Archiwum: TRYC Mateusz

BEZBARWNY „DIABLO” POKONUJE MABIKĘ. CENNY TRIUMF MATEUSZA TRYCA W ZAKOPANEM

mateusz_tryc_02

To miał być dla Krzysztofa Włodarczyka (58-4-1, 39 KO) ostatni krok przed walką o mistrzostwo świata. I na gali boksu zawodowego w Zakopanem pokonał Taylora Mabikę (19-5-1, 10 KO), ale boksując w ten sposób dostanie bolesną lekcję od Ilungi Makabu.

Po pierwszej, rozpoznawczej rundzie, od drugiej zaczęło się dziać nieco więcej między linami. Krzysiek ustawiał sobie rywala lewym prostym i urywał nim rundy, ale prawą ręką nie potrafił namierzyć śliskiego rywala. Może poza drugą rundą, gdy trafił w zwarciu krótkim prawym podbródkowym. Mabika nie podejmował ryzyka, ale gdy już udało mu się przepuścić akcję”Diablo”, wtedy starał się skontrować czymś mocnym. Na półmetku Krzysiek stracił trochę pomysł na ten pojedynek. Powtarzał te same akcje i sprytny rywal „przeczytał go” już i wiedział czego się spodziewać. A w siódmej rundzie kilka razy wszedł w tempo swoją kontrą prawą ręką. Włodarczyk wrócił lepszym ósmym starciem, choć wciąż brakowało ponowienia akcji i nawet gdy czymś trafił, robił krok w tył. I tak było już do końca. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali na korzyść Polaka 98:92, 97:93 i 96:94.

Być może Fiodor Czerkaszyn (15-0, 10 KO) jest największym talentem na naszym podwórku od kilku lat, choć musi to jeszcze udowodnić z czołowymi zawodnikami. Wiadomo natomiast, że na tle co najwyżej solidnych średniaków lśni i błyszczy. Naprzeciw Ukraińca z polskimi korzeniami stanął Mathias Eklund (11-3-2, 4 KO). Ale nawet przez moment nie był w stanie zagrozić podopiecznemu Fiodora Łapina. Już po trzech minutach twarz Fina wyglądała jak krwawa maska. Po przerwie Czerkaszyn bawił się z rywalem i ewidentnie go oszczędzał, chcąc pobyć w ringu kilka minut dłużej. Dysproporcja była jednak tak duża, że i tak pojedynek zakończył się w trzecim starciu. Pierwszy nokdaun nastąpił po prawym sierpowym, a dwadzieścia sekund przed gongiem na przerwę seria kilku ciosów przy linach przewróciła Fina po raz drugi i z jego narożnika poleciał ręcznik na znak poddania.

Mateusz Tryc (9-0, 5 KO) miał coś do udowodnienia, ale zdał najpoważniejszy test w zawodowej karierze i stosunkowo łatwo uporał się z Shakeelem Phinnem (21-3-1, 15 KO). Początek był jeszcze spokojny, ale już pod koniec pierwszej rundy doszło do spięcia w półdystansie. W drugiej rundzie Mateusz zaczął trafiać z bliska prawymi podbródkami, a w trzeciej dodał do tego ładny lewy prosty, rozbijając rywalowi nos. Zakrwawiony Kanadyjczyk na początku czwartego starcia podkręcił tempo i dwukrotnie trafił Polaka prawym sierpowym. Ten jednak przyjął to bez zmrużenia oka i w kocówce znów kontrolował potyczkę swoim jabem. W kolejnych minutach nie przestawał bić i swoją aktywnością wygrał rundę piątą oraz szóstą. Po przerwie Tryc powrócił do lewego prostego, momentami zmieniał pozycję na mańkuta, czym zaskakiwał rywala i powiększał przewagę. Zdający sobie sprawę z potrzeby odrabiania strat Phinn w ostatniej odsłonie ruszył do szturmu, ale Tryc zbierał jego bomby na gardę i odpowiadał swoimi ciosami. Finisz Kanadyjczyka okazał się spóźniony i Mateusz jak najbardziej zasłużenie dowiózł wygraną do końca. Sędziowie punktowali na jego korzyść zgodnie 78:74.

Denis Krieger (14-11-2, 9 KO) nigdy nie przegrał przed czasem, natomiast Przemysław Zyśk (11-0, 4 KO) nie uchodzi za punchera. Spodziewano się pełnego dystansu, tymczasem walka potrwała zaledwie dwie minuty. Przemek zapędził rywala do lin i trafił go długim prawym prostym. Mołdawianin był ranny, ale liny uratowały go przed nokdaunem. I być może to go zgubiło, gdyż Polak doskoczył, władował serię kolejnych bomb i zmusił sędziego do zastopowania potyczki.

Damian Kiwior (6-1-1) niewątpliwie umiejętności ma spore, ale brakuje mu ognia i artylerii. A na wyższym poziomie będzie mu brakowało tej siły ciosu. Na drodze byłego mistrza Polski stanął słabiutki i nastawiony wyjątkowo defensywnie Ivan Njegac (12-12, 4 KO). Damian obijał przez osiemnaście minut jego głowę i okolice wątroby, lecz tak naprawdę ani przez moment nie był blisko wygranej przed czasem. Po gongu kończącym szóste starcie sędziowie punktowali zgodnie 60:54 na korzyść Kiwiora.

Dobrze dysponowany Kamil Bednarek (2-0, 1 KO) zdominował i pewnie pokonał solidnego Siergieja Żuka (3-6-2). Kamil już w połowie pierwszej rundy trafił lewym krzyżowym, za moment poprawił lewym sierpowym i rozkwasił rywalowi nos. Podopieczny Piotra Wilczewskiego był szybszy, silniejszy i celniejszy. Na zmianę obijał górę i dół Ukraińca, który oddychał ustami, bo z nosa ciekła krew. W końcówce drugiej odsłony Bednarek skosił rywala lewym sierpowym z nóg, lecz na dokończenie dzieła zniszczenia zabrakło mu czasu. Po przerwie ambitny Żuk ruszył do przodu, ale Kamil obijał go również z defensywy. Ostatnie trzy minuty były najbardziej wyrównane, jednak przewaga Polaka nie podlegała wciąż dyskusji. Po ostatnim gongu sędziowie wskazali na Bednarka zgodnie w stosunku 40:35.

źródło: bokser.org

UDANY POWRÓT NIKODEMA JEŻEWSKIEGO. KOLEJNE ZWYCIĘSTWO MATEUSZA TRYCA W WYSZKOWIE

gala_wyszkow

To był udany powrót po czternastu miesiącach przerwy. Nikodem Jeżewski (13-0-1, 8 KO) pokonał przed czasem twardego Tarasa Oleksijenkę (8-5, 7 KO). Polak dobrze rozpoczął. W pierwszej rundzie kilka razy przedarł się prawym krzyżowym, polując jeszcze prawym podbródkiem. W drugiej dla odmiany strzelił ładnym lewym sierpem. Równo z gongiem na przerwę poprawił w akcji prawy na prawy i szkoda, że ta odsłona nie potrwała kilkunastu sekund dłużej.

Wycofany dotąd Ukrainiec w połowie trzeciego starcia skontrował prawym, poprawił prawym sierpem i tym razem to Polak znalazł się w lekkich tarapatach. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Na początku czwartej rundy Jeżewski huknął prawym prostym, poprawił lewym hakiem pod prawy łokieć i Oleksijenko przyklęknął. Dwie minuty później ta sama akcja i znów nokdaun. Niestety w obu przypadkach Jeżewski uderzył klęczącego rywala. Powinny być dwa ostrzeżenie. Grzegorz Molenda nie reagował. Ale Taras przetrwał kryzys i dotrwał na przerwę. W piątej rundzie tempo nieco spadło, a żaden z zawodników nie osiągnął większej przewagi. W końcówce szóstego Jeżewski trafił prawym krzyżowym, posyłając przeciwnika po raz trzeci na deski. I po raz trzeci uderzył go, gdy ten już klęczał. W normalnym świecie to powinna być dyskwalifikacja. To nie był najlepszy dzień sędziego Molendy. Pod koniec pierwszej minuty siódmego starcia krótki prawy sierp Nikodema i czwarte liczenie. No i oczywiście czwarta „poprawka”. Na szczęście tym razem Polak dostał za to ostrzeżenie. Minutę później rozluźniony Nikodem strzelił prawym podbródkiem, kończąc efektownie dzieło zniszczenia. Prawdopodobnie najlepszy pojedynek w jego karierze, ale panowanie nad emocjami jeszcze do poprawy.

Levan Shonia (14-10, 10 KO) udowodnił, że jest twardym zawodnikiem, natomiast Mateusz Tryc (5-0, 4 KO) potwierdził, iż jest jednym z ciekawszych polskich zawodowców na początku kariery. Podczas gali w Wyszkowie miejscowy pięściarz nie dał szans Gruzinowi, choć nie zdołał go zastopować jako pierwszy. Od początku wyraźną przewagę zyskał Mateusz, jednak Shonia polował na jedno, mocne uderzenie, jakim mógłby odwrócić losy pojedynku. Szczególnie groźny był prawy podbródek i prawy sierp, lecz dobrze dysponowany Polak – w przeszłości dwukrotny ćwierćfinalista Mistrzostw Europy, przepuszczał te akcje bądź zbierał je na blok. W pierwszych trzech rundach Tryc starał się złamać przeciwnika w półdystansie. W czwartej zmienił nieco taktykę i ładnie wchodził w tempo prawym krzyżowym na górę. W ostatnich dwóch rundach Shonia walczył już tylko o przetrwanie i choć był to dopiero piąty występ zawodowy Mateusza, to gdyby walka trwała na dystansie ośmiu starć, prawdopodobnie zastopował Gruzina.

Miały być emocje, a był chaos i nudy. W starciu kategorii junior ciężkiej Piotr Podłucki (6-1, 2 KO) pokonał Krzysztofa Twardowskiego (4-1, 2 KO). Prawdopodobnie silniejszy fizycznie Podłucki zaczął bardzo spięty i pierwszą rundę należałoby przypisać jego rywalowi. Potem było dużo klinczowania, a mało boksu. Sędzia Gortat ukarał nawet Twardowskiego odjęciem punktu, ale tak naprawdę obaj sobie na to zasłużyli. Podłucki w końcu złapał rytm w piątej rundzie i zamiast polować jednym ciosem, zaczął składać swoje akcje w serie trzech-czterech uderzeń. To przyniosło efekty. Wygrał ostatnie dwa starcia, zyskując uznanie dwóch z trzech sędziów – 55:58, 57:56, 55:58.

Efektownie wypadł debiut w limicie wagi junior półśredniej Rafała Grabowskiego (1-0, 1 KO). Pięściarz z Radomia ostro ruszył na Aleksandra Abramenkę (17-62-1, 6 KO), spychał go lewym dyszlem, a w półdystansie przy linach zasypywał sierpami i hakami z obu rąk. W połowie drugiej rundy Białorusin przyklęknął i dał się policzyć do ośmiu. Dzielnie obrywał kolejne bomby, aż w końcu pękł po lewym haku na wątrobę w czwartej odsłonie. Po liczeniu Grabowski doskoczył do zmęczonego przeciwnika, strzelił mocno prawym sierpem i gdy Abramenka po raz trzeci znalazł się na deskach, arbiter Robert Gortat przerwał potyczkę. Do końca walki pozostawały jedynie 22 sekundy, ale to była dobra decyzja ringowego.

Na początku gali trochę kontrowersji w walce dwóch debiutantów kategorii cruiser. Owszem, Paweł Żochowski (0-0-1) wygrał na pewno pierwszą rundę, co zaakcentował fajnym lewym sierpem, ale od połowy drugiej warunki dyktował już lepiej poukładany i pokazujący większą kulturę w swoim boksie Jan Klimek (0-0-1). Tymczasem po ostatnim gongu sędziowie punktowali 39:37, 37:39 i 38:38. Wynik 39:37 dla Klimka jak najbardziej zasłużony.

źródło: bokser.org

gala_wyszkow_2018

87. MP SENIORÓW: CIEKAWE ROZSTRZYGNIĘCIA W FINAŁACH. MAMY MŁODYCH MISTRZÓW POLSKI

kiwior_damian01

Niezwykle ciekawe rozstrzygnięcia przyniosły finały 87. Mistrzostw Polski Seniorów w Boksie. Najlepsi polscy pięściarze efektownie pożegnali się z Sokółką, dając miejscowym kibicom 10 pojedynków, z których cztery zakończyły się werdyktami niejednogłośnymi.

Mistrzami Polski Seniorów A.D. 2016 zostali (w kolejności wag): Jakub Słomiński (KS WDA Świecie, 49 kg, ur. 1996), Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin, 52 kg, 1994), Adrian Kowal (BKS Olimp Lublin, 56 kg, 1996), Karol Łapawa (Sporty Walki Gostyń, 60 kg, 1997), Dawid Michelus (UKS Kontra Elbląg, 64 kg, 1993), Damian Kiwior (PTB Tiger Tarnów, 69 kg, 1993), Daniel Adamiec (KKS RUSHH Kielce, 75 kg, 1995), Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin, 81 kg, 1994), Tomasz Bohdanowicz (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski, 91 kg, 1994) i Paweł Wierzbicki (UKS Boxing Sokółka, +91 kg, 1994).

Jak widać mistrzowie kraju to zawodnicy młodzi i perspektywiczni. Najstarsi z nich (Michelus i Kiwior) mają zaledwie po 23 lata, zaś najmłodszy (Łapawa) tylko 19. Co ciekawe Michelus – mimo młodego wieku – już po raz szósty stanął na najwyższym stopniu podium Mistrzostw Polski Seniorów! Zrobił to w trzeciej kategorii wagowej (po 56 i 60 przyszła kolej na 64 kg).

Jedynemu zawodowcowi, który awansował do finału, Adamowi Balskiemu (91 kg), nie udało się w Sokółce zdobyć złotego medalu. Pokonał go po bardzo zaciętym boju Tomasz Bohdanowicz, który z turnieju na turniej robi coraz większe postępy.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [19 listopada 2016 roku - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Jakub Słomiński (KS WDA Świecie) – Dorian Mospinek (BKS Skorpion Szczecin) 5-0

52 KG
Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin) – Kacper Harkawy (BKS Skorpion Szczecin) 5-0

56 KG
Adrian Kowal (BKS Olimp Lublin) – Jarosław Iwanow (TS Wisła Kraków) 5-0

60 KG
Karol Łapawa (Sporty Walki Gostyń) – Mateusz Ptasiński (BKB Magic Boxing Brzesko) 5-0

64 KG
Dawid Michelus (UKS Kontra Elbląg) – Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów Powiat Legnicki) 5-0

69 KG
Damian Kiwior (PTB Tiger Tarnów) – Rafał Perczyński (Akademia Walki Warszawa) 3-2

75 KG
Daniel Adamiec (KKS RUSHH Kielce) – Bartosz Gołębiewski (KKS RUSHH Kielce) 4-1

81 KG
Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) – Mateusz Tryc (Fenix Fight Club Warszawa) 3-2

91 KG
Tomasz Bohdanowicz (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Adam Balski (DKB Dzierżoniów) 3-2

+91 KG
Paweł Wierzbicki (UKS Boxing Sokółka) – Mateusz Figiel (BKS Hetman Białystok) 5-0

87. MP SENIORÓW: WIERZBICKI Z HRYNIUKIEM ROZGRZALI KIBICÓW. ZNAMY FINALISTÓW

hryniuk_wierzbicki

W hali Zespołu Szkół w Sokółce trwa jeszcze owacja po półfinałowym zwycięstwie miejscowego idola, Pawła Wierzbickiego (UKS Boxing Sokółka, +91 kg) nad lokalnym rywalem, Rogerem Hryniukiem ((KS Cristal Pruszynka Białystok). Nikt nie oczekiwał, że obaj walczący pokażą jakiś specjalny kunszt techniczny, tylko „bokserską” wojnę od pierwszego do ostatniego gongu. Zarówno Paweł, jak i Roger nie zawiedli swoich kibiców, a ostatnie starcie, w którym ten drugi zaimponował finiszem na pewno na dłużej pozostanie w pamięci oglądających. Wygrał Wierzbicki i w finale zmierzy się z innym „superciężkim” z Podlasia, Mateuszem Figlem (BKS Hetman Białystok).

Obie serie półfinałów na ogół dostarczyły nam ciekawych wrażeń. Porażki (pytanie czy słuszne?) zanotowało dwóch zawodników broniących tytułów mistrzowskich – Tomasz Resól (BKS Skorpion Szczecin, 56 kg) i Mateusz Kostecki (WKS Desant Kraków, 69 kg).

Jutro czekają nas finały, w których dojdzie do kilku niezwykle interesujących rozstrzygnięć, jak choćby walki Adriana Kowala (BKS Olimp Lublin, 56 kg) z Jarosławem Iwanowem (TS Wisła Kraków), Dawida Michelusa (UKS Kontra Elbląg, 64 kg) z Łukaszem Niemczykiem (Champion Chojnów Powiat Legnicki), Damiana Kiwiora (PTB Tiger Tarnów, 69 kg) z Rafałem Perczyńskim (Akademia Walki Warszawa), Arkadiusza Szwedowicza (BKS Skorpion Szczecin, 81 kg) z Mateuszem Trycem (Fenix Fight Club Warszawa) i Adama Balskiego (DKB Dzierżoniów, 91 kg) z Tomaszem Bohdanowiczem (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski).

Najmłodszym finalistami będą zaledwie 18-letni Kacper Harkawy (BKS Skorpion Szczecin, 52 kg) i o rok od niego starszy Karol Łapawa (Sporty Walki Gostyń). Również tylko 18 lat ma brązowy medalista Kordian Wyciszkiewicz (06 Kleofas Katowice, 60 kg), który po ładnym pojedynku przegrał dzisiaj z Mateuszem Ptasińskim (BKB Magic Boxing Brzesko).

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH [18 listopada 2016 roku - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Jakub Słomiński (KS WDA Świecie) – Mariusz Koch (RKS Łódź) 5-0
Dorian Mospinek (BKS Skorpion Szczecin) – Przemysław Jańczuk (Akademia Walki Warszawa) 5-0

52 KG
Kacper Harkawy (BKS Skorpion Szczecin) – Karol Kirpsza (UKS Boxing Sokółka) TKO 3
Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin) – Sebastian Węgłowski (BTS 1926 Broń Radom) 5-0

56 KG
Adrian Kowal (BKS Olimp Lublin) – Sebastian Gierada (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) WO.
Jarosław Iwanow (TS Wisła Kraków) – Tomasz Resól (BKS Skorpion Szczecin) 3-2

60 KG
Karol Łapawa (Sporty Walki Gostyń) – Jakub Kras (PTB Tiger Tarnów) 5-0
Mateusz Ptasiński (BKB Magic Boxing Brzesko) – Kordian Wyciszkiewicz (06 Kleofas Katowice) 5-0

64 KG
Dawid Michelus (UKS Kontra Elbląg) – Krystian Sielawa (BKS Hetman Białystok) 3-2
Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów Powiat Legnicki) – Rafał Grabowski (RKB Boxing Radom) 5-0

69 KG
Damian Kiwior (PTB Tiger Tarnów) – Kamil Holka (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) 4-1
Rafał Perczyński (Akademia Walki Warszawa) – Mateusz Kostecki (WKS Desant Kraków) 3-2

75 KG
Bartosz Gołębiewski (KKS RUSHH Kielce) – Aleksander Smołka (UKS Śląsk Ruda Śląska) 5-0
Daniel Adamiec (KKS RUSHH Kielce) – Szymon Hamerski (CWZS Zawisza Bydgoszcz) 4-1

81 KG
Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) – Mateusz Goiński (Zagłębie Konin) 4-1
Mateusz Tryc (Fenix Fight Club Warszawa) – Jakub Kasprzak (Boks Poznań Team) 5-0

91 KG
Adam Balski (DKB Dzierżoniów) – Andrzej Szkuta (UKS Boxing Sokółka) WO.
Tomasz Bohdanowicz (BKS Orkan Gorzów Wielkopolski) – Bartłomiej Krasuski (BTS 1926 Broń Radom) 5-0

+91 KG
Mateusz Figiel (BKS Hetman Białystok) – Kamil Bodzioch (BKS Red Fighters Jalenia Góra) 5-0
Paweł Wierzbicki (UKS Boxing Sokółka) – Roger Hryniuk (KS Cristal Pruszynka Białystok) 5-0

DRAMAT MATEUSZA TRYCA. PORAŻKA PRZEZ NOKAUT ODBIERA SZANSĘ WALKI O RIO

tryc03

Tego scenariusza nikt się nie spodziewał… Po dwóch pewnych zwycięstwach nad zawodowcami coraz realniej myśleliśmy o szansach 25-letniego Mateusza Tryca (81 kg), który w wenezuelskim Vargas w turnieju kwalifikacyjnym rywalizuje o prawo startu w Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. Niestety w dzisiejszej walce półfinałowej nasz zawodnik został pokonany przez klasyczny nokaut w 20 sekundzie 2. starcia przez o rok młodszego Kolumbijczyka Juana Carlosa Carrillo Palacio.

W związku z powyższym lekarz zawodów nie powinien dopuścić Polaka do piątkowej walki o 3. miejsce i paszport olimpijski, w której czeka na niego Ukrainiec Denis Solonenko, którego Mateusz pokonał w 2014 roku w Łucku w przedsezonowym meczu „Husarii” z Ukraine Otamans. Dodajmy, że w finale rywalem Carillo Palacio będzie świetny pięściarz zawodowy z Kamerunu, Hassan N`Dam Njikam.

MATEUSZ TRYC BLISKO KWALIFIKACJI OLIMPIJSKIEJ. KOLEJNY ZAWODOWIEC POKONANY

mateusz_tryc_02

Coraz bliżej upragnionych Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro jest Mateusz Tryc (81 kg), jedyny Polak startujący w wenezuelskim Vargas, gdzie trzeci dzień odbywa się turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich, w którym startują zawodnicy z ligi WSB, formuły AIBA Pro Boxing oraz pozostali zawodowcy. Dzisiaj w II serii walk zawodnik warszawskiego klubu Fenix pokonał jednogłośnie na punkty Czecha Ladislava Kutila i awansował do półfinału.

Nasz zawodnik przeważał przez trzy rundy pojedynku z 40-letnim rywalem, rozstawionym w Vargas z numerem 1, który w latach 90-tych XX w. zaliczany był do absolutnej czołówki zawodników czeskich (był uczestnikiem Mistrzostw Świata i Europy), a od 2003 roku boksujący zawodowo (stoczył ogółem 23 płatne walki, z których wygrał 19). Po zakończeniu walki wszyscy sędziowie zgodnie orzekli (trzy razy 30-27), że lepszym zawodnikiem był Polak, który tym samym awansował do grona 4 najlepszych zawodników wagi półciężkiej. Ze wspomnianej czwórki do Rio pojedzie trzech najlepszych.

MATEUSZ TRYC BEZDYSKUSYJNIE LEPSZY OD ZAWODOWCA Z WĘGIER. TERAZ CZAS NA CZECHA

tryc03

Doskonałe wiadomości dotarły do nas z wenezuelskiego Vargas, gdzie Mateusz Tryc (81 kg) udanie rozpoczął swój start w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Nasz zawodnik pokonał w I serii walk jednogłośnie na punkty Węgra Norberta Nemesapati, który ma w swoim zawodowym dorobku aż 23 walki, w tym 21 wygranych (16 przed czasem!) oraz pas młodzieżowego mistrza WBO wagi półciężkiej.

Profesjonalne sukcesy i doświadczenie młodego Madziara na nic się zdały w konfrontacji z dynamicznym i silnym Mateuszem, który w swoim stylu, boksując destrukcyjnie w półdystansie, rozbijał obronę przeciwnika, co zrobiło wrażenie na sędziach, którzy wszystkie rundy (trzy razy po 30-27) zapisali na konto naszego pięściarza.

W pojedynku, który znacznie przybliży Mateuszowi upragnione Rio rywalem wyszkowianina będzie 40-letni Ladislav Kutil, jeden z czołowych w latach 90-tych XX w. zawodników czeskich, który od 2003 roku boksuje zawodowo. „Boksuje” to za dużo powiedziane, bo ostatni pojedynek Kutil stoczył dwa lata temu (po dwuletniej przerwie) ulgając przed czasem rodakowi Lubosowi Sudzie. Co ciekawe 9 lat temu w Mariborze pokonał go na punkty także Aleksy Kuziemski. Wierzymy, że jutro zrobi to Mateusz Tryc, bo jest nie tylko lepszym zawodnikiem (dlaczego Kutil został rozstawiony z „jedynką” wiedzą tylko organizatorzy) ale i o wiele bardziej zmotywowanym do tego, by wystąpić podczas Igrzysk Olimpijskich.

ZAWODOWCY Z WĘGIER I CZECH NA PRZEDOLIMPIJSKIEJ DRODZE MATEUSZA TRYCA

mateusz_tryc03

Tylko 79 zawodników z 40 państw, w tym nasz „jedynak” Mateusz Tryc (81 kg), przyjechało do wenezuelskiego Vargas by walczyć w ostatnim turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Wśród rywalizujących są pięściarze znani z ringów ligi World Series of Boxing, AIBA Pro Boxing oraz zawodowcy.

Mimo wielkich nadziei, jakie AIBA pokładało w starcie gwiazd profesjonalnego boksu, najbardziej docenianym pięściarzem jest dwukrotny pretendent do tytułu zawodowego mistrza świata, Kameruńczyk Hassan N`Dam Njikam, rozstawiony w Vargas z numerem 2 w wadze półciężkiej (81 kg), w jakiej dotąd jeszcze nie boksował.

Mateusz Tryc jutro (4 lipca) stanie w szranki z 21-letnim zawodowcem z Węgier Norbertem Nenesapatim (zawodowy rekord 21-2, 16 KO), który w ub. roku pokonał m.in. Michała Ludwiczaka, broniąc pasa Młodzieżowego mistrza WBO. Po prawdzie Madziar – jak dotąd – nic wielkiego w boksie zawodowym nie osiągnął ale na pewno Polaka czeka z nim niełatwa przeprawa. Jeśli Mateusz wygra, w ćwierćfinale skrzyżuje rękawice z rozstawionym z numerem 1, 40-letnim zawodowcem z Czech, Ladislavem Kutilem (rekord 19-4, 5 KO) a ze wspomnianym na wstępie Kameruńczykiem niechby powalczył w finale.

TYLKO MATEUSZ TRYC POWALCZY O KWALIFIKACJĘ OLIMPIJSKĄ W VARGAS

tryc03

Tylko Mateusz Tryc (81 kg) będzie reprezentował Polskę podczas ostatniego turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich dla zawodników boksujących w formułach WSB i AIBA Pro Boxing, który w dniach od 3 do 8 lipca odbędzie się w Vargas. W stolicy Wenezueli do zdobycia jest 26 paszportów olimpijskich (po 3 w wagach od 49 kg do 81 kg oraz po 1 w 91 kg i +91 kg).

Wielka szkoda, że sztab szkoleniowy naszej kadry (z powodów finansowych?) postanowił, że kolejnej szansy nie otrzymali Dawid Jagodziński (49 kg), Dawid Michelus lub Mateusz Polski (60 kg), czy Mateusz Kostecki (64 kg) i Damian Kiwior (69 kg)… Szkoda, bo obsada turnieju nie będzie zapewne tak liczna jak ostatnio w Baku, gdzie kwalifikację olimpijska wywalczył Igor Jakubowski (91 kg). Oprócz popularnego „Cygana” pewny startu w Rio de Janeiro jest także Tomasz Jabłoński (75 kg).

SZWEDOWICZ WYGRAŁ Z TRYCEM NA TURNIEJU W USTI. KOWAL NA TARCZY

szwedowicz_kulinski

W czeskim Usti nad Łabą rozpoczął się 47. Międzynarodowy Turniej Bokserski „Grand Prix”, w którym rywalizuje m.in. pięciu polskich pięściarzy, którzy szykują się do startu w dwóch ostatnich turniejach kwalifikacyjnych do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.

Wczoraj w ringu zobaczyliśmy trzech Biało-Czerwonych – Adriana Kowala (56 kg), który niestety uległ wyraźnie na punkty Czechowi Erikowi Hulievowi oraz Arkadiusza Szwedowicza i Mateusza Tryca (obaj 81 kg), którzy w pojedynku eliminacyjnym skrzyżowali ze sobą rękawice. Wygrał na punkty ten pierwszy i dzisiaj w pojedynku ćwierćfinałowym zmierzy się z Austriakiem Umarem Dżambekovem.

Również dzisiaj w ringu zobaczymy Mateusza Polskiego (60 kg), który stanie przed nie lada wyzwaniem, gdyż przyjdzie mu rywalizować z byłym mistrzem świata, 32-letnim Domenico Valentino. Mimo iż Włoch lata świetności ma już za sobą, nadal uważany jest za czołowego zawodnika Starego Kontynentu, więc na pewno postawi naszemu ambitnemu zawodnikowi wysoko poprzeczkę. Piąty z Polaków, Damian Adamiec (69 kg) pierwszy pojedynek stoczy dopiero w jutrzejszym półfinale, gdzie jego przeciwnikiem będzie Izraelczyk Mikhael Khalmetov lub faworyt gospodarzy Zdenek Chladek.

[Fot. Natalia Hollińska ©]

RUSSO, VALENTINO, PULEV, NISTOR I PIĘCIU POLAKÓW WYSTĄPI NA TURNIEJU W USTI

usti_mini16

Dzisiaj w czeskim Usti nad Łabą rozpocznie się 47. Międzynarodowy Turniej Bokserski „Grand Prix”, w którym wystąpi 78 zawodników z 15 krajów, w tym m.in. Włosi Domenico Valentino, Salvatore Cavallaro i Clemente Russo, Bułgar Tervel Pulev, czy Rumun Mihai Nistor.

Biało-Czerwonych barw bronią: Adrian Kowal (Olimp Lublin, 56 kg), Mateusz Polski (KSW Róża Karlino, 60 kg), Daniel Adamiec (RUSHH Kielce, 69 kg), Mateusz Tryc (Fenix Warszawa, 81 kg), Arkadiusz Szwedowicz (Skorpion Szczecin, 81 kg). W trenerskim narożniku staną pierwszy trener kadry narodowej Zbigniew Raubo oraz jego asystent Jerzy Baraniecki.

usti_16

ADRIAN KOWAL POZOSTAJE W GRZE O RIO. POZOSTALI POLACY NA TARCZY

kowal_samsun1

Wczoraj w Samsunie na turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich, w walkach o ćwierćfinał, zaboksowało czterech reprezentantów Polski. Wygrał tylko ten najmłodszy, czyli Adrian Kowal (56 kg) dając w pierwsze rundzie pokaz szybkiego i nowoczesnego boksu. Niestety najbardziej doświadczeni kadrowicze - Dawid Michelus (60 kg), Mateusz Tryc (81 kg) i Igor Jakubowski (91 kg) zeszli z ringu pokonani.

I serię walk 1/8 finałów rozpoczął Dawid Michelus, który stanął oko w oko ze starym lisem bokserskich ringów, byłym mistrzem Europy, Vazgenem Safaryantsem. Urodzony w Armenii Białorusin znany jest z tego, że w ringu nie przebiera w środkach, fauluje, klinczuje, uderza barkiem, łokciem, głową… Tak samo było w ringu z Dawidem, który miał za zadanie walczyć z nim w dystansie, wykorzystując swój zasięg ramion. Przez dwie rundy walki tak właśnie się działo, choć zdarzały się i zwarcia, w których Safaryants uderzał Dawida łokciem w głowę. Sędzia nie był konsekwentny, nie zwracając także uwagi rywalowi, który w zapaśniczy sposób rzucał Polakiem na ring. Mimo to Białorusin nie robił w ringu nic, co wskazywałoby na jego przewagę punktową. Wprawdzie w trzeciej nasz reprezentant opadł z sił ale wydawało się, że uzyskana przewaga wystarczy do zwycięstwa. Niestety sędziowie jednogłośnie opowiedzieli się za Białorusinem, wyrzucając Dawida z turnieju.

Trudniejsze zadanie miał Mateusz Tryc (81 kg), który robił w ringu wszystko co w jego mocy, by pokonać znakomitego, młodego Ukraińca Olexandra Khiznyaka. Przez cały pojedynek oglądaliśmy wymianę niezwykle mocnych ciosów, bitych z różnych płaszczyzn. In minus Polaka można by zapisać jedynie nieco statyczny boks od drugiej połowy 2. starcia, kiedy to dało o sobie znać zmęczenie. Mimo to Mateusz nie był dłużny rywalowi ale na serie Khiznyaka, w których bił on 4-5 ciosów, Tryc odpowiadał maksymalnie dwoma. Reasumując skuteczniejszy i aktywniejszy był jtego dnia rywal, wygrywając zasłużenie jednogłośnie na punkty.

W drugiej serii walk humory poprawił nam najmłodszy reprezentant Polski, Adrian Kowal (56 kg). Lublinianin stoczył w Samsunie walkę życia, pokonując niejednogłośnie na punkty równie młodego Słowaka Michaela Takacsa. Polak koncertowo przeboksował pierwsze starcie, w którym zaimponował obserwatorom różnorodnością akcji, szybkością, dynamiką, nieszablonowymi pomysłami na walkę. Nieco słabiej zaprezentował się w drugim starciu, gdyż podobnie jak pozostali Biało-Czerwoni miał kryzys pod koniec tej rundy. Zmęczenie dało o sobie znać w 3. srundzie, kiedy rywal doszedł go głosu i próbował odrobić straty ale ambitny Adrian wykrzesał z z siebie resztki sił i energii i w konsekwencji tego wygrał niejednogłośnie na punkty. Dzisiaj czeka go kolejny bokserski egzamin, czyli bój z Anglikiem Qaisem Ashfagiem i po tym co pokazał wczoraj na pewno nie stoi na straconej pozycji.

Najtrudniej jest pisać o takich pojedynkach jak wczorajszy Igora Jakubowskiego z Francuzem Paulem Omba Biongolo. Nasz faworyt, bezsprzecznie lider polskiej ekipy (wicemistrz Europy i mistrz Unii Europejskiej) wygrał w nim w sposób nie podlegający dyskusji dwa pierwsze starcia. To nie był wprawdzie Igor z Mistrzostw Europy w Samokovie, bo jego wielki atut, jakim była dobra praca nóg tym razem nie zafunkcjonował należycie. Początki złego nastąpiły pod koniec drugiej rundy, kiedy Polak zainkasował mocny cios na dół. W ostatnim starciu został ponownie „podłączony” przez długorękiego Francuza i miał wyraźny kryzys, z którego wyratowała go kontuzja powieki prawego oka. Po drugiej konsultacji lekarskiej liczyliśmy, że może tak jak w przypadku feralnej walki Damiana Kiwiora ze Zdenkiem Chladkiem, bój zostanie przerwany, sędziowie podliczą karty, na których Polak miał przewagę. Niestety pojedynek został „puszczony” do ostatniego gongu a jako, że Igor u sędziego z Uzbekistanu przegrał 3. starcie dwoma punktami, w ostatecznym rozrachunku uległ rywalowi niejednogłośnie na punkty.

Wątek złego sędziowania przewija się tu praktycznie rzecz biorąc od drugiego dnia zawodów i zastanawiające jest to czy jest to efekt „nieczystej” gry ze strony sędziów, czy braku umiejętności, bo te najważniejsze w tym roku zawody europejskie sędziują arbitrzy z wszystkich kontynentów, w tym panowie i panie ze Sri Lanki, Wietnamu, Mongolii, Ekwadoru, Kolumbii… Sposób w jaki wczoraj „przepchnięto” do ćwierćfinałów dwóch doświadczonych Włochów (Domenico Valentino i Vincenzo Mangiacapre) był bulwersujący, niezgodny z wszelkimi zasadami uczciwości. Niestety takich niesprawiedliwych werdyktów – jak dotąd – było tutaj bardzo dużo, co bardzo smuci i na pewno nie przyniesie naszej ukochanej dyscyplinie popularności na zewnątrz.

Opracował: Jarosław Drozd

ZWYCIĘSTWO MATEUSZA TRYCA I WIELKI PECH DAMIANA KIWIORA

tryc02

W drugim dniu europejskiego turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro wystąpiło dwóch Polaków – Mateusz Tryc (81 kg) oraz Damian Kiwior (69 kg). Mimo iż obaj zrobili wszystko co w swojej mocy, by wygrać, do dalszej rundy turnieju w Samsunie awansował tylko ten pierwszy

Mateusz Tryc stoczył bardzo twardy i wyrównany pojedynek z najlepszym aktualnie greckim pięściarzem Panagiotisem Kalamarasem. Polak miał swoje lepsze (w 1. i 3. starciu) i słabsze momenty (w rundzie nr 2) ale przez cały pojedynek był stroną atakującą, choć czasami zapominał o zadawaniu ciosów prawą ręką. Kiedy wchodził w swój ulubiony półdystans był groźny dla nieźle wyszkolonego technicznie, nieco wyższego rywala. W dystansie przewagę miał z kolei Grek, ale jego uderzenia – zdaniem Mateusza – nie miały żadnej mocy. Wydawało się, że przewaga naszego reprezentanta nie budzi u sędziów wątpliwości ale werdykt pokazał, że niekoniecznie. Sędzia z Ekwadoru widział przewagę Kalamarasa w każdej z rund ale dwaj pozostali arbitrzy (z Kazachstanu i Słowacji) właściwie ocenili wydarzenia ringowe, punktując walkę korzystnie dla Polaka, który w następnej walce stanie oko w oko z Ukraińcem Olexandrem Khizhnyakiem.

Bardzo bliski zwycięstwa był dzisiaj Damian Kiwior, który przez prawie 3 rundy walki z Czechem Zdenkiem Chladkiem był stroną aktywniejszą. Z powodu kontuzji prawej ręki niemal cały pojedynek prowadził lewą, którą nadzwyczaj skutecznie nękał rywala, bijąc celne ciosy w różnych płaszczyznach. W drugim starciu, po jednym z tych uderzeń Polaka, Chladek doznał kontuzji prawego łuku brwiowego. Gdyby wówczas lekarz zawodów zakończył walkę, Polak wygrałby ją przez TKO, ale niestety koniec nastąpił w 1 minucie 13 sekundzie 3. rundy, po której sędziowie – zgodnie z regulamin – na skutek kontuzji wcześniej wypełnili swoje karty sędziowskie. Na wszystkich o dziwo zwycięstwo odniósł statyczny i dość pasywny tego wieczoru Czech, zamykając Damianowi szansę awansu do kolejnej rundy turnieju.

