Archiwum: TOP NEWS

ZWYCIĘSTWO I PORAŻKA POLEK NA ROZPOCZĘCIE TURNIEJU W ATYRAU

stamm_kobiety

Ze zmiennym szczęściem rozpoczęły swój start w Kazachstanie reprezentantki Polski seniorek w boksie. W pierwszym dniu Międzynarodowego Turnieju w Atyrau wystąpiły dzisiaj Angelika Grońska (48 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg). Wygrała tylko druga z nich, awansując tym samym do ćwierćfinału.

19-letnia zawodniczka z Karlina skrzyżowała dzisiaj rękawice ze starszą od siebie o dwa lata, tegoroczną brązową medalistką mistrzostw Kazachstanu, Violettą Knyazevą. Rywalka nie miała wprawdzie wielkiego doświadczenia międzynarodowego, ale w styczniu br. pokonała w serbskim Vrbasie niebezpieczną Angielkę Natashę Gale, co wystawiało jej niezłe świadectwo. Dzisiaj na swoim ringu Knyazeva nie potrafiła jednak wykazać swojej przewagi nad Polką, która po dość wyrównanym boju – na szczęście – została uznana zwyciężczynią w stosunku dwa do remisu (dwa razy 39-37 i 38-38).

Celowo piszę o szczęściu, bo dużo mniej miała go dzisiaj Marokanka Khadija Mardi (75 kg), która stanęła w ringu oko w oko z faworytka gospodarzy, Darigą Shakimovą. W zgodnej opinii obserwatorów skuteczniej zaprezentowała się tyczkowata Mardi, ale sędziowie do góry podnieśli rękę zawodniczki gospodarzy, która ma za sobą najlepszy rok w karierze (wywalczyła m.in. złoty medal Mistrzostw Azji). Miejmy nadzieję, że z Shakimovą zaboksuje w półfinale Ela Wójcik, ale ta najpierw będzie musiała wygrać z doświadczoną, choć raczej boksersko przeciętną, Azerką Leylą Dzhavadovą.

Niestety na tarczy z Atyrau do Katowic wróci nasza najlżejsza reprezentantka. Angelika Grońska zmagała się dzisiaj nie tylko z rywalką ale i z inną strefą czasową. Niestety mistrzyni Polski zabrakło dynamiki i siły, przegrała pierwsze trzy rundy pojedynku z zawodniczką gospodarzy Aluą Balkybekovą i tego słabego obrazu walki nie poprawiła nawet wygrana czwarta runda. Ostatecznie sędziowie byli jednogłośni w ocenie tej walki punktując przewagę Kazaszki dwa razy 40-36 i 39-37. Zdaniem trenerów Pawła Pasiaka i Wojciecha Wicherskiego, przeciwniczka była absolutnie w zasięgu Angeliki, więc ta porażka boli, tym bardziej, że Polka była ostatnio w bardzo wysokiej formie, co potwierdził choćby start w Stralsundzie. Niewielkim tłumaczeniem dyspozycji Angeliki był fakt, że o swoim pojedynku dowiedziała się dosłownie na dwie godziny przed pierwszym gongiem (miała dzisiaj nie boksować), gdyż gospodarze w ostatniej chwili zmienili turniejową drabinkę w wadze papierowej…

W ćwierćfinałach wystąpią zatem cztery Polki. Sandra Drabik zmierzy się z Kazaszką Balausą Muzdiman, Aneta Rygielska (60 kg) z Rosjanką Anastasiyą Belyakovą, Lidia Fidura (75 kg) z Marokanką Soukainą Rabih, zaś wspomniana Elżbieta Wójcik (75 kg) z Azerka Leylą Dzhavadovą.

 

WYNIKI WALK [ŚRODA, 18 LISTOPADA 2015 ROKU -  na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Alina Turlubayeva (Kazachstan) – Aziza Abbasova (Azerbejdżan) 3-0
Alua Balkybekova (Kazachstan) – Angelika Grońska (Polska) 3-0

54 KG
Dina Zholaman (Kazachstan) – Zhansaya Zhumagali (Kazachstan) TKO 2
Meskheti Gamzayeva (Azerbejdżan) – Dzhurgarayeva (Kazachstan) 2-1

60 KG
Anastasiya Belyakova (Rosja) – Aizhan Khodzhabekova (Kazachstan) 2-0

75 KG
Dariga Shakimova (Kazachstan) – Khadija Mardi (Maroko) 3-0
Elżbieta Wójcik (Polska) – Violetta Knyazeva (Kazachstan) 2-0
Leyla Dzhavadova (Azerbejdżan) – Shynar Yuldasheva (Kazachstan) 3-0

PRZEDSTAWIAMY REPREZENTANTÓW POLSKI NA 25. MME W KOŁOBRZEGU

kolobrzeg_mini

Już niespełna tydzień pozostał do inauguracji 25. Młodzieżowych Mistrzostw Europy, które zostaną rozegrane się na kołobrzeskim ringu. Wiemy już, że gospodarz tegorocznego młodzieżowego championatu Starego Kontynentu – czyli Kołobrzeg – jest już gotów na objęcie funkcji Europejskiej stolicy szlachetnej szermierki na pięści i czeka na przyjęcie ok 230 zawodników z 38 państw. Znamy też nazwiska reprezentantów Polski, których teraz postanowiliśmy przedstawić nieco bliżej. A oto oni:

49 KG KAROL WARDA (ur. 08.08.1998 r.)
Trenuje boks w „Berej” Lublin pod okiem Pawła Bejerowskiego. Do tej pory stoczył 15 walk, odnosząc 12 zwycięstw, przy 3 przegranych. Jego największym sukcesem w dotychczasowej karierze jest zdobycie w bieżącym sezonie tytułu mistrza Polski juniorów. Jak sam przyznaje sporty walki są jego pasją i dlatego zdecydował się na uprawianie boksu. Jego idolem sportowym jest Mike Tyson, a on sam wciąż chce podnosić poziom poziom swoich umiejętności pięściarskich. Karol Warda jest uczniem Zasadniczej Szkoły Budowlanej im. E. Kwiatkowskiego w Lublinie, a jego wychowawczynią jest p. Halina Żuk.

52 KG ADAM PLUSKOWSKI (ur. 28.01.1998 r.)
Jest zawodnikiem klubu „Skorpion” Szczecin, gdzie jego trenerem jest Marcin Stankiewicz. W dotychczasowej karierze stoczył 43 walki, odnosząc 36 zwycięstw, przy 5 przegranych i 2 remisach. W ubiegłym sezonie był wicemistrzem Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. W tym roku wywalczył wicemistrzostwo Polski juniorów. Nie kryje, iż powodem podjęcia treningów była chęć poznania zasad walki na pięści. Jego idolem sportowym jest Manny Pacquaio, a marzeniem jest start w Igrzyskach Olimpijskich i zdobycie medalu. Adam Pluskowski jest uczniem Centrum Mistrzostwa Sportowego w Szczecinie, gdzie jego wychowawczynią jest p. Magdalena Huber.

56 KG NORBERT BORZĘCKI (ur. 01.12.1997 r.)
Walczy w barwach „Championa” Nowy Dwór Maz., gdzie jego szkoleniowcem jest Maciej Frąckiewicz. W swoim bilansie walk ma 75 pojedynków, w tym 68 zwycięstw, 6 przegranych i 1 remis. W ub. roku był mistrzem Polski juniorów oraz reprezentował Polskę na ME juniorów. W tym sezonie zdobył juniorskie wicemistrzostwo kraju. Boks jest jego pasją – oto przyczyna uprawiania pięściarstwa. Poza boksem uczy się zawodu lakiernika samochodowego. Wzorami do naśladowania dla niego są jego szkoleniowcy, a marzeniem sportowym jest zdobycie mistrzostwa świata.

60 KG KAROL KOWAL (ur. 28.05.1998 r.)
Boksuje w klubie „Skorpion” Szczecin pod okiem trenera Marcina Stankiewicza. Na swoim koncie ma stoczonych 109 walk, z których 97 wygrał, 7 przegrał i 1 zremisował. W 2011r był mistrzem Polski młodzików, w 2013r. był wicemistrzem Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Z kolei w latach 2014 i 2015 dwukrotnie sięgał po tytuł mistrza Polski juniorów. Jako reprezentant Polski walczył na Mistrzostwach Europy Młodzików – 2012, Mistrzostwach Europy i Mistrzostwach Świata Kadetów w 2013r. oraz na Mistrzosrztwach Europy Juniorów w 2014r. Do uprawiania boksu namówił go kolega, a idolem pięściarskim jest Vasyl Łomaczenko. Marzenia sportowe dotyczą wywalczenia dwóch tytułów mistrzowskich: świata i olimpijskiego. Karol Kowal jest uczniem Centrum Mistrzostwa Sportowego w Szczecinie, gdzie jego wychowawczynią jest p. Dorota Łuczak.

64 KG PATRYK URBAŃSKI (ur. 25.06.1998 r.)
Trenuje w „Gwardii” Wrocław, gdzie jego trenerem jest Mariusz Cieślak. Stoczył dotychczas 43 walki, z których 32 wygrał, 8 przegrał i 3 zremisował. Jego największym wynikiem sportowym jest brązowy medal Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, wywalczony przed rokiem. Chęć poznania umiejętności walki na pięści zawiodła go na bokserską salę treningową. Jego idolem sportowym jest Manny Pacquaio, a marzeniem sportowym jest start w Igrzyskach Olimpijskich i zdobycie medalu. Patryk Urbański jest uczniem Technikum Nr 15 im. M. Curie-Skłodowskiej we Wrocławiu, gdzie jego wychowawczynią jest p. Małgorzata Barędziak.

69 KG SEBASTIAN WIKTORZAK (ur. 20.09.1997 r.)
Trenuje w klubie „Olimp” Szczecin, gdzie jego szkoleniowcem jest Edward Król. Na swoim koncie ma 120 walk, w tym 95 zwycięstw, 22 przegrane i 3 remisy. W swojej karierze Sebastian pięciokrotnie sięgał po szarfę mistrza Polski różnych kategorii wiekowych. Natomiast na ringu międzynarodowym reprezentował barwy Polski w Mistrzostwach Świata Kadetów w 2013r. oraz w Mistrzostwach Europy Juniorów w 2014r. Do uprawiania boksu zachęcił go tato. Jego idolem sportowym jest Manny Pacquaio, a marzeniem sportowym jest zdobycie medalu olimpijskiego. Sebastian Wiktorzak jest uczniem WZDZ Szkoły Zawodowej w Szczecinie, gdzie jego wychowawczynią jest p. Elżbieta Grochowska.

75 KG KONRAD KOZŁOWSKI (ur. 14.06.1998 r.)
Jest zawodnikiem Fight Club Koszalin, trenującym obecnie pod okiem Ireneusza Graczyka. Jak dotychczas występował w ringu 95 razy, odnosząc 70 zwycięstw, przy 24 porażkach i 1 remisie. Jest aktualnym mistrzem Polski juniorów. Do boksu namówił go kolega, który sam uprawiał ten sport. Jego idolem sportowym jest Józef Warchoł, a marzeniem sportowym medal Igrzysk Olimpijskich. Konrad Kozłowski jest uczniem Komputer College LO, gdzie jego wychowawczynią jest. p. Aneta Wilk.

81 KG MICHAŁ SOCZYŃSKI (ur. 06.07.1998 r.)
Reprezentuje barwy klubu „Paco” Lublin, gdzie jego trenerką jest Karolina Michalczuk. Jak dotychczas stoczył 56 walk, z których 54 wygrał i 2 przegrał. Jego największymi wynikami sportowymi są: mistrzostwo Polski juniorów – 2012 oraz mistrzostwo Polski juniorów, zdobyte w bieżącym sezonie. Boks zaczął uprawiać za namową brata. Jego sportowym idolem jest Rocky Marciano. Michał Soczyński jest uczniem VII LO w Lublinie, gdzie jego wychowawcą jest p. Lech Ziemiński.

91 KG MACIEJ ŻURAKOWSKI (ur. 01.07.1997 r.)
Trenuje w „Legii” Warszawa, gdzie jego trenerem jest Kazimierz Szczerba. Do chwili obecnej stoczył 62 walki, z których 57 wygrał, 4 przegrał i 1 zremisował. W latach 2014 i 2015 dwukrotnie sięgał po juniorskie mistrzostwo Polski. Ponadto w ub. sezonie reprezentował barwy narodowe na Mistrzostwach Europy juniorów. Do boksowania namówiła go mama. Jego sportowym idolem jest Mike Tyson, a marzeniem wywalczenie mistrzostwa olimpijskiego i mistrzostwa świata. Maciej Żurakowski jest uczniem Zespołu Szkół Sportowych Nr 50 im. Janusza Kusocińskiego w Warszawie, gdzie jego wychowawczynią jest p. Katarzyna Monkosa.

+91 KG KAMIL MROCZKOWSKI (ur. 12.06.1997 r.)
Boksuje w klubie „Champion” Chojnów, gdzie jego szkoleniowcem jest Arkadiusz Lewandowski. Na swoim koncie ma 64 pojedynki, z których 54 wygrał i 10 przegrał. Jest aktualnym mistrzem Polski juniorów. W sezonie 2013r. Reprezentował barwy narodowe na Mistrzostwach Europy Kadetów. Natomiast w 2014r. boksował na Mistrzostwach Świata Juniorów. Interesują go sztuki walki i to spowodowało, że zaczął boksować. Jego idolem sportowym jest Władimir Kliczko, a marzeniem zdobycie tytułu zawodowego mistrza świata. Kamil Mroczkowski jest uczniem LO w Chojnowie, gdzie jego wychowawcą jest p. Józef Olszański.

źródło: pzb.com.pl

BIAŁO-CZERWONI POZNALI RYWALI, Z KTÓRYMI ZABOKSUJĄ NA TURNIEJU W TAMPERE

Tammer

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o starcie naszych reprezentantów w tradycyjnym 36. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim Tammer Cup, który odbędzie się w dniach od 19 do 22 listopada w fińskim Tampere. Organizatorzy opublikowali już pełną listę startową zawodników i zawodniczek, którzy staną w ringowe szranki. Z kim zatem przyjdzie rywalizować Biało-Czerwonym?

Adrian Kowal (Olimp Lublin, 56 kg) ma w swojej wadze pięciu przeciwników – Khalila Litima (Algieria), Niazza Ahmadi (Finlandia), Ryuji Kanakę (Japonia), Dilankę Suresha Pattiarachchi (Sri Lanka) i Seana McGoldricka (Walia).

Rywalami Sebastiana Konska (RMKS Rybnik, 64 kg) będą: Hovhannes Martirosyan (Belgia), Amin Nuri, Mikael Perhomaa i Henrik Enroth (wszyscy Finlandia), Hassan Amzile (Francja), Georgián Nyéki (Węgry), Masahiro Suzuki (Japonia), Hyunchul Lim (Korea Płd.) i Hadi Srour (Norwegia).

Daniel Adamiec (RUSHH Kielce, 69 kg) stanie do rywalizacji z 10 przeciwnikami: Younesem Nemouchi (Algieria), Haizelem Tabiri-Essumanem (Anglia), Andreiem Hartšenko (Estonia), Antti Hietalą i Mikko Niemi (obaj Finlandia), Balázsem Bacskaiem (Węgry), Azamatem Dosmagambetovem (Kazachstan), Seunghyun Lee (Korea Południowa), Jamshidem Nazarim (Norwegia) i Martinem Harkinem (Szkocja).

Bartosz Gołębiewski (DKB Dzierżoniów, 75 kg) ma 8 rywali: Anthony Fowlera (Anglia), Artura Zarvę (Estonia), Dmitriya Tretyaka i Ilari Kujalę (obaj Finlandia), Christiana Mblilli Assomo (Francja), Xheka Paskali (Niemcy), Atsushi Kanzakiego (Japonia) i Amandyka Manasheva (Kazachstan).

Z kolei Arkadiusz Szwedowicz (Skorpion Szczecin, 81 kg) będzie walczył o zwycięstwo w turnieju z sześcioma przeciwnikami: Ainarem Karlsonem (Estonia), Rafaelem Ekroosem i Henrikem Palosaari (obaj Finlandia), Leonem Bunnem (Niemcy), Ádámem Hámorim (Węgry) i Vegarem Tregrenem (Norwegia).

Jedyna Polka w turnieju, Kinga Siwa (60 kg) na pewno zdobędzie w Tampere medal, gdyż do zawodów zgłoszono 4 zawodniczki. Oprócz naszej pięściarki wystąpią Nina Anttonen i Meri Latvala (obie z Finlandii) oraz Sara Corazza z Włoch.

ZARINA TSOLOYEVA: POZIOMEM ZAWODNICZKI Z KAZACHSTANU W SZYBKIM TEMPIE DOGANIAJĄ PANÓW

kazakh_stamm

Obchodząca niedawno 22. urodziny Zarina Tsoloyeva to jedna z najmłodszych i najzdolniejszych zawodniczek reprezentacji Kazachstanu. Tegoroczna wicemistrzyni swojego kraju w wadze z limitem 64 kg, reprezentowała niedawno swój kraj podczas podczas Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego im. Feliksa Stamma (na zdjęciu pierwsza z prawej z koleżankami z drużyny), boksując w olimpijskiej wadze lekkiej (60 kg). Za kilka dni Zarina stanie do rywalizacji w Międzynarodowym Turnieju Bokserskim w Atyrau, na którym wystąpi także nasza kadra narodowa. Była więc dobra okazja by zapytać ją o same zawody i kazachski boks.

- Witaj Zarina, możesz przekazać nam nieco informacji na temat Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego, który niebawem odbędzie się w Kazachstanie? Ma na nim wystąpić także reprezentacja Polski.
Zarina Tsoloyeva: Dzień dobry. Z tego, co się orientuję to w turnieju w Atyrau weźmie udział 5 ekip, w tym oczywiście reprezentacja Kazachstanu. Nie wiem ile konkretnie zawodniczek stanie do rywalizacji ale będą to na pewno dobrze obsadzone zawody. Dla naszej reprezentacji to bardzo ważny start. W każdej z wag zaboksuje po kilka zawodniczek z naszego kraju.

- Jak oceniasz nagłą zmianę terminu Mistrzostw Świata w Astanie. Zamiast w styczniu będziecie rywalizować w maju…
ZT: Myślę, że wspomniana przez Ciebie zmiana terminu mi akurat wyjdzie na dobre, ponieważ będę miała jeszcze więcej czasu na przygotowania. Tak, więc ta zmiana bynajmniej nie wpłynęła na mnie negatywnie.

- Niedawno w Warszawie boksowałaś w limicie 60 kg aby ostatnio wrócić do limitu 64 kg. W jakiej kategorii zobaczymy Cię w Atyrau?
ZT: Tym razem wystąpię w wadze do 64 kg.

- Zdradzisz nam w jaki sposób kadra Kazachstanu będzie się przygotowywać do Mistrzostw Świata w Astanie?
ZT: Niestety nie mogę Ci zdradzić szczegółów strategii naszych przygotowań (śmiech).

- W takim razie zapytam nie o przyszłość, tylko o przeszłość. Jakie masz wspomnienia z pobytu w Warszawie i startu w MTB im. Feliksa Stamma?
ZT: Turniej w Polsce? Szczerze Ci powiem, że bardzo mi się u Was podobało! Same zawody były świetnie przygotowane od strony organizacyjnej i sportowej. Nie pamiętam kiedy po raz ostatni widziałam tyle wspaniałych zawodniczek na jednych zawodach. Zarówno tych utytułowanych, jak i talentów.

- A jaką masz opinię o polskim boksie? Spotykasz na zawodach nasze pięściarki…
ZT: Powiem tak – polskie zawodniczki imponują mi swoim charakterem i uporem. To zarówno świetne pięściarki, jak też na co dzień miłe dziewczyny.

- Powiedz krótko dlaczego zdecydowałaś się trenować tak trudną dyscyplinę sportu, jaką jest boks?
ZT: Na treningi bokserskie przyszłam po to tylko, by nauczyć się sztuki samoobrony. Jednak z czasem mój wspaniały trener zrobił ze mnie pełnowartościowego, zawodowego sportowca. Nie wiem czy wiesz, ale przed długi czas równolegle trenowałam także siatkówkę, będąc nawet ze swoją drużyną mistrzynią Kazachstanu. Teraz jednak liczy się tylko boks. Moimi sportowymi idolami są Muhammad Ali i Katie Taylor.

- W Kazachstanie boks mężczyzn jest niezwykle popularny. Czy tak samo jest z boksem kobiet?
ZT: Rzeczywiście boks panów jest u nas bardzo rozwinięty, popularny i stale przynosi nam wiele sukcesów. Ringowe dokonania kolegów bardzo mi imponują i kibicuję chłopakom z całych sił. Z kolei jeśli chodzi o boks kobiet, to zapewniam Cię, że w szybkim tempie doganiamy wyniki mężczyzn. Zyskujemy także na popularności – np. do mnie średnio co miesiąc dzwonią dziennikarze i pytają co słychać.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

kazakh_stamm1

INTERESUJĄCE ROZSTRZYGNIĘCIA NA TURNIEJU W SOFII. KTÓRA PETROVA POWALCZY O RIO?

Kibice, którzy śledzą na bieżąco międzynarodową rywalizację kobiet w boksie olimpijskim, zapewne czekają na informacje z Sofii, gdzie rozgrywany jest turniej „Balkan”. Wczoraj wyłonione zostały finalistki turnieju seniorek, wśród których znajdujemy same znane nazwiska. Miejscowi kibice już zacierają ręce na finał w wadze do 51 kg, w którym mistrzyni świata (wagi z limitem 54 kg) Stanimira Petrova skrzyżuje rękawicę ze …Stoyką Petrovą (na zdjęciu), czyli mistrzynią Europy w wadze muszej. To ważny pojedynek dla trenera kadry Bułgarii, który szuka „jedynki” w tej olimpijskiej kategorii.

Wcześniej Stanimira pokonała Tatyanę Kob (Ukraina), Peanwilai Laopeam (Tajlandia) i Terry Gordini (Wlochy), zaś Stoyka uporała się z Ayako Minowa (Japonia), Snezhaną Kholodkovą (Ukraina) i Marzią Davide (Włochy). Z tą ostatnią, debiutującą w olimpijskiej wadze muszej, miała najwięcej kłopotów, wygrywając ostatecznie dwa do remisu.

W olimpijskiej wadze lekkiej (60 kg) w finale zmierzą się Francuzka Estelle Mossely i zawodniczka gospodarzy Svetlana Kemenova Staneva. Ta pierwsza miała – jak dotąd – cięższą turniejową drogę. W ćwierćfinale po wyrównanym boju pokonała (2-1) Angielkę z dominikańskim paszportem, Valerian Spicer, zaś w półfinale również niejednogłośnie na punkty (2-1) rutynowaną Włoszkę Rominę Marendę. Dodajmy, że pięściarka z Italii zwyciężyła wcześniej świetną Angielkę Sandy Ryan. Druga Włoszka, która startowała w Sofii w tej kategorii, wicemistrzyni świata wagi piórkowej, Alessia Mesiano, uległa wspomnianej Kamenovej.

W finale trzeciej z olimpijskich wag, średniej (75 kg), zaboksują niezmordowana Anna Laurell-Nash ze Szwecji oraz Francuzka Erika Guerrier. Doskonale znana naszym zawodniczkom Anna w Sofii pokonała m.in. niebezpieczną Angielkę Natalie Louise Gale. Z kolei Erika, której naturalną wagą dotąd była 69 kg, zwyciężyła w ćwierćfinale byłą mistrzynię świata w tymże limicie, Ukrainkę Marię Badulinę-Bovę a w półfinale równie wysoką jak Laurell – Khadiję Mardi z Maroka.

Z innych wyników warto wspomnieć o półfinałowych zwycięstwach Włoszek Valerii Calabrese (48 kg) nad Bułgarką Sevdą Asenovą oraz Diletty Cipollone (54 kg) nad Francuzką Delphine Mancini. Hitami ćwierćfinałów były z kolei zwycięskie walki Calabrese z Japonką Madoki Wadą, Asenovej z Ukrainką Nataliyą Knyaz oraz wspomnianej Davide z Francuzką Sarą Ourahmoune.

PIĘŚCIARKI I TRENERZY KADRY RATUJĄ TONĄCE W BAGNIE KONIE. NIEZWYKŁE ZGRUPOWANIE W SUWAŁKACH

suwalki1

Niezwykle obfitującym w wydarzenia jest zgrupowanie szkoleniowe Kadry Narodowej Seniorek, które od 9 listopada odbywa się w Suwałkach. Głównym celem spotkania trenerów kadry (Pawła Pasiaka, Wojciecha Wicherskiego i Kamila Gorząda) z ośmioma zawodniczkami było przygotowanie czterech z nich do startu w Międzynarodowym Turnieju Bokserskim w Atyrau w Kazachstanie. Tymczasem poza emocjami czysto sportowymi nasze Panie i ich szkoleniowcy zafundowali całej – nie tylko sportowej – Polsce emocje o dużo szlachetniejszym ciężarze gatunkowym.

Ale po kolei… Na zgrupowaniu zjawiły się: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg), Aneta Rygielska (Pomorzan Toruń, 60 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg), Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg) i Magdalena Czajkowska (KKS Sporty Walki Poznań, 75 kg). W domu pozostała więc tylko Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), którą zatrzymała w Kielcach okulistyczna konsultacja lekarska.

suwalki 4Zanim Biało-Czerwone wylecą do Azji [w poniedziałek - przyp. JD], czekają je w gościnnych progach suwalskiego hotelu LOFT wspólne treningi, które zwieńczy udział w Międzynarodowym Młodzieżowym Turnieju Bokserskim w Suwałkach. Ozdobą tej ciekawej imprezy, w której wystąpią także goście z Niemiec i Litwy, będą punktowane pojedynki Angeliki Grońskiej z Mileną Zglenicką (51 kg), Kingi Siwej z Anetą Rygielską (60 kg) oraz Lidii Fidury z Elżbietą Wójcik (75 kg).

Niezależnie od wyników tych walk do Kazachstanu poleci pięć zawodniczek – Grońska, Drabik, Rygielska, Fidura i Wójcik. Będzie to ostatni w tym roku prestiżowy turniej, w jakim wystąpią Biało-Czerwone. O tyle wartościowy, że do Atyrau wybiera się wiele znakomitych zawodniczek, głównie z Azji, ale i niezwykle mocne Rosjanki.

Morale naszej kadry w sposób szczególny podbudowały wydarzenia, które rozegrały się 11 listopada podczas wycieczki po Wigierskim Parku Narodowym, kiedy to dziewczyny wraz z trenerami znalazły i uratowały dwa konie (kobyłę i źrebaka), które tonęły w bagnie przy brzegu jednego ze śródleśnych jezior. gdyby nie błyskawiczna reakcja mieszkającego w tej okolicy trenera Pasiaka i Lidii Fidury zwierzęta najpewniej utonęłyby w ciągu najwyżej godziny…

suwalki2- Poszliśmy zobaczyć jezioro i chyba Paweł Pasiak pierwszy zobaczył, że coś się rusza na jego drugim brzegu, najpierw pomyśleliśmy, że to dziki, później, że może łosie weszły do wody – wspomina trener Wojciech Wicherski. – Z racji tego, że Paweł jest miejscowy i doskonale znał teren, poszliśmy zobaczyć z bliska co się dzieje… Ujrzeliśmy dramatyczny widok dwóch tonących koni. Matka leżała w tym bagnie dosłownie w bezruchu, żeby młodego nie wciągało bagno. To było coś niesamowitego jak ona walczyła o tego malucha! A on, głupiutki, miotał się w tym bagnie przyspieszając tonięcie obojga. Zdjęcia nie oddają dramatu ale naprawdę kilka chwil zawahania i byłoby po tych koniach. Gdyby nas tam nie było, to za dosłownie godzinę nie byłoby po nich nawet wspomnienia. Bagno je dość szybko wciągało – dodał poznański szkoleniowiec.

Dodajmy, że akcja ratowania koni, w którą dzięki szybkiej komunikacji włączyła się miejscowa Straż Pożarna i Straż Wigierskiego Parku Narodowego, zakończyła się happy-endem i konie udało się uratować, w czym wielką zasługę ponoszą nasze zawodniczki (z niesamowicie dzielną i odważną Lidią Fidurą na czele!) oraz trenerzy.

suwalki3Miejmy nadzieje, że wspomnianą akcja zainteresuje się Straż dla Zwierząt w Polsce, która osobom ratującym życie zwierząt przyznaje honorowe odznaczenia Przyjaciela Zwierząt oraz medale za zasługi w obronie praw zwierząt. Nasza kadra tę pozasportowa akcją zrobiła niezwykle wiele dla promocji nie tylko polskiego boksu olimpijskiego kobiet ale i całego polskiego sportu. Brawo. Dziękujemy!

Opracował: Jarosław Drozd

MIRA POTKONEN PO OPERACJI. WRÓCI DO RINGU DOPIERO W KWIETNIU 2016 ROKU

mira_podium

Doskonale znana i ceniona w naszym kraju Mira Potkonen (60 kg), która wielokrotnie stawała w szranki z reprezentantkami Polski, przeszła pomyślnie operację rekonstrukcji zerwanego więzadła krzyżowego stawu kolanowego. Sympatyczna Finka wspomnianego urazu doznała dwa tygodnie temu w Stralsundzie podczas MTB „Queens Cup”, w drugiej rundzie ćwierćfinałowego pojedynku z Angielką Chantelle Cameron.

Trenerka Miry, Maarit Teuronen ostrożnie prognozuje, że jej podopieczna wróci do treningów już w styczniu 2016 roku, do pierwszych sparringów w marcu, ale w ringu zobaczymy ją dopiero w kwietniu. Wszystko zależy od tego, czy uda się pozyskać fundusze na szybszą i skuteczniejszą rehabilitację. Potkonen dochodzić do zdrowia będzie w Finlandii lub w Chorwacji.

Szczęściem w nieszczęściu fińskiej pięściarki, która w tym roku triumfowała w MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie, jest więc niespodziewanie przesunięcie terminu Mistrzostw Świata Seniorek ze stycznia na maj 2016 roku, dzięki czemu będzie ona mogła rywalizować zarówno w turnieju kwalifikacyjnym w Stambule, jak i w światowym czempionacie w Astanie, na którym również będzie można wywalczyć paszporty olimpijskie.

MATEUSZ MASTERNAK KONTRA GWIAZDOR FILMU O ROCKYM

Mateusz Masternak zmierzy się z Anglikiem Tonym Bellew podczas wielkiej gali w Londynie, której najważniejszym wydarzeniem będzie starcia przyszłego mistrza wagi ciężkiej, złotego medalisty olimpijskiego Anthony’ego Joshuy z jego dawnym pogromcą Dillianem Whyte’em. 20-tysięczna O2 Arena na pewno zapełni się do ostatniego miejsca.

28-letni „Master” spróbuje odzyskać tytuł mistrza Europy kategorii junior ciężkiej, który nie ma obecnie właściciela. Wrocławianin był czempionem Starego Kontynentu w latach 2012-13. Stracił go w wyjazdowej potyczce z aktualnym mistrzem świata WBC Grigorijem Drozdem.

Masternak po raz piąty w ciągu ostatnich dwóch lat będzie walczył na obcym terenie, który w boksie zawodowym bardzo często okazuje się sprzyjający dla zawodnika gospodarza imprezy. Polak nie dał rady Drozdowi w Moskwie i Youriemu Kalendze w Monako. Mimo fatalnej aklimatyzacji, pobił Johnny’ego Mullera w RPA, lecz skrzywdzili go sędziowie i przegrał na punkty. Obronną ręką z opresji wyszedł rok temu w Paryżu, gdzie odniósł swoje najcenniejsze zwycięstwo, kończąc bogatą karierę niegdyś wspaniałego Jeana-Marka Mormecka.

33-letni Bellew jest na Wyspach gwiazdą. Zasłynął zaciętymi walkami z Nathanem Cleverlym (przegrana, wygrana) i Isaakiem Chilembą (remis, wygrana). Dwa lata temu znokautował go mistrz świata WBC wagi półciężkiej Adonis Stevenson, a liverpoolczyk zmienił kategorię na wyższą. W 2015 roku pobił dwóch przeciętnych rywali. Nie miał czasu na wielki boks, bo został przeciwnikiem syna Apollo Creeda w najnowszym filmie o przygodach Rocky’ego Balboi. Polską premierę „Creed” będzie miał 15 stycznia.

Opracował: Przemysław Osiak, przegladsportowy.pl

MŁODZIEŻOWA KADRA NARODOWA KOBIET OD JUTRA TRENUJE W CHOJNICACH

Boks Kobiet 01

Jutro w Chojnicach najlepsze polskie juniorki (youth) i kadetki (junior) spotkają się na kolejnym zgrupowaniu szkoleniowym Młodzieżowej Kadry Narodowej Kobiet w Boksie. Treningi i inne zajęcia w dniach od 13 do 15 listopada poprowadzą trener-koordynator reprezentacji – Tomasz Potapczyk oraz współpracujący z nim szkoleniowcy: Marcin Gruchała, Tomasz Tetzlaf, Paweł Pożoga, Wojciech Wasiakowski i Adrian Brudnicki.

Stosowne powołania ponownie otrzymało aż 26 zawodniczek (z grup wiekowych youth i junior): Róża Asanowicz (Boxing Sokółka, 48 kg), Tatiana Pluta (Star Starachowice, 48 kg), Anita Kostrzyńska (PKB Poznań, 48 kg), Sara Domagała (Skalnik Wisniówka, 51 kg), Karolina Radosz (Sparta Złotów, 54 kg), Emilia Wojdałowicz (UKS Boxing Sokółka, 54 kg), Ewelina Cieśluk (Hetman Białystok, 54 kg), Ewa Gibka (Boxing Team Chojnice, 57 kg), Patrycja Borys (Hetman Białystok, 57 kg), Angelika Biała (Sparta Złotów, 60 kg), Anna Lesiewicz (Magic Boxing Brzesko, 60 kg), Wiktoria Kieliszkowska (Zagłębie Konin, 60 kg), Weronika Zakrzewska (Boxing Team Chojnice, 64 kg), Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin, 66 kg), Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice, 69 kg), Aneta Gojko (Boxing Sokółka, 69 kg), Aleksandra Goszkiewicz (Sparta Złotów, 75 kg), Patrycja Mrozińska (Wda Świecie, 75 kg), Natalia Marczykowska (Broń Radom, 75 kg), Aleksandra Linek (Skalnik Wiśniówka, 75 kg), Agnieszka Gos (Sparta Złotów, 80 kg), Patrycja Kiwak (BKS Skorpion Szczecin, 81 kg), Aleksandra Smuklerz (Radomiak Radom, 81 kg), Agata Kaczmarska (Radomiak Radom, +81 kg), Magdalena Bober (Sparta Złotów, +80 kg) i Weronika Gwit (Sparta Złotów, +80 kg)

Zawodniczkami rezerwowymi, gotowymi na dodatkowe powołanie są: Roksana Giersz (Boxing Team Chojnice, 46 kg), Magdalena Dembowska (OSiR Suwałki, 48 kg), Natalia Maćkowska (Sparta Złotów, 50 kg), Dominika Huczek (MOSM Tychy, 52 kg), Julia Szczurowska (LKB Legnica, 54 kg), Natalia Narloch (Boxing Team Chojnice, 54 kg), Klaudia Simsak (Fight Boxing Dąbrowa Górnicza, 54 kg), Nikola Krysińska (OSiR Suwałki, 57 kg), Izabela Trembowska (Boxing Sokółka, 57 kg), Patrycja Pelińska (Kaczor Boks Wałbrzych, 57 kg), Natalia Winiczeńko (Zatoka Braniewo, 57 kg), Katarzyna Bujko (BKS Jastrzębie, 60 kg), Aleksandra Piechowska (Fight Boxing Dąbrowa Górnicza, 60 kg), Klaudia Osik (Berej Boxing Lublin, 60 kg) i Weronika Flaszak (Start Włocławek, +80 kg).

CIEKAWY TURNIEJ KOBIET W SOFII. DEBIUTY DWÓCH MISTRZYŃ W OLIMPIJSKICH WAGACH

W Sofii rozpoczął się Międzynarodowy Turniej Bokserski „Balkan”, w którym rywalizuje 117 zawodniczek (w grupach wiekowych: elite, youth i junior) z 21 krajów świata. Do stolicy Bułgarii przyjechały m.in. ekipy z Algierii, Anglii, Francji, Hiszpanii, Japonii, Kanady, Szwecji, Tajwanu, Ukrainy i Włoch.

W pierwszym dniu doszło do kilku interesujących rywalizacji w gronie seniorek. W olimpijskiej wadze lekkiej Estelle Mossely (Francja) pokonała niejednogłośnie na punkty doświadczoną Ukrainkę Yulię Tsiplakovą, zaś inna rutynowana zawodniczka, Romina Marenda z Włoch w takim samym stosunku uporała się z Kanadyjką Caroline Veyre. Z kolei w innej z olimpijskich kategorii, średniej (75 kg), zmierzyły się dwie pięściarki, które ostatnio leczyły kontuzje – Erika Guerrier (Francja) i Mary Spencer (Kanada). Wygrała pewnie ta pierwsza, mając przewagę w co najmniej 3 z 4 rund walki.

Dzisiaj czeka nas kilka interesujących pojedynków, m.in. międzynarodowy debiut w wadze 51 kg aktualnej mistrzyni świata Stanimiry Petrovej, która dotąd rywalizowała w kategorii koguciej (54 kg). Znakomita Bułgarka zaboksuje z doświadczoną Ukrainką Tatyaną Kob, która od lat jest niekwestionowaną liderką tej wagi w swoim kraju. Większą niespodzianka będzie jednak pojawienie się w limicie olimpijskiej wagi muszej (51 kg) …Marzii Davide!

Licząca 35 lat Włoszka w swojej ponad 15-letniej karierze bokserskiej nigdy nie ważyła tak mało (pamiętamy ją nawet z występów w limicie 60 kg). Dzisiaj dobra znajoma Eweliny Wicherskiej i …Petrovej (walczyły w finale MŚ w Jeju City – na zdjęciu obie na podium) skrzyżuje rękawice z mało znaną Algierką Boualem Roumaysą, ale w kolejnej rundzie czekać na nią będzie trudna przeszkoda, czyli zwyciężczyni walki Sarah Ourahmoune (Francja) – Lisa Whiteside (Anglia).

25. MME: ZNAMY SKŁAD POLAKÓW. KOŁOBRZEG CZEKA NA OK. 230 ZAWODNIKÓW Z 38 KRAJÓW

kolobrzeg_mini

Już tylko nieco ponad tydzień pozostał do rozpoczęcia 25. Młodzieżowych Mistrzostw Europy Mężczyzn w Boksie. W dniach od 19 do 29 listopada w kołobrzeskiej Hali Milenium, przy ul. Łopuskiego 38, o medale tej prestiżowej imprezy rywalizować będzie ok. 230 zawodników (urodzonych w latach 1997-1998) z 38 krajów Starego Kontynentu.

Nasza reprezentacja, której pierwszym trenerem jest od kilku miesięcy Stanisław Łakomiec, wystąpi w Kołobrzegu w pełnym, dziesięcioosobowym składzie. Powołania do kadry na Mistrzostwa Europy otrzymali: Karol Warda (Berej Lublin, 49 kg), Adam Pluskowski (Skorpion Szczecin, 52 kg), Norbert Borzęcki (Champion Nowy Dwór Mazowiecki, 56 kg), Karol Kowal (Skorpion Szczecin, 60 kg), Patryk Urbański (Gwardia Wrocław, 64 kg), Sebastian Wiktorzak (Olimp Szczecin, 69 kg), Konrad Kozłowski (FC Koszalin, 75 kg), Michał Soczyński (Paco Lublin, 81 kg), Michał Żurakowski (Legia Warszawa, 91 kg) i Kamil Mroczkowski (Champion Chojnów, +91 kg).

Siedmiu wybrańców trenera Łakomca – Warda, Kowal, Wiktorzak, Kozłowski, Soczyński, Żurakowski i Mroczkowski to tegoroczni młodzieżowi mistrzowie Polski z Wałcza. Z kolei Pluskowski i Borzęcki to srebrni medaliści ww. zawodów. Najmniej utytułowany w tym gronie jest Urbański – ćwierćfinalista MMP, który w ostatniej chwili wywalczył sobie miejsce w kadrze narodowej.

W rozegranych dotychczas turniejach o Młodzieżowe Mistrzostwo Europy Polacy zdobyli 44 medale – 2 złote (Krzysztof Pierwieniecki w 1972 roku w Bukareszcie i Andrzej Gołota w 1986 roku w Kopenhadze), 9 srebrnych i 33 brązowe. Jako ostatni z Biało-Czerwonych na podium czempionatu Starego Kontynentu stał Grzegorz Kozłowski. Było to podczas 22. MME w Dublinie, gdzie nasz reprezentant wywalczył brązowy medal w wadze  z limitem 52 kg. Z dwóch kolejnych turniejów mistrzowskich Polacy wracali bez medali (Rotterdam – 2013 i Zagrzeb – 2014). Miejmy nadzieję, że na własnym ringu nawiążą do medalowych tradycji, choćby z ostatniego rozgrywanego w Polsce turnieju o MME, jaki odbył się w Szczecinie w 2009 roku. Wówczas Biało-Czerwoni wywalczyli cztery krążki – Cezary Samełko był wicemistrzem Europy, zaś Kamil Łaszczyk, Krystian Sielawa i Kamil Gardzielik wywalczyli brązowe medale.

PROGRAM ZAWODÓW

19.11.2015 r. (czwartek)
Przyjazd ekip

20.11.2015 r. (piątek)
17.30 – uroczyste rozpoczęcie MME

21.11.2015 r. (sobota)
15.00 – I seria walk
18.00 – II seria walk

22.11.2015 r. (niedziela)
14.00 – I seria walk
17.00 – II seria walk

23.11.2015 r. (poniedziałek)
14.00 – I seria walk
17.00 – II seria walk

24.11.2015 r. (wtorek)
14.00 – I seria walk
17.00 – II seria walk

25.11.2015 r. (środa)
14.00 – I seria walk
17.00 – II seria walk

26.11.2015 r. (czwartek)
Dzień wolny

27.11.2015 r. (piątek)
14.00 – I seria walk półfinałowych
17.00 – II seria walk półfinałowych

28.11.2015 r. (sobota)
15.00 – 18.00 – walki finałowe

kolobrzeg15

ROSYJSCY MŁODZICY ZNOKAUTOWALI SWOICH RÓWIEŚNIKÓW Z EUROPY

kadeci15

W Anapie zakończyły się 13. Mistrzostwa Europy Uczniów (Schoolboys) nazywanych w Polsce młodzikami, w których uczestniczyło 212 zawodników z 24 krajów.W Rosji zabrakło tym razem reprezentantów Polski, a pierwsze skrzypce tradycyjnie odgrywali młodzi pięściarze gospodarzy, którzy wywalczyli 14 z 18 złotych medali! Oprócz Rosjan na najwyższym stopniu podium hali „Vityaz” stanęło dwóch Ukraińców i po jednym zawodniku z Anglii i Gruzji.

Jedynym, choć prestiżowym, polskim akcentem był udział w zawodach w charakterze delegata technicznego ITO Pani Barbary Sańko z Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Bokserskiego. Przypominamy, że szczecinianka jako pierwsza kobieta w Polsce uzyskała klasę sędziego związkowego w boksie, również jako pierwsza kobieta weszła do Zarządu PZB, następnie jako pierwsza Polka zdała egzamin na ITO AIBA. Wreszcie jako pierwsza Polka weszła w skład Komisji ds Boksu Kobiet EUBC.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscy zwycięzcy]

38,5 KG
Cameron Paul (Anglia) – Metehan Atuguzel (Turcja) 2-1

40 KG
Nikita Rebrov (Rosja) – Stephen Cairns (Irlandia) 3-0

41,5 KG   
Boris Karibyan (Rosja) – Artur Shakhpazyan (Armenia) 3-0

43 KG  
Mukhamed Vakhayev (Rosja) – Brandon McCarthy (Irlandia) 3-0

44,5 KG
Tigran Shatverovi (Gruzja) – Ruslan Martynenko (Rosja) 3-0

46 KG   
Vsevolod Shumkov (Rosja) – William Birchall (Anglia) 3-0

48 KG
Nikolay Marinichev (Rosja) – Nikolai Terteryan (Dania) 2-1

50 KG
Sergey Shelomentsev (Rosja) – Olexandr Grechanyk (Ukraina) 2-1

52 KG
Artur Mirabyan (Rosja) – Stilian Hristov (Bułgaria) 3-0

54 KG
Sergey Kluyev (Rosja) – Krisztofer Racz (Węgry) 3-0

56 KG  
Dzhambulat Bizhamov (Rosja) – Bogdan Sereda (Ukraina) 3-0

59 KG  
Yaroslav Bezsolov (Rosja) – Karen Stepanyan (Armenia) 3-0

62 KG  
Yaroslav Mikhailushko (Ukraina) – Sergey Ukhan (Rosja) 3-0

65 KG  
Yuriy Maydakov (Ukraina) – Ethan McGuckin (Irlandia) 2-1

68 KG   
Ilya Bogatyrev (Rosja) – Joseph Kerrison (Anglia) 3-0

72 KG  
Nikita Chirvon (Rosja) – Vladislav Marchuk (Ukraina) 3-0

76 KG  
Mansur Nikerkhoyev (Rosja) – Michael McDonald (Irlandia) TKO 1

+76 KG  
Kirill Basalayev (Rosja) – Rashid Stein (Niemcy) 2-1

KINGA SIWA WRÓCI DO RYWALIZACJI PODCZAS TURNIEJU W TAMPERE

kingasiwa01

19 listopada 2015 roku w Tampere rozpocznie się  36. Międzynarodowy Turniej Bokserski Tammer Cup. Tego też dnia zakończy się zawieszenie przez AIBA aktualnej brązowej medalistki Mistrzostw Europy z Bukaresztu (2014), Kingi Siwej (60 kg). Kibiców boksu olimpijskiego ucieszy więc zapewne informacja, że ambitną zawodniczkę gdańskiego klubu SAKO zobaczymy w Finlandii.

Nie czas by w szczegółach wracać do sprawy zawieszenia Kingi przez światową federację. Faktem jest, że nasza kadrowiczka, która o zawieszeniu dowiedziała się 9 czerwca br. straciła wiele cennego czasu oraz życiową szansę startu w 1. Igrzyskach Europejskich w Baku, na których byłaby jedną z najpoważniejszych kandydatek do medali w wadze z limitem 64 kg.

Mimo zawieszenia i zakazu startu w zawodach rozgrywanych pod egidą AIBA (m.in. w MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie, Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska w Gliwicach i MTB „Queens Cup” w Stralsundzie), nasza zawodniczka systematycznie pracowała nad swoją formą fizyczną podczas zgrupowań kadry narodowej w kraju i zagranicą (we włoskich Alpach) oraz w swoim klubie.

W tym samym czasie (19-22 listopada) kiedy Kinga wystąpi w Tampere, kadra narodowa seniorek, wraz z trenerami Pawłem Pasiakiem i Wojciechem Wicherskim) przebywać będzie na turnieju w kazachskim mieście Atyrtau. W związku z tym w narożniku Kingi Siwej stanie jej klubowy szkoleniowiec, Marek Chrobak.

MISTRZOSTWA ŚWIATA SENIOREK W MAJU! KWALIFIKACJE OLIMPIJSKIE POSTAWIONE NA GŁOWIE

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) wyznaczyło nowy termin Mistrzostw Świata Seniorek. Najlepsze pięściarki naszego globu spotkają się w tym samym miejscu, czyli w kazachskiej Astanie, ale w dniach od 19 do 27 maja 2016 roku. To dość zaskakująca decyzja, którą AIBA podjęła bez żadnych konsultacji (na wniosek Kazachów, mających „kłopoty organizacyjne”), ku niezadowoleniu niektórych federacji narodowych.

Pierwotnie planowano, by światowy czempionat kobiet odbył się w dniach od 24 stycznia do 6 lutego, zaś całkiem niedawno przesunięto jego początek o tydzień, na 16 stycznia, co już wówczas wywołało sporo głosów krytyki. Jednak decyzja o tym, by zawody odbyły się w maju wyraźnie zakłóci plany treningowe wszystkim ekipom. Niektóre zmuszone zostaną do przesunięcia w kalendarzu swoich krajowych mistrzostw. Dla niektórych, jak np. ekip USA czy Ukrainy jest już na to za późno.

Innym problemem jest przewrócenie do góry nogami systemu kwalifikacji olimpijskiej dla pań. Mistrzostwa Świata w Astanie miały być bowiem pierwszą okazja do zdobycia przepustki do Rio de Janeiro. Drugą szansą – w myśl pierwotnych ustaleń – był dodatkowy turniej kwalifikacyjny w Stambule, który miał się odbyć i …odbędzie się w dniach od 20 kwietnia do 1 maja 2016 roku.

Doprawdy trudno więc wyobrazić sobie podwójny bokserski maraton, jaki czeka Europejki w tak krótkim czasie. Maraton sportowy i logistyczny. Okres pomiędzy zakończeniem kwalifikacji w Turcji i rozpoczęciem Mistrzostw Świata, przeznaczony na regenerację dla zawodniczek, to przecież zaledwie nieco ponad dwa tygodnie! A przecież wszyscy do Kazachstanu chcą przyjechać kilka dni wcześniej, by się odpowiednio zaaklimatyzować.

To absolutnie niezgodne z zasadami fair-play, wręcz szalone, że Europejki będą miały tylko dwa tygodnie na „odpoczynek” przed Mistrzostwami Świata, podczas gdy ich rywalki z innych kontynentów, gdzie wcześniej również odbędą się turnieje kwalifikacyjne przyjadą do Astany wypoczęte i zdrowe. Np. turniej dla obu Ameryk (w Buenos Aires) odbędzie się w dniach od 8 do 20 marca, turniej dla Afryki (w kameruńskim Yaounde) w dniach od 9 do 20 marca, zaś turniej dla Azji i Oceanii (w chińskim Qian’an) w dniach od 23 marca do 3 kwietnia.

Wiele wskazuje na to, że ww. terminy nie ulegną już zmianie, ale nauczeni doświadczeniem ostatnich miesięcy nie jesteśmy niczego w 100% pewni. Przy okazji zmiany daty mistrzostw poinformowano, że nareszcie zatwierdzone zostało także oficjalne logo zawodów, na co czekano od …miesięcy.

Dodajmy, że Kazachstan wygrał rywalizację o prawo organizowania Mistrzostw Świata po tym jak wzorowo przygotował światowy czempionat seniorów (Ałmaty 2013). W wyniku konkursu w pokonanym polu zostawił  Wielką Brytanię, Chiny i Tajlandię.

Opracował: Jarosław Drozd

BEZDYSKUSYJNA WYGRANA ALEXANDRA POVETKINA. KONTUZJA OKA MARIUSZA WACHA

wach01

Mariusz Wach (31-2, 17 KO) jak zwykle wykazał się nadludzką odpornością na ciosy, jednak zebrał ich tak dużo od Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO), że oko zapuchło mu niemal kompletnie i na samym finiszu pojedynek został zastopowany.

„Waszka” bardzo mądrze i w myśl założeń taktycznych rozpoczął ten pojedynek. Stopował uznanego rywala długim lewym prostym, trafiając też raz prawym krzyżowym. Powietkin niczym nie trafił w pierwszej rundzie na górę, dlatego w drugiej ostrzej zaatakował, rozpoczynając swoje akcje od tułowia Polaka.

Mistrz olimpijski z Aten bardzo udanie zaczął trzecią odsłonę. W zwarciu trafił lewym podbródkiem i natychmiast poprawił prawym sierpowym, na szczęście granitowa szczęka Mariusza nie skruszała i przyjął te uderzenia bez zmrużenia oka.

W czwartym starciu trwała kanonada Powietkina. Nie wyglądała to najlepiej, jednak w końcówce Wach skontrował akcją lewy-prawy, rozcinając przeciwnikowi łuk brwiowy. Równa i zażarta była piąta runda. Częściej trafiał Aleksander, lecz to Mariusz zadał mocniejszą akcję – potężny prawy krzyżowy, który na kilka sekund ostudził zapały miejscowego bohatera. Niestety zdeterminowany „Sasza” wrócił najlepszą dla siebie rundą szóstą. Kilka razy zahaczył Mariusza mocnymi sierpami i wyraźnie złapał wiatr w żagle. Podobny przebieg miała kolejna odsłona. – Będziesz stał, będziesz przegrywał, a jak uwierzysz, że możesz to wygrać, wszystko będzie inaczej – krzyczał w narożniku Piotr Wilczewski.

Wach był jednak chyba zbyt zmęczony, by podkręcić tempo. O ile jab pracował jeszcze dobrze, to bardzo brakowało ciosów prawą ręką. Na tym etapie każdy z sędziów typował siedem do jednego, czyli 73:79. Oczywiście na korzyść reprezentanta gospodarzy, który coraz częściej sięgał głowy naszego rodaka swoim lewym sierpowym z doskoku. Gdy Mariusz schodził do narożnika po dziesiątej rundzie, pod lewym okiem sączyła się krew z pękniętej skóry. W końcówce jedenastej rundy Polak ładnie skontrował prawym sierpem, ale wcześniej był w głębokiej defensywie. Kiedy wychodził na ostatnie trzy minuty jasne było, że tylko nokaut może go uratować. Niestety to Powietkin trafił lewym sierpem – idealnie w zranione oko. Rana się powiększyła, sędzia Jay Nady poprosił lekarza o konsultację i wspólnie podjęli decyzję, że na dwie minuty przed końcem czasu walka została zastopowana.

źródło: bokser.org

ź

CLEMENTE RUSSO I SZEŚCIU POLAKÓW WYSTĄPI W TAMMER CUP

Sześciu reprezentantów Polski seniorów wystąpi w tradycyjnym 36. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim Tammer Cup. Zawody odbędą się w dniach od 19 do 22 listopada w fińskim Tampere. Organizatorzy informują, że największą gwiazdą zawodów będzie dwukrotny wicemistrz olimpijski (2008 i 2012) i były mistrz świata (2007), 33-letni Włoch Clemente Russo (91 kg).

Biało-Czerwonych barw w Finlandii bronić będą: Adrian Kowal (Olimp Lublin, 56 kg), Mateusz Polski (KSW Róża Karlino, 60 kg), Sebastian Konsek (RMKS Rybnik, 64 kg), Daniel Adamiec (RUSHH Kielce, 69 kg), Bartosz Gołębiewski (DKB Dzierżoniów, 75 kg) i Arkadiusz Szwedowicz (Skorpion Szczecin, 81 kg).

Dodajmy, że nasza kadra narodowa seniorów przebywa aktualnie na zgrupowaniu szkoleniowym w Wiśle. Oprócz ww. wyżej zawodników, którzy zaboksują w Finlandii, w Beskidach do 17 listopada trenować będą także: Dawid Michelus (Kontra Elbląg, 60 kg), Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów, 64 kg), Damian Kiwior (Tiger Tarnów, 69 kg), Szymon Hamerski (Zawisza Bydgoszcz, 75 kg), Mateusz Tryc (Hetman Białystok, 81 kg), Bartłomiej Krasuski (Broń Radom, 91 kg) i Roger Hryniuk (Cristal Białystok, +91 kg).

Tammer

ZNACZNY AWANS DAWIDA JAGODZIŃSKIEGO W RANKINGU AIBA

jagodzinskiwsb15

AIBA, czyli Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego, opublikowało nowy ranking najlepszych pięściarzy świata, którzy rywalizują w formule boksu olimpijskiego. Zestawienie uwzględnia wyniki zakończonych w Dausze Mistrzostw Świata Seniorów, w związku z czym jedynym polskim zawodnikiem, który poprawił swoją pozycję – i to aż o 31 oczek – jest Dawid Jagodziński (49 kg).

Przypomnijmy, że nasz pięściarz dotarł w Katarze do ćwierćfinału, za co otrzymał 350 punktów rankingowych i awansował z miejsca czterdziestego siódmego na szesnaste (jest tam ex aequo z dwoma innymi zawodnikami)! W sumie Dawid zgromadził 500 punktów (wcześniej 150 otrzymał za ćwierćfinał Mistrzostw Europy w Samokovie) i jest aktualnie najwyżej notowanym Polakiem w rankingu.

Pozostali dwaj nasi zawodnicy, którzy również boksowali podczas Mistrzostw Świata, obniżyli nieco swoje notowania. I tak Igor Jakubowski (91 kg, 400 punktów) spadł z miejsca 15. na 18, zaś Tomasz Jabłoński (75 kg, 400 punktów) z 26. na 27.

W rankingu nieco niżej znaleźli się także dwaj inni Biało-Czerwoni: Mateusz Polski (60 kg, 350 punktów) obniżył swoją lokatę z 25. na 27, Dawid Michelus (60 kg, 20 punktów) Z 71. na 72. Pozostali utrzymali swoje pozycje. Kamil Gardzielik (75 kg, 100 punktów) jest 56, Jordan Kuliński (81 kg, 60 punktów)- 62, zaś Mateusz Tryc (81 kg, 60 punktów) – 63.

AMERYKANIE POZNALI KADRĘ OLIMPIJSKĄ. FUCHS, MAYER I SHIELDS POWALCZĄ O RIO

Trzy amerykańskie pięściarki – Virginia Fuchs (Kemah, Teksas, 51 kg), Mikaela Mayer (Los Angeles, Kalifornia, 60 kg) i Claressa Shields (Flint, Michigan, 75 kg) – podczas zakończonych właśnie w Memphis krajowych eliminacji, wywalczyły sobie prawo startu w panamerykańskim turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro (2016) oraz w Mistrzostwach Świata w Astanie (2016).

Największą niespodziankę sprawiła 27-letnia Virginia Fuchs, która w decydującym pojedynku pokonała niejednogłośnie na punkty (2-1) aktualną mistrzynię świata z Jeju City (2014) i brązowa medalistkę olimpijska z Londynu (2012), Marlen Esparza. Tak, więc boksująca z odwrotnej pozycji Virginia nie tylko zdetronizowała słynną rywalkę, którą niedawno oglądaliśmy podczas MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie, ale i wygrała z nią po raz pierwszy w karierze (po trzech porażkach). Wśród pokonanych – poza liczącą 26 lat Marlen – były także Alex Love, czy Christina Cruz, które znamy ze startów w ekipie USA podczas wielkich turniejów mistrzowskich.

esparzawarsaw

W wadze z limitem 60 kg do kadry olimpijskiej nie zdołały awansować inna amerykańska złota medalistka mistrzostw świata, Tiara Brown (w 2012 roku w Qinhuangdao zdobyła tytuł w wadze piórkowej) oraz wschodząca gwiazda olimpijskich ringów, 18-letnia Jajaira Gonzalez. W znakomitym stylu pogodziła je inna zawodniczka, która gościliśmy we wrześniu w Warszawie, Mikaela Mayer.

mayerwarsaw

Z kolei w trzeciej z olimpijskich wag, średniej (75 kg), pewne zwycięstwo odniosła mistrzyni olimpijska z Londynu (2012) i mistrzyni świata z Jeju City (2014), Claressa Shields. W decydującym pojedynku była rywalka Elżbiety Wójcik i Lidii Fidury zwyciężyła Raquel Miller (również startowała w MTB im.Stamma). Była to 66. wygrana walka Shields w karierze (przegrała tylko raz, podczas wspomnianych Mistrzostw Świata w 2012 roku z Savannah Marshall). Dodajmy, że poza Miller, w pokonanym polu zostały także inne znane amerykańskie zawodniczki, m.in. Franchon Crews, Tika Hemingway i Danyelle Wolf.

millerwarsaw

GŁOWACKI – HUCK WALKĄ ROKU! KLICZKO I MAYWEATHER W TYLE!

World Boxing Organization, jedna z czterech liczących się federacji w światowym boksie, wręczyła nagrody swoim najlepszym pięściarzom. Coroczny kongres tej portorykańskiej firmy, kierowanej przez prezydenta Francisco „Paco” Valcarcela, trwa w Orlando na Florydzie. Oficjalna uroczystość odbyła się w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu. Wyróżnienie dla Krzysztofa Głowackiego, za sierpniowy nokaut na Marco Hucku w Newark, było jedynie formalnością.

Walka roku i nuda roku
29-letniego czempiona wagi junior ciężkiej (90,7 kg) nagrodzono w kategorii „Walka Roku”. Należy oczywiście pamiętać, że w Orlando brano pod uwagę jedynie pojedynki sankcjonowane przez WBO (najlepsi pięściarze świata walczą też o tytuły IBF, WBA i WBC), lecz wyróżnienie i tak jest ogromnym sukcesem skromnego wojownika z Wałcza. Dramatyczny bój z Huckiem, w którym nadludzkim wysiłkiem podniósł się z desek i sam znokautował wieloletniego mistrza z Niemiec, zyskał większe uznanie niż potyczki w 16 pozostałych kategoriach wagowych – od słomkowej (47,6 kg) do ciężkiej (+90,7 kg).

A przecież walki o pasy WBO wygrywali w tym roku tacy mocarze, jak Władymir Kliczko (waga ciężka), Siergiej Kowaliow (półciężka), Timothy Bradley (półśrednia), Terence Crawford (junior półśrednia), Wasyl Łomaczenko (piórkowa) i… Floyd Mayweather Junior (połśrednia). Każdy z tych pięściarzy może znaleźć się w czołowej dziesiątce dowolnego rankingu najlepszych na świecie bez podziału na kategorie wagowe.

Mayweather, po najdroższym (jednocześnie jednym z najnudniejszych) pojedynku w dziejach boksu z Mannym Pacquiao (blisko 600 milionów dolarów przychodu), na statuetkę przeznaczoną dla Głowackiego nie zasłużył. Mógłby ewentualnie zostać pięściarzem roku, lecz wątpliwe, by WBO w ogóle wysłało mu zaproszenie na Florydę, skoro niedługo po starciu z Las Vegas odebrało mu pas. Poszło oczywiście o pieniądze. Po walce z Pacquiao, na której zarobił 220 milionów dolarów, Amerykanin pożałował Portorykańczykom 200 tysięcy.

Protesty Hucka na nic
Głowacki przybył do Orlando w czwartek rano, po nocnej podróży samolotem z promotorami Andrzejem Wasilewskim i Tomaszem Babilońskim. Gdy wylądował w USA, miał już pewność, że WBO nie uwzględniło protestów Hucka i nie będzie musiał dać Niemcowi natychmiastowego rewanżu. Pierwsze miejsce w rankingu wagi cruiser zajmuje mistrz olimpijski Ołeksandr Usyk, a drugi jest Huck. Jeden z nich zapewne zostanie mianowany obowiązkowym pretendentem.

W najbliższym pojedynku „Główka” przystąpi jednak do tzw. dobrowolnej obrony tytułu, z innym przeciwnikiem. Najbardziej realnym wariantem pozostaje walka w pierwszych tygodniach 2016 roku w USA, lecz promotor Babiloński wciąż nie wyklucza innych opcji. – Dopiero okaże się, gdzie i z kim Krzysztof wejdzie do ringu. Najbardziej marzy się nam walka z Argentyńczykiem Victorem Ramirezem, który dostał w prezencie pas IBF. Bardzo chcielibyśmy też zorganizować galę w Polsce, aby Krzysztof mógł pokazać się rodakom – mówi. Przygotowania Głowacki ma zacząć w przyszłym tygodniu w Warszawie.

Przemysław Osiak/przegldsportowy.pl
Fot: Lucas Noonan/Premier Boxing Champions

BRYTYJKI GÓRĄ W „QUEENS CUP” W STRALSUNDZIE. SANDRA DRABIK ZE SREBREM

qcupmini

Walkami finałowymi zakończył się dzisiaj w Stralsundzie Międzynarodowy Turniej Bokserski „Queens Cup”. W ostatnim dniu tych interesujących zawodów wystąpiła także reprezentantka Polski, Sandra Drabik (51 kg), która w drodze do finału w bardzo dobrym stylu wygrała trzy pojedynki. Niestety w decydującym o złotym medalu starciu z doświadczoną Mandy Bujold z Kanady naszej zawodniczce zabrakło nieco sił (rywalka stoczyła o jeden pojedynek mniej niż Sandra) i przegrała z 30-letnią pięściarką, którą znamy także z polskich ringów (w 2013 roku była w finale MTB im. Feliksa Stamma).

Dodajmy, że Mandy Bujold oprócz złotego medalu, otrzymała także indywidualną nagrodę dla najlepszej zawodniczki tegorocznej edycji „Queens Cup”. Oprócz niej zwyciężczyniami zostały: Ekaterina Pinigina (Rosja, 48 kg), Delphine Mancini (Francja, 54 kg), Nina Smith (Anglia, 57 kg), Chantelle Cameron (Anglia, 60 kg), Shelley Watts (Australia), Lauren Price (Walia, 69 kg) i Savannah Marshall (Anglia).

W klasyfikacji medalowej najlepiej wypadły oczywiście Angielki (3-0-2), wyprzedzając Rosję (1-2-5), Walię (1-1-0) i Francję (1-0-1).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [SOBOTA, 31 PAŹDZIERNIKA - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Ekaterina Pinigina (Rosja) – Sarah Bormann (Niemcy) 2-1

51 KG
Mandy Bujold (Kanada) – Sandra Drabik (Polska) 3-0

54 KG
Delphine Mancini (Francja) – Lenka Kardova (Czechy) 3-0

57 KG
Nina Smith (Anglia) – Tatiana Zrazhevskaya (Rosja) 2-1

60 KG
Chantelle Cameron (Anglia) – Agnes Alexiusson (Szwecja) 2-1

64 kg
Shelley Watts (Australia) – Rose Eccles (Walia) 3-0

69 KG
Lauren Price (Walia) – Darima Sandakova (Rosja) 2-1

75 KG
Savannah Marshall (Anglia) – Sarah Scheurich (Niemcy) 3-0

SANDRA DRABIK W FINALE „QUEENS CUP”. WIELKA ELENA SAVELEVA POKONANA

Sandra_Pawel_stamm

Elena Saveleva (51 kg) to w tej chwili obok Sofii Ochigavy najbardziej utytułowana rosyjska pięściarka, która rywalizuje na olimpijskich ringach. W swoim dorobku ma wszystkie kolory medali mistrzostw świata i Europy i do pełni sportowego szczęścia brakuje jej tylko krążka wywalczonego podczas Igrzysk Olimpijskich. Dlatego po londyńskim fiasku (2012) i urodzinach synka wróciła do boksu, by zawojować Rio de Janeiro. W ub. roku w Kielcach, w finale Memoriału Leszka Drogosza, przegrała z Sandrą Drabik i jak sama mi ostatnio wspominała w Warszawie porażka ta mocno utkwiła w jej głowie. Dlatego dzisiaj w półfinale MTB „Queens Cup” w Stralsundzie miała sporą motywację, by zrewanżować się naszej mistrzyni…

Na szczęście dla polskiej ekipy, mocno doświadczonej w Niemczech przez przedziwne werdykty sędziowskie, po raz kolejny zwycięsko z tej konfrontacji wyszła srebrna medalistka Igrzysk Europejskich z Baku i jutro w wielkim finale zaboksuje z doświadczoną Kanadyjką Mandy Bujold. Tym samym Sandra Drabik potwierdziła, że w bieżącym sezonie jest w Europie zawodniczką nr 2 w swojej kategorii wagowej i wyżej od niej stoją tylko notowania mistrzyni olimpijskiej, Nicoli Adams z Anglii.

Przypomnijmy, że Elena Saveleva (nota bene mistrzyni Igrzysk Europejskich z Baku z wagi do 54 kg), to druga zawodniczka z Rosji, którą w 2015 roku pokonała Sandra. Wcześniej pięściarka z Kielc skutecznie rywalizowała z Sayaną Sagatayevą.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [PIĄTEK, 30 PAŹDZIERNIKA - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Ekaterina Pinigina (Rosja) – Tanya Dady (Anglia) 2-1
Sarah Bormann (Niemcy) – Satu Lehtonen (Finlandia) 3-0

51 KG
Mandy Bujold (Kanada) – Ornella Wahner (Niemcy) 2-1
Sandra Drabik (Polska) – Elena Saveleva (Polska) 2-0

54 KG
Lenka Kardova (Czechy) – Selin Korkmaz (Niemcy) 2-0
Delphine Mancini (Francja) – Mona Mestiaen (Francja) 2-1

57 KG
Nina Smith (Anglia) – Elena Gradinar (Rosja) 3-0
Tatiana Zrazhevskaya (Rosja) – Nomin Deutsch (Niemcy) 3-0

60 KG
Agnes Alexiusson (Szwecja) – Sofia Ochigava (Rosja) 2-1
Chantelle Cameron (Anglia) – Tasheena Bugar (Niemcy) 3-0

64 kg
Rose Eccles (Walia) – Alexandra Ordina (Rosja) 2-0
Shelley Watts (Australia) – Elena Ustinova (Rosja) 3-0

69 KG
Darima Sandakova (Rosja) – Nadine Apetz (Niemcy) 2-1
Lauren Price (Walia) – Stacey Copeland (Anglia) 2-1

75 KG
Savannah Marshall (Anglia) – Caitlin Parker (Australia) 3-0
Sarah Scheurich (Niemcy) – Ariane Fortin (Kanada) 2-1

SANDRA DRABIK JEDYNĄ POLKĄ W PÓŁFINAŁACH TURNIEJU W STRALSUNDZIE

drabik_sandra_jeju

Bieżący rok jest jednym z najlepszych, jak nie najlepszym w pięściarskiej karierze Sandry Drabik (51 kg). Srebrna medalistka Igrzysk Europejskich w Baku i zwyciężczyni MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie, awansowała dzisiaj do strefy medalowej MTB „Queens Cup” w Stralsundzie, pokonując niejednogłośnie na punkty (2-1) Szwedkę Julianę Soedestroem. W walce o finał skrzyżuje rękawice z aktualną złotą medalistką Igrzysk Europejskich w wadze koguciej (54 kg), byłą mistrzynią świata, Eleną Savelevą z Rosji.

- Dzisiaj moja rywalka postawiła wyższe warunki w ringu niż poprzednia, ale cały pojedynek miałam pod kontrolą – powiedziała po zakończeniu walki Sandra. – Również i w tej walce czułam się znakomicie, co chyba było widać w ringu. To był niejednogłośny werdykt? Wygrałam trzy rundy a jedną może zremisowałam – dodała pięściarka z Kielc mocno zaskoczona tym, że nie wszyscy sędziowie punktowi dostrzegli jej ringową dominację

Do obiektywnego sędziowania w Niemczech nie od dzisiaj są spore zastrzeżenia. Nasza ekipa doświadczyła tego np. wiosną podczas trójmeczu z Rosją i Niemcami w Schwerinie. W Stralsundzie „sprawiedliwi” życzliwszym okiem spoglądają właśnie na swoje zawodniczki i …Rosjanki, z którymi ostatnio trenowały.

Pozostałe dwie młode Biało-Czerwone pożegnały się z turniejem. Milena Zglenicka (51 kg) przegrała jednogłośnie na punkty z jedną z najzdolniejszych zawodniczek niemieckich ostatnich lat, Ornella Wahner, zaś Anna Góralska (54 kg) po wyrównanym pojedynku musiała uznać wyższość (stosunkiem głosów 2-1) mistrzyni Czech Lenki Kardovej, z którą w ostatnim czasie boksowała trzykrotnie. Dzisiaj była najbliżej zwycięstwa…

WYNIKI II SERII WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [CZWARTEK, 28 PAŹDZIERNIKA, GODZ. 15.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Ornella Wahner (Niemcy) – Milena Zglenicka (Polska) 3-0
Mandy Bujold (Kanada) – Vassila Lkhadiri (Francja) 3-0
Sandra Drabik (Polska) – Juliana Soederstroem (Szwecja) 2-1
Elena Saveleva (Polska) – Sarah Ourahmoune (Francja) 3-0

54 KG
Selin Korkmaz (Niemcy) – Karina Tazabekova (Rosja) 2-1
Lenka Kardova (Czechy) – Anna Góralska (Polska) 2-1
Mona Mestiaen (Francja) – Ella Baragunova (Rosja) 3-0
Delphine Mancini (Francja) – Stephanie Kernachen (Szkocja) 3-0

60 KG
Sofia Ochigava (Rosja) – Cindy Rogge (Niemcy) 3-0
Agnes Alexiusson (Szwecja) – Valerian Spicer (Dominikana) 3-0
Tasheena Bugar (Niemcy) – Ida Lundblad (Szwecja) 2-0
Chantelle Cameron (Anglia) – Mira Potkonen (Finlandia) TKO 2

WYNIKI III SERII WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [CZWARTEK, 28 PAŹDZIERNIKA, GODZ. 19.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

64 kg
Alexandra Ordina (Rosja) – Antonia Pavic (Chorwacja) 3-0
Rose Eccles (Walia) – Paige Murney (Anglia) 3-0
Elena Ustinova (Rosja) – Anni Viantie (Finlandia) 3-0
Shelley Watts (Australia) – Martina Schmoranzova (Czechy) 3-0

75 KG
Savannah Marshall (Anglia) – Anna Laurell-Nash (Szwecja) 3-0
Caitlin Parker (Australia) – Saadat Abdulaeva (Rosja) 2-1
Ariane Fortin (Kanada) – Maily Nicar (Francja) 3-0
Sarah Scheurich (Niemcy) – Love Holgersson (Szwecja) 2-0

TRZY PORAŻKI POLEK W I SERII WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH „QUEENS CUP”

grońska_angelika15

W Stralsundzie zakończyła się I seria walk ćwierćfinałowych Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego „Queens Cup”. W ringu wystąpiły trzy Polki, w tym dwie kadrowiczki – Angelika Grońska (48 kg – na zdjęciu) i Larysa Sabiniarz (69 kg) oraz występująca w Niemczech na koszt swojego klubu (Skorpion Szczecin), Hanna Solecka (69 kg). Niestety wszystkie przegrały swoje pojedynki.

Angelika Grońska mimo, że zdaniem sędziów nie sprostała najlepszej aktualnie Rosjance, boksującej w wadze papierowej (tegoroczna mistrzyni swojego kraju), Ekaterinie Piniginie, pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie. Zawodniczka z Katowic była bardzo chwalona przez trenerów kadry za ciężką pracę wykonaną podczas ostatnich zgrupowań, co zaczyna przynosić efekty w postaci coraz wyższego poziomu sportowego. W ringu nie było widać specjalnej przewagi Rosjanki, jednak to ona – po werdykcie dwa do remisu – ostatecznie awansowała do półfinału.

Bodajże najmłodsza uczestniczka całego turnieju, 18-letni Larysa Sabiniarz, przegrała wprawdzie jednogłośnie na punkty z ubiegłoroczną wicemistrzynią Europy z Bukaresztu, Angielką Stacey Copeland, ale nie zawiodła trenerów Pawła Pasiaka i Wojciecha Wicherskiego. Przez cały dystans nasza zawodniczka prezentowała co najmniej poprawny boks, ale żeby wygrywać z medalistkami europejskich turniejów mistrzowskich czeka ją jeszcze wiele pracy.

Z kolei Hanna Solecka przegrała jednogłośnie na punkty z 20-letnią brązową medalistką tegorocznych mistrzostw Rosji, Darimą Sandakovą, ale zdaniem stojącego w jej narożniku trenera Tomasza Różańskiego zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Szczecinianka po dwóch minimalnie przegranych rundach, w dwóch kolejnych była zawodniczką lepszą od ubiegłorocznej rywalki Elżbiety Wójcik z ringów młodzieżowych.

WYNIKI I SERII WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [CZWARTEK, 28 PAŹDZIERNIKA, GODZ. 11.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Tanya Dady (Anglia) – Annemarie Stark (Niemcy) 3-0
Ekaterina Pinigina (Rosja) – Angelika Grońska (Polska) 2-0
Sarah Bormann (Niemcy) – Lise Sandebjer (Szwecja) 2-1
Satu Lehtonen (Finlandia) – Lynsey Holdaway (Walia) 2-0

57 KG
Tatiana Zrazhevskaya (Rosja) – Alice Sramkova (Czechy) 2-0

69 KG
Darima Sandakova (Rosja) – Hanna Solecka (Polska) 3-0
Nadine Apetz (Niemcy) – Lina Skoghagen (Szwecja) 2-0
Stacey Copeland (Anglia) – Larysa Sabiniarz (Polska) 3-0
Lauren Price (Walia) – Elina Gustafsson (Finlandia) 3-0

OBÓZ W WIŚLE, MECZ Z LITWĄ I TURNIEJ W TAMPERE W NAJBLIŻSZYCH PLANACH KADRY NARODOWEJ I „HUSARII”

hussars_pierwsza waga

Badaniami w Warszawie w dniach 2-3 listopada rozpoczną bokserzy Rafako Hussars Poland przygotowania do nowego sezonu ligi WSB. W stolicy stawią się m.in. Wicemistrzowie Europy Tomasz Jabłoński (75 kg) i Igor Jakubowski (91 kg).

– W badaniach diagnostycznych w Instytucie Sportu weźmie udział 16 bokserów kadry narodowej, w tym 8 walczących do tej pory w Husarii – Dawid Jagodziński, Dawid Michelus, Mateusz Polski, Damian Kiwior, Tomasz Jabłoński, Mateusz Tryc, Igor Jakubowski i Roger Hryniuk – powiedział trener Zbigniew Raubo.

4 listopada pięściarze wyjeżdżają na obóz do Wisły. W tej grupie nie będzie Jabłońskiego, Jakubowskiego i Jagodzińskiego, którzy od 8 listopada przebywać będą na zgrupowaniu leczniczym w Krynicy-Zdroju.

– Tej trójki zawodników zabraknie w zaplanowanym na 20 listopada wyjazdowym meczu z Litwą oraz turnieju w Finlandii, który odbędzie się w dniach 18-23 listopada – mówi Zbigniew Raubo.

W meczu z Litwinami polski szkoleniowiec chce dać szansę m.in. Damianowi Kiwiorowi, Mateuszowi Trycowi i Rogerowi Hryniukowi. Z kolei w fińskim Tampere z drużyny „Husarii” boksować ma Dawid Michelus.

– Wciąż szukam nowych twarzy do kadry i Husarii, ale nie wypatrzyłem takich podczas Młodzieżowych Mistrzostw Polski w Koninie. Dodatkowo słyszę, że np. Sylwek Kozłowski zajął się inną formą zarabiania i nie wiem, czy będzie boksował – dodał trener Raubo.

Złote medale niedawnych Młodzieżowych Mistrzostw Polski zdobyli czterej bokserzy Rafako Hussars Poland - Dawid Jagodziński (49 kg), Dawid Michelus (60 kg), Mateusz Polski (64 kg) i Igor Jakubowski (91 kg).

PORAŻKI TRZECH POLSKICH „ŚREDNICH” NA TURNIEJU W STRALSUNDZIE

ela_sofia04

Stawka zawodniczek rywalizujących w wadze średniej (75 kg) w Międzynarodowym Turnieju Bokserskim „Queens Cup” w Stralsundzie jest niewiele słabsza od tej, którą oglądaliśmy podczas tegorocznego MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie. Dlatego każde turniejowe zwycięstwo ma tutaj szczególny smak i znaczenie. Nasi trenerzy – Paweł Pasiak i Wojciech Wicherski – przywieźli do Niemiec aż trzy zawodniczki. Dwie z nich, czyli Lidia Fidura i Elżbieta Wójcik rywalizują o miejsce w kadrze na styczniowe Mistrzostwa Świata w Astanie, zaś Magdalena Czajkowska zaczyna nareszcie zbierać międzynarodowe doświadczenie.

Jako pierwsza z Polek w III serii walk 1/8 finału zaprezentowała się w ringu Elżbieta Wójcik. Jej walka z Anną Laurell-Nash było rewanżem za bój, który stoczyły w kwietniu br. w Oskarshamn. Wówczas niejednogłośne i przy tym dość dyskusyjne zwycięstwo odniosła Szwedka, która walczyła przed własną publicznością. W Stralsundzie Ela ponownie była blisko zwycięstwa, bo przez 3 rundy toczyła co najmniej wyrównany bój z 35-letnią rywalką. Niestety sędziowie po zakończeniu pojedynku niejednogłośnie (2-1) opowiedzieli się za Anną.

Równie blisko ale w konsekwencji werdyktu …zbyt daleko od zwycięstwa była dzisiaj Lidia Fidura. Zdaniem polskiego narożnika nasza zawodniczka wygrała 3 z 4 rund walki z wicemistrzynią świata z Jeju City (2014), Saadat Abdulaevą a tylko w ostatnim starciu pozwoliła Rosjance na wyrównany bój. Mimo to sędziowie punktujący ten pojedynek (w stosunku dwa do remisu) dali awans do ćwierćfinału zawodniczce rodem z Dagestanu.

Na tarczy z „Queens Cup” wróci także trzecia z naszych „średnich”, Magdalena Czajkowska. Tegoroczna mistrzyni Francji z wagi do 69 kg, Maily Nicar, która od wiosny boksuje w limicie 75 kg, postawiła poznaniance zbyt wysoko poprzeczkę. Z drugiej strony była to dopiero pierwsza międzynarodowa walka Polki, która w całym swoim pięściarskim dorobku ma niecałe 10 pojedynków, więc werdykt w tej walce nie jest dla nikogo specjalnym zaskoczeniem.

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [ŚRODA, 28 PAŹDZIERNIKA, GODZ. 19.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

75 KG
Anna Laurell (Szwecja) – Elżbieta Wójcik (Polska) 2-1
Caitlin Parker (Australia) – Lyubov Pashina (Rosja) 3-0
Saadat Abdulaeva (Rosja) – Lidia Fidura (Polska) 2-0
Ariane Fortin (Kanada) – Joelle Seydou (Niemcy) 3-0
Maily Nicar (Francja) – Magdalena Czajkowska (Polska) 3-0
Sarah Scheurich (Niemcy) – Kaye Scott (Australia) 2-0
Love Holgersson (Szwecja) – Erika Guerrier (Francja) 3-0

UDANY SENIORSKI DEBIUT LARYSY SABINIARZ. RYGIELSKA I GAWRYSIUK POZA TURNIEJEM

larysa_keszthely15

Tegoroczna młodzieżowa wicemistrzyni Europy z Keszthely, zaledwie 18-letnia Larysa Sabiniarz (69 kg) udanie zadebiutowała w gronie seniorek. W pojedynku 1/8 finału MTB „Queens Cup” w Stralsundzie wychowanka trenera Marcina Gruchały pokonała jednogłośnie na punkty doświadczoną Chorwatkę Jovanę Vucic. Polka wygrała pewnie wszystkie rundy, co dostrzegli wszyscy sędziowie punktowi.

Niestety swoje pojedynki przegrały pozostałe dwie Polki, które boksowały w II serii walk eliminacyjnych olimpijskiej wagi z limitem 60 kg. Aneta Rygielska uległa wyraźnie na punkty rutynowanej i bardzo silnej fizycznie, jak na tę kategorię, Mirze Potkonen z Finlandii, zaś Karolina Gawrysiuk przegrała przez TKO w 3. starciu z mieszkającą na Wyspach Brytyjskich Valerian Spicer Kezial, która reprezentuje Dominikanę – rodzinny kraj swojego ojca. Gliwiczanka do momentu zakończenia walki była liczona w każdej z rund i raczej nieprędko otrzyma ponowną szansę występu w reprezentacji Polski na tak mocno obsadzonym turnieju jak „Queens Cup”.

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [ŚRODA, 28 PAŹDZIERNIKA, GODZ. 15.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

54 KG
Delphine Mancini (Francja) – Kimberley Shannon (Anglia) 3-0

60 KG
Valerian Spicer (Dominikana) – Karolina Gawrysiuk (Polska) TKO 3
Agnes Alexiusson (Szwecja) – Sera Beram (Chorwacja) DQ 4
Tasheena Bugar (Niemcy) – Lynn Calder (Szkocja) 3-0
Ida Lundblad (Szwecja) – Sandra Brugger (Szwajcaria) 2-1
Mira Potkonen (Finlandia) – Aneta Rygielska (Polska) 3-0
Chantelle Cameron (Anglia) – Charlene Jones (Walia) 3-0

69 KG
Stacey Copeland (Anglia) – Gardner Moore (Szkocja) 3-0
Larysa Sabiniarz (Polska) – Jovana Vucic (Chorwacja) 3-0
Elina Gustaffson (Finlandia) – Darlene Joerlig (Niemcy) 2-0
Lauren Price (Walia) – Irina Schoeneberger (Niemcy) 3-0

ZNAKOMITY POCZĄTEK SANDRY DRABIK W „QUEENS CUP”. DZIELNA POSTAWA ALEKSANDRY TALAGI

sandra_trener

Wicemistrzyni Igrzysk Europejskich z Baku (2015), Sandrze Drabik (51 kg), przypadł w udziale zaszczyt rozpoczęcia zmagań 85 zawodniczek z 16 krajów w Międzynarodowym Turnieju Bokserskim „Queens Cup” w Stralsundzie. Nasza zawodniczka skrzyżowała rękawice z 30-letnią mieszkanką szwajcarskiej Bazylei, Nadią Barrigą, która reprezentuje barwy Boliwii. Przez pełen dystans Polka w pełni kontrolowała przebieg tej walki, z minuty na minutę podkręcała jej tempo, mając nawet rywalkę w 4. starciu w knockdownie. Jednogłośne zwycięstwo na punkty nie było więc dla nikogo zaskoczeniem.

- Czuję się bardzo dobrze – powiedziała po zakończeniu pojedynku Sandra. – W trakcie samej walki też tak było. Z całym szacunkiem dla rywalki, myślę, że to był dosyć łatwy do wygrania pojedynek. Nadia starała się postawić w ringu swoje warunki, ale bezskutecznie. Wyraźnie było dzisiaj widać różnicę w wyszkoleniu pięściarskim jaka jest między nami. Oczywiście na moją korzyść – zakończyła zadowolona z dobrego turniejowego początku Sandra Drabik.

Dobry pojedynek, jakkolwiek zakończony jednogłośną porażką na punkty stoczyła w I serii walk 1/8 finałów Aleksandra Talaga (64 kg). Katowiczanka w rywalizacji z faworyzowaną Australijką Shelley Watts zaprezentowała dzisiaj bardzo twardy i ofensywny boks i naprawdę niewiele brakowało, by mistrzyni Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej z Glasgow (2014) była w 3. starciu liczona. Ostatecznie Polka zeszła z ringu pokonana niejednogłośnie na punkty (1-2), ale swoją ambitną postawą zasłużyła dzisiaj na wielki szacunek.

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [ŚRODA, 28 PAŹDZIERNIKA, GODZ. 11.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Sandra Drabik (Polska) – Nadia Barriga (Boliwia) 3-0
Elena Saveleva (Rosja) – Pinar Touba (Niemcy) 2-1
Sarah Ourahmoune (Francja) – Helna Envall (Szwecja) 2-0

64 KG
Elena Ustinova (Rosja) – Natalia Pawletko (Niemcy) TKO 3
Shelley Watts (Australia) – Aleksandra Talaga (Polska) 2-1
Martina Schmoranzova (Czechy) – Anais Kistler (Szwajcaria) 3-0

WATTS, POTKONEN, LAURELL, ABDULAEVA… W STRALSUNDZIE NIE MA ŁATWYCH RYWALEK

queenscup14

Osiem reprezentantek Polski wystąpi dzisiaj w ringu podczas pierwszego dnia świetnie obsadzonego Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego „Queens Cup” w Stralsundzie. Ostatecznie do Niemiec dotarło 85 z zapowiadanych 98 zawodniczek z 16 krajów. Najwięcej wystąpi w olimpijskich wagach, czyli średniej (75 kg – 15 zawodniczek), lekkiej (60 kg – 14) i muszej (51 kg – 11). Najsłabiej obsadzoną jest waga z limitem 57 kg (nie mamy w niej zawodniczki), w której zgłoszono 5 pięściarek.

Walki 1/8 finału odbędą się w trzech sesjach – o godz. 11.00. 15.00 i 19.00. Cały turniej otworzy rywalizacja wicemistrzyni Igrzysk Europejskich z Baku (2015), Sandry Drabik (51 kg) z mieszkającą na co dzień w Szwajcarii, Boliwijką Nadią Barrigą. Rywalka kielczanki ma 30 lat (boksuje od 2008 roku) i w rekordzie 35 walk. Jej największym sukcesem jest ćwierćfinał Igrzysk Panamerykańskich i sporadyczne trzecie miejsca w turniejach międzynarodowych niższej rangi.

watts_gliwiceW tej samej sesji zobaczymy również Aleksandrę Talagę (64 kg), która skrzyżuje rękawice z doskonałą Shelley Watts. 28-letnia Australijka (boksuje zaledwie 5 lat!) jest aktualną mistrzynią Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej z Glasgow (2014) w wadze lekkiej i doskonale pamiętamy ją ze startu w Międzynarodowych Mistrzostw Śląska w Gliwicach, gdzie wygrała rywalizację w wyższym limicie, czyli 64 kg.

W drugiej sesji walk zobaczymy w ringu trzy podopieczne trenerów Pawła Pasiaka i Wojciecha Wicherskiego. Jako pierwsza zaboksuje Karolina Gawrysiuk (60 kg), której rywalką będzie mieszkająca na stałe w Anglii Valerian Spicer Kezial z Dominikany. Przeciwniczka Polki to najstarsza uczestniczka „Queens Cup” (30 listopada skończy 36 lat; jej rodzicami są Dominikańczyk i Brytyjka). Mimo sporego doświadczenia Spicer nie ma jednak w swoim dorobku spektakularnych wyników osiągniętych podczas wielkich turniejów mistrzowskich (np. ćwierćfinał Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej w 2014 roku). Mimo to jest doceniana na Wyspach, gdzie często trenuje z angielskimi kadrowiczkami – Chantelle Cameron i Sandy Ryan.

Potkonen_stammDużo trudniejsze zadanie czeka Anetę Rygielską (60 kg). Torunianka aby awansować do ćwierćfinału będzie musiała pokonać doświadczoną i niezwykle twardą Mirę Potkonen. Liczącą 35 lat Finkę polska publiczność zna doskonale, choćby z tegorocznego MTB im. Feliksa Stamma, który podopieczna Maarit Teuronen wygrała. Mira w ciągu ostatnich 3-4 lat wygrała bodaj najwięcej międzynarodowych turniejów spośród wszystkich zawodniczek świata, które rywalizują w wadze lekkiej. Niestety dla niej i Finlandii, żaden z tych turniejów nie był wielką imprezą mistrzowską (vide Mistrzostwa Świata, Europy, czy Igrzyska Europejskie). Na pewno walka z „żelazną” (w ciągu 6 lat uprawiania boksu Mira stoczyła aż 147 walk!) Potkonen będzie cennym testem wartości sportowej młodej Polki.

Trzecią Biało-Czerwoną będzie debiutująca w gronie seniorek, 18-letnia Larysa Sabiniarz (69 kg). Zawodniczka z Chojnic skrzyżuje rękawice z Chorwatką Jovaną Vucic. Pochodząca z Zagrzebia rywalka od 2010 roku buduje swój międzynarodowy dorobek w gronie seniorek (startowała m.in. w Mistrzostwach Europy i Mistrzostwach Unii Europejskiej w wagach 69-75 kg), więc na pewno jej atutem będzie doświadczenie. Mimo to jest ona absolutnie w zasięgu młodziutkiej Polki, którą stać na sprawienie miłej niespodzianki.

Saadat AbdulaevaTrzecia sesja stanie pod znakiem rywalizacji zawodniczek z olimpijskiej wagi średniej. W szranki staną także trzy Polki – Elżbieta Wójcik, Lidia Fidura i Magdalena Czajkowska. Pierwsza z nich zaboksuje z legendą światowego boksu olimpijskiego kobiet, Anną Laurell-Nash ze Szwecji, druga z wicemistrzynią świata wagi z limitem 69 kg, Rosjanką Saadat Abdulaevą, zaś trzecia z ciemnoskórą Francuzką Maily Nicar.

Rywalka Eli, dwukrotna mistrzyni świata i trzykrotna złota medalistka Mistrzostw Europy Anna Laurell-Nash, aż ośmiokrotnie stawała na najwyższym stopniu mistrzostw swojego kraju, a z rozmaitych turniejów międzynarodowych przywiozła mnóstwo trofeów i dyplomów. Kiedy po nieudanym występie w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie zapowiedziała koniec sportowej kariery wydawało się, że w skandynawskim boksie zakończyła się pewna era. Jej rozbrat ze sportem nie trwał jednak zbyt długo i 35-letnia zawodniczka udanie wróciła do rywalizacji na wysokim poziomie, zdobywając w tym roku w Baku srebrny medal Igrzysk Europejskich.

Laurell_stamZ kolei przeciwniczka Lidii, Saadat Abdulaeva, aktualna wicemistrzyni świata z wagi do 69 kg, ambitnie rywalizuje o miejsce w „sbornej” na Mistrzostwa Świata w olimpijskiej wadze średniej. Ważąca w granicach 70 kg niewysoka (167 cm) Rosjanka z Dagestanu w tym roku wygrała m.in. z Chinką Li Qian i Elżbietą Wójcik, co daje jej bardzo dobre świadectwo.

Również z wagi 69 kg do 75 kg zawędrowała rywalka Magdaleny, Francuzka Maily Nicar, tegoroczna mistrzyni swojego kraju. Ciemnoskóra pięściarka w tym roku niespodziewanie niejednogłośnie na punkty pokonała na własnym ringu w Argenteuil Lidię Fidurę, by następnie przegrać z Holenderką Nouchka Fontijn, stąd trudno ocenić jej sportową wartość.

Opracował: Jarosław Drozd

GWIAZDY ŚWIATOWEGO BOKSU NA STARCIE MTB „QUEENS CUP” W STRALSUNDZIE

qcupmini

Niemiecki Stralsund od wtorku (27 października) do soboty (31 października) gościć będzie czołowe pięściarki świata, które staną do rywalizacji w prestiżowym Międzynarodowym Turnieju Bokserskim „Queens Cup”. Swój start zapowiedziało 98 zawodniczek z 17 państw (Anglii, Australii, Boliwii, Chorwacji, Czech, Danii, Dominikany, Finlandii, Francji, Kanady, Niemiec, Polski, Rosji, Szkocji, Szwajcarii, Szwecji i Walii).

Nasz kraj reprezentować będzie 11 kadrowiczek: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzan Toruń, 60 kg), Karolina Gawrysiuk (GUKS Carbo Gliwice, 60 kg), Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice, 64 kg), Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice, 69 kg), Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg), Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg) i Magdalena Czajkowska (KKS Sporty Walki Poznań, 75 kg). Dodatkowo w Niemczech – na koszt swojego klubu – wystąpi także mistrzyni Polski Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg).

Trenerzy kadry narodowej Paweł Pasiak i Wojciech Wicherski do Stralsundu zabierają także czasowo zawieszone przez AIBA: Kingę Siwą (SAKO Gdańsk, 60 kg) i Kingę Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg). Pierwsza z nich walczy o miejsce w kadrze na Mistrzostwa Świata w Astanie, zaś druga jest alternatywą przed ewentualnym turniejem kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Turcji. W Niemczech będą miały sposobność sparować z czołowymi zawodniczkami swojej kategorii wagowej, więc ich wyjazd ma logiczne uzasadnienie.

Tegoroczny „Queens Cup” będzie ostatnim wielkim turniejem europejskim przed styczniowymi Mistrzostwami Świata. Organizatorzy oczekują na przyjazd 98 zawodniczek, które wystąpią w limitach 8 kategorii wagowych. Najwięcej (16) zaboksuje w olimpijskiej wadze średniej (75 kg), o jedną mniej (15) w również olimpijskich wagach muszej (51 kg) i lekkiej (60 kg).
Queens Cup Elite_0
Analizując listę startową dostrzegamy wiele absolutnych gwiazd boksu olimpijskiego kobiet. W Stralsundzie wystąpią m.in. wicemistrzyni olimpijska z Londynu (2012) Sofia Ochigava (Rosja, 60 kg), której zakończenie kariery obwieszczały niedawno rosyjskie media, aktualna wicemistrzyni świata z Jeju City (2014), Saadat Abdulaeva (Rosja, 75 kg), czy brązowe medalistki światowego czempionatu z Jeju – Elena Saveleva (Rosja, 51 kg), Erika Guerrier (Francja, 75 kg) i Ariane Fortin (Kanada, 75 kg).

Dodajmy, że Saveleva to także tegoroczna złota medalistka Igrzysk Europejskich w Baku (boksowała tam w wyższym limicie 54 kg). W stolicy Azerbejdżanu na podium stanęły także inne uczestniczki tegorocznego „Queens Cup” – „srebrne” Sandra Drabik (Polska, 51 kg) i Anna Laurell-Nash (Szwecja, 75 kg) oraz „brązowe” Azize Nimani (Niemcy, 54 kg), Tasheena Bugar (Niemcy, 60 kg), Aneta Rygielska (Polska, 60 kg), Lidia Fidura (Polska, 75 kg) i Sarah Scheurich (Niemcy, 75 kg).

Jeśli do wspomnianego towarzystwa dodamy jeszcze tak utytułowane zawodniczki jak m.in. Sarah Ourahmoune (Francja 51 kg), Mandy Bujold (Kanada, 51 kg), Shelley Watts (Australia, 60 kg), Agnes Alexiusson (Szwecja, 60 kg), Ida Lundblad (Szwecja, 60 kg), Mira Potkonen (Finlandia, 60 kg), Chantelle Cameron (Anglia, 60 kg), Stacey Copeland (Anglia, 69 kg), czy Savannah Marshall (Anglia, 75 kg), mamy zapowiedź niezwykle atrakcyjnych zawodów.

W ubiegłym roku Biało-Czerwone wywalczyły w Stralsundzie 5 medali – 1 złoty (Aneta Rygielska), 2 srebrne (Angelika Grońska i Sandra Drabik) i 2 brązowe (Ewelina Wicherska i Kinga Siwa). Biorąc pod uwagę jakość zawodniczek, które w tym roku przyjadą do Niemiec, podobny wynik byłby na pewno miłą niespodzianką, zarówno dla polskiej ekipy, jak i kibiców boksu olimpijskiego w Polsce.

Opracował: Jarosław Drozd

23. MMP: CZWARTY ZŁOTY MEDAL JAKUBOWSKIEGO. SIEDEM MISTRZOWSKICH DUBLETÓW

jakubowski_04

W hali „Rondo” w Koninie zakończyły się dzisiaj 23. Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w Boksie o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Cechą wspólną wszystkich walk finałowych było to, że odbyły się one na pełnym dystansie trzech rund i we wszystkich dziesięciu przypadkach zakończyły się werdyktami jednogłośnymi, co niezbyt często zdarza się na tym poziomie rywalizacji.

Mistrzami Polski do lat 23 zostali (w kolejności wag): Dawid Jagodziński (BSB Astoria Bydgoszcz, 49 kg), Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin, 52 kg), Adrian Kowal (BKS Olimp Lublin, 56 kg), Dawid Michelus (UKS Kontra Elbląg, 60 kg), Mateusz Polski (KSW Róża Karlino, 64 kg), Daniel Adamiec (RUSHH Kielce, 69 kg), Kamil Gardzielik (Copacabana Konin, 75 kg), Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin, 81 kg), Igor Jakubowski (KB Zagłębie Konin, 91 kg) i Mateusz Figiel (Hetman Białystok, +91 kg)

Pięciu złotych medalistów (Jagodziński, Jóźwik, Polski, Szwedowicz i Jakubowski) obroniło swoje tytuły sprzed roku a siedmiu (Jagodziński, Jóźwik, Michelus, Polski, Adamiec, Gardzielik, Szwedowicz i Jakubowski) zdobyło tzw. dublet dodając do złotego medalu Mistrzostw Polski Seniorów, złoto Mistrzostw do lat 23. Dodajmy, że dla 23-letniego Igora Jakubowskiego, był to już czwarty złote medal zawodów mistrzowskich tej rangi, co jest rekordem wszech czasów.

Największą niespodzianką finałów było zwycięstwo młodego zawodnika z Lublina, Adriana Kowala nad tegorocznym mistrzem Polski seniorów, Tomaszem Resólem. Na specjalną uwagę zasługują także m.in. wygrane Mateusza Polskiego z Kazimierzem Łęgowskim oraz Kamila Gardzielika nad Bartoszem Gołębiewskim.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [SOBOTA, 24 PAŹDZIERNIKA 2015 ROKU - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Dawid Jagodziński (BSB Astoria Bydgoszcz) – Jakub Słomiński (KS Wda Świecie) 3-0

52 KG
Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin) – Grzegorz Brynda (UKS Kontra Elbląg) 3-0

56 KG
Adrian Kowal (BKS Olimp Lublin) – Tomasz Resól (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

60 KG
Dawid Michelus (UKS Kontra Elbląg) – Radomir Obruśniak (KSW Róża Karlino) 3-0

64 KG
Mateusz Polski (KSW Róża Karlino) – Kazimierz Łęgowski (UKS Bokser Chojnice) 3-0

69 KG
Daniel Adamiec (RUSHH Kielce) – Kamil Holka (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) 3-0

75 KG
Kamil Gardzielik (Copacabana Konin) – Bartosz Gołębiewski (DKB Dzierżoniów) 3-0

81 KG
Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) – Łukasz Stanioch (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

91 KG
Igor Jakubowski (KB Zagłębie Konin) – Tomasz Bohdanowicz (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) 3-0

+91 KG
Mateusz Figiel (Hetman Białystok) – Marcin Śnitko (KSW Tygrys Elbląg) 3-0

PAWEŁ PASIAK W CETNIEWIE PRZEDSTAWIŁ METODY SELEKCJI DO KADRY NA MŚ

odprawamini

Punktualnie o godz. 16.00 w zaciszu sali konferencyjnej odbyła się wczoraj specjalna odprawa trenera reprezentacji Polski, Pawła Pasiaka, z 11 zawodniczkami obecnymi na zgrupowaniu szkoleniowym w COS-OPO Cetniewo we Władysławowie (Sandra Drabik i Kinga Siwa trenują we włoskich Alpach – przyp. JD). Celem spotkania było przedstawienie pięściarkom zarówno szczegółowych planów startowych i szkoleniowych kadry narodowej, jak i metod selekcji do reprezentacji na styczniowe Mistrzostwa Świata w Astanie i dodatkowy turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich, który odbędzie się wiosną w Turcji.

Koncepcja budowy drużyny na Mistrzostwa Świata została oparta na wynikach osiągniętych przez reprezentantki w międzynarodowych startach, stanie ich zdrowia oraz ich zaangażowania w procesy treningowe. Pewne wyjazdu do Kazachstanu są Angelika Grońska (48 kg) i wicemistrzyni Igrzysk Europejskich, Sandra Drabik (51 kg).
odprawa 3
Brązowa medalistka wspomnianych Igrzysk z Baku, Lidia Fidura i tegoroczna mistrzyni Polski, Elżbieta Wójcik o miejsce w kadrze w olimpijskiej kategorii średniej (75 kg) rywalizują od początku 2015 roku. Na którą z nich postawi trener Pasiak zadecydują zarówno ich wyniki i dyspozycja w dotychczasowych startach (m.in. w Turnieju im. Feliksa Stamma i Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska), jak także wspólne treningi i sparringi oraz ich sportowa dyspozycja w zbliżających się turniejach. Fidura i Wójcik wystąpią w niemieckim Stralsundzie (w październiku), prawdopodobnie na neutralnym ringu w Suwałkach oraz w kazachskim Atyrau (w listopadzie). Zawodniczka, która przegra rywalizację o miejsce w kadrze dostanie szansę startu w światowym czempionacie w limicie 69 kg. Jeśli nie podejmie tej rękawicy, wówczas do Astany poleci aktualna młodzieżowa wicemistrzyni świata z Tajwanu, Larysa Sabiniarz (69 kg).

Podobnie wyglądać będzie rywalizacja o numer 1 w olimpijskiej wadze lekkiej (60 kg). O start w Mistrzostwach Świata walczą ubiegłoroczna brązowa medalistka Mistrzostw Europy oraz ćwierćfinalistka Mistrzostw Świata, Kinga Siwa z Anetą Rygielską, która z potrzeby chwili wystartowała w Igrzyskach Europejskich w Baku w wadze do 64 kg (zdobyła tam brązowy medal – przyp. JD). Zawodniczka, która przegra tę rywalizację, otrzyma szansę startu w Mistrzostwach Świata w kategoriach z limitem 57 kg (Rygielska) lub 64 kg (Siwa). Jeśli pięściarki odmówią zmiany kategorii wagowej, wówczas w ich miejsce mogą zostać powołane Mirela Balcerzak (57 kg) i Aleksandra Talaga (64 kg) – o ile ich aktualna dyspozycja i stan zdrowia będą uprawniały je do startu w Kazachstanie.

Nie jest wykluczone, że Biało-Czerwonych barw podczas styczniowych Mistrzostw Świata bronić będzie także zawodniczka z wagi do 54 kg. Obecne na zgrupowaniu w Cetniewie, Anna Góralska i Milena Zglenicka, zadeklarowały chęć walki o miejsce w kadrze na wspomniany turniej. Czy będzie to walka zakończona sukcesem, zadecydują najbliższe tygodnie, podczas których obie młode zawodniczki wystąpią m.in. podczas turnieju w Stralsundzie.
odprawa 2
Jeśli – odpukać [!] – naszym zawodniczkom nie uda się zdobyć kwalifikacji olimpijskiej podczas Mistrzostw Świata w Kazachstanie, wówczas staną przed szansą wywalczenia paszportów do Rio de Janeiro w turnieju barażowym w Turcji. O prawo startu w tym turnieju walczyłyby Sandra Drabik z Eweliną Wicherską (wraca do boksu w styczniu 2016 roku – przyp. JD) w wadze muszej (51 kg), Kinga Siwa, Aneta Rygielska i Kinga Szlachcic (PZB czyni starania, o skrócenie jej karencji w AIBA) w wadze lekkiej (60 kg) oraz Lidia Fidura z Elżbietą Wójcik w wadze średniej (75 kg).

- Wszystko w Waszych rękach i …Waszych głowach – powiedział swoim zawodniczkom na zamknięcie spotkania trener Paweł Pasiak, który był zadowolony z zakończonej 2 godziny wcześniej sesji sparringowej, w której wystąpiły wszystkie zawodniczki, mimo iż na kłopoty ze zdrowiem narzekały ostatnio Lidia Fidura, Aneta Rygielska i Karolina Gawrysiuk.

Nie oznacza to jednak, że trenerzy Paweł Pasiak i Wojciech Wicherski patrzą bezkrytycznym okiem na ostatnie tygodnie pracy zawodniczek.

- Mam spore zastrzeżenia do treningowego zaangażowania 2-3 zawodniczek, które zbyt szybko uwierzyły, że są na mistrzowskim poziomie, mimo iż w seniorskim boksie jeszcze „nic wielkiego” albo dosłownie „nic” nie osiągnęły. Dają zły przykład innym zawodniczkom a sobie samym robią krzywdę spowalniając sportowy rozwój – zauważył trener Wicherski, odpowiedzialny w kadrze za przygotowanie siłowe.

- Reprezentacja Polski to absolutna elita, to najwyższe dobro i największy zaszczyt dla sportowca, więc trzeba każdego dnia potwierdzać to swoją postawą na treningu i na zawodach. Nie tylko na treningach w kadrze ale także we własnym klubie. Tak, jak powiedziałem na spotkaniu z zawodniczkami, ta kadra ma szanse się rozwijać i odnosić sukcesy. Dlatego konsekwentnie będę stawiał na pięściarki, które mają nie tylko talent do sportu ale także talent do ciężkiej pracy – zakończył Paweł Pasiak.

Opracował: Jarosław Drozd

DROGA DO MŁODZIEŻOWYCH MISTRZOSTW EUROPY PROWADZI PRZEZ SOKÓŁKĘ

youth01

Tak się składa, że Sokółka gości w tym samym czasie naszą najzdolniejszą pięściarską młodzież. Oprócz kadry dziewcząt, które trenują pod okiem trenera-koordynatora Tomasza Potapczyka, wczoraj na Podlasie dojechała także młodzieżowa kadra narodowa mężczyzn (z grup wiekowych youth i junior). Starsi z nich (17-18 lat) pilnie trenować będą przed zbliżającymi się Mistrzostwami Europy w Kołobrzegu.

Zgrupowanie szkoleniowe potrwa do 30 października. W tym czasie pierwszy trener reprezentacji Polski, Stanisław Łakomiec oraz wspierający go doświadczeni szkoleniowcy – Ireneusz Przywara i Jarosław Poznalski, pracować będą z 16 zawodnikami (12 z grupy wiekowej youth i 4 junior).

Powołania na zgrupowanie otrzymali: Karol Warda (Berej Lublin, 49 kg), Adam Pluskowski (BKS Skorpion Szczecin, 52 kg), Kacper Harkawy (Champion Chojnów, 52 kg), Norbert Borzęcki (Champion Nowy Dwór Mazowiecki, 56 kg), Karol Kowal (BKS Skorpion Szczecin, 60 kg), Dawid Suchecki (Wisła Kraków, 64 kg), Patryk Urbański (Gwardia Wrocław, 64 kg), Sebastian Wiktorzak (BKS Olimp Szczecin, 69 kg), Konrad Kozłowski (FC Fight Koszalin, 75 kg), Michał Soczyński (Paco Lublin, 81 kg), Maciej Żurakowski (Legia Warszawa, 91 kg), Aleksander Celejewski (Radomiak Radom, 91 kg) oraz Damian Durkacz (Spartan Knurów, 54 kg), Konrad Białas (KS Energetyk Jaworzno, 60 kg), Eryk Apresyan (Zawisza Bydgoszcz, 66 kg) i Błażej Nowak (UKS SMS Warszawa, 75 kg).

KONSULTACJA SZKOLENIOWA MŁODZIEŻOWEJ KADRY NARODOWEJ W SOKÓŁCE

Boks Kobiet 01

Wczoraj w Sokółce rozpoczęła się trzydniowa konsultacja szkoleniowa młodzieżowej kadry narodowej kobiet w boksie. Mimo iż reprezentacja Polski, której głównym trenerem jest Tomasz Potapczyk, ma za sobą najważniejsze tegoroczne starty międzynarodowe, już teraz pracuje nad tym, by w przyszłym roku wystartować nie gorzej niż w 2015 roku w wielkich turniejach mistrzowskich.

W zajęciach trenerowi kadry pomagają znani z pracy z najzdolniejszą polską młodzieżą szkoleniowcy – Tomasz Tetzlaff, Paweł Pożoga, Paweł Berejowski, Wojciech Wasiakowski i Aleksander Maciejowski.

Stosowne powołania otrzymało aż 26 dziewcząt (z grup wiekowych youth i junior): Paulina Nowak (Adrenalina Wrocław, 46 kg), Róża Asanowicz (Boxing Sokółka, 48 kg), Tatiana Pluta (Star Starachowice, 48 kg), Klaudia Simsak (Fight Boxing Dąbrowa Górnicza, 54 kg), Emilia Wojdałowicz (UKS Boxing Sokółka, 54 kg), Ewelina Cieśluk (Hetman Białystok, 54 kg), Daria Puszka (Berej Boxing Lublin, 54 kg), Nikola Krysińska (OSiR Suwałki, 57 kg), Izabela Trembowska (Boxing Sokółka, 57 kg), Patrycja Borys (Hetman Białystok, 57 kg), Katarzyna Bujko (BKS Jastrzębie, 60 kg), Sylwia Grygiel (Boxeo Dąbrowa Chełmińska), Angelika Biała (Sparta Złotów, 60 kg), Aleksandra Piechowska (Fight Boxing Dąbrowa Górnicza, 60 kg), Klaudia Osik (Berej Boxing Lublin, 60 kg), Wiktoria Kieliszkowska (Zagłębie Konin, 60 kg), Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin, 66 kg), Aneta Gojko (Boxing Sokółka, 69 kg), Aleksandra Goszkiewicz (Sparta Złotów, 75 kg), Patrycja Mrozińska (Wda Świecie, 75 kg), Natalia Marczykowska (Broń Radom, 75 kg), Ewelina Mańka (Berej Boxing Lublin, 75 kg), Patrycja Kiwak (BKS Skorpion Szczecin, 81 kg), Aleksandra Smuklerz (Radomiak Radom, 81 kg), Agata Kaczmarska (Radomiak Radom, +81 kg) i Weronika Gwit (Sparta Złotów, +80 kg)

Zawodniczkami rezerwowymi, gotowymi na dodatkowe powołanie były: Oliwia Pilarska (KS Polonia Leszno, 46 kg), Roksana Giersz (Boxing Team Chojnice, 46 kg), Magdalena Dembowska (OSiR Suwałki, 48 kg), Natalia Maćkowska (Sparta Złotów, 50 kg), Karolina Radosz (Sparta Złotów, 51 kg), Patrycja Iwanicka (KKS Poznań, 51 kg), Dominika Huczek (MOSM Tychy, 52 kg), Julia Szczurowska (LKB Legnica, 54 kg), Patrycja Pelińska (Kaczor Boks Wałbrzych, 57 kg), Natalia Winiczeńko (Zatoka Braniewo, 57 kg), Aleksandra Linek (Skalnik Wiśniówka, 75 kg), Agnieszka Gos (Sparta Złotów, 80 kg) i Weronika Flaszak (Start Włocławek, +80 kg).

PORAŻKA GERLECKIEGO W BIAŁYMSTOKU. NIE ZAWIEDLI BRZESKI I ŚWIERZBIŃSKI

gala_boxingprod11

Podczas gali boksu zawodowego w Białymstoku Geard Ajetović (27-14-1, 12 KO) okazał się zbyt trudnym rywalem dla Michała Gerleckiego (11-1, 6 KO). Polak doznał pierwszej porażki na zawodowym ringu przegrywając przed czasem w ostatniej, dziesiątej rundzie. Pierwsza runda typowo badawcza – Gerlecki starał się trafiać Serba ciosami prostymi, jednak nie przechodziły one przez szczelną gardę rywala. Polak był jednak nieco aktywniejszy i to na jego konto można było zapisać pierwszą odsłonę. Po gongu Ajetović był już bardziej zdecydowany w atakach i parokrotnie wykorzystał luki w obronie Polaka. W trzecim starciu Gerlecki nadal starał się prowadzić walkę na dystans, jednak jego ciosy nie miały wymowy. Doświadczony Serb parokrotnie zaskoczył podopiecznego Rafała Kałużnego mocnym lewym sierpowym. W czwartej odsłonie przyjezdny rywal poczynał sobie coraz pewniej i w pewnym momencie wstrząsnął Gerleckim zadając całą serię celnych ciosów. Ajetović ograniczał się do rzadkich, ale efektywnych zrywów. W piątej rundzie Serb odpuścił, jednak dzięki udanej końcówce zaliczył kolejną wygraną rundę na swoje konto. W rundzie siódmej Ajetovicia wyraźnie zaczęły irytować ataki głową Polaka, za co wyraźnie chciał się odgryźć. W ostatnich odsłonach Polak nie znalazł recepty na doświadczonego rywala i w ostatnim starciu nadział się na prawy podbródkowy. Gerlecki wstał, jednak koniec wisiał w powietrzu i tak doświadczony pięściarz jak Ajetović nie mógł wypuścić okazji z rąk. Po chwili Polak znów wylądował na deskach i z trudem powstał z maty, jednak sędzia Molenda zdecydował się na kontynuowanie pojedynku. Po kolejnych trafionych ciosach przerwano nierówne zawody i ogłoszono wygraną Gearda Ajetovicia przez techniczny nokaut.

Po dwóch słabszych występach udanie na ring powrócił Robert Świerzbiński (15-4-1, 3 KO). „Shy” pewnie pokonał na punkty doświadczonego Sebastiana Skrzypczyńskiego (11-12-2, 5 KO). Sędziowie punktowali 98-92, 100-90 oraz 97-93. W początkowej fazie pojedynek miał dość jednostronny przebieg – Świerzbiński kontrolował sytuację w ringu dzięki dobrym ciosom prostym oraz hakom na korpus. Podopieczny Dariusza Snarskiego był dziś w ringu wyjątkowo aktywny, natomiast Skrzypczyński ograniczał się do pojedynczych mocnych ciosów. Obraz walki zmienił się w ostatnich rundach, gdy „Shy” nieco odpuścił. Po ostatnim gongu sędziowie pewnie wskazali na Świerzbińskiego, który odniósł pierwsze zwycięstwo w tym roku.

Mateusz Rzadkosz (2-0, 1 KO) pokazał wielką ambicję i determinację w walce z niewygodnym Iwanem Muraszkinem (2-1-1, 1 KO), jednak dał sobie narzucić warunki rywala w ringu. Mimo słabszej postawy sędziowie niejednogłośnie wskazali na Polaka. Białorusin w swoim stylu ruszył do ataku od pierwszego gongu i zasypywał Polaka ciosami, które w większości nie dochodziły celu. W drugiej odsłonie Polak przestał realizować plan taktyczny i wchodził w wymiany, co było „wodą na młyn” dla Muraszkina, który zaczął zaznaczać swoją przewagę. Od czwartej rundy Rzadkosz boksował z rozcięciem nad lewym okiem i mimo tego uniedogodnienia cały czas odgryzał się rywalowi, aczkolwiek to Białorusin częściej i wyraźniej trafiał. W dwóch ostatnich rundach Muraszkin nieco osłabł, co wykorzystał Polak, jednak w ocenie komentatorów nie wystarczyło to, by dać mu zwycięstwo. Po końcowym gongu sedziowie punktowali 58:57, 55:59 oraz 58:56 dla Rzadkosza, co spotkało się z gwizdami na trybunach.

Mimo dobrego początku, Władimir Letr (5-5, 2 KO) przegrał ostatecznie przed czasem z powracającym Marcinem Brzeskim (6-0, 4 KO). Podopieczny Dariusza Snarskiego lepiej wszedł w walkę i wykorzystał małą aktywność swojego rywala, który robił niewiele, by zapisać dwie pierwsze rundy na swoją korzyść. Przełom nadszedł pod koniec odsłony trzeciej, w której Brzeski pierwszy raz posłał rywala na deski. Letr wstał na osiem i spokojnie przetrwał do gongu. W kolejnej rundzie Brzeski „poczuł krew” i rzucił swojego oponenta na deski trzy razy, po czym sędzia ringowy przerwał zawody.

Damian Wrzesiński (8-0-1, 4 KO) nie sprostał oczekiwaniom kibiców zebranych na gali i jedynie zremisował po sześciu rundach z Andreiem Stalirczukiem (11-24-4, 2 KO). Białorusin, którzy w przeszłości remisował również z Dawidem Kwiatkowskim, postawił Polakowi twarde warunki między linami i po sześciu rundach sędziowie punktowi nie byli w stanie jednoznacznie wskazać zwycięzcy. Był to drugi występ Wrzesińskiego w tym roku.

Nikodem Jeżewski (11-0-1, 6 KO) tym razem szybko zakończył swój pojedynek i już w drugiej rundzie odprawił Attilę Palko (20-19, 14 KO). Już na samym początku Polak trafił mocno prawym podbródkowym, jednak nie podpalał się i boksował dalej swoje Wiedział bowiem, że nokaut jest tylko kwestią czasu. I tak też się stało. W drugim starciu najpierw naruszył przeciwnika mocnym prawym, za moment poprawił ciosem na korpus i Węgier został wyliczony.

źródło: bokser.org

gala_boxingprod15

23. MMP: FAWORYCI TRZYMAJĄ SIĘ MOCNO. POWRÓT DO CZOŁÓWKI GRZEGORZA BRYNDY

skorpion15

W Koninie wyłoniono dzisiaj finalistów 23. Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w Boksie o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego. O złote medale powalczy 20 pięściarzy spośród których najliczniej reprezentowani będą zawodnicy Skorpiona Szczecin (4), BKS Orkana Gorzów Wielkopolski, UKS Kontry Elbląg oraz KSW Róży Karlino (po 2).

Największą niespodzianką półfinałów było zwycięstwo wracającego do krajowej rywalizacji po dłuższej przerwie Grzegorza Bryndy (UKS Kontra Elbląg, 52 kg) nad Grzegorzem Kozłowskim (UKS Akademia Walki Warszawa). Poza tym nie zanotowaliśmy żadnych zaskakujących rozstrzygnięć, choć – jeśli mielibyśmy się zdać na opinie obserwatorów – werdykty w 2-3 pojedynkach mogły być …odwrotne.

WYNIKI I SERII WALK PÓŁFINAŁOWYCH [PIĄTEK, 23 PAŹDZIERNIKA 2015 ROKU - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

56 KG
Adrian Kowal (BKS Olimp Lublin) – Adrian Andrzejczak (Copacabana Konin) TKO 1
Tomasz Resól (BKS Skorpion Szczecin) – Denis Grzesiak (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

60 KG
Radomir Obruśniak (KSW Róża Karlino) – Marcin Marcinkowski (BMUKS Ring Busko Zdrój) 3-0
Dawid Michelus (UKS Kontra Elbląg) – Andrzej Wasilewski (UKS Kontra Elbląg) 3-0

69 KG
Daniel Adamiec (RUSHH Kielce) – Hubert Perz (Hetman Białystok) 3-0
Kamil Holka (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Oskar Matera (LKS Myszków) 3-0

81 KG
Łukasz Stanioch (BKS Skorpion Szczecin) – Kamil Bednarek (DKB Dzierżoniów) 3-0
Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) – Paweł Czyżyk (Energetyka Lubin) 3-0

+91 KG
Marcin Śnitko (KSW Tygrys Elbląg) – Artur Bulik (AZS Legenda Jarosław) 3-0
Mateusz Figiel (Hetman Białystok) – Michał Zalega (MUKS Widzew Łódź) 3-0

WYNIKI II SERII WALK PÓŁFINAŁOWYCH [PIĄTEK, 23 PAŹDZIERNIKA 2015 ROKU - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Dawid Jagodziński (BSB Astoria Bydgoszcz) – Aleksander Poliński (Copacabana Konin) TKO 1
Jakub Słomiński (KS Wda Świecie) – Karol Świderski (RUSHH Kielce) TKO 1

52 KG
Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin) – Szymon Pędzik (BKS Olimp Szczecin) WO.
Grzegorz Brynda (UKS Kontra Elbląg) – Grzegorz Kozłowski (UKS Akademia Walki Warszawa) 3-0

64 KG
Mateusz Polski (KSW Róża Karlino) – Sebastian Konsek (RMKS Rybnik) 3-0
Kazimierz Łęgowski (UKS Bokser Chojnice) – Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów Powiat Legnicki) 3-0

75 KG
Kamil Gardzielik (Copacabana Konin) – Szymon Hamerski (CWZS Zawisza Bydgoszcz) 3-0
Bartosz Gołębiewski (DKB Dzierżoniów) – Stanisław Gibadło (GUKS Carbo Gliwice) 3-0

91 KG
Tomasz Bohdanowicz (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Dawid Seńko (BKS Skorpion Szczecin) 3-0
Igor Jakubowski (KB Zagłębie Konin) – Jan Sosnowski (BSB Astoria Bydgoszcz) TKO 1

23. MMP: ĆWIERĆFINAŁY INTERESUJĄCE, ALE POD DYKTANDO FAWORYTÓW

gołębiowski

Pod dyktando faworytów toczyły się dzisiejsze pojedynki ćwierćfinałowe 23. Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w Boksie o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Kibice zgromadzeni w hali „Rondo” w Koninie byli świadkami 35 z 37 planowanych pojedynków, z których aż 28 toczonych było w pełnym dystansie. Aż sześć razy na znak zwycięstwa podnoszono do góry ręce zawodników Skorpiona Szczecin.

Uwagę zwracają m.in. zwycięstwa Denisa Grzesiaka (BKS Skorpion Szczecin, 56 kg) nad walczącym w wyższej niż dotąd kategorii wagowej Tomaszem Karysiem (RUSHH Kielce), Andrzeja Wasilewskiego (UKS Kontra Elbląg, 60 kg) nad Patrykiem Trochimiakiem (Kaczor Boks Team Wałbrzych), Daniela Adamca (RUSHH Kielce, 69 kg) nad Maksymilianem Gibadło (BUDO Krosno), Kamila Holki (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski, 69 kg) nad Damianem Faleckim (KSZO Ostrowiec Św.), Bartosza Gołębiewskiego (DKB Dzierżoniów, 75 kg – na zdjęciu) nad Rafałem Staszewskim (UKS Kontra Elbląg), czy Arkadiusza Szwedowicza (BKS Skorpion Szczecin, 81 kg) nad Kasjuszem Życińskim (SAKO Gdańsk).

WYNIKI I SERII WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [ŚRODA, 24 PAŹDZIERNIKA 2015 ROKU - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

56 KG
Adrian Kowal (BKS Olimp Lublin) – Damian Kotlarek (BKS Olimp Szczecin) TKO 1
Denis Grzesiak (BKS Skorpion Szczecin) – Tomasz Karyś (RUSHH Kielce) 3-0
Tomasz Resól (BKS Skorpion Szczecin) – Sebastian Murias (Gimnasion Boguchwała) 3-0

60 KG
Radomir Obruśniak (KSW Róża Karlino) – Karol Ciechanowicz (BKS Olimp Szczecin) 3-0
Marcin Marcinkowski (BMUKS Ring Busko Zdrój) – Mariusz Tobiasz (Champion NOSiR Nowy Dwór Maz.) 3-0
Dawid Michelus (UKS Kontra Elbląg) – Kamil Sulowski (UKS Berej Boxing Lublin) 3-0
Andrzej Wasilewski (UKS Kontra Elbląg) – Patryk Trochimiak (Kaczor Boks Team Wałbrzych) 3-0

69 KG
Hubert Perz (Hetman Białystok) – Adam Rajczak (X-Fight Piaseczno) 3-0
Daniel Adamiec (RUSHH Kielce) – Maksymilian Gibadło (BUDO Krosno) 3-0
Oskar Matera (LKS Myszków) – Filip Myśliwski (Fenix Warszawa) 3-0
Kamil Holka (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Damian Falecki (KSZO Ostrowiec Św.) 3-0

81 KG
Kamil Bednarek (DKB Dzierżoniów) – Jakub Szmajda (Ring Wolny Toruń) 3-0
Łukasz Stanioch (BKS Skorpion Szczecin) – Damian Smagieł (Bombardier Gdynia) TKO 2
Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) – Kasjusz Życiński (SAKO Gdańsk) 3-0
Paweł Czyżyk (Energetyka Lubin) – Tomasz Czyczerski (OKB Opole) WO.

+91 KG
Marcin Śnitko (KSW Tygrys Elbląg) – Miłosz Wodecki (LKS Myszków) 3-0
Artur Bulik (AZS Legenda Jarosław) – Kamil Gębicki (Boks Fordon Bydgoszcz) TKO 1
Mateusz Figiel (Hetman Białystok) – Andrzej Kołton (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) 3-0
Michał Zalega (MUKS Widzew Łódź) – Oskar Bielski (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

WYNIKI II SERII WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [ŚRODA, 24 PAŹDZIERNIKA 2015 ROKU - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Jakub Słomiński (KS Wda Świecie) – Mariusz Koch (RKS Łódź) 3-0
Karol Świderski (RUSHH Kielce) – Przemysław Sowiński (RUSHH Kielce) WO.

52 KG
Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin) – Sebastian Węgłowski (Broń Radom) 3-0
Szymon Pędzik (BKS Olimp Szczecin) – Dawid Łykowski (KB Zagłębie Konin) TKO 1
Grzegorz Kozłowski (UKS Akademia Walki Warszawa) – Przemysław Łepecki (KSZO Ostrowiec Św.) TKO1
Grzegorz Brynda (UKS Kontra Elbląg) – Piotr Kęcik (CWZS Zawisza Bydgoszcz) TKO 1

64 KG
Mateusz Polski (KSW Róża Karlino) – Jakub Kras (PTB Tiger Tarnów) 3-0
Sebastian Konsek (RMKS Rybnik) – Patryk Głuch (BMUKS Ring Busko Zdrój) 3-0
Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów Powiat Legnicki) – Karol Kostka (RMKS Rybnik) 3-0
Kazimierz Łęgowski (UKS Bokser Chojnice) – Rudolf Pająk (KSZO Ostrowiec Św.) 3-0

75 KG
Kamil Gardzielik (Copacabana Konin) – Krzysztof Burzec (UKS Berej Boxing Lublin) 3-0
Szymon Hamerski (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Aleksander Smołka (UKS Śląsk Ruda Śląska) 3-0
Stanisław Gibadło (GUKS Carbo Gliwice) – Dawid Bosak (Legia Warszawa) 3-0
Bartosz Gołębiewski (DKB Dzierżoniów) – Rafał Staszewski (UKS Kontra Elbląg) 3-0

91 KG
Dawid Seńko (BKS Skorpion Szczecin) – Tomasz Błasik (Nokaut Gym Warszawa) 3-0
Tomasz Bohdanowicz (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Damian Pasiek (UKS Śląsk Ruda Śląska) 3-0
Igor Jakubowski (KB Zagłębie Konin) – Błażej Lutka (RMKS Rybnik) 3-0
Jan Sosnowski (BSB Astoria Bydgoszcz) – Jakub Rus (TS Czarni-Góral Żywiec) DQ 3

23. MMP: FAWORYCI WYGRYWALI W II SERII WALK 1/8 FINAŁU

gardzielik

W Koninie zakończyła się W II seria walk 1/8 finału 23. Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w Boksie o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Na ringu w hali „Rondo” obeszło się tym razem bez niespodziewanych wyników, jakkolwiek na nudę nikt specjalnie nie narzekał. W przeciwieństwie do I serii odbył się komplet 18 pojedynków w wagach z limitem 64, 75 i 91 kg.

Warto odnotować zwycięstwo przed czasem (3 TKO) Mateusza Polskiego (64 kg), który tym razem rywalizuje w wyższej wadze, nad byłym reprezentantem kraju juniorów, Dariuszem Ziemczykiem oraz wygrane walki kadrowiczów – Sebastiana Konska, Łukasza Niemczyka i Kazimierza Łęgowskiego (64 kg), Kamila Gardzielika (na zdjęciu) i Bartosza Gołębiewskiego (75 kg) oraz aspirujących do występów w dorosłej reprezentacji Polski Rafała Staszewskiego i Szymona Hamerskiego (obaj 75 kg).

WYNIKI II SERII WALK 1/8 FINAŁU [ŚRODA, 24 PAŹDZIERNIKA 2015 ROKU - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

64 KG
Mateusz Polski (KSW Róża Karlino) – Dariusz Ziemczyk (BKS Olimp Szczecin) TKO 3
Jakub Kras (PTB Tiger Tarnów) – Dariusz Szrama (Copacabana Konin) TKO 3
Sebastian Konsek (RMKS Rybnik) – Jakub Dobrzyński (Fenix Warszawa) 3-0
Patryk Głuch (BMUKS Ring Busko Zdrój) – Kamil Tuchewicz (UKS Junior Świątki) 3-0
Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów Powiat Legnicki) – Adrian Marchel (Hetman Białystok) 3-0
Karol Kostka (RMKS Rybnik) – Marcin Płusa (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) 3-0
Kazimierz Łęgowski (UKS Bokser Chojnice) – Rafał Grabowski (Broń Radom) 3-0
Rudolf Pająk (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) – Szymon Białas (MOSM Tychy) 3-0

75 KG
Kamil Gardzielik (Copacabana Konin) – Roberto Różnowicz (BKS Olimp Lublin) 3-0
Krzysztof Burzec (UKS Berej Boxing Lublin) – Mateusz Wojciechowski (BKS Olimp Szczecin) 3-0
Szymon Hamerski (CWZS Zawisza Bydgoszcz) – Kamil Urbański (Gwardia Wrocław) 3-0
Aleksander Smołka (UKS Śląsk Ruda Śląska) – Sebastian Kowieski (KS PACO Lublin) 3-0
Stanisław Gibadło (GUKS Carbo Gliwice) – Przemysław Kulig (Copacabana Konin) 3-0
Dawid Bosak (Legia Warszawa) – Piotr Miakienko (Energetyka Lubin) 3-0
Bartosz Gołębiewski (DKB Dzierżoniów) – Tomasz Gołuch (TS Czarni-Góral Żywiec) TKO 2
Rafał Staszewski (UKS Kontra Elbląg) – Mateusz Ziomek (Wisłok Rzeszów) 3-0

91 KG
Jakub Rus (TS Czarni-Góral Żywiec) – Szymon Piekarski (Zagłębie Konin) TKO 1
Jan Sosnowski (BSB Astoria Bydgoszcz) – Łukasz Boczek (KS PACO Lublin) 3-0

23. MMP: FALECKI WYELIMINOWAŁ KIWIORA W I SERII WALK 1/8 FINAŁU

michelus_dawid09

W I serii walk 1/8 finału 23. Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w Boksie o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego zobaczyliśmy w akcji kilku zawodników znajdujących się w kręgu zainteresowań trenera kadry narodowej seniorów i ekipy Rafako Hussars Poland, Zbigniewa Raubo. Jeden z nich – Damian Kiwior (69 kg) – po niejednogłośnym werdykcie uległ (1-2) Damianowi Faleckiemu, który tak rewelacyjnie boksował przed rokiem w Kielcach podczas Memoriału Leszka Drogosza.

Do ćwierćfinałów rozgrywanych w Koninie MMŚ, oprócz pięściarza z Ostrowca Świętokrzyskiego, awansowali także m.in.: Dawid Michelus (60 kg – na zdjęciu), Damian Adamiec (69 kg), Arkadiusz Szwedowicz i Łukasz Stanioch (81 kg) oraz Mateusz Figiel (+91 kg).

WYNIKI I SERII WALK 1/8 FINAŁU [ŚRODA, 24 PAŹDZIERNIKA 2015 ROKU - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

60 KG
Dawid Michelus (UKS Kontra Elbląg) – Paweł Piotrowski (WKS Sokół Piła) DQ 3
Kamil Sulowski (UKS Berej Boxing Lublin) – Marek Niedźwiedzki (Ziętek Team Brzeziny) WO.
Andrzej Wasilewski (UKS Kontra Elbląg) – Damian Tymosz (UKS Berej Boxing Lublin) 3-0
Patryk Trochimiak (Kaczor Boks Team Wałbrzych)  – Marcin Hejosz (Copacabana Konin) TKO 3 (kontuzja)

69 KG
Adam Rajczak (X-Fight Piaseczno) – Kamil Woźniak (Zagłębie Konin) WO.
Hubert Perz (Hetman Białystok) – Jakub Nasiłowski (KS Raszyn) 3-0
Daniel Adamiec (RUSHH Kielce) – Adrian Wiesiołek (06 Kleofas Katowice) TKO 3
Maksymilian Gibadło (BUDO Krosno) – Patryk Flis (Copacabana Konin) 3-0
Oskar Matera (LKS Myszków) – Łukasz Smarzyński (Bombardier Gdynia) WO.
Filip Myśliwski (Fenix Warszawa) – Rafał Perczyński (UKS Akademia Walki Warszawa) TKO 1
Kamil Holka (BKS „Orkan” Gorzów Wielkopolski) – Rafał Pląder (TS Wisła Kraków) 3-0
Damian Falecki (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) – Damian Kiwior (PTB Tiger Tarnów) 2-1

81 KG
Kamil Bednarek (DKB Dzierżoniów) – Marek Michaluk (Legia Fight Club warszawa) TKO 2
Jakub Szmajda (Ring Wolny Toruń) – Konrad Olszewski (KS Bombardier Gdynia) 3-0
Łukasz Stanioch (BKS Skorpion Szczecin) – Jakub Goleniewski (Gwardia Wrocław) WO.
Damian Smagieł (Bombardier Gdynia) – Bartosz Krajkowski (BKS „Orkan” Gorzów Wielkopolski) 3-0
Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) – Mateusz Goiński (KB Zagłębie Konin) 3-0
Kasjusz Życiński (SAKO Gdańsk) – Szymon Browarski (Gwardia Wrocław) 3-0
Paweł Czyżyk (Energetyka Lubin) – Adrian Stepnowski (KS Bombardier Gdynia) 3-0
Tomasz Czyczerski (OPB Opole) – Paweł Cieciora (KS Szamotuły Boxing Team) 3-0

+91 KG
Mateusz Figiel (Hetman Białystok) – Adam Kulik (KS PACO Lublin) 3-0
Andrzej Kołton (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) – Maciej Woźniak (KB Zagłębie Konin) TKO 2
Michał Zalega (MUKS Widzew Łódź) – Grzegorz Orzechowski (BKS Olimp Szczecin) TKO 1
Oskar Bielski (BKS Skorpion Szczecin) – Aleksander Stawirej (Ziętek Team Brzeziny) WO.

W KONINIE ROZPOCZĘŁY SIĘ 23. MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA POLSKI

kiwior_damian01

138 zawodników reprezentujących 62 kluby z 15 Okręgowych Związków Bokserskich rywalizować będzie w rozpoczętych dzisiaj w Koninie 23. Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w Boksie o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Na starcie zobaczymy większość pięściarzy ze ścisłej krajowej czołówki, w tym 8 tegorocznych mistrzów Polski seniorów z faworytem gospodarzy, Igorem Jakubowskim (91 kg), na czele.

W poszczególnych kategoriach wystartuje następująca ilość zawodników: 49 kg – 6, 52 kg – 8, 56 kg – 7, 60 kg – 12, 64 kg- 20, 69 kg- 19, 75 kg- 21, 81 kg – 23, 91 kg- 10 i +91 kg – 12.

Dzisiaj kibicem zgromadzeni w hali „Rondo” zobaczyli 17 z planowanych 18 pojedynków. Wydarzeniem był z pewnością powrót do krajowej rywalizacji Damiana Kiwiora (69 kg), który w walce z Mateuszem Stępniem bynajmniej nie zachwycił i zdaniem niektórych obserwatorów bardzo szczęśliwie awansował do dalszej fazy turnieju.

WYNIKI WALK ELIMINACYJNYCH [WTOREK, 20 PAŹDZIERNIKA 2015 ROKU, GODZ. 17.00 - zwycięzcy na pierwszym miejscu]

64 KG
Kazimierz Łęgowski (UKS Bokser Chojnice) – Mieszko Ludwicki (KSW Róża Karlino) TKO 1
Rafał Grabowski (Broń Radom) – Mateusz     Velinov (KS Boks Lublin) TKO 2
Rudolf Pająk (KSZO Ostrowiec Św.) – Mateusz Ficek (KS Wda Świecie) 3-0
Szymon Białas (MOSM Tychy) – Kamil Deluga (Boxing Production Białystok) 3-0

69 KG
Rafał Pląder (TS Wisła Kraków) – Ireneusz Wojtasiński (WKS Bombardier Wrocław) WO.
Damian Kiwior (PTB Tiger Tarnów) – Mateusz Stępien (KSW Róża Karlino) 3-0
Damian Falecki (KSZO Ostrowiec Św.) – Kamil Czech (Iryda Mielec) 3-0

75 KG
Piotr Miakienko (Energetyka Lubin) – Mikołaj Chojnacki (Zagłębie Konin) WO.
Bartosz Gołębiewski (DKB Dzierżoniów) – Marcin Gołębiewski (Champion NOSiR Nowy Dwór Maz.) 3-0
Tomasz Gołuch (TS Czarni-Góral Żywiec) – Krzysztof Szczap (KB Zagłębie Konin) TKO 2 (kontuzja)
Mateusz Ziomek (Wisłok Rzeszów) – Daniel Jabłoński (Legia Fight Club warszawa) 3-0
Rafał Staszewski (UKS Kontra Elbląg) – Thomasz Paszek (UKS Śląsk Ruda Śląska) 3-0

81 KG
Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) – Rafał Rzeźnik (UKS Berej Boxing Lublin) 3-0
Kasjusz Życiński (SAKO Gdańsk) – Witold Lisek (UKS Śląsk Ruda Śląska) 3-0
Szymon Browarski (Gwardia Wrocław) – Adam Pietras (KS PACO Lublin) TKO 2
Paweł Czyżyk (Energetyka Lubin) – Bartłomiej Pożycki (MUKS Widzew Łódź) 3-0
Adrian Stępnowski (KS Bombardier Gdynia) – Emil Pawliński (Ring Wolny Toruń) 3-0
Paweł Cieciora (KS Szamotuły Boxing Team) – Kamil Januszkiewicz (Cristal Białystok) 3-0
Tomasz Czyczerski (OPB Opole) – Kamil Łagunionek (KS Bombardier Gdynia) 3-0

KAROL KOWAL I MICHAŁ SOCZYŃSKI TRIUMFUJĄ W PRADZE. MACIEJ ŻURAKOWSKI ZE SREBREM

Sukcesem dwóch reprezentantów Polski, Karola Kowala (60 kg) i Michała Soczyńskiego (81 kg), zakończył się dzisiaj w Pradze 24. Międzynarodowy Młodzieżowy Turniej Memoriałowy im. Juliusa Tormy. Pierwszy z nich pokonał na punkty Czecha Tomasa Spicaka, zaś drugi zwyciężył przez TKO w 3. starciu Węgra Petera Baranyi. Trzeci z naszych finalistów, Maciej Żurakowski (91 kg), świetnie rozpoczął swój finałowy bój z Austriakiem Alexandrem Mraovicem, wygrywając 1. rundę, lecz ostatecznie przegrał przez TKO w 3. starciu.

Dodajmy, że wczoraj w pojedynkach półfinałowych Karol Kowal pewnie wypunktował Francuza Lounesa Hamraou, Michał Soczyński otrzymał walkower od Czecha Ali Kalajeva, zaś Maciej Żurakowski zwyciężył jednogłośnie na punkty zawodnika gospodarzy, Davida Michalka.

GRAFKA LEPSZY OD GŁAŻEWSKIEGO W WIELICZCE. UDANY POWRÓT ZIMNOCHA

zimnoch krzysztof 01

Dla Krzysztofa Zimnocha (18-0-1, 12 KO) był to nie tylko powrót po dwuletniej przerwie spowodowanej kontuzją i długą rehabilitacją. Był to również debiut z nowym trenerem w narożniku. Wszystko wypadło bardzo efektownie, choć wartość Gbengi Oluokuna (19-13, 12 KO) spada ostatnio na łeb na szyję. Krzysztof był dobrze przygotowany do gali boksu zawodowego w Wieliczce, czego na pewno nie można powiedzieć o Nigeryjczyku. Już w pierwszej rundzie przyklęknął po prawym z góry Polaka i dał się doliczyć Leszkowi Jankowiakowi aż do dziewięciu. W drugim starciu Zimnoch uderzył akcją lewy-prawy prosty, poprawił krótkim prawym sierpem na skroń i było po wszystkim. Szybko, łatwo i przyjemnie.

- Jeżeli Paweł zaboksuje tak jak ostatnio, to jako pierwszy powiem mu, żeby zakończył karierę – powtarzał przed walką Tomasz Babiloński, promotor Pawła Głażewskiego (23-5, 5 KO). Pięściarz z Białegostoku niegdyś bardzo łatwo uporał się z Bartłomiejem Grafką (15-18-1, 6 KO), dziś jednak to już nie ci sami zawodnicy. Jeden zrobił spory postęp, drugi zaś wyraźnie spuścił z tonu. Zgodnie z oczekiwaniami Grafka ruszył bardzo ostro, tak by złamać psychicznie faworyzowanego rywala. Kiedy „Głazowi” udawało się utrzymywać walkę w dystansie, kontrolował ją lewym prostym, lecz podopieczny Irosława Butowicza coraz częściej przedzierał się do półdystansu. Paweł zamiast boksować, niepotrzebnie starał się ustrzelić oponenta jakimś mocnym uderzeniem. W końcówce czwartego starcia wystrzelił z całym skrętem ciała lewym sierpowym. Nie trafił, ale włożył w to tyle siły, że aż sam się przewrócił. Zaraz na starcie piątej odsłony doznał natomiast rozcięcia prawej powieki, co tylko jeszcze bardziej rozochociło Grafkę. Na koniec tego odcinka Włodzimierz Kromka odebrał Bartkowi punkt za ataki głową, a „Głaz” w końcu wstrzelił się swoją akcją i trafił lewym sierpem. W szóstej rundzie Głażewski złapał swój rytm i choć o wielkiej przewagi nie zyskał, to przynajmniej nie dawał się już spychać na liny. W ostatnich sześciu minutach Grafka postawił na zdecydowany atak. Między linami zapanował chaos, nad którym nie dali rady zapanować ani zawodnicy, ani trochę bezradny sędzia. A kto wygrał? Punktowi byli niejednogłośni, ale stosunkiem głosów dwa do jednego – 74:79, 78:75 i 75:76, wskazali na Grafkę.

Po niezłym pojedynku wagi półciężkiej Marek Matyja (10-0, 4 KO) wypunktował słabszego fizycznie, za to bardzo ambitnego Michała Ludwiczaka (12-2, 5 KO). Pięściarz z Oleśnicy tuż po starcie narzucił ostry pressing, szukając bardzo mocnych haków po dole z obu rąk. Ale z jego łuku brwiowego w pewnym momencie pociekła krew. – Po ciosie, to było po ciosie – krzyknął Leszek Jankowiak, który był trzecią osobą w ringu. Podrażniony takim obrotem spraw Matyja zaatakował z jeszcze większą pasją po przerwie, uderzając coraz częściej mocnymi sierpami. – Nie śpiesz się – usłyszał od Fiodora Łapina przed trzecią rundą. Ludwiczak trafił nawet ładnym lewym sierpem z doskoku, lecz powiększała się przewaga silniejszego fizycznie Marka. Matyja konsekwentnie obijał korpus, a w piątym starciu trafił również prawym krzyżowym przy linach. Na początku szóstego poprawił dwukrotnie prawym sierpem w okolice ucha, lecz Ludwiczak nie tylko nie dał się złamać, co jeszcze lepiej zaakcentował końcówkę tej odsłony swoimi atakami. Do końca przeważał już faworyt tej konfrontacji. Półtora minuty przed ostatnim gongiem Ludwiczak aż skrzywił się po lewym haku na wątrobę, ale pokazał hart ducha i dotrwał do ostatniej syreny. Sędziowie jednogłośnie opowiedzieli się za Matyją, punktując 78:74, 78:74 i 79:73.

Krzysztof Kopytek (11-0, 2 KO) wypunktował w spotkaniu dwóch niepokonanych rodaków Damiana Mielewczyka (9-1, 7 KO). Pierwsza runda była toczona w spokojnym tempie i żaden z zawodników nie osiągnął przewagi, ale już w drugiej Kopytek kilka razy sięgnął głowy przeciwnika swoją prawą ręką. Mielewczyk nieustannie starał się atakować, jednak wszechstronniejszy rywal łapał go na swoje kontry i Damian w piątym starciu miał już podbite prawe oko. W szóstym wyraźnie cierpiał po kilku hakach na korpus, lecz sklinczował i pomimo kryzysu dotrwał do przerwy. Minuta odpoczynku okazała się zbawienna. W dwóch ostatnich odsłonach Mielewczyk jeszcze starał się odmienić losy potyczki, lecz mądrze boksujący Krzysiek nie dał sobie zrobić większej krzywdy. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 77:75, 77:75 i 80:72 – wszyscy na korzyść Kopytka.

Blisko 48-letni Białorusin Henadzi Daniliuk (17-11, 14 KO) nie miał nawet prawa nawiązać równorzędnej walki. Krzysztof Kosela (4-0, 3 KO) od początku ruszył na przeciwnika. Ten mocno przestraszony schował się za podwójną gardą. Polak więc kilka razy uderzył prawym hakiem na korpus, by w połowie rundy poprawić prawym podbródkowym. Nokaut. Wcześniej boksujący również w wadze ciężkiej Łukasz Różański (1-0, 1 KO) udanie zadebiutował na zawodowych ringach, nokautując w pierwszej rundzie Mateusza Zielińskiego (2-5).

źródło: bokser.org

PATRYK SZYMAŃSKI NIEZAGROŻONY W SWOJEJ PIERWSZEJ DZIESIĘCIORUNDÓWCE

szymanski

To miał być najtrudniejszy pojedynek w karierze Patryka Szymańskiego (15-0, 9 KO) i prawdopodobnie taki był. Polak zwyciężył, jednak Richard Gutierrez (28-17-1, 17 KO) postawił mu trochę wyżej poprzeczkę niż dotychczasowi rywale.

Młody i obiecujący Polak kontrolował walkę w dystansie. Kolumbijczyk polował na jedno, nokautujące uderzenie, lecz Patryk przepuszczał te ciosy, bądź zbierał je na szczelną gardę. Starał się boksować z daleka, ale nie bał się czasem pójść na wymianę. Generalnie cały czas kontrolował sytuację, o czym najlepiej świadczy punktacja – 98:92 i dwukrotnie 100:90.

Kto teraz? Poziom rywali miał wzrastać z każdym kolejnym występie. Dotąd tak było, więc za kilkanaście tygodni zobaczymy pięściarza z Konina zapewne z kimś jeszcze mocniejszym niż Gutierrez.

źródło: bokser.org

TRZECH MŁODYCH POLAKÓW AWANSOWAŁO DO PÓŁFINAŁU TURNIEJU W PRADZE

zurakowski01

Trzech młodzieżowych reprezentantów Polski – Karol Kowal (60 kg), Michał Soczyński (81 kg) i Maciej Żurakowski (91 kg) – awansowało do półfinału 24. Międzynarodowego Młodzieżowego Turnieju Memoriałowego im. Juliusa Tormy. W rozgrywanych w Pradze zawodach od wczoraj rywalizuje 58 zawodników z 8 krajów – Austrii, Czech, Izraela, Francji, Litwy, Polski, Słowacji i Węgier.

We wczorajszych pojedynkach Karol Kowal pokonał Litwina Alanasa Plavko, Michał Soczyński zwyciężył Słowaka Mariala Dzupkę, zaś Maciej Żurakowski wypunktował Rafaela Zalevskiego z Austrii.

Niestety swoje pojedynki przegrali na punkty: Dawid Miziołek (52 kg) ze Słowakiem Filipem Mesaroszem, Norbert Borzęcki (56 kg) z innym reprezentantem Słowacji Michalem Takacsem, Patryk Urbański (64 kg) z Izraelczykiem Michaelem Ostraumovem, Sebastian Wiktorzak (69 kg) ze Słowakiem Andrejem Csemezem i Konrad Kozłowski (75 kg) z Czechem Michalem Bartunkiem.

W pojedynkach półfinałowych Karol Kowal skrzyżuje rękawice z Francuzem Lounesem Hamraoui, Michał Soczyński z Czechem Ali Kalajeven, zaś Maciej Żurakowski ze Słowakiem Davidem Michalkiem.

KOLEJNA KAPITALNA WALKA ANDRZEJA FONFARY. CLEVERLY POKONANY PO 12 RUNDACH

Fonfara-vs-Cleverly1

Andrzej Fonfara (28-3, 16 KO) dał kolejną fantastyczną wojnę i choć stracił sporo zdrowia, zebrał wiele mocnych bomb, to w ostatecznym rozrachunku pokonał dzielnego Nathana Cleverly’ego (29-3, 15 KO). To, co zobaczyliśmy w UIC Pavilion w Chicago to murowany kandydat do miana walki roku!

Andrzeja przywitali jak zwykle wierni kibice z Chicago. Kiedy do ringu wychodził Walijczyk, usłyszał przeraźliwe gwizdy. To go jednak nie nie zdeprymował i od razu ruszył do ataku. Cleverly trafił kilka razy lewym sierpem bądź hakiem na górę. Andrzej dla odmiany swoim prawym sierpem przełamywał jego gardę. Pierwsza runda toczona w bardzo wysokim tempie i bez żadnego kalkulowania.

Drugie starcie niestety dla Walijczyka. Dziurawił defensywę Polaka lekkimi, za to celnymi seriami. Szczególnie groźne wydawały się podbródki z obu rąk. Andrzej uderzał optycznie mocniej, ale nie tak celnie. Po przerwie rozgorzała totalna wojna na wyniszczenie w półdystansie! Żaden nie odpuszczał, a na cios rywala odpowiadał jeszcze mocniejszym swoim.Tu nie było wielkiej finezji, tylko obustronne bombardowanie. Taki sam przebieg miały następne trzy minuty. Gdy jeden swoją akcją rozbudzał nadzieję kibiców, drugi zaraz uciszał ich swoją ripostą.

Cleverly niepokojąco dobrze rozpoczął piątą rundę. Składał swoje ciosy w piękne kombinacje i w pewnym momencie robiło się już naprawdę groźnie. Andrzej jednak już nie pierwszy raz udowodnił, że jest twardzielem i to on ładnie zaakcentował ostatnią minutę. „Polskiego Księcia” dopadł chyba lekki kryzys w szóstym starciu. Oddał je rywalowi, ale pocieszający był mocny lewy hak na szczękę na samym finiszu. A po minucie odpoczynku to Andrzej przejął inicjatywę. Trafił w zwarciu krótkim prawym w okolice ucha. Poprawił raz, drugi, trzeci… Na Walijczyka spadła cała lawina. Co prawda nie udało się go złamać, ale rozkrwawić twarz już jak najbardziej. Szczególnie ucho.

Fantastyczna walka trwała w najlepsze w ósmym starciu. Jeden bił drugiego, za moment wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie i to ten bity już bił. A kibice z zapartym tchem oglądali świstające po obu stronach bomby. Po trochę luźniejszej rundzie dziewiątej, w dziesiątej znów wojna. Nie było już może takiej częstotliwości, ale każda akcja mogła zakończył ten brutalny pojedynek. W przerwie przed jedenastym starciem lekarz dokładnie oglądał zapuchniętego Cleverly’ego, a narożnik Andrzeja motywował go z całych sił. Zmotywowany Polak zdominował Walijczyka na tym odcinku. Przyjął praktycznie jeden mocny cios, sam zaś ulokował na głowie przeciwnika przynajmniej kilkanaście. Ale przed ostatnią rundą nikt nie mógł być niczego pewien…

Finiszowe trzy minuty jak cała walka. Totalna zadyma, krew, pot, łzy przegranego i chwała zwycięzcy. Trudno było tu wskazać osobę dominującą, jednak dziesięć sekund przed końcem Andrzej strzelił długim prawym i ranny Cleverly cofnął się na liny. Fonfara jeszcze zdążył mocno poprawić, czym przypieczętował swój świetny występ. Lewe ucho Nathana zapełnił „kalafior”. Zapaśnicy doskonale wiedzą o co chodzi. Tylko wtedy nikt nie myślał o ranach, tylko o kartach punktowych. Sędziowie nie mieli łatwego zadania, jednak „Polski Książę” świetną końcówką przekonał ich do siebie. Arbitrzy punktowali na jego korzyść jednogłośnie – 115:113 i dwukrotnie 116:112. Brawo!

źródło: bokser.org

OŚMIU MŁODYCH REPREZENTANTÓW POLSKI WALCZY W 24. MTB. IM. JULIUSA TORMY

anapa

Dzisiaj o godz 15.00 w Pradze rozpoczną się pierwsze pojedynki 24. Międzynarodowego Młodzieżowego Turnieju Memoriałowego im. Juliusa Tormy. W zawodach startuje także prowadzona przez trenerów Stanisława Łakomca i Ireneusza Przywarę reprezentacja Polski, która niebawem stanie w szranki sportowej imprezy roku, czyli Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Kołobrzegu.

Jak losowali w Pradze Biało-Czerwoni? Za nieco ponad godzinę Dawid Miziołek (52 kg) skrzyżuje rękawice ze Słowakiem Filipem Mesaroszem, Norbert Borzęcki (56 kg) z innym reprezentantem Słowacji Michalem Takacsem, Karol Kowal (60 kg) z Litwinem Atanasem Plavko, Patryk Urbański (64 kg) z Izraelczykiem Michaelem Ostraumovem, Sebastian Wiktorzak (69 kg) ze Słowakiem Andrejem Csemezem, Konrad Kozłowski (75 kg) z Czechem Michalem Bartunkiem, Michał Soczyński (81 kg) ze Słowakiem Marianem Dzupką, zaś Maciej Żurakowski (91 kg) z Austriakiem Rafaelem Zalevskim. Stawką wspomnianych walk będzie półfinał.

18. MŚ: RABI I YOKA REWELACJAMI TURNIEJU. 4 ZŁOTA DLA KUBY I ANI JEDNO DLA AZJATÓW

Najlepsi pięściarze świata pożegnali się właśnie z efektowną Hamad Al Attiyah Arena w Dausze, gdzie przed chwilą zakończono 18. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie. Zanim to nastąpiło byliśmy ponownie świadkami doskonałego widowiska, którego bohaterami byli finaliści 5 kategorii wagowych (52 kg, 60 kg, 69 kg, 81 kg i +91 kg). Dodatkowo w wadze z limitem 60 kg odbyła się walka o 3. miejsce, której stawką było zdobycie kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro (2016).

Do wczorajszych złotych medalistów Mistrzostw Świata AD 2015, czyli: Yoahnysa Argilagosa (Kuba, 49 kg), Michaela Conlona (Irlandia, 56 kg), Vitaliya Dunaytseva (Rosja, 64 kg), Arlena Lopeza (Kuba, 75 kg) i Evgeniya Tishchenko (Rosja, 91 kg), dołączyli dzisiaj Elvin Mamishzade (Azerbejdżan, 52 kg), Lazaro Alvarez (Kuba, 60 kg), Mohamed Rabi (Maroko, 69 kg), Julio Cesar de la Cruz (Kuba, 81 kg) oraz Tony Yoka (Francja, +91 kg – na zdjęciu).

Oczywiście największą sensacją nie tylko finałów ale może i całego turnieju było historyczne i zasłużone zwycięstwo Marokańczyka Mohameda Rabi nad najlepszym zawodnikiem boksu olimpijskiego na świecie ostatnich dwóch lat, Kazachem Daniyarem Eleusinovem. Co ciekawe w finale nie powiodło się także drugiemu finaliście największej przed dwoma laty potęgi bokserskiej świata, Ivanowi Dychko, który nie sprostał będącemu w rewelacyjnej dyspozycji Francuzowi Tony`emu Yoka.

Sukces pierwszego w dziejach marokańskiego boksu złotego medalisty Mistrzostw Świata oraz młodego Francuza nie byłby możliwy bez uprzedniego budowania ich pozycji i zdobycia odpowiedniego doświadczenia w tegorocznych rozgrywkach ligi World Series of Boxing (Rabi wygrał ranking olimpijski WSB w wadze do 69 kg) oraz w rywalizacji w formule AIBA Pro Boxing (Yoka, wcześniej jedna z gwiazd ligi WSB, jest nr 7 w rankingu zawodowców, wygrał w tym roku z Rosjaninem Magomedem Omarovem).

Najwięcej złotych medali przypadło w udziale Kubańczykom (4), choć zdaniem ich sztabu trenerskiego na złoto zasłużył dzisiaj także Yosvany Veitia (52 kg). Dwa złote medale wywalczyli Rosjanie, a po jednym złotym krążku do domu przywiozą Azer, Irlandczyk, Francuz i Marokańczyk. Kontynentalnie górą okazała się Europa (5 złotych medali), wyprzedziając Amerykę (4) i Afrykę. Tak, więc żaden z pięściarzy z Azji, na którym to kontynencie rozgrywano zawody nie wywalczył tytułu mistrza świata, co zapewne traktować należy jako sporą niespodziankę.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

52 KG
Elvin Mamishzade (Azerbejdżan) – Yosvany Veitia (Kuba) 3-0

60 KG
Lazaro Alvarez (Kuba) – Albert Selimov (Azerbejdżan) TKO 2 (kontuzja)

69 KG
Mohamed Rabi (Maroko) – Daniyar Eleusinov (Kazachstan) 3-0

81 KG
Julio Cesar de la Cruz (Kuba) – Joe Ward (Irlandia) 3-0

+91 KG
Tony Yoka (Francja) – Ivan Dychko (Kazachstan) 3-0

O 3. MIEJSCE [box-offs - - zwycięzca zdobywa kwalifikację olimpijską]

60 KG
Elnur Abdurakhimov (Uzbekistan) – Robson Conceicao (Brazylia) 3-0

JAROSŁAW KOŁKOWSKI: TOMASZ JABŁOŃSKI OFICJALNIE OLIMPIJCZYKIEM!

panter_saavedra

– Otrzymałem piękny list z AIBA z informacją, że Tomasz Jabłoński jest już oficjalnie Olimpijczykiem i może szykować się do Igrzysk w Rio de Janeiro – mówi szef Rafako Hussars Poland, Jarosław Kołkowski.

Polskim bokserom - Tomaszowi Jabłońskiemu (75 kg), Dawidowi Jagodzińskiemu (49 kg) i Igorowi Jakubowskiemu (91 kg) nie powiodło się w 18. Mistrzostwach Świata w Doha, ale bardzo dobre występy Tomka Jabłońskiego, kapitana Husarii, w lidze World Series of Boxing sprawiły, że awansował do IO właśnie z rankingu WSB.

– Przekazałem dziś Tomkowi informację o oficjalnej nominacji na Igrzyska i z pewnością kamień spadł mu z serca, bo długo nie mógł uwierzyć w zdobycie kwalifikacji. Będzie mógł skupić już na przygotowaniach do zawodów w Rio, a pracy przed nim wiele, co pokazał występ w MŚ w Doha – powiedział Jarosław Kołkowski.

Wicemistrz Europy Tomasz Jabłoński był rozstawiony i w 1. rundzie miał wolny los. W 1/8 finału przegrał na punkty z Vikasem Krishanem z Indii.

– Jest sporo spraw, o których będę chciał porozmawiać z Tomkiem Jabłońskim. To ambitny zawodnik, zrealizował pierwszy cel, ale dla niego udział w Igrzyskach to za mało. Żeby tam osiągnąć sukces, musi wzbogacić styl boksowania. Nastawianie się na zadawanie setek takich samych ciosów to trochę za mało. Bardzo dobrze, że Tomek jest zawodnikiem aktywnym i agresywnym, ale brakowało mi jego uderzeń na dół, aby osłabić rywala i doprowadzić do jego odkrycia – mówi szef „Husarii”.

Po jednej walce w Doha wygrali drugi z polskich Wicemistrzów Europy Igor Jakubowski i Dawid Jagodziński, który był o krok od strefy medalowej.

– Obaj trafili na bokserów na dziś zdecydowanie lepszych. Teraz od nich zależy, jak będą ciężko pracować, aby w przyszłości móc wygrywać z Ukraińcem Gevorgiem Manukyanem i Rogenem Ladonem z Filipin. Rywal Igora to bardzo silny zawodnik, przestawiał go każdym ciosem, a Jakubowski po walce powiedział, że czuł każdy cios jakby młotem dostawał. Zresztą później ten Ukrainiec wygrał ze znakomitym Kazachem Vasiliyem Levitem, a dopiero w półfinale przegrał nieznacznie z Mistrzem Europy Rosjaninem Evgeniyem Tishchenko. Z kolei Dawidowi Jagodzińskiemu wyraźnie brakuje sparingpartnerów. Musi pracować nad szybkością. Podkreślam też, że jego zwycięstwo nad Bułgarem Tinko Banabakovem, brązowym medalistą ME, to jeden z jego najlepszych występów – powiedział Jarosław Kołkowski.

W piątek bokserzy reprezentacji wracają do Polski. A już wkrótce Młodzieżowe Mistrzostwa Polski z udziałem pięściarzy Husarii. Nowy sezon ligi WSB od stycznia.

18. MŚ: POZNALIŚMY 5 MISTRZÓW ŚWIATA I 2 OLIMPIJCZYKÓW. PORAŻKA SAVONA

Kibice zgromadzeni w Hamad Al Attiyah Arena w Dausze oglądali dzisiaj siedem pojedynków. O złote medale 18. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie rywalizowali zawodnicy w 5 kategoriach wagowych (49 kg, 56 kg, 64 kg, 75 kg i 91 kg), a dodatkowo w wagach z limitem 56 kg i 75 kg odbyły się walki o 3. miejsce, których stawką było zdobycie kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro (2016).

Mistrzami świata AD 2015 zostali w kolejności wag: Yoahnys Argilagos (Kuba, 49 kg), Michael Conlon (Irlandia, 56 kg), Vitaliy Dunaytsev (Rosja, 64 kg), Arlen Lopez (Kuba, 75 kg) i Evgeniy Tishchenko (Rosja, 91 kg – na zdjęciu). Ten ostatni w dobrym stylu, po interesującym pojedynku wygrał z faworyzowanym Kubańczykiem Erislandy Savonem, co było chyba jedyną niespodzianką finałów.

Równie ciekawie było w pojedynkach barażowych o prawo startu w Igrzyskach Olimpijskich. Paszporty do Rio wywalczyli młodziutki Białorusin Dmitriy Asanov (56 kg) i absolutnie niespodziewanie Egipcjanin Hossam Bakr Abdin. Ten ostatni pokonał doskonale znanego polskim pięściarzom Irlandczyka Michaela O`Reilly.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Yoahnys Argilagos (Kuba) – Vasiliy Egorov (Rosja) 3-0

56 KG
Michael Conlon (Irlandia) – Muradzhon Akhmadaliyev (Uzbekistan) 3-0

64 KG
Vitaliy Dunaytsev (Rosja) – Fazliddin Gaibnazarov (Uzbekistan) 2-1

75 KG
Arlen Lopez (Kuba) – Bektemir Melikuziyev (Uzbekistan) 3-0

91 KG
Evgeniy Tishchenko (Rosja) – Erislandy Savon (Kuba) 3-0

POJEDYNKI O 3. MIEJSCE [box-offs - zwycięzca zdobywa kwalifikację olimpijską]

56 KG
Dmitriy Asanov (Białoruś) – Shiva Thapa (Indie) 3-0

75 KG
Hossam Bakr Abdin (Egipt) – Michael O’Reilly (Irlandia) 3-0

KTO W GÓRĘ, A KTO W DÓŁ? POLACY W RANKINGACH ZAWODOWYCH FEDERACJI

Dawno nie zaglądaliśmy do światowych rankingów. Oczywiście tradycyjnie najwięcej polskich nazwisk odnajdziemy w szerokim zestawieniu federacji WBC, która co miesiąc klasyfikuje po 40 zawodników w każdej z kategorii wagowych. W wadze ciężkiej swoje pozycje utrzymali siódmy Artur Szpilka (20-1, 15 KO) oraz jedenasty Mariusz Wach (31-1, 17 KO). Na samej górze widnieje nazwisko Alexandra Povetkina (29-1, 21 KO), z którym Wach spotka się 4 listopada w Kazaniu. Skok o trzy oczka zanotował Andrzej Wawrzyk (31-1, 17 KO), który zamyka drugą dziesiątkę. Do zestawienia po wielu miesiącach powrócił dwudziesty trzeci aktualnie Tomasz Adamek (50-4, 30 KO).

W kategorii junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO) spadł z piątego na szóste miejsce, zaś Mateusz Masternak (36-3, 26 KO) awansował z siedemnastego na piętnaste. Trzeci w wadze półciężkiej nadal jest Andrzej Fonfara (27-3, 16 KO), lecz jeśli w piątkową noc pokona Nathana Cleverly’ego, będzie pewniakiem do walki o mistrzostwo świata. Skok zanotował Dariusz Sęk (24-2-1, 8 KO), który otwiera czwartą dziesiątkę, zaś Maciej Miszkiń (18-3, 5 KO) znajduje się dwa oczka niżej (33).

Choć Maciej Sulęcki (21-0, 6 KO) boksuje w wadze średniej, to włodarze WBC uparcie klasyfikują go w super średniej – we wrześniu na dwudziestej siódmej pozycji. W dywizji junior średniej boksujący bardzo rzadko Damian Jonak (39-0-1, 21 KO) jest dwudziesty ósmy. W kategorii półśredniej Przemysław Runowski (9-0, 2 KO) zajmuje trzydziestą ósmą lokatę, a w junior półśredniej naszym jedynakiem pozostaje dwudziesty pierwszy Michał Syrowatka (13-0, 4 KO). To także ostatni polski pięściarz w tym rankingu.

Tylko czterech Polaków znajduje się w najnowszym rankingu federacji IBF. W wadze ciężkiej Artur Szpilka jest siódmy, zaś Mariusz Wach – trzynasty. Co ciekawe ten drugi sparuje obecnie w Zakopanem z Wiaczesławem Głazkowem (21-0-1, 13 KO), aktualną jedynką w zestawieniu. Drugą dziesiątkę w kategorii cruiser otwiera Mateusz Masternak, przy czym dwie pierwsze lokaty w tym limicie pozostają nieobsadzone. W dywizji półciężkiej piątą lokatę utrzymał Andrzej Fonfara.

Tak jak w zeszłym miesiącu, również i w tym zaledwie dwa nazwiska polskich pięściarzy znajdziemy w rankingu federacji WBA. W kategorii junior ciężkiej Mateusz Masternak awansował z dziewiątego na siódme miejsce. Bez zmian natomiast u Andrzeja Fonfary, który utrzymał drugą lokatę.

18. MŚ: KUBAŃCZYCY DETRONIZUJĄ KAZACHÓW. JABŁOŃSKI JEDZIE DO RIO!

Po dwóch dniach walk półfinałowych 18. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie chyba nikt nie ma wątpliwości, że na tronie olimpijskiego boksu ponownie zasiądą kubańscy mistrzowie pięści. Aż 6 zawodników z Gorącej Wyspy wywalczyło bowiem awans do finałów, w tym 22-letni Arlen Lopez (75 kg), który swoim życiowym sukcesem zapewnił Tomaszowi Jabłońskiemu kwalifikację olimpijską.

Skoncentrujmy się zatem na „polskim” wątku półfinałów, choć – jak pamiętamy – niestety żaden z naszych zawodników nie awansował do strefy medalowej. System kwalifikacji olimpijskich opiera się na kilku elementach rywalizacji, m.in. na światowym czempionacie w Dausze, ale i także na wynikach osiąganych przez zawodników w projektach WSB i AIBA pro Boxing. Tomasz Jabłoński, sklasyfikowany z nr 3 w indywidualnym rankingu WSB, był z założenia pierwszym rezerwowym. W momencie awansu Lopeza do finału katarskiego turnieju, automatycznie Kubańczyk wywalczył sobie kwalifikacje olimpijska „ścieżką” Mistrzostw Świata, dzięki czemu paszport olimpijski z rankingu WSB  wywalczyli Petr Khamukov z Rosji oraz wspomniany Jabłoński.

Dodajmy, że wyjazd Rosjanina do Rio de Janeiro stoi nadal pod wielkim znakiem zapytania, gdyż kwalifikację olimpijską przez start w AIBA Pro Boxing wywalczył jego rodak Artem Chebotarev (mistrz Rosji i zawodnik bardziej doświadczony, mający lepsze warunki fizyczne od Khamukova). Wiele wskazuje na to, że jeśli w grudniu trener Alexander Lebzyak postawi na Chebotareva, to z puli WSB do Rio pojedzie zawodnik sklasyfikowany z kolejnym numerem w rankingu ligi.

Kto próbował nawiązać rywalizację z Kubańczykami w półfinałach 18. Mistrzostw Świata? O złote medale powalczą trzej zawodnicy z Rosji i Uzbekistanu, po dwóch z Azerbejdżanu, Kazachstanu oraz Irlandii i po jednym z Francji i Maroka. Europa ma zatem osiem szans na złoty medal, Ameryka Północna – sześć, Azja – pięć i Afryka – jedną.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Vasiliy Egorov (Rosja) – Rogen Ladon (Filipiny) 3-0
Yoahnys Argilagos (Kuba) – Dmitro Zamotayev (Ukraina) 3-0

52 KG
Yosvany Veitia (Kuba) – Hu Jianguan (Chiny) 3-0
Elvin Mamishzade (Azerbejdżan) – Mohamed Flissi (Algieria) TKO 1

56 KG
Muradzhon Akhmadaliyev (Uzbekistan) – Shiva Thapa (Indie) 3-0
Michael Conlon (Irlandia) – Dmitriy Asanov (Białoruś) 3-0

60 KG
Lazaro Alvarez (Kuba) – Elnur Abdurakhimov (Uzbekistan) 3-0
Albert Selimov (Azerbejdżan) – Robson Conceicao (Brazylia) 3-0

64 KG
Vitaliy Dunaytsev (Rosja) – Yasnier Toledo Lopez (Kuba) 2-1
Fazliddin Gaibnazarov (Uzbekistan) – Wuttichai Masuk (Tajlandia) 3-0

69 KG
Daniyar Eleusinov (Kazachstan) – Parviz Bagirov (Azerbejdżan) 3-0
Mohamed Rabi (Maroko) – Liu Wei (Chiny) 3-0

75 KG
Arlen Lopez (Kuba) – Hossam Bakr Abdin (Egipt) 3-0
Bektemir Melikuziyev (Uzbekistan) – Michael O’Reilly (Irlandia) 2-1

81 KG
Joe Ward (Irlandia) – Elshod Rasulov (Uzbekistan) 3-0
Julio Cesar de la Cruz (Kuba) – Pavel Silyagin (Rosja) 3-0

91 KG
Erislandy Savon (Kuba) – Abdulkadir Abdullayev (Azerbejdżan) 3-0
Evgeniy Tishchenko (Rosja) – Gevorg Manukyan (Ukraina) 3-0

+91 KG
Ivan Dychko (Kazachstan) – Bakhodyr Zhololov (Uzbekistan) 2-1
Tony Yoka (Francja) – Joseph Joyce (Anglia) 3-0

18. MŚ: GÓRĄ KUBA I UZBEKISTAN. REGRES KAZACHÓW, WŁOCHÓW I STAŁA NIEMOC AMERYKANÓW

doha15

40 najlepszych zawodników z 18 państw dotarło do strefy medalowej 18. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie. My żałujemy, że w tym gronie nie ma reprezentanta Polski, bo po cichu liczyliśmy na Dawida Jagodzińskiego (49 kg), który ostatecznie – mimo dzielnej postawy – przegrał z Filipińczykiem Rogenem Ladonem.

Najwięcej medali wywalczyli Kubańczycy, których aż 7 zaboksuje w półfinałach Mistrzostw Świata. Doskonale radzą sobie w Katarze Uzbekowie, których 6 wywalczyło awans do strefy medalowej. Na trzecim miejscu w tej klasyfikacji są ex-aequo Azerowie i Rosjanie (po 4 półfinalistów) oraz Irlandczycy (3 medale).

Większość kibiców, którzy interesują się boksem olimpijskim zapewne zastanawia się co się stało z Kazachami, którzy „rządzili i dzielili” dwa lata temu podczas 17. Mistrzostw Świata w Ałmatach (2013). Na swoim ringu Kazachowie wywalczyli osiem medali a w Katarze przyjdzie im się zadowolić zaledwie dwoma medalami! Również dwa razy na podium staną Chińczycy i Ukraińcy a po jednym krążku przypadnie w udziale Algierii, Anglii, Białorusi, Brazylii, Egiptowi, Filipinom, Francji, Indii, Maroku i Tajlandii.

Dwa lata temu Włosi trzykrotnie stawali na podium Mistrzostw Świata, zaś w tym roku wracają do kraju z pustymi rękoma. Trwa regres i przedolimpijska „panika” w USA, gdyż ani jeden Amerykanin nie zdołał awansować nawet do ćwierćfinału (dwa lata temu także wrócili bez medalu MŚ). Z pustymi rękoma – oprócz Polaków – wrócą m.in. Niemcy (dwa lata temu dwa medale), zaś Brazylijczycy im mniej czasu pozostaje do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, tym z gorszymi rezultatami startują w wielkich zawodach mistrzowskich.

Kontynentalnie Europa obroniła swoją pozycję z poprzednich Mistrzostw Świata, zdobywając 16 medali. Rywalizująca z nią Azja wywalczyła 13 medali, obie Ameryki – 8 (w tym 7 to trofea Kubańczyków), zaś Afryka tym razem będzie miała w dorobku 3 medale.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Rogen Ladon (Filipiny) – Dawid Jagodziński (Polska) 3-0
Vasiliy Egorov (Rosja) – Gankhuyag Gan-Erdene (Mongolia) 2-1
Yoahnys Argilagos (Kuba) – Brendan Irvine (Irlandia) 3-0
Dmitro Zamotayev (Ukraina) – Rufat Huseynov (Azerbejdżan) 2-1

52 KG
Yosvany Veitia (Kuba) – Ceiber Avila (Kolumbia) 3-0
Hu Jianguan (Chiny) – Olzhas Sattibayev (Kazachstan) 3-0
Mohamed Flissi (Algieria) – David Jimenez (Kostaryka) 2-1
Elvin Mamishzade (Azerbejdżan) – Muhammad Ali (Anglia) TKO 2 (kontuzja)

56 KG
Muradzhon Akhmadaliyev (Uzbekistan) – Chatchai Butdee (Tajlandia) 3-0
Shiva Thapa (Indie) – Hakan Erseker (Katar) 3-0
Michael Conlon (Irlandia) – Tayfur Aliyev (Azerbejdżan) 3-0
Dmitriy Asanov (Białoruś) – Andy Cruz (Kuba) 3-0

60 KG
Lazaro Alvarez (Kuba) – Timur Belyak (Ukraina) 3-0
Elnur Abdurakhimov (Uzbekistan) – Dorjnyambuu Otgondalai (Mongolia) 3-0
Albert Selimov (Azerbejdżan) – Sofiane Oumiha (Francja) 3-0
Robson Conceicao (Brazylia) – Joseph Cordina (Walia) 3-0

64 KG
Yasnier Toledo Lopez (Kuba) – Hovhannes Bachkov (Armenia) 3-0
Vitaliy Dunaytsev (Rosja) – Lorenzo Sotomayor (Azerbejdżan) 3-0
Fazliddin Gaibnazarov (Uzbekistan) – Vincenzo Mangiacapre (Włochy) 3-0
Wuttichai Masuk (Tajlandia) – Danielito Zorrilla (Portoryko) 3-0

69 KG
Daniyar Eleusinov (Kazachstan) – Eumir Marcial (Filipiny) 3-0
Parviz Bagirov (Azerbejdżan) – Rosniel Iglesias (Kuba) 2-1
Liu Wei (Chiny) – Eimantas Stanionis (Litwa) 2-1
Mohamed Rabi (Maroko) – Joshua Kelly (Anglia) 3-0

75 KG
Arlen Lopez (Kuba) – Marlon Delgado (Ekwador) 3-0
Hossam Bakr Abdin (Egipt) – Vikas Krishan (Indie) 3-0
Bektemir Melikuziyev (Uzbekistan) – Petr Khamukov (Rosja) 2-1
Michael O’Reilly (Irlandia) – Zhanibek Alimkhanuly (Kazachstan) 2-1

81 KG
Elshod Rasulov (Uzbekistan) – Adilbek Niyazimbetov (Kazachstan) 3-0
Joe Ward (Irlandia) – Mikhail Dauhaliavets (Białoruś) 3-0
Pavel Silyagin (Rosja) – Peter Mullenberg (Holandia) 3-0
Julio Cesar de la Cruz (Kuba) – Hrvoje Sep (Chorwacja) 3-0

91 KG
Erislandy Savon (Kuba) – Rustam Tulaganov (Uzbekistan) 3-0
Abdulkadir Abdullayev (Azerbejdżan) – Yamil Peralta (Argentyna) 3-0
Evgeniy Tishchenko (Rosja) – Roy Korving (Holandia) 3-0
Gevorg Manukyan (Ukraina) – Vasiliy Levit (Kazachstan) 2-1

+91 KG
Ivan Dychko (Kazachstan) – Florian Schulz (Niemcy) 3-0
Bakhodyr Zhololov (Uzbekistan) – Hussein Eshaish Iashaish (Jordania) 3-0
Joseph Joyce (Anglia) – Ali Eren Demirezen (Turcja) 3-0
Tony Yoka (Francja) – Filip Hrgovic (Chorwacja) 2-1

18. MŚ: DAWID JAGODZIŃSKI NIESTETY BEZ MEDALU. NA TRYBUNACH PACQUIAO I KHAN

Dwie absolutne gwiazdy zawodowego boksu – Manny Pacquiao i Amir Khan – przyglądały się dzisiejszym  walkom ćwierćfinałowym 18. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie. Uwaga pierwszego z nich skierowana była głównie na swojego rodaka, Rogena Ladona (49 kg), który stanął do walki o medal z naszym turniejowym „jedynakiem”, Dawidem Jagodzińskim.

Przez trzy rundy byliśmy świadkami bardzo interesującego pojedynku, w którym rywalizowało dwóch ofensywnie boksujących zawodników, z których nieco skuteczniejszym, był walczący z odwrotnej pozycji Filipińczyk. Ladon, dla którego była to już trzecia wygrana walka podczas turnieju mistrzowskiego, znalazł uznanie całej sędziowskiej trójki, która punktowała zgodnie po 30-27.

W walce o finał Filipińczyk skrzyżuje rękawice z Rosjaninem Vasiliyem Egorovem, który po bardzo dyskusyjnym werdykcie pokonał Mongoła Gankhuyaga Gan-Erdene. Ze zmiennym szczęściem zaboksowali zwycięzcy Tomasza Jabłońskiego (75 kg) oraz Igora Jakubowskiego. Hindus Vikas Krishan uległ jednogłośnie na punkty Egipcjaninowi Hossamowi Bakr Abdinowi, zaś Ukrainiec Gevorg Manulyan sprawił sporą niespodziankę pokonując 2-1 Kazacha Vasiliya Levita. Medalu w Katarze nie wywalczy także mistrz Europy, Petr Khamukov, którego niejednogłośnie na punkty pokonał doskonale znany z młodzieżowych ringów, 19-letni Uzbek Bektemir Melikuziyev, rewelacyjnie boksujący w Dausze.

[Fot. Karim de la Plaine]

18. MŚ: AŻ 9 KUBAŃCZYKÓW POWALCZY O MEDAL. KONTYNENTALNIE GÓRĄ EUROPA

Skład ćwierćfinalistów 18. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie pokazuje dobitnie jak bardzo zmienia się pięściarska geografia. W turnieju pozostało bowiem 80 zawodników z aż 35 państw świata! W tym gronie najwięcej jest Kubańczyków (aż 9!), następnie Azerów i Uzbeków (po 7), Kazachów (6) i Rosjan (5).

Kolejne miejsca w tej wyliczance zajmują Irlandia (4 ćwierćfinalistów), Anglia i Ukraina (po 3), Białoruś, Chiny, Chorwacja, Filipiny, Francja, Holandia, Indie, Mongolia i Tajlandia (po 2) oraz Algieria, Argentyna, Armenia, Brazylia, Egipt, Ekwador, Jordania, Katar, Kolumbia, Kostaryka, Litwa, Maroko, Niemcy, Polska, Portoryko, Turcja, Walia i Włochy (po 1).

Kontynentalnie – jak na razie – góra jest Europa (37 zawodników), wyprzedzając Azję (25), obie Ameryki (15) i Afrykę (3).

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Rogen Ladon (Filipiny) – Joselito Velasquez (Meksyk) 3-0
Dawid Jagodziński (Polska) – Tinko Banabakov (Bułgaria) 3-0
Gankhuyag Gan-Erdene (Mongolia) – Tomoya Tsuboi (Japonia) 3-0
Vasiliy Egorov (Rosja) – Harvey Horn (Anglia) 3-0
Yoahnys Argilago (Kuba) – Samuel Carmona (Hiszpania) 3-0
Brendan Irvine (Irlandia) – Muhammet Unlu (Turcja) 2-1
Dmitro Zamotayev (Ukraina) – Josh English (Australia) 3-0
Rufat Huseynov (Azerbejdżan) – Khasanbay Dusmatov (Uzbekistan) 2-1

52 KG
Yosvany Veitia (Kuba) – Achraf Kharroubi (Maroko) 2-1
Ceiber Avila (Kolumbia) – Joel Finol (Wenezuela) 3-0
Hu Jianguan (Chiny) – Shahobiddin Zoirov (Uzbekistan) 3-0
Olzhas Sattibayev (Kazachstan) – Daniel Asenov (Bułgaria) 3-0
Mohamed Flissi (Algieria) – Koryun Soghomonyan (Armenia) 3-0
David Jimenez (Kostaryka) – Kelvin de la Nieve (Hiszpania) 2-1
Muhammad Ali (Anglia) – Vincenzo Picardi (Włochy) 2-1
Elvin Mamishzade (Azerbejdżan) – Hamza Touba (Niemcy) 3-0

56 KG
Muradzhon Akhmadaliyev (Uzbekistan) – Kairat Eraliyev (Kazachstan) 3-0
Chatchai Butdee (Tajlandia) – Fredrik Jensen (Dania) 3-0
Shiva Thapa (Indie) – Mohamed Hamout (Maroko) KO 3
Hakan Erseker (Katar) – Boe Warawara (Vanuatu) 2-1
Michael Conlon (Irlandia) – Robenilson de Jesus (Brazylia) 2-0
Tayfur Aliyev (Azerbejdżan) – Iderkhuu Enkhjargal (Mongolia) 3-0
Dmitriy Asanov (Białoruś) – Segundo Padilla (Ekwador) 3-0
Andy Cruz (Kuba) – Bakhtovar Nazirov (Rosja) 2-1

60 KG
Lazaro Alvarez (Kuba) – Pratya Rongchin (Tajlandia) 3-0
Timur Belyak (Ukraina) – Daisuke Narimatsu (Japonia) 3-0
Elnur Abdurakhimov (Uzbekistan) – Chad Milnes (Nowa Zelandia) 3-0
Dorjnyambuu Otgondalai (Mongolia) – Domenico Valentino (Włochy) 3-0
Albert Selimov (Azerbejdżan) – Sean McComb (Irlandia) 2-1
Sofiane Oumiha (Francja) – Luis Cabrera (Wenezuela) 3-0
Joseph Cordina (Walia) – Kwon Chol-Guk (KRLD) 3-0
Robson Conceicao (Brazylia) – Adlan Abdurashidov (Rosja) 3-0

64 KG
Yasnier Toledo Lopez (Kuba) – Abdelhak Aatakni (Maroko) 3-0
Hovhannes Bachkov (Armenia) – Aziz Bebitov (Turkmenistan) 3-0
Vitaliy Dunaytsev (Rosja) – Pat McCormack (Anglia) 3-0
Lorenzo Sotomayor (Azerbejdżan) – Abdelkader Chadi (Algieria) 3-0
Vincenzo Mangiacapre (Włochy) – Luis Arcon (Wenezuela) 3-0
Fazliddin Gaibnazarov (Uzbekistan) – Thulasi Tharumalingam (Katar) TKO 1
Danielito Zorrilla (Portoryko) Evaldas Petrauskas (Litwa) 2-1
Wuttichai Masuk (Tajlandia) – David Biddle (Australia) 3-0

69 KG
Daniyar Eleusinov (Kazachstan) – Pavel Kostromin (Białoruś) 3-0
Eumir Marcial (Filipiny) – Youba Ndiaye Sissokho (Hiszpania) 2-1
Rosniel Iglesias (Kuba) – Yaroslav Samofalov (Ukraina) 3-0
Parviz Bagirov (Azerbejdżan) – Marvin Cabrera (Meksyk) 3-0
Eimantas Stanionis (Litwa) – Gabriel Maestre (Wenezuela) 3-0
Liu Wei (Chiny) – Tuvshinbat Byamba (Mongolia) 3-0
Joshua Kelly (Anglia) – Josh Nyika (Nowa Zelandia) 3-0
Mohamed Rabi (Maroko) – Alberto Palmetta (Argentyna) 3-0

75 KG
Arlen Lopez (Kuba) – Aljaz Venko (Słowenia) 3-0
Marlon Delgado (Ekwador) – Anthony Campbell (USA) 2-1
Hossam Bakr Abdin (Egipt) – Max van der Pas (Holandia) 3-0
Vikas Krishan (Indie) – Tomasz Jabłoński (Polska) 2-1
Petr Khamukov (Rosja) – Endri Saavedra (Wenezuela) 3-0
Bektemir Melikuziyev (Uzbekistan) – Christian M’Billi Assomo (Francja) 2-1
Michael O’Reilly (Irlandia) – Daniel Lewis (Australia) 3-0
Zhanibek Alimkhanuly (Kazachstan) – Misael Rodriguez (Meksyk) 3-0

81 KG
Adilbek Niyazimbetov (Kazachstan) – Ala Aldih Ghossoun (Syria) 3-0
Elshod Rasulov (Uzbekistan) – Cem Karlidag (Turcja) 3-0
Mikhail Dauhaliavets (Białoruś) – Hakan Nuraydin (Katar) 3-0
Joe Ward (Irlandia) – Olexandr Khizhnyak (Ukraina) 3-0
Pavel Silyagin (Rosja) – Teymur Mammadov (Azerbejdżan) 3-0
Peter Mullenberg (Holandia) – Hassan Saada (Maroko) TKO 3
Hrvoje Sep (Chorwacja) – Aaron Spagnola  (Australia) 3-0
Julio Cesar de la Cruz (Kuba) – Joshua Buatsi (Anglia) 3-0

91 KG
Erislandy Savon (Kuba) – Julio Castillo (Ekwador) 3-0
Rustam Tulaganov (Uzbekistan) – David Nyika (Nowa Zelandia) 3-0
Yamil Peralta (Argentyna) – Roman Fress (Niemcy) 3-0
Abdulkadir Abdullayev (Azerbejdżan) – Chouaib Bouloudinat (Algieria) 3-0
Evgeniy Tishchenko (Rosja) – Joshua Temple (USA) 3-0
Roy Korving (Holandia) – Nikolajs Grisunins (Łotwa) 3-0
Gevorg Manukyan (Ukraina) – Igor Jakubowski (Polska) 3-0
Vasiliy Levit (Kazachstan) – Juan Nogueira (Brazylia) WO.

+91 KG
Ivan Dychko (Kazachstan) – Rafael Lima (Brazylia) 3-0
Florian Schulz (Niemcy) – Edgar Ramirez (Meksyk) 3-0
Hussein Eshaish Iashaish (Jordania) – Mikheil Bakhtidze (Gruzja) 3-0
Bakhodyr Zhololov (Uzbekistan) – Leinier Perot (Kuba) 2-1
Joseph Joyce (Anglia) – Mohamed Arjaoui (Maroko) 3-0
Ali Eren Demirezen (Turcja) – Satish Kumar (Indie) 3-0
Tony Yoka (Francja) – Wang Zhibao (Chiny) 3-0
Filip Hrgovic (Chorwacja) – Petar Belberov (Bułgaria) 3-0

18. MŚ: JAKUBOWSKI SŁABSZY W KONFRONTACJI Z WICEMISTRZEM IGRZYSK EUROPEJSKICH

jakubowski_03

Wczoraj wieczorem jednym z najbardziej wyczekiwanych, nie tylko przez polskich kibiców ale i przez fachowców z całego świata, pojedynkiem była rywalizacja dwóch srebrnych medalistów wielkich europejskich turniejów mistrzowskich – wicemistrza Europy Igora Jakubowskiego (91 kg) z wicemistrzem Igrzysk Europejskich Gevorgiem Manukyanem. Niestety po trzech rundach twardej walki jednogłośne zwycięstwo na punkty (3-0) odniósł Ukrainiec i to on stanie do walki o medal z Kazachem Vasiliyem Levitem.

Trudno cokolwiek zarzucić Igorowi, który przez cały czas trwania walki bardzo ambitnie i twardo rywalizował z silniejszym fizycznie przeciwnikiem. W trakcie 9 minut walki miał jednak trzy widoczne przestoje, które w decydujący sposób wpłynęły na punktację. Praktycznie w każdej rundzie, w tym samym momencie (w około drugiej minucie) nasz zawodnik przechodził kryzysy, które wykorzystywał nieco uboższy technicznie ale bardzo zdecydowany i agresywny przeciwnik.

Przez całą walkę odnosiło sie wrażenie, że Manukyan bił mocniej od mającego przecież renomę punchera Polaka. Na dodatek swoją przewagę fizyczną za każdym razem akcentował w zwarciach, nieprzepisowo odpychając Igora. Mimo to dwa liczenia, jakie „zafundował” naszemu pięściarzowi arbiter z Finlandii Allan Roos wydawały się nieco na wyrost i w zasadniczy sposób nie zaburzyły prawidłowej punktacji przewagi Manukyana. Werdykt po takim obrazie walki był oczywisty, gdyż Ukrainiec wygrał pewnie trzy starcia i w taki też sposób zostało to zaprotokołowane (trzy razy 30-27).

[Fot. Barbara Sańko©]

18. MŚ: DAWID JAGODZIŃSKI POKONAŁ MEDALISTĘ ME I JEST O KROK OD MEDALU

jagodziński

Miłą niespodziankę sobie i polskim kibicom zrobił dzisiaj mistrz Polski wagi papierowej (49 kg), Dawid Jagodziński. Filigranowy pięściarz rodem z Inowrocławia po bardzo dobrym pojedynku pokonał jednogłośnie na punkty brązowego medalistę tegorocznych Mistrzostw Europy, Bułgara Tinko Banabakova i awansował do ćwierćfinału 18. Mistrzostw Świata w Dausze.

Dwie pierwsze rundy pojedynku bezsprzecznie należały do reprezentanta Polski, który skutecznie przedostawał się do półdystansu, w którym efektownymi akcjami systematycznie budował swoją przewagę nad bardzo wysokim (168 cm) jak na tę kategorię wagową rywalem. Bułgar aż do ostatniego starcia nie mógł znaleźć recepty na agresywnego i sprytnie boksującego Dawida. Dopiero w 3. rundzie, kiedy Polak zaczął odczuwać zmęczenie, Banabakov zaczął nawiązywać wyrównany i miejscami skuteczny bój, co znalazło swoje odzwierciedlenie na kartach punktowych trzech sędziów

Ostatecznie Dawid Jagodziński odniósł nad rywalem jednogłośne na punkty (trzy razy 29-28) i pojedynku, którego stawką będzie medal zaboksuje z równie jak on niewysokim (159 cm) wicemistrzem Azji, Filipińczykiem Rogenem Ladonem. Ten ostatni był autorem pewnego rodzaju niespodzianki, punktując wyraźnie rozstawionego z numerem 1 Meksykanina Joselito Altamirano Velazqueza.

18. MŚ: TOMASZ JABŁOŃSKI NIE SPROSTAŁ PIERWSZEJ PRZESZKODZIE

tomek_samokov

Irlandzki arbiter Michael Gallagher wypunktował dzisiaj dwie z trzech rund na korzyść Tomasza Jabłońskiego (75 kg) w walce z Hindusem Vikasem Krishanem. Niestety odmiennego zdania byli rozjemcy z Argentyny i Uzbekistanu, w efekcie czego kapitan reprezentacji Polski po niejednogłośnym werdykcie odpadł w 1/8 finału z 18. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie.

Tegoroczny wicemistrz Europy rozpoczął pojedynek skoncentrowany i od pierwszej akcji starał się narzucić rywalowi swoje warunki i tempo walki. Szybko okazało się jednak, że mający podobne warunki fizyczne zawodnik z Indii (nota bene aktualny wicemistrz Azji) znacznie lepiej czuje się w półdystansie, w którym od czasu do czasu zaskakiwał mocnymi lewymi hakami i podbródkami, które wydawały się być przez cały pojedynek jego najniebezpieczniejszą bronią. W 1. starciu Hindus zadał niewiele więcej ciosów od Polaka, ale sędziowie po 3 minutach widzieli jego przewagę w stosunku 2-1.

W drugiej rundzie Vikas Krishan był nieco dokładniejszy w atakach i bardziej uważny w obronie, co docenili wszyscy punktujący tę walkę sędziowie. Podobnie jak pod koniec 1. starcia, tak i 2 . rundzie Tomasz, za namową swojego narożnika, boksował więcej z dystansu, co momentami dawało dobry skutek, bo ciosy Polaka dochodziły celu a Hindus miał kłopoty z wyczuciem dystansu. Jednak ataki rywala były nieco bardziej dynamiczne a częstotliwość zadawanych ciosów była nieco wyższa w premierowym starciu.

W trzecim starciu inicjatywa należała do kapitana reprezentacji Polski, zaś w każdej niemal akcji rywala dostrzegalne było coraz większe zmęczenie. W tej sytuacji niezrozumiałym było, że argentyński sędzia Fernando Servide również i w tej części rywalizacji wyżej oceniał Krishana. Po zakończeniu pojedynku Tomasz podniósł do góry rękę na znak zwycięstwa, jednak niebawem po ogłoszeniu niejednogłośnego werdyktu okazało się, że do ćwierćfinału awansował zawodnik z Indii, który w walce o medal skrzyżuje rękawice ze znanym z ringów AIBA Pro Boxing, Egipcjaninem Hosamem Abdinem.

ZAPROSZENIE DO GDYNI NA 3. OGÓLNOPOLSKI TURNIEJ IM. MARIANA KAROLAKA

karolak2015mini

W najbliższą niedzielę, 11 października (o godz. 13.00) dzięki inicjatywie trenerów Jarosława Rydzewskiego i Dariusza Gumowskiego z gdyńskiego klubu Bombardier odbędzie się 3. Ogólnopolski Turniej im. Mariana Karolaka, nad którym honorowy patronat obejmie Prezydent Miasta Gdyni – dr Wojciech Szczurek.

Gdyńskie zawody będą kolejną okazją do przypomnienia sylwetki ich patrona, Mariana Karolaka – historycznego, bo pierwszego i jak dotąd jedynego – złotego medalisty Mistrzostw Polski Seniorów, który reprezentował barwy klubu z Gdyni. Działo się to dokładnie 24 kwietnia 1938 roku w Łodzi podczas 15. Mistrzostw Polski Seniorów w Boksie. 23-letni wówczas Karolak swoje złoto w wadze półciężkiej wywalczył dość niespodziewanie, punktując w decydującym boju Walentego Pietrzaka z IKP Łódź.

Dodajmy, że patron zawodów (zginął w 1944 roku w Powstaniu Warszawskim) był wychowankiem klubu PZL Warszawa. Rozpoczął pięściarskie treningi w wieku 20 lat. W okresie trzyletniej służby wojskowej (1936-1939) reprezentował barwy Floty Gdynia, będąc jej mocnym punktem. Oprócz złotego medalu Mistrzostw Polski Seniorów, wywalczył indywidualne i drużynowe Mistrzostwo Pomorza. Był indywidualnie (1937) i drużynowo (1938) wicemistrzem Okręgu Pomorskiego, mistrzem Marynarki Wojennej (1937-1938), reprezentantem Pomorza (1938) i Polski (1939) w meczu z międzypaństwowym z Holandią (wygranym 15 stycznia w Warszawie 16:0), w którym pokonał przez poddanie w 2. starciu Gordabekkera.

W 3. Ogólnopolskim Turnieju im. Mariana Karolaka, który odbędzie się jak dwie poprzednie edycje w hali UKS „Galeon” w Gdyni przy ul. Morskiej 89-91 staną medaliści Mistrzostw Polski młodzików, kadetów, juniorów i seniorów. Emocji na pewno nie zabraknie, tym bardziej, że w ringu rywalizować będzie wielu trójmiejskich sportowców. Organizatorzy spodziewają się dobrej frekwencji, tym bardziej, że wstęp na zawodny jest bezpłatny.

karolak2015

PORAŻKA KOSTECKIEGO W ĆWIERĆFINALE 6. ŚWIATOWYCH IGRZYSK WOJSKOWYCH

Niestety bez medalu wróci do kraju Mateusz Kostecki (69 kg), który od niedzieli rywalizował w Yeongju w 6. Światowych Igrzyskach Wojskowych (CISM – Military World Games). Nasz pięściarz po wygraniu dwóch pojedynków, uległ w ćwierćfinale jednogłośnie na punkty (0-3) Rosjaninowi Albertowi Karibyanowi.

Oprócz przeciwnika Kosteckiego, awans do strefy medalowej w wadze z limitem 69 kg wywalczyli Lee Dong-Jin (Korea Południowa), Aslanbek Shymbergenov (Kazachstan) i Huricha Bilige (Chiny). Ten ostatni pokonał wczoraj dość niespodziewanie niejednogłośnie na punkty doświadczonego Niemca Slawę Kerbera.

W ćwierćfinałach doszło do kilku interesujących rozstrzygnięć. Medalu nie zdobędą m.in. doskonale znani na światowych ringach – Kazach Meirim Nursultanov (75 kg, jedyny zwycięzca Tomasza Jabłońskiego w tegorocznych rozgrywkach ligi WSB) oraz Niemiec Albon Pervizaj (91 kg, przed rokiem pokonał m.in. Igora Jakubowskiego). Obaj przegrali nieznacznie na punkty z Algierczykiem Ahmedem Acharem (Nursultanov) i Rosjaninem Dmitriyem Fominem (Pervizaj).

NOWE TWARZE W KADRZE SENIOREK. SANDRA DRABIK I KINGA SIWA POJADĄ W ALPY

trenerzy2015

Po zakończeniu finałów 4. Młodzieżowych Mistrzostw Polski Kobiet w Boksie o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego, trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak, zapowiedział, że kilka wyróżniających się zawodniczek otrzyma powołanie na zgrupowanie szkoleniowe, które w dniach od 18 do 27 października odbędzie się w COS-OPO Cetniewo we Władysławowie.

Nasz szkoleniowiec dotrzymał słowa i wysłał stosowne powołania do dziewięciu pięściarek. Wraz z nim oraz trenerem Wojciechem Wicherskim do startu w MTB „Queens Cup” w Stralsundzie przygotowywać się będą następujące zawodniczki: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzan Toruń, 60 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60  kg), Karolina Gawrysiuk (GUKS Carbo Gliwice, 60 kg, Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice, 64 kg), Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg) i Magdalena Czajkowska (KKS Sporty Walki Poznań, 75 kg).

Wnikliwi kibice zapewne dostrzegli brak w tym gronie dwóch etatowych kadrowiczek – Sandry Drabik (Boxing Kielce, 51 kg) i Kingi Siwej (SAKO Gdańsk). Obie nasze mistrzynie w tym samym czasie co koleżanki z kadry narodowej, przebywać będą we włoskich Alpach (na wysokości ponad 2500 m n.p.m.), gdzie wzorem Tomasza Jabłońskiego, odbędą specjalny obóz przygotowawczy przed turniejem w Niemczech. W gronie powołanych na zgrupowanie brakuje także Elżbiety Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg), która mimo otrzymania powołania do reprezentacji nie przyjechała do Gliwic na Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska. „Złota Ela” nie pojawiła się także podczas zakończonych w miniony weekend Młodzieżowych Mistrzostwach Polski.

MATEUSZ KOSTECKI BLISKO MEDALU 6. ŚWIATOWYCH IGRZYSK WOJSKOWYCH W YEONGJU

cism

Od niedzieli (4 października), nieco w cieniu 18. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie, odbywa się turniej bokserski 6. Światowych Igrzysk Wojskowych (CISM – Military World Games). Najlepsi pięściarze-żołnierze tym razem rywalizują w południowokoreańskim mieście Yeongju. Wśród startujących jest także jeden reprezentant Polski, tegoroczny mistrz kraju w wadze z limitem 69 kg, Mateusz Kostecki (WKS Desant Kraków).

Mateusz – jak dotąd – idzie przez turniej od zwycięstwa do zwycięstwa. Najpierw pokonał jednogłośnie na punkty Kenijczyka Mosesa Njoroge, zaś w pojedynku 1/8 finału również w takim samym stosunku wygrał z reprezentującym Zjednoczone Emiraty Arabskie Omarem Mesmari. W walce, której stawką będzie medal pięściarz z Wieliczki skrzyżuje rękawice z Rosjaninem Albertem Karibyanem.

18. MŚ: ZNAKOMITY POCZĄTEK JAKUBOWSKIEGO. TERAZ KOLEJ NA RYWALA Z UKRAINY

jakubowski_win_doha

Znakomicie rozpoczęły się dla nas 18. Mistrzostw Świata Seniorów w Dausze. W II serii walk 1/16 finału wagi ciężkiej (91 kg) udanie wystąpił aktualny wicemistrz Europy (2015) i mistrz Unii Europejskiej (2014), 23-letni Igor Jakubowski, pokonując jednogłośnie na punkty starszego od siebie o 6 lat Jakhona Qurbonova z Tadżykistanu.

Najlepszy pięściarz ostatnich dwóch turniejów o Mistrzostw Polski miał przez cały pojedynek wyraźną przewagę nad swoim rywalem. Walka od pierwszego gongu odbywała się pod dyktando Polaka, który zaboksował bardzo wszechstronnie i skutecznie. Nie tylko doskonale operował lewym prostym (do czego zdążył nas już przyzwyczaić), ale przez 9 minut pojedynku zadawał również efektowne kombinacje ciosów bitych w różnych płaszczyznach, karcąc raz zarazem obronę silnego fizycznie i dość odpornego na ciosy Tadżyka. Po zakończeniu walki sędziowie nie mieli oczywiście żadnych wątpliwości, jednogłośnie (3-0) punktując przewagę reprezentanta Polski (30:27, 30:26, 30:27).

Tym samym Igor Jakubowski wykonał pierwszy z trzech kroków na drodze do wymarzonej strefy medalowej. Urodzony w Armenii przed dwudziestoma dwoma laty Ukrainiec Gevorg Manukyan (srebrny medalista Igrzysk Europejskich z Baku), z którym Polak skrzyżuje rękawice W czwartek w 1/8 finału, zapewne podniesie mu wyżej turniejową poprzeczkę, ale jest jak najbardziej w zasięgu pięściarza z Konina.

POLACY POZNALI RYWALI. JABŁOŃSKI ROZSTAWIONY DZIĘKI ZWYCIĘSTWOM W WSB

Polska-ekipa-w-Katarze

Jeżeli ktokolwiek zastanawiał się czy indywidualne sukcesy naszych pięściarzy w lidze World Series of Boxing mają jakiś większy sens, po Mistrzostwach Europy w Samokovie i Mistrzostwach Świata w Dausze powinien zmienić zdanie. Tomasz Jabłoński (75 kg), najskuteczniejszy w tym roku pięściarz Rafako Hussars Poland w lidze WSB, został dzisiaj rozstawiony z numerem 4 w losowaniu światowego czempionatu.

Kapitan „Husarii” i reprezentacji Polski po raz pierwszy wejdzie do ringu w Dausze 8 października w pojedynku 1/8 finału ze zwycięzca rywalizacji Vikash Krishan (Indie) – Zoltan Harcsa (Węgry). Zakładając, że wicemistrz Europy pokona tę przeszkodę, w pojedynku o medal zaboksuje z zawodnikami, którzy teoretycznie prezentują niższą klasę od Hindusa i Madziara (Holender Max van der Pas, Tunezyjczyk Yahia Elmekachari lub Egipcjanin Hosam Abdin). A dalej? W półfinale czekać może Kubańczyk Arlen Lopez (nr 1) lub zawodnicy, z którymi Tomek już wygrywał w WSB, czyli Włoch Salvatore Cavallaro (przegrał także z Jabłońskim w półfinale ME) lub Amerykanin Anthony Campbell.

Najlżejszy z Polaków, Dawid Jagodziński (49 kg), również zadebiutuje na katarskim ringu 8 października. Jego rywalem w 1/8 finału będzie 21-letni Bułgar Tinko Banabakov, którego największym sukcesem było jak dotąd zdobycie brązowego medalu Mistrzostw Europy w Samokovie. W razie wygranej Polak trafi w ćwierćfinale na rozstawionego z numerem 1 Meksykaninem Joselito Velazquezem Altamirano, o ile ten pokona zwycięzcę pojedynku Leandro Blanc (Argentyna) – Rogen Ladon (Filipiny). „Jagoda” ma z Meksykaninem do poprawienia bilans walk, bo w lutym 2014 roku przegrał z nim we Włocławku w meczu ligi WSB jednogłośnie na punkty. Mistrzostwa Świata to najlepsze miejsce na taki rewanż.

Drugi z polskich wicemistrzów Europy, Igor Jakubowski (91 kg), wyjdzie do ringu jako pierwszy z podopiecznych Zbigniewa Raubo i Ludwika Buczyńskiego. Jutro koninianin skrzyżuje rękawice z reprezentującym Tadżykistan 29-letnim Jakhonem Qurbonovem. W razie zwycięstwa w 1/8 finału na Igora czeka solidny Ukrainiec Gevorg Manukian, a w ćwierćfinale najpewniej doskonały Kazach Vassiliy Levit, który pokonał w tym roku Jakubowskiego przed czasem w meczu ligi WSB.

4. MMP KOBIET: SZEŚĆ MISTRZYŃ OBRONIŁO TYTUŁY. BĘDĄ NOWE POWOŁANIA DO KADRY

mistrzynie23_o

W Grudziądzu zakończyły się dzisiaj 4. Młodzieżowe Mistrzostwa Polski Kobie w Boksie o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Z dzisiejszych walk finałowych zwycięsko wyszło sześć złotych medalistek z ub. roku. Pewnego rodzaju niespodzianka było jedynie zwycięstwo broniącej tytułu Mileny Zglenickiej (Pomorzanin Toruń, 51 kg) nad Sandrą Brodacką (Skorpion Szczecin – nota bene złotą medalistką z wagi papierowej z 2014 roku).

Mistrzyniami Polski do lat 23 zostały (w kolejności wag): Adrianna Marczewska (Boksing Zielona Góra, 48 kg), Milena Zglenicka (51 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 54 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie, 57 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 60 kg), Beata Koroniecka (Hetman Białystok, 64 kg), Hanna Solecka (Skorpion Szczecin, 69 kg), Magdalena Czajkowska (KKS Poznań, 75 kg), Katarzyna Wachulska (Bombardier Gdynia, 81 kg) i Joanna Zabrocka (UKS Nowi Polnica, +81 kg).

- Na pewno poziom zawodów nie zachwycił ale niektóre dzisiejsze walki finałowe stały na przyzwoitym poziomie – komentował po zakończeniu pojedynków trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak. – Najlepsze z dziewcząt, które dzisiaj boksowały w Grudziądzu na pewno dostaną ode mnie zaproszenie do Cetniewa na zgrupowanie reprezentacji Polski, którą czeka niebawem start podczas turnieju Queens Cup w Stralsundzie. Dokładnie rok temu taką samą szansę po Młodzieżowych Mistrzostwach Polski otrzymały Kinga Szlachcic i Magdalena Czajkowska, które dzisiaj są już pełnoprawnymi zawodniczkami kadry. Tak, więc na pewno warto było przyjechać do Grudziądza i walczyć nie tylko o medale Mistrzostw Polski – zakończył szkoleniowiec reprezentacji Polski.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [4 PAŹDZIERNIKA 2015 ROKU, GODZ. 11.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Adrianna Marczewska (Boksing Zielona Góra) – Sonia Napieraj (Zawisza Bydgoszcz) 3-0

51 KG
Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń) – Sandra Brodacka (Skorpion Szczecin) 2-1

54 KG
Anna Góralska (Korona Wałcz) – Barbara Grabowska (Wisła Kraków) 3-0

57 KG
Laura Grzyb (BKS Jastrzębie) – Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin) 3-0

60 KG
Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra) 3-0

64 KG
Beata Koroniecka (Hetman Białystok) – Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice) 2-1

69 KG
Hanna Solecka (Skorpion Szczecin) – Paulina Borysiewicz (Hetman Białystok) 3-0

75 KG
Magdalena Czajkowska (KKS Poznań) – Aleksandra Trojanowska (Skorpion Szczecin) TKO 1 (kontuzja)

81 KG
Katarzyna Wachulska (Bombardier Gdynia) – Natalia Kamińska (II LO Chełm) TKO 1

+81 KG
Joanna Zabrocka (UKS Nowi Polnica) – Gabriela Pawlicka (BSB Astoria Bydgoszcz) 3-0

4. MMP: ZNOWU KRÓTKIE WALKI W GRUDZIĄDZU. CAŁA NADZIEJA W FINAŁACH

czajkowska_magda01

Już tylko 20 zawodniczek pozostało w grze o złoto 4. Młodzieżowych Mistrzostw Polski Kobiet w Boksie o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego. W Grudziądzu odbyły się dzisiaj kolejne pojedynki półfinałowe i podobnie jak wczoraj zdecydowana ich większość – 8 z 12 – zakończyła się przed czasem, w tym aż 7 w 1. rundzie.

Miejmy nadzieję, że chociaż walki finałowe okażą się godne tak prestiżowego – przynajmniej z założenia – turnieju, którego stawką są medale Mistrzostw Polski. Tym bardziej, że kibice, którzy odwiedzą halę KS „Start” zobaczą tak ciekawe pojedynki jak np. Sandry Brodackiej (Skorpion Szczecin, 51 kg) z Mileną Zglenicką (Pomorzanin Toruń), Laury Grzyb (BKS Jastrzębie, 57 kg) z Mirelą Balcerzak (Skorpion Szczecin), Kingi Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg) z Anetą Rygielską (Pomorzanin Toruń), czy Aleksandry Talagi (06 Kleofas Katowice, 64 kg) z Beatą Koroniecką (Hetman Białystok).

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [3 PAŹDZIERNIKA 2015 ROKU, GODZ. 16.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Sonia Napieraj (Zawisza Bydgoszcz) – Magdalena Popiołek (Korona Wałcz) TKO 2
Adrianna Marczewska (Boksing Zielona Góra) – Angelika Franczak (Pomorzanin Toruń) TKO 1

51 KG
Sandra Brodacka (Skorpion Szczecin) – Jaśmina Zapotoczna (Bombardier Wrocław) 3-0
Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń) – Agata Kasprzak (Copacabana Konin) TKO 1

54 KG
Anna Góralska (Korona Wałcz) – Natalia Bendkowska (Zawisza Bydgoszcz) TKO 1
Barbara Grabowska (Wisła Kraków) – Patrycja Kulczewska (Pomorzanin Toruń) TKO 1

57 KG
Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin) – Patrycja Buczyniak (Boks-Tur Łódź) 3-0
Laura Grzyb (BKS Jastrzębie) – Alicja Cichewicz (Olimp Szczecin) TKO 1

75 KG
Aleksandra Trojanowska (Skorpion Szczecin) – Olga Balcerowska (Bombardier Gdynia) 3-0
Magdalena Czajkowska (KKS Poznań) – Karolina Twardy (Zawisza Bydgoszcz) 3-0

+81 KG
Gabriela Pawlicka (BSB Astoria Bydgoszcz) – Anita Raczyńska (Skorpion Szczecin) TKO 1
Joanna Zabrocka (UKS Nowi Polnica) – Antonia Lemańska (KS Wda Świecie) TKO 1

BŁYSKAWICZNE ROZSTRZYGNIĘCIA W DRUGIM DNIU 4. MMP. 8 CZASÓWEK NA 10 WALK!

rygielska_solecka

Za nami drugi dzień 4. Młodzieżowych Mistrzostw Polski Kobiet w Boksie o Puchar Komitetu Olimpijskiego, które rozgrywane są w stolicy żeńskiego boksu, czyli Grudziądzu. Dzisiaj w ringu zobaczyliśmy dziesięć pojedynków, których stawką były półfinały w wadze do 51 kg oraz finały kategorii z limitem 60, 64 i 69 kg. Aż osiem (!) rywalizacji zakończyło się przed czasem, w tym 4 już w 1. starciu…

Nie było oczywiście niespodzianek i do kolejnych walk awansowały m.in. broniące złotych krążków z ub. roku: Sandra Brodacka (Skorpion Szczecin, 51 kg), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 60 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg), Beata Koroniecka (Hetman Białystok, 64 kg) i Hanna Solecka (Skorpion Szczecin, 69 kg)

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [2 PAŹDZIERNIKA 2015 ROKU, GODZ. 15.30 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Sandra Brodacka (Skorpion Szczecin) – Natalia Kożuchowska (Zawisza Bydgoszcz) TKO 3
Jaśmina Zapotoczna (Bombardier Wrocław) – Olimpia Kotlarek (Olimp Szczecin) TKO 1
Agata Kasprzak (Copacabana Konin) – Agata Szymańska (Pomorzanin Toruń) TKO 1
Milena Zglenicka/Pomorzanin Toruń/ – Anna Mikołajewska (BSB Astoria Bydgoszcz) TKO 3

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [2 PAŹDZIERNIKA 2015 ROKU, GODZ. 15.30 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

60 KG
Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra) – Karolina Gawrysiuk (GUKS Carbo Gliwice) 3-0
Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Agnieszka Bukłaho (Hetman Białystok) TKO 2

64 KG
Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice) – Natalia Pikulska (Cuiavia Inowrocław) TKO 1
Beata Koroniecka (Hetman Białystok) – Patrycja Danielewska (Bombardier Gdynia) 3-0

69 KG
Paulina Borysiewicz (Hetman Białystok) – Roksana Pankowska (BSB Astoria Bydgoszcz) TKO 1
Hanna Solecka (Skorpion Szczecin) – Matylda Kamińska (Olimp Szczecin) TKO 2

PIĘĆ POLEK W NAJNOWSZYM RANKINGU AIBA. POWINNO BYĆ O JEDNĄ WIĘCEJ…

kadra_trenerzy

192 pięściarki zostały sklasyfikowane przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego w najnowszej odsłonie światowego rankingu najlepszych zawodniczek boksu olimpijskiego na świecie. W tym gronie jest pięć Polek, choć naszym zdaniem powinno ich tam być o jedną więcej…

Mimo ewidentnego przeoczenia AIBA, jakim jest brak we wspomnianej klasyfikacji brązowej medalistki Igrzysk Europejskich, Anety Rygielskiej (w Baku boksowała w limicie 64 kg), sytuacja rankingowa Polek, w porównaniu ze styczniowym notowaniem, uległa poprawie.

Najwyżej stoją akcje wicemistrzyni Igrzysk Europejskich, Sandry Drabik, która z dorobkiem 500 punktów zajmuje ex-aequo z dwiema innymi zawodniczkami, miejsca 13-15 w limicie „olimpijskiej” wagi muszej. W tej samej kategorii wagowej mamy jeszcze Ewelinę Wicherską. Poznanianka w Bukareszcie, podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Europy wywalczyła 300 punktów, co daje jej aktualnie 23. lokatę.

Trzecia z naszych medalistek z Baku, Lidia Fidura (75 kg) z 350 punktami zajmuje 15. lokatę w „olimpijskiej” wadze średniej, zaś ‚wielka nieobecna” w Baku, Kinga Siwa, jest 31. w limicie wagi lekkiej (60 kg) z 225 punktami na koncie. Ostatnia z Polek w zestawieniu to Natalia Hollińska (69 kg), której dorobek punktowy (200) i 13. lokata w rankingu są pochodną dobrego startu w Mistrzostwach Europy w Bukareszcie.

ZAPRASZAMY DO RASZYNA NA 15. MTB JUNIORÓW IM. MICHAŁA SZCZEPANA

MTB_Szczepana mini

W najbliższą sobotę, 3 października o godz. 15.00 w hali sportowej Szkoły Podstawowej w Raszynie (ul. Szkolna 2) odbędzie tradycyjny 15. Międzynarodowy Turniej Bokserski Juniorów im. Michała Szczepana o Puchar Wójta Gminy Raszyn.

W ringowe szranki staną młode zawodniczki i zawodnicy z Ukrainy, Białorusi i Polski, w tym członkowie kadr narodowych. Zawodom przyglądać się będą znakomici goście, m.in. były zawodowy mistrz świata Krzysztof „Diablo” Włodarczyk oraz medaliści Igrzysk Olimpijskich oraz mistrzostw świata i Europy - Janusz Gortat, Kazimierz Szczerba, Henryk Petrich, Paweł Skrzecz i Bogdan Gajda.

W imieniu organizatorów, czyli KS Raszyn zapraszamy wszystkich Kibiców już na godz. 12.00, kiedy to rozgrywane będą walki eliminacyjne młodzików z Warszawy i Mazowsza do Mistrzostw Polski.

Raszyn_plakat

W GRUDZIĄDZU ROZPOCZĘŁY SIĘ 4. MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA POLSKI KOBIET

kinga_mp1

Wczoraj w Grudziądzu rozpoczęły się 4. Młodzieżowe Mistrzostwa Polski Kobiet w Boksie o Puchar Komitetu Olimpijskiego. W tegorocznych zawodach bierze udział zaledwie 47 zawodniczek (urodzonych w latach 1992-1996) z 27 klubów, reprezentujących 11 Okręgowych Związków Bokserskich.

Aż w pięciu kategoriach wagowych (a więc w połowie!) z medalami Mistrzostw Polski do lat 23 wrócą do domu wszystkie zgłoszone do zawodów zawodniczki. Najliczniej obsadzona będzie rywalizacja w wadze z limitem 51 kg, w której zaboksuje 8 pięściarek. W pozostałych kategoriach wagowych wystartowała następująca ilość zawodniczek: 48 kg – 6, 54 kg –5, 57 kg –5, 60 kg –4, 64 kg –4, 69 kg –4, 75 kg – 4, 81 kg –2 oraz +81 kg –5.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [CZWARTEK, 1 PAŹDZIERNIKA 2015 ROKU, GODZ. 18.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Adrianna Marczewska (Boksing Zielona Góra) – Marta Andrejew (WKS Sokół Piła) 3-0
Angelika Franczak (Pomorzanin Toruń) – Katarzyna Modelska (Zagłębie Konin) TKO 1

54 KG
Patrycja Kulczewska (Pomorzanin Toruń) – Lidia Wojszkun (Copacabana Konin) 2-1

57 KG
Alicja Cichowicz (Olimp Szczecin) – Adrianna Klimowicz (Korona Wałcz) 2-1

+ 81 KG
Antonina Lemańska (KS Wda Świecie) – Paulina Miszkowiak (BSB Astoria Bydgoszcz) TKO 1

OŚMIU POLAKÓW W NOWYM RANKINGU AIBA. IGOR JAKUBOWSKI NAJWYŻEJ

hussars_argentina

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego na kilka dni przed Mistrzostwami Świata w Dausze zaktualizowało swój ranking najlepszych amatorskich pięściarzy świata. W nowym zestawieniu AIBA, które uwzględnia tegoroczne wyniki mistrzostw kontynentalnych (w tym Mistrzostw Europy w Samokovie) oraz Igrzysk Europejskich w Baku znalazło się tym razem aż 735 zawodników (poprzednio 345), wśród których jest ośmiu reprezentantów Polski (poprzednio sklasyfikowanym był tylko jeden – Mateusz Tryc).

Najwyższą lokatę zajmuje wicemistrz Europy wagi ciężkiej (91 kg), Igor Jakubowski, który jest 15. z dorobkiem 400 punktów. Tyle samo punktów uzbierał nasz drugi srebrny medalista z Samokova, Tomasz Jabłoński (75 kg). Mimo to „Pantera” jest dopiero 26. w swojej kategorii wagowej. Oczko wyżej, czyli na 25. miejscu w wadze lekkiej znajduje się Mateusz Polski (60 kg), brązowy medalista Igrzysk Europejskich(350 punktów).

Pozostałymi Biało-Czerwonymi w rankingu AIBA są: Dawid Jagodziński (150 punktów) – 47. w wadze papierowej (49 kg), Dawid Michelus (20 punktów) – 71. w wadze lekkiej (60 kg), Kamil Gardzielik (100 punktów) – 56. w limicie wagi średniej (75 kg), Jordan Kuliński (60 punktów)- 62. w wadze półcięzkiej (81 kg) oraz wspomniany Mateusz Tryc (60 punktów) – 63. w tym samym limicie wagowym (81 kg).

TRZYNAŚCIE POLSKICH MEDALI MISTRZOSTW ŚWIATA. CZY UDA SIĘ POPRAWIĆ TEN BILANS?

doha15

Trzynaście medali, w tym jeden złoty, trzy srebrne i dziewięć brązowych wywalczyli, podczas siedemnastu edycji (1974-2013) Mistrzostw Świata Seniorów, polscy pięściarze. Biało-Czerwoni w medalowej klasyfikacji wszech czasów zajmują 22 miejsce. Najlepsi są Kubańczycy, którzy mają na koncie aż 121 (!) medali, w tym 67 złotych, 30 srebrnych i 24 brązowe. Wszyscy mamy nadzieję, że w Dausze polscy pięściarze poprawią ten bilans.

Tak, więc czeka nas już 18. turniej o Mistrzostwo Świata Seniorów w Boksie. Minęło 41 lat od pierwszego czempionatu, który w dniach 17-30 sierpnia 1974 roku odbył się w  Hawanie. Jedyne polskie złoto wywalczył w Belgradzie, dokładnie 20 maja 1978 roku, a więc ponad 37 lat temu, enfant terrible polskiego boksu, Henryk Średnicki.

Wiele można by pisać o sukcesach tego niewielkiego wzrostem (160 cm) Ślązaka rodem z Siemianowic i jeszcze więcej o tym ile tych medali byłoby, gdyby Pan Henryk nieco staranniej „prowadził się” w latach swojej niebanalnej kariery. Wystarczy tylko wspomnieć, że liczący dzisiaj 60 lat Średnicki oprócz tytułu amatorskiego mistrza świata ma również w swoim dorobku dwa złote medale mistrzostw Starego Kontynentu (1977 i 1979) oraz sześć tytułów Mistrza Polski seniorów (trzy w wadze papierowej – 1974-1976, dwa w muszej – 1978-1979 oraz jeden w koguciej – 1982).
medal78
Przez 19 lat sportowej kariery Pan Henryk reprezentował barwy pięciu śląskich klubów: Górnika Siemianowice (1969-73), GKS Katowice (1974), GKS” Tychy (1975-76), GKS Jastrzębie (1977-81) i Górnika Sosnowiec (1982-88). W tym czasie stoczył aż 366 walk, z których 324 wygrał,  10 zremisował i 32 przegrał.

KLASYFIKACJA MEDALOWA MISTRZOSTW ŚWIATA SENIORÓW W BOKSIE (1974-2013)

1. Kuba 121 medali (67-30-24)
2. Rosja 59 medali (20-19-19)
3. ZSRR 45 medali (16-12-17)
4. USA 41 medali (16-9-16)
5. Kazachstan 32 medale (10-8-14)
6. Bułgaria 34 medale (8-8-18)
7. Rumunia 29 medali (7-5-17)
8. Włochy 22 medale (6-2-14)
9. Ukraina 26 medali (5-12-9)
10. Uzbekistan 24 medale (5-7-12)
———-
22. Polska 13 medali (1-3-9)

ZAPRASZAMY DO GRUDZIĄDZA NA 4. MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA POLSKI KOBIET W BOKSIE

mmpkb15

Jutro w grudziądzkiej hali MKS „Start” przy ul. Konarskiego 36 rozpoczną się 4. Młodzieżowe Mistrzostwa Polski Kobiet w Boksie o Puchar Komitetu Olimpijskiego. W ringowe szranki staną nasze nadzieje na przyszłe międzynarodowe sukcesy, czyli zawodniczki urodzone w latach 1992-1996, zarejestrowane w centralnej kartotece PZB, posiadające aktualną licencję zawodniczą i klubową oraz książeczkę sportowo-lekarską z aktualnymi badaniami lekarskimi, posiadający obywatelstwo polskie we wszystkich kategoriach wagowych (od 49 kg do +81 kg).

Przypominamy, że w ub. roku tytuły mistrzowskie wywalczyły: Sandra Brodacka (48 kg), Milena Zglenicka (51 kg), Laura Grzyb (54 kg), Aneta Rygielska (57 kg), Kinga Szlachcic (60 kg), Beata Koroniecka (64 kg), Natalia Hollińska (69 kg), Hanna Solecka (75 kg), Karolina Cyran (81 kg) i Joanna Zabrocka (+81 kg). Zdecydowana większość z nich, z uwagi na młody wiek, ma szansę obrony złotego medalu. O tym, czy staną do rywalizacji przekonamy się już jutro.

PROGRAM ZAWODÓW

01.10.2015 r. (czwartek)
godz. 18.00 – walki eliminacyjne

02.10.2015 r. (piątek)
godz. 15.30 – walki ćwierćfinałowe

03.10.2015 r. (sobota)
godz. 11.00 – walki półfinałowe I seria
godz. 16.00 – walki półfinałowe II seria

04.10.2015 r. (niedziela)
godz. 11.00 – walki finałowe

mmpk2015

TYLKO OSIEM DNI DO MISTRZOSTW ŚWIATA SENIORÓW. NASI ZNAJĄ NAZWISKA RYWALI

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (AIBA) opublikowało w piątek ostateczną listę pięściarzy, którzy zakwalifikowali się do Mistrzostw Świata w Dausze. W sumie w boksersko mocno egzotycznym Katarze już za 8 dni wystąpi 260 zawodników z 73 państw, w tym trzech reprezentantów Polski – Dawid Jagodziński (49 kg), Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg).

Poniżej prezentujemy zestawienie rywali naszych pięściarzy w drodze do wymarzonych Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, gdyż światowy czempionat stanowi jeden z elementów kwalifikacji olimpijskich. Co ciekawe nie ma wśród nich dwóch doskonałych zawodników – Khaibuli Musalova z Azerbejdżanu (75 kg) oraz Bułgara Tervela Puleva (91 kg), którzy prawdopodobnie na skutek kontuzji nie wystartują w Katarze. W ich miejsce desygnowano Słoweńca Aljaza Venko (75 kg) i Holendra Roya Korvinga (91 kg).

49 KG (25)

Brendan Irvine (Irlandia)
Muhammed Unlu (Turcja)
Dmytro Zamotayev (Ukraina)
Vassili Egorov (Rosja)
Tinko Banabakov (Bułgaria)
Rufat Huseynov (Azerbejdżan)
Harvey Horn (Wielka Brytania)
Samuel Carmona (Hiszpania)
Dawid Jagodziński (Polska)
Imad Ahayoun (Maroko)
Sulemanu Tetteh (Ghana)
Fazil Juma Kaggwa (Uganda)
Khasanbay Dusmatov (Uzbekistan)
Rogen Ladon (Filipiny)
Laishram Devender Singh (Indie)
Gankhuyag Gan-Erdene (Mongolia)
Tomoya Tsuboi (Japonia)
Murod Rasulov (Tadżykistan)
Kornelis Kwangu (Indonezja)
Josh English (Australia)
Yoahnys Argilagos (Kuba)
Joselito Velasquez (Meksyk)
Nico Hernandez (USA)
Victor Santillan (Dominikana)
Leandro Blanc (Argentyna)

75 KG (27)

Michael O’Reilly (Irlandia)
Zoltan Harcsa (Węgry)
Zaal Kvachatadze (Gruzja)
Petr Khamukov (Rosja)
Salvatore Cavallaro (Włochy)
Tomasz Jabłoński (Polska)
Valeriy Kharlamov (Ukraina)
Max van der Pas (Holandia)
Hossam Bakr Abdin (Egipt)
Zibani Chikanda (Botswana)
Yahya Mekacheri (Tunezja)
Bektemir Melikuziyev (Uzbekistan)
Vikas Krishan (Indie)
Sajad Mehrabi (Iran)
Wahid Abderredha (Irak)
Zhanibek Alimkhanuly (Kazachstan)
Aphisit Kanankhokkhruea (Tajlandia)
Daniel Lewis (Australia)
Jonathan Keama (Papua-Nowa Gwinea)
Arlen Lopez (Kuba)
Marlon Delgado (Ekwador)
Misael Rodriguez (Meksyk)
Endri Saavedra (Wenezuela)
Anthony Campbell (USA)
Ajaz Venko (Słowenia)
Christian M`Billi Assomo (Francja)

91 KG (24)

Abdulkadir Abdullayev (Azerbejdżan)
Gevorg Manukyan (Ukraina)
Paul Omba Biongolo (Francja)
Evgeniy Tishchenko (Rosja)
Nikolajs Grisunins (Łotwa)
Igor Jakubowski (Polska)
Sergey Korneyev (Białoruś)
Roman Fress (Niemcy)
Abdeljalil Abouhamada (Maroko)
Chouaib Bouloudinats (Algieria)
David Akankolim (Ghana)
Vasiliy Levit (Kazachstan)
Rustam Tulaganov (Uzbekistan)
Dzhakhon Kurbanov (Tadżykistan)
Reza Moradkhani (Iran)
Ihab Almatbouli (Jordania)
David Nyika (Nowa Zelandia)
Jason Whateley (Australia)
Erislandy Savon (Kuba)
Yamil Peralta (Argentyna)
Juan Nogueira (Brazylia)
Julio Castillo (Ekwador)
Joshua Temple (USA)
Roy Korving (Holandia)

KONTUZJA SALETY. ADAMEK, SĘK, BRODNICKA, CIEŚLAK, MISZKIŃ I SZEREMETA GÓRĄ

PBN-15

W głównej walce wieczoru Polsat Boxing Night złą passę przerwał Tomasz Adamek (50-4, 30 KO), który pokonał przed czasem Przemysława Saletę (44-8, 22 KO). „Góral” ruszył jak za starych lat na Gołotę. Bił kombinacjami góra-dół i już w dwudziestej sekundzie trafił mocnym prawym sierpowym. Były mistrz Europy wagi ciężkiej próbował strzelić zza podwójnej gardy, jednak dawny champion dwóch kategorii był dla niego zbyt szybki, a rundę zakończył prawym krzyżowym na szczękę. Po przerwie Adamek kąsał błyskawicznym lewym jabem, raz na jakiś czas doskakując z serią trzech-czterech uderzeń. Saleta nie sięgał, więc zamiast na górę, szukał akcji po dole. W trzecim starciu Przemek idąc za radą Roberta Złotkowskiego wystawiał się na prawy Adamka, starał się go zebrać na bark czy rękawicę i błyskawicznie skontrować swoim prawym. Coś na wzór Jamesa Toneya… Recepta okazała się trafna. Przemek rzeczywiście w czwartej odsłonie trafił Tomka ze trzy razy, lecz jego problem polegał na tym, że na jedno jego trafienie, rywal odpowiadał dziesięcioma swoimi. Ale przynajmniej zacząć się dobierać mu do skóry… W piątej rundzie jednak Saleta jakby stanął w miejscu. Przyjął sporo, ale w przerwie przed szóstym starciem poddał się z innego powodu.
- Kontuzja barku. Nie mogę ruszać lewą ręką – powiedział do sędziego Leszka Jankowiaka.- Właściwie od drugiej rundy boksował tylko prawą ręką, licząc na to, że jakoś uda mi się trafić Tomka. Ale ból narastał i miałem już trudności z podnoszeniem lewej ręki – przyznał pokonany.

To była potworna wojna z dramatycznym zakończeniem. Marcin Rekowski (16-2, 13 KO) wygrywał walkę z Nagy Aguilerą (20-9, 14 KO), ale kontrowersyjna decyzja arbitra pozbawiła go wygranej na dwie sekundy przed końcem! Marcin przyzwyczaił nas, że w jego walkach nie ma miejsca na kunktatorstwo. Albo ja, albo on – taką wyznaje zasadę. W pierwszą rundę wszedł jednak trochę spięty. W końcówce trafił akcją prawy-lewy, ale rywal odpowiedział natychmiast swoim prawym sierpowym, posyłając „Rexa” na deski. Na początku drugiego starcia Aguilera poprawił prawym i robiło się niebezpiecznie. Na szczęście to on trafił za moment lewym sierpowym, zranił przeciwnika i zyskał przewagę. W trzeciej odsłonie obaj poszli na przełamanie, szukając kończącego ciosu. W czwartej Rekowski trafił prawym podbródkowym, zaraz poprawił lewym sierpowym, ale oponent nie tylko sobie z tego nic nie robił, co jeszcze zdołał zrewanżować się swoim prawym. Piąta runda nie przyniosła zmian – nokaut ciągle wisiał w powietrzu, tylko nie wiadomo było, kto kogo mógłby położyć. W szóstej Rekowski zaszachował Aguilerę lewą ręką, i to zarówno lewym prostym, jak i lewym sierpowym. Przełom nastąpił w ósmej rundzie. Zawodnicy zderzyli się głowami i Aguilerze pękła powieka. Rozwścieczyło go to do tego stopnia, że za moment poczęstował „Reksia” z główki, za co został ukarany odjęciem punktu. A gdy sędzia czasowy dał sygnał dziesięciu sekund do końca, odwrócił się, jakby myląc stuknięcie młotkiem z gongiem. Marcin wykorzystał ten moment nieuwagi rywala, trafił lewym sierpowym i przewrócił go. Runda wygrana 10:7. W dziewiątej rundzie Rekowski obijał bezradnego Aguilery niemal od początku do końca, jednak w samej końcówce sam zainkasował lewy sierpowy i szybko ratował się klinczem. Ostatnie trzy minuty jaka cała walka – wojna na wyniszczenie, która zabrała sporo zdrowia jednemu i drugiemu. Emocje były olbrzymie, ale w końcu kibice, którzy zapłacili za PPV, dostali to co chcieli. Niestety skończyło się źle dla Polaka…

W bardzo ciekawej, pomimo iż jednostronnej konfrontacji wagi półciężkiej, Dariusz Sęk (24-2-1, 8 KO) pokonał Pedro Otasa (29-3, 25 KO). Bojowo nastawiony Darek zaczął od początku bardzo ostro, szukając lewego na górę oraz prawego haka pod lewy łokieć rywala. Brazylijczykowi w drugiej rundzie udało się na moment zapędzić naszego rodaka do narożnika, lecz na szczęście nie zrobił mu żadnej krzywdy, a za moment znów dominował podopieczny Andrzeja Gmitruka. W trzecim starciu rozluźniony już i pewny swego Sęk fajnie wciągnął rywala na kontrę. Przepuścił jego prawy i po zakroku w tył uderzył lewym hakiem w okolice wątroby. Otas skrzywił się z bóle, lecz nie przyklęknął i dzielnie szedł dalej do przodu. W czwartej odsłonie po krótkim prawym sierpowym pod Brazylijczykiem ugięły się nogi, a on wciąż nie dawał za wygraną i nieustannie wywierał pressing. Dzielny i twardy Otas w piątej rundzie kilka razy przebił się przez defensywę Sęka i walka się wyrównała. W szóstej po wskazówkach w narożniku Polak zamiast prawym zaczął szukać lewego na korpus. Ładnie tańczył na nogach, celnie kontrował, jednak gdy zabrzmiał na przerwę między szóstym a siódmym starciem, przyznał swojemu trenerowi – Czuję się troszkę przemęczony, chyba nie zdążyłem złapać świeżości.Na szczęście dobrze bił z luzu i choć te ciosy nie miały już takiej wymowy jak wcześniej, to były zadawane na większej skuteczności. Wszystko było pod kontrolą, a coraz bardziej zmęczony szalonym tempem gość z Ameryki Południowej w końcówce ósmego starcia już jakby trochę spuścił z tonu. Polak dał popis w dziewiątej rundzie. Już na starcie złapał przeciwnika w narożniku kilkoma mocnymi bombami. Potem trochę odpuścił, by w końcówce znów przeprowadzić szturm. Otas był na skraju nokautu, ale stał na nogach i jakimś cudem dotrwał do zbawiennego gongu. Ostatnie trzy minuty to walka o przetrwanie Brazylijczyka. Udało się mu i za to mu brawa…

Trwa terror Michała Cieślaka (10-0, 6 KO)! Bombardier z Radomia i nowa nadzieja na podbój kategorii junior ciężkiej zafundował kolejną błyskawiczną demolkę! Faworytem tej potyczki niewątpliwie był Polak, ale Shawn Cox (18-7, 17 KO) miał być bardzo groźny na początku. Tymczasem już na samym starcie to nasz rodak zafundował mu „czasówkę”. Już pierwszy cios – prawy podbródkowy, podłączył przeciwnika do prądu. W 40. sekundzie krótki prawy sierp przewrócił reprezentanta Barbadosu na matę ringu w Łodzi. Ten wstał po liczeniu do ośmiu, chciał szybko odpowiedzieć, ale pół minuty później nadział się na kolejny prawy sierp i było po wszystkim. Sędzia Leszek Jankowiak wyliczył do dziesięciu.

Przed walką było dużo emocji, może nawet za dużo. Na szczęście w ringu również ich nie zabrakło. Ewa Brodnicka (9-0, 2 KO) była liczona, ale wstała i pokonała Ewę Piątkowską (7-1, 4 KO). Obie panie zaczęły trochę nerwowo, ale szybciej emocje opanowała „Tygrysica”. W końcówce pierwszej rundy rzuciła przeciwniczkę na deski lewym sierpowym. Brodnicka jeszcze na starcie drugiej rundy trochę się obawiała, ale już w końcówce tego odcinka wszystko się wyrównało. Brodnicka wygrała nawet końcówkę trzeciego starcia, trafiając dwukrotnie prawym krzyżowym. Piątkowska biła mocniej, ale więcej sił miała jej rywalka. Potwierdzały się więc prognozy – jedna była silniejsza, druga dynamiczniejsza. Czwarta odsłona byłą w miarę równa, za to pod lewym okiem Piątkowskiej pojawiła się lekka opuchlizna.Piątkowska niepotrzebnie starała się uderzyć ciosem nokautującym. Jej rywalka złapała większy luz, akcje składała w dłuższe kombinacje, a w razie zagrożenia szybko klinczowała. Po słabszym okresie podopieczna Andrzeja Gmitruka wróciła niezłą szóstą rundą. A w narożniku usłyszała, że powinna jeszcze bardziej wydłużyć dystans. Przedostatnie starcie było zażarte i wyrównane. O wszystkim mogły zadecydować ostatnie dwie minuty… Te również były niezwykle emocjonujące i gdy zabrzmiał gong kończący walkę, żadna ze stron nie mogła być pewna sukcesu, choć to narożnik Brodnickiej bardziej się cieszył. A jak punktowali sędziowie? Niejednogłośnie – na korzyść Brodnickiej.

Z wszystkich zagranicznych rywali Patrick Mendy (16-9-1, 1 KO) wydawał się najgroźniejszym rywalem dla Polaków podczas gali Polsat Boxing Night. Kamil Szeremeta (12-0, 1 KO) poradził sobie jednak z nim i wygrał na punkty. Pięściarz z Gambii zgodnie z przypuszczeniami dużo tańczył, bił z luzu niezbyt mocne ciosy, za to z dużą częstotliwością. Kamil nie potrafił sobie początkowo z tym poradzić, ale pierwszą rundę zakończył dwoma fajnymi lewymi sierpami. Na starcie drugiej rundy bokserowi z Białegostoku pękł prawy łuk brwiowy, na szczęście krew spływała na policzek, a nie do oka. Szeremeta znów oddał większość tej rundy, ale finiszował po raz kolejnym lewym sierpem z kontry po przepuszczeniu ataku rywala. Kolejne minuty były trudne do punktowania. Mocniej bił z pewnością Polak, ale to rywal wyprowadzał więcej uderzeń. Podopieczny Andrzeja Liczika w czwartej odsłonie w końcu zaczął łapać odpowiedni rytm i dystans, coraz częściej dobierając się do skóry oponenta. W końcówce dominował już wyraźnie, co dodawało otuchy przed drugą częścią pojedynku. Mendy’ego dopadł wyraźny kryzys i do głosu doszedł Szeremeta. Ale i jego złapała zadyszka w końcówce szóstego starcia. Boksował zrywami, natomiast robił to na tyle inteligentnie, że zaskakiwał czarnoskórego rywala. Nie było to jednak wielkie widowisko. Polak zebrał się jeszcze w sobie na samym finiszu i w ostatniej minucie kilka razy trafił, przypieczętowując swoją wygraną. Sędziowie punktowali 79:73, 78:74 i 78:74.

Wracający po latach do wielkiego sportu Tomasz Gargula (17-1-1, 5 KO) skrzyżował rękawice z Maciejem Miszkiniem (18-3, 5 KO). Stosunkowo łatwo wygrał ten drugi. W pierwszej minucie obaj trafili prawym krzyżowym, ale gdy nowy podopieczny Andrzeja Gmitruka trafił w połowie rundy bardzo mocnym prawym sierpem na szczękę, to on przejął inicjatywę. Po przerwie przez minutę walka była równa, aż w końcu Maciek strzelił prawym prostym i do gongu na przerwę obijał już tylko trochę bezradnego zawodnika z Nowego Sącza. Na starcie trzeciej rundy Gargula już mocno krwawił z nosa, ale dzielnie starał się odpowiadać. Nie miał jednak takiej siły rażenia jak jego młodszy przeciwnik. Widząc kryzys po drugiej stronie, Miszkiń bił też coraz częściej na korpus. Miszkiń rozkręcał się z każdą minutą, aż w tej trzeciej w rundzie numer cztery zadał decydujące ciosy. Wszystko zaczął świetną kombinacją prawy krzyżowy-prawy podbródkowy. Gargula oparł się o liny, lecz Maciej nie przepuścił już takiej okazji. Wsadził rywalowi jeszcze kilka bomb, a ringowy po liczeniu do ośmiu zastopował dalszą rywalizację. – Ale ja przecież wciąż stoję na nogach – denerwował się Gargula, jak na prawdziwego wojownika przystało. Tylko że dziś nie miał szans z „Przystojniakiem”…

źródło: bokser.org

10. MM ŚLĄSKA: ZASKAKUJĄCY WERDYKT W WALCE WIECZORU. FIDURA BEZ JUBILEUSZOWEGO TYTUŁU

lidia

W Gliwicach i chyba w całej pięściarskiej Polsce jeszcze nie opadły emocje wywołane ostatnim pojedynkiem finałów 10. Międzynarodowych Mistrzostw Śląska Kobiet w Boksie. Faworytka gospodarzy, Lidia Fidura (75 kg), która dotąd dziewięciokrotnie zwyciężała w tym turnieju, ku zaskoczeniu własnej widowni, przegrała niejednogłośnie na punkty (1-2) ze Szwedką Anną Laurell-Nash.

Werdykt został wygwizdany przez publiczność i przyjęty przez zdecydowaną większość obserwatorów ze sporym zaskoczeniem i trudno go jakoś racjonalnie wytłumaczyć. Jeśli dwaj (w tym jeden z Polski!) z trzech sędziów punktowych istotnie dostrzegli w trakcie pojedynku przewagę Szwedki, to mogły być jedynie dwa pierwsze starcia, w których Laurell-Nash starała się nawiązać w miarę wyrównaną (ale czy zwycięską?) walkę z agresywną i zdeterminowaną Fidurą. Dwie ostatnie rundy stały już pod znakiem wyraźnej dominacji podopiecznej Pawła Pasiaka i Wojciecha Wicherskiego i należało oczekiwać, że nasza zawodniczka po raz dziesiąty zostanie zwyciężczynią gliwickich zawodów.

Niestety stało się inaczej, czemu wyraźnie dziwili się sami Szwedzi – z Anną Laurell-Nash i jej trenerem Danielem Nashem – włącznie, zagraniczni sędziowie (m.in. prowadząca pojedynek w ringu Veronika Szuecs) oraz cała polska ekipa. Szwedka jeszcze będąc w ringu podniosła do góry rękę Lidki i nie był to bynajmniej gest kurtuazji w stosunku do swojej rywalki. Anna (brawa za postawę fair-play) również po zejściu zawodniczek z ringu gratulowała Lidii udanego rewanżu za półfinał 1. Igrzysk Europejskich w Baku, gdzie – nota bene – również jej przewaga nad Polką nie była przekonująca.

Mimo tych przykrych okoliczności oraz porażki, która sportowca i jej trenerów musi boleć, cieszy zauważalny wzrost formy reprezentantki Polski i jej niezłomna wiara w sukces. Sposób, w jaki przez przynajmniej 2,5 rundy (a może i więcej) realizowała taktykę trenera, naturalna siła i ringowa agresja, dają realną nadzieję na zwycięstwa w kolejnej walce z Anną Laurell-Nash, jak i zawodniczkami boksującymi na zbliżonym do niej poziomie.

Kibice w hali przy ul. Jasnej 31 oglądali dzisiaj także siedem innych walk finałowych. Najmniej efektowna, choć na pewno zacięta, była rywalizacja Sandry Kruk (57 kg) z Laurą Grzyb, zakończona niejednogłośnym zwycięstwem niestowarzyszonej elblążanki. Niestety poziom w jakim Sandra – po rocznej przerwie – zaboksowała w Gliwicach jest jeszcze bardzo odległy od czasów, kiedy Polka zdobywała złoty medal Mistrzostw Unii Europejskiej, czy srebro Mistrzostw Świata. Na tarczy do domu wrócą także dwie inne polskie finalistki - Adriana Marczewska (48 kg) i Aneta Rygielska (60 kg). Obie przegrały wyraźnie ze Szwedkami – odpowiednio Lise Sandebjoer (Adriana) i Agnes Alexiusson (Aneta), przy czym dla pierwszej z nich była to na pewno wartościowa nauka, która zaprocentuje w przyszłości.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [SOBOTA, 26 WRZEŚNIA 2015 ROKU, GODZ. 16.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

ELITE

48 KG
Lise Sandebjoer (Szwecja) – Adriana Marczewska (SKF Boxing Zielona Góra) 3-0

51 KG
Kristy Harris (Australia) – Anna Alimardanova (Azerbejdżan) 3-0

54 KG
Viktoria Kuleshova (Rosja) – Lenka Kardova (Czechy) 3-0

57 KG
Sandra Kruk (Niestowarzyszona) – Laura Grzyb (BKS Jastrzębie) 2-1

60 KG
Agnes Alexiusson (Szwecja) – Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) 3-0

64 KG
Shelley Watts (Australia) – Elena Ustinova (Rosja) 3-0

69 KG
Nadine Apetz (Niemcy) – Ester Konecna (Czechy) 3-0

75 KG
Anna Laurell-Nash (Szwecja) – Lidia Fidura (Carbo Gliwice) 2-1

10. MMŚ: MŁODZIEŻ Z WĘGIER I SZWECJI DOMINOWAŁA I SERII FINAŁÓW

W Gliwicach zakończyła się pierwsza odsłona finałów 10. Międzynarodowych Mistrzostw Śląska Kobiet w Boksie. Kibice zgromadzenie w hali przy ul. Jasnej 31 oglądali 8 pojedynków najlepszych zawodniczek z młodzieżowej (Youth – dawniej juniorki) grupy wiekowej oraz jeden pojedynek juniorek (dawniej kadetek). W ringu wystąpiło ogółem 5 reprezentantek Polski, ale wygrała tylko jedna z nich (najmłodsza) i to w pojedynku, którego stawką nie było zwycięstwo w turnieju.

Nic nie ujmując zwyciężczyniom gliwickich zawodów i nie próbując za wszelką cenę tłumaczyć reprezentantek Polski, warto przypomnieć, że maja one za sobą bardzo intensywny sezon startowy. Podopieczne trenera Tomasza Potapczyka musiały przygotować dwa szczyty formy – na Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w Tajwanie i Młodzieżowe Mistrzostwa Europy w Keszthely. W dzisiejszym finale zaboksowała tylko jedna etatowa kadrowiczka, brązowa medalistka MME, Ewa Białas (Energetyk Jaworzno, 54 kg), która uległa jednogłośnie na punkty (0-3) Węgierce Alexandrze Viglasi.

Az trzy złote medale wywalczyły dzisiaj zawodniczki z Węgier. Dwa razy na najwyższym stopniu podium stanęły Szwedki a po jednym triumfie zanotowały Kazaszka, Niemka i Czeszka. Która z zawodniczek zrobiła dzisiaj najlepsze wrażenie na obserwatorach? My stawiamy na 17-letnią Szwedkę, młodzieżową wicemistrzynię świata i brązową medalistkę Mistrzostw Europy, Stephanie Thour (60 kg – na zdjęciu), która nie po raz pierwszy skutecznie rywalizowała z Węgierką Timeą Takacs. Ciekawe wrażenie pozostawiła po sobie inna podopieczna trenera Daniela Nasha, Katrin Noren (54 kg), punktując wysoką i dobrą technicznie Maruyert Konysbay z Kazachstanu.

WYNIKI I SERII WALK FINAŁOWYCH [SOBOTA, 26 WRZEŚNIA 2015 ROKU, GODZ. 10.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

YOUTH

48 KG
Beatrix Kalmar (Węgry) – Dominika HUczek (MOSM Tychy) 3-0

51 KG
Katrin Noren (Szwecja)  – Meruyert Konysbay (Kazachstan) 3-0

54 KG
Alexandra Viglasi (Węgry) – Ewa Białas (Energetyk Jaworzno) 3-0

57 KG
Ramona Graeff (Niemcy) – Martina Kiss (Węgry) 2-1

60 KG
Stephanie Thour (Szwecja) – Tímea Takacs (Węgry) 3-0

64 KG
Denisa Pauerová (Czechy) – Klaudia Sołtys (BKS Jastrzębie) 3-0

75 KG
Fanni Szokol (Węgry) – Karolina Florczyk (Wda Świecie) TKO 1

81 KG
Aida Ongdash (Kazachstan) – Szimoneta Pallas (Węgry) 3-0

Pojedynek dodatkowy

46 KG
Paulina Pawlik (GUKS Carbo Gliwice) – Marie Kubikova (Czechy) 2-1

10. MM ŚLĄSKA: RINGOWA „DEMOLKA” LIDII FIDURY I ZWYCIĘSKI POWRÓT SANDRY KRUK

baku_lidka

Nie ulega wątpliwości, że dzisiejszy dzień 10. Międzynarodowych Mistrzostw Śląska Kobiet w Boksie zapamiętamy jako koncert jednej aktorki – Lidii Fidury (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg). Boksująca przed własną publicznością reprezentantka Polski wprost zdemolowała doświadczoną rywalkę, Timeę Nagy, wygrywając przez TKO w 4. starciu na skutek poddania Węgierki przez sekundanta. Awans do jutrzejszych finałów zapewniły sobie również cztery inne Polki: Adriana Marczewska (SKF Boxing Zielona Góra, 48 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie, 57 kg), Sandra Kruk (Niestowarzyszona, 57 kg) i Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 60 kg).

Na występ Lidii Fidury jej kibice czekali prawie cztery godziny, bo tyle czasu trwało 16 walk półfinałowych gliwickiego turnieju – dodajmy, że emocjonujących i stojących na niezłym międzynarodowym poziomie. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że gdyby Lidia w dzisiejszej dyspozycji rywalizowałaby w 32. MTB im. Feliksa Stamma, na pewno nie przegrałaby walki z Savannah Marshall i kto wie, czy nie awansowałby do finału. Sposób w jaki rozmontowywała obronę dwukrotnej brązowej medalistki Mistrzostw Świata i Europy, zapewne wzmocnił psychicznie samą zawodniczkę, a trenera kadry narodowej, Pawła Pasiaka, upewnił w tym, że jego zawodniczka po nieudanym starcie w Warszawie już wróciła na właściwe tory.

Polka niemal od pierwszego gongu ruszyła zdecydowanie na sporo wyższą od siebie przeciwniczkę. Była od niej nie tylko silniejsza ale i zdecydowanie szybsza, dzięki czemu kombinacje ciosów, bitych z różnych płaszczyzn raz za razem trafiały Nagy, która z minuty na minutę traciła wiarę w zwycięstwo. Nie pomogły klincze, ściągania, faule. Po dwóch ostrzeżeniach i liczeniu w 4. starciu trener Węgierki rzucając ręcznik zakończył ten nierówny bój. Już jutro okaże się, czy Lidia Fidura rzeczywiście znalazła sposób na pokonywanie wysokich rywalek ze światowej czołówki, bo jej przeciwniczką będzie legenda boksu olimpijskiego kobiet, Szwedka Anna Laurell-Nash. Kibice w Gliwicach zobaczą więc rewanż za półfinał Igrzysk Europejskich w Baku, w którym po kontrowersyjnym werdykcie do góry podniesiono rękę 35-letniej zawodniczki ze Skandynawii.

Cóż jeszcze ważnego działo się w hali przy ul. Jasnej 31 w Gliwicach? Na pewno warto odnotować zwycięski powrót do boksu Sandry Kruk (57 kg)  po roku przerwy w startach. Dzisiaj była wicemistrzyni świata po dość chaotycznym boju pokonała na punkty (3-0) brązową medalistkę Mistrzostw Niemiec, Jovanę Krstic i w finale skrzyżuje rękawice z debiutującą w tej kategorii wagowej Laurą Grzyb. Młoda zawodniczka z Jastrzębia-Zdroju wygrała (2-1) dzisiaj nie bez trudu z wicemistrzynią Niemiec, Moniką Schwarz, pokazując jednak momentami bardzo dojrzały i techniczny boks oraz spory hart ducha.

W finale wystąpi także Aneta Rygielska (60 kg), jakkolwiek jej forma daleka jest jeszcze od tej, jaką pamiętamy choćby z końca ub. roku. Dzisiaj pokonała niejednogłośnie na punkty (2-1) leworęczną Węgierkę Sarę Benke ale jutro czeka ją zadanie o wiele trudniejsze, gdyż stanie oko w oko z byłą Młodzieżową Mistrzynią Świata, Agnes Alexiusson ze Szwecji. O zwycięstwo w Gliwicach powalczy także mało znana Adriana Marczewska. O jej aktualnej wartości i – rzecz jasna – potencjale dowiemy się więcej w trakcie walki z solidną Szwedką Lisą Sandebjoer.

Kibice zapewne opuszczali halę w Gliwicach w dobrych nastrojach. Świetną promocję żeńskiemu pięściarstwu sprawiły dzisiaj takie zawodniczki jak Australijka Kristy Harris (51 kg) – zwyciężczyni ambitnej Angeliki Grońskiej, nienaganna technicznie Anna Alimardanova (51 kg) z Azerbejdżanu, niebezpieczne Rosjanki Viktoria Kuleshova (54 kg) i Elena Ustinova (64 kg), czy Australijka Shelley Watts, boksująca w Gliwicach w wyższym niż dotąd limicie wagowym.

WYNIKI II SERII WALK PÓŁFINAŁOWYCH [PIĄTEK, 25 WRZEŚNIA 2015 ROKU, GODZ. 16.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

YOUTH

75 KG
Karolina Florczyk (Wda Świecie) – Emilia Stosio (BKS Skorpion Szczecin) 3-0
Fanni Szokol (Węgry) – Aneta Gojko (UKS Boxing Sokółka) WO.

ELITE

48 KG
Lise Sandebjoer (Szwecja) – Jana Prokesova (Czechy) 3-0
Adriana Marczewska (SKF Boxing Zielona Góra) – Elvira Mueller (Niemcy) 3-0

51 KG
Kristy Harris (Australia) – Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice) 3-0
Anna Alimardanova (Azerbejdżan) – Juliana Söderström (Szwecja) 3-0

54 KG
Viktoria Kuleshova (Rosja) – Patrycja Kulczewska (Pomorzanin Toruń) TKO 1
Lenka Kardova (czechy) – Anna Góralska (Korona Wałcz) 3-0

57 KG
Laura Grzyb (BKS Jastrzębie) – Monika Schwarz (Niemcy) 2-1
Sandra Kruk (Niestowarzyszona) – Jovana Krstic (Niemcy) 3-0

60 KG
Agnes Alexiusson (Szwecja) – Karolina Gawrysiuk (GUKS Carbo Gliwice) 3-0
Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Sara Benke (Węgry) 2-1

64 KG
Elena Ustinova (Rosja) – Aleksandra Talaga  (06 Kleofas Katowice) 3-0
Shelley Watts (Australia) – Mercedesz Korcsmaros (Węgry) 3-0

69 KG
Nadine Apetz (Niemcy) – Christina Oynes (Norwegia) 3-0
Ester Konecna (Czechy) – Janine Hofmann (Niemcy) 3-0

75 KG
Lidia Fidura (Carbo Gliwice) – Timea Nagy (Węgry) TKO 4
Anna Laurell-Nash (Szwecja) – Caitlin Parker (Australia)

10. MM ŚLĄSKA: SIEDEM ZŁOTYCH MEDALI DLA POLSKICH JUNIOREK

nat_barbusinska15

W Gliwicach zakończyła się I seria dzisiejszych walk 10. Międzynarodowych Mistrzostw Śląska Kobiet w Boksie. Juniorki (dawniej zwane kadetkami) wyłoniły w nich zwyciężczynie zawodów, zaś w gronie młodzieżowców (Youth) odbyło się 10 pojedynków półfinałowych i jeden finałowy (w wadze do 69 kg). Jeśli dodamy do tego bój półfinałowy seniorek (Elite) w wadze +81 kg, to mamy już do czynienia całkiem sporym galimatiasem. Na szczęście to, co zobaczyliśmy w ringu, w sporej części wynagrodziło nam wspomniane zamieszanie organizacyjne.

Nasze najmłodsze zawodniczki wygrały dzisiaj aż 7 z 10 walk finałowych turnieju juniorskiego. Na najwyższym stopniu staną zatem: Paulina Nowak (Adrenalina Wrocław, 46 kg), Klaudia Simsak (CSW Fight Boxing Dąbrowa Górnicza, 50 kg), Daria Puszka (Berej Boxing Lublin, 54 kg), Patrycja Borys (Hetman Białystok, 57 kg), Katarzyna Bujko (BKS Jastrzębie, 60 kg), Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin, 63 kg – na zdjęciu) i Natalia Marczykowska (Broń Radom, 75 kg). Ta ostatnia sprawiła miłą niespodziankę kibicom i trenerom, zwyciężając tegoroczną brązową medalistkę Mistrzostw Świata Juniorek z Tajwanu oraz Mistrzostw Europy Juniorek z Keszthely, Węgierkę Vivien Budai.

Z kolei w gronie młodzieżowców triumfowała Aleksandra Gorzkiewicz (MLKS Sparta Złotów, 69 kg). Z wielkimi szansami na sukces, w jutrzejszych finałach tej ostatniej grupy wiekowej zobaczymy Ewę Białas (Energetyk Jaworzno, 54 kg) i Klaudię Sołtys (BKS Jastrzębie, 64 kg). Pierwsza z nich zanotowała dzisiaj kolejne cenne międzynarodowe zwycięstwo, pokonując jednogłośnie na punkty (3-0) solidną Szwedkę Amandę Lundstrom.

WYNIKI I SERII WALK PÓŁFINAŁOWYCH I FINAŁOWYCH [PIĄTEK, 25 WRZEŚNIA 2015 ROKU, GODZ. 10.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

JUNIOR

FINAŁY

46 KG
Paulina Nowak (Adrenalina Wrocław) – Marie Kubikova (Czechy) TKO 2

48 KG
Jessica Triebelova (Słowacja) – Róża Asanowicz (UKS Boxing Sokółka) 3-0

50 KG
Klaudia Simsak (CSW Fight Boxing Dąbrowa Górnicza) – Dominika Pogrzebska (Korona Wałcz) 3-0

52 KG
Angela Nagy (Węgry) – Mirela Bochniak (DKB Dąbrowa Górnicza) 3-0

54 KG
Daria Puszka (Berej Boxing Lublin) – Romina Höhn (Niemcy) 3-0

57 KG
Patrycja Borys (Hetman Białystok) – Weronika Dąbrowska (BKS Jastrzębie) 3-0

60 KG
Katarzyna Bujko (BKS Jastrzębie) – Aleksandra Piechowska (CSW Fight Boxing Dąbr. Górnicza) 3-0

63 KG
Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin) – Veronika Villas (Węgry) 2-1

66 KG
Gabriela Petrovics (Węgry) – Aleksandra Matyja (Garda Gierałtowice) WO.

75 KG
Natalia Marczykowska (Broń Radom) – Vivien Budai (Węgry) 3-0

YOUTH

FINAŁ

69 KG
Aleksandra Gorzkiewicz (MLKS Sparta Złotów) – Marta Kaniak (SMS Warszawa) 3-0

PÓŁFINAŁY

51 KG
Meruyert Konysbay (Kazachstan) – Sara Domagała (Skalnik Wiśniówka) 3-0
Katrin Noren (Szwecja) – Alexandra Gregor (Węgry) 3-0

54 KG
Alexandra Viglasi (Węgry) – Dilara Gokalan (Niemcy) TKO 1
Ewa Białas (Energetyk Jaworzno) – Amanda Lundstrom (Szwecja) 3-0

60 KG
Tímea Takacs (Węgry) – Flóra Tar (Węgry) 3-0
Stephanie Thour (Szwecja) – Aida Abikeyeva (Kazachstan) 3-0

64 KG
Denisa Pauerová (Czechy) – Olga Moczała (BKS Skorpion Szczecin) 3-0
Klaudia Sołtys (BKS Jastrzębie) – Aleksandra Kondej (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

81 KG
Szimoneta Pallas (Węgry) – Aleksandra Smuklerz (Radomiak Radom) 3-0
Aida Ongdash (Kazachstan) – Patrycja Kiwak (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

ELITE

+81 KG
Paulina Laskowska (Obra Zbąszyń) – Ewa Moniak (Radomiak Radom) TKO 3

[Fot. Barbara Sańko ©]

10. MM ŚLĄSKA: PIĘĆ POLEK AWANSOWAŁO DO PÓŁFINAŁU. LIDIA FIDURA W DRODZE PO 10 TYTUŁ

DSC07115

Zgodnie z oczekiwaniami II seria walk ćwierćfinałowych 10. Międzynarodowych Mistrzostw Śląska Kobiet w Boksie przyniosła wiele sportowych emocji. Zdecydowana większość z 16 pojedynków, które zawodniczki z grupy seniorskiej (Elite) zaoferowały kibicom zgromadzonym w hali przy ul. Jasnej 31 w Gliwicach prowadzonych było w dobrym tempie. Awans do półfinałów wywalczyło pięć Polek: Angelika Grońska (51 kg), Karolina Gawrysiuk i Aneta Rygielska (60 kg), Aleksandra Talaga (64 kg) oraz Lidia Fidura (75 kg).

Angelika Grońska, boksująca – podobnie jak podczas 32. MTB im. Feliksa Stamma – w wadze z limitem 51 kg zmierzyła się z doświadczoną Niemką, Sarą Bormann, której największym sukcesem było wywalczenie przed czterema laty w Katowicach brązowego medalu Mistrzostw Unii Europejskiej. Warto dodać, że we wspomnianym 2011 roku nasza zawodniczka dopiero rozpoczynała swoją przygodę z boksem. Pojedynek z Bormann być może miał dla Grońskiej spore znaczenie z uwagi na porażkę przed czasem, jakiej Polka doznała z Niemką dwa lata temu w niemieckim Wittenburgu. Dzisiaj w Gliwicach w ringu zobaczyliśmy bardzo dynamiczny pojedynek, w którym obie zawodniczki postawiły na ofensywę. Wszechstronniejszą była zawodniczka z Katowic, która oprócz ciekawych kombinacji w półdystansie, do swojego bokserskiego repertuaru dodała także ciekawe zejścia z linii ciosów i dobrą pracę nóg. Ostatecznie pojedynek zakończył się niejednogłośnym (2-1) zwycięstwem Angeliki, której forma i ringowa pewność siebie znacznie zyskały na wartości.

Pewnym zwycięstwem nad mistrzynią Czech, Petrą Simackovą, przypomniała o sobie trenerowi kadry narodowej, Aneta Rygielska. Widać, że młoda zawodniczka z Torunia mocno wzięła sobie do serca niedawną krytykę Pawła Pasiaka, który nie był zadowolony z jej pracy na treningach – zarówno w klubie, jak i w reprezentacji Polski. Aneta na tle dość statycznej i „jednowymiarowej” rywalki prezentowała się bardzo dobrze i jej zwycięstwo ani przez chwilę nie było zagrożone. Prawdziwy test aktualnej sportowej wartości najprawdopodobniej czekać będzie w finale, gdzie jeśli wszystko potoczy się zgodnie z oczekiwaniami fachowców, torunianka powinna zaboksować z wielką nadzieją szwedzkiego boksu, Agnes Alexiusson.

Lidia Fidura, niekwestionowana gwiazda śląskiego boksu kobiet, swoimi dotychczasowymi dziewięcioma zwycięstwami tworząca historię gliwickiego turnieju, stanęła dzisiaj oko w oko z Magdaleną Czajkowską. Obie zawodniczki znają się ze wspólnych treningów i sparingów, toczonych podczas zgrupowań kadry narodowej seniorek, ale w oficjalnym pojedynku spotkały się po raz pierwszy. Kibice obejrzeli dynamiczny pojedynek, prowadzony w dobrym tempie, głównie dzięki Lidii, która miała inicjatywę przez pełen dystans. Dla Magdaleny, mającej w swoim rekordzie zaledwie kilka walk, była to doskonała okazja do sprawdzenia ile jeszcze brakuje jej w konfrontacji z doświadczonymi zawodniczkami z europejskiej czołówki. Może trochę szkoda, że zarówno Lidia, jak i poznanianka nie dostały szansy walki z zagranicznymi rywalkami. Trener kadry, Paweł Pasiak, zapewne również chciałby widzieć swoje zawodniczki w międzynarodowych próbach, których nie miały w tym roku za wiele.

Do półfinałów awansowały również dwie inne Ślązaczki - Karolina Gawrysiuk i Aleksandra Talaga, przy czym ta pierwsza dość szczęśliwie, gdyż w ringu zawodniczką na pewno nie gorsza (a może i lepszą?) od niej była Niemka Katrin Hünn. Aleksandra z kolei prawdziwy test swojej wartości przejdzie jutro w konfrontacji z niezwykle silną fizycznie Rosjanką Eleną Ustinovą.

WYNIKI II SERII WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [CZWARTEK, 24 WRZEŚNIA 2015 ROKU, GODZ. 17.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

ELITE

51 KG
Kristy Harris (Australia) – Helena Envall (Szwecja) 3-0
Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice) – Sarah Bormann (Niemcy) 2-1
Anna Alimardanova (Azerbejdżan) – Virginia Barankai (Węgry) 2-1
Juliana Söderström (Szwecja) – Mirela Zglenicka (Pomorzanin Toruń) 3-0

60 KG
Agnes Alexiusson (Szwecja) – Patrycja Bartoszko (Hetman Białystok) TKO 2
Karolina Gawrysiuk (GUKS Carbo Gliwice) – Katrin Hünn (Niemcy) 2-1
Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Petra Simackova (Czechy) 3-0
Sara Benke (Węgry) – Naomi Mannes (Niemcy) 3-0

64 KG
Elena Ustinova (Rosja) – Alexandra Bugyik (Węgry) 3-0
Aleksandra Talaga  (06 Kleofas Katowice) – Viera Skukalkova (Słowacja) 3-0
Shelley Watts (Australia) – Natalia Pawletko (Niemcy) 3-0
Mercedesz Korcsmaros (Węgry) – Agnieszka Matusiak (Adrenalina Wrocław) 2-1

69 KG
Janine Hofmann (Niemcy) – Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin) 2-1

75 KG
Lidia Fidura (Carbo Gliwice) – Magdalena Czajkowska (KKS Sporty Walki Poznań) 3-0
Caitlin Parker (Australia) – Andrea Sirkova (Słowacja) 3-0
Anna Laurell-Nash (Szwecja) – Petra Szatmari (Węgry) 3-0

10. MM ŚLĄSKA: SKUTECZNY BOKS MŁODYCH POLEK Z ZAGRANICZNYMI RYWALKAMI

patrycja_borys15

Za nami już 18 pojedynków I serii ćwierćfinałów i półfinałów 10. Międzynarodowych Mistrzostw Śląska Kobiet w Boksie, które od wczoraj odbywają się w Gliwicach. Kibice zgromadzeni w hali przy ul. Jasnej 31 oglądali pojedynki zawodniczek z trzech grup wiekowych (Junior, Youth i Elite). Największą niespodziankę sprawiła lublinianka Daria Puszka (Junior, 54 kg), która pokonała (2-1) wicemistrzynię Europy juniorek z Keszthely, Węgierkę Krisztinę Endre.

Zwycięsko ze swoich prób wyszły także min.: Róża Asanowicz (Junior, 48 kg), brązowa medalistka wspomnianych Mistrzostw Europy Juniorek - Patrycja Borys (Junior, 57 kg – na zdjęciu), Natalia Barbusińska (Junior, 63 kg), młodzieżowa wicemistrzyni świata z Tajwanu – Agata Kaczmarska (Youth, +81 kg) oraz Anna Góralska (Elite, 54 kg).

Dodajmy, że zarówno Patrycja Borys, jak i Adriana Marczewska (Elite, 48 kg) pokonały zagraniczne zawodniczki (z Węgier i Niemiec).

WYNIKI I SERII WALK PÓŁFINAŁOWYCH I ĆWIERĆFINAŁOWYCH [CZWARTEK, 24 WRZEŚNIA 2015 ROKU, GODZ. 11.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

JUNIOR

48 KG
Róża Asanowicz (UKS Boxing Sokółka) – Tatiana Pluta (Star Starachowice) 3-0

54 KG
Romina Höhn (Niemcy) – Emilia Wołdanowicz (UKS Boxing Sokółka) 3-0
Daria Puszka (Berej Boxing Lublin) – Krisztina Endre (Węgry) 2-1

57 KG
Weronika Dąbrowska (BKS Jastrzębie) – Nikola Krysińska (OSiR Suwałki) 3-0
Patrycja Borys (Hetman Białystok) – Michelle Hatari (Niemcy) 2-1

60 KG
Aleksandra Piechowska (CSW Fight Boxing Dąbrowa Górnicza) – Sylwia Grygiel (Boxeo Dąbrowa Chełmińska) 3-0
Katarzyna Bujko (BKS Jastrzębie) – Klaudia Osik (Berej Boxing Lublin) 3-0

63 KG
Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin) – Wiktoria Walentowska (Obra Zbąszyń) TKO 1
Veronika Villas (Węgry) – Klaudia Budasz (Sporty Walki Gostyń) 3-0

75 KG
Natalia Marczykowska (Broń Radom) – Ewelina Mańka (Berej Boxing Lublin) 2-1
Vivien Budai (Węgry) – Begdilda Arailym (Kazachstan) 2-1

80 KG
Magdalena Bober (MLKS Sparta Złotów) – Aleksandra Jońca (SKB Spartakus Szczecin) TKO 1

YOUTH

57 KG
Ramona Graeff (Niemcy) – Patrycja Joniec (06 Kleofas Katowice) WO.

69 KG
Aleksandra Gorzkiewicz (MLKS Sparta Złotów) – Karolina Tomczak (Skalnik Wiśniówka) TKO 1

+81 KG
Agata Kaczmarska (Radomiak Radom) – Weronika Gwit (MLKS Sparta Złotów) 3-0

ELITE

48 KG
Adriana Marczewska (SKF Boxing Zielona Góra) – Melinda Habran (Węgry) 3-0

54 KG
Anna Góralska (Korona Wałcz) – Karolina Krygier (Pomorzanin Toruń) 3-0

57 KG
Jovana Krstic (Niemcy) – Anna Andrzejewska (Gwardia Łódź) TKO 2

10. MM ŚLĄSKA: MŁODZIEŻ ZAINAUGUROWAŁA TURNIEJ W GLIWICACH

Gojko_Aneta15

Pojedynki kadetek (Junior) i juniorek (Youth) rozpoczęły dzisiaj wieczorem 10. Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska Kobiet w Boksie. Kibice zgromadzeni w gliwickiej hali przy ul. Jasnej 31 zobaczyli dziesięć pojedynków, w których wystąpiło osiem Polek. Swoje inauguracyjne boje zwycięsko zakończyły: Daria Puszka (Junior, 54 kg), Ewa Białas (Youth, 54 kg), Klaudia Sołtys (Youth, 64 kg) i Aneta Gojko (Youth, 75 kg – na zdjęciu).

Ze sportowego punktu widzenia najcenniejszą była wygrana ubiegłorocznej wicemistrzyni Europy Juniorek z Asyżu (2014), Anety Gojko, która po wyrównanym pojedynku niejednogłośnie na punkty (2-1) pokonała Altyn Mukyshbekovą z Kazachstanu. Dodajmy, że rywalka Polki to tegoroczna brązowa medalistka Młodzieżowych Mistrzostw Świata z Tajwanu (boksowała w limicie 81 kg). Miłą niespodziankę sprawiła także młodziutka Daria Puszka, dla której turniej w Gliwicach to pierwsza w karierze poważna międzynarodowa próba. Zawodniczka z Lublina pewnie wypunktowała (3-0) dzisiaj Węgierkę Mirę Metzger.

Wiele emocji przyniosła rywalizacja tegorocznej brązowej medalistki Młodzieżowych Mistrzostw Europy, Patrycji Mrozińskiej (75 kg) z Węgierką Fanni Szokol. Po bezpardonowej wymianie ciosów z obu stron, zasłużone zwycięstwo przypadło w udziale Madziarce (rok temu zdobyła brązowy medal podczas Mistrzostw Europy Juniorek), która była celniejsza i boksersko lepsza od niezwykle ambitnej reprezentantki Polski.

Widownia oklaskiwała również młodzieżową wicemistrzynię świata z Tajwanu, Szwedkę Stephanie Thour (Youth, 60 kg), która skutecznie rywalizowała z Wiktorią Kieliszkowską, wygrywając ostatecznie w 4. starciu przez TKO. Jeszcze szybciej, po kilkudziesięciu sekundach 1. starcia, swój pojedynek z Joanną Wojciechowską (Junior, 54 kg) zakończyła wicemistrzyni Europy Juniorek z Keszthely (2015), Węgierka Krisztina Endre.

WYNIKI WALK ELIMINACYJNYCH [WTOREK, 23 WRZEŚNIA 2015 ROKU - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

JUNIOR

54 kg
Daria Puszka (Berej Boxing Lublin) – Mira Metzger (Węgry) 3-0
Krisztina Endre (Węgry) – Joanna Wojciechowska (Start Grudziądz) TKO 1

63 kg
Irja Hof Hjellvik (Norwegia) – Veronika Villas (Węgry) 3-0

YOUTH

54 KG
Ewa Białas (Energetyk Jaworzno) – Ewelina Cieśluk (Hetman Białystok) 3-0

60 KG
Flora Tar (Węgry) – Kristina Forejtkova (Czechy) 3-0
Aida Abikeyeva (Kazachstan) – Evelina Puidaite (Litwa) 3-0
Stephanie Thour (Szwecja) – Wiktoria Kieliszkowska (Zagłębie Konin) TKO 4

64 KG
Klaudia Sołtys (BKS Jastrzębie) – Ieva Zliobaite (Litwa) 3-0

75 KG
Fanni Szokol (Węgry) – Patrycja Mrozińska (Wda Świecie) 3-0
Aneta Gojko (UKS Boxing Sokółka) – Altyn Mukyshbekova (Kazachstan) 2-1

WIELKIE NAZWISKA NA STARCIE 10. MIĘDZYNARODOWYCH MISTRZOSTW ŚLĄSKA KOBIET

minislask15

Uwaga wszystkich kibiców boksu olimpijskiego kobiet od najbliższej środy (23 września) skierowana będzie na ul. Jasną 31 w Gliwicach, gdzie po raz dziesiąty odbędą się Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska Kobiet w Boksie. Tradycyjnie w ringu zaprezentują się najlepsze polskie seniorki (Elite) , juniorki (Youth) i kadetki (Junior) oraz kilka niezwykle mocnych zagranicznych ekip.

Zapowiada się więc ciekawe pod względem sportowym widowisko, tym bardziej, że na Górny Śląsk wybierają się pierwsze składy reprezentacji Australii, Szwecji, Czech, Węgier i oczywiście Polski (niestety bez Sandry Drabik). Oprócz nich na starcie zobaczymy również pięściarki z Anglii, Kazachstanu, Litwy, Niemiec, Norwegii, Rosji i Słowacji.

W rywalizacji kobiet wystąpią m.in. dwie legendy boksu olimpijskiego kobiet: Anna Laurell-Nash (Szwecja, 75 kg) – była mistrzyni świata i aktualna wicemistrzyni Igrzysk Europejskich z Baku (2015) oraz Maria Kovacs (Węgry, +81 kg) – była dwukrotna mistrzyni świata i aktualna mistrzyni Europy z Bukaresztu (2014). Oprócz nich kibice będą oklaskiwać mistrzynię Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej z Glasgow (2014), Shelley Watts (Australia, 60 kg), byłe młodzieżowe mistrzynie świata, Agnes Alexiusson (Szwecja, 60 kg), Love Holgersson (Szwecja, 75 kg) i Petrę Szatmari (Węgry, 81 kg) oraz medalistki największych międzynarodowych turniejów mistrzowskich – Sarę Bormann (Niemcy, 51 kg), Martinę Schmoranzovą (Czechy, 64 kg), Biankę Nagy (Węgry, 64 kg), czy Timeę Nagy (Węgry, 81 kg).

W barwach reprezentacji Polski seniorek zobaczymy Angelikę Grońską (51 kg), Lidię Fidurę (75 kg), Elżbietę Wójcik (75 kg) i Magdalenę Czajkowską (75 kg). Oprócz nich start w turnieju zapowiedziały m.in. Wiktoria Sądej (48 kg), Milena Zglenicka (51 kg), Laura Grzyb i Anna Góralska (54 kg), Sandra Kruk, Mirela Balcerzak i Martyna Letkiewicz (57 kg), Aneta Rygielska (60 kg), Beata Koroniecka i Aleksandra Talaga (64 kg) oraz Hanna Solecka (69 kg).

Swoje „gwiazdki” ma także rywalizacja w grupach młodzieżowej i juniorskiej. W Gliwicach wystąpi mistrzyni Europy Juniorek z Keszthely (2015) Gabriella Petrovcs (66 kg) z Węgier oraz jej rodaczki Krisztina Endre (aktualna wicemistrzyni Europy juniorek), Vivien Budai (brązowa medalistka Mistrzostw Świata i Europy Juniorek) i Timea Takacs (brązowa medalistka Młodzieżowych Mistrzostw Świata z Tajwanu).

Naprzeciwko nim staną kadrowiczki trenera Tomasza Potapczyka, w tym m.in. medalistki Młodzieżowych Mistrzostw Świata i Europy – Patrycja Borys (Junior, 57 kg), Ewa Białas (Youth, 54 kg), Aneta Gojko (Youth, 75 kg), Patrycja Kiwak (Youth, 81 kg) i Agata Kaczmarska (Youth, +81 kg).

150904-boks-plakat

ANDRZEJ KOSTYRA: 10 PRZYKAZAŃ DLA PRZYSZŁYCH ZAWODOWYCH BOKSERÓW

andrzej kostyra

Po znakomitych występach polskiej reprezentacji na Igrzyskach Europejskich w Baku i Mistrzostwach Europy w Bułgarii spodziewam się niedługo (po zakończeniu eliminacji olimpijskich) exodusu gwiazd naszego amatorskiego boksu, także kobiecego, na zawodowstwo. Żeby wszyscy wiedzieli co ich czeka na tej „ziemi obiecanej” 10 ostrzeżeń i rad. Nie moich, ale znakomitego Anglika Bradleya Saundersa, który na amatorskich ringach zdobył m.in. złoto i brąz na Mistrzostwach Unii Europejskiej brąz na Mistrzostwach Świata w Chicago oraz pokonał wspaniałego Aleksieja Tiszczenkę, dwukrotnego mistrza olimpijskiego (przerywając tym samym jego 4-letnią serię zwycięstw).

1. Będziecie na diecie do końca kariery.

2. Jeśli nie będziecie pracować, nie dostaniecie żadnej zapłaty.

3. Musicie mądrze dobierać przyjaciół.

4. Musicie być gotowi, żeby walczyć z każdym (ale nie wybierając na początku kariery wielkich asów)

5. Musicie się sami promować, być na Facebooku i Twitterze, odpowiadać wszystkim kibicom.

6. Musicie mieć awaryjny plan przejścia na sportową emeryturę, odkładać pieniądze, a większe zapłaty mądrze inwestować myśląc najpierw o sobie i rodzinie.

7. Musicie być przygotowani na ataku hejterów. Czasami z ich powodu nie prześpicie nocy. Najlepiej na nich nie zważać, liczy się głównie opinia wasza i trenerów.

8. Wasze życie towarzyskie przestanie istnieć (przez 3 miesiące poprzedzające walkę).

9. Musicie nie tylko trenować boks, ale i biegi (po 7-10 km dziennie), bo to jest konieczne dla kondycji.

10. Musicie bardzo dbać o ręce, szczególnie dłonie. Ja na początku kariery miałem dłonie za cienko bandażowane, rozbiłem je i ciągnie się to za mną przez całą zawodową karierę, miałem już dwie operacje połamanych dłoni (lewej i prawej).
saunders
Wydaje mi się, że to są bardzo rozsądne rady dla przyszłych zawodowców (o kontuzjach rąk w amatorskich czasach długo mógłby opowiadać Krzysztof Głowacki, chyba i Igor Jakubowski ma w tej materii dużo do przemyślenia). Saunders jest – sądząc po tych 10 przykazaniach – mądrym sportowcem. Ale i to nie ustrzegło go przed porażką. Wczoraj przegrał sensacyjnie przed czasem z Francuzem Garrido. Tłumaczył, że w drugiej rundzie wysiadła mu lewa ręka, w czwartej – prawa. Ale to tylko cześć prawdy. Przeprowadził się bowiem z rodziną z Anglii do ciepłej Hiszpanii, do Marbelli. Często wrzucał do społecznościowych mediów zdjęcia jak się opala na plaży, brakowało mu wartościowych sparringpartnerów, jakich miał w Anglii.

Żeby odnosić wielkie sukcesy, trzeba się zupełnie poświęcić boksowi. Saunders udzielił innym mądrych rad, ale chyba sam o nich zapomniał.

Dla serwisu www.PolskiBoks.pl – Andrzej Kostyra

PODSUMOWANIE RYWALIZACJI MĘŻCZYZN W 32. MTB IM. FELIKSA STAMMA

tryc03

Turniej mężczyzn w 32. Międzynarodowym Memoriale im. Feliksa Stamma zapamiętamy jako rywalizację Polaków z pięściarzami krajów Wspólnoty Brytyjskiej. Na 22 pojedynków, jakie podopieczni trenerów Zbigniewa Raubo i Ludwika Buczyńskiego stoczyli z zagranicznymi rywalami, aż w 21 przypadkach rywalami Biało-Czerwonych byli Anglicy, Szkoci, Irlandczycy lub Nowozelandczycy. Niezależnie od tego czy w Warszawie pojawił się pierwszy, czy też drugi lub trzeci garnitur tych ekip, był to dla naszych zawodników wartościowy sprawdzian.

Ostatecznie w finałach zobaczyliśmy 10 Polaków, z których trzech (Dawid Michelus, Mateusz Tryc i Paweł Wierzbicki) stanęło na najwyższym stopniu podium. Ogółem polscy pięściarze wygrali w Warszawie 6 pojedynków z zagranicznymi rywalami i 16 razy schodzili z ringu pokonani. Bilans ten powinien być jednak nieco korzystniejszy dla gospodarzy, bo w niektórych przypadkach (np. walki Tomasza Jabłońskiego z Irlandczykiem Michaelem O`Reilly) werdykty były dość dyskusyjne.
michelus_stamm
Najcenniejsze zwycięstwo odniósł bezsprzecznie Bartosz Gołębiewski (75 kg), który niejednogłośnie pokonał na punkty brązowego medalistę Igrzysk Europejskich z Baku (2015), Węgra Zoltana Harcsę. Właśnie waga średnia, z uwagi na start wspomnianych O`Reilly`ego, Jabłońskiego i Harcsy, była najmocniej obsadzoną kategorią wagową 32. MTB. im. Feliksa Stamma.
gołębiowski_stamma
Pozostałymi Polakami, którzy wygrywali w Warszawie z zagranicznymi gośćmi byli Dawid Michelus (60 kg), który pokonał Walijczyka Billy`ego Edwardsa, Mateusz Polski (60 kg) – lepszy w rywalizacji z Anglikiem Luke`em McCormackiem (bratem wicemistrza Europy Pata McCormacka), Mateusz Tryc (81 kg) – zwycięzca w walce ze Szkotem Rossem Welshem, Arkadiusz Szwedowicz (81 kg), który pokonał Anglika Lyndona Arthura i Paweł Wierzbicki (+91 kg) – zwycięzca 19-letniego Anglika Nathana Gormana.
super_stamm
Najlepszym zawodnikiem 32. MTB im. Feliksa Stamma wybrano aktualnego mistrza Wspólnoty Brytyjskiej, Nowozelandczyka Davida Nyikę, którego oklaskiwaliśmy w Warszawie już przed rokiem. Młody pięściarz z Antypodów wygrał w świetnym stylu dwa pojedynki – z Bartłomiejem Krasuskim i Michałem Olasiem, pokazując oprócz bardzo dobrego przygotowania fizycznego także wysokie umiejętności techniczne. Dodajmy, że na najwyższym stopniu podium stanęło w Warszawie po trzech Polaków i Anglików, dwóch Szkotów oraz po jednym zawodniku z Ukrainy, Irlandii i właśnie Nowej Zelandii.

Malkontenci narzekali na wąska obsadę turnieju zapominając nieco o niefortunnym terminie. Europa miała jednakże niedawno dwa wielkie turnieje mistrzowskie (Igrzyska Europejskie i Mistrzostwa Europy), a za mniej niż 30 dni najlepsi pojadą na Mistrzostwa Świata, co przełożyło się na takie, a nie inne składy ekip.

Absolutnie z prawdą mijała się opinia jakoby Czesi, organizatorzy Turnieju Grand-Prix w Usti nad Łaba (odbywał się w tym samym terminie co zawody w Warszawie) „podebrali” nam potencjalnych, zagranicznych zawodników. Nad Łabę dojechały tylko ekipy z Francji (dwóch zawodników), Ukrainy (drugi skład), Węgier, Słowacji oraz po 2-3 pięściarzy z Austrii i Gruzji. Ogółem o Grand-Prix rywalizowało 39 zawodników, w tym zaledwie kilkunastu zagranicznych…

Opracował: Jarosław Drozd 

PODSUMOWANIE RYWALIZACJI KOBIET W 32. MTB IM. FELIKSA STAMMA

Sandra_Pawel_stamm

Trzy zwycięstwa Sandry Drabik (51 kg) i trzy porażki jej koleżanek z kadry narodowej seniorek składają się na bilans startu Biało-Czerwonych w 32. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Feliksa Stamma. Warto jednak przyjrzeć się bliżej temu, co działo się na warszawskim ringu (i poza nim), gdyż po raz pierwszy zobaczyliśmy na raz w Polsce tyle gwiazd światowego boksu olimpijskiego kobiet.

Wrześniowy termin zawodów, wymuszony pojawieniem się w kalendarzu AIBA i EUBC 1. Igrzysk Europejskich w Baku, sprawił, że wszystkie ekipy przyjechały wprawdzie do Polski w niezwykle mocnych składach, ale w formie szacowanej przez trenerów ekip na 60-70%. Dosłownie każdy chciał jednak zobaczyć na jakim etapie przygotowań do Mistrzostw Świata w Astanie znajdują się rywale – konkurenci do wywalczenia w styczniu i na początku lutego kwalifikacji olimpijskich do Rio de Janeiro.

Zawsze powtarzam, że o sile boksu olimpijskiego – tak kobiet, jak i mężczyzn – decyduje m.in. fakt, że w gronie rywalizujących nie ma ludzi niepokonanych, niespodzianki lub sensacje zdarzają się na tyle często, że nawet międzynarodowe turnieje, jak ten w Warszawie, kreują nieraz nowe gwiazdki olimpijskich ringów.
chang_stamm
W naszej stolicy również nie obeszło się bez niespodzianek. W pierwszym dniu z turnieju odpadły aktualna mistrzyni świata, Marlen Esparza (USA, 51 kg) oraz złota medalista Igrzysk Europejskich i była mistrzyni świata, Elena Saveleva (Rosja, 51 kg). Pierwsza przegrała z docenianą na Starym Kontynencie ale nadal szukającą medalowej szansy na turniejach mistrzowskich Irlandką Ceire Smith, zaś drugą pokonała zaledwie 18-letnia Chinka Yuan Chang, nota bene również mistrzyni świata i to tegoroczna, tylko młodzieżowa (tytuł wywalczyła na Tajwanie). Ta ostatnia – mimo iż w półfinale przegrała ze Smith – w pełni zasłużyła na miano odkrycia 32. MTB im. Feliksa Stamma.
Sandra Drabik_puchar
Sandra Drabik po raz pierwszy w karierze zwyciężyła w warszawskim turnieju, ale w każdym kolejnym pojedynku zmagała się z bolesną kontuzją nosa (nabawiła się jej w Cetniewie, dosłownie na 2 dni przed zawodami) i tylko wielkiej sportowej ambicji oraz sile woli zawdzięcza, że stanęła na najwyższym stopniu podium, trzymając w sobotę w dłoniach nie tylko nagrodę dla najlepszej zawodniczki w swojej kategorii wagowej ale i w całym turnieju kobiet. Najtrudniej boksowało się jej w ćwierćfinale z młodziutką Holenderką Alicią Holzken oraz w półfinale z doskonale sobie znaną ze wspólnych treningów i sparringów, Azerką Anną Alimardanovą. W pierwszym przypadku rywalizowała z zawodniczką na wskroś ofensywną, szybką i dość zuchwałą w ringu, zaś w drugim z pięściarką lepiej czującą się w defensywie i kontrze, która preferuje boks techniczny, oparty na doskonałej pracy nóg i bokserskiej mądrości. Gratulując Sandrze zwycięstwa, życzymy jej co najmniej kilku dni odpoczynku od boksu, więc zapewne nie zobaczymy jej w Gliwicach podczas Międzynarodowych Mistrzostw Śląska.
angelika_stamm
Druga Polka w tej kategorii wagowej, Angelika Grońska (51 kg), na co dzień występująca w niższym limicie wagi papierowej (48 kg) wylosowała od razu wspomnianą Alimardanovą (tegoroczną brązową medalistkę z Baku) i w walce bez większej historii przegrała z nią jednogłośnie na punkty. Polka tylko w 1. starciu szukała półdystansu, w którym miałaby pewne szanse skutecznej rywalizacji z Azerką, jednak Anna była dla niej zbyt szybka, zbyt doświadczona, by pozwolić na sobie na walkę z bliska. Mimo porażki start Angeliki w Warszawie należy uznać za wartościowy w kontekście przygotowań do styczniowych Mistrzostw Świata. Jak powszechnie wiadomo – z punktu widzenia szkoleniowego – lepiej jest przegrać walkę z wymagająca rywalką, niż wygrać z przeciwniczką, która znajduje się na niższym poziomie wyszkolenia. Dodajmy, że Angelika odbyła także w Warszawie wartościowy sparring z Holenderka Alicia Holzken i Ukrainką Snezhana Kholodkovą, ktory na pewno zaprocentuje już podczas najbliższego startu jakim będzie turniej w Gliwicach.
lidia_stamm
Z barków Lidii Fidury (75 kg) spadła presja wygrywania za wszelką cenę MTB im. Feliksa Stamma, bo jak dotąd nasza zawodniczka wygrywała w Warszawie pięć razy (2010-2014). Tym razem Lidia odpadła w 1/8 finału, przegrywając z byłą mistrzynią świata z 2012 roku, Angielką Savannah Marshall, co bynajmniej wstydem nie jest. Jednakże szkoda, że Polka w dwóch ostatnich rundach przestała słuchać podpowiedzi swojego narożnika, bo zwycięstwo nad utytułowaną rywalką było całkiem realne. Podobnie jak w przypadku Angeliki Grońskiej, Lidia stoczyła dwa ciężkie sparringi. Najpierw zmierzyła się z inną ex-mistrzynią świata, Marią Baduliną-Bovą z Ukrainy, a następnie z amerykańską atletką, Raquel Miller (wicemistrzyni świata z 2012 roku).
Ela_stamm
Powoli w seniorski boks wchodzi ubiegłoroczna najlepsza młodzieżowa zawodniczka na świecie, czyli Elżbieta Wójcik (75 kg). W Warszawie trafiła od razu na wicemistrzynię świata z Jeju City (2014), Saadat Abdulaevą z Rosji, która tylko w pierwszym starciu miała z utalentowaną Polką kłopoty. Począwszy od 2. rundy w ringu zarysowała się przewaga silniejszej tego dnia fizycznie (mimo wagi zaledwie 69 kg!) oraz lepszej technicznie i taktycznie rywalki. Porażka Eli dała jej odpowiedź w jakim miejscu się znajduje i zapewne zmotywuje ją do ciężkiej pracy, by już niebawem wygrywać z najlepszymi. Najbliższe badania lekarskie, które kadra odbędzie w Instytucie Sportu, odpowie także na hipotetyczne pytanie, czy zawodniczka przegrana rywalizacji Wójcik-Fidura, mogłaby ewentualnie podczas Mistrzostw Świata spróbować swoich sił w wadze z limitem 69 kg.
podium51
Jakie zagraniczne gwiazdy świeciły w Warszawie najjaśniej? W wadze muszej (51 kg) oprócz Sandry Drabik oraz jej finałowej rywalki, Ceire Smith z Irlandii, dobre momenty miały wspomniane wcześniej Chinka Yuan Chang, Holenderka Alicia Holzken oraz niewiele od nich starsza Szwedka, Helena Envall.
podium60
W wadze lekkiej (60 kg), w której zabrakło reprezentantki Polski, zasłużone zwycięstwo odniosła Mira Potkonen, która od dłuższego czasu wygrywa międzynarodowe turnieje ale ponosi klęski podczas wielkich zawodów mistrzowskich. Jednakże zarówno Angielka Sandy Ryan, jak i jeszcze bardziej od niej perspektywiczna Szwedka Agnes Alexiusson pokazały w walkach z Finką, że już teraz stać je na wyrównane boje i zwycięstwa nad doświadczoną rywalką. Z kolei Amerykanka Mikaela Mayer, najlepsza ze swojej ekipy, jest na dobrej drodze by być numerem 1 w swoim kraju. Niespodziankę sprawiła w Warszawie rutynowana Yulia Tsiplakova, jakkolwiek gdyby sędziowie nie udzielili Yanie Alexeyevnej dwóch ostrzeżeń w końcówce walki ćwierćfinałowej z Ukrainką, to do góry podniesiono by zapewne rękę doskonałej Azerki.
podium75
Najwięcej gwiazd olimpijskiego boksu zobaczyliśmy w wadze średniej (75 kg), gdzie co najmniej 10 zawodniczek śmiało mogło myśleć o awansie do finału turnieju. Ostatecznie zaboksowały w niej Holenderka Nouchka Fontijn i wspomniana Savannah Marshall z Anglii. Skuteczny i – jak zwykle mało efektowny boks – zaprezentowała legenda boksu olimpijskiego kobiet, Szwedka Anna Laurell-Nash, niekonwencjonalny i techniczny boks był z kolei domeną Rosjanki Saadat Abdulaevej. Swojej szansy w walce z Fontijn szukała wcześniej także równie niewysoka Walijka Lauren Price (dotąd boksująca w limicie 69 kg). W nowej kategorii wagowej zaboksowała Chinka Yuan Meiqing, dotąd występująca w wadze półciężkiej (81 kg).

Ostatecznie wszyscy wyjechali z Warszawy w dobrych nastrojach, mając poczucie wykonania wartościowej szkoleniowo pracy. W tym roku ścisła międzynarodowa czołówka spotka się jedynie podczas zawodów w Niemczech i Rosji. Wszystko było, jest i będzie podporządkowane Mistrzostwom Świata, które rozpoczną się  18 stycznia 2016 roku.

Opracował: Jarosław Drozd  

DWA BRĄZOWE MEDALE POLAKÓW W TURNIEJU O PUCHAR BRANDENBURGII

Brandenburg_Cup

Dwa brązowe medale wywalczyli zawodnicy młodzieżowej kadry seniorów podczas prestiżowego 20. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego „Brandenburg Cup”, który odbył się we Frakfurcie nad Odrą. Na podium stanęli Konrad Kozłowski (75 kg) i Michał Soczyński (81 kg).

w zawodach wystąpiło dziesięciu Biało-Czerwonych, którzy wygrali ogółem 4 pojedynki i przegrali 10. Konrad Kozłowski najpierw niejednogłośnie na punkty (2-1) zwyciężył Węgra Bence Lukacsiego, następnie w ćwierćfinale w takim samym stosunku (2-1) okazał się lepszy od Niemca Ricka Kumma i w półfinale uległ (0-3) znakomitemu Francuzowi Louisowi Toutin. Z kolei Michał Soczyński najpierw niejednogłośnie na punkty (2-1) pokonał Szweda Alexandra Bwambale, następnie wypunktował (3-0) Norwega Islama Ismailova, by w walce o finał ulec zawodnikowi gospodarzy, Jonathanowi Fischbuchowi.

Słabiej zaprezentowali się pozostali nasi zawodnicy. Karol Warda w ćwierćfinale przegrał jednogłośnie na punkty (0-3) z Niemcem Salahem Ibrahimem, Adam Pluskowski (52 kg) w 1/8 finału uległ jednogłośnie na punkty (0-3) Węgrowi Istvanowi Szaka, Norbert Borzęcki (56 kg) również w 1/8 finału uległ (0-3) Finowi Arslanowi Khatajevowi, Karol Kowal (60 kg) przegrał (0-3) w ćwierćfinale z Niemcem Denisem Gashim, Dawid Suchecki (64 kg) został pokonany (0-3) w 1/8 finału przez Austriaka Daniela Janicievicia, Sebastian Wiktorzak (69 kg) w swoim pierwszym turniejowym boju (1/16 finału) przegrał (0-3) z Anglikiem Carlem Failem, Maciej Żurakowski (91 kg) przegrał (0-3) w ćwierćfinale z Niemcem Massimo Burgiem, zaś Kamil Mroczkowski (+91 kg), również w ćwierćfinale, został pokonany (3-0) przez Rosjanina Valeriya Topuzyana.

Dodajmy, że czterej zwycięzcy Polaków (Gashi, Fischbuch, Burg i Topuzyan) zwyciężyli w swoich kategoriach wagowych, zaś finalistami było dwóch zawodników (Fail i Toutin), którzy wcześniej wygrali z naszymi zawodnikami.

10. MŚJ: ERYK APRESYAN WYWALCZYŁ BRĄZOWY MEDAL

anapa

Bieżący rok jest zdecydowaniem najlepszym w dotychczasowej karierze Eryka Apresyana (66 kg). Młody pięściarz bydgoskiego Zawiszy, do srebrnego krążka Mistrzostw Europy, dorzucił w minioną sobotę w Sankt Petersburgu brązowy medal 10. Mistrzostw Świata Juniorów.

Dodajmy, że w walce półfinałowej Eryk przegrał jednogłośnie na punkty (0-3) z późniejszym złotym medalistą, Rosjaninem Edgardem Tsambovem. Zawodnicy „sbornej” wygrali również klasyfikację medalową turnieju, zdobywając aż 5 złotych i 2 brązowe medale.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

46 KG
Cosmin Girleanu (Rumunia) – Jesse Rodriguez (USA) 3-0

48 KG
Ilya Popov (Rosja) – Eamer Coughlan (Irlandia) 3-0

50 KG
Daulet Nysan (Kazachstan) – Rey Diaz (USA) 2-1

52 KG
Nikita Piskunov (Rosja) – Unal Kalkisim (Turcja) 3-0

54 KG
Marc Castro (USA) – Alexeis Rodriguez (Kuba) 3-0

57 KG
Bilolbek Mirzarakhimov (Uzbekistan) – Gabriel Flores (USA) 3-0

60 KG
Tugrulhan Erdemir (Turcja) – Paddy Donovan (Irlandia) 3-0

63 KG
Temur Merzhanov (Uzbekistan) – Osman Aliyev (Rosja) 3-0

66 KG
Edgard Tsambov (Rosja) – Dilshod Ruzmetov (Uzbekistan) 3-0

70 KG
Artem Oganesyan (Rosja) – Bayram Malkam (Turcja) 3-0

75 KG
Magomedbek Mahmudov (Rosja) – Kosimkhon Kosimov (Uzbekistan) 3-0

80 KG
Dainier Pero (Kuba) – Khurshidbek Iskandarov (Kazachstan) 3-0

+80 KG
Magomed Abdullayev (Azerbejdżan) – Daniel Malsam (Niemcy) 3-0

eryk_apresyan09

TRZY TRIUMFY POLAKÓW I AŻ PIĘĆ WYSPIARZY W FINAŁACH 32. MTB IM. FELIKSA STAMMA

michelus_dawid09

Po trzech Polaków i Anglików, dwóch Szkotów oraz po jednym zawodniku z Ukrainy, Irlandii i Nowej Zelandii zostało zwycięzcami 32. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego im. Feliksa Stamma. Z grona podopiecznych trenera Zbigniewa Raubo na najwyższym stopniu podium stanęli: Dawid Michelus (60 kg), Mateusz Tryc (81 kg) i Paweł Wierzbicki (+91 kg).

Bilans zwycięstw Biało-Czerwonych mógł być jeszcze większy, jednak zarówno Dawid Jagodziński (49 kg), Tomasz Karyś (51 kg), Bartosz Gołębiowski, jak i Michał Olaś (91 kg) przegrali swoje pojedynki finałowe. Tego ostatniego pokonał aktualny mistrz Wspólnoty Brytyjskiej, David Nyika z Nowej Zelandii, który dodatkowo otrzymał w Warszawie puchar dla najlepszego zawodnika turnieju.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [SOBOTA, 12 WRZEŚNIA 2015 ROKU, GODZ. 20.00 - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Aqeel Ahmed (Szkocja) – Dawid Jagodziński (Polska) 3-0

52 KG
Jack Bateson (Anglia) – Tomasz Karyś (Polska) 3-0

56 KG
Peter McGrail (Anglia) – Stephen Boyle (Szkocja) 3-0

60 KG
Dawid Michelus (Polska) – Mateusz Polski (Polska) 3-0

64 KG
Sam Maxwell (Anglia) – Wayne Kelly (Irlandia) 3-0

69 KG
Vitaliy Tereshchuk (Ukraina) – Dennis Broadhurst (Szkocja) 2-1

75 KG
Michael O`Reilly (Irlandia) – Bartosz Gołębiewski (Polska) 3-0

81 KG
Mateusz Tryc (Polska) – Arkadiusz Szwedowicz (Polska) 2-1

91 KG
David Nyika (Nowa Zelandia) – Michał Olaś (Polska) 3-0

+91kg  
Paweł Wierzbicki (Polska) – Roger Hryniuk (Polska) 2-1

SANDRA DRABIK NAJLEPSZĄ ZAWODNICZKĄ 32. MTB. IM. FELIKSA STAMMA

sandra brachole

Tegoroczna srebrna medalistka 1. Igrzysk Europejskich z Baku, Sandra Drabik (51 kg), po raz pierwszy w karierze wygrała mocno obsadzony 32. Międzynarodowy Turniej im. Feliksa Stamma. Wczoraj w hali OSiR Warszawa-Włochy kielczanka pokonała niejednogłośnie na punkty (dwa do remisu) leworęczną Irlandkę Ceire Smith. Oprócz medalu i dyplomu dla zwyciężczyni zawodów w olimpijskiej kategorii wagowej do 51 kg, nasza zawodniczka została wyróżniona pucharem dla najlepszej zawodniczki turnieju.

Dwa pozostałe turniejowe triumfy przypadły w udziale Mirze Potkonen (60 kg) z Finlandii oraz Nouschce Fontijn z Holandii. Pierwsza z nich pokonała jednogłośnie na punkty Angielkę Sandy Ryan, zaś druga w takim samym stosunku zwyciężyła Angielkę Savanna Marshall, która w pierwszym dniu turnieju pokonała pięciokrotną triumfatorkę zawodów, Lidię Fidurę.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [SOBOTA, 12 WRZEŚNIA 2015 ROKU, GODZ. 20.00 - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Sandra Drabik (Polska) – Ceire Smith (Irlandia) 2-0

60 KG
Mira Potkonen (Finlandia) – Sandy Ryan (Anglia) 3-0

75 KG
Nouschka Fontijn (Holandia) – Savannah Marshall (Anglia) 3-0

NIESPODZIEWANY SUKCES BARTOSZA GOŁĘBIEWSKIEGO W WARSZAWIE

gołębiowski

W drugim dniu 32. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego im. Feliksa Stamma odbyły się cztery pojedynki mężczyzn. Nas interesowały trzy z nich, gdyż wystąpili w nich Biało-Czerwoni. Najlepiej z nich spisał się Bartosz Gołębiewski (75 kg), który niespodziewanie pokonał brązowego medalistę Igrzysk Europejskich z Baku, Węgra Zoltana Harcsę (na zdjęciu).

Co więcej, młody pięściarz z Dzierżoniowa w końcówce walki miał na deskach rutynowanego przeciwnika, czym wzbudził dodatkowy aplauz widowni. Ostatecznie na jego korzyść pojedynek punktowali sędziowie z USA (28-27) i Anglii (29-27), zaś przewagę Węgra na kartach punktowych zaakcentował Ukrainiec (27-29).

Niestety nie powiodło się dwóm innym naszym zawodnikom, Sebastian Konsek (64 kg) przegrał jednogłośnie na punkty ze Szwedem Mohammedem Al-Maliki, zaś Pawła Rumińskiego stosunkiem głosów 2-1 pokonał Anglik Felix Cash.

SANDRA DRABIK W PÓŁFINALE 32. MTB IM.FELIKSA STAMMA. PORAŻKI GROŃSKIEJ I WÓJCIK

sandra_trener

Sandra Drabik (51 kg) awansowała do półfinału 32. Międzynarodowego Turnieju im. Feliksa Stamma, jakkolwiek swoje zwycięstwo nad młodą Holenderką Alicią Holzken okupiła kontuzją nosa. Niestety z turniejem pożegnały się Angelika Grońska (51 kg), przegrywając z Azerką Anną Alimardanovą i Elżbieta Wójcik (75 kg), która uległa dzisiaj aktualnej wicemistrzyni świata z Jeju City (2014), Saadat Abdulaevej.

Sandra Drabik, wicemistrzyni 1. Igrzysk Europejskich w Baku (2015), stoczyła bardzo efektowny, niezwykle ciekawy dla publiczności pojedynek, w czym sporą zasługę miała jej młoda rywalka, nastawiona od pierwszego gongu na wskroś ofensywny boks. Nasza zawodniczka miała z Alicią Holzken spore problemy w 1. starciu ale z biegiem ringowych wydarzeń zaczęła się zaznaczać jej przewaga. Filigranowa Holenderka, bijąca seriami bardzo szybkich i celnych ciosów, była niebezpieczna do końca pojedynku, a jej boks przypadł nawet do gustu sędziemu z Irlandii, który punktował 39-37. Na szczęście na korzyść Polki opowiedzieli się arbitrzy z Ukrainy i Szkocji (obaj 39-37 dla Drabik), dzięki czemu podopieczna Pawła Pasiaka awansowała do półfinału.

W kolejnym pojedynku Sandra zaboksuje z brązową medalistką Igrzysk Europejskich w Baku, Anną Alimardanovą. Ukrainka z azerskim paszportem udanie, po czterech latach, wróciła do wagi z limitem 51 kg, pokonując Angelikę Grońską, na co dzień rywalizująca w kategorii papierowej (48 kg). Pojedynek doskonale sobie znanych zawodniczek (Azerki od wielu miesięcy trenują wspólnie z Polkami) był jednostronny i zakończył się zasłużonym zwycięstwem Anny 3-0 ((dwa razy 40-36 i 39-37).

Trzecia z Polek, Elżbieta Wójcik, tylko w pierwszym starciu skutecznie rywalizowała z Rosjanką Saadat Abdulaevą. W kolejnych odsłonach tej konfrontacji górę wzięła świetna technika, doświadczenie i siła rywalki, która z rundy na rundę powiększała swoją przewagę. W tym kontekście nieco dziwi fakt, że sędzina z Chin uznała ten pojedynek za remisowy (38-38). Dwaj pozostali sędziowie widzieli przewagę zawodniczki z Moskwy w stosunku 39-37 i 40-36.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [CZWARTEK, 10 WRZEŚNIA 2015 ROKU - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Anna Alimardanova (Azerbejdżan) - Angelika Grońska (Polska) 3-0
Sandra Drabik (Polska) – Alicia Holzken (Holandia) 2-1
Ceire Smith (Irlandia) – Helena Envall (Szwecja) 3-0
Yuan Chang (Chiny) – Sevara Tajikulova (Kazachstan) 3-0

60 KG
Mira Potkonen (Finlandia) – Agnes Alexiusson (Szwecja) 2-0
Mikaela Mayer (USA) – Tatyana Bondareva (Rosja) 3-0
Sandy Ryan (Anglia) – Zarina Tgoloyeva (Kazachstan) 3-0
Yulia Tsiplakova (Ukraina) – Ala Yarshevich (Białoruś) 3-0

75 KG
Saadat Abdulaeva (Rosja) – Elżbieta Wójcik (Polska) 2-0
Nouschka Fontijn (Holandia) – Lauren Price (Walia) 3-0
Savannah Marshall (Anglia) – Valentina Khalzova (Kazachstan) 2-1
Anna Laurell Nash (Szwecja) – Yuan Meiqing (Chiny) 2-0

MAREK PIETRUCZUK I ŁUKASZ STANIOCH ODPADLI Z 32. MTB IM.FELIKSA STAMMA

marek_pietruczuk

Marek Pietruczuk (60 kg) i Łukasz Stanioch (81 kg) jako pierwsi z podopiecznych trenerów Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego stanęli do walki w 32. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Feliksa Stamma. Wczoraj wieczorem obaj nasi reprezentanci niestety przegrali swoje pojedynki z Anglikami.

Trudniejsze zadanie miał z pewnością Marek, który zmierzył się ze wschodzącą gwiazdą brytyjskiego boksu, tegorocznym wicemistrzem Europy, Luke`em McCormackiem. Po interesującym pojedynku do góry powędrowała ręka przeciwnika Polaka, którego przewagę widziało trzech sędziów (dwa razy 30-27 i 29-28). Z kolei Łukasz w takim samym stosunku uległ Arthurowi Lyndonowi (28-29, 26-30 i 27-30).

Dzisiaj w warszawskiej hali OSiR przy ul. Gładkiej 18 w ringu zobaczymy trzech naszych zawodników. Sebastian Konsek (64 kg) walczyć będzie z Mohammedem Al-Maliki ze Szwecji, Bartosz Gołębiewski (75 kg) z Węgrem Zoltanem Harcsą, zaś Paweł Rumiński z Anglikiem Felixem Cashem.

PORAŻKI MISTRZYŃ ŚWIATA I LIDII FIDURY W 1. DNIU 32. MTB IM. FELIKSA STAMMA

stamm_kobiety

Pojedynek Holenderki Alicii Holzken (51 kg) z Czeszką Janą Juranovą rozpoczął w Warszawie 32. Międzynarodowy Turniej Bokserski im. Feliksa Stamma. Kibice zgromadzeni w hali OSiR przy ul. Gładkiej 18 oprócz zwycięstwa młodej Holenderki, zobaczyli interesujące widowisko z zaskakującymi – jakkolwiek – zasłużonymi werdyktami.

Pierwszy dzień turnieju potwierdził, że w przypadku rywalizacji najlepszych pięściarek świata, coraz trudniej wytypować faworytki. Dowodem na to były zasłużone porażki dwóch mistrzyń świata – Marlen Esparzy (USA, 51 kg) i Eleny Savelevej (Rosja, 51 kg) oraz srebrnej medalistki światowego czempionatu, Yany Alekseevenej (Azerbejdżan). Pierwsza przegrała niejednogłośnie na punkty z ambitną Irlandką Ceire Smith, druga po wyrównanym boju, w dwóch ostatnich rundach walki z zaledwie 18-letnią Chinką Yuan Chang – tegoroczną młodzieżową mistrzynią świata, dała sobie wydrzeć niemal pewne zwycięstwo, zaś trzecia dała się sprowokować swojej dawnej koleżance z kadry Ukrainy, Yulii Tsiplakovej, w konsekwencji czego dwa ostrzeżenia za trzymanie kosztowały ją porażkę na punkty.

Dzisiejszego dnia do udanych nie zaliczy również brązowa medalistka 1. Igrzysk Europejskich z Baku (2015), Lidia Fidura (75 kg), która jako jedyna z naszych zawodniczek wystąpiła dzisiaj na warszawskim ringu. Dwie pierwsze rundy pojedynku Polki z Angielką Savannah Marshall, byłą mistrzynią świata (2012) i aktualną złotą medalistką Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej (2014) pozwalały nam wierzyć w ostateczny sukces Lidii. Niestety o niejednogłośnej porażce podopiecznej trenera Pawła Pasiaka zadecydowały dwie ostatnie rundy, w których nasza zawodniczka przestała realizować założenia taktyczne. Porażka z Marshall – nota bene jedyną zawodniczką na świecie, która wygrała z doskonałą Claressą Shields – nie stanowi powodu do wstydu. Z pewnością wskazał zawodniczce i jej trenerowi miejsce w którym się aktualnie znajdują.

- Werdykt uważam za jak najbardziej zasłużony. Moim zdaniem mógł być jednak odwrotny, gdyby Lidia w trzeciej i czwartej rundzie nadal realizowała podpowiedzi swojego narożnika – powiedział po pojedynku trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak. – Niestety z własnej woli wdała się w bijatykę i szarpaninę z silniejszą fizycznie i wyższą Angielką, do których kompletnie nie była przygotowana. Jutro czekają Lidkę dwa sparringi – poranny z byłą mistrzynią świata Ukrainką Marią Bovą i popołudniowy z ex-srebrną medalistką Mistrzostw Świata z 2012 roku, Amerykanką Raquel Miller. Oczywiście czeka nas również bardzo poważna rozmowa – zakończył nasz szkoleniowiec.

WYNIKI WALK ELIMINACYJNYCH KOBIET [ŚRODA, 9 WRZEŚNIA 2015 ROKU - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

51 KG
Alicia Holzken (Holandia) – Jana Juranova (Czechy) 3-0
Ceire Smith (Irlandia) – Marlen Esparza (USA) 2-1
Helena Envall (Szwecja) – Snizhana Kholodkova (Ukraina) 2-1
Yuan Chang (Chiny) – Elena Saveleva (Rosja) 2-1
Sevara Tajikulova (Kazachstan) – Stephanie Kernachan (Szkocja) 3-0

60 KG
Tatyana Bondareva (Rosja) – Lu Qiong (Chiny) 3-0
Sandy Ryan (Anglia) – Lynn Calder (Szkocja) 3-0
Zarina Tgoloyeva (Kazachstan) – Alice Sramkova (Czechy) 3-0
Yulia Tsiplakova (Ukraina) – Yana Alexeevna (Azerbejdżan) 3-0
Ala Yarshevich (Białoruś) – Charlene Jones (Walia) 2-0

75 KG
Savannah Marshall (Anglia) – Lidia Fidura (Polska) 2-1
Anna Laurell Nash (Szwecja) – Raquel Miller (USA) 3-0
Yuan Meiqing (Chiny) – Mariya Bova (Ukraina) 3-0

32. MTB IM. FELIKSA STAMMA CZYLI MAŁE MISTRZOSTWA ŚWIATA KOBIET W WARSZAWIE

Warszawa i cała bokserska Polska czekają na pierwszy gong 32. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego im. Feliksa Stamma. Tegoroczna edycja zawodów, na które składają się rywalizacje kobiet (w trzech „olimpijskich” kategoriach wagowych) oraz mężczyzn w tradycyjnych dziesięciu limitach wagowych, będzie szczególnie atrakcyjna dla kibiców kobiecego boksu.

Do stolicy przyjechały wszystkie wstępnie zgłoszone zawodniczki ze światowej czołówki, w tym sześć obecnych lub byłych mistrzyń świata – Marlen Esparza (USA, 51 kg), Elena Saveleva (Rosja, 51 kg), Savannah Marshall (Anglia, 75 kg), Maria Bova (Ukraina, 75 kg), Yuan Meiqing (Chiny, 75 kg) i Anna Laurell (Szwecja, 75 kg – na zdjęciu).

- Zapowiada się niezwykle trudny dla zawodniczek i trenerów ale atrakcyjny dla kibiców turniej – mówi trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak. – Przy tak znakomitej obsadzie każde zwycięstwo będzie dla nas bardzo cenne ale i niezwykle trudne. Niemal połowa zawodniczek, które przyjechały do Warszawy, to potencjalne zwyciężczynie zawodów. Oprócz sześciu mistrzyń świata w ringu wystąpi także kilkanaście medalistek Igrzysk Olimpijskich, Igrzysk Europejskich, Mistrzostw Świata i Europy. Poza nimi w ringu zaprezentuje się także kilka zawodniczek, które wygrywały Młodzieżowe Mistrzostwa Świata, dla których występ w Warszawie w konfrontacji z czołowymi seniorkami świata, będzie najpoważniejszą w karierze próbą – kontynuuje trener naszej ekipy.

W kuluarach imprezy panuje opinia, że w przypadku rywalizacji kobiet, tegoroczny MTB im. Feliksa Stamma to „małe mistrzostwa świata”, najlepiej od lat obsadzony turniej pięściarski na świecie i ostatnia poważna impreza przed Mistrzostwami Świata, które już 18 stycznia rozpoczną się w Astanie.

Biało-Czerwonych barw w Warszawie bronić będą cztery zawodniczki: Sandra Drabik i Angelika Grońska (obie 51 kg) oraz Lidia Fidura i Elżbieta Wójcik (obie 75 kg). Dla podopiecznych Pawła Pasiaka będzie to pierwszy międzynarodowy start od Igrzysk Europejskich w Baku, gdzie Polki wywalczyły trzy medale.

- Bardzo żałuję, że w turnieju nie wystąpi nasza najlepsza zawodniczka wagi lekkiej, Kinga Siwa, która w związku z zawieszeniem przez AIBA nie może startować w międzynarodowych zawodach. Na pewno byłby to dla niej cenny start. Z kolei druga nasza zawodniczka z tej kategorii wagowej, Aneta Rygielska, niestety nie jest jeszcze gotowa do rywalizacji w tak silnymi i niebezpiecznymi rywalkami, jakie przyjechały do Warszawy – zakończył trener Pasiak.

10. MŚJ: ERYK APRESYAN JUŻ TYLKO O KROK OD MEDALU

amatbox01

Dzisiaj na petersburskim ringu – podczas 10. Mistrzostw Świata Juniorów – boksowało dwóch naszych reprezentantów, którzy walczyli ze zmiennym szczęściem. Jako pierwszy wystąpił Damian Durkacz (54 kg), który skrzyżował rękawice z Tarasem Bondarchukiem. Polak stoczył z reprezentantem Ukrainy dobrą walkę. Jednak przewaga Bondarchuka w przekroju całej walki była na tyle wyraźna, że wystarczyła do jednogłośnej wygranej.

Drugim z Biało-Czerwonych był dzisiaj Eryk Apresyan (66 kg) potrzebował niespełna dwóch rund, aby pokonać przed czasem Serba Nikolę Simonovica. W ten sposób tegoroczny wicemistrz Europy juniorów awansował do ćwierćfinału MŚJ, gdzie w spotkaniu o awans do strefy medalowej zmierzy się z Aibekiem Akulbekovem z Kirgistanu.

10. MŚJ: KONRAD BIAŁAS WYELIMINOWANY. DWÓCH POLAKÓW POWALCZY O ĆWIERĆFINAŁ

Konrad Białas (60 kg) nie zdołał niestety pokonać pierwszej turniejowej przeszkody podczas 10. Mistrzostw Świata Juniorów, które odbywają się w Sankt Petersburgu. Dzisiaj nasz młody pięściarz został pokonany jednogłośnie na punkty (3-0) przez Turka Tugrulhana Erdemira.

Tak, więc w turnieju pozostało dwóch Biało-Czerwonych: Damian Durkacz (54 kg) i Eryk Apresyan (66 kg), którzy w 1/8 finału zaboksują z Ukraińcem Tarasem Bondarchukiem (Damian) oraz Aybekiem Akylbek-uulu z Kirgistanu (Eryk).

10. MŚJ: DAMIAN DURKACZ I ERYK APRESYAN WYGRALI SWOJE PIERWSZE WALKI

anapa

Damian Durkacz (54 kg) i Eryk Apresyan (66 kg) wygrali pierwsze pojedynki podczas 10. Mistrzostw Świata Juniorów. Wczoraj w Sankt Petersburgu pierwszy z nich pokonał jednogłośnie na punkty (3-0) Nowozelandczyka Logana Hilla, zaś drugi w taki sam sposób wygrał z Anglikiem Billy Scottem.

W kolejnych pojedynkach, których stawką będzie awans do ćwierćfinału rywalem Damiana będzie Ukrainiec Taras Bondarchuk, zaś Eryk skrzyżuje rękawice z Aybekiem Akylbek-uulu z Kirgistanu.

10. MŚJ: TRZY PORAŻKI MŁODYCH POLAKÓW W SANKT PETERSBURGU

youth01

Nie mamy niestety dobrych wiadomości z Sankt Petersburga, gdzie właśnie zakończył się drugi dzień zmagań 10. Mistrzostw Świata Juniorów (dawniej zwanych kadetami). W turnieju startuje aż 386 zawodników z 46 krajów, w tym sześcioosobowa reprezentacja Polski, prowadzona przez trenerów Stanisława Łakomca i Jerzego Baranieckiego.

Wczoraj w ringu zaprezentował się tylko jeden nasz zawodnik, Oskar Safaryan (+80 kg), który niestety został znokautowany w 1 minucie i 34 sekundzie 1. starcia przez Chińczyka Manseura Maimaitiego. Z kolei dzisiaj swoje pojedynki przegrali Piotr Szczukowski (63 kg) i Mateusz Ramotowski (70 kg). Pierwszego z nich zastopował przez TKO w 2. starciu Marokańczyk Tarik Zaatout, zaś drugi uległ jednogłośnie na punkty (dwa razy 30-27 i 30-26) Turkowi Bayramowi Malkanowi.

W turnieju pozostało jeszcze trzech Biało-Czerwonych: Damian Durkacz (54 kg), Konrad Białas (60 kg) i Eryk Apresyan (66 kg). Pierwszy spotka się z Nowozelandczykiem Loganem Hillem, drugi z Turkiem Turgulhanem Erdemirem, a trzeci z Anglikiem Billy Scottem.

WARTOŚCIOWY TEST DLA POLAKÓW. WYSPIARZE ZAGRANICZNYMI GWIAZDAMI 32. MTB IM. FELIKSA STAMMA

Aż 23 reprezentantów Polski zobaczymy w ringu podczas 32. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego im. Feliksa Stamma, który od środy (9 września) do soboty (12 września) odbędzie się w Warszawie. Ich rywalami będzie 46 pięściarzy z Anglii, Irlandii, Niemiec, Nowej Zelandii, Szkocji, Szwecji, Ukrainy Walii oraz …Sierra Leone i Tanzanii.

Trenerzy Zbigniew Raubo i Ludwik Buczyński powołali na ten start następujących zawodników: Dawida Jagodzińskiego (Astoria Bydgoszcz, 49 kg), Jakuba Słomińskiego (Wda Świecie, 49 kg), Tomasza Karysia (RUSHH Kielce, 52 kg), Tomasza Resóla (Skorpion Szczecin, 56 kg), Adriana Kowala (Olimp Lublin, 56 kg), Dawida Michelusa (Kontra Elbląg, 60 kg), Mateusza Polskiego (Róża Karlino, 60 kg), Marka Pietruczuka (Victoria Ostrołęka, 60 kg), Sebastiana Konska (RMKS Rybnik, 64 kg), Łukasza Niemczyka (Champion Chojnów, 64 kg), Przemysława Zyśka ( Victoria Ostrołęka, 69 kg), Maksymiliana Gibadło (Budo Krosno, 69 kg), Tomasza Jabłońskiego (SAKO Gdańsk, 75 kg), Bartosza Gołębiewskiego (DKB Dzierżoniów, 75 kg), Pawła Rumińskiego (FC Legia Warszawa, 75 kg), Mateusza Tryca (Hetman Białystok, 81 kg), Arkadiusza Szwedowicza (Skorpion Szczecin, 81 kg), Łukasza Staniocha (Skorpion Szczecin, 81 kg), Bartłomieja Krasuskiego (Broń Radom, 91 kg), Michała Olasia (FC Legia Warszawa, 91 kg), Krystiana Kawalerskiego (Olimp Szczecin, 91 kg), Pawła Wierzbickiego (Boxing Sokółka, +91 kg) i Rogera Hryniuka (Cristal Białystok, +91 kg).

Zabraknie m.in. ubiegłorocznego triumfatora zawodów, Igora Jakubowskiego (Zagłębie Konin, 91 kg), któremu podczas niedawnych Mistrzostw Europy w Samokovie odnowiła się kontuzja. W Warszawie nie zobaczymy także naszego drugiego triumfatora z 2014 roku, Grzegorza Kozłowskiego, oraz czterech finalistów poprzedniej edycji – Sylwestra Kozłowskiego, Kazimierza Łęgowskiego, Damiana Kiwiora i Jordana Kulińskiego.

Zagranicznych gwiazd 32. MTB im. Feliksa Stamma należy upatrywać głównie w Wyspiarzach. Brązowy medalista olimpijski z Londynu (2012), Paddy Barnes (Irlandia, 52 kg) i złoty medalista Igrzysk Europejskich, Joseph Joyce (Anglia, +91 kg) oraz Nowozelandczyk David Nyika (91 kg) to aktualni złoci medaliści Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej.

Irlandczyk Michael O`Reilly (75 kg) – podobnie jak Joyce – niedawno w Baku wywalczył złoty medal Igrzysk Europejskich, a jego rodak Brendan Irvine (49 kg) stanął tam na drugim stopniu podium. Popularny w Polsce z racji występów w ekipie Hussars Poland, Hamza Touba (Niemcy, 52 kg), angielski prospekt Joshua Kelly (69 kg), świetny Węgier Zoltan Harcsa (75 kg) oraz kolejny Irlandczyk Sean McComb (60 kg) to z kolei brązowi medaliści Igrzysk Europejskich.

We wspomnianej wyliczance nie zapominamy oczywiście o naszym jedynym medaliście z Baku, Mateuszu Polskim (60 kg), który w IE w Baku wywalczył brązowy medal oraz kapitanie druzyny, Tomaszu Jabłońskim (75 kg), od niedawna wicemistrzu Europy. W równie dobeym nastroju z bułgarskiego Samokova wrócił zapewne młody Anglik Pat McCormack (60 kg), którego zapamiętaliśmy z dzielnej postawy i świetnej techniki, jaką zaprezentował w walce finałowej z Rosjaninem Vitaliyem Dunaytsevem.

LISTA STARTOWA

49 KG
1. Brendan Irvine (Irlandia)
2. Dawid Jagodziński (Polska)
3. Jakub Słomiński (Polska)
4. Aqeel Ahmed (Szkocja)
5. Ally Mpalangondo (Tanzania)

52 KG
1. Paddy Barnes (Irlandia)
2. Hamza Touba (Niemcy)
3. Jack Bateson (Anglia)
4. Rajabu Omary (Tanzania)
5. Lee McGregor (Szkocja)
6. Tomasz Karyś (Polska)

56 KG
1. Stephen Boyle (Szkocja)
2. Peter Bernard McGrail (Anglia)
3. Kyle Morrison (Walia)
4. Tomasz Resól (Polska)
5. Adrian Kowal (Polska)
6. Dmytro Kulida (Ukraina)
7. John Boston (Sierra Leone)

60 KG
1. Luke McCormack (Anglia)
2. Sean McComb (Irlandia)
3. Mateusz Polski (Polska)
4. Dawid Michelus (Polska)
5. Billy Edwards (Walia)
6. Marek Pietruczuk (Polska)
7. Edward Rweyemamu (Tanzania)

64 KG
1. Samuel Vincent Maxwell (Anglia)
2. Bohdan Vikazin (Ukraina)
3. Gavin Gwynne (Walia)
4. Wayne Kelly (Irlandia)
5. Sebastian Konsek (Polska)
6. Łukasz Niemczyk (Polska)
7. Mohammed Al-Maliki (Szwecja)
8. Richard Hadlow (Nowa Zelandia)
9. Shaka Conteh (Sierra Leone)

69 KG
1. Joshua Kelly (Anglia)
2. Dennis Broadhurst (Szkocja)
3. Joshua Nyika (Nowa Zelandia)
4. Vitalii Tereshchuk (Ukraina)
5. Przemysław Zyśk (Polska)
6. Maksymilian Gibadło (Polska)

75 KG
1. Michael O`Reilly (Irlandia)
2. Tomasz Jabłoński (Polska)
3. Zoltan Harcsa (Węgry)
4. Troy Williamson (Anglia)
5. Bartłomiej Gołębiewski (Polska)
6. Paweł Rumiński (Polska)

81 KG
1. Ross Welsh (Szkocja)
2. Mateusz Tryc (Polska)
3. Arkadiusz Szwedowicz (Polska)
4. Hamed Kargbo (Sierra Leone)
5. Łukasz Stanioch (Polska)

91 KG
1. David Nyika (Nowa Zelandia)
2. Kody Davies (Walia)
3. Bartłomiej Krasuski (Polska)
4. Michał Olaś (Polska)
5. Krystian Kawalerski (Polska)

+91 KG
1. Joseph (Joe) Joyce (Anglia)
2. Mohamed Kandeh (Sierra Leone)
3. Paweł Wierzbicki (Polska)
4. Mateusz Figiel (Polska)
5. Roger Hryniuk (Polska)

SZEŚĆ MISTRZYŃ ŚWIATA I KILKANAŚCIE BOKSERSKICH GWIAZD PRZYJEDZIE DO WARSZAWY

Od 2010 roku historię Międzynarodowego Turnieju im. Stamma współtworzą kobiety, które rywalizują w trzech „olimpijskich” kategoriach wagowych (51 kg, 60 kg i 75 kg). Szczególne miejsca w turniejowych dziejach mają bezsprzecznie Lidia Fidura, która wygrywała dotąd w Warszawie pięć razy i Karolina Michalczuk, która cztery razy stawała na najwyższym stopniu podium. Pierwsza z nich dostanie niebawem szansę poprawienia swojego wspaniałego bilansu, jakkolwiek z uwagi na sportową wartość jej rywalek będzie to w tym roku zadanie niezwykle trudne.

Na ringu 32. MTB im. Feliksa Stamma zobaczymy 46 zawodniczek, w tym sześć obecnych lub byłych mistrzyń świata (Maria Esparza z USA i Elena Saveleva z Rosji w wadze 51 kg, Anna Laurell-Nash ze Szwecji, Savannah Marshall z Anglii, Maria Badulina-Bova z Ukrainy i Meiqing Yuan z Chin w wadze z limitem 75 kg).

Oprócz nich kibice pięściarstwa zobaczą niekwestionowane gwiazdy światowego boksu, takie jak: aktualne wicemistrzynie świata Yanę Alexeyevą z Azerbejdżanu (60 kg), Sandy Ryan z Anglii (60 kg), Saadat Abdulaevą z Rosji (75 kg), byłą srebrną medalistkę światowego czempionatu – Raquel Miller z USA (75 kg) oraz złotą medalistkę tegorocznych Igrzysk Europejskich i aktualną mistrzynię Europy – Nouchkę Fontijn z Holandii (75 kg).

Biało-Czerwonych barw bronić będą cztery zawodniczki: Sandra Drabik i Andżelika Grońska (obie 51 kg) oraz Lidia Fidura i Elżbieta Wójcik (obie 75 kg).

LISTA STARTOWA

51 KG
1. Maria Esparza (USA)
2. Elena Saveleva (Rosja)
3. Sandra Drabik (Polska)
4. Anna Alimardanova (Azerbejdżan)
5. Helena Envall (Szwecja)
6. Sevara Tadzhikulova (Kazachstan)
7. Alicia Holzken (Holandia)
8. Andżelika Grońska (Polska)
9. Sniezhana Kholodkova (Ukraina)
10. Ceire Smith (Irlandia)
11. Nandintsetseg Myagmardulam (Mongolia)
12. Yuan Chang (Chiny)
13. Rukia Masud (Tanzania)
14. Stephanie Kernachan (Szkocja)

60 KG
1. Yana Alexeyevna (Azerbejdżan)
2. Sandy Ryan (Anglia)
3. Mira Potkonen (Finlandia)
4. Mikaela Mayer (USA)
5. Agnes Alexiusson (Szwecja)
6. Tatyana Bondareva (Rosja)
7. Karina Ibragimova (Kazachstan)
8. Alexis Pritchard (Nowa Zelandia)
9. Yulia Tsyplakova (Ukraina)
10. Charlene Jones (Walia)
11. Suvderdene Oyungerel (Mongolia)
12. Qiong Lu (Chiny)
13. Ala Yarshevich (Białoruś)
14. Rukia Hussein (Tanzania)
15. Lynn Calder (Szkocja)
16. Vladka Malikova (Czechy)

75 KG
1. Nouchka Fontijn (Holandia)
2. Saadat Abdulaeva (Rosja)
3. Anna Laurell-Nash (Szwecja)
4. Yuan Meiqing (Chiny)
5. Savannah Marshall (Anglia)
6. Lidia Fidura (Polska)
7. Raquel Miller (USA)
8. Maria Bova (Ukraina)
9. Elżbieta Wójcik (Polska)
10. Lauren Price (Walia)
11. Valentina Khalzova (Kazachstan)
12. Janet Rwegoshora (Tanzania)
13. Jenetu Keiba (Sierra Leone)
14. Erdenetuya Enkbaatar (Mongolia)
15. Alice Sramkova (Czechy)
16. Bridgette Sefon (Nowa Zelandia)

ZAPRASZAMY DO WARSZAWY NA 32. EDYCJĘ MTB IM. FELIKSA STAMMA

stamm15

W najbliższą środę w Ośrodku Sportu i Rekreacji przy ul. Gładkiej 18 w Warszawie rozpocznie się kolejna, trzydziesta druga, edycja najważniejszego w historii polskiego boksu olimpijskiego Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego, którego patronem jest trener wszechczasów, Feliks Stamm. Do soboty (12 września) w ringowe szranki stanie w sumie 115 zawodniczek i zawodników z 22 krajów świata.

Nieco atrakcyjniej zapowiada się rywalizacja pań, która mimo iż – zgodnie z tradycją sięgającą 2010 roku – odbędzie się tylko w trzech „olimpijskich” kategoriach wagowych, zgromadzi aż 46, z reguły znanych i uznanych na świecie, zawodniczek. Na warszawskim ringu kibicom zaprezentuje się także 69 mężczyzn, w tym niemal cała nasza krajowa czołówka, z aktualnym wicemistrzem Europy Tomaszem Jabłońskim (75 kg) na czele.

Międzynarodowy Turniej Bokserski im. Feliksa Stamma to od lat jedna z bardziej prestiżowych imprez pięściarskich w Europie. Po raz pierwszy zorganizowano ją w dniach 11-13 listopada 1977 roku, czyli 1,5 roku po śmierci legendarnego trenera, wychowawcy wielu mistrzów olimpijskich, świata i Europy, twórcy „polskiej szkoły boksu”, Feliksa „Papy” Stamma (zm. 2 kwietnia 1976 roku).

- Są ludzie, których wyjątkowej osobowości nie odda żadne pióro. Nikt nie potrafi słowem ukształtować ich sylwetki, pokazać wiernie z wszystkimi zaletami i ułomnościami. Do tych wybitnych, najokazalszych postaci polskiego sportu należy bez wątpienia włączyć Feliksa Stamma. Powiedzieć o Nim zwyczajnie Wspaniały trener pięściarstwa to mało. Wychowawca wielu sportowych pokoleń – to prawda, ale stanowi to tylko częściową treść biografii Stamma – pisał w 1976 roku na łamach miesięcznika „Boks” jego redaktor naczelny Lucjan Olszewski, pogrążony w smutku – jak miliony polskich kibiców sportu – po śmierci „Papy”.

Polski Związek Bokserski bardzo szybko podjął decyzję u upamiętnieniu niezwykłych sukcesów, których niekwestionowanym „Ojcem” był Feliks Stamm. Najpierw bokserska centrala wraz z Rozgłośnią Polskiego Radia w Gdańsku oraz redakcją katowickiego „Sportu” i dyrekcją Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie postanowili o nadaniu nadmorskiemu OPO imienia zmarłego 2 kwietnia 1976 roku trenera. Drugim ukłonem honorowym w kierunku Stamma była idea rozgrywania co rok międzynarodowego turnieju memoriałowego, której orędownikami była – obok PZB – redakcja „Trybuny Ludu”.

Pierwszy z dotychczasowych trzydziestu jeden, Międzynarodowy Turniej im. Feliksa Stamma odbył się w dniach 11-13 listopada 1977 roku na warszawskim Torwarze. W sportowe szranki stanęło aż 15 medalistów turniejów Igrzysk Olimpijskich, Mistrzostw Świata i Europy, m.in. Wiktor Rybakow, Ryszard Tomczyk, czy Jerzy Rybicki. Obserwatorzy zgodnie uznali, że tak dobrego boksu jak wówczas nie oglądano w stolicy od czasu pamiętnych Mistrzostw Europy w 1953 roku. Ozdobą turnieju były pojedynki Henryka Średnickiego z Sandorem Orbanem, wspomnianego Rybickiego z Rogerem Leonardem (bratem słynnego Sugara Raya) oraz Rybakowa z młodziutkim Naudi Pinero.

Turniej-Memoriał odbywa się niemal cyklicznie – z wyjątkiem lat 1980, 1984, 1988, 1991-1993, 1996 – od 32 lat. Tylko 3 razy imprezę zorganizowano poza Warszawą (w Toruniu w 1985 r., we Włocławku i Warszawie w 1990 r. oraz Elblągu w 1997 r.).

Przez turniejowy ring przewinęło się wiele wybitnych zawodniczek i zawodników. Byli wśród nich późniejsi zawodowi mistrzowie świata: Lennox Lewis, Dariusz Michalczewski, Tomasz Adamek, Leonard Doroftei, Denis Inkin, Andrej Kotelnik, Sven Ottke, Markus Bott (pokonał go Stanisław Łakomiec), Willliam Guthrie (przegrał z Bogdanem Wieczorkiem), John David Jackson, Sułtan Ibragimow (przegrał z Wojciechem Bartnikiem), Paul McCloskey, Aleksander Powietkin, Badou Jack, czy David Haye.

O prestiżu imprezy świadczyć może także udział w nim aż 71 (!) amatorskich mistrzów świata i Europy, złotych medalistów Igrzysk Olimpijskich oraz Igrzysk Europejskich.

Byli to: Jugosłowianin Tadija Kacar, Ismaił Mustafow, Boris Georgijew i Stojka Petrowa z Bułgarii, Richard Nowakowski, Rudi Fink, Sven Lange i Andreas Tews z NRD, Sven Ottke z RFN, Enrique Carrion, Juan Carlos Lemus, Rogelio Marcelo i Ariel Hernandez z Kuby, Jewgienij Gorstkow, Dawid Kwaczadze, Wiktor Rybakow, Piotr Gałkin, Aleksander Jagubkin, Jurij Aleksandrow, Sergej Kazakow, Aleksiej Lezin, Aleksander Aleksiejew, Andrej Gogolew, Aleksander Powietkin, Roman Romanczuk, Aleksiej Tiszczenko, Ajrat Chamatow, Aleksander Maletin, Jewgienij Makarenko, Islam Timurzijew, Matwiej Korobow, Artur Beterbijew, Albert Selimow, Georgij Bałakszin, Artem Czebotariew, Sergiej Wodopianow i Anastasia Beliakowa z ZSRR i Rosji, Tatiana Kob, Walerij Sidorenko i Oleg Maszkin z Ukrainy, Ernachan Ibragimow, Bachtiar Artajew, Serik Sapiejew, Erdos Dżanabengerow i Daniyar Eleusinov z Kazachstanu, Chawazi Chacygow z Białorusi, Leonard Doroftei, Marian Simion i Dorel Simion z Rumunii, Willy Blain i Jerome Thomas z Francji, Faustino Reyes z Hiszpanii, Hassan Al z Danii, Agasi Agaguloglu z Azerbejdżanu, Zou Shiming z Chin, Hovhannes Danielyan z Armenii, Andrew Selby z Walii, Veaceslav Gojan z Mołdawii, Fatih Keles z Turcji, Joe Ward i Michael Conlan z Irlandii, Roberto Cammarelle z Włoch, Nicola Adams z Anglii, Marlen Esparza z USA, Lennox Lewis, Mary Spencer i Ariane Fortin z Kandy oraz nasi czempioni: Henryk Średnicki, Jerzy Rybicki, Bogdan Gajda, Jacek Bielski i Karolina Michalczuk.

PROGRAM TURNIEJU

09.09.2015 r. (środa)
11.00 – I seria walk eliminacyjnych
16.30 – Uroczyste otwarcie turnieju
17.00 – II seria walk eliminacyjnych

10.09.2015 r. (czwartek)
11.00 – I seria walk ćwierćfinałowych
17.00 – II seria walk ćwierćfinałowych

11.09.2015 r. (piątek)
11.00 – I seria walk półfinałowych
17.00 – II seria walk półfinałowych

12.09.2015 r. (sobota)
19.30 – gala finałowa.

« Older Entries Recent Entries »