Archiwum: BOKS KOBIET

WYNIKI I TURNIEJU KWALIFIKACYJNEGO DO 4. OOM KOBIET W BOKSIE

womanboxing01

W minioną niedzielę w Złotowie zakończył się I Turniej Kwalifikacyjny juniorek (dawniej kadetek, czyli liczących 15-16 lat) do 4. Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży Kobiet w Boksie (odbędzie się w ramach 21. Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży), która odbędzie się w dniach 17-19 lipca w Świdnicy. Ogółem wystartowały 73 zawodniczki z 38 klubów. Najwięcej zwycięstw zanotowały gospodarz zawodów – Sparta Złotów i MOSM Tychy ( po trzy).

Do turnieju finałowego 4. OOM zakwalifikowały się 24 z 26 finalistek złotowskich zawodów. Dwie wykluczone to Weronika Zakrzewska (Boxing Team Chojnice) i Agata Kaczmarska (BKS Radomiak Radom). Pierwsza z nich nie została zakwalifikowana z uwagi na dyskwalifikację spowodowaną niesportowym zachowaniem. W dniu walk finałowych zawodniczka stawiła się na badanie lekarskie, przy czym oświadczyła lekarzowi zawodów, że cierpi na silne bóle brzucha i z tego powodu nie została dopuszczona do walk finałowych, następnie w tym samym dniu stoczyła walkę podczas gali bokserskiej III Sępoleński Boxing Show. Z kolei Kaczmarska nie stawiła się w dniu walk finałowych na badanie lekarskie, i to z uwagi na fakt, że wróciła do domu po walkach półfinałowych.

Obie zawodniczki mają prawo startu w II Turnieju Kwalifikacyjnym do OOM, który odbędzie się w dniach od 29 maja do 1 czerwca w Hali Sportowej MOSiR w Myszkowie.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

46 kg
Patrycja Komudzińska (MOSM Tychy) – Wioletta Gontarska (MKS Kalina Lublin) 3-0
48 kg
Dominika Huczek (MOSM Tychy) – Natalia Narloch (KS Boxing Team Chojnice) WO
50 kg
Karolina Radosz (Sparta Złotów) – Klaudia Simsak (Fight Boxing Dąbrowa Górnicza) TKO 1
52 kg
Ewelina Cieśluk (Hetman Białystok) – Milena Bochniak (Dąbrowa Górnicza) 3-0
54 kg
Weronika Dąbrowska (BKS Jastrzębie) – Klaudia Pawełko (Boxing Sokółka) 3-0
57 kg
Ewa Gibka (UKS Bokser Chojnice) – Katarzyna Bujko (BKS Jastrzębie) 3-0
60 kg
Paulina Mazur (Carbo Gliwice) – Weronika Zakrzewska (KS Boxing Team Chojnice) WO
63 kg
Adrianna Jędrzejczyk (K.S. Skalnik Wiśniówka) – Olga Moczała (Skorpion Szczecin) TKO 2
66 kg
Aleksandra Gorzkiewicz (Sparta Złotów) – Martyna Szyluk (Cristial Białystok) 2-1
70 kg
Aneta Gojko (Boxing Sokółka) – Karolina Florczyk (WDA Świecie) TKO1
75 kg
Weronika Pławecka (MOSM Tychy) – Agnieszka Gos (Sparta Złotów) TKO2
80 kg
Patrycja Kiwak (Skorpion Szczecin) – Emila Romańska (Róża Karlino) TKO2
+80 kg
Magdalena Bober (Sparta Złotów) – Agata Kaczmarska (BKS Radomiak Radom) WO

SZCZEGÓŁOWY HARMONOGRAM 9. MISTRZOSTW EUROPY SENIOREK W BOKSIE

mebukaresztmini

Europejska Konfederacja Boksu (EUBC) opublikowała szczegółowy harmonogram 9. Mistrzostw Europy Seniorek w Boksie, które w dniach od 30 maja do 8 czerwca odbędą się w Bukareszcie. Wspomniane zawody, w których oczekiwany jest start ok. 170 zawodniczek z 28 państw, będą zarazem kwalifikacją 1. Igrzysk Europejskich, które w 2015 roku odbędą się w azerskim Baku.

Mistrzostwa rozpoczynają się 30 maja (piątek) spotkaniem technicznym, ale losowanie i pierwsze walki zobaczymy począwszy od 31 maja (sobota) do 7 czerwca (sobota). Jedynym dniem wolnym od walk będzie 5 czerwca (czwartek), w którym regenerować swoje siły będą medalistki. Powrót naszej ekipy do kraju nastąpi 8 czerwca (niedziela).

HARMONOGRAM 9. MISTRZOSTW EUROPY

30 maja (piątek)
cały dzień: przyjazd ekip
21:00 – 22:00 Spotkanie techniczne

31 maja (sobota)
7:00 – 9:00 ważenie
9:00 – 9:30 badania lekarskie
11:00 – 12:00 losowanie
15:00 – Eliminacje – DZIEŃ 1
19:00 – Eliminacje – DZIEŃ 1

1 czerwca (niedziela)
7:00 – 8:00 badania lekarskie i codzienna waga
14:00 – Eliminacje – DZIEŃ 2
18:00 – Eliminacje – DZIEŃ 2

2 czerwca (poniedziałek)
7:00 – 8:00 badania lekarskie i codzienna waga
14:00 – Eliminacje – DZIEŃ 3
18:00 – Eliminacje – DZIEŃ 3

3 czerwca (wtorek)
7:00 – 8:00 badania lekarskie i codzienna waga
14:00 – Eliminacje – DZIEŃ 4
18:00 – Eliminacje – DZIEŃ 4

4 czerwca (środa)
7:00 – 8:00 badanie lekarskie i codzienna waga
14:00 – Ćwierćfinały
18:00 – Ćwierćfinały

5 czerwca (czwartek)
dzień odpoczynku

6 czerwca (piątek)
7:00 – 8:00 badania lekarskie i codzienna waga
14:00 – Półfinały
18:00 – Półfinały

7 czerwca (sobota)
7:00 – 8:00 badania lekarskie i codzienna waga
14:00 – Finały

8 czerwca (niedziela)
cały dzień: wyjazd ekip

mebukareszt

BYŁA MISTRZYNI UKRAINY WZMOCNI KADRĘ PAWŁA PASIAKA?

sidorenko_stamm

Ubiegłoroczna mistrzyni Ukrainy wagi lekkiej (60 kg), Alexandra Sydorenko-Rutkowski, wystąpiła do Kancelarii Prezydenta RP o nadanie w trybie przyspieszonym polskiego obywatelstwa. Wszystko to w związku ze zmianą stanu cywilnego (poślubiła Polaka i od roku mieszka w Warszawie).

W staraniach o przyznanie polskiego paszportu zawodniczkę wspierają m.in. prezes Polskiego Związku Bokserskiego Zbigniew Górski  i trener Paweł Pasiak, licząc, że wzmocni ona w niedalekiej przyszłości rywalizację w kadrze narodowej seniorek, będąc wartościową konkurentką dla Karoliny Michalczuk, Karoliny Graczyk, Anety Rygielskiej, czy Pauliny Jakubczyk, marzących o udziale w Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro (2016).

O klasie Alexandry polscy kibice mogli się przekonać choćby w ubiegłym roku podczas jubileuszowego 30. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego im. Feliksa Stamma. Wówczas to Ukrainka zwyciężyła w rywalizacji w wadze lekkiej (patrz fotografia), pokonując w ćwierćfinale wicemistrzynię świata Magdalenę Wichrowską, która najprawdopodobniej zakończyła już sportową karierę, a w walce półfinałowej wyeliminowała doskonałą Angielkę Natashę Jonas.

Dodajmy, że pochodząca z Winnicy Alexandra w barwach Ukrainy uczestniczyła m.in. w Mistrzostwach Świata w Podolsku (2005), New Delhi (2006), Ningbo (2008), Bridgetown (2010) i Qinhuangdao (2012) oraz Mistrzostwach Europy w Tonsbergu (2005), Vejle (2007), Nikołajewie (2009 – zdobyła brązowy medal) i Rotterdamie (2011).

WŁOSZKI TRENUJĄ W ASYŻU. MARZIA DAVIDE W NOWEJ KATEGORII WAGOWEJ

Coraz mniej czasu pozostało do rozpoczęcia Mistrzostw Europy Seniorek. Wszystkie liczące na sukcesy reprezentacje wchodzą w główny nurt przygotowań do turnieju mistrzowskiego, który rozpocznie się 30 maja w Bukareszcie. Pisaliśmy już o planach naszej kadry, która ostatnie zgrupowanie spędzi w OPO Cetniewo razem z ekipami z Niemiec, Czech i Litwy.

Na sukcesy w stolicy Rumunii liczy także reprezentacja Włoch. Trenerzy Emanuele Renzini, Laura Tosti i Umberto Di Felice od 5 do 18 maja będą trenować w słynnym narodowym centrum bokserskim w Asyżu. Na zgrupowanie powołano 9 zawodniczek: Valerię Calabrese (ASD Eagle, 48 kg), Terry Gordini (Gordini Boxe Ravenna, 51 kg), Marzię Davide (Sporting Center, 54 kg), Marzię Verrecchia (CS Esercito, 57 kg), Alessię Mesiano (AP Tricolore, 57 kg), Rominę Marenda (CS Esercito, 60 kg), Valentinę Alberti (Pol Dozza ASD, 64 kg), Francescę Amato (Napoli Fulgor, 69 kg) i Flavię Severin (Treviso Ring, +81 kg).

Niespodzianką jest przygotowywanie niekwestionowanej liderki włoskiej kadry, niespełna 34-letniej Marzii Davide, do startu w niższej kategorii wagowej. Pochodząca z Salerno pięściarka najprawdopodobniej wystąpi w Bukareszcie w wadze z limitem 54 kg, w której po raz ostatni boksowała w 2003 roku.

KADROWICZKI BĘDĄ TRENOWAĆ W CETNIEWIE Z NIEMKAMI I CZESZKAMI

Boks Kobiet 01

Kadra narodowa seniorek przygotowująca się do startu w Mistrzostwach Europy, które odbędą się w dniach od 30 maja do 8 czerwca w Bukareszcie, wyjeżdża do Sokółki, gdzie będzie trenować między 9 a 16 maja w gościnnych progach trenera Tomasza Potapczyka i jego klubu UKS Boxing Sokółka. Podobnie jak zimą nasze kadrowiczki trenować tam będą wraz młodymi pięściarzami z Suwałk i Sokółki.

Kolejnym etapem przygotowań wybranek trenera Pawła Pasiaka do startu w mistrzostwach Starego Kontynentu będzie zgrupowanie szkoleniowe w OPO „Cetniewo” we Władysławowie, gdzie nasze panie zjadą 19 maja. Jak nas poinformował dzisiaj szkoleniowiec polskiej kadry, razem z Biało-Czerwonymi trenować tam będzie ośmioosobowa reprezentacja Niemiec, prawdopodobnie licząca trzy zawodniczki ekipa z Czech oraz mniej rozpoznawalne na arenie międzynarodowej reprezentantki Litwy.

Dodajmy, że w najważniejszej ubiegłorocznej imprezie mistrzowskiej, jaką były Mistrzostwa Unii Europejskiej w Keszthely, reprezentantki Niemiec wywalczyły 3 medale (srebrne Ornella Wahner w wadze do 57 kg i Sarah Scheurich w 81 kg oraz brązowy Cindy Rogge w 64 kg). Natomiast Czeszki dość niespodziewanie przywiozły z tego turnieju dwa srebrne krążki (Alice Sramkova w wadze do 54 kg i Martina Schmoranzova w 64 kg).

13. MPJ: TRZY RAZY ZŁOTO DLA CHOJNIC. REWELACYJNA GÓRALSKA MISTRZYNIĄ KRAJU

kadra_sofia07

W Grudziądzu zakończyły się dzisiaj 13. Mistrzostwa Polski Juniorek (Youth) w boksie, w których w ringowe szranki stanęły 83 zawodniczki z 31 klubów. Zawody miały wprawdzie swoją dramaturgię i kilka niespodzianek, jednakże poza nową mistrzynią kraju wagi piórkowej (57 kg) Anną Góralską nie wykreowały wielu nowych twarzy, które mogłyby się pojawić na zgrupowaniach kadry narodowej przed Mistrzostwami Europy w Asyżu.

Najwięcej złotych medali przywiezie do domu Boxing Team Chojnice, którego trzy zawodniczki (Paulina Gruchała w wadze do 54 kg, Larysa Sabiniarz w 69 kg i Kamila Januszewska w 81 kg) stanęły dzisiaj na najwyższym stopniu podium. Siedem pozostałych tytułów mistrzowskich wywalczyły w kolejności kategorii wagowych: Sara Domagała (Skalnik Wiśniówka, 48 kg), Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie, 51 kg), Anna Góralska (Korona Wałcz, 57 kg), Justyna Pietras (Garda Chojna, 60 kg), Justyna Walaś (TSB Tarnów, 64 kg), Elżbieta Wójcik (Róża Karlino, 75 kg) i Gabriela Pawlicka (BSB Astoria Bydgoszcz, +81 kg).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH (NIEDZIELA, 4 MAJA)

48 KG
Sara Domagała (Skalnik Wiśniówka) – Marta Jagiełło (Gwardia Szczytno) 3-0
51 KG
Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie) – Marta Andrejew (Sokół Piła) 3-0
54 KG
Paulina Gruchała (Boxing Team Chojnice) – Ewa Białas (Energetyk Jaworzno) 3-0
57 KG
Anna Góralska (Korona Wałcz) – Paulina Gut (SKB Czarni Słupsk) 3-0
60 KG
Justyna Pietras (Garda Chojna) – Klaudia Sołtys (BKS Jastrzębie) TKO 1
64 KG
Justyna Walaś (TSB Tarnów) – Natalia Łykus (SKB Czarni Słupsk) 3-0
69 KG
Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice) – Ewa Moniak (Radomiak Radom) 3-0
75 KG
Elżbieta Wójcik (Róża Karlino) – Dominika Kołton (KSZO Ostrowiec) 3-0
81 KG
Kamila Januszewska (Boxing Team Chojnice) – Wiktoria Andrzejewska (Stella Gniezno) 2 TKO
+81 KG
Gabriela Pawlicka (BSB Astoria Bydgoszcz) – Katarzyna Kozdronkiewicz (MKS Sikorski Stalowa Wola) TKO 1

[Fot. Barbara Sańko ©]

13. MPJ: AŻ TRZY ZAWODNICZKI Z CHOJNIC W FINAŁACH

sadej_wiktoria

W II serii walk półfinałowych 13. Mistrzostw Polski Juniorek (Youth), które po raz ósmy odbywają się w Grudziądzu, awans do decydujących o złocie bojów wywalczyły sobie aż trzy podopieczne Marcina Gruchały z Boxing Team Chojnice. Najtrudniejszą przeprawę miała córka trenera, Paulina Gruchała (54 kg), która po wyrównanym boju pokonała niejednogłośnie na punkty Annę Sondej (06 Kleofas Katowice) i w finale skrzyżuje rękawice z Ewą Białas (Energetyk Jaworzno), która wygrała dzisiaj 2-1 z Justyną Górnik (Garda Gierałtowice).

Do finału awansowały także dwie inne zawodniczki Boxing Team Chojnice – Larysa Sabiniarz (69 kg) i Kamila Januszewska (81 kg). Pierwsza z nich wypunktowała (3-0) Martę Kaniak z UKS SMS Warszawa, natomiast druga w takich samych rozmiarach rozprawiła się z Klaudią Pachuła (GUKS Carbo Gliwice). Rywalką Larysy będzie jutro Ewa Moniak z Radomiaka Radom, zaś Kamila zmierzy się z Wiktorią Andrzejewską (GUKS Carbo Gliwice).

Bardzo ciekawie zapowiada się jutrzejszy finał w wadze z limitem 64 kg, w którym zmierzą się mistrzyni świata juniorek (dawniej kadetek) z Albeny, Justyna Walaś (TSB Tarnów) z czyniącą stałe postępy Natalią Łykus (SKB Czarni Słupsk). Podopieczna Aleksandra Maciejowskiego wygrała dzisiaj w swoim premierowym pojedynku z Weroniką Mrozińską (Start Grudziądz), zaś Natalia wyeliminowała Elizę Poniedziałek (Obra Zbąszyń).

Pełen dystans przeboksowała dzisiaj faworytka wagi muszej (51 kg), podobnie jak Justyna, reprezentująca nasz kraj podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii, Wiktoria Sądej (na zdjęciu), pewnie pokonując Dianę Wytrzyszczewską (Salvete Zamość). Jutro o złoty medal powalczy z nią Marta Andrejew (Sokół Piła), dla której awans do finału jest życiowym sukcesem.

WYNIKI II SERII WALK PÓŁFINAŁOWYCH (SOBOTA, 3 MAJA)

51 KG
Marta Andrejew (Sokół Piła) – Nikoletta Golubowska Nikoletta (Cristal Białystok) 3-0
Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie) – Diana Wytrzyszczewska (Salvete Zamość) 3-0
54 KG
Paulina Gruchała (Boxing Team Chojnice) – Anna Sondej (06 Kleofas Katowice) 2-1
Ewa Białas (Energetyk Jaworzno) – Justyna Górnik (Garda Gierałtowice) 2-1
64 KG
Natalia Łykus (SKB Czarni Słupsk) – Eliza Poniedziałek (Obra Zbąszyń) 3-0
Justyna Walaś (TSB Tarnów) – Weronika Mrozińska (Start Grudziądz) 3-0
69 KG
Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice) – Marta Kaniak (UKS SMS Warszawa) 3-0
Ewa Moniak (Radomiak Radom) – Marta Król (Garda Gierałtowice) TKO 2
81 KG
Wiktoria Andrzejewska (Stella Gniezno) – Joanna Kleszcz (ŁKS Orlęta Łuków) WO.
Kamila Januszewska (Boxing Team Chojnice) – Klaudia Pachuła (GUKS Carbo Gliwice) 3-0

13 MPJ: WYGRANA ANNY GÓRALSKIEJ NIESPODZIANKĄ I SERII PÓŁFINAŁÓW

korona

Jeszcze w ubiegłym roku w Krynicy-Zdroju Anna Góralska (na zdjęciu w środku) zdobyła brązowy medal Mistrzostw Polski Juniorek, występując w wadze z limitem 64 kg. Dokładnie 12 miesięcy później zawodniczka Korony Wałcz awansowała w Grudziądzu do finału kolejnych mistrzostw ważąc o 7 kilogramów mniej (dokładnie 57 kg), pokonując (3-0) w walce o co najmniej srebrny medal faworyzowaną Mirelę Balcerzak ze Skorpiona Szczecin. Dodajmy, że Anna stanie jutro oko w oko z Pauliną Gut (Czarni Słupsk), która po wyrównanej walce pokonała 2-1 inną rewelację tegorocznych Mistrzostw Polski, Edytę Lechowicz (PTB Tiger Tarnów) i nie jest bez szans na końcowy sukces.

Mniej szczęścia od Pauliny miała jej klubowa koleżanka, Karolina Ruszczyńska (48 kg), która – podobnie jak wspomniana Mirela Balcerzak – nie mogła się pogodzić z niejednogłośną (1-2) porażką z młodszą o rok Sarą Domagała (Skalnik Wiśniówka). Drugą finalistką została bardzo dobrze wyszkolona technicznie Marta Jagiełło (Gwardia Szczytno), która pokonała jednogłośnie na punkty wychowankę Pawła Pasiaka, Magdalenę Dembowską z OSiR-u Suwałki.

W wadze lekkiej na awans do finału ciężko zapracowała Justyna Pietras (Garda Chojna), której walka z Patrycją Śliwonik (Hetman Białystok) była trudniejsza niż sądzono. W finale podopieczna Jarosława Przygody będzie rywalizowała z Klaudią Sołtys (GKS Jastrzębie), która dzisiaj uporała się z inną zawodniczką Hetmana, Magdaleną Kozłowską.

Żadnych emocji nie było w wadze średniej (75 kg), gdzie zgodnie z przewidywaniami szybkie zwycięstwo odniosła najlepsza polska zawodniczka w tej kategorii wiekowej, Elżbieta Wójcik (Róża Karlino). Mistrzyni świata szybko pozbawiła złudzeń Natalię Paziewską z Pomorzanina Toruń i w finale skrzyżuje rękawice z Dominiką Kołton (KSZO Ostrowiec Św.), której walkower oddała Karina Kamińska z Bukowiny Wałcz.

WYNIKI I SERII WALK PÓŁFINAŁOWYCH (SOBOTA, 3 MAJA)

48 KG
Marta Jagiełło (Gwardia Szczytno) – Magdalena Dembowska (OSiR Suwałki) 3-0
Sara Domagała (Skalnik Wiśniówka) – Karolina Ruszczyńska (SKB Czarni Słupsk) 2-1

57 KG
Anna Góralska (Korona Wałcz) – Mirela Balcerzak (BKS Skorpion Szczecin) 3-0
Paulina Gut (SKB Czarni Słupsk) – Edyta Lechowicz (PTB Tiger Tarnów) 2-1

60 KG
Klaudia Soltys (BKS Jastrzębie) – Patrycja Śliwonik (Hetman Białystok) 3-0
Justyna Pietras (Garda Chojna) – Magdalena Kozłowska (Hetman Białystok) 2-1

75 KG
Dominika Kołton (KSZO Ostrowiec) – Karina Kamińska (Bukowina Wałcz) WO
Elżbieta Wójcik (Róża Karlino) – Natalia Paziewska (BSB Astoria Bydgoszcz) TKO 1

13. MPJ: BŁYSKAWICZNE ZWYCIĘSTWA FAWORYTEK DO ZŁOTYCH MEDALI

paulina_larysa

W Grudziądzu zakończyła się II seria walk ćwierćfinałowych 13. Mistrzostw Polski Juniorek (Youth). Dla kibiców oczekujących na niespodziewane rozstrzygnięcia nie mamy dobrych wiadomości, gdyż w ringu dominowały faworytki, wśród których najjaśniejszym blaskiem świeciły gwiazdki naszych kadrowiczek. Druga odsłona ćwierćfinałów pokazała sporą różnicę w poziomie pomiędzy zawodniczkami objętymi centralnym szkoleniem i reszta startujących. Aż 10 z 15 walk zakończyło sie przed czasem, w tym 6 już w 1. starciu.

Błyskawicznie swoje walki wygrały nasze nadzieje na gwiazdy światowych ringów, czyli Wiktoria Sądej (GKS Jastrzębie, 51 kg), Paulina Gruchała (Boxing Team Chojnice, 54 kg) i Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice, 69 kg – obie na zdjęciu). Są one naturalnymi faworytkami swoich kategorii wagowych. W limicie wagi muszej do strefy medalowej awansowały także Marta Andrejew (Sokół Piła), Diana Wytrzyszczewska (Salvete Zamość) i Nikoletta Gołubowska (Cristal Białystok). W koguciej na podium „wdrapały” się trzy Ślązaczki – Anna Sondej (06 Kleofas Katowice), Ewa Białas (KS Energetyk Jaworzno) i Justyna Górnik (Garda Gierałtowice). Natomiast Larysie spróbują zagrozić Marta Kaniak (UKS SMS Warszawa), Ewa Moniak (Radomiak Radom) i Marta Król (Garda Gierałtowice).

Po niezbyt szczęśliwym starcie w MMŚ w Sofii do wyższego limitu wróciła mistrzyni świata juniorek (dawniej kadetek) z Albeny, Justyna Walaś (TSB Tarnów, 64 kg). Awans do strefy medalowej zdobyła bez walki, w przeciwieństwie do Natalii Łykus (SKB Czarni Słupsk), Elizy Poniedziałek (Obra Zbąszyń) i faworytki gospodarzy, Weroniki Mrozińskiej (Start Grudziądz), które wygrały dzisiaj swoje walki. Medal Mistrzostw Polski wywalczyła także „półciężka” (81 kg) Kamila Januszewska (Boxing Team Chojnice), wygrywając pewnie swój pojedynek w 1. starciu.

II SERIA WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH (PIĄTEK, 2 MAJA)

51 KG
Nikoletta Gołubowska (Cristal Białystok) – Marika Stanczewska (Pomorzanin Toruń)  WO
Marta Andrejew (Sokół Piła) – Agata Stefańska (Start Grudziądz) TKO 2
Diana Wytrzyszczewska (Salvete Zamość) – Adrianna Klimowicz (Korona Wałcz) TKO 1
Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie) – Weronika Kleszczyńska (BKS Skorpion Szczecin) TKO 1
54 KG
Paulina Gruchała (Boxing Team Chojnice) – Anna Widera (WDA Świecie) TKO 1
Anna Sondej (06 Kleofas Katowice) – Sandra Utkowska (BTS Broń Radom) 3-0
Ewa Białas (KS Energetyk Jaworzno) – Jessica Sionko (Boks Polonia Świdnica) TKO 3
Justyna Górnik (Garda Gierałtowice) – Patrycja Gębala (PTB Tiger Tarnów) 3-0
64 KG
Natalia Łykus (SKB Czarni Słupsk) – Katarzyna Szarańska (Victoria Sianów) 3-0
Eliza Poniedziałek (Obra Zbąszyń) – Patrycja Kuchnicka (Pomorzanin Toruń) 3-0
Justyna Walaś (TSB Tarnów) – Marta Maksim (ŁKS Orlęta Łuków) WO
Weronika Mrozińska (Start Grudziądz) – Anna Kozłowska (Bukowina Wałcz) TKO 2
69 KG
Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice) – Kamila Niedbała (Korona Wałcz)  TKO 1
Marta Kaniak (UKS SMS Warszawa) – Monika Tomas (Bukowina Wałcz) TKO 1
Ewa Moniak (Radomiak Radom) – Klaudia Wilińska (Start Włocławek) TKO 3
Marta Król (Garda Gierałtowice) – Natalia Nazar (MKS II LO Chełm) 3-0
81 KG
Kamila Januszewska (Boxing Team Chojnice) – Natalia Karaszewska (Pomorzanin Toruń) TKO 1

13. MPJ: POZNAJEMY MEDALISTKI. CIEKAWIE W WAGACH Z LIMITEM 48 I 57 KG

pietras_justyna

Od wczoraj do niedzieli w hali MKS Start w Grudziądzu będziemy się emocjonować rywalizacją najzdolniejszych polskich pięściarek. W 13. Mistrzostwach Polski Juniorek (Youth) w ringowe szranki staną 83 zawodniczki z 31 klubów. Dodajmy, że Grudziądz, stolica polskiego boksu kobiet, już po raz ósmy organizuje tę imprezę.

Pierwsze emocje mieliśmy już wczoraj, kiedy to doszło do 12 walk eliminacyjnych, natomiast dzisiaj kibicujemy młodym zawodniczkom w walkach ćwierćfinałowych. Za nami I seria pojedynków o medale, w których zobaczyliśmy kilka interesujących rywalizacji. Już dwa zwycięstwa ma na swoim koncie Karolina Ruszczyńska (Czarni Słupsk, 48 kg), która po wczorajszej „czasówce”, dzisiaj przeboksowała pełen dystans, pokonując jednogłośnie na punkty Aleksandrę Gogolewską (Adrenalina Wrocław). W gronie medalistek tej kategorii wagowej mamy same faworytki, które znamy z występów w kadrze narodowej. Oprócz Karoliny awans do półfinałów wywalczyły bowiem Sara Domagała (Skalnik Wiśniówka), Marta Jagiełło (Gwardia Szczytno) i Magdalena Dembowska (OSiR Suwałki).

Ciekawie wygląda także walka o tytuł mistrzowski w wadze piórkowej (57 kg), w której pewnie do strefy medalowej weszły Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin) i Paulina Gut (Czarni Słupsk). Niespodziewanie w tym limicie pojawiła się inna kadrowiczka Tomasza Różańskiego, Grażyna Grygiel (BKS Boxeo), która niedawno rywalizowała o miejsce w kadrze na MMŚ w wadze lekkiej. Zawodniczka z Dąbrowy Chełmińskiej nie przywiezie jednak z Grudziądza medalu, gdyż pokonała ją dzisiaj jednogłośnie na punkty tarnowianka Edyta Lechowicz (PTB Tiger), dla której było to już drugie turniejowe zwycięstwo. Czwartą medalistą została Anna Góralska z Korony Wałcz.

Faworytkami do tytułu mistrzowskiego w wadze lekkiej (60 kg) wydają się być Justyna Pietras (Grada Chojna – na zdjęciu) i Klaudia Sołtys (GKS Jastrzębie), które awansowały bez komplikacji do strefy medalowej. Dzisiejsze zwycięstwa zawodniczek Hetmana Białystok – Patrycji Świlonik i Magdaleny Kozłowskiej są ich życiowymi sukcesami.

W wadze średniej (75 kg) faworytka jest tylko jedna. Młodzieżowa Mistrzyni Świata, Elżbieta Wójcik z KSW Róża Karlino wygrała swój ćwierćfinał w 1. starciu. Równie błyskawicznie w turniej weszły Natalia Paziewska (Pomorzanin Toruń) i Dominika Kołton (KSZO Ostrowiec), ale nikt specjalnie nie liczy na to, że będą w stanie zagrozić faworytce zbliżających się Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing. Czwartą medalistką została niestowarzyszona Karina Kamińska.

WYNIKI WALK ELIMINACYJNYCH (CZWARTEK, 1 MAJA)

48 KG
Karolina Ruszczyńska (SKB Czarni Słupsk) – Klaudia Kuźmicz (BKS Olimp Szczecin) TKO 1
Aleksandra Gogolewska (UKS Adrenalina Wrocław) – Paulina Cis (Boks Polonia Świdnica) 3-0
54 KG
Anna Sondej (06 Kleofas Katowice) – Marta Sowizdrzał (Gwardia Wrocław) 2-1
Ewa Białas (Energetyk Jaworzno) – Julia Radys (Gwardia Łódź) 2-1
Jessica Sionko (Boks Polonia Świdnica) – Aleksandra Wysocka (Pomorzanin Toruń) 3-0
Justyna Górnik (Garda Gierałtowice) – Patrycja Buczyniak (Boks TUR Łódź) 2-1
Patrycja Gębala (PTB Tiger Tarnów) – Klaudia Dudzińska (Niestowarzyszona) WO
57 KG
Edyta Lechowicz (PTB Tiger Tarnów) – Barbara Grabowska (UKS Champion Kraków) 2-1
60 KG
Blanka Zabrzuch (BTS Broń Radom) – Ewelina Cebula (Niestowarzyszona) WO
69 KG
Ewa Moniak (Radomiak Radom) – Justyna Boryta (Niestowarzyszona) WO
Natalia Nazar (MKS II LO Chełm) – Małgorzata Buciur (Victoria Sianów) TKO 2
Marta Król (Garda Gierałtowice) – Marta Juraszus (GUKS Carbo Gliwice) TKO1

WYNIKI I SERII WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH (PIĄTEK, 2 MAJA)

48 KG
Magdalena Dembowska (OSiR Suwałki) – Patrycja Muchewicz (Pomorzanin Toruń) 3-0
Marta Jagiełło (Gwardia Szczytno) – Wiktoria Błaszczak (BKS Olimp Szczecin) 3-0
Sara Domagała (Skalnik Wiśniówka) – Anna Szkwarek (SKB Spartakus Szczecin) TKO 2
Karolina Ruszczyńska (SKB Czarni Słupsk) – Aleksandra Gogolewska (UKS Adrenalina Wrocław) 3-0
57 KG
Mirela Balcerzak (BKS Skorpion Szczecin ) – Klaudia Szostek (BKS Jastrzębie) 3-0
Anna Góralska (Korona Wałcz) – Katarzyna Major (Boks Polonia Świdnica) 3-0
Paulina Gut (SKB Czarni Słupsk) – Marta Maciejewska (Pomorzanin Toruń) TKO 3
Edyta Lechowicz (PTB Tiger Tarnów) – Grażyna Grygiel (GKS Boxeo Dąbrowa Górnicza) 3-0
60 KG
Klaudia Sołtys (BKS Jastrzębie) – Kamila Curry (BKS Polonia Świdnica) 3-0
Patrycja Świlonik (Hetman Białystok) – Maria Skoczylas (Pomorzanin Toruń) TKO 1
Justyna Pietras (Garda Chojna) – Patrycja Myszko (RUSHH Kielce) 3-0
Magdalena Kozłowska (Hetman Białystok) – Blanka Zabrzuch (BTS Broń Radom) 3-0
75 KG
Dominika Kołton (KSZO Ostrowiec) – Julia Turłaj (BKS Orkan Gorzów Wlkp.) TKO 1
Karina Kamińska (Niestowarzyszona) – Kamila Dudzińska (Niestowarzyszona) 3-0
Elżbieta Wójcik (Róża Karlino) – Gabriela Rabiejewska (BKS Skorpion Szczecin) TKO 1
Natalia Paziewska (Pomorzanin Toruń) – Roksana Pankowska (BSB Astoria Bydgoszcz) TKO 1

TRZY WALKI TAYLOR W TRZY DNI, CZYLI O PRZYGOTOWANIACH KADRY IRLANDII DO ME

pawel_katie

Mistrzyni olimpijska wagi lekkiej, Katie Taylor, której niestety nie zobaczyliśmy w Warszawie podczas 31. MTB im. Feliksa Stamma, wróciła na ring w irlandzkim Cork, pokonując wczoraj jednogłośnie na punkty Chorwatkę Mariję Petric. To pierwsza z trzech walk, które Irlandka stoczy w ciągu trzech dni. Dzisiaj w tym samym mieście spotka się w ringu z Anais Kistler ze Szwajcarii, zaś w sobotę w Waterford skrzyżuje rękawice z Amerykanką Kristin Carlson.

Poziom sportowy przeciwniczek Taylor nie robi na fachowcach specjalnego wrażenia, ale pamiętajmy, że wielka mistrzyni z Bray szczyt formy szykuje na okres od 30 maja do 8 czerwca, kiedy to w Bukareszcie odbędą się Mistrzostwa Europy.

Dodajmy, że Irlandczycy zdradzili już informację, że na wspomnianą imprezę mistrzowską do stolicy Rumunii pojedzie 5 kadrowiczek. Oprócz Katie Taylor będą to: Ceire Smith (Cavan, 51 kg), Michaela Walsh (Holy Family GG, 54 kg), Joanna Lambe (Carrickmacross, 57 kg) i Clare Grace (Callan, 69 kg).

TOMASZ RÓŻAŃSKI: ELA WÓJCIK KRZEPNIE NA WIELKICH IMPREZACH, ALE MA JESZCZE REZERWY

ela_trener

Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w Sofii były pełne dobrych wiadomości dla polskiego boksu. W Bułgarii podopieczna Tomasza Różańskiego, Elżbieta Wójcik triumfowała w kategorii wagowej do 75 kg. Trener polskiej kadry kobiecej, a jednocześnie opiekun klubu Róża Karlino, po raz kolejny z wielkiej imprezy powraca w glorii chwały. Warto podkreślić, że zawody organizowane były w olimpijskich kategoriach wagowych (do 51 kg, 57-60 i 69-75). Medal na tej imprezie dawał kwalifikację do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich Nanjing 2014, a wystąpiły w niej najlepsze zawodniczki z całego świata.

- Za nami bardzo ciężki turniej – powiedział na konferencji prasowej trener Różański. – Poziom sportowy był wysoki, zawodniczki były bardzo dobrze przygotowane. Wiele dawało też ich doświadczenie, bo przecież ich wcześniejsze sukcesy mówią same za siebie. Dlatego o tytule zadecydowały detale, nawet jeśli w kolejnych walkach Ela wygrywała ze sporą przewagą punktową, to żeby to osiągnąć, trzeba było wznieść się na wyżyny swoich możliwości – podkreślił.

Przypomnijmy, że w finale Wójcik wygrała z Australijką Caitlin Parker, po czterech rundach wygrywając 3:0 (sędziowie trzykrotnie orzekli wynik 39:37). Wcześniej pięściarka z Karlina pokonała w 1 rundzie Nikolettę Szabo (Węgry), a następnie Christine Desmond (Irlandia) i Chen Nien-Chin (Tajwan).

- I właśnie po pojedynku z Irlandką wiedzieliśmy już, że raczej nikt nie będzie w stanie nam zagrozić mówił polski szkoleniowiec. – W Eli tkwią ogromne możliwości. Ma jeszcze rezerwy. Nie tylko wagowe (waży 73 kg, o 2 mniej, niż mogłaby w swojej kategorii), ale też fizyczne, typowo siłowe. Ela jest coraz bardziej doświadczona, krzepnie na wielkich imprezach, nie spina jej to. W ogóle nie czuła, że jest na mistrzostwach świata, po prostu robiła swoje. Wszystko zgodnie z bokserskim abecadłem odpowiednie nawadnianie się, wysypianie, treningi. Przed nami chwila odpoczynku, potem okres przygotowawczy i sierpniowe igrzyska. Tam będzie główną faworytką i jej rywalki, m.in. z Irlandii, Turcji, USA i Australii, koniecznie będą chciały z nią wygrać. Przed nami ciężka praca, ale wierzymy, że znów nam się uda – podsumował.

źródło: Krzysztof Marczyk, gk24.pl

[Fot. Katarzyna Psykała ©]

MŁODZIEŻ W GRUDZIĄDZU POWALCZY O MEDALE 13. MISTRZOSTW POLSKI

kadra_chiny

W dniach od 1 do 4 maja w hali sportowej MKS „Start” przy ul. Konarskiego 36 w Grudziądzu odbędą się 13. Mistrzostwa Polski Juniorek (Youth) w Boksie, których organizatorem będą Polski Związek Bokserski, MKS „Start” i Kujawsko-Pomorski Okręgowy Związek Bokserski w Grudziądzu.  W zawodach wystąpią najlepsze polskie zawodniczki urodzone w latach  1996-1997 (17 – 18 lat), w tym aktualna Młodzieżowa Mistrzyni Świata wagi średniej, Elżbieta Wójcik z KSW Róża Karlino.