W SAMSUNIE POZNALIŚMY RYWALKI I RYWALI BIAŁO-CZERWONYCH. DZISIAJ PIERWSZE WALKI

samsun_losowanie

Dzisiaj w Samsunie, punktualnie o godz. 12.00, odbyło się oficjalne losowanie olimpijskiego turnieju kwalifikacyjnego dla Europy. Przedstawiciele wszystkich ekip, w wypełnionej po brzegi sali miejscowej Opery, w napięciu oczekiwali na układ drabinek w poszczególnych wagach.

Najpierw odbyło się losowanie turnieju mężczyzn, w którym startuje ośmiu podopiecznych trenerów Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego. W zgodnej opinii obserwatorów, nie tylko krajowych, losowanie panów należy uznać za dobre. W przypadku pań mamy w Samsunie turniej równy obsadą Mistrzostwom Europy, więc trudno było tu mówić o specjalnych prezentach od losów, bo do Turcji przyjechały wszystkie najlepsze zawodniczki Starego Kontynentu.

WYNIKI LOSOWANIA

Dawid Jagodziński (49 kg) w pierwszym pojedynku trafi na młodziutkiego Niemca Christosa Cherakisa, i jeśli pokona tę przeszkodę, to w następnym boju trafi na zwycięzcę walki Tinko Banabekov (Bułgaria) – Artur Hovhannisyan (Armenia).

Maciej Jóźwik (52 kg) zaboksuje z Ormianinem Narekiem Abgaryanem i w razie zwycięstwa w następnym boju skrzyżuje rękawice z Włochem Vincenzo Picardim lub Alexandrem Ionitą z Rumunii.

Adrian Kowal (56 kg) w pierwsze walce trafił na Słowaka Michaela Takacsa i jeśli pokona tę przeszkodę, to w następnej rundzie zmierzy się z Anglikiem Qaisem Ashfagiem lub Merabem Turkadze z Gruzji.

Dawid Michelus (60 kg) pierwszego rywala mieć będzie w Białorusinie Vazgenie Safaryantsu lub Rumunie Robercie Jitaru. Który z nich ostatecznie stanie z Polakiem oko w oko dowiemy się dzisiaj wieczorem.

Mateusz Kostecki (64 kg) dzisiaj wieczorem stanie do walki z ciemnoskórym Duńczykiem Mwangila Poulsenem i jeżeli z nim wygra, to w kolejnej walce zaboksuje z Brytyjczykiem Patem McCormack`em.

Dzisiejszy jubilat, Damian Kiwior (69 kg) zmierzy się z Czechem Zdenkiem Chladkiem i w razie wygranej w następnej rundzie powalczy z Mołdawianinem Vissili Belousem.

Mateusz Tryc (81 kg) rozpocznie turniej od boju z Grekiem Panagiotisem Kalamarasem, po pokonaniu którego – w co mocno wierzymy – trafi na Ukraińca Olexandra Khizhnyaka.

Igor Jakubowski (91 kg), jedyny rozstawiony z Polaków (nr 3) w pierwszej walce zaboksuje ze zwycięzcą rywalizacji Armend Khoxhaj (Kosowo) – Paul Omba Biongolo (Francja).

Sandra Drabik (51 kg) dzisiaj skrzyżuje rękawice z Turczynką Neriman Istik i w razie zwycięstwa trafi na rozstawiona z nr 1 Bułgarkę Stanimirę Petrovą, która ma wolny los.

Kinga Siwa (60 kg) również dzisiaj zaboksuje z Greczynką Nikoletą Pitą, po pokonaniu której trafi na rozstawioną z nr 2 Estelle Mossely, która ma wolny los.

Lidia Fidura (75 kg) w pierwszej walce skrzyżuje rękawice z doskonale sobie znaną Szwedką Anna Laurell-Nash i w razie zwycięstwa trafi na Angielkę Savannah Marshall lub Francuzkę Erikę Guerrier.

Opracował: Jarosław Drozd

KIEPSKI DZIEŃ POLAKÓW W HALLE. TYLKO MATEUSZ TRYC WALCZY DALEJ

tryc03

Z siódemki Polaków, którzy boksowali w drugim dniu 43. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego o Puchar Chemii (Chemie Pokal) w Halle tylko Mateusz Tryc (81 kg) awansował do półfinału. Niestety wczoraj swoje pojedynki przegrała pozostała szóstka reprezentantów Polski, w tym wicemistrz Europy Igor Jakubowski (91 kg).

Mateusz Tryc po twardym pojedynku pokonał dzisiaj jednogłośnie na punkty Czecha Martina Podlucky`ego. Trójka arbitrów punktowych była zgodna zapisując na konto Polaka dwa starcia a jedno dla jego rywala (trzy razy 29-28). Dzisiaj w półfinale oko w oko z pięściarzem z Wyszkowa stanie faworyt gospodarzy, Sergej Michel, który pokonał Mongoła Erdenebayara Sandagsurena.

Niestety pozostali Biało-Czerwoni ulegli swoim rywalom jednogłośnie na punkty. Maciej Jóźwik (52 kg) przegrał z Niemcem Ronnym Beblikiem (trzy razy 27-30), Adrian Kowal (56 kg) z tegorocznym mistrzem Mongolii Tsendbataarem Edenebatem (dwa razy 27-30 i raz 25-30), Dawid Michelus (60 kg) z Niemcem Robertem Harutyunyanem (dwa razy 27-30 i raz 28-29), Damian Kiwior (69 kg) z brązowym medalistą olimpijskim z Londynu (2012), Andreyem Zamkovoyem z Rosji (dwa razy 27-30 i raz 28-29), Szymon Hamerski (75 kg) z Niemcem Xhekiem Paskali (dwa razy 27-30 i raz 28-29), zaś Igor Jakubowski z Holendrem Royem Korvingiem (trzy razy 26-30).

8 ZAWODNIKÓW I 3 ZAWODNICZKI POWALCZĄ W SAMSUNIE O KWALIFIKACJĘ OLIMPIJSKĄ

samsun16

15 marca minie termin zgłaszania zawodniczek i zawodników na Turniej Kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich, który w dniach od 9 do 17 kwietnia odbędzie się w tureckim mieście Samsun. Trenerzy naszych kadr narodowych – Paweł Pasiak i Zbigniew Raubo musieli więc ustalić składy swoich ekip na wspomniane zawody.

Mniej wątpliwości miał ten pierwszy, który wraz ze swoimi podopiecznymi wyjeżdża dzisiaj na międzynarodowy turniej do hiszpańskiego miasteczka Totana (koło Murcii). O paszporty olimpijskie w Turcji powalczą trzy jego zawodniczki, klasyfikowane w rankingu AIBA: Sandra Drabik (51 kg), Kinga Siwa (60 kg) i Lidia Fidura (75 kg).

Więcej znaków zapytania miał przebywający aktualnie w Halle trener Raubo, który w trzech kategoriach wagowych (56, 60 i 81 kg) miał do dyspozycji po dwóch równorzędnych zawodników. Ostatecznie szansę wywalczenia kwalifikacji olimpijskich otrzyma ośmiu Biało-Czerwonych: Dawid Jagodziński (49 kg), Maciej Jóźwik (52 kg), Adrian Kowal (56 kg), Dawid Michelus (60 kg), Mateusz Kostecki (64 kg), Damian Kiwior (69 kg), Mateusz Tryc (81 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg).

Przypominamy, że w Samsunie do rozdziału jest 36 paszportów olimpijskich. 30 z nich otrzymają panowie (po 3 w każdej kategorii wagowej, a więc otrzymają je finaliści i zwycięzcy walk barażowych, w których zmierzą się przegrani półfinaliści) i tylko 6 panie (finalistki turnieju).

W HALLE POLACY POZNALI SWOICH RYWALI. SZEŚCIU JUTRO WALCZY W ĆWIERĆFINAŁACH

kiwior_damian01

Na starcie prestiżowego 43. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego o Puchar Chemii (Chemie Pokal) w Halle stanęło ostatecznie 93 z anonsowanych 109 zawodników z 20 państw, w tym 7 reprezentantów Polski. Dzisiaj nasi zawodnicy poznali swoich pierwszych turniejowych rywali. Sześciu z nich swoje walki rozpocznie jutro od fazy ćwierćfinałowej. Jedynym, który już dzisiaj stanie w ringu będzie Damian Kiwior (69 kg).

Maciej Jóźwik (52 kg) zacznie start w Halle jutro pojedynkiem ćwierćfinałowym z niemieckim weteranem Ronnym Beblikiem. Jeśli pokona tę przeszkodę zmierzy się z Mongołem Enkh Amarem Kharkuu lub znanym z walk w lidze WSB Marokańczykiem Achrafem Kharroubi.

Adrian Kowal (56 kg) również jutro w ćwierćfinale, w swojej pierwszej walce, skrzyżuje rękawice z reprezentantem Mongolii Tsendbataarem Edenebatem. Jeżeli awansuje do strefy medalowej, to kolejna jego przeszkodą będzie Anglik Qais Ashfaq lub Niemiec Sharafa Raman.

Dawid Michelus (60 kg) w jutrzejszym ćwierćfinale zmierzy się ze zwycięzcą dzisiejszej walki, w której zawodnik gospodarzy, Robert Harutynyan zaboksuje z Rosjaninem Gabilem Mamedovem, tym samym, z którym Dawid wygrał w tym roku w Szczecinie w meczu ligi WSB. W razie awansu do półfinału Polak skrzyżuje rękawice z Kazachem Adiletem Kurmetovem lub Rumunem Mike Cioacą.

Damian Kiwior (69 kg) dzisiaj stanie w oko w z brązowym medalistą ubiegłorocznych Mistrzostw Świata, Chińczykiem Liu Wei i jeżeli pokona tę przeszkodę, to w jutrzejszym ćwierćfinale jego rywalem będzie doświadczony Rosjanin Andrey Zamkovoy lub Duńczyk Mikkel Nielsen.

Szymon Hamerski (75 kg) zacznie swój start w Halle jutro, walką z faworytem gospodarzy, Xhekiem Paskali. Gdyby udało się mu wygrać, to w walce o finał zaboksowałby z Holendrem Maksem van der Pasem lub Mongołem Shinebayarem Narmandakhem.

Mateusz Tryc (81 kg) jutro w pojedynku ćwierćfinałowym zmierzy się Czechem Martinem Podluckym i w razie awansu do półfinału stanie oko w oko z Niemcem Sergeyem Michelem lub Mongołem Erdenebayarem Sandagsurenem.

Igor Jakubowski (91 kg) w środę zaboksuje z Holendrem Royem Korvingiem, którego zna ze wspólnych sparingów przed Mistrzostwami Świata. Jako, że rywal jest absolutnie w zasięgu Polaka, myślimy już o jego walce półfinałowej, w której czekać będzie na niego Niemiec Igor Teziev lub wysoki Anglik Lawrence Okolie.

halle16

POLACY WYŻEJ W NAJNOWSZYM RANKINGU AIBA

jakubowski_03

AIBA, czyli Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego, opublikowało nowy ranking najlepszych pięściarzy świata, którzy rywalizują w formule boksu olimpijskiego. W zestawieniu znalazło się miejsce dla ośmiu polskich pięściarzy. Podobnie jak w poprzedniej edycji najwyższe miejsce zajmuje Dawid Jagodziński (49 kg), który z dorobkiem 500 punktów zajmuje 14. miejsce ex aequo z dwoma innymi zawodnikami. Tak, więc „Jagoda” awansował o dwie pozycję. Biorąc pod uwagę tylko zawodników z Europy nasz pięściarz zajmuje wysokie 6. miejsce, co być może zaowocuje rozstawieniem podczas zbliżającego się olimpijskiego turnieju kwalifikacyjnego w Samsunie.

Dodajmy, że w porównaniu z poprzednim rankingiem w górę poszły akcje wszystkich Polaków. Igor Jakubowski (91 kg, 400 punktów) awansował z z miejsca 18 na 16 (w Europie zajmuje bardzo wysoką 5. lokatę), a Mateusz Polski (60 kg, 350 punktów) podskoczył z 27 na 20 (jest 7. na Starym Kontynencie). Z kolei nasz olimpijczyk Tomasz Jabłoński (75 kg, 400 punktów) poprawił swoją pozycję o pięć oczek, awansując z 27 miejsca na 22 (podobnie jak Igor jest na 5. miejscu w Europie).

W rankingu nieco niżej sklasyfikowani są czterej kolejni Biało-Czerwoni: Dawid Michelus (60 kg, 20 punktów) awansował z miejsca 72 na 68, Kamil Gardzielik (75 kg, 100 punktów) jest 50 (awans z 56), boksujący już na zawodowym ringu Jordan Kuliński (81 kg, 60 punktów)- 60 (awans z 62), zaś Mateusz Tryc (81 kg, 60 punktów) – 61 (awans z 63).

[Fot. Barbara Sańko ©]

ZGRUPOWANIE KADRY NARODOWEJ SENIORÓW PRZED MECZEM Z ROSJĄ I TURNIEJEM W HALLE

husaria_atamani

Seniorska kadra narodowa mężczyzn PZB i wchodzący w jej skład bokserzy Rafako Hussars Poland rozpoczęli zgrupowanie przed meczem ligi World Series of Boxing z Russian Boxing Team. Spotkanie odbędzie się 12 marca w Moskwie.

Trenerzy „Husarii” i reprezentacji Polski powołali na tygodniowy obóz 14 zawodników, w tym: Dawida Jagodzińskiego (Astoria Bydgoszcz, 49 kg), Macieja Jóźwika (Skorpion Szczecin, 52 kg), Adriana Kowala (Olimp Lublin, 56 kg), Tomasza Resóla (Skorpion Szczecin, 56 kg), Dawida Michelusa (Kontra Elbląg, 60 kg), Mateusza Polskiego (Róża Karlino, 60 kg), Mateusza Kosteckiego (Desant Kraków, 64 kg), Damiana Kiwiora (Tiger Tarnów, 69 kg), Tomasza Jabłońskiego (SAKO Gdańsk, 75 kg), Szymona Hamerskiego (Zawisza Bydgoszcz, 75 kg), Mateusza Tryca (Hetman Białystok, 81 kg), Arkadiusza Szwedowicza (Skorpion Szczecin, 81 kg), Igora Jakubowskiego (Zagłębie Konin, 91 kg) i Pawła Wierzbickiego (Boxing Sokółka, +91 kg).

W tegorocznych rozgrywkach WSB Husaria przegrała 4 mecze, w tym trzy po 2:3. W 5 kolejce spotka się w Moskwie z zespołem Rosji, który do tej pory rozegrał 3 spotkania i wszystkie wygrał.

– W najbliższych dniach czekają nas dwa ważne wydarzenia – mecz ligi WSB z Russian Boxing Team i pod koniec przyszłego tygodnia również udział w tradycyjnym turnieju w Halle – mówią szkoleniowcy Rafako Hussars Poland.

Podczas zgrupowania w Cetniewie zapadną decyzje ws. składów na spotkanie w Rosji oraz na zawody w Niemczech. Prawdopodobnie tym razem zeszłoroczni Wicemistrzowie Europy zostaną „rozdzieleni” – Tomasz Jabłoński (75kg) ma stoczyć ostatnią walkę w tym sezonie na ringach World Series of Boxing, a Igor Jakubowski powalczy w Halle.

– Przeciwko Russsian Boxing Team w wadze ciężkiej wystawimy Michała Olasia, zaś w średniej prawdopodobnie wystąpi Tomek Jabłoński. Dużymi krokami zbliżamy się do kwalifikacji olimpijskich i mamy nadzieję, że po miesiącach przygotowań awans do Rio wywalczą kolejni pięściarze. Mecz z Caciques Venezuela pokazał, że wciąż bardzo trudno o zwycięstwa w WSB, ale w tym roku najważniejsze są Igrzyska Olimpijskie – powiedział szef „Husarii” Jarosław Kołkowski.

SROMOTNA KLĘSKA „HUSARII” W REWANŻU Z WENEZUELCZYKAMI

polski02

Nie tego spodziewaliśmy się po rewanżowym meczu z Wenezuelczykami w Caracas. Ekipa Rafako Hussars Poland, w barwach której zaboksowało trzech zawodników z zagranicznego zaciągu (Hamza Touba, Steven Donnelly i Florian Schulz) oraz dwaj Polacy (Mateusz Polski i Mateusz Tryc) przegrała sromotnie z miejscowymi Caciques 0-5.

Najbliżej zwycięstwa był Mateusz Polski (60 kg), który przegrał niejednogłośnie na punkty (1-2) z Christianem Palacio. Jednej zwycięskiej rundy do sukcesu zabrakło także Mateuszowi Trycowi (81 kg), który – tylko zadaniem sędziów – uległ Argenisowi Espana.

Gorzej wypadli obcokrajowcy – Niemcy Hamza Touba (52 kg) i Florian Schulz (+91 kg) byli wstanie wygrać tylko pierwsze starcia swoich walk, zaś chwalony za walki w ub. sezonu Steven Donnelly (69 kg) został dosłownie zdeklasowany (kilka razy liczony przez sędziego) przez byłego mistrza Europy, Węgra Balazsa Backsaia.

Po tym spotkaniu drużyna Rafako Hussars Poland ma tylko 3 punkty i zajmuje 4. miejsce w grupie C. Do końca sezonu Biało-Czerwonych czekają mecze z Russian Boxing Team na wyjeździe i z Argentina Condors u siebie.

CACIQUES VENEZUELA– RAFAKO HUSSARS POLAND 5-0 [Caracas, 28 lutego 2016 roku]

52 KG Franklin Gonzalez – Hamza Touba 3-0 (49-46, 49-46, 49-46)
60 KG Christian Palacio – Mateusz Polski 2-1 (47-47, 49-45, 46-48)
69 KG Imre Bacskai – Steven Donnelly 3-0 (49-45, 50-43, 48-45)
81 KG Argenis Espana – Mateusz Tryc 3-0 (48-47, 48-47, 48-47)
+91 KG Cosme Dos Santos – Florian Schulz 3-0 (49-46, 49-46, 48-47)

TOP 90 POLSKA (SENIORZY) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2015 ROK

rankmenpl15

W tym roku na czele rankingu najlepszych polskich pięściarzy TOP 90 POLSKA (SENIORZY-ELITE), którzy startowali w zawodach boksu olimpijskiego klasyfikuję ośmiu mistrzów Polski seniorów i 6 złotych medalistów Mistrzostw Polski do lat 23. Przy sporządzaniu rankingu tradycyjnie nie sugerowałem się znanymi nazwiskami krajowych mistrzów, czy kadrowiczów, jak również tytułami zdobytymi przez nich w poprzednich latach. W niektórych wypadkach wpływ na ostateczny układ rankingu miały także wyniki walk międzynarodowych. W pewnych przypadkach świadomie postawiłem niektórych pięściarzy na miejscach niższych od ich faktycznych możliwości i talentu, ale skoro boksowali rzadko, albo nie osiągnęli w ciągu 12 miesięcy satysfakcjonujących wyników, nie mogło stać się inaczej.

Dla polskich seniorów najważniejszą imprezą sezonu były oczywiście Mistrzostwa Świata w Dausze, ale wcześniej startowali oni także w prestiżowych 1. Igrzyskach Europejskich w Baku oraz Mistrzostwach Europy w Samokovie. Grupy młodzieżowa rywalizowała podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Kołobrzegu, zaś juniorzy w Mistrzostwach Europy we Lwowie i Mistrzostwach Świata w Sankt Petersburgu. Seniorzy wywalczyli w ciągu 12 miesięcy trzy medale – dwa srebrne ME (Tomasz Jabłoński oraz Igor Jakubowski) i brązowy IE (Mateusz Polski). Na własnym ringu młodzieżowcy zdobyli trzy brązowe krążki (Sebastian Wiktorzak, Konrad Kozłowski i Kamil Mroczkowski), zaś junior Eryk Apresyan został wicemistrzem Europy i brązowym medalistą Mistrzostw Świata.

Kogo zbrakło w rankingu w porównaniu z zestawieniem za rok 2014? Największe straty to: Marcin Latocha (Róża Karlino, 64 kg), Ireneusz Zakrzewski (Boks Jelenia Góra, 69 kg), Kasjusz Życiński (SAKO Gdańsk, 81 kg), Piotr Gredke (Akademia Walki Warszawa, 81 kg), Krzysztof Kowalski (MOSiR Mysłowice, 91 kg) i Arkadiusz Toborek (MOSiR Mysłowice, +91 kg). Na zawodowym ringu zadebiutowali Mateusz Rzadkosz (Wisła Kraków, 75 kg) i Paweł Stępień (Olimp Szczecin/Róża Karlino, 81 kg), wobec czego nie zostali sklasyfikowani w moim zestawieniu.

49 KG: DAWID JAGODZIŃSKI

To kolejny rok krajowej dominacji Dawida Jagodzińskiego, niepokonanego od lat na krajowym ringu. Pięściarz bydgoskiej Astorii wygrał wszystkie walki z krajowymi rywalami, pokonał dwóch z czterech rywali w ramach rozgrywek ligi WSB oraz awansował do ćwierćfinału Mistrzostw Świata w Dausze. Jedynym zawodnikiem, który próbował nawiązać skuteczna walkę z „Jagodą” był debiutujący w gronie seniorów Jakub Słomiński. Pięściarz ze Świecia przegrał w minionym roku cztery walki – dwa razy z Jagodzińskim oraz po jednej walce z niezłym Szkotem Aqeelem Ahmedem (nie poradził sobie z nim także w Warszawie Dawid) oraz Litwinem Mariusem Vysniauskasem. Cieszy fakt, że wrócił do rywalizacji Mariusz Koch, który dwa lata temu debiutował w lidze WSB. Z kolei większych postępów nie zrobił mańkut z Elbląga, Daniel Tarka. Uczciwie oceniając waga papierowa jest niestety od lat jedną z najsłabszych kategorii w polskim boksie olimpijskim.

1 Dawid Jagodziński (Astoria Bydgoszcz)
2 Jakub Słomiński (Wda Świecie)
3 Mariusz Koch (RKS Łódź)
4 Daniel Tarka (Tygrys Elbląg)
5 Dawid Jakubcewicz (Włókiennik Łódź)

52 KG: MACIEJ JÓŹWIK

Szczecinianin Maciej Jóźwik wygrał w minionym roku wszystko co było do wygrania na krajowym podwórku. Najpierw na własnym ringu został mistrzem Polski seniorów, zaś w październiku potwierdził swój prymat wygrywając w Koninie turniej o Mistrzostwo Polski do lat 23. Wychowanek Gwardii Szczytno wygrał wszystkie walki z krajowymi rywalami ale gorzej wiodło się mu w międzynarodowej rywalizacji, czego potwierdzeniem było tylko jedno zwycięstwo (podczas turnieju w Debreczynie). Pod koniec roku do rywalizacji wrócił lider naszej klasyfikacji za 2013 rok, Grzegorz Brynda, który w Koninie pokonał Grzegorza Kozłowskiego i awansował do finału, w którym uległ Jóźwikowi. Dopiero na trzecim miejscu klasyfikuję wspomnianego Kozłowskiego, który w trakcie minionego roku wygrał bodajże tylko jeden pojedynek, jakkolwiek trzykrotnie dzielnie (ale nieskutecznie) rywalizował w lidze WSB. Tuż za nim talent z Kielc, czyli Tomasz Karyś, którego w przyszłym sezonie zobaczymy prawdopodobnie w wyższym limicie wagowym. Sklasyfikowanie zawodników z miejsc od 5 do 8 było zajęciem trudnym, opartym głównie na selekcji negatywnej.

1 Maciej Jóźwik (Skorpion Szczecin)
2 Grzegorz Brynda (UKS Kontra Elbląg)
3 Grzegorz Kozłowski (Akademia Walki Warszawa)
4 Tomasz Karyś (RUSHH Kielce)
5 Krzysztof Rydyński (Olimp Szczecin)
6 Szymon Pędzik (Olimp Szczecin)
7 Przemysław Jańczuk (Akademia Walki Warszawa)
8 Sebastian Węgłowski (Broń Radom)

56 KG: TOMASZ RESÓL

Liderem zestawienia został mistrz Polski seniorów, Tomasz Resól, który boksował także w 2. Bundeslidze. Podczas krajowego czempionatu pokonał Daniela Żaboklickiego i Marka Pietruczuka, lecz w Koninie przegrał pojedynek finałowy z debiutującym w gronie seniorów Adrianem Kowalem. Pięściarz z Lublina przebojem wszedł do seniorskiej czołówki, bo wcześniej w Szczecinie pokonał innego kadrowicza, Sylwestra Kozłowskiego, ale też przegrał walkę z Żaboklickim. Druga lokata zapewne nie będzie dla niego ujmą, a tylko motywacją do kolejnych zwycięstw i zdobycia pozycji lidera w 2016 roku. Na miejscu trzecim stawiam Sylwestra Kozłowskiego, dla którego miniony rok na pewno nie był udany. Gdyby nie efektowne zwycięstwo nad Amerykaninem Francisco Martinezem w lidze WSB, wyprzedziłby go zapewne Żaboklicki, który z kolei był aktywny tylko w pierwszej części roku. Niżej od niego znalazł się inny zawodnik Rafako Hussars Poland, Marek Pietruczuk, który – poza MTB im. Feliksa Stamma – nie boksował w drugiej części sezonu.

1 Tomasz Resól (Skorpion Szczecin)
2 Adrian Kowal (Olimp Lublin)
3 Daniel Żaboklicki (Legia Warszawa)
4 Sylwester Kozłowski (Akademia Walki Warszawa)
5 Marek Pietruczuk (Victoria Ostrołęka)
6 Denis Grzesiak (Skorpion Szczecin)
7 Rafał Jamorski (Skalnik Wiśniówka)

60 KG: DAWID MICHELUS

Mateusz Polski osiągnął w 2015 roku życiowy sukces, jakim było wywalczenie brązowego medalu Igrzysk Europejskich w Baku, za co wyróżniłem go w rankingu europejskim. Jednak w krajowej rywalizacji lepszym był w minionym roku Dawid Michelus – mistrz Polski seniorów i do lat 23. Boksujący od ponad roku w Elblągu Dawid wygrał zresztą z Mateuszem dwa pojedynki, w pełni zasługując na prymat w kraju. Dodam, że Mateusz Polski boksował także w limicie 64 kg i w Koninie w dobrym stylu wywalczył złoty medal czempionatu do lat 23. Być może więc najbliższa sportowa przyszłość zawodnika z Karlina związana będzie z wyższym limitem wagowym? Zobaczymy. Bezapelacyjne trzecie miejsce wywalczył kolega klubowy Polskiego, Radomir Obruśniak, który zdążył udanie zadebiutować w 1. Bundeslidze, pokonując doświadczonego Niemca Adthe Gashiego. Tuż za nim znajduje się klubowy kolega Michelusa – Andrzej Wasilewski oraz Adil Aslanov, który niestety boksował tylko w pierwszej części roku.

1 Dawid Michelus (Kontra Elbląg)
2 Mateusz Polski (Róża Karlino)
3 Radomir Obruśniak (Róża Karlino)
4 Andrzej Wasilewski (Kontra Elbląg)
5 Adil Aslanov (SAKO Gdańsk)
6 Tomasz Smerdel (Gwarek Łęczna)
7 Dariusz Rabęda (Tiger Tarnów)
8 Marcin Marcinkowski (Ring Busko Zdrój)
9 Kamil Sulowski (Berej Boxing Lublin)
10 Patryk Trochimiak (Kaczor Boks Team Wałbrzych)

64 KG: DANIEL ADAMIEC

Młody lider, Daniel Adamiec, zdobył złoty medal Mistrzostw Polski seniorów w wadze do 64 kg oraz złoto w Koninie na czempionacie do 23 lat w wyższym limicie, czyli do 69 kg. Wyżej wyceniam pierwszy sukces, w tym pokonanie dotychczasowego lidera, Kazimierza Łęgowskiego, który w 2015 roku przegrał także z Mateuszem Polskim. Na kolejnych miejscach sklasyfikowałem dwóch młodych zawodników, którzy udanie zadebiutowali w gronie seniorów, czyli Łukasza Niemczyka i Sebastiana Konska. Obu stać na sukcesy w kraju i zagranicą i z wielkim zainteresowaniem będę śledził rozwój ich karier. Zawodnicy z miejsc 5-10 prezentowali nieco niższy poziom niż krajowa czołówka, ale ich walki gwarantowały niezłe widowiska. Więcej spodziewałem się po Krystianie Sielawie, zaś miło zaskoczył mnie swoją postawą uchodzący od lat za wielki talent szczecinianin Dariusz Ziemczyk.

1 Daniel Adamiec (RUSHH Kielce)
2 Kazimierz Łęgowski (Ósemka Chojnice)
3 Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów)
4 Sebastian Konsek (RMKS Rybnik)
5 Dariusz Ziemczyk (Olimp Szczecin)
6 Krystian Sielawa (Hetman Białystok)
7 Rafał Grabowski (Radomiak Radom)
8 Dominik Kida (Wisłok Rzeszów)
9 Karol Kostka (RMKS Rybnik)
10 Rudolf Pająk (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski)

69 KG: MATEUSZ KOSTECKI

Na czele rankingu znalazł się niepokonany w kraju mistrz Polski seniorów, uczestnik Igrzysk Europejskich z Baku i Światowych Igrzysk Wojskowych z Yeongju, Mateusz Kostecki. Za nim znalazł się Przemysław Zyśk, który zaliczył najlepszy sezon w swojej karierze, w konsekwencji czego podpisał zawodowy kontrakt. Znalazł się w zestawieniu, gdyż nie zdążył jeszcze zadebiutować na profesjonalnym ringu. Dopiero na trzecim miejscu sklasyfikowałem Damiana Kiwiora, który z kolei w ostatnich 12 miesiącach zaliczył regres formy, zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Na wysokim czwartym miejscu tej mocno obsadzonej wagi stawiam Kamila Holkę, a tuż za nim doświadczonego Tomasza Kota, Maksymiliana Gibadło, Damiana Faleckiego, Mateusza Stępnia i notującego największy spadek formy w 2015 roku Rafała Perczyńskiego. Każdy z zawodników sklasyfikowanych na miejscach od 4 do 9 mógł wygrać z każdym, co sprawiało, że rywalizacja w wadze do 69 kg na każdych zawodach w kraju należała do jednych z najciekawszych.

1 Mateusz Kostecki (Desant Kraków)
2 Przemysław Zyśk (Victoria Ostrołęka)
3 Damian Kiwior (Tiger Tarnów)
4 Kamil Holka (BKS Orkan Gorzów Wlkp.)
5 Tomasz Kot (RUSHH Kielce)
6 Maksymilian Gibadło (Budo Krosno)
7 Damian Falecki (KSZO Ostrowiec Św.)
8 Mateusz Stępień (Róża Karlino)
9 Rafał Perczyński (Akademia Walki Warszawa)
10 Oskar Matera (Górnik Sosnowiec)

75 KG: TOMASZ JABŁOŃSKI

Rankingowy prymat wicemistrza Europy z Samokova, Tomasza Jabłońskiego – jedynego w 2015 roku polskiego zawodnika, który wywalczył olimpijską kwalifikację jest bezdyskusyjny. Ciekawe, że gdynianin stoczył tylko jeden pojedynek z krajowym rywalem, wygrywając z Bartoszem Gołębiewskim podczas gali bokserskiej PBN. Zawodnik z Dzierżoniowa był z pewnością odkryciem minionego roku, szczególnie po tym jak posadził na matę znakomitego Węgra Zoltana Harcsę, ostatecznie pokonując go na punkty podczas MTB im. Feliksa Stamma. Bartosza w rankingu wyprzedza nie tylko „Pantera” ale także Kamil Gardzielik, ubiegłoroczny mistrz Polski seniorów i do lat 23, który w walce o medal Igrzysk Europejskich w Baku przegrał ze wspomnianym Harcsą. Dobry rok miał młody bydgoszczanin Szymon Hamerski, który wyprzedził wracającego po przerwie do krajowej czołówki Pawła Rumińskiego, solidnego Ślązaka Stanislawa Gibadło oraz niekonwencjonalnego Kamila Bednarka, który w drugiej części sezonu boksował w limicie 81 kg.

1 Tomasz Jabłoński (SAKO Gdańsk)
2 Kamil Gardzielik (Copacabana Konin)
3 Bartosz Gołębiewski (DKB Dzierżoniów)
4 Szymon Hamerski (Zawisza Bydgoszcz)
5 Paweł Rumiński (Legia Warszawa)
6 Stanisław Gibadło (GUKS Carbo Gliwice)
7 Kamil Bednarek (DKB Dzierżoniów)
8 Tomasz Gromadzki (06 Kleofas Katowice)
9 Roberto Różnowicz (Olimp Lublin)
10 Dariusz Wilk (RKS Łódź)

81 KG: MATEUSZ TRYC

Na czele kategorii półciężkiej postawiłem Mateusza Tryca, choć prze dłuższą chwilę zastanawiałem się czy ta kategoria wagowa nie miała w ub. roku dwóch liderów, bo przecież mistrzem kraju seniorów i do lat 23 został Arkadiusz Szwedowicz. Po przeanalizowaniu wyników walk międzynarodowych nieco wyżej oceniłem Mateusza (zwycięzcę MTB im. Feliksa Stamma i ćwierćfinalistę Mistrzostw Europy w Sakomovie), jakkolwiek już dzisiaj zacieram ręce na kolejne walki dwóch najlepszych w kraju „półciężkich”. Po raz ostatni na liście najlepszych znalazł się Jordan Kuliński, który został zawodowcem i czeka na swój debiut w nowej roli. Czwarte miejsce – ostatnie w ścisłej czołówce – zajął pracowity i solidny szczecinian Łukasz Stanioch, który w ciągu roku wygrywał zarówno w kraju, jak i zagranicą.

1 Mateusz Tryc (Hetman Białystok)
2 Arkadiusz Szwedowicz (Skorpion Szczecin)
3 Jordan Kuliński (Start Włocławek)
4 Łukasz Stanioch (Skorpion Szczecin)
5 Paweł Czyżyk (Energetyka Lubin)
6 Damian Smagiel (Bombardier Gdynia)
7 Rafał Staszewski (Kontra Elbląg)
8 Wiktor Perczyński (Akademia Walki Warszawa)
9 Szymon Browarski (Gwardia Wrocław)
10 Kamil Goiński (Zagłębie Konin)

91 KG: IGOR JAKUBOWSKI

Nękany kontuzjami Igor Jakubowski zdobył na krajowym ringu dublet, czyli złote medale Mistrzostw Polski seniorów i do lat 23, zaś z bułgarskiego Samokova przywiózł srebrny medal Mistrzostw Europy. Do pełni szczęścia zabrakło tylko kwalifikacji olimpijskiej, której nie udało się zdobyć ani poprzez ranking WSB, ani Mistrzostwa Świata. Mimo to Igor może rok 2015 zaliczyć do bardzo udanych. Cieszy powrót do boksu Michała Olasia, który w efektowny sposób wygrywał walki w lidze WSB, niemieckiej 1. Bundeslidze i Mistrzostwach Polski. Rywalizacja Jakubowskiego z Olasiem wyselekcjonuje nam wysokiej klasy reprezentanta kraju na kwalifikacje olimpijskie. Swoje dobre momenty w ciągu minionego roku mieli także Krystian Kawalerski, Tomasz Bohdanowicz i Mateusz Kowalczyk, którzy pokazali, że są w stanie nawiązać walkę z liderami wagi ciężkiej.

1 Igor Jakubowski (Zagłębie Konin)
2 Michał Olaś (Legia Warszawa)
3 Krystian Kawalerski (Olimp Szczecin)
4 Bartłomiej Krasuski (Broń Radom)
5 Tomasz Bohdanowicz (BKS Orkan Gorzów Wlkp.)
6 Mateusz Kowalczyk (06 Kleofas Katowice)
7 Dawid Seńko (Skorpion Szczecin)
8 Andrzej Szkuta (UKS Boxing Sokółka)
9 Patryk Rostkowski (Hetman Białystok)
10 Jan Sosnowski (Astoria Bydgoszcz)

+91 KG: PAWEŁ WIERZBICKI

Nie miałem wątpliwości, że najlepszym „superciężkim” minionego roku był Paweł Wierzbicki. Wprawdzie w trakcie sezonu przegrał trzy pojedynki ale wszystkie z zagranicznymi rywalami. Wiceliderem został niedoceniany Mateusz Figiel – jakby nie było wicemistrz Polski seniorów i złoty medalista turnieju do lat 23, który w ciągu 12 miesięcy przegrał tylko z Wierzbickim i nowym nabytkiem „Husarii”, Florianem Schulzem. Dopiero trzeci jest więc Roger Hryniuk, który podczas Mistrzostw Polski był bez formy i przegrał z trójmiejskim siłaczem, Michałem Wasiakiem. Najcenniejszym zwycięstwem pięściarza z Łap było pokonanie pod koniec roku Litwina Mantasa Valaviciusa, dzięki czemu w ostatniej chwili wyprzedził on mającego niezły rok Marcina Śnitko.

1 Paweł Wierzbicki (UKS Boxing Sokółka)
2 Mateusz Figiel (Hetman Białystok)
3 Roger Hryniuk (Cristal Białystok)
4 Marcin Śnitko (Tygrys Elbląg)
5 Michał Wasiak (SAKO Gdańsk)
6 Michał Jabłoński (Wisłok Rzeszów)
7 Michał Wielgosz (SAKO Gdańsk)
8 Michał Zalega (MUKS Widziew Łódź)
9 Kamil Bodzioch (BKS Red Fighters Jelenia Góra)
10 Artur Bulik (AZS Legenda Jarosław)

Opracował: Jarosław Drozd

TOP 150 EUROPA (SENIORZY) – RANKING SERWISU POLSKIBOKS.PL ZA 2015 ROK

rank_men2015

Tradycyjnie publikuję ranking najlepszych europejskich pięściarzy, którzy rywalizowali w zawodach boksu olimpijskiego w 2015 roku. W kończącym się roku Europejczycy mieli aż trzy wielkie imprezy mistrzowskie – Igrzyska Europejskie w Baku, Mistrzostwa Europy w Samokovie i Mistrzostwa Świata w Dausze, stąd w znacznej mierze czołówka naszego zestawienia pokrywa się z wynikami osiągniętymi przez pięściarzy ze Starego Kontynentu na tychże zawodach. Oprócz nich uwzględniłem oczywiście wyniki międzynarodowych turniejów i meczów międzypaństwowych ale już nie poszczególnych mistrzostw krajowych.

Najlepszymi zawodnikami minionego roku w Europie byli (w kolejności wag): Vasiliy Egorov (Rosja), Elvin Mamishadze (Azerbejdżan), Michael Conlan (Irlandia), Albert Selimov (Azerbejdżan), Vitaliy Dunaytsev (Rosja), Parviz Bagirov (Azerbejdżan), Michael O`Reilly (Irlandia), Joe Ward (Irlandia), Evgeniy Tishchenko (Rosja) i Tony Yoka (Francja). Ze wspomnianego grona tylko jeden zawodnik (Ward) obronił pozycję lidera z ub. roku.

Biało-Czerwoni w 2015 roku wywalczyli trzy medale na prestiżowych turniejach mistrzowskich. Tomasz Jabłoński (75 kg) i Igor Jakubowski (91 kg) w bułgarskim Samokovie zostali wicemistrzami Europy, zaś Mateusz Polski (60 kg) stanął na najniższym stopniu podium historycznych, bo pierwszych, Igrzysk Europejskich w Baku. Nie dziwi zatem fakt, że zostali najwyżej sklasyfikowanymi Polakami w moim rankingu. Tomasz zajął w swojej kategorii wagowej czwarte miejsce, zaś Igor i Mateusz piąte. Oprócz nich w pierwszych „15″ znalazło się jeszcze dwóch Biało-Czerwonych – Dawid Jagodziński (ósmy w wadze do 49 kg) i Mateusz Tryc (jedenasty w 81 kg).

Biorąc pod uwagę coraz większą konkurencję na Starym Kontynencie, wprost proporcjonalną do przedolimpijskiej gorączki startowej, rozszerzyłem w stosunku do ub. roku ranking do 15 miejsce w każdej z wag. Mimo to w każdej (poza papierową) kategorii wagowej znalazłem co najmniej 20 zawodników, którzy aspirowali do umieszczenia ich w rankingu.

Podobnie jak poprzednio w zestawieniu nie uwzględniam wyników osiąganych przez zawodników w rozgrywkach zawodowej ligi World Series of Boxing ani w formule AIBA Pro Boxing. Z jednej strony zarówno WSB, jak i APG mają swoje oficjalne rankingi, a z drugiej nie jest raczej zasadnym krzyżować wyników pojedynków trzyrundowych (boks olimpijski), pięciorundowych (WSB) i sześcio-, czy dziesięciorundowych (APB).

Kogo zatem nie sklasyfikowałem w tegorocznym TOP 150? Przede wszystkim trzynastu zawodników, którzy wywalczyli sobie kwalifikację olimpijską. Są to: Patrick Barnes (Irlandia, 49 kg), Misha Aloyan (Rosja, 52 kg), Vladimir Nikitin (Rosja, 56 kg), Adlan Abdurashidov (Rosja, 60 kg), Artem Harutyunyan (Niemcy, 64 kg), Steven Donnelly (Irlandia, 69 kg), Onur Sipal (Turcja, 69 kg), Andrey Zamkovoy (Rosja, 69 kg), Artem Chebotarev (Rosja, 75 kg), Adem Kilicci (Turcja), Mathieu Bauderlique (Francja, 81 kg), David Graf (Niemcy, 91 kg) i Clemente Russo (Włochy, 91 kg).

TOP 150 EUROPA (SENIORZY) – RANKING „POLSKIBOKS.PL” ZA 2015 ROK

49 KG
1 Vasiliy Egorov (Rosja)
2 Bator Sagaluyev (Rosja)
3 Brendan Irvine (Irlandia)
4 Harvey Horn (Anglia)
4 Dmitro Zamotayev (Ukraina)
5 Rufat Huseynov (Azerbejdżan)
6 Muhammet Unlu (Turcja)
7 Aqeel Ahmed (Szkocja)
8 Dawid Jagodziński (Polska)
9 Tinko Banabakov (Bułgaria)
10 Salman Alizade (Azerbejdżan)
11 Artur Hovhannisyan (Armenia)
12 David Albrdian (Izrael)
13 Sergej Neumann (Niemcy)
14 Istvan Ungvari (Węgry)
15 Nikita Tomilov (Rosja)

52 KG
1 Elvin Mamishzade (Azerbejdżan)
2 Daniel Asenov (Bułgaria)
3 Vincenzo Picardi (Włochy)
4 Muhammad Ali (Anglia)
5 Hamza Touba (Niemcy)
6 Kelvin de la Nieve (Hiszpania)
7 Nandor Csoka (Węgry)
8 Elie Konki (Francja)
9 Koryun Soghomonyan (Armenia)
10 Vasiliy Vetkin (Rosja)
11 Jack Bateson (Anglia)
12 Narek Abgaryan (Armenia)
13 Ferhat Pehlivan (Turcja)
14 Alexander Riscan (Mołdawia)
15 Myles Casey (Irlandia)

56 KG
1 Michael Conlon (Irlandia)
2 Bakhtovar Nazirov (Rosja)
3 Dmitriy Asanov (Białoruś)
4 Qais Ashfaq (Anglia)
5 Tayfur Aliyev (Azerbejdżan)
6 Fredrik Jensen (Dania)
7 Stefan Ivanov (Bułgaria)
8 Aram Avagyan (Armenia)
9 Francesco Maietta (Włochy)
10 Mykola Butsenko (Ukraina)
11 Sean McGoldrick (Walia)
12 Matti Koota (Finlandia)
13 Riccardo D’Andrea (Włochy)
14 Mark Szoros (Węgry)
15 Garnik Harutyunyan (Armenia)

60 KG
1 Albert Selimov (Azerbejdżan)
2 Joseph Cordina (Walia)
3 Sofiane Oumiha (Francja)
4 Sean McComb (Irlandia)
5 Mateusz Polski (Polska)
6 Elvin Isayev (Azerbejdżan)
7 Roland Galos (Węgry)
8 Timur Belyak (Ukraina)
9 Yasin Yilmaz (Turcja)
10 Otar Eranosyan (Gruzja)
11 Elian Dimitrov (Bułgaria)
12 Domenico Valentino (Włochy)
13 Vazgen Safaryants (Białoruś)
14 Miklos Varga (Węgry)
15 Konstantin Bogomazov (Rosja)

64 KG
1 Vitaliy Dunaytsev (Rosja)
2 Lorenzo Sotomayor (Azerbejdżan)
3 Vincenzo Mangiacapre (Włochy)
4 Pat McCormack (Anglia)
5 Dean Walsh (Irlandia)
6 Viktor Petrov (Ukraina)
7 Evaldas Petrauskas (Litwa)
8 Batuhan Gozgec (Turcja)
9 Dmitri Galagot (Mołdawia)
10 Hassan Amzile (Francja)
11 Hovhannes Bachkov (Armenia)
12 Hovhannes Martirosyan (Belgia)
13 Florentin Niculescu (Rumunia)
14 Johan Orozco (Hiszpania)
15 Kastriot Sopa (Niemcy)

69 KG
1 Parviz Bagirov (Azerbejdżan)
2 Eimantas Stanionis (Litwa)
3 Alexandr Besputin (Rosja)
4 Joshua Kelly (Anglia)
5 Pavel Kostromin (Białoruś)
6 Yaroslav Samofalov (Ukraina)
7 Adam Nolan (Irlandia)
8 Sergiy Bogachuk (Ukraina)
9 Youba Ndiaye Sissokho (Hiszpania)
10 Simeon Chamov (Bułgaria)
11 Vasili Belous (Mołdawia)
12 Oliver Flodin (Szwecja)
13 Radzhab Butayev (Rosja)
14 Albert Karibyan (Rosja)
15 Souleymane Cissokho (Francja)

75 KG
1 Michael O’Reilly (Irlandia)
2 Petr Khamukov (Rosja)
3 Khaibula Musalov (Azerbejdżan)
4 Tomasz Jabłoński (Polska)
5 Zoltan Harcsa (Węgry)
6 Maxim Koptyakov (Rosja)
7 Salvatore Cavallaro (Włochy)
8 Max van der Pas (Holandia)
9 Radzhab Radzhabov (Rosja)
10 Christian M’Billi Assomo (Francja)
11 Vladislav Voitalyuk (Ukraina)
12 Zaal Kvachatadze (Gruzja)
13 Anthony Fowler (Anglia)
14 Dennis Radovan (Niemcy)
15 Aleksandar Drenovak (Serbia)

81 KG
1 Joe Ward (Irlandia)
2 Pavel Silyagin (Rosja)
3 Teymur Mammadov (Azerbejdżan)
4 Peter Mullenberg (Holandia)
5 Valentino Manfredonia (Włochy)
6 Olexandr Khizhnyak (Ukraina)
7 Joshua Buatsi (Anglia)
8 Hrvoje Sep (Chorwacja)
9 Mikhail Dauhaliavets (Białoruś)
10 Uke Smajli (Szwajcaria)
11 Mateusz Tryc (Polska)
12 Igor Teziev (Niemcy)
13 Radoslav Pantaleyev (Bułgaria)
14 Cem Karlidag (Turcja)
15 Matus Strnisko (Słowacja)

91 KG
1 Evgeniy Tishchenko (Rosja)
2 Abdulkadir Abdullayev (Azerbejdżan)
3 Gevorg Manukyan (Ukraina)
4 Sadam Magomedov (Rosja)
5 Igor Jakubowski (Polska)
6 Paul Omba Biongolo (Francja)
7 Tervel Pulev (Bułgaria)
8 Levan Guledani (Gruzja)
9 Marco Calic (Chorwacja)
10 Roy Korving (Holandia)
11 Josip Bepo Filipi (Chorwacja)
12 Nikolajs Grisunins (Łotwa)
13 Darren O’Neill (Irlandia)
14 Stefan Nikolic (Austria)
15 Roman Fress (Niemcy)

+91 KG
1 Tony Yoka (Francja)
2 Joseph Joyce (Anglia)
3 Filip Hrgovic (Chorwacja)
4 Gasan Gimbatov (Rosja)
5 Florian Schulz (Niemcy)
6 Frazer Clarke (Anglia)
7 Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan)
8 Erik Pfeiffer (Niemcy)
9 Istvan Bernath (Węgry)
10 Petar Belberov (Bułgaria)
11 Dean Gardiner (Irlandia)
12 Ali Eren Demirezen (Turcja)
13 Mihai Nistor (Rumunia)
14 Mikheil Bakhtidze (Gruzja)
15 Max Keller (Niemcy)

Opracował: Jarosław Drozd

„HUSARIA” WRÓCIŁA ZE ZGRUPOWANIA W IRLANDII

Ponad dwa tygodnie trwało zgrupowanie bokserów Rafako Hussars Poland w Irlandii. Dziś wrócili do Warszawy, a treningi po świątecznej przerwie wznowią 27 grudnia. Niewiele ponad 3 tygodnie zostały do pierwszego meczu w lidze WSB.

– Zgrupowanie uważam za bardzo udane. Nasi zawodnicy solidnie potrenowali z Irlandczykami, mniejsze obciążenia miał tylko wicemistrz Europy Tomek Jabłoński, który niedawno miał zabieg oka. Na szczęście tam na miejscu nie było żadnych kontuzji i chorób – powiedział trener Jerzy Baraniecki, który sztab szkoleniowy „Husarii” tworzy ze Zbigniewem Raubo i Ukraińcem Sergeyem Korchinskym.

Na Zielonej Wyspie, poza Tomaszem Jabłońskim (75 kg), trenowali Dawid Jagodziński (49 kg), Adrian Kowal (56 kg), Dawid Michelus (60 kg), Damian Kiwior (69 kg) i Arkadiusz Szwedowicz (81 kg).

– Każdy z nich miał dwa sparingi 5-rundowe zadaniowe, z tym, że w 3 pierwszych rundach sporo było do zrealizowania założeń taktyczno-technicznych, a w ostatnich 2 rundach to już była walka na ostro. Ponadto stoczyli po normalne 2 sparingi 5-rundowe, bez żadnej taryfy ulgowej. Jesteśmy zadowoleni z postawy naszych chłopaków – dodał doświadczony trener.

Po przerwie świątecznej, 27 grudnia wymienionych sześciu bokserów plus Mateusz Tryc (81 kg) rozpoczną treningi na Torwarze w Warszawie. W późniejszym czasie dołączy do „Husarii” drugi z wicemistrzów Europy, Igor Jakubowski (91kg).

Prawdopodobnie z zespołem trenować będą także dwaj zawodnicy z Warszawy, Paweł Rumiński (75kg) i Michał Olaś (91kg), który już był mistrzem WSB w barwach włoskiej drużyny. Trenował go wtedy Sergey Korchinsky. Wszystko wskazuje na to, że ci dwaj bokserzy wystąpią 15 stycznia w pierwszym meczu ligowym z Caciques Venezuela w Pruszkowie, w hali Znicza. Pełny skład ma być ogłoszony na początku stycznia. W pierwszym meczu wystąpią też pięściarze z kategorii do 49 kg, 56 kg i 64 kg.

14 POLAKÓW I 6 OBCOKRAJOWCÓW W SKŁADZIE „HUSARII” NA 6. SEZON LIGI WSB

pantera04

Drużyna Rafako Hussars Poland została oficjalnie zgłoszona do 6. sezonu ligi World Series of Boxing. „Husaria” po raz czwarty będzie uczestniczyć w prestiżowych światowych rozgrywkach.

- O północy 15 grudnia minął termin zgłaszania drużyn do ligi WSB. Do pierwszego meczu pozostał miesiąc, ale organizacyjnie już jesteśmy przygotowani do zmagań. O formę sportową naszych bokserów zadba bardzo silny sztab trenerski w trzyosobowym składzie Jerzy Baraniecki, Ukrainiec Sergey Korczinsky, Zbigniew Raubo – mówią szefowie zespołu Rafako Hussars Poland – Jarosław Kołkowski i Jacek Szelągowski.

W niedawnym drafcie Husaria pozyskała czterech zagranicznych pięściarzy. Najbardziej utytułowany z nich to brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w Pekinie (2008) i Londynie (2012), Irlandczyk Paddy Barnes (49 kg). Był on też mistrzem i wicemistrzem Europy. Z kolei Niemiec Florian Schulz (+91 kg) jest aktualnym wicemistrzem Europy z Samokova (2015). Sporymi wzmocnieniami w walce o miejsce w składzie powinni być także Włoch Ricardo D’Andrea (56 kg) i Niemiec Kastriot Sopa (64 kg). Poza tym w „Husarii” są dalej Niemiec Hamza Touba (52 kg) i Irlandczyk Steven Donnelly (69 kg).

- Łącznie nasza kadra na sezon 2016 liczy 20 zawodników – 14 Polaków i 6 obcokrajowców. W szerokim składzie nie ma na razie wicemistrza Europy Igora Jakubowskiego, który wraca do zdrowia po licznych perypetiach. Dostał ofertę startów i ją przyjął. Czekamy tylko na jego powrót do zdrowia. W trakcie sezonu jest możliwość dodatkowego zgłoszenia pięciu zawodników – powiedzieli przedstawiciele polskiej drużyny.

W wadze do 56 kg zgłoszonych jest trzech bokserów – D’Andrea, Adrian Kowal i Tomasz Resól. W pozostałych jest po dwóch, a w ciężkiej (91 kg) na razie tylko Michał Olaś. To jedyny pięściarz z Polski, który ma w dorobku zwycięstwo w lidze WSB. W 2. sezonie wygrał te rozgrywki będąc zawodnikiem włoskiego zespołu Dolce & Gabbana Milano Thunder. Głównym trenerem Włochów był wtedy Sergey Korczinsky.

„Husaria” w swym pierwszym sezonie awansowała do ćwierćfinału, a w dwóch następnych odpadała po fazie grupowej. Teraz powalczy z rywalami z Wenezueli, Argentyny i Rosji i z pewnością liczyć się będzie w walce o miejsca 1-2. Z rankingu WSB na Igrzyska w Rio awansowali dwaj bokserzy – trenujący obecnie w Irlandii wicemistrz Europy Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz wspomniany Steven Donnelly.

Kadra Rafako Hussars Poland na sezon 2016:

49 KG: Dawid Jagodziński (Polska), Patrick „Paddy” Barnes (Irlandia)
52 KG: Hamza Touba (Niemcy), Maciej Jóźwik (Polska)
56 KG: Riccardo D’Andrea (Włochy), Adrian Kowal (Polska), Tomasz Resól (Polska)
60 KG: Dawid Michelus (Polska), Mateusz Polski (Polska)
64 KG: Kastriot Sopa (Niemcy), Sebastian Konsek (Polska)
69 KG: Steven Donnelly (Irlandia), Damian Kiwior (Polska)
75 KG: Tomasz Jabłoński (Polska), Paweł Rumiński (Polska)
81 KG: Arkadiusz Szwedowicz (Polska), Mateusz Tryc (Polska)
91 KG: Michał Olaś (Polska)
+91KG: Florian Schulz (Niemcy), Roger Hryniuk (Polska)

Ubyli w porównaniu z ub. sezonem: Grzegorz Kozłowski (Polska, 52 kg), Sylwester Kozłowski (Polska, 56 kg), Marek Pietruczuk (Polska, 56 kg), Kazimierz Łęgowski (Polska, 64 kg), Rafał Perczyński (Polska, 69 kg), Jordan Kuliński (Polska, 81 kg), Ainar Karlsons (Estonia, 91 kg), Paweł Wierzbicki (Polska, +91 kg) i Mantas Valavicius (Litwa, +91 kg).

ELŻBIETA WÓJCIK I MATEUSZ POLSKI WYGRALI W WALKACH WIECZORU GALI W KARLINIE

roza15

Wczoraj w Karlinie odbyła się gala boksu olimpijskiego „Róża Boxing Show”, będąca zarazem IV Memoriałem im. Pawła Polskiego. Kibice zgromadzeni w Homanit Arena, w tym także zawodowy mistrz świata Krzysztof Głowacki i ostatni polski medalista olimpijski w boksie Wojciech Bartnik, byli świadkami pięciu pojedynków mężczyzn i jednej kobiet. W walkach wieczoru wystąpili ulubieńcy miejscowych kibiców  - Elżbieta Wójcik (75 kg) i Mateusz Polski (64 kg).

Zarówno Elżbieta, jak i Mateusz, mieli pierwotnie rywalizować z Timeą Nagy i Miklosem Vargą, ale goście z Węgier, podobnie jak i anonsowany Niemiec Robert Harutyunyan ostatecznie do Karlina nie dotarli, więc w trybie awaryjnym w ich miejsce przyjechali Hanna Solecka (tegoroczna mistrzyni Polski wagi z limitem 69 kg) oraz Gary McKenna (wicemistrz Irlandii sprzed 2 lat, walczący dotąd w wadze z limitem 56 kg). Zarówno jedna, jak i drugi spisali się bardzo dobrze, stawiając miejscowym skuteczny opór.

Jedynym zawodnikiem zagranicznym, który zwyciężył w Karlinie był silny fizycznie ale boksersko surowy, aktualny mistrz Białorusi Leonid Chernobayev (91 kg), który wypunktował zmęczonego niedawnym debiutem w Bundeslidze Michała Olasia.

Zdaniem niektórych obserwatorów na zwycięstwo zasłużył mieszkający w Krakowie Ukrainiec Yaroslav Ivanov (60 kg – dotąd boksujący w wadze do 56 kg), którego pokonał miejscowy faworyt Radomir Obruśniak. Gwoli ścisłości dodajmy, że Ivanov sam jest sobie trochę winien, gdyż pod koniec walki stracił na moment koncentrację i po celnym ciosie Polaka padł na matę, tracąc punkt na skutek liczenia. Jednak w trakcie całej walki młody lwowiak pokazał kawał dojrzałego i skutecznego boksu.

Bezdyskusyjnie wygrał Mateusz Tryc (81 kg) ale jego doświadczony rywal (wicemistrz Białorusi w limicie 69 kg) Magomed Nuridinov bodajże po raz pierwszy w karierze zaboksował w kategorii półciężkiej. Podobnie w nie budzący zastrzeżeń sposób zwyciężył Mateusz Stępień (69 kg), mając za rywala 18-letniego rywala, Piotra Piejka.

WYNIKI WALK [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

69 KG
Mateusz Stępień (Polska) – Piotr Piejek (Polska) 3-0

60 KG
Radomir Obruśniak (Polska) – Yaroslav Ivanov (Ukraina) 2-1

81 KG
Mateusz Tryc (Polska) – Magomed Nuridinov (Białoruś) 3-0

91 KG
Leonid Chernobayev (Białoruś) – Michał Olaś (Polska) 3-0

75 KG
Elżbieta Wójcik (Polska) – Hanna Solecka (Polska) 3-0

64 KG
Mateusz Polski (Polska) – Gary McKenna (Irlandia) 3-0

ZNACZNY AWANS DAWIDA JAGODZIŃSKIEGO W RANKINGU AIBA

jagodzinskiwsb15

AIBA, czyli Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego, opublikowało nowy ranking najlepszych pięściarzy świata, którzy rywalizują w formule boksu olimpijskiego. Zestawienie uwzględnia wyniki zakończonych w Dausze Mistrzostw Świata Seniorów, w związku z czym jedynym polskim zawodnikiem, który poprawił swoją pozycję – i to aż o 31 oczek – jest Dawid Jagodziński (49 kg).

Przypomnijmy, że nasz pięściarz dotarł w Katarze do ćwierćfinału, za co otrzymał 350 punktów rankingowych i awansował z miejsca czterdziestego siódmego na szesnaste (jest tam ex aequo z dwoma innymi zawodnikami)! W sumie Dawid zgromadził 500 punktów (wcześniej 150 otrzymał za ćwierćfinał Mistrzostw Europy w Samokovie) i jest aktualnie najwyżej notowanym Polakiem w rankingu.

Pozostali dwaj nasi zawodnicy, którzy również boksowali podczas Mistrzostw Świata, obniżyli nieco swoje notowania. I tak Igor Jakubowski (91 kg, 400 punktów) spadł z miejsca 15. na 18, zaś Tomasz Jabłoński (75 kg, 400 punktów) z 26. na 27.

W rankingu nieco niżej znaleźli się także dwaj inni Biało-Czerwoni: Mateusz Polski (60 kg, 350 punktów) obniżył swoją lokatę z 25. na 27, Dawid Michelus (60 kg, 20 punktów) Z 71. na 72. Pozostali utrzymali swoje pozycje. Kamil Gardzielik (75 kg, 100 punktów) jest 56, Jordan Kuliński (81 kg, 60 punktów)- 62, zaś Mateusz Tryc (81 kg, 60 punktów) – 63.

OŚMIU POLAKÓW W NOWYM RANKINGU AIBA. IGOR JAKUBOWSKI NAJWYŻEJ

hussars_argentina

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego na kilka dni przed Mistrzostwami Świata w Dausze zaktualizowało swój ranking najlepszych amatorskich pięściarzy świata. W nowym zestawieniu AIBA, które uwzględnia tegoroczne wyniki mistrzostw kontynentalnych (w tym Mistrzostw Europy w Samokovie) oraz Igrzysk Europejskich w Baku znalazło się tym razem aż 735 zawodników (poprzednio 345), wśród których jest ośmiu reprezentantów Polski (poprzednio sklasyfikowanym był tylko jeden – Mateusz Tryc).

Najwyższą lokatę zajmuje wicemistrz Europy wagi ciężkiej (91 kg), Igor Jakubowski, który jest 15. z dorobkiem 400 punktów. Tyle samo punktów uzbierał nasz drugi srebrny medalista z Samokova, Tomasz Jabłoński (75 kg). Mimo to „Pantera” jest dopiero 26. w swojej kategorii wagowej. Oczko wyżej, czyli na 25. miejscu w wadze lekkiej znajduje się Mateusz Polski (60 kg), brązowy medalista Igrzysk Europejskich(350 punktów).

Pozostałymi Biało-Czerwonymi w rankingu AIBA są: Dawid Jagodziński (150 punktów) – 47. w wadze papierowej (49 kg), Dawid Michelus (20 punktów) – 71. w wadze lekkiej (60 kg), Kamil Gardzielik (100 punktów) – 56. w limicie wagi średniej (75 kg), Jordan Kuliński (60 punktów)- 62. w wadze półcięzkiej (81 kg) oraz wspomniany Mateusz Tryc (60 punktów) – 63. w tym samym limicie wagowym (81 kg).

PODSUMOWANIE RYWALIZACJI MĘŻCZYZN W 32. MTB IM. FELIKSA STAMMA

tryc03

Turniej mężczyzn w 32. Międzynarodowym Memoriale im. Feliksa Stamma zapamiętamy jako rywalizację Polaków z pięściarzami krajów Wspólnoty Brytyjskiej. Na 22 pojedynków, jakie podopieczni trenerów Zbigniewa Raubo i Ludwika Buczyńskiego stoczyli z zagranicznymi rywalami, aż w 21 przypadkach rywalami Biało-Czerwonych byli Anglicy, Szkoci, Irlandczycy lub Nowozelandczycy. Niezależnie od tego czy w Warszawie pojawił się pierwszy, czy też drugi lub trzeci garnitur tych ekip, był to dla naszych zawodników wartościowy sprawdzian.

Ostatecznie w finałach zobaczyliśmy 10 Polaków, z których trzech (Dawid Michelus, Mateusz Tryc i Paweł Wierzbicki) stanęło na najwyższym stopniu podium. Ogółem polscy pięściarze wygrali w Warszawie 6 pojedynków z zagranicznymi rywalami i 16 razy schodzili z ringu pokonani. Bilans ten powinien być jednak nieco korzystniejszy dla gospodarzy, bo w niektórych przypadkach (np. walki Tomasza Jabłońskiego z Irlandczykiem Michaelem O`Reilly) werdykty były dość dyskusyjne.
michelus_stamm
Najcenniejsze zwycięstwo odniósł bezsprzecznie Bartosz Gołębiewski (75 kg), który niejednogłośnie pokonał na punkty brązowego medalistę Igrzysk Europejskich z Baku (2015), Węgra Zoltana Harcsę. Właśnie waga średnia, z uwagi na start wspomnianych O`Reilly`ego, Jabłońskiego i Harcsy, była najmocniej obsadzoną kategorią wagową 32. MTB. im. Feliksa Stamma.
gołębiowski_stamma
Pozostałymi Polakami, którzy wygrywali w Warszawie z zagranicznymi gośćmi byli Dawid Michelus (60 kg), który pokonał Walijczyka Billy`ego Edwardsa, Mateusz Polski (60 kg) – lepszy w rywalizacji z Anglikiem Luke`em McCormackiem (bratem wicemistrza Europy Pata McCormacka), Mateusz Tryc (81 kg) – zwycięzca w walce ze Szkotem Rossem Welshem, Arkadiusz Szwedowicz (81 kg), który pokonał Anglika Lyndona Arthura i Paweł Wierzbicki (+91 kg) – zwycięzca 19-letniego Anglika Nathana Gormana.
super_stamm
Najlepszym zawodnikiem 32. MTB im. Feliksa Stamma wybrano aktualnego mistrza Wspólnoty Brytyjskiej, Nowozelandczyka Davida Nyikę, którego oklaskiwaliśmy w Warszawie już przed rokiem. Młody pięściarz z Antypodów wygrał w świetnym stylu dwa pojedynki – z Bartłomiejem Krasuskim i Michałem Olasiem, pokazując oprócz bardzo dobrego przygotowania fizycznego także wysokie umiejętności techniczne. Dodajmy, że na najwyższym stopniu podium stanęło w Warszawie po trzech Polaków i Anglików, dwóch Szkotów oraz po jednym zawodniku z Ukrainy, Irlandii i właśnie Nowej Zelandii.

Malkontenci narzekali na wąska obsadę turnieju zapominając nieco o niefortunnym terminie. Europa miała jednakże niedawno dwa wielkie turnieje mistrzowskie (Igrzyska Europejskie i Mistrzostwa Europy), a za mniej niż 30 dni najlepsi pojadą na Mistrzostwa Świata, co przełożyło się na takie, a nie inne składy ekip.

Absolutnie z prawdą mijała się opinia jakoby Czesi, organizatorzy Turnieju Grand-Prix w Usti nad Łaba (odbywał się w tym samym terminie co zawody w Warszawie) „podebrali” nam potencjalnych, zagranicznych zawodników. Nad Łabę dojechały tylko ekipy z Francji (dwóch zawodników), Ukrainy (drugi skład), Węgier, Słowacji oraz po 2-3 pięściarzy z Austrii i Gruzji. Ogółem o Grand-Prix rywalizowało 39 zawodników, w tym zaledwie kilkunastu zagranicznych…

Opracował: Jarosław Drozd 

TRZY TRIUMFY POLAKÓW I AŻ PIĘĆ WYSPIARZY W FINAŁACH 32. MTB IM. FELIKSA STAMMA

michelus_dawid09

Po trzech Polaków i Anglików, dwóch Szkotów oraz po jednym zawodniku z Ukrainy, Irlandii i Nowej Zelandii zostało zwycięzcami 32. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego im. Feliksa Stamma. Z grona podopiecznych trenera Zbigniewa Raubo na najwyższym stopniu podium stanęli: Dawid Michelus (60 kg), Mateusz Tryc (81 kg) i Paweł Wierzbicki (+91 kg).

Bilans zwycięstw Biało-Czerwonych mógł być jeszcze większy, jednak zarówno Dawid Jagodziński (49 kg), Tomasz Karyś (51 kg), Bartosz Gołębiowski, jak i Michał Olaś (91 kg) przegrali swoje pojedynki finałowe. Tego ostatniego pokonał aktualny mistrz Wspólnoty Brytyjskiej, David Nyika z Nowej Zelandii, który dodatkowo otrzymał w Warszawie puchar dla najlepszego zawodnika turnieju.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [SOBOTA, 12 WRZEŚNIA 2015 ROKU, GODZ. 20.00 - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Aqeel Ahmed (Szkocja) – Dawid Jagodziński (Polska) 3-0

52 KG
Jack Bateson (Anglia) – Tomasz Karyś (Polska) 3-0

56 KG
Peter McGrail (Anglia) – Stephen Boyle (Szkocja) 3-0

60 KG
Dawid Michelus (Polska) – Mateusz Polski (Polska) 3-0

64 KG
Sam Maxwell (Anglia) – Wayne Kelly (Irlandia) 3-0

69 KG
Vitaliy Tereshchuk (Ukraina) – Dennis Broadhurst (Szkocja) 2-1

75 KG
Michael O`Reilly (Irlandia) – Bartosz Gołębiewski (Polska) 3-0

81 KG
Mateusz Tryc (Polska) – Arkadiusz Szwedowicz (Polska) 2-1

91 KG
David Nyika (Nowa Zelandia) – Michał Olaś (Polska) 3-0

+91kg  
Paweł Wierzbicki (Polska) – Roger Hryniuk (Polska) 2-1

DAWID JAGODZIŃSKI TRZECIM POLAKIEM Z PRAWEM STARTU W MISTRZOSTWACH ŚWIATA

jagodzinski15

Oczekując na finałowy pojedynek Tomasza Jabłońskiego (75 kg) z Rosjaninem Petrem Khamukovem, którego stawką będzie złoty medal 41. Mistrzostw Europy Seniorów w Boksie oraz dekorację wicemistrza Europy Igora Jakubowskiego (91 kg), warto wspomnieć o jeszcze jednym sukcesie podopiecznego Zbigniewa Raubo i Ludwika Buczyńskiego. Otóż wczoraj kwalifikację do Mistrzostw Świata w Dausze otrzymał Dawid Jagodziński (49 kg). Piszę „otrzymał” a nie „wywalczył”, gdyż de facto zrobił to za niego ćwierćfinałowy rywal Harvey Horn, pokonując wczoraj Azera Rufata Huseynova.

Niestety podobnej „przysługi” nie zrobił Mateuszowi Trycowi (81 kg) Joshua Buatsi, który przegrał jednogłośnie na punkty z cenionym w Europie Holendrem Peterem Mullenbergiem. Tak, więc znamy nazwiska 90 zawodników z Europy, którzy otrzymali prawo startu w Mistrzostwach Świata. Teoretycznie do Kataru może jeszcze pojechać 6 Europejczyków (po jednym z wago od 56 kg do 81 kg), bo tyle „dzikich kart” ma jeszcze do rozdania AIBA.

Najwięcej kwalifikacji do Mistrzostw Świata w Dausze przypadło w udziale zawodnikom z Azerbejdżanu (komplet, czyli 10!), Wielkiej Brytanii i Ukrainy (8), Irlandii (7), Bułgarii, Rosji i Włoch (6), Białorusi i Hiszpanii (4), Francji, Gruzji, Holandii, Niemiec, Polski i Turcji (3), Armenii, Chorwacji, Litwy i Węgier (po 2) oraz Danii, Łotwy, Mołdawii, Rumunii i Szwecji (po 1).   

EUROPEJCZYCY Z PRAWEM STARTU W MISTRZOSTWACH ŚWIATA

49 KG
Brendan Irvine (Irlandia)
Muhammed Unlu (Turcja)
Dmytro Zamotayev (Ukraina)
Vassili Egorov (Rosja)
Tinko Banabakov (Bułgaria)
Rufat Huseynov (Azerbejdżan)
Harvey Horn (Wielka Brytania)
Samuel Carmona (Hiszpania)
Dawid Jagodziński (Polska)

52 KG
Elvin Mamishzade (Azerbejdżan)
Vincenzo Picardi (Włochy)
Hamza Touba (Niemcy)
Daniel Asenov (Bułgaria)
Nandor Csoka (Węgry)
Muhammad Ali (Wielka Brytania)
Kelvin de la Nieve (Hiszpania)
Igor Sopinskiy (Ukraina)
Koryun Soghomonyan (Armenia)

56 KG
Bakhtovar Nazirov (Rosja)
Dmitriy Asanov (Białoruś)
Tayfur Aliyev (Azerbejdżan)
Michael Conlon (Irlandia)
Francesco Maietta (Włochy)
Aram Avagyan (Armenia)
Qais Ashfaq (Wielka Brytania)
Fredrik Jensen (Dania)
Mykola Butsenko (Ukraina)

60 KG
Albert Selimov (Azerbejdżan)
Sofiane Oumiha (Francja)
Sean McComb (Irlandia)
Joseph Cordina (Wielka Brytania)
Enrico Le Cruz (Holandia)
Elian Dimitrov (Bułgaria)
Otar Eranosyan (Gruzja)
Domenico Valentino (Włochy)
Adlan Abdurashidov (Rosja)

64 KG
Lorenzo Sotomayor (Azerbejdżan)
Vincenzo Mangiacapre (Włochy)
Viktor Petrov (Ukraina)
Evaldas Petrauskas (Litwa)
Pat McCormack (Wielka Brytania)
Dean Walsh (Irlandia)
Vitaliy Dunaytsev (Rosja)
Johan Orozco (Hiszpania)
Dmitri Galagot (Mołdawia)

69 KG
Parviz Bagirov (Azerbejdżan)
Joshua Kelly (Wielka Brytania)
Yaroslav Samofalov (Ukraina)
Pavel Kostromin (Białoruś)
Clarence Goyeram (Szwecja)
Youba Ndiaye Sissokho (Hiszpania)
Eimantas Stanionis (Litwa)
Adam Nolan (Irlandia)
Simeon Chamov (Bułgaria)

75 KG
Michael O’Reilly (Irlandia)
Khaibula Musalov (Azerbejdżan)
Zoltan Harcsa (Węgry)
Zaal Kvachatadze (Gruzja)
Petr Khamukov (Rosja)
Salvatore Cavallaro (Włochy)
Tomasz Jabłoński (Polska)
Valeriy Kharlamov (Ukraina)
Max van der Pas (Holandia)

81 KG
Teymur Mammadov (Azerbejdżan)
Valentino Manfredonia (Włochy)
Olexandr Khizhnyak (Ukraina)
Hrvoje Sep (Chorwacja)
Joe Ward (Irlandia)
Joshua Buatsi (Wielka Brytania)
Peter Mullenberg (Holandia)
Mikhail Dauhaliavets (Białoruś)
Cem Karlidag (Turcja)

91 KG
Abdulkadir Abdullayev (Azerbejdżan)
Gevorg Manukyan (Ukraina)
Paul Omba Biongolo (Francja)
Evgeniy Tishchenko (Rosja)
Tervel Pulev (Bułgaria)
Nikolajs Grisunins (Łotwa)
Igor Jakubowski (Polska)
Sergey Korneyev (Białoruś)
Roman Fress (Niemcy)

+91 KG
Joseph Joyce (Wielka Brytania)
Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan)
Tony Yoka (Francja)
Filip Hrgovic (Chorwacja)
Mihai Nistor (Rumunia)
Florian Schulz (Niemcy)
Petar Belberov (Bułgaria)
Mikheil Bakhtidze (Gruzja)
Ali Eren Demirezen (Turcja)

41. ME SENIORÓW: MATEUSZ TRYC BEZ MEDALU. POLSKIE KWALIFIKACJE DO MŚ W PIĘŚCIACH ANGLIKÓW

tryc03

Mocno trzymaliśmy kciuki za Mateusza Tryca (81kg), który jako czwarty z Biało-Czerwonych stanął wczoraj wieczorem w Samokovie do walki o medal 41. Mistrzostw Europy Seniorów. Polak podjął ambitną, twardą walkę z Anglikiem Joshua Buatsim, ale po jej zakończeniu do góry powędrowała ręka rywala. Teraz Mateuszowi i polskim kibicom pozostaje trzymać kciuki za półfinałowy bój Anglika, który – o ile pokona Holendra Petera Mullenberga - zapewni Trycowi kwalifikację do tegorocznych Mistrzostw Świata. 

Podopieczny Zbigniewa Raubo i Ludwika Buczyńskiego rozpoczął bardzo mocno, czym raczej zaskoczył ciemnoskórego, nieco wyższego przeciwnika, który w tym sezonie boksował bez sukcesów w lidze WSB w barwach British Lionhearts. Urozmaicony boks Polaka i skuteczny pressing zrobiły wrażenie na dwóch z trzech sędziów punktowych, którzy premierowe starcie zapisali na jego konto. W dalszej części pojedynku Mateusz starał się konsekwentnie realizować swoją taktykę walki w naturalnym dla siebie półdystansie, ale Buatsi, pouczony przez narożnik, zaczął coraz skuteczniej neutralizować jego poczynania, bijąc celnie z dystansu. Anglik systematycznie przejmował inicjatywę, imponując przygotowaniem fizycznym i kondycją, co na pewno miało wpływ na punktację dwóch ostatnich rund. Ostatecznie jego przewagę w stosunku 29-28 dostrzegli sędziowie ze Szwecji i Gruzji, zaś ich argentyński kolega wszystkie starcia zapisał na konto Anglika (30-27).

Tak, jak wspomniałem czekamy teraz na pojedynki półfinałowe, w których dopingować będziemy nie tylko naszych medalistów, Tomasza Jabłońskiego (75 kg) i Igora Jakubowskiego (91 kg), ale i dwóch angielskich pięściarzy. Jeśli Joshua Buatsi oraz Harvey Horn wygrają jutro swoje pojedynki, zapewnią kwalifikację do Mistrzostw Świata Mateuszowi Trycowi i Dawidowi Jagodzińskiemu (49 kg).

41. ME SENIORÓW: ZAWODNICY Z 28 KRAJÓW W ĆWIERĆFINAŁACH. NAJWIĘCEJ BUŁGARÓW, ANGLIKÓW I ROSJAN

samokov banner

Zawodnicy z aż 28 krajów staną do walk decydujących o medalach 41. Mistrzostw Europy seniorów w boksie. W gronie 80 pięściarzy, których dzisiaj zobaczymy na ringu w bułgarskim Samokovie będzie także czterech Polaków – Dawid Jagodziński (49 kg), Tomasz Jabłoński (75 kg), Mateusz Tryc (81 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg).

Najwięcej zawodników do ćwierćfinałów wprowadzili gospodarze (7), wyprzedzając Anglików i Rosjan (po 6), Turków (5), Hiszpanów, Holendrów, Irlandczyków, Ormian, Polaków i Ukraińców (po 4), Białorusinów, Chorwatów, Gruzinów i Włochów (po 3), Francuzów, Litwinów, Mołdawian, Niemców, Rumunów i Węgrów (po 2). Tylko jedną szansę na medal będą mieli zawodnicy z Azerbejdżanu, Belgii, Czech, Danii, Estonii, Łotwy, Szwecji i Walii.

Wspomniana statystyka w niektórych miejscach jest jednak myląca, gdyż np. Azerowie – najlepsza drużyna zakończonych niedawno 1. Igrzysk Europejskich w Baku – przywieźli do Samokova tylko jednego zawodnika (Rufata Huseynova w wadze do 49 kg), by ten wywalczył dziesiątą, brakującą kwalifikacje do Mistrzostw Świata.

Już na etapie eliminacji zanotowano kilka ciekawych rozstrzygnięć. Warto tu odnotować zwycięstwa irlandzkiego rutyniarza, Adama Nolana (69 kg), nad Turkiem Onderem Sipalem i Rosjaninem Radzhabem Butayevem (wywalczył kwalifikację olimpijska przez ranking WSB). Wielkiej sztuki dokonał w Bułgarii Salvatore Cavallaro (75 kg), którego w meczu WSB pokonał w tym roku Tomasz Jabłoński. Młody Włoch najpierw wyeliminował klasowego Niemca Denisa Radovana, by w 1/8 finału pokonać jednego z faworytów do złota, Francuza Christiana M’Billi Assomo. Mniej szczęścia miał inny zawodnik z Italii, Guido Vianello (+91 kg). W pierwszym pojedynku pokonał wprawdzie naszego mistrza, Pawła Wierzbickiego, ale w drugiej próbie uległ niejednogłośnie na punkty rosyjskiemu siłaczowi, Magomedowi Omarovowi.

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Samuel Carmona (Hiszpania) – Manuel Cappai (Włochy) 2-1
Kirill Serikov (Estonia) – David Albrdian (Izrael) 2-1
Tinko Banabakov (Bułgaria) – Artur Hovhannisyan (Armenia) 3-0
Rufat Huseynov (Azerbejdżan) – Mikheil Kazandzhiani (Gruzja) 3-0
Iulian Ivanov (Mołdawia) – Istvan Ungvari (Węgry) 3-0
Harvey Horn (Anglia) – Sergej Neumann (Niemcy) 3-0

52 KG
Igor Sopinskiy (Ukraina) – Viliam Tanko (Słowacja) 2-1
Nandor Csoka (Węgry) – Ferhat Pehlivan (Turcja) 2-1
Dodji Ayigah (Belgia) – Sergey Loban (Białoruś) DQ 3
Muhammad Ali (Anglia) – Alexander Riscan (Mołdawia) 3-0
Elie Konki (Francja) – Vyacheslav Tashkarakov (Rosja) 3-0

56 KG
Michael Conlon (Irlandia) – Anthony Bret (Francja) 3-0
Fredrik Jensen (Dania) – Stefan Ivanov (Bułgaria) 3-0
Francesco Maietta (Włochy) – Norbert Herczeg (Węgry) 3-0
Nurettin Ovat (Turcja) – Veaceslav Gojan (Mołdawia) TKOI 2
Aram Avagyan (Armenia) – Matti Koota (Finlandia) 3-0
Razvan Andreiana (Rumunia) – Michal Takacs (Słowacja) 3-0
Qais Ashfaq (Anglia) – Krenar Zeneli (Albania) 3-0
Mykola Butsenko (Ukraina) – Omar El Hag (Niemcy) 2-1

60 KG
Domenico Valentino (Włochy) – Vazgen Safaryants (Białoruś) 2-1
Joseph Cordina (Walia) – Dawid Michelus (Polska) 3-0
Mateo Komadina (Chorwacja) – Samvel Barseghyan (Armenia) 2-1
Enrico Le Cruz (Holandia) – Marsel Terteryan (Dania) 3-0
Yasin Yilmaz (Turcja) – Ionut Baluta (Rumunia) 3-0
Elian Dimitrov (Bułgaria) – Bashir Hassan (Szwecja) 3-0
Otar Eranosyan (Gruzja) – Robert Harutunjan (Niemcy) 3-0
Adlan Abdurashidov (Rosja) – Edgaras Skurdelis (Litwa) 3-0

64 KG
Evaldas Petrauskas (Litwa) – Viktor Agateljan (Czechy) 3-0
Hovhannes Bachkov (Armenia) – Enock Mwandila (Dania) 3-0
Pat McCormack (Anglia) – Fatih Keles (Turcja) 3-0
Johan Orozco (Hiszpania) – Kastriot Sopa (Niemcy) 3-0
Dean Walsh (Irlandia) – Florentin Niculescu (Rumunia) 3-0
Georgian Mihai Nyeki (Węgry) – Dionisios Pefanis (Grecja) 3-0
Dmitri Galagot (Mołdawia) – Airin Ismetov (Bułgaria) DQ 3
Vitaliy Dunaytsev (Rosja) – Evgeniy Dauhaliavets (Białoruś) 3-0

69 KG
Adam Nolan (Irlandia) – Radzhab Butayev (Rosja) 3-0
Pavel Kostromin (Białoruś) – Albi Sorra (Albania) 3-0
Souleymane Cissokho (Francja) – Marian Pita (Rumunia) 3-0
Clarence Goyeram (Szwecja) – Wouter Djokic (Holandia) 3-0
Youba Ndiaye Sissokho (Hiszpania) – Vasili Belous (Mołdawia) 2-1
Zdenek Chladek (Czechy) – Lazar Stanojevic (Serbia) 3-0
Simeon Chamov (Bułgaria) – Gela Abashidze (Gruzja) 3-0
Eimantas Stanionis (Litwa) – Balazs Bacskai (Węgry) 3-0

75 KG
Arman Hovhikyan (Armenia) – Osman Aydin (Turcja) 3-0
Zaal Kvachatadze (Gruzja) – Andrej Bakovic (Slowenia) 3-0
Valeriy Kharlamov (Ukraina) – Vitaliy Bondarenko (Białoruś) WO.
Petr Khamukov (Rosja) – Ibrahim Boulafdal (Belgia) 3-0
Salvatore Cavallaro (Włochy) – Christian M’Billi Assomo (Francja) 3-0
Troy Williamson (Anglia) – Damian Biacho (Hiszpania) 3-0
Tomasz Jabłoński (Polska) – Leon Chartoy (Szwecja) 2-1
Max van der Pas (Holandia) – Asmer Bilali (Albania) 3-0

81 KG
Hrvoje Sep (Chorwacja) – Alejandro Camacho (Hiszpania) 3-0
Radoslav Pantaleyev (Bułgaria) – Bosko Draskovic (Czarnogóra) TKO 3
Joe Ward (Irlandia) – Nikoloz Sekhniashvili (Gruzja) 3-0
Mikhail Dauhaliavets (Białoruś) – Vegar Tregren (Norwegia) 3-0
Mateusz Tryc (Polska) – Matus Strnisko (Słowacja) DQ 3
Joshua Buatsi (Anglia) – Ainar Karlson (Estonia) 3-0
Cem Karlidag (Turcja) – Norbert Harcsa (Węgry) 3-0
Peter Mullenberg (Holandia) – Uke Smajli (Szwajcaria) 3-0

91 KG
Evgeniy Tishchenko (Rosja) – Darren O’Neill (Irlandia) 3-0
Sergey Korneyev (Białoruś) – Tomi Honka (Finlandia) 3-0
Tervel Pulev (Bułgaria) – Erik Tlkanec (Słowacja) 3-0
Roy Korving (Holandia) – Kevin Melhus (Norwegia) 3-0
Seyda Keser (Turcja) – Gabriel Richards (Szwecja) 2-1
Nikolajs Grisunins (Łotwa) – Dragan Veljkovic (Serbia) 3-0
Roman Fress (Niemcy) – Levan Guledani (Gruzja) 3-0
Igor Jakubowski (Polska) – Christian Demaj (Albania) 3-0

+91 KG
Filip Hrgovic (Chorwacja) – Dean Gardiner (Irlandia) 3-0
Mikheil Bakhtidze (Gruzja) – Mantas Valavicius (Litwa) 3-0
Mihai Nistor (Rumunia) – Aleksei Zavatin (Mołdawia) TKO 3
Igor Shevadzutskiy (Ukraina) – Vladan Babic (Serbia) 3-0
Ali Eren Demirezen (Turcja) – Daniel Taborsky (Czechy) 3-0
Florian Schulz (Niemcy) – Ruben Nazaryan (Belgia) 3-0
Petar Belberov (Bułgaria) – Yan Sudilovskiy (Białoruś) 3-0
Magomed Omarov (Rosja) – Guido Vianello (Włochy) 2-1

41. ME SENIORÓW: CZTERECH POLAKÓW POWALCZY DZISIAJ O MEDALE

Samokov_kadra

Czterech reprezentantów Polski seniorów (elite) awansowało do ćwierćfinałów 41. Mistrzostw Europy, które od 7 sierpnia rozgrywane są w bułgarskim mieście Samokov. Do Dawida Jagodzińskiego (49 kg), który wylosował „ósemkę”, Tomasza Jabłońskiego (75 kg) oraz Igora Jakubowskiego (91 kg) dołączył wczoraj Mateusz Tryc (81 kg). Tak, więc podopieczni trenera Zbigniewa Raubo powtórzyli wynik zawodników Ludwika Buczyńskiego – nota bene również obecnego w Bułgarii – z Mistrzostw Europy w Liverpoolu (2008).

Niespełna 7 lat temu Biało-Czerwoni wywalczyli jeden medal (brąz Marcina Łęgowskiego), wygrywając w całym turnieju sześc pojedynków. Tym razem perspektywa wydaje się być jeszcze lepsza, gdyż Polacy po wygraniu w Samokovie w dobrym stylu pięciu walk mają realne szanse nawet na cztery krążki.

Dawid Jagodziński, dzięki rankingowi WSB rozstawiony z nr 2, dzisiaj o godz. 15.00 skrzyżuje rękawice z niespełna 20-letnim Anglikiem Harvey`em Hornem, który bez sukcesów boksował w tym roku w barwach British Lionhearts. Rywal mistrza Polski dopiero zbiera międzynarodowe doświadczenie i w pojedynku z Jagodzińskim nie będzie faworytem. W Bułgarii wygrał jeden pojedynek – z Niemcem Sergejem Neumannem, który do bynajmniej asów europejskiego boksu olimpijskiego się nie zalicza.
Jabłoński_samokov
Tomasz Jabłoński robi w Bułgarii wszystko, by tegoroczne Mistrzostwa Europy były najlepszym turniejem w jego karierze. Po wygraniu dwóch pojedynków: z 23-letnim ukraińskim Finem Dmytro Tretyakiem (3 DQ) oraz 26-letnim Szwedem Leonem Chartoyem (2-1) stanie dzisiaj o godz. 15.00 oko w oko z 22-letnim Holendrem Maxem Van der Pasem. Rywal „Pantery” w ciągu ostatnich lat zrobił systematyczne postępy, czego dowodem jest pokonanie w tym roku w serbskim Zemunie świetnego Węgra Zoltana Harcsy oraz zwycięstwa w niedawnych turniejach GeeBee w Helsinkach oraz o Puchar Chemii w Halle (w finale pokonał mistrza Unii Europejskiej Christiana M’Billi Assomo). Pamiętajmy jednak, że w maju w Wilnie, w finale Memoriału Algirdasa Socikasa, ten sam van der Pas nie wytrzymał tempa walki i presji jaką narzucił mu wspomniany Harcsa, przegrywając przez TKO w 2. starciu.
Tryc_samokov
Mateusz Tryc, który po zwycięstwie (3 DQ) nad cenionym na Starym Kontynencie Słowakiem Matusem Strnisko powtórzył swój wynik z Mistrzostw Europy w Mińsku, w pojedynku o medal zaboksuje dzisiaj o godz. 19.00 z 22-letnim ciemnoskórym mistrzem Anglii Joshua Buatsim, który systematycznie buduje swoją międzynarodową pozycję. W ub. roku w Heidelbergu Buatsi niespodziewanie pokonał na punkty Rosjanina Pavla Silyagina, zaś w lutym 2015 roku wygrał MTB w Debreczynie, pokonując w finale Węgra Norberta Harcsę.
Jakubowski_samokov
Igor Jakubowski, podobnie jak Jagodziński rozstawiony w Mistrzostwach Europy z numerem 2, po efektownym i pewnym zwycięstwie nad najlepszym zawodnikiem Albanii ostatnich lat, Christianem Demajem (3-0), dzisiaj o godz. 15.00 stanie do rywalizacji z niemieckim debiutantem Romanem Fressem. Przeciwnik Polaka w ostatniej chwili zastąpił mistrza Niemiec Albona Pervizaja i nie prezentuje zbliżonej do niego klasy, więc powinien być stosunkowo łatwym rywalem dla najlepszego zawodnika tegorocznych i ubiegłorocznych Mistrzostw Polski.
Michelus_samokov
Na marginesie dodajmy, że nie zawiódł żaden z trójki Polaków, którzy niestety pożegnali się z turniejem mistrzowskim. Dawid Michelus (60 kg), po wygraniu z 26-letnim Łotyszem Artiomsem Ramlavsem (2-1), nieznaczenie przegrał (0-3) wczoraj z cenionym w Europie Walijczykiem Josephem Cordiną.

Adamiec_samokovWcześniej swoje pojedynki przegrali także Daniel Adamiec (64 kg) i Paweł Wierzbicki (+91 kg). Pierwszy po mocno dyskusyjnym werdykcie uległ (1-2) Niemcowi Kastriotowi Sopie, zaś drugi, który losował ekstremalnie trudno, przegrał (0-3) z ubiegłorocznym Mistrzem Unii Europejskiej, 21-letnim Włochem Guido Vianello.
Wierzbicki_samokov

 

BUŁGARSKIE MIASTO SAMOKOV CZEKA NA 241 NAJLEPSZYCH ZAWODNIKÓW EUROPY

samokov banner

Niespełna 30-tysięczny Samokov, miasto leżące w południowo-zachodniej Bułgarii, 55 km od Sofii, będzie w dniach od 6 do 16 sierpnia gościć najlepszych europejskich pięściarzy. Organizatorzy poinformowali, że w 41. Mistrzostwach Europy Seniorów zgłoszonych zostało ostatecznie 241 zawodników z 37 państw, w tym siedmioosobowa reprezentacja Polski.

Na ringach nowoczesnego centrum sportowo-konferencyjnego MSH Arena Samokov Biało-Czerwonych barw bronić będą: Dawid Jagodziński (Astoria Bydgoszcz, 49 kg), Dawid Michelus (Kontra Elbląg, 60 kg), Daniel Adamiec (RUSHH Kielce, 64 kg), Tomasz Jabłoński (SAKO Gdańsk, 75 kg), Mateusz Tryc (Hetman Białystok, 81 kg), Igor Jakubowski (Zagłębie Konin, 91 kg) i Paweł Wierzbicki (Boxing Sokółka, +91 kg). W ich narożniku zasiądzie doskonale znana z tegorocznego sezonu ligi WSB dwójka trenerów: Zbigniew Raubo i Jerzy Baraniecki.
kadrasamokov
Przypominamy, że Mistrzostwa Europy są dla seniorów (elite) już drugą w tym roku wielka imprezą mistrzowską, po 1. Igrzyskach Europejskich w Baku. Dlatego też na bułgarskim ringu nie zobaczymy największych bohaterów tamtych zawodów, którzy przygotowują się już do najważniejszego w 2015 roku startu – Mistrzostw Świata.

Kto powalczy o medale? Rosjanie wystawią skład dziewięcioosobowy, o klasę mocniejszy niż w Baku, gdzie wywalczyli aż 7 medali (w tym 2 złote). Faworytami trenera Aleksandra Lebzyaka są: Vasiliy Egorov (49 kg), Vasiliy Vetkin (52 kg), Adlan Abdurashidov (60 kg), Vitaliy Dunaytsev (64 kg), Radzhab Butaev (69 kg), Petr Khamukov (75 kg), Nikita Ivanov (81 kg), Evgeniy Tischenko (91 kg) i Maxim Babanin (+91 kg).

Na pewno trzeba poważnie liczyć się z ekipą gospodarzy, którym pomagać mogą nie tylko własne umiejętności, ale i przysłowiowe ściany. Bułgarzy wystawią oczywiście pełną, dziesięcioosobowa ekipę. Znaleźli się w niej: Tinko Banabakov (49 kg), Daniel Asenov (52 kg), Stefan Ivanov (56 kg), Elian Dimitrov (60 kg), Airin Ismetov (64 kg), Simeon Chamov (69 kg), Marian Momchev (75 kg), Radoslav Pantaleev (81 kg), Tervel Pulev (91 kg) i Petar Belberov (+91 kg).

Anglicy wystąpią w Bułgarii bez swojego asa atutowego, Josepha Joyce`a (+91 kg). W ringu zaprezentuje się ich sześciu: Harvey Horn (49 kg), Muhammad Ali (52 kg), Qais Ashfag (56 kg), Pat McCormack (64 kg), Anthony Fowler (75 kg) i Joshua Buatsi (81 kg). Ekipę uzupełni kandydat na brytyjskiego olimpijczyka, Walijczyk Joe Cordina (60 kg).

Doświadczony Darren O`Neill (91 kg), który z roku na rok przybiera na rutynie i …wadze, będzie kapitanem reprezentacji Irlandii. Ekipę z Zielonej Wyspy uzupełnia sześciu zawodników: Myles Casey (52 kg), Michael Conlan (56 kg), Dean Walsh (64 kg), Adam Nolan (69 kg), Joe Ward (81 kg) i Dean Gardiner (+91 kg)

W drużynie Włoch zabraknie dwóch wicemistrzów z Baku: Vincenzo Mangiacapre (64 kg) i Valentino Manfredonii (81 kg). Barw Italii bronić będzie sześciu zawodników: Manuel Cappai (49 kg), Francesco Maietta (56 kg), Domenico Valentino (60 kg), Vincenzo Arrecchia (69 kg), Salvatore Cavallaro (75 kg) i Guido Vianello (+91 kg).

Siedmiu zawodników wystawi w Mistrzostwach Europy drużyna Francji. Będą to: Elie Konki (52 kg), Anthony Bret lub Khedafi Djelkhir (obaj 56 kg), Hassan Amzile (64 kg), Souleymane Cissokho (69 kg), Christian M’Billi Assomo (75 kg), Souliman Abdourachidov (81 kg) i Paul Omba Biongolo (91 kg).

Mocno na swoich zawodników liczą nasi zachodni sąsiedzi, którzy ostatecznej selekcji dokonali podczas turnieju w Halle. W Bułgarii wystąpi dziewięciu Niemców: Serge Neumann (49 kg), Omar El-Hag (56 kg), Robert Harutyunyan (60 kg), Kastriot Sopa (64 kg), Araik Marutjan (69 kg), Denis Radovan (75 kg), Serge Michel (81 kg), Albon Pervizaj (91 kg) i Florian Schulz (+91 kg).

SZCZEGÓŁOWY TERMINARZ ZAWODÓW

PIĄTEK 7 SIERPNIA
07:00 waga
11:00 losowanie
15: Eliminacje
18:00 Ceremonia otwarcia
19:00 Eliminacje

SOBOTA 8 SIERPNIA
15:00 Eliminacje
19:00 Eliminacje

NIEDZIELA 9 SIERPNIA
15:00 Eliminacje
19:00 Eliminacje

PONIEDZIAŁEK 10 SIERPNIA
15:00 Eliminacje
19:00 Eliminacje

WTOREK 11 SIERPNIA
15:00 Eliminacje
19:00 Eliminacje

ŚRODA 12 SIERPNIA
15:00 Ćwierćfinały
19:00 Ćwierćfinały

CZWARTEK 13 SIERPNIA
14:30 Półfinały
20:00 Półfinały

SOBOTA 15 SIERPNIA
18:30 Finały

TRZY PORAŻKI POLAKÓW W HALLE. DAWID JAGODZIŃSKI WALCZY O FINAŁ

tryc03

Nie mamy dobrych wiadomości z niemieckiego Halle, gdzie trwa 42. Międzynarodowy Turniej Bokserski o Puchar Chemii (Chemiepokal). Wczoraj w ringu wystąpiło trzech reprezentantów Polski – Daniel Adamiec (64 kg), Przemysław Zyśk (69 kg) i Mateusz Tryc (81 kg – na zdjęciu), którzy niestety musieli uznać wyższość swoich rywali, przygrywając swoje walki jednogłośnie na punkty.

Adamiec przegrał z Duńczykiem Enockiem Mwandila Poulsenem, Zyśk z Ukraińcem Ihorem Nesterovem, zaś Tryc ze Szwajcarem Uke Smajili. W turnieju pozostał zatem tylko Dawid Jagodziński (49 kg), który wylosował półfinał i dzisiaj zmierzy się w nim z doskonale znanym z ringów ligi WSB Uzbekiem Hasanboyem Dusmatovem.

W SZCZECINIE ZAKOŃCZYŁY SIĘ 86. MP SENIORÓW. MAMY SIEDMIU NOWYCH MISTRZÓW

jakubowski_04

Pojedynek Arkadiusza Szwedowicza (BKS Skorpion Szczecin, 81 kg) z Mateuszem Trycem (Hetman Białystok) zakończył trwającą cztery godziny galę finałową 86. Mistrzostw Polski Seniorów. Po zaciętej potyczce i niejednogłośnej decyzji sędziów do góry powędrowała ręka ulubieńca szczecińskiej publiczności, który po raz pierwszy w karierze wywalczył złoty medal seniorskich mistrzostw kraju. Dodajmy, że nie był to dzisiaj pierwszy triumf zawodnika szczecińskiego klubu – wcześniej złote medale i szarfy Mistrzów Polski AD 2015 wywalczyli Maciej Jóźwik (52 kg) oraz Tomasz Resól (56 kg).

Na krajowym tronie utrzymało się tylko trzech złotych medalistów z Kalisza – Dawid Jagodziński (BSB Astoria Bydgoszcz, 49 kg), Dawid Michelus (UKS Kontra Elbląg, 60 kg) oraz Igor Jakubowski (Zagłębie Konin, 91 kg). Oprócz nich oraz ww. zawodników Skorpiona mistrzami Polski seniorów zostali: Daniel Adamiec (RUSHH Kielce, 64 kg – najmłodszy złoty medalista), Mateusz Kostecki (KS Desant Kraków, 69 kg), Kamil Gardzielik (Copacabana Konin, 75 kg) oraz Paweł Wierzbicki (UKS Boxing Sokółka, +91 kg).

Większość pojedynków finałowych miała swoją dramaturgię i toczona była w niezłym – jak na zmęczone turniejem organizmy – tempie. Tradycyjnie energetycznie było w pojedynku Dawida Michelusa z Mateuszem Polskim (KSW Róża Karlino), czego potwierdzeniem była niejednomyślność sędziów. Efektownie, głównie za sprawą Igora Jakubowskiego, było w finale wagi ciężkiej. Mistrz Unii Europejskiej i najlepszy zawodnik ubiegłorocznych Mistrzostw Polski zmierzył się z niedawnym liderem tej kategorii, Michałem Olasiem (Legia Fight Club). Zwycięstwo zawodnika z Konina nie podlegało dyskusji i było równie widowiskowe jak półfinały bój z Krystianem Kawalerskim (BKS Olimp Szczecin).

Po ceremonii wręczania medali, przyszła pora na nagrody indywidualne. Za najlepszego pięściarza mistrzostw uznano Igora Jakubowskiego, najlepszym technikiem został Kamil Gardzielik. Zwycięzcy otrzymali kolejno dwa tysiące złotych brutto (najlepszy zawodnik) oraz tysiąc złotych brutto (najlepszy technik). Nagrody finansowe ufundował Dariusz Michalczewski.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH
[9 MAJA 2015 ROKU, GODZ. 18.00 - na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG
Dawid Jagodziński (BSB Astoria Bydgoszcz) – Jakub Słomiński (Wda Świecie) 3-0
Brązowe medale: Mariusz Koch (RKS Łódź) i Daniel Tarka (KSW Tygrys Elbląg)

52 KG
Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin) – Tomasz Karyś (RUSHH Kielce) 3-0
Brązowe medale: Przemysław Jańczuk (Akademia Walki Warszawa) i Krzysztof Rydyński (BKS Olimp Szczecin)

56 KG
Tomasz Resól (BKS Skorpion Szczecin) – Daniel Żaboklicki (Legia Warszawa) 2-1
Brązowe medale: Marek Pietruczuk (UMKS Victoria Ostrołęka) i Adrian Kowal (Olimp Lublin)

60 KG
Dawid Michelus (UKS Kontra Elbląg) – Mateusz Polski (KSW Róża Karlino) 2-1
Brązowe medale: Radomir Obruśniak (KSW Róża Karlino) i Tomasz Smerdel (Olimp Lublin)

64 KG
Daniel Adamiec (RUSHH Kielce) – Kazimierz Łęgowski (UKS Bokser Chojnice) 3-0
Brązowe medale: Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów Powiat Legnicki) i Sebastian Konsek (RMKS Rybnik)

69 KG
Mateusz Kostecki (KS Desant Kraków) – Przemysław Zyśk (UMKS Victoria Ostrołęka) 3-0
Brązowe medale: Tomasz Kot (RUSHH Kielce) i Maksymilian Gibadło (BUDO Krosno)

75 KG
Kamil Gardzielik (Copacabana Konin) – Bartosz Gołębiewski (DKB Dzierżoniów) 3-0
Brązowe medale: Paweł Rumiński (Legia Fight Club) i Szymon Hamerski (CWZS Zawisza Bydgoszcz)

81 KG
Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) – Mateusz Tryc (Hetman Białystok) 2-1
Brązowe medale: Jordan Kuliński (Start Włocławek) i Łukasz Stanioch (BKS Skorpion Szczecin)

91 KG
Igor Jakubowski (Zagłębie Konin) – Michał Olaś (Legia Fight Club) 3-0
Brązowe medale: Krystian Kawalerski (BKS Olimp Szczecin) i Bartłomiej Krasuski (Broń Radom)

+91 KG
Paweł Wierzbicki (UKS Boxing Sokółka) – Mateusz Figiel (Hetman Białystok) 3-0
Brązowe medale: Michał Wasiak (SAKO Gdynia) i Marcin Śnitko (KSW Tygrys Elbląg)

[Fot. Barbara Sańko ©]

TYLKO MICHELUS ZWYCIĘŻA W POŻEGNALNYM MECZU „HUSARII” Z WENEZUELCZYKAMI

michelus04

Dawid Michelus (60 kg) wygrał walkę na ringu w Pruszkowie, ale bokserzy Rafako Hussars Poland przegrali z Caciques Venezuela 1-4 w ostatnim meczu w tym sezonie ligi World Series of Boxing.

Pięściarz „Husarii” przed 3 miesiącami wygrał z Kazachem Zakirem Safiullinem, ale potem przegrał cztery kolejne walki. W poprzednim spotkaniu, wyjazdowym z Italia Thunder, szansę występu dostał Mateusz Polski. Mimo dobrego pojedynku z Fabio Introvaią, sędziowie uznali, że niejednogłośnie na punkty zwyciężył włoski bokser. W opinii wielu ekspertów, była to decyzja krzywdząca Polaka.

W piątek do składu w wadze lekkiej wrócił Michelus, który zwycięstwo nad Luisem Cabrerą zapewnił sobie wygrywając niemal jednogłośnie pierwsze 3 rundy. Później sędziowie punktowali dla Wenezuelczyka mającego bilans w WSB 1-0, ale wynik całej walki był korzystny dla pięściarza Kontry Elbląg.

„Husaria” miała szansę objąć prowadzenie w hali Znicza w Pruszkowie (wcześniej Grzegorz Kozłowski uległ 0-3 Eduardowi Johanowi Bermudezowi Salasowi w wadze do 52 kg), ale niestety niepokonany do tej pory Steven Gerard Donnelly przegrał z Gabrielem Jose Maestre Perezem. Przed ostatnią rundą był remis w całym pojedynku, a o końcowym zwycięstwie Wenezuelczyka, brązowego medalisty Mistrzostw Świata z 2013 roku, przesądził lepszy w jego wykonaniu początek 5 starcia.

Silny fizycznie Mateusz Tryc (81 kg), który kiedyś boksował w wadze ciężkiej, wygrał dwie rundy, ale w trzech lepszy był Albert Ramon Ramirez Duran. W ostatniej walce ważący 109 kg Mantas Valavicius był liczony pod koniec drugiej rundzie i w trzecim starciu walki z Edgarem Ramonem Munozem Matą. Litwin ambitnie dotrwał do końca, a jeden z sędziów przyznał mu wygraną w 5 rundzie.

RAFAKO HUSSARS POLAND VS CACIQUES VENEZUELA 1-4 [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

52 KG: Eduard Johan Bermudez Salas – Grzegorz Kozłowski 3-0
60 KG: Dawid Michelus – Luis Cabrera 3-0
69 KG: Gabriel Josse Maestre Perez – Steven Gerard Donnelly 2-1
81 KG: Albert Ramon Ramirez Duran – Mateusz Tryc 2-1
+91 KG: Edgar Ramon Munoz Mata – Mantas Valavicius 3-0

CZEKAMY NA POŻEGNALNE ZWYCIĘSTWO „HUSARII”. WENEZUELA W MOCNYM SKŁADZIE

Na fali sobotniego zwycięstwa z USA Knockouts, zawodnicy Rafako Hussars Poland, w ostatnim meczu fazy grupowej 5. Sezonu ligi World Series of Boxing, postarają się odprawić z kwitkiem rewelację tegorocznych rozgrywek, Caciques Venezuela. W najbliższy piątek w Pruszkowie w barwach „Husarii” wystąpią: Grzegorz Kozłowski (52 kg), Dawid Michelus (60 kg), Steven Donnelly (69 kg), Mateusz Tryc (81 kg) i Mantas Valavicius (+91 kg).

- Zdecydowaliśmy w naszym sztabie trenerskim, w porównaniu z poprzednim meczem, na dwie zmiany. Do składu wracają Dawid Michelus i Mantas Valavicius. W wadze superciężkiej rezerwowym będzie Roger Hryniuk, gotowym w każdej chwili zastąpić litewskiego boksera – powiedział główny trener „Husarii” Zbigniew Raubo.

W poprzednich sezonach pięściarze Rafako Hussars Poland już występowali w Pruszkowie, wygrywając w WSB mecze z Argentina Condors, czy Mexico Guerreros. Tym razem drużyna kierowana przez menedżerów Jarosława Kołkowskiego i Jacka Szelągowskiego będzie miała szansę na trzecie zwycięstwo w rywalizacji z zespołem z Ameryki.

O zwycięstwo nie będzie jednak łatwo, gdyż goście przylecą do Polski w najsilniejszym składzie. Trenerzy z Wenezueli postawili na następujących zawodników: Eduarda Johana Bermudeza Salasa (52 kg, bilans w WSB 2-2), Luisa Cabrerę, Gabriela Jose Maestre Pereza (69 kg, w WSB: 3-2 – na zdjęciu), Alberta Ramona Ramireza Durana (81 kg, w WSB: 4-1) i Edgara Ramona Munoza Matę (+91 kg, 2-4).

W tym sezonie niemal każdy z Wenezuelczyków ma na koncie zwycięstwo nad klasowym rywalem. Bermudez wygrał z Azerem Elvinem Mamishadzą, Ramirez z innym Azerem Soltanem Migitinovem, Maestre z Białorusinem Yauheni Ramashkevichem, z kolei najcięższy Munoz wygrał przed czasem z Azerem Arslanbekiem Makhmudovem i Amerykanina Camem Awesome`em.

TYLKO STEPHEN DONNELLY WYGRYWA W REWANŻU Z WŁOCHAMI

donnelly_hussars

Znakomicie w barwach Rafako Hussars Poland spisuje się Steven Gerard Donnelly (69 kg). Irlandczyk wczoraj wygrał swoją piątą walkę, ale niestety „Husaria” przegrała we włoskiej Andri z Italia Thunder 1-4 w meczu 12. kolejki 5. sezonu ligi World Series of Boxing.

Pięściarz pochodzący z Ulsteru wygrał dwie pierwsze rundy walki z Dario Morello, lecz w trzech kolejnych sędziowie punktowali nieznacznie na korzyść jego włoskiego rywala. Ostatecznie Donnelly zwyciężył niejednogłośnie na punkty 48-47, 47-48, 48-47.

Niejednogłośną decyzją sędziów walkę przegrał wracający po długiej przerwie do „Husarii” Mateusz Polski (60 kg). Litwin Rytis Vasiliauskas przyznał mu wygraną jednym punktem 48-47 z Fabio Introvaią, ale pozostali sędziowie opowiedzieli się za bokserem Italii. Wcześniej Grzegorz Kozłowski (52 kg) wyraźnie został pokonany przez ofensywnie nastawionego reprezentanta Indii Gaurava Bidhuri.

Przy stanie 2:1 dla Włochów do ringu weszli lider gospodarzy Valentino Manfredonia (81 kg) i Mateusz Tryc. Pierwszą rundę Polak przegrał 1-2, ale w kolejnych zdecydowanie na punkty zwyciężył pewnie zmierzający po bilet olimpijski do Rio de Janeiro (2016), Valentino Manfredonia.

W ostatnim pojedynku Roger Hryniuk (+91 kg) musiał uznać wyższość mającego albańskie pochodzenie Alessio Spahiu. Po czterech rundach zapisanych na konto Włocha, ostatnie starcie należało do zawodnika drużyny biało-czerwonych.

Bokserom Rafako Hussars Poland pozostały do rozegrania jeszcze dwa spotkania w tegorocznym sezonie ligi WSB. Za tydzień, w sobotę 18 kwietnia, podejmą w Szczecinie USA Knockouts (o olimpijski paszport powalczy tam Tomasz Jabłoński, 75 kg), a w ostatniej kolejce grupy B rywalem będzie zespół Caciques Venezuela. Obecnie „Husaria” zajmuje 7. miejsce z dorobkiem 12 pkt.

Italia Thunder vs Rafako Hussars Poland 4-1 [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

52 KG: Gaurav Bidhui – Grzegorz Kozłowski 3-0
60 KG: Fabio Introvaia – Mateusz Polski 2-1
69 KG: Steven Gerard Donnelly – Dario Morello 2-1
81 KG: Valentino Manfredonia – Mateusz Tryc 3-0
+91 KG: Alessio Spahiu – Roger Hryniuk 3-0

MANFREDONIA NA CZELE EKIPY ITALIA THUNDER. DEBIUTANT RYWALEM HRYNIUKA

- Kiedy miałem 16 lat, ważyłem aż 148 kg. Ale po tym jak zobaczyłem swojego brata notującego dobrego wyniki, zdecydowałem się poważnie wziąć za siebie. Dziś ważę sporo mniej i co ważne udało mi się spełnić marzenie, jakim było mistrzostwo Włoch w grudniu 2014 roku – powiedział w jednym z wywiadów mający albańskie korzenie 23-letni pięściarz Italia Thunder Alessio Spahiu (+91 kg), który jutro w pojedynku z Rogerem Hryniukiem zadebiutuje w lidze World Series of Boxing. Z jego bratem Endri w pierwszym tegorocznym meczu ligi WSB wygrał Igor Jakubowski (91 kg). Oby w sobotni wieczór zwycięstwo odniósł też Roger, dla którego byłby to pierwszy triumf w rozgrywkach.

Wydaje się, że najtrudniejsza walka we Włoszech czeka Mateusza Tryca (81 kg), który spotka się z liderem rankingu olimpijskiego, niepokonanym w pięciu tegorocznych walkach 26-letnim Valentino Manfredonią (na zdjęciu). Podobnie jak Jakubowski, w sierpniu ubiegłego roku zdobył tytuł Mistrza Unii Europejskiej w Sofii. To był najlepszy turniej w karierze Włocha, bowiem pokonał tam m.in. brązowego medalistę Mistrzostw Europy z Mińska (2013), Mołdawianina Petru Ciobanu i wicemistrza Europy z 2010 roku, Irlandczyka Darrena O’Neilla.

Jako jedyny zagranicznego rywala będzie miał Grzegorz Kozłowski (52 kg), który spotka się z wicemistrzem Indii z 2012 roku, Gauravem Bidhurim. Wracający do „Husarii” po długiej przerwie Mateusz Polski (60 kg) zmierzy się z doświadczonym 27-letnim Fabio Introvaią, który ma w dorobku m.in. brązowy medal Igrzysk Śródziemnomorskich (2013). W finale mistrzostw Włoch w 2012 roku wygrał z Donato Cosenzą, z którym z kolei rok później niejednogłośnie na punkty przegrał walkę o złoto.

As atutowy Rafako Hussars Poland, czyli Steven Gerard Donnelly (69 kg), będzie boksować z Dario Morello, ćwierćfinalistą Uniwersjady w Kazaniu (2013). Włoch w swojej ojczyźnie zdobył złoto krajowego czempionatu w 2012 roku, zaś w grudniu 2014 roku wywalczył brąz Mistrzostw Włoch.

Italia Thunder vs Rafako Hussars Poland [zestaw par]

52 KG: Gaurav Bidhui – Grzegorz Kozłowski
60 KG: Fabio Introvaia – Mateusz Polski
69 KG: Dario Morello – Steven Gerard Donnelly
81 KG: Valentino Manfredonia – Mateusz Tryc
+91 KG: Alessio Spahiu – Roger Hryniuk

ZNAMY SKŁAD „HUSARII” NA WYJAZDOWY MECZ Z WŁOCHAMI. DWA POWROTY

polski02

Ekipę Rafako Hussars Poland czeka 11 kwietnia w mieście Andria trudny wyjazdowy mecz z Italia Thunder. W barwach polskiego zespołu po raz pierwszy w tym sezonie wystąpi Mateusz Polski (60 kg), który wraca do składu „Husarii” po ponad rocznej przerwie. Podopieczny Tomasza Różańskiego zastąpi kontuzjowanego Dawida Michelusa, który w trakcie ostatniego meczu z Argentina Condors doznał urazu nosa.

- Od dawna nie toczyłem walk pięciorundowych, ale o kondycję się nie obawiam – mówi Mateusz, który w poprzednim sezonie dwa razy wystąpił w pojedynkach World Series of Boxing, przegrywając jednogłośnie na punkty z Kubańczykiem Lazaro Alvarezem Estradą i Azerem Magomedrashidem Jabrailovem. – Po walce w Azerbejdżanie nie czułem się przegranym. Od tamtego czasu, a minął ponad rok, zmieniłem się jako bokser. Jestem mądrzejszy, bardziej profesjonalnie podchodzę do takich spraw jak dieta, trening, regeneracja. Cieszę się, że wracam do Husarii i ligi WSB – powiedział zawodnik z Karlina, który zastąpi we Włoszech zaboksuje z Donato Cosenzą, Fabio Introvaią lub co mniej prawdopodobne Sedikiem Boufrakechem.

- To nie będzie jedyna zmiana, w porównaniu z meczem w argentyńskim San Luis – zapowiadał kilka dni temu trener polskiego zespołu Zbigniew Raubo. – Na pewno nie zabraknie ulubieńca polskiej publiczności Stevena Donnelly’ego, który w krótkim czasie stał się bardzo mocnym punktem naszej drużyny – dodał nasz szkoleniowiec.

Zapowiadana druga trenerska roszada to obecność w składzie Grzegorza Kozłowskiego (52 kg), który w tym sezonie WSB wystąpi po raz drugi. Swoich szans we Włoszech poszukają także wspomniany Stephen Donnelly (69 kg), Mateusz Tryc (81 kg) i Roger Hryniuk (+91 kg). Dwaj ostatni, podobnie jak lżejszy z braci Kozłowskich, czekają na pierwszą wygraną w tegorocznych rozgrywkach WSB.

- Trzeba będzie skracać dystans i tam próbować przełamać Włocha – mówi Roger, który spotka się prawdopodobnie z 20-letnim wicemistrzem Unii Europejskiej, Guido Vianello, który mierzy prawie dwa metry wzrostu, jest więc o kilkanaście centymetrów wyższy od boksera „Husarii”.

- Zawsze jest trudność z dojściem do tak wysokiego zawodnika, oczywiście będzie trzeba skracać dystans i tam próbować przełamać Włocha. Jeśli chodzi o jego mocne strony to widać, że jest silny i muszę uważać na prawy prosty, bo potrafi nim wystrzelić. Kibice zobaczą ciekawą walkę, włoski rywal jest ambitny i lubi się bić. Liczę, że po sparingach w Warszawie z bardzo dobry rywalem w końcu pokażę dobry boks i wygram  – zapowiada Roger.

PORAŻKA I TYLKO JEDEN PUNKT „HUSARII” W ARGENTYNIE

donnelly_hussars

Hamza Touba (52 kg) i Steven Gerard Donnelly (69 kg) wygrali swoje walki, ale ostatecznie zespół Rafako Hussars Poland przegrał na wyjeździe z Argentina Condors 2-3 w kolejnym meczu ligi World Series of Boxing. „Husaria” zdobyła więc w Argentynie 1 punkt i z dorobkiem 11 oczek zajmuje 7 miejsce w grupie B.

Spotkanie w San Luis rozpoczęło się po myśli trenerów „Husarii”, Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego, bowiem Niemiec Hamza Touba wypunktował Christiana Alana Chambi Choque. Dawid Michelus (60 kg) z kolei wygrał dwa pierwsze starcia z Brianem Ivan Nunezem, ale trzy kolejne sędziowie punktowali dla rywala i w całym meczu był remis 1-1.

Po raz kolejny na wysokości zadania stanął Steven Gerard Donnelly (69 kg) z Irlandii Płn. Tym razem wygrał, choć niejednogłośnie na punkty, z Alberto Ignacio Palmettą, który – podobnie jak Brian Ivan Nunez – jest brązowym medalistą ubiegłorocznych Igrzysk Ameryki Południowej.

W ocenie sędziów Mateusz Tryc (81 kg) wygrał 1 i 5 rundę walki z Marcosem Escudero, a to nie wystarczyło do pokonania argentyńskiego przeciwnika. O losach spotkania zadecydowała więc potyczka Rogera Hryniuka (+91 kg) z Leonardo Tabordą. Zwyciężył bokser gospodarzy na punkty.

- Niestety, przegrałem walkę z Tabordą. Początek był dobry, ale później już zdecydowanie gorzej. Brakowało szybkości i dynamiki. Może to przez zmianę czasu, trudno mi tak na gorąco ocenić walkę, ale na pewno ten rywal był do pokonania. Wracamy do Polski, a ja będę trenować dwa razy mocniej, aby wygrywać następne pojedynki – powiedział Roger Hryniuk.

W opinii zawodnika Husarii, „Biało-Czerwonym” należało się minimalne zwycięstwo w Argentynie.

- Mateusz powinien wygrać z Escudero, sędziowie widzieli inaczej. Z kolei do jednej bramki walka Stevena, ale werdykt tylko 2-1 dla naszego kolegi z zespołu – dodał Roger Hryniuk.

ARGENTINA CONDORS VS RAFAKO HUSSARS POLAND 3-2 [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

52 KG: Hamza Touba – Christian Alan Chambi Choque 3-0
60 KG: Brian Ivan Nunez – Dawid Michelus 2-1
69 KG: Steven Donnelly – Alberto Ignacio Palmetta 2-1
81 KG: Marcos Escudero – Mateusz Tryc 3-0
+91 KG: Leonardo Taborda – Roger Hryniuk 3-0

JEŚLI WYGRYWAĆ W TYM SEZONIE WSB TO Z KIM, JAK NIE Z ARGENTYŃCZYKAMI?

michelus02

Z kim mamy wygrywać w tym sezonie ligi World Series of Boxing, jak nie z Argentyńczykami, którzy od początku rozgrywek są czerwoną latarnią grupy B? Po efektownej wygranej (5-0) we Włocławku zawodnicy Rafako Hussars Poland są także faworytem rewanżowego meczu z Argentina Condors, który odbędzie sie w najbliższą sobotę w San Luis.

Najprawdopodobniej najciekawsze widowisko zagwarantują kibicom zawodnicy walczący w limicie 69 kg. Niepokonany Steven Donnelly, który ambitnie walczy o kwalifikację olimpijską, stanie oko w oko z najbardziej doświadczonym zawodnikiem gospodarzy, Alberto Palmettą. Liczący 24 lata Argentyńczyk boksuje w kadrze narodowej od 2010 roku, ale szczyt formy osiągnął w 2013 roku, kiedy to, występując w limicie 64 kg, wygrał dwie walki w Mistrzostwach Panamerykańskich, przegrywając dopiero w półfinale z Amerykaninem Jose Aldayem. W marcu ub. roku wywalczył w Santiago de Chile brązowy medal Igrzysk Południowoamerykańskich, ale zrobił to w mało przekonującym stylu, ledwie radząc sobie z Peruwiańczykiem Cesarem Diazem i przegrywając jednogłośnie na punkty bój o finał z Jonathanem Valarezo z Ekwadoru.

21-letni Brian Ivan Nunez (60 kg), który będzie rywalizował z Dawidem Michelusem, podobnie jak Palmetta przywiózł z Santiago de Chile brązowy medal Igrzysk Południowoamerykańskich, ale krążek otrzymany tam w wyniku szczęśliwego losowania trudno nazwać sukcesem, tym bardziej, że w półfinale Brian przegrał wysoko na punkty z doskonałym Brazylijczykiem Robsonem Conceicao.

Reprezentacyjne doświadczenie ma także 25-letni Leonardo Taborda (+91 kg), przeciwnik Rogera Hryniuka. Argentyńczyk boksuje w kadrze seniorskiej od 2012 roku, kiedy to nieudanie rywalizował w Rio de Janeiro w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Londynie. W tym samym roku (2012) Taborda zadebiutował w rozgrywkach WSB, ale jak dotąd nie wygrał żadnej ligowej walki.

Hamza Touba (52 kg) swoim ringowym doświadczeniem i poziomem znacznie przewyższa 20-letniego Christiana Alana Chambi Choque. Najcenniejszym medalem w karierze Argentyńczyka jest brąz Młodzieżowych Mistrzostw Panamerykańskich w Portoviejo (2012), ale jest druga strona tego …medalu – przypadł mu w udziale, gdyż walczyło tylko czterech zawodników w wadze do 52 kg. Podobnie rzecz ma się z Mateuszem Trycem (81 kg), który wprawdzie nie odniósł jeszcze spektakularnych sukcesów w międzynarodowych turniejach mistrzowskich ale jest zawodnikiem bardziej doświadczonym od liczącego 21 lat Marcosa Escudero, który swoją sportowa pozycje buduje przede wszystkim poprzez starty w lidze WSB.

Argentina Condors vs Rafako Hussars Poland [planowany zestaw par]

52 KG: Christian Alan Chambi Choque – Hamza Touba
60 KG: Brian Ivan Nunez – Dawid Michelus
69 KG: Alberto Ignacio Palmetta – Steven Donnelly
81 KG: Marcos Escudero – Mateusz Tryc
+91 KG: Leonardo Taborda – Roger Hryniuk

Opracował: Jarosław Drozd

PLAN MINIMUM WYKONANY. TRZY PUNKTY DLA „HUSARII” W MECZU Z PORTORYKO

Pięściarze Rafako Hussars Poland wykonali w Wyszkowie plan minimum, pokonując w meczu 8. kolejki 5. sezonu ligi World Series of Boxing ekipę Puerto Rico Hurricanes. Punkty dla naszej drużyny zdobyli legionerzy – Hamza Touba (52 kg – na zdjęciu) i Steven Donnelly (69 kg) oraz ulubieniec miejscowych kibiców – Mateusz Tryc (81 kg).

Przed pierwszym pojedynkiem meczu mówiło się, że boksujący w barwach „Husarii” Niemiec Hamza Touba (52 kg) będzie miał najtrudniejsze zadanie. Jeyvier Cintron, olimpijczyk z Londynu (2012), spośród Portorykańczyków, którzy zameldowali się w Wyszkowie, uchodził za zdecydowanie najgroźniejszego. Walka rozpoczęła się spokojnie, pierwsza odsłona była jednak pod dyktando gościa. Mimo tego Touba dobrze pracował w ringu, skutecznie czytał zamiary Cintrona, który nie potrafił otworzyć się w stu procentach i pokazać swojego kunsztu. Firmowy prawy sierpowy na górę Niemca sprawiał problemy ćwierćfinaliście z Londynu. Konsekwencją mądrego boksowania zawodnika Husarii były dwie z rzędu zwycięskie rundy – druga i trzecia. W odsłonie czwartej Cintron zaczął stawiać wszystko na jedną kartę, w pewnym momencie tak opuszczał ręce, że bezpośrednie prawe sierpowe Touby dochodziły celu. To, co zrobiło największe wrażenie w boksie Niemca to przede wszystkim precyzyjność w zadawaniu ciosów oraz bardzo udane kontrataki. Po jednogłośnym werdykcie sędziów swojego niezadowolenia nie kryli trener Portorykańczyków Jose Laureano oraz jego podopieczny.

Wciąż młody Dawid Michelus (60 kg) jest wciąż zagadką. Nieraz potrafi zrobić niespodziankę, pokazać dobry boks i dać sporo emocji, ale zdarza mu się też przejść obok walk, w konsekwencji czego kończą się one nie po jego myśli. Czuć wtedy naprawdę duży zawód. W Wyszkowie reprezentant kraju i zawodnik „Husarii” zdecydowanie przespał pierwsze starcie z Jose Rosario. Druga odsłona to już ostrzejsze ataki i próby rozpracowywania Portorykańczyka. W pewnym momencie Michelus zamiast zadawać ciosy proste bił od razu – bez kombinacji – prawe sierpowe, przez co nie kontrolował w pełni walki i narażał się na kontry ze strony rywala. Polski pięściarz był niewątpliwie bardziej aktywny od Rosario, który z kolei postawił na spokojniejszy boks i wydawało się jednak, że precyzyjniejszy. Pojedynek był wyrównany, a wynik mógłby ze spokojem pójść w obie strony. Niesmak pozostaje, ponieważ Rosario był zdecydowanie do pokonania i po prostu Polak powinien tę walkę wygrać.

Najbardziej wyczekiwanym pojedynkiem była rywalizacja Stevena Donnelly (69 kg) z Nicklausem Flazem. Charyzmatyczny Irlandczyk to spora niespodzianka, a przede wszystkim udany transfer. Pierwsza odsłona starcia była wyrównana, w drugiej inicjatywę w ringu przejął Donnelly – szedł za ciosem, zaczął przyspieszać, bić sporo uderzeń z lewej ręki: haki, sierpowe, oraz – co chyba najważniejsze – dobrze badał zamierzenia Flaza, który trzeba przyznać, że niczym nie zaskakiwał, zadając uderzenia dosyć czytelne. Irlandczyk w swoje kombinacje wkłada zawsze dużo energii i w Wyszkowie jej nie zabrakło, dlatego w jakimś stopniu obawiano się, że Donnelly może mieć problemy z kondycją, skutkiem czego mógłby nie być dynamiczny przez cały pojedynek. Tempo jednak w dwóch ostatnich rundach wyraźnie nie spadło, a raczej skutecznie się utrzymywało. Irlandczyk po raz trzeci w tym sezonie nie zawiódł i zgarnął dla naszej „Husarii” niezwykle cenne zwycięstwo, które doprowadziło do wygrania całego spotkania.

Mateusz Tryc (81 kg) pierwotnie miał boksować z Josephem Laboyem. Portorykańczyk do Polski jednak nie przyleciał i nasz pięściarz zgarnął przez to zwycięstwo bez toczenia walki. Mimo to Polak wystąpił przed własna publicznością w pokazowym ostatnim pojedynku. Nieuprawniony zastępca Laboya, Portorykańczyk Danny Vega nie był żadnym zagrożeniem dla boksującego przed własną publicznością Tryca. Już w pierwszej rundzie rywal Mateusza był dwukrotnie liczony na stojąco i mało brakowało, by reprezentant naszego kraju dokończył dzieła. Vega wytrzymał do końca pierwszej odsłony, ale było widać po nim, że długo nie przetrwa. Tak też się stało. Drugie starcie znów mocno rozpoczął Tryc, zasypując przeciwnika ciosami, w efekcie czego sędzia widząc nieodpowiadającego na uderzenia Portorykańczyka zdecydował się przerwać walkę.

Litwin Mantas Valavicius (+91 kg) to zupełne przeciwieństwo Donnelly’ego. O ile Irlandczyk w barwach „Husarii” zadebiutował w fantastycznym stylu, o tyle ten pierwszy na odwrót. W Wyszkowie pierwsza runda pojedynku z Laurentem Claytonem jr była o dziwo pod dyktando Valaviciusa, który wydawało się, że chce zamknąć usta tym, którzy go szybko skreślili. Niestety, kolejne odsłony w wykonaniu Litwina wyglądały po prostu bardzo miernie. Clayton, na pozór nieprzygotowany z nadwagą pięściarz, łatwo wypunktował zawodnika Husarii i może z zadowoleniem powrócić do kraju. Pojedynek bez historii.

RAFAKO HUSSARS POLAND – PUERTO RICO HURRICANES 3-2 [NA PIERWSZYM MIEJSCU ZWYCIĘZCY]

52 KG: Hamza Touba (Hussars) – Jeyvier Cintron (Hurricanes) 3-0 (49-46, 48-47, 48-47)
60 KG: Jose Rosario (Hurricanes) – Dawid Michelus (Hussars) 2-1 (48-47, 48-47, 46-49)
69 KG: Steven Donnelly (Hussars) – Nicklaus Flaz (Hurricanes) 3-0 (48-47, 50-45, 48-47)
81 KG: Mateusz Tryc (Hussars) – Joseph Laboy (Hurricanes) WO.
+91 KG: Laurent Clayton jr (Hurricanes) – Mantas Valavicius (Hussars) 3-0 (49-46, 48-47, 48-47)

PORAŻKA BEZBARWNEJ „HUSARII” W MIAMI. HONOROWY PUNKT STEVENA DONNELLY

pol_usa_wsb

Trzecią z kolei porażkę w. 5. sezonie ligi World Series of Boxing ponieśli pięściarze Rafako Hussars Poland. Biało-Czerwoni w słabym stylu ulegli w Miami ekipie USA KnockOuts 1-4. Jedyny punkt dla „Husarii” wywalczył niezawodny Irlandczyk z Ulsteru, Steven Donnelly (69 kg). Tym samym Amerykanie umocnili się na pozycji wicelidera grupy B, zaś nasi zawodnicy pozostaną na przedostatnim, siódmym miejscu.

52 kg Brent Richard Venegas – Hamza Touba 3-0 (48:47, 48:47, 48:47)
Pierwsza runda zaczęła się pod znakiem nieznacznej przewagi Touby, który długim lewym prostym kontrolował przeciwnika. Amerykanin po przerwie agresywniej natarł na naszego Husara i przede wszystkim w półdystansie zyskiwał przewagę dzięki lewym hakom na korpus. Po sześciu minutach dwójka sędziów typowała remis, a jeden dał obie na korzyść gospodarza. Niemiec reprezentujący naszą drużynę świetnie rozegrał trzecią odsłonę, wygrywając ją u wszystkich dzięki bardzo mocnemu lewemu sierpowi, a także akcji lewy-prawy prosty na szczękę. Niestety dopadł go chyba lekki kryzys i praktycznie bez walki oddał czwarte starcie. O wszystkim miało więc zadecydować to ostatnie.  Wydawało się, że więcej sił zachował Touba, który był nieznacznie aktywniejszy, niestety arbitrzy wskazali na Venegasa.

60 kg Carlos Zenon Balderas Jr – Dawid Michelus 3-0 (50:45, 49:46, 50:45)
Od początku uwidoczniła się różnica stylów. Dawid boksował typowo po olimpijsku, zadając dużo, niekoniecznie celnych ciosów. Rywal niczym zawodowiec walczący na długich dystansach polował, w defensywie bazował na unikach i ciosami na korpus przygotowywał sobie akcje na górę. Pierwszą rundę wygrał zasłużenie, ale w drugiej to w końcu mistrz Polski w wadze lekkiej przejął stery. Trafił mocnym prawym krzyżowym i wydawało się, że wszystko kontroluje. Niestety piętnaście sekund przed gongiem zagapił się, inkasując potężny prawy sierpowy. Michelus zachwiał się i choć ustał, a sędzia nie liczył, to jednak tą akcją Balderas znów przechylił szalę na 10:9. W kolejnych minutach również kontrolował ten pojedynek, bo choć Dawid ambitnie atakował, to odrobinę silniejszy i dokładniejszy wydawał się Amerykanin.

69 kg Brian Ceballo – Steven Gerard Donnelly 0-3 (47:48, 46:49, 45:50)
Steven dał się nam poznać jako świetny zawodnik w Lubinie, kiedy zwyciężył w meczu z Kazachami. I dziś potwierdził te opinie. W pierwszej rundzie z doskoku dwukrotnie sięgnął rywala lewym sierpem, kąsał lewym prostym. I choć Amerykanin nie trafił praktycznie ani razu, to jeden pan znalazł sposób by punktować 10:9. Na szczęście dwaj pozostali mieli lepszy wzrok. W drugim starciu Irlandczyk boksował zrywami, wściekle atakował, by za moment wciągnąć rywala na piękną kontrę bezpośrednim prawy, W trzeciej rundzie bezradny reprezentant gospodarzy podjął otwartą wojnę, ale i w tym aspekcie był gorszy. Donnelly znając chyba punktację odpuścił troszkę czwarte starcie, jednak w piątym znów fajnie zafiniszował, pieczętując swoje drugie zwycięstwo w rozgrywkach WSB w drugim meczu.

81 kg Steve Nelson – Mateusz Tryc 3-0 (49:46, 50:45, 49:46)
Czasem bywa tak, że spod ringu walka wygląda inaczej niż w telewizji. Być może było tak i tym razem. Nam przed odbiornikami wydawało się, że brzydka, chaotyczna walka w półdystansie należała do lepiej poukładanego Polaka, tymczasem sędziowie rundę po rundzie typowali na korzyść jego rywala. Amerykanin trochę bez ładu i składu rzucał ciosami, bił po gardzie, nisko pochylał głowę i choć z pewnością Tryca należałoby zganić za zbyt małą aktywność, to po prostu boksował zdecydowanie ładniej dla oka…

+91 kg Cam F. Awesome – Roger Hryniuk TKO 3
Nie tak dawno temu obaj panowie spotkali się w finale Memoriału im. Leszka Drogosza. Wtedy również wygrał Amerykanin, lecz po w miarę wyrównanym boju. Dziś niestety była to egzekucja. Pięściarz z Białegostoku jeszcze przed walką miał problemy zdrowotne i do ringu w Miami wyszedł osłabiony. Bezwzględnie wykorzystał to Awesome. W pierwszej rundzie kilka razy trafił mocno swoją prawą ręką, w drugiej dołożył silniejszą lewą pięść i nokaut wisiał w powietrzu. Hryniuk został jeszcze wypuszczony na trzecie starcie, jednak zaraz po starcie został poddany. Słusznie, bo tego dnia mógł przegrać niepotrzebnie przez nokaut.

źródło: bokser.org

RANKING WSB: NA CZELE JABŁOŃSKI I JAKUBOWSKI. W CZOŁÓWCE 5 POLAKÓW I DONNELLY

hussars_lineup

Po czterech kolejkach 5. sezonu zawodowej ligi World Series of Boxing powoli kształtować nam się zaczyna indywidualny ranking WSB. Jak na razie mamy powody do satysfakcji, gdyż na czele dwóch kategorii – średniej (75 kg) i ciężkiej (91 kg) znajdują się Polacy – Tomasz Jabłoński oraz Igor Jakubowski. Wysoka lokata w rankingu to nie tylko prestiż, ale i szansa na kwalifikację olimpijską, gdyż paszporty do Rio de Janeiro otrzyma 17 zawodników ze wspomnianego zestawienia.

Oprócz dwóch liderów „Husarii” punktowało jeszcze sześciu innych podopiecznych trenerów Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego: Dawid Jagodziński (49 kg) jest czwarty, Dawid Michelus (60 kg) i Damian Kiwior (64 kg) zajmują piąte lokaty,  Steven Donnelly (69 kg) jest o oczko niżej, zaś na dwunastych miejscach odnajdujemy nazwiska Sylwestra Kozłowskiego (56 kg) i Mateusz Tryca (81 kg).

Przypominamy, że od tego sezonu obowiązuje nowy regulamin przyznawania punktów do rankingu. Za zwycięstwo jednogłośnie na punkty lub przed czasem otrzymuje się 5 pkt, a za wygraną niejednogłośnie lub w wyniku technicznego nokautu spowodowanego kontuzją rywala – 4 pkt. Z kolei zwycięstwo przez dyskwalifikację lub walkower – to 3 pkt na konto triumfatora. W przypadku technicznego remisu obaj zawodnicy dostają po 1 pkt. Również 1 pkt zainkasuje bokser, który przegrał walkę niejednogłośną decyzją sędziów. Ale są też punkt minusowe – 1 za porażkę w wyniku dyskwalifikacji albo za walkower spowodowany nadwagą.

Aby wszyscy zawodnicy, którzy zostali zgłoszeni do tegorocznej edycji ligi WSB mieli równe szanse, ranking indywidualny zamknięty zostanie po drugiej rundzie spotkań grupowych. Pozostali będą jeszcze mieli szansę zdobycia 26 kwalifikacji w turnieju indywidualnym, który odbędzie się kilka tygodni przed Igrzyskami w Rio. Warunkiem uczestnictwa będzie stoczenie wcześniej choć jednej potyczki w rozgrywkach WSB.

RANKING INDYWIDUALNY LIGI WSB [STAN NA 9 LUTEGO 2015 ROKU]

49 KG
1. Hasanboy Dusmatov (Ukraine Otamans) 10
1. Patrick Barnes (Italia Thunder) 10
1. Joahnys Argilagos (Cuba Domadores) 10
4. Dawid Jagodziński (Hussars Poland) 5

52 KG
1. Yosbany Veitia (Cuba Domadores) 10
2. Achraf Kharroubi (Morocco Atlas Lions) 6

56 KG
1. Robeisy Ramirez (Cuba Domadores) 10
1. Magomed Gurbanov (Baku Fires) 10
3. Francisco Martinez (USA KnockOuts) 9
12. Sylwester Kozłowski (Hussars Poland) 3

60 KG
1. Albert Selimov (Baku Fires) 10
1. Adlan Abdurashidov (Rusiia Boxing Team) 10
3. Lazaro Alvarez (Cuba Domadores) 8
5. Dawid Michelus (Hussars Poland) 5

64 KG
1. Raul Curiel (Mexico Guerreros) 10
2. Yasnier Toledo (Cuba Domadores) 10
3. Gaybatulla Gadzhialiyev (Baku Fires) 10
5. Damian Kiwior (Hussars Poland) 6

69 KG
1. Radzhab Butaev (Russia Boxing Team) 10
1. Alberto Palmetta (Argentina Condors) 10
3. Mohammed Rabi (Morocco Atlas Lions) 9
3. Haizel Ekow Tabiri-Essuman (British Lionhearts) 9
6. Steven Donnelly (Hussars Poland) 5

75 KG
1. Anthony Fowler (British Lionhearts) 10
1. Tomasz Jabłoński (Hussars Poland) 10
2. Meirim Nursultanov (Astana Arlans) 9
2. Hurshidbek Normatov (Ukraine Otamans) 9
2. Arlen Lopez (Cuba Domadores) 9

81 KG
1. Valentino Manfredonia (Italia Thunder) 10
2. Julio Cesar La Cruz (Cuba Domadores) 9
2. Oleksandr Khyzniak (Ukraine Otamans) 9
2. Hrvoje Sep (Astana Arlans) 9
12. Mateusz Tryc (Hussars Poland) 1

91 KG
1. Igor Jakubowski (Hussars Poland) 10
2. Denys Poyatsyka (Ukraine Otamans) 9
2. Erislandy Savon (Cuba Domadores) 9

+91 KG
1. Lenier Perot (Cuba Domadores) 10
2. Arslanbek Makhmudov (Baku Fires) 9
2. Joseph Joyce (British Lionhearts) 9
2. Filip Hrgovic (Astana Arlans) 9

„HUSARIA” O KROK OD SPRAWIENIA SENSACJI W MECZU Z KAZACHAMI

hus_ast

W drugim meczu 5. sezonu zawodowej ligi World Series of Boxing ekipa Rafako Hussars Poland przegrała w Lubinie nieznacznie 2-3 z jednym z faworytów rozgrywek – Astana Arlans Kazakhstan. Tak, więc podopieczni Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego zdobyli jeden punkt, choć zaledwie jednej (!) wygranej rundy zabrakło im by świętować historyczny sukces, jakim byłoby zapewne pokonanie byłych mistrzów WSB.

Gdyby Mateusz Tryc (81 kg) wygrał 5. starcie walki z Hrvoje Sepem i w konsekwencji tego wypunktował Chorwata byłby bohaterem wieczoru, bowiem wcześniej dwa zwycięstwa na korzyść „Husarii” zapisali Dawid Michelus (60 kg) i Stephen Donnelly (69 kg). Ale po kolei…

52 kg: Hamza Touba – Olzhas Sattybayev 0-3 (45-50, 47-48, 46-49)
Pierwsza dość chaotyczna runda nie ukazała znaczącej przewagi Kazacha, który był zdaniem wielu ekspertów faworytem tego pojedynku. Reprezentujący Husarię Niemiec wchodził często w wymiany, nie chcąc oddać pola rywalowi. Siła fizyczna była jednak zdecydowanie po stronie Sattybayeva, który wykorzystywał błędy samego Touby i wygrał trzecią oraz czwartą odsłonę. Niemiec zostawiał nogi przy atakach, nie był skuteczny, a jego obrona mocno szwankowała. Sattybayev nie zwolnił tempa i w piątej rundzie zaczął bezkarnie obijać Toubę.

60 kg: Dawid Michelus – Zakir Safiullin 3-0 (48-47, 48-47, 48-47)
Polski pięściarz mówił w przedmeczowych rozmowach, że wreszcie poukładał sobie swój boks i ma czystą głowę. W Lublinie pierwsza runda nie była wspaniała w wykonaniu Michelusa, jednak jej ostatnie sekundy dobrze wróżyły i napawały optymizmem. Druga odsłona zdecydowanie pod dyktando Polaka, wystrzelił kilka razy bezpośredni prawy prosty oraz prawy z odchylenia, był skuteczniejszy. W trzeciej uwidaczniała się już lekka przewaga reprezentanta Husarii nad pasywnym Safiullinem, który jak dało się zauważyć nie miał po prostu pomysłu jak zaskoczyć Michelusa. Nasz zawodnik boksował efektywniej, bijąc celnie z kontry po unikach. Warto odnotować sporo trafionych uderzeń Polaka z prawej ręki, która była dziś bardzo skuteczna. Po czwartej rundzie wydawało się już, że tylko jakiś duży błąd może spowodować, iż Michelus nie zostanie zwycięzcą tego starcia. Zasłużona wygrana.

69 kg: Stephen Donnelly – Madyar Ashkeyev 3-0 (48-47, 49-46, 49,46)
Trzeba przyznać, że reprezentujący Husarię Irlandczyk nie był faworytem tego pojedynku. Pierwsza runda debiutu Irlandczyka w polskiej drużynie była jednak bardzo udana, czego dowodem była punktacja trzech wybranych arbitrów. Silniejszego fizycznie Ashkeyeva Donnelly zatrzymywał dobrym lewym prostym. Niestety, o ile dwie pierwsze odsłony były naprawdę solidne, o tyle w trzeciej Irlandczyk powoli opadał z sił, opuszczał ręce, dając się zaskoczyć. Ryzykownym ruchem było także pochylanie do przodu głowy, przez co mocne sierpowe Kazacha dochodziły celu. To co najbardziej jednak dziwiło, to fakt, że Ashkeyev w czwartej i piątej rundzie nie wykorzystał w pełni błędów i braku kondycji Donnelly’ego. W efekcie czego ręce w geście zwycięstwa uniósł Irlandczyk, który przez swoją ambicję w dwóch ostatnich starciach na pewno bardzo pozytywnie zaskoczył kibiców pięściarstwa w Polsce.

81 kg: Mateusz Tryc – Hrvoje Sep 1-2 (47-48, 47-48, 48-47)
Mocne uderzenia miały wtargnąć do hali w Lubinie właśnie podczas tego starcia. W trakcie pierwszych trzech minut atak za atak, ofensywa z obu stron, wejścia w półdystans – energiczny boks. Nieco lepiej wyszedł z niej Tryc, którego boks znalazł uznanie w oczach sędziów. Podobny obraz widzieliśmy w drugiej i trzeciej odsłonie, ani jeden ani drugi nie wypracowali sobie przewagi, jednak arbitrzy nie byli jednomyślni. W między czasie Chorwat zaczął trafiać Polaka lewym sierpowym, gdy Tryc zaczynał opuszczać prawą rękę i gdy brakowało lewego prostego. Czwarta runda, która była dosyć solidna w wykonaniu reprezentanta polskiej Husarii doprowadziła do tego, że ostatnie trzy minuty miały wyłonić zwycięzcę. Wydawało się, że w piątej odsłonie lepsze wrażenie sprawił Sep i to właśnie on po niejednogłośnej decyzji sędziów został ogłoszony zwycięzcą.

+91 kg: Paweł Wierzbicki – Filip Hrgović 0-3 (44-50, 43-50, 44-50)
Patrząc na skład Astany Arland na mecz wyjazdowy, zdecydowanie najmocniejszym punktem był Hrgović. Chorwacki pięściarz w swoich starciach zawsze imponuje świetnym lewym prostym, by tuż po nim wystrzelić mocny prawy sierpowy bity na górę. Dokładając jeszcze świetny balans i timing wydawało się, że młody Wierzbicki nie ma żadnych argumentów po swojej stronie. Mimo tego, jeden z naszych największych obecnie talentów na amatorstwie zaczął ambitnie, zbierając jednak sporo ciosów zadawanych z dużym impetem przez Hrgovicia. Do ostatniego gongu Chorwat prowadził walkę pod swoje dyktando. Surowa lekcja na Wierzbickiego.

źródło: bokser.org

DWÓCH LEGIONERÓW W SKŁADZIE „HUSARII” NA MECZ Z KAZACHAMI

michelus04

Już w najbliższy piątek (23 stycznia) w Lubinie ekipa Rafako Hussars Poland podejmie mistrzów zawodowej ligi World Series of Boxing z 2013 roku – Astana Arlans Kazakhstan. Niezależnie od tego w jakim składzie przylecą do Polski Kazachowie, „Husarię” czeka niezwykle trudne zadanie.

Wczoraj trenerzy Zbigniew Raubo i Jerzy Baraniecki ogłosili skład naszego zespołu na piątkowy mecz. Oprócz trzech Polaków – Dawida Michelusa (60 kg), Mateusza Tryca (81 kg) i Pawła Wierzbickiego (+91 kg) w barwach Hussars wystąpią znany naszej publiczności z niedawnego meczu w Karlinie Niemiec Hamza Touba (52 kg) oraz Irlandczyk Stephen Donnelly (69 kg).

Będzie to trzeci mecz obu drużyn w historii ich startów w lidze WSB. W ub. sezonie „Husaria” dwukrotnie przegrała z Kazachami 1-4 (w Wyszkowie i Astanie), a wspomniane dwa punkty wywalczyli Tomasz Jabłoński (75 kg) i Sergey Verveyko (+91 kg).

Skład ekipy Astana Arlans na mecz w Lubinie poznamy w ciągu najbliższych godzin. Trener Marat Jakiyev ma spore pole manewru. W wadze do 52 kg w składzie jego drużyny znajdują się: Miralas Zhakypov, Azamat Issakulov i Olzhas Sattibayev, w 60 kg – Roman Chshegrinov, Yerzhan Mussafirov i Zakir Safiullin, w 69 kg – Daniyar Yeleussinov, Aslanbek Shymbergenov, Madiyar Ashkeyev i Kanagat Maralov, w 81 kg – Hrvoje Sep, Ali Akhmedov i Nurdaulet Zharmanov oraz w + 91 kg – Ivan Dychko, Filip Hrgovic i Ruslan Myrsytayev.

MIMO PORAŻKI „HUSARIA” NIE BYŁA W ŁUCKU GORSZA OD „ATAMANÓW”

pietruczuk

Z bardzo dobrej strony pokazali się bokserzy Rafako Hussars Poland w test-meczu z silnym zespołem Ukraine Otomans. Biało-Czerwoni przegrali tylko 5-6, a o wyniku zadecydowały dość kontrowersyjne werdykty w wadze +91 kg.

- Znakomicie rozpoczęliśmy mecz z silnym zespołem Ukrainy, bowiem swoje walki wygrali Dawid Jagodziński i Marek Pietruczuk. Pierwszy z nich zwyciężył niejednogłośnie na punkty, zaś Marek Pietruczuk triumfował w wyniku kontuzji rywala. Lekarz przerwał walkę w 4 rundzie z powodu pogłębiającej się kontuzji łuku brwiowego Olega Dowhuna. W drugiej serii dzisiejszego bardzo pożytecznego sprawdzianu zwycięstwa odnieśli Dawid Michelus i Mateusz Tryc, zaś porażki ponieśli Grzegorz Kozłowski i Rafał Perczyński. W decydującej walce, której towarzyszyły wielkie emocje, debiutujący Roger Hryniuk przegrał 1-2 na punkty z ważącym aż 131 kilogramów Igorem Szewadzutskijem. Ukrainiec dostał dwa ostrzeżenia. U jednego sędziego nasz zawodnik wygrał wszystkie rundy, a u dwóch innych wszystkie przegrał – powiedział team menedżer „Husarii” Jacek Szelągowski.

W południowej serii, w której odbyło się sześć walk, swoje walki wygrali Dawid Jagodziński, Marek Pietruczuk i mistrz Unii Europejskiej Igor Jakubowski. Ukraińcy na pierwsze prowadzenie (5-4) wyszli dopiero po występie ich lidera brązowego medalisty ubiegłorocznych Mistrzostw Europy Bogdana Shelestyuka, który pokonał Rafała Perczyńskiego. Kilkanaście minut później do kolejnego remisu doprowadził Mateusz Tryc, a o losach potyczki zadecydowała wspomniana walka z udziałem rozpoczynającego starty w „Husarii” Rogera Hryniuka.

Podopieczni trenerów Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego zebrali sporo pochwał za test-mecz z czołową drużyną ligi WSB. To dobry prognostyk przed nowym sezonem – inauguracja World Series of Boxing już za miesiąc.

WYNIKI POSZCZEGÓLNYCH WALK [zwycięzcy na pierwszym miejscu]

I seria
49 kg Dawid Jagodziński – Denis Kozaruk
56 kg Marek Pietruczuk – Oleg Dowhun
64 kg Dmitrij Grynczenko – Damian Kiwior
75 kg Arsen Rizun – Kamil Gardzielik
91 kg Igor Jakubowski – Arsen Azizow
91 kg Taras Neudachin – Paweł Wierzbicki

II seria
52 kg Artem Fatych – Grzegorz Kozłowski
60 kg Dawid Michelus – Arnold Chegai
69 kg Bogdan Shelestyuk – Rafał Perczyński
81 kg Mateusz Tryc – Denis Sołonenko
+91 kg Igor Szewadzutskij – Roger Hryniuk

DRUŻYNA JABŁOŃSKIEGO I TRYCA NA CZELE 1. BUNDESLIGI

mateusz_tryc03

Drużyna, w której boksują dwaj mistrzowie Polski – Tomasz Jabłoński i Mateusz Tryc – jest samodzielnym liderem rozgrywek 1. Bundesligi. Wczoraj Nordhäuser SV pokonał na wyjeździe ekipę BC Straubing 11-8 i jest na dobrej drodze do tego, by wygrać całą ligę.

W meczu tym w barwach Nordhäuser SV wystąpił niestety tylko Tryc (Jabłońskiego z walki wykluczyła kontuzja powieki), remisując dość pechowo z Flamujrem Mehmetim, na co wpływ miało ostrzeżenie za niebezpieczne ataki głową, które otrzymał reprezentant Polski w 1. starciu.

Następną szansę występu na niemieckim ringu nasi zawodnicy będą mieli już 20 grudnia, kiedy to ich drużyna podejmować będzie we własnej hali zajmującą trzecie miejsce w tabeli ekipę SV Motor Babelsberg, z która przegrali jedyny – jak dotąd – mecz w 1. Bundeslidze.

ZNAMY SKŁAD „HUSARII” NA TEST-MECZ Z UKRAIŃSKIMI „ATAMANAMI”

jakubowski_03

- W dwóch najcięższych wagach szansę dostanie trzech debiutantów – mówi główny trener Zbigniew Raubo przed test-meczem Rafako Hussars Poland z Ukraine Otomans. Sprawdzian przed nowym sezonem ligi zawodowej WSB odbędzie się 13 grudnia w Łucku.

Szkoleniowcy „Husarii” Zbigniew Raubo i Jerzy Baraniecki, którzy prowadzą również reprezentację Polski, zdecydowali, że do oddalonego o 400 kilometrów Łucka (podróż powinna zająć 6 godzin) uda się 11 bokserów – Dawid Jagodziński (49 kg), Grzegorz Kozłowski (52 kg), Marek Pietruczuk (56 kg), Dawid Michelus (60 kg), Damian Kiwior (64 kg), Rafał Perczyński (69 kg), Tomasz Jabłoński (75 kg), Mateusz Tryc (81 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg), Paweł Wierzbicki i Roger Hryniuk (obaj +91 kg).

- Test-mecz będący mocnym sparingiem przed sezonem WSB podzielony zostanie na dwie tury – w południowej na ring wyjdą zawodnicy z wag 49 kg, 56 kg, 64 kg, 75 kg i 91 kg, zaś wieczorem boksować będą pięściarze z wag 52 kg, 60 kg, 69 kg, 81 kg i dwaj z +91 kg. To jest sprawdzian na dystansie 5 rund, więc niejako debiut w tej formule dla Mistrza Unii Europejskiej Igora Jakubowskiego oraz byłego Wicemistrza Świata Młodzieżowców Pawła Wierzbickiego i Rogera Hryniuka – powiedział Zbigniew Raubo.

Najwięcej wątpliwości trenerzy mieli i mają z wagami średnią i półciężką, w której na dziś liderami są Tomasz Jabłoński i Mateusz Tryc.

- W najbliższą sobotę obaj mają walki w lidze niemieckiej – boksują w zespole Nordhäuser SV. Dla Tomka będzie to już druga walka z rzędu, w debiucie w miniony weekend pokonał Chorwata Marko Opsivaca. Jeśli doznaliby jakiegoś lekkiego urazu albo czuli się mocno zmęczeni po występie w Bundeslidze, wówczas na Ukrainę mogą jechać inni zawodnicy z ich wag – Kamil Gardzielik lub Jordan Kuliński – dodał Zbigniew Raubo.

Obecnie w kadrze Husarii na nowy sezon ligi WSB jest 23 bokserów, w tym 16 Polaków i 7 zagranicznych wybranych w listopadowym drafcie w Korei Płd.

[Fot. Barbara Sańko ©]

DZIESIĘCIU FINALISTÓW MISTRZOSTW NIEMIEC PRZYJEDZIE DO KARLINA NA MECZ Z POLSKĄ

hala_karlino

Pięciu mistrzów i tyleż samo wicemistrzów Niemiec przyjedzie w składzie reprezentacji Niemiec na mecz międzypaństwowy z Polską, który odbędzie się 29 listopada w Regionalnym Centrum Turystyki i Sportu w Karlinie. Zapowiada się zatem wielkie bokserskie wydarzenie, gdyż równie poważnie mecz traktuje trener Biało-Czerwonych, Zbigniew Raubo, desygnując do boju sześciu złotych i dwóch srebrnych medalistów 85. Mistrzostw Polski w Kaliszu.

Zestawy planowanych walk wyglądają następująco:

49 kg: Dawid Jagodziński (Polska) – Dejan Cajic (Niemcy)
52 kg: Grzegorz Kozłowski (Polska) – Hamza Touba (Niemcy)
56 kg: Marek Pietruczuk (Polska) – Edgar Walth (Niemcy)
56 kg: Sylwester Kozłowski (Polska)– Erik Sokolov (Niemcy)
60 kg: Mateusz Polski (Polska) – Robert Harutyunyan (Niemcy)
64 kg: Marcin Latocha (Polska) – Kastriot Sopa (Niemcy)
69 kg: Rafał Perczyński (Polska) – Vjaceslav Kerber (Niemcy)
75 kg: Tomasz Jabłoński (Polska) – Denis Radovan (Niemcy)
81 kg: Mateusz Tryc (Polska) – Leon Bunn (Niemcy)
91 kg: Igor Jakubowski (Polska) – Albon Pervizaj (Niemcy)
91+ kg: Paweł Wierzbicki (Polska) – Florian Schulz (Niemcy)
91+ kg: Roger Hryniuk (Polska) – Ali Kiydin (Niemcy)

Złote medale zakończonych miesiąc temu w Straubing 92. Mistrzostw Niemiec wywalczyli Touba, Walth, Sopa, Pervizaj i Kiydin, zaś srebrne krążki przypadły w udziale Cajicowi, Harutyunyanowi, Kerberowi, Radovanowi i Bunnowi.

TOMASZ JABŁOŃSKI KLUBOWYM KOLEGĄ MATEUSZA TRYCA W NIEMIECKIEJ BUNDESLIDZE

nordhauser

Kibice boksu olimpijskiego w Niemczech doczekali się startu kolejnego sezonu 1. Bundesligi. W rozgrywkach tych od ubiegłego sezonu śledzimy walki mistrza Polski wagi półciężkiej (81 kg), Mateusza Tryca, który dotąd reprezentował barwy BC Straubing. W nowym sezonie Mateusz zmienił otoczenie i będzie występował w drużynie Nordhäuser SV, której ambicje sięgają nawet mistrzowskiego tytułu.

W inauguracyjnym meczu, który odbył się w ub. sobotę (1 listopada), klub Polaka w obecności 1 000 kibiców, pokonał 12:8 ekipę BSK Hannover/Seelze, w czym swój udział miał i reprezentant Polski, pokonując Niemca Kevina Kuenzela, z którym zresztą wygrał wcześniej podczas Mistrzostw Europy w Mińsku (2013).

Jako ciekawostkę dodajmy, że menedżer zespołu Nordhäuser SV, Michael Doering, zapowiedział, że zrobi wszystko co w jego mocy, by na kolejny mecz do drużyny dołączyło jeszcze dwóch zawodników zagranicznych – mistrz Polski Tomasz Jabłoński (75 kg) i mistrz Węgier Andrasz Vadász (64 kg).

MATEUSZ TRYC: JESTEM DUŻO LEPSZYM BOKSEREM NIŻ PRZED ROKIEM

tryc03

- Jestem dużo lepszym bokserem niż przed rokiem, mógłbym skutecznie walczyć z byłym Mistrzem Europy Josephem Wardem – mówi Mateusz Tryc, aktualny mistrz Polski seniorów i młodzieżowców w wadze do 81 kg. który po rocznej przerwie wraca do Rafako Hussars Poland.

Nowy sezon w lidze zawodowej World Series of Boxing to dla niego dwa główne wyzwania:

- Drużynowym celem jest awans do ćwierćfinału WSB, a indywidualnie chciałbym zdobyć kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. W lidze powinno być trochę łatwiej w odniesieniu do poprzedniego sezonu, bowiem cztery najlepsze zespoły zostały tym razem rozstawione i przydzielone do dwóch grup. Jestem dużo lepszym bokserem niż przed rokiem, mógłbym skutecznie walczyć z byłym Mistrzem Europy Josephem Wardem. Jeśli teraz się spotkamy, to ja wygram, choć on jest niewygodnym, wysokim przeciwnikiem, mańkutem boksującym z odchylenia, nazywałbym go śliskim. Na razie bilans wynosi 2-1 dla Irlandczyka – powiedział Mateusz Tryc.

Bokser pochodzący z Wyszkowa, ćwierćfinalista ubiegłorocznych ME (w MŚ odpadł w 1/16 finału), jest jedynym Polakiem sklasyfikowanym w rankingu AIBA. W wadze półciężkiej zajmuje 19 miejsce.

- Ostatni rok spędziłem w niemieckiej Bundeslidze, mocnych rozgrywkach z udziałem zagranicznych pięściarzy. Wygrałem 3 z 7 walk, choć wiele osób mówiło, że aż 3 porażki były mocno naciągane. Zgadzam się z opiniami, bo tylko w 1 pojedynku czułem się słabszy od rywala, w pozostałych na moje oko to ja byłem zwycięzcą. Ale to już przeszłość, najważniejsze, że zdobyłem doświadczenie, obiłem się na ringach, więcej widzę w czasie walk – dodał nowy-stary zawodnik Rafako Hussars Poland.

W sezonie 2014/2015 w „Husarii” w kat. do 81 kg boksować będą prawdopodobnie tylko Mateusz Tryc i bokser pozyskany z draftu – zaplanowanego na 12 listopada.

- Od 3 listopada rozpoczynamy całym zespołem przygotowania do ligi WSB. Wiem, że w mojej kategorii jest mały problem kadrowy, ale sądzę, że pozyskanie obcokrajowca go rozwiąże. W niedawnej walce miałem ciekawego rywala – Łukasza Staniocha, ale to raczej jeszcze zbyt młody chłopak na World Series of Boxing. Ja już jestem gotowy do walki. Znakomicie czuję się w wadze -81 kg, wcześniej boksowałem i w 73 kg, co było złą decyzją, i w 85 kg. A w ogóle zaczynałem od 91 kg – dodał.

Mateusz Tryc ma w dorobku m.in. złoty i srebrny medal MP Seniorów oraz 4 tytuły mistrza kraju młodzieżowców.

- Mateusz jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w naszej drużynie, mającym za sobą starty w MŚ i ME seniorów. Pokazuje charakter w ringu, zaś na co dzień to spokojny, ułożony chłopak. Na pewno doświadczenie z pierwszego sezonu w WSB i roku spędzonego w lidze niemieckiej zaprocentuje w kolejnych rozgrywkach zawodowych – mówi II trener Husarii Jerzy Baraniecki.

NOWY RANKING AIBA: MATEUSZ TRYC DZIWIĘTNASTY W WADZE PÓŁCIĘŻKIEJ

tryc03

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego zaktualizowało dzisiaj swój ranking najlepszych amatorskich pięściarzy świata. W nowym zestawieniu AIBA znalazło się tym razem 345 zawodników (poprzednio 313), wśród których ponownie znalazł się tylko jeden reprezentant Polski, Mateusz Tryc, który z dorobkiem 250 punktów (otrzymał je za awans do ćwierćfinału ubiegłorocznych Mistrzostw Europy w Mińsku) przesunął się z 21. na 19. pozycję w wadze półciężkiej (81 kg).

Na czele zestawienia „półciężkich” znajduje się niezmiennie Kazach Adilbek Niyazimbetov (2100 pkt.), wyprzedzając Oybeka Mamazulunova z Uzbekistanu (1800 pkt.) oraz Nikitę Ivanova (Rosja, 1200 pkt.).

Dodajmy, że AIBA przy sporządzaniu swoich rankingów nie uwzględnia zawodów tej rangi co np. Mistrzostwa Unii Europejskiej, więc w zestawieniu nie ma niestety np. naszego złotego medalisty z Sofii, Igora Jakubowskiego (91 kg).

22. MMP: WNIOSKI PO FINAŁACH? MAMY MŁODĄ I UTALENTOWANĄ CZOŁÓWKĘ. POLSKI WYGRAŁ Z MICHELUSEM

michelus_polski

W Sokółce zakończyły się dzisiaj 22. Młodzieżowe Mistrzostwa Polski o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Łącznie w ringowe szranki stanęło 110 zawodników z 50 klubów, oferując kibicom – na ogół – bardzo ciekawe widowisko. Szkoda, że w najważniejszy dzień zawodów, jakim są finały, nie wszyscy bohaterowie mogli walczyć o złote medale. Przede wszystkim żal Grzegorza Kozłowskiego (Akademia Walki Warszawa, 52 kg) i Damiana Kiwiora (PTB Tiger Tarnów, 69 kg), którzy swoja dyspozycja podnosili rangę całych zawodów. Z powodu urazu nie zaboksował także Damian Jóźwiszyn (GUKS Carbo Gliwice, 49 kg), dzięki czemu  Dawid Jagodziński wywalczył tytuł boksując w Sokółce nieco ponad minutę w półfinale.

Te losowe niedogodności zrekompensowali nam pozostali finaliści, wznosząc się momentami na wyżyny swoich umiejętności. Żaden ze złotych medali nie przyszedł mistrzom w sposób łatwy, za co publiczność słusznie nagradzała brawami przegranych. Złote medale 22. MMP zdobyli w kolejności wag: Dawid Jagodziński (BSB Astoria Bydgoszcz, 49 kg),  Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin, 52 kg), Marek Pietruczuk (UMKS Victoria Ostrołęka, 56 kg),  Mateusz Polski (KSW Róża Karlino, 60 kg), Marcin Latocha (KSW Róża Karlino, 64 kg – najlepszy zawodnik 22. MMP), Rafał Perczyński (Akademia Walki Warszawa, 69 kg), Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin, 75 kg), Mateusz Tryc (KS Fenix Warszawa, 81 kg), Igor Jakubowski (Zagłębie Konin, 91 kg) i Paweł Wierzbicki (UKS Boxing Sokółka, +91 kg). Poza liczącym 23 lata Trycem i o rok młodszym Jakubowskim są to pięściarze bardzo młodzi (urodzeni w latach 1993-1994), co najlepiej ilustruje fakt, że mamy do czynienia z bardzo zdolnym i perspektywicznym pokoleniem.

Ozdoba każdych zawodów byłyby zapewne pełne emocji pojedynki Pietruczuka z Sylwestrem Kozłowskim (Akademia Walki Warszawa), Polskiego z Dawidem Michelusem (UKS Kontra Elbląg), Latochy z Krystianem Sielawą (Hetman Białystok). Każdy z ww. finalistów dał z siebie wszystko, by zdobyć upragnione złoto. Dzięki swojemu zwycięstwu Marek wywalczył złoty dublet – dokładając do tytułu mistrzowskiego wśród seniorów, złoty krążek U-23. Podobny wyczyn mógł stać sie udziałem Dawida, ale zdeterminowany Mateusz pokazał, że jego zwycięstwo w Kielcach na Memoriale im. Leszka Drogosza jest sygnałem wielkiego sportowego progresu. Ze „srebrnego” cienia wyszedł w końcu Marcin, o którym trener Tomasz Różański mówi, że jest tytanem pracy. Złoty medal wywalczony w efektowny sposób w Sokółce powinien dodatkowo zmotywować tego młodego pięściarza.

Wątpliwości niektórych obserwatorów wzbudził werdykt po walce Szwedowicza z Kamilem Bednarkiem (DKB Dzierżoniów). Ten ostatni potrafił skutecznie odnajdywać luki w gardzie szczecinianina, ale miał też dość częste chwile przestojów. Sędziom zapewne przypadły do gustu niezwykle szybkie i efektownie wyglądające kombinacje ciosów Arkadiusza, jakkolwiek nie wszystkie z nich znajdowały drogę do szczęki i tułowia Kamila. Po ogłoszeniu werdyktu emocjom dał się ponieść trener liczącego 19 lat Kamila, Piotr Wilczewski, który swoje niezadowolenie wyrażał w bardzo plastyczny sposób, ale podczas ceremonii wręczania medali zachował spokój i profesjonalizm, gratulując mistrzowi Polski ze Szczecina.

Inny 19-latek, Łukasz Stanioch (BKS Skorpion Szczecin) okazał się godnym rywalem dla doświadczonego Tryca, zaskakując go zuchwałą ofensywą, której zazwyczaj hołduje w swoich walkach Mateusz. Młodzian ze Szczecina dzięki świetnemu przygotowaniu kondycyjnemu aż do końcowego gongu był zagrożeniem dla podopiecznego Huberta Migaczewa, choć w ostatecznym rozrachunku okazał się nieznacznie gorszy, co potwierdził werdykt sędziowski. Skazany przez niektórych na pożarcie Tomasz Bohdanowicz (BKS Orkan Gorzów Wlkp.), pokazał, że może być groźny nawet nawet dla mistrza Unii Europejskiej. Po tej walce można powiedzieć, że Igor Jakubowski, aby stale podnosić swój poziom potrzebuje jak najwięcej takich rywali w kraju jak 20-letni wychowanek trenera Grzegorza Swadowskiego. Dzięki temu waga ciężka, która nie należy niestety dzisiaj do flagowych w polskim boksie olimpijskim zyska na wartości.

Kibice z Sokółki przez dwie i pół godziny czekali na walkę swojego ulubieńca, Pawła Wierzbickiego. Tym razem oko w oko z podopiecznym trenera Tomasza Potapczyka stanął leworęczny Mateusz Figiel (Hetman Białystok), znany od lat z bardzo stabilnej formy i całkiem niezłych umiejętności pięściarskich. Walka o złoto wyglądała odmiennie niż półfinałowa wojna totalna, w jaką wczoraj Pawła wciągnął Roger Hryniuk. Zawodnik z Sokółki udźwignął ciężar bycia faworytem i mimo tego, że odczuwał skutki poprzedniego pojedynku, wypunktował rywala.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [NIEDZIELA, 12 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU, GODZ. 11.00 - Zwycięzcy na pierwszym miejscu]

49 KG
Dawid Jagodziński (BSB Astoria Bydgoszcz) – Damian Jóźwiszyn (GUKS Carbo Gliwice) WO.

52 KG
Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin) – Grzegorz Kozłowski (Akademia Walki Warszawa)  WO.

56 KG
Marek Pietruczuk (UMKS Victoria Ostrołęka) – Sylwester Kozłowski (Akademia Walki Warszawa) 3-0

60 KG
Mateusz Polski (KSW Róża Karlino) – Dawid Michelus (UKS Kontra Elbląg) 3-0

64 KG
Marcin Latocha (KSW Róża Karlino) – Krystian Sielawa (Hetman Białystok) 3-0

69 KG
Rafał Perczyński (Akademia Walki Warszawa) – Damian Kiwior (PTB Tiger Tarnów) WO.

75 KG
Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) – Kamil Bednarek (DKB Dzierżoniów) 3-0

81 KG
Mateusz Tryc (KS Fenix Warszawa) – Łukasz Stanioch (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

91 KG
Igor Jakubowski (Zagłębie Konin) – Tomasz Bohdanowicz (BKS Orkan Gorzów Wlkp.) 3-0

+91 KG
Paweł Wierzbicki (UKS Boxing Sokółka) – Mateusz Figiel (Hetman Białystok) 3-0

22. MMP: SZYBKIE ZWYCIĘSTWA FAWORYTÓW. 5 „CZASÓWEK” W 7 WALKACH

mateusz_tryc03

W Sokółce na dobre rozgorzały sportowe emocje, bo inauguracyjne boje toczą najlepsi polscy pięściarze liczący sobie od 19 do 23 lat. Zgodnie z oczekiwaniami w pierwszej serii walk 22. Młodzieżowych Mistrzostw Polski obyło się bez fajerwerków, choć aż 5 z 7 walk zakończyło się przed czasem.

Najcenniejszą z tych „czasówek” była chyba wygrana mistrza Polski seniorów, Mateusza Tryca (Fenix Warszawa – na zdjęciu), który w 2. starciu zastopował Pawła Czyżyka (Energetyka Lubin). Oprócz zawodnika z Wyszkowa do kolejnej fazy turnieju przeszli: Dawid Michelus (UKS Kontra Elbląg, 60 kg), Wiktor Perczyński (Akademia Walki Warszawa), Kasjusz Życiński (SAKO Gdańsk), Łukasz Stanioch (BKS Skorpion Szczecin), Maciej Szcześniak (RUSHH Kielce) i Błażej Lutka (RMKS Rybnik – wszyscy 81 kg).

WYNIKI WALK ELIMINACYJNYCH [ŚRODA, 8 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU, GODZ. 11.00]

60 KG
Dawid Michelus (UKS Kontra Elbląg) – Karol Ciechanowicz (BKS Olimp Szczecin) TKO 3

81 KG
Mateusz Tryc (Fenix Warszawa) – Paweł Czyżyk (Energetyka Lubin) TKO 2
Wiktor Perczyński (Akademia Walki Warszawa) – Rafał Rzeźnik (Berej Boxing Lublin) 3-0
Kasjusz Życiński (SAKO Gdańsk) – Adam Kubiak (LKS Piast Sieradz) TKO 2
Łukasz Stanioch (BKS Skorpion Szczecin) – Dawid Smuklerz (BKS Radomiak Radom) TKO 2
Maciej Szcześniak (RUSHH Kielce) – Jan Klimek (Gwardia Szczytno) 2-1
Błażej Lutka (RMKS Rybnik) – Adam Hebda (BKS Olimp Szczecin) KO 1

85. MP: JABŁOŃSKI, MICHELUS, ZAKRZEWSKI I KOZŁOWSKI – ASAMI W TALII MISTRZÓW POLSKI

pantera01

W każdej talii są cztery asy i jeśli chcielibyśmy wybrać takowe z grona dzisiejszych złotych medalistów 85. Mistrzostw Polski Seniorów w Boksie, wskazalibyśmy na Tomasza Jabłońskiego (75 kg), Dawida Michelusa (60 kg), Ireneusza Zakrzewskiego (69 kg) i Grzegorza Kozłowskiego (52 kg). Oprócz nich mistrzami Polski na ringu w Kaliszu zostali Dawid Jagodziński (49 kg), Marek Pietruczuk (56 kg), Kazimierz Łęgowski (64 kg), Mateusz Tryc (81 kg), Igor Jakubowski (91 kg) i Arkadiusz Toborek (+91 kg). Złote medale wywalczyło zatem aż 8 zawodników, którzy walczyli w tym sezonie w lidze WSB oraz jedne (Tryc), boksujący w tej formule rok temu.

Po 30-minutowej przerwie technicznej, drugą część finałów 85. Mistrzostw Polski Seniorów w Boksie rozpoczęła arcyciekawa rywalizacja dwóch zawodników znanych z walk w lidze WSB, Ireneusza Zakrzewskiego (69 kg) z Damianem Kiwiorem. Obaj zawodnicy potwierdzili, że nieprzypadkowo dotarli aż do finału i mimo iż kosztowało ich to mnóstwo sił (Zakrzewski walczył w Kaliszu po raz szósty!) dali publiczności mnóstwo pozytywnych wrażeń. Po pierwszej wyrównanej rundzie, w której obaj pięściarze potwierdzili mistrzowskie aspiracje, w kolejnych starciach powoli przewagę zaczął zyskiwać silniejszy fizycznie zawodnik z Jeleniej Góry. Ireneusz, znakomicie wykorzystywał lepsze warunki fizyczne i odwrotną pozycję bokserską. Swoją aktywnością wyprzedzał także ofensywne akcje Kiwiora, który do samego końca ambitnie próbował przełamać rywala. po zakończeniu pojedynku sędziowie nie byli jednogłośni w ocenach typując zwycięstwo Zakrzewskiego w staosunku 2-1.

Pojedynek Tomasza Jabłońskiego (75 kg) z Arkadiuszem Szwedowiczem miał być i …faktycznie był ozdobą kaliskich mistrzostw. Obaj zawodnicy od pewnego czasu rozdawali karty na krajowym ringu ale jak dotąd nigdy ze sobą nie walczyli, co ich rywalizacji dodawało szczególnego smaczku. Była to również walka o miejsce w reprezentacji Polski na tegoroczne Mistrzostw Unii Europejskiej. Szwedowicz zaczął w doskonałym tempie, zaskakując nieco Jabłońskiego, znanego z tego, że to on jest w ringu zawodnikiem nadającym tempo walki. Jednak po 60 sekundach inicjatywę przejął kapitan „Husarii”, spychając młodszego rywala do defensywy, w której ten popełniał błędy. Druga runda wyglądała podobnie – przeważał w niej Tomasz, który przez większość czasu spychał Arkadiusza do lin, gdzie lokował celne ciosy na głowie i tułowiu rywala. Doświadczenie i znakomita kondycja Jabłońskiego dały o sobie znać również w ostatniej rundzie. Szczecinianin ambitnie starał się odpowiadać na ataki zawodnika SAKO Gdańsk, ale nie był stanie zmienić losów całego pojedynku, ulegając zasłużenie jednogłośnie na punkty.

Rywalizujący o złote medale w wadze półciężkiej (81 kg) Mateusz Tryc i Jordan Kuliński pokazali publiczności w Kaliszu naprawdę ciekawe momenty. Bardziej aktywny w ofensywie i nieco szybszy był jednak ten pierwszy, który z minuty na minutę zdobywał przewagę. Lepszy technicznie od Tryca Kuliński starał się zaskakiwać rywala zmianami pozycji i niesygnalizowanymi akcjami ale było ich zdecydowanie za mało, by zdobyć dzisiaj złoty medal. Sędziowie zgodnie ocenili ringowe przewagi zawodnika warszawskiego Feniksa, dając mu zasłużone, jednogłośne zwycięstwo.

Igor Jakubowski (91 kg) zapracował sobie w Kaliszu na opinię bombardiera, rozstrzygając przed czasem 3 z 4 walk. Kibice z Konina zapewne czekali na kolejny efektowny występ ich faworyta, tym bardziej, że jego finałowym przeciwnikiem był niedoceniany Bartłomiej Krasuski. Igor pokazał dzisiaj, że jak na wagę ciężką jest niezwykle szybki i ekspresyjny, co w połączeniu z dobrą techniką i silnym ciosem może stanowić zagrożenie także dla zagranicznych rywali. Spory wpływ na końcowy wynik walki miała przykra kontuzja łuku brwiowego, jakiej Bartłomiej doznał w połowie 1. starcia. Pięściarz z Lublina lepiej prezentował się wprawdzie w kolejnym starciu, na co wpływ miała także zadyszka Jakubowskiego, ale inicjatywa nadal należała do zawodnika Zagłębia Konin. W ostatniej rundzie w ringu oglądaliśmy twarde wymiany ciosów, z których wiele nie trafiało celu. Ambitny Krasuski starał się nadrobić straty z poprzednich minut, ale jego rywal był do końca czujny i to on został mistrzem Polski.

W ostatniej walce Mistrzostw Polski zmierzyli się znany z walk w barwach Hussars Poland Arkadiusz Toborek (+91 kg) i młody Mateusz Figiel. Odwrotna pozycja bokserska zawodnika Hetmana od początku sprawiała kłopoty wysokiemu (198 cm) Ślązakowi, który zamiast boksować w bezpiecznym dla siebie dystansie pozwalał rywalowi wbijać się w półdystans. Ruchliwy i szybki Figiel był aktywny także na początku kolejnego starcia, z czym nie raził sobie Toborek. W drugie połowie rundy Mateusz wyraźnie osłabł, czego jednak nie wykorzystał jego rywal i w ostatnich sekundach walka wyrównała się. W ostatniej rundzie dominował chaos i klincze. Obaj zawodnicy nie byli w stanie zadawać czystych ciosów, przepychając się w ringu bez pomysłu na skuteczną akcję. Werdykt był więc sporą niewiadomą. Ostatecznie sędziowie niejednogłośnie (2-1) opowiedzieli się po stronie Toborka.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

69 KG: Ireneusz Zakrzewski (Janik Boks Jelenia Góra) – Damian Kiwior (PTB Tiger Tarnów) 2-1
75 KG: Tomasz Jabłoński (KS SAKO Gdańsk) – Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin) 3-0
81 KG: Mateusz Tryc (KS Fenix Warszawa)   – Jordan Kuliński (Start Włocławek) 3-0
91 KG: Igor Jakubowski (KB Zagłębie Konin) – Bartłomiej Krasuski (Niestowarzyszony) 3-0
+91 KG: Arkadiusz Toborek (MOSiR Mysłowice) – Mateusz Figiel (Hetman Białystok) 2-1

85. MP: DLA KOGO ZŁOTE MEDALE MISTRZOSTW? OTO ANALIZA SZANS FINALISTÓW

michelus_polski

Waga papierowa (49 kg) ma swojego faworyta w osobie Dawida Jagodzińskiego, który raczej pewnie obroni ubiegłoroczny tytuł mistrzowski. Dotąd  trzykrotnie walczył z Danielem Tarką i tyleż razy z nim wygrywał i wiele wskazuje na to, że w Kaliszu będzie podobnie. Ewentualne zwycięstwo zawodnika z Elbląga byłoby z pewnością największą sensacją finałów.

Finaliści wagi z limitem 52 kg – Grzegorz Kozłowski i Maciej Jóźwik w ubiegłym roku dwukrotnie walczyli ze sobą i za każdym razem wyraźnie lepszym był ten pierwszy, znany z występów w barwach Hussars Poland w lidze WSB. Grzegorz jest na dobrej drodze by poprawić wynik z poprzednich Mistrzostw Polski, w których wywalczył srebrny medal i wywalczyć miejsce w reprezentacji Polski. Nie znaczy to bynajmniej, że wychowanek Gwardii Szczytno, boksujący aktualnie w Szczecinie jest na straconej pozycji. Maciej czyni stałe postępy, w czym pomocne były międzynarodowe próby, w których rywalizował nawet z samym Paddy Barnesem. Być może kolejnym krokiem w rozwoju będzie WSB? Najpierw jednak powinien postawić wysoko poprzeczkę Kozłowskiemu.

Pod nieobecność chorego Sylwestra Kozłowskiego o złoty medal powalczą Marek Pietruczuk (56 kg) i Daniel Żaboklicki. W pierwszym upatrujemy nawet reprezentanta Polski, ale droga do kadry prowadzi zapewne przez mistrzowskie złoto wywalczone w Kaliszu. Jego rywal jest jednak o wiele bardziej doświadczony i …nieobliczalny. Daniel to przecież aktualny wicemistrz świata w kick-boxingu (formuła full-contact) i brązowy medalista ostatnich Mistrzostw Polski Seniorów w Boksie.

Wielu kibiców w pojedynku Mateusza Polskiego (60 kg) z Dawidem Michelusem (obaj na zdjęciu) widzi wizytówkę finałów Mistrzostw Polski w Kaliszu. Obaj pięściarze znają się doskonale od czasów kadetów (dzisiaj zwanych juniorami), jednak różnymi drogami dochodzili na krajowy szczyt. Dawid, dzięki sukcesom międzynarodowym wykreował się na „złote dziecko” polskiego boksu olimpijskiego. Kiedy w wieku 18 lat zdobywał pierwszy tytuł mistrza Polski seniorów, wielu widziało w nim nawet medalistę Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Ostatecznie zawodnik z Piły kwalifikacji olimpijskiej nie wywalczył i jak na razie jego międzynarodowy dorobek seniorski nie zachwyca. Mniej medialny, choć równie zdolny i bardzo pracowity Mateusz także marzy o wielkich tytułach i medalach najważniejszych zawodów. Systematycznie zbiera doświadczenie, rywalizując już z wieloma świetnymi zawodnikami. Z Michelusem ma ujemny bilans walk. W 2012 roku w Radomiu wygrał przed czasem podczas Mistrzostw Polski U-23, ale tez przegrał z nim wcześniej w Poznaniu podczas Mistrzostw Polski Seniorów oraz w czerwcu 2013 roku w finale MP U-23, które rozgrywane były w Wałczu. W Kaliszu szanse wydają się być wyrównane, ale na niekorzyść Mateusza przemawia niewielka ilość oficjalnych startów od czerwca 2013 roku.

Kazimierz Łęgowski (64 kg) postara się obronić tytuł mistrzowski, wywalczony w 2013 roku w Zawierciu. W wywiadach przed Mistrzostwami Polski zapowiadał, że najpewniej o złoto rywalizował będzie z Damianem Kiwiorem, tymczasem ten wybrał wagę wyższą, a o złoto ponownie z Łęgowskim powalczy Marcin Latocha. W 2013 roku Kazimierz i Marcin walczyli ze sobą dwukrotnie w finałach Mistrzostw Polski (seniorów i U-23) i za każdym razem wygrywał zawodnik z Chojnic. Czy w myśl zasady „do trzech razy sztuka” Latocha przełamie w końcu monopol Łęgowskiego na wygrywanie? Nie bez wpływu na dyspozycję Kazika mogą być skutki kłopotów zdrowotnych, jakie dotknęły go pod koniec ub. roku. Marcin z kolei w ciągu ostatnich 2 lat poczynił wielkie postępy, a jego znakomity – choć przegrany – pojedynek z ex-mistrzem Europy, Fatihem Kelesem, pokazał, że zasługuje na międzynarodowe próby.

Żelazne zdrowie zaprowadziło Ireneusza Zakrzewskiego (69 kg) do finału Mistrzostw Polski. Pojedynek z Damianem Kiwiorem będzie dla niego szóstym, jaki z dnia na dzień stoczy na ringu w Kaliszu. Pod tym względem jego przeciwnik powinien mieć – przynajmniej w teorii – więcej sił i energii, ale czy jest faworytem? Raczej nie! Atutem zawodnika z Jeleniej Góry będzie spore już doświadczenie, odwrotna pozycja bokserska, dość specyficzny sposób poruszania się w ringu oraz siła fizyczna (Damianowi bliżej jest do limitu 64 kg niż do 69 kg). Obaj pięściarze znają się ze wspólnych treningów w teamie Hussars Poland, ale nie stoczyli jeszcze ze sobą oficjalnej walki, więc możliwe jest wszystko…

Bardzo dużo pisaliśmy w ciągu ostatnich miesięcy o Tomaszu Jabłońskim (75 kg) i jego finałowym rywalu, Arkadiuszu Szwedowiczu. Pierwszy z nich, kapitan i najsilniejszy punkt Hussars Poland, liczy na powrót do łask trenera kadry narodowej. Po zawirowaniach zdrowotnych i falstarcie w ostatnim sezonie ligi WSB zbudował znakomitą dyspozycję, którą podziwialiśmy podczas meczów z Kazachami i Meksykanami oraz w niedawnym meczu jego klubu z niemieckim Hanse-Wismar. Z kolei Szwedowicz, który mimo młodego wieku ma już w dorobku srebrny medal Mistrzostw Polski Seniorów oraz udane starty międzynarodowe, wydaje się być równie bliski startu w Mistrzostwach Unii Europejskiej. Ich pojedynek finałowy będzie ciekawy również dlatego, gdyż – jak dotąd – zawodnicy ci nie rywalizowali ze sobą. Preferują boks efektowny i ofensywny, poparty dobrą bazą techniczna i zapewne pozostawią po sobie doskonałe wrażenie.

Mateusz Tryc (81 kg) jest jedynym polskim pięściarzem sklasyfikowanym w światowym rankingu AIBA, ma za sobą walki w zawodowej lidze WSB oraz w niemieckiej 1. Bundeslidze oraz udział w najważniejszych turniejach mistrzowskich. Warto jednak zauważyć, że pięściarz rodem z Wyszkowa nie ma nadal w swoim dorobku złotego medalu Mistrzostw Polski Seniorów i jest to chyba najlepszy moment w karierze, by wyciągnąć rękę po najcenniejszy krążek. Jordan Kuliński nie ma w finale nic do stracenia, bo wielkim sukcesem jest awans do finału. Pamiętam nieodległe przecież czasy kiedy rywalizował z Arkadiuszem Szwedowiczem o palmę pierwszeństwa w młodzieżowej kadrze narodowej. Czas chyba, by na stałe trafił do kadry Walerego Korniłowa. A co do samej walki Tryca z Kulińskiem, to mimo iż faworytem będzie w niej ten pierwszy, to zapewne obaj pamiętają swój – jak dotąd – jedyny bój, podczas Grand Prix w Ząbkowicach Śląskich, gdzie niejednogłośnie na punkty zwyciężył Mateusz.

Pozytywnie zaskakuje mnie podczas mistrzostw Igor Jakubowski (91 kg), który do bardzo dobrej techniki boksowania dołożył także siłę, szybkość i zdecydowanie. Pamiętam jego pierwsze walki w limicie wagi ciężkiej, które stoczył na Syberii podczas turnieju World Cup of Petroleum Countries w mieście Beloyarskiy. Wówczas nie zrobiwszy wagi półciężkiej zmuszony został do walk z silniejszymi fizycznie zawodnikami. Mimo to pokonał solidnego Litwina Tadasa Tamasauskasa i dzielnie stawiał czoło byłemu podopiecznemu Walerego Korniłowa, Sergeyowi Korneyevowi. Od tamtego dnia przegrał tylko raz (z Abdoulaye Diane) podczas meczu z Francją w Berck-sur-Mer. Wzmocnił się fizycznie i także psychicznie, co szczególnie jest widoczne w Kaliszu. Porażka Igora z Bartłomiejem Krasuskim byłaby więc spora niespodzianką. Pięściarza z Lublina nie skazuję na porażkę, mając w pamięci jego dwa brązowe medale zdobyte w ub. roku w rywalizacji seniorów i U-23. Awans do finału jest dla niego życiowym sukcesem, lecz być może zechce nam jeszcze udowodnić, że stać go nawet na zwycięstwo.

Arkadiusz Toborek (+91 kg) jak dotąd tylko raz rywalizował z Mateuszem Figielem. Działo się to w październiku 2012 roku w Radomiu, w półfinale Mistrzostw Polski do lat 23. Od tamtego czasu zawodnik pochodzący z Ostrowi Mazowieckiej zrobił jednak spore postępy. W kolejnym roku, w czasie gdy student Politechniki Bialostockiej (Figiel) zdobywał brązowy medal Mistrzostw Polski seniorów, Toborek miał ponad roczną przerwę w uprawianiu boksu. Wrócił na ring dopiero w grudniu 2013 roku w barwach Hussars Poland w meczu z Mexico Guerreros. Tak, więc pojedynek finałowy nie ma wyraźnego faworyta, choć atut lepszych warunków fizycznych jest po stronie Ślązaka.

ROZKŁAD PAR WALK FINAŁOWYCH

49 KG
Dawid Jagodziński (BSB Astoria Bydgoszcz, 1993) – Daniel Tarka (Tygrys Elblag, 1990)

52 KG
Grzegorz Kozłowski (Akademia Walki Warszawa, 1993) – Maciej Jóźwik (BKS Skorpion Szczecin, 1994)

56 KG
Marek Pietruczuk (UMKS Victoria Ostrołęka, 1994) – Daniel Żaboklicki (KB Legia Warszawa)

60 KG
Mateusz Polski (KSW Róża Karlino, 1993) – Dawid Michelus (Sokół Piła, 1993)

64 KG
Kazimierz Łęgowski (UKS Bokser Chojnice, 1994) Marcin Latocha (KSW Róża Karlino, 1993)

69 KG
Ireneusz Zakrzewski (Janik Boks Jelenia Góra, 1992) – Damian Kiwior (PTB Tiger Tarnów, 1992)

75 KG
Tomasz Jabłoński (KS SAKO Gdańsk, 1988) – Arkadiusz Szwedowicz (BKS Skorpion Szczecin, 1994)

81 KG
Mateusz Tryc (KS Fenix Warszawa, 1991)   – Jordan Kuliński (START Włocławek, 1994)

91 KG
Igor Jakubowski (KB Zagłębie Konin, 1992) – Bartłomiej Krasuski (Niestowarzyszony, 1990)

+91 KG
Arkadiusz Toborek (MOSiR Mysłowice, 1989) – Mateusz Figiel (Hetman Białystok, 1992)

NIEUDANY REWANŻ MATEUSZA TRYCA Z PETEREM MULLENBERGIEM

mateusz_tryc03

Najlepszy pięściarz holenderski, występujący na ringach boksu olimpijskiego, aktualny wicemistrz Europy z Mińska (2013), Peter Mullenberg, okazał się zbyt wymagającym rywalem dla byłego wicemistrza Polski seniorów (2012) wagi półciężkiej, Mateusza Tryca. Pojedynek, który odbył się w sobotę wieczorem w ramach meczu 1. Bundesligi, w którym rywalizowały ekipy Velberter BC i BC Straubing e.V., zakończył się jednogłośnym zwycięstwem Mullenberga, zaś cały mecz triumfem ekipy Holendra 10-6.

Był to drugi pojedynek obu pięściarzy, którzy skrzyżowali rękawice w czerwcu ub. roku w ćwierćfinale Mistrzostw Europy w Mińsku. Również wówczas lepszym okazał się twardy 26-letni żołnierz z Holandii, który z powodzeniem (rekord: 2-0) występuje również w lidze WSB w barwach włoskiego zespołu Dolce & Gabbana Italia Thunder.

Dla Mateusza, który niebawem stanie w Kaliszu do walki o złoty medal 85. Mistrzostw Polski seniorów, był to siódmy pojedynek w sezonie 2013/2014 niemieckiej 1. Bundesligi. Reprezentant Polski zdołał wygrać 2 walki i 5 razy schodził z ringu pokonany.

TRYC I JĘDRZEJEWSKI PRZEGRALI SWOJE WALKI W 1. BUNDESLIDZE

tryc03

Mistrz Polski wagi półciężkiej (81 kg), Mateusz Tryc, ma już za sobą czwarty w tym roku, a szósty w sezonie 2013/2014 niemieckiej 1. Bundesligi pojedynek. Niestety ambitny pięściarz z Wyszkowa zanotował kolejna porażkę, ulegając niejednogłośnie na punkty Niemcowi Sadulaiowi Abdulaiowi z SV Motor Babelsberg, który w ub. sezonie reprezentował barwy German Eagles w lidze WSB. Po werdykcie wnioskujemy, że pojedynek był wyrównany i gdyby był rozegrany na ringu w Straubing mógłby być zgoła odmienny.

W przegranym 7-11 meczu 7. kolejki rozgrywek w barwach drużyny Mateusza, BC Straubing e.V., zadebiutował były mistrz Polski juniorów (2006) i dwukrotny brązowy medalista krajowego czempionatu seniorów (2009 i 2011), Marek Jędrzejewski, którego po raz ostatni widziałem w ub. roku podczas Memoriału Brunona Bendiga w Gdyni. Niestety pięściarz, który reprezentował barwy KS Damnica, Czarnych Słupsk i PKB Poznań, przegrał przez TKO w 3. starciu z Niemcem Atdhe Gashi.

NA REMIS Z CZECHAMI W DEBRECZYNIE. MATEUSZ TRYC WALCZY DALEJ

hryniuk

Ze zmiennym szczęściem boksowali dzisiaj w Debreczynie nasi zawodnicy uczestniczący w 58. Memoriale Istvana Bocskaia. Najpierw Mateusz Tryc (81 kg) pokonał jednogłośnie na punkty Tomasa Bezvodę, a następnie Roger Hryniuk (+91 kg) nie sprostał innemu Czechowi Pavlowi Sourowi.

- Niestety czeka mnie jeszcze praca, praca i jeszcze raz praca, by wygrywać pojedynki międzynarodowe – powiedział po walce zasmucony Roger. – Przeciwnik był wysoki i trzymał mnie na dystans. Niestety zaboksowałem dzisiaj zbyt chaotycznie, za bardzo chciałem wygrać i nie udawało mi się go trafiać. Wiem, że muszę ciężko pracować nad techniką i jeśli będę realizował założenia szkoleniowe, dobre wyniki niebawem przyjdą. Trener Korniłow pochwalił mnie za charakter, ale wytknął błędy w technice. W trakcie walki krzyczał abym bił sierpy, ale Czech był dobrze ustawiony na zakrocznej i miałem problem, by go trafić. Kiedy udało mi się to ze dwa razy, widziałem  jak nim wstrząsnęły moje uderzenia. W trzeciej rundzie zaczęły mi wchodzić ładnie proste, ale to było za mało, by wygrać dzisiaj walkę – zakończył pięściarz Cristalu Białystok.

Przypominamy, że trzeci z Polaków, Arkadiusz Szwedowicz (75 kg) pojawi się w ringu jutro i zmierzy się z Finem Jere Jokinenem, którego największym – jak dotąd – sukcesem był awans w listopadzie 2013 roku do finału międzynarodowego turnieju Tammer w Tampere, gdzie uległ na punkty znanemu z występów w lidze WSB, Conradowi Cummingsowi z Irlandii.

CZESI I FIN PIERWSZYMI RYWALAMI BIAŁO-CZERWONYCH W DEBRECZYNIE

tryc03

Międzynarodowy turniej w Debreczynie, rozgrywany po raz 58. jako Memoriał Istvana Bocskaia w ubiegłych latach – z racji z lutowego terminu – był pierwszym z poważnych imprez boksu olimpijskiego. Nie inaczej jest i tym razem, gdyż start w zawodach zapowiedziało aż 143 zawodników z 21 państw, w tym także trzyosobowa reprezentacja Polski.

Niedługo po godz. 11.00 podopieczni Walerego Korniłowa i Ludwika Buczyńskiego poznali nazwisk swoich rywali. Dzisiaj zaboksuje dwóch z nich – Mateusz Tryc (81 kg) i Roger Hryniuk (+91 kg). Co ciekawe obaj skrzyżują rękawice z Czechami – Mateusz z Tomasem Bezvodą a Roger z Pavlem Sourem. Pierwszy z rywali jest aktualnym wicemistrzem Czech wagi półciężkiej, zaś drugi podczas wspomnianych zawodów, które odbyły się w grudniu w Jicinie zdobył brązowy medal w wadze superciężkiej.

Trzeci z Polaków, Arkadiusz Szwedowicz (75 kg) pojawi się w ringu jutro i zmierzy się z równie jak on młodym Finem Jere Jokinenem, którego największym – jak dotąd – sukcesem był awans w listopadzie 2013 roku do finału międzynarodowego turnieju Tammer w Tampere, gdzie uległ na punkty znanemu z występów w lidze WSB, Conradowi Cummingsowi z Irlandii.

Liczba zgłoszonych zawodników w poszczególnych kategoriach wagowych:

49 kg: 8
52 kg: 11
56 kg: 16
60 kg: 16
64 kg: 16
69 kg: 16
75 kg: 15
81 kg: 16
91 kg: 14
+91 kg: 15

CENNE ZWYCIĘSTWO BC STRAUBING DZIĘKI PUNKTOM MATEUSZA TRYCA

tryc02

Dobre informacje nadeszły zza zachodniej granicy. Mistrz Polski wagi półciężkiej, Mateusz Tryc, nasz „jedynak” w rozgrywkach 1. Bundesligi, przełamał w sobotę złą passę dwóch porażek z rzędu na niemieckim ringu i w meczu swojego klubu BC Straubing e.V. z BC Hanau wygrał pojedynek, który dał jego ekipie punkty na wagę zwycięstwa w całym meczu 10-8.

Polak, boksujący w lidze niemieckiej w limicie 82 kg jednogłośnie na punkty (3-0) zwyciężył Turka Yasina Basaka. O zwycięstwie beniaminka 1. Bundesligi zadecydowały także wygrane pojedynki Edgara Waltha (58 kg) z Arturem Brilem, Eugena Dahintena (65 kg) z Kastriotem Sopą i Kenana Spahiu (76 kg) nad Asnaurem Magomedovem. Dla gości punkty zdobyli ich liderzy – Slawa Kerber (70 kg) i Erik Pfeiffer (+82 kg).

TRZECH POLAKÓW WYSTĄPI W TURNIEJU W DEBRECZYNIE. DEBIUT KORNIŁOWA

hryniuk

Co rok reprezentanci Polski rozpoczynają międzynarodowe starty od udziału w tradycyjnym turnieju o Memoriał Istvana Bocksaia w Debreczynie. Nie inaczej będzie w tym roku, gdyż na Węgry wybiera się skromna, trzyosobowa polska ekipa pod wodzą nowego trenera kadry, Walerego Korniłowa. W szranki z międzynarodową czołówką w dniach od 4 do 9 lutego staną: Arkadiusz Szwedowicz („Skorpion” Szczecin, 75 kg), Mateusz Tryc („Fenix” Warszawa, 81 kg) i Roger Hryniuk („Cristal” Białystok, +91 kg – na zdjęciu)

Jako ciekawostkę dodajmy, że w poprzednich latach w Debreczynie wygrywali także Polacy – jako ostatni Łukasz Maszczyk (48 kg) w 2005 roku. Niestety w kolejnych latach nasi reprezentanci tylko dwukrotnie zdołali awansować do finału. Po raz ostatni dokonał tego w 2011 roku Michał Olaś (91 kg), który dotarł do finału, w którym przegrał (2-3) z Azerem Teymurem Mammadovem. Rok wcześniej również w finale wystąpił Michał Syrowatka (60 kg) przegrywając ostatecznie z Miklosem Vargą z Węgier.

NIESPODZIEWANA PORAŻKA MATEUSZA TRYCA W 1. BUNDESLIDZE

tryc03

Mateusz Tryc ma za sobą drugi w tym roku pojedynek w niemieckiej 1. Bundeslidze. Jego klub, BC Straubing e.V. podejmował wczoraj wieczorem zajmujący dotąd ostatnie miejsce w tabeli zespół Nordhäuser SV. Po nieoczekiwanym remisie z Velberter BC 22 wydawało się, że gospodarze, których liderem jest indywidualny mistrz Niemiec Edgar Walth (58 kg), pewnie wygrają ten mecz. Stało się jednak inaczej i dopiero w ostatniej walce Emir Ahmatovic (+82 kg) swoim niejednogłośnym zwycięstwem nad Edwinem Waigelem dał im remis w całym meczu 9-9.

Nasz rodak tym razem skrzyżował rękawice z mało znanym 20-latkiem Leonem Bunnem (82 kg), który w ćwierćfinale tegorocznych Mistrzostw Niemiec przegrał jednogłośnie na punkty z późniejszym mistrzem Igorem Terzievem. Niestety Mateusz nie wykorzystał atutu własnego ringu  i większego ringowego doświadczenia, przegrywając z rywalem jednogłośnie na punkty. Była to zatem trzecia porażka Polaka w czterech meczach aktualnego sezonu.

W następnym meczu drużyna ze Straubing zmierzy się we własnej hali z wiceliderem 1. Bundesligi, BR Hanau i w razie zwycięstwa awansuje na drugie miejsce. Najprawdopodobniej rywalem Tryca będzie znany z występów w zawodowej lidze World Series of Boxing (rekord: 3-3), niebezpieczny 25-letni Niemiec, Serge Michel.

PIERWSZE ZGRUPOWANIE WALEREGO KORNIŁOWA – NOWEGO TRENERA KADRY NARODOWEJ

tryc03

Zgrupowaniem szkoleniowym w Ośrodku Sportowym „Start” w Wiśle  rozpoczyna nowy sezon Kadra Narodowa Mężczyzn (Elite). W dniach od 25 stycznia do 4 lutego pod okiem nowego trenera reprezentacji Polski, Białorusina Walerego Korniłowa oraz trenerów asystentów – Ludwika Buczyńskiego, Zbigniewa Raubo i Adriana Brudnickiego, trenować tam będzie 16 zawodników.

Powołania otrzymali następujący pięściarze: Dawid Jagodziński (KS „Astoria” Bydgoszcz, 49 kg), Grzegorz Kozłowski (KS „Gwardia” Warszawa, 52 kg), Maciej Jóźwik (BKS „Skorpion” Szczecin, 52 kg), Sylwester Kozłowski (KS „Gwardia” Warszawa, 56 kg), Dawid Michelus (KS „Sokół” Piła, 60 kg), Mateusz Polski (KSW „Róża” Karlino, 60 kg), Kazimierz Łęgowski (KS „Bokser” Chojnice, 64 kg), Mateusz Kostecki (WKS „Desant” Kraków, 64 kg), Damian Kiwior (KS „Tiger” Tarnów, 69 kg), Ireneusz Zakrzewski (KS „Boks” Jelenia Góra, 69 kg), Arkadiusz Szwedowicz (KS „Skorpion” Szczecin, 75 kg), Tomasz Jabłoński (KS „Sako” Gdańsk, 75 kg), Mateusz Tryc (KS „Feniks” Warszawa, 81 kg), Igor Jakubowski (KS „Zagłębie” Konin, 91 kg), Paweł Wierzbicki (KS „Boxing” Sokółka, +91 kg) i Roger Hryniuk (KS „Cristal” Białystok, +91 kg)

Zawodnikami rezerwowymi są: Mariusz Koch (RKS Łódź, 52 kg), Tomasz Resól (KS „Skorpion” Szczecin, 56 kg), Marek Pietruczuk (KS „Victoria” Ostrołęka, 56 kg), Radomir Obruśniak (KSW „Róża” Karlino, 60 kg), Szymon Białas (MOSM Tychy, 64 kg), Tomasz Król (KS „Olimp” Szczecin, 64 kg), Piotr Gredke (KS „Gwardia” Warszawa, 75 kg), Michał Kowalczyk (KS „Champion” Wołomin, 75 kg) i Kamil Gardzielik (KS „Copacabana” Konin, 75 kg).

W większości przypadków powołania otrzymali zatem najlepsi aktualnie polscy pięściarze. Pewne wątpliwości budzi jednak nieobecność w tym gronie Marcina Latochy (KSW Róża Karlino, 64 kg), który w ub. roku poczynił wielkie postępy, tocząc m.in. wyrównany bój ze znakomitym Turkiem Fatihem Kelesem oraz mistrza Polski, Grzegorza Bryndy (Kontra Elbląg, 52 kg).

NIEJEDNOGŁOŚNA PORAŻKA MATEUSZA TRYCA Z MISTRZEM NIEMIEC

tryc03

Po przerwie świąteczno-noworocznej wznowiła wczoraj rozgrywki bokserska 1. Bundesliga, gdzie występuje nasz najlepszy „półciężki” Mateusz Tryc. Przed meczem jego drużyny BC Straubing z Velberter BC 22 wiekszość ekspertów spodziewała się kolejnego zwycięstwa lidera, tymczasem gospodarze ze Straubing niespodziewanie wywalczyli remis 9-9.

Mistrz Polski miał szczególnie trudnego rywala, mistrza Niemiec wagi średniej (75 kg), 25-letniego Stefana Haertela, który w 2012 roku reprezentował swój kraj podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie, ulegając w ćwierćfinale Anglikowi Anthony Ogogo. Smaczku walce dodawał fakt, że obaj pięściarze jeszcze w ub. sezonie występowali w lidze WSB – Tryc w Hussars Poland, zaś Haertel w German Eagles (rekord 3-4).

Po zaciętej walce, w której – zdaniem obserwatorów – Mateusz w niczym nie ustępował rywalowi, sędziowie byli niejednogłośni, przyznając zwycięstwo (2-1) Haertelowi.

Była to trzecia walka Mateusza w 1. Bundeslidze. W pierwszym pojedynku przegrał on z innym mistrzem Niemiec (wagi półciężkiej), Igorem Terzievem a w drugim pokonał Rosjanina Jaroslava Minina.

W tabeli 1. Bundesligi na prowadzeniu utrzymała się ekipa Velberter BC 22, wyprzedzając BR Hanau i BC Straubing. W kolejnym meczu drużyna Polaka zmierzy się z zamykającym tabelę teamem Nordhauser SV.

TOP 100 EUROPA (SENIORZY) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2013 ROK

images

Miejmy nadzieję, że tradycją serwisu PolskiBoks.pl będzie nie tylko zestawianie na koniec każdego roku kalendarzowego rankingów najlepszych polskich zawodniczek i zawodników, ale także rankingów europejskich. Cieszymy się z zainteresowania, jakie wzbudził nasz redakcyjny ranking najlepszych europejskich pięściarek za rok 2013. Ta unikalna w skali Starego Kontynentu klasyfikacja była pierwszą częścią przygotowanego przez nas pełnego podsumowania mijającego roku w Europie. Dzisiaj w drugiej odsłonie prezentujemy TOP 100 EUROPA (SENIORZY) czyli ranking najlepszych pięściarzy Europy za 2013 rok.

Najlepszymi zawodnikami mijającego roku w Europie naszym zdaniem byli (w kolejności wag): David Ayrapetyan, Misha Aloyan  (obaj Rosja), Javid Chelebiyev (Azerbejdżan), Pavlo Ischenko (Ukraina), Armen Zakaryan i Alexandr Besputin (obaj Rosja), Jason Quigley (Irlandia), Nikita Ivanov (Rosja), Clemente Russo (Włochy) i Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan).

Sporządzając ranking – tak jak w przypadku najlepszych seniorek – nie sugerowaliśmy się znanymi nazwiskami zawodników, ani też krajami, z których pochodzą. Za podstawę klasyfikacji braliśmy jedynie wyniki osiągane w zawodach międzynarodowych (mistrzostwach świata i Europy, turniejach, meetingach i meczach międzypaństwowych), a nie w krajowych czempionatach. Nie uwzględniliśmy także startów zawodowej lidze World Series of Boxing, która prowadzi swoje rankingi i klasyfikacje.

Wśród 100 – naszym zdaniem – najlepszych pięściarzy, startujących w 2013 roku w zawodach boksu olimpijskiego w Europe znajduje się zaledwie jeden Polak, ćwierćfinalista Mistrzostw Europy z Mińska, Mateusz Tryc, który zamyka zestawienie najlepszych zawodników wagi półciężkiej (81 kg). Poza szczęśliwym zwycięstwem nad Joe Wardem (nr 2 w naszym zestawieniu), zawodnik z Wyszkowa pokonał także Niemca Kevina Kuentzela i Azera Raufa Rahimova.

Niestety nie mieliśmy żadnych podstaw by w „10″ poszczególnych kategorii wagowych sklasyfikować pozostałych najlepszych polskich pięściarzy. Teoretycznie najbliższy tego był Mateusz Polski (60 kg), który zdaniem polskich szkoleniowców podczas Mistrzostw Europy w Mińsku nie był w ringu gorszym zawodnikiem niż sklasyfikowany przez nas na 5 miejscu Węgier Miklos Varga. Ten sam zawodnik podczas turnieju Strandżata w Sofii walczył jak równy z równym z Detelinem Dalaklieven (nr 7 na liście), przegrywając walkę po dyskusyjnym werdykcie. Przy sporządzaniu wszystkich poważnych klasyfikacji liczą się jednak zwycięstwa a nie wrażenie, jakie zawodnik pozostawił po sobie w ringu, więc Mateusza w TOP 100 nie ma.

Podobnie traktujemy wyniki Ireneusza Zakrzewskiego, który w ciągu roku boksował w dwóch kategoriach wagowych (75 i 69 kg). Gdyby podopieczny Rafała Janika wygrał w Mińsku ze Szkotem Astonem Brownem, byłby w „10″ najlepszych zawodników wagi średniej.

Wszyscy doskonale wiemy, że najłatwiej jest narzekać, a dużo trudniej konstruktywnie i uczciwie patrzeć w przeszłość, z myślą o lepszej przyszłości. Mam nadzieję, że kolejny rok przyniesie naszym pięściarzom sportowy postęp i na bazie licznych startów międzynarodowych oraz ligowym meczom w WSB, uda się wyselekcjonować zdolną i skuteczną w światowej rywalizacji reprezentację. Skoro już w roku pooolimpijskim konkurencja jest bardzo mocna, to z całą pewnością w latach kolejnych będzie tylko …mocniejsza, tak więc łatwo nie będzie ale do odważnych i pracowitych świat należy.

TOP 100 EUROPA (SENIORZY) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2013 ROK

49 kg
1 David Ayrapetyan (Rosja)
2 Paddy Barnes (Irlandia)
3 Salman Alizade (Azerbejdżan)
4 Jack Bateson (Anglia)
5 Manuel Cappai (Włochy)
6 Belik Galanov (Rosja)
7 Istvan Ungvari (Węgry)
8 Ferhat Pehlivan (Turcja)
9 Ashley Williams (Walia)
10 Dato Nanava (Gruzja)

52 kg
1 Misha Aloyan (Rosja)
2 Andrew Selby (Walia)
3 Michael Conlon (Irlandia)
4 Elvin Mamishzade (Azerbejdżan)
5 Ovik Ogannisyan (Rosja)
6 Narek Abgaryan (Armenia)
7 Vincenzo Picardi (Włochy)
8 Alexander Alexandrov (Bułgaria)
9 Ronny Beblik (Niemcy)
10 Charlie Edwards (Anglia)

56 kg
1 Javid Chelebiyev (Azerbejdżan)
2 John Joe Nevin (Irlandia)
3 Vladimir Nikitin (Rosja)
4 Mykola Butsenko (Ukraina)
5 Sergey Vodopyanov (Rosja)
6 Selcuk Eker (Turcja)
7 Michael Conlon (Irlandia)
8 Aram Avagyan (Armenia)
9 Samir Mammadov (Azerbejdżan)
10 Anthony Bret (Francja)

60 kg
1 Pavlo Ischenko (Ukraina)
1 Domenico Valentino (Włochy)
3 Vazgen Safaryants (Bułgaria)
4 Dmitriy Polyanskiy (Rosja)
5 Miklos Varga (Węgry)
6 Elvin Isayev (Azerbejdżan)
7 Detelin Dalakliev (Bułgaria)
8 Dmytro Chernyak (Ukraina)
9 Sofiane Oumiha (Francja)
10 Sean McComb (Irlandia)

64 kg
1 Armen Zakaryan (Rosja)
2 Evaldas Petrauskas (Litwa)
3 Dmitri Galagot (Mołdawia)
4 Artem Harutyunyan (Niemcy)
5 Fatih Keles (Turcja)
6 David Oliver Joyce (Irlandia)
7 Abdel Malik Ladjali (Francja)
8 Sam Maxwell (Anglia)
9 Dario Vangeli (Włochy)
10 Josh Taylor (Szkocja)

69 kg
1 Alexandr Besputin (Rosja)
2 Arayk Marutjan (Niemcy)
3 Bogdan Shelestyuk (Ukraina)
4 Pavel Kostromin (Białoruś)
5 Fred Evans (Walia)
6 Vincenzo Mangiacapre (Włochy)
7 Balazs Bacskai (Węgry)
8 Aram Amirkhanyan (Armenia)
9 Souleymane Cissokho (Francja)
10 Eimantas Stanionis (Litwa)

75 kg
1 Jason Quigley (Irlandia)
2 Artem Chebotarev (Rosja)
3 Bogdan Juratoni (Rumunia)
4 Stefan Haertel (Niemcy)
5 Anthony Fowler (Anglia)
6 Zoltan Harcsa (Węgry)
7 Evhen Khytrov (Ukraina)
8 Petr Khamukov (Rosja)
9 Dmitro Mitrofanov (Ukraina)
10 Aston Brown (Szkocja)

81 kg
1 Nikita Ivanov (Rosja)
2 Joe Ward (Irlandia)
3 Peter Mullenberg (Holandia)
4 Sergey Novikov (Białoruś)
5 Petru Ciobanu (Mołdawia)
6 Simone Fiori (Włochy)
7 Vladimir Shishkin (Rosja)
8 Olexandr Ganzulya (Ukraina)
9 Norbert Harcsa (Węgry)
10 Mateusz Tryc (Polska)

91 kg
1 Clemente Russo (Włochy)
2 Evgeniy Tishchenko (Rosja)
3 Alexey Egorov (Rosja)
4 Teymur Mammadov (Azerbejdżan)
5 Denis Poyatsika (Ukraina)
6 Emir Ahmatovic (Niemcy)
7 Imre Szello (Węgry)
8 Sandro Dirnfeld (Słowacja)
9 Tommy McCarthy (Irlandia)
10 Sergey Korneyev (Białoruś)

+91 kg
1 Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan)
2 Roberto Cammarelle (Włochy)
3 Sergey Kuzmin (Rosja)
4 Erik Pfeiffer (Niemcy)
5 Magomed Omarov (Rosja)
6 Viktor Zuyev (Białoruś)
7 Filip Hrgovic (Chorwacja)
8 Egor Plevako (Ukraina)
9 Mihai Nistor (Rumunia)
10 Joseph Joyce (Anglia)

Opracował: Jarosław Drozd

RANKING PZB NAJLEPSZYCH POLSKICH SENIORÓW 2013 ROKU

minsk

Grudzień jest z reguły miesiącem podsumowań, czego wyrazem jest publikacja rozmaitych rankingów i plebiscytów. Także Polski Związek Bokserski dokonał „rozliczenia” wyników osiągniętych przez najlepszych polskich seniorów (Elite) w 2013 roku. Przy jego tworzeniu uwzględniono starty w turniejach z cyklu Grand Prix (Ostróda, Gdańsk, Ząbkowice, Białystok), turniejach międzynarodowych (Deberczyn, Sofia, Warszawa – Turniej im. Feliksa Stamma), Indywidualnych Mistrzostwach Polski, Mistrzostwach Europy w Mińsku, Młodzieżowych Mistrzostwach Polski, Mistrzostwach Świata w Ałmatach, oraz czwórmeczu międzypaństwowym (Irlandia, Polska, Ukraina, Francja) w Berck-Sur-Mer.

W poszczególnych kategoriach wagowych najwięcej rankingowych punktów uzbierali: Dawid Jagodziński (49 kg), Maciej Jóźwik (52 kg), Sylwester Kozłowski (56 kg), Mateusz Polski (60 kg), Kazimierz Łęgowski (64 kg), Tomasz Kot (69 kg), Ireneusz Zakrzewski (75 kg), Mateusz Tryc (81 kg), Włodzimierz Letr (91 kg) i Roger Hryniuk (+91 kg).

W nieoficjalnej klasyfikacji „P4P”, a więc bez podziału na kategorie wagowe najwięcej punktów zdobył Tomasz Kot (289), dystansując Mateusza Polskiego (236), Mateusza Tryca (206), Ireneusza Zakrzewskiego (199) i Dawida Jagodzińskiego (172).

PEŁNY RANKING PZB NAJLEPSZYCH SENIORÓW (ELITE)

49 kg
1    Dawid Jagodziński    Astoria Bydgoszcz     172
2    Arkadiusz Lubomski     UKS Kontra Elbląg    76
3    Wojciech Peryt     Broń Radom     75
4    Mariusz Koch    RKS Łodź    68
5    Daniel Tarka     Tygrys Elbląg    55
6    Piotr Kęcik    Zawisza Bydgoszcz    22
7-8    Bartłomiej Łyżwa    Broń Radom    16
Adam Walas    Bukowina Wałcz    16
9    Bartłomiej Zieliński    Bukowina Wałcz    11
10    Daniel Jermak    Mazur Ełk    5

52 kg
1    Maciej Jóźwik    Gwardia Szczytno    155
2    Grzegorz Brynda    UKS Kontra Elbląg    119
3    Grzegorz Kozłowski    Gwardia Warszawa    67
4    Paweł Nowak     Olimp Szczecin     59
5    Sebastian Bartnik    SKB Czarni Słupsk    36
6    Adrian Frąckiewicz     Beniaminek Starogard Gdański     33
7    Kalisz Kamil    Sztorm Szczecin    23
8    Mariusz Sieroń    Korona Wałcz    20
9-10    Artur Brasel    BKS Skorpion Szczecin    19
Damian Suraż    Sztorm Szczecin    19

56 kg
1    Sylwester Kozłowski     Gwardia Warszawa    149
2    Marek Pietruczuk    Victoria Ostrołęka    120
3    Mateusz Mazik    RUSHH Kielce    105
4    Tomasz Resól    BKS Skorpion Szczecin    61
5    Michał Smerdel    MGKS Gwarek Łęczna    50
6-7    Dawid Michelus    WKS Sokół Piła    49
Tomasz Smerdel    MGKS Gwarek Łęczna    49
8    Daniel Żaboklicki     Legia Warszawa    41
9    Denis Grzesiak    Sztorm Szczecin    23
10    Paweł Miszczak    Sparta Złotów    14
11    Arkadiusz Rejowski     Bukowina Wałcz    11
12    Marcin Kłosowski    Pomorzanin Toruń    8
13    Grzegorz Brynda    UKS Kontra Elbląg    6
14    Mariusz Burzyński    Kaczor Team Wałbrzych    3
15    Dawid Oborski    Energetyka Lubin    1

60 kg
1    Mateusz Polski    Róża Karlino    236
2    Damian Wrzesiński    PKB Poznań    153
3    Dawid Michelus    Sokół Piła    134
4    Radomir Obruśniak    Róża Karlino    103
5    Andrzej Wasilewski    UKS Kontra Elbląg    55
6    Dariusz Rabenda    PTB Tiger Tarnów    45
7    Tomasz Gryckiewicz    UKSW Pirs Olsztyn    40
8    Dawid Mętel     Astoria Bydgoszcz    27
9    Artur Gierczak    BKS Olimp Szczecin    22
10-11    Jakub Kras    PTB Tiger Tarnów    8
Paweł Kujawiński    Copacabana Konin    8
12-14    Łukasz Duszyński    Róża Karlino    7
Rafał Grabowski    Radomiak Radom    7
Sylwester Kozłowski    Hetman Białystok    7
15-16    Mateusz Sokulski    Bombardier Gdynia    3
Damian Nowak    Ring Busko Zdrój    3
17-18    Adrian Smeja    Wisła Tczew    2
Bolesław Guzek    Morsy Dębica    2
19-22    Michał Marszał    UKS Boks Fordon Bydgoszcz    1
Tomasz Ocicki    Legia Warszawa    1
Roman Waszkowski    WDA Świecie    1
Dawid Ząbek    GUKS Carbo Gliwice    1

64 kg
1    Kazimierz Łęgowski    Ósemka Chojnice    130
2    Mateusz Kostecki    PKB Poznań    82
3    Marcin Latocha     Róża Karlino     76
4    Szymon Domoń    TS Wisła Kraków    59
5    Michał Marszał    Boks Fordon Bydgoszcz    43
6    Tobiasz Pawlikowski    Zagłębie Konin    41
7    Szymon Białas    MOSM Tychy    39
8    Damian Falecki     KSZO Ostrowiec    37
9    Piotr Kołodziejczyk    Wilki Olsztyn    25
10    Paweł Żarnoch    Victoria Ostrołęka    20
11    Czesław Żygadło    Zagłębie Konin    7
12-15    Szymon Krawczyński    Copacabana Konin    5
Gracjan Rynkiewicz    BKS Skorpion Szczecin    5
Piotr Tobolski    Kaczor Team Wałbrzych    5
Marcin Adaszyński    Niestow./Knurów    5
16    Michał Muszyński    Ziętek Team Brzeziny    4
17-20    Maciej Majcherczyk    RUSHH Kielce    3
Elvis Heto    UKS Oława    3
Mateusz Janik    Tiger Tarnów    3
Mateusz Gajda    Chemik Kędzierzyn Koźle    3
21-29    Muhamed Yousef Huseyn    BKS Skorpion Szczecin    1
Paweł Kamiński    Róża Karlino    1
Tomasz Król    BKS Olimp Szczecin    1
Cezary Abramczyk    Start Włocławek    1
Daniel Kopycki    SAKO Gdańsk    1
Damian Nowak    Ring Busko Zdrój    1
Dawid Stępniewski    Tygrys Elbląg    1
Mateusz Matyja    Orzeł Oleśnica    1
Mateusz Widerkiewicz    Start Grudziądz    1

69 kg
1    Tomasz Kot    Rushh Kielce    289
2    Piotr Sielawa    Hetman Białystok    102
3    Damian Kiwior    PTB Tiger Tarnów    98
4    Roman Szymański      PKB Poznań     97
5    Karol Pawlina    Olimp Lublin    46
6    Patryk Godlewski    Boxing Team Chojnice    45
7    Rafał Perczyński    Hetman Białystok    42
8    Ireneusz Zakrzewski    Power Boks Jelenia Góra    40
9    Paweł Rumiński    Palestra Warszawa    33
10    Tomasz Mazur    PKB Poznań    30
11    Dawid Białas    MOSM Tychy    29
12    Kacper Kuligowski    Łokietek Brześć Kujawski    28
13    Paweł Kozielski     Legia Warszawa    13
14    Marcin Gołębiewski    Champion N. Dwór Mazow.    11
15    Patryk Flis    Copacabana Konin    10
16-18    Sebastian Kołuda    Copacabana Konin    7
Michał Ostrowski    Cios Adamek Gilowice    7
Aleksander Nadolny    SAKO Gdańsk    7
19    Piotr Stawarz    BKS Skorpion Szczecin    6
20    Maciej Gnoza    Boxing Sokółka    5
21-25    Adrian Dąbrowski    Pomorzanin Toruń    4
Mateusz Basza    TS Wisła Kraków    4
Tomasz Artym    Niedźwiadki Przemyśl    4
Damian Mielewczyk    Wisła Tczew    4
Patryk Popławski    Hetman Białystok    4
26-27    Sylwester Stempniewski     Tygrys Elbląg    3
Władysław Mieszkow    Gwardia Wrocław    3
28    Sebastian Sawlewicz    Niestowarzyszony    2
29-42    Daniel Kopycki     Sako Gdańsk    1
Grzegorz Kowalczuk    Gwarek Łęczna    1
Adam Rajczak    KS X Fight Piaseczno    1
Michał Polak    Zawisza Bydgoszcz    1
Krzysztof Czapiewski    SAKO Gdańsk    1
Łukasz Szewczyk    SAKO Gdańsk    1
Mateusz Lipka    Legia Warszawa    1
Krystian Czekański    Niestow./Wrocław    1
Paweł Kazimierczak    Wrocławski Klub Bokserski    1
Michał Łukaszek    Gwardia Wrocław    1
Łukasz Gurtatowski    Jaskinia Lwa Ziębice    1
Mateusz Gajda    Jaskinia Lwa Ziębice    1
Daniel Bociański    Golden Team Nowy Sącz    1
Sebastian Kołtoń    Copacabana Konin    1

75 kg
1    Ireneusz Zakrzewski    Power Boks Jelenia Góra    199
2    Kamil Gardzielik    PKB Poznań    175
3    Michał Kowalczyk    Champion Wołomin    156
4    Adrian Plichta    Bukowina Wałcz    124
5    Tomasz Jabłoński    SAKO Gdańsk    89
6    Arkadiusz Szwedowicz    BKS Skorpion Szczecin    82
7    Paweł Michalik     Legia Warszawa    41
8    Marcin Piejek    Sparta Złotów    30
9    Mateusz Rzadkosz    TS Wisła Kraków    28
10    Tomasz Gromadzki    06 Kleofas Katowice    26
11    Andrzej Kołton    KSZO Ostrowiec    25
12    Dawid Pac    Fenix Warszawa    24
13    Wiktor Perczyński    Hetman Białystok    11
14-15    Rafał Leszczyński    Cristal Białystok    10
Kamil Ziemek    Victoria Ostrołęka    10
16    Damian Smagieł     Sako Gdańsk    9
17-18    Szymon Brzęk    Sekcja Zero  Ełk    8
Damian Gurtatowski    Jaskinia Lwa Ziębice    8
19    Daniel Bralewski    Palestra Warszawa    7
20-23    Kamil Woronowicz    Boxing Sokółka    6
Paweł Czyżyk    Energetyka Lubin    6
Mateusz Rewoliński    Zawisza Bydgoszcz    6
Grzegorz Dwornik    Polonia Świdnica    6
24-26    Paweł Majewski    Spartan Boxing Toruń    5
Adrian Kaczyński    Hetman Białystok    5
Arkadiusz Wasilewski    Pirs Olsztyn    5
27-28    Kamil Niemyjski    Hetman Białystok    4
Marcin Żelazowski    Fenix Warszawa    4
29-35    Paweł Niedbalski    Róża Karlino    3
Maciej Gnoza    Boxing Sokółka    3
Rafał Sokołowski    Olimp Szczecin    3
Stanisław Gibadło    Ring Sanok    3
Karol Kosak    Fenix stalowa Wola    3
Mateusz Niebiesny    Jaworznicki Klub Sportowy    3
Szymon Browarski    Chemik Kędzierzyn Koźle    3
36-44    Przemysław Kulig    PKB Poznań    1
Sebastian Chojecki    Zawisza Bydgoszcz    1
Eryk Gorbaczewski    Legia Warszawa    1
Przemysław Biegański    Boxing Sokółka    1
Miłosz Strugała    Gwardia Wrocław    1
Dawid Szczepański    Jaskinia Lwa Ziębice    1
Marcin Dziadek    Ziętek Brzeziny    1
Michał Sołtys    Jaskinia Lwa Ziębice    1
Adrian Kotecki    PACO Lublin    1

81 kg
1    Mateusz Tryc    Fenix Warszawa    206
2    Michał Gerlecki    PKB Poznań    129
3    Marek Matyja    Orzeł Oleśnica    92
4    Piotr Gredke    Hetman Białystok    87
5    Jordan Kuliński    Start Włocławek    66
6    Przemysław Pikulik    Sparta Złotów    56
7    Kasjusz Życiński    SAKO Gdańsk    44
8    Patryk Rostkowski    Hetman Białystok    41
9    David Cofała    06 Kleofas Katowice    39
10    Mateusz Gątnicki    PACO Lublin    31
11    Paweł Stępień    BKS Olimp Szczecin    27
12    Michał Nowak     Róża Karlino    16
13    Paweł Kusiński    SAKO Gdańsk    13
14    Mateusz Kowalczyk    06 Kleofas Katowice    10
15    Szymon Kosman     Garda Gierałtowice    9
16    Krzysztof Ogłoza    Broń Radom    8
17    Przemysław Szmigiel    UKSW Pirs Olsztyn    7
18-21    Michał Łoniewski    UKS Kontra Elbląg    5
Błażej Surowiec    KSZO  Ostrowiec    5
Adrian Paterek    Gwardia Wrocław    5
Piotr Sienkiewicz    Niestow./Warszawa    5
22-24    Krystian Muzioł     Astoria Bydgoszcz    4
Filip Miszczak     Sako Gdańsk    4
Kamil Cywiński    Niestow./Warszawa    4
25-35    Dawid Hass    Spartan Boxing Toruń    3
Dariusz Gubala    TS Wisła Kraków    3
Maciej Szcześniak    Rushh Kielce    3
Marcin Dziadek    Ziętek Team Brzeziny    3
Paweł Gerek    Palestra Warszawa    3
Mateusz Chojnacki    SAKO Gdańsk    3
Damian Migacz    Energetyka Lubin    3
Mateusz Górowski    Golden Team Nowy Sącz    3
Piotr Rogosz    Gwardia Wrocław    3
Marcin Machnicki     Polonia Świdnica    3
Krzysztof Borawski    OSIR Suwałki    3
36-37    Marcin Mallek     Róża Karlino    2
Adam Dybowski    Ring Wolny Toruń    2
38-42    Piotr Pudlewski    Start Grudziądz    1
Paweł Raflewski    Start Grudziądz    1
Michał Szociński     Gwardia Łódź    1
Michał Nowak    Bombardier Gdynia    1
Piotr Hic    Gwardia Wrocław    1

91 kg
1    Włodzimierz Letr    PKB Poznań    155
2    Igor Jakubowski     Zagłębie Konin    74
3    Bartłomiej Krasuski    Olimp Lublin    60
4    Krystian Kawalerski    Olimp Szczecin    59
5    Michał Cieślak    Broń Radom    53
6    Przemysław Bartkowiak    PKB Poznań    39
7    Sebastian Rachut    Zagłębie Konin    36
8    Dawid Deik    Czarni Słupsk    26
9    Hubert Iwanow    Fenix Warszawa    25
10    Adrian Sikora     Gwardia Łódź    24
11    Jan Klimek    Gwardia Szczytno    19
12    Patryk Tołkaczewski    Ring Wolny Toruń    17
13    Nikodem Jeżewski    Bombardier Gdynia    5
14    Szymon Wąs    GUKS Carbo Gliwice    4
15-16    Krzysztof Staszewski    Czarni Słupsk    3
Paweł Wierzbicki     Boxing Sokółka    3
17    Arkadiusz Bartnikowski     Astoria Bydgoszcz    2
18-23    Adrian Kowalkowski    Legia Warszawa    1
Wojciech Glanda    Rushh Kielce    1
Piotr Budziszewski    Legia Warszawa    1
Wojciech Hucał    Gwardia Wrocław    1
Maciej Pruchnicki    Wrocławski Klub Bokserski    1
Dariusz Skop    Gwardia Wrocław    1

+91 kg
1    Roger Hryniuk     Cristal Białystok    104
2    Krzysztof Kosela     Paco Lublin    56
3-4    Mateusz Figiel    Hetman Białystok    51
Marcin Śnitko    Tygrys Elbląg    51
5    Patryk Brzeski    Champion Nowy Dw. Mazow.    49
6    Artur Wichrowski    Spartan Boxing Toruń    37
7    Piotr Filuś    TS Wisła Kraków    32
8-10    Michał Jabłoński    Wisłok Rzeszów    25
Łukasz Sipowicz    BKS Olimp Szczecin    25
Krystian Kopytowski    Broń Radom    25
11    Mateusz Wąsala    Bombardier Gdynia    15
12    Łukasz Galiński    Zawisza Bydgoszcz    10
13    Paweł Wierzbicki     Boxing Sokółka    9
14    Przemysław Stępień    GUKS Carbo Gliwice    7
15    Grzegorz Pankau    Boxing Team Chojnice    6
16    Łukasz Różański    Walter Rzeszów    5
17-22    Remigiusz Smoliński    GUKS Carbo Gliwice    4
Krzysztof Pańka    SAKO Gdańsk    3
Damian Wiśniewski    Widzew Łódź    3
Bartosz Dybilas    Jaskinia Lwa Ziębice    3
Kamil Ołtaszewski    Radomiak Radom    3
Tomasz Bukowski    Jaskinia Lwa Ziębice    3
23-24    Michał Sadowski    Bombardier Gdynia    1
Sebastian Zacharski    Sztorm Szczecin    1

ZWYCIĘSTWO MATEUSZA TRYCA KLUCZEM DO WYGRANEJ BC STRAUBING

W drugiej kolejce bokserskiej 1. Bundesligi mistrz Polski wagi półciężkiej (81 kg), Mateusz Tryc pokonał na punkty Rosjanina Jarosława Minina, dając swojej drużynie BC Straubing 1931 eV. ważne punkty w zwycięskim 9-8 meczu z SV Motor Babelsberg.
gerhard grass
Przypominamy, że mecze 1. Bundesligi rozgrywane są w 6 kategoriach wagowych (58 kg, 65 kg, 70 kg, 75 kg, 82 kg, +82 kg). Reprezentant Polski, który podczas mistrzostw świata i Europy boksował w limicie 81 kg, w Niemczech rywalizuje w wadze do 82 kg.
gerhard grass6
Photo credit: Gerhard Grass

TRENER BUCZYŃSKI POWOŁAŁ 20 PIĘŚCIARZY NA ZGRUPOWANIE SZKOLENIOWE W WIŚLE

irek01

W dniach od 5 do 15 grudnia w OS PZSN „Start” w Wiśle Uzdrowisko odbędzie się zgrupowanie szkoleniowe zorganizowane dla zawodników Kardy Narodowej Seniorów. Trener Ludwik Buczyński powołał na nie 20 aktualnie najlepszych polskich pięściarzy, w tym 12, którzy występują w rozgrywkach zawodowej ligi World Series of Boxing.

Kadrę zawodniczą PZB tworzą: Dawid Jagodziński („Astoria” Bydgoszcz, 49 kg), Maciej Jóżwik („Gwardia” Szczytno, 52 kg), Mariusz Koch (RKS Łódź, 52 kg), Sylwester Kozłowski („Gwardia” Warszawa, 56 kg), Marek Pietruczuk („Victoria” Ostrołęka, 56 kg), Tomasz Resół („Skorpion” Szczecin, 56 kg), Dawid Michelus („Sokół” Piła, 60 kg), Mateusz Polski („Róża” Karlino, 60 kg), Kazimierz Łęgowski („Ósemka” Chojnice, 64 kg), Damian Kiwior („Tiger” Tarnów, 64 kg), Ireneusz Zakrzewski („Boks” Jelenia Góra, 69 kg), Rafał Perczyński („Gwardia” Warszawa, 69 kg), Arkadiusz Szwedowicz („Skorpion” Szczecin, 75 kg), Tomasz Jabłoński („SAKO” Gdańsk, 75 kg), Michał Kowalczyk („Champion” Wołomin, 75 kg), Mateusz Tryc („Fenix” Warszawa, 81 kg), Piotr Gredke („Gwardia” Warszawa, 81 kg), Igor Jakubowski („Zagłębie” Konin, 91 kg), Paweł Wierzbicki („Boxing” Sokółka, +91 kg) i Roger Hryniuk („Cristal” Białystok, +91 kg).

Na ewentualny przyjazd na zgrupowanie mają być gotowi także dwaj zawodnicy rezerwowi – Marcin Latocha („Róża” Karlino, 64 kg) i Tomasz Kot („RUSHH” Kielce, 69 kg).

WSB – WYŻSZA SZKOŁA BOKSU …OLIMPIJSKIEGO

Po pierwszych dwóch przegranych przez Hussars Poland meczach 4. sezonu 2013-2014 zawodowej ligi WSB w środowisku zaczęto podnosić temat zasadności dalszego udziału polskich pięściarzy w tych rozgrywkach. Zwolennicy rywalizacji podopiecznych Huberta Migaczewa z najlepszymi na świecie stoją na stanowisku, że dalsze starty Polaków w WSB są jedyną, słuszną drogą ich sportowego rozwoju. Malkontenci, patrząc przez pryzmat wysokich porażek i zakończonych przed czasem 5 z 10 walk tego sezonu zaczynają sugerować, by w celu uniknięcia klęski w kolejnych meczach polska ekipę wycofać z rozgrywek.

W trakcie transmisji telewizyjnej znany sędzia pięściarski, Włodzimierz Kromka, wspomniał, że pojedynki toczone w ramach World Series of Boxing to dla naszych zawodników swoista sportowa matura. Używając tej samej metafory pozwolę sobie poprawić uwagę pana Włodzimierza, że w istocie zawodowa liga WSB jest dla każdego pięściarza – nie tylko tego z Polski – jak wyższe studia. Dlatego na sukces w tej formule nie mogą liczyć zawodnicy słabi, przypadkowi, zakontraktowani z potrzeby chwili, czy tylko na dany moment.

Ekipy startujące dzisiaj w WSB to jeśli nie pełne, świadomie wyselekcjonowane reprezentacje narodowe (Kuba, Azerbejdżan, Rosja), to na pewno ich trwałe fundamenty. Dlatego na tle wielkich nasza „Husaria” wygląda – w pełnym sensie i bez żadnej złośliwości – jak ubogi krewny. Trener Migaczew dysponuje najmniejszą, liczącą 20 zawodników, kadrą w skład której bynajmniej nie wchodzą wszyscy najlepsi zawodnicy boksujący w Polsce. Zgadzam się z opinią dyrektora Hussars Poland, Jarosława Kołkowskiego, który konsekwentnie twierdzi, że w Polsce nie ma wielu zawodników, którzy są w stanie skutecznie zaistnieć w rozgrywkach WSB. Seniorska, wewnątrzkrajowa rywalizacja od lat  nie podnosi poziomu polskiego boksu na międzynarodowy level a same tytuły gromadzone przez krajowych czempionów częstokroć są szczytem ich sportowych ambicji.

Moim zdaniem w chwili kiedy nie znamy ani planu pracy kadry narodowej seniorów na kolejne miesiące, ani nie znamy nawet jej składu personalnego, ligowe występy Hussars Poland z najlepszymi zawodnikami na świecie są absolutnym priorytetem dla polskiego boksu olimpijskiego. Nie wszystkie indywidualne porażki Polaków w WSB muszą być elementem selekcji negatywnej dla trenerów „Husarii” i kadry narodowej. To najwyższej klasy nauka, jakiej udzielają im prawdziwi mistrzowie boksu olimpijskiego, ale do tej lekcji trzeba studentów boksu odpowiednio i systemowo przygotować. Następnie przy rozliczaniu z wyników zachowajmy uczciwość i obiektywizm, nie zapominając o cierpliwości.

Boks prezentowany przez najlepszych na świecie zawodników podczas Igrzysk Olimpijskich, czy turniejów o Mistrzostwa Świata od dawna przestał być amatorskim. Kunszt prezentowany przez Kubańczyków, Kazachów, Rosjan, czy Azerów, znany z zawodów organizowanych pod egidą AIBA często przerasta swoim poziomem sportowym zawodowe gale bokserskie, na których kreowani są kolejni mistrzowie świata, czy poszczególnych kontynentów.

Świat zawodowego boksu zachwyca się od niedawna sportową klasą Ukraińca Wasyla Łomaczenki, który w swojej pierwszej płatnej walce pokonał z łatwością interkontynentalnego mistrza WBO Jose Ramireza, zapominając o tym, że jego sportowy poziom, to pochodna 398 walk, stoczonych w boksie olimpijskim, doświadczenia zdobytego podczas walk o złote medale olimpijskie, mistrzostw świata i Europy. Ukrainiec wzmocniony dodatkowo startem w rozgrywkach zawodowej ligi WSB, w których wygrał 6 walk (30 rund), w tym z takimi tuzami jak Valentino, Selimow i Bashenov), nie potrzebował po tej doskonałej zawodowej zaprawie dodatkowych półśrodków do osiągnięcia celu, jakim była walka o pierwszy zawodowy pas. Niemal analogicznie wygląda droga jego rodaka, Oleksandra Usyka, który po wygraniu 6 walk (w tym z niedoszłym rywalem Dercka Chisory – Matteo Modugno i azerskim „młotem pneumatycznym” Magomedrasulem Medzhidovem) już w pierwszej walce trafił na rywala, który rywalizował o zawodowe pasy interkontynentalne.

Według definicji Słownika Języka Polskiego, „amator” to osoba, która bądź wykonuje coś bez fachowego przygotowania, albo zajmuje się czymś dla przyjemności. Każdy, kto z uwagą śledzi międzynarodowe turnieje i mecze boksu olimpijskiego (nazywanego przez wielu nadal amatorskim) wie, że startujący w nich pięściarze swoim poziomem częstokroć przerastają tzw. profesjonałów, więc już czas najwyższy, by odrzucić tę krzywdzącą nomenklaturę. Na marginesie – tę drugą słownikową definicję doskonale realizują pięściarze kubańscy, którzy w Raciborzu, jak i na ringach całego świata, pokazali, że boksują dla przyjemności i z miłości do boksu. Boks olimpijski ma bowiem tę przewagę nad zawodowym, że dopuszcza możliwość ponoszenia porażek, że nie ma w nim mistrzów niepokonanych, że porażka nie przekreśla sportowej przyszłości żadnego pięściarza a często wpływa pozytywnie na jego rozwój.

Na koniec małe podsumowanie dotychczasowych startów Polaków w rozgrywkach ligi WSB. Jak dotąd w meczach organizowanych przez World Series of Boxing wystąpiło 22 zawodników z naszego kraju. Pionierem był Łukasz Maszczyk, który w sezonie 2010-2011 startował w barwach koreańskiego Pohang Poseidons ale pierwsze zwycięstwo odniósł dopiero Michał Olaś, który w sezonie 2011-2012 z zespołem Milano Thunder wywalczył tytuł mistrza ligi. W sumie Polacy w WSB stoczyli 60 walk, a których 13 wygrali (1 przed czasem) i 47 przegrali.

POLACY W LIDZE WSB (2010-2013)

Łukasz Maszczyk (Pohang Poseidons 2010-2011; ranking: 41 w 54 kg) bilans walk 0-6
Michał Olaś (Milano Thunder 2011-2012; 6 w +91 kg oraz Hussars Poland 2012-2013; 22 w +91 kg) 3-2, 1 TKO
Tomasz Jabłoński (Mumbai Fighters 2011-2012; 31 w 73 kg oraz Hussars 2012-2013; 10 w 73 kg) 2-3
Sylwester Kozłowski (Hussars 2012-2013; 47 w 54 kg) 0-4
Jacek Wyleżoł (Hussars 2012-2013; 50 w 61 kg) 0-4
Mateusz Tryc (Hussars 2012-2013; 45 w 85 kg) 0-4
Michał Gerlecki (Hussars 2012-2013; 42 w 85 kg) 0-3
Mateusz Mazik (Hussars 2012-2013; 9 w 54 kg) 3-1
Patryk Brzeski (Hussars 2012-2013; 32 w +91 kg) 0-1
Dawid Michelus (Hussars 2012-2013; 13 w 61 kg) 2-2
Dawid Pac (Hussars 2012-2013; 45 w 73 kg) 0-3
Mateusz Malujda (Hussars 2012-2013; 19 w +91 kg) 2-2
Grzegorz Kozłowski (Hussars 2012-2013; 36 w 54 kg) 0-2
Damian Wrzesiński (Hussars 2012-2013; 45 w 61 kg) 0-2
Ireneusz Zakrzewski (Hussars 2012-2013; 24 w 73 kg) 1-1
Michał Cieślak (Hussars 2012-2013; 33 w +91 kg) 0-1

DEBIUTANCI W SEZONIE 2013-2014

Dawid Jagodziński 0-1
Kazimierz Łęgowski 0-1
Krzysztof Kowalski 0-1
Mateusz Polski 0-1
Rafał Perczyński 0-1
Paweł Stępień 0-1

MATEUSZ TRYC ZADEBIUTOWAŁ W 1. BUNDESLIDZE

tryc03

W niedzielę rozpoczęły się rozgrywki nowego sezonu niemieckiej bokserskiej 1. Bundesligi. W rozgrywkach tych mamy swojego jedynaka, Mateuusza Tryca, który reprezentuje barwy ligowego beniaminka, BC Straubing 1931 eV.

Debiut pięściarza z Wyszkowa, który w poprzednim sezonie zbierał doświadczenie, walcząc w barwach Hussars Poland w zawodowej lidze World Series of Boxing, nie był zbyt udany. Jego drużyna przegrała bowiem w Hanau mecz z miejscowym klubem Boxring 8-9 a on sam przegrał na punkty swój pojedynek z aktualnym mistrzem Niemiec wagi półciężkiej, Igorem Terzievem. Jak informują niemieckie media, pojedynek był bardzo wyrównany i równie dobrze zwycięsko mógł z niego wyjśc Polak.

W uzupełnieniu dodajmy, że mecze 1. Bundesligi rozgrywane są w 6 kategoriach wagowych (58 kg, 65 kg, 70 kg, 75 kg, 82 kg, +82 kg). Reprezentant Polski, który podczas mistrzostw świata i Europy boksował w limicie 81 kg, w Niemczech rywalizować będzie w wadze do 82 kg.

Kolejny mecz drużyna Polaka stoczy 29 listopada w Straubing. Rywalami beniaminka 1. Bundesligi będzie faworyt rozgrywek, Velberter BC. Oprócz wspomnianych zespołów o drużynowe mistrzostwo Niemiec rywalizują ekipy SV Babelsberg oraz Nordhauser SV.

NADAL TYLKO MATEUSZ TRYC W ŚWIATOWYM RANKINGU AIBA

tryc03

Po zakończeniu Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie, Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego zaktualizowało swój ranking najlepszych amatorskich pięściarzy świata. W nowym zestawieniu AIBA znalazło się tym razem 313 zawodników (poprzednio 309), wśród których ponownie znalazł się tylko jeden reprezentant Polski, Mateusz Tryc, który z dorobkiem 250 punktów (otrzymał je za awans do ćwierćfinału tegorocznych Mistrzostw Europy w Mińsku) przesunął się z 22. na 21. pozycję w wadze półciężkiej (81 kg).

Jako ciekawostkę dodajmy, że jeśli uwzględnilibyśmy tylko pięściarzy z Europy, sklasyfikowanych w rankingu AIBA, zawodnik z Wyszkowa zajmuje 9 miejsce (w turniejach mistrzowskich rozstawionych jest po 8 zawodników z każdej kategorii wagowej). Na czele zestawienia „półciężkich” znajduje się niezmiennie Kazach Adilbek Nijazimbetow (2 300 pkt.), wyprzedzając Julio Cesara La Cruz z Kuby (1 700 pkt.) i Ojbeka Mamazulonowa z Uzbekistanu (1450 pkt.).

17. MŚ SENIORÓW: WARD PONOWNIE LEPSZY OD TRYCA

tryc03

Ze zmiennym szczęściem boksowali dzisiaj reprezentanci Polski podczas 17. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie. Z trójki naszych pięściarzy wygrał tylko Ireneusz Zakrzewski (69 kg), zaś z turniejem pożegnało się dwóch najbardziej doświadczonych zawodników – Dawid Michelus (60 kg) i Mateusz Tryc (81 kg).

Ten ostatni po raz trzeci w tym roku stanął do rywalizacji z niespełna 20-letnim byłym Mistrzem Europy (2011) i Młodzieżowym Mistrzem Świata (2010), Joe Wardem. Mateusz wygrał – dość szczęśliwie (na skutek kontuzji Irlandczyka) ich pierwszy pojedynek podczas Mistrzostw Europy w Mińsku, lecz później, pod koniec sierpnia podczas trójmeczu z Francuzami i Irlandczykami uległ mu wyraźnie na punkty.

Dzisiaj w Ałmatach również nie był w stanie nawiązać skutecznej walki z Wardem, przegrywając z nim wszystkie rundy. Sędziowie punktowali zgodnie 3-0 dla Irlandczyka (dwa razy 30-27 i 30-26).

17. MŚ SENIORÓW: ZAKRZEWSKI I TRYC UDANIE ROZPOCZĘLI TURNIEJ

tryc02

Z niecierpliwościa oczekiwaliśmy dzisiaj na informacje z 17. Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie, które rozgrywane są w Ałmatach w dalekim Kazachstanie. W ringu premierowe boje stoczyć mieli bowiem nasi dwaj zawodnicy, Ireneusz Zakrzewski (69 kg) i Mateusz Tryc (81 kg). No i warto było czekać…

Z przyjemnościa informujemy, że nie tylko doczekaliśmy się dobrych walk naszych reprezentantów ale także ich pewnych zwycięstw. Irek pokonał jednogłośnie na punkty (30-26 i dwukrotnie 30-27) doświadczonego Chorwata Bornę Katalinica, zaś Mateusz wypunktował (2-1) mistrza Azerbejdżanu i złotego medalistę Młodzieżowych Mistrzostw Europy z Dublina (2011), Raufa Kerimowa. Dwaj sędziowie po zakończeniu tego boju opowiedzieli się za Polakiem (29-28), zaś trzeci w taki samych rozmiarach widział zwycięstwo Azera.

W kolejnych pojedynkach Zakrzewski stanie oko w oko z reprezentującym Zambię Mbachi Kaongą, zaś Tryca czeka arcytrudne zadanie pokonania Irlandzkiego mistrza, Joe Warda, z którym udało się mu szczęśliwie (kontuzja rywala) wygrać podczas tegorocznych Mistrzostw Europy w Mińsku.

JAROSŁAW KOŁKOWSKI: KAŻDY MECZ HUSARII BĘDZIE WYJĄTKOWYM WYDARZENIEM

kolkowski03

Jarosław Kołkowski, na co dzień mecenas w kancelarii „Prawnicy Weil, Gotshal & Manges”, w środowisku pięściarskim w Polsce znany jest jako współwskrzesiciel idei występów polskiej drużyny w zawodowej lidze World Series of Boxing. Aktualnie – jako dyrektor zarządzający – koordynuje przygotowaniami drużyny Hussars Poland do sezonu 2013/2014, drugiego w jej historii. Kilka dni przed podpisaniem przez zawodników nowych kontraktów na występy w rozgrywkach WSB poprosiliśmy go o wywiad, w którym uchylił rąbka tajemnic dotyczących polskiej ekipy.

Jarosław Drozd: Do rozpoczęcia kolejnego sezonu zawodowej Ligi World Series of Boxing zostało coraz mniej czasu, a my nadal nie wiemy w jakim składzie wystąpi w nich ekipa Hussars Poland. Kiedy poznamy nazwiska wszystkich Waszych pięściarzy?
Jarosław Kołkowski: Nazwiska naszych zawodników są już w dużej mierze znane. PolskiBoks.pl też o nich pisał. Natomiast pełny skład zostanie podany do publicznej wiadomości najprawdopodobniej w ciągu tygodnia. Czas na rejestrację zawodników mamy do 27 października.

- W nowym sezonie w barwach Husarii nie zaboksują Sergiej Kuzmin, Adil Aslanov, Jan Sudzilouski i Mateusz Tryc. Dlaczego nie przedłużono z nimi kontraktów?
JK: W każdym wypadku zadecydowało coś innego. Sergiej Kuzmin ma niestety problem z okiem i będzie musiał przejść kolejny zabieg okulistyczny. W związku z tym na razie w ogóle nie boksuje. Prawdę mówiąc to dla nas najboleśniejsza strata, bo nie dość, że był jednym z pewniejszych punktów Hussars Poland, to jest po prostu fantastycznym facetem, uprzejmym, zdyscyplinowanym i bardzo pracowitym. Mamy nadzieję, że szybko wróci do zdrowia i do boksu. Adil Aslanov z kolei nie jest w stanie zrobić limitu 56 kg, a w limicie do 60 kg mamy bardzo mocny skład z Dawidem Michelusem i Mateuszem Polskim. Po prostu zabrakło miejsca. Jan Sudziłowski to jeszcze inna historia. Rozważaliśmy zaproszenie go ponownie do drużyny, ale ostatecznie postawiliśmy na „miejscowych”, którzy dają nam nadzieję na co najmniej równie dobry boks jak w wykonaniu Jana. Zresztą ten temat nie jest jeszcze zamknięty, bo może się okazać, że np. z powodu czyjejś kontuzji poprosimy Jana o pomoc. Z kolei Mateusz Tryc sam zdecydował, że nie będzie już występował w naszej drużynie. Jak wiesz, dostał propozycję z Bundesligi i ją przyjął. Czy to jest mądra decyzja? Nie wiem i nie mnie to oceniać. Życzymy mu powodzenia rozumiejąc powody, którymi się kierował.

- Czyżby Wasza oferta dla Tryca była mniej atrakcyjna finansowo od niemieckiej?
JK: Prawdę mówiąc nawet nie rozmawialiśmy o pieniądzach. Nie wiem dokładnie, ile Mateusz będzie zarabiał w Niemczech. Ale pewnie on sam zdawał sobie sprawę z faktu, że biorąc pod uwagę jego wyniki w poprzednim sezonie WSB nie było uzasadnienia do targowania się o większe pieniądze. Domyślam się, że oferta niemiecka była więc bardziej atrakcyjna. Jedno jednak cieszy niezależnie od atrakcyjności obu ofert: Mateusz w ogóle nie miał powodu rozważać przejścia na zawodowstwo poza strukturami AIBA, co jest dobrą wiadomością dla naszych bokserów i – mam nadzieję – dla polskiej reprezentacji. Widać już dzisiaj, że udaje się zatrzymać dla boksu olimpijskiego wielu bokserów, którzy jeszcze 2-3 lata temu nie mieli praktycznie żadnej alternatywy w stosunku do ofert krajowych grup promotorskich.

- Czy bierzecie pod uwagę zakontraktowanie któregoś z pięściarzy zawodowych? Jeśli tak, to kogo bierzecie pod uwagę przy selekcjonowaniu drużyny na nowy sezon?
JK: Doszliśmy już do porozumienia z Mateuszem Malujdą, który po stoczeniu jeszcze jednej walki zawodowej z Tomaszem Duszakiem przeniesie się do wagi ciężkiej, tj. do 91 kg i zapewne już w grudniu będziemy go mogli oglądać w meczu Hussars Poland. Czy będzie jeszcze ktoś? Nie wiem, ale nie jest to wykluczone.

- W ubiegłym roku narzekaliście – jak wiele innych ekip – na to, że kategorie wagowe w WSB są różne niż w boksie olimpijskim, co sprawiało kłopoty niektórym zawodnikom, którzy musieli bądź do nich zbijać wagę, bądź na wadze przybierać. W nowym sezonie czeka nas zmiana – będzie 10 dywizji identycznych jak w zawodach boksu olimpijskiego. Jesteś zadowolony z tej zmiany?
JK: Tak, zdecydowanie tak. Chociaż w pierwszej kolejności powinni być zadowoleni sami zawodnicy, bo dopasowywanie wagi do nietypowych limitów ich właśnie kosztowało najwięcej. Poza tym, będzie to miało – mam nadzieję – pozytywny wpływ na rozwój boksu olimpijskiego w Polsce, bez względu na to, czy mówimy tu o WSB, APB (boksie zawodowym), czy AOB (tzw. amatorskim). Po prostu więcej zawodników dostanie szanse uzyskania kwalifikacji olimpijskich.

- Od lat polscy pięściarze amatorscy nie osiągają sukcesów na arenie międzynarodowej i rzadko kiedy startują w pełnym składzie na zawodach rangi mistrzowskiej. W nowym sezonie  WSB musicie znaleźć zawodników w 10 kategoriach, którzy zaboksują na międzynarodowym poziomie. To w naszych warunkach realne? 
JK: To pytanie trzeba doprecyzować. Czy realne są występy 20 polskich zawodników na światowym poziomie, zwłaszcza na tle tak wymagających rywali, jakich mamy w grupie? Nie będę czarował. Koń jaki jest każdy widzi. Czy jednak możliwe jest znalezienie przynajmniej jednego zawodnika w każdej z 10 kategorii wagowych, który do poziomu światowego będzie dorównywał? Absolutnie tak. Już poprzedni sezon pokazał, że odpowiednia motywacja, ciężka praca zawodników i trenerów może zdziałać „cuda”. Chłopaki nie mają nic do stracenia, a bardzo wiele do zyskania. Jeżeli tylko będą realizować zalecenia trenerów i ciężko, ciężko pracować, to na pewno nie będziemy się za nich wstydzić.

- Waszymi rywalami podczas rozgrywek grupowych będą niezwykle mocne ekipy Azerbaijan Baku Fires, Astana Arlans Kazakhstan, Mexico Guerreros, Boxing Russia Team oraz Domadores Cuba. Jakiego wyniku sportowego oczekujecie od swoich pięściarzy?
JK: To pytanie też trzeba podzielić na dwa. Jeżeli pytasz o drużynę jako całość, to wyjście z grupy „na papierze” graniczy z niemożliwością. Chociaż przypomnę, że już w 3 sezonie WSB większość komentatorów nie dawała nam żadnych szans, a jednak byliśmy w stanie wywalczyć awans. Jeżeli natomiast chodzi o indywidualnych zawodników, to spodziewam się, że co najmniej kilku z nich powinno się znaleźć wysoko w rankingach WSB.

- Mimo sporego już doświadczenia wyniesionego z ubiegłego sezonu WSB, czeka Was pod względem organizacyjnym wielka praca, by utrwalić markę Hussars Poland. Sukces sportowy z poprzedniego sezonu nie do końca szedł w parze z popularnością grupy i samej ligi. Kiedy organizowane przez Was widowiska WSB staną się rozpoznawalne w kraju?
JK: W obecnym sezonie przywiązujemy do tego znacznie większą wagę niż w poprzednim, kiedy – jak słusznie zauważyłeś – wiele musieliśmy się nauczyć. To już daje efekty. Jak wiesz, nawet teraz ukazuje się nieporównywalnie więcej tekstów o Husarii niż rok temu. Chcemy też zaktywizować nasz profil na Facebooku i ożywić naszą stronę internetową www.hussarspoland.com. Chcemy też zadbać o lepszą promocję w telewizji.

- Wiadomo w jakich miastach będziemy mogli zobaczyć Wasze mecze?
JK: Tego nie chcę jeszcze zdradzać, bo intensywnie pracujemy nad tym, aby każdy mecz stanowił wyjątkowe wydarzenie. Mamy kilka świetnych pomysłów i nowego „dyrektora artystycznego” (śmiech), Marcina Przybyło, który wprowadza nową jakość do naszej działalności.

- Czy kalendarz startów WSB nie będzie tym razem kolidował z terminami najważniejszych imprez boksu olimpijskiego? Konsultowaliście z PZB kalendarze imprez?
JK: Tu nastąpiła kolejna wielka zmiana w porównaniu z ubiegłym sezonem, a zwłaszcza jego początkami. Tym razem współpraca z PZB jest bez zarzutu. W tym sezonie żadnych kolizji terminów nie będzie.

- Czy bokserscy kibice będą mogli – jak w ubiegłym sezonie – zobaczyć Husarię w TVP Sport?
JK: Tak jest. Znowu współpracujemy z TVP Sport i myślę, że obie strony są z tej współpracy zadowolone. Kibice będą mogli obejrzeć wszystkie nasze mecze na żywo.

- Dziękuję za rozmowę i w imieniu kibiców życzę udanego sezonu. Czy chciałbyś coś przekazać za moim pośrednictwem Waszym kibicom?
JK: Kibicom życzę niezapomnianych emocji i doskonałej zabawy! Sobie natomiast, aby byli z naszą drużyną cały czas i wiernie kibicowali naszym chłopakom. Nie od razu Rzym zbudowano, ale nie zbudowano by go nigdy, gdyby nie Rzymianie (śmiech). Tu jest tak samo: nie od razu staniemy się światową potęgą w boksie, ale dzięki Wam, Kibicom to musi się udać!

Rozmawiał: Jarosław Drozd

POLSCY PIĘŚCIARZE POZNALI SWOICH RYWALI

amatbox01

Dzisiaj w Ałmatach odbyło się losowanie Mistrzostw Świata Seniorów w Boksie. Nas najbardziej interesowały drabinki zawodników z wag o limitach 60 kg, 69 kg, 75 kg i 81 kg, w których zaboksują kolejno: Dawid Michelus, Ireneusz Zakrzewski, Michał Kowalczyk i Mateusz Tryc. Polacy w pierwszych swoich pojedynkach nie trafili na utytułowanych przeciwników, jakkolwiek z biegiem turniejowych dni czekać ich będą coraz trudniejsze wyzwania.

Dawid Michelus (60 kg – 46 zawodników) w I rundzie eliminacji ma wolny los i pierwszy pojedynek stoczy dopiero 20 października ze zwycięzcą boju Vikash Malik (Indie, pod flagą AIBA) – Meder Mamakiejew (Kirgistan). Jeśli Dawid pokona tę przeszkodę trafi w 1/8 finału prawdopodobnie na Węgra Miklosa Vargę (rozstawiony z nr 5) lub Litwina Edgarasa Skurdelisa.

Ireneusz Zakrzewski (69 kg – 55 zawodników) w pierwszej walce (16 października) zmierzy się z Chorwatem Borną Katalinicem i w razie zwycięstwa w 1/16 turnieju trafi na zwycięzcę pojedynku dwóch pięściarzy z Afryki, czyli Mbachi Kaonga (Zambia) – Brighton Masiyambumbi (Zimbabwe). A dalej? Wszystko jest możliwe, łącznie z pokonaniem rozstawionego z nr 3, Wenezuelczykiem Gabrielem Maestre.

Michał Kowalczyk (75 kg – 48 zawodników) w I rundzie eliminacji ma wolny los i pierwszy pojedynek stoczy dopiero 19 października, kiedy to jego rywalem będzie zwycięzca  konfrontacji Konstantin Snigour (Izrael) – Shinebayar Narmandakh (Mongolia). Jeśli Polak pokona pierwszą przeszkodę, to w 1/8 finału najprawdopodobniej skrzyżuje rękawice z rozstawionym z nr 3 Rumunem Bogdanem Juratoni.

Mateusz Tryc (81 kg – 40 zawodników) wyjdzie do ringu 16 października, by zmierzyć się z Azerem Raufem Rahimowem. W razie zwycięstwa kolejnym jego rywalem będzie 20 października doskonale mu znany Irlandczyk Joe Ward (nr 6).

KADRA SENIORÓW WYLECIAŁA NA MISTRZOSTWA ŚWIATA

kadra_kazachstan

Wczoraj w hotelu „Gromada” w Warszawie, w siedzibie Polskiego Związku Bokserskiego, odbyło się spotkanie członków zarządu PZB z reprezentantami Polski na Mistrzostwa Świata Seniorów, które za kilka dni rozpoczną się w Ałmatach.

Spotkanie poprowadził Prezes Związku, Zbigniew Górski, który życząc powodzenia dodał, że najważniejsze jest, by każdy z Polaków pokazał ducha walki i zaprezentował swoje maksymalne możliwości. W spotkaniu uczestniczyli również V-ce Prezes ds. Finansowych PZB Mustafa Kocinoglu, Kierownik Wyszkolenia PZB Mariusz Durjasz oraz trener Paweł Babicki.

Zgodnie z zapowiedziami sprzed kilku tygodni, podczas Mistrzostw Świata, Polskę reprezentować będzie czterech zawodników: Dawid Michelus (60 kg), Ireneusz Zakrzewski (69 kg), Michał Kowalczyk (75 kg) i Mateusz Tryc (81 kg). Zawodnikom towarzyszyć będą także Prezes Górski oraz V-ce Prezes PZB Kocinoglu, który do ekipy dołączy dwa dni później. Kadrę szkoleniową stanowią: Ludwik Buczyński (p.o. Trenera Kadry Narodowej Seniorów) i Zbigniew Raubo (Trener Młodzieżowej Kadry Narodowej).

Po spotkaniu reprezentacja Polski wyleciała o godz. 15.40 do Kazachstanu z lotniska im. F. Chopina w Warszawie. Losowanie par przeprowadzone zostanie w niedzielę o godz. 13.00 a pierwsze walki eliminacyjne rozpoczną się w poniedziałek o godz. 14.00.

MATEUSZ TRYC NIE ZABOKSUJE DLA „HUSARII”. WYSTĄPI W BUNDESLIDZE

tryc03

Ubiegłoroczny wicemistrz Polski seniorów wagi półciężkiej i dwukrotny młodzieżowy mistrz kraju (81 kg), Mateusz Tryc, który jako jedyny z polskich pięściarzy awansował do ćwierćfinału tegorocznych Mistrzostw Europy w Mińsku, nie będzie w najbliższym sezonie reprezentował barw grupy Hussars Poland. To kolejny po Sergieju Kuzminie, Janie Sudzilouskim i Adilu Aslanovie pięściarz, który nie przedłużył umowy na nowy sezon z drużyną trenowaną przez Huberta Migaczewa.

22-letni pięściarz z Wyszkowa zamiast rywalizować w lidze World Series of Boxing, spróbuje swoich sił w niemieckiej 1. Bundeslidze w barwach beniaminka Box-Club Straubing 1931 e.V. Rozgrywki w Niemczech rozpoczynają się – podobnie jak WSB – w lI połowie listopada. Wcześniej Mateusz wystąpi w biało-czerwonych barwach podczas Mistrzostw Świata w Kazachstanie.

JEDEN POLAK W NAJNOWSZYM RANKINGU AIBA

tryc02

Przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata, Międzynarodowa Federacja Boksu Amatorskiego (AIBA) zaktualizowała swój ranking najlepszych amatorskich pięściarzy świata. Sklasyfikowano ogółem 309 zawodników, wśród których znalazł się zaledwie jeden reprezentant Polski, Mateusz Tryc, który z dorobkiem 250 punktów (otrzymał je za awans do ćwierćfinału tegorocznych Mistrzostw Europy w Mińsku) zajmuje 22. miejsce w wadze półciężkiej (81 kg).

Dodajmy, że na podstawie wspomnianego zestawienia dokonane zostanie rozstawienie podczas światowego czempionatu. Na czele zestawienia „półciężkich” znajduje się Kazach Adilbek Nijazimbetow (2 300 pkt.), wyprzedzając Jegora Mechoncewa z Rosji (2 000 pkt.) i Julio Cesara La Cruz z Kuby (1 700 pkt.).