch Christian Gasparri, doznał kontuzji.

Wracając do dzisiejszych walk Polaków, Mateusz Wojtasiński, który debiutował na tureckim ringu, przegrał jednogłośnie na punkty (0-5) z Bułgarem Boyanem Panevem Asenovem (bratem znanego ze światowych ringów Daniela Asenova), natomiast Konrad został wypunktowany (0-5) przez Azera Surata Galiyeva.

Dodajmy, że Damian Durkacz pojedynek o awans do finału stoczy w piątek. Jego rywalem będzie Ukrainiec Taras Bondarchuk, który w ćwierćfinale pokonał na punkty Anglika Charlesa Frankhama. Tak, więc mamy pierwszy medal i czekamy na …drugi, bo w turnieju pozostał nam jeszcze Dominik Harwankowski (56 kg), który jutro stanie przed szansą awansu do strefy medalowej.

27. MME: DOMINIK HARWANKOWSKI ORAZ KONRAD KACZMARKIEWICZ POWALCZĄ O MEDALE

Antalya_logo17

W trzecim dniu 27. Międzynarodowych Mistrzostw Europy w Boksie zobaczyliśmy w ringu trzech Biało-Czerwonych. Dwaj z nich – Dominik Harwankowski (56 kg) i Konrad Kaczmarkiewicz (81 kg) – wygrali w Antalyi swoje pojedynki, awansując do ćwierćfinału. Niestety z turniejem pożegnał się Oskar Safaryan (+91 kg), z którego startem wiązaliśmy wielkie nadzieje.

Harwankowski pokonał niejednogłośnie na punkty (4-1) Mołdawianina Victora Conopliova i pojutrze w pojedynku o medal skrzyżuje rękawice z Czechem Miroslavem Gorolem. Z kolei Kaczmarkiewicz po wyrównanym pojedynku wypunktował (3-2) Izraelczyka Pablo Deresha, dzięki czemu w środę powalczy o awans do strefy medalowej z Suratem Garayevem z Azerbejdżanu. Trzeci z naszych pięściarzy, Safaryan, przegrał jednogłośnie na punkty (0-5) z Gruzinem Vagkanem Nanitzanianem.

27. MME: DAMIAN DURKACZ WALCZY DALEJ. PORAŻKA ERYKA APRESYANA

damian_durkacz

Dzisiaj na ringu w Antalyi wystąpiło dwóch liderów reprezentacji Polski, która od soboty rywalizuje w 27. Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w Boksie. Do dalszych walk awansował Damian Durkacz (60 kg), pokonując niejednogłośnie na punkty (4-1) Izraelczyka Bishara Sabbara, zaś Eryk Apresyan (69 kg) został uznany za pokonanego (1-4) w pojedynku z Gruzinem Saifem Islamem Madiyevem.

Tak, więc Damian awansował do ćwierćfinału, w którym pojutrze skrzyżuje rękawice z Włochem Christianem Gasparrim. Jutro w ringu zobaczymy trzech Biało-Czerwonych. Dominik Harwankowski (56 kg) zmierzy się z Victorem Conopliovem (Mołdawia), Konrad Kaczmarkiewicz (81 kg) z Pablo Dereshem (Izrael) oraz Oskar Safaryan (+91 kg) z Vagkanem Nanitzanianem (Gruzja). Stawką ich walk będzie awans do ćwierćfinału.

„SREBRNA” PATRYCJA BORYS. CZTERY MEDALE MŁODYCH POLEK W SOFII

borys_balkan17

Młodzieżowa Mistrzyni Europy, Olivia Hussey (69 kg), ma od pewnego czasu „na pieńku” z Natalią Barbusińską, z którą – po dyskusyjnych werdyktach – wygrała w finałach Mistrzostw Starego Kontynentu i Międzynarodowych Mistrzostw Śląska w Gliwicach. Tym razem oko w oko z młodą Angielką stanęła Patrycja Borys (nominalnie boksująca w niższym limicie). Niestety także zawodniczka z Białegostoku zeszła z ringu pokonana (0-5) i musi się zadowolić srebrnym medalem 3. MTB. „Balkan” w Sofii.

Dodajmy, że bilans Polek w stolicy Bułgarii to cztery medale (na cztery startujące), bo w półfinałach przegrały swoje pojedynki Daria Puszka (57 kg), Karolina Budasz (64 kg) i Ewelina Mańka (75 kg). Na osłodę warto wspomnieć, że dwie z trzech pięściarek, z którymi przegrały, stanęły na najwyższym stopniu podium.

„DIABLO” ZNOKAUTOWANY W NEWARK. CENNE ZWYCIĘSTWA MASTERNAKA I SULĘCKIEGO

diablo_gasiev17

W ostatnim ćwierćfinale turnieju World Boxing Super Series panujący mistrz świata wagi junior ciężkiej federacji IBF – Murat Gassiev (25-0, 18 KO), znokautował Krzysztofa Włodarczyka (53-4-1, 37 KO). To była jego pierwsza skuteczna obrona tytułu. „Diablo” rozpoczął defensywnie. Rosjanin wywierał pressing, ale też był ostrożny. Uderzył kilka razy bardzo mocnym prawym sierpem, lecz Krzysztof zebrał to na lewą rękawicę. Po przerwie podopieczny Fiodora Łapina uderzył w kombinacji prawym hakiem po dole, potem pokazał lewy dyszel, lecz w drugiej połowie tej odsłony znów się cofnął i oddał inicjatywę rosyjskiemu niszczycielowi. Koniec nastąpił już w trzeciej rundzie. Najpierw Gassiev trafił lewym podbródkiem. Chodził za „Diablo”, nie dawał mu chwili wytchnienia, nagle doskoczył przy linach i uderzył kombinacją dwóch ciosów – lewy podbródkowy-lewy hak na wątrobę. I właśnie bombą pod prawy łokieć odciął Krzysztofa od prądu. Były dwukrotny mistrz świata został wyliczony do dziesięciu. A Gassiev? W poprzedniej walce podobnym hakiem na korpus posadził na tyłku również Denisa Lebiedeva, więc jest to powoli jego firmowa akcja. Teraz w półfinale WBSS naprzeciw Rosjanina stanie Yunier Dorticos (22-0, 21 KO), który w swoim ćwierćfinale znokautował w drugim starciu rodaka Murata, Dimitriya Kudriashova.

W walce rezerwowej turnieju World Boxing Super Series bardzo dobry boks pokazał Mateusz Masternak (40-4, 27 KO). I choć Stivens Bujaj (16-2-1, 11 KO) opowiadał, jak to pobił kiedyś Mateusza na sparingu, dziś dostał od niego srogie lanie. Dobry początek „Mastera”, który ustawiał sobie rywala lewym prostym, polując prawym krzyżowym bitym z góry do dołu. W końcówce pierwszej rundy taki prawy doszedł do celu. Jeszcze lepsza była druga odsłona. Uwidoczniła się przewaga szybkości byłego mistrza Europy, który zaczął kilkoma ciosami na korpus, czym zrobił sobie potem miejsce na prawe krzyżowe na głowę. Niemal identyczny scenariusz miała runda trzecia. Albańczyk z amerykańskim paszportem próbował przyjąć akcję na blok i odpowiedzieć kontrą, lecz na tle podopiecznego Andrzeja Gmitruka był po prostu za wolny. Po w miarę równym początku czwartego starcia, druga połowa znów wyraźnie pod dyktando wrocławianina. Piąta i szósta runda to dalsza dominacja Mateusza. W narożniku rywala padło w końcu pytanie – Walczysz, czy przerywamy? Bujaj wyszedł więc do siódmego starcia próbując agresywniej natrzeć, lecz jego nogi nie nadążały za Polakiem i po chwili zrezygnowany wrócił na liny, gdzie czuł się bezpieczniej. W połowie tej rundy Masternak huknął akcją lewy-prawy na szczękę, posyłając przeciwnika na deski. Ten co prawda dotrwał do przerwy, ale podczas niej został poddany w narożniku. W końcu stary dobry „Master” na ringu w Newark!

Ten pojedynek oficjalnie uznano za półfinał eliminatora do tronu WBC wagi junior średniej, choć w kuluarach mówiło się, że lepszy z tej dwójki prawdopodobnie od razu zostanie uznany challengerem. Stawka była więc ogromna. Po świetnej potyczce Maciej Sulęcki (26-0, 10 KO) pokonał Jacka Culcaya (22-3, 11 KO). Niemiec zaczął agresywnie, próbując z doskoku trafić mocnym ciosem. I trafił pod koniec pierwszej minuty lewym sierpowym na szczękę, choć na „Striczu” nie zrobiło to większego wrażenia. Podobny scenariusz miała druga runda. W dystansie przeważał Polak, ale kiedy Niemcowi udawało się skrócić dystans, wówczas to on dochodził do głosu. – Uciekaj z lin – apelował w przerwie Paweł Kłak. Trzecie starcie dużo lepsze dla Maćka. Co prawda zainkasował kilka kolejnych mocnych bomb, ale odpowiadał jeszcze mocniejszymi i częściej. Dodatkowo Culcay schodził do narożnika w pękniętym lewym łukiem brwiowym po przypadkowym zderzeniu głowami. Tempo było naprawdę wysokie. Świetna runda runda czwarta. Cios za cios, akcja za akcję. Gdy jeden trafiał, drugi od razu próbował oddać jeszcze mocniej. Żaden z nich nie zyskiwał większej przewagi, za to kibice oglądali świetny spektakl. Dopiero w piątej odsłonie można było wskazać z pewnością, że Sulęcki był lepszy, choć i wtedy nie ustrzegł się kilku akcji przeciwnika. W szóstej rundzie znów się wszystko wyrównało, a w siódmej, nieoczekiwanie, to Culcay zaczął zyskiwać wyraźną przewagę. I nie tylko punktową. W pewnym momencie „Striczu” był ranny i blisko liczenia. Na szczęście wyszedł z opresji bez nokdaunu. Ósme starcie prawdopodobnie wygrał Maciek, bo trafiał częściej, natomiast niespodzianką był fakt, że ciosy Sulęckiego robiły optycznie na Culcayu mniejsze wrażenie, niż ciosy Culcaya na Sulęckim. Kapitalna była również runda dziewiąta. Druga i trzecia minuta na styk, jednak pierwsza – bez wątpienia dla Maćka. Sędziowie nie mieli tu łatwego zadania. Pierwsza połowa dziesiątego starcia to popis Sulęckiego, który ładował w rywala mocne bomby. Końcówka znów zażarta i gdy zabrzmiał ostatni gong, obaj podnieśli ręce, choć tak naprawdę nie mogli być pewni swego. Na szczęście cała trójka opowiedziała się za naszym rodakiem 97:93, 96:94 i przesadzone 98:92. Brawo!

źródło: bokser.org

27. MME: POLACY ZACZĘLI OD PORAŻKI START W ANTALYI. 188 ZAWODNIKÓW WALCZY O MEDALE

Antalya_logo17

188 pięściarzy przyjechało do tureckiego miasta Antalya by od dzisiaj rywalizować w 27. Młodzieżowych Mistrzostwach Europy Mężczyzn w Boksie. W tym gronie jest także licząca siedmiu pięściarzy reprezentacja Polski, prowadzona przez trenerów Jarosława Przygodę i Marcina Łęgowskiego. Nasi zawodnicy poznali już swoich pierwszych rywali, a jeden z nich, Konrad Białas (64 kg) stanął między linami ringu. Niestety po jednostronnym pojedynku przegrał w 2. starciu przez RSC z agresywnie walczącym mańkutem z Irlandii, Patrickiem „Paddy” Donovanem.

Jak losowali pozostali Polacy?

52 KG Mateusz Wojtasiński w 1/4 finału (24 października) zaboksuje z Boyanem Panevem Asenovem (Bułgaria) lub Mikhailem Azemshą (Białoruś)
56 KG Dominik Harwankowski w 1/8 finału (23 października) zmierzy się z Victorem Conopliovem (Mołdawia)
60 KG Damian Durkacz w 1/8 finału (22 października) stanie oko w oko z Krisztianem Bogdanem (Węgry) lub Bishara Sabbarem (Izrael)
69 KG Eryk Apresyan w 1/8 finału (22 października) będzie walczyć z Saifem Islamem Madijevem (Gruzja) lub Donem Emini (Norwegia)
81 KG Konrad Kaczmarkiewicz w 1/8 finału (23 października) skrzyżuje rękawice z Pablo Dereshem (Izrael)
+91KG Oskar Safaryan w 1/8 finału (23 października) zaboksuje z Vagkanem Nanitzanianem (Gruzja)

W KONINIE POZNALIŚMY NOWYCH MISTRZÓW POLSKI DO LAT 23

jozwik

Wczoraj w Koninie zakończyły się 25. Młodzieżowe Mistrzostwa Polski (do lat 23) o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Pojedynki finałowe, transmitowane na żywo przez TVP Sport, były niestety średnią promocją boksu olimpijskiego, gdyż nie obyło się w nich bez mocno dyskusyjnych werdyktów. Aż cztery złote medale przypadły w udziale pięściarzom BKS Skorpion Szczecin a sześć pozostałych podzieliły między siebie BKS Orkan Gorzów Wielkopolski, CWZS Zawisza Bydgoszcz, KKB RUSHH Kielce, KS Wda Świecie, KSW Róża Karlino oraz Pomorzanin Toruń.

Mistrzami Polski do lat 23 zostali (w kolejności wag): Jakub Słomiński (KS Wda Świecie, 49 kg), Dorian Mospinek (BKS Skorpion Szczecin, 52 kg), Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin, 56 kg), Radomir Obruśniak (KSW Róża Karlino, 60 kg), Karol Kowal (BKS Skorpion Szczecin, 64 kg), Kamil Holka (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski, 69 kg), Bartosz Gołębiewski (KKB RUSHH Kielce, 75 kg), Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin, 81 kg), Jan Sosnowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz, 91 kg) i Oskar Gryckiewicz (MKSW Pomorzanin Toruń, +91 kg).

Tak, więc tytuły z ub. roku z Człopy obroniło tylko 3 zawodników: Słomiński, Jóźwik (choć w wyższej wadze) i Obruśniak. Największymi nieobecnymi zawodów byli Aleksander Stawirej (+91 kg), który „odpoczywa” po porażce przez nokaut w meczu z Irlandią, ubiegłoroczny mistrz Tomasz Bohdanowicz (91 kg) oraz brązowi medaliści z Człopy Sebastian Konsek (64 kg) i Konrad Kozłowski (75 kg).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG Jakub Słomiński (KS Wda Świecie) – Daniel Surowiec (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) RSC 3
52 KG Dorian Mospinek (BKS Skorpion Szczecin) – Mateusz Pustuła (KS Polkowice) 3-2
56 KG Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin) – Jarosław Iwanow (TS Wisła Kraków) 5-0
60 KG Radomir Obruśniak (KSW Róża Karlino) – Adrian Kowal (BKS Olimp Lublin) 3-2
64 KG Karol Kowal (BKS Skorpion Szczecin) – Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów) 3-2
69 KG Kamil Holka (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Mikołaj Tobera (Sporty Walki Piła) 5-0
75 KG Bartosz Gołębiewski (KKB RUSHH Kielce) – Rafał Wołczecki (UKS Adrenalina BC Wrocław) 4-1
81 KG Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) – Mateusz Goiński (KB Zagłębie Konin) 3-2
91 KG Jan Sosnowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Piotr Gruchała (Boxing Team Chojnice) 5-0
+91KG Oskar Gryckiewicz (MKSW Pomorzanin Toruń) – Damian Wiśniewski (KB Zagłębie Konin) 5-0

PATRYCJA BORYS WYSTĄPI W FINALE 3. MTB. „BALKAN” W SOFII

balkan2017

Pięściarka Hetmana Białystok, Patrycja Borys (69 kg) jako jedyna z Biało-Czerwonych wygrała wczoraj pojedynek półfinałowy 3. MTB „Balkan” w Sofii. Młoda podopieczna trenerów Aleksandra Maciejowskiego i Piotra Jankowskiego wygrała jednogłośnie na punkty z Kanadyjką Charlie Cavanaugh i w finale skrzyżuje rękawice ze tegoroczną mistrzynią Europy, Angielką Olivią Hussey.

Niestety przegrały jej dwie koleżanki, które rywalizowały z młodymi reprezentantkami Indii, a więc kraju, który niedługo będzie gościł uczestniczki Młodzieżowych Mistrzostw Świata. Daria Puszka (57 kg) uległa na punkty (1-4) Shashii Chopra, zaś Klaudia Budasz (64 kg) okazała się słabsza (0-5) od Ankushity Boro.

ZMIENNE SZCZĘŚCIE POLEK W 3. MTB. „BALKAN” W SOFII

patrycja borys_2016

W Sofii drugi dzień trwa rywalizacja w 3. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim Kobiet „Balkan”, w którym rywalizują seniorki (Elite) i zawodniczki z grupy młodzieżowej (Youth). W stolicy Bułgarii zabrakło podopiecznych Marka Węgierskiego, ale są ich cztery młodsze koleżanki, przygotowujące się do Młodzieżowych Mistrzostw Świata.

Dzisiaj w ringu zobaczyliśmy dwie nasze pięściarki, w których narożniku stali trenerzy Aleksander Maciejowski i Piotr Jankowski. Obie rywalizowały z Węgierkami, jakkolwiek zadowolona po werdykcie była tylko Patrycja Borys (69 kg). Zawodniczka z Białegostoku, występująca w nietypowym dla siebie limicie 69 kg, pokonała w ćwierćfinale jednogłośnie na punkty (5-0) Vivien Budai. Przegrała niestety Ewelina Mańka (75 kg) ulegając (0-5) w półfinale Gabrielli Petrovics.

Jutro w pojedynkach półfinałowych zobaczymy w ringu trzy Biało-Czerwone: Daria Puszka (54 kg) zmierzy się z Hinduską Shashi Chopra, Klaudia Budasz (64 kg) z inną reprezentantką Indii Ankushitą Boro, zaś wspomniana Patrycja Borys (69 kg) z Kanadyjką Charlie Cavanagh.

SPORO NIESPODZIANEK W PÓŁFINAŁACH 25. MMP W KONINIE. PORAŻKI ADAMCA I BODZIOCHA

kadra_braila

W Koninie w decydującą fazę wchodzą 25. Młodzieżowe Mistrzostwa Polski o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Dzisiaj kibice zgromadzeni w w Hali MOSiR Rondo byli świadkami kilku niespodzianek i dwóch sensacji, jakimi były porażki reprezentantów Polski – Daniela Adamca (KKB RUSHH Kielce, 75 kg) i Kamila Bodziocha (BKS Red Fighters Jelenia Góra, +91 kg). Pierwszego pokonał mający turniej życia Rafał Wołczecki (UKS Adrenalina BC Wrocław), zaś drugi uległ Oskarowi Gryckiewiczowi (MKSW Pomorzanin Toruń).

Jutro w pojedynkach finałowych zobaczymy czterech zawodników BKS Skorpion Szczecin, dwóch KB Zagłębie Konin, oraz po jednym z BKS Olimp Lublin, BKS Orkana Gorzów Wielkopolski, Boxing Team Chojnice, Championa Chojnów, CWZS Zawiszy Bydgoszcz, KKB RUSHH Kielce, KS Polkowice, KS Wdy Świecie, KSW Róży Karlino, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, MKSW Pomorzanina Toruń, Sportów Walki Piła, TS Wisły Kraków oraz UKS Adrenaliny BC Wrocław.

ZESTAW WALK FINAŁOWYCH:
49 KG Jakub Słomiński (KS Wda Świecie) – Daniel Surowiec (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski)
52 KG Dorian Mospinek (BKS Skorpion Szczecin) – Mateusz Pustuła (KS Polkowice)
56 KG Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin) – Jarosław Iwanow (TS Wisła Kraków)
60 KG Adrian Kowal (BKS Olimp Lublin) – Radomir Obruśniak (KSW Róża Karlino)
64 KG Karol Kowal (BKS Skorpion Szczecin) – Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów)
69 KG Kamil Holka (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Mikołaj Tobera (Sporty Walki Piła)
75 KG Bartosz Gołębiewski (KKB RUSHH Kielce) – Rafał Wołczecki (UKS Adrenalina BC Wrocław)
81 KG Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) – Mateusz Goiński (KB Zagłębie Konin)
91 KG Jan Sosnowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Piotr Gruchała (Boxing Team Chojnice)
+91KG Oskar Gryckiewicz (MKSW Pomorzanin Toruń) – Damian Wiśniewski (KB Zagłębie Konin)

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Daniel Surowiec (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) – Bartłomiej Olewicki (KS Ziętek Team Kalisz) 5-0

52 KG
Mateusz Pustuła (KS Polkowice) – Sebastian Węgłowski (BTS 1926 Broń Radom)  5-0
Dorian Mospinek (BKS Skorpion Szczecin) – Krzysztof Rydyński (BKS Olimp Szczecin)  5-0

56 KG
Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin) – Kacper Harkawy (BKS Skorpion Szczecin)  5-0
Jarosław Iwanow (TS Wisła Kraków) – Marcin Hejosz (Copacabana Konin)  5-0

60 KG
Adrian Kowal (BKS Olimp Lublin) – Dominik Palak (KS SAKO Gdańsk)  5-0
Radomir Obruśniak (KSW Róża Karlino) – Krystian Sośnicki (KKS 1925 Włókniarz Kalisz) 5-0

64 KG
Karol Kowal (BKS Skorpion Szczecin) – Karol Łapawa (Sporty Walki Gostyń)  4-1
Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów) – Maksim Bodak (Żoliborska Szkoła Boksu)  5-0

69 KG
Kamil Holka (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Maksymilian Gibadło (GUKS Carbo Gliwice)  5-0
Mikołaj Tobera (Sporty Walki Piła) – Filip Wąchała (KS SAKO Gdańsk) 4-1

75 KG
Rafał Wołczecki (UKS Adrenalina BC Wrocław) – Daniel Adamiec (KKB RUSHH Kielce)  4-1
Bartosz Gołębiewski (KKB RUSHH Kielce) – Kamil Kuździeń (KS Start Częstochowa)  5-0

81 KG
Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) – Jakub Kasprzak (Boks Poznań)  3-2
Mateusz Goiński (KB Zagłębie Konin) – Łukasz Stanioch (BKS Skorpion Szczecin) 5-0

91 KG
Jan Sosnowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Jakub Szmajda (CKB Potężnie Ciechocinek)  5-0
Piotr Gruchała (Boxing Team Chojnice) – Aleksander Celejewski (Radomiak Radom)  4-1

+91 KG
Oskar Gryckiewicz (MKSW Pomorzanin Toruń) – Kamil Bodzioch (BKS Red Fighters Jelenia Góra) 3-2
Damian Wiśniewski (KB Zagłębie Konin) – Damian Knyba (BSB Astoria Bydgoszcz) AB 1

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Jakub Słomiński (KS Wda Świecie) – Karol Świderski (RUSHH Kielce) WO.
Bartosz Anioł (RUSHH Kielce) – Aleksander Poliński (Copacabana Konin) obustronny WO.

52 KG
Mateusz Pustuła (KS Polkowice) – Adrian Andrzejczak (Copacabana Konin) AB 1
Sebastian Węgłowski (Broń Radom) – Krzysztof Szczap (KB Zagłębie Konin) AB 1
Dorian Mospinek (BKS Skorpion Szczecin) – Dominik Gajewski (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) DQ 2
Krzysztof Rydyński (BKS Olimp Szczecin) – Jakub Surma (KS Skalnik Wiśniówka)  3-2

56 KG
Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin) – Damian Kotlarek (BKS Olimp Szczecin) RSC 1
Kacper Harkawy (BKS Skorpion Szczecin) – Marcin Sosin (KB Zagłębie Konin) RSC 1
Jarosław Iwanow (TS Wisła Kraków) – Adam Pluskowski (BKS Skorpion Szczecin)  5-0
Marcin Hejosz (Copacabana Konin) – Mikołaj Piechocki (KS Szamotuły Boxing Team) RSC 1

60 KG
Adrian Kowal (BKS Olimp Lublin) – Mateusz Rachubiński (KB Zagłębie Konin) AB 1
Dominik Palak (KS Sako Gdańsk) – Karol Ciechanowicz (BKS Olimp Szczecin)  5-0
Krystian Sośnicki (KKS 1925 Włókniarz Kalisz) – Marek Pietruczuk (KKB RUSHH Kielce) WO.
Radomir Obruśniak (KSW Róża Karlino) – Rafał Jamorski (KKB RUSHH Kielce) AB 2

64 KG
Karol Kowal (BKS Skorpion Szczecin) – Maksymilian Kramasz (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski)  4-1
Karol Łapawa (Sporty Walki Gostyń) – Kordian Wyciszkiewicz (06 Kleofas AZS AWF Katowice)  5-0
Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów) – Tomasz Smerdel (BKS Olimp Lublin)  5-0
Maksim Bodak (Żoliborska Szkoła Boksu) – Rafał Grabowski (RKB Boxing Radom) 3-2

69 KG
Kamil Holka (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Karol Baran (UOLKA Ostrów Mazowiecka)  5-0
Maksymilian Gibadło (GUKS Carbo Gliwice) – Łukasz Zyguła (KS SAKO Gdańsk)  5-0
Filip Wąchała (KS SAKO Gdańsk) – Sebastian Karyś (KKB RUSHH Kielce) 5-0
Mikołaj Tobera (Sporty Walki Piła) – Patryk Głuch (BKS Olimp Lublin)  5-0

75 KG
Rafał Wołczecki (UKS Adrenalina BC Wrocław) – Dariusz Wilk (RKS Łódź)  5-0
Daniel Adamiec (KKB RUSHH Kielce) – Mateusz Pawłowski (Nowohucki Klub Bokserski)  5-0
Bartosz Gołębiewski (KKB RUSHH Kielce) – Rafał Pląder (WKS Desant Kraków)  5-0
Kamil Kuździeń (KS Start Częstochowa) – Hubert Kaczmarek (06 Kleofas AZS AWF Katowice)  5-0

81 KG
Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) – Kamil Lamczyk (WKS Desant Kraków)  5-0
Jakub Kasprzak (Boks Poznań) – Mateusz Wodziński (KS Górnik Sosnowiec)  5-0
Łukasz Stanioch (BKS Skorpion Szczecin) – Roberto Różnowicz (BKS Olimp Lublin)  5-0
Mateusz Goiński (KB Zagłębie Konin) – Maciej Haba (Bombardier Wrocław)  5-0

91 KG
Jan Sosnowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Rafał Rzeźnik (UKS Berej Boxing Lublin)  4-1
Jakub Szmajda (CKB Potężnie Ciechocinek) – Oskar Bielski (BKS Skorpion Szczecin)  5-0
Piotr Gruchała (Boxing Team Chojnice) – Andrzej Kołton (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) 4-1
Aleksander Celejewski (Radomiak Radom) – Adrian Przecioska (PKS Gwardia Szczytno)  5-0

+91 KG
Kamil Bodzioch (BKS Red Fighters Jelenia Góra) – Artur Biedrzycki (KS Raszyn) RSC 1
Oskar Gryckiewicz (MKSW Pomorzanin Toruń) – Filip Kowalski (BKS Olimp Szczecin)  3-2
Damian Knyba (BSB Astoria Bydgoszcz) – Kamil Mroczkowski (Champion Chojnów) DQ 3
Damian Wiśniewski (KB Zagłębie Konin) – Dawid Jagieło (ASB Hetman Zamość) RSC 1

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

56 KG
Mikołaj Piechocki (KS Szamotuły Boxing Team) – Konrad Delwo (KB Zagłębie Konin) WO.

60 KG
Marek Pietruczuk (KKB RUSHH Kielce) – Kamil Wieczorek (KS PACO Lublin)  5-0
Krystian Sośnicki (KKS 1925 Włókniarz Kalisz) – Robert Niedźwiedzki (KS Ziętek Team Kalisz)  5-0
Radomir Obruśniak (KSW Róża Karlino) – Bartłomiej Derleta (BTS 1926 Broń Radom)  5-0
Rafał Jamorski (KKB RUSHH Kielce) – Kamil Surowiec (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) 5-0

64 KG
Maksim Bodak (Żoliborska Szkoła Boksu) – Mateusz Karolak (Żoliborska Szkoła Boksu) 5-0
Karol Kowal (BKS Skorpion Szczecin) – Marcin Szydełko (Grappling Kraków)  5-0
Maksymilian Kramasz (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Miłosz Edelmuller (Golden Team Nowy Sącz)  5-0
Karol Łapawa (Sporty Walki Gostyń) – Klaudiusz Smelkowski (BKS Olimp Szczecin)  5-0
Kordian Wyciszkiewicz (06 Kleofas AZS AWF Katowice) – Damian Tajbert (KSW ŁKS Łódź Boks) 4-1
Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów) – Filip Macierzyński (Akademia Walki Warszawa)  5-0
Tomasz Smerdel (BKS Olimp Lublin) – Adrian Hamerski (BTS 1926 Broń Radom)  5-0
Rafał Grabowski (RKB Boxing Radom) – Dawid Zak (BTS 1926 Broń Radom)  5-0

69 KG
Kamil Holka (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Damian Fajkowski (MKSW Pomorzanin Toruń)  5-0
Karol Baran (UOLKA Ostrów Mazowiecka) – Ireneusz Wojtasiński (UKS Adrenalina BC Wrocław)  3-2
Maksymilian Gibadło (GUKS Carbo Gliwice) – Dominik Tkaczyk (BTS 1926 Broń Radom)  5-0
Łukasz Zyguła (KS SAKO Gdańsk) – Dawid Maciejewski (MKS Start Grudziądz)  4-1
Sebastian Karyś (KKB RUSHH Kielce) – Patryk Cichy (Niezrzeszony – Poznań) 5-0
Filip Wąchała (KS SAKO Gdańsk) – Patryk Kaczmarczyk (BTS 1926 Broń Radom) 4-1
Mikołaj Tobera (Sporty Walki Piła) – Anton Dragan (Bombardier Wrocław) DQ 2
Patryk Głuch (BKS Olimp Lublin) – Tomasz Kucek (KS Górnik Sosnowiec) 5-0

75 KG
Rafał Wołczecki (UKS Adrenalina BC Wrocław) – Adnan Al Naser (Grappling Kraków)  5-0
Dariusz Wilk (RKS Łódź) – Gabriel Baj (KS PACO Lublin) – Dariusz Wilk (RKS Łódź)  5-0
Daniel Adamiec (KKB RUSHH Kielce) – Dawid Kopacz (MKSW Pomorzanin Toruń)  5-0
Mateusz Pawłowski (Nowohucki Klub Bokserski) – Kamil Urbański (Niestowarzyszony – Wrocław)  3-2
Bartosz Gołębiewski (KKB RUSHH Kielce) – Paweł Smagieł (KS Bombardier Gdynia) RSC 1
Rafał Pląder (WKS Desant Kraków) – Jonatan Listek (BKS Skorpion Szczecin)  4-1
Kamil Kuździeń (KS Start Częstochowa) – Adam Banaszczyk (RKS Łódź)  5-0
Hubert Kaczmarek (06 Kleofas AZS AWF Katowice) – Marcin Gołębiewski (NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki)  5-0

81 KG
Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) – Mateusz Wojciechowski (BKS Olimp Szczecin) RSC.K 3
Kamil Lamczyk (WKS Desant Kraków) – Tomasz Kosiba (Grappling Kraków)  5-0
Jakub Kasprzak (Boks Poznań) – Karol Zieliński (Stal Rzeszów) RSC.K 2
Mateusz Wodziński (KS Górnik Sosnowiec) – Jakub Martys (BTS 1926 Broń Radom)  4-1
Łukasz Stanioch (BKS Skorpion Szczecin) – Bartłomiej Nowak (RKB Boxing Radom) RSC 1
Roberto Różnowicz (BKS Olimp Lublin) – Damian Kaczorowski (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski)  5-0
Mateusz Goiński (KB Zagłębie Konin) – Kamil Januszkiewicz (BKS Hetman Białystok)  5-0
Maciej Haba (Bombardier Wrocław) – Maciej Ciotucha (KS Ziętek Team Kalisz) RSC 2

91 KG
Adrian Przecioska (PKS Gwardia Szczytno) – Adrian Szykuć (BKS Olimp Szczecin) KO 1
Jan Sosnowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Kamil Ślendak (WKB Start Włocławek)  5-0
Rafał Rzeźnik (UKS Berej Boxing Lublin) – Radosław Wicher (MKSW Pomorzanin Toruń) RSC 1
Jakub Szmajda (CKB Potężnie Ciechocinek) – Damian Kadów (MKSW Pomorzanin Toruń)  3-2
Oskar Bielski (BKS Skorpion Szczecin) – Kacper Czapla (KSW LKS Łódź Boks)  5-0
Andrzej Kołton (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) – Tomasz Spychalski (Cuiavia Inowrocław)  5-0
Piotr Gruchała (Boxing Team Chojnice) – Marcin Skrzypek (KS Górnik Sosnowiec) 5-0
Aleksander Celejewski (Radomiak Radom) – Wiktor Borysewicz (Warta Śrem) 5-0

+91 KG
Kamil Mroczkowski (Champion Chojnów) – Jakub Rus (GUKS Carbo Gliwice) RSC 3
Damian Knyba (BSB Astoria Bydgoszcz) – Kamil Makowski (Niestowarzyszony Gdynia) 5-0
Damian Wiśniewski (KB Zagłębie Konin) – Grzegorz Orzechowski (BKS Olimp Szczecin) RSC 1
Dawid Jagieło (ASB Hetman Zamość) – Maciej Woźniak (KB Zagłębie Konin) WO.

W KONINIE ROZPOCZĘŁY SIĘ 25. MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA POLSKI DO LAT 23

gołębiowski

W Koninie rozpoczęły się wczoraj 25. Młodzieżowe (do lat 23) Mistrzostwa Polski o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego, na których tradycyjnie zobaczymy wielu zawodników kadry narodowej seniorów i jego najbliższego zaplecza. Zawody trwać będą do piątku, kiedy po gali finałowej, rozegranej w Hali MOSiR Rondo przy Alei 3 Maja poznamy nowych mistrzów kraju.

Zgodnie z komunikatem, opublikowanym przed tygodniem przez Polski Związek Bokserski, w tych i kolejnych turniejach o Mistrzostwo Polski mogą startować także obcokrajowcy, o ile posiadają numery PESEL oraz licencje zawodnicze PZB.

WYNIKI WALK ELIMINACYJNYCH [16 października 2017 roku - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

64 KG
Mateusz Karolak (Żoliborska Szkoła Boksu) – Mateusz Kałecki (KB Zagłębie Konin) 5-0
Maksim Bodak (Żoliborska Szkoła Boksu) – Adrian Grzmil (RKB Boxing Radom) AB 3

69 KG
Kamil Holka (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Marek Rozum (KS RED GLOVES Warszawa)  5-0
Damian Fajkowski (SKSW Pomorzanin Toruń) – Piotr Rosławski (KS Bombardier Gdynia)  5-0
Karol Baran (UOLKA Ostrów Mazowiecka) – Kamil Podolski (GKS Łokietek Brześć Kujawski) 5-0
Ireneusz Wojtasiński (UKS Adrenalina BC Wrocław) – Radosław Rosiński (Niestowarzyszony)  5-0
Maksymilian Gibadło (GUKS Carbo Gliwice) – Natan Konszewicz (SKB Czarni Słupsk)  5-0
Dominik Tkaczyk (BTS 1926 Broń Radom) – Hong Pham (KB Legia Warszawa)  3-2
Łukasz Zyguła (KS SAKO Gdańsk) – Piotr Wąsiak (GUKS Carbo Gliwice)  5-0
Dawid Maciejewski (MKS Start Grudziądz) – Dominik Cieślik (JKB Jawor Team Jaworzno) 5-0
Patryk Cichy (Niezrzeszony – Poznań) – Patryk Flis (Copacabana Konin)  3-2
Sebastian Karyś (KKB RUSHH Kielce) – Michał Chmura (Grappling Kraków) 5-0
Patryk Kaczmarczyk (BTS 1926 Broń Radom) – Olivier Chudzik (Sporty Walki Piła) 5-0
Filip Wąchała (KS SAKO Gdańsk) – Vladyslav Kutsolabsuki (KKB RUSHH Kielce) RSC 2
Mikołaj Tobera (Sporty Walki Piła) – Tomasz Karyś (KKB RUSHH Kielce) WO.
Anton Dragan (Bombardier Wrocław) – Patryk Pasternakiewicz (KKB RUSHH Kielce)  5-0
Tomasz Kucek (KS Górnik Sosnowiec) – Kacper Miąsko (Start Grudziądz) 5-0
Patryk Głuch (BKS Olimp Lublin) – Damian Tymosz (UKS Berej Boxing Lublin) 5-0

75 KG
Gabriel Baj (KS PACO Lublin) – Bartosz Glapiński (Bagdasarian Boxing Club Poznań) RSC 3
Dariusz Wilk (RKS Łódź) – Patryk Hedhili (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski)  5-0
Daniel Adamiec (KKB RUSHH Kielce) – Paweł Filipek (Golden Team Nowy Sącz)  5-0
Dawid Kopacz (SKSW Pomorzanin Toruń) – Dominik Kaciupa (BKS Skorpion Szczecin)  4-1
Mateusz Pawłowski (Nowohucki Klub Bokserski) – Kacper Grill (Sporty Walki Piła) 5-0
Kamil Urbański (Niestowarzyszony – Wrocław) – Tomasz Nowicki (KS Szamotuły Boxing Team)  4-1
Bartosz Gołębiewski (KKB RUSHH Kielce) – Robert Smuda (KS Wda Świecie) RSC 1
Paweł Smagieł (KS Bombardier Gdynia) – Kamil Jóżwiak (KB Zagłębie Konin) RSC 2
Rafał Pląder (WKS Desant Kraków) – Adrian Cygan (KS RED GLOVES Warszawa) 5-0
Jonatan Listek (BKS Skorpion Szczecin) – Karol Filipczak (KS RED GLOVES Warszawa)  5-0
Kamil Kuździeń (KS Start Częstochowa) – Sebastian Wiktorzak (BKS Olimp Szczecin) 5-0
Adam Banaszczyk (RKS Łódź) – Marcin Nawrot (ŚKS Warta Śrem) 3-2
Hubert Kaczmarek (06 Kleofas AZS AWF Katowice) – Krystian Romel (Sporty Walki Piła) 3-2
Marcin Gołębiewski (NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki) – Błażej Nowak (Boks Poznań) 4-1

81 KG
Damian Kaczorowski (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) – Mikołaj Kurasiewicz (UKS Boks-TUR Łódź) 5-0
Mateusz Goiński (KB Zagłębie Konin) – Sebastian Rembecki (KS Górnik Wieliczka)  5-0
Kamil Januszkiewicz (BKS Hetman Białystok) – Adrian Cała (KS RED GLOVES Warszawa) 5-0
Maciej Haba (Bombardier Wrocław) – Mateusz Felkel (KS Polkowice)  5-0
Maciej Ciotucha (KS Ziętek Team Kalisz) – Rafał Laczhowicz (Radomiak Radom)  5-0

91 KG
Adrian Szykuć (BKS Olimp Szczecin) – Karol Mazur (MKS II LO Chełm)  3-2
Adrian Przecioska (PKS Gwardia Szczytno) – Robert Dziemian (KS SAKO Gdańsk) RSC 2

MAGDALENA WICHROWSKA I EWA GAWENDA WICEMISTRZYNIAMI NIEMIEC

womanboxing01

W zakończonych wczoraj w Cottbus Mistrzostwach Niemiec Kobiet w Boksie srebrne medale wywalczyły byłe zawodniczki GUKS Carbo Gliwice i reprezentacji Polski, Magdalena Wichrowska (60 kg) i Ewa Gawenda (64 kg). Pierwsza z nich przegrała w finale (2-3) z Annemarie Retzer, zaś druga uległa jednogłośnie na punkty (0-5) Mai Kleinhaus.

W drodze do finału Magdalena pokonała (5-0) Wiebke Gerdey oraz (4-1) Reginę Slobodjanikową, natomiast Ewa wypunktowała (4-1) Marie-Sophie Schmidt. Z jednej strony cieszy powrót na ring po długiej przerwie Magdaleny Wichrowskiej (znanej bardziej pod panieńskim nazwiskiem Stelmach) wicemistrzyni świata z 2012 r., ale martwi fakt ewentualnego jej dalszego startu w barwach Niemiec a nie Polski. Chyba, że PZB przekona jedną z najzdolniejszych polskich pięściarek w historii do ponownego startu z orzełkiem na piersi.

Warto przypomnieć, że w historii polskiego kobiecego boksu mieliśmy dwie zawodniczki na co dzień mieszkające w Niemczech (Oliwia Łuczak i Magdalena Dalecka), które rywalizowały zarówno w mistrzostwach Polski, jak i kraju naszych zachodnich sąsiadów.

TYLKO MATEUSZ POLSKI I DAMIAN KIWIOR W NAJNOWSZYM RANKINGU AIBA

kiwior_hamburg17

Już w sierpniu spodziewaliśmy się, że w kolejnym rankingu AIBA, czyli Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu Amatorskiego, znajdzie się dwóch Polaków. Tak, też się stało i w gronie najlepszych pięściarzy świata, którzy rywalizują w formule boksu olimpijskiego znaleźli się Mateusz Polski (64 kg) oraz Damian Kiwior (69 kg). Wypadł niestety ze stawki nieaktywny Dawid Jagodziński (49 kg), który zajmował 16. miejsce w swojej kategorii wagowej

W stosunku do sierpnia br., mający 300 punktów Mateusz, poprawił swoją pozycję o jedno oczko i wraz z sześcioma innymi zawodnikami jest sklasyfikowany na 18. miejscu w wadze do 64 kg. Z kolei Damian zadebiutował w zestawieniu na 36. miejscu w wadze z limitem 69 kg. Wraz z nim z dorobkiem 100 punktów jest sześciu innych zawodników, w tym świetny Litwin Eimontas Stanionis.

KULIŃSKI Z DĄBROWSKIM ZNOWU NA REMIS NA GALI W NOWYM DWORZE MAZOWIECKIM

gala_ndm17

W miniony piątek w Nowym Dworze Mazowieckim, dziewiętnaście miesięcy po pierwszej, remisowej walce, po raz drugi naprzeciw siebie stanęli Norbert Dąbrowski (21-7-2, 9 KO) i Jordan Kuliński (5-0-2, 1 KO). I znów nie rozstrzygnęli, który z nich jest lepszy.

Do ataku od początku ruszył Jordan, lecz „Noras” dwukrotnie wciągnął go na kontrę lewą ręką, podbijając mu lekko prawe oko. Na początku drugiego starcia Kuliński zaskoczył przeciwnika przy linach dłuższą akcją, ten jednak odpowiedział mocnym lewym sierpem, po którym ochraniacz na szczękę Jordana wyleciał poza ring. Mimo wszystko ten odcinek nieznacznie dla niego. W trzeciej odsłonie Kuliński kilka razy zmienił pozycję, czym zaskoczył przeciwnika. Po odchyleniu trafił też mocnym lewym sierpem. Na początku czwartej rundy Kuliński dalej naciskał, składał akcje w dłuższe kombinacje i zaczynał dyktować warunki. Norbert cofnął się na liny i przeżywał trudny moment. Po przerwie Dąbrowski próbował się odgryzać, jednak po wyrównane pierwszej połowie, w drugiej znów do głosu wyraźnie doszedł podopieczny Andrzeja Liczika. Do swojego arsenału dodał haki i lewy podbródek. Na półmetku na punkty na pewno wygrywał Jordan. Kolejne trzy minuty również pod jego dyktando. Co prawda „Noras” trafił raz mocną kontrą z lewej ręki, ale dużo aktywniejszy i częściej trafiający był Kuliński.Dąbrowski odżył wreszcie w siódmej rundzie. Polował na mocne uderzenie z pozycji mańkuta, natomiast Jordan uruchomił trochę bardziej nogi, próbując wydłużyć nieco dystans. Tuż przed przerwą podopieczny Krzysztofa Drzazgowskiego zaakcentował lepszy dla siebie fragment odczepnym prawym sierpem. W połowie ósmego starcia Dąbrowski trafił bardzo mocnym lewym sierpowym. Ten cios po raz pierwszy zrobił wrażenie na Kulińskim. Tak więc po kryzysie Norberta w piątej i szóstej rundzie, w siódmej oraz ósmej to jego rywal walczył z własnymi słabościami. Wszystko wyrównało się w przedostatniej, dziewiątej rundzie. Kuliński bił i trafiał częściej, za to Dąbrowski uderzał jakby mocniej. Ostatnie trzy minuty – jak i cała walka, zażarte i naprawdę ciekawe dla oka. Sędziowie punktowali 97:93 Dąbrowski i dwukrotnie 95:95, a więc znów remis! Będzie trylogia?

Kamil Gardzielik (5-0, 2 KO) przeszedł najtrudniejszy jak dotąd test na ringach zawodowych, pokonując Artioma Karpeca (21-6, 6 KO). Teraz króciutki odpoczynek i za osiem dni start w Wieliczce. Już w pierwszej rundzie były mistrz Polski seniorów pokazał kilka ciekawych akcji, ale też dwukrotnie dał się złapać prawym krzyżowym. W drugim starciu pięściarz z Konina kontrolował sytuację lewym prostym, trafił też mocnym prawym podbródkowym. Dla odmiany w połowie trzeciej odsłony to Ukrainiec trafił Polaka prawym podbródkiem. Cały czas jednak to Kamil dyktował warunki gry. Po przerwie wrócił do lewego prostego, do których dodał kilka ciosów na korpus. Ostatnie dwie rundy były zażarte i efektowne. Optycznie mocniej bił Gardzielik, lecz widać u niego jeszcze spore luki w obronie, szczególnie na prawy krzyżowy z drugiej strony. Wątpliwości co do werdyktu oczywiście być nie mogło i po ostatnim gongu sędziowie punktowali zgodnie 59:55 na korzyść Kamila.

Czwarta walka i czwarta „czasówka” – oto dorobek Mateusza Tryca (4-0, 4 KO). Tym razem nie sprostał mu Ruslan Rodivich (14-24, 14 KO). Dwukrotny ćwierćfinalista Mistrzostw Europy w swoim stylu od początku narzucił pressing, spychał rywala, a równo z gongiem kończącym pierwszą rundę trafił też prawym krzyżowym na głowę. Na początku drugiej hakami z obu rąk na korpus posłał Białorusina na deski. Po liczeniu do ośmiu Mateusz ponowił akcję, doprowadzając oponenta do drugiego nokdaunu. Trzecie liczenie było po prawym sierpowym, a wszystko zakończył dla odmiany lewy sierp na szczękę.

Kolejne zwycięstwo do swojego rekordu dopisał Daniel Bociański (8-0, 2 KO), który pokonał Przemysława Biniendę (2-13, 2 KO). W połowie pierwszej rundy podopieczny Jerzego Galary trafił długim prawym, wykorzystując świetne warunki fizyczne. W drugiej odsłonie Binienda odważniej zaatakował i nieoczekiwanie wyrównał obraz potyczki. Bociański dopiero w końcówce czwartego starcia pokazał ciekawą akcję. Wygrał również piąte, lecz w szóstej znów dał się kilka razy głupio trafić skazywanemu na porażkę rywalowi. Po ostatnim gongu sędziowie stosunkiem głosów dwa do remisu wskazali na Daniela – 57:57, 59:55 i zdecydowanie przesadzone 60:54.

Wcześniej boksujący w kategorii cruiser Krzysztof Twardowski (3-0, 2 KO) pokonał doświadczonego Jakuba Wójcika (9-21-2, 5 KO). Wszyscy sędziowie typowali na korzyść młodego pięściarza z Nowego Sącza 39:37, ale trzeba dodać, że jego przeciwnik w ostatniej, czwartej rundzie, zerwał biceps i nie mógł uderzać swoją mocniejszą, lewą ręką.

źródło: bokser.org

W GRUDZIĄDZU ZAKOŃCZYŁY SIĘ 6. MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTW POLSKI ORAZ PPJ I PPK KOBIET

rygielska_solecka

W minioną niedzielę (8 października) w hali MKS „Start” w Grudziądzu zakończyły się 6. Młodzieżowe Mistrzostwa Polski Kobiet oraz 7. Puchar Polski Kadetek i 8. Puchar Polski Juniorek w boksie. W ringowe szranki stanęło ogółem 140 zawodniczek (57 grupy młodzieżowej z 29 klubów, 37 juniorek z 25 klubów i 46 kadetek z 27 klubów). Nagrody indywidualne dla najlepszych zawodniczek przypadły w udziale: Anecie Rygielskiej (SKSW Pomorzanin Toruń, 60 kg) z grupy młodzieżowej, juniorce Angelice Krysztoforskiej (CSW Fight Boxing Dąbrowa Górnicza, 51 kg) oraz kadetce Klaudii Poliwczak (MKS Start Grudziądz, 60 kg).

Pozostałe nagrody specjalne otrzymały:

Najładniejsza walka MMP: Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin) i Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino), najlepsza zawodniczka MMP z Kujawsko-Pomorskiego OZB – Aneta Rygielska (SKSW Pomorzanin Toruń), najmłodsza zawodniczka MMP – Agata Kaczmarska (BKS Radomiak Radom), najlepszy klub MMP – BKS Skorpion Szczecin, najlepszy OZB: Zachodniopomorski OZB.

Najładniejsza walka PPK – Daria Parada (BKS Skorpion Szczecin) i Oliwia Toborek (Żoliborska Szkoła Boksu), najlepsza zawodniczka PPK z okręgu Kujawsko-Pomorskiego – Klaudia Poliwczak (MKS Start Grudziądz), najmłodsza zawodniczka PPK – Karolina Ampulska  (KS Wda Świecie).

Najładniejsza walka PPJ – Beata Kałuża (BKS Skorpion Szczecin) i Klaudia Simsak (JKB Jawor Team Jaworzno), najlepsza zawodniczka PPJ z okręgu Kujawsko-Pomorskiego – Weronika Flaszak (WKB Start Włocławek), najmłodsza zawodniczka PPJ – Blanka Dzwonkiewicz (Niestowarzyszona – Mazowiecki OZB), najlepszy klub PPJ – BKS Skorpion Szczecin, najlepszy OZB – Kujawsko-Pomorski OZB.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA POLSKI

48 KG Wiktoria Sądej (Legia FC Warszawa) – Małgorzata Bojarczuk (ASB Hetman Zamość) 5-0
51 KG Milena Zglenicka (SKSW Pomorzanin Toruń) – Jaśmina Zapotoczna (Adrenalina Wrocław) 5-0
54 kg Anna Góralska (KS Korona Wałcz) – Barbara Grabowska (GUKS Carbo Gliwice) 5-0
57 KG Laura Grzyb (BKS Jastrzębie) – Paulina Jakubczyk (KSW Róża Karlino) 5-0
60 KG Aneta Rygielska (SKSW Pomorzanin Toruń) – Kinga Szlachcic (SKF Boksing Zielona Góra) 3-2
64 KG Katarzyna Szarańska (BKS Skorpion Szczecin) – Viktoria Dombrowska (WKB Gryf Wejherowo) 5-0
69 KG Klaudia Sołtys (BKS Jastrzębie) – Marta Tomalak (KS Copacabana Konin) RSC 1
75 KG Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino) – Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin) 5-0
81 KG Patrycja Kiwak (BKS Skorpion Szczecin) – Olga Moczała (BKS Skorpion Szczecin) 5-0
+81KG Agata Kaczmarska (BKS Radomiak Radom) – Karolina Bartnik (KS Wda Świecie) AB 1

PUCHAR POLSKI JUNIOREK

48 KG Karolina Wróbel (UKS Nowi Polnica) – Sylwia Lipska (KS Wda Świecie) AB 3
51 KG Angelika Krysztoforska (Fight Boxing Dąbrowa Górnicza) – Wiktoria Jaworska (SKB Spartakus Szczecin) 4-1
54 KG Klaudia Simsak (JKB Jawor Team Jaworzno) – Beata Kałuża (BKS Skorpion Szczecin) 3-2
57 KG Blanka Dzwonkiewicz (Niezrzeszona) – Joanna Jaśniewska (KS Wda Świecie) AB 1
60 KG Weronika Balcer (KS Wda Świecie) – Sandra Kurek (KS SAKO  Gdynia) 5-0
64 KG Patrycja Pelińska (Kaczor Boks Team Wałbrzych) – Aleksandra Kubiak (KS Copacabana Konin) 5-0
69 KG Karolina Lewandowska (WKB Start Włocławek) – Agnieszka Dolna (KS Wda Świecie) AB 1
75 KG Natalia Gajewska (Champion Wołomin) – Weronika Walczak (KS Prosna Kalisz) 3-2
81 KG Weronika Flaszak (WKB Start Włocławek) – Oliwia Waszkiewicz (UMKS Victoria Ostrołęka) 5-0
+81KG Oliwia Mikołajczak (BKS Skorpion Szczecin) – Weronika Stochniałek (KS Ziętek Team Kalisz) 5-0

PUCHAR POLSKI KADETEK

46 KG Magdalena Kempa (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Emilia Nowakowska (RMG Boks Ożarów) 4-1
48 KG Wiktoria Rogalińska (BKS Skorpion Szczecin) – Mirella Głowińska (Gwardia Wrocław) 5-0
50 KG Julia Wróbel (UKS Nowi Polnica) – Zuzanna Zgardzińska (RMG Boks Ożarów) 5-0
52 KG Roksana Wierzbicka (BKS Hetman Białystok) – Karolina Ampulska (KS Wda Świecie) 5-0
54 KG Weronika Pawlak (WKB Gryf Wejherowo) – Dominika Pogrzebska (KS Korona Wałcz) 3-2
57 KG Natalia Niedobylska (MGKS Gwarek Łęczna) – Nicole Czysta (Boxing Team Szamotuły) 5-0
60 KG Klaudia Poliwczak (MKS Start Grudziądz) – Patrycja Krawczyk (PKS Gwardia Szczytno) AB 3
63 KG Klaudia Bujnarowska (NOSiR Nowy Dwór Maz.) – Weronika Bartczak (KS Ziętek Team Kalisz) 3-2
66 KG Julia Różańska (TS Wisła Kraków) – Aleksandra Brożek (06 Kleofas AZS AWF Katowice) 4-1
70 KG Sandra Damazyn (Boxing Team Szamotuły) – Wiktoria Bartosiak (BKS Radomiak Radom) 3-2
75 KG Martyna Jancelewicz (KS TAURUS Goleniów) – Martyna Busse (MLKS Sparta Złotów) RSC 3
+80KG Daria Parada (BKS Skorpion Szczecin) – Oliwia Toborek (Żoliborska Szkoła Boksu) 5-0

BURZA W AIBA. DR CHING-KUO WU ZAWIESZONY! FRANCO FALCINELLI NOWYM PRZEWODNICZĄCYM?

To może być początek końca zarządzania światowym boksem olimpijskim przez dr Ching-Kuo Wu. Szef AIBA, na wniosek komitetu wykonawczego tej organizacji, został wczoraj tymczasowo zawieszony w swoich obowiązkach przez specjalnie powołany komitet dyscyplinarny. Wszystko za sprawą poważnego zadłużenia międzynarodowej organizacji boksu olimpijskiego, które sięgać ma, wg. informacji przekazanej przez AFP, 15 milionów franków szwajcarskich i jest pochodną niegospodarności oraz nietrafionych projektów bokserskiej centrali.

Dodajmy, że pochodzący z Tajwanu dr Wu, stoi na czele AIBA od 2006 roku, a od 2012 roku jest członkiem zarządu Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. W 2013 roku bezskutecznie kandydował na stanowisko przewodniczącego MKOl. Oprócz fatalnego zarządzania finansami, szefowi AIBA zarzuca się także łamanie statutu i regulaminów międzynarodowej organizacji boksu olimpijskiego oraz podejmowania kluczowych decyzji bez konsultacji z komitetem wykonawczym AIBA.

O przyszłości 70-letniego szefa AIBA zadecydują wyniki dochodzenia w sprawie zadłużenia centrali oraz nadzwyczajny kongres AIBA, który zostanie zwołany w przyszłym miesiącu. Wezmą w nim udział członkowie wszystkich zrzeszonych federacji narodowych. Powołujący się na anonimowe źródło „Guardian” spekuluje, że następcą dr Wu zostanie najprawdopodobniej szef Europejskiej Konfederacji Boksu Olimpijskiego (EUBC) i wiceprzewodniczący AIBA, Franco Falcinelli.

W GRUDZIĄDZU ZAKOŃCZYŁY SIĘ TURNIEJE O PUCHAR POLSKI KADETÓW I JUNIORÓW

ppj17

W minioną niedzielę (1 października) w Grudziądzu zakończyły się turnieje o Puchar Polski Kadetów i Juniorów, który odbywał się w ramach 26. Turnieju Miast Kopernikańskich. Na ringu w hali MKS „Start” wystąpiło 155 pięściarzy z 78 klubów i 14 OZB. Najcenniejsze nagrody indywidualne przypadły w udziale Erykowi Apresyanowi (69 kg) z Zawiszy Bydgoszcz (najlepszy zawodnik PPJ) i Jakubowi Dordzikowi (57 kg) ze Skorpiona Szczecin (najlepszy zawodnik PPK).

Pozostałe nagrody specjalne otrzymali: za najładniejszą walkę finałową PPJ – Igor Kowalski (Champion Włocławek) i Arkadiusz Zakharyan (Skorpion Szczecin), dla najmłodszego finalisty PPJ – Kacper Niewiadomski (KS Raszyn), dla najlepszego zawodnika K-POZB PPJ – Igor Kowalski (Champion Włocławek), za najładniejszą walkę finałową PPK – Ashot Gumuryan (Gladiator Brodnica) i Maciej Suchwałko (OSiR Suwałki), dla najmłodszego finalisty PPK – Ashot Gumuryan (Gladiator Brodnica), dla najlepszego zawodnika K-POZB PPK – Damian Zawieruszyński (Astoria Bydgoszcz), dla najlepszego klubu – Skorpion Szczecin i dla najlepszego Okręgowego Związku Bokserskiego – Kujawsko-Pomorski Okręgowy Związek Bokserski

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

KADECI

46 KG Gracjan Ciureja (Tiger Tarnów) – Oskar Dembiński (Zawisza Bydgoszcz) AB 3
48 KG Beniamin Zarzeczny (BT Stalowa Wola) – Damian Gawłowski (Ziętek Team Kalisz) AB 1
50 KG Piotr Niewiadomski (Wisła Kraków) – Ilman Didaev (Start Grudziądz) WO.
52 KG Jakub Pyclik (Wisła Kraków) – Sebastian Ostaszewski (Hetman Białystok) 2-1
54 KG Mateusz Ćwirzeń (Gwarek Łęczna) – Szymon Skorupa (RMKS Rybnik) 2-1
57 KG Jakub Dordzik (Skorpion – Szczecin) – Robert Brazdys (Zagłębie Konin) 3-0
66 KG Adrian Krukowski (Mazur Ełk) – Wadim Chruszcz (Widzew Łódź)  WO.
75 KG Kacper Gez (Cristal Białystok) – Jan Moczydłowski (Hetman Białystok) 3-0
80 KG Damian Zawieruszyński (Astoria Bydgoszcz)  -  Jan Ostaszewski (SMS Warszawa) WO.
+80KG Maciej Suchwałko (OSiR Suwałki) – Ashot Gumuryan (Gladiator Brodnica) 2-1

JUNIORZY

52 KG Artur Bagdasarian (Bagdasarian BC Poznań) – Tomasz Kamiński (Zawisza Bydgoszcz) RSC II
56 KG Mikołaj Mańka (Polonia Leszno) – Oskar Mikołajczak (Za Bramą Kraśnik) 3-0
60 KG Igor Kowalski (Champion Włocławek) – Arkadiusz Zakharyan (Skorpion Szczecin) 2-1
64 KG Kacper Niewiadomski (KS Raszyn) – Daniel Piotrowski (Potężnie Ciechocinek) 2-1
69 KG Eryk Apresyan (Zawisza Bydgoszcz) – Adrian Spoździał (Start Włocławek) DQ 2
75 KG Oskar Kapczyński (Red Fighters Jelenia Góra) – Kamil Ławicki (Skorpion Szczecin) 2-1
81 KG Tomasz Otworowski (Garda Gierałtowice) – Łukasz Paśniewski (Start Włocławek) 3-0
91 KG Bartłomiej Mazur (MKS II LO Chełm. Lubelski) – Patryk Szeszko (Garda Gierałtowice) 2-1
+91KG Kacper Meyna (GKS Kościerzyna)  – Adrian Stanulewicz (Bombardier Gdynia) RSC 3

SIDORENKO ZAWODOWĄ MISTRZYNIĄ EUROPY. CENNE ZWYCIĘSTWO PARZĘCZEWSKIEGO

budweld_lomianki17

Sasza Sidorenko (7-0, 1 KO) swoją pracą nóg oraz techniką użytkową mogłaby zawstydzić niejednego pięściarza zawodowego. Nic więc dziwnego, że w sobotę zdobyła tytuł mistrzyni Europy wagi lekkiej. Naprzeciw miejscowej pięściarki z Łomianek stanęła niepokonana dotąd Isabelle Pare (6-1, 1 KO). Była odważna, silna fizycznie, jednak w konfrontacji z Saszą nie miała nic do powiedzenia. Na jej tle mogła jedynie pokazać, że ma twardą szczękę i nie boi się przyjąć mocnej bomby. Choć w siódmej rundzie – po znakomitym prawym podbródkowym z kontry, zachwiała się. Sidorenko konsekwentnie robiła jednak swoje i wygrywała kolejne minuty. A tańcząc na nogach pozostawała nieuchwytna dla rywalki. Gdy zabrzmiał ostatni gong, wszyscy sędziowie opowiedzieli się za Sidorenko – 100:91, 100:90 i 100:90.

Robert Parzęczewski (17-1, 10 KO) i Tomas Adamek (26-15-2, 9 KO) przysporzyli kibicom sporo emocji. Bo choć walka była krótka, to emocjonująca i niezwykle krwawa. Już w połowie pierwszej rundy obaj zderzyli się przypadkowo głowami. Z czoła Czecha poleciała krew. Ale jeszcze gorzej wyglądał Polak. Głębokie rozcięcie nad łukiem brwiowym zalewało mu krew do oka. Mimo tego w drugim starciu „Arab” strzelił prawym krzyżowym, naruszył przeciwnika, dopadł go jeszcze przy linach kilkoma kolejnymi bombami i posłał na deski. Niestety zbytnio się podpalił i sam sobie tym trochę przeszkodził. Doświadczony rywal przetrwał kryzys, by w trzecim oraz czwartym starciu podjąć rękawice i twarde wymiany. Koniec nastąpił w piątej rundzie. Znów skuteczny prawym krzyżowy eksplodował na szczęce Adamka i zrobił takie spustoszenie, że Czech aż wyleciał poza liny. Co prawda zdołał podnieść się na osiem, lecz sędzia Arek Małek popatrzył mu głęboko w oczy i zatrzymał dalszą rywalizację.

Bardzo dobre widowisko stworzyli przed momentem Michał Leśniak (7-1, 2 KO) z Kamilem Młodzińskim (8-2-3, 5 KO). Po emocjonujących ośmiu rundach stosunkiem głosów dwa do remisu zwyciężył ostatecznie pięściarz z Wałbrzycha. Obaj panowie nie bawili się w zbędne podchody i od pierwszego gongu ostro ruszyli na siebie. Po równej pierwszej rundzie, w drugiej i trzeciej przeważał sprytniejszy Leśniak, który wkładał w ciosy może mniej siły, ale składał je w kombinacje kilku uderzeń. Młodziński wrócił bardzo udaną czwartą odsłoną, gdy spychał Michał do lin, jednak „Szczupak” po chwilowym kryzysie znów boksował swoje w rundzie numer pięć. Trafiał lewym hakiem w okolice wątroby oraz prawym podbródkiem. Michał nieznacznie przeważał w kolejnych minutach, choć potyczka była zażarta i optycznie równa. Kamil lepiej finiszował na końcu, niestety nie zdążył odrobić strat. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 76:76, 77:75 i chyba trochę przesadzone 79:73.

Michał Olaś (4-0, 3 KO) wrócił udanie po kontuzji i długiej rehabilitacji, pokonując Michała Bańbułę (12-28-4). Pięściarz ze stolicy górował nad rywalem warunkami fizycznymi, narzucał pressing, a ten od drugiej rundy ograniczał się już praktycznie tylko do defensywy. Dodajmy skutecznej defensywy, niestety psując trochę obraz potyczki częstymi klinczami. W czwartej rundzie Bańbuła był już zmęczony, więcej przeszkadzał niż boksował i w przerwie przed piątą odsłoną, po konsultacji z lekarzem, poddał potyczkę. Odnowiła się kontuzja kolana.

Na otwarcie gali debiutujący w niższej kategorii – średniej, Paweł Rumiński (3-2, 3 KO), pokonał przed czasem Grzegorza Sikorskiego (2-14). Po spokojnej pierwszej rundzie, w drugiej zawodnik Legii posłał przeciwnika na deski prawym sierpowym w okolice ucha. W trzeciej Rumiński zranił go jeszcze prawym podbródkiem, ale tym razem obyło się jeszcze bez nokdaunu. W kolejnych minutach cały czas nieustannie przeważał Paweł, lecz boksował trochę zbyt zachowawczo. Koniec nastąpił w ostatnich sekundach piątego starcia. Kolejny prawy hak posłał po raz drugi Grzegorza na deski i choć ten wstał na osiem, to nie miał już ochoty na kontynuowanie potyczki.

źródło: bokser.org

POLSKA – UKRAINA 14-2. UKRAINKI TŁEM DLA POLEK W LUBACZOWIE

kadra_ukraina

W meczu międzypaństwowym reprezentantki Polski pokonały dzisiaj na ringu w Lubaczowie Ukrainki 14-2. Zwycięstwo oczywiście bardzo cieszy, choć należy podkreślić, że rywalki ze wschodu przyjechały w mocno rezerwowym składzie, w którym znalazły się tylko 3 tegoroczne mistrzynie kraju. Dla Biało-Czerwonych punktowały: Anna Góralska (54 kg), Sandra Kruk (57 kg), Kinga Szlachcic (57 kg), Aneta Rygielska (60 kg), Hanna Solecka (69 kg), Karolina Koszewska (75 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg).

Na tle eksperymentalnie zestawionej ekipy rywalek Polki zaprezentowały bardzo skuteczny i na ogół dojrzały boks, wygrywając zasłużenie 7 z 8 walk. Przegrała tylko Adriana Marczewska (48 kg), jakkolwiek pokonała ją Yulia Demyanenko, zawodniczka, która w swoim kraju od lat uchodzi za jeden z największych talentów i niemal pewnym wydaje się, że w przyszłym roku 19-letnia Ukrainka zastąpi w drużynie narodowej etatową dotąd kadrowiczkę, Natalię Knyaz.

Z Polek najefektowniejszy boks, który na pewno przypadł do gustu lubaczowskiej widowni, pokazały dzisiaj Sandra Kruk i Kinga Szlachcic (obie 57 kg), jakkolwiek rywalizowały z zawodniczkami słabszymi od nich o klasę. Bardzo mocne akcenty pokazała w ringu Elżbieta Wójcik (75 kg), która boksowała z Anastasią Chernokolenko, która dotąd występowała w wyższych kategoriach wagowych (ma w dorobku brązowy krążek wagi ciężkiej, zdobyty podczas Mistrzostw Świata z 2014 roku).

Z kolei techniczny boks Anety Rygielskiej (60 kg) i Karoliny Koszewskiej (75 kg) przyniósł im pewne zwycięstwa nad Anną Zhukovską (Aneta) i Tatianą Shevchenko (Karolina). Twarde ale zwycięskie przeprawy w ringu miały Anna Góralska (54 kg) i Hanna Solecka (69 kg), ale nie mogło być inaczej, gdyż obie rywalizowały z doświadczonymi rywalkami, Marianną Maksimov i Tatianą Ryzhenkovą.

Nawiązując jeszcze do składu Ukrainek, w jakim przyjechały do Polski, cieszy informacja o tym, że dojdzie do meczu rewanżowego na wyjeździe, w którym niemal na pewno w żołto-niebieskich barwach zobaczymy najlepsze pięściarki ukraińskie, jak choćby: Tatianę Kob (51 kg), Snezhanę Kholodkovą (54 kg), Valerię Eroshenko (57 kg), Marinę Malovaną (57 lub 60 kg), Yulię Tsiplakovą (60 kg), czy Marię Borutsę (75 kg). Wówczas przekonamy się o postępach i faktycznej wartości Biało-Czerwonych.

POLSKA – UKRAINA14-2 [Lubaczów, 29 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG: Yulia Demyanenko – Adriana Marczewska 3-0
54 KG: Anna Góralska – Marianna Maksimov 3-0
57 KG: Sandra Kruk – Olexandra Malovanets 3 RSC
57 KG: Kinga Szlachcic – Olexandra Fedis 3 AB
60 KG: Aneta Rygielska – Anna Zhukovska 3-0
69 KG: Hanna Solecka – Tatiana Rizhenkova 3-0
75 KG: Karolina Koszewska – Tatiana Shevchenko 3-0
75 KG: Elżbieta Wójcik – Anastasia Chernokolenko 3-0

[Fot. Facebook.com/SportAndMinds]

FREKWENCYJNA KLAPA 2. MISTRZOSTW POLSKI AZS W BOKSIE

rygielska_schwer

Katastrofalną frekwencję mają tegoroczne 2. Mistrzostwa Polski AZS w Boksie. Do Trzcianki przyjechało tylko 16 pięściarek i 27 pięściarzy, by rywalizować o …80 medali. Fatalna obsada zawodów jest trudna do zrozumienia, choćby w kontekście ubiegłorocznych liczb. W czerwcu 2016 roku w Katowicach w ringu oglądaliśmy bowiem 76 zawodniczek i zawodników z 45 polskich uczelni. W 2017 roku z powodu braku zgłoszeń nie zostaną wyłonieni mistrzynie i mistrzowie Polski w następujących kategoriach wagowych: 51 kg, 54 kg, +81 kg – kobiety i 49 kg, 52 kg, 64 kg – mężczyźni. Co zastanawiające w gronie 43 uczestników tegorocznych AMS tylko 5 to studenci Akademii Wychowania Fizycznego…

Na skromnej liście zgłoszonych do tegorocznych AMP widzimy m.in. nazwiska obecnych i byłych reprezentantów Polski, m.in.: Adriany Marczewskiej (Boksing Zielona Góra/Uniwersytet Zielonogórski 51 kg), Kingi Szlachcic (Boksing Zielona Góra/Uniwersytet Zielonogórski 57 kg), Anety Rygielskiej (Pomorzanin Toruń/UMK, 60 kg), Aleksandry Talagi (Kleofas Katowice/AWF Katowice, 64 kg), Natalii Hollińskiej (Skorpion Szczecin, Uniwersytet Szczeciński, 75 kg) i Sylwii Kusiak (Skorpion Szczecin, Uniwersytet Szczeciński, 81 kg) oraz Macieja Jóźwika (Skorpion Szczecin/Uniwersytet Szczeciński, 56 kg), Daniela Adamca (RUSHH Kielce/Wszechnica Świętokrzyska, 75 kg), Michała Soczyńskiego (PACO Lublin/AZS UMCS Lublin, 81 kg) i Jana Sosnowskiego (Zawisza Bydgoszcz/Bydgoska Wyższa Szkoła, 91 kg).

Wczoraj rozegrano pierwsze walki, w tym dwie finałowe pań w wagach 48 kg i 60 kg. Wygrały faworytki – Marczewska i Rygielska – pokonując bez trudu swoje rywalki przez poddanie.

WYNIKI PIERWSZEGO DNIA [28 września 2017 roku - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

KOBIETY

48 KG Adriana Marczewska (Boksing Zielona Góra) – Weronika Lichaczewska (Skorpion Szczecin) AB 1
60 KG Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Ewelina Dębkowska (Tiger Łomża) AB 2
64 KG Katarzyna Szarańska (Skorpion szczecin) – Paulina Leśniak (Boksing Zielona Góra) 3-0

MĘŻCZYŹNI

56 KG Kacper Harkary (Skorpion  Szczecin) – Dorian Mospinek (Skorpion Szczecin) 2-1
75 KG Dominik Kaciupa (Skorpion Szczecin) – Rafał Pląder (WKS Desant Kraków) 3-0
81 KG Michał Soczyński (PACO Lublin) – Tomasz Czyczerski (Odra Opole) 3-0
81 KG Jakub Kasprzak (BOKS Poznań) – Adrian Szykuć (Olimp Szczecin) AB 1
91 KG Witold Lisek (UKS Urania Ruda Śląska) – Łukasz Boczek (PACO Lublin) 3-0

BEZ MEDALI POLAKÓW NA 21. MISTRZOSTWACH EUROPY JUNIORÓW W ALBENIE

mej_2017

Bez medali wrócą do kraju z bułgarskiej Albeny nasi młodzi pięściarze, którzy brali udział w 21. Mistrzostwach Europy Juniorów (dawniej zwanych kadetami) w Boksie. Trzech ze startujących sześciu Biało-Czerwonych dotarło do ćwierćfinałów, ale zarówno Jakub Dziwina (46 kg), Paweł Brach (50 kg), jak i Damian Zawieruszyński (80 kg) przegrali z zawodnikami gospodarzy. Najbliższy wejścia do strefy medalowej był ten ostatni, który mimo iż przeważał i miał dwukrotnie liczonego rywala, Vasila Stefanova, zdaniem sędziów przegrał (1-3) z nim na punkty.

Wcześniej (w 1/8 finału) Zawieruszyński, reprezentujący barwy bydgoskiej Astorii, pokonał na punkty Czecha Matusa Kusniarika. Z kolei wspomniany Dziwina w 1/8 finału wygrał (3-0) ze Słowakiem Alexem Tancosem, by w ćwierćfinale przegrać (0-5) z Bułgarem Ergyunalem Sabri, zaś Brach po wygraniu w 1/8 finału z Czechem Dominikiem Stepankiem, w pojedynku o medal uległ (0-5) Bułgarowi Nikolayowi Atanasovowi.

Swoje pierwsze walki przegrali Maciej Basta (48 kg), Michał Jarliński (63 kg) i Oskar Kopera (+80 kg). Pierwszy nie sprostał (0-5) Węgrowi Richardowi Bernathowi, drugi uległ nieznacznie (2-3) Azerowi Salimowi Salimovowi, zaś trzeci przegrał jednogłośnie na punkty (0-5) z Rumunem Andrei Grigore.

WIELKIE EMOCJE I KREW NA RINGU W CHĘCINACH. POLACY LEPSI OD IRLANDCZYKÓW 14-8

Adrian Kowal_charkow

Czwarte w tym roku, kolejne zwycięstwo, w międzypaństwowym meczu, promowanym przez Polski Związek Bokserski jako Światowa Konfrontacja Boksu Olimpijskiego, odniosła reprezentacja Polski seniorów. Tym razem podopieczni trenerów Karola Chabrosa i Wojciecha Konczalskiego odesłali z kwitkiem ekipę Irlandii wygrywając 14-8. Punkty dla Biało-Czerwonych zdobyli: Jakub Słomiński (49 kg), Maciej Jóźwik (52 kg), Tomasz Resól (56 kg), Marek Pietruczuk (64 kg), Daniel Adamiec (75 kg), Arkadiusz Szwedowicz (81 kg) i Jan Sosnowski (91 kg).

Każda z dzisiejszych 10 meczowych rywalizacji miała swoją historię i dostarczyła kibicom sporo emocji. Były w nich mocne ciosy, ciekawe wymiany, techniczne akcje, kontuzje pięściarzy obu ekip oraz nokaut. Był też jeden niezrozumiały werdykt, odbierający zasłużone zwycięstwo Adrianowi Kowalowi (60 kg), który dał wespół z Gerardem McCaffery`m znakomity pojedynek. Zwycięstwo Polaków, jak zawsze bardzo cieszy, bo buduje ich pewność siebie i wzbogaca międzynarodowe doświadczenie. I co ważne sprawi, że następnym razem rywale, w uznaniu klasy Polaków, przyjadą na mecz z Biało-Czerwonymi w jeszcze silniejszym składzie, podnosząc naszym kadrowiczom poprzeczkę.

Podczas meczu mieliśmy także wzruszający moment, jakim było odśpiewanie gromkiego „Sto lat” wraz z życzeniami od kibiców i PZB dla obecnego na sali i obchodzącego dzisiaj 78. urodziny mistrza olimpijskiego z Tokio (1964), Mariana Kasprzyka, który pochodzi z leżącej niedaleko Chęcin wsi Kołomań.

Tymczasem czekamy na piąty i ostatni w tym roku mecz międzypaństwowy Polaków. Tym razem 27 października na ringu w Świeciu naprzeciwko Biało-Czerwonym staną Węgrzy.

POLSKA – IRLANDIA 14-8
WYNIKI POSZCZEGÓLNYCH WALK [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG: Jakub Słomiński – Darryl Moran 2-1
52 KG Maciej Jóźwik – Thomas McCarthy 3-0
56 KG Tomasz Resól – Thomas Casey 3-0
60 KG Gerard McCaffery – Adrian Kowal 2-1
64 KG Marek Pietruczuk – Wayne Kelly 2 RSC.I (kontuzja)
69 KG Dean Walsh – Kamil Holka 2-1
75 KG Daniel Adamiec – John Joyce 2-1
75 KG Michael Nevin – Bartosz Gołębiewski 2-1
81 KG Arkadiusz Szwedowicz – Tony Brown 3-0
91 KG Jan Sosnowski – Ken Ogungbowa WO.
+91 KG Martin Keenan – Aleksander Stawirej 2 KO

W CHĘCINACH POLACY ZABOKSUJĄ DZISIAJ Z IRLANDZKIMI DUBLERAMI

pol_irl_2017

W mocno rezerwowym składzie przystąpią do dzisiejszego meczu międzypaństwowego z Polską, dumnie i zobowiązująco dla organizatorów określanego Światową Konfrontacją Boksu Olimpijskiego, reprezentanci Irlandii. Na ringu w podkieleckich Chęcinach (start o godz. 18.00) zobaczymy jedenastu zawodników z Zielone Wyspy, wśród których jest dwóch tegorocznych mistrzów kraju (Dean Walsh i Martin Keenan) i 5 wicemistrzów (Darryl Moran, Thomas McCarthy, Wayne Kelly, Tony Brown i Ken Ogunbowa).

W drużynie gospodarzy, prowadzonej przez trenera Karola Chabrosa, zabraknie kilku liderów naszej kadry, m.in.: odpoczywających po Mistrzostwach Świata – Mateusza Polskiego (64 kg), Damiana Kiwiora (69 kg) oraz leczącego kontuzjowaną rękę Igora Jakubowskiego (91 kg). Po dłuższej przerwie z orzełkiem na piersi zaboksuje Marek Pietruczuk (64 kg), który ma za sobą zwycięski zawodowy zawodowy debiut.

ZESTAW PAR MECZU POLSKA – IRLANDIA

49 KG: Jakub Słomiński – Darryl Moran
52 KG Maciej Jóźwik – Thomas McCarthy
56 KG Tomasz Resól – Thomas Casey
60 KG Adrian Kowal – Gerard McCaffery
64 KG Marek Pietruczuk – Wayne Kelly
69 KG Kamil Holka – Dean Walsh
75 KG Bartosz Gołębiewski – John Joyce
75 KG Daniel Adamiec – Michael Nevin
81 KG Arkadiusz Szwedowicz – Tony Brown
91 KG Jan Sosnowski – Ken Ogungbowa
+91 KG Aleksander Stawirej – Martin Keenan

PRZEZ MIĘDZYNARODOWE MISTRZOSTWA ŚLĄSKA NA MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA W INDIACH

patrycja borys_2016

Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska Kobiet w Boksie to tradycyjnie nie tylko rywalizacja seniorek ale także odrębne turnieje dla grup wiekowych junior (dawniej kadetek) i youth (dawniej juniorek). W tym roku na ringu w Gliwicach zobaczyliśmy młode pięściarki z Anglii, Czech, Finlandii Łotwy, Niemiec, Polski, Słowacji, Szkocji, Węgier i Włoch. Wśród startujących nie zabrakło także reprezentantek Polski, które w tym roku czeka jeszcze start w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Indiach.

Trenerzy kadry – Aleksander Maciejowski i Piotr Jankowski zapewne już wyciągają wnioski z turnieju. Faktem jest, że ogółem młodziutkie Polki wygrały w Gliwicach 13 walk międzypaństwowych. Ten bilans mógł być lepszy, bo liczyliśmy, że mistrzyni Europy wagi koguciej, Daria Puszka, walcząca tym razem w wyższym limicie awansuje co najmniej do finału a sędziowie wreszcie obiektywnym okiem spojrzą na rywalizację Natalii Barbusińskiej z Olivią Hussey z Anglii. Niestety w obu przypadkach musieliśmy się pogodzić z porażkami. Bilans mógł być też gorszy, bo czasem przy w miarę wyrównanych walkach do góry podnoszono ręce gospodyń.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH YOUTH [6 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Chayenne Blum (Niemcy) – Magdalena Kempa (Polska) 5-0
Diana Mitrjakina (Łotwa) – Karolina Pawlik (Polska) 5-0
Billie Denholm (Szkocja) – Julia Kiermasz (Polska) 5-0
Tatiana Pluta (Polska) – Patrycja Kowalczyk (Polska) 4-1

51 KG
Megan Gordon (Szkocja) – Emilia Kondakor (Węgry) 3-2
Angelika Krysztoforska (Polska) – Khongorzul Dolgirkhangai (Mongolia) 3-2
Chloe Watson (Anglia) – Mery Di Bari (Włochy) 5-0

54 KG
Biancamaria Tessari (Włochy) – Wiktoria Jaworska (Polska) 4-1

60 KG
Veronika Villasi (Węgry) – Anna Pierchała (Polska) 4-1
Weronika Balcer (Polska) – Angelika Burban (Polska) 3-2
Natalia Barbusińska (Polska) – Vivien Budai (Węgry) 5-0

75 KG
Natalia Marczykowska (Polska) – Natalia Gajewska (Polska) 5-0
Georgia O’Connor (Anglia) – Karolina Sokół (Polska) AB 2

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH YOUTH [7 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Diana Mitrjakina (Łotwa) – Paulina Pawlik (Polska) 5-0
Billie Denholm (Szkocja) – Tatiana Pluta (Polska) 5-0

51 KG
Megan Gordon (Szkocja) – Agata Konieczny (Polska) 4-1
Chloe Watson (Anglia) – Angelika Krysztoforska (Polska) 5-0

54 KG
Karina Lecko (Łotwa) – Anna Ghulyan (Polska) 5-0
Biancamaria Tessari (Włochy) – Maria Grabowska (Polska) 5-0

57 KG
Giordana Sorrentino (Włochy) – Daria Puszka (Polska) 4-1
Sian O’Toole (Anglia) – Beata Kałuża (Polska) 5-0

60 KG
Patrycja Borys (Polska) – Marlena Koczy (Polska) AB 1
Veronika Villasi (Węgry) – Weronika Balcer (Polska) 3-2

64 KG
Klaudia Budasz (Polska) – Vittoria De Carlo (Włochy) 3-2
Rebecca Nicolli (Włochy) – Klaudia Płaczek (Polska) AB 3

69 KG
Olivia Hussey (Anglia) – Klaudia Fitrzyk (Polska) RSC 1
Natalia Barbusińska (Polska) – Weronika Walczak (Polska) 5-0

75 KG
Gabriella Petrovics (Węgry) – Ewelina Mańka (Polska) 3-2
Natalia Marczykowska (Polska) – Georgia O’Connor (Anglia) 4-1

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH YOUTH [8-9 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG Billie Denholm (Szkocja) – Diana Mitrjakina (Łotwa) 5-0
51 KG Chloe Watson (Anglia)- Megan Gordon (Szkocja) WO
54 KG Karina Lecko (Łotwa) – Biancamaria Tessari (Włochy) WO.
57 KG Sian O’Toole (Anglia) – Giordana Sorrentino (Włochy) 3-2
60 KG Patrycja Borys (Polska) – Veronika Villasi (Węgry) 5-0
64 KG Klaudia Budasz (Polska) – Rebecca Nicolli (Włochy) 3-2
69 KG Olivia Hussey (Anglia) – Natalia Barbusińska (Polska) 3-2
75 KG Natalia Marczykowska (Polska) – Gabriella Petrovics (Węgry) 4-1
81 KG Weronika Flaszak (Polska) – Aleksandra Jońca (Polska) 5-0
+81KG Adrienn Juhasz (Węgry – Weronika Stochniałek (Polska) 5-0

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU JUNIOR [6 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

57 KG
Jessica Żelazko (Polska) – Viktoria Matesz (Węgry) 4-1
Lina Holoch (Niemcy) – Aleksandra Trawczyńska (Polska) 5-0
Katia Marcenko (Łotwa) – Natalia Karkowska (Polska) 5-0
Jessica Triebelova (Słowacja) – Angelina Glebova (Rosja) WO.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH JUNIOR [6-7 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Chayenne Blum (Niemcy) – Magdalena Kempa (Polska) 5-0

50 KG
Karolina Delmaczynska (Niemcy) – Julia Kląskała (Polska) RSC 1

52 KG
Eliana Nebehi (Niemcy) – Karolina Ampulska (Polska) 5-0

54 KG
Bettina Kiss (Węgry) – Paulina Nóżka (Polska) RSC 1
Agata Pierepieńko (Polska) – Azimi Schabnam (Niemcy) 5-0
Esugen Oyuntsetseg (Mongolia) – Nicola Kaczmarek (Polska) AB 3
Lenka Bernardova (Czechy) – Nicole Czysta (Polska) 5-0

57 KG
Vilma Viitanen (Finlandia) – Natalia Dulian (Polska) RSC 1
Natalia Niedobylska (Polska) – Laura Nicol (Szkocja) 5-0
Jessica Żelazko (Polska) – Lina Holoch (Niemcy) 5-0
Jessica Triebelova (Słowacja) – Katia Marcenko (Łotwa) 3-1

60 KG
Luca Hamori (Węgry) – Klaudia Poliwczak (Polska) RSC 3
Burenchimeg Davaakhuu (Mongolia) – Patrycja Krawczyk (Polska) 4-1
Joulina Suhrow (Niemcy) – Magdalena Sochowicz (Polska) 5-0

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH JUNIOR [7-8 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Melissa Rempel (Niemcy) – Wiktoria Rogalińska (Polska) 5-0
Chayenne Blum (Niemcy) – Haylie Grover (Szkocja) 5-0

52 KG
Hanna Lakotar (Węgry) – Zuzanna Nowakowska (Polska) AB 1
Roksana Wierzbicka (Polska) – - Eliana Nebehi (Niemcy) 4-1

54 KG
Bettina Kiss (Węgry) – Agata Pierepieńko (Polska) RSC 1
Esugen Oyuntsetseg (Mongolia) – Lenka Bernardova (Czechy) 4-1

57 KG
Vilma Viitanen (Finlandia) – Natalia Niedobylska (Polska) RSC 2
Jessica Triebelova (Słowacja) – Jessica Żelazko (Polska) 5-0

60 KG
Luca Hamori (Węgry) – Łucja Machalica (Polska) 5-0
Joulina Suhrow (Niemcy) – Burenchimeg Davaakhuu (Mongolia) 5-0

66 KG
Klaudia Potapo (Polska) – Raschida Bouanane (Niemcy) 5-0

70 KG
Weronika Ciereszko (Polska) – Julia Jóźwiak (Polska) 5-0
Wiktoria Kluska (Polska) – Wiktoria Bartosiak (Polska) 3-2

75 KG
Aleksandra Łachacz (Polska) – Sandra Damazyn (Polska) 3-2

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH JUNIOR [8-9 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG Melissa Rempel (Niemcy) – Chayenne Blum (Niemcy) 5-0
50 KG Oliwia Buchta (Polska) – Karolina Delmaczynska (Niemcy) 4-1
52 KG Hanna Lakotar (Węgry) – Roksana Wierzbicka (Polska) 4-1
54 KG Bettina Kiss (Węgry) – Esugen Oyuntsetseg (Mongolia) 4-1
57 KG Jessica Triebelova (Słowacja) – Vilma Viitanen (Finlandia) 4-1
60 KG Luca Hamori (Węgry) – Joulina Suhrow (Niemcy) 5-0
63 KG Paulina Bartosz (Polska) – Weronika Bartczak (Polska) 4-1
66 KG Aleksandra Brożek (Polska) – Klaudia Potapo (Polska) 5-0
70 KG Wiktoria Kluska (Polska) – Weronika Ciereszko (Polska) 5-0
75 KG Aleksandra Łachacz (Polska) – Martyna Busse (Polska) RSC 1
80 KG Daria Parada (Polska) – Martyna Jancelewicz (Polska) 5-0
+80KG Oliwia Toborek (Polska) – Natalia Żybura (Polska) AB 1

ZIMNOCH I SOSNOWSKI ZNOKAUTOWANI W RADOMIU. „KOSIARZ” ZDAŁ KOLEJNY TEST

zimnoch abell

Na pewno nie tak Krzysztof Zimnoch (22-2-1, 15 KO) wyobrażał sobie potyczkę z Joey’em Abellem (34-9, 32 KO). Polak od początku walki był w ringu mocno pogubiony i został brutalnie znokautowany już w trzeciej rundzie. Według wielu ekspertów kluczem do zwycięstwa Zimnocha miało być przetrwanie pierwszej części walki i uniknięcie potężnych ciosów Amerykanina. Czym później, tym miało być dla Krzyśka łatwiej. Niestety, Polak już w pierwszej rundzie dał się zaskoczyć kilkoma potężnymi, obszernymi sierpami, po których o mało nie wylądował na macie. Właściwie tylko gong sprawił, że walka nie zakończyła się dla naszego zawodnika już w inauguracyjnym starciu. W drugiej rundzie nadal to Abell dzielił i rządził między linami, zaś Krzysiek koncentrował się na defensywie, która niestety była dziurawa jak szwajcarski ser. Nieco lepiej zaczęła się dla Krzyśka runda trzecia – Polak w końcu uspokoił walkę, uderzał ciosami prostymi i wydawało się, że nieco odzyskał kontrolę nad ringowymi wydarzeniami. Niestety, na minutę przed gongiem Abell ponownie wstrząsnął Zimnochem potężnym prawym sierpowym i tym razem nie wypuścił już okazji z rąk – rzucił się szaleńczymi ciosami na półprzytomnego Polaka, brutalnie go nokautując. Co dalej? Wygląda na to, że z planowanej na grudzień walki z Arturem Szpilką nici…

To był najtrudniejszy test w całej zawodowej karierze Przemysława Runowskiego (16-0, 3 KO). „Kosiarz” był w sporych opałach, ale przetrwał kryzys i ostatecznie pokonał na punkty lepszego niż oczekiwano Twahę Kiduku (11-2, 7 KO). Pierwsza runda była jeszcze bardzo wyrównana, ale w drugiej doszło do niespodzianki – reprezentant Tanzanii trafił potężnym prawym sierpowym, dołożył kolejny sierp i Przemek osunął się na matę ringu. Polak wstał, ale przez chwilę był „podłączony”. W trzeciej rundzie Runowskiemu udało się jednak zmazać złe wrażenie z poprzedniego starcia – tym razem to on trafił kilkoma mocnymi uderzeniami, po których pod Kiduku ugięły się nogi. „Kosiarz” nieustannie atakował przez dwie kolejne minuty, lecz jego oponent imponował odpornością. Pierwsze rundy tego pojedynku były dla naszego pięściarza bardzo trudne, ale z czasem Runowski zaczął przejmować kontrolę nad walką. Co prawa Kiduku ciągle był groźny i szukał szczęścia szczególnie w mocnym prawym sierpowym, ale to Polak górował w ringu dobrą pracą na nogach i większymi umiejętnościami technicznymi. Ostatecznie po ośmiu rundach Przemek zasłużenie zwyciężył na kartach wszystkich sędziów – 77-74, 78-74, 77-74.

Wydawało się, że Sergiej Werwejko (7-1, 5 KO) został rzucony w Radomiu na zbyt głębokie wody, tymczasem Ukrainiec przez cztery rundy naprawdę dobrze radził sobie z rutynowanym Nagym Aguilerą (20-10, 14 KO), ostatecznie zwyciężając go przez techniczny nokaut w czwartej rundzie. Okoliczności samego przerwania pojedynku były jednak dość kontrowersyjne. Ukrainiec zaczął walkę bardzo dobrze. Spokojnie operował ciosami prostymi i co ciekawe sprawiał wrażenie szybszego od swojego rywala. W drugiej rundzie Sergiej uderzył oponenta trzykrotnie w tył głowy, co wyraźnie poirytowało Aguilerę, który w odpowiedzi ruszył do zdecydowanego ataku. Ofensywa „Dominikańskiego dynamitu” trwała jednak tylko chwilę, potem znowu to Ukrainiec był stroną nacierającą. I dodajmy, że ciosy Werwejki były mocne oraz bardzo często celne. Werwejko nawet przez chwilę pojedynku nie był zagrożony i pewnie wygrał pierwsze rundy, punktując nieco ospałego rywala. Pod koniec czwartego starcia doszło do małej kontrowersji – Sergiej ponownie uderzył swojego rywala w tył głowy, a Aguilera przyklęknął i głośno domagał się ukarania przeciwnika. Sędzia ringowy pozostał jednak niewzruszony na protesty pięściarza z Dominikany i kiedy ten przez dłuższy moment nie podnosił się z maty, ogłosił zwycięstwo przez techniczny nokaut zawodnika z Ługańska. Będzie się o tym dyskutować.

Mateusz Tryc (3-0, 3 KO) w trzecim zawodowym występie po raz trzeci zmierzył się z rodakiem – tym razem naprzeciw niego stanął Remigiusz Wóz (10-2, 5 KO). Choć łatwo nie było, to pięściarz z Wyszkowa dopisał do rekordu kolejne zwycięstwo. Mateusz rozpoczął intensywnie, stopując rywala dobrymi seriami i całkowicie kontrolując przebieg pierwszej rundy. W drugim starciu Tryc jeszcze mocniej docisnął pedał gazu, kilka razy ponowił ataki, co zaowocowało sporymi kłopotami Wóza. Remigiusz dzielnie przetrwał jednak napór rywala, a momentami nawet skutecznie kontrował. Przez cały okres pojedynku wyraźnie było widać, że obaj panowie zdecydowanie lepiej czują się w ataku, dlatego też pojedynek był ciekawy dla oka. Destrukcyjny styl walki obu pięściarzy spowodował, że w czwartej odsłonie Mateusz złapał kontuzję łuku brwiowego, zaś z nosa Remigiusza zaczęła płynąć krew. W piątym starciu Tryc wreszcie dopiął swego – trafił rywala mocnym ciosem na górę, poprawił na korpus i Wóz po raz pierwszy padł na matę. Potem były jeszcze dwa kolejne liczenia w tej samej rundzie i sędzia słusznie przerwał walkę. Występ Tryca na pewno na plus, choć defensywa wymaga poprawy.

Łukasz Różański (7-0, 6 KO) nie dość, że odniósł dzisiejszego wieczoru najważniejszą zawodową wiktorię, to jeszcze prawdopodobnie zakończył karierę byłego mistrza Europy Alberta Sosnowskiego (49-9-2, 30 KO). Wszystko trwało zaledwie dwie minuty. Różański od pierwszych sekund pojedynku rzucił się do nieco chaotycznych i szaleńczych ataków, na które „Dragon” kompletnie nie potrafił znaleźć odpowiedzi. Kwestią czasu było zatem to, który z potężnych ciosów Łukasza zakończy walkę. Już w drugiej minucie pojedynku Różański trafił jednym z szerokich uderzeń sierpowych, rzucając Sosnowskiego na deski. Sędzia policzył do dziesięciu, a Albert pozostał na macie. Tuż po walce były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej zadeklarował, że był to jego ostatni występ. I oby tak było, bo po prostu szkoda zdrowia.

źródło: bokser.org

ELŻBIETA WÓJCIK I LIDIA FIDURA WYGRYWAJĄ W 12. MIĘDZYNARODOWYCH MISTRZOSTWACH ŚLĄSKA

lidka_ela15

12. Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska Kobiet przeszły do historii. W sobotę na ringu w Gliwicach odbyło się 9 z planowanych 10 walk finałowych seniorek, w których wystąpiły trzy Polki – kadrowiczki Kinga Szlachcic (57 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg) oraz boksująca w barwach klubowych GUKS Carbo Gliwice, Lidia Fidura (+81 kg). Wygrały Wójcik i Fidura, pokonując na punkty odpowiednio reprezentantkę Tajwanu Chen Nien-Chin (Elżbieta) i Rosjankę Elenę Kuzinę (Lidia). Dzielnie o zwycięstwo walczyła Kinga, ulegając po równej walce Huang Hsiao-Wen z Tajwanu.

Zawodniczki z dalekiego Tajwanu zrobiły w Gliwicach bardzo dobre wrażenie, wygrywając 3 z 4 walk finałowych. Największą niespodzianką finałów była wygrana szczupłej i wysokiej brązowej medalistki mistrzostw Rosji, Svetlany Soluyanovej nad mistrzynią świata wagi papierowej Nazym Kyzaybay z Kazachstanu. Rosjankę pamiętamy z Młodzieżowych Mistrzostw Europy we Władysławowie (2012), gdzie zdobyła złoto. Być może turniej w Gliwicach będzie przełomowym w jej karierze.

Turniej tradycyjnie był świetnie zorganizowany i obfitował w emocjonujące pojedynki. Jedynym zastrzeżeniem było rozstawienie zawodniczek w niektórych wagach, co sprawiło, że np. już w pierwszym dniu oglądaliśmy niezwykle ciekawą konfrontację wysoko notowanych w światowym rankingu niedawnych zwyciężczyń samej Katie Taylor – brązowej medalistki olimpijskiej Miry Potkonen z wicemistrzynią Igrzysk Europejskich, Yaną Alexeyevną. Szkoda, bo przez to musieliśmy oglądać w półfinale powtórkę z mistrzostw Szkocji a w finale jednostronny pojedynek niezagrożonej Potkonen. Podobnie było w wadze średniej, gdzie już w pierwszym dniu rywalizowały Finka Elina Gustafsson z Darigą Shakomovą z Kazachstanu oraz w koguciej, gdzie w drugim dniu mistrzyni świata Dina Zholaman musiała boksować z medalistką IE, Anną Alimardanovą.

Przy okazji finałów warto wspomnieć o 10. tytule Międzynarodowej Mistrzyni Śląska, jaki wywalczyła Lidia Fidura. Po cichu liczyliśmy, że jej występ w wadze ciężkiej podczas Mistrzostw Polski był jednorazowy i spowodowany był kilkumiesięcznym brakiem treningów. Minęło kilka miesięcy i nic się nie zmieniło, co mimo zwycięstwa Lidii nieco martwi, bo stac ją na to, by skutecznie rywalizować w wadze co najmniej …półciężkiej. Swoją drogą nie wiem czy ktokolwiek zwrócił uwagę na fakt, że Polka w półfinale wygrała z Lyazzat Kungenbayevą, która w światowym rankingu AIBA wagi ciężkiej zajmuje pierwsze miejsce!

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH SENIOREK [9 września 2017 roku - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG Meng-Chieh Pin (Tajwan) – Steluta Duta (Rumunia) 4-1
51 KG Svetlana Soluyanova (Rosja) – Nazym Kyzaybay (Kazachstan) 5-0
54 KG Lin Yu-Ting (Tajwan) – Karina Tazabekova (Rosja) 5-0
57 kg Huang Hsiao-Wen (Tajwan) – Kinga Szlachcic (Polska) 4-1
60 KG Mira Potkonen (Finlandia) – Lynn Calder (Szkocja) 5-0
64 KG Madina Nurshaeva (Kazachstan) – Claudia Havranek (Anglia) WO.
69 KG Kaye Scott (Australia) – Elmira Azizova (Rosja) 4-1
75 KG Elżbieta Wójcik (Polska) – Chen Nien-Chin (Tajwan) 4-1
81 KG Sarah Scheurich (Niemcy) – Maria Urakova (Rosja) 3-2
+81 KG Lidia Fidura (Polska) – Elena Kuzina (Rosja) 5-0

TRZY POLKI AWANSOWAŁY DO FINAŁÓW 12. MIĘDZYNARODOWYCH MISTRZOSTW ŚLĄSKA SENIOREK

ela_podium

W Gliwicach zakończył się przedostatni dzień zmagań kobiet w 12. Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska. W sobotę do walki o najwyższy stopień podium powalczą trzy Biało-Czerwone – kadrowiczki Kinga Szlachcic (57 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg) oraz boksująca poza reprezentacją Lidia Fidura (+81 kg). Pierwsza z nich pokonała (3-2) koleżankę z kadry, Sandrę Kruk, druga okazała się lepsza (4-1) od „starej” znajomej z czasów rywalizacji na młodzieżowych ringach, Australijki Caitlin Parker (na zdjęciu po lewej obok Eli), zaś trzecia wypunktowała (5-0) kazachską weterankę Lyazzat Kungenbayevą, byłą wicemistrzynię świata z Jeju (2014).

Dzielnie o finał boksowała Wiktoria Sądej (48 kg), która nigdy dotąd nie rywalizowała w ringu z tak doświadczoną i utytułowaną rywalką jak 35-letnia Rumunka Steluta Duta (trzykrotna wicemistrzyni świata i trzykrotna mistrzyni Europy). Porażka po ambitnej walce (0-5) powinna więc wpłynąć na nią mobilizująco. Wczorajsza wygrana po trudnym boju z Australijką Kristy Harris zostawiła ślad na dzisiejszej dyspozycji Anny Góralskiej (54 kg). Zawodniczka z Wałcza przegrała (1-4) z aktualną brązową medalistką mistrzostw Rosji Kariną Tazabekovą. Kolejne turniejowe zwycięstwo nad Polką zapisała na swoje konto wysoka Chinka z Tajwanu Huang Hsiao-Wen. Tym razem pokonała (4-1) Laurę Grzyb, która po przerwie wróciła do międzynarodowej rywalizacji. Trochę na swoje życzenie przegrała (1-4) Hanna Solecka (69 kg) zupełnie nie radząc sobie z ringowym chaosem tegorocznej brązowej medalistki mistrzostw Rosji, Elmiry Azizovej.

Jutro w finałach Kinga Szlachcic stanie oko w oko ze wspomnianą Huang Hsiao-Wen, Elżbieta Wójcik z inną zawodniczką z Tajwanu i kolejną znajomą z czasów młodzieżowych, olimpijką z Rio de Janeiro (2016), Chen Nien-Chin (na zdjęciu po prawej obok Eli), zaś Lidia Fidura zaboksuje z aktualną brązową medalistką mistrzostw Rosji, Eleną Kuziną.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [8 września 2017 roku - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Steluta Duta (Rumunia) – Wiktoria Sądej (Polska) 5-0
Meng-Chieh Pin (Tajwan) – Satu Lehtonen (Finlandia) 5-0

51 KG
Svetlana Soluyanova (Rosja) – Zhaina Shekerbekova (Kazachstan) 3-2
Nazym Kyzaybay (Kazachstan) – Nela Freiherova (Czechy) 5-0

54 KG
Lin Yu-Ting (Tajwan) – Anna Alimardanova (Azerbejdżan) 4-1
Karina Tazabekova (Rosja) – Anna Góralska (Polska) 4-1

57 kg
Huang Hsiao-Wen (Tajwan) – Laura Grzyb (Polska) 4-1
Kinga Szlachcic (Polska)Sandra Kruk (Polska) 3-2

60 KG
Lynn Calder (Szkocja) – Connie Ramsay (Szkocja) 5-0
Mira Potkonen (Finlandia) – Natalia Shadrina (Rosja) 3-2

64 KG
Claudia Havranek (Anglia) – Dilar Kisikyol (Niemcy) 5-0
Madina Nurshaeva (Kazachstan) – Alexandra Ordina (Rosja) 3-2

69 KG
Kaye Scott (Australia) – Anna Bilous (Polska) 5-0
Elmira Azizova (Rosja) – Hanna Solecka (Polska) 4-1

75 KG
Elżbieta Wójcik (Polska) – Caitlin Parker (Australia) 4-1
Chen Nien-Chin (Tajwan) – Elina Gustafsson (Finlandia) 4-1

81 KG
Sarah Scheurich (Niemcy) – Fariz Sholtay (Kazachstan) 3-2
Maria Urakova (Rosja) – Moldir Bazarbayeva (Kazachstan) 5-0

+81 KG
Lidia Fidura (Polska) – Lyazzat Kungenbayeva (Kazachstan) 5-0
Elena Kuzina (Rosja) – Karolina Bartnik (Polska) 1 ABD

ZNAKOMITA OBSADA 12. MIĘDZYNARODOWYCH MISTRZOSTW ŚLĄSKA. TRUDNY TEST DLA POLEK

gliwice_kadra

Po raz 12. w Gliwicach rozgrywane są Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska Kobiet w Boksie, które dzięki staraniom prezesa miejscowego klubu GUKS Carbo, Henryka Wilka, są jednym z najlepiej obsadzonych turniejów na świecie. Tym razem na krajowym ringu możemy zobaczyć tak znakomite zawodniczki jak m.in. reprezentujące Kazachstan trzy aktualne mistrzynie świata – Nazym Kazibay (w turnieju wystartuje w wyższym limicie 51 kg), Dinę Zholaman (54 kg) i Valentinę Khalzova (69 kg) oraz ubiegłoroczne olimpijki Jaina Shekerbekovą (Kazachstan, 51 kg), Mirę Potkonen (Finlandia, 60 kg), Yanę Alexeyevną (Azerbejdżan, 60 kg), czy Chen Nien-Chin (Tajwan, 75 kg).

Pierwotnie przyjazd do Gliwic zgłosiło aż 316 zawodniczek z 26 państw, ale ostatecznie na Górny Śląsk nie dojechały ekipy z Indii, Kanady, Tajlandii i Ukrainy oraz kilka anonsowanych Rosjanek. Mimo to tegoroczny turniej jest doskonałą okazją dla naszych kadrowiczek oraz ich dublerek, by sprawdzić swoje umiejętności z zagranicznymi konkurentkami. Jak wyglądają pierwsze efekty tego swoistego poligonu szkoleniowego?

Wczoraj z grona naszych najlepszych zawodniczek wygrały: Milena Zglenicka (51 kg), Anna Góralska (54 kg), Sandra Kruk (57 kg) i Kinga Szlachcic (57 kg), zaś Aneta Rygielska (57 kg) otrzymała zwycięstwo walkowerem. Cieszą nas oczywiście te zwycięstwa, choć trudniej zrozumieć dlaczego w wadze piórkowej, która nie jest olimpijską, zgłoszono do zawodów ogółem aż 6 Biało-Czerwonych a w prestiżowej na świecie kategorii lekkiej już żadnej! Milena pokonała brązową medalistkę mistrzostw Anglii Jade Ashmore, Anna brązową medalistkę mistrzostw Kazachstanu Rano Parkhatovą, Sandra „odchudzoną” do wagi piórkowej brązową medalistkę Mistrzostw Świata wagi lekkopółśredniej (64 kg), Australijkę Skye Nicolson, zaś Kinga ubiegłoroczną mistrzynię Anglii Raven Chapman.

Dzisiaj w I serii walk ćwierćfinałowych międzynarodowe zwycięstwa odniosły: Laura Grzyb (57 kg), pokonując wracającą po kilku latach do boksu Rosjankę Viktorię Gurkovich (brązowa medalistka Mistrzostw Europy z 2011 roku), Sandra Kruk (57 kg) punktując Rumunkę Lacramioarę Perijoc oraz Elżbieta Wójcik (75 kg) zwyciężając aktualną mistrzynię Rosji wagi półciężkiej Lyubov Yusupovą (bardziej znaną pod panieńskim nazwiskiem Pashina). Z kolei w pojedynku rywalizujących od pewnego czasu w kadrze Kingi Szlachcic i Anety Rygielskiej (obie 57 kg), lepszą okazała się ta pierwsza.

W II serii ćwierćfinałów wystąpiły tylko trzy Polki i w komplecie awansowały do jutrzejszych półfinałów. Zapoczątkowała tę passę Wiktoria Sądej (48 kg) pokonując brązową medalistkę mistrzostw Niemiec Katharinę Mashkovą. Drugie zwycięstwo dołożyła Anna Góralska (54 kg) notując życiowy sukces triumfem nad świetną Australijką Kristy Harris, zaś trzecie odniosła Hanna Solecka (69 kg) zwyciężając debiutującą na międzynarodowym ringu Angielkę Omorah Taylor.

[Fot. Facebook.com/SportAndMinds]

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [6 września 2017 roku - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Meng-Chieh Pin (Tajwan) – Adriana Marczewska (Polska) 5-0
Satu Lehtonen (Finlandia) – Jana Prokešova (Czechy) 5-0
Alena Artemova (Rosja) – Sonia Napieraj (Polska) 5-0

51 KG
Zhaina Shekerbekova (Kazachstan) – Krisztina Beri (Węgry) 5-0
Nela Freiherova (Czechy) – Bilgenur Aras (Niemcy) 2 RSC (kontuzja)
Milena Zglenicka (Polska) – Jade Ashmore (Anglia) 4-1
Katrin Noren (Szwecja) – Galina Chumgalakova (Rosja) WO.
Nazym Kazibay (Kazachstan) – Inna Luhchyk (Białoruś) 5-0

54 KG
Anna Alimardanova (Azerbejdżan) – Chloe Thomas (Walia) 5-0
Dina Zholaman (Kazachstan) – Barbara Grabowska (Polska) 5-0
Lin Yu-Ting (Tajwan) – Sara Svensson (Szwecja) 5-0
Veronica Losvik (Norwegia) - Ewa Białas (Polska) 3-2
Karina Tazabekova (Rosja) – Michalina Podlewska (Polska) 4-1
Claudia Nechita (Rumunia) – Stephanie Kernachan (Szkocja) 5-0
Anna Góralska (Polska) – Rano Parkhatova (Kazachstan) 3-0
Kristy Harris (Australia) – Dominique Goerlich (Niemcy) 4-1

57 KG
Viktoria Gurkovich (Rosja) – Kinga Mezovari (Węgry) 4-1
Ramona Graeff (Niemcy) – Monika Serafin (Polska) 4-1
Huang Hsiao-Wen (Tajwan) – Mirela Balcerzak (Polska) 5-0
Sandra Kruk (Polska) – Skye Nicolson (Australia) 5-0
Lacramioara Perijoc (Rumunia) – Nazim Ishanova (Kazachstan) 5-0
Kinga Szlachcic (Polska) – Raven Chapman (Anglia) 5-0
Aneta Rygielska (Polska) – Karina Khazhikhanova (Rosja) WO.

60 KG
Natalia Shadrina (Rosja) – Elaine Greenan (Szkocja) 5-0
Mira Potkonen (Finlandia) – Yana Alexeyeva  3-2
Rimma Volosenko (Kazachstan) – Cristina Cosma (Rumunia) RSC 2

64 KG
Madeleine Angelsen (Norwegia) – Klaudia Sołtys (Polska) 5-0

75 KG
Elina Gustafsson (Finlandia) – Dariga Shakimova (Kazachstan) 5-0

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [7 września 2017 roku - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Wiktoria Sądej (Polska) – Katharina Mashkov (Niemcy) 5-0
Steluta Duta (Rumunia) – Alua Balkibekova (Kazachstan) 5-0
Meng-Chieh Pin (Tajwan) – Emma Mc Culloch (Szkocja) 5-0
Satu Lehtonen (Finlandia) – Alena Artemova (Rosja) AB 3

51 KG
Svetlana Soluyanova (Rosja) – Petra Lastovkova (Czechy) 5-0
Zhaina Shekerbekova (Kazachstan) – Jaśmina Zapotoczna (Polska) 5-0
Nela Freiherova (Czechy) – Milena Zglenicka (Polska) 3-2
Nazym Kyzaybay (Kazachstan) – Katrin Noren (Szwecja) 5-0

54 KG
Anna Alimardanova (Azerbejdżan) – Dina Zholaman (Kazachstan) 4-1
Lin Yu-Ting (Tajwan) – Veronica Losvik (Norwegia) 5-0
Karina Tazabekova (Rosja) – Claudia Nechita (Rumunia) 3-1
Anna Góralska (Polska) – Kristy Harris (Australia) 4-1

57 kg
Laura Grzyb (Polska) – Viktoria Gurkovich (Rosja) 5-0
Huang Hsiao-Wen (Tajwan) – Ramona Graeff (Niemcy) 5-0
Sandra Kruk (Polska) – Lacramioara Perijoc (Rumunia) 3-2
Kinga Szlachcic (Polska)Aneta Rygielska (Polska) 4-1

60 KG
Connie Ramsay (Szkocja) – Anastasia Esman (Rosja) WO.
Lynn Calder (Szkocja) – Anja Stridman (Australia) 1 RSC (kontuzja)
Natalia Shadrina (Rosja) – Ala Yarshevich (Białoruś) 5-0
Mira Potkonen (Finlandia) – Rimma Volosenko (Kazachstan) 4-1

64 KG
Claudia Havranek (Anglia) – Katarzyna Antosiewicz (Polska) 4-1
Dilar Kisikyol (Niemcy) – Megan Reid (Szkocja) 3-2
Alexandra Ordina (Rosja) – Aleksandra Talaga (Polska) 5-0
Madina Nurshaeva (Kazachstan) – Madeleine Angelsen (Norwegia) 4-1

69 KG
Kaye Scott (Australia) – Gardner Moore (Szkocja) 5-0
Elmira Azizova (Rosja) – Valentina Khalzova (Kazachstan) 4-1
Hanna Solecka (Polska) – Omorah Taylor (Anglia) 5-0

75 KG
Elżbieta Wójcik (Polska) – Lyubov Yusupova (Rosja) 5-0
Caitlin Parker (Australia) – Petra Szatmari (Węgry) 4-1
Chen Nien-Chin (Tajwan) – Karolina Koszewska (Polska) 4-1
Elina Gustafsson (Finlandia) – Love Holgersson (Szwecja) WO.

81 KG
Moldir Bazarbayeva (Kazachstan) – Olga Moczała (Polska) 5-0

19. MŚ: W FINAŁACH KUBA VS RESZTA ŚWIATA 5-5. CZWARTE KOLEJNE ZŁOTO DLA DE LA CRUZA!

W Hamburgu dobiegły końca 19. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie, które pasjonowały kibiców od ponad tygodnia. W pojedynkach finałowych prym wiedli Kubańczycy, którzy w miejscowej Stadthalle wywalczyli aż 5 złotych i 2 srebrne medale. Po jednym tytule mistrzowskim przypadło w udziale Azerbejdżanowi, Francji, Kazachstanowi, Ukrainie i Uzbekistanowi.

Mistrzami świata A.D. 2017 zostali (w kolejności wag): Yoahnys Argilagos (Kuba, 49 kg), Yosvany Veitia (Kuba, 52 kg), Kairat Eraliyev (Kazachstan, 56 kg), Sofiane Oumiha (Francja, 60 kg), Andy Cruz (Kuba, 64 kg), Shakhram Giyasov (Uzbekistan, 69 kg), Olexandr Khiznyak (Ukraina, 75 kg), Julio Cesar de la Cruz (Kuba, 81 kg), Erislandy Savon (Kuba, 91 kg) i Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan, +91 kg).

Na uwagę zasługuje czwarty, kolejny tytuł mistrzowski dla kapitana ekipy kubańskiej, Julio Cesara de la Cruza (na zdjęciu), który przywoził dotąd złote medale z Baku (2011), Ałmatów (2013) i Dohy (2015). Sztuka ta nie udała się innemu Kubańczykowi, Lazaro Alvarezowi, który dzisiaj nie sprostał Francuzowi Sofiane Oumiha. Podobnie jak on, trzy złote medale MŚ ma także w dorobku najstarszy mistrz świata z Hamburga, 31-letni Magomedrasul Medzhidov z Azerbejdżanu.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [2 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG Yoahnys Argilagos (Kuba) – Khasanbay Dusmatov (Uzbekistan) 3-2
52 KG Yosvany Veitia (Kuba) – Jasurbek Latipov (Uzbekistan) 5-0
56 KG Kairat Eraliyev (Kazachstan) – Duke Ragan (USA) 3-2
60 KG Sofiane Oumiha (Francja) – Lazaro Alvarez (Kuba) 5-0
64 KG Andy Cruz (Kuba) – Ikboljon Kholdarov (Uzbekistan) 5-0
69 KG Shakhram Giyasov (Uzbekistan) – Rosniel Iglesias (Kuba) 5-0
75 KG Olexandr Khizhnyak (Ukraina) – Abilkhan Amankul (Kazachstan) 5-0
81 KG Julio Cesar de la Cruz (Kuba) – Joe Ward (Irlandia) 5-0
91 KG Erislandy Savon (Kuba) – Evgeniy Tishchenko (Rosja) 3-2
+91KG Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan) – Kamshybek Kunkabayev (Kazachstan) 4-1

19. MŚ. DOMINACJA KUBAŃCZYKÓW W HAMBURGU. DZISIAJ WALKI FINAŁOWE

Dzisiaj ostatni dzień niezwykle ciekawych 19.Mistrzostw Świata Seniorów w boksie. Na ringu w Hamburgu zobaczymy 10 walk, których stawką będzie dwuletni prymat na świecie. W piątek wieczorem poznaliśmy kolejnych 10 finalistów, wśród których było 4 Kubańczyków, 2 pięściarzy z Uzbekistanu oraz Azer, Francuz, Irlandczyk oraz Kazach. Ogółem w sobotę o złoto powalczy zatem aż 7 zawodników z Gorącej Wyspy, 4 z Uzbekistanu, 3 z Kazachstanu oraz po 1 z Azerbejdżanu, Francji, Irlandii, Rosji, Ukrainy i USA.

Półfinały potwierdziły, że Europa nie wykorzystała atutu swojego ringu, zdobywając tylko 5 miejsc (na 20 możliwych) w finałach. Dzięki znakomitej dyspozycji Kubańczyków Ameryka Północna ma 8 szans na złoto, zaś Azja 7. Stary kontynent traci więc powoli swoją pozycję. W 2015 r. w Dausze w finałach było 7 zawodników ze Starego Kontynentu, w 2013 r. w Ałmatach – 7, W 2011 r. w Baku – 11, w 2009 r. w Mediolanie – aż 13!

WYNIKI II SERII WALK PÓŁFINAŁOWYCH [1 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

52 KG
Yosvany Veitia (Kuba, 1992) – Tamir Galanov (Rosja, 1989) 3-2
Jasurbek Latipov (Uzbekistan, 1991) – Kim In-Kyu (Korea Południowa, 1993) 5-0

60 KG
Lazaro Alvarez (Kuba, 1991) – Otar Eranosyan (Gruzja, 1993) 5-0
Sofiane Oumiha (Francja, 1994) – Dorjnyambuu Otgondalai (Mongolia, 1988) 5-0

69 KG
Shakhram Giyasov (Uzbekistan, 1993) – Abylaykhan Zhusupov (Kazachstan, 1997) 4-1
Rosniel Iglesias (Kuba, 1988) – Abbas Baraou (Niemcy, 1994) 4-1

81 KG
Julio Cesar de la Cruz (Kuba, 1989) – Carlos Mina (Ekwador, 1992) 5-0
Joe Ward (Irlandia, 1993) – Bektemir Melikuziyev (Uzbekistan, 1996) 3-2

+91 KG
Kamshybek Kunkabayev (Kazachstan, 1991) – Arsene Fokou (Kamerun, 1983) 5-0
Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan, 1986) – Joseph Goodall (Australia, 1992) 4-1

ZESTAW PAR WALK FINAŁOWYCH [2 września 2017 r.]

49 KG Khasanbay Dusmatov (Uzbekistan) – Yoahnys Argilago (Kuba)
52 KG Yosvany Veitia (Kuba) – Jasurbek Latipov (Uzbekistan)
56 KG Kairat Eraliyev (Kazachstan) – Duke Ragan (USA)
60 KG Lazaro Alvarez (Kuba) – Sofiane Oumiha (Francja)
64 KG Ikboljon Kholdarov (Uzbekistan) – Andy Cruz (Kuba)
69 KG Shakhram Giyasov (Uzbekistan) – Rosniel Iglesias (Kuba)
75 KG Abilkhan Amankul (Kazachstan) – Olexandr Khizhnyak (Ukraina)
81 KG Julio Cesar de la Cruz (Kuba) – Joe Ward (Irlandia)
91 KG Evgeniy Tishchenko (Rosja) – Erislandy Savon (Kuba)
+91KG Kamshybek Kunkabayev (Kazachstan) – Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan)

19. MŚ: ZNAMY PIERWSZYCH FINALISTÓW. TYLKO DWAJ Z DZIESIĘCIU TO EUROPEJCZYCY

To był doskonały wieczór z boksem olimpijskim. Wczoraj kibice zgromadzeni w hamburskiej Stadthalle byli świadkami pierwszej serii walk półfinałowych 19. Mistrzostw Świata i trzeba przyznać, że był to czas wypełniony po brzegi boksem z górnej półki. W gronie wyłonionych wczoraj 10 finalistów jest trzech zawodników z Kuby, po dwóch z Uzbekistanu i Kazachstanu oraz po jednym z Rosji, Ukrainy i USA.

Trwa zatem nie najlepsza passa Europejczyków, którzy z 11 szans na finał wykorzystali na razie tylko dwie ale dzisiaj ten bilans powinien zostać poprawiony, bo w ringu zobaczymy 6 pięściarzy ze Starego Kontynentu. Możliwe zatem, że Europa zbliży się do swojego wyniku z IO w Rio de Janeiro (2016), gdzie w finale wystąpiło 6 pięściarzy z tego kontynentu.

Turniej mistrzowski wykreował kilka nowych gwiazd boksu olimpijskiego. Półfinały potwierdziły, że 20-letni Kazach Abilkhan Amankul, czy 22-letni Kubańczyk Andy Cruz to potencjalni liderzy swoich kategorii na kolejne lata. Z trójki Amerykanów w finale zaboksuje 20-letni Duke Ragan, ale świetne wrażenie wywarli także o rok młodsi Freudin Rojas (64 kg) i Troy Isley (75 kg). Ciekawą młodą falę zawodników ma Uzbekistan. W finale zobaczymy liczącego 20 lat Ikboljona Kholdarova a o rok od niego młodszy Sanjar Tursunov (91 kg) zuchwale boksował z utytułowanym Evgeniyem Tishchenko.

WYNIKI I SERII WALK PÓŁFINAŁOWYCH [31 sierpnia 2017 r. - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Yoahnys Argilago (Kuba, ur. 1997) – Erzhan Zhomart (Kazachstan, 1993) 5-0
Khasanbay Dusmatov (Uzbekistan, 1993) – Yubergen Martinez (Kolumbia, 1991) 5-0

56 KG
Kairat Eraliyev (Kazachstan, 1990) – Peter McGrail (Anglia, 1996) 5-0
Duke Ragan (USA, 1997) – Gaurav Bidhuri (Indie, 1993) 5-0

64 KG
Ikboljon Kholdarov (Uzbekistan, 1997) – Freudis Rojas (USA, 1998) 4-1
Andy Cruz (Kuba, 1995) – Hovhannes Bachkov (Armenia, 1992) 5-0

75 KG
Abilkhan Amankul (Kazachstan, 1997) – Kamran Shakhsuvarly (Azerbejdżan, 1992) 4-1
Olexandr Khizhnyak (Ukraina, 1995) – Troy Isley (USA, 1998) 4-1

91 KG
Evgeniy Tishchenko (Rosja, 1991) – Sanjar Tursunov (Uzbekistan, 1998) 5-0
Erislandy Savon (Kuba, 1990) – Vasiliy Levit (Kazachstan, 1988) 3-2

ZESTAW PAR WALK II SERII PÓŁFINAŁÓW [1 września 2017 r.]

52 KG
Yosvany Veitia (Kuba, 1992) – Tamir Galanov (Rosja, 1989)
Kim In-Kyu (Korea Południowa, 1993) – Jasurbek Latipov (Uzbekistan, 1991)

60 KG
Lazaro Alvarez (Kuba, 1991) – Otar Eranosyan (Gruzja, 1993)
Dorjnyambuu Otgondalai (Mongolia, 1988) – Sofiane Oumiha (Francja, 1994)

69 KG
Shakhram Giyasov (Uzbekistan, 1993) – Abylaykhan Zhusupov (Kazachstan, 1997)
Abbas Baraou (Niemcy, 1994) – Rosniel Iglesias (Kuba, 1988)

81 KG
Julio Cesar de la Cruz (Kuba, 1989) – Carlos Mina (Ekwador, 1992)
Joe Ward (Irlandia, 1993) – Bektemir Melikuziyev (Uzbekistan, 1996)

+91 KG
Kamshybek Konkabayev (Kazachstan, 1991) – Arsene Fokou (Kamerun, 1983)
Joseph Goodall (Australia, 1992) – Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan, 1986)

19. MŚ: EUROPA PRZEGRYWA RYWALIZACJĘ Z AZJĄ NA WŁASNYM RINGU

W Hamburgu, po dniu przerwy, do walki o awans do finałów 19. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie powalczy dzisiaj 40 najlepszych zawodników turnieju. W strefie medalowej znaleźli się pięściarze z 20 państw (dwa lata temu z 18). Najwięcej krążków przypadło w udziale zawodnikom z Kuby (7), Kazachstanu i Uzbekistanu (po 6), USA (3) oraz Azerbejdżanu i Rosji (po 2).

Tak, więc medalowy wynik z poprzednich, 18. MŚ w Dausze, powtórzyły ekipy z Kuby i Uzbekistanu, zaś Kazachowie po „katarskiej klapie” (tylko 2 medale w 2015 r.) znów znajdują się w ścisłej światowej czołówce. Z kolei zauważalny jest systematyczny regres Azerów i Rosjan, którzy już turniej w Dausze uważali za niezadowalający (4 medale). Teraz w obu przypadkach jest 50% gorzej, co na pewno będzie skutkować zmianami personalnymi w kadrach obu krajów. In plus należy ocenić występ odmłodzonej drużyny USA, która wprowadziła do półfinałów 3 (z 5) pięściarzy, z których każdy z walki na walkę walczył coraz lepiej.

Tegoroczne Mistrzostwa Świata, mimo iż odbywają się w Europie, są bardzo słabymi w wykonaniu zawodników ze Starego Kontynentu, który dotąd dominował w klasyfikacji kontynentalnej. Europejczycy zdobyli w Hamburgu tylko 11 medali (dwa lata temu 16), przegrywając rywalizację nie tylko z Azją (15 krążków, czyli o 2 więcej niż w 2015 r.). Drugie miejsce przypadło bowiem obu Amerykom (12 medali), zaś czwarte Afryce oraz Australii z Oceanią (po 1).

My powinniśmy skupić się na problemach własnych, a nie innych ale przy okazji warto wspomnieć, że oprócz Polaków bez medalu do swoich domów wrócą m.in. Włosi (podobnie jak 2 lata temu), Chińczycy, czy znakomicie ostatnio dysponowani Holendrzy. Gospodarzom „ściany pomagały” do fazy ćwierćfinałowej. W walce o medale zwycięstwo odniósł tylko Abass Baraou (69 kg), zaś jego 5 kolegów pożegnało się z turniejem.

Podobnie jak dwa lata temu MŚ stoją na wysokim poziomie, lecz klasie zawodników mocno ustępują sędziowie. Przeważają werdykty niejednogłośne a rozbieżność w sędziowskich punktacjach walk sięgała często 6-7 punktów.

Sensacje? W 1/8 finału Egipcjanin Eslam Aly (64 kg) pokonał (3-2) naturalizowanego w Azerbejdżanie Kubańczyka Lorenzo Sotomayora, który podobnie jak podczas ME w Charkowie był w fatalnej dyspozycji. W tej samej wadze niespełna 19-letni Amerykanin Freudin Rojas zwyciężył (4-1) Rosjanina Vitaliya Dunaytseva, który rok temu wywalczył brązowy medal olimpijski. Inny znany pięściarz „Sbornej”, doskonale znany w Polsce, Petr Khamukov (75 kg) uległ z kolei (2-3) niezwykle silnemu fizycznie Kolumbijczykowi Jorge Luisowi Vivasowi, którego następnie skrzywdzono w ćwierćfinale. Bez medalu na Kubę wróci mistrz olimpijski Arlen Lopez (75 kg), który w 1/4 finału przegrał (2-3) z niewygodnym 20-letnim Kazachem Abilkhanem Amankulem.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Yoahnys Argilago (Kuba) – Salah Ibrahim (Niemcy) 5-0
Erzhan Zhomart (Kazachstan) – Vasiliy Egorov (Rosja) 5-0
Yubergen Martinez (Kolumbia) – Gankhuyag Gan-Erdene (Mongolia) 5-0
Khasanbay Dusmatov – (Uzbekistan) – Amit Panghal (Indie) 5-0

52 KG
Yosvany Veitia (Kuba) – Gabriel Escobar (Hiszpania) 5-0
Tamir Galanov (Rosja) – Manuel Cappai (Włochy) 5-0
Kim In-Kyu (Korea Południowa) – Kavinder Singh Bisht (Indie) 4-0
Jasurbek Latipov (Uzbekistan) – Ceiber Avila (Kolumbia) 4-1

56 KG
Kairat Eraliyev (Kazachstan) – Omar El Hag (Niemcy) 5-0
Peter McGrail (Anglia) – Leonel de los Santos (Dominikana) 4-1
Gaurav Bidhuri (Indie) – Bilel M’Hamdi (Tunezja) 3-0
Duke Ragan (USA) – Zhang Jiawei (Chiny) 5-0

60 KG
Lazaro Alvarez (Kuba) – Murat Yildirim (Niemcy) 5-0
Otar Eranosyan (Gruzja) – Elnur Abdurakhimov (Uzbekistan) 5-0
Dorjnyambuu Otgondalai (Mongolia) – Luis Cabrera (Wenezuela) 4-1
Sofiane Oumiha (Francja) – Yuriy Shestak (Ukraina) 5-0

64 KG
Freudis Rojas (USA) – Eslam Aly (Egipt) 5-0
Ikboljon Kholdarov (Uzbekistan) – Artem Harutyunyan (Niemcy) 3-2
Hovhannes Bachkov (Armenia) – Battarsukh Chinzorig (Mongolia) 4-1
Andy Cruz (Kuba) – Elvis Rodriguez (Dominikana) 5-0

69 KG
Shakhram Giyasov (Uzbekistan) – Pat McCormack (Anglia) 5-0
Abylaykhan Zhusupov (Kazachstan) – Gabriel Maestre (Wenezuela) 3-1
Abbas Baraou (Niemcy) – Tuvshinbat Byamba (Mongolia) 5-0
Rosniel Iglesias (Kuba) – Quinton Randall (USA) 5-0

75 KG
Olexandr Khizhnyak (Ukraina) – Benjamin Whittaker (Anglia) 4-1
Kamran Shakhsuvarly (Azerbejdżan) – Jorge Luis Vivas (Kolumbia) 3-2
Abilkhan Amankul (Kazachstan) – Arlen Lopez (Kuba) 3-2
Troy Isley (USA) – Israil Madrimov (Uzbekistan) 3-2

81 KG
Julio Cesar de la Cruz (Kuba) – Ibragim Bazuev (Niemcy) 5-0
Carlos Mina (Ekwador) – Shabbos Negmatulloyev (Tadżykistan) 5-0
Joe Ward (Irlandia) – Mikhail Dauhaliavets (Białoruś) 5-0
Bektemir Melikuziyev (Uzbekistan) – Erik Alzhanov (Kazachstan) 3-2

91 KG
Evgeniy Tishchenko (Rosja) – David Nyika (Nowa Zelandia) 4-1
Sanjar Tursunov (Uzbekistan) – Roy Korving (Holandia) 4-1
Vasiliy Levit Kazachstan) – Jason Whateley (Australia) 5-0
Erislandy Savon (Kuba) – Chevon Clarke (Anglia) RSC 3

+91 KG
Kamshybek Konkabayev (Kazachstan) – Bakhodyr Zhololov (Uzbekistan) 3-2
Arsene Fokou (Kamerun) – Cristhian Salcedo (Kolumbia) RSC 1
Joseph Goodall (Australia) – Maxim Babanin (Rosja) 3-0
Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan) – Djamili Dine Aboudou (Francja) 3-2

19. MŚ: DAMIAN KIWIOR NIE SPROSTAŁ MONGOLSKIEMU WETERANOWI. POLACY POZA TURNIEJEM

kiwior_hamburg17

Nie mamy już swoich reprezentantów w 19. Mistrzostwach Świata Seniorów w Boksie. Dzisiaj w hamburskiej Stadthalle w pojedynku 1/16 finału Damian Kiwior (69 kg) przegrał jednogłośnie na punkty (0-5) z 30-letnim Mongołem Tuvshinbatem Byambą i odpadł z turnieju. Przypominamy, że wczoraj po zaciętym pojedynku swój eliminacyjny bój przegrał drugi z Biało-Czerwonych, Mateusz Polski (64 kg).

Każdy kto zna Damiana wie, że zostawia w ringu wiele zdrowia i zawsze stara się nawiązać walkę nawet z najlepszymi zawodnikami świata. Tym razem jednak nie pomogła sama niezłomność i wola walki do ostatniego gongu. Przewaga jego rywala, który boksuje od 19 lat i ma na koncie aż 412 walk, była wyraźna. Byamba, dwukrotny olimpijczyk, boksujący po raz piąty na MŚ, z racji wieku nie porusza się w ringu zbyt szybko, ale jego ręce nadal są w stanie zaskakiwać rywala błyskawicznymi seriami po 6-7 ciosów bitych z różnych płaszczyzn. Po jednej z takich akcji w ofensywie, w połowie 2. starcia Polak był liczony i do końca walki nie potrafił znaleźć odpowiedniego lekarstwa na trudnego rywala.

Po zakończeniu walki sędziowie byli zgodni, punktując dla Byamby. Koreańczyk z Południa dał mu zwycięstwo w stosunku 30-25, Niemiec 30-26, zaś punktowi z Fidżi, Indii oraz Włoch 30-27. Tym samym Mongoł awansował do 1/8 finału, w którym zmierzy się z rozstawionym z nr. 3 Azerem Parvizem Baghirovem i jeśli zaboksuje tak, jak dzisiaj nie stoi na straconej pozycji.

19. MŚ: MATEUSZ POLSKI POKONANY PRZEZ KOLUMBIJCZYKA. JUTRO BOKSUJE DAMIAN KIWIOR

kadra_hamburg17

Niestety od porażki zaczęli swój start w 19. Mistrzostwach Świata w Hamburgu reprezentanci Polski. Tegoroczny brązowy medalista Mistrzostw Europy, Mateusz Polski (64 kg) przegrał niejednogłośnie na punkty (2-3) z 23-letnim Kolumbijczykiem Johnem Gutierrezem (nr 29. w rankingu AIBA), i to właśnie rywal naszego pięściarza stanie w 1/8 finału oko w oko z rozstawionym z nr 5 Uzbekiem Ikboljonem Kholdarovem.

Jak wyglądała punktacja? Na korzyść Mateusza w stosunku 29-28 orzekli sędziowie z Kuby i Australii, zaś dla jego rywala (także 29-28) punktowi z Litwy, Portoryko i Danii.

Tak, więc w turnieju pozostał tylko jeden z dwóch podopiecznych trenerów Karola Chabrosa i Wojciecha Konczalskiego, Damian Kiwior (69 kg), który jutro powalczy o awans do 1/8 finału z 30-letnim kapitanem reprezentacji Mongolii, Tuvshinbatem Byambą (nr 21. w rankingu AIBA). Jeśli pokona pierwsza przeszkodę, to w kolejnym pojedynku skrzyżuje rękawice z rozstawionym z nr 3 Azerem Parvizem Baghirovem.

19. MŚ: PIĘŚCIARZE Z KOLUMBII ORAZ MONGOLII PIERWSZYMI RYWALAMI POLAKÓW

Mateusz Polski (64 kg) i Damian Kiwior (69 kg) poznali nazwiska rywali, z którymi zmierzą się w pojedynkach eliminacyjnych 19. Mistrzostw Świata w Hamburgu. Pierwszy z nich skrzyżuje jutro (25 sierpnia) rękawice z Kolumbijczykiem Johnem Gutierrezem, zaś drugi w sobotę (26 sierpnia) z Mongołem Tuvshinbatem Byambą. W razie zwycięstwa w kolejnej rundzie, czyli w 1/8 finału, Polski trafi na rozstawionego z nr 5 Uzbeka Ikboljona Kholdarova, Kiwior na rozstawionego z nr 3 Azera Parviza Baghirova.

Rywal Mateusza, John Lenon Gutierrez Agudelo (nr 29. w rankingu AIBA), ma 23 lata, 172 cm wzrostu i pochodzi ze stolicy Kolumbii, Medellin. Boks trenuje od 2005 roku i na swoim koncie ma złoty (2015) i srebrny medal (2016) mistrzostw swojego kraju. Awans do Hamburga wywalczył podczas turnieju o Mistrzostwo obu Ameryk (Konfederacji AMBC) w Tegucigalpie, gdzie przegrał w ćwierćfinale przez poddanie w 2. starciu z Kubańczykiem Andy Cruzem, a następnie w barażu pokonał na punkty Charliego Wilsona z Panamy. W tym roku (bez powodzenia) zadebiutował także w lidze WSB, przegrywając z Wenezuelczykiem Christianem Palacio.

Przeciwnik Damiana, Tuvshinbat Byamba (nr 21. w rankingu AIBA – na zdjęciu w walce ze Stevenem Donnelly`m), ma 30 lat, 174 cm wzrostu i na co dzień mieszka w stolicy swojego kraju, Ułan Bator. To od lat kapitan reprezentacji Mongolii, mający na swoim koncie aż 411 walk (rozpoczął boksować w 1998 r., w więc wówczas gdy Polak miał 5 lat). Byamba awans do Hamburga wywalczył podczas turnieju o Mistrzostwo Azji (Konfederacji ASBC), gdzie zdobył brązowy medal, przegrywając w półfinale z Ablaikhanem Zhusupovem z Kazachstanu. Największymi jego sukcesami oprócz 10. tytułów mistrza kraju, są srebrny medal Mistrzostw Azji (2007) oraz złoty Uniwersyteckich Mistrzostw Świata (2010). Uczestniczył także w Mistrzostwach Świata w Chicago (2009), Baku (2011), Ałmatach (2013) i Dausze (2015) oraz w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie (2012) i Rio de Janeiro (2016).

Opracował: Jarosław Drozd

279 BOKSERÓW Z 85 KRAJÓW GOTOWYCH DO STARTU W 19. MŚ SENIORÓW. JUTRO LOSOWANIE

logo_ms_2017

Kibice boksu olimpijskiego z niecierpliwością oczekują na rozpoczęcie 19. Mistrzostw Świata Seniorów w boksie. Już jutro w Hamburgu stanie się wiadomym z kim przyjdzie rywalizować naszym dwóm reprezentantom, Mateuszowi Polskiemu (64 kg) i Damianowi Kiwiorowi (69 kg). Ogółem na ringu w miejscowej Sporthalle zobaczymy 279 najlepszych bokserów świata, reprezentujących aż 85 państw (dwa lata temu w Dausze było ich 69).

W pełnych składach (po 10 zawodników) – obok gospodarzy – wystąpią ekipy z Kazachstanu i Uzbekistanu. Poza nimi najliczniej reprezentowani będą Anglicy, Australijczycy, Kubańczycy i Rosjanie – po 9 pięściarzy oraz reprezentanci Indii i Ukrainy – po 8.

W dotychczasowych turniejach o Mistrzostwo Świata (1974-2015) najlepsi byli Kubańczycy, którzy zdobyli aż 128 medali (71 złotych, 32 srebrne i 25 brązowych), wyprzedzając Rosjan (wraz z ZSRR), którzy mają w dorobku 107 krążków (38 złotych, 32 srebrne i 37 brązowych). Trzecie miejsce w tabeli wszechczasów zajmuje USA z 41 medalami (16 złotych, 9 srebrnych i 16 brązowych).

Polacy podczas 18 turniejów o Mistrzostwo Świata wywalczyli 13 medali, z których tylko jeden był złoty. Na najwyższym stopniu podium 2. MŚ w Belgradzie (1978) stanął Henryk Średnicki (51 kg). Srebrne medale dla Polski wywalczyli Paweł Skrzecz (1982, 81 kg), Robert Ciba (1995, 54 kg) i Tomasz Borowski (1995, 75 kg), zaś brązowe Zbigniew Kicka (1974, 67 kg), Roman Gotfryd (1978, 60 kg), Jerzy Rybicki (1978, 71 kg), Grzegorz Skrzecz (1982, 91 kg), Tomasz Nowak (1986, 57 kg), Henryk Petrich (1986, 75 kg), Krzysztof Wróblewski (1989, 51 kg), Andrzej Rżany (1999, 51 kg) i Aleksy Kuziemski (2003, 81 kg).

TYLKO DWAJ POLACY W RANKINGU AIBA. JEDEN JEST LIDEREM KADRY A DRUGI AKTUALNIE NIE BOKSUJE

polski_bachkov17

Tylko dwóch Polaków znalazło się w najnowszym rankingu AIBA, czyli Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu Amatorskiego. Wśród sklasyfikowanych najlepszych pięściarzy świata, którzy rywalizują w formule boksu olimpijskiego są tylko Dawid Jagodziński (49 kg) i Mateusz Polski (64 kg). Z tej dwójki aktywnym jest tylko ten drugi, który w tym roku wywalczył brązowy medal Mistrzostw Europy w Charkowie. Z kolei pięściarz z Inowrocławia nie boksuje od czasu Mistrzostw Polski do lat 23, które odbyły się we wrześniu 2016 r. w Człopie.

Paradoksalnie Dawid, wciąż aktualny ćwierćfinalista Mistrzostw Świata w Dausze, jest wyżej sklasyfikowany od Mateusza. Jagodziński z dorobkiem 350 punktów zajmuje 16. miejsce (w poprzednim rankingu był 2 oczka wyżej), zaś Polski, który zgromadził 300 punktów jest wraz z ośmioma innymi zawodnikami ex-aequo na 19. miejscu na świecie (poprzednio zajmował 20. lokatę w wadze lekkiej).

Niestety z zestawienia „wypadło” pozostałych 6 Polaków, w tym niedawni liderzy kadry narodowej – Tomasz Jabłoński (75 kg) i Igor Jakubowski (91 kg). Oprócz nich z rankingu zniknęły nazwiska Dawida Michelusa (60 kg) i Mateusza Tryca (81 kg) oraz boksujących na zawodowym ringu od dłuższego czasu niż ten ostatni – Kamila Gardzielika (75 kg) i Jordana Kulińskiego (81 kg).

Jakie zmiany mogą przynieść startujące jutro Mistrzostw Świata w Hamburgu? Awans Mateusza Polskiego i debiut w zestawieniu drugiego Polaka, Damiana Kiwiora (69 kg). By tak się stało zawodnik z Tarnowa musi dotrzeć co najmniej do ćwierćfinału. Pewnym jest natomiast, że po zakończeniu MŚ „wypadnie” z rankingu Jagodziński.

PIĘĆ POLEK W NAJNOWSZYM ŚWIATOWYM RANKINGU AIBA

drabik_tha2

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego opublikowało ranking najlepszych zawodniczek boksu olimpijskiego na świecie. Jako, że AIBA w kształtowaniu tego zestawienia bierze pod uwagę tylko turnieje światowe i kontynentalne, nie uwzględnia zawodów tej rangi co np. Mistrzostwa Unii Europejskiej, Igrzyska Wspólnoty Brytyjskiej, czy Mistrzostw Krajów Nordyckich, pozycja Polek w porównaniu z rankingiem ze stycznia, w większości przypadków, uległa kolejnemu osłabieniu.

Ogółem w rankingu znajduje się pięć Polek (w styczniu siedem): Sandra Drabik (spadek z 6. na 9. miejsce w wadze z limitem 51 kg, 800 punktów), Aneta Rygielska (spadek z 4. na 7. miejsce w 57 kg, 500 punktów), Kinga Siwa (awans z 12. na 11. miejsce w 64 kg, 300 punktów), Elżbieta Wójcik (awans z 37. na 31. miejsce w 75 kg, 140 punktów) oraz Sylwia Kusiak (spadek z 10. na 11. miejsce w +81 kg, 200 punktów).

Gdy weźmiemy pod uwagę tylko Europejki, to Drabik i Rygielska zajmują 4. lokatę, a w pierwszej „10″ Starego Kontynentu są także Kusiak (5) i Siwa (7). Z zestawienia „wypadły” Ewelina Wicherska (51 kg) i Lidia Fidura (75 kg).

REMIS SĘKA Z MATYJĄ. STĘPIEŃ NOKAUTUJE KUBAŃCZYKA W MIĘDZYZDROJACH

miedzyzdroje17a

Jeśli tytuły mistrza Polski mają być rozdawane, to właśnie za takie walki jak pojedynek wieczoru gali w Międzyzdrojach. Po ciekawym boju Marek Matyja (13-1-1, 5 KO) zremisował z Dariuszem Sękiem (26-3-3, 8 KO). Tak więc mamy bezkrólewie w wadze półciężkiej. Obaj panowie rozpoczęli w wysokim tempie, choć krótki prawy sierp Darka zrobił chyba większe wrażenie w pierwszej rundzie. W drugiej było jeszcze ciekawiej, bo obaj „podłączyli się do prądu”. Najpierw w wymianie Darek strzelił prawym sierpowym, ale minutę później to Marek zranił go prawym krzyżowym na szczękę. Mijały kolejne minuty, a żaden z nich nie zamierzał odpuścić. Tak oto oglądaliśmy zażarty, dramatyczny i ciekawy pojedynek i obustronne akcje w półdystansie. W końcówce szóstej rundy podopieczny Fiodora Łapina złapał przeciwnika w narożniku na dłuższy moment i ulokował na jego głowie mocny prawy sierp. I gdy wydawało się, że zaczyna przełamywać Darka, ten wrócił dla odmiany lepszą siódmą rundą. Wszystko pozostawało więc sprawą otwartą. Optycznie mocniej bił chyba Matyja, ale to Sęk złapał swój rytm, uciekał z lin na środek ringu i wyprzedzał ataki rywala. Pięściarz z Oleśnicy rzucił wszystko na szalę w ostatnim starciu, Sęk podjął rękawicę i końcówka – jak zresztą cały pojedynek, rozgrzała publiczność zgromadzoną w Amfiteatrze w Międzyzdrojach. Gdy zabrzmiał ostatni gong, obaj zawodnicy nie mogli być pewni swego i w napięciu oczekiwali na werdykt sędziów. A ci byli niejednomyślni – 96:94 Sęk, 94:96 Matyja i 95:95. Remis!

To miał być najtrudniejszy dotąd test Pawła Stępnia (7-0, 6 KO), ale zdał go celująco. Bojowo nastawiony podczas ceremonii ważenia Dayron Lester (9-1, 5 KO) został poskromiony na półmetku i wyliczony do dziesięciu. Kubańczyk ostro zaczął, ale Paweł spokojnie zbierał jego akcje na blok. Kilka sekund przed przerwą po prawym krzyżowym zrobił zakrok w prawo, huknął lewym sierpem na szczękę i zachwiał przeciwnikiem, tego jednak uratował gong. Druga runda wyrównana, choć Polak zakończył ją ciekawym bezpośrednim prawym krzyżowym. Kłopoty zaczęły się w trzecim starciu. Lester złapał swój rytm i wygrał ten odcinek, ale już w czwartym było po wszystkim. Pod koniec pierwszej minuty Stępień uderzył lewym hakiem w okolice wątroby, zmuszając oponenta do przyklęknięcia. Po liczeniu do ośmiu Stępień czekał na swój moment, wyczekał, zamarkował lewy sierp, uderzył znów lewym hakiem na wątrobę i znokautował ciekawego, niewygodnego rywala. Sędzia Włodzimierz Kromka mógł liczyć nawet do dwudziestu, a osłabiony Lester i tak by nie powstał.

Damian Wrzesiński (12-1-1, 5 KO) zdominował trochę bezradnego w tej potyczce Tomasza Króla (4-2-1, 1 KO), pewnie zwyciężając na pełnym dystansie. „Wrzos” od pierwszego gongu ostro ruszył pressingiem. Skracał dystans i już w pierwszej rundzie trafił mocno najpierw lewym sierpowym, a potem prawym krzyżowym. Drugą rozpoczął obszernym, ale celnym prawym sierpem, zakończył natomiast prawym na dół, po którym poszedł bezpośredni prawy na głowę. Pojedyncze kontry pięściarza ze Szczecina nie robiły większego wrażenia i po sześciu minutach werdykt musiał brzmieć 20:18. W trzecim starciu ta przewaga wzrosła jeszcze bardziej. Ambitny Król dwukrotnie „zatańczył” po prawym sierpowym na szczękę, ale szybko dochodził do siebie. Tomek przegrał również czwartą odsłonę, choć na pewno radził sobie w niej dużo lepiej niż w poprzedniej. W pierwszej połowie piątej rundy sprawy się wyrównały, jednak w drugiej jej części znów Wrzesiński przejął kontrolę nad pojedynkiem, a jego prawa ręka namierzała cel i spadała na głowę rywala. Król ładnie chodził na nogach, niestety dla siebie nie miał argumentów w pięściach i nie potrafił zatrzymać nacierającego Damiana. Na samym finiszu siódmego starcia Wrzesiński złapał przeciwnika przy linach serią kilku bomb na głowę i aż dziwne, że te uderzenia nie skumulowały się i Król nadal stał na nogach. W ostatniej rundzie nic się nie zmieniło i gdy zabrzmiał ostatni gong, wątpliwości być nie mogło. Dwa sędziowie punktowali po 80:72, a pan Zwoliński jakimś cudem „wyciągnął” obijanemu Królowi dwie rundy na 78:74. W jaki sposób? Wie chyba tylko on…

Odchudzony i debiutujący w kategorii super średniej Mateusz Tryc (2-0, 2 KO) łatwo i efektownie rozprawił się z Przemysławem Gorgoniem (4-2, 2 KO). Obaj panowie – czego znając ich style można było się spodziewać – szybko przeszli do roboty i ostrych wymian. W pierwszej rundzie Mateusz trafił mocnym lewym sierpowym. W drugiej Przemek odpowiedział ładnym lewym podbródkiem, ale w ostatnich sekundach zebrał przy linach sporo mocnych uderzeń. W trzecim starciu ruch był już tylko jednostronny. Tryc rozbijał przeciwnika lewymi hakami na korpus w połączeniu z prawym podbródkiem. Po dwóch potężnych prawych sierpach w okolice ucha. W ostatnich sekundach trzeciej odsłony sędzia wkroczył do akcji w obawie przed ciężkim nokautem.

Paweł Wierzbicki (2-0, 2 KO) sprawił sam sobie prezent na 23. urodziny. Boksujący w wadze ciężkiej zawodnik szybko odprawił Mishę Manukyana (8-6, 7 KO). Już pod koniec pierwszej minuty pięściarz z Sokółki zranił przeciwnika lewym sierpowym w wymianie. Dopadł go przy linach, dołożył potężnych bomb, rozbijając gardę i doprowadził do nokdaunu. Po liczeniu do ośmiu poszedł za ciosem, nie wypuścił już z narożnika i po drugim nokdaunie sędzia Kromka zatrzymał potyczkę.

źródło: bokser.org

miedzyzdroje karta

8. MUE: SREBRNE MEDALE DLA HANNY SOLECKIEJ I SYLWII KUSIAK W CASCIA

kadra_mue2017

We włoskim miasteczku Cascia zakończyły się dzisiaj 8. Mistrzostwa Unii Europejskiej Kobiet w Boksie. W ostatnim dniu zmagań w ringu wystąpiły dwie reprezentantki Polski – Hanna Solecka (69 kg) i Sylwia Kusiak (+81 kg). Niestety obie musiały uznać wyższość swoich rywalek, brązowych medalistek Mistrzostw Świata z Astany (2016). Hanna uległa jednogłośnie na punkty (0-5) 31-letniej Niemce Nadine Apetz, zaś Sylwia niejednogłośnie (1-4) przegrała z 35-letnią Turczynką Sennur Demir.

W klasyfikacji medalowej najlepsze były Turczynki, które przywiozą do swojego kraju aż 3 złote i 1 srebrny medal. Kolejne miejsce zajęły ekipy Włoch (aż 9 medali ale tylko 1 złoty), Niemiec i Irlandii. Polki, które wywalczyły 2 srebrne i 1 brązowy medal zostały sklasyfikowane na 9. miejscu. Ogółem podopieczne trenerów Marka Węgierskiego i Łukasz Butryńskiego stoczyły podczas MUE 11 walk, wygrywając 4 i przegrywając 7.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [12 sierpnia 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG Sevda Asenova (Bułgaria) – Roberta Bonatti (Włochy) 3-2
51 KG Busenaz Cakiroglu (Turcja) – Lise Sandebjoer (Szwecja) 5-0
54 KG Michaela Walsh (Irlandia) – Azize Nimani (Niemcy) 5-0
57 KG Alessia Mesiano (Włochy) – Ornella Wahner (Niemcy) 4-1
60 KG Mira Potkonen (Finlandia) – Kelly Harrington (Irlandia) 4-1
64 KG Yvonne Rassmussen (Dania) – Carmela Donniacuo (Włochy) 4-1
69 KG Nadine Apetz (Niemcy) – Hanna Solecka (Polska) 5-0
75 KG Nouchka Fontijn (Holandia) – Busenaz Surmeneli (Turcja) 5-0
81 KG Elif Guneri (Turcja) – Eleni Michelekaki (Grecja) 1 RSC
+81 KG Sennur Demir (Turcja) – Sylwia Kusiak (Polska) 4-1

8. MUE: WALECZNA HANNA SOLECKA DRUGĄ POLKĄ W FINAŁACH. BRĄZ DLA ADRIANY MARCZEWSKIEJ

solecka_astana

Po nieudanym początku 8. Mistrzostw Unii Europejskiej Seniorek w Boksie, począwszy od 3 dnia turnieju, nasze zawodniczki systematycznie dopisują na swoje konto kolejne zwycięstwa. Nie inaczej było dzisiaj, kiedy to 22-letnia Hanna Solecka pokonała (4-1) w półfinale o rok młodszą zawodniczkę gospodarzy, Monicę Floridię i jutro stanie do walki o złoty medal z aktualną brązową medalistką Mistrzostw Świata z Astany (2016), Niemką Nadine Apetz. Tym samym w finałach zobaczymy dwie podopieczne trenerów Marka Węgierskiego i Łukasza Butryńskiego, gdyż wczoraj pojedynek półfinałowy wygrała Sylwia Kusiak (+81 kg).

Hanna zostawiła dzisiaj w ringu sporo zdrowia. Jej pojedynek z mającą podobnie jak ona epizod w wadze średniej Włoszką nie był wprawdzie popisem technicznego boksu ale autentycznej walki o każdy centymetr ringu – w dystansie, półdystansie, zwarciu, klinczu… W każdej z rund to Polka robiła lepsze wrażenie na sędziach. Była dokładniejsza od rywalki i zadawała bardziej urozmaicone ciosy niż dość jednostronna technicznie rywalka. Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze, na sprawiedliwej decyzji sędziów i w finale naszym zdaniem szczecinianka nie będzie bez szans w rywalizacji z 31-letnią Apetz, która dzisiaj po dyskusyjnym werdykcie pokonała (3-2) ambitną Irlandkę Grainne Walsh, będąc liczoną w ostatnich sekundach walki.

Nie wiem czy kiedykolwiek dotąd Adriana Marczewska (48 kg) tyle nabiegała się po ringu, jak w pojedynku z Sevdą Asenovą. Nie od dziś wiadomo, że jednym z podstawowych atutów Bułgarki jest doskonała praca nóg. Do tego dochodzi oczywiście jeszcze szybkość, bojowość i nieszablonowy styl walki. W ostatnich latach z 32-letnią zawodniczką z Bałkanów wygrywały tylko dwie Europejki – Steluta Duta z Rumunii i Walijka Lynsey Holdaway. Do ich klasy 23-letniej zawodniczce z Zielonej Góry wprawdzie jeszcze trochę brakuje ale dzisiejszą postawą udowodniła, że może w przyszłości może boksować sporo lepiej.

Doświadczona i niewygodna Bułgarka, której w każdej walce zdarzają się brzydkie faule (głównie bicie nasadą lub w tył głowy), wygrała wszystkie rundy. Najtrudniej boksowało jej się w 1. starciu, kiedy przez pewien czas nie potrafiła wstrzelić się ciosami, w czym przeszkadzał jej zasięg ramion Polki. Adriana przez 9 minut, bez przestojów, próbowała przechylić szalę pojedynku na swoją stronę, ale jeszcze tym razem nie miała odpowiednich ku temu argumentów. Werdykt nie wzbudził żadnej kontrowersji i wprowadził Bułgarkę do finału, w którym zmierzy się z 20-letnią Włoszką Robertą Bonatti.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [11 sierpnia 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Sevda Asenova (Bułgaria, ur. 1985) – Adriana Marczewska (Polska, 1994) 5-0
Roberta Bonatti (Włochy, 1997) – Petra Lastovkova (Czechy, 1996) 5-0

51 KG
Lise Sandebjoer (Szwecja, 1984) – Roberta Mostarda (Włochy, 1995) 3-2
Busenaz Cakiroglu (Turcja, 1996) – Gabriela Dimitrova (Bułgaria, 1995) 5-0

57 KG
Alessia Mesiano (Włochy, 1991) – Mona Mestiaen (Francja, 1992) 5-0
Ornella Wahner (Niemcy, 1993) – Sara Beram (Chorwacja, 1995) 4-1

60 KG
Mira Potkonen (Finlandia, 1980) – Shona Whitwell (Anglia, 1998) 5-0
Kelly Harrington (Irlandia, 1989) – Irma Testa (Włochy, 1997) 5-0

69 KG
Nadine Apetz (Niemcy, 1986) – Grainne Walsh (Irlandia, 1995) 3-2
Hanna Solecka (Polska, 1995) – Monica Floridia (Włochy, 1996) 4-1

75 KG
Nouchka Fontijn (Holandia, 1987) – Natasha Gale (Anglia, 1988) 4-1
Busenaz Surmeneli (Turcja, 1998) – Assunta Canfora (Włochy, 1992) 5-0

8. MUE: ADRIANA MARCZEWSKA I HANNA SOLECKA WALCZĄ DZISIAJ O AWANS DO FINAŁÓW

mue_cascia

Czekamy na przedostatnią odsłonę 8. Mistrzostw Unii Europejskiej w Cascia. Dzisiaj o godz. 16.30 w ringu zobaczymy 12 pojedynków, w których wystąpią dwie reprezentantki Polski - Adriana Marczewska (48 kg) i Hanna Solecka (69 kg). Będzie to ciąg dalszy walk półfinałowych, trwających od 8 sierpnia. Najwięcej zawodniczek (aż 9!) do strefy medalowej wprowadzili Włosi, co – jak niemal zawsze w przypadku gospodarzy – budziło pewne kontrowersje. Po 4 krążki z MUE przywiozą ekipy Niemiec i Turcji (mając w dorobku 50 medali, w klasyfikacji wszystkich turniejów, wyprzedza Polskę o 1 krążek), po 3 z Anglii, Irlandii i Polski, po z 2 Bułgarii, Francji i Szwecji i po 1 zawodniczki z Chorwacji, Czech, Danii, Finlandii, Grecji oraz Holandii.

Biało-Czerwone czeka dzisiaj trudne zadanie. Adriana Marczewska, która debiutuje na imprezie mistrzowskiej, stanie oko w oko z najlepszą aktualnie pięściarką swojej kategorii w Europie, 32-letnią Sevdą Asenovą z Bułgarii. Z kolei Hanna Solecka zmierzy się z faworytką gospodarzy, 21-letnią Monicą Floridią, którą w tym roku pokonała na neutralnym ringu, w finale turnieju o Pasy Montana w podparyskim Argenteuil. Miejmy nadzieję, że sędziowie staną na wysokości zadania i nie będziemy mieli do czynienia z kontrowersyjnymi werdyktami.

ZESTAW PAR WALK PÓŁFINAŁOWYCH [11 sierpnia 2017 r.]

48 KG
Sevda Asenova (Bułgaria, ur. 1985) – Adriana Marczewska (Polska, 1994)
Roberta Bonatti (Włochy, 1997) – Petra Lastovkova (Czechy, 1996)

51 KG
Roberta Mostarda (Włochy, 1995) – Lise Sandebjoer (Szwecja, 1984)
Gabriela Dimitrova (Bułgaria, 1995) – Busenaz Cakiroglu (Turcja, 1996)

57 KG
Alessia Mesiano (Włochy, 1991) – Mona Mestiaen (Francja, 1992)
Ornella Wahner (Niemcy, 1993) – Sara Beram (Chorwacja, 1995)

60 KG
Mira Potkonen (Finlandia, 1980) – Shona Whitwell (Anglia, 1998)
Irma Testa (Włochy, 1997) – Kelly Harrington (Irlandia, 1989)

69 KG
Nadine Apetz (Niemcy, 1986) – Grainne Walsh (Irlandia, 1995)
Monica Floridia (Włochy, 1996) – Hanna Solecka (Polska, 1995)

75 KG
Nouchka Fontijn (Holandia, 1987) – Natasha Gale (Anglia, 1988)
Busenaz Surmeneli (Turcja, 1998) – Assunta Canfora (Włochy, 1992)

ZAKOŃCZONE WALKI PÓŁFINAŁOWE [8-9 sierpnia 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

54 KG
Michaela Walsh (Irlandia, 1993) – Helena Envall (Szwecja, 1992) 5-0
Azize Nimani (Niemcy, 1991) – Delphine Mancini (Francja, 1987) 5-0

64 KG
Carmela Donniacuo (Włochy, 1990) – Paige Murney (Anglia, 1995) 3-2
Yvonne Rassmussen (Dania, 1981) – Joelle Seydou (Niemcy, 1995) 3-2

81 KG
Elif Guneri (Turcja, 1987) – Martina Labarbera (Włochy, 1991) 5-0
Eleni Michelekaki (Grecja, 1997) – wolny los

+81 KG
Sylwia Kusiak (Polska, 1990) – Anna Lisa Ghilardi (Włochy, 1980) 5-0
Sennur Demir (Turcja, 1982) – wolny los

8. MUE: SYLWIA KUSIAK POWALCZY O ZŁOTY MEDAL. ZAPOWIADA SIĘ CIEKAWY REWANŻ ZA ME W SOFII

sylwia kusiak_sandra drabik

Aż do dwunstej walki piątego dnia 8. Mistrzostw Unii Europejskiej Seniorek w Cascia musiała czekać na swój występ wicemistrzyni Europy z Sofii (2016), Sylwia Kusiak (+81 kg). W pojedynku półfinałowym oko w oko stanęła z nią najlepsza aktualnie włoska pięściarka wag 81 i +81 kg, 37-letnia Anna Lisa Ghilardi. Nasza najbardziej utytułowana kadrowiczka wytrzymała zarówno stres związany ze wspomnianym czekaniem, jak i całkiem niezłe tempo walki, pokonując faworytkę gospodarzy jednogłośnie (5-0) na punkty.

Przewaga Sylwii, szczególnie skutecznie bijącej dzisiaj lewe proste, w każdej z rund była na tyle wyraźna, że większość sędziów, mimo iż nie było knockdownów, punktowała rundy 10-8 na jej korzyść. Werdykt był więc formalnością (30-27, 30-27, 30-26, 30-26 i 30-25 dla Polki). Tak, więc w pojedynku finałowym zawodniczka ze Szczecina skrzyżuje rękawice z aktualną brązową medalistką mistrzostw świata i Europy, 35-letnią Turczynką Sennur Demir, którą pokonała w półfinale wspomnianych ME w Sofii.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [9 sierpnia 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Roberta Mostarda (Włochy) – Diana Loichinger (Niemcy) 5-0
Lise Sandebjoer (Szwecja) – Krisztina Beri (Węgry) 5-0
Busenaz Cakiroglu (Turcja) – Vassila Lkhadiri (Francja) 4-1
Gabriela Dimitrova (Bułgaria) – Lisa Whiteside (Anglia) 4-0

57 KG
Alessia Mesiano (Włochy) – Stanimira Petrova (Bułgaria) 4-1
Mona Mestiaen (Francja) – Elie Scotney (Anglia) 4-1
Sara Beram (Chorwacja) – Sophia Smith (Szwecja) 3-0
Ornella Wahner (Niemcy) – Dervla Duffy (Irlandia) 5-0

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [9 sierpnia 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

54 KG
Michaela Walsh (Irlandia) – Helena Envall (Szwecja) 5-0
Azize Nimani (Niemcy) – Delphine Mancini (Francja) 5-0

81 KG
Elif Guneri (Turcja) – Martina Labarbera (Włochy) 5-0

+81 KG
Sylwia Kusiak (Polska) – Anna Lisa Ghilardi (Włochy) 5-0

8. MUE: KOLEJNY DOBRY DZIEŃ POLEK. ADRIANA MARCZEWSKA NASZĄ TRZECIĄ MEDALISTKĄ

zglenicka_marczewska_goralska

Na fali wczorajszego sukcesu Hanny Soleckiej (69 kg) zaboksowała dzisiaj w ćwierćfinale 8. Mistrzostw Unii Europejskich nasza debiutantka Adriana Marczewska (48 kg – na zdjęciu w środku). Zawodniczka z Zielonej Góry zaprezentowała się wzorowo taktycznie, w pełni wykorzystując swoje lepsze warunki fizyczne i pokonała wyraźnie na punkty 21-letnią brązową medalistkę mistrzostw Niemiec, Marie Maciejewski.

Tym samym Adriana, która była lepsza od swojej rywalki w każdej z rund (czterech sędziów punktowało 30-27 i jeden 29-28 dla Polki), wywalczyła trzeci dla Polski medal MUE w Cascia i w pojedynku o awans do finału zaboksuje z najlepszą zawodniczka wagi papierowej w Europie, 32-letnią Sevdą Asenovą z Bułgarii.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [8 sierpnia 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Sevda Asenova (Bułgaria) – Houria Djalout (Francja) 5-0
Adriana Marczewska (Polska) – Marie Maciejewski (Niemcy) 5-0
Peytra Lastovkova Czechy) – Gracia Maric (Chorwacja) 5-0
Roberta Bonatti (Włochy) – Kristina O`Hara (Irlandia) 4-1

75 KG
Nouchka Fontijn (Holandia) – Christina Desmond (Irlandia) 5-0
Natasha Gale (Anglia) – Petra Szatmari (Węgry) 5-0
Busenaz Surmeneli (Turcja) – Elina Gustafsson (Finlandia) 3-2
Assunta Canfora (Włochy) – Irina Schoeneberger (Niemcy) 5-0

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [8 sierpnia 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

64 KG
Carmela Donniacuo (Włochy) – Paige Murney (Anglia) 3-2
Yvonne Rassmussen (Dania) – Joelle Seydou (Niemcy) 3-2

JESSICA ŻELAZKO – POLKA MIESZKAJĄCA W WIELKIEJ BRYTANII CHCE WALCZYĆ DLA POLSKI

jessica_zelazko

Jessica Żelazko (na zdjęciu z lewej) wraz z rodzicami i młodszym bratem do Wielkiej Brytanii wyjechała w 2004 roku, miała wtedy 3 lata. W nowym środowisku odnalazła się bardzo szybko, w krótkim czasie ucząc się doskonale władać językiem angielskim. Jessica od najmłodszych lat wspólnie z bratem uczęszczała na różnego rodzaju zajęcia sportowe – akrobatyka, lekkoatletyka, taniec, a nawet piłka nożna. W wieku 7 lat, za małą namową taty, rozpoczęła treningi bokserskie w lokalnym klubie – Crewe ABC. Nie przeszkadzało jej to, że była tam jedyną dziewczyną, a boks z każdym kolejnym dniem coraz bardziej jej się podobał i nawet przez chwilę nie pomyślała, że nie jest to sport dla niej. W kolejnych latach, gdy treningi bokserskie zaczęły odgrywać znaczącą rolę w jej nastoletnim życiu, postanowiła zrezygnować z zajęć tanecznych oraz treningów lekkoatletycznych, w których odnosiła liczne sukcesy i skoncentrować się wyłącznie na boksie.

Pomimo przegranych dwóch pierwszych walk, Jessica nie załamała się i nie zrezygnowała ze sportu, w którym mimo początkowych niepowodzeń, czuła się bardzo dobrze. Po wspomnianych dwóch porażkach wspólnie z rodzicami zdecydowała się na zmianę klubu i zaczęła uczęszczać na zajęcia bokserskie w miejscowości Macclesfield, do której musiała dojeżdżać około 30 kilometrów 3 razy w tygodniu. Od tamtej pory Jessica zaczęła wygrywać kolejne swoje walki, co jeszcze bardziej zmotywowało ją do cięższych treningów i utwierdziło w przekonaniu, że właśnie to chce robić w przyszłości – boksować.

Jej zwycięstwa i postawa na treningach nie uszły uwadze trenerom angielskiej kadry narodowej i po testach sprawnościowych, w których wypadła najlepiej z całej grupy, w sierpniu 2016 roku zakwalifikowała się do „England Talent Programme” co oznaczało, że będzie trenować pod okiem najlepszych szkoleniowców brytyjskiej kadry w „English Institute of Sport” w Sheffield.

jess troNa początku 2017 roku Jessica Żelazko wywalczyła wicemistrzostwo Anglii, a dwa dni później pokonała mistrzynię Irlandii. Po tych sukcesach w kadrze, awansowała na poziom „Challenge”, czyli uzyskała możliwość reprezentowania Anglii na międzynarodowych turniejach. Jednak w międzyczasie, Jessica coraz częściej zastanawiała się, czy nie mogłaby występować, jako reprezentantka kraju, z którego pochodzi, czyli z Polski. Kilka lat wcześniej była już dwukrotnie w Polsce na turniejach bokserskich, które oczywiście wygrała, a w jednym z nich otrzymała również nagrodę dla najlepszego zawodnika turnieju w swojej kategorii. Miała również okazję trenować gościnie w kilku klubach w Polsce, głównie w Warszawie. Dzięki Fundacji im. Feliksa Stamma poznała trenera Jacka Dymowskiego z Żoliborskiej Szkoły Boksu, z którym wspólnie zdecydowali się wystartować w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. Jessica kolejny raz, dla boksu musiała poświęcić „życie prywatne”, ponieważ w tym samym czasie w Anglii odbywał się jej bal z okazji zakończenia szkoły. Jest to ważna uroczystość dla absolwentów szkół średnich, podobnie jak bal maturalny w Polsce. Jednak Jessica postanowiła wystąpić na OOM i była to słuszna decyzja. W Pułtusku wywalczyła mistrzostwo Polski oraz nagrodę dla najlepszej zawodniczki turnieju. Po tym sukcesie otrzymała powołanie do Młodzieżowej Kadry Polski i… stanęła przed kolejną trudną, życiową decyzją – który kraj reprezentować w przyszłości? Czy wybrać starty jako zawodniczka Wielkiej Brytanii  i reprezentować kraj, w którym się wychowała, w którym ma przyjaciół, szkołę, dom i w którym mieszkają jej rodzice i brat, czy może reprezentować kraj, w którym się urodziła.

O dziwo nie zastanawiała się zbyt długo. Po rozmowie z rodzicami wspólnie zdecydowali o szybkim powrocie do Polski, by Jessica mogła w ringu reprezentować Biało-Czerwonych i dla nich zdobywać medale. Jessica Żelazko pragnie reprezentować naszą Ojczyznę już w listopadzie tego roku na Mistrzostwach Świata w Indiach, a trener Jacek Dymowski nie ukrywa, że ich dalszym celem jest Olimpiada w Tokio w 2020 roku.

Obecnie Jessica i jej rodzina, muszą jednak stoczyć kolejną walkę, a mianowicie zorganizować przeprowadzkę z Wielkiej Brytanii do Polski, praktycznie z dnia na dzień. Dlatego też, poszukiwane są firmy oraz sponsorzy prywatni, którzy zechcieliby wspomóc tę młodą zawodniczkę, by jak najszybciej mogła zamieszkać w swojej Ojczyźnie i skupić się na treningach i oczywiście nauce w nowej szkole.

Tekst: fightexpert.pl

8. MUE: ZWYCIĘSKI ĆWIERĆFINAŁ HANNY SOLECKIEJ. MAMY DRUGI MEDAL

solecka_cascia

To jak na razie największy sukces w międzynarodowej, seniorskiej, karierze Hanny Soleckiej (69 kg). Była mistrzyni świata juniorek (2011) i młodzieżowa wicemistrzyni Europy (2012) wywalczyła dzisiaj co najmniej brązowy medal 8. Mistrzostw Unii Europejskiej, pokonując na ringu w Cascia zasłużenie, choć niejednogłośnie na punkty aktualnie najlepszą czeską pięściarkę, 30-letnią Martinę Schmoranzovą.

Szczecinianka zaboksowała agresywnie i skutecznie i co najważniejsze wytrzymała kondycyjnie tempo pojedynku, wygrywając każde starcie, co widziało 3 sędziów, którzy punktowali 30-27. Jeden dał jej przewagę w dwóch rundach (29-28), zaś  inny w takim samym stosunku widział zwycięstwo walczącej z odwrotnej pozycji Czeszki.

Polka w pojedynku półfinałowym stanie oko w oko z zawodniczką gospodarzy, Monicą Floridią, która dzisiaj po dyskusyjnym werdykcie pokonała Turczynkę Semę Caliskan. W drugim półfinale zmierzą się Niemka Nadine Apetz oraz Irlandka Grainne Walsh.

Tak, więc reprezentacja Polski przywiezie do kraju co najmniej dwa medale 8. MUE, gdyż od półfinału start w zawodach rozpocznie Sylwia Kusiak (+81 kg). Jutro z kolei swoją szansę będzie miała Adriana Marczewska (48 kg), która skrzyżuje rękawice z 21-letnią brązową medalistką mistrzostw Niemiec, Marie Maciejewski.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [7 sierpnia 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

54 KG
Helena Envall (Szwecja) – Bettinha Dahl Konya (Dania) 5-0
Michaela Walsh (Irlandia) – Iulia Coroli (Mołdawia) 5-0
Azize Nimani (Niemcy) – Plea Foteini (Grecja) 5-0
Delphine Mancini (Francja) – Szabina Szucs (Węgry) 5-0

60 KG
Mira Potkonen (Finlandia) – Eszter Olah (Węgry) 2 RSC
Shona Whitwell (Anglia) – Agnes Alexiusson (Szwecja) 5-0
Kelly Harrington (Irlandia) – Ditte Frostholm (Dania) 5-0
Irma Testa (Włochy) – Denitsa Eliseeva (Bułgaria) 4-1

69 KG
Nadine Apetz (Niemcy) – Sandy Ryan (Anglia) 5-0
Grainne Walsh (Irlandia) – Lauren Price (Walia) 3-2
Monica Floridia (Włochy) – Sema Caliskan (Turcja) 4-1
Hanna Solecka (Polska) – Martina Schmoranzova (Czechy) 4-1

8. MUE: FATALNE WIEŚCI Z WŁOCH. ANETA RYGIELSKA I ELŻBIETA WÓJCIK POZA TURNIEJEM

wojcik_cascia

Nie przypominam sobie równie słabej formy reprezentantek Polski jak podczas trwających 8. Mistrzostw Unii Europejskiej Seniorek. Dzisiaj na ringu w Cascia w pojedynkach 1/8 finału wystąpiły dwie kolejne Biało-Czerwone: Aneta Rygielska (57 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg) i obie bezdyskusyjnie przegrały swoje pojedynki. Poza samymi porażkami równie bolał styl, w jakim do nich doszło, gdyż obie nasze zawodniczki, tak jak wczoraj ich koleżanki nie pokazały w ringu żadnych atutów.

Szkoda, że Aneta Rygielska w pojedynku z 24-letnią Ornellą Wahner z Niemiec praktycznie nie wykorzystywała handicapu, jakim jest dłuższy zasięg ramion. Zamiast walczyć w dystansie ciosami prostymi pozwalała sporo niższej rywalce na bicie serii z półdystansu, ale i sama szukała tam swojej szansy, nadziewając się na kontry. Przez pierwsze 6 minut walki w wymianach zawsze to rywalka ostatnia wychodziła z ciosem, przeważnie bitym ponad coraz niżej opuszczoną lewą ręką Polki. Nieco lepiej było w 3. starciu, gdy Wahner odczuwała już skutki swojego tempa walki. Mimo to końcowe 30 sekund znów należały do Niemki, która zdaniem sędziowskiej piątki (5-0) zasłużenie awansowała do ćwierćfinału, w którym zaboksuje z Irlandką Dervlą Duffy.

Z kolei Elżbieta Wójcik tylko w 1. starciu prowadziła co najmniej wyrównany pojedynek z brązową medalistką mistrzostw Włoch, 25-letnią Assuntą Canforą. Znała swoją rywalkę, bo walczyła z nią niedawno w Rzymie w meczu międzypaństwowym. Tak jak wówczas została skrzywdzona przez włoskich sędziów, tak dzisiaj nie może mieć pretensji do oceniających jej walkę arbitrów. Od 2. starcia sprawiała wrażenie zrezygnowanej i bardzo zmęczonej. Nie dość, że zadawała mało ciosów, to mało który trafiał do celu. Włoszka nie jest zawodniczką o wyrafinowanej technice (boks trenuje dopiero 3 lata i jak dotąd stoczyła zaledwie 20 walk) ale dzięki twardości oraz niezłomności osiągnęła dzisiaj życiowy sukces, przekonując do swojego boksu 4 z 5 sędziów (4-0). Dzięki temu w walce o medal zmierzy się z Niemką Iriną Schoeneberger.

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [6 sierpnia 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Kristina O`Hara (Irlandia) – Satu Lehtonen (Finlandia) 5-0
Roberta Bonatti (Włochy) – Ayse Cagirir (Turcja) 3-1

51 KG
Vassila Khadiri (Francja) – Carly McNaul (Irlandia) 3-2
Gabriela Dimitrova (Bułgaria) – Aikaterini Koutsogeorgopoulou (Grecja) 5-0
Lisa Whiteside (Anglia) – Anita Kljajić (Chorwacja) 1 ABD

57 KG
Ornella Wahner (Niemcy) – Aneta Rygielska (Polska) 5-0
Dervla Duffy (Irlandia) – Kinga Mezovari (Węgry) 5-0

64 KG
Yvonne Rassmussen (Dania) – Stephanie Thour (Szwecja) 4-1
Joelle Seydou (Niemcy) – Austeja Auciote (Litwa) 5-0

75 KG
Assunta Canfora (Włochy) – Elżbieta Wójcik (Polska) 4-0

[Fot. Federazione Pugilistica Italiana/fpi.it]

DWA POLSKIE ZWYCIĘSTWA W MIŃSKU! SANDRA KRUK I KAROLINA KOSZEWSKA TRIUMFUJĄ

kadra_liventsev17

Po trzy walki stoczyły w Mińsku, w 15. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Viktora Liventseva nasze kadrowiczki Sandra Kruk (57 kg) i Karolina Koszewska (75 kg). Dla kibiców boksu w Polsce najważniejszą informacją jest to, że były to walki wygrane! Dzisiaj w finałach Biało-Czerwone pokonały rywalki z Białorusi. Sandra wygrała jednogłośnie na punkty (5-0) z Yulią Apanasovich, zaś Karolina wypunktowała Alinę Veber.

Tak, więc dorobek Polek w pierwszej w historii żeńskiej odsłonie tego turnieju to 2 złote medale Sandry i Karoliny oraz brązowy krążek Moniki Serafin (54 kg), co dało 2. miejsce (za Rosją) w klasyfikacji medalowej.

8. MUE: FALSTART POLEK. PORAŻKI ANNY GÓRALSKIEJ I KINGI SZLACHIC

kinga_szlachcic

Falstartem rozpoczął się udział Polek w 8. Mistrzostwach Unii Europejskiej Seniorek w Boksie. W pierwszym dniu turnieju, na ringu we włoskim mieście Cascia, wystąpiły Anna Góralska (54 kg) i Kinga Szlachcic (60 kg). Niestety obie podopieczne trenerów Marka Węgierskiego i Łukasza Butryńskiego musiały uznać wyższość swoich rywalek. Anna przegrała niespodziewanie z 25-letnią Węgierką Szabiną Szucs, zaś Kinga z 28-letnią wicemistrzynią świata (w wyższej kategorii) z Astany (2016), Irlandką Kelly Harrington.

W obu przypadkach sędziowie nie byli jednogłośnie, punktując po 4-1 dla rywalek naszych zawodniczek. Zawodniczka z Wałcza przekonała do siebie jedynie sędziego z Francji (29-28), podczas gdy czworo pozostałych arbitrów punktowało na korzyść wysokiej Węgierki, trzykrotnej mistrzyni swojego kraju (30-27, 30-27, 30-27 i 29-28). Z kolei boks Kingi zyskał uznanie jedynie arbitra z Finlandii (29-28). Pozostała czwórka sędziowska wyżej oceniła dzisiaj występ doświadczonej Irlandki, siedmiokrotnej mistrzyni swojego kraju (30-27, 30-27, 29-28, 29-28).

Jutro pierwsze pojedynki w turnieju stoczą Aneta Rygielska (57 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg). Pierwsza zmierzy się z trzykrotna mistrzynią Niemiec, Ornellą Wahner, zaś druga z zawodniczką gospodarzy, Assuntą Canforą, z którą niesłusznie przegrała niedawno w meczu międzypaństwowym w Rzymie. Stawką będzie awans do ćwierćfinałów.

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [5 sierpnia 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

54 KG
Iulia Coroli (Mołdawia) – Anarija Cvrk (Chorwacja) 3-2
Michaela Walsh (Irlandia) – Ebonie Jones (Anglia) 5-0
Azize Nimani (Niemcy) – Marjut Lausti (Finlandia) 5-0
Plea Foteini (Grecja) – Venelina Poptoleva (Bułgaria) 5-0
Delphine Mancini (Francja) – Giulia Arianna Delaurenti (Włochy) 5-0
Szabina Szucs (Węgry) – Anna Góralska (Polska) 4-1

60 KG
Kelie Harrington (Irlandia) – Kinga Szlachic (Polska) 4-1
Ditte Frostholm (Dania) – Ana Starovoitova (Litwa) 4-1
Denitsa Eliseeva (Bułgaria) – Janina Bonordon (Niemcy) 4-1
Irma Testa (Włochy) – Amina Zidani (Francja) 5-0

Opracował: Jarosław Drozd/PolskiBoks.pl

POLKI POZNAŁY SWOJE RYWALKI W 8. MISTRZOSTWACH UNII EUROPEJSKIEJ

kadra_mue2017

Od dzisiaj we włoskim miasteczku Cascia (Umbria) rozpoczną się pierwsze walki 8. Mistrzostw Unii Europejskiej Seniorek w Boksie, w których ostatecznie wystartuje 88 zawodniczek z 18 krajów. W tym gronie jest także siedmioosobowa reprezentacja Polski, prowadzona przez duet trenerski Marek Węgierski i Łukasz Butryński. Za nami losowanie turnieju, od którego zawsze tak wiele zależy. Niezależnie od tego wiemy, że mamy już pierwszy, co najmniej brązowy, medal, gdyż w kategorii ciężkiej (+81 kg) oprócz Sylwii Kusiak zgłoszono tylko dwie zawodniczki. Jak losowały Biało-Czerwone?

Adriana Marczewska (48 kg, 10 zawodniczek) 8 sierpnia w ćwierćfinale zaboksuje z Niemką Marie Maciejewski i jeśli ją pokona, to w walce o finał skrzyżuje rękawice z faworytką Sevdą Asenovą (Bułgaria), która jednakże musi się uporać z niedoświadczoną Francuzką, Hourią Djalout.

Anna Góralska (54 kg, 14 zawodniczek) 5 sierpnia (dzisiaj) w 1/8 finału zmierzy się z Węgierką Szabiną Szucs i jeśli wygra, to w walce o medal zaboksuje z Francuzką Delphiną Mancini (bardziej prawdopodobne) lub Włoszką Giulią Arianną Delaurenti.

Aneta Rygielska (57 kg, 10 zawodniczek) 6 sierpnia w 1/8 finału stanie oko w oko z Niemką Ornellą Wahner, która niedawno trenowała z Biało-Czerwonymi. W razie zwycięstwa, w walce o medal zaboksuje z Irlandką Dervlą Duffy (bardziej prawdopodobne) lub Węgierką Kingą Mezovari.

Kinga Szlachcic (60 kg, 12 zawodniczek) 5 sierpnia (dzisiaj) w 1/8 finału będzie walczyć z Irlandką Kelly Harrington. W razie wygranej kolejną jej rywalką będzie Dunka Ditte Frostholm lub Litwinka Ana Starovoitova.

Hanna Solecka (69 kg, 8 zawodniczek) 7 sierpnia w ćwierćfinale zmierzy się z doświadczoną Czeszką Martiną Schmoranzovą i jeśli ją pokona, to o finał zaboksuje z Włoszką Moniką Floridia lub Turczynką Semą Caliskan.

Elżbieta Wójcik (75 kg, 9 zawodniczek) 6 sierpnia w 1/8 finału zaboksuje z Włoszką Assuntą Canfora i jeżeli z nią wygra, to w pojedynku o medal stanie oko w oko z Niemką Iriną Schoeneberger.

Sylwia Kusiak (+81 kg, 3 zawodniczki) 9 sierpnia w półfinale zmierzy się z Włoszką Anną Lisą Ghilardi. W finale na zwyciężczynie tej walki czeka Sennur Demir z Turcji.

Opracował: Jarosław Drozd/PolskiBoks.pl

OSKAR SAFARYAN W FINALE TURNIEJU O PUCHAR BRANDENBURGII

Brandenburg_Cup

Oskar Safaryan awansował do finału 22. Międzynarodowego Młodzieżowego Turnieju Bokserskiego „Brandenburg Cup”. Wczoraj nasz pięściarz pokonał niejednogłośnie na punkty (4-1) Łotysza Milansa Volkovsa. Drugi z polskich półfinalistów, Mateusz Wojtasiński (52 kg) nie sprostał Amerykaninowi Derry`emu Noble, przegrywając na punkty (0-5). Dzisiaj w finale Oskar stanie oko w oko z Richardem Torrezem Jr. (USA), który w półfinale pokonał faworyta gospodarzy Nelvie Tiafacka.

Tym samym Oskar Safaryan co najmniej powtórzy wynik Michała Soczyńskiego (81 kg), który rok temu przegrał w finale z Kazachem Bekzatem Nurdauletovem. Ostatnim Polakiem, który wygrał we Frankfurcie nad Odrą był Patryk Szymański. Dokonał tego 6 lat temu (2011).

SANDRA KRUK I KAROLINA KOSZEWSKA W FINAŁACH 15. MTB. IM. LIVENTSEVA W MIŃSKU

koszewska_minsk1

Po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazały się Sandra Kruk (57 kg) i Karolina Koszewska (75 kg), które w rywalizują w Mińsku w 15. MTB im. Viktora Liventseva. Reprezentantki Polski pokonały dzisiaj drugie turniejowe przeszkody, awansując do finału. Pierwsza z nich wygrała niejednogłośnie na punkty (3-1) z Angielką Crystal Barker, zaś druga wypunktowała (4-1) zawodniczkę gospodarzy Viktorię Kebikovą. Trzecia z boksujących w Mińsku Biało-Czerwonych, Monika Serafin (54 kg), musiała uznać wyższość (0-5) doświadczonej Rosjanki Viktorii Kuleshovej.

Jutro w pojedynkach finałowych Sandra skrzyżuje rękawice z Białorusinką Yaną Apanasovich, która w półfinale wygrała z Mehseti Gamzaevą z Azerbejdżanu, zaś Karolina zaboksuje z inną faworytką gospodarzy, Aliną Veber. Ta bliżej nieznana na międzynarodowych ringach zawodniczka wygrała dzisiaj z Azerką Shahlą Alahverdiyevą.

DWA MEDALE POLAKÓW W 22. MTB. O PUCHAR BRANDENBURGII

mme15_ring

Reprezentanci Polski przywiozą dwa medale z mocno obsadzonego 22. Międzynarodowego Młodzieżowego Turnieju Bokserskiego „Brandenburg Cup”. Wczoraj w pojedynkach ćwierćfinałowych na ringu we Frankfurcie nad Odrą wystąpiło pięciu podopiecznych trenera Jarosława Przygody. Wygrali Mateusz Wojtasiński (52 kg) i Oskar Safaryan (+91 kg) i dzisiaj zaboksują o awans do finału.

Dodajmy, że Mateusz pokonał niejednogłośnie na punkty (4-1) Hiszpana Alberto Arroyo Bueno i w walce półfinałowej skrzyżuje rękawice z Amerykaninem Derry`m Noble. Z kolei Oskar pewnie wypunktował (5-0) Norwega Tobiasa Yrvina i dzisiaj zmierzy się z Łotyszem Milansem Volkovsem.

Niestety z turniejem pożegnało się trzech innych Biało-Czerwonych. Wszyscy przegrali z faworyzowanymi pięściarzami rosyjskimi – Damian Durkacz (60 kg) z Nikitą Piskunovem, Eryk Apresyan (69 kg) z Osmanem Aliyevem oraz Konrad Kaczmarkiewicz (81 kg) z Nikitą Kovyshkinem. Ten ostatni przegrał niejednogłośnym werdyktem sędziowskim (1-4).

CENNE ZWYCIĘSTWO SANDRY KRUK W MIŃSKU. TRZY MEDALE POLEK W MEMORIALE LIVENTSEVA

kruk01

Sandra Kruk (57 kg) liczyła na start w 8. Mistrzostwach Unii Europejskiej, ale ostatecznie trener Marek Węgierski postawił w wadze piórkowej na Anetę Rygielską. W związku z tym pięściarka z Elbląga, wraz z Moniką Serafin (54 kg) i Karoliną Koszewską (75 kg) skutecznie rywalizuje w 15. MTB im. Viktora Liventseva w Mińsku. Wczoraj w pojedynku ćwierćfinałowym wypunktowała (4-1) cenioną w Rosji aktualną srebrną medalistkę mistrzostw tego kraju, Ekaterinę Sychovą.

Tak, więc trzy Polki przywiozą z Białorusi medale. W dzisiejszych półfinałach Monika Serafin skrzyżuje rękawice z doświadczoną Rosjanką Viktoriya Kuleshovą, Sandra Kruk z młodą Angielką Crystal Barker, zaś Karolina Koszewska z faworytką gospodarzy Viktorią Kebikovą.

KONTUZJA ELIMINUJE JABŁOŃSKIEGO Z TURNIEJU W MIŃSKU. PORAŻKI POZOSTAŁEJ TRÓJKI

kadra_liventsev17

Na pierwszych pojedynkach zakończyli swój start w 15. Międzynarodowym Turnieju im. Viktora Liventseva reprezentanci Polski. Wczoraj w Mińsku zaboksowało ich czterech: Jakub Słomiński (49 kg), Radomir Obruśniak (60 kg), Tomasz Jabłoński (81 kg) i Jan Sosnowski (91 kg). Wygrał tylko Jabłoński, ale z powodu kontuzji nie stanie do dzisiejszej walki półfinałowej z zawodnikiem gospodarzy, Mikhailem Daukhaliavtsem.

Tomasz, wracający do boksu po niemal rocznej przerwie, pokonał jednogłośnie na punkty (5-0) reprezentanta gospodarzy Artema Avilova. Pecha miał Jakub Słomiński, który przegrał przez techniczną decyzję w 2. starciu, po tym jak jego rywal, mistrz Anglii Kiaran MacDonald doznał kontuzji. W momencie przerwania walki w ringu dominował lepiej przygotowany do niej fizycznie Polak, którego przewaga rosła począwszy od końcówki 1. starcia.

Niestety z turniejem pożegnali się Radomir Obruśniak i Jan Sosnowski. Pierwszy uległ jednogłośnie na punkty (0-5) aktualnemu mistrzowi Walii Williamowi Edwardsowi, zaś drugi w takim stosunku przegrał z białoruskim weteranem, znanym m.in. z występów w lidze WSB, Sergeyem Kornieyevem.

ZMIENNE SZCZĘŚCIE POLAKÓW W 22. MTB. O PUCHAR BRANDENBURGII

Brandenburg_Cup

Udanie rozpoczęli start w 22. Międzynarodowym Młodzieżowym Turnieju Bokserskim o Puchar Brandenburgii (Brandenburg Cup) Damian Durkacz (60 kg) i Eryk Apresyan (69 kg). Pierwszy pokonał wysoko na punkty (5-0) Niemca Merta Caliskana, zaś drugi niejednogłośnie na punkty (4-1) wygrał z Ukraińcem Alexandrem Kravetsem.

Niestety swoje pierwsze pojedynki przegrali Robert Zakharyan (49 kg), Dominik Harwankowski (56 kg) i Konrad Białas (64 kg). Pierwszy przegrał (1-4) z Włochem Massimo Spadą, drugi (0-5) z Rosjaninem Alekseyem Kiselevem, a trzeci (0-5) ze Szwedem Roberto Bengtssonem.

Dzisiaj w walkach ćwierćfinałowych Mateusz Wojtasiński (52 kg) zaboksuje z Alberto Arroyo Bueno (Hiszpania), Damian Durkacz (60 kg) z Nikitą Piskunovem (Rosja), Eryk Apresyan (69 kg) z Osmanem Aliyevem (Rosja), Konrad Kaczmarkiewicz (81 kg) z Nikitą Kovyshkinem (Rosja), zaś Oskar Safaryan (+91 kg) z Tobiasem Yrvinem (Norwegia).

Przypominamy, że turniej „Brandenburg Cup” we Frankfurcie nad Odrą, rozgrywany od 1996 roku i jest jedną z najważniejszych imprez, w których rywalizują najlepsi młodzieżowcy świata. Tradycją jest również start w tej imprezie reprezentantów Polski. Biało-czerwoni wygrywali dotąd we Frankfurcie pięciokrotnie – Marcin Bombik (w 1996 roku), Sławomir Malinowski (1998), Andrzej Nowosada (2000), Dawid Jagodziński (2011) i Patryk Szymański (2011).

LISTA STARTOWA ZAMKNIĘTA. 88 ZAWODNICZEK POWALCZY O MEDALE 8. MISTRZOSTW UE

Organizatorzy 8. Mistrzostw Unii Europejskiej, które odbędą w dniach od 5 do 12 sierpnia we włoskim miasteczku Cascia poinformowali, że do walki o medale zgłoszono ostatecznie 88 zawodniczek z 18 krajów – Anglii, Bułgarii, Czech, Danii, Finlandii, Francji, Grecji, Holandii, Irlandii, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Polski, Szwecji, Turcji, Walii, Węgier i Włoch.

Najliczniej obsadzona będzie wagi z limitem 54 kg (15 zawodniczek) i 60 kg (14), zaś w wadze ciężkiej (+81 kg) wystartują tylko 3 zawodniczki. Oto jak przedstawiają się obsady poszczególnych wag: 48 kg (11 pięściarek), 51 kg (11), 54 kg (15), 57 kg (11), 60 kg (14), 64 kg (9), 69 kg (7), 75 kg (9), 81 kg (5) i +81 kg (3).

Systematycznie poznajemy kolejne nazwiska uczestniczek zawodów. Z kim zatem przyjdzie rywalizować Biało-Czerwonym? Oto nasze ‚szpiegowskie” zestawienie.

48 KG: Sevda Asenova (Bułgaria), Satu Lehtonen (Finlandia), Houria Djalout (Francja), Kristina O`Hara (Irlandia), Adriana Marczewska (Polska), Lise Sandebjoer (Szwecja), Ayse Cagirir (Turcja), Roberta Bonatti (Włochy)

51 KG: Lisa Whiteside (Anglia), Stoyka Petrova (Bułgaria), Vassilia Lkhadiri (Francja), Carly McNaul (Irlandia), Pinar Touba (Niemcy), Busenaz Cakiroglu (Turcja), Krisztina Beri (Węgry), Roberta Mostarda (Włochy)

54 KG: Ebonie Jones (Anglia), Stanimira Petrova (Bułgaria), Marjut Lausti (Finlandia), Delphine Mancini (Francja), Michaela Walsh (Irlandia), Azize Nimani (Niemcy), Anna Góralska (Polska), Szabina Szucs (Węgry), Anna Giulia De Laurenti (Włochy)

57 KG: Elie Scotney (Anglia), Bettina Dahl Nielsen (Dania), Mona Mestiaen (Francja), Dervla Duffy (Irlandia), Ornella Wahner (Niemcy), Aneta Rygielska (Polska), Sara Svensson (Szwecja), Alessia Mesiano (Włochy)

60 KG: Shona Whitwell (Anglia), Denitsa Eliseeva (Bułgaria), Ditte Frostholm (Dania), Mira Potkonen (Finlandia), Amina Zidani (Francja), Kellie Harrington (Irlandia), Kinga Szlachcic (Polska), Agnes Alexiusson (Szwecja), Irma Testa (Włochy)

64 KG: Sandy Ryan (Anglia), Yvonne Rasmussen (Dania), Ciara Ginty (Irlandia), Irina Schoeneberger (Niemcy), Stephanie Thour (Szwecja), Carmela Donniacuo (Włochy)

69 KG: Grannie Walsh (Irlandia), Nadine Apetz (Niemcy), Hanna Solecka (Polska), Sema Caliskan (Turcja), Monica Floridia (Włochy)

75 KG: Natasha Gale (Anglia), Elina Gustafsson (Finlandia), Christina Desmond (Irlandia), Elżbieta Wójcik (Polska), Surmeneli Busenaz (Turcja), Lauren Price (Walia), Assunta Canfora (Włochy)

81 KG: Elif Guneri (Turcja), Petra Szatmari (Węgry), Martina Labarbera (Włochy)

+81 KG: Sylwia Kusiak (Polska), Sennur Demir (Turcja), Annalisa Ghilardi (Włochy)

SZCZEGÓŁOWY HARMONOGRAM TURNIEJU

5 sierpnia
16:30 walki 1/8 finału (54 kg, 60 kg)

6 sierpnia
16:30 walki 1/8 finału (48 kg, 51 kg, 57 kg, 75 kg)

7 sierpnia
16:30 walki 1/8 finału i ćwierćfinałowe (54 kg, 60 kg, 64 kg, 81 kg)

8 sierpnia
16:30 walki ćwierćfinałowe (48 kg, 69 kg, 75 kg)

9 sierpnia
16:30 walki ćwierćfinałowe (51 kg, 57 kg, 64 kg)

10 sierpnia
dzień przerwy

11 sierpnia
16: 30 walki półfinałowe

12 sierpnia
16:30 walki finałowe

Opracował: Jarosław Drozd/PolskiBoks.pl

DZISIAJ CZTERECH POLAKÓW WALCZY W MIŃSKU. „PANTERA” WRACA PO 12 MIESIĄCACH

kadra_liventsev17

Dzisiaj w Mińsku pierwsze pojedynki w 15. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Viktora Liventseva stoczą czterej reprezentanci Polski - Jakub Słomiński (49 kg), Radomir Obruśniak (60 kg), Tomasz Jabłoński (81 kg) i Jan Sosnowski (91 kg). Dla Tomasza będzie to pierwszy start od prawie roku, gdyż ostatni pojedynek stoczył 9 sierpnia 2016 roku w Rio de Janeiro podczas Igrzysk Olimpijskich. Kapitan reprezentacji Polski i drużyny Hussars Poland, wicemistrz Europy z Samokova (2015) tym razem – wyjątkowo – zaboksuje w limicie wagi półciężkiej.

- Jeszcze dwa tygodnie temu byłem chory, więc trenerzy uznali, że nie sensu bym się katował, robiąc na ten turniej limit wagi średniej – powiedział zawodnik SAKO Gdańsk, który waży w granicach 79 kg. – Ważne że wracam do rywalizacji i że znów będę przeżywał te niesamowite ringowe emocje. Mam nadzieję, że głód boksu po tak długiej przerwie mnie za bardzo nie sparaliżuje. Dam z siebie wszystko i sam jestem ciekaw na ile starczy tego przygotowania, bo jestem dopiero na etapie budowania formy – zapewnił „Pantera”.

Rywalem Jabłońskiego będzie młody Białorusin, Artem Avilov, którego największym sukcesem było wywalczenie w 2016 r. srebrnego medalu mistrzostw swojego kraju. Jakub Słomiński (49 kg) skrzyżuje rękawice z tegorocznym mistrzem Anglii Kiaranem MacDonaldem, Radomir Obruśniak (60 kg) z ubiegłorocznym mistrzem Walii Williamem Edwardsem, zaś Jan Sosnowski (91 kg) z wielokrotnym mistrzem Białorusi Sergeyem Kornieyevem, który w 2008 roku zdobył srebrny medal Mistrzostw Europy w Liverpoolu.

DOBRY POCZĄTEK TURNIEJU W MIŃSKU. ZWYCIĘSKA KAROLINA KOSZEWSKA

koszewska_minsk

Po raz pierwszy w piętnastoletniej historii Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego im. Viktora Liventseva rywalizują także kobiety, w tym trzy reprezentantki Polski. Wczoraj w Mińsku, w sesji wieczornej, w ringu znakomicie zaprezentowała się pierwsza z nich, Karolina Koszewska (75 kg), pokonując brązową medalistkę tegorocznych mistrzostw Rosji, Annę Anfinogenovą.

Nasza pięściarka wygrała pewnie wszystkie starcia, sygnalizując bardzo dobrą dyspozycję, co znalazło odzwierciedlenie na kartach wszystkich sędziów (zgodnie pięć razy po 30-27). Tym samym awansowała do półfinału, gdzie skrzyżuje rękawice z reprezentantką gospodarzy, Viktorią Kebikovą.

Dzisiaj w stolicy Białorusi wystąpi druga z Biało-Czerwonych, Sandra Kruk (57 kg). Jej rywalką będzie tegoroczna wicemistrzyni Rosji, Ekaterina Sychova.

OKOŁO 100 ZAWODNICZEK Z 20 KRAJÓW POWALCZY O MEDALE 8. MISTRZOSTW UE

mue_cascia

Coraz mniej czasu pozostało do rozpoczęcia 8. Mistrzostw Unii Europejskiej Seniorek (Elite) w Boksie, które po 4 latach przerwy odbędą się we włoskim miasteczku Cascia (Umbria). Począwszy od 5 do 12 sierpnia o medale walczyć tam będzie ok. 100 zawodniczek z 20 krajów – Anglii, Bułgarii, Czarnogóry, Czech, Danii, Finlandii, Francji, Grecji, Holandii, Irlandii, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Polski, Rumunii, Szwecji, Turcji, Walii, Węgier i Włoch.

Powoli poznajemy kadry, w jakich wystąpią poszczególne ekipy. Pisaliśmy już o tym, że Polki lecą do Włoch w siedmioosobowym składzie: Adriana Marczewska (Boksing Zielona Góra, 48 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg), Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg) i Sylwia Kusiak (BKS Skorpion Szczecin, 81 kg lub +81 kg).

Na dziś dzień wiadomo, że na czele ekipy Włoch staną Alessia Mesiano (57 kg) oraz Irma Testa (60 kg), Irlandii – Michaela Walsh (54 kg) i Christina Desmond (75 kg), Francji – Vassilia Lkhadiri (51 kg) i Delphine Mancini (54 kg), Finlandii – Mira Potkonen (60 kg) i  Elina Gustafsson (75 kg), Szwecji – Lise Sandebjoer (48 kg) i Agnes Alexiusson (60 kg), czy Węgier – Petra Szatmari (81 kg).

O składach będziemy starali się jeszcze pisać, zanim zawodniczki przystąpią do losowania. Wiadomo, że na start w turnieju nie zdecydowały się uprawnione do tego ekipy: Chorwacji, Hiszpanii, Kosowa, Serbii, Słowenii, Słowacji, Szkocji i Szwajcarii. Tymczasem prezentujemy potwierdzone pełne kadry reprezentacji Finlandii, Francji, Irlandii i Włoch:

Finlandia: Satu Lehtonen (48 kg), Marjut Lausti (54 kg), Mira Potkonen (60 kg) i Elina Gustafsson (75 kg)
Francja: Houria Djalout (48 kg), Vassilia Lkhadiri (51 kg), Delphine Mancini (54 kg), Mona Mestiaen (57 kg) i Amina Zidani (60 kg)
Irlandia: Kristina O’Hara (48 kg), Carly McNaul (51 kg), Michaela Walsh (54 kg), Dervla Duffy (57 kg), Kellie Harrington (60 kg), Ciara Ginty (64 kg), Grainne Walsh (69 kg) i Christina Desmond (75 kg)
Włochy: Roberta Bonatti lub Stephanie Silva (48 kg), Roberta Mostarda (51 kg), Concetta Marchese lub Francesca Moramarco (54 kg), Alessia Mesiano (57 kg), Irma Testa (60 kg), Claudia Salerno (64 kg), Angela Carini (69 kg), Assunta Canfora (75 kg), Annalisa Ghilardi lub Martina Labarbera (81 kg).

Opracował: Jarosław Drozd/PolskiBoks.pl

POLSKI I GOŁĘBIEWSKI ZWYCIĘZCAMI MTB. „GRAND PRIX” W USTI NAD ŁABĄ. 4 MEDALE POLAKÓW

usti_polski

Zwycięstwami Mateusza Polskiego (64 kg) i Bartosza Gołębiewskiego (75 kg) zakończyły się finały tradycyjnego, 48. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego „Grand Prix” w Usti nad Łabą. Wczoraj w decydującym o triumfie boju Mateusz pokonał niejednogłośnie na punkty (3-1) reprezentanta gospodarzy Erika Agateljana, zaś Bartosz zgodną decyzją sędziów (5-0) wypunktował Belga Rubena Veciuncę. Trzeci z naszych finalistów, Jarosław Iwanow uległ (0-5) znanemu z występów w lidze WSB Hindusowi Gauravowi Bidhuri.

Tak, więc dorobek Biało-Czerwonych w Usti to 2 złote, 1 srebrny i 1 brązowy medal (pechowca Damiana Kiwiora). Tym bardziej szkoda kontuzji Damiana, gdyż w finale miałby doskonałego rywala, jakim jest reprezentant Indii Manoj Kumar. Byłaby to idealna szansa by sprawdzić swoje umiejętności z czołowym zawodnikiem świata. Zapewne i Mateusz Polski żałuje, że w półfinale nie stanął z oko w oko aktualny brązowy medalista olimpijski, Artem Harutyunyan. Niestety Niemiec nie został dopuszczony do tej walki przez lekarza zawodów.

ZWYCIĘSTWA POLSKIEGO I GOŁĘBIEWSKIEGO W USTI NAD ŁABĄ. WIELKI PECH KIWIORA

polski2016

Brązowy medalista Mistrzostw Europy w Charkowie (2017), Mateusz Polski (64 kg), jest od pewnego czasu „lokomotywą”, która ciągnie polską kadrę ku międzynarodowym sukcesom. Bokser z Karlina szykuje się do startu w Mistrzostwach Światach, które odbędą się na przełomie sierpnia i września w Hamburgu. Istotnym etapem w realizacji szkoleniowych celów jest jego start w 48. MTB „Grand Prix” w Usti nad Łabą. Dzisiaj nasz zawodnik udowodnił, że jest na dobrej drodze do tego, by za miesiąc osiągnąć szczyt formy. W pojedynku ćwierćfinałowym pokonał na punkty reprezentującego Sri Lankę Dinindu Saparamadu, który również zaboksuje za miesiąc w Hamburgu.

Dodajmy, że walczący z odwrotnej pozycji przeciwnik Mateusza to tegoroczny ćwierćfinalista Mistrzostw Azji z Taszkientu, gdzie w pojedynku o medal przegrał z Kazachem Begdauletem Ibragimovem. Jutro poprzeczka zostanie zawieszona dużo wyżej, gdyż w boju półfinałowym oko w oko z Polskim stanie aktualny brązowy medalista olimpijski z Rio de Janeiro (2016), Niemiec Artem Harutyunyan, który najprawdopodobniej także będzie rywalizował w Mistrzostwach Świata.

Pechowo zakończył się pojedynek naszego drugiego pięściarza, który wywalczył kwalifikację do Hamburga. Damian Kiwior (69 kg) po wygranej pierwszej rundzie walki z wicemistrzem Czech, Davidem Kotrcem, ok. 60 sekundy drugiego starcia doznał kontuzji prawego łuku brwiowego. Sędzia ringowy, po konsultacji z lekarzem zawodów, postanowił zastopować walkę, dając zwycięstwo zawodnikowi gospodarzy.

Humory polskiej ekipie poprawił niedługo później Bartosz Gołębiewski (75 kg), który po zaciętym pojedynku pokonał na punkty niezłego technicznie, leworęcznego Czecha Milosa Bartla. Szalę zwycięstwa w tym pojedynku przeważyło ostrzeżenie, jakie brązowy medalista mistrzostw Czech otrzymał w 2. starciu. Tym samym Polak awansował do finału, w którym skrzyżuje rękawice z Belgiem Rubenem Veciunca.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH i PÓŁFINAŁOWYCH [27 lipca 2017 roku]

64 KG Mateusz Polski (Polska) – Dinindu Saparamadu (Sri Lanka) 5-0 (30-27, 29-28, 29-28, 29-28, 29-28)
69 KG David Kotrc (Czechy) – Damian Kiwior (Polska) 2 RSC.K (kontuzja)
75 KG Bartosz Gołębiewski (Polska) – Milos Bartl (Czechy) 3-1 (29-27, 29-27, 30-26, 27-29, 28-28)

SZEF EUBC FRANCO FALCINELLI: NOWE ROZWIĄZANIA W TURNIEJACH BOKSERSKICH IO W TOKIO

9 czerwca prezydent Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl), Thomas Bach, oficjalnie poinformował, że podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio (2020) kobiety będą rywalizować nie w trzech (51 kg, 60 kg, 75 kg) – jak dotąd – ale w pięciu kategoriach wagowych (dodatkowe dwa limity to 57 kg i 69 kg). Niestety odbędzie się to kosztem mężczyzn, którzy o medale olimpijskie powalczą nie w 10 ale w 8 wagach.

Do krytyki działań MKOl w tym zakresie ustosunkowało się w ostatnim czasie wielu dziennikarzy, działaczy, trenerów i zawodników. Do wspomnianego grona dołączył także prezes EUBC, Franco Falcinelli, który w Moskwie (w dniach 24-25 lipca) podczas posiedzeniu Komitetu Zarządzającego AIBA przedstawił autorską propozycję rozwiązań, które mogłyby z jednej strony zapewnić prawdziwe poszanowanie dla „równości płci”, by zapobiec dyskryminacji kobiet na igrzyskach olimpijskich, a jednocześnie pozostawić w programie olimpijskim 9 kategorii wagowych dla mężczyzn.

- Bardzo się cieszę, że na Igrzyskach Olimpijskich będą dwie dodatkowe kategorie wagowe dla kobiet. Od dawna prosiliśmy MKOl, by uwzględnił rosnącą liczbę bokserek na całym świecie. Obecnie już niemal 70 krajów ma żeńskie kadry narodowe w boksie. Jednak przez szacunek dla „równości płci” MKOl nie może przeprowadzać takich zmian kosztem męskich kategorii wagowych – powiedział Falcinelli.

Szef Europejskiej Konfederacji Boksu podkreślił, że szanuje politykę MKOl, który dąży do otwarcia na coraz to nowe dyscypliny sportu, ale przypomniał, że boks jest jednym z najstarszych sportów w dziejach igrzysk olimpijskich i wszelkie zmiany w ich programie nie mogą odbywać się kosztem popularności pięściarstwa. Dodał nawet, że postawa taka „uwłacza godności boksu”.

- Musimy zwrócić uwagę na istotną kwestię, jaką jest malejące zainteresowanie telewidzów i mediów. Póki co, boks kobiet ma bardzo małą publiczność. Jeśli popularność boksu wśród mediów i widzów jeszcze spadnie, istnieje ryzyko, że utracimy istotne dofinansowanie z MKOl. Redukcja 44 bokserów-olimpijczyków na rzecz pięściarek może być niebezpieczne dla światowej popularności boksu! – zauważa sternik europejskiego boksu olimpijskiego.

W związku z powyższym Franco Falcinelli zaproponował następujące rozwiązanie:

- Jeśli MKOl podtrzyma swoją decyzję, z wielkim poświęceniem moglibyśmy zredukować tylko jedną kategorię męską, np. papierową (49 kg). Z reguły jest w niej mniej zawodników i często mają oni duże problemy ze zrobieniem wagi. Na IO w Rio de Janeiro zakwalifikowało się do niej 22 zawodników. Moglibyśmy więc zaproponować rozwiązanie, zachowując te same liczby startujących, co podczas IO w Londynie i Rio. Ostatecznie liczby mogłyby więc wyglądać jak poniżej:

- Kobiety: 5 kategorii x 12 zawodniczek = 60
- Mężczyźni: 9 kategorii x 24 zawodników = 216
- Gospodarz igrzysk + dzikie karty = 10
Razem = 286

Szef EUBC zwrócił także uwagę na inne ważne aspekty sprawy. W związku z tym, że w każdej z kategorii olimpijskich startować ma po 12 zawodniczek, to po 4 z nich w każdym limicie wywalczyłoby medal olimpijski zaledwie po jednej wygranej walce. Poza tym, jego zdaniem, dwie dodatkowe kategorie wagowe wcale nie zlikwidują „sytuacji krytycznej” w boksie kobiet, bo wiele zawodniczek, będących bez szans na ziszczenie się „olimpijskiego snu”, porzuci ten sport.

- Moim zdaniem najlepszym wyjściem, by zapewnić prawdziwe poszanowanie dla „równości płci” i zapobiec dyskryminacji kobiet na igrzyskach olimpijskich, byłoby wprowadzenie 8 kategorii wagowych dla pań, w których rywalizowałoby po 8 zawodniczek. Do zdobycia byłby jednak tylko jeden brązowy medal! W ten sposób wszystkie dekorowane zawodniczki musiałyby stoczyć trzy walki, by zdobyć brąz. W ten sposób zagwarantujemy „równość płci” i wysokie umiejętności techniczne pięściarek. Zachowując dotychczasowe liczby startujących mielibyśmy następujące rozwiązanie:

- Kobiety: 8 kategorii x 8 zawodniczek = 64
- Mężczyźni: 9 kategorii x 24 zawodników = 216
- Gospodarz igrzysk + dzikie karty = 6
Razem 286

Ciekawe jak do tych propozycji odniesie się bokserskie środowisko i sam MKOl…

Opracowanie: Jarosław Drozd/Tomasz S. Gałązka

HOLENDRZY DWUKROTNIE LEPSI OD POLAKÓW NA RINGU W USTI NAD ŁABĄ

soczynski

Od dwóch porażek rozpoczęli swój start w 48. MTB „Grand Prix” w Usti nad Łabą reprezentanci Polski. Dzisiaj w pojedynkach ćwierćfinałowych wystąpili dwaj nasi najmłodsi kadrowicze. Niestety zarówno Michał Soczyński (81 kg), jak i Aleksander Stawirej (+91 kg) okazali się słabsi od aktualnych mistrzów Holandii. Pierwszy z nich przegrał jednogłośnie na punkty (0-5) z Artjomem Kasparianem, zaś drugi w takim samym stosunku uległ Stanley`owi Koemansowi.

W kolejnych dniach zobaczymy w akcji czterech pozostałych Biało-Czerwonych. Jarosław Iwanow (56 kg) zaboksuje Hindusem Gauravem Bidhurim lub Belgiem Vasile Usturoi, Mateusz Polski (64 kg) z reprezentantem Indii, Dinindu Saparamadu, Damian Kiwior (69 kg) z Czechem Davidem Kotrcem, zaś Bartosz Gołębiewski (75 kg) z innym Czechem Milosem Bartlem.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [26 lipca 2017 roku]

81 KG Artjom Kasparian (Holandia) – Michał Soczyński (Polska) 5-0 (30-26, 30-26, 30-27, 29-28, 30-27)
+91 KG Stanley Koemans (Holandia) – Aleksander Stawirej (Polska) 5-0 (30-27, 29-28, 30-27, 29-28, 30-27)

POLACY POZNALI SWOICH RYWALI W 48. MTB. „GRAND PRIX” W USTI NAD ŁABĄ

kiwior_wsb

Tylko 41 zawodników z 8 państw dojechało do czeskiego Usti nad Łabą, by wystartować w 48. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim „Grand Prix”. W tym gronie jest także sześciu reprezentantów Polski, z których dwóch – Mateusz Polski (64 kg) i Damian Kiwior (69 kg) – pilnie szykuje się do startu w Mistrzostwach Świata w Hamburgu. O godz. 11.00 odbyło się losowanie. Z kim skrzyżują rękawice podopieczni Karola Chabrosa?

Jarosław Iwanow (56 kg) zaboksuje od razu w finale ze znanym z występów w lidze WSB Hindusem Gauravem Bidhurim lub Belgiem Vasile Usturoi, Mateusz Polski (64 kg) w ćwierćfinale zmierzy się z reprezentantem Indii, Dinindu Saparamadu, Damian Kiwior (69 kg) w półfinale trafi na Czecha Miroslava Junę lub jego rodaka Davida Kotrca, Bartosz Gołębiewski (75 kg) w półfinale stanie oko w oko z Czechem Milosem Bartlem lub Niemcem Stephanem Nikitinem, Michał Soczyński (81 kg) w ćwierćfinale zaboksuje z Holendrem Artjomem Kasparianem, zaś Aleksander Stawirej (+91 kg) także w ćwierćfinale skrzyżuje rękawice z innym reprezentantem Holandii, Stanley’em Koemansem.

DZISIAJ POCZĄTEK 48. MTB „GRAND PRIX” W USTI NAD ŁABĄ. SZEŚCIU POLAKÓW NA STARCIE

polski_bachkov17

Dzisiaj w Usti nad Łabą rozpocznie się 48. Międzynarodowy Turniej Bokserski „Grand Prix”. Swój udział zapowiedziało w nim ok. 70 pięściarzy z 14 krajów (Armenii, Austrii, Belgii, Czech, Finlandii, Ghany, Holandii, Indii, Izraela, Niemiec, Nigerii, Polski, Słowacji i Sri Lanki). Zawody zakończą się w sobotę (29 lipca).

Biało-Czerwonych barw bronić będzie 6 zawodników: Jarosław Iwanow (TS Wisła Kraków, 56 kg), Mateusz Polski (KSW Róża Karlino, 64 kg), Damian Kiwior (KS Tiger Tarnów, 69 kg), Bartosz Gołębiewski (KS RUSHH Kielce, 75 kg), Michał Soczyński (KS Paco Lublin, 81 kg) i Aleksander Stawirej (KS Ziętek Team Kalisz, +91 kg).

HARMONOGRAM TURNIEJU:

26 lipca
16:00 walki eliminacyjne
27 lipca
16:00 walki ćwierćfinałowe
28 lipca
16:00 I seria walk półfinałowych
19:00 II seria walk półfinałowych
29 lipca
17:00 walki finałowe

usti2017

PO 4 LATACH PRZERWY POLKI POWALCZĄ O MEDALE MISTRZOSTW UNII EUROPEJSKIEJ. KTO POJEDZIE DO WŁOCH?

kadra wałcz2017

Po 4 latach przerwy EUBC wraca do koncepcji zorganizowania Mistrzostw Unii Europejskiej Kobiet w Boksie. Przez sześć kolejnych edycji (2006-2011) wspomniane zawody rozgrywano corocznie, by w olimpijskim 2012 roku z powodu braku miejsc w bokserskim kalendarzu nie zorganizować ich wcale. W 2013 roku zorganizowano je ponownie w węgierskim Keszthely, by ideę porzucić aż do 2017 roku. Po raz drugi w historii organizacji turnieju podjęły się Włochy, które gościły najlepsze zawodniczki Unii Europejskiej podczas pierwszych mistrzostw w Porto Torres (2006). Tym razem areną zmagań będzie leżące niedaleko Rzymu miasteczko Cascia, gdzie w dniach od 4 do 13 sierpnia wystąpi także reprezentacja Polski.

Podopieczne trenera Marka Węgierskiego przebywają aktualnie na zgrupowaniu szkoleniowym w Wałczu, gdzie na szczęście dołączyła do nich czteroosobowa ekipa ze Schwerina, wraz z trenerem Andy Schiemannem. Na szczęście gdyż większość reprezentacji, które szykują się do startu w MUE trenuje w międzynarodowych grupach. Najliczniejszy obóz przygotowawczy zorganizowali Francuzi. W Nancy wspólnie z miejscową kadrą trenowały reprezentacje Irlandii, Anglii, Danii, Finlandii i Szwecji. Wcześniej w Niemczech na zaproszenie tamtejszej federacji miejscową kadrę przygotowywały Rosjanki, które – rzecz jasna – we Włoszech nie zaboksują.

Jako, że z powodów formalnych w Mistrzostwach Unii Europejskiej nie wystąpią tak mocne europejskie reprezentacje jak Rosja, Ukraina, Azerbejdżan, Norwegia, czy robiąca stałe postępy Białoruś, turniej ten nazwano kiedyś „Mistrzostwami Europy dla ubogich”. Była to okazja by medalami MUE osłodzić gorycz porażek przeżywanych podczas ME. Dziś jest inaczej. Z uwagi na coraz wyższy i wyrównany poziom boksu olimpijskiego kobiet i we Włoszech będzie niezwykle trudno o medale.

Czekamy cierpliwie na oficjalne podanie składu naszej kadry na MUE, ale najprawdopodobniej wystartuje tam 7 reprezentantek Polski: Adrianna Marczewska (Boksing Zielona Góra, 48 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg), Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg) i Sylwia Kusiak (BKS Skorpion Szczecin, 81 kg).

W składzie nie będzie zatem 3 liderek kadry z ub. roku, które walczyły o kwalifikację olimpijską. Sandra Drabik nadal leczy kontuzjowaną rękę, Lidia Fidura tylko na chwilę (i ze znaczną nadwagą) wróciła na ring podczas Mistrzostw Polski, zaś niepokonana od lat w kraju Kinga Siwa (nota bene aktualna brązowa medalistka Mistrzostw Europy!) niespodziewanie nie znajduje porozumienia z trenerem Markiem Węgierskim.

W uzupełnieniu dodajmy, że 4 lata temu w Keszthely nasze seniorki zdobyły 4 brązowe medale (Sandra Drabik, Sandra Kruk, Wioleta Michalska i Sylwia Kusiak). Po raz ostatni Biało-Czerwone stanęły na najwyższym podium MUE w 2011 roku w Katowicach. Wówczas złote medale wywalczyły wspomniana Kruk, Katarzyna Furmaniak, Lidia Fidura i Anna Słowik.

HARMONOGRAM 8. MISTRZOSTW UNII EUROPEJSKIEJ

4 sierpnia
20:00 konferencja techniczna

5 sierpnia
07:00 oficjalna waga
11:00 losowanie

5-9 sierpnia
walki eliminacyjne i ćwierćfinałowe

11 sierpnia
walki półfinałowe

12 sierpnia
walki finałowe

15. MEU: POLSCY MŁODZICY BEZ MEDALI MISTRZOSTW STAREGO KONTYNENTU

valcea2017

15. Mistrzostwa Europy Uczniów (Schoolboys) w Boksie weszły w strefę medalową. Niestety bez reprezentantów Polski, którzy zakończyli już swój udział w tych zawodach. Wczoraj na ringu w rumuńskim mieście Valcea wystąpiło dwóch ostatnich Biało-Czerwonych – Łukasz Perkowski (52 kg) i Szymon Szmyd (68 kg). Obaj przegrali jednogłośnie na punkty (0-5) z Irlandczykami Lewisem Cainem (Łukasz) i Johnem Wardem (Szymon).

W uzupełnieniu dodajmy, że przedwczoraj w pojedynkach 1/8 finału Paweł Sulęcki (54 kg) przegrał jednogłośną decyzją sędziów (0-5) ze Szkotem Harleyem Boole, zaś Kamil Urbaniak (59 kg) w takim samym stosunku przegrał z Irlandczykiem Lavinem Eoghanem.

15. MEU: ZMIENNE SZCZĘŚCIE BIAŁO-CZERWONYCH

valcea2017

We wtorek (18 lipca) w rumuńskim mieście Valcea rozpoczęły się 15. Mistrzostwa Europy Uczniów (Schoolboys) w Boksie. O medale walczy aż 250 pięściarzy w wieku 13 i 14 lat, w tym sześcioosobowa reprezentacja Polski. Jak dotąd w ringu wystąpiło trzech z nich: Wojciech Boniecki (48 kg), Jakub Sulęcki (50 kg) i Łukasz Perkowski (52 kg). Wygrał ten ostatni, awansując do ćwierćfinału.

Dzisiaj w ringu, w walkach 1/8 finału, zobaczymy kolejnych dwóch Biało-Czerwonych. Paweł Sulęcki (54 kg) skrzyżuje rękawice ze Szkotem Harleyem Boole, zaś Kamil Urbaniak (59 kg) z Irlandczykiem Lavinem Eoghanem. Jutro w ćwierćfinale Szymon Szmyd (68 kg) zaboksuje z Johnem Wardem z Irlandii.

WYNIKI WALK POLAKÓW

1/16 FINAŁU
48 KG Romualdas Padrecikovas (Litwa) – Wojciech Boniecki (Polska) 4-1

1/8 FINAŁU
50 KG Manuel Zancarli (Włochy) – Jakub Sulęcki (Polska) 5-0
52 KG Łukasz Perkowski (Polska) – Ognjen Mitic (Serbia) 5-0

23. OOM: 6 MEDALI, W TYM 2 ZŁOTE DLA MŁODYCH PIĘŚCIAREK SKORPIONA SZCZECIN

oom2017_finalistki

W sobotę (15 lipca) poznaliśmy w Pułtusku ostateczne rozstrzygnięcie turnieju bokserskiego dziewcząt (15-16 lat) 23. Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. W ringowe szranki stanęły 92 zawodniczki z 43 klubów (12 Okręgowych Związków Bokserskich). W klasyfikacji medalowej najlepszymi okazały się młode pięściarki BKS Skorpiona Szczecin, które wywalczyły 2 złote, 1 srebrny i 3 brązowe medale. Kolejne miejsce zajęły Żoliborska Szkoła Boksu (2 złota), CWZS Zawisza Bydgoszcz i MOSM Tychy (po 1 złotym i 1 srebrnym krążku).

W zestawieniu medalowym okręgowych związków bokserskich zwyciężył Śląski OZB (3-12), przed Zachodniopomorskim OZB (2-3-6) i Mazowieckim OZB (2-2-0). Nagrodę indywidualną dla najlepszej zawodniczki turnieju otrzymała zwyciężczyni wagi lekkiej (60 kg) Jessica Żelazko (Żoliborska Szkołą Boksu Warszawa).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

46 KG Magdalena Kempa (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Emilia Nowakowska (RMG Boks Ożarów) 3-0
48 KG Wiktoria Rogalińska (BKS Skorpion Szczecin) – Julia Wróbel (UKS Nowi Polnica) 3-0
50 KG Oliwia Buchta (RMKS Rybnik) – Laura Rybarczyk (CWZS Zawisza Bydgoszcz) 3-0
52 KG Roksana Wierzbicka (BKS Hetman Białystok) – Dominika Pogrzebska (KS Korona Wałcz) 2-1
54 KG Weronika Pawlak (WKB Gryf Wejherowo) – Wiktoria Jamborek (MOSM Tychy) RSC 3
57 KG Natalia Niedobylska (MGKS Gwarek Łęczna) – Natalia Karkowska (KS Champion Włocławek) 2-1
60 KG Jessica Żelazko (Żoliborska Szkoła Boksu) – Klaudia Poliwczak (MKS Start Grudziądz) 2-1
63 KG Julia Różańska (TS Wisła Kraków) – Klaudia Bujnarowska (NOSiR Nowy Dwór Maz.) RSC 1
66 KG Aleksandra Brożek (06 Kleofas AZS AWF Katowice) – Sandra Damazyn (Boxing Team Szamotuły)  3-0
70 KG Weronika Ciereszko (MOSM Tychy) – Wiktoria Bartosiak (BKS Radomiak Radom)  3-0
75 KG Wiktoria Kluska (UKS Adrenalina Wrocław) – Julia Widlak (BKS Skorpion Szczecin) AB 1
80 KG Daria Parada (BKS Skorpion Szczecin) – Martyna Jancelewicz (KB Taurus Goleniów) AB 2
+80KG Oliwia Toborek (Żoliborska Szkoła Boksu) – Klaudia Wehner (UKS UKS Nowi Polnica) RSC 2

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

46 KG
Emilia Nowakowska (RMG Boks Ożarów) – Aleksandra Kucybała (KS Korona Wałcz) WO.
Magdalena Kempa (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Katarzyna Lipska (BKS Olimp Szczecin) RSC 1

48 KG
Wiktoria Rogalińska (BOKS Skorpion Szczecin) – Martyna Klimek (KKB RUSHH Kielce) RSC 1
Julia Wróbel (UKS Nowi Polsnica) – Zuzanna Zgardzińska (RMG  Boks Ożarów) 3-0

50 KG
Laura Rybarczyk (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Wiktoria Kabzińska (KS Ziętek Team Kalisz)  RSC 1
Oliwia Buchta (RMKS Rybnik) – Karolina Ampulska (KS Wda Świecie) 3-0

52 KG
Dominika Pogrzebska (KS Korona Wałcz) – Zuzanna Nowakowska (Ziętek Team Kalisz) RSC 2
Roksana Wierzbicka (BKS Hetman Białystok) – Zuzanna Zych (UKS Junior Świątki) AB 1

54 KG
Weronika Pawlak (WKB Gryf Wejherowo) – Nicola Kaczmarek (KS Prosna Kalisz) 3-0
Wiktoria Jamborek (MOSM Tychy) – Kinga Misiaszek (PTB Tiger Tarnów) 2-1

57 KG
Natalia Niedobylska (MGKS Gwarek Łęczna) – Nicole Czysta (Boxing Team Szamotuły) 3-0
Natalia Karkowska (KS Champion Włocławek) – Natalia Dulian (UKS Evan Nowy Sącz) 2-1

60 KG
Klaudia Poliwczak (MKS Start Grudziądz) – Łucja Machalica (06 Kleofas AZS AWF Katowice) 3-0
Jessica Żelazko (Żoliborska Szkoła Boksu) – Weronika Bartczak (KS Ziętek Team Kalisz) RSC 1

63 KG
Julia Różańska (TS Wisła Kraków) – Klaudia Ratajczyk (KS Copacabana Konin) RSC 1
Klaudia Bujnarowska (NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki) – Martyna Karpińska (OSiR Suwałki) 3-0

66 KG
Aleksandra Brożek (06 Kleofas AZS AWF Katowice) – Karina Konys (Boxing Team Szamotuły) 3-0
Sandra Damazyn (Boxing Team Szamotuły) – Klaudia Potapo (BKS Hetman Białystok) 2-1

70 KG
Weronika Ciereszko (MOSM Tychy) – Julia Jóźwiak (06 Kleofas AZS AWF Katowice)  RSC 2
Wiktoria Bartosiak (BKS Radomiak Radom) – Wiktoria Dąbrowska (KS Boxing Team Chojnice) 3-0

75 KG
Julia Widlak (BKS Skorpion Szczecin) – Dominika Truszkowska (OSiR Suwałki) 3-0
Wiktoria Kluska (UKS Adrenalina Wrocław) – Martyna Busse (MLKS Sparta Złotów) AB 1

80 KG
Daria Parada (BKS Skorpion Szczecin) – Maciejasz Nikola (BKS Skorpion Szczecin) AB 1
Martyna Jancelewicz (Turus Goleniów) – Anna Bezhubka (Korona Wałcz) 3-0

+80 KG
Klaudia Wehner (UKS Nowi Polnica) – Daria Sobolewska (BKS Skorpion Szczecin) 3-0
Oliwia Toborek (Żoliborska Szkoła Boksu) – Weronika Włodarczyk (BKS Skorpion Szczecin) RSC 1

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

46 KG
Magdalena Kempa (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Ewa Kryk (UKS Berej Boxing Lublin) 3-0
Katarzyna Lipska (BKS Olimp Szczecin) – Jagoda Konieczkiewicz (KKS RUSHH Kielce) AB 1

48 KG
Zuzanna Zgardzińska (RMG  Boks Ożarów) – Zofia Hankiewicz (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

50 KG
Laura Rybarczyk (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Anna Kuczerawa (DKB Dzierżoniów) 3-0
Wiktoria Kabzińska (KS Ziętek Team Kalisz) – Julia Kląskała (Piękni i Zdrowi Dzierżoniów) 2-1
Oliwia Buchta (RMKS Rybnik) – Karina Szałowicz (KS Korona Wałcz) AB 1
Karolina Ampulska (KS Wda Świecie) – Zuzanna Klajn (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

52 KG
Dominika Pogrzebska (KS Korona Wałcz) – Wiktoria Kochaniak (SKB Spartakus Szczecin) AB 1
Zuzanna Zych (UKS Junior Świątki) – Magdalena Tylenda (BKS Skorpion Szczecin) 3-0
Roksana Wierzbicka (BKS Hetman Białystok) – Małgorzata Makowska (MKSW Pomorzanin Toruń) RSC 3

54 KG
Weronika Pawlak (WKB Gryf Wejherowo) – Agata Pierepieńko (MGKS Gwarek Łęczna) RSC 2
Nicola Kaczmarek (KS Prosna Kalisz) – Martyna Turowska (PKS Gwardia Szczytno)  AB 1
Kinga Misiaszek (PTB Tiger Tarnów) – Aleksandra Krawczuk (KB Taurus Goleniów)  AB 2
Wiktoria Jamborek (MOSM Tychy) – Natalia Kotowska (UKS Junior Świątki)  AB 1

57 KG
Natalia Niedobylska (MGKS Gwarek Łęczna) – Angelika Strzelecka (KSZO Ostrowiec Św.) 3-0
Nicole Czysta (Boxing Team Szamotuły) – Agnieszka Pawlikowska (UKS Junior Świątki) RSC 2
Natalia Dulian (UKS Evan Nowy Sącz) – Patrycja Krawczyk (PKS Gwardia Szczytno) 3-0
Natalia Karkowska (KS Champion Włocławek) – Natalia Wrzesień (KS KSZO Ostrowiec Św.) 3-0

60 KG
Klaudia Poliwczak (MKS Start Grudziądz) – Magdalena Sochowicz (Boks Polonia Świdnica) 3-0
Łucja Machalica (06 Kleofas AZS AWF Katowice) – Paulina Bartos (SKB Spartakus Szczecin) 3-0
Weronika Bartczak (KS Ziętek Team Kalisz) – Joanna Tyras (BKS Skorpion Szczecin) 2-1
Jessica Żelazko (Żoliborska Szkoła Boksu) – Natalia Ziach (MLKS Sparta Złotów) RSC 3

63 KG
Julia Różańska (TS Wisła Kraków) – Agata Syska (KS Skalnik Wiśniówka) AB 1
Klaudia Ratajczyk (KS Copacabana Konin) – Wiktoria Falenczyk (MKS Start Grudziądz) AB 1
Martyna Karpińska (OSiR Suwałki) – Aleksandra Trawczyńska (KS Ziętek Team Kalisz) 3-0
Klaudia Bujnarowska (NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki) – Martyna Adamus (KS KSZO Ostrowiec Św.) 2-1

66 KG
Aleksandra Brożek (06 Kleofas AZS AWF Katowice) – Paulina Wierzyk (Boks Team Oława) 3-0
Karina Konys (Boxing Team Szamotuły) – Patrycja Grzanka (MLKS Sparta Złotów)  AB 1
Sandra Damazyn (Boxing Team Szamotuły) – Natalia Kaczmarowska (MLKS Sparta Złotów) AB 3
Klaudia Potapo (BKS Hetman Białystok) – Zuzanna Napora (MLKS Sparta Złotów) RSC 1

70 KG
Weronika Ciereszko (MOSM Tychy) – Aleksandra Łachacz (PKS Gwardia Szczytno) 3-0
Julia Jóźwiak (06 Kleofas AZS AWF Katowice) – Lena Szymańska (KS Ziętek Team Kalisz) RSC 2
Wiktoria Dąbrowska (KS Boxing Team Chojnice) – Oliwia Suchocka (OSiR Suwałki) 3-0
Wiktoria Bartosiak (BKS Radomiak Radom) – Agata Barzycka (MLKS Sparta Złotów) AB 1

75 KG
Julia Widlak (BKS Skorpion Szczecin) – Weronika Ferdynus (PTB Tiger Tarnów) AB 1
Martyna Busse (MLKS Sparta Złotów) – Ewelina Gapińska (KS Wda Świecie) RSC 1
Wiktoria Kluska (UKS Adrenalina Wrocław) – Julia Budzyńska (BKS Olimp Szczecin) AB 1

+80 KG
Oliwia Toborek (Żoliborska Szkoła Boksu) – Dagmara Kukwis (MLKS Sparta Złotów)  AB 1
Weronika Włodarczyk (BKS Skorpion Szczecin) – Natalia Żybura (KS Obra Zbąszyń) RSC 1

XXIII_OOM_2017_plakat_news

23. OOM: MŁODZI PIĘŚCIARZE Z GORZOWA WIELKOPOLSKIEGO NAJLEPSI W PUŁTUSKU

OOM_2017_final

W minioną niedzielę (16 lipca) w Pułtusku zakończył się turniej bokserski chłopców (15-16 lat) 23. Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Do rywalizacji zgłoszono 190 zawodników z 94 klubów (15 Okręgowych Związków Bokserskich). W klasyfikacji medalowej najlepszymi okazali się podopieczni trenera Grzegorza Swadowskiego z BKS Orkan Gorzów Wielkopolski (2 złote medale), wyprzedzając UKS Boxing Sokółka oraz KS Champion Włocławek (po 1 złotym i 1 srebrnym medalu). Najwięcej krążków wywalczyli młodzi pięściarze KB Gladiator Brodnica (1 srebrny i 2 brązowe).

Z kolei na czele klasyfikacji medalowej okręgowych związków bokserskich znalazł się Kujawsko-Pomorski OZB (2-3-3), wyprzedzając Podlaski OZB (2-1-1) oraz Mazowiecki OZB (2-0-3). Nagrodę indywidualną dla najlepszego zawodnika turnieju otrzymał triumfator wagi lekkopółśredniej (63 kg), Michał Jarliński (KS Champion Włocławek).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

46 KG Sebastian Lubecki (UKS Boxing Sokółka) – Gracjan Ciureja (PTB Tiger Tarnów) 3-0
48 KG Piotr Niewiadomski (TS Wisła Kraków) – Gabriel Blezień (UKS Morsy Dębica) 3-0
50 KG Paweł Brach (BKS Radomiak Radom) – Maciej Kotlęga (KS Boxing Team Chojnice) 3-0
52 KG Daniel Dołowy (NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki) – Mateusz Ćwirzeń (MGKS Gwarek Łęczna) 3-0
54 KG Oliwier Zamojski (BKS Concordia Knurów) – Daniel Trojok (TS Czarni-Góral Żywiec) 3-0
57 KG Karol Osipowicz (UKS Nowi Polnica) – Kamil Kirpsza (UKS Boxing Sokółka) 3-0
60 KG Marcin Chudobiński (RKS Łódź) – Wiktor Hładko (KS Champion Włocławek) 3-0
63 KG Michał Jarliński (KB Champion Włocławek) – Krystian Ciosek (KS Boks Lublin) 3-0
66 KG Cyprian Gomulski (BKS Orkan Gorzów Wlkp.) – Wojciech Guźniczak (Boks Poznań Team) 2-1
70 KG Iwan Glebko (RTS Widzew Łódź) – Kacper Martyka (Akademia Boksu Roberta Gortata) 3-0
75 KG Kacper Gez (KS Cristal Białystok) – Dorian Szczepański (CWZS Zawisza Bydgoszcz) RSC 3
80 KG Damian Zawieruszyński (BSB Astoria Bydgoszcz) – Jakub Kurek (KS Górnik Sosnowiec) AB 2
+80KG Oskar Kopera (BKS Orkan Gorzów Wlkp.) – Jakub Nowakowski (KB Gladiator Brodnica) RSC 1

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

46 KG
Sebastian Lubecki (UKS Boxing Sokółka) – Jakub Dziwina (UKS Berej Boxing Lublin) 2-1
Gracjan Ciureja (PTB Tiger Tarnów) – Benjamin Zarzeczny (Stal Stalowa Wola Boxing Team) 3-0

48 KG
Gabriel Blezień (UKS Morsy Dębica) – Maciej Basta (PTB Tiger Tarnów) 2-1
Piotr Niewiadomski (TS Wisła Kraków) – Filip Piter (ZKB Jaskinia Lwa Ziębice) 3-0

50 KG
Paweł Brach (BKS Radomiak Radom) – Szymon Pawlik (KSW Róża Karlino) 3-0
Maciej Kotlęga (KS Boxing Team Chojnice) – Karol Durszlewicz (KB Gladiator Brodnica) 2-1

52 KG
Daniel Dołowy (NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki) – Fabian Branecki (CWZS Zawisza Bydgoszcz) 3-0
Mateusz Ćwirzeń (MGKS Gwarek Łęczna) – Sebastian Ptak (UKS Morsy Dębica) 3-0

54 KG
Daniel Trojok (TS Czarni-Góral Żywiec) – Kacper Łaszczyk (KS KnockOut Gym Warszawa) 3-0
Oliwier Zamojski (BKS Concordia Knurów) – Filip Szpakowicz (WKS Sokół Piła) RSC 3

57 KG
Kamil Kirpsza (UKS Boxing Sokółka) – Jacek Żuchowski (KB Gladiator Brodnica) 3-0
Karol Osipowicz (UKS Nowi Polnica) – Marcin Niciński (PKB Polkowice) 3-0

60 KG
Marcin Chudobiński (RKS Łódź) – Krystian Barski (Sporty Walki Gostyń) 3-0
Wiktor Hładko (KS Champion Włocławek) – Grzegorz Żmuda (KS Korona Wałcz) 3-0

63 KG
Krystian Ciosek (KS Boks Lublin) – Hubert Łuczków (Imperium Boxing Wałbrzych) 3-0
Michał Jarliński (KB Champion Włocławek) – Krystian Różycki (Landowski Boxing Warszawa) 3-0

66 KG
Cyprian Gomulski (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Damian Łaniecki (SKB Beskid Dragon Bielsko-Biała) 2-1
Wojciech Guźniczak (Boks Poznań Team) – Kamil Majdański (SKB Czarni Słupsk) 2-1

70 KG
Kacper Martyka (Akademia Boksu Roberta Gortata) – Marcin Trzaskowski (KB Taurus Goleniów) 3-0
Iwan Glebko (RTS Widzew Łódź) – Cezary Kosior (KS Sako Gdynia) 3-0

75 KG
Dorian Szczepański (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Hubert Rachańczyk (KS PACO Lublin) 2-0
Kacper Gez (KS Cristal Białystok) – Jakub Piecuch (Sporty Walki Gostyń) 2-1

80 KG
Jakub Kurek (KS Górnik Sosnowiec) – Maciej Suchwałko (OSIR Suwałki) 3-0
Damian Zawieruszyński (BSB Astoria Bydgoszcz) – Tymoteusz Chwiejczak (MKS Gimnazjon APIN Wyszków) 3-0

+80 KG
Oskar Kopera (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Szymon Golonka (UKS EVAN Nowy Sącz) RSC 1
Jakub Nowakowski (KB Gladiator Brodnica) – Szczepan Szmyd (RKB Wisłok Rzeszów) 3-0

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

46 KG
Jakub Dziwina (UKS Berej Boxing Lublin) – Miłosz Orłowski (KS Beniaminek Starogard Gdański) 3-0
Sebastian Lubecki (UKS Boxing Sokółka) – Wiktor Bujakowski (KS Górnik Sosnowiec) RSC 1
Gracjan Ciureja (PTB Tiger Tarnów) – Michał Kaczmarek (UKS Włókiennik Łódź)  RSC 2
Benjamin Zarzeczny (Stal Stalowa Wola Boxing Team) – Andrzej Misiurski (BKS Olimp Szczecin) RSC 2

48 KG
Maciej Basta (PTB Tiger Tarnów) – Rafał Gromko (KS Cristal Białystok) RSC 1
Gabriel Blezień (UKS Morsy Dębica) – Michał Madała (UKS Akademia Walki Warszawa) RSC 3
Filip Piter (ZKB Jaskinia Lwa Ziębice) – Artur Skorupa (RMKS Rybnik) 2-1
Piotr Niewiadomski (TS Wisła Kraków) – Szymon Krók (KS Garda Wicko) 3-0

50 KG
Szymon Pawlik (KSW Róża Karlino) – Oskar Perlak (BKS Skorpion Szczecin)  AB 1
Paweł Brach (BKS Radomiak Radom) – Eryk Ratajczak (Gwardia Wrocław) RSC 1
Maciej Kotlęga (KS Boxing Team Chojnice) – Patryk Tandecki (JKB Jawor Team Jaworzno) 3-0
Karol Durszlewicz (KB Gladiator Brodnica) – Jakub Pyclik (TS Wisła Kraków) 2-1

52 KG
Daniel Dołowy (NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki) – Konrad Marciniec (ZKB Jaskinia Lwa Ziębice) WO.
Fabian Branecki (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Dawid Ruszkowski (MLKS Sparta Złotów) 3-0
Mateusz Ćwirzeń (MGKS Gwarek Łęczna) – Gracjan Rzepa (PKB Polkowice)  3-0
Sebastian Ptak (UKS Morsy Dębica) – Krystian Dzierżek (BKS Hetman Białystok) RSC 3

54 KG
Daniel Trojok (TS Czarni-Góral Żywiec) – Adrian Sęderecki (KS Ziętek Team Kalisz) 3-0
Kacper Łaszczyk (KS KnockOut Gym Warszawa) – Dominik Noweta (WKB Gryf Wejherowo)  3-0
Oliwier Zamojski (BKS Concordia Knurów) – Przemysław Rozpęda (BSB Astoria Bydgoszcz) WO.
Filip Szpakowicz (WKS Sokół Piła) – Tomasz Soborak (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

57 KG
Kamil Kirpsza (UKS Boxing Sokółka) – Robert Brazdys (KB Zagłębie Konin) 3-0
Jacek Żuchowski (KB Gladiator Brodnica) – Dawid Siedlecki (RMKS Rybnik) 3-0
Marcin Niciński (PKB Polkowice) – Jakub Modzelewski (KS Cristal Białystok) 2-1
Karol Osipowicz (UKS Nowi Polnica) – Dawid Piasecki (KS Korona Wałcz) 3-0

60 KG
Marcin Chudobiński (RKS Łódź) – Kacper Poweska (KS Bombardier Gdynia) 2-1
Krystian Barski (Sporty Walki Gostyń) – Igor Pryga (KS Rojek Kraków) 3-0
Wiktor Hładko (KS Champion Włocławek) – Adam Mika (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) 3-0
Grzegorz Żmuda (KS Korona Wałcz) – Jakub Baranowski (Gwardia Wrocław) 3-0

63 KG
Krystian Ciosek (KS Boks Lublin) – Kewin Gibas (TS Czarni-Góral Żywiec) 3-0
Hubert Łuczków (Imperium Boxing Wałbrzych) – Jakub Zalewski (Piękni i Zdrowi Dzierżoniów) 2-1
Michał Jarliński (KB Champion Włocławek) – Adrian Matusiewicz (UKS Champion Wołomin) 3-0
Krystian Różycki (Landowski Boxing Warszawa) – Kacper Płocki (KS Bombardier Gdynia) RSC 2

66 KG
Cyprian Gomulski (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Adrian Krefta (KS Korona Wałcz) 3-0
Damian Łaniecki (SKB Beskid Dragon Bielsko-Biała) – Igor Terlecki (BKS Skorpion Szczecin) 2-1
Kamil Majdański (SKB Czarni Słupsk) – Adrian Krukowski (MKB Mazur Ełk) 2-1
Wojciech Guźniczak (Boks Poznań Team) – Jakub Bujała (RKB Boxing Radom) 2-1

70 KG
Marcin Trzaskowski (KB Taurus Goleniów) – Alan Masiek (BKS Skorpion Szczecin) 2-1
Kacper Martyka (Akademia Boksu Roberta Gortata) – Wojciech Góral (Gwardia Wrocław) 3-0
Iwan Glebko (RTS Widzew Łódź) – Igor Sikora (SKF Boksing Zielona Góra) 3-0
Cezary Kosior (KS Sako Gdynia) – Jan Moczydłowski (BKS Hetman Białystok) 3-0

75 KG
Hubert Rachańczyk (KS PACO Lublin) – Filip Onyszkiewicz (Orlik Boks Brzeg) 2-1
Igor Zimoch (KKB RUSHH Kielce) – Dorian Szczepański (CWZS Zawisza Bydgoszcz) AB 1
Kacper Gez (KS Cristal Białystok) – Adam Majewski (OKB Odra Opole) 3-0
Jakub Piecuch (Sporty Walki Gostyń) – Michał Piaseczny (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

80 KG
Maciej Suchwałko (OSIR Suwałki) – Mateusz Głogowski (MLKS Sparta Złotów)  RSC 1
Bartłomiej Prus (AVIA Świdnik) – Jakub Kurek (KS Górnik Sosnowiec) AB 3
Damian Zawieruszyński (BSB Astoria Bydgoszcz) – Oskar Maciągowski (BKS Skorpion Szczecin)  RSC 3
Tymoteusz Chwiejczak (MKS Gimnazjon APIN Wyszków) – Jakub Surmiak (ZKS Stal Rzeszów) 2-1

+80 KG
Szymon Golonka (UKS EVAN Nowy Sącz) – Kacper Pieczyrak (SKB Beskid Dragon Bielsko-Biała) RSC 1
Oskar Kopera (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Jakub Walczak (UOLKA Ostrów Mazowiecka) 3-0
Jakub Nowakowski (KB Gladiator Brodnica) – Beniamin Jamroziak (KS Ziętek Team Kalisz) 3-0
Szczepan Szmyd (RKB Wisłok Rzeszów) – Mateusz Pałubicki (KS Beniaminek Starogard Gdański) 3-0

XXIII_OOM_2017_plakat_news

NIEDOCENIANY ADAM KOWNACKI ZASTOPOWAŁ W NOWYM JORKU ARTURA SZPILKĘ!

kownacki_szpilka1

A tłumaczyliśmy Wam przez lata, że Adam Kownacki (16-0, 13 KO) to jeden z najbardziej niedocenianych pięściarzy… Niepokonany Polak boksujący całą karierę za oceanem zdemolował właśnie faworyzowanego Artura Szpilkę (20-3, 15 KO)!

Zaczęło się zgodnie z oczekiwaniami. Adam wywierał pressing, dużo bił na dół, natomiast dobrze poruszający się na nogach Artur uciekał i kontrował. W końcówce pierwszej rundy trafił kombinacją lewy prosty-prawy sierp. Na początku drugiego starcia opierający się o liny „Szpila” skontrował „Baby Face’a” prawym hakiem na korpus, po którym pociągnął mocnym lewym sierpem na szczękę. Kownacki na moment stanął, ale kilkanaście sekund później znów nacierał.

Przez dwie i pół minuty trzeciej odsłony Artur nadal wyboksowywał Adama, zagapił się jednak na moment, zainkasował prawy krzyżowym. Kownacki poprawił mocnym hakiem po dole i to ten cios zrobił na Szpilce największe wrażenie. Końcówka wyraźnie dla Adama! Ale to było tylko preludium tego, co miało zaraz nastąpić za moment…

Na początku czwartej rundy Kownacki trafił prawym krzyżowym, poprawił prawym sierpem na szczękę, a Szpilka zamiast uciekać w swoim zwyczaju zaczął pajacować. Ale z kimś tak mocno bijącym jak Kownacki nie można pajacować… I Szpilka zapłacił za to cenę. Adam poszedł za ciosem, złapał Artura serią kilku bomb i posłał na deski! „Szpila” powstał na osiem, lecz był bardzo ranny. A Kownacki ruszył po swoje. Huknął prawym na szczękę, poprawił jeszcze jednym prawym i Szpilkę przed ciężkim nokautem uratował sędzia!

źródło: bokser.org

PO WALCE ŻYCIA MICHAŁ SYROWATKA Z PASEM KONTYNENTALNYM WBA!

To była kapitalna wojna z happy endem! Michał Syrowatka (19-1, 7 KO) zakrwawiony, liczony, pokonał przed czasem niezwyciężonego dotąd Robbie Daviesa Jr (15-1, 11 KO), odebrał mu kontynentalny pas WBA kategorii junior półśredniej i zapewne w kolejnym rankingu organizacji World Boxing Association zamelduje się w okolicach 10. miejsca.

Pod koniec pierwszej minuty Polak trafił mocnym prawym sierpowym w czoło. Za moment poprawił taką samą akcją i znów z dobrym skutkiem. Reprezentant gospodarzy w końcówce skontrował prawym krzyżowym po odchyleniu, ale pierwszą rundę należałoby jednak przypisać podopiecznemu Andrzeja Liczika. Po przerwie Anglik złapał swój rytm i choć nie zdołał zbudować jakiejś większej przewagi, ale radził sobie już znacznie lepiej. Dodatkowo rozciął Michałowi prawą powiekę i w narożniku Jan Sobieraj miał pełne ręce roboty.

W trzecim starciu Davies Jr (WBA #4) wydłużył dystans i zaczął wyboksowywać Michała. Plus był taki, że cutman zrobił swoją robotę i krwawienie zostało zatamowane. W połowie czwartej odsłony Syrowatka trafił z doskoku mocnym lewym na szczękę i na moment ostudził zapały miejscowego boksera. Robbie podkręcił tempo w piątej rundzie, a Michał przyjął zaproszenie do tańca. Fajnie się to oglądało, obaj mieli swoje momenty, niestety to Davies zaakcentował końcówkę mocnym prawym na górę. W połowie szóstego starcia Anglik złapał Michała lewym sierpowym na szczękę. Syrowatka był lekko zraniony, jednak gdy rywal ruszył, Polak skontrował swoim lewym na szczękę i tym razem to przeciwnik klinczował, przeżywając trudne chwile. W końcówce Syrowatka przeprowadził znakomitą kombinację kilku szybkich bomb z obu rąk, rozcinając oponentowi lewy łuk brwiowy.

Runda siódma i ósma były równe, niezwykle zażarte i rozgrywane w wysokim tempie. Przed dziewiątą Michałowi wyraźnie zaczęło już puchnąć lewe oko, co utrudniało mu zadanie. Dodatkowo dwadzieścia sekund przed końcem dziewiątego starcia w akcji lewy na lewy minimalnie szybszy okazał się Davies Jr, trafił lewym sierpem na szczękę, Michał podparł się ręką maty i był liczony przez arbitra do ośmiu. Na szczęście za moment zabrzmiał gong, a Polak szybko się odbudował. Na początku dziesiątej odsłony oddał jeszcze inicjatywę, za to w końcówce doszedł do głosu i kilka razy skarcił Anglika w półdystansie. Jedenasta runda to straszliwa wojna na przełamanie. Ale żaden z nich nie odpuszczał i jeśli nawet zainkasował jakiś cios, za moment odpowiadał swoim. Przed ostatnią rundą wszystko wydawało się sprawą otwartą. I wtedy stało się! W 45. sekundzie powtórka z rozrywki – znów akcja lewy sierp na lewy sierp, ale tym razem to Michał wyprzedził rywala. Poprawił natychmiast krótkim prawym, posyłając rywala na deski! Davies powstał na osiem, lecz był jeszcze bardzo ranny. A Michał nie zamierzał zostawić sprawy sędziom. Rzucił się na ranną zwierzynę i kilkanaście sekund później dokończył dzieła zniszczenia! Brawo!

Źródło: bokser.org

8. MME: DARIA PUSZKA MISTRZYNIĄ EUROPY! SREBRO DLA NATALII BARBUSIŃSKIEJ I EWELINY MAŃKI

daria_puszka_sofia

Trzy lata czekaliśmy na to, by podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy ponownie usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego. Dzięki 17-letniej Darii Puszce (54 kg) oraz sztabowi szkoleniowemu z Aleksandrem Maciejowskim na czele stało się to dzisiaj faktem. Wychowanka trenera Pawła Berejowskiego wygrała czwarty pojedynek podczas MME w Sofii, tym razem w pokonanym polu zostawiając Rosjankę Ekaterinę Molchanovą.

Zdaniem 4 z 5 sędziów nasza zawodniczka wygrała 2 rundy pojedynku (punktowali po 29-28), zaś sędzina Niemiec była pod tak wielkim wrażeniem boksu naszej pięściarki, że dała jej aż czteropunktową przewagę (30-26). Tym samym Daria poszła w ślady Elżbiety Wójcik, która jaka ostatnia dotąd Polka stanęła na najwyższym stopniu podium grupy młodzieżowej (youth) MME w Asyżu (2014).

Zdaniem nie tylko nas, ale i wielu obserwatorów na złoty medal zasłużyła także Natalia Barbusińska (69 kg), która zdaniem większości sędziów przegrała (1-4) pojedynek z Angielką Olivią Hussey. Wpływ na werdykt miało zapewne dość dyskusyjne liczenie Polki (przez sędziego z Ukrainy), jakie miało miejsce w 1. starciu. Rywalka w ciągu trzech rund nie pokazała niczego specjalnego, poza ambicją i nieustępliwością. Jej ataki były chaotyczne i mało precyzyjne a obrona dziurawa.

Ambitnie o złoty medal walczyła Ewelina Mańka (81 kg), która na swoją korzyść zapisała dzisiaj co najmniej jedną rundę walki z Rosjanką Anastasiyą Rybak. Po zakończeniu tego pojedynku sędziowie byli jednak jednogłośni, dając złoto rywalce. Rosjanki zdobyły w Sofii cztery złote medale, 2 złote krążki przypadły w udziale Bułgarii, zaś po 1 Anglii, Francji, Holandii i Polsce.

Oprócz trzech finalistek z grupy wiekowej youth w Sofii wystąpiła dzisiaj także Daria Parada (junior, 80 kg). Jej pojedynek półfinałowy z Semą Erdogan był wyrównany ale zakończył się jednogłośnym zwycięstwem Turczynki. Czterech sędziów punktowało 29-28 i jeden 29-27 na korzyść Erdogan.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG Emi-Mari Todorova (Bułgaria) – Caitlin Fryers (Irlandia) 5-0
51 KG Goryana Stoyeva (Bułgaria) – Anastasia Lisinska (Ukraina) RSC 3
54 KG Daria Puszka (Polska) – Ekaterina Molchanova (Rosja) 5-0
57 KG Ludmila Vorontsova (Rosja) – Donjeta Sadiku (Kosowo) 5-0
60 KG Fatia Benmessahel (Francja) – Cagla Aluc (Turcja) 5-0
64 KG Chelsey Heijnen (Holandia) – Aslkhan Mehmedova (Bułgaria) 3-2
69 KG Olivia Hussey (Anglia) – Natalia Barbusińska (Polska) 4-1
75 KG Anastasia Shamonova (Rosja) – Karolina Makhno (Ukraina) 4-1
81 KG Anastasia Rybak (Rosja) – Ewelina Mańka (Polska) 5-0
+81 KG Kristina Tkacheva (Rosja) – Adrienn Juhasz (Węgry) 4-0

Jarosław Drozd/Fot. Barbara Sańko

8. MME: SĄ TRZY FINAŁY! DARIA PUSZKA, NATALIA BARBUSIŃSKA I EWELINA MAŃKA POWALCZĄ O ZŁOTO

mme_sofia_17

To znakomity dzień dla polskiego boksu olimpijskiego i wielka duma dla sztabu trenerskiego Biało-Czerwonych. Trzy reprezentantki naszego kraju awansowały dzisiaj do finałów 8. Młodzieżowych Mistrzostw Europy Kobiet w boksie, które odbywają się w Sofii. Dokonały tego: Daria Puszka (Berej Boxing Lublin, 54 kg), Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin, 69 kg) i Ewelina Mańka (Berej Boxing Lublin, 81 kg) z grupy wiekowej youth (17-18 lat). Ambitnie o finał rywalizowały również Patrycja Borys (Hetman Białystok, 60 kg) i Natalia Marczykowska (Radomiak Radom, 75 kg), ale ostatecznie obie wrócą do kraju z brązowymi krążkami.

Każdy z wywalczonych finałów ma swój niepowtarzalny smak i każde – bez wyjątku – zwycięstwo kosztowało nasze zawodniczki wiele sił (fizycznych i psychicznych), jakkolwiek najtrudniejszą przeprawę miała brązowa medalistka turnieju juniorskiego MME sprzed roku z Ordu, Daria Puszka. Jej rywalką była Katerina Rogova, ubiegłoroczna wicemistrzyni Europy juniorek wagi muszej i jedna z najbardziej utytułowanych ukraińskich pięściarek. Mimo bardzo dobrego wyszkolenia technicznego, popartego dobrą pracą nóg, rywalka nie była w stanie zatrzymać ofensywnych zapędów Polki. Nie mam pewności, czy Daria wykonała w swoim trzecim turniejowym pojedynku choć jeden krok do tyłu. Była także o ułamki sekund szybsza od przeciwniczki, stale mając ją pod presją, która przyniosła skutek w niejednogłośnym (sędzia ze Słowacji dziwnym trafem dostrzegł „przewagę” Rogovej) ale bezdyskusyjnym zwycięstwie (4-1).

Z kolei Natalia Barbusińska (69 kg) czuła się w pojedynku z niższą od siebie o głowę Turczynką Aysegul Sagir jak na strzelnicy. Był to pojedynek bez większej historii, gdyż dysproporcja nie tylko w warunkach fizycznych i sile, ale przede wszystkim w umiejętnościach była tutaj kolosalna. Trenerzy tureccy zapewne nie protestowaliby gdyby sędzia ze Słowacji w trakcie walki liczył ich mocno zrezygnowaną zawodniczkę lub nawet odesłał do narożnika. Skończyło się na pełnym dystansie i jednogłośnym zwycięstwie Natalii, którego rozmiary najwłaściwiej na kartach zapisał punktowy z Rosji, czyli 30-25.

Trzecie zwycięstwo przypadło w udziale Ewelinie Mańce (81 kg), która stoczyła twardy bój o każdy centymetr ringu z równie jak ona silną fizycznie Ukrainką Elizavetą Sliusar. O niejednogłośnym (4-1) triumfie zawodniczki z Lublina, brązowej medalistki MME z Ordu, zadecydowała niezłomność i lepsza kondycja, bo przez dłuższy czas pojedynek miał bardzo wyrównany przebieg.

Niestety do finałów nie zdołały awansować Patrycja Borys i Natalia Marczykowska. Obie podjęły ryzyko walki na wskroś ofensywnej i zostały skarcone przez swoje rywalki w 2. rundzie. Patrycja po niezłym 1. starciu, w kolejnej odsłonie dostała ostrzeżenie, następnie dała się dwukrotnie zaskoczyć wysokiej Francuzce Fatii Benmessahel i została odesłana do narożnika przez sędziego z Danii, który wczoraj prowadził w ringu jej dramatyczny bój z Irlandką Marguerittą Nevin. Z kolei Natalia dzielnie walczyła z faworytka swojej wagi, wysoką Ukrainką Karoliną Makhno. Po dwóch liczeniach w 1. starciu i dwóch w kolejnym, sędzia z Anglii postanowił o przedwczesnym zakończeniu walki.

Wcześniej w pojedynkach ćwierćfinałowych zobaczyliśmy dwie juniorki – Roksanę Wierzbicką (52 kg) i Weronikę Pawlak (54 kg). Niestety obie musiały się pożegnać z turniejem. Pierwsza po bardzo zaciętym pojedynku, w którym miała bardzo dobre momenty, przegrała (2-3) z wysoką leworęczną Angielką Jessicą Williams, zaś druga okazała się dzisiaj nieco słabsza od sporo już potrafiącej młodej Węgierki Bettiny Kiss.

Tak, więc mamy w turnieju młodzieżowym (youth) trzy finalistki i trzy realne szanse by nawiązać do sukcesu Elżbiety Wójcik z Asyżu (2014). Daria Puszka o prymat w Europie walczyć będzie z Rosjanką Ekateriną Molchanovą, Natalia Barbusińska z Angielką Olivią Hussey, zaś Ewelina Mańka z Rosjanką Anastasiyą Rybak. 

8. MME: BILANS POLEK TO JUŻ 6 MEDALI. DARIA PUSZKA I PATRYCJA BORYS POWALCZĄ O FINAŁ!

daria puszka

Piąty i szósty medal dla Biało-Czerwonych podczas 8. Młodzieżowych Mistrzostw Europy, w tym czwarty i piąty dla zawodniczek z grupy starszej, młodzieżowej (youth) zdobyły dzisiaj 17-letnie Daria Puszka (54 kg) i Patrycja Borys (60 kg). To wielki sukces zawodniczek klubów Berej Boxing Lublin i Hetmana Białystok, tym bardziej, że w pokonanym polu zostawiły dzisiaj ubiegłoroczną mistrzynię Europy juniorek, Turczynkę Ayse Cumentor (Daria) i niezwykle ambitną Irlandkę Margueritę Nevin (Patrycja).

Przed pojedynkiem Darii Puszki z Ayse Cumentor wiedzieliśmy, że obie zawodniczki mają podobny styl walki, hołdujący dynamicznemu atakowi. Ring miał pokazać która z walczących zdoła przełamać drugą, zepchnąć ją do defensywy i dyktować tam warunki gry. Trzeba uczciwie przyznać, że dokładniejszą od początku do końca była dziś młodziutka Polka. Turczynka już w połowie 1. starcia ratowała się trzymaniem, nie mogąc poradzić sobie z dynamiką i szybkością lublinianki. Przewaga naszej zawodniczki rosła z minuty na minutę, a bezradna miejscami rywalka zamiast odpowiadać na ataki Darii, faulowała. Pierwsze ostrzeżenie za klincze dostała jednak dopiero pod koniec 2. rundy, łapiąc oddech podczas wycierania przez sędzinę jej krwawiącego nosa. W ostatniej rundzie atak Polki nie słabł, w przeciwieństwie do sił i zapału Turczynki. Pojedynek był kilka razy przerywany przez włoską sędzinę, wycierającą nos Cumentor lub zwracającą jej uwagę na faule. Werdykt mógł być tylko jeden i był… jednogłośny (pięć razy 30-26!) dla Darii .

Z kolei Patrycja Borys z Margueritą Nevin zafundowały swoim kibicom prawdziwy thriller. Szczególnie w trzeciej rundzie, kiedy każda z nich została dwukrotnie (!) ukarana przez sędziego ringowego ostrzeżeniami za trzymanie, bądź uderzanie nasadą rękawicy. Nasza pięściarka, bardziej doświadczona od przeciwniczki, w swój właściwy rytm walki weszła po pierwszej minucie 1. starcia. Ambitna Irlandka zaatakowała wprawdzie po pierwszym gongu, ale niebawem okazało się, że obrona nie jest jej najsilniejszą stroną, co skrzętnie wykorzystywała Patrycja, akcentując swoją nieznaczną przewagę w każdej z dwóch rund. W trzeciej odsłonie było dramatycznie, bo na skutek odebranych punktów, Polka mogła stracić medalową szansę ale niemal natychmiast po ostrzeżeniach dla niej, duński sędzia odbierał punkt jej przeciwniczce. Skończyło się zatem na niejednogłośnym zwycięstwie (4-1) Patrycji i szóstym medalu dla podopiecznych trenera Aleksandra Maciejowskiego oraz Piotra Jankowskiego.

Tak, więc jutro w walkach o finał MME Daria Puszka skrzyżuje rękawice z ubiegłoroczną młodzieżową wicemistrzynią Europy z Ordu, Kateriną Rogovą z Ukrainy, zaś Patrycja Borys powalczy z wysoką Francuzką Fatią Benmessahel. Oprócz bohaterek środy w jutrzejszych pojedynkach półfinałowych zobaczymy ich trzy koleżanki. Natalia Barbusińska (69 kg) stanie oko w oko z Turczynką Aysegul Sagir, Natalia Marczykowska (75 kg) z Ukrainką Karoliną Makhno, zaś Ewelina Mańka (81 kg) z Ukrainką Elizavetą Sliusar.

8. MME: NIE MA DZIŚ MEDALU DLA NAJMŁODSZYCH POLEK. WERONIKA PAWLAK WALCZY DALEJ

wer_pawlak

W pierwszej serii dzisiejszych walk 8. Młodzieżowych Mistrzostw Europy Kobiet w Boksie rywalizowały juniorki (dawniej nazywane kadetkami), dla których były to pierwsze turniejowe pojedynki. Na ringach A i B w Sofii wystąpiło pięć reprezentantek Polski. Cztery z nich: Klaudia Poliwczak (60 kg), Julia Różańska (63 kg), Aleksandra Brożek (66 kg) i Wiktoria Kluska (75 kg) rywalizowały o awans do strefy medalowej, zaś najbardziej z nich doświadczona, Weronika Pawlak (54 kg) walczyła w 1/8 finału. Wygrała tylko ta ostatnia, choć żadnej z podopiecznych trener Katarzyny Czuba-Wrońskiej nie można było zarzucić braku serca do walki.

Weronika, na co dzień trenująca pod okiem Wojciecha Wasiakowskiego w Gryfie Wejherowo zdaniem 3 z 5 sędziów wyraźnie wygrała trzy starcia (po 30-26) walki z leworęczną, równie jak ona wysoką Rumunką Ioaną Luchian. Pozostali na kartach zapisali wynik 29-28. Sędzina z Bułgarii dla Polki, zaś arbiter z Turcji dla …Rumunki. Tak, więc doświadczona jak na swój wiek wejherowianka (rok temu zadebiutowała podczas MME w Ordu) awansowała do ćwierćfinału, w którym skrzyżuje rękawice z Węgierką Bettiną Kiss.

Cztery pozostałe juniorki włożyły dużo sił i ambicji w swoje pojedynki. Będąc debiutantkami na tak ważnym turnieju zapłaciły jednak tzw. „frycowe”, które zaowocuje w przyszłym roku większym doświadczeniem i być może sukcesami, na które je stać. Dzisiaj wszystkie przegrały na punkty. Klaudia Poliwczak (0-5) z Włoszką Sabriną El Ragiou, Julia Różańska (1-4) z Ukrainką Veroniką Korets, Aleksandra Brożek (0-5) z Francuzką Leslie Polynice i Wiktoria Kluska (0-5) z Irlandką Aoibhe Carabini.

Przypominamy, że polskie juniorki mają już jeden medal z losowania, który przypadł w udziale Darii Paradzie (80 kg). Jutro w ćwierćfinale oprócz Weroniki Pawlak zobaczymy także Roksanę Wierzbicką (52 kg), która skrzyżuje rękawice z Angielką Jessicą Williams.

Jarosław Drozd/Fot. Kazimierz Kiczyński

8. MME: NATALIA BARBUSIŃSKA Z MEDALEM! ZWYCIĘSTWA DARII PUSZKI I PATRYCJI BORYS

nat_barbusińska

Do trzech razy sztuka! Natalia Barbusińska (69 kg) dwukrotnie brała udział w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy. W 2015 r. w Keszthely zapłaciła frycowe, debiutując na wielkiej imprezie mistrzowskiej i przegrywając pierwszy pojedynek turnieju z Bułgarką Aslkhan Mehmedovą. Przed rokiem w Ordu losowała fatalnie i w walce o medal uległa najlepszej wówczas zawodniczce świata swojej wagi, Włoszce Angeli Carini. Tym razem w Sofii podczas 8. Młodzieżowych Mistrzostw Europy będzie inaczej. Szczecinianka wygrała dzisiaj przez RSC w 2. starciu z Niemką Aliną Popp i zapewniła sobie co najmniej brązowy medal. To nie jedyna dobra wiadomość. Swoje walki wygrały również Daria Puszka (54 kg) i Patrycja Borys (60 kg) i są dosłownie o jeden krok od strefy medalowej.

Pojedynek Natalii z równie jak ona wysoką Niemką nie miał wielkiej historii. Rywalka zaczęła wprawdzie odważnie ale praktycznie od pierwszych sekund była karcona kontrami Polki, która po minucie 1. starcia w pełni dyktowała już swoje warunki w ofensywie. Pierwsze liczenie nastąpiło na 15 sekund przed zakończeniem premierowej rundy. Po 48 sekundach 2. starcia było już po wszystkim. Sędzia liczył jeszcze Popp dwukrotnie, po czym odesłał ją do narożnika. Tak, więc Natalia ma swój upragniony medal MME. By nie był on tylko brązowy należy jutro pokonać Turczynkę Aysegul Sagir, która dzisiaj wygrała jednogłośnie na punkty (5-0) z Włoszką Francescą Buonanno.

Jak poszło naszym dwóm innym zwyciężczyniom? Daria Puszka (54 kg) wygrała pewnie wszystkie rundy pojedynku z Dunką Freją Hansen, co znalazło swoje odzwierciedlenie na kartach wszystkich sędziów (pięć razy 30-27). Dzięki temu zwycięstwu zawodniczka z Lublina jutro w ćwierćfinale skrzyżuje rękawice z ubiegłoroczną mistrzynią Europy juniorek, Turczynką Ayse Cumentor, która dzisiaj jednogłośnie na punkty (5-0) pokonała Rugile Alaraviciute z Litwy. Koncertowo zaboksowała także Patrycja Borys (60 kg), dając lekcję boksu zawodniczce gospodarzy Hristianie Nedyalkovej. Sędziowie byli zgodni, że Polka zdominowała tę rywalizację (mimo iż była ukarana ostrzeżeniem), punktując wysoko różnicą nawet 6 punktów (29-26, 29-23, 29-27, 29-24 i 29-25). Jutro w ćwierćfinale pięściarka z Białegostoku (dwukrotna brązowa medalista ME) zmierzy się z Margueritą Nevin z Irlandii, która miała wolny los i wierzymy, że będzie w tej walce faworytką.

Niestety nie powiodło się ambitnym Klaudii Simsak (51 kg) i Klaudii Budasz (64 kg). Pierwsza przegrała jednogłośnie na punkty (0-5) z  ubiegłoroczną mistrzynią Europy juniorek, Turczynką Beyzą Saracoglu. Czterech sędziów dość wysoko oceniło przebieg pojedynku (po 30-25), zaś piąty widział przewagę tureckiej mistrzyni w każdym ze starć (30-27). Druga z Biało-Czerwonych w takim samym stosunku została uznana za przegraną w rywalizacji z Aslkhan Mehmedovą, która dwa lata temu „wyrzuciła” z turnieju ME Barbusińską. Trzech punktowych wskazało na przewagę Bułgarki w 2 z 3 starć (po 29-28), zaś dwóch pozostałych zapisało na jej konto wygraną 30-27.

Jutro w turnieju zadebiutują juniorki (dawniej zwane kadetkami). Weronika Pawlak (54 kg) zaboksuje z Rumunką Ioaną Luchian, Klaudia Poliwczak (60 kg) z Włoszką Sabriną El Ragiou, Julia Różańska (63 kg) z Ukrainką Veroniką Korets, Aleksandra Brożek (66 kg) z Francuzką Leslie Polynice, zaś Wiktoria Kluska (75 kg) z Irlandką Aoibhe Carabini. Cztery ostatnie z nich w razie wygranej zapewnią sobie medale MME.

Jarosław Drozd/Fot. Kazimierz Kiczyński

8. MME: NATALIA MARCZYKOWSKA TRZECIĄ MEDALISTKĄ! BARDZO DOBRY POCZĄTEK POLEK

n_marczykowska

Za nami pierwszy dzień zmagań 8. Młodzieżowych Mistrzostw Europy Kobiet w Boksie. Dzisiaj na ringu w Sofii wystąpiła tylko jedna reprezentantka Polski. Brązowa medalista ubiegłorocznych MME z Ordu, Natalia Marczykowska (75 kg) znakomicie rozpoczęła dla Polek ten turniej wygrywając w ćwierćfinale niejednogłośnie na punkty (3-0) z Turczynką Selmą Karakoyun, która przed rokiem wywalczyła brąz MME w wadze półciężkiej (81 kg). Dla Natalii punktowali sędziowie Bułgarii, Finlandii i Węgier (zgodnie po 29-27), zaś punktowi z Rosji i Litwy uznali walkę za remisową (po 28-28).

Dodajmy, że 6 lipca, w pojedynku o finał, pięściarka z Radomia skrzyżuje rękawice z 17-letnią Ukrainką Karoliną Makhno, która dzisiaj wysoko na punkty pokonała Białorusinkę Darię Asmalouskovą. Półfinałowa rywalka Polki to wicemistrzyni świata juniorek z Taipei City (2015) oraz dwukrotna wicemistrzyni Europy juniorek z Keszthely (2015) i Ordu (2016).

Jutro czeka nas o wiele więcej emocji, gdyż pierwsze pojedynki w turnieju stoczy pięć Biało-Czerwonych. Klaudia Simsak (51 kg) zmierzy się z Turczynką Beyzą Saracoglu, Daria Puszka (54 kg) z Dunką Freją Hansen, Patrycja Borys (60 kg) z Bułgarką Hristianą Nedyalykovą, Klaudia Budasz (64 kg) z Bułgarką Aslahan Mehmedovą oraz Natalia Barbusińska (69 kg) z Niemką Aliną Popp. Zwycięstwo tej ostatniej pozwoli jej awansować do strefy medalowej. Cztery pozostałe Polki walczą w 1/8 finału.

Opracował: Jarosław Drozd/Fot. Barbara Sańko ©

8. MME: POLKI POZNAŁY SWOJE RYWALKI. MAMY DWA MEDALE Z LOSOWANIA

Boks Kobiet 01

W Sofii rozpoczynają się dzisiaj 8. Młodzieżowe Mistrzostwa Europy Kobiet w Boksie. W ringowe szranki stanie ostatecznie 226 zawodniczek z 29 krajów, w dwóch grupach wiekowych: junior (15-16 lat, dawniej nazywanych kadetkami) oraz youth (17-18 lat, dawne juniorki). Reprezentantki Polski, prowadzone przez Katarzynę Czuba-Wrońską (junior) oraz Aleksandra Maciejowskiego (youth), poznały swoje rywalki i układy drabinek turniejowych. Po losowaniu mamy już dwa, co najmniej brązowe, medale. Dopiero w półfinale w ringu wystąpią nasze dwie najcięższe zawodniczki - Daria Parada (80 kg, junior) i Ewelina Mańka (81 kg, youth).

Dzisiaj w ringu zobaczymy tylko jedną Polkę. Brązowa medalistka ubiegłorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Eropy z Ordu, Natalia Marczykowska stanie oko w oko z Turczynką Selmą Karakoyun, która przed rokiem również wywalczyła tam brąz ale w wadze półciężkiej (81 kg). Jeśli wygra ten pojedynek, to co najmniej powtórzy sukces z Turcji. Teoretycznie najtrudniejsze rywalki wylosowały Klaudia Simsak (51 kg), która skrzyżuje rękawice z młodszą od siebie o rok, ubiegłoroczną mistrzynią Europy juniorek, Turczynką Beyzą Saracoglu oraz młodziutka Julia Różańska (63 kg), która zaboksuje z brązową medalistką z Ordu, Ukrainką Veroniką Korets.

Przypominamy, że z aktualnych reprezentantek Polski na wspomnianych MME w Ordu wystąpiły: Weronika Pawlak, Klaudia Simsak, Daria Puszka, Patrycja Borys, Klaudia Budasz, Natalia Barbusińska, Natalia Marczykowska i Ewelina Mańka. Z brązowymi medalami do kraju wróciły Puszka, Borys, Budasz i Mańka, które rywalizowały wówczas w turnieju juniorskim oraz Marczykowska, boksująca w grupie młodzieżowej. Ogółem Polki zdobyły 8 brązowych krażków. Trzymamy kciuki, by co najmniej powtórzyć tamten wynik!

Z kim zmierzą się Biało-Czerwone?

JUNIOR
Roksana Wierzbicka (Hetman Białystok, 52 kg) – 6 lipca w ćwierćfinale z Angielką Jessicą Williams
Weronika Pawlak (Gryf Wejherowo, 57 kg) – 5 lipca w 1/8 finału z Rumunką Ioaną Luchian
Klaudia Poliwczak (Start Grudziądz, 60 kg) – 5 lipca w ćwierćfinale z Włoszką Sabriną El Ragiou
Julia Różańska (Wisła Kraków, 63 kg) – 5 lipca w ćwierćfinale z Ukrainką Veroniką Korets
Aleksandra Brożek (AZS Kleofas Katowice, 66 kg) – 5 lipca w ćwierćfinale z Francuzką Leslie Polynice
Wiktoria Kluska (Adrenalina Boxing Club Wrocław, 75 kg) – 5 lipca w ćwierćfinale z Irlandką Aoibhe Carabini
Daria Parada (Skorpion Szczecin, 80 kg) – 8 lipca w półfinale z Turczynką Seną Erdogan

YOUTH
Klaudia Simsak (Jawor Team Jaworzno, 51 kg) – 4 lipca w 1/8 finału z Turczynką Beyzą Saracoglu
Daria Puszka (Berej Boxing Lublin, 54 kg) – 4 lipca w 1/8 finału z Dunką Freją Hansen
Patrycja Borys (Hetman Białystok, 60 kg) – 4 lipca w 1/8 finału z Bułgarką Hristianą Nedyalykovą
Klaudia Budasz (SW Gostyń, 64 kg) – 4 lipca w 1/8 finału z Bułgarką Aslahan Mehmedovą
Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin, 69 kg) – 4 lipca w ćwierćfinale z Niemką Aliną Popp
Natalia Marczykowska (Radomiak Radom, 75 kg) – 3 lipca w ćwierćfinale z Turczynką Selmą Karakoyun
Ewelina Mańka (Berej Boxing Lublin, 81 kg) – 6 lipca w półfinale z Ukrainką Elizavetą Sliusar

8. MME: 14 POLEK POWALCZY W SOFII O MEDALE MISTRZOSTW STAREGO KONTYNENTU

mme_sofia_17

W dniach od 2 do 10 lipca w Sofii odbędą się 8. Młodzieżowe Mistrzostwa Europy Kobiet w Boksie. Do stolicy Bułgarii przyjadą najlepsze pięściarki z dwóch grup wiekowych: junior (15-16 lat, dawniej nazywanych kadetkami) oraz youth (17-18 lat, dawne juniorki). Wśród nich jest także 14-osobowa reprezentacja Polski, prowadzona przez duet trenerski Katarzyna Czuba-Wrońska (junior) oraz Aleksander Maciejowski (youth).

Biało-Czerwonych barw bronić będą: Roksana Wierzbicka (Hetman Białystok, 52 kg), Weronika Pawlak (Gryf Wejherowo, 54 kg), Klaudia Poliwczak (Start Grudziądz, 60 kg), Julia Różańska (Wisła Kraków, 63 kg), Aleksandra Brożek (AZS Kleofas Katowice, 66 kg), Wiktoria Kluska (Adrenalina Boxing Club Wrocław, 75 kg) i Daria Parada (Skorpion Szczecin, 80 kg) z grupy wiekowej junior oraz Klaudia Simsak (Jawor Team Jaworzno, 51 kg), Daria Puszka (Berej Boxing Lublin, 54 kg), Patrycja Borys (Hetman Białystok, 60 kg), Klaudia Budasz (SW Gostyń), Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin, 69 kg), Natalia Marczykowska (Radomiak Radom, 75 kg) i Ewelina Mańka (Berej Boxing Lublin, 81 kg) z grupy wiekowej youth.

W uzupełnieniu dodajmy, że kierownikiem ekipy podczas MME w Sofii będzie Kazimierz Kiczyński, trenerami-asystentami Marcin Stankiewicz i Piotr Jankowski, zaś sędzią Filip Stefański.

42. ME: ZNAMY NOWYCH MISTRZÓW EUROPY. 3 ZŁOTA DLA UKRAINY ORAZ 2 DLA DLA ROSJI

W Charkowie zakończyły się wczoraj 42. Mistrzostwa Europy Seniorów w boksie. Finały zapowiadały się na mecz Anglia kontra Reszta Europy, gdyż w ringu zobaczyliśmy aż 7 reprezentantów Albionu. Ostatecznie tylko Peter McGrail (56 kg) wyszedł zwycięsko ze swojej próby, pokonując (3-2) Mykolę Butsenko z Ukrainy. Gospodarze aż trzykrotnie stanęli na najwyższym stopniu podium, Rosjanie dwukrotnie a po jednym złocie zapisała na swoje konto Bułgaria, Armenia, Niemcy oraz Irlandia.

Złote medale sprzed dwóch lat, z Samokova, obroniło czterech pięściarzy: Vasiliy Egorov (Rosja, 49 kg), Daniel Asenov (Bułgaria, 52 kg), Joe Ward (Irlandia, 81 kg) i Evgeniy Tishchenko (Rosja, 91 kg). 20-letni Asenov ponownie został najmłodszym mistrzem Europy, zaś miano najstarszego czempiona przypadło w udziale 26-letniemu Tishchence. W finale zaboksowało dwóch braci bliźniaków – Luke i Pat McCormackowie, ale żadnemu z nich nie udało się wywalczyć złota. Przy okazji dodam, że Chevon i Frazer Clarke spokrewnieni ze sobą nie są…

Mistrzami Europy A.D. 2017 zostali (w kolejności wag): Egorov, Asenov, McGrail, Yuriy Shestak (Ukraina, 60 kg), Hovhannes Bachkov (Armenia, 64 kg), Abass Baraou (Niemcy, 69 kg), Olexandr Khiznyak (Ukraina, 75 kg), Ward, Tishchenko i Viktor Vikhrist (Ukraina, +91 kg).

Polacy, którzy w Charkowie wygrali 5 walk i przegrali 10 (w tym cztery razy w stosunku 2-3), mając 1 brązowy medal, wywalczony przez Mateusza Polskiego (64 kg), zostali sklasyfikowani na 12. miejscu w klasyfikacji medalowej i 16. w klasyfikacji drużynowej (uwzględnia ilość zwycięstw w stosunku do stoczonych walk). Co ciekawe na 224 turniejowe walki aż 216 (96,43%) trwało przez pełen dystans i zakończyło się werdyktami punktowymi. Przed czasem zakończyło się tylko 8 pojedynków. Przez techniczny nokaut 5 (2,23%), kontuzję 1 (0,45%) i klasyczny nokaut 2 (0,89%).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG Vasiliy Egorov (Rosja, ur. 1993) – Galal Yafai (Anglia, 1992) 3-2
52 KG Daniel Asenov (Bułgaria, 1997) – Niall Farrell (Anglia, 1997) 3-2
56 KG Peter McGrail (Anglia, 1996) – Mykola Butsenko (Ukraina, 1991) 3-2
60 KG Yuriy Shestak (Ukraina, 1993) – Gabil Mamedov (Rosja, 1994) 4-1
64 KG Hovhannes Bachkov (Armenia, 1992) – Luke McCormack (Anglia, 1995) 5-0
69 KG Abass Baraou (Niemcy, 1994) – Pat McCormack (Anglia, 1995) 4-1
75 KG Olexandr Khizhnyak (Ukraina, 1995) – Kamran Shakhsuvarly (Azerbejdżan, 1992) 5-0
81 KG Joe Ward (Irlandia, 1993) – Muslim Gadzhimagomedov (Rosja, 1997) 5-0
91 KG Evgeniy Tishchenko (Rosja, 1991) – Chevon Clarke (Anglia, 1990) 5-0
+91 KG Viktor Vikhrist (Ukraina, 1992) – Frazer Clarke (Anglia, 1991) 5-0

UDANE POWROTY ADAMKA I GŁOWACKIEGO W GDAŃSKU. MASTERNAK Z SILLAKHEM DALI WIDOWISKO

pbn7

Szybki Tomasz Adamek (51-5, 30 KO) w głównej walce wieczoru gali Polsat Boxing Night VII w Gdańsku pokonał w dobrym stylu Solomona Haumono (24-4-2, 21 KO). „Góral” dobrze wszedł w ten pojedynek. Od początku widać było sporą różnicę w szybkości na jego korzyść na tle zapewne silniejszego fizycznie rywala. Przepuszczał pojedyncze bomby, kontrował lewym prostym, często szukając również miejsca na korpusie Australijczyka. W drugiej rundzie złapał go piękną kontrą w tempo prawym krzyżowym, ale gdy poczuł się zbyt pewny swego, w samej końcówce dał się zaskoczyć dosyć obszernym prawym. Na szczęście w takich sytuacjach najczęściej Tomka ratował betonowa szczęka. W trzecim starciu Tomek chyba wiedział już, że nie taki diabeł straszny, bo coraz częściej wchodził z nim w wymiany, korzystając z tego, że niemal za każdym razem był o ułamek sekundy szybszy. Czasem zdarzyło się, że „Góral” nie zdążył się przed czymś uchylić, ale na jedną taką akcję odpowiadał dziesięcioma swoimi. Trzeba jednak przy tym dodać, że silny niczym tur Australijczyk przyjmował wszystko bez zmrużenia oka. W szóstej rundzie świetna kombinacja Adamka, który po dwóch hakach na korpus wystrzelił prawym i lewym sierpem na górę. W ósmej już bawił się z prącym nieustannie do przodu, za to coraz wolniejszym Haumono. Wchodziło prawie wszystko, jednak bezradny boksersko Solomon wydawał się niezniszczalny. Taki sam scenariusz miała dziewiąta runda. Na samym finiszu „Góral” podkręcił jeszcze tempo, uderzył mocnym lewym sierpem na szczękę, jednak nie udało się mu zatopić Haumono. Po ostatnim gongu sędziowie nie mogli mieć wątpliwości – 99:91, 99:91 i 100:90, wszyscy na korzyść Tomka.

Po utracie pasa mistrza świata, kontuzji i długiej rehabilitacji, przed momentem zwycięstwem przed czasem wrócił Krzysztof Głowacki (27-1, 17 KO). Ofiarą jego ciężkich ciosów padł niezwyciężony do dzisiaj Hizni Altunkaya (29-1, 17 KO). Naładowany „Główka” wyszedł jak po swoje. Rozpoczął od razu agresywnie, bijąc lewym hakiem w okolice wątroby. W połowie rundy dla odmiany huknął lewym sierpem, naruszając mocno przeciwnika. Ale obyło się bez nokdaunu. Napór Polaka nie malał o w połowie drugiej odsłony po lewym sierpowym w narożniku wstrząśnięty Niemiec przyklęknął, dając sobie czas na dojście do siebie. To był dobry pomysł, bo wybił tym trochę Krzyśka z rytmu i znów dotrwał do zbawiennej przerwy. W trzecim starciu trwał napór pięściarza z Wałcza, który szczelnie zasłoniętego i trochę przestraszonego oponenta musiał konsekwentnie rozbijać najpierw ciosami na dół. I tak mijały kolejne minuty, gdyż Altunkaya w ogóle nie podejmował rękawicy, a jedynie chronił się i marzył o ostatnim gongu. Na pół minuty przed końcem piątego starcia podopieczny Fiodora Łapina trafił przy linach mocnym lewym sierpowym na górę, posyłając rywala na deski po raz drugi w walce. Po liczeniu do ośmiu poprawił natychmiast dla odmiany prawym sierpem, fundując mu trzecie spotkanie z deskami. Altunkaya znów dotrwał do przerwy, jednak gdy zabrzmiał gong na szóstą odsłonę, poddał się. Był już rozbity, a nokaut wydawał się już tylko kwestią czasu.

Dwóch świetnych zawodników światowej czołówki naprzeciw siebie, obaj zakrwawieni, obaj liczeni, a wszystko zakończone zwycięstwem Mateusza Masternaka (39-4, 26 KO). Ale Ismail Sillakh (25-4, 19 KO) postawił dziś naprawdę wysoko poprzeczkę. Na początku zgodnie ze scenariuszem – Mateusz skracał dystans, wywierał pressing, bił na korpus, zaś Ukrainiec świetnie tańczył na nogach i wydłużał odległości. Po przerwie Sillakh podjął bardziej otwarte akcje, zmieniał pozycje z normalnej na mańkuta, w jeszcze w końcówce tej drugiej rundy Polakowi pękł lewy łuk brwiowy i mocno krwawił. Wtedy do pracy wziął się Piotr Wilczewski – w poprzednich walkach trener Balskiego i Brodnickiej, teraz cutman „Mastera”. A Andrzej Gmitruk podpowiadał – Bij na klatkę piersiową, bo on się odchyla. Trzecia odsłona dla Sillakha. Najpierw wstrząsnął Mateuszem prawym sierpem, a za moment poprawił prawym podbródkiem. Polak zachwiał się w obu przypadkach, lecz szybko starał się odpowiedzieć w myśl zasady, że najlepszą obroną jest atak. Tuż przed przerwą Polak w końcu trafił mocnym ciosem – prawym krzyżowym. I na samym początku czwartego starcia ponowił taką samą akcją, posyłając Sillakha na deski i rozcinając mu skórę pod okiem. Po liczeniu do ośmiu Mateusz poprawił jeszcze jednym długim prawym. Ukrainiec „zatańczył”, jednak ustał tę bombę. Potem na wstecznym biegu uciekał i robił to na tyle skutecznie, że przetrwał najtrudniejsze chwile. W piątej rundzie Polak dodał do arsenału skuteczny na tym etapie lewy prosty. Teraz to on dyktował warunki, nadawał tempo oraz ustalał dystans. Na samym finiszu trafił lewym sierpowym, poprawił nieczystym prawym i gdyby nie gong, być może udałoby się to wszystko skończyć. W szóstym starciu nieoczekiwanie Sillakh wrócił do gry, za to w siódmej role się odwróciły i to znów podopieczny trenera Gmitruka był lepszy, lokując na głowie rywala dwa mocne prawe. Dobrze wyglądała również runda ósma, niestety Mateusz zagapił się pół minuty przed końcem, zainkasował krótki prawy sierp i przyklęknął na prawe kolano. Po słabszej minucie dziewiątej rundy, w drugiej części tego odcinka wrocławianin złapał swój rytm i zaczął odrabiać straty. Ostatnie trzy minuty doskonałe – tak jak cały pojedynek. Więcej sił zachował Masternak, bo to on pogonił na finiszu przeciwnika i zaakcentował końcówkę. Sędziowie byli jednomyślni, punktując na korzyść „Mastera” 95:93, 96:92 i 95:93. Brawo.

Maciej Sulęcki (25-0, 10 KO) efektownie rozprawił się z Damianem Ezequielem Bonellim (24-2, 21 KO), odprawiając go w niespełna trzy rundy. Już w pierwszej akcji „Striczu” zranił przeciwnika. Przepuścił jego prawy, skontrował krótkim lewym sierpem, po którym Argentyńczyk „zatańczył”. Ale nie przewrócił się. W drugiej rundzie Polak zaczął wywierać większy pressing i spychać oponenta na liny. Czterdzieści sekund przed końcem powtórka z rozrywki – obszerny prawy rywala przepuszczony i po odchyleniu skontrowany krótkim lewym sierpowym. Tym razem Bonelli musiał już być liczony do ośmiu. I znów dotrwał do przerwy. Nie wyciągał jednak żadnych wniosków, ponieważ w pierwszej akcji trzeciej odsłony Sulęcki złapał go na taką samą, wręcz skopiowaną akcję. Drugi nokdaun. Półtora minuty później Maciek po uniku wystrzelił lewym sierpowym nad opuszczoną prawą przeciwnika, posyłając go na deski po raz trzeci. Ambitny Argentyńczyk powstał raz jeszcze, lecz po dwóch kolejnych bombach naszego rodaka z narożnika rywala poleciał ręcznik na znak poddania. I dobrze, bo od ciężkiego nokautu był już tylko jeden krok.

W ciekawej konfrontacji kategorii junior ciężkiej perspektywiczny Adam Balski (10-0, 8 KO) pokonał przed czasem Łukasza Janika (28-4, 15 KO). Ciekawie było podczas walki, a jeszcze ciekawiej po niej! Od początku uwidoczniła się przewaga szybkości na korzyść podopiecznego Piotra Wilczewskiego. I kiedy dwukrotnie trafił – raz prawym sierpem przy linach, potem lewym sierpem na środku ringu, Janik szybko klinczował. W drugiej rundzie było już trochę spokojniej, choć nadal pod dyktando Adama. Bił teraz więcej prawym na korpus i czekał, starając się wciągnąć Łukasza na mocną kontrę. Na początku trzeciego starcia Janik trafił w akcji prawy na prawy. Za moment znów trafił prawym. Wydawało się, że nabiera wiatru w żagle, lecz pięćdziesiąt sekund przed końcem nadział się w wymianie na lewy sierp na szczękę, po którym padł jak ścięty na matę. Z trudem się podniósł na osiem, lecz pokazał charakter i dotrwał do przerwy. Po niej Adam nacierał i szedł jak po swoje. W kolejnym spięciu w półdystansie mocnym prawym hakiem na korpus znokautował bardziej doświadczonego przeciwnika. – W jaja mi jeb…ł – żalił się potem Janik, ale powtórki pokazały, że cios był na pas, więc dozwolony.

Bardzo trudną przeprawę miała Ewa Brodnicka (14-0, 2 KO). Sprowadzona w zastępstwie Viviane Obenauf (10-3, 5 KO) napędziła jej sporo strachu, a nawet posłała na deski. Ewa zyskała na początku nieznaczną przewagę, przede wszystkim dzięki swojej konsekwencji i podwójnemu lewemu prostemu. Na półmetku niepotrzebnie zaczęła się jednak wdawać w chaotyczne wymiany w półdystansie i od razu wszystko się wyrównało. W ósmej i dziewiątej rundzie Ewa odzyskała właściwy rytm i wydawało się, że dowiezie wygraną do końca, tymczasem minutę przed końcem zainkasowała w półdystansie akcję prawy-lewy sierp, po jakiej zapoznała się z deskami i ringowy Robert Gortat musiał liczyć do ośmiu. Kiedy więc zabrzmiał ostatni gong, obie zawodniczki z napięciem czekały na werdykt. Sędziowie nie byli jednomyślni, ale stosunkiem głosów dwa do jednego wskazali na „Kleo” – 95:94, 94:95 i 96:93.

W konfrontacji dwóch niepokonanych dotąd pięściarzy kategorii junior półśredniej Łukasz Wierzbicki (13-0, 6 KO) pokonał Roberta Tlatlika (20-1, 14 KO). O dziwo Tlatlik nie poszedł pressingiem, czego raczej się spodziewaliśmy. A to była woda na młyn dla Łukasza, który stał szeroko na nogach i po odchyleniu kontrował ładnie niższego przeciwnika. Fajnie wchodził mu również lewy hak pod prawy łokieć, a w krótkich wymianach straszył również prawym sierpem. I nie dość, że miał przewagę warunków fizycznych, to jeszcze optycznie wydawał się szybszy. W drugiej połowie potyczki Tlatlik podkręcił już nieco tempo, próbował spychać Łukasza na liny, lecz nie zrobił mu większej krzywdy. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali jednomyślnie na korzyść podopiecznego Andrzeja Gmitruka – 79:74, 78:74 i 80:72.

Fantastyczny spektakl i wygrana Roberta Talarka (18-12-2, 11 KO) nad Norbertem Dąbrowskim (20-7-1, 8 KO). Już od pierwszej minuty obaj poszli na wojnę. Lewym podbródkiem trafił „Noras”, ale natychmiast rywal odpowiedział swoim prawym podbródkowym. Norbert trafił lewym sierpowym, ale zainkasował prawy. I tak przez trzy minuty. Jeszcze ciekawiej było po przerwie. Talarek zranił przeciwnika prawym hakiem na szczękę. Ruszył do ataku, zyskiwał przewagę, jednak Dąbrowski odgryzł się lewym sierpem na górę, studząc jego zapały. W trzeciej odsłonie nadal trwały wymiany cios za cios, choć akcje Talarka robiły jakby więcej wrażenia na drugiej stronie. I choć to on szedł w górę i powinien teoretycznie być słabszy fizycznie, bił chyba z większą mocą. Dąbrowski świetnie rozpoczął pierwszą połowę czwartej rundy, ale to znów Talarek lepiej finiszował. Powtórka z rozrywki w kolejnych trzech minutach. Początek nieznacznie dla Norberta, lecz w końcówce przeżywał trudne chwile. A po bezpośrednim prawym krzyżowym rywala aż ugięły się pod nim nogi. W szóstym starciu Talarkowi pękł lewy łuk brwiowy. Mocno krwawił, ale szybko opanował kryzys i wrócił do gry. W siódmej rundzie to znów on dyktował warunki, a piętnaście sekund przed końcem długim prawym krzyżowym doprowadził Dąbrowskiego do nokdaunu! Ostatnie trzy minuty świetne jak i cała walka. Po ostatnim gongu wszyscy sędziowie punktowali na korzyść Roberta – 79:72, 77:74 i 79:73.

źródło: bokser.org

42. ME: BRĄZOWY MEDAL DLA MATEUSZA POLSKIEGO. ANGLICY NAJLEPSI W HISTORII

Nasz ostatni reprezentant w turnieju, Mateusz Polski (64 kg), wróci z 42. Mistrzostw Europy Seniorów z brązowym medalem. Dzisiaj w pojedynku półfinałowym po ciekawym pojedynku przegrał jednogłośnie na punkty z Hovhannesem Bachkovem (na zdjęciu). 4 z 5 sędziów punktowych zapisało na konto Ormianina wszystkie rundy (30-27), zaś jeden widział przewagę Polaka w jednym ze starć (29-28). Pięściarz z Karlina zrobił wszystko co w swojej mocy, by awansować do finału ale dzisiaj jego rywal (którego pokonał niedawno w Kielcach) był lepszy, bardziej uporządkowany taktycznie i skuteczniejszy.

Zwracam uwagę na doskonały wynik Anglików, najlepszy w historii 90 lat ich startów w Mistrzostwach Europy. W jutrzejszych finałach przed szansą zdobycia złotych medali stanie aż 7 z nich! Jest to wynik znakomity, tym bardziej, że Wyspiarz przylecieli do Charkowa w odmłodzonym składzie. Oprócz nich o złoto powalczy po czterech Rosjan i Ukraińców oraz po jednym pięściarzu z Armenii, Azerbejdżanu, Bułgarii, Irlandii i Niemiec.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Vasiliy Egorov (Rosja) – Evgeniy Karmilchyk (Białoruś) 5-0
Galal Yafai (Anglia) – Samuel Carmona (Hiszpania) 3-2

52 KG
Niall Farrell (Anglia) – Brendan Irvine (Irlandia) 5-0
Daniel Asenov (Bułgaria) – Dmitro Zamotayev (Ukraina) 5-0

56 KG
Peter McGrail (Anglia) – Jose Quiles (Hiszpania) 5-0
Mykola Butsenko (Ukraina) – Kurt Walker (Irlandia) 5-0

60 KG
Yuriy Shestok (Ukraina) – Callum French (Anglia) 3-2
Gabil Mamedov (Rosja) – Pavlo Ishchenko (Izrael) 4-1

64 KG
Luke McCormack (Anglia) – Evaldas Petrauskas (Litwa) 4-1
Hovhannes Bachkov (Armenia) – Mateusz Polski (Polska) 5-0

69 KG
Pat McCormack (Anglia) – Evgen Barabanov (Ukraina) 5-0
Abass Baraou (Niemcy) – Vasili Belous (Mołdawia) 5-0

75 KG
Olexandr Khizhnyak (Ukraina) – Salvatore Cavallaro (Włochy) 5-0
Kamran Shakhsuvarly (Azerbejdżan) – Zoltan Harcsa (Węgry) 4-1

81 KG
Joe Ward (Irlandia) – Valentino Manfredonia (Włochy) 4-1
Muslim Gadzhimagomedov (Rosja) – Damir Plantic (Chorwacja) 5-0

91 KG
Evgeniy Tishchenko (Rosja) – Paul Omba Biongolo (Francja) 5-0
Chevon Clarke (Anglia) – Roy Korving (Holandia) 5-0

+91 KG
Frazer Clarke (Anglia) – Djamili Dine Aboudou (Francja) 4-1
Viktor Vikhrist (Ukraina) – Maxim Babanin (Rosja) 4-1

42. ME: BIJĄ FAWORYTÓW. SOTOMAYOR, OUMIHA, KHAMUKOV POZA PODIUM. MEDALE DLA 19 KRAJÓW

sotomayor

40 pięściarzy z 19 krajów stanie jutro do walki o finały 42. Mistrzostw Europy Seniorów w Boksie. W tym gronie będzie aż 8 zawodników z Anglii, 6 z Ukrainy i 5 z Rosji. Wspomniane kraje zdominowały bowiem turniej w Charkowie, choć nie da się ukryć, że tradycyjnie gospodarzom pomagały ściany a sędziowie patrzyli na nich nieco łaskawszym okiem. Nas cieszy awans do tego elitarnego grona Mateusza Polskiego (64 kg), którego ambicje – po pokonaniu faworyzowanego Lorenzo Sotomayora – sięgają zapewne złotego medalu.

Kto jeszcze przywiezie do domu medale ME? W półfinałach zobaczymy również trzech zawodników z Irlandii, po dwóch z Francji, Hiszpanii i Włoch oraz po jednym z Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Bułgarii, Chorwacji, Holandii, Izraela, Litwy, Mołdawii, Niemiec i Węgier.

Na podium nie zobaczymy dwóch wicemistrzów olimpijskich z Rio de Janeiro (2016). Wczoraj z turnieju odpadł bowiem nie tylko Sotomayor ale i Francuz Sofiane Oumiha (60 kg), pokonany stosunkiem głosów 3-2 przez Ukraińca Yuriya Shestoka. Z zawodnikiem gospodarzy (Olexandrem Khizhnyakiem) przegrał także mistrz Europy Petr Khamukov (Rosja, 75 kg). Najboleśniejszej porażki doznał jednak azerski „puncher”, Abdulkadir Abdullayev (91 kg), którego już w 1. starciu znokautował debiutujący na arenie międzynarodowej Anglik Chevon Clarke.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Vasiliy Egorov (Rosja) – Nazar Kurotchin (Ukraina) 5-0
Evgeniy Karmilchyk (Białoruś) – Muhammet Unlu (Turcja) KO 3
Galal Yafai (Anglia) – Aqeel Ahmed (Szkocja) 5-0
Samuel Carmona (Hiszpania) – Federico Serra (Włochy) 5-0

52 KG
Niall Farrell (Anglia) – Manuel Cappai (Włochy) 5-0
Brendan Irvine (Irlandia) – Gabriel Escobar (Hiszpania) 5-0
Dmitro Zamotayev (Ukraina) – David Alaverdian (Izrael) 4-1
Daniel Asenov (Bułgaria) – Tarik Ibrahim (Niemcy) 5-0

56 KG
Peter McGrail (Anglia) – Ahmed Chaouki El Ahmed (Dania) 5-0
Jose Quiles (Hiszpania) – Stefan Ivanov (Bułgaria) 3-1
Mykola Butsenko (Ukraina) – Lee McGregor (Szkocja) 5-0
Kurt Walker (Irlandia) – Raffaele Di Serio (Włochy) 3-1

60 KG
Yuriy Shestok (Ukraina) – Sofiane Oumiha (Francja) 3-2
Callum French (Anglia) – Enrico Le Cruz (Holandia) 4-1
Pavlo Ishchenko (Izrael) – Otar Eranosyan (Gruzja) 4-1
Gabil Mamedov (Rosja) – Karen Tonakanyan (Armenia) 5-0

64 KG
Luke McCormack (Anglia) – Sean McComb (Irlandia) 3-2
Evaldas Petrauskas (Litwa) – Hadi Srour (Norwegia) 4-1
Hovhannes Bachkov (Armenia) – Richard Kovacs (Węgry) 5-0
Mateusz Polski (Polska) – Lorenzo Sotomayor (Azerbejdżan) 5-0

69 KG
Evgen Barabanov (Ukraina) – Parviz Bagirov (Azerbejdżan) 3-0
Pat McCormack (Anglia) – Sergey Sobylinskiy (Rosja) 5-0
Vasili Belous (Mołdawia) – Damian Kiwior (Polska) 3-2
Abass Baraou (Niemcy) – Vincenzo Mangiacapre (Włochy) 3-2

75 KG
Olexandr Khizhnyak (Ukraina) – Petr Khamukov (Rosja) 5-0
Salvatore Cavallaro (Włochy) – Max van der Pas (Holandia) 5-0
Zoltan Harcsa (Węgry) – Andrej Csemez (Słowacja) 5-0
Kamran Shakhsuvarly (Azerbejdżan) – Silvio Schierle (Niemcy) 4-1

81 KG
Joe Ward (Irlandia) – Sean Lazzerini (Szkocja) 5-0
Valentino Manfredonia (Włochy) – Iago Kiziria (Gruzja) 4-1
Damir Plantic (Chorwacja) – Mikhail Dauhaliavets (Białoruś) 4-1
Muslim Gadzhimagomedov (Rosja) – Thomas Whittaker Hart (Anglia) 5-0

91 KG
Evgeniy Tishchenko (Rosja) – Adam Hamori (Węgry) 5-0
Paul Omba Biongolo (Francja) – Ramazan Muslimov (Ukraina) 3-2
Roy Korving (Holandia) – Vladislav Smyaglikov (Białoruś) 5-0
Chevon Clarke (Anglia) – Abdulkadir Abdullayev (Azerbejdżan) KO 1

+91 KG
Djamili Dine Aboudou (Francja) – Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan) 3-2
Frazer Clarke (Anglia) – Kem Ljungquist (Dania) 4-1
Maxim Babanin (Rosja) – Aleksei Zavatin (Mołdawia) 5-0
Viktor Vikhrist (Ukraina) – Mihai Nistor (Rumunia) 5-0

« Older Entries Recent Entries »