Mistrzostwa rozpoczną się w czwartek 1 maja o godz. 18.30 walkami eliminacyjnymi. Na 2 maja zaplanowano ćwierćfinały, dzień później półfinały, zaś pojedynki finałowe zobaczymy w niedzielę (4 maja) od godz. 11.00. W imieniu organizatorów serdecznie zapraszamy. Wstęp wolny!

       P R O G R A M

13. MISTRZOSTW  POLSKI  JUNIOREK W  BOKSIE

01.05.2014 r.  (czwartek)

-  do godz.10:00               -  przyjazd  ekip
-  godz.   10:00-12:00      – badania  lekarskie i waga zawodniczek
-  godz.   15:00                -  konferencja techniczna  i  losowanie
-  godz.   18:30         – walki eliminacyjne (powyżej 8 zawodniczek w wadze)

02.05.2014 r.  (piątek)

-  godz.  7:00 -8:00          – badania  lekarskie  i waga  zawodniczek
-  godz.  11:00                 -  walki ćwierćfinałowe I  seria
-  godz. 16:30               -  uroczyste  otwarcie  mistrzostw
-  godz. 17:00                  -  walki ćwierćfinałowe  II  seria

03.05.2014 r.   (sobota)

-  godz. 7:00 – 8:00        -  badania  lekarskie i waga zawodniczek
-  godz.  11:00                -  walki  półfinałowe  I  seria
-  godz.  16:00                -  walki  półfinałowe  II seria

04.05.2014 r.  (niedziela)

-   godz. 7:00 – 8:00        -  badania  lekarskie  i  waga zawodniczek
-   godz.  11:00                -   walki  finałowe
-   ok. godz.  13:00          -   zakończenie  mistrzostw
mpj14

ELŻBIETA WÓJCIK: MISTRZOSTWO ŚWIATA PRZYSZŁO „Z LUZU”

ela_win

-  Ela, zdobyłaś złoty medal. Czy jest to dla Ciebie szok i wielka niespodzianka czy raczej realizacja planu – pojechałaś po złoto po prostu ten medal masz…
Elżbieta Wójcik: Jest to w sumie radość ogromna ale przyszło to z luzu. W ubiegłym roku zdobyłam srebrny medal i teraz wiedziałam, że nie ma nic na przeszkodzie i że zdobędę to złoto.

-  Jest to Twoja druga walka w finale Mistrzostw Świata. W ubiegłym roku podczas Mistrzostw Świata w Albenie walczyłaś z mistrzynią Igrzysk Olimpijskich z Londynu. Teraz w Sofii kolejna walka finałowa i tym razem złoto. Jakbyś porównała te dwie walki i te dwie przeciwniczki?
EW: Na pewno Claressa była lepsza i silniejsza i nie ma porównania. Ta walka finałowa z Sofii może nie była łatwiejsza ale nie było takich emocji. To nie było to samo co w Albenie.

- Analizując wszystkie walki Mistrzostw Świata i całą drogę po złoto, czy któraś walka najbardziej utkwiła Ci w pamięci? Może któraś z przeciwniczek była wyjątkowo trudna do pokonania?
EW: Każda z walk była trudna ale najtrudniejszą zawodniczką do pokonania była Chinka z Tajwanu.

- Oprócz tego, że zdobyłaś złoty medal, wywalczyłaś sobie kwalifikację do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich. Jak  będą wyglądały teraz Twoje przygotowania bo czasu jest niewiele a Igrzyska odbędą się już w sierpniu?  Raczej nie będzie czasu na odpoczynek.
EW: Będę miała trochę czasu żeby odpocząć teraz po Mistrzostwach Polski ( 1-4 maj 2014) a potem będę musiała dalej się przygotowywać. W tej chwili nie wiem jeszcze jak będą wyglądały treningi ale myślę, że szybko się dowiem.

- Na pewno wszystkie nastolatki zastanawiają się jak długo trzeba trenować, żeby tak wiele osiągnąć.
EW: Trenuję trzy lata i myślę, że to jest niewiele. Niektórzy trenują pięć lat i nie osiągają takich wyników jak ja. Myślę, że trzeba mieć dobrą głową.

- i na pewno talent
EW: Tak i talent (śmiech)

-  Dlaczego akurat boks a nie jakaś inna dyscyplina? Jak to się zaczęło?
EW: Chyba mi się nudziło i lubiłam się bić jak byłam mała.

- Masz czas na inne zajęcia, inne hobby czy tylko szkoła i boks?
EW: Boks na pierwszym miejscu i znajomi na drugim.

- Gdzie się teraz uczysz?
EW: Uczę się w „Sukcesie” w Białogardzie, jest to liceum ogólnokształcące.

- Jak radzisz sobie z pogodzeniem szkoły i boksu? Czy wyjazd na dłuższy czas na zgrupowania czy tak jak teraz na Mistrzostwa Świata, nie jest problemem?
EW: Nie ma z tym problemu ponieważ nauczyciele wiedzą, że trenuję i że jest to moja pasja. Wszystko da się pogodzić.

-  Dziękuję za rozmowę i jeszcze raz gratuluję sukcesu.

rozmawiała: Katarzyna Psykała

Z BLOGA PAWŁA PASIAKA: NA MISTRZOSTWA ŚWIATA POJEDZIE INNY SKŁAD NIŻ NA MISTRZOSTWA EUROPY

stammmini

Na spokojnie, bez emocji, po wielu analizach pojedynków dziewczyn i ich dyspozycji podczas walk, a także po obejrzeniu zapisów video walk  naszych przeciwniczek mogę dokonać wstępnej oceny poziomu czołówki kadry narodowej po 31. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Feliksa Stamma. Jestem zadowolony z postawy kadry, a nawet dumny z dziewczyn, bowiem wygrały z nie byle kim, boksowały mądrze, mimo – jak już wspominałem – pewnych mankamentów, które niebawem wyeliminujemy. Uważam, że także jako trener popełniłem kilka błędów.

Zawsze jestem surowy kiedy oceniam swoje zawodniczki. Wygrane walki także należy analizować, bo przeciwnicy robią to samo i na kolejnych imprezach nie mamy wcale pewności, że uda się pokonać zawodniczkę z która wygraliśmy jeden, czy dwa miesiące wcześniej. Trenerzy czołowych zawodniczek na świecie analizują każdy element walki i szukają rozwiązań, by kolejny raz wynik przegranej walki był odwrotny. W niektórych naszych dziewczynach widzę potencjał, bo są w nich potężne rezerwy i wiem na co je stać, dlatego jeżeli ktoś z boku mówi, że było super, bo wygrała, a trener przesadza, że jest słabo itp., staram się nie ulegać euforii tylko szybko wyciągać wnioski potrzebne do dalszej pracy.
Jeżeli uważam, że nie jesteśmy gotowi na 100 %, a mimo to wygrywamy, to powody tego są dwa: albo zawodniczki, z którymi boksujemy nie są w szczytowej formie, a zazwyczaj przed główną imprezą jak np. Mistrzostw Europy czy Mistrzostwa Świata nikt nie robi szczytu formy, albo jesteśmy tak dobrzy, że jeżeli poprawimy kilka elementów, to będziemy już wygrywać ze wszystkimi na świecie.

Na umiejętność wygrywania pojedynków z najlepszymi zawodniczkami na świecie składa się wiele elementów. Jest to cały ciąg zdarzeń poprzedzających imprezę – kompletna zawodniczka, wiedząca czego chce, jej profesjonalne podejście, mądrze ułożone jednostki treningowe, elastyczna taktyka, dyspozycja fizyczna i psychiczna, praca narożnika, praca psychologa, praca całej drużyny, praca klubu w ciągu roku, dieta, mądry odpoczynek, eliminacja czynników zewnętrznych i zbędnych informacji jak np. telefony i Internet, kontakt z osobami postronnymi  i …można by tu wymieniać bez końca kolejne elementy. Trzeba mieć także trochę szczęścia, bo można nie wygrać żadnej walki będąc w stuprocentowej formie .

Jeżeli twierdzę, że któraś zawodniczka nie jest w formie, to po prostu w niej nie jest z różnych względów, a jeżeli wygrywa walki, to cieszy i prognozuje na przyszłość oraz daje podstawy do wiary w to, że kolejny etap przygotowań przyniesie jeszcze lepsze efekty .

Krytycznie oceniam kilka swoich decyzji i dzisiaj inaczej pokierowałbym ostatnim okresem przygotowań Sandry Drabik (51 kg), która miała przejściowe, drobne problemy. Wiem, że należało popracować z nią inaczej i dostosować wszytko do jej możliwości, które miała w tamtym okresie.
stamm01
Oceniając zawodniczki rozpocznę od niedosytu i ogromnej straty Karoliny Graczyk (60 kg), która przygotowana była dobrze, jak na tak poważny start kontrolny. Pech i kontuzja eliminują ją z przygotowań do Mistrzostw Europy ale nie eliminują z kadry narodowej! Mam nadzieję, że po rehabilitacji Karolina wróci do boksu i weźmie udział w przygotowaniach i rywalizacji o miejsce w składzie na Mistrzostwa Świata. Przeboksowane trzy rundy z połamaną ręką i wygrana walka z dobrą zawodniczką, jaką jest Denitsa Eliseeva, świadczą o charakterze i determinacji tej dziewczyny .

Żanetę Cieślę (51 kg) zaprosiłem do startu z marszu, kiedy pojawiło się wolne miejsce w turniejowej drabince. Gdybyśmy wiedzieli od początku, że nie przyjedzie Nowozelandka, Żaneta byłaby na zgrupowaniu  przedstartowym. Myślę że za bardzo chciała wygrać z Moną Mestiaen z Francji. Jest to dobra, ambitna zawodniczka, mądra i z dużą rezerwą, która jest i nadal będzie w kadrze na ten rok.

Wielkim odkryciem jest dla mnie rutynowana Ewelina Wicherska (51 kg), z którą myślę, że znaleźliśmy szybko wspólny język. Jest to zawodniczka plastyczna, szybko reagująca na uwagi narożnika. Bardzo dobrze mi się z nią pracowało zarówno na zgrupowaniu, jak i podczas startu w Warszawie. Przegrała pierwszą poważną imprezę po dwuletniej przerwie przy remisie z Bułgarką Stoyką Petrovą, która jest sklasyfikowana na 4. miejscu w światowym rankingu AIBA. Start poznanianki oceniam więc bardzo pozytywnie. Na drugi dzień, na sparingach, rozjechała dosłownie Ukrainkę Tatyanę Kob i była lepsza od reprezentantki Kazachstanu Zhainy Shekerbekovej, z którą przed rokiem przegrała Sandra Drabik. Ewelina jest poukładana i kompletna, szybko się uczy i eliminuje błędy. Ma niewygodny, czasami chaotyczny styl walki i jest dosyć niebezpieczna przy jej sile i dynamice ciosów. Jeżeli po przerwie wraca do poważnego boksu, to ma jakiś w tym konkretny cel i jest to dla mnie w tym momencie pewna kadrowiczka.
stamm04
Sandra Drabik (51 kg) pokazała, że może wygrać z medalistką olimpijską Marlen Esparza. Wydarzyło się ostatnio u niej wiele, przeanalizowałem przyczyny jej słabych występów i teraz ona sama musi tylko się zaadaptować do tego, co chcę jej zaproponować. Jeżeli się to uda, Sandra wróci do szczytowej formy, choć jej temperament i gorąca głowa wcale jej tego nie ułatwiają, więc czeka ją ciężka, mentalna praca, która jest gorsza czasami o tej fizycznej. Walka z Rosjanką Sayaną Sagatayevą była jak najbardziej do wygrania, a powód przegranej wydaje mi się już znany. Pamiętajmy, że słabe okresy przytrafiają się także i czołowym zawodniczkom i myślę, że ten czas Sandra ma już za sobą. Mamy aktualnie trzy mocne zawodniczki w wadze z limitem 51 kg, rywalizacja jest zdrowa ale zacięta. Czasami dołącza na sparingi coraz silniejsza Angelika Grońska (48 kg), więc może urodzić się z tego coś dobrego… Taką mam nadzieję.

Karolina Michalczuk (60 kg) bez wątpienia nie pozostawiła nikomu żadnych złudzeń, co do jej możliwości. Moim zdaniem robi ogromne postępy. Pracuje ciężko i konsekwentnie stara się być coraz lepsza, powiększając swój repertuar w wyszkoleniu technicznym. Od początku naszej współpracy Karolina przegrała tylko jedną walkę, więc nikt nie może tej zawodniczce niczego zarzucić, a rozmowy o jej wieku są co najmniej nie na miejscu. Karolina to zawodniczka kompletna, która postawiła wszystko na jedna kartę. Należy jej teraz pomóc, a czas pokaże kto będzie czołową zawodniczka w kraju w 2016 roku, czy za kadencji mojej, czy innego trenera. Nie zamykam drogi dla Karoliny Graczyk, czy młodych Anety Rygielskiej i Pauliny Jakubczyk, a całkiem możliwe, że w limicie 60 kg pojawi się jakieś nowe nazwisko. Im większa rywalizacja, tym lepiej dla poziomu wag olimpijskich. Proponowałbym być cierpliwym w wyrokowaniu o przydatności Michalczuk do kadry narodowej. Jeżeli chodzi o start w Mistrzostwach Europy to tak – Karolina ma już bilet na ten turniej mistrzowski. Z trenerem Władysławem Maciejewskim mamy wspólny język i cel. Jest on mocno zaangażowany w przygotowania Karoliny poza kadrą, a także mocno angażuje się w przygotowania innych kadrowiczek. Czasami mamy odmienne poglądy na różne sprawy i drobne różnice zdań, ale to na bieżąco dyskutujemy i analizujemy, więc współpraca z tak doświadczonym trenerem jest bardzo potrzebna. Należy rozmawiać, bo jak obaj wiemy Karolina już młodsza nie będzie i musimy popełnić teraz jak najmniej błędów. Cieszę się, że Karolina już zapomniała o Igrzyskach w Londynie i otworzyła nowy etap w swojej karierze zawodniczej. Szkoda, że do końca kariery ma bliżej niż dalej.
stamm03
Lidia Fidura (75 kg) to materiał na medalistkę Mistrzostw Świata. W Warszawie kolejny raz udowodniła, że może wygrać z każdą rywalką. Jeszcze na początku było mi ciężko przekonać Zespół Metodyczno Szkoleniowy Klubu Polska, który opiniował skład kadry narodowej, że Fidura jest jeszcze rokującą zawodniczką, mimo iż w karierze nie zdobywała od 2011 roku medali na imprezach kontynentalnych. Jej paszport wyglądał słabo w porównaniu z juniorkami i innymi kadrowiczkami, ale jak powiedziałem nie mogę być rozliczany za starty Lidki w okresie poprzedzającym moją kadencją. Widzę w niej wszystko, co trzeba, tylko najbardziej martwi mnie to, że wokół wiele osób utwierdza Lidię w tym, że jest super dobrze, a ja dalej twierdzę, że Turniej im. Feliksa Stamma to ledwie 60 % możliwości Fidury. Wygraliśmy, bo przeciwniczki przyjęły styl boksowania jaki Lidce pasował, czyli półdystans ofensywny, który lubi najbardziej, tak jak np. Sandra Kruk. Niestety nikt nie jest głupi i żadna z tych dziewczyn, które wystąpiły w Warszawie, na kolejnej imprezie z Lidką nie zaboksuje tak samo. Wiele przeciwniczek jest od Lidki dużo wyższych a ona sama zapomniała jak się boksuje na dystans i to mnie martwi najbardziej – brak pracy nóg i prostych ciosów.

Zaznaczam, że żadna z moich kadrowiczek, jak i zawodniczek przyjezdnych nie była w szczytowej formie. Jeżeli ktoś uważa, że było inaczej, to moim zdaniem jest bardzo naiwny. Szczyt formy wszyscy szykują na Mistrzostwa Europy i Mistrzostwa Świata. Turniej Stamma był dla wszystkich bardzo poważnym startem kontrolnym, z którego świat szybko wyciągnie wnioski, więc nie zachwycajmy się już tymi dwoma złotymi medalami Polek.

Szczyt formy to nie tylko przygotowanie fizyczne, jest to także cały  repertuar zachowań w ringu, potrzebny do obrania dobrej taktyki a także szybkiej jej zmiany, kiedy przeciwniczka nam na to pozwoli. Jeżeli ofensywa jest zadowalająca i pozwala nam na to wydolność i przygotowanie  zawodniczki, a defensywa leży całkowicie i boksowanie z kontrującą przeciwniczką dobrze pracującą na nogach, to o jakim tu przygotowaniu możemy mówić? Mamy jakieś 50 % szans na sukces! Szczegóły – to jest droga do medali! Nie siła i serie ciosów uderzanych gdzie popadnie. Bardzo lubię z Lidką pracować i jeżeli nauczy się pokory i konsekwencji, to jeszcze nas miło zaskoczy. Niektórzy uważają, że się Lidii czepiam… Już odpowiadam: Lidia Fidura ma najłatwiejszą drogę do zdobycia kwalifikacji olimpijskiej ze wszystkich Polek. Jest prawie idealnym materiałem do tego by zostać kompletną zawodniczką, więc nie chcę zmarnować takiej szansy. Celem jest kwalifikacja olimpijska. Nie interesują mnie wyniki Fidury w kraju i na turniejach o „marchewkę”. Lidkę stać na medal Mistrzostw Europy oraz Mistrzostw Świata i zamierzam do ją tego doprowadzić.
stamm02
Przypominam ze jest w kraju pewna młoda zawodniczka, Elżbieta Wójcik, aktualna młodzieżowa mistrzyni świata, której celem jest także występ w Rio de Janeiro i na pewno w niedalekiej przyszłości podejmie próbę odebrania Lidce tytułu mistrzyni kraju i co za tym idzie, będzie do końca z nią rywalizowała o bycie nr 1 w kadrze, a trener Tomasz Różański – jak go znam – zrobi wszystko, by tak się stało. Tak, więc będzie ciekawie, bo możemy niebawem mieć dwie zawodniczki, które mogą startować jako faworytki na dużych imprezach. Nie ma  idealnych zawodniczek, z każdą można wygrać bez problemów, potrzeba tylko mądrych posunięć, by utrudnić naszym przeciwnikom osiągnięcie celu.

Mistrzynią świata jest się tylko przez jeden dzień, a już nazajutrz należy się dalej doskonalić i robić wszystko, by nikt nie dał rady tego tytułu odebrać. Dziewczyny weszły na pewien poziom i zaczęły się schody, bo musimy dokładać drobne elementy, na co potrzeba pracy i konsekwencji. Bez presji boksują dobrze i mam nadzieję, że będzie tylko lepiej.

Zaznaczam, że każda zawodniczka reprezentująca wysoki poziom, spełniająca warunki formalno-prawne, rokująca, profesjonalnie podchodząca do pracy w klubie i w kadrze ma drogę otwartą do kadry narodowej. Rywalizacja trwa cały czas. Na pewno na Mistrzostwa Świata pojedzie inny skład niż na Mistrzostwa Europy.

Reasumując jestem zadowolony z Turnieju im. Feliksa Stamma i dumny z dziewczyn ale to już za nami. Widzę błędy i braki, więc teraz należy wziąć się do pracy. Przy okazji chciałem podziękować za kawał dobrej roboty Aleksandrze Zienowicz, Władysławowi Maciejewskiemu, Tomaszowi Różańskiemu, Tomaszowi Potapczykowi, Aleksandrowi Maciejowskiemu, Stanisławowi Łakomcowi i trenerom klubowym zawodniczek. Każdy z wymienionych dołożył cegiełkę do rozwoju tych dziewczyn. Dziękuję także Anecie Rygielskiej, która pomagała i kadrze młodzieżowej  i seniorkom, a także wszystkim sparingpartnerkom.

Paweł Pasiak, Suwałki, dnia 28 kwietnia 2014 roku

[Fot. Barbara Sańko ©]

ZGRUPOWANIE SZKOLENIOWE KADRY SENIOREK W SOKÓŁCE

Boks Kobiet 01

Po należnym odpoczynku po 31. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Feliksa Stamma do pracy wraca kadra narodowa seniorek. W dniach od 9 do 16 maja podopieczne trenera Pawła Pasiaka spotkają się podczas zgrupowania szkoleniowego w Sokółce.

Powołania otrzymało 9 zawodniczek: Sandra Brodacka („Skorpion” Szczecin, 48 kg), Sandra Drabik („Soma Boxing” Kielce, 51 kg), Żaneta Cieśla („Kontra” Elbląg, 51 kg), Ewelina Wicherska („PKB” Poznań, 54 kg), Sandra Kruk („Kontra” Elbląg, 57 kg), Karolina Michalczuk („PACO” Lublin, 60 kg), Natalia Hollińska („Skorpion” Szczecin, 69 kg), Lidia Fidura („Carbo” Gliwice, 75 kg) i Sylwia Kusiak („Skorpion” Szczecin, +81 kg).

Role rezerwowych, gotowych na ewentualne dodatkowe powołanie, pełną: Angelika Grońska („06 Kleofas” Katowice, 48 kg), Martyna Letkiewcz („Carbo” Gliwice, 54 kg) i Beata Koroniecka („Hetman” Białystok, 64 kg).

Trenerowi Pasiakowi podczas zgrupowania w Sokółce pomagać będą Tomasz Potapczyk (trener-asystent) oraz Aleksandra Zienowicz (psycholog sportu).

MMŚ: WSPANIAŁE ZAKOŃCZENIE MISTRZOSTW ŚWIATA. ZŁOTY MEDAL ELŻBIETY WÓJCIK!

ela_sofia04

To był dla nas prawdziwy turniejowy happy end! W ostatnim pojedynku finałów Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii Elżbieta Wójcik (75 kg) wywalczyła złoty medal, pokonując zdecydowanie na punkty Caitlin Parker z Australii. Tak, więc podopieczna Tomasza Różańskiego zanotowała swój życiowy sukces, gdyż w ub. roku w Albenie stała na drugim stopniu mistrzowskiego podium. I jak znamy Elę na tym triumfie nie poprzestanie, gdyż jej i polskiego szkoleniowca celem nr 1 na ten rok są Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie w Nanjing, na które nasza młoda gwiazda pojedzie w glorii absolutnej dominatorki wagi średniej.

Wracając do finałowej walki Eli z Caitlin Parker dodajmy, że nasza zawodniczka wygrała cztery rundy walki, choć sędziowie w rundach 1., 3. i 4. widzieli jej przewagę w stosunku 2-1. Jednak po zakończeniu boju cała trójka sędziowska była zgodna, że tytuł mistrzyni świata należy się zawodniczce z Karlina, punktując trzy razy po 39-37.

Gratulacje za ten wspaniały sukces należą się nie tylko samej zawodniczce, ale także trenerowi młodzieżowej kadry narodowej i wychowawcy mistrzyni świata, Tomaszowi Różańskiemu, który w ciągu dwóch lat dokonał niesamowitej sztuki, prowadząc do złotego medalu trzy swoje podopieczne (w ub. roku złote medale w Albenie wywalczyły Paulina Jakubczyk i Aneta Rygielska, zaś Elżbieta Wójcik musiała się zadowolić srebrem).

Dodajmy, że w pozostałych dwóch finałach zwyciężyły rewelacyjna 17-letnia Ormianka Anush Grigoryan (51 kg) oraz Amerykanka Jajaira Gonzalez (60 kg), która wyeliminowała z turnieju Justynę Walaś.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

51 kg
Anush Grigoryan (Armenia) – Irma Testa (Włochy) 3-0

60 kg  
Jajaira Gonzalez (USA) – Esra Yildiz (Turcja) 3-0

75 kg
Elżbieta Wójcik (Polska) – Caitlin Parker (Australia) 3-0

MMŚ: CAITLIN PARKER OSTATNIĄ PRZESZKODĄ NA DRODZE ELI WÓJCIK DO ZŁOTA

Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w Sofii zamknie dzisiaj finałowy pojedynek Elżbiety Wójcik (75 kg) z Australijką Caitlin Parker (na zdjęciu). Nasza zawodniczka zrobiła wczoraj doskonałe wrażenie na pracownikach serwisu prasowego AIBA, którzy uznali pojedynek Polki z Chen Nien-Chin najlepszym bojem półfinałowym.

Ostatnia przeszkoda Eli w drodze do upragnionego złotego medalu, mimo młodego wieku w ub. roku zdobyła złoty medal Mistrzostw Australii seniorek w wadze z limitem 69 kg (z seniorkami rywalizowała od dwóch lat z uwagi na brak konkurencji wśród rówieśniczek, co aktualnie jest zabronione przez AIBA). Caitlin na swoim koncie ma także trzy krajowe tytuły mistrzowskie w niższych kategoriach wiekowych, a przed miesiącem wygrała we Frankfurcie prestiżowy turniej Brandenburg Cup, gdzie pokonała m.in. Turczynkę Selmę Caliskan i Davinę Michel z Francji.

W karierze Parker jest także wątek „polski”, gdyż Australijka 28 kwietnia 2011 roku podczas Mistrzostw Świata Juniorek (dawniej kadetek) w tureckiej Antalyi skrzyżowała rękawice z późniejszą złotą medalistką, Hanną Solecką, ulegając jej wyraźnie na punkty (14-22).

- Niestety za bardzo nie pamiętam już tamtej walki – próbuje przywołać wspomnienia Hanna Solecka. – Na pewno była bardzo waleczna, ale jeszcze wtedy nie prezentowała się mocno technicznie. Nie wiem jak jest z tym teraz – zakończyła zawodniczka ze Szczecina.

W Sofii Caitlin Parker – podobnie jak jej finałowa rywalka – wygrała trzy walki. Najpierw wyeliminowała Elizavetę Sayushkinę z Ukrainy, następnie rozprawiła się ze wspomniana Daviną Michel, by w półfinale pozbawić złudzeń Marthę Fabela z USA. Wiele wskazuje na to, że Elżbieta Wójcik to za wysokie boksersko schody dla ambitnej Australijki, ale do czasu zakończenia walki nr 509 z zapartym tchem wyczekiwać będziemy na rozwój ringowych wypadków.

Ela Wójcik stoi przed wielka szansą, by przez kolejne lata na międzynarodowych ringach kreślić historię polskiego boksu olimpijskiego. Do dwóch złotych medali Mistrzostw Europy Juniorek (dawniej kadetek), złota Młodzieżowych Mistrzostw Unii Europejskiej i srebrnego krążka Młodzieżowych Mistrzostw Świata powinna dzisiaj dodać złoto światowego czempionatu młodzieży. Głęboko wierzę, że już dzisiaj podopieczną Tomasza Różańskiego stać na wielkie walki z czołowymi seniorkami świata, więc Caitlin Parker nie powinna stanowić dla niej specjalnie trudnej przeszkody, gdyż nie jest zawodniczka lepszą niż Chen Nien-Chin z Tajwanu. Pozostaje nam czekać do ok. godz. 16.30 – wówczas przestaniemy spekulować…

MMŚ: WIELKI SUKCES ELŻBIETY WÓJCIK. POLKA POWALCZY O ZŁOTY MEDAL!

ela_win

Po dzisiejszych walkach półfinałowych wiemy, że ubiegłoroczna młodzieżowa wicemistrzyni świata, Elżbieta Wójcik (75 kg), co najmniej wyrówna swój wielki sukces z Albeny. Podopieczna trenera Tomasza Różańskiego przed chwilą w Sofii pokonała Chen Nien-Chin z Tajwanu i awansowała do finału Młodzieżowych Mistrzostw Świata, w którym skrzyżuje rękawice z Caitlin Parker. Dodajmy, że Australijka bez większego trudu wyeliminowała dzisiaj Amerykankę Marthę Fabela.

Ela bezdyskusyjnie wygrała trzy z czterech rund walki z ubiegłoroczną mistrzynią świata juniorek (dawniej kadetek). Słabsze chwile przeżywała jedynie w 3. starciu, które dwóch sędziów (z Kanady i Argentyny) zapisało na konto zawodniczki z Azji. jednak po zakończeniu walki sędziowie nie mieli wątpliwości, która z pięściarek była lepsza, punktując 40-36 i dwukrotnie 39-37 dla zawodniczki z Karlina.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH

51 kg
Irma Testa (Włochy) – Neriman Istik (Turcja) 3-0
Anush Grigoryan (Armenia) – Alua Balkybekova (Kazachstan) 3-0

60 kg   
Jajaira Gonzalez (USA) – Anzhelina Bondarenko (Ukraina) 3-0
Esra Yildiz (Turcja) – Monica Floridia (Włochy) 2-1

75 kg 
Elżbieta Wójcik (Polska) – Chen Nien-Chin (Tajwan) 3-0
Caitlin Parker (Australia) – Martha Fabela (USA) 3-0

TOMASZ RÓŻAŃSKI: WYGLĄDA NA TO, ŻE ELA JEST POZA ZASIĘGIEM RYWALEK

nominacje_sofia

Trener młodzieżowej kadry narodowej kobiet, Tomasz Różański, jest pełen wiary w sukces swojej wychowanki, Elżbiety Wójcik (75 kg), która dzisiaj w Sofii stanie do walki o finał Młodzieżowych Mistrzostw Świata.

- Przeciwniczka Eli jest nam doskonale znana – mówi szkoleniowiec z Karlina. – Zawodniczka z Tajwanu jest również utytułowana, bo rok temu w Albenie zdobyła złoty medal Mistrzostw Świata Juniorek w wadze do 75 kg. Walczy z normalnej pozycji, bazując na dość agresywnym stylu walki. Ela jest jest jednak niezwykle zdeterminowana i zrobi wszystko aby dojść na szczyt. Mimo iż wygląda na to, że nasza zawodniczka znajduje się poza zasięgiem rywalek, musimy uzbroić się w cierpliwość i ostrożność, bo to przecież sport i przed walką nikt werdyktów nie powinien wydawać – dodał nasz trener.

Trener reprezentacji Polski zapytany o poziom Młodzieżowych Mistrzostw Świata podkreśla, że jest taki, jakiego się spodziewał, czyli z walki na walkę coraz wyższy i prym wiodą w nim zawodniczki utytułowane.

- Generalnie nie jestem zaskoczony ani poziomem zawodów ani wynikami walk. Moim zdaniem wygrywają faworytki. Poziom jest zróżnicowany, podobnie jak w Albenie, ale z walki na walkę mamy coraz lepsze widowiska – kontynuuje Tomasz Różański.

Choć jeszcze nie czas na dokonanie szczegółowej analizy występów pozostałych dwóch kadrowiczek – Wiktorii Sądej (51 kg) i Justyny Walaś (60 kg) – nasz trener nie wydaje się być rozczarowany ich startem.

- Bardzo szkoda mi Justyny, która przy szczęśliwszym losowaniu mogła wywalczyć awans do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich. Amerykańska mistrzyni świata, Jajaira Gonzalez, była poza jej zasięgiem. W Sofii wygrać z naszą zawodniczką byłaby w stanie może jeszcze Szwedka Agnes Alexiusson. Potwierdzają to sparingi, jakie Justyna toczy w kuluarach mistrzostw, na których podopieczna Aleksandra Maciejowskiego niszczy swoje przeciwniczki. Wiktoria zrobiła swoje, wygrała walkę, a w drugiej nawiązała wyrównany bój z zawodniczką z Tajwanu. Między nami – nie rozumiem dlaczego sędzia w tym pojedynku dał przy remisie przegraną Wiktorii, skoro u tegoż samego sędziego Polka wygrała ostatnią rundę… Ale z samym werdyktem nie zamierzam dyskutować – zakończył Tomasz Różański.

O krótką ocenę występu Justyny Walaś poprosiliśmy także Aleksandra Maciejowskiego, który jako trener asystent wspiera w Sofii Tomasza Różańskiego.

- Mówiąc wprost Amerykanka była skuteczniejsza i dała Justynie dobrą lekcję. Podjęliśmy ryzyko startu w wadze 60 kg i nie udało się, ale wspomniana waga nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Czeka nas teraz wiele pracy, by w przyszłości z tych mistrzostw wyciągnąć konstruktywne wnioski. W walce z Gonzalez zawiodła wybrana przeze mnie taktyka, ale z perspektywy czasu i po obejrzeniu walki Jajairy ze Szwedką Alexiusson uważam, że i inne rozwiązania taktyczne raczej także by zawiodły. Cóż, na zwycięstwa przyjdzie czas w przyszłym roku i w kategorii z limitem 64 kg – powiedział trener na co dzień pracujący w TSB Tarnów.

Wierzymy, że dla Justyny, Wiktorii oraz kadry młodzieżowej mężczyzn Młodzieżowe Mistrzostwa Świata nie będą turniejami straconych szans, tylko zdobytego doświadczenia, które zaprocentuje w kolejnych startach. A medale? Będzie jeden, ale złoty! Mocno w to wierzymy…

[Fot. Barbara Sańko ©]

MMŚ: ELŻBIETA WÓJCIK WALCZY DZISIAJ O FINAŁ. RYWALKĄ MISTRZYNI ŚWIATA

ela wojcik 01

Dzisiaj w Sofii poznamy finalistki Młodzieżowych Mistrzostw Świata kobiet w boksie. W gronie 12 najlepszych zawodniczek globu znajduje się również nasza faworytka, Elżbieta Wójcik (75 kg), która skrzyżuje rękawice z ubiegłoroczną mistrzynią świata juniorek (dawniej kadetek) Chen Nien-Chin z Tajwanu.

Ogółem o awans do finałów powalczą dzisiaj po dwie Amerykanki, Turczynki i Włoszki oraz po jednej zawodniczce z Polski, Armenii, Australii, Kazachstanu, Tajwanu i Ukrainy.

Wczoraj przegrane w ćwierćfinałach zawodniczki stoczyły baraże (box off) o awans do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing. Znakomicie zaprezentowały się w nich reprezentantki Tajwanu, zdobywając dwie kwalifikacje. Podobna sztuka nie udała się natomiast najlepszej juniorce świata ubiegłego roku (specjalna nagroda AIBA). Ciara Ginty z Irlandii, bo o niej mowa przegrała drugą walkę w ciągu dwóch dni i nie zobaczymy jej w Nanjing.

ZESTAW PAR WALK PÓŁFINAŁOWYCH

51 kg    
Irma Testa (Włochy) – Neriman Istik (Turcja)
Alua Balkybekova (Kazachstan) – Anush Grigoryan (Armenia)

60 kg    
Jajaira Gonzalez (USA) – Anzhelina Bondarenko (Ukraina)
Monica Floridia (Włochy) – Esra Yildiz     (Turcja)

75 kg  
Elżbieta Wójcik (Polska) – Chen Nien-Chin (Tajwan)
Caitlin Parker (Australia) – Martha Fabela (USA)

WYNIKI POJEDYNKÓW BARAŻOWYCH (BOX-OFF) O AWANS DO MIO

51 kg
Ekaterina Paltseva (Rosja) – Nguyen Thanh Thuy (Wietnam) 2-0
Huang Hsiao-Wen (Tajwan) – Crystal Barker (Anglia) 2-1

60 kg
Wu Pei-Yi (Tajwan) – Ciara Ginty (Irlandia) 2-1
Agnes Alexiusson (Szwecja) – Daniella Posta (Węgry) 3-0

75 kg
Christine Desmond (Irlandia) – Valentina Khalzova (Kazachstan) 2-1
Sema Caliskan (Turcja) – Davina Michel (Francja) 2-1

MMŚ: ELA WÓJCIK Z MEDALEM I KWALIFIKACJĄ DO MŁODZIEŻOWYCH IGRZYSK OLIMPIJSKICH!

elamini

Już w ubiegłym roku podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie Elżbieta Wójcik (75 kg) pokazała, że stać ją na prowadzenie wyrównanego pojedynku z samą mistrzynią olimpijską, Claressą Shields. W tym roku na turniejowej drodze do złota naszej zawodniczki nie widać tak wielkich indywidualności jak Amerykanka, jednakże jak zauważył trener Tomasz Różański, należy bardzo ostrożnie podchodzić do tego, by widzieć w Eli absolutną dominatorkę wagi średniej.

Dzisiejsza rywalka zawodniczki z Karlina, wicemistrzyni świata z Albeny w niższej wadze (69 kg), Christine Desmond z Irlandii, sprawiła przecież niespodziankę, eliminując w Sofii Rosjankę Ekaterinę Serovą, więc spodziewaliśmy się z jej strony trudnych warunków walki. Na szczęście nasze obawy były nieuzasadnione, gdyż w ringu bezapelacyjnie dominowała Ela, wygrywając każde starcie i w konsekwencji cały pojedynek 3-0 (dwa razy 40-36 oraz 40-35), zdobywając nie tylko awans do strefy medalowej, ale również paszport do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing.

W uzupełnieniu dodajmy, że półfinałową rywalką Elżbiety Wójcik nie będzie doskonale jej znana Valentina Khalzova, z którą Polka wygrała jednogłośnie na punkty w półfinale światowego czempionatu w Albenie, tylko Chen Nien-Chin Tajwanu, która dzisiaj niespodziewanie pokonała zawodniczkę z Kazachstanu 2-1.

MMŚ: ELŻBIETA WÓJCIK BRONI HONORU KADRY KOBIET

kadra_sofia07

To miał być polski dzień podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii. W ringu pojawić się miały trzy podopieczne Tomasza Różańskiego i Aleksandra Maciejowskiego, z których każda – zdaniem naszych szkoleniowców – była znakomicie przygotowana do zawodów. Po raz kolejny okazało się jednak, że boks młodzieżowy rządzi się swoimi prawami i nie ma w nim absolutnych faworytów. Zamiast wielkiej fiesty mieliśmy dzień pokory, gdyż z mistrzostwami pożegnały się Wiktoria Sądej (51 kg) i Justyna Walaś (60 kg). Nie zawiodła za to Elżbieta Wójcik (75 kg), która z łatwością pokonała pierwszą turniejową przeszkodę.

Zawodniczka z Karlina boksowała przez zaledwie 80 sekund, gdyż tyle czasu wystarczyło, by Ela wybiła chęć rywalizacji Nikolett Szabo z Węgier. Wystarczyło kilka mocniejszych ciosów Polki i jedno liczenie, by sędzina z Bułgarii odesłała Szabo do narożnika.

Po raz drugi podczas tych Mistrzostw musieliśmy przełknąć gorzką pigułkę, jaką była porażka przy remisie przez wskazanie. Doświadczył tego wcześniej ambitny Damian Wyględacz oraz wczoraj Wiktoria Sądej (51 kg), która odpadła z turnieju po porażce z Huang Hsiao-Wen. Zawodniczka z Tajwanu wygrała z Polką dzięki wskazaniu sędziego z Egiptu przy remisie 38-38, choć należy pamiętać, że punktował dla niej również arbiter z Turkmenistanu (39-37). Ambitny finisz Wiktorii, podobnie jak w przypadku Damiana, nie wystarczył do upragnionego zwycięstwa.

Niestety bardzo wysoko na punkty przegrała mistrzyni świata juniorek (dawniej kadetek) z Albeny, Justyna Walaś (60 kg). W nowej dla niej kategorii wagowej musiała uznać wyższość amerykańskiej kandydatki na gwiazdę światowego boksu, ubiegłorocznej mistrzyni świata juniorek wagi piórkowej, Jajairy Gonzalez. Nasza zawodniczka, która specjalnie dla startu w Sofii zbiła wagę z 63 kg przegrała jednogłośnie na punkty (dwa razy 36-40 i 34-40).

W kolejnej walce Elżbieta Wójcik zmierzy się 21 kwietnia z Irlandką Christine Desmond i wierzymy, że zafunduje swojej rywalce „lany” poniedziałek.

[Fot. Barbara Sańko ©]

HANNA WORONKO: BOKS BEZLITOŚNIE OBNAŻA SŁABOŚĆ PSYCHIKI

hanna Woronko01

Cel – wygrana. W drodze do sukcesu trzeba podejmować adekwatne decyzje, elastycznie reagować w zmieniających się warunkach, nadążać za przeciwnikiem i oceniać ryzyko.  Co to za opis? Pasuje zarówno do człowieka biznesu i sportu,  niewątpliwie pasuje też do jednej konkretnej dziedziny sportu, jaką jest boks. Dzisiaj w cyklu 5 pytań do… przedstawiamy Wam rozmowę z Hanną Woronko (Jaśniewicz), byłą pięściarką.

Kilka słów o Hani – Na swoim koncie ma dwukrotne mistrzostwo, trzykrotne wicemistrzostwo Polski w boksie w wadze papierowej, złoto w turnieju międzynarodowym w Gliwicach i brąz w turnieju międzynarodowym na Węgrzech. Startowała jako zawodniczka Stoczniowca Gdańsk, następnie walczyła w barwach Legii Warszawa. Wspominając 3 lata spędzone w Warszawie Hania mówi, że to był dla niej wyjątkowy czas.  Wtedy wygrywała w meczach międzypaństwowych – m.in. z wicemistrzynią świata Ukrainką Swietłaną Mirosziczenko, wygrana z mistrzynią Kanady, z Włoszką Tatianą Rinaldi (mistrzynią Włoch). W trakcie swojej kariery miała przyjemność trenować z Krzysztofem Kosedowskim i Adamem Kozłowskim.

- Szukając informacji o Twojej karierze sportowej znalazłam informację o tym, jak przeprowadziłaś się ze swojego rodzinnego miasta – Gdańska do Warszawy, zaczęłaś walczyć w barwach Legii Warszawa i ciężko Ci było związać koniec z końcem. Nie miałaś wtedy takich myśli, żeby zostawić to i wrócić do rodziny? Co pomogło Ci wytrwać tam i mimo wszystkich przeciwności realizować się jako bokserka?
Hanna Woronko: Tamten etap życia był dla mnie ciągłą walką ze wszystkim i ze wszystkimi. Boks był odpowiedzią na moje emocje i ciągłe poszukiwanie trudnych wyzwań. Chciałam robić coś co było niedostępne dla większości kobiet, coś co  innym ale przede wszystkim mnie udowadniało moją zadziorną inność. To na pewno nie był łatwy czas, ale bardzo ważny bo dający możliwość poznawania swoich możliwości i granic wytrzymałości. Dlatego ani oddalenie od rodziny, ani ciężkie warunki materialne nie były w stanie skłonić mnie do powrotu.

- Najprościej mówiąc w boksie chodzi o to żeby wyjść i wygrać, żeby nie dać się zaskoczyć przeciwnikowi, nadążać za nim i dodatkowo podejmować adekwatne decyzje będąc pod presją. Brzmi to idealnie jak opis funkcjonowania ludzi biznesu. Jak adekwatnie oceniałaś sytuację i szybko podejmowałaś decyzje? Jakaś strategia?
HW: Również strategia, bo wbrew powszechnym opiniom boks jest dyscypliną wymagającą myślenia i  szukania najlepszych rozwiązań w dynamicznie zmieniających się sytuacjach. Powiedziałam również, bo przede wszystkim udało mi się trafić na mądrych i doskonałych trenerów. Miałam do nich absolutne zaufanie, a ponieważ mieli za sobą długoletnią pełną sukcesów przeszłość w boksie byli kopalnią doświadczeń i praktycznych wskazówek. Moja wiedza na temat  ringu była wypadkową ich długoletniej kariery i mojej determinacji by zwyciężać. Taka mieszanka musiała zadziałać wybuchowo. I działała…

hanna Woronko- Sama walka jest dla zawodnika obciążeniem psychicznym oraz fizycznym. Jak osiągałaś stan gotowości przedstartowej, opanowywałaś emocje i  wzmacniałaś pewność siebie?
HW: Domyślam się, że nie pytasz o litry potu, treningi aż po krańce własnych możliwości i chwile gorszej formy psychicznej. O tym napisano i powiedziano już chyba wszystko przy okazji wywiadów ze sportowcami. Jeśli oczekujesz czegoś bardziej osobistego to powiem Ci o moim osobistym odkryciu znanej prawdy o tym że największego przeciwnika nosimy w sobie. Walka z samym sobą to cale spektrum reakcji na zmęczenie, strach, słabość i niepewność. Takie stany są czymś zupełnie normalnym i nawet oczywistym, wręcz wpisanym w ludzką naturę. Rzecz w tym żeby stały się naszą siłą i narzędziem do walki. Ogromną rolę w tym procesie mają trenerzy, ale nawet najlepszy trener nie stworzy zawodnika, któremu brakuje determinacji i chęci do walki z samym sobą. Boks jest dyscypliną bezlitośnie obnażającą słabość psychiki. To najważniejsze wyposażenie zawodnika sportów kontaktowych.

- Byłaś mistrzynią Polski w boksie w wadze papierowej, co się czuje po zdobyciu tytułu? Analizowałaś jakoś swoją drogę do sukcesu? Często mam wrażenie, że porażki się analizuje, a po sukcesie  następuje świętowanie i potem życie codzienne. A przecież sukces mógł być przypadkowy, jednorazowy.
HW: Czasem czuje się pustkę. Nagle nie ma wysokiej poprzeczki i trzeba na nowo budować w sobie wyobrażenie dalszych szczebli. Zgadzam się, że sukces w rozumieniu zwycięstwa nad zawodnikiem bywa jednorazowy, ale sukces nad samym sobą nie jest nigdy kwestią przypadku.

- Twoja definicja sukcesu? Czy teraz, gdy już nie trenujesz jesteś pozbawiona możliwości odnoszenia sukcesów?
HW: O sukcesie mówimy wtedy gdy uda nam się wygrać z samym sobą. Zwycięstwo w tym pojedynku sprawia że przysłowiowe „przenoszenie gór” staje się realne. To tak jak otwarcie okien na niekończące się przestrzenie. A co najważniejsze na trwałe wpisuje się w naszą osobowość. Wiem, że sukces ma tyle twarzy ile jest sytuacji , zdarzeń i nowych wyzwań w  życiu. Za każdym razem, gdy myślę o tym czym zajmowałam się kiedyś i tym co robię dzisiaj paradoksalnie widzę wiele podobieństw.

Rozmawiała: Małgorzata Pajączkowska, Champion Consulting

champion_consulting_logo_RGB

MMŚ: PREMIEROWE TRIUMFY WIKTORII SĄDEJ I JUSTYNY WALAŚ!

kadra_sofia07

Z wielkimi emocjami oczekiwaliśmy premierowej walki Wiktorii Sądej (51 kg) w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata. Jej rywalką była doskonale znana Niemka Marie Maciejewski, z którą nasza zawodniczka wygrała w półfinale Mistrzostw Europy Juniorek (dawniej kadetek) we Władysławowie. Od tamtego czasu (2012 rok) pięściarka ze Schwerina poczyniła spore postępy, o czym przekonaliśmy się w tym roku w Sianowie, gdzie pokonała Paulinę Gruchałę.

Dzisiaj w Sofii okazało się, że Wiktoria Sądej to jednak wciąż za wysokie boksersko progi dla młodej Niemki. Podopieczna trenerów Tomasza Różańskiego i Aleksandra Maciejowskiego przegrała jedynie 2. starcie, w pozostałych trzech pewnie radząc sobie z rywalką. Sędziowie po zakończeniu boju byli zgodni w ocenie, punktując 39-37 dla pięściarki z Jastrzębia-Zdroju, która w kolejnej walce (18 kwietnia) zmierzy się z niespełna 17-letnią Huang Hsiao-Wen z Tajwanu.

Pierwszą turniejową przeciwniczką naszej ubiegłorocznej mistrzyni świata juniorek (dawniej kadetek), Justyny Walaś (60 kg) była 17-letnia Nazym Ichshanova z Kazachstanu. Turniejem życia dla rywalki Justyny były podobnie jak dla Polki zawody w Albenie. Nazym boksując w limicie 57 kg dotarła wówczas do półfinału, gdzie pokonała ją późniejsza mistrzyni świata, błyskotliwa Jajaira Gonzalez.

Obie zawodniczki wystąpiły więc w nowej dla siebie kategorii wagowej, dając bułgarskiej publiczności miejscami wyrównany pojedynek z wyraźnym wskazaniem na Justynę. Tak widzieli to dwaj sędziowie (z Irlandii i Algierii), w przeciwieństwie do arbitra niemieckiego, który tylko 1. starcie zapisał na korzyść naszej zawodniczki. Ostatecznie Justyna wygrała 2-1 (40-36, 39-37 i 37-39). Wychowanka Aleksandra Maciejowskiego kolejny turniejowy pojedynek stoczy 18 kwietnia. Jej rywalką będzie aktualna mistrzyni świata juniorek wagi piórkowej, 17-letnia Jajaira Gonzalez z USA.

[Fot. Barbara Sańko ©]

TOMASZ RÓŻAŃSKI: TO BĘDĄ WYJĄTKOWE MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA

tomek z feliksem

- Z trenerem Tomaszem Różańskim rozmawiam w przeddzień wylotu na Młodzieżowe Mistrzostwa Świata do Sofii. Za Wami ostatni obóz szkoleniowy w Cetniewie, podczas którego Twoim podopiecznym pomagały czołowe polskie zawodniczki z wag 51, 60 i 75 kg. Czy jesteś zadowolony z przebiegu tych zajęć i czy kadra młodzieżowa jest optymalnie przygotowana do startu w imprezie mistrzowskiej?
Tomasz Różański: Jestem oczywiście bardzo zadowolony z obozu, zakładany przeze mnie plan został przez dziewczyny w pełni zrealizowany, zdrowie im dopisało – nie było żadnych kontuzji, ale tak naprawdę to dopiero najbliższe dni pokażą jak moje podopieczne są przygotowane do tych mistrzostw. Obóz był bardzo ciężki, ponieważ przyjechało do Cetniewa bardzo dużo sparingpartnerek i to tych z absolutnej krajowej czołówki. W wadze 51 kg Wiktorii Sądej pomagały w zajęciach Sandra Brodacka i Angelika Grońska. To były dla Wiktorii bardzo ciężkie sparingi, ale jestem z niej bardzo zadowolony, bo dała radę i mam nadzieję, że to wszystko, co wypracowała na treningach zaprocentuje na Mistrzostwach Świata. Jeśli chodzi o Justynę Walaś (60 kg), to jej sparingpartnerką była ubiegłoroczna młodzieżowa mistrzyni świata Aneta Rygielska. Dziewczyny toczyły bardzo wyrównane i zacięte sparingi, po analizie których Justyna wydaje mi się być naszym mocnym punktem, ale najbliższy czas zweryfikuje, czy mam w tym względzie rację. Elżbieta Wójcik (75 kg) sparowała z Natalią Hollińską i Lidią Fidurą, które po minucie wchodziły do ringu, by toczyć z Elą zacięte walki sparingowe. Generalnie rzecz ujmując jedziemy na Młodzieżowe Mistrzostwa Świata a nasze reprezentantki są na dobrym, krajowym, poziomie seniorskim. Trudno mi powiedzieć co ten poziom nam da podczas Mistrzostw Świata. Jadę z dziewczynami utytułowanymi, z którymi byliśmy rok temu w Albenie na Mistrzostwach Świata i mniej więcej wiemy czego się spodziewać. Nie wiemy jednak do końca w jakiej dyspozycji będą rywalki, więc wszystko zweryfikujemy dopiero na miejscu w Sofii.

- Nie są to zwyczajne Młodzieżowe Mistrzostw Świata, gdyż w stolicy Bułgarii oczekiwanych jest rekordowa ilość uczestników i najprawdopodobniej będzie trzeba stoczyć nawet 4-6 walk, by zdobywać medale. Czy Twoje zawodniczki są gotowe na tak długi i trudny turniej?
TR: To będą wyjątkowe Mistrzostwa Świata, bo rozegrają się tylko w trzech olimpijskich kategoriach wagowych. Dla trenerów to wielka niewiadoma, bo wiele znakomitych zawodniczek z niższych i wyższych kategorii specjalnie na Sofię robi wagę. Widać to po liście zgłoszeń. Będzie bardzo wiele zawodniczek, nawet po kilkanaście w jednej kategorii, które mają w swoim dorobku medale Mistrzostw Świata i Europy. Z tego względu będzie to bardzo trudny turniej, bo będą decydowały detale. Mamy np. w gronie faworytek Elę Wójcik  ale wiem, że do rywalizacji w jej wadze stanie kilka utytułowanych pięściarek z innych krajów, w tym mistrzynie świata i medalistki Młodzieżowych Mistrzostw Świata z wagi 69 kg. Pamiętajmy, że nie jest to boks męski i nawet niezwykle silnej fizycznie Eli bardzo trudno będzie z takimi dziewczynami wygrywać. Nawet Ela nie dysponuje aż tak mocnym ciosem, by przewracać wszystkie rywalki. Te mniejsze i szybsze będą nawet większą konkurencją i na to będzie trzeba zwrócić uwagę.

- Wasze przygotowanie odbywały się na trzech kontynentach. Kadra pracowała w Europie i Azji a Justyna Walaś przez pewien czas trenowała w Stanach Zjednoczonych w Global Boxing Gym w North Bergen. Jesteś zadowolony ze sposobu, w jakim przepracowaliście okres przygotowawczy, czy może odczuwasz niedosyt, bo być może coś nie poszło tak, jak tego chciałeś?
TR: Kalendarz startów i obozów, przez jakie przeszliśmy pozwolił nam przygotować się – jak to ująłeś – trójtorowo, na trzech kontynentach i były to moim zdaniem optymalne przygotowania. Pamiętajmy jednak, że każde Mistrzostwa Świata rządzą się swoimi prawami i nie mogę dzisiaj nikomu kompletnie nic obiecać, ponieważ wszystko rozegra się na miejscu w Bułgarii. Rywalki naszych zawodniczek także się ciężko przygotowywały do turnieju i będzie niezmiernie ciężko z nimi wygrywać. Selekcję zawodniczek przeprowadziłem nie tylko pod kątem umiejętności pięściarskich i przygotowania fizycznego ale także mocnej psychiki kadrowiczek. Wybrałem dziewczyny z dużym doświadczeniem międzynarodowym, mające w tak młodym wieku już tak wiele osiągnięć, że jestem o nie spokojny.

- Przed wylotem do Sofii, w trakcie II serii walk półfinałowych Turnieju im. Feliksa Stamma otrzymałeś z rąk prezesa Zbigniewa Górskiego nagrodę PZB dla najlepszego trenera ubiegłego roku. Jak traktujesz takie wyróżnienia? Jaki wpływ mają one na Twoją pracę?
TR: Nagroda, czyli statuetka legendarnego trenera Feliksa Stamma, to wielka motywacja do dalszej, jeszcze cięższej pracy. Jest to nagroda za rok 2013, wręczona w uznaniu wspaniałego wyniku dziewczyn w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Albenie. Ja spijam śmietankę tego startu, ale nie byłoby tych wszystkich medali gdyby nie praca i zaangażowanie wielu trenerów, którzy mi pomogli osiągnąć ten sukces. Wymienię tutaj tylko najważniejszych:  Aleksandra Maciejowskiego, Tomasza Potapczyka, Pawła Pasiaka, Stanisława Łakomca, Marka Węgierskiego, czy Andrzeja Porębskiego. W tym miejscu chciałbym bardzo im za to podziękować.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

PO LOSOWANIU MMŚ KOBIET: EKSTREMALNIE TRUDNA POŁÓWKA DRABINKI JUSTYNY. 3 MISTRZYNIE ŚWIATA!

sofia_kadra

Od soboty w Sofii przebywa młodzieżowa kadra narodowa kobiet, której celem jest zdobycie medali Młodzieżowych Mistrzostw Świata, a przez co uzyskać nominację do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich. Podopieczne Tomasza Różańskiego (trener koordynator) i Aleksandra Maciejowskiego (trener asystent) poznały dzisiaj swoje przeciwniczki.

W kategorii limitem 48-51 kg (startuje 36 zawodniczek!) wicemistrzyni Europy juniorek (dawniej kadetek) Wiktoria Sądej w pierwszej walce (16 kwietnia) skrzyżuje rękawice z Niemką Marią Maciejewski. Mistrzyni świata juniorek, Justyna Walaś (60 kg – 31 zawodniczek) tego samego dnia zmierzy się z Nazym Ichshanovą z Kazachstanu, zaś Elżbieta Wójcik (75 kg – 18 zawodniczek) w pierwszym pojedynku (18 kwietnia) stanie oko w oko z Węgierką Nikolette Szabo.

Losowanie wyznaczyło naszym zawodniczkom niezwykle trudną drogę do strefy medalowej. Szczególnie Justyna stanąć będzie musiała na wysokości zadania, gdyż już w kolejnym pojedynku najprawdopodobniej trafi na mistrzynię świata juniorek z Albeny, Jajairę Gonzalez z USA, a w razie zwycięstwa kolejną przeciwniczką pięściarki z Tarnowa będzie doskonała Agnes Alexiusson, szwedzka młodzieżowa mistrzyni świata z 2013 roku. Trzy mistrzyni świata w jednej połówce drabinki? Ekstremalnie trudny układ.

Od wysokiego „C” zacznie turniej także Ela, która w kolejnej rundzie trafi prawdopodobnie na młodzieżową wicemistrzynię świata z Albeny (z wagi półciężkiej) Rosjankę Ekaterinę Serovą i jeśli pokona tę przeszkodę awansuje do strefy medalowej.

CZTERY POLSKIE TRIUMFY W FINAŁACH 31. MTB IM. FELIKSA STAMMA

lidia

Finały 31. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego im. Feliksa Stamma były dobrą promocją boksu olimpijskiego. Licznie zgromadzeni w Hotelu Gromada kibice byli świadkami 13 pojedynków, w których rywalizowało aż siedmioro reprezentantów Polski. Ostatecznie na najwyższym stopniu podium stanęło czworo z nich: Karolina Michalczuk (60 kg), która wygrała turniej po raz czwarty i Lidia Fidura (po raz piąty najlepsza w Warszawie), Grzegorz Kozłowski (52 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg).

Biorąc pod uwagę obsadę turnieju najwyższe noty należałoby wystawić paniom. Karolina Michalczuk zaboksowało jak na profesorkę olimpijskich ringów przystało. Jej boks nie miał dzisiaj słabych punktów, zbilansowany i nad wyraz solidny, dał zawodniczce z Lublina pewne zwycięstwo nad niezłą Angielką Chantelle Cameron. Lidia Fidura dała po raz kolejny pokaz bokserskiej determinacji i woli zwycięstwa. Sposób w jaki zdominowała w ringu doświadczoną Kanadyjkę Ariane Fortin zrobił na wszystkich wielkie wrażenie.

Z dwójki zwycięzców w rywalizacji panów lepsze wrażenie pozostawił po sobie Igor Jakubowski (91 kg). Pokonanie mistrza Rosji, Pavla Nikitaeva może być dobrym prognostykiem przed kolejnymi startami. Zawodnik z Konina krzepnie w nowej wadze z walki na walkę i jego boks zaczyna wyglądać bardzo solidnie. Grzegorz Kozłowski zrobił w ringu wiele, by docenić jego zaangażowanie w rywalizacji z błyskotliwym Hiszpanem Kelvinem de la Nieve, ale decyzja przyznająca mu zwycięstwo nie wszystkim zebranym w Hotelu Gromada przypadła do gustu.

Nie gorzej od Jakubowskiego zaboksował dzisiaj Damian Kiwior (69 kg), który nieszczęśliwie przegrał w finale (1-2) z Gruzinem Zaalem Kvachatadze. Zdaniem trzech sędziów tej walki zwycięstwo powinno przypaść zawodnikowi z Tarnowa, ale komputer wylosował werdykt 2-1 w drugą stronę. Silniejszy fizycznie rywal zapewne dał się we znaki Damianowi, ale nie był od niego w finale zawodnikiem lepszym.

Zastrzeżeń nie było po porażkach Sylwestra Kozłowskiego (56 kg), Kazimierza Łęgowskiego (64 kg) i Jordana Kulińskiego (81 kg).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH
KOBIETY

51 KG: Nicola Adams (Anglia) – Saiana Sagataeva (Rosja) 2-1
60 KG: Karolina Michalczuk (Polska) – Chantelle Cameron (Anglia) 3-0
75 KG: Lidia Fidura (Polska) – Arian Fortin (Kanada) 2-1

MĘŻCZYŹNI

49 KG: Zhormat Yerzhan (Kazachstan) – Yahya Saleh Ahmed Al-Rafiq (Katar) 3-0
52 KG: Grzegorz Kozłowski (Polska) – Kelvin de la Nieve (Hiszpania) 2-1
56 KG: Michael Conlan (Irlandia) – Sylwester Kozłowski (Polska) 3-0
60 KG: Otar Eranosyan (Gruzja) – Yunusov Anavar (Tadżykistan) 2-1
64 KG: Vitaliy Dunaytsev (Rosja) – Kazimierz Łęgowski (Polska) 3-0
69 KG: Zaal Kvachatadze (Gruzja) – Damian Kiwior (Polska) 2-1
75 KG: Oleksii Kazym-Zade (Ukraina) – Zsoltan Harcsa (Węgry) 2-1
81 KG: Pavel Silyagin (Rosja)  – Jordan Kuliński (Polska) 2-1
91 KG: Igor Jakubowski (Polska) – Pavel Nikitaev (Rosja) 3-0
+91 KG: Cam Awesome (USA) – Dean Gardiner (Irlandia) 3-0

WIELKIE EMOCJE W II SERII PÓŁFINAŁÓW 31. TURNIEJU IM. FELIKSA STAMMA

michalczuk_044

Wczorajsza druga seria półfinałów 31. Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego im. Feliksa Stamma przyniosła wiele emocji kibicom zgromadzonym licznie w warszawskim Hotelu Gromada. W ringu oglądaliśmy dziewięcioro reprezentantów Polski, z których pięcioro awansowało do sobotniego finału.

Wielkie emocje towarzyszyły pojedynkom Karoliny Michalczuk (60 kg) i Lidii Fidury (75 kg). Pierwsza z nich, która systematycznie wkracza w rywalizację z najlepszymi zawodniczkami wagi lekkiej tym razem pokonała doświadczoną, nieustępliwą Ukrainkę Juliję Tsyplakovą. Rywalka Karoliny lubi boks ofensywny a jej walorami są także wytrzymałość i kondycja. Nasza mistrzyni była jednak dla Ukrainki zbyt trudną przeszkodą. Boksowała bardzo skutecznie i dawno nie widzieliśmy Karoliny trafiającej rywalkę z taką dokładnością. Jeśli dodamy do tego dobrą pracę nóg i wzorowe wykonywanie założeń taktycznych, rysuje się nam obraz faworytki finału, w którym zmierzy się z Angielką Chantelle Cameron.

Przed turniejem trener Paweł Pasiak mówił bez ogródek, że aktualna forma Lidii Fidury to jakieś 60% jej możliwości. Jeśli jest to prawdą, to poziom naszej zawodniczki sięgać może medalu największych turniejów mistrzowskich. Konsekwencja, z jaką Polka neutralizowała ringowe poczynania byłej mistrzyni świata, Mary Spencer z Kanady była nadzwyczajna. Lidia zawsze walczy ambitnie i szuka swoich szans w ofensywie. Tak było i wczoraj ale też pokazała kilka ciekawych rozwiązań obronnych. Boksowała rozważnie i bezpiecznie, a jej jednogłośne zwycięstwo było jak najbardziej zasłużone. W finale rywalką naszej mistrzyni będzie inna ex-mistrzyni świata z Kanady, Ariane Fortin.

W sobotnim finale zobaczymy również Sylwestra Kozłowskiego (56 kg), Kazimierza Łęgowskiego (64 kg) i Damiana Kiwiora (69 kg). Szkoda, że awansu nie uzyskał Arkadiusz Szwedowicz (75 kg), który nie był w stanie poradzić sobie z wysokim, długorękim Ukraińcem Oleksiyem Kazym-Zade. Jego rywal, równie młody jak Polak, radził sobie wczoraj zarówno z atakami naszego reprezentanta, jak i sam skutecznie trafiał głowę Szwedowicza. Pojedynek był bardzo emocjonujący i jego aktorzy zostali nagrodzeni głośnymi brawami. Równie energetyczna była walka doskonałego „fajtera” Michaela Conlana (56 kg) ze znanym z walk w lidze WSB Nikitą Fedorchenko. Swoją postawą Conlan potwierdził, że jest jednym z kandydatów do nagrody dla najlepszego zawodnika zawodów.

WYNIKI II SERII PÓŁFINAŁÓW (GODZ. 17.00)

KOBIETY
60 KG
Karolina Michalczuk (Polska) – Julija Tsyplakova (Ukraina) 3-0
Chantelle Cameron (Anglia) – Junhua Yin (Chiny) 2-1

75 KG
Lidia Fidura (Polska) – Mary Spencer (Kanada) 3-0
Ariane Fortin (Kanada) – Qian Li (Chiny) 2-1

MĘŻCZYŹNI

56 KG
Sylwester Kozłowski (Polska) – Daniel Żaboklicki (Polska) 3-0
Michael Conlan (Irlandia) – Nikita Fedorchenko (Rosja) 3-0

64 KG
Kazimierz Łęgowski (Polska) – Jemal Shalambelidze (Gruzja) 2-1
Vitaliy Dunaytsev (Rosja) – Dean Walsh (Irlandia) 3-0

69 KG
Damian Kiwior (Polska) – Rafał Perczyński (Polska) 3-0
Zaal Kvachatadze (Gruzja) – Pavel Kastramin (Białoruś) WO

75 KG
Oleksiy Kazym-Zade (Ukraina) – Arkadiusz Szwedowicz (Polska) 3-0
Zoltan Harcsa (Węgry) – Rustam Svayev (Kazachstan) 2-1

+91 KG
Dean Gadiner (Irlandia) – Roger Hryniuk (Polska) 3-0
Cam Awesome (USA) – Tornike Puritcha Maishvili (Gruzja) 3-0

BARDZO DOBRA II SERIA WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH W WYKONANIU POLAKÓW

DSC07115

Dużo lepsza od I serii walk ćwierćfinałowych była druga odsłona dzisiejszej rywalizacji w 31. MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie. W II serii, która rozpoczęła się o godz. 17.00 wystąpiło siedmioro Polaków i reprezentujący nasze barwy Ukrainiec Sergiej Werwejko. Między linami ringu nie pojawiła się Karolina Graczyk (60 kg), dla której z powodu kontuzji rywalizacja już się zakończyła.

Do piątkowych półfinałów awans wywalczyli: Karolina Michalczuk (60 kg), Lidia Fidura (75 kg), Sylwester Kozłowski (56 kg), Kazimierz Łęgowski (64 kg), Rafał Perczyński i Damian Kiwior (obaj 69 kg) oraz Roger Hryniuk (+91 kg). Najcenniejsza była chyba wygrana Lidii nad wysoką Madziarką, z którą jeszcze 3 lata temu rywalizowała w wyższej kategorii wagowej Sylwia Kusiak.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH

II SERIA 17.00

KOBIETY
60 KG
Karolina Michalczuk (Polska) – Viktoria Rajos (Węgry) 2 TKO
Julija Tsyplakova (Ukraina) – Caroline Veyre (Kanada) 3-0
Chantelle Cameron (Anglia) – Estelle Mossely (Francja) 2-1
Junhua Yin (Chiny) – Karolina Graczyk (Polska) WO.

75 KG
Lidia Fidura (Polska) – Timea Nagy (Węgry) 3-0
Mary Spencer (Kanada) – Nila Lipska (Ukraina) 3-0
Qian Li (Chiny) – Marina Volnova (Kazachstan) 3-0
Arianne Fortin (Kanada) – Yaroslava Yakushina (Rosja) 3 TKO

MĘŻCZYŹNI
56 KG
Sylwester Kozłowski (Polska) – Diego Ferrer (Hiszpania) 3-0
Michael Conlan (Irlandia) – Yerzhan Ordabayev (Kazachstan) 3-0
Nikita Fedorchenko (Rosja) – Tomasz Resół (Polska) 2-1

64 KG
Kazimierz Łęgowski (Polska) – Jonathan Alonso (Hiszpania) 2-1
Jemal Shalambelidze (Gruzja) – Jonathan Soares (Brazylia) 2-0
Dean Walsh (Irlandia) – Bohdan Vikazinin (Ukraina) 3-0
Vitaliy Dunaytsev (Rosja) – Almasbek Alibekov (Kazachstan) 3-0

69 KG
Damian Kiwior (Polska) – Hzam Ahmed Nabah (Katar) 3-0
Rafał Perczyński (Polska) – Youba Sissokho (Hiszpania) 3-0
Zaal Kvachatadze (Gruzja) – Jose Alday (USA) 3-0
Pavel Kastramin (Białoruś) – Stephen Donelly (Irlandia) 3-0

75 KG
Oleksii Kazym-Zade (Ukraina) – Andrey Mikhaliau (Białoruś) 3-0
Rosjatam Svayev (Kazachstan) – Michael O’Reilly (Irlandia) 2-1
Zsoltan Harcsa (Węgry) – Dan Dignam (Anglia) 2-1

+91 KG
Roger Hryniuk (Polska) – Georgios Rompert Chotz (GRE) 2 DQ
Dean Gardnier (Irlandia) – Cosme Nascimento (Brazylia) 3-0
Tornike Puritcha Maishvili (Gruzja) – Sergiey Verveiko (Polska) 2-1
Vladyslav Sirenko (Ukraina) – Cam Awesome (USA)

31 MTB. IM. STAMMA: SANDRA DRABIK POKONAŁA MEDALISTKĘ OLIMPIJSKĄ

rotterdam

W I serii walk ćwierćfinałowych 31. Międzynarodowego Turnieju im. Feliksa Stamma, która rozgrywana była na dwóch ringach od godz. 13.00 zobaczyliśmy sześcioro Polaków – Ewelinę Wicherską i Sandrę Drabik (obie 51 kg), Dawida Jagodzińskiego i Macieja Jóźwika (obaj 52 kg) oraz Dawida Michelusa i Marka Pietruczuka (obaj 60 kg). Z tego grona do półfinałów awansowała tylko dwójka Biało-Czerwonych (Drabik i Michelus).

Cenniejsze zwycięstwo zanotowała Sandra, która pokonała niejednogłośnie na punkty brązową medalistkę olimpijska z Londynu i siedmiokrotną mistrzynię USA, Marlen Esparza. Z kolei szybciej swój pojedynek zakończył Michelus, który w 3. rundzie zmusił do poddania Abdullatefa Mohammada Sadiqa z Kataru.

Z zawodami niestety pożegnali się Wicherska, Jóźwik, Jagodziński i Pietruczuk. Pierwszą z nich pokonała niejednogłośnie na punkty po remisowej walce doświadczona Bułgarka Stoyka Petrova, Jóźwik uległ mistrzowi Belgii Aiyaghowi Dodji, Jagodziński Hiszpanowi Kelvinowi de la Nieve, zaś Pietruczuk nie sprostał mistrzowi Gruzji, Otarowi Eranosyanowi.

W piątkowych półfinałach Drabik zmierzy się z Rosjanką Saianą Sagatayevą, zaś Michelus skrzyżuje rękawice ze wspomnianym Eranosyanem.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH (CZWARTEK)
I SERIA 13.00

KOBIETY
51 KG
Stoyka Petrova (Bułgaria) – Ewelina Wicherska (Polska) 2-1
Nicola Adams (Anglia) – Mona Mestiaen (Francja) 3-0
Saiana Sagatayeva (Rosja) – Clelia Costa (Brazylia) 2-1
Sandra Drabik (Polska) – Marlen Esparza (USA) 2-1

MĘŻCZYŹNI
52 KG
Aiygah Dodji (Belgia) – Maciej Jóźwik (Polska) 3-0
Kelvin de la Nieve (Hiszpania) – Dawid Jagodziński (Polska) 3-0
Sergei Ovanayev (Rosja) – Ihor Sopinskyi (Ukraina) 3-0

60 KG
Dawid Michelus (Polska) – Abdullatef Mohammad Sadiq (Katar) 3 TKO
Otar Eranosyan (Gruzja) – Marek Pietruczuk (Polska) 3-0
Anvar Yunusov (Tadżykistan) – De Jesus Joedison (Brazylia) 2-1
David Oliver Joyce (Irlandia) – Genaro Gamez (USA) 2-1

81 KG
Pavel Silyagin (Rosja) – Jhonatan Saavedra (Hiszpania) 3-0
David Nyika (NZL) – Vladyslav Mykhailov (Ukraina) 2-1

91 KG
Asmar Amir Ibrahim Elsaey (Katar) – Aleksandre Dokvadze (Gruzja)
Gary Sweeney (Irlandia) – Alexey Sevostyanov (Kazachstan)
Juan Nogueira (Brazylia) – Pavel Nikitaev (Rosja)

KONTUZJA KAROLINY GRACZYK ELIMINUJE JĄ Z 31. TURNIEJU IM. FELIKSA STAMMA

graczyk_karolina

Cieszyliśmy się dzisiaj z dobrego rozpoczęcia turniejowych zmagań przez Karolinę Graczyk (60 kg), która pokonała niejednogłośnie na punkty niewygodną Bułgarkę Denitsę Eliseevą. Niektórzy – jak np. ja – oczami wyobraźni widzieli już zawodniczkę z Konina w jutrzejszej walce ćwierćfinałowej, tymczasem jak nas przed chwilą poinformował trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak, Karolina już w 1. starciu walki doznała bolesnej kontuzji, która eliminuje ją nie tylko z udziału w 31. MTB im. Feliksa Stamma, ale także na pół roku z uprawiania boksu.

- Niestety Karolina już w 1 rundzie walki złamała kciuk lewej dłoni z przemieszczeniem. Po walce była w szpitalu, gdzie na rękę założono jej gips. Czeka ją operacja i pół roku przerwy od boksu. Tak, więc jutro nie zobaczymy jej w walce o półfinał. Warto jednak dodać, że Karolina mimo bólu ambitnie przeboksowała zwycięsko cały pojedynek i wygrała go praktycznie tylko prawą ręką – mówi polski szkoleniowiec.

Dodajmy, że Karolina Graczyk nie ma ostatnio szczęścia do Turnieju im. Stamma. W ub. roku przegrała pechowo w półfinale, przedwcześnie odesłana do narożnika przez lekarza po krwawej ale nie poważnej kontuzji nosa. Życzymy zatem Karolinie szybkiego powrotu do pełnej sprawności, a później najlepiej zwycięstwa w kolejnej edycji warszawskiego turnieju.

ZWYCIĘSTWA POLEK NA ROZPOCZĘCIE 31. MTB IM. FELIKSA STAMMA

michalczuk win

W gościnnych progach warszawskiego Hotelu Gromada rozpoczął się 31. Międzynarodowy Turniej im. Feliksa Stamma. Za nami pierwszy dzień rywalizacji kobiet i mężczyzn, w którym zaprezentowało się sześcioro Biało-Czerwonych. Lepiej wypadły panie, a konkretnie Sandra Drabik (51 kg), Karolina Michalczuk i Karolina Graczyk (obie 60 kg), które pewnie wygrały swoje walki. Pierwsza odprawiła z kwitkiem doświadczoną Węgierkę Katalin Ancsin, z którą wygrała w ub. roku podczas turnieju w Wittenburgu, druga również jednogłośnie na punkty pokonała Brazyliazylijkę Luany da Silva, zaś trzecia niejednogłośnie zwyciężyła niewygodną Bułgarkę Denitsę Eliseevą. Z zawodami pożegnała się natomiast Żaneta Cieśla (51 kg), która uległa 0-3 mistrzyni Francji Monie Mestiaen.

Od dwóch porażek warszawski turniej rozpoczęli panowie. Mateusz Polski (60 kg) niezbyt szczęśliwie już w pierwszej rundzie wylosował tegorocznego mistrza USA seniorów (ubiegłoroczny mistrz w gronie młodzieżowców), Genaro Gomeza. Zarówno nasz zawodnik, jak i Amerykanin dali pokaz ciekawego, dynamicznego boksu, w którym zawodnikiem dokładniejszym w swoich akcjach ofensywnych był 19-letni Gomez. Polski miał przewagę w sile fizycznej i zaboksował jak zawsze bardzo ambitnie, ale jego rywal doskonale pracujący na nogach skutecznie unikał większości „bomb” Mateusza. Mniej do powiedzenia miał Mateusz Figiel (+91 kg), pokonany wyraźnie przez Ukraińca Vladyslava Sirenko. Nasz pięściarz, dla którego jest to debiut w międzynarodowym turnieju,  dopiero w 3. starciu zaczął boksować odważniej i kilka razy udowodnił, że w przyszłości może jeszcze przysporzyć nam miłych wrażeń.

Niestety w Warszawie nie będziemy podziwiać kunsztu wicemistrzyni olimpijskiej, Sofii Ochigavy (60 kg). Zamiast niej trener „Sbornej” przywiózł nieco mniej znaną ale już doświadczoną Anastasię Belyakovą. I jeszcze jedna uwaga. W związku ze szczęśliwym losowaniem pięciu naszych zawodników jest już w strefie medalowej. Są nimi: Grzegorz Kozłowski (52 kg), Daniel Żaboklicki (56 kg), Arkadiusz Szwedowicz 75 kg), Jordan Kuliński (81 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg)

WYNIKI WALK ELIMINACYJNYCH (1/8)

KOBIETY
51 KG
Stoyka Petrova (Bułgaria) – Haijuan Si (Chiny) 3-0
Mona Mestiaen (Francja) – Żaneta Cieśla (Polska) 3-0
Nicola Adams (Anglia) – Zhaina Shekerbekova (Kazachstan) 3-0
Costa Clelia (Brazylia) – Tetyana Kob (Ukraina) 2-0
Saiana Sagataeva (Rosja) – Mandy Bujold (Kanada) 3-0
Sandra Drabik (Polska) – Katalin Ancsin (Węgry) 3-0
Marlen Esparza (USA) – Ceire Smith (Irlandia) 3-0

60 KG
Karolina Michalczuk (Polska) – Luany Da Silva (Brazylia) 3-0
Julija Tsyplakova (Ukraina) – Jennifer Miranda (Hiszpania) 2-0
Caroline Veyre (Kanada) – Anna Beuselinck (Belgia) 3-0
Estelle Mossely (Francja) – Gulzhaina Ubbiniyazova (Kazachstan) 3-0

Chantelle Cameron (Anglia) – Alexis Pritchard (Nowa Zelandia) 2-0
Karolina Graczyk (Polska) – Denitsa Eliseeva (Bułgaria) 2-1
Junhua Yin (Chiny) – Anastasia Beliakova (Rosja) 2-1

75 KG
Arianne Fortin (Kanada) – Megan Maka (Nowa Zelandia) 3-0

MĘŻCZYŹNI

60 KG
Otar Eranosyan (Gruzja) – Miko Khatchatryan (Belgia) 3-0
Anvar Yunusov (Tadżykistan) – Artur Subhankulov (Rosja) 3-0
De Jesus Joedison (Brazylia) – Olesandr Melenyuk (Ukraina) 2-1
Genaro Gomez (USA) – Mateusz Polski (Polska) 2-1
David Oliver Joyce (Irlandia) – Darkhan Zhumsakbayev (Kazachstan) 3-0

64 KG
Vitaliy Dunaytsev (Rosja) – Vazgen Safaryants (Białoruś)    3-0
Almasbek Alibekov (Kazachstan) – Viktor Kiraly (Węgry) 3-0

+91 KG
Vladyslav Sirenko (Ukraina) – Mateusz Figiel (Polska) 3-0
Cam Avwesome (USA) – Gasan Gimbatov (Rosja) 2-1

ROZKŁAD WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH (CZWARTEK)
I SERIA 13.00

KOBIETY
51 KG
Ewelina Wicherska (Polska) – Stoyka Petrova (Bułgaria)
Mestiaen Mona (Francja) – Nicola Adams (Anglia)
Costa Clelia (Brazylia) – Saiana Sagataeva (Rosja)
Sandra Drabik (Polska) – Marlen Esparza (USA)

MĘŻCZYŹNI
52 KG
Aiygah Dodji (Belgia) – Maciej Jóźwik (Polska)
Kelvin de la Nieve (Hiszpania) – Dawid Jagodziński (Polska)
Sergei Ovanaev (Rosja) – Ihor Sopinskyi (Ukraina)

60 KG
Dawid Michelus (Polska) – Abdullatef Mohammad Sadiq (Katar)
Marek Pietruczuk (Polska) – Otar Eranosyan (Gruzja)
Anvar Yunusov (Tadżykistan) – De Jesus Joedison (Brazylia)
Genaro Gamez (USA) – David Oliver Joyce (Irlandia)

81 KG
Jhonatan Saavedra (Hiszpania) – Pavel Silyagin (Rosja)
Vladyslav Mykhailov (Ukraina) – David Nyika (NZL)

91 KG
Asmar Amir Ibrahim Elsaey (Katar) – Aleksandre Dokvadze (Gruzja)
Gary Sweeney (Irlandia) – Alexey Sevostyanov (Kazachstan)
Juan Nogueira (Brazylia) – Pavel Nikitaev (Rosja)

II SERIA 17.00

KOBIETY
60 KG
Viktoria Rajos (Węgry) – Karolina Michalczuk (Polska)
Julija Tsyplakova (Ukraina) – Caroline Veyre (Kanada)
Estelle Mossely (Francja) – Chantelle Cameron (Anglia)
Karolina Graczyk (Polska) – Junhua Yin (Chiny)   

75 KG
Timea Nagy (Węgry) – Lidia Fidura (Polska)
Mary Spencer (Kanada) – Nila Lipska (Ukraina)
Qian Li (Chiny) – Marina Volnova (Kazachstan)
Yaroslava Yakushina (Rosja) – Arianne Fortin (Kanada)

MĘŻCZYŹNI
56 KG
Diego Ferrer (Hiszpania) – Sylwester Kozłowski (Polska)
Yerzhan Ordabayev (Kazachstan) – Michael Conlan (Irlandia)
Nikita Fedorchenko (Rosja) – Tomasz Resół (Polska)

64 KG
Kazimierz Łęgowski (Polska) – Jonathan Alonso (Hiszpania)
Jonathan Soares (Brazylia) – Jemal Shalambelgiaidze (Gruzja)
Dean Walsh (Irlandia) – Bohdan ViKazachstanin (Ukraina)
Vitaliy Dunaytsev (Rosja) – Almasbek Alibekov (Kazachstan)

69 KG
Damian Kiwior (Polska) – Hzam Ahmed Nabah (Katar)
Youba Sissokho (Hiszpania) – Rafał Perczyński (Polska)
Jose Alday (USA) – Zaal Kvachatadze (Gruzja)
Pavel Kastramin (Białoruś) – Stephen Donelly (Irlandia)

75 KG
Andrey Mikhaliau (Białoruś) – Oleksii Kazym-Zade (Ukraina)
Michael O’Reilly (Irlandia) – Rosjatam Svayev (Kazachstan)
Zsoltan Harcsa (Węgry) – Dan Dignam (Anglia)

+91 KG
Roger Hryniuk (Polska) – Georgios Rompert Chotz (GRE)
Cosme Nascimento (Brazylia) – Dean Gardnier (Irlandia)
Sergiey Verveiko (Polska) – Tornike Puritcha Maishvili (Gruzja)
Vladyslav Sirenko (Ukraina) – Cam Awesome (USA)

TAYLOR I ADAMS W WARSZAWIE! MISTRZYNIE OLIMPIJSKIE GWIAZDAMI TURNIEJU IM. F. STAMMA

Dwie mistrzynie olimpijskie z Londynu – Nicola Adams (51 kg) i Katie Taylor (60 kg) – będą największymi gwiazdami 31. Międzynarodowego Turnieju im. Feliksa Stamma, który w najbliższy wtorek rozpocznie się w Warszawie. Do zawodów zgłoszono ogółem 139 zawodników (96 mężczyzn i 43 kobiety) z 22 krajów.

W Warszawie pojawią się reprezentacje: Anglii (2 uczestników), Armenii (8), Belgii (4), Białorusi (3), Brazylii (6), Bułgarii (6), Chin (3), Francji (2), Gruzji (7), Grecji (3), Hiszpanii (6), Irlandii (13), Kanady (4), Kataru (4), Kazachstanu (9), Nowej Zelandii (5), Polski (22), Rosji (13), Tadżykistanu (1), Ukrainy (9), USA (4) i Węgier (5)

Udział dwóch mistrzyń olimpijskich to wielkie wydarzenie w długiej historii Turnieju im. Feliksa Stamma. Adams miała wystąpić w Warszawie już przed rokiem, ale wówczas w ostatniej chwili jej miejsce w angielskiej kadrze zajęła Lisa Whiteside. Ogółem w turniejowe szranki stanie aż 9 olimpijek z Londynu (2012). W tym gronie jest także znakomita Sofiya Ochigava, która przed dwoma laty stoczyła w stolicy Wielkiej Brytanii niezapomnianą batalię z Taylor, ostatecznie przegrywając na punkty. Rosjanka po zakończeniu walki długo nie mogła pogodzić się z werdyktem i po zakończeniu londyńskich Igrzysk postanowiła zawiesić swoją karierę pięściarską. Do treningów wróciła w styczniu i już po niespełna 4 miesiącach ma szansę stanąć do walki rewanżowej z Irlandką. Nota bene Ochigava jest jedyną zawodniczką na świecie, która w ciągu ostatnich 8 lat pokonała Taylor.

Dodajmy, że dla obu mistrzyń oraz srebrnej medalistki olimpijskiej nie będzie to bynajmniej pierwszy pobyt w Polsce. Mogliśmy podziwiać je już w 2006 roku w Warszawie podczas Mistrzostw Europy. Złoty medal w wadze lekkiej (60 kg) wywalczyła wówczas Taylor. Ochigava, boksująca w limicie wagi koguciej (54 kg) przegrała wprawdzie w półfinale na punkty z późniejszą wicemistrzynią Karoliną Michalczuk, jednak dzień wcześniej zdołała wyeliminować z turnieju Adams. W 2011 roku podczas Mistrzostw Unii Europejskiej w Katowicach ponownie podziwialiśmy bokserski kunszt Angielki i Irlandki, które zdobyły złote medale (Adams w finale wagi muszej wygrała wówczas z Michalczuk).

Do 31 MTB im. Feliksa Stamma zgłoszono także dwie brązowe medalistki olimpijskie: Marlen Esparza (USA, 51 kg), Marinę Volnovą (Kazachstan, 75 kg) oraz cztery uczestniczki londyńskiego turnieju: Stoykę Petrovą (Bułgaria, 51 kg), Alexis Pritchard (Nowa Zelandia, 60 kg), Mary Spencer (Kanada, 75 kg, mistrzyni świata z 2010 roku) oraz Karolinę Michalczuk (Polska, 60 kg – mistrzyni świata z 2008 roku). W gronie zawodniczek, które zobaczymy w Warszawie są również była mistrzyni świata z 2008 roku – Ariane Fortin z Kanady (75 kg) oraz ex-mistrzyni Europy z 2009 roku – Tatyana Kob z Ukrainy (51 kg).

Na tle gwiazd kobiecego boksu nieco skromniej prezentują się zgłoszeni do warszawskiego turnieju zawodnicy. Są wśród nich trzej mistrzowie Europy – Paddy Barnes (Irlandia, 49 kg, mistrz z 2010 roku; także brązowy medalista olimpijski z 2012 roku oraz brązowy medalista Mistrzostw Europy z 2013 roku), Joe Ward (Irlandia, 81 kg, mistrz z 2011 roku; brązowy medalista Mistrzostw Świata z 2013 roku) i Hovhanes Danielyan (Armenia, 49 kg, mistrz z 2008 roku; także brązowy medalista z 2006 roku).

Oprócz nich najbardziej utytułowanymi pięściarzami 31. MTB im. Feliksa Stamma są: brązowy medalista olimpijski z Londynu – Michael Conlan (Irlandia, 52 kg; także wicemistrz Europy z 2013 roku), brązowy medalista mistrzostw świata i mistrz Azji z 2011 roku – Anvar Yunusov (Tadżykistan, 60 kg), wicemistrz Europy z 2008 i 2013 roku – Vazgen Safaryants (Białoruś, 60 kg), pochodzący z Dominikany były wicemistrz Europy z 2008 roku – Kelvin de la Nieve (Hiszpania, 52 kg; także brązowy medalista z 2010 roku), brązowy medalista Mistrzostw Europy z 2013 roku – Zoltan Harcsa (Węgry, 75 kg), młodzieżowy mistrz Europy z 2011 roku – Gasan Gimbatov (Rosja, +91 kg), młodzieżowy mistrz Europy z 2013 roku – Vladislav Mikhailov (Ukraina, 81 kg), czy srebrni medaliści młodzieżowych mistrzostw Europy z 2011 roku – Michael O`Reilly (Irlandia, 75 kg) i Gary Sweeney (Irlandia, 91 kg).

Przypominamy, że wszystkie walki turniejowe tegorocznego turnieju odbędą się w Hotelu „Gromada” przy ul. 17 Stycznia 32 w Warszawie. Na uroczyste otwarcie w imieniu organizatorów zapraszamy w dniu 9 kwietnia o godzinie 16.30 a pół godziny później na pierwsze walki eliminacyjne. Gala Finałowa transmitowana będzie na żywo przez TV Polsat Sport w sobotę 12 kwietnia od godziny 17.00. Serdecznie zapraszamy!

W CETNIEWIE OSTATNIE SZLIFY PRZED WYJAZDEM NA MMŚ DO SOFII

wladek02

Młodzieżowa kadra narodowa kobiet w boksie ostatnie dni przed wylotem na Mistrzostwa Świata do Sofii spędzi na zgrupowaniu szkoleniowym w COS OPO „Cetniewo” we Władysławowie. W dniach od 31 marca do 11 kwietnia pod okiem Tomasza Różańskiego (trener-koordynator), Aleksandra Maciejowskiego i Stanisława Łakomca (trenerzy współpracujący) trenować będzie 6 zawodniczek, w tym 3, które wystąpią w stolicy Bułgarii.

Powołania otrzymały: Wiktoria Sądej (BKS „Jastrzębie” Jastrzębie Zdrój, 51 kg), Justyna Walaś (TSB Tarnów, 60 kg) i Elżbieta Wójcik (KSW „Róża” Karlino, 75 kg) – nasze nadzieje na kwalifikacje do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich oraz Milena Zgliniecka (KS „Pomorzanin” Toruń, 51 kg), Aneta Rygielska (KS „Pomorzanin” Toruń, 60 kg) i Natalia Hollińska (KS „Skorpion” Szczecin, 75 kg). Zawodniczkami rezerwowymi są Sandra Brodacka (KS „Skorpion” Szczecin, 51 kg) i Paulina Jakubczyk (KSW „Róża” Karlino, 60 kg).

Przypominamy, że już od 29 marca również w Cetniewie trenować będzie przygotowująca się do startu w Turnieju im. Feliksa Stamma kadra narodowa seniorek, której przewodzić będą Paweł Pasiak (trener-koordynator) i Władysław Maciejewski (trener współpracujący).

JAJAIRA GONZALEZ – KOLEJNY WIELKI TALENT AMERYKAŃSKIEGO BOKSU

Ubiegłoroczna mistrzyni świata juniorek (dawniej kadetek), 17-letnia Jajaira Gonzalez, uczennica pierwszej klasy liceum Charter Oak w kalifornijskim mieście Glendora, była w ubiegłym roku bodajże najlepszą pięściarką świata w swojej kategorii wiekowej. Jej sportowe osiągnięcia i zalety charakteru czynią z niej potencjalną gwiazdę zbliżających się Młodzieżowych Mistrzostw Świata. Jajaira wystąpi w Sofii w limicie wagi lekkiej (60 kg), czyli wyższym niż ten, w jakim występowała w ub. roku w Albenie. Amerykanie widzą w niej kandydatkę do medalu olimpijskiego w Rio de Janeiro, wierząc, że może zrobić karierę nie mniejszą niż Claressa Shields.

W ciągu dziewięciu lat swojej kariery Amerykanka (na zdjęciu druga z lewej) nie przegrała ani jednej walki. Zaczęła boksować, kiedy miała osiem lat. – Byłam wtedy zwykłą, małą dziewczynką. Wcale nie miałam zamiaru boksować, ale tata chciał, żebym spróbowała. Więc spróbowałam, i okazało się, że naprawdę to lubię – opowiada.

Ojciec Jajairy wybrał dla niej boks, ponieważ jest trenerem w młodzieżowym klubie bokserskim Azusa. Ćwiczy z córką na każdym treningu i kieruje jej karierą. – Jako jej trener, narzucam jej bardzo ostry reżim, żeby opanowała wszystkie umiejętności i zawsze była gotowa. Jako ojciec, wspieram ją i doradzam tak dobrze, jak tylko umiem. Chcę, żeby odniosła wszystkie sukcesy, do których jest zdolna – mówi José Gonzalez.

Sama Jajaira uważa, że trenowanie pod okiem taty jest dla niej korzystne, bo zmusza ją on do większego wysiłku. – To mój tata. On wie, co dla mnie dobre. Inni byliby dla mnie zbyt łagodni, bo jestem dziewczyną – mówi.

W dni powszednie bohaterka naszej opowieści ćwiczy od dwóch do czterech godzin, zaś weekendy poświęca na biegi. Pilnuje też przestrzegania zdrowej diety, a to oznacza ograniczone spożycie pustych kalorii. – Jeśli mam ciastko i jabłko, nie zjem ciastka, tylko jabłko. Nie chcę zaprzepaścić wyników ćwiczeń przez jedzenie zbyt dużo chłamu – mówi. Z dumą twierdzi też, że całkowicie usunęła z jadłospisu napoje gazowane. Pije tylko wodę i soki.

Uczniowie liceum Charter Oak znają Jajairę nie tylko ze względu na jej osiągnięcia w ringu, ale też inne cechy jej charakteru. – To nie tylko nadzwyczajna pięściarka, ale też dobrze tańczy. Ma poczucie humoru, jest optymistką i łatwo ją polubić. Cieszę się, że mogę ją nazywać moją przyjaciółką – mówi Emily Rodriguez z klasy maturalnej.

Także jej przyjaciele o wieloletnim stażu twierdzą, że to nie poza. – Jajaira zawsze ma pozytywne nastawienie do życia, jest wesoła, pełna miłości i troski. Jej przyjaźń jest dla mnie motywacją. To, jak konsekwentnie realizuje postawione sobie cele, dało także i mi inspirację do życiowego awansu – mówi Desiree Madrigal z klasy 1.

Wielu jest takich, którzy podziwiają dokonania Jajairy i biorą ją sobie za wzór. – Jest dla mnie inspiracją. Zdołała zdobyć złoty medal mistrzostw świata juniorów, jest najlepszą pięściarką, a zarazem wciąż ma świetne stopnie. Ma siłę, skromność, intelekt i urodę, to młoda dziewczyna, która ma jeszcze wiele osiągnięć przed sobą. Należą się jej brawa – mówi Martha Herrera z klasy maturalnej.

Nauczyciele Jajairy czerpią dumę z tego, że radzi sobie z łączeniem sukcesów w ringu i w nauce. – Widać w niej zawziętość. Boks nie jest wyłącznie męską dyscypliną, ale współzawodnictwo leżące w naturze Jajairy i jej wola równoważenia obowiązków szkolnych i osobistych dokonań budzą podziw – mówi z kolei Pani Shockey, nauczycielka języka angielskiego.

Jajaira Gonzalez ma nadzieję, że po ukończeniu liceum dostanie się do drużyny olimpijskiej. W rzeczy samej, spotkała się już ze złotą medalistką Igrzysk w Londynie w 2012 roku, Claressą Shields, i trenowały razem.  – Nikt nie da mi złotego medalu na tacy, muszę ciężko pracować, aby osiągnąć cele, które sobie postawiłam – mówi Jajaira. Boks jest jej pasją, zamierza więc nadal ćwiczyć i brać udział w turniejach.

KADRA KOBIET RUSZA DO CETNIEWA. NAJBLIŻSZYM CELEM TURNIEJ IM. F. STAMMA

kadrowiczki

Kluczowym elementem w przygotowaniach do tegorocznych Mistrzostw Europy Seniorek w Bukareszcie będzie start naszych zawodniczek w 31. Międzynarodowym Turnieju im. Feliksa Stamma, który 9 kwietnia rozpocznie się w Warszawie. Zanim wyłoniona zostanie reprezentacja Polski na wspomniane zawody, podopieczne trenera Pawła Pasiaka spotkają się podczas zgrupowania szkoleniowego w COS OPO „Cetniewo” we Władysławowie. W dniach od 30 marca do 8 kwietnia najlepsze polskie zawodniczki pracować będą pod okiem nie tylko pierwszego trenera kadry ale również szkoleniowca wspomagającego, Władysława Maciejewskiego oraz psycholog sportu Aleksandry Zienowicz.

Nad Bałtyk do legendarnego ośrodka przygotowań olimpijskich przyjadą: Angelika Grońska („06 Kleofas” Katowice, 48 kg), Sandra Drabik ( „Boxing” Kielce, 51 kg), Ewelina Wicherska („PKB” Poznań, 51 kg), Karolina Graczyk („Copacabana” Konin, 60 kg), Karolina Michalczuk („PACO” Lublin, 60 kg) i Lidia Fidura (GUKS „Carbo” Gliwice, 75 kg). Zawodniczkami rezerwowymi, przygotowanymi na dodatkowe powołanie są: Sandra Brodacka („Skorpion” Szczecin, 48 kg), Sandra Kruk („Kontra” Elbląg, 57 kg) i Beata Koroniecka („Hetman” Białystok, 64 kg).

Podczas 31. MTB im. Feliksa Stamma wystąpią cztery Polki – dwie w wadze 60 kg i po jednej w 51 i 75 kg. Niemal pewne startu w Warszawie są Graczyk, MIchalczuk i Fidura, zaś o czwartej kandydaturze (w wadze z limitem 51 kg) trener Pasiak zadecyduje w trakcie zgrupowania.

14. MP SENIOREK: KONCERTOWY POJEDYNEK KRUK Z RYGIELSKĄ OZDOBĄ FINAŁÓW

kruk01

Wielkie emocje towarzyszyły niemal wszystkim dzisiejszym pojedynkom finałowym 14. Mistrzostw Polski Seniorek w Boksie. Ich apogeum nastąpił w trakcie i tuż po zakończeniu zapowiadanej na szlagier finałów rywalizacji Karoliny Michalczuk, która w tym roku postanowiła zaatakować pozycję liderki „olimpijskiej” wagi lekkiej (60 kg), z wieloletnią liderką tej kategorii, Karoliną Graczyk. Przez pierwsze dwie rundy w ringu za wiele się jednak nie działo i dopiero w 3. starciu zawodniczki przestały grać w bokserskie szachy, tylko rozgorzał bój o złoto. Pojedynek był bardzo wyrównany, bo obie kadrowiczki twardo starały się przechylić szalę na swoją korzyść. Na końcowym werdykcie, który stosunkiem głosów 4-1 wskazał na zawodniczkę Paco Lublin prawdopodobnie zaważyły bodaj cztery upadki pięściarki z Konina na matę ringu. Dodajmy, że ani razu nie była ona liczona, to jednak wydarzenia te mogły mieć wpływ na arbitrów. Końcowy werdykt przyjęty został okrzykami niezadowolenia, m.in. dlatego, że trzeba było na niego dość długo (3-4 minuty?) czekać, co na zawodach takich, jak Mistrzostwa Polski raczej nie powinno mieć miejsca.

Finały grudziądzkiego turnieju rozpoczęła walka w kategorii papierowej (48 kg) dwóch kadrowiczek – Sandry Brodackiej z Angeliką Grońską. Miała ona dość wyrównany przebieg i każda z zawodniczek miała swoje dobre momenty. Nieco bardziej agresywniej w ringu poczynała sobie Grońska, której uderzenia miały większą moc i niektóre dochodziły do celu. Bronią Brodackiej była dość szczelna obrona, dobra praca nóg, ale w ofensywie nie była specjalnie przekonująca. Jej boks był jednak bardziej zbilansowany niż momentami chaos w akcjach ofensywnych katowiczanki. Zdaniem sędziów w stosunku 3-2 lepszą była Sandra, broniąc zdobytego przed rokiem złotego medalu i dając Skorpionowi Szczecin pierwszy z trzech tytułów mistrzowskich.

Ciekawi byliśmy jak poradzi sobie w finale wagi muszej (51 kg) dość niespodziewana zwyciężczyni Sandry Drabik, Ewelina Wicherska, której rywalka w walce o złoto była Żaneta Cieśla. Zawodniczka PKB w pierwszych dwóch rundach boksowała z kontry, zadając mniej ciosów od swojej rywalki. Dobrze chodziła na nogach, przepuszczając ataki Żanety, zadając przy tym celne, choć pojedyncze uderzenia. Z biegiem minut traciła jednak siły, nadwyrężone półfinałową walką i sprawiała wrażenie, że momentami „pływa” w ringu. Cieśla czuła, że osiąga przewagę i rozpoczęła bezwzględny atak, zapominając niestety o obronie. Wydawało się, że ofensywa elblążanki powinna przynieść jej upragniony złoty medal, jednak sędziowie jednogłośnie uznali, że w przekroju czterech rund lepszą była jednak Ewelina.

Od ostrego bombardowania rozpoczęła finał wagi koguciej (54 kg) Martyna Letkiewicz. Jej młodziutka rywalka, Laura Grzyb momentami nie była w stanie odpowiadać na zmasowany atak zawodniczki z Gliwic i kiedy ciężkie ciosy trafiać zaczęły w jej korpus „pachniało” nawet liczeniem. Mimo początkowych kłopotów, z biegiem czasu pięściarka z Jastrzębia zaczęła nawiązywać walkę z Letkiewicz. Mimo ambitnej postawy i kilku naprawdę ciekawych technicznych akcji, lepsze wrażenie na sędziach wywarła Martyna wygrywając jednogłośnie na punkty.

Najlepszy pojedynek finałów zobaczyliśmy nie w wadze lekkiej, tylko w piórkowej (57 kg). Wszystko to za sprawą dwóch kadrowiczek – Sandry Kruk i Anety Rygielskiej. Ta druga, najmłodsza uczestniczka finałów, ani myślała oddać pola silnej jak tur Sandrze. Ich batalia wyglądała momentami wręcz epicko i sprawiła, że kibice z zapartym tchem oczekiwali na kolejne części tego spektaklu. Mimo zwycięstwa i zdobycia nagrody dla najlepszej zawodniczki zawodów, myślę, że dla Sandry Kruk był to najtrudniejszy od kilku lat pojedynek z krajową rywalką. Aneta pokazała nie tylko wysokie umiejętności, ale nadzwyczajną determinacje i walkę do końcowego gongu. Nikogo nie zdziwiła nagroda przyznana obu zawodniczkom za to, że były bohaterkami najlepszej walki finałów.

Z kolei mniej emocji towarzyszyło rywalizacjom Kingi Siwej z Vanessą Nogaj (64 kg), Natalii Hollińskiej z Hanną Solecką (69 kg) i Martyny Gil z Anną Maksim (81 kg). W pierwszym przypadku przewaga zawodniczki była na tyle wysoka w każdej z rund, że mocno dziwił werdykt jednego z sędziów, który widział zwyciężczynię w zawodniczce z Kalisza. W bratobójczym (a może siostrobójczym!) pojedynków dwóch zawodniczek Skorpiona lepsza była bardziej doświadczona Natalia i choć ich pojedynek stał na bardzo dobrym poziomie technicznym oraz nosił znamiona walki, emocji nie było w nim wiele. W wolnym tempie rywalizowały ze sobą najlepsze zawodniczki wagi półciężkiej. Wygrała 19-letnia Martyna Gil, gdyż była aktywniejsza i celniejsza w zadawanych ciosach. Na poziom zawodniczek i przede wszystkim brak szybkości w ringu być może miało wpływ zmęczenie trudnymi walkami w poprzednim dniu.

Łatwo kolejny tytuł mistrzowski zdobyła Lidia Fidura (75 kg), której rywalka z Łodzi, Anna Kołodziejska, mając dziurawą obronę, cierpiała straszne katusze inkasując soczyste uderzenia w głowę. Na dobrą sprawę gdyby zawodniczka z Gliwic była bardziej skoncentrowana i zdecydowana w swoich akcjach, pojedynek zakończyłby się już w 1. starciu.

Finały zamknął bój Sylwii Kusiak z Anną Słowik (+81 kg), który dostarczył widowni sporo emocji, gdyż obie walczące przez pełen dystans prowadziły ciekawą wymianę ciosów. Nie był to boks statyczny, walka prowadzona była w dobrym tempie i była czysta. Bardziej precyzyjna była zawodniczka ze Szczecina, która o zwycięstwo musiała jednak walczyć do ostatniej sekundy 4. starcia, gdyż Anna była dobrze przygotowana do walki kondycyjnie i ambitnie finiszowała.

Po zakończeniu zawodów wręczono nagrody indywidualne i drużynowe. Otrzymali je: Sandra Kruk (najlepsza zawodniczka), Aneta Rygielska (najmłodsza finalistka), BKS Skoropin Szczecin (najlepszy klub) oraz Zachodniopomorski OZB (najlepszy OZB).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

48 KG
Sandra Brodacka (BKS Skorpion Szczecin) – Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice) 3-2
51 KG
Ewelina Wicherska  (PKB Poznań) – Żaneta Cieśla (UKS Kontra Elbląg) 3-0
54 KG
Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice) – Laura Grzyb (BKS Jastrzębie) 3-0
57 KG
Sandra Kruk (UKS Kontra Elbląg) – Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) 3-0
60 KG
Karolina Michalczuk (Paco Lublin) – Karolina Graczyk (Copacabana Konin) 4-1
64 KG
Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Vanessa Nogaj (Prosna Kalisz) 4-1
69 KG
Natalia Hollińska (BKS Skorpion Szczecin) – Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin) 3-0
75 KG
Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice) – Anna Kołodziejska (Boks-Tur Łódź) 3 TKO
81 KG
Martyna Gil (Skalnik Wiśniówka) – Anna Maksim (LKS Orlęta Łuków) 3-0
+81 KG
Sylwia Kusiak (BKS Skorpion Szczecin) – Anna Słowik (Garda Karczew) 3-0

14. MP SENIOREK: ZAWODNICZKI SKORPIONA SZCZECIN ZDOMINUJĄ FINAŁY?

sylwia_kusiak

Aż cztery podopieczne trenera Marcina Stankiewicza z BKS Skorpion Szczecin wystąpią w niedzielnych walkach finałowych 14. Mistrzostw Polski Seniorek w Grudziądzu. Już dzisiaj klub ze Szczecina, słynący od lat z doskonałej pracy z bokserską młodzieżą, może się cieszyć ze złotego medalu w wadze z limitem 69 kg, gdyż naprzeciwko siebie staną w ringu dwie jego zawodniczki, Natalia Hollińska i Hanna Solecka. Wielkie szanse na złote medale mają również Sandra Brodacka i Sylwia Kusiak, a więc pięściarki, które zobaczymy w pierwszej i ostatniej walce finałowej.

Po dwie pięściarki do finału wprowadziły UKS Kontra Elbląg i GUKS Carbo Gliwice, a po jednej 06 Kleofas Katowice, BKS Jastrzębie, Boks-Tur Łódź, Copacabana Konin, Garda Karczew, LKS Orlęta Łuków, Paco Lublin, PKB Poznań, Pomorzanin Toruń, Prosna Kalisz, SAKO Gdańsk i Skalnik Wiśniówka.

Najbardziej utytułowaną zawodniczką finałów 14. Mistrzostw Polski jest oczywiście Karolina Michalczuk, która dotąd aż 12 razy zdobywała złoty medal krajowego czempionatu. Zawodniczka Paco Lublin jest zarazem najstarszą finalistką. Z kolei najmłodszą zawodniczką, jaką jutro zobaczymy na ringu w Grudziądzu będzie Aneta Rygielska, która dopiero 24 sierpnia skończy 19 lat.

ZESTAW PAR WALK FINAŁOWYCH

48 KG
Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice) – Sandra Brodacka (BKS Skorpion Szczecin)
51 KG
Żaneta Cieśla (UKS Kontra Elbląg) – Ewelina Wicherska  (PKB Poznań)
54 KG
Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice) – Laura Grzyb (BKS Jastrzębie)
57 KG
Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Sandra Kruk (UKS Kontra Elbląg)
60 KG
Karolina Graczyk (Copacabana Konin) – Karolina Michalczuk (Paco Lublin)
64 KG
Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Vanessa Nogaj (Prosna Kalisz)
69 KG
Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin) – Natalia Hollińska (BKS Skorpion Szczecin)
75 KG
Anna Kołodziejska (Boks-Tur Łódź) – Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice)
81 KG
Martyna Gil (Skalnik Wiśniówka) – Anna Maksim (LKS Orlęta Łuków)
+81 KG
Sylwia Kusiak (BKS Skorpion Szczecin) – Anna Słowik (Garda Karczew)

14. MP SENIOREK: WICHERSKA WRACA DO KRAJOWEJ CZOŁÓWKI. SZLAGIER W PIÓRKOWEJ

rotterdam

Sport – niezależnie od rodzaju dyscypliny – nie byłby tak fascynujący i zarazem popularny, gdyby nie dochodziło w nim do niespodzianek, czy sensacji. Zmiany, w tym porażki, są częścią życia sportowca, są w nie wręcz wkalkulowane. Mogą one jednakowo dobrze – niemal jak zwycięstwa – wpłynąć z czasem na zawodników, ale z reguły są bolesne. Z drugiej strony kibice lubują się w oglądaniu rozmaitych rewanżów, które często noszą wielki ciężar emocjonalny. W zakończonej niedawno II serii półfinałów 14. Mistrzostw Polski Seniorek doszło właśnie do kilku takich właśnie niespodzianek, które mogą być długo wspominane przez kibiców i pięściarki.

W jutrzejszym finale nie zobaczymy m.in. faworyzowanych Sandry Drabik (51 kg) i Patrycji Woronowicz (81 kg). Pierwsza z nich, aktualna wicemistrzyni Europy z Rotterdamu (2011) i obrończyni krajowego czempionatu z Lublina, uległa jednogłośnie na punkty trzykrotnej mistrzyni Polski (2006-2007, 2010) i dwukrotnej wicemistrzyni Europy (2006-2007) Ewelinie Wicherskiej. Poznanianka, bardziej znana pod panieńskim nazwiskiem Pękalska, zasygnalizowała tym samym powrót do krajowej czołówki i stać ją na pokonanie w jutrzejszym finale Żanetę Cieślę, z którą wprawdzie ma dodatni bilans zwycięstw, ale też przegrała z nią w ub. roku w Lublinie.

Dodajmy, że do finału awansowała również siostra Żanety, Sandra Kruk (57 kg), której dzielnie czoła stawiała ambitna Adrianna Wiedro. Jutro z wicemistrzynią świata rywalizować będzie złota medalistka ubiegłorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Świata, 19-letnia Aneta Rygielska. Druga z faworyzowanych zawodniczek, 20-letnia Patrycja Woronowicz uległa dzisiaj jednogłośnie na punkty rówieśniczce Anety, Martynie Gil. Wychowanka małego klubu z Wiśniówki ma realne szanse nawet na złoty medal, o ile znajdzie receptę na bardziej doświadczoną Annę Maksim.

Zgodnie z oczekiwaniami do finału Mistrzostw Polski awansowała Kinga Siwa (64 kg), która na co dzień wykonuje w Gdańsku także znakomitą pracę w charakterze trenerki. Po pokonaniu Beaty Koronieckiej czeka ją jutro łatwiejsze – ale tylko w teorii! – zadanie, gdyż będzie rywalizować z Vanessą Nogaj, która dość niespodziewanie pokonała Katarzynę Krukowską. Emocji powinien dostarczyć nam również ostatni pojedynek grudziądzkich mistrzostw, w którym walczyć będą Sylwia Kusiak i Anna Słowik (+81 kg), które mają sobie wiele do udowodnienia po ubiegłorocznym finale Mistrzostw Polski U-23 w Karczewie.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH

II seria godz.16:00
51 KG
Żaneta Cieśla (UKS Kontra Elbląg) – Klaudia Sibiga (Ring Sikorski Stalowa Wola) 3-0
Ewelina Wicherska  (PKB Poznań) – Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce) 3-0
57 KG
Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Aleksandra Banak (Polonia Leszno) 3-0
Sandra Kruk (UKS Kontra Elbląg) – Adrianna Wiedro (SAKO Gdańsk) 3-0
64 KG
Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Beata Koroniecka (Hetman Białystok) 3-0
Vanessa Nogaj (Prosna Kalisz) – Katarzyna Krukowska (MOSM Tychy) 3-0
81 KG
Martyna Gil (Skalnik Wiśniówka) – Patrycja Woronowicz (Boxing Sokółka) 3-0
Anna Maksim (LKS Orlęta Łuków) – Izabela Gil (KS Cristal Białystok) 3-0
+81 KG
Sylwia Kusiak (BKS Skorpion Szczecin) – Joanna Zabrocka (Nowi Polnica) 3 TKO
Anna Słowik (Garda Karczew) – Marlena Gawrońska (Stella Gniezno) 3-0

14. MP SENIOREK: FAWORYTKI TRZYMAJĄ SIĘ MOCNO. JUTRO SZLAGIER W WADZE LEKKIEJ!

michalczuk01

W przedostatnim dniu rozgrywanych w Grudziądzu 14. Mistrzostw Polski Seniorek w Boksie mieliśmy przegląd najlepszych – przynajmniej w turniejowej w teorii – 40 zawodniczek w kraju. Nie wszystkie walki porwały wprawdzie znającą się na boksie grudziądzka publiczność, ale niektóre stały na bardzo dobrym poziomie. Uwagę zwracaliśmy przede wszystkim na walki naszych kadrowiczek, które czekają w tym roku zarówno Mistrzostwa Europy, jak i Świata.

W I serii walk nie zawiodły najlepsze zawodniczki najlżejszej kategorii (48 kg). Zarówno Sandra Brodacka, jak i Angelika Grońska prezentują podobny poziom sportowy, więc ich rywalizacja w niedzielnym finale zapewne będzie pasjonująca. W wadze koguciej (54 kg) doszło do kolejnej rywalizacji Martyny Letkiewicz z Aleksandrą Paczką i podobnie jak rok temu w Lublinie, zwycięsko wyszła z niej ta pierwsza. W finale rywalką Martyny będzie 19-letnia Laura Grzyb, która w swoim pierwszym w karierze starcie w seniorskim czempionacie może zdobyć nawet złoty medal.

Na absolutny szlagier finalów zapowiada się jednak pojedynek Karoliny Graczyk z Karoliną Michalczuk. Stawka będzie wyższa niż złoty medal Mistrzostw Polski, bo waga lekka (60 kg) to dywizja olimpijska, a obie nasze znakomite zawodniczki marzą o starcie w Igrzyskach w Rio de Janeiro. Miejmy nadzieję, że zobaczymy także rywalizację dwóch zawodniczek Skorpiona – Natalii Hollińskiej z Hanną Solecką. Obie pięściarki tworzyły parę finałową już w ub. roku w Lublinie, jednak wówczas do ich walki nie doszło z uwagi na przemęczenie licznymi startami zaledwie 18-letniej wówczas Hani.

W innej z wag olimpijskiej – średniej (75 kg) – pewnie po kolejny złoty medal podąża Lidia Fidura. Jutro na jej drodze stanie ambitna łodzianka, Anna Kołodziejska, dla której awans do finału jest życiowym sukcesem.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH

I seria godz.11:00
48 KG
Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice) – Ewa Bulanda (Krynica Zdrój) 3-0
Sandra Brodacka (BKS Skorpion Szczecin) – Patrycja Bednarek (PKB Polkowice) 3-0
54 KG
Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice) – Aleksandra Paczka (BKS Orkan Gorzów Wlkp.) 3-0
Laura Grzyb (BKS Jastrzębie) – Patrycja Ślosarczyk (Sport Centrum Kraków) 3-0
60 KG
Karolina Graczyk (Copacabana Konin) – Edyta Skrzyszowska (Stal Rzeszów) 3-0
Karolina Michalczuk (Paco Lublin) – Kinga Szlachcic (Boxing Zielona Góra) 2 TKO
69 KG
Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin) – Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice) 3-0
Natalia Hollińska (BKS Skorpion Szczecin) – Marlena Mańkowska (Boks Lublin) 3-0
75 KG
Anna Kołodziejska (Boks-Tur Łódź) – Agnieszka Osial (Orlęta Łuków) 3-0
Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice) – Justyna Sroczyńska (Energetyka Lubin) 3-0

14. MP SENIOREK: NERWOWO W II SERII ĆWIERĆFINAŁOWEJ. ROZKŁAD PÓŁFINAŁÓW

maksym_sylwia

W II serii walk ćwierćfinałowych 14. Mistrzostw Polski Seniorek w Boksie doszło do dziwnej sytuacji, która w znacznym stopniu rzutowała później na atmosferę zawodów. Po walce Sylwii Maksym z Vanessą Nogaj (64 kg) najpierw podniesiono do góry rękę zawodniczki Skorpiona Szczecin, by za chwilę werdykt zmienić na zwycięstwo pięściarki z Kalisza. Gdyby w istocie Vanessa przeważała w tym pojedynku, zapewne nie byłoby wątpliwości, ale zdaniem obserwatorów wygrała zaledwie ostatnie starcie… Nie lepiej było po zakończeniu pojedynku Karoliny Koszeli z Anną Maksim (81 kg) i do strefy medalowej awansowała zawodniczka z Łukowa.

Jutro czekają nas w dwóch seriach walki półfinałowe. I seria rozpocznie się o godz. 11.00. Zobaczymy w niej m.in. rywalizacje Sandry Brodackiej z Patrycją Bednarek (48 kg), Aleksandry Paczki z Martyną Letkiewicz (54 kg), czy Natalii Hollińskiej z Marleną Mańkowską (69 kg). W II serii (godz. 16.00) zmierzą się m.in. Sandra Drabik z Eweliną Wicherską (51 kg) oraz Kinga Siwa z Beatą Koroniecką (64 kg)

WYNIKI II SERII WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH
                           
57 KG
Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Klaudia Cichoń (Krynica Zdrój) 3-0
Aleksandra Banak (Polonia Leszno) – Lawinia Firlej (Broń Radom) 3-0
Sandra Kruk (Kontra Elbląg) – Michalina Podlewska (Zawisza Bydgoszcz) 3-0
Adrianna Wiedro (SAKO Gdańsk) – Michela Gawrońska (Gwardia Wrocław) 3-0

64 KG
Beata Koroniecka (Hetman Białystok) – Marta Wsiaki (Polonia Świdnica) 3-0
Kinga Siwa (Sako Gdańsk) – Jagoda Berlińska (Obra Zbąszyń) TKO1
Katarzyna Krukowska (MOSM Tychy) – Kinga Czech (Polonia Świdnica) 3-0
Vanessa Nogaj (Prosna Kalisz) – Sylwia Maksym (Skorpion Szczecin) 3-0

81 KG
Anna Maksim (Orlęta Łuków) – Karolina Koszela (Stella Gniezno) 3-0
Izabela Gil (Cristal Białystok) – Aleksandra Janczara (Radomiak Radom) 2 TKO (kontuzja)

+81 KG
Sylwia Kusiak (Skorpion Szczecin) – Antonina Lemańska  (Wda Świecie) WO.
Joanna Zabrocka (Nowi Polnica) – Magdalena Guras (Energetyka Lubin) TKO1
Anna Słowik (Garda Karczew) – Katarzyna Kupis (Radomiak Radom) 3-0
Marlena Gawrońska (Stella Gniezno) – Paulina Laskowska (Obra Zbąszyń) 3-0

ROZKŁAD PAR WALK PÓŁFINAŁOWYCH

I seria godz.11:00
48 KG
Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice) – Ewa Bulanda (Krynica Zdrój)
Sandra Brodacka (BKS Skorpion Szczecin) – Patrycja Bednarek (PKB Polkowice)
54 KG
Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice) – Aleksandra Paczka (BKS Orkan Gorzów Wlkp.)
Patrycja Ślosarczyk (Sport Centrum Kraków) – Laura Grzyb (BKS Jastrzębie)
60 KG
Edyta Skrzyszowska (Stal Rzeszów) – Karolina Graczyk (Copacabana Konin)
Kinga Szlachcic (Boxing Zielona Góra) – Karolina Michalczuk (Paco Lublin)
69 KG
Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin) – Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice)
Natalia Hollińska (BKS Skorpion Szczecin) – Marlena Mańkowska (Boks Lublin)
75 KG
Agnieszka Osial (Orlęta Łuków) – Anna Kołodziejska (Boks-Tur Łódź)
Justyna Sroczyńska (Energetyka Lubin) – Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice)

II seria godz.16:00
51 KG
Klaudia Sibiga (Ring Sikorski Stalowa Wola) – Żaneta Cieśla (UKS Kontra Elbląg)
Ewelina Wicherska  (PKB Poznań) – Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce)
57 KG
Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Aleksandra Banak (Polonia Leszno)
Sandra Kruk (UKS Kontra Elbląg) – Adrianna Wiedro (SAKO Gdańsk)
64 KG
Beata Koroniecka (Hetman Białystok) – Kinga Siwa (SAKO Gdańsk)
Katarzyna Krukowska (MOSM Tychy) – Vanessa Nogaj (Prosna Kalisz)
81 KG
Patrycja Woronowicz (Boxing Sokółka) – Martyna Gil (Skalnik Wiśniówka)
Anna Maksim (LKS Orlęta Łuków) – Izabela Gil (KS Cristal Białystok)
+81 KG
Sylwia Kusiak (BKS Skorpion Szczecin) – Joanna Zabrocka (Nowi Polnica)
Anna Słowik (Garda Karczew) – Marlena Gawrońska (Stella Gniezno)

14. MP SENIOREK: W GRUDZIĄDZU POZNALIŚMY MEDALISTKI MISTRZOSTW POLSKI

GRACZYK_KAROLINA

W I sesji dzisiejszych walk 14. Mistrzostw Polski Seniorek w Boksie poznaliśmy w Grudziądzu medalistki kategorii z limitem 48, 54, 60 i 69 kg. Poza dość niespodziewanymi zwycięstwami Patrycji Ślosarczyk nad Katarzyną Brodacką (54 kg) oraz wracającej po dłuższej przerwie do poważnego boksowania Marleny Mańkowskiej nad Pauliną Borysiewicz (69 kg), zwyciężały faworytki do medali. Nie udało się niestety stoczyć pierwszej turniejowej walki naszej arcymistrzyni, Karolinie Michalczuk (60 kg), której rywalka nie pojawiła się w ringu.

Ciekawiej zapowiadają się nam natomiast walki półfinałowe. Rywalizacje Sandry Brodackiej z Patrycją Bednarek (48 kg), Aleksandry Paczki z Martyną Letkiewicz (54 kg), czy Natalii Hollińskiej z Marleną Mańkowską (69 kg) powinny przynieść sporo emocji kibicom.

WYNIKI I SERII WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH

48 KG
Angelika Grońska (06 Kleofas  Katowice) – Regina Belka (Wda Świecie) 3 TKO
Ewa Bulanda (Krynica Zdrój) -  Adrianna    Marczewska (SKF Boxing Zielona Góra)    3-0
Sandra Brodacka (BKS Skorpion Szczecin) – Agnieszka Słomska (Broń  Radom) 3-0
Patrycja Bednarek (PKB Polkowice) – Magdalena Twaróg (Astoria Bydgoszcz) 3-0

54 KG
Martyna Letkiewicz    (GUKS Carbo Gliwice) – Paulina Zdanowicz (Polonia Świdnica) 3-0
Aleksandra Paczka    (BKS Orkan Gorzów Wlkp.) – Ewelina Żurawska (Boks Lublin) 3-0
Patrycja    Ślosarczyk  (Sport Cent. Kraków) – Katarzyna Brodacka (BKS Skorpion Szczecin) 2-1
Laura Grzyb (BKS Jastrzębie) – Agata Gołaś (Boks Poznań) 3-0

60 KG   
Karolina Graczyk (Copacabana Konin) – Sandra Jastrzębska (Palestra Warszawa) 3-0
Kinga Szlachcic (Boxing Zielona Góra) – Sylwia Pel (GUKS Carbo Gliwice) 3-0
Karolina Michalczuk (Paco Lublin) – Agnieszka Ciechocka (Sako Gdańsk) WO.

69 KG   
Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin) – Ewelina Starostka (PTB Tiger Tarnów) 1 TKO
Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice) – Dominika Bliniewska (OSiR Suwałki) 3-0
Natalia Hollińska (BKS Skorpion Szczecin) – Weronika Gwóźdź (Gwardia Wrocław) 4 TKO

Marlena Mańkowska (Boks Lublin) – Paulina Borysiewicz (Hetman Białystok) 3-0

TOMASZ RÓŻAŃSKI WYBRAŁ REPREZENTANTKI NA MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA

_MG_1822

Trener młodzieżowej kadry narodowej kobiet, Tomasz Różański, już podczas pierwszego w tym roku zgrupowania w Cetniewie zapewniał, że podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii reprezentować nasz kraj będą tylko te z najlepszych polskich zawodniczek, które swoim poziomem sportowym będą dawały największą nadzieję na wywalczenie kwalifikacji do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich.

- Podkreślam, że kluczowym będzie poziom sportowy jaki zawodniczki będą prezentować, co oznacza w praktyce, że niekoniecznie zabiorę na kwalifikacje trzy dziewczyny. Zależy mi bowiem na poziomie sportowym jaki będziemy prezentować jako drużyna i to będzie główne kryterium mojego wyboru – mówił szkoleniowiec kadry.

Jak powiedział, tak zrobił i w dniach od 10 do 25 kwietnia w Sofii w biało-czerwonych barwach wystąpią trzy polskie zawodniczki: Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie, 51 kg), Justyna Walaś (TSB Tarnów, 60 kg) i Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino). Wspomniane pięściarki mają za sobą m.in. zgrupowanie w Qian`an, gdzie w meczu z Chinkami wygrały swoje walki i z racji tego, że występują w „olimpijskich” limitach wagowych, wszystkie trzy powalczą o kwalifikację do MIO w Nanjing.

Oprócz trenera Tomasza Różańskiego i jego zawodniczek, do stolicy Bułgarii pojadą także Aleksander Maciejowski (trener współpracujący), Kinga Ruszczyńska (trener OB i fizjoterapeuta) oraz psycholog sportu.

Wylot na Mistrzostwa Świata odbędzie się w dniu 12 kwietnia 2014 roku (godz. 11.05), badania lekarskie i waga planowane są na dzień 13 kwietnia, zaś same walki rozpoczną się 18 kwietnia. Kadra wróci do Polski 25 kwietnia  o godz. 18.50. Trzymamy kciuki za to, aby był to triumfalny powrót.

14. MP SENIOREK: DO GRUDZIĄDZA DOJECHAŁO 77 ZAWODNICZEK Z 44 KLUBÓW. ZA NAMI PIERWSZE WALKI

plakat_news14

Dzisiaj w hali sportowej MKS „Start” przy ul. Konarskiego 36 w Grudziądzu rozpoczęły się 14. Mistrzostwa Polski Seniorek w Boksie. Ostatecznie w ringowe szranki stanie 77 zawodniczek z 44 klubów reprezentujących 14 Okręgowych Związków Bokserskich. O prestiżu grudziądzkich zawodów świadczy fakt, że na ich starcie zobaczymy wszystkie zeszłoroczne złote medalistki, łącznie ze zgłoszoną w ostatniej chwili Karoliną Koszelą, którą pominęliśmy w poprzednim komunikacie.

W poszczególnych kategoriach wagowych wystąpi następująca ilość zawodniczek: 48 kg (8), 51 kg (7), 54 kg (8), 57 kg (12), 60 kg (7), 64 kg (9), 69 kg (8), 75 kg (4), 81 kg (6) i + 81 kg (8). W czwartek zobaczyliśmy 6 z planowanych 8 walk eliminacyjnych (dwa pojedynki zakończyły się walkowerem). W najciekawszym boju aktualna mistrzyni Polski wagi muszej (51 kg), Sandra Drabik pokonała jednogłośnie na punkty Milenę Zglenicką, którą w ubiegłym roku oglądaliśmy w barwach młodzieżowej reprezentacji Polski.

WYNIKI WALK [CZWARTEK, 20.03.]

51 KG
Żaneta Cieśla (Kontra Elbląg) – Anna Mikołajewska (BSB Astoria Bydgoszcz) WO.
Ewelina Wicherska (PKB Poznań) – Paulina Biernat (Palestra Warszawa) 1 TKO
Sandra Drabik (Boxing Kielce) – Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń) 3-0

57 KG
Sandra Kruk (Kontra Elbląg) – Jadwiga Stańczak (GUKS Carbo Gliwice) WO.
Michalina Podlewska (Zawisza Bydgoszcz) – Olga Bochniewska (Radomiak Radom) 3-0
Michela Gawrońska (Gwardia Wrocław) – Magdalena Berlińska (Obra Zbąszyń) 3-0
Adrianna Wiedro (SAKO Gdańsk) – Diana Kulhawik (Cristal Białystok) 3-0

64 KG
Vanessa Nogaj (Prosna Kalisz) – Karolina Gawrysiuk (GUKS Carbo Gliwice)  3-0

14. MP SENIOREK: SZUKAMY FAWORYTEK GRUDZIĄDZKIEGO TURNIEJU

Boks Kobiet 01

Nie ulega wątpliwości, że Grudziądz ma ze wszystkich polskich miast największe doświadczenie w organizacji Mistrzostw Polski Kobiet w Boksie. Po raz pierwszy turniej mistrzowski zorganizowano tam w dniach 12-16 lutego 2003 roku. W sumie miasto to było stolicą kobiecego boksu 9 razy (2003-2005, 2007-2012), zaś pozostałe 4 czempionaty odbywały się w Tarnowie (2001), Zawierciu (2002), Dąbrowie Górniczej (2006) i Lublinie (2013).

Dzisiaj znowu zainteresowanie kobiecym boksem zogniskowane zostanie w Grudziądzu, gdzie po raz 14 o złote medale staną najlepsze polskie pięściarki. W ringowe szranki stanie 80 zawodniczek, wśród których jest aż 9 z 10 ubiegłorocznych złotych medalistek: Sandra Brodacka (48 kg), Sandra Drabik (51 kg), Karolina Michalczuk (54 kg, ale wystąpi w limicie 60 kg), Sandra Kruk (57 kg), Karolina Graczyk (60 kg), Kinga Siwa (64 kg), Natalia Hollińska (69 kg), Lidia Fidura (75 kg) i Sylwia Kusiak (+81 kg). Brakuje tylko Karoliny Koszeli, która w ub. roku wygrała w limicie 81 kg.

W ciągu najbliższych czterech dni czeka nas niezwykle interesująca rywalizacja, której pilnie przyglądać się będzie trener kadry narodowej Paweł Pasiak. Nasz szkoleniowiec po zakończeniu mistrzostw wskaże bowiem reprezentantki Polski na najważniejsze w tym roku starty – Mistrzostwa Europy w Bukareszcie i Mistrzostwa Świata w Jeju.

W kilku kategoriach wagowych zapowiada się nam pasjonująca rywalizacja o palmę pierwszeństwa w kraju i kadrze narodowej. Hitem zawodów może być przewidywany na finał kategorii lekkiej (60 kg) pojedynek dwóch przyjaciółek z reprezentacji – Karoliny Graczyk i Karoliny Michalczuk. Pamiętajmy jednak, że któraś z nich będzie musiała pokonać wcześniej naszą nadzieję na przyszłe sukcesy, młodzieżową mistrzynię świata Anetę Rygielską. Tradycyjnie zaiskrzy w limicie 64 kg, gdzie z niezwykle trudną do pokonania na krajowym ringu Kingą Siwą zmierzą się reprezentantki kraju Beata Koroniecka i Sylwia Maksym. Interesująco zapowiada się także rywalizacja w olimpijskiej wadze muszej (51 kg), gdzie Sandrę Drabik (51 kg) zaatakują doświadczone Ewelina Pękalska-Wicherska i Żaneta Cieśla oraz kolejny talent z Torunia, Milena Zglenicka.

Trener Paweł Pasiak zapewne będzie także ciekawy rywalizacji prezentujących podobny poziom sportowy Sandry Brodackiej z Angeliką Grońską (48 kg), Natalii Hollińskiej z młodszą koleżanką klubową Hanną Solecką (69 kg) i  Sylwii Kusiak z Anną Słowik (+81 kg).

Wyraźnej faworytki nie mają wagi z limitem 54 i 81 kg. W pierwszym przypadku ciekawi będziemy jak zaprezentuje się nieco zapomniana przez selekcjonera Aleksandra Paczka, która zapewne postara się zrewanżować Martynie Letkiewicz za ubiegłoroczną porażkę w Lublinie. Wspomnianym zawodniczkom szyki może pokrzyżować znakomita technicznie Laura Grzyb, która zadebiutuje w gronie seniorek oraz Katarzyna Brodacka, która po przerwie wróciła do poważnego boksowania. W wadze półciężkiej o pierwszy tytuł seniorski powalczy borykająca się ostatnio z kłopotami zdrowotnymi Patrycja Woronowicz, której plany może pokrzyżować inna młoda-zdolna Martyna Gil.

Zdecydowaną faworytką w wadze piórkowej (57 kg) jest Sandra Kruk. Wiele wskazuje na to, że – pod nieobecność Pauliny Jakubczyk – twarde warunki w ringu może jej aktualnie postawić jedynie ambitna Jadwiga Stańczak. Jeszcze łatwiejsze – przynajmniej w teorii – zadanie czeka Lidię Fidurę, gdyż w wadze średniej (75 kg) zgłoszono zaledwie 3 zawodniczki, z których najtrudniejszą jest doświadczona Justyna Sroczyńska.

LISTA ZGŁOSZONYCH ZAWODNICZEK

48 KG (9 zawodniczek)
Faworytki:
Sandra Brodacka (Skorpion Szczecin)
Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice)

Kandydatki do medali:
Patrycja Bednarek (Górnik Polkowice)
Ewa Bulanda (Krynica Zdrój)

W pozostałym kręgu:
Regina Belka (Wda Świecie)
Magdalena Twaróg (Astoria Bydgoszcz)
Sabina Kucharska (Wisła Kraków)
Adrianna Marczewska (SKF Boxing Zielona Góra)
Agnieszka Słomska (Broń Radom)

51 KG (7)
Faworytka:
Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce)

Kandydatki do medali:
Żaneta Cieśla (Kontra Elbląg)
Ewelina Pękalska-Wicherska (PKB Poznań)
Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń)

W pozostałym kręgu:
Anna Mikołajewska (Astoria Bydgoszcz)
Paulina Biernat (Palestra Warszawa)
Klaudia Sibiga (Ring Sikorski Stalowa Wola)

54 KG (10)
Faworytki:
Martyna Letkiewicz (Carbo Gliwice)
Aleksandra Paczka (BKS Orkan Gorzów Wlkp.)

Kandydatki do medali:
Katarzyna Brodacka (Skorpion Szczecin)
Magdalena Cieślik (Niestowarzyszona)
Laura Grzyb (BKS Jastrzębie)
Zuzanna Kaczmarczyk (Wisła Kraków)

W pozostałym kręgu:   
Paulina Zdanowicz (Polonia Świdnica)
Anna Andrzejewska (Gwardia Łódź)
Patrycja Hajek (Kraków)
Ewelina Żurawska (Boks Lublin)

57 KG (12)
Faworytka:
Sandra Kruk (Kontra Elbląg)

Kandydatka do medalu:
Jadwiga Stańczak (Carbo Gliwice)

w pozostałym kręgu:
Michela Gawrońska (Gwardia Wrocław)
Klaudia Cichoń (Krynica Zdrój)
Adrianna Wiedro (SAKO Gdańsk)
Michalina Podlewska (Zawisza Bydgoszcz)
Lawinia Firlej (Broń Radom)
Patrycja Bartoszko (Cristal Białystok)
Diana Kulhawik (Cristal Białystok)
Olga Bochniewska (Radomiak Radom)
NN zawodniczka z Boks Poznań
NN zawodniczka z Obry Zbąszyń

60 KG (9)
Faworytki:
Karolina Graczyk (Copacabana Konin)
Karolina Michalczuk (Paco Lublin)

Kandydatka do medalu:
Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń)

W pozostałym kręgu:
Sylwia Pel (Carbo Gliwice)
Ewa Gawenda (Carbo Gliwice)
Agnieszka Ciechocka (SAKO Gdańsk)
Kinga Szlachcic (Boxing Zielona Góra)
Magdalena Rak (Champion Kraków)
Sandra Jastrzębska (Palestra Warszawa)

64 KG (9)
Faworytka:
Kinga Siwa (SAKO Gdańsk)

Kandydatki do medali:
Beata Koroniecka (Hetman Białystok)
Sylwia Maksym (Skorpion Szczecin)
Katarzyna Krukowska (Carbo Gliwice)

W pozostałym kręgu:
Karolina Gawrysiuk (Carbo Gliwice)
Vanessa Nogaj (Prosna Kalisz)
Patrycja Nalepa    (Wisła Kraków)
Kinga Czech (Polonia Świdnica)
NN zawodniczka z Championa Kraków

69 KG (8)
Faworytka:
Natalia Hollińska (Skorpion Szczecin)

Kandydatki do medali:
Hanna Solecka (Skorpion Szczecin)
Paulina Borysiewicz (Hetman Białystok)

W pozostałym kręgu:
Marlena Mańkowska (Boks Lublin)
Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice)
Weronika Gwóźdź (Gwardia Wrocław)
Ewelina Starostka (Tiger Tarnów)
Dominika Bliniewska (OSiR Suwałki)

75 KG (3)
Faworytka:
Lidia Fidura (Carbo Gliwice)

Kandydatki do medali:
Agnieszka Osial (Orlęta Łuków)
Justyna Sroczyńska (Energetyka Lubin)

81 KG (6)
Faworytka:
Patrycja Woronowicz (UKS Boxing Sokółka)

Kandydatki do medali:
Martyna Gil (Skalnik Wisniówka)
Anna Maksim (Orleta Łuków)
Izabela Gil (Cristal Białystok)

W pozostałym kręgu:
Antonina Lemańska (Wda Świecie)
Aleksandra Janczara (Radomiak Radom)

+81 KG (7)
Faworytki:
Sylwia Kusiak (Skorpion Szczecin)
Anna Słowik (Garda Karczew)

Kandydatki do medali:
Natalia Stasiewicz (UKS Boxing Sokółka)
Katarzyna Kupis (Radomiak Radom)

W pozostałym kręgu:
Magdalena Guras (Energetyka Lubin)
Joanna Zabrocka    (Nowi Polnica)
NN zawodniczka z Obry Zbąszyń

LIDIA FIDURA: NIE OPUŚCIŁAM ŻADNEJ JEDNOSTKI TRENINGOWEJ

DSC07115

Podczas rozpoczynających się jutro w Grudziądzu 14. Mistrzostw Polski Seniorek w Boksie, do obrony złotego medalu w wadze średniej przystąpi Lidia Fidura, etatowa w ostatnich latach reprezentantka Polski. Zawodniczka GUKS Carbo Gliwice swoją formę budowała w oparciu pracę na obozach kadry narodowej, start w międzynarodowym turnieju w Hamburgu.

- Treningi rozpoczęłam w styczniu od pierwszego zgrupowania kadry narodowej w Cetniewie, potem zaliczyłam jeszcze dwa inne obozy kadry a w międzyczasie trenowałam jeszcze w swoim klubie – mówi Lidia. – Miałam również okazję zaboksować na międzynarodowym turnieju w Hamburgu, gdzie stoczyłam dwie walki. Pierwszą z Azerką, która była dość dobra technicznie ale nie potrafiła przyjąć mocnych ciosów i nasza walka zakończyła się już po 3. rundzie. Kolejną walkę stoczyłam z Sarah Scheurich i choć zakończyła się ona remisem ze wskazaniem na Niemkę, nie czuję się przegrana. Powiem tyle, że ten werdykt został wygwizdany przez niemiecką publiczność i na pewno dla mnie i trenerów był to zwycięski bój. Wygrywałam każdą rundę i być może przez to byłam trochę za delikatna, czułam, że prowadzę na punkty. Na marginesie zdziwiło mnie tylko to, że Scheurich nie podjęła rękawic w finałowej walce z Holenderką Nouchką Fontijn. Ale oceniając start w Hamburgu i poszczególne walki uważam, że ten wyjazd był udany.

To pewnego rodzaju fenomen, że – jak dotąd – Lidia Fidura nie przegrała jeszcze walki z krajową rywalką. To dla niej zresztą dodatkowa motywacja do ciężkiego treningu, by tę serię przedłużyć o kolejny rok. Stąd staranne przygotowania do startu w grudziądzkich mistrzostwach, które mają umocnić pozycje Lidii w kadrze narodowej. Co ciekawe czterokrotna zwyciężczyni Turnieju im. Feliksa Stamma nie trenuje tylko w gliwickim klubie.

- Do Mistrzostw Polski przygotowywałam się praktycznie w dwóch klubach, głównie ze względu na dojazdy i organizację czasu. Muszę pogodzić ze sobą trening, pracę i szkołę, co nie zawsze jest proste, bo każde z tych zajęć odbywa się w innych miejscach. W 2012 roku uzyskałam uprawnienia instruktora boksu, co pozwoliło mi podjąć pracę w fitness klubie, gdzie prowadzę treningi z boksu i samoobrony. Jest to dla mnie wygodne, gdyż zajęcia odbywają się w różnych godzinach i mogę je dostosowywać do indywidualnych treningów. Poza treningami w GUKS Carbo w Gliwicach, w którym na co dzień zajęcia prowadzi trener klubowy Jan Bezimienny, trenuję również w Gardzie Gierałtowice z trenerem Adamem Spiecha, za co chciałabym serdecznie mu podziękować. Gościnnie trenowałam również z moim pierwszym szkoleniowcem, Bogdanem Jendrysikiem, który też ma wkład w moje przygotowania i za co również bardzo mu dziękuje. Dodam, że jak nie wyrabiam się czasowo do któregoś z tych klubów, trenuję w domu, gdzie mam ku temu dobre warunki. Jak więc widać nie ma opcji opuszczenia jakiejkolwiek jednostki treningowej – zapewnia Lidia.

Mimo młodego wieku Lidia Fidura w Grudziądzu walczyć będzie o szósty złoty medal Mistrzostw Polski Seniorek (dotąd wygrywała w latach 2009-2013). Dodajmy przy tym, że ma w swoim dorobku także tytuły Mistrzyni Polski Juniorek (2007-2008) oraz złoty medal Mistrzostw Polski U-20 (2012).

- Dziś wieczorem wyjeżdżamy do Grudziądza na Mistrzostwa Polski, więc proszę wszystkich moich znajomych i kibiców o trzymanie kciuków za kolejną obronę tytułu. Po Mistrzostwach czekają mnie oraz inne zawodniczki z kadry badania lekarskie w Warszawie, a w kwietniu – jak co roku – start w Turnieju im. Feliksa Stamma. czy w nim wystąpię zależy oczywiście od decyzji trenera kadry, Pana Pawła Pasiaka, lecz mam nadzieję, że wystartuję tam po raz piąty z rzędu. Kibiców zapraszam do Grudziądza, gdzie na pewno nie zabraknie wielu ciekawych rywalizacji w ringu – zakończyła Lidia Fidura, zapraszając wszystkich zainteresowanych do śledzenia tegorocznych Mistrzostw Polski.

JUTRO W GRUDZIĄDZU PIERWSZE WALKI 14. MP SENIOREK W BOKSIE

plakat_news14

Jutro w Grudziądzu w hali sportowej MKS „Start” przy ul. Konarskiego 36 rozpoczną się 14. Mistrzostwa Polski Seniorek w Boksie. Organizatorzy zawodów – Polski Związek Bokserski, Kujawsko-Pomorski Okręgowy Związek Bokserski w Grudziądzu i MKS „Start” Grudziądz spodziewają się startu najlepszych polskich zawodniczek urodzonych w latach  1974-1995 (19-40 lat).

Przypominamy, że w ubiegłym roku w Lublinie tytuły mistrzowskie wywalczyły: Sandra Brodacka (48 kg), Sandra Drabik (51 kg), Karolina Michalczuk (54 kg), Sandra Kruk (57 kg), Karolina Graczyk (60 kg), Kinga Siwa (64 kg), Natalia Hollińska (69 kg), Lidia Fidura (75 kg), Karolina Koszela (81 kg) i Sylwia Kusiak (+81 kg).

P R O G R A M
14. MISTRZOSTW  POLSKI SENIOREK W  BOKSIE

20.03.2014  (czwartek)

-  do godz.10:00               -  przyjazd  ekip
-  godz.   10:00-12:00      – badania  lekarskie i waga zawodniczek
-  godz.   15:00                -  konferencja techniczna  i  losowanie
-  godz.   18:30         – walki eliminacyjne (powyżej 8 zawodniczek w wadze)

21.03.2014  (piątek)

-  godz.  7:00 -8:00          – badania  lekarskie  i waga  zawodniczek
-  godz.  11:00                 -  walki ćwierćfinałowe I  seria
-  godz. 16:30               -  uroczyste  otwarcie  mistrzostw
-  godz. 17:00                  -  walki ćwierćfinałowe  II  seria

22.03.2014 (sobota)

-  godz. 7:00 – 8:00        -  badania  lekarskie i waga zawodniczek
-  godz.  11:00                -  walki  półfinałowe  I  seria
-  godz.  16:00                -  walki  półfinałowe  II seria

23.03.2014 (niedziela)

-   godz. 7:00 – 8:00        -  badania  lekarskie  i  waga zawodniczek
-   godz.  11:00                -   walki  finałowe
-   ok. godz.  13:00          -   zakończenie  mistrzostw

plakatmp14

NASZE PANIE BEZ ZWYCIĘSTWA W FINALE TURNIEJU W HAMBURGU

siwa_kinga

W hamburskiej BC Hanseat Halle zakończył się dzisiaj międzynarodowy turniej pięściarski International Women Boxing Days. Do finałów tej ciekawej imprezy awansowały dwie zawodniczki z Polski-  Jadwiga Stańczak (GUKS Carbo Gliwice, 60 kg) i Kinga Siwa (KS SAKO Gdańsk, 64 kg – na zdjęciu), lecz niestety żadna z nich nie stanęła na najwyższym stopniu podium.

Pięściarka z Gliwic nie stanęła dzisiaj do walki z doświadczoną Azerką, Yaną Alexeyevną, która pamiętamy z dobrej postawy w ubiegłorocznym turnieju im. Feliksa Stamma w Warszawie, oddając rywalce wygraną walkowerem. O zwycięstwo w turnieju walczyła gdańszczanka, która ostatecznie uległa niejednogłośnie na punkty (1-2) doświadczonej Czeszce Martinie Schmoranzovej.

Ogółem nasze zawodniczki wywalczyły w Hamburgu trzy medale. Oprócz wspomnianych dwóch srebrnych krążków, medal brązowy przypadł w udziale Lidii Fidurze (75 kg). Co ciekawe jej półfinałowa rywalka Sarah Scheurich – prawdopodobnie odczuwając skutki wyrównanego starcia z mistrzynią Polski – nie stanęła do walki finałowej z Nouchką Fontijn z Holandii.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

MŁODZIEŻ (YOUTH)

48 kg     Anita Olah (Węgry)     – Viola Osmani (Niemcy)     2-1
51 kg     Alicia Holzken (Holandia) – Taneceia Balentien (Holandia)     2-1
57 kg     Lucia Dittman (Niemcy) – Timea Takacs (Węgry)     2-1
64 kg     Alexandra Bugyik (Węgry) – Madeleine Kaufmann (Niemcy)     3-0
81 kg     Sara Rehana Ali (Niemcy) – Alina Gadzhieva (Azerbejdżan)     3-0

SENIORKI (ELITE)

48 kg     Abbygail Deekman (Holandia) – Virginia Barankai (Węgry)     3-0
51 kg     Katalin Ancsin (Węgry) – Ashakhanum Agayeva (Azerbejdżan)     2-0
51 kg     Anna Alimardanova(Azerbejdżan) – Jana Juranova (Czechy)    3-0
54 kg     Azize Nimani (Niemcy) – Ornella Wahner (Niemcy)     WO.
57 kg     Sandra Atanassow (Niemcy) – Sandra Peckowski (Niemcy)     2-1
60 kg     Yana Alexeyevna (Azerbejdżan) – Jadwiga Stańczak (Polska)     WO.
60 kg     Nina Meinke (Niemcy) – Tiffany Coussens (Niemcy)     3-0
64 kg     Martina Schmoranzova (Czechy) – Kinga Siwa (Polska)     2-1
69 kg     Bianka Nagy (Węgry) – Leila Khasanova (Azerbejdżan)     WO.
69 kg     Joelli Seydorn (Niemcy) – Laura Hautz (Niemcy)     2-1
75 kg     Nouchka Fontijn (Holandia) – Sarah Scheurich     (Niemcy)     WO.
81 kg     Maria Kovacs (Węgry) – Aynur Rzayeva     (Azerbejdżan)     WO.

JADWIGA STAŃCZAK I KINGA SIWA AWANSOWAŁY DO FINAŁU TURNIEJU W HAMBURGU

hamburg_news

Do walk półfinałowych międzynarodowego turnieju pięściarskiego International Women Boxing Days w Hamburgu stanęły dzisiaj trzy reprezentantki Polski – dwie z GUKS Carbo Gliwice (Jadwiga Stańczak i Lidia Fidura) oraz jedna z KS SAKO Gdańsk (Kinga Siwa) i mimo iż wszystkie pokazały się z dobrej strony, w finale zobaczymy jedynie Stańczak i Siwą.

Jadwiga Stańczak (60 kg) skrzyżowała rękawice z ubiegłoroczną brązową medalistką Młodzieżowych Mistrzostw Niemiec, Yvonne Stephan. Zawodniczka z Gliwic była w ringu dojrzalsza i skuteczniejsza, pewnie zwyciężając na punkty. Równie skuteczny boks zaprezentowała Kinga Siwa (64 kg), której przyszło zmierzyć się z doświadczoną Czeszką Ester Konecną. Pięściarka z Gdańska, jedna z głównych faworytek do złotego medalu Mistrzostw Polski dominowała w każdej rundzie, nie dając swojej rywalce żadnych szans na zwycięstwo.

Trudniejszą rywalkę miała Lidia Fidura (75 kg), której przyszło rywalizować z 20-letnią aktualną wicemistrzynią Unii Europejskiej wagi półciężkiej (81 kg) z Keszthely, i generalnie jedną z najciekawszych pięściarek jakie w ub. roku przewinęły się przez europejskie ringi w wyższych kategoriach wagowych (w 2013 roku pokonała m.in. Wioletę Michalską i Sylwię Kusiak, a w 2014 roku uległa Elżbiecie Wójcik) Sarą Scheurich. Zdaniem polskich trenerów nasza zawodniczka tylko w pierwszym starciu toczyła wyrównany bój z Niemką, a począwszy od 2. starcia jej przewaga była wyraźna. Dlatego sędziowski werdykt, przyznający zwycięstwo (de facto remis ze wskazaniem) Scheurich był przykrym zaskoczeniem dla wszystkich.

hamburg_boxen

DOBRY BOKS POLEK NA TURNIEJU W HAMBURGU. JUTRO WALKA FIDURY Z SCHEURICH

womanboxing01

Bardzo dobrze spisują się zawodniczki z Polski podczas Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego w Hamburgu. Jadwiga Stańczak (60 kg) zdecydowanie pokonała Viktorię Rajos. Węgierka tylko przez dwie rundy stawiała opór a przez dwie kolejne to Polka kontrolowała walkę. Jak pamiętamy Ewa Gawenda boksowała w wadze 69 kg a następnie miała roczną przerwę. Jej powrót do boksu w wadze 60kg jest miłym zaskoczeniem. Jest szybka i dynamiczna ale tym razem boksowała trochę asekuracyjnie i to Niemce Ninie Meinke sędziowie przyznali zwycięstwo.

Przeciwniczką Karoliny Gawrysiuk (64 kg) była medalistka Mistrzostw Europy z 2013 roku Martina Schmoranzowa (Czechy). Polka dobrze zaprezentowała się na ringu ale to było za mało aby sprostać tak doświadczonej zawodniczce. Kinga Siwa (64 kg) od początku walki narzuciła swój styl i wysokie tempo i już w pierwszej rundzie Niemka Katrina  Huhn była liczona. Po kilku wskazówkach od trenera, już w drugie rundzie Polka wygrała przez techniczny nokaut.

Wspaniale spisała się Lidia Fidura (75 kg) wygrywając z zawodniczką z Azerbejdżanu Leylą Havadovą. Tylko w pierwszej rundzie dobra technicznie Leyla, stawiała opór Polce. Już od drugiej rundy Lidia Fidura zwiększyła tempo walki trafiając mocno raz z lewej raz z prawej strony, doprowadzając do liczenia przeciwniczki. Trzecia runda zaczęła się od ciosów na dół i na górę, następnie dużo serii  ciosów w narożnikach i kolejne liczenie. Trener Havadovej zdecydował się poddać zawodniczkę.
Jutro przed nami kolejne walki Polek: Kinga Siwa (64kg) zmierzy się z Ester Konecną (Czechy), Jadwiga Stańczak (60kg) z Yvonne Stepan (Niemcy) zaś Lidia Fidura  (75kg) ze świetną  Sarą Scheurich (Niemcy), która w tym roku przegrała w Sianowie z Elżbietą Wójcik. Czekamy na kolejne emocje.

ZAWODNICZKI GUKS CARBO GLIWICE WALCZĄ W HAMBURGU

lidia

Zawodniczki GUKS Carbo Gliwice od wczoraj przebywają w Hamburgu, gdzie wezmą udział w Międzynarodowym Turnieju Bokserskim. W zawodach wystąpią w sumie 64 pięściarki z 10 krajów. W piątek przed południem odbyło się losowanie, dzięki któremu nasze panie poznały nazwiska rywalek.

W I serii walk (godz. 14.00) Jadwiga Stańczak (60 kg)  zmierzy się z Węgierką Viktorią Rajos, a Ewa Gawenda  (69 kg) z Niemką Niną Meinke. W wieczornej serii walk (godz. 19.00) Karolina Gawrysiuk (64 kg)  stanie przed trudnym zadaniem pokonania aktualnie najlepszej czeskiej pięściarki Martiny Schmoranzovej, Kinga  Siwa (64 kg)  skrzyżuje rękawice z Niemką Katrin Huhn, zaś kadrowiczka Lidia Fidura (75 kg)  powalczy z Azerką Leylą Havadovą.

PAWEŁ PASIAK PRZEDSTAWIA KRYTERIA KWALIFIKACJI DO KADRY OLIMPIJSKIEJ

pawel_kadra

Z uwagi na wiele pytań trenerów klubowych zawodniczek kadry narodowej młodzieżowej i seniorskiej oraz niejasności, które wynikają z braku wiedzy nt. kwalifikacji zawodniczek do kadry narodowej i finansowania ich szkolenia przez Ministerstwo Sportu chciałbym przedstawić kryteria jakie obowiązują zarówno mnie, jak i Polski Związek Bokserski. Chciałbym również aby szkoleniowcy zrozumieli z jakich przyczyn ich zawodniczka nie znalazła się w kadrze lub nie jest brana pod uwagę do szkolenia centralnego.

Oczywiście w niektórych wypadkach także decyduje poziom sportowy zawodniczki lub wieloletni brak jej  rozwoju, co nie daje gwarancji na uzyskanie dobrego wyniku sportowego w przyszłości. Główny nacisk do 2016 roku położony jest na szkolenie w olimpijskich kategoriach wagowych. Jeżeli zwiększy się ich ilość w turnieju olimpijskim w 2020 roku, zapewne kryteria selekcji ulegną zmianie i zwiększy się wówczas liczba zawodniczek przewidzianych do szkolenia.

Zawodniczki z perspektywą udziału w Igrzyskach Olimpijskich w 2020 roku powinny już teraz zadbać o to wraz ze szkoleniowcami, by uzyskać wysoki wynik sportowy w imprezach głównych rangi młodzieżowych mistrzostw świata i Europy oraz Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, które dadzą im spokojne miejsce w kadrze narodowej.

Kryteria Kwalifikacji Zawodniczek do grup szkolenia olimpijskiego

Grupa A1*-
I-III Igrzyska Olimpijskie w 2012 roku
I-III mistrzostwa świata
I mistrzostwa Europy (w roku, w którym nie są rozgrywane mistrzostw świata)

Grupa A2*
IV-VIII Igrzyska Olimpijskie w 2012 roku
IV-VIII mistrzostwa świata
II-III mistrzostwa Europy (w roku, w którym nie są rozgrywane mistrzostwa świata)

Grupa B1*
I-VIII mistrzostwa Europy
I-III młodzieżowe mistrzostwa świata
I-III mistrzostwa świata juniorów
I-III młodzieżowe mistrzostwa Europy
I-III mistrzostwa Europy juniorów

oraz inne rekomendowane przez Zespół Metodyczno-Szkoleniowy, zakwalifikowane decyzją Sztabu Przygotowań Olimpijskich.

Grupa B2 – Seniorki wytypowane przez polskie związki, które nie wykazały się osiągnięciami uprawniającymi do ww. grup, jednak mają możliwości uzyskania kwalifikacji olimpijskiej.

Grupa C – Zawodniczki do 23 roku życia, wytypowane przez polskie związki sportowe, szkolone ze środków FRKF z zadaniem uzyskania w 2014 roku wyników kwalifikujących do wyższych grup szkoleniowych. W 2015 roku grupa C będzie nadal szkolona, ale w ramach Programu Preselekcyjnego w PERSPEKTYWIE KOLEJNYCH IGRZYSK.

* – dotyczy zawodniczek, które od 2013 roku osiągnęły wyniki sportowe w sportach i konkurencjach objętych programem Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro 2016 (czyli trzy wagi olimpijskie w boksie kobiet).

Do Grupy A1 zakwalifikowane będą zawodniczki REPREZENTUJĄCE NAJWYŻSZY POZIOM SPORTOWY:

- medalistki IO-2012
- medalistki Mistrzostw Świata rozgrywanych od 2013
- złote medalistki Mistrzostw Europy w sportach, w których w danym roku nie były rozgrywane MŚ.

W ramach programów realizowanych przez zawodniczki grupy A1 ich szkolenie dofinansowane będzie w pełnym zakresie wg. indywidualnych planów opracowanych przez trenerów i zatwierdzonych przez piony szkolenia PZB. Uwzględnione będą potrzeby niezbędne do właściwej realizacji programu przygotowań np. sparingpartnerzy i startów w zawodach mistrzowskich oraz kontrolnych. Zadaniem sportowców będzie przygotowanie formy sportowej na Igrzyska na poziomie gwarantującym włączenie się do RYWALIZACJI O MEDALE OLIMPIJSKIE.

W Grupie A2 znajdą się zawodniczki sklasyfikowane:

-W IO na miejscach IV-VIII
-W MŚ na miejscach IV-VIII
-W ME  na miejscach II-VIII w sportach, w których w danym roku nie są rozgrywane MŚ.

Szkolenie prowadzone będzie przez PZB dla zawodników spełniających kryteria z zabezpieczeniem organizacyjnym i finansowym w ramach działań realizowanych w tzw. kalendarzach związkowych.

CELEM SZKOLENIA BĘDZIE OSIĄGNIĘCIE WYNIKÓW DAJĄCYCH AWANS DO GRUPY A1.

W Grupie B1  znajdą się ;
-Finalistki miejsca I- VIII ME w latach w których w danym sporcie rozgrywane są MŚ
- Medalistki MŚ I ME w kategoriach młodzieżowców i juniorów .

Szkolenie zawodniczek będzie  organizowane przez PZB w wymiarze potrzebnym do osiągnięcia systematycznego wzrostu poziomu sportowego, umożliwiającego udział w międzynarodowej rywalizacji sportowej.

ZAKŁADANYM EFEKTEM JEST OSIĄGNIĘCIE WYNIKU SPORTOWEGO DAJĄCEGO AWANS DO GRUPY A ,UZYSKANIE KWALIFIKACJI OLIMPIJSKIEJ ORAZ WŁĄCZENIE SIĘ DO WALKI O UZYSKANIE JAK NAJLEPSZEGO WYNIKU W OLIMPIJSKIM STARCIE.

W GRUPIE B2 ; znajdą się zawodniczki rekomendowane przez PZB, które nie wywalczyły w międzynarodowych imprezach mistrzowskich miejsc w pierwszej ósemce, ALE ICH WIEK, POZIOM SPORTOWY I MOŻLIWOŚCI ROZWOJU POZWALAJĄ NA ZNACZNE PROGNOZOWANIE ZNACZNEJ PROGRESJI WYNIKÓW. Mogą się w niej znaleźć również te, które z przyczyn losowych wyłączone były z rywalizacji w ubiegłym roku. Kwalifikacja do tej grupy umożliwia zawodniczkom pełny udział w szkoleniu organizowanym przez PZB. JEGO EFEKTEM POWINIEN BYĆ AWANS DO WYŻSZEJ GRUPY DO KOŃCA 2014 ROKU I  DOCELOWO WYWALCZENIE KWALIFIKACJI OLIMPIJSKIEJ.

W Grupie C szkoleni będą zawodniczki do 23 lat Z ZADANIEM AWANSOWANIA DO WYŻSZEJ GRUPY DO KOŃCA 2014 ROKU.

Zespół Metodyczno- Szkoleniowy (Klubu Polska) na podstawie wyników uzyskanych w roku 2012 przez sportowców we wszystkich kategoriach wiekowych wyselekcjonował grupę zawodników spełniającą WSTĘPNE WARUNKI KWALIFIKUJĄCE DO SZKOLENIA W PROGRAMIE PRZYGOTOWAŃ OLIMPIJSKICH . JAKO KRYTERIUM WYZNACZONO ZDOBYCIE MIEJSC I-VIII W ZAWODACH RANGI ; IO, MŚ, ME, MMŚ, MME, MŚJ, MEJ.

Na wszelkie pytania i niejasności odpowiem na zbliżających się Mistrzostwach Polski Kobiet w Grudziądzu w dniach 20-23 Marca 2014 roku oraz przedstawię dalsze plany Kadry Narodowej.

ze sportowym pozdrowieniem
Trener Kadry Narodowej Kobiet PZB
Paweł Pasiak

GWIAZDA HOLENDERSKIEGO BOKSU KOBIET POZA KADRĄ OLIMPIJSKĄ

Trwające od pewnego czasu nieporozumienia pomiędzy Holenderskim Związkiem Bokserskim (Nederlandse Boksbond) a najlepszą zawodniczką tamtejszej kadry narodowej seniorek, Nouchką Fontijn doprowadziły do tego, że aktualna wicemistrzyni Europy wagi średniej (75 kg) odmówiła udziału w zgrupowaniu holenderskiej kadry. W związku z powyższym 26-letnia Fontijn została wykluczona z kadry olimpijskiej, której celem są Igrzyska w Rio de Janeiro.

Nie oznacza to bynajmniej, że Holenderka nie chce reprezentować barw swojego kraju, a jedynie sprzeciwia się dołączenia do grupy zawodniczek, które trenują pod okiem doświadczonego trenera Nigela Daviesa. Fontijn zapowiedziała, że do czasu Igrzysk w 2016 roku zamierza kontynuować współpracę ze swoim trenerem i zarazem partnerem życiowym, Abdelhakiem Fkiri i że to właśnie wspomniany szkoleniowiec ma przygotowywać ją do najważniejszych startów.

Nederlandse Boksbond zapewnia, że nie zamyka przed Fontijn drzwi do kadry olimpijskiej, ale zastrzega, że możliwe jest to tylko pod warunkiem powrotu pięściarki do treningów w związkowym ośrodku w Papendal. Z drugiej strony nie wydaje się – przynajmniej w tym momencie – możliwe, by Fontijn zmieniła zdanie, co stawia pod znakiem zapytania jej start w tegorocznych turniejach mistrzowskich.

Dodajmy, że Nouchka Fontijn t jedna z najlepszych zawodniczek wagi średniej w Europie. W klasyfikacji serwisu PolskiBoks.pl zajęła w ub. roku 2. miejsce w limicie wagi 75 kg, tuż za Angielką Savannah Marshall oraz przed Love Holgersson (Szwecja) i Lidią Fidurą, z która wygrała podczas turnieju we Francji.

GRAŻYNA GRYGIEL: CHINKI PREZENTUJĄ POZIOM ZBLIŻONY DO NASZEGO

grygiel

W ub. tygodniu Grażyna Grygiel wróciła ze zgrupowania młodzieżowej kadry Polski, które odbywało się w Chinach. Po powrocie do Dąbrowy Chełmińskiej udzieliła krótkiego wywiadu, w którym opowiedziała o pobycie w Państwie Środka.

- Kilka dni temu wróciłaś z obozu kadry narodowej, który odbywał się w chińskim Qian’an. Jak minęła podróż i jak długo trwała?
Grażyna Grygiel: Podróż była męcząca. W sumie razem z przesiadkami i dojazdem na lotnisko trwała aż 19 godzin.

- Co możesz powiedzieć na temat warunków, w jakim przyszło Wam trenować wraz reprezentacją Chin?
GG: Reprezentacja Chin ma bardzo dobre warunki do treningów. Wydaje mi się, że są nawet lepsze niż w Polsce.

- Czy coś Cię zaskoczyło na miejscu?
GG: Kilka rzeczy, np. w jaki sposób nas przywitali, a także jedzenie oraz to, że nie było dostępu do Facebooka.

- Stoczyłaś kilka walk w chińskimi zawodniczkami. Opowiedz nam jak przebiegała rywalizacja z Azjatkami?
GG: Rywalizacja przebiegła dobrze, po mojej myśli. Generalnie Chinki prezentują zbliżony poziom do Polek.

- Trener Tomasz Różański był zadowolony z Twojej postawy na zgrupowaniu. A jak Ty się czujesz? Coś mogłaś zrobić lepiej, czy pokazałaś wszystko na co Cię stać?
GG: Wiadomo, że zawsze można pokazać się z lepszej strony. Najgorsza była zmiana czasu, nie była łatwa. Było to dla mnie bardzo męczące, czasem idąc na trening chciało mi się spać.

- Na obozie przebywała także Justyna Walaś, mistrzyni świata kadetek, z którą rywalizować będziesz o miejsce na Młodzieżowe Mistrzostwa Świata oraz Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie. Czy uważasz, że dobrze wypadłaś na jej tle?
GG: Z Justyną miałam tylko technikę w parze. Do sparingów, ani walk z nią nie doszło, ale wydaje mi się że wypadłam dobrze.

- Trener Różański mimo młodego wieku udowadnia, że jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. Jak odbierasz selekcjonera młodzieżowej reprezentacji kobiet?
GG: Nie mam żadnych uwag do trenera Różańskiego, fajnie się z nim pracuje podczas treningów.

- Co najbardziej utkwiło Ci w pamięci z pobytu w Chinach?
GG: Hmm… nie wiem, wiele rzeczy było ciekawych. Jednak chyba najbardziej utkwiła mi w pamięci sala treningowa, która zrobiła na mnie spore wrażenie.

- Dziękuję za rozmowę i życzę kolejnych powołań do reprezentacji Polski.
GG: Dziękuję i pozdrawiam.

Rozmawiał: Marek Rugowski, boxeo.com.pl

SANDRA DRABIK: MOJE CELE TO NIE TYLKO MEDALE, ALE I OBRONA PRACY MAGISTERSKIEJ

sandra01

Kielczanka Sandra Drabik ma szansę zakwalifikować się na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. Potrzebuje jednak funduszy, żeby pozwolić sobie na profesjonalne przygotowania. Sandrę Drabik w tym roku czekają bardzo ważne starty. Najpierw mistrzostwa Polski, później Europy i świata, a po drodze jeszcze prestiżowy Turniej im. Feliksa Stamma. Jest jeszcze cel pozasportowy – obrona pracy magisterskiej.

- Na razie trenujesz w Kielcach, ale już niedługo zaczynają się ważne starty. Na początek mistrzostwa Polski.
Sandra Drabik: Tak, 20 marca będę walczyć w mistrzostwach Polski w boksie w Grudziądzu, bo na razie odpuszczam starty w kick boxingu. Skupiam się na dyscyplinie olimpijskiej. Będę walczyć w kategorii 51 kilogramów, mam nadzieję, że uda mi się zdobyć złoty medal. Później czekają mnie Turniej im. Feliksa Stamma, mistrzostwa Europy w Rumunii i świata w Korei.

- Drzwi na igrzyska olimpijskie są otwarte…
SD: Są otwarte, a nie ma, niestety, pieniędzy na porządne przygotowania, żeby uzyskać kwalifikacje. Przepustkę będzie można zdobyć w 2016 roku, trzeba będzie znaleźć się w finale mistrzostw Europy, albo w pierwszej piątce na mistrzostwach świata. Dojdzie jeszcze chyba dzika karta, wtedy będą brane pod uwagę punkty z rankingu.

- Wspomniałaś o braku pieniędzy. Nie masz stypendium?
SD: Nie mam, ponieważ za to, że jestem w kadrze narodowej nie przysługuje stypendium. Potrzebne byłoby wysokie miejsce na mistrzostwach świata czy Europy, wtedy byłoby stypendium z Ministerstwa Sportu. Ale żeby uzyskać taki wynik, to trzeba najpierw zainwestować w przygotowania. Jest mnóstwo turniejów dla kobiet, dobrze obsadzonych, na które na razie nie mam za co wyjechać. A wiadomo, że jak człowiek stoi w miejscu, to tak naprawdę się cofa, bo rywalki uciekają. Zależy mi na tym, żeby mieć dobrego fizjologa, dietetyka, osobę od suplementacji, żeby przygotowania wyglądały profesjonalnie. Ważne jest też to, żeby mieć dobre sparingpartnerki, z którymi mogłabym trenować w Polsce, albo przez jakiś czas za granicą. Muszę mieć kontakt z europejską i światową czołówką, żebym wiedziała, na jakim jestem etapie przygotowań, czego mi brakuje do najlepszych. Jeśli ktoś byłby zainteresowany pomocą, to jesteśmy z trenerem otwarci na współpracę. Fajnie byłoby, żeby w tych sprawach pomógł mi menedżer, wtedy byłoby nam łatwiej. Ja mogłabym się skoncentrować na treningach. Jeżeli myślimy o kwalifikacji olimpijskiej, to nie można marnować czasu. Cały czas trzeba iść do przodu. A wierzę w to, że jestem w stanie dorównać światowej czołówce i zakwalifikować się na igrzyska.

- Wyzwania sportowe to jedno, ale zanosi się na to, że już niedługo będziesz panią magister…
SD: Pracę magisterską oddałam, czekam na obronę (na kierunku fizjoterapia na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego – przyp. red.). Myślę, że w najbliższych dniach będę już panią magister (śmiech).

Rozmawiała Dorota Kułaga, echodnia.eu

LESZEK PIOTROWSKI: W CHINACH BĘDĘ UCZYŁ LUDZI, KTÓRZY JUŻ ODNOSILI SUKCESY

leszek_piotrowski

Były trener polskiej kadry narodowej kobiet w boksie, Leszek Piotrowski, wyjeżdża do Chin, gdzie będzie prowadził zajęcia bokserskie w prowincji Liaoning. O tym, jak do tego doszło i dlaczego się zdecydował, opowiada w rozmowie ze swoją byłą podopieczną, Jagodą Karge z „Czasu Świecia”.

- Bycie trenerem w Chinach, jakie to uczucie?
Leszek Piotrowski: Jest to dla mnie wyróżnienie i zarazem zasługa polskiego boksu i wyników, jakie osiągnęliśmy przez 12 lat na arenie międzynarodowej. To wpłynęło na to, że pięciokrotnie proponowano mi objęcie stanowiska szkoleniowca w Chinach, do tej pory odmawiałem i zwlekałem, zgodziłem się na ostatnią propozycję.

- Był jakiś okres próbny?
LP: Tak, właśnie wróciłem z Chin, gdzie wezwano mnie na testy sprawdzające, które trwały dwa tygodnie. Przez dwanaście dni dwa razy dziennie prowadziłem zajęcia. Już po trzech dniach powiedzieli, że kontrakt mam pewny. Nawet pokazali pokój, w jakim będę mieszkał.

- Jak wygląda kontrakt?
LP: Zapewnione mam wyżywienie, noclegi, przeloty co trzy miesiące, pobyt rodziny i ich przeloty oraz pieniądze, które są dwukrotnie większe niż w Polsce, ale tu nie chodzi o pieniądze, tylko o naukę, o zdobycie doświadczenia. Moimi asystentami są medaliści olimpijscy. Chińczycy na dzień dzisiejszy mają najlepsze wyniki na świecie. Wśród zawodniczek jest Li Jinzi, brązowa medalistka igrzysk z Londynu, oraz Dong Cheng, ćwierćfinalistka olimpiady. Będę uczył ludzi, którzy już osiągnęli sukces, to również jest dla mnie zaszczyt i myślę, że dla polskiego boksu również.

- Jak trener podsumowałby swój pobyt podczas testów?
LP: Tempo treningu wprowadziłem troszkę inne niż mieli do tej pory, bardziej agresywne i dynamiczne. Nie byli przygotowani na zadania, które im zaproponowałem. Dyrektor Ośrodka Przygotowań Olimpijskich był zachwycony. Oni nie wyobrażali sobie, że tak wszechstronny i ogólnorozwojowy może być trening bokserski. Od razu chcieli, żebym został. Nie wyraziłem zgody, bo musiałem wrócić do Świecia i uporządkować swoje sprawy. Zrobiłem im plan, jaki mają realizować podczas mojej nieobecność.

- Grupy, które trener będzie miał pod swoją opieką?
LP: 80-osobową grupę mężczyzn i 60-osobową kobiet. Do dyspozycji mam halę wielkości naszej świeckiej. Cała wyłożona jest materacami, są trzy ringi i 40 worków. Cały ten sprzęt jest do mojej dyspozycji.

- Jaka jest tam mentalność ludzi, jakie różnice trener dostrzegł?
LP: Różnią się kulturowo, obyczajowo i samym zachowaniem w stosunku do mnie. Traktowali mnie jak wielkiego człowieka i na każdym kroku mieli w stosunku do mnie ogromny dystans. To mnie trochę przerażało, bo do tej pory nie byłem w takiej sytuacji. Ja nie czuję się kimś wielkim, cały czas się uczę i poszerzam swoją wiedzę. A tam co chwilę oddawano mi honor. Po raz pierwszy spotkałem się z tym na mistrzostwach świata, podczas treningów reprezentacji Polski, które mieliśmy wspólnie z nimi. Wówczas zaczęło się chodzenie wokół mnie i proponowanie, żebym przyjechał do Chin. Przez dwa lata przeciągałem to, aż do teraz, kiedy zdecydowałem się spróbować i potraktować to jako kolejną przygodę ze sportem. Ta atmosfera zrobiła na mnie ogromne wrażenie, nigdy wcześniej nie spotkałem się z takim poszanowaniem drugiego człowieka.

- Bariera językowa?
LP: Obawiałem się o problemy w komunikowaniu się, ale język bokserski jest tak prosty i znakomity, że w każdej chwili oni mnie rozumieli i ja ich. Nie było tu żadnego problemu. Wystąpił dopiero w czasie podpisywania kontraktu, wtedy była rusycystka, która pomagała zrozumieć mi chińskie napisy oraz przekazać to, czego ja oczekuję. Parę słów już chińskich załapałem, liczę, że przebywając tam przez rok, podszkolę język. Czy wytrzymam tam przez cały rok, tego nie wiem, jakby żona od początku do końca była ze mną, to byłoby łatwiej, ale żona nie chce jechać i to wywołuje we mnie ogromną presję. Trochę obawiam się pobytu daleko od kraju, domu i rodziny.

- Opanował już trener umiejętność jedzenia pałeczkami?
LP: Tak, od pierwszego dnia zacząłem jeść pałeczkami i po trzech dniach nie sprawiało mi to już problemów. Każdy się dziwił, że tak szybko się nauczyłem, do dziś jem ryż pałeczkami. Jedzenie jest tam wspaniałe: krewetki, kalmary, kurczak – nic podejrzanego nie serwują.

- Jak by trener porównał tamtejszą organizację do Polskiego Związku Bokserskiego?
LP: Nie chciałbym porównywać, ja mam teraz swoje pięć minut, żeby wykazać się w Chinach, a polski związek niech teraz też się wykaże. Zawsze mówiłem, że trener jest oceniany po wynikach.

- A umiejętności Chinek i Polek?
LP: Powiem tak, że oni mają inną mentalność, czują luz i swobodę, a u naszych zawodniczek tego brakowało. Do dziś pamiętam Sandrę Drabik, to była zawodniczka, która miała taki luz i swobodę jak Chinka, niestety tylko ona. Ja będę miał pięć zawodniczek z reprezentacji Chin w swojej prowincji i będę je przygotowywał do mistrzostw świata, które odbędą się w październiku w Kanadzie.

- Trener będzie w narożniku z Chinkami?
LP: To jest w kontrakcie, jak wytrzymam tę odległość, to prawdopodobnie tak.

- A jak Chinka stanie naprzeciwko Polki?
LP: To bardzo mi przykro, ale moim zadaniem będzie zrobić wszystko, żeby wygrała Chinka, bo to ją będę szkolił.

- Kiedy kolejny lot do Chin?
LP: 18 lutego, już na kontrakt podpisany z prowincją Liaoning. Umowa zawarta jest na rok z możliwością przedłużenia. Co trzy miesiące będę zjeżdżał do Świecia na miesiąc i kontrolował treningi tutaj, żeby nie pozostawić zawodników i trenerów samych.

- Dziękuje za rozmowę i życzę powodzenia.

Rozmawiała: Jagoda Karge

MEMORIAŁ STRANDŻATY W SOFII KOLEJNYM TURNIEJEM W CIENIU LIGI WSB?

strandja

W Armeyets Arena w Sofii ruszyła 65. edycja międzynarodowego turnieju o Memoriał Strandżaty (Strandja). Na starcie stanęło 122 zawodników i 31 zawodniczek (tylko w wagach olimpijskich) z 22 krajów. Niestety na starcie zabrakło reprezentantów i reprezentantek Polski, dla których najbliższymi czasie staną do rywalizacji o Mistrzostwo Polski w Kaliszu i Grudziądzu.

Podobnie jak w przypadku niedawno zakończonego turnieju w Debreczynie, w obsadzie bułgarskiego turnieju widocznym jest brak zawodników ze ścisłej światowej czołówki, na co decydujący wpływ ma rosnąca w siłę liga World Series of Boxing, której rozgrywki grupowe trzymają w napięciu aż do 10. kolejki, którą obejrzymy w najbliższy weekend.

Inaczej sprawa się ma z rywalizacją kobiet, których do Sofii przyjechało 31. Wśród nich są m.in. zawodniczki tej klasy co brązowa medalistka ostatnich Igrzysk i mistrzostw świata, Mavzuna Chorayeva z Tadżykistanu (60 kg), wicemistrzyni świata Terry Gordini z Włoch (51 kg), czy brązowe medalistki światowego czempionatu, Natasha Jonas (Anglia, 60 kg) i jej rodaczka Lisa Whiteside (51 kg).

Wczoraj odbyły się pierwsze turniejowe boje, w których doszło do ciekawych rywalizacji, głównie w gronie kobiet. Doświadczona Bułgarka, Stoyka Petrova (51 kg) wyeliminowała (3-0) Rosjankę Zoyę Isayevą, Gordini (51 kg) gładko wypunktowała (3-0) Chinkę Wang Yuyan, zaś Jonas (60 kg) poradziła sobie (3-0) z niższą o głowę Chorayevą.

VIRT I MALOVANA Z PIERWSZYMI TYTUŁAMI MISTRZYŃ UKRAINY SENIOREK

W niedzielę w mieście Truskawiec (niedaleko Lwowa) zakończyły się 10. Mistrzostw Ukrainy Kobiet w boksie, w których rywalizowały zarówno seniorki (elite), jak i grupy młodzieżowa (youth) oraz juniorska (dawniej kadetki). W znakomity sposób w rywalizację najlepszych Ukrainek wprowadziły się dwie świetne młode, zaledwie 19-letnie zawodniczki Viktoria Virt (51 kg) i Marina Malovana (57 kg – na zdjęciu z lewej), które zdobyły pierwsze w karierze seniorskie złote medale.

Pierwsza z nich pokonała w finale niejednogłośnie na punkty doświadczoną Tatyanę Kob, zaś druga, którą doskonale pamiętamy z finałowej, przegranej walki z Pauliną Jakubczyk podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy we Władysławowie (2012), pewnie wypunktowała Olgę Nabiyevą.

Oprócz młodych nadziei ukraińskiego boksu, mistrzyniami zostały: Natalya Knyaz (48 kg), Ivanna Krupenia (54 kg), Yulia Tsiplakova (60 kg), Galina Golovchenko (64 kg), Olena Kolesnik (69 kg), Katerina Shambir (75 kg), Liliya Durneyeva (81 kg) i Anastasia Chernokolenko (+81 kg).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

JUNIOR (roczniki 1998-1999)

46 kg     Elizaveta Sergeyeva – Olga Voznyak     3-0
48 kg     Veronika Shakshuy – Katerina Rogova     3-0
50 kg     Alona Chernenko – Tereza Zaliznyak     3-0
52 kg     Karina Voronina – Inna Mogilnitska     3-0
54 kg     Nadia Shostak – Elizaveta Demchuk     TKO 1
57 kg     Marta Voitovich – Olexandra Kharitonyuk     3-0
60 kg     Kristina Dyadyo – Veronika Kasimova     TKO 1
63 kg     Anastasia Chernetska – Dina Rodichkina     3-0
66 kg     Yulia Stoyka – Anastasia Shpanyuk     3-0
70 kg     Karolina Makhno – Svitlana Gorshchuk     TKO 2
75 kg     Nadia Zhokhina – Irina Fedorchuk     WO.
80 kg     Anastasia Kosmirak (zgłoszono tylko jedną zawodniczkę)
+80 kg     Anna Rostopchina     (zgłoszono tylko jedną zawodniczkę)

YOUTH (roczniki 1996-1997)

48 kg     Zoriana Boykiv – Elizaveta Kalinichenko     3-0
51 kg     Inna Plotnitska – Anastasia Kovalchuk     3-0
54 kg     Inna Kovalenko – Marianna Maksimov     3-0
57 kg     Oksana Chernishova – Irina Yaskova     3-0
60 kg     Anzhelina Bondarenko – Valeria Manchak     3-0
64 kg     Anna Maksimova – Katerina Livik     3-0
69 kg     Anna Bilous – Yulia Evgrafova     WO.
75 kg     Elizaveta Sayushkina – Anna Boyko     2-1
81 kg     Olga Zabolotnya – Viktoria Arzumanova     3-0
+81 kg     Irina Vinnik (zgłoszono tylko jedną zawodniczkę)

ELITE

48 kg     Natalia Knyaz (ur. 1991) – Svetlana Vasilevskaya (1994) 3-0
51 kg     Viktoria Virt (1995) – Tatyana Kob (1987) 2-1
54 kg     Ivanna Krupenia (1990) – Maria Bogutska (1994) 3-0
57 kg     Marina Malovana (1995) – Olga Nabiyeva (1992) 3-0
60 kg     Yulia Tsiplakova (1982) – Natalia Martyukhina (1992) 3-0
64 kg     Galina Golovchenko (1994) – Anna Okhrey (1990) 3-0
69 kg     Olena Kolesnik (1990) – Ivanna Lutchak (1995) WO.
75 kg     Katerina Shambir (1986) – Nila Lipska (1990) 3-0
81 kg     Liliya Durnyeva (1980) – Liliya Shevchuk (1995) WO.
+81 kg     Anastasia Chernokolenko (1993) – Alona Kapsha (1994) 3-0

TOMASZ RÓŻAŃSKI BLOGUJE: NASZ WYJAZD DO CHIN TO STRZAŁ W „10″

kadra w chinach

Podróż minęła nam spokojnie i bardzo płynnie. Gospodarze przyjęli nas nad wyraz  dobrze ale chyba tego można było się spodziewać, znając trochę ich kulturę i styl wychowania. Wkrótce potem dotarliśmy do ośrodka olimpijskiego w mieście Qian`an, który zrobił na całej ekipie ogromne wrażenie. Do naszej dyspozycji oddano nowoczesną salę bokserską znajdującą się w potężnym kompleksie sportowym.

Przebywa z nami tutaj cała kadra narodowa Chin w boksie – zarówno młodzieżowa, jak i seniorska. Wspólnie z nimi uczestniczymy w treningach, których wymagający plan zmusza nas do pełnej koncentracji. Daje to doskonałe pole do popisu psychologowi sportu Aleksandrze Zienowicz. Zawodniczki wykazują ogromną determinację, gdyż codziennie staja do pojedynków. Raz są to sparingi ośmiorundowe, prowadzone na przemian z różnymi partnerkami, a co drugi dzień toczymy mecze międzypaństwowe przy udziale sędziów punktowych i mocno dopingującej widowni, która żywiołowo reaguje na to, co się dzieje w ringu. Dzisiaj, czyli w czwartek odbył się taki właśnie mecz, w który zremisowaliśmy z reprezentacją Chin 3-3. Dzięki temu kierownik naszej ekipy, Andrzej Filipek, również miał wiele pracy, gdyż jest jak wiadomo sędzią.

Gwoli ścisłości dodam, że walki wygrały Wiktoria Sądej (51 kg), Justyna Walaś (60 kg) i oczywiście Elżbieta Wójcik (75 kg), która deklasuję kolejno wszystkie swoje rywalki – najpierw Gao Nannan, a następnie Chen Simin, w niczym nie ustępując na sparingach tak znakomitym zawodniczkom jak np.: medalistka olimpijska Li Jinzi, mistrzyni świata seniorek Yuan Meiqing, czy Wang Dong Mei, które zajmują czołowe miejsca w światowym rankingu AIBA seniorek (elite).

Walki przegrały dzisiaj Paulina Gruchała (51 kg), która próbowała jak mogła wygrać z mistrzynią świata z Albeny, Yuan Chang, wygrywając ostatecznie tylko ostatnie starcie. Larysa Sabiniarz (75 kg) uległa wprawdzie niejednogłośnie na punkty (1-2), ale w naszej ocenie powinna wygrać. Super wypadła Grażyna Grygiel (60 kg), która dzielnie stawiała opór zawodniczce nr 1 młodzieżowej kadry Chin w wadze Olimpijskiej Gao Meiling.

tom_chiny

Wraz z moim asystentem Tomkiem Potapczykiem zbieram tu cenne doświadczenie, nieustannie ucząc się i pilnie podpatrując sposób prowadzenia zajęć, układania jednostek treningowych oraz analizę mikrocyklu, który przechodzimy. Zostaliśmy także poproszeni o przeprowadzenie dwóch jednostek treningowych, co spotkało się z dużym aplauzem.

Reasumując nasz wyjazd okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę, szczególnie w tym okresie przygotowawczym, za co dziękuję prezesowi PZB, Zbigniewowi Górskiemu, który wyraził zgodę na ten wyjazd oraz Mustafie Kocinoglu, który zanim popełnił haniebny czyn, o którym pisały media, włożył mnóstwo serca abyśmy wyjechali na ten korzystny dla nas obóz. Kolejną relację przekażę kibicom powrocie po obozie.

Tomasz Różański, Qian`an (Chiny), dn. 20 lutego 2014 roku

PAWEŁ PASIAK BLOGUJE PO WYGRANYM MECZU Z WŁOSZKAMI

pasiak01

Sobotni mecz z Włoszkami był dla naszych reprezentantek cennym sprawdzianem. Nie jest to okres startowy i dziewczyny nie zdążyły jeszcze odpocząć po zgrupowaniach. Widoczny był więc brak szybkości i dynamiki, ale to normalne w okresie budowania siły. Termin był dość wczesny jak na taki mecz, lecz z drugiej strony należy wplatać w każdy okres przygotowań sprawdziany z zagranicznymi rywalkami. Dzień przed meczem stoczyliśmy dodatkowo walki sparingowe, dzięki czemu mieliśmy szczegółowy przegląd naszych przeciwniczek. Również ten dzień (piątek) miał wpływ na dyspozycję naszą i rywalek.

Jestem zadowolony z dodatniego bilansu walk i wygranego meczu 12-6. Nie bez powodu wybrałem za rywalki Włoszki. Są niewygodne, bardzo silne i może nie są wirtuozami techniki boksowania, ale mają swoje atuty i wygrywają walki na świecie i w Europie. Widoczna była duża różnica w muskulaturze i w budowie ciała obu drużyn. Nasze rywalki miały mocno rozwinięte górne partie mięśni i wyglądały jak dobrze zbudowane kajakarki a nie pięściarki. Były bardzo silne i walki z nimi kosztowały moje zawodniczki dużo zdrowia.

Jak stwierdziły po meczu dwie debiutantki w naszej seniorskiej reprezentacji – Aneta Rygielska i Paulina Jakubczyk – bardzo ciężko się im boksowało z silniejszymi fizycznie zawodniczkami. Boks seniorski jest trochę inny niż juniorski, ale cieszy mnie to, że dziewczyny to tak dobrze rozumieją. Jeżeli chodzi o Paulinę i Anetę, czyli ubiegłoroczne młodzieżowe mistrzynie świata, to jak na debiut, radziły sobie w ringu świetnie i to od razu z takimi wymagającymi rywalkami jak Włoszki. Paulina odstawała jedynie fizycznie od Alessii Mesiano, bo repertuar bokserski ma większy niż niejedna seniorka. Aneta zaś bardzo chciała wygrać i wdawała się w wymiany z silniejszą rywalką. Walkę wygrała, ale jak sama stwierdziła, było bardzo ciężko. Jestem z jednej i z drugiej bardzo zadowolony.

pol_ita

Pochwalić chciałbym także resztę dziewczyn, choć i kilka surowych zdań należałoby skierować pod adresem tych, które zaboksowały bardzo słabo. Ale to już taka nasza wewnątrz kadrowa rozgrywka. Słaby poziom i brak postępów niebawem na stałe wyeliminuje z kadry niektóre Panie. Mamy i tak ograniczony budżet, więc powinienem się skupić na wagach „olimpijskich”, ale chcę dać szansę każdej z nich.

Bardzo mądrze boksowały w Łomży Natalia Hollińska i Sandra Brodacka, które dzięki konsekwentnej realizacji taktyki dowiozły swoje zwycięstwa do końca i praktycznie wygrały wszystkie rundy. Ładną walkę towarzyską w limicie 64 kg stoczyły Sylwia Maksym i Beata Koroniecka. Myślę, że był to w ich wykonaniu nie tylko najładniejszy, lecz i najmądrzejszy pojedynek jaki widziałem, o niebo lepszy od np. od tego z poprzednich Mistrzostw Polski. Walka była bardzo równa, może Beata była bardziej precyzyjna i dlatego sędziowie wskazali na jej wygraną.

Karolina Michalczuk wystąpiła w nowej dla siebie wadze (60 kg), głównie z uwagi na brak w składzie Karoliny Graczyk, i poradziła sobie świetnie, nie dając żadnych szans przeciwniczce, która na wszystkie sposoby chciała wygrać choć jedną rundę. Karolina bardzo spokojnie prowadziła walkę, nie ma u niej już szarpania i nerwów, eliminuje powoli błędy w obronie a i chyba dobrze się czuła w wyższej kategorii.

Porażka Sandry Drabik nie była dla mnie dużym zaskoczeniem. Sandra nie potrafi i nie lubi boksować z mańkutkami, a rywalizowała z nie byle kim, tylko z aktualną wicemistrzynią świata. Ta walka była do wygrania. Myślę, że w głowie Sandry podczas tego pojedynku pojawiło się przekonanie, że skoro nie wyszła pierwsza runda, to i kolejne też nie wyjdą. Musi popracować nad swoim temperamentem i starać się z chłodniejszą głową podchodzić do każdego pojedynku. Cieszy mnie, że był z nami trener klubowy Sandry, Marek Soboń i mogliśmy podczas walki razem przeanalizować błędy Sandry. Nie ukrywam, że jest to nasza czołowa zawodniczka i należy zrobić wszystko, by jej pomóc wyeliminować wszystko, co jej przeszkadza w skutecznym boksowaniu. Jest jeden warunek – Sandra musi być bardziej elastyczna na nasze uwagi i konsekwentnie je realizować w ringu. Chciała wygrać, nie ulega to dla mnie wątpliwości, ale Włoszka ją po prostu w ringu oszukała. Myślę, że przyjdzie czas na rewanż i zobaczymy w nim zupełnie inną Sandrę Drabik. Świat się nie zawali od przegrania jednej walki, co więcej – dostaliśmy sygnał nad czym mamy pracować.

Lidia Fidura wygrała zdecydowanie, ale czy sama była zadowolona ze swojego występu? Nie wiem. Może z samego wyniku… Wiedziałem, że wygra i wygrała, ale nie jestem zadowolony z jej poziomu. Gdzieś zaginęła jej technika boksowania, jaką prezentowała np. na ubiegłorocznym Turnieju im. Feliksa Stamma, bo moim zdaniem wówczas prezentowała się najlepiej i najmądrzej w całej swojej karierze. Lidkę należy prowadzić teraz jak „małe dziecko” i zacząć od bokserskiego abecadła, czyli ciosów prostych i pracy nóg, bo to jest jej największą bolączką. W półdystansie także przestała akcentować ciosy i znowu zaczyna boksować „na palcach”. Pokładam w niej duże nadzieje i wiem jakim wartościowym jest materiałem. Chcę być dobrze zrozumiany – nie żebym się jej czepiał – ale poważnie obawiam się o jej przyszłość. Lidia nie może robić na treningach tego, co wszyscy w klubie i należy jej poświęcić bardzo dużo czasu. Kadrowiczka w kategorii olimpijskiej musi prezentować wysoki poziom sportowy. Oddzielna działka to głowa Lidii, ale to już praca dla psychologa, którego, a właściwie „którą” mamy najlepszą w kraju. Nie mieliśmy jeszcze czasu, by z Olą Zienowicz razem przeanalizować ten występ i myślę, że zrobimy to przy najbliższej okazji.

Sandra Kruk skutecznie zrewanżowała się Marzii Davide za porażkę w mistrzostwach Unii Europejskiej. Walka była bardzo brzydka dla oka, ale wygrana zdecydowanie. Obie zawodniczki doskonale się znają i za każdym razem chcą się pozabijać w ringu. Obraliśmy prostą taktykę – frontalny atak seriami ciosów w dwóch płaszczyznach na kontrującą mańkutkę. Sandra Kruk ma niesamowitą wydolność i może spokojnie boksować 4 rundy w bardzo dużym tempie.

Martyna Letkiewicz musi wziąć się wreszcie do pracy i to już „od wczoraj”, bo zawodniczki kadry nie mogą się rozmieniać na drobne. Mogła spokojnie tę walkę wygrać, ale niestety nie realizowała taktyki i robiła swoje dziwne akcje – nie wiem skąd i przez kogo wymyślone. Trenerzy będą mieli trudne zadanie, by błędy, które wkradły się w jej boks, wyeliminować. Może to być powodem długotrwałych sparingów ze słabszymi przeciwniczkami, bo mam wrażenie jakbym widział trenerkę, która sparuje z kadetką, daje się jej obijać i pokazuje, że nie jest w stanie nikt jej krzywdy wyrządzić. Z drugiej strony sama Martyna ma zaciągnięty hamulec, żeby nie zrobić krzywdy przeciwniczce… Może się komuś uda to zmienić ale to zadanie na długie miesiące indywidualnej pracy. Mam nadzieję, że Martyna szybko wróci do swojego starego agresywnego i ofensywnego stylu, a także zacznie pracować na nogach.

Można by chwalić za wygrany mecz, można by czepiać się każdej walki. Faktem jest, że są zawodniczki, którym przytrafiają się wypadki przy pracy, lecz są i takie, które stoją w miejscu i zarówno one, jak i ich szkoleniowcy klubowi nie wyciągają wniosków z porażek. Mistrzostwa kraju już w marcu. Myślę, że będą bardzo ciekawe, pełne niespodzianek w niektórych wagach. Możliwe, że niektóre dziewczyny  wystąpią w innych kategoriach wagowych z uwagi na nasz krajowy system stypendialny.

Włosi wyjeżdżali z Polski zadowoleni na tyle, że już złożyli mi propozycję wspólnych przygotowań w ich nowym ośrodku sportowym policji, o wysokim standardzie. Możemy tam jeździć nawet kilka razy w roku. Dostaniemy do dyspozycji kilkanaście najlepszych włoskich zawodniczek we wszystkich wagach i każdy obóz możemy kończyć oficjalnym meczem międzypaństwowym. To jeden z sukcesów naszego wspólnego pobytu w Łomży.

Paweł Pasiak, Suwałki, dn. 19 lutego 2014 roku

WALKA O ZŁOTE MEDALE MISTRZOSTW ŚWIATA KOBIET PONOWNIE W AZJI

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) poinformowało oficjalnie, że tegoroczne Mistrzostw Świata Kobiet (Elite) w boksie odbędą się w dniach od 13 do 25 listopada w liczącym 260 000 mieszkańców południowokoreańskim mieście Czedżu (Jeju). Dokładnie w tym samym czasie i miejscu odbędzie coroczny kongres AIBA. Położona w odległości 130 kilometrów od wybrzeża Korei Południowej wulkaniczna Wyspa Czedżu, na której znajduje się miasto o tej samej nazwie to jeden z najbardziej malowniczych części tego kraju. To zarazem największa wyspa i najmniejsza prowincja w Korei.

Turniej mistrzowski odbędzie się w mieszczącej 4 200 widzów Halla Arena, w której od 12 do 18 czerwca 2004 roku rozgrywane były 13. Młodzieżowe Mistrzostwa Świata mężczyzn w boksie, na których po raz pierwszy rozbłysła gwiazda znakomitego Amira Khana. Oprócz Anglika złote medale wywalczyli wówczas m.in. Kubańczyk Ismaikel „Mike” Perez oraz Rosjanin Denis Boytsov.

Jarosław Drozd

POLKI „ZABLOKOWANE” ZA WIELKIM MUREM. TRZY INNE KADROWICZKI GOTOWE NA BRANDENBURG CUP

kadra_chiny

Od soboty na obozie szkoleniowym w Qian`an w Chinach przebywa sześcioosobowa młodzieżowa kadra narodowa kobiet w boksie, którą opiekują się na miejscu trenerzy Tomasz Różański (koordynator) i Tomasz Potapczyk (asystent) oraz psycholog sportu Aleksandra Zienowicz. Nasze młode nadzieje na sukces w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata i Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich mają doskonałą okazje do wspólnych treningów z najlepszymi zawodniczkami gospodarzy, które niemal równie świetnie jak Polki zaprezentowały się podczas ubiegłorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie.

Niestety z uwagi na fakt, że popularne portale społecznościowe, takie jak Facebook i Twitter, są od 5 lat blokowane za Wielkim Murem, nasz kontakt z kadrą jest aktualnie dość mocno ograniczony, w związku z czym stosowne fotorelacje z pracy dziewczyn na zgrupowaniu zamieścimy najpewniej po powrocie polskiej drużyny do kraju. Podobną sytuację „przerabialiśmy” zresztą w 2012 roku podczas Mistrzostw Świata, które rozgrywane były w chińskim mieście Qinhuangdao.

Warto więc może kilka zdań poświęcić temu, co działo się w kadrze kilkadziesiąt godzin przed wylotem kadry do Chin. Podopieczne Tomasza Różańskiego od 7 do 10 lutego przebywały bowiem na konsultacji szkoleniowej w Sianowie, podczas którego stoczyły także oficjalne pojedynki podczas Ogólnopolskiej Soboty Bokserskiej. Po zakończeniu zawodów trener Różański nie ukrywał, że był to jeden z przynajmniej kilku etapów rywalizacji o miejsce w kadrze na najważniejsze w tym roku turnieje mistrzowskie.

Gwoli ścisłości dodajmy, że w Sianowie rękawice w bezpośredniej walce skrzyżowały ze sobą kadrowiczki Mirela Balcerzak z Wiktorią Sądej w wadze 51 kg oraz Justyna Pietras z Grażyną Grygiel w limicie 60 kg. Wygrały Mirela i Justyna, jakkolwiek ta pierwsza – dla której występy w wadze „olimpijskiej” wiążą się ze zbijaniem kilogramów z wyższej kategorii – za zgodą trenerów i rywalki zaboksowała ważąc 52 kg. Ciekawie było również w pojedynku innych kadrowiczek – Kingi Ruszczyńskiej i Agaty Kaweckiej, z którego zwycięsko wyszła ta pierwsza.

Z nieco większą uwagą przypatrywano się rywalizacjom Elżbiety Wójcik (75 kg) i Pauliny Gruchały (51 kg) ze znakomitymi zawodniczkami ze Schwerina, podopiecznymi trenera Andy SchiemannaSarą Scheurich i Marie Maciejewski. Pierwsza z nich to – mimo młodego wieku (20 lat) – aktualna wicemistrzyni Unii Europejskiej wagi półciężkiej (81 kg) z Keszthely, jedna z najciekawszych pięściarek jakie w ub. roku przewinęły się przez europejskie ringi w wyższych kategoriach wagowych (pokonała w 2013 roku m.in. Wioletę Michalską i Sylwię Kusiak). Druga zapadła nam w pamięć podczas Mistrzostw Europy juniorek (kadetek), które w 2012 roku odbyły się we Władysławowie. Młodziutka Niemka dotarła tam do półfinału wagi papierowej (48 kg), gdzie uległa na punkty (11-18) Wiktorii Sądej, zaś w ub. roku do swojej kolekcji dorzuciła brązowy medal MUE w Keszthely.

Mini-mecz z Niemkami ze Schwerina zakończył się remisem. Cenne zwycięstwo odniosła Ela, rewanżując się cięższej od siebie o kilka kilogramów  Sarze za porażkę, jaką poniosła przed dwoma laty podczas zawodów za zachodnią granicą. Zdaniem trenera Różańskiego dominacja Polki w ringu nie ulegała żadnej wątpliwości, co znakomicie rokuje przed najważniejszymi w tym roku startami. Z kolei Paulina stoczyła z bardziej od siebie doświadczoną rywalką wyrównany bój, w którym nieco szybsza i dokładniejsza była Marie. Nie znaczy to jednak, że kolejny pojedynek pomiędzy tymi zawodniczkami zakończyłby się zwycięstwem zawodniczki z Niemiec, gdyż wychowanka swojego taty, Marcina Gruchały, miała swoje dobre momenty w tym pojedynku i na tle rywalki wyróżniała się znakomitym wyszkoleniem technicznym.

Jak wiadomo na zgrupowanie do Chin, które potrwa do 25 lutego wyjechało sześć zawodniczek kadry młodzieżowej: Paulina Gruchała („Boxing Team” Chojnice, 51 kg), Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie, 51 kg), Justyna Walaś (TSB Tarnów, 60 kg), Grażyna Grygiel (GKS BOXEO Dąbrowa Chełmińska, 60 kg), Elżbieta Wojcik (KSW „Róża” Karlino, 75 kg) i Larysa Sabiniarz („Boxing Team” Chojnice, 75 kg). Nie znaczy to, że pozostałe zawodniczki, które aspirują do startu w Mistrzostwach Świata i Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich pozostaną nieaktywne w kraju. W dniach od 26 lutego do 2 marca w międzynarodowym turnieju Brandenburg Cup we Frankfurcie nad Odrą zaboksuje trójka młodych-zdolnych: Mirela Balcerzak (BKS Skorpion Szczecin, 51 kg), Justyna Pietras (Garda Chojna, 60 kg) i Kamila Januszewska (Boxing Team Chojnice, 75 kg), którym w narożniku sekundować będzie trener Justyny, Jarosław Przygoda.

WARTOŚCIOWY SPRAWDZIAN W ŁOMŻY. WŁOSZKI POKONANE 12-6!

michalczuk_044

Kobieca reprezentacja Polski seniorek w boksie pokonała w meczu towarzyskim drużynę Włoch 12:6. Porywające walki stoczyły: najbardziej utytułowana polska zawodniczka, mistrzyni świata z 2008 roku Karolina Michalczuk, młodzieżowa mistrzyni świata z 2013 roku Aneta Rygielska oraz wicemistrzyni świata seniorek z 2012 roku Sandra Kruk. Było to pierwsze międzynarodowe spotkanie bokserskie o takiej randze które odbyło się w Łomży i są już zapowiadane kolejne.

- Drużyna Włoch to jedna z czołowych drużyn świata i Europy – podkreśla trener polskiej kadry Paweł Pasiak. – Mają w swoim składzie aktualne wicemistrzynie świata, mistrzynię Unii Europejskiej, medalistki wielu imprez międzynarodowych – zawodniczki, które boksują po kilkanaście lat, bardzo niebezpieczne i niewygodne.

Reprezentantki Polski nie przestraszyły się tak utytułowanych i groźnych rywalek. Już pierwsze starcie w kategorii do 51 kg, pomiędzy Sandrą Brodacką i Alessandrą Manfredini, Polka pewnie wygrała na punkty. Dwa kolejne pojedynki zakończyły się zwycięstwami Włoszek. Najpierw Terry Gordini wykorzystała słabszy dzień wicemistrzyni Europy Sandry Drabik, a zaraz po tym, w wadze do 54 kg, Martina Pietrolungo nieznacznie pokonała Martynę Letkiewicz. Kolejne pojedynki w wadze do 57 kg należały już jednak do Polek. Aneta Rygielska po zaciekłym pojedynku pokonała Michele Braga, zaś Sandra Kruk pewnie zwyciężyła 3:0 Marzię Davide.

– Walka była bardzo wyrównana, a dopiero wchodzę w wiek seniorski – mówi Aneta Rygielska. – Miałam bardzo trudną przeciwniczkę, starszą ode mnie i bardzo doświadczoną, ale niższą, więc zastosowaliśmy z trenerem taktykę prostych ciosów i się udało!

– Jestem bardzo zadowolona ze zwycięstwa, bo z tą zawodniczką przegrałam na mistrzostwach Unii Europejskiej – dodaje Sandra Kruk. – To był mój rewanż! Może ta walka nie była do końca ładna, za dużo było w niej chaosu, ale jak się walczy z kimś kolejny raz, to tak to wygląda, trzeba dać wtedy z siebie jeszcze więcej!

Złą passę Włoszek zdołała przełamać Alessia Messiano, która po zażartej walce pokonała Paulinę Jakubczyk, był to jednak ostatni zryw włoskiej drużyny. Kolejną Polką walczącą w kategorii do 60 kg była bowiem Karolina Michalczuk, która w nowej dla siebie wadze nie dała żadnych szans Rominie Marenda. Podobnie było w dwóch ostatnich starciach meczu, w których Natalia Hollińska (69 kg) oraz Lidia Fidura (75 kg) pewnie zwyciężyły, słabnące z każdą minutą, Valentinę Albertini oraz Annalisę Ghilardi.

Przed właściwym meczem, który miał miejsce w hali sportowej im. Olimpijczyków Polskich, a także w jego trakcie odbyły się również walki pokazowe z udziałem młodych zawodników oraz sparring dwóch reprezentantek Polski w wadze do 64 kg, w którym Beata Koroniecka pokonała Sylwię Maksym 3:0.

– To mecz zorganizowany na koniec zgrupowania polskiej i włoskiej kadry narodowej – ocenia Zbigniew Górski, prezes Polskiego Związku Bokserskiego. – Dziewczyny szykują się obecnie na Mistrzostwa Europy seniorek w maju, następnie na mistrzostwa świata. Są teraz po ciężkiej pracy, jaką wykonały na rzecz siły i wytrzymałości, dlatego jeszcze czasem brakuje im świeżości. Mecz odbył się w Łomży dlatego, bo w ubiegłym roku Łomża po raz pierwszy organizowała finały Pucharu Polski kadetów i wywiązała się z tego zadania bardzo dobrze, dzięki ogromnemu zaangażowaniu Zbyszka Maleszewskiego, który żyje boksem, jest trenerem i działaczem, jego syn boksuje. Myślę, że to nie jest ostatni taki mecz w Łomży – nie tylko naszej reprezentacji, ale w ogóle zawodów bokserskich. Pragniemy tu zorganizować finał Pucharu Polski kadetów, może w maju Mistrzostwa Polski juniorów.

– Robimy coraz lepsze imprezy i turnieje, przyjeżdżają do nas coraz lepsi zawodnicy i zawodniczki – zauważa Zbigniew Maleszewski, trener BKS Tiger Łomża i współorganizator meczu. – Rozmawiałem z trenerem Pawłem Pasiakiem, podoba mu się w Łomży klimat i organizacja, zresztą już po ostatnim Pucharze Polski zebraliśmy laury za najlepiej zorganizowaną imprezę bokserską w Polsce!

WYNIKI WALK

51 kg Sandra Brodacka – Aleksandra Manfredini 2-1
51 kg Sandra Drabik – Terry Gordini 0-3
54 kg Martyna Letkiewicz – Martina Pietrolungo 1-2
57 kg Aneta Rygielska – Michela Braga 3-0
57 kg Sandra Kruk – Marzia Davide 3-0
60 kg Paulina Jakubczyk – Alessia Mesiano 0-3
60 kg Karolina Michalczuk – Romina Marenda 3-0
69 kg Natalia Holińska – Valentina Alberti 3-0
75 kg Lidia Fidura – Annalisia Ghilardi 3-0

Wojciech Chamryk, 4lomza.pl

SOFIA OCZIGAWA W WIELKIM STYLU WRACA DO WALKI O OLIMPIJSKIE ZŁOTO

Rosyjska kadra narodowa seniorek, z uwagi na brak w kalendarzu turniejów tej rangi co Mistrzostwa Europy, czy Mistrzostwa Świata miniony rok przepracowała głównie we własnym kraju. Mimo to trener Wiktor Lisicyn konsekwentnie powtarzał, że dla jego podopiecznych był to niezwykle pracowity rok, w którym rozpoczął budowę nowej drużyny olimpijskiej.

Wywalczenie „tylko” dwóch srebrnych medali Igrzysk Olimpijskich w Londynie było pewnego rozczarowaniem dla samych zawodniczek, jak i środowiska bokserskiego w Rosji. Wicemistrzyni olimpijska, Sofia Oczigawa (60 kg), która przegrała w finale z Katie Taylor, bardzo długo nie mogła dojść do siebie. Nie boksowała już ani razu w 2012 roku, odpuszczając sobie również starty w kolejnym roku, by dopiero na początku br. zadeklarować dalszą chęć pracy w kadrze Lisicyna. Od czasu Igrzysk nie boksowała także Elena Saveleva (51 kg), która w Londynie odpadła w ćwierćfinale i niedługo później postanowiła, że zrealizuje swoje marzenie o macierzyństwie. W styczniu 2014 roku również i ona zapowiedziała, że postara sie wrócić do kadry i walczyć o start w Igrzyskach w Rio de Janeiro. Na razie jednak nie jest brana pod uwagę w powołaniach trenera kadry.

Pierwszym etapem selekcji „Sbornej” był wewnętrzny mini-turniej kadrowiczek, który odbył się w dniach 7-9 lutego w nowoczesnym ośrodku przygotowań olimpijskich, zbudowanym w 2013 roku w podmoskiewskim Odincowie. Na starcie stanęło 40 kadrowiczek Lisicyna (po 4 w każdej kategorii wagowej), w tym największa aktualnie gwiazda rosyjskiego boksu olimpijskiego kobiet, Oczigawa. Sofia wygrała pewnie swoje dwa pojedynki i jest „pewniakiem” na najważniejsze imprezy, z Mistrzostwami Europy w Bukareszcie włącznie. Niespodziewanie zwycięsko z konfrontacji z Alexandrą Kuleshevą wyszła Sayana Sagatayeva (51 kg), niedawno chwalona bardzo po występie w turnieju w Serbii. W trzeciej wadze olimpijskiej, czyli średniej (75 kg) królować powinna młoda Yaroslava Yakushina, która pewnie wygrała kwalifikacje w Odincowie.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH

48 kg
Svetlana Gnevanova (ur. 1988) – Svetlana Dmitrieva (1994) 3-0
Ekaterina Pinigina (1991) – Kristina Fateyeva (1993) 3-0

51 kg
Sayana Sagatayeva (1990) – Olesya Gladkova (1980) 3-0
Alexandra Kuleshova (1990) – Zoya Isayeva (1985) 2-1

54 kg
Liliya Ayetbayeva (1993) – Viktoria Gurkovich (1988) 2-1
Tatiana Zrazhevskaya (1992) – Maria Derenko (1993) 3-0

57 kg
Zinaida Dobrynina (1990) – Maria Sartakova (1987) 3-0
Alina Lysyak (1991) – Elena Gradinar (1990) 3-0

60 kg
Sofia Ochigava (1987) – Natalia Shadrina (1990) 3-0
Anastasia Belyakova (1993) – Yulia Sablina (1991) 3-0

64 kg
Elena Ustinova (1984) – Radimkhan Khamchiyeva (1986) 2-1
Alexandra Ordina (1987) – Vera Studenkova (1992) 3-0

69 kg
Irina Poteyeva (1986) – Elmira Azizova (1987) 3-0
Saadat Abdulayeva (1988) – Anastasia Arkharova (1994)3-0

75 kg
Yaroslava Yakushina (1993) – Inna Sagaidakovskaya (1984) 3-0
Lyubov Pashina (1988) – Ekaterina Nadolinskaya (1992) 3-0

81 kg
Anna Gladkikh (1988) – Elena Kuzina (1991) 3-0
Maria Urakova (1989) – Daria Ivanova (1992) 3-0

+81 kg
Zenfira Magamedaliyeva (1988) – Ekaterina Proskuryakova (1993) 3-0
Irina Sinetskaya (1981) – Saida Gamidova (1995) 3-0

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

48 kg    Svetlana Gnevanova – Ekaterina Pinigina 2-0
51 kg     Sayana Sagatayeva – Alexandra Kuleshova 2-1
54 kg     Tatiana Zrazhevskaya – Liliya Ayetbayeva 3-0
57 kg     Zinaida Dobrynina – Alina Lysyak 3-0
60 kg     Sofia Ochigava – Anastasia Belyakova 3-0
64 kg     Alexandra Ordina – Elena Ustinova 2-1
69 kg     Irina Poteyeva – Saadat Abdulayeva 2-1
75 kg     Yaroslava Yakushina – Lyubov Pashina 3-0
81 kg     Maria Urakova – Anna Gladkikh 3-0
+81 kg     Irina Sinetskaya – Zenfira Magamedaliyeva 2-1

GORDINI I DAVIDE LIDERKAMI WŁOSKIEJ KADRY W MECZU Z POLKAMI

Trener kobiecej reprezentacji Włoch, Emanuele Renzini, któremu w charakterze asystentki pomaga Laura Tosti, powołał 9 zawodniczek na mecz międzypaństwowy z Polską, który odbędzie się 15 lutego w Łomży. Liderkami Włoszek będą wicemistrzyni świata Terry Gordini (51 kg) i aktualna Mistrzyni Unii Europejskiej, Marzia Davide (57 kg).

Z podopiecznymi Pawła Pasiaka zaboksują: Terry Gordini (Gordini Boxe Ravenna, 51 kg), Alessandra Manfredini (Pug. Pavia, 51 kg), Martina Pietrolungo (ASD Boxe Universo, 54 kg), Marzia Davide (Sporting Center, 57 kg), Michela Braga (Celano Boxe, 57 kg), Romina Marenda (CS Esercito, 60 kg), Alessia Mesiano (Parisi Boxe Latina, 60 kg), Valentina Alberti (Dozza Pug. Tranvieri BO, 69 kg) oraz Annalisa Ghilardi (Pug. Livornese, 75 kg).

Przypominamy, że nasza kadra wystąpi niemal w najsilniejszym składzie (brakować będzie jedynie kontuzjowanej Karoliny Graczyk). Dzisiaj w Piątnicy rozpocznie się mini obóz szkoleniowy, na który powołane zostały: Sandra Drabik (KS „Boxing” Kielce, 51 kg), Sandra Brodacka (KS „Skorpion” Szczecin, 51 kg), Martyna Letkiewicz (GUKS „Carbo” Gliwice, 54 kg), Sandra Kruk (KS „Kontra” Elbląg, 57 kg), Aneta Rygielska (KS „Pomorzanin” Toruń, 57 kg), Karolina Michalczuk (KS „Paco” Lublin, 60 kg), Paulina Jakubczyk (KSW „Róża” Karlino, 60 kg), Beata Koroniecka (KS „Hetman” Białystok, 64 kg), Sylwia Maksym (KS „Skorpion” Szczecin, 64 kg), Natalia Hollińska (KS „Skorpion” Szczecin, 69 kg) i Lidia Fidura (GUKS „Carbo” Gliwice, 75 kg).

PRZED MŁODZIEŻOWĄ KADRĄ 10 DNI PIĘŚCIARSKIEJ EDUKACJI W CHINACH

kawecka

Trener młodzieżowej kadry narodowej kobiet Tomasz Różański, jego sztab i zawodniczki odliczają już czas, jaki pozostał im do wylotu na zgrupowanie szkoleniowe do Qian`an (prowincja Hebei) w Chinach, które będzie jednym z najważniejszych etapów przygotowań reprezentantek Polski do udziału w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Sofii oraz Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich, które w sierpniu odbędą się w chińskim mieście Nanjing.

Zaproszenie na wspólne treningi z najlepszymi zawodniczkami Chin w ich głównym ośrodku szkoleniowym, które odbędzie się w dniach 15-25 lutego to efekt doskonałej postawy naszych młodych zawodniczek podczas ubiegłorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie.

Malkontentom, dla których wyjazd kadry do Azji jest równoznaczny jedynie z odsłanianiem atutów kadry Tomasza Różańskiego, przypominam, że podczas wspomnianych Mistrzostw Świata w Bułgarii Chinki wywalczyły 7 medali, w tym 2 złote, 3 srebrne i 2 brązowe i należały do najlepszych drużyn turnieju.

china_albena

Wspólna praca na sali treningowej i sparingi z takimi zawodniczkami jak m.in. Yuan Yunzi (ur. 16.11.1996 r., młodzieżowa mistrzyni świata wagi z limitem 54 kg – szykująca się do występu w 51 kg), Chang Yuan (ur. 24.06.1997, mistrzyni świata juniorek w 50 kg – w półfinale pokonała przed czasem Agatę Kawecką), Gao Meiling (ur. 06.08.1996, młodzieżowa wicemistrzyni świata w wadze 57 kg – pokonała ją w Albenie Paulina Jakubczyk – aspirująca teraz do startu w wadze 60 kg) oraz Chen Simin (ur. 08.02.1997, wicemistrzyni świata juniorek w 75 kg) to przecież bezcenne doświadczenie dla największych nadziei polskiego boksu olimpijskiego. To bezpośredni kontakt z zupełnie inną szkołą boksu niż ten, który analizowany był podczas niezwykle wartościowego pobytu w mocnej boksersko Irlandii.

Niewykluczone, że w Qian`an pojawią się również wicemistrzyni świata juniorek w wadze z limitem 57 kg, Bao Linying (ur. 01.11.1997), czy Ma Xinyang (ur. 01.03.1997), która podczas dekoracji najlepszych juniorek świata w wadze do 63 kg, stała poniżej Justyny Walaś… Analiza międzynarodowych wyników, jakie w ostatnich latach osiągały Chinki, pokazuje jak szerokimi rezerwami dysponują Azjatki.
china
Boks olimpijski w Chinach przeżywał do niedawna złotą erę, głównie za sprawą znakomitego Zou Shiminga i mimo iż aktualnie występuje on w gronie profesjonałów, nadal jest bardzo popularny. Wśród kobiet najskuteczniejszymi emisariuszkami są aktualna srebrna medalistka Igrzysk Olimpijskich i mistrzyni świata, Ren Cancan (51 kg) oraz zdobywczyni brązowego medalu w Londynie, Li Jinzi (75 kg). Chińczycy od lat tłumnie przychodzą na pięściarskie zawody, gwarantując profesjonalną oprawę zawodów i wzorową frekwencję, co widać było choćby podczas Mistrzostw Świata w Ningbo (2008) i Qinhuangdao (2012).

Jarosław Drozd

ALEKSANDER MACIEJOWSKI: TO BYŁ BARDZO OWOCNY CZAS

justyna_trener

Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie, to główny cel, który przyświeca w tym roku działaniom Tarnowskiej Szkółki Bokserskiej. Justyna Walaś, przygotowując się do tej prestiżowej imprezy, została objęta opieką Fundacji Global Boxing oraz specjalnym tokiem treningowym. Po Mistrzostwach Świata i okresie roztrenowania pierwszym etapem było nabieranie formy pod okiem specjalistów z firmy „Zmień swoje ciało”. Kolejny etap, na który Justyna czekała z niecierpliwością, to szkolenie pod okiem Mariusza Kołodzieja w Global Boxing Gym w North Bergen.

Plan treningu był taki, że pierwszy tydzień rozpoczniemy od treningu techniki bokserskiej, a w drugiej części mieliśmy rozpocząć sparingi. Na miejscu jednak plan został zweryfikowany i już trzeciego dnia pobytu Justyna rozpoczęła sparingi. W ringu miała okazję wymiany doświadczeń z seniorkami trenującymi w Global Boxing. Sparingi z nimi trwały od 4 do 6 rund. Justyna radziła sobie bardzo dobrze, choć widać było, że odpoczynek od boksu, który trwał 2 miesiące skutkował na brakiem dynamiki, czy szybkości. Ale to jeszcze nie czas, aby martwić się o postawę lub formę w ringu.
globalgym01
Wiele pochlebnych i cennych uwag przekazał nam podpatrujący z boku sparingi Justyny – Lenny DeJesus, który jako trener pracował z takimi sławnymi pięściarzami jak Roberto Duran, Hector Camacho, Wilfredo Gomez, Wilfredo Benitez, a ostatnio Joel Casamayor i Manny Pacquiao. Prawie przy każdym sparingu obecny był i bacznie przypatrywał się sam szef Global Boxing, Mariusz Kołodziej, który nie ukrywał zadowolenia, że „mała”, bo w ten sposób zwracał się do Justyny, tak dobrze radzi sobie ze starszymi koleżankami.

Podczas dwutygodniowego pobytu w New Jersey, Justyna miała również okazję stoczyć sparing z Kevinem Asmatem, amatorskim mistrzem Golden Gloves, którego trenerem jest Aurelio Toyo. Ten kubański szkoleniowiec przeprowadził trening także z Justyną. Po tarczy z nim Justyna była naprawdę zmęczona, ale bardzo zadowolona ze sposobu przeprowadzonego treningu.
globalgym04
Wiele cennych uwag i wskazówek dotyczących pracy szkoleniowej, jak również kontuzji w boksie, usłyszeliśmy od Piotrka Wilczewskiego, przebywającego w GB wraz zawodnikami: Kamilem Łaszczykiem i Patrykiem Szymańskim, przygotowującymi się do gali w Chicago. Przed Kamilem, notowanym na trzecim miejscu wagi piórkowej w rankingu WBO, to największe wyzwanie w jego dotychczasowej karierze na zawodowym ringu. Jego rywalem będzie Daniel Diaz.

W czasie pobytu w Global Boxing Gym mieliśmy wiele okazji obserwowania przy pracy i wymiany doświadczeń z uznanymi na świecie szkoleniowcami. Liczyliśmy na trening z Jamesem Ali Bashirem, jednak, ze względu na swoje obowiązki, był on praktycznie nieobecny. W ostatnich dniach pobytu w GB udało nam się jednak podpatrzeć trening Jamesa z jego zawodnikami: braćmi Deanem i Scotty`m Burell. Zauważyliśmy, że on także przypatrywał się sparingowi Justyny, a po treningu chwalił ją za technikę, którą prezentowała w ringu. To był bardzo owocny czas, który został wykorzystany optymalnie.
globalgym
Warunki jakie miała do dyspozycji Justynka, póki co nie są osiągalne dla nas w Tarnowie. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni Fundacji Global Boxing, a w szczególności Prezesowi Mariuszowi Kołodziejowi za gościnę i możliwość skorzystania z bazy Global Boxing i wiedzy pracujących tam trenerów.

Aleksander Maciejowski

PAWEŁ PASIAK BLOGUJE: CZOŁÓWKĘ KADRY OCENIAM NA DOBRY Z PLUSEM

Maciejowski

Jesteśmy po kolejnym zgrupowaniu, tym razem w Sokółce, gdzie pracowaliśmy nad przygotowaniem siłowym i wytrzymałościowym. Myślę, że zgrupowanie możemy zaliczyć do udanych, bo oprócz drobnej kontuzji Karoliny Graczyk, przez którą nie mogła ona sparować i kilku drobnych przeziębień zrealizowaliśmy wszystkie planowane zadania.

Dzięki uprzejmości Tomka Potapczyka i jego klubu UKS Boxing Sokółka mieliśmy do dyspozycji trzy hale sportowe, pływalnię i salę specjalistyczną z ringiem. Oprócz mrozu chyba nic nie przeszkadzało dziewczynom. Pracowały ambitnie i na małej sali w niedużej grupie mogliśmy przyjrzeć się dokładniej każdej z nich oraz zwrócić uwagę na masę różnych błędów, zarówno w technice boksowania, jak i przy wykonywaniu innych zadań. Nie ma co tu kolorować i mówić, że wszystko jest super, bo problemów i pracy mamy dużo.
kadra003
Dziewczyny chętnie sparowały z chłopakami z Sokółki i Suwałk, którzy mają już doświadczenie ringowe. Mieliśmy ich do dyspozycji kilkunastu, w tym medalistów mistrzostw kraju oraz najlepszych zawodników z naszego województwa, np. Karola Krokosa, Adriana Jachimowicza, Daniela Miszkiewicza, Macieja Gnozę, Karola Woronowicza czy Krystiana Taudula. Jestem przekonany, że jedna, jak i druga strona wyniosła ze wspólnych walk wiele dobrego. Dziewczyny pokazały chłopakom charakter i za wszelką cenę chciały wygrać każde starcie. Z kolei niewygodni chłopcy, szybko poruszający się na nogach, byli dość dobrymi sparingpartnerami dla dziewczyn, które preferują ofensywny boks w linii, co zresztą za wszelką cenę muszę wyeliminować. Chłopcy starali się boksować luźno i lekko, co nie zawsze im wychodziło i niektóre rundy wyglądały jak ringowe wojny na wysokim poziomie sportowym.

kadra002

Na swój koszt przyjechała do nas także aktualna wicemistrzyni kraju Żaneta Cieśla, która stawia na boks (jest także cenioną kick-bokserką – przyp. JD). Im więcej dobrych zawodniczek na zgrupowaniu, tym lepiej. Widzę w większości dziewczyn ogromną determinację, a te które angażowały się na pół gwizdka odpoczną na jakiś czas od kadry. Na pewno otrzymają czas na przemyślenia.

Podoba mi się, że Lidia Fidura, którą krytykowałem w ostatnim wpisie, wraca powoli do siebie. Widać w niej już tą sportową złość, bo to, co reprezentowała na pierwszym zgrupowaniu lekko mnie zszokowało. We wtorek  spotkałem się w Warszawie z pierwszym trenerem klubu Carbo Gliwice, Henrykiem Wilkiem, by omówić sytuację Lidii, jak i propozycji prowadzenia jej poza kadrą i myślę, że zacznie ona boksować tak, jak ja i ona byśmy tego chcieli. Takie spotkania w cztery oczy z władzami klubów są ważne, bo obieramy w ten sposób wspólny front, a nie jak to zwykle bywało każdy grał swoje skrzypce, a poziom zawodniczek bywał marny.
kadra_001
Czołówkę kadry oceniam na ocenę dobrą z plusem. Po tym tygodniu pracy wszystkie zaczynają szukać czegoś nowego w swoim stylu boksowania. Powtarzam przy tym, że nie chcę nikogo przestawiać, ale prawda jest taka, że zawodniczki mają ubogi repertuar zachowań w ringu, słabą obronę, w ataku bywają ograniczone i że „leży” praca nóg. Kiedy słyszę ich opinie, że np. „ja tak zawsze boksuję”, to podnosi mi się ciśnienie…

kadra004

Na szczęście dziewczyny rozumieją konieczność ciągłej edukacji. Pomaga mi w tym psycholog sportu Ola Zienowicz, która otwiera ich umysły na naukę i chęć poszukania wiedzy, poznawania swoich mocnych i słabych stron. Cieszy mnie kiedy widzę zaangażowanie starszych kadrowiczek w zajęcia z Olą. Wcześniej broniły się przed zajęciami z psychologiem rękoma i nogami, a dzisiaj uczestniczą w nich uśmiechnięte i to jest kolejny element, z którego jestem zadowolony.

Pochwalić chcę wszystkie ale w szczególności zaimponowała mi młodziutka Aneta Rygielska, która wkomponowała się w drużynę i nie odstawała w niczym od starszych koleżanek. Mam nadzieję, że dziewczyny, doceniając sportową klasę, przyjmą ją w naturalny sposób do drużyny. Aneta zasługuje na pochwałę za całokształt wykonanej pracy. Nie widzę u niej blokady, czy jakichkolwiek hamulców, ale też wiem, że wprowadzać ją do seniorskiego boksu należy delikatnie i mądrze.
kadra_grupa
Mecz z Włoszkami rozegramy 15 lutego (w sobotę wieczorem), zaś w piątek o godz. 14.00  odbędziemy sparingi, po których ustalę ostateczny skład. Do Łomży przyjadą Angelika Grońska, Sandra Brodacka, Sandra Drabik, Karolina Michalczuk, Sandra Kruk, Aneta Rygielska, Paulina Jakubczyk, Sylwia Maksym, Beata Koroniecka, Natalia Hollińska i Lidia Fidura. Jak wspomniałem Karolina Graczyk jest kontuzjowana, więc nie wystąpi w meczu, choć prawie normalnie już trenuje ale nie chcemy ryzykować poważniejszej kontuzji przed Mistrzostwami Polski, gdzie ma być gotowa w 100%, więc możliwe, że do tego towarzystwa dołączy Martyna Letkiewicz lub inna zawodniczka.

Które ostatecznie wystąpią w oficjalnym meczu i w jakich kategoriach wagowych zadecyduję 14 lutego, bo niektóre zawodniczki spokojnie mogą wystąpić w dwóch limitach wagowych. Dodam, że Włosi przywiozą pięściarki w wagach 48 kg, 51 kg, 54 kg, 57 kg (dwie), 60 kg (dwie), 64 kg, 69 kg i 75 kg.

Okres startowy dopiero przed nami, ale bardzo chcemy wygrać ten mecz, więc zrobimy na pewno wszystko na co nas dzisiaj stać. Dziewczyny potrzebują takich spotkań i cieszę się, że dzięki uprzejmości mojego kolegi, Zbigniewa Małaszewskiego z klubu Tiger Łomża mecz dojdzie do skutku. A że Włoszki są nieprzewidywalną i niewygodną drużyną, tym bardziej takie przetarcie jest wskazane.

Paweł Pasiak, Suwałki, 6 lutego 2014 roku

ALEKSANDER MACIEJOWSKI PODSUMOWUJE POBYT W GLOBAL BOXING GYM

GLOBAL_JUSTYNA

Jak już informowaliśmy, w dniach od 17 stycznia do 3 lutego, Justyna Walaś – mistrzyni świata juniorek, zawodniczka Tarnowskiej Szkółki Bokserskiej, przebywała wraz z trenerem Aleksandrem Maciejowskim w Stanach Zjednoczonych. Fundacja Global Boxing, dzięki której ten wyjazd doszedł do skutku, zadbała o każdy szczegół wizyty. Począwszy od kwestii formalnych, poprzez zorganizowanie całego obozu treningowego, udostępnienie obiektów Global Boxing Gym, pomoc kadry trenerskiej, aż po organizowanie czasu wolnego – nad wszystkim osobiście czuwał Prezes Fundacji, Mariusz Kołodziej.

- Wszyscy w Global Boxing Gym dbali o to, byśmy czuli się dobrze ugoszczeni. Pan Mariusz, nie tylko sfinansował nam podróż, pobyt w Stanach, ale w ramach kieszonkowego otrzymaliśmy fundusze, które przeznaczyliśmy na drobne wydatki i zakupy. Atmosfera w Global Boxing była bardzo przyjacielska, a wręcz rodzinna, co nie przeszkadzało profesjonalnym treningom, bym odpowiednio mogła przygotować się do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich – wspomina Justyna Walaś, a jej trener dodaje:

- Praca ze szkoleniowcami Global Boxing była bardzo owocna nie tylko dla Justyny. Także ja miałem okazję podejrzeć ciekawe rozwiązania od bardziej utytułowanych kolegów, i doświadczyć pracy trenera osobistego na własnej skórze.

Ale pobyt w Stanach, to nie tylko praca. Zarówno trener Maciejowski jak i Justyna, obchodzili w tym czasie swoje urodziny. W związku z tak podniosłą okazją, delegacja Tarnowskiej Szkółki Bokserskiej została zaproszona na galę boksu zawodowego do Atlantic City, gdzie Mariusz Kołodziej zapoznał gości z Tarnowa z przedstawicielami branży sportowej i biznesowej, którzy są miłośnikami boksu i od lat zajmują się tą dyscypliną sportu w Stanach. W czasie tych rozmów szef Global Boxing zadeklarował, że ma w planach otwarcie kolejnej filii Global Boxing w Polsce, a dokładnie w Tarnowie i to właśnie trener Aleksander Maciejowski będzie nią kierował.

- Na każdym kroku czuję niebywały szacunek jakim darzy mnie Pan Mariusz – kontynuuje relację trener Aleksander Maciejowski. – Dopiero z jego strony poczułem się w pełni doceniony za ciężką pracę, jaką włożyłem w wytrenowanie mistrzyni świata. To on osobiście pofatygował się do Tarnowa by wręczyć Justynie pas Global Boxing i on zadbał o to by obecny wyjazd doszedł do skutku i był dla nas jak najbardziej efektywny. Pukam od drzwi do drzwi, by znaleźć fundusze dla dzieci i cieszę się, że znajdują się prawdziwi sympatycy boksu, którzy widzą w działalności Tarnowskiej Szkółki Bokserskiej potencjał i chcą wraz z nami organizować bezpłatne zajęcia sportowe dla dzieciaków umożliwiając im lepszy start życiowy. Jestem zadowolony z przychylności tarnowskich urzędników, którzy wspierają naszą działalność dotacjami i mamy nadzieję, że będziemy mogli liczyć na pomoc z ich strony także w realizacji Global Boxing w Tarnowie – zakończył szkoleniowiec TSB.

Mamy nadzieję, że zarówno miasto jak i prywatni przedsiębiorcy pomogą w realizacji tego polsko-amerykańskiego projektu, który niewątpliwie wpłynie na rozwój regionu i przysporzy korzyści samym tarnowianom.Następna wizyta trenera Aleksandra Maciejowskiego z Mistrzynią Świata Justyną Walaś w USA już w maju.

WIKTORIA SĄDEJ: WIARA W SUKCES DODAJE MI SKRZYDEŁ

wiktoria_news

Wiktoria Sądej jest jedną z najbardziej utalentowanych zawodniczek młodzieżowej kadry narodowej, którą prowadzi Tomasz Różański. Wicemistrzyni Europy kadetek (junior) z 2012 roku systematycznie podnosi swój poziom sportowy i zapewne zrobi wszystko, co w jej mocy, by w tym roku stanąć przed kolejnym wielkim wyzwaniem – Młodzieżowymi Igrzyskami Olimpijskimi, które odbędą się w chińskim mieście Nanjing.

Jarosław Drozd: Jak wyglądają Twoje przygotowania do wyjazdu na zgrupowanie kadry do Chin? Czujesz się doceniona powołaniem, jakie otrzymałaś od trenera koordynatora Tomasza Różańskiego?
Wiktoria Sądej: Na początku roku uczestniczyłam w przygotowaniach jakie miały miejsce w Cetniewie, podczas obozu wytrzymałościowego prowadzonego przez trenera kadry Tomasza Różańskiego. Obecnie pod okiem trenera Andrzeja Porębskiego i Jarosława Pietrzyka trenuję dwa razy dziennie w klubie BKS „Jastrzębie”. Podczas porannego treningu głównie szlifujemy technikę, wykluczamy błędy i skupiamy się na mocnych stronach. Natomiast na drugim treningu, staramy się to zastosować w walkach zadaniowych, czy w sparingach. Co do powołania mnie do kadry przez trenera Tomasza Różańskiego to tak , czuję się doceniona – to zaszczyt brać udział w tym przedsięwzięciu. Teraz wiem, że warto ciężko pracować, dziękuję za możliwość uczestniczenia w tym projekcie. Z mojej strony dołożę wszelkich starań, by przynieść zadowolenie sobie,  trenerowi oraz bliskim. Mówi się iż czasami ktoś ma swoje pięć minut, może to jest właśnie moje pięć minut?

- Trener kadry szuka zawodniczek w wagach olimpijskich, które mogłyby stanąć do rywalizacji w Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich w Chinach. Czy zmiana kategorii z limitu 48 kg do 51 kg nie będzie dla Ciebie kłopotliwa?
WS: Z pewnością nie, ponieważ 50 kg to moja waga, która się utrzymuje od dłuższego czasu. Nie muszę poświęcać czasu na zrzucanie zbędnych kilogramów, mogę się od razu zająć szlifowaniem techniki. Czuję się naprawdę świetnie w tym limicie, więc uważam, że nie jest to kłopot. Walcząc w kategorii 48 kg musiałam uważać na wagę, czasami była większa, więc musiałam się pilnować, dodatkowa dieta, ćwiczenia, teraz nie mogę przytyć ale tego się nie obawiam, ponieważ waga utrzymuje się „samoistnie” od dłuższego czasu.

- Masz za sobą już pierwszą w tym roku oficjalną walkę. Dwa tygodnie temu w Gliwicach pokonałaś młodszą od siebie Sarę Domagała. Na jakim etapie przygotowań aktualnie jesteś?
WS: Tak, walka z Sarą na początku sezonu była po to, aby sprawdzić jak się odnajduję w nowej wadze, aby wyciągnąć wnioski. Jest początek sezonu, mam za sobą obóz wytrzymałościowy oraz ciąg treningów dwa razy dziennie w klubie, Już teraz czuję, że idę dobrą drogą, wszystko podąża w odpowiednim kierunku. Jeszcze ciężka praca przede mną, ale moje poczynania idą w kierunku odniesienia sukcesu. Sukces to też danie z siebie wszystkiego, profesjonalne przygotowanie z zamiarem osiągnięcia celu.
wiktoria01
- Jak oceniasz miniony sezon? Rozpoczęłaś go w glorii wicemistrzyni Europy juniorek (dawniej zwanych kadetkami – przyp. JD). Tymczasem w międzynarodowej rywalizacji w grupie młodzieżowej (youth) o medale było trudniej. Starsza od Ciebie o rok wicemistrzyni Unii Europejskiej, Ayse Cagirir z Turcji, podczas Mistrzostw Świata w Albenie była do pokonania?
WS: To było spełnienie najskrytszych marzeń, możliwość reprezentowania Polski na Mistrzostwach Europy we Władysławowie i zdobycie tam tytułu wicemistrzyni Starego Kontynentu. Każda wygrana walka sprawiała, iż pragnęłam więcej. Przegrałam w pojedynku o złoto, ale zawsze walczę do końca. Na Mistrzostwach Świata Juniorek było zdecydowanie inaczej. Przegrałam pierwszą walkę, choć przed werdyktem mogłam myśleć inaczej. Walka z Ayse Cagirir nie była trudną i werdykt mógł pójść w obie strony. Teraz postaram się nie dać jej złudzeń, która z nas jest lepsza. Uważam, że podczas tej walki czegoś mi zabrakło, ponieważ Ayse nie była zawodniczką, której nie można było pokonać. Dlatego ciągle musimy się doskonalić, analizować, słuchać wytycznych w narożniku. Najpierw ciężka praca, a potem zadowolenie.

- Wróćmy jeszcze na chwilę do Twojego najlepszego w karierze startu, czyli wspomnianych Mistrzostw Europy Juniorek. Wygrałaś wówczas dwie walki i w finale nie udało Ci się pokonać Anny Okhoty, której kunsztem technicznym i mądrością ringową zachwycali się obserwatorzy. Jak z perspektywy czasu oceniasz ten start?
WS: To wszystko działo się tak szybko… Do walki z Okhotą weszłam do ringu spięta, inaczej niż w pozostałych dwóch walkach, i nie wiem co było tego przyczyną. Może za bardzo chciałam dotknąć złota? Nie wiem… Ciągle z trenerami pracujemy nad psychiką zawodnika, to bardzo ważne. Okhota pokazała klasę, podziwiam ją, bo jest dobrą zawodniczką, choć uważam że na Mistrzostwach Europy pokazała większą klasę niż na Mistrzostwach Świata.

- W 2013 roku miałaś okazję zmierzyć się także w oficjalnym pojedynku z kadrowiczką Pawła Pasiaka, Angeliką Grońską? Masz jakieś ciekawe wnioski po tej walce? Ile dzieli Cię jeszcze od najlepszych seniorek w kraju?
WS: Tak to prawda, miałam przyjemność zmierzyć się z Angeliką. To świetne technicznie wyszkolona zawodniczka, uważam, że walka z nią poszerzyła moje pole widzenia i dała mobilizację do dalszej pracy. Podejmuję walki z seniorkami, nie boję się, myślę że można się od nich wiele nauczyć. Zawsze walczyłam do końca. Co mnie dzieli od najlepszych seniorek w kraju? Hmm… Szczerze? Nie jestem w stanie dzisiaj odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie zastanawiałam się nigdy nad tym. Po prostu walczę i idę dalej. Może na ten temat musieliby wypowiedzieć się trenerzy? Chyba nie jest jednak tak źle, skoro ciągle podejmuję z nimi rywalizację – oczywiście głównie w sparingach lub walkach towarzyskich. Czasami słyszę bardzo pozytywne, zachęcające do dalszej pracy słowa, ale nie chcę ich tutaj cytować.

- Po Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich w Chinach – mam nadzieję, że na nie pojedziesz – pozostaniesz w limicie wagi muszej, czy wracasz do papierowej?
WS: (śmiech) Tak, nie dziękuję, ja również mam taką nadzieję. Musza, czy papierowa, to wszystko kwestia czasu i kwestia tego ile będę ważyć, bo ciągle się rozwijam, tak więc trudno mi powiedzieć.

- Od pewnego czasu najlepsze zawodniczki kadry młodzieżowej trenują wspólnie z kadrą seniorek. Jak podoba Ci się pomysł treningów ramię w ramię z Karoliną Michalczuk i innymi znakomitymi seniorkami?
WS: Jest to świetny pomysł, ponieważ jesteśmy wzrokowcami i podpatrując starsze, bardziej doświadczone koleżanki, uczymy się od nich. W końcu nie chcemy być od nich gorsze. To zdobywanie kolejnych doświadczeń, a zawodnik musi mieć wyzwania, stagnacja nie jest wskazana. Treningi wspólne są bardzo motywujące, a jeżeli chodzi o samą Karolinę Michalczuk, to cenię sobie jej uwagi.

- Masz jakiś sportowy wzór? Niekoniecznie ze świata boksu…
WS: Sportowy wzór? W życiu szuka się autorytetów, wzorców gdzieś daleko, o autorytecie dowiadujemy się głównie z mediów, prasy, telewizji, komuś się powiodło i za to go cenimy… Mogłabym tu pewnie wymienić jakieś gwiazdy sportu, które ciężką pracą osiągnęły sukces, przy tym wszystkim zachowując swoją wyjątkową osobowość, ale nie zrobię tego, ponieważ jestem zwykłym człowiekiem. Obracam się wśród ludzi i w nich szukam autorytetów, wśród zwykłych ludzi, którzy też dążą do sukcesu swoją ciężką pracą, są wytrwali w tym co robią, mają swoje pasje. Dlatego wskażę swojego przyjaciela – jest nim Sebastian Konsek, który również trenuje boks w klubie RMKS Rybnik. To On daje mi czasami nowe natchnienie, ogląda walki i jak trener analizuje oraz wyciąga wnioski, a ponieważ w sporcie też daje całego siebie, to liczę się z jego zdaniem, bo boks nie jest mu obcy, a skoro sam osiąga sukcesy, to warto go wysłuchać… Mobilizuje mnie do ciężkiej pracy. To przyjaciel w życiu i w sporcie. Wspaniałym uczuciem jest mieć świadomość, że pod każdym względem się rozumiemy, mamy te same zainteresowania…
wiktoria03
- Jak wygląda kwestia reprezentowania przez Ciebie barw klubowych? Dotąd boksowałaś dla „BKS Jastrzębie”, którego to klubu jesteś wychowanką. Tymczasem wiem, że aktualnie mieszkasz w Szczecinie…
WS: Mieszkam w Szczecinie, po to, by lepiej się przygotować do startów w tym roku. Mieszkając tam mój boks nie koliduje ze szkołą, aczkolwiek mam mniej czasu na naukę. Obecnie przyznano mi indywidualny tok nauczania, co jest to dla mnie dużym ułatwieniem. Nauczyciele też raczej pomagają, niż utrudniają, dlatego jestem wdzięczna za wszelkie zrozumienie z ich strony. Uczęszczam do Liceum Ogólnokształcącego w Centrum Kształcenia Sportowego w Szczecinie, trenuję w klubie „Skorpion” m.in. pod okiem trenera Marcina Stankiewicza, jednakże na zawodach reprezentuję barwy swojego pierwszego klubu „BKS Jastrzębie”.

- Wspomnieliśmy o pierwszym klubie. Pamiętasz jakie były Twoje początki na sali bokserskiej, pierwszy trener, zawody, sukcesy…
WS: Zanim trafiłam do boksu przez kilka lat trenowałam taekwondo i miałam tam pierwsze sukcesy, kilka złotych medali. Na pierwszy trening boksu trafiłam – można powiedzieć – przez przypadek. Tak naprawdę, to mama mnie poprosiła, ponieważ znała Prezesa klubu i jak to każda mama podczas rozmowy z nim chwaliła się osiągnięciami dziecka. Prezes poprosił ją o przyprowadzenie „uzdolnionej” córki, mówiąc „zobaczymy co potrafi”. No i przyszłam, spodobało mi się i zostałam. Na początku były to same treningi, bo byłam jeszcze zbyt młoda, by brać udział w walkach. Jak już mogłam startować w zawodach, to pierwsze walki były wygrane, co mnie jeszcze bardziej zmotywowało do działania i tak krok po kroku jestem dzisiaj na najlepszej drodze do dalszych sukcesów. Nie mogę mówić inaczej, nawet gdy są chwile zwątpienia, ponieważ wiara w sukces dodaje nam skrzydeł. W swojej karierze sportowca miałam oczywiście kilka walk przegranych, ale dyscyplina sportowa pozwoliła mi na pokonywanie słabości i ciągle jeszcze jestem.

- Trudno było namówić Laurę Grzyb na uprawianie boksu?
WS: Laurę nie było mi trudno namówić. Jest koleżanką z osiedla, na którym mieszkam w Jastrzębiu – zaprosiłam ją na trening, spodobało jej się i została. W klubie zawsze była fajna atmosfera, co również przyciąga młodzież.

- Jaka jest poza ringiem Wiktoria Sądej? Jakie masz zainteresowania?
WS: Jaka jestem poza ringiem? Są różne opinie – zależy kogo o to zapytać… Jestem jaka jestem. Interesuję się ludźmi, moimi znajomymi, jestem dla nich a oni są dla mnie, nie mam czasu na hobby, czy jakiekolwiek zainteresowania, bo boks zajmuje mi bardzo dużo czasu, a muszę jeszcze znaleźć czas na szkołę.
wiktoria02
- Czego możemy Ci życzyć w 2014 roku? Jakie masz oczekiwania, sportowe plany, marzenia..
WS: O marzeniach nie powiem, bo się nie spełnią. Mam 17 lat i tak naprawdę to mam – jako nastolatka – wiele pomysłów na życie ale na szczęście się zmieniają. Na razie skupiam się mocno na przygotowaniach jest o co walczyć w tym roku.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

KRÓTKIE ZGRUPOWANIE W SIANOWIE PRZED WYLOTEM DO CHIN

wladek02

Młodzieżowa kadra narodowa kobiet w dniach  od 7 do 10 lutego, a więc krótko przed wylotem na sportowy rekonesans do Chin, gdzie w tym roku odbędą się Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie, odbędzie konsultację szkoleniową w Sianowie. Trener Koordynator Tomasz Różański wraz z trzyosobowym sztabem (Aleksandra Zienowicz – psycholog sportu, Aleksander Maciejowski i Marcin Gruchała – trenerzy współpracujący) pracować będą z dziesięcioma zawodniczkami, które rywalizują w kategoriach olimpijskich.

Powołania do Sianowa otrzymały: Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie, 51 kg), Mirela Balcerzak (BKS „Skorpion” Szczecin, 51 kg), Paulina Gruchała (Gruchała Boxing Team Chojnice, 51 kg), Karolina Ruszczyńska (BKS „Czarni” Słupsk, 51 kg), Marta Jagiełło (BKS „Gwardia” Szczytno, 51 kg), Justyna Pietras (BKS „Garda” Chojna, 60 kg), Grażyna Grygiel (Boxeo Dąbrowa Chełmińska, 60 kg), Justyna Walaś (TSB Tarnów, 60 kg), Larysa Sabiniarz (Gruchała Boxing Team, 75 kg) i Elżbieta Wójcik (KSW „Róża” Karlino, 75 kg).

WYSOKI POZIOM AMERYKANEK W WAGACH OLIMPIJSKICH

W Spokane (stan Waszyngton) zakończyły się wczoraj Mistrzostwa USA kobiet w boksie olimpijskim. Największymi gwiazdami zawodów rozgrywanych w Hub Sports Center/Northern Quest Resort & Casino były zawodniczki boksujące w kategoriach olimpijskich.

Uwagę mediów szczególnie skupiły na sobie brązowa medalistka olimpijska, Marlen Esparza (Houston, Texas, 51 kg), która pobiła swój rekord, zdobywając ósmy złoty medal krajowego czempionatu, Queen Underwood (Seattle, Waszyngton, 60 kg), która w finale niejednogłośnie na punkty pokonała aktualną brązową medalistkę Mistrzostw Świata, Mikaelę Mayer (Los Angeles, Kalifornia), dokładając do swojej kolekcji siódme złoto oraz mistrzyni olimpijska Claressa Shields (Flint, Michigan, 75 kg).

Ta ostatnia mogła ponownie zaboksować z seniorkami (w ub. roku w związku ze zmianą przepisów AIBA, która do turniejów seniorskich dopuszcza zawodniczki mające 18 lat i więcej musiała rywalizować w zawodach młodzieżowych). W finale Claressa po dobrej walce pokonała ubiegłoroczną mistrzynię USA Franchon Crews (Baltimore, MD).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

48 kg     Alex Love – Natalie Gonzalez     3:0
51 kg     Marlen Esparza – Virginia Fuchs     3:0
54 kg     Christina Cruz – Amanda Pavone     3:0
57 kg     Tiara Brown – Lisa Porter     2:1
60 kg     Queen Underwood – Mikaela Mayer     2:1
64 kg     Destiny Chearino – Jasmine Singh     3:0
69 kg     Danyelle Wolf – Melissa Kelly     3:0
75 kg     Claressa Shields – Franchon Crews     3:0
81 kg     Dara Shen – Heidi Henriksen     3:0
+81 kg     Krystal Dixon – Denise Rico     3:0

WŁOSZKI TRIUMFUJĄ W OSLO. CALABRESE I DAVIDE WYGRAŁY WSZYSTKIE WALKI

2014-Oslo-Boxing-Cup-Def

Zwycięstwem Włoszek zakończył się w Oslo drużynowy mini-turniej Round Robin, w którym boksowały także ekipy gospodarzy, Szwecji i Finlandii. Pisaliśmy o tym, że w pierwszym meczu podopieczne Laury Tosti i Umberto Di Felice pokonały Szwedki 4-1. W drugim dniu zawodów okazały sie lepsze (3-2) od Finek a dzisiaj zwyciężyły (3-1) ekipę Norwegii. Ostetecznie na drugim miejscu sklasyfikowane zostały Norweżki, na trzecim Finki i – to raczej neispodzianka – na czwartym Szwedki.

Reprezentantki Włoch, które już 15 lutego w Łomży zmierzą się z naszą kadrą narodową seniorek, wystąpiły w następującym składzie: Valeria Calabrese (Pol Aquile Verdi, 51 kg), Diletta Cipollone (Pug. Di Giacomo, 54 kg), Marzia Davide (Sporting Club, 57 kg), Alessia Mesiano (Latina Boxe Parisi, 60 kg) oraz Annunziata Patti (Excelsior Boxe, 64 kg). W czasie turnieju w Oslo wszystkie (po trzy) pojedynki wygrały Calabrese i Davide.

WYNIKI MECZÓW DRUGIEGO I TRZECIEGO DNIA ZAWODÓW
 
WŁOCHY – FINLANDIA 3-2
51 kg: Valeria Calabrese ITA – Lise Sandebjer FIN 3 RSC. K
54 kg: Marjut Lausti FIN – Diletta Cipollone ITA WP
57 kg: Marzia Davide ITA – Cecilia Nilsson FIN WP
60 kg: Mira Potkonen FIN – Alessia Mesiano ITA WP
64 kg: Annunziata Patti ITA – Annukka Volotinen FIN WP

NORWEGIA – SZWECJA 3-1
51 kg: Camilla Johansen NOR – Frida Stenholm SWE WP
54 kg: Marielle V Hansen NOR – Juliana Söderström SWE WP
57 kg: Linnea Strandell SWE – Britt Janne Mardal NOR WP
64 kg: Fam Elgan NOR – Anna Lindqvist SWE WP

FINLANDIA – SZWECJA 3-1
51 kg: Lise Sandebjer FIN – Guzlander Norah SWE WP
57 kg: Linnea Strandell SWE – Cecilia Nilsson FIN WP
60 kg: Mira Potkonen FIN – Sagal Adan SWE WP
64 kg: Annukka Volotinen FIN – Anna Lindqvist SWE WP

WŁOCHY – NORWEGIA 3-1
51 kg: Valeria Calabrese ITA  – Camilla Johansen NOR WP
57 kg: Marzia Davide ITA – Marielle V Hansen NOR WP
60 kg: Alessia Mesiano ITA – Britt Janne Mardal NOR WP
64 kg: Fam Elgan NOR – Annunziata Patti ITA WP

WŁOSZKI PIERWSZYMI RYWALKAMI POLEK W TYM ROKU. MECZ 15 LUTEGO W ŁOMŻY

mue2011

Reprezentantki Włoch od lat zaliczają się do europejskiej czołówki. W ubiegłym roku dwie z nich – Valeria Calabrese (48 kg) i Marzia Davide (57 kg) – wywalczyły złote medale Mistrzostw Unii Europejskiej i zostały sklasyfikowane w naszym rankingu na pierwszych miejscach w Europie. Oprócz nich filarami włoskiej kadry są m.in. aktualna wicemistrzyni świata Terry Gordini (54 kg), czy ceniona na arenie międzynarodowej Romina Marenda (60 kg). Dlatego ucieszyła nas informacja, że od meczu międzypaństwowego z pięściarkami z Półwyspu Apenińskiego rozpocznie międzynarodowe starty kadra narodowa seniorek.

Do meczu z Włoszkami dojdzie już 15 lutego w Łomży i najprawdopodobniej odbędzie się on w 8 kategoriach wagowych (rywalki nie mają wartościowych zawodniczek w wagach z limitem 75 i 81 kg). Czy do Polski przyjedzie najsilniejszy skład Włoszek? Wiele wskazuje, że tak, bo od samego początku roku pilnie trenuje dość wąska kadra rywalek z Calabrese (na zdjęciu na podium Miistrzostw Unii Europejskiej w Katowicach w 2011 roku), Davide i Marendą na czele.

Aktualnie nasze rywalki przebywają w Norwegii, gdzie rywalizują w mini-meczach (pięć kategorii od 48 do 64 kg) z ekipami gospodarzy, Szwecji i Finlandii. Wczoraj w pierwszym meczu pokonały w Oslo Szwedki 4-1, w czym swój udział miały Calabrese, Diletta Cipollone, Davide i Alessia Mesiano. Przegrała jedynie mistrzyni Włoch do 64 kg – Annunziata Patti.

WYNIKI MECZÓW TURNIEJU W OSLO

WŁOCHY – SZWECJA 4-1

51 kg: Valeria Calabrese  – Frida Stenholm WP
54 kg: -Diletta Cipollone – Juliana Söderström WP
57 kg: Marzia Davide – Linnea Strandell WP
60 kg: Alessia Mesiano – Sagal Adan WP
64 kg: Anna Lindqvist – Annunziata Patti WP

NORWEGIA – FINLANDIA 3-1

51 kg: Camilla Johansen NOR – Lise Sandebjer FIN WP
54 kg: Marielle V. Hansen NOR – Marjut Lausti FIN WP
57 kg: Cecilia Nilsson FIN – Britt Janne Mardal NOR WP
64 kg: Fam Elgan NOR – Annukka Volotinen FIN WP

ANETA RYGIELSKA: UMIEM ZADAWAĆ CIOSY NAWET WE ŚNIE

rygielska_aneta02

- Mama obawiała się, że mnie obiją, złamią mi nos i że się zniechęcę do tego sportu. Dopiero, gdy zdobyłam medal, to uwierzyła we mnie i zaczęła mi kibicować – mówi młodzieżowa mistrzyni świata z Albeny, Aneta Rygielska, na co dzień reprezentująca barwy klubu „Pomorzanin” Toruń.

- Jakim byłaś dzieckiem?
Aneta Rygielska: Mama mówi, że bawiłam się lalkami, ale też samochodami. Miałam parę koleżanek, ale większość czasu spędzałam z chłopakami na boisku. Bywało różnie, od spokojnych zabaw aż po strzelaniny.

- Nie sprawiałaś kłopotów?
AR: Myślę, że rodzice nie mieli nigdy ze mną problemów wychowawczych, raczej byłam grzeczną dziewczynką. Uważam, że na dużo mi pozwalali, ale ja tego nie wykorzystywałam. Nie ograniczali mnie. Było to typowe bezstresowe wychowanie. Miałam swobodę, mogłam spędzać czas, z kim chciałam. Jeżeli przebywałam w towarzystwie męskim, to mama nie miała nic przeciwko temu. Zawsze twierdziła, że lepiej, iż się kumpluję z chłopakami, bo w razie czego mogą mnie obronić. Naprawdę na rodziców nie mogę narzekać.

- Czy Twoje zainteresowania sportowe zaczęły się od boksu?
AR: Na początku trenowałam judo, było to jeszcze w podstawówce, w której odbywały się treningi. Później treningi zostały przeniesione do miasta. Musiałam przerwać, bo mama bała się o moje samodzielne dojazdy z Czerniewic do centrum. Później przez krótki czas trenowałam taekwondo. Dobrze się w tym nie czułam. I wtedy przyszedł czas na boks.

- Co zadecydowało, że wybrałaś boks? Spodobały Ci się walki oglądane w telewizji?
AR: Kiedyś koledzy przynieśli do szkoły rękawice bokserskie. Zainteresowałam się, co będą robić. Jak dowiedziałam się, że po lekcjach idą się bić, to z ciekawości poszłam z nimi. Nauczyli mnie trzymać gardę. I po prostu biłam się z nimi. Zauważyli, że mam zacięcie do walki, więc namówili mnie, bym poszła z nimi na prawdziwy trening. Trener zauważył moje zdolności, zabrał na zawody, a po półtoramiesięcznych treningach zdobyłam tytuł mistrza Polski. Wtedy już na dobre wsiąkłam w boks. Potrzebowałam rywalizacji.

- Co rodzice mówili na ten Twój wybór?
AR: Na początku mama nie była zadowolona z moich treningów. Mówiła „dobrze, dobrze”, ale miała nadzieję, że szybko z tego zrezygnuję. Jak jej powiedziałam o pierwszych mistrzostwach Polski, na które wysłali mnie trenerzy, to była bardzo zaskoczona, ponieważ krótko trenowałam, a ranga zawodów była bardzo wysoka. Po zdobyciu medalu jej radość była ogromna i od tamtego czasu dzielnie mnie wspiera. Tato nigdy nie miał nic przeciwko mojej decyzji.

- Nie dziwią się ludzie, że dziewczyna uprawia boks?
AR: Myślę, że teraz już są takie czasy, że dziewczyny trenują piłkę nożną, sztuki walki czy kulturystykę, czyli sporty, które uważane są za męskie. Sport staje się coraz bardziej demokratyczny.

- A jak faceci reagują na kobietę, która boksuje? Patrzą z podziwem, zazdrością, czy obawą?
AR: Są różne typy chłopaków. Niektórzy zazdroszczą, inni może czują jakiś respekt, a jeszcze innym jest to po prostu obojętne.

- Jakie cechy trzeba mieć, żeby osiągnąć sukces w tym sporcie?
AR: Przede wszystkim trzeba mieć silną psychikę. Można być świetnym na treningach, mieć doskonałą wytrzymałość, być supersilnym, ale jeżeli nie ma się odpornej psychiki, nie osiągnie się sukcesu. Znam takie osoby, które na treningach są mistrzami, a na ringu sobie nie radzą. Stres je zjada. Trzeba być zaciętym i umieć przegrywać, bo jak to w sporcie bywa, nie zawsze się zwycięża.

- Czy płaczesz, jak zdarzy Ci się przegrać?
AR: Znam smak przegranej, poznałam go na mistrzostwach Europy i na poprzednich mistrzostwach świata. Po takich walkach zdarzało mi się poryczeć.

- Co robisz przed wyjściem na ring?
AR: Przed zawodami już od samego rana jestem skupiona i myślę tylko o walce i o swojej przeciwniczce. Dbam o to, by być wypoczęta, choć nieraz w nocy śni mi się boks. Umiem nawet zadawać ciosy we śnie. Z reguły wygrywam. Uspokaja mnie muzyka, ale mogę też zwyczajnie przed walką posiedzieć pod ścianą i się wyciszyć.

- I ciągle myślisz o przeciwniczce? Boisz się?
AR: Do każdej walki podchodzę inaczej, bo każda wymaga innej strategii. Wychodzę na ring bardzo skoncentrowana, choć czuję lekki stres, a niekiedy nawet strach. Ale już po pierwszym gongu ten niepokój mija. Mam ułożony plan i myślę tylko o jednym, żeby walkę zakończyć na własną korzyść i… wygrać.

- Boksera bym o to nie spytał, ale Ciebie spytam. Czy można uderzać w piersi?
AR: Nie można. Dla bezpieczeństwa zakładamy jednak specjalne ochraniacze na piersi. Zdarzało się nieraz, że po walce miałam popękane ochraniacze. Oczywiście zabezpieczają tylko w pewnym stopniu.

- Czy lepiej być najedzonym przed zawodami, czy raczej walczyć na głodniaka?
AR: To zależy od człowieka. Ja lubię najeść się na trzy godzinki przed walką. Wtedy czuję się najlepiej. Nie jestem ani głodna, ani pełna. Ale znam zawodników, którzy wolą walczyć „na głodnego”. To wzmaga agresję. Ja jednak nie lubię, jak mi burczy w brzuchu, bo nie mogę się skupić.

- Czy używasz kosmetyków przed walką?
AR: Jedyny środek, jaki stosuję, to wazelina. Smaruję nią twarz, aby cios zadany przez przeciwniczkę „ześlizgiwał się” i nie pozostawiał siniaka. Siniaki są chyba dla boksera czymś normalnym. Widoczne ślady walki po zawodach. Czasami siniaki zostają na twarzy, zakrywam je wtedy podkładem i pudrem. Ostatnio „zaliczyłam” siniaka od trenera. Nieraz szybko schodzą, ale ten trzymał mi się przez tydzień. Był żółty, zielony, wszystkie kolory tęczy.

- Jestem ciekaw, czy boisz się o swoją urodę? Czy nie straszą Cię nieco spłaszczone nosy bokserów?
AR: W ogóle nie czuję takich zagrożeń. Ostatnio byłam u lekarza, który pocieszył mnie, że mam małą kość nosową i z moim nosem nie powinno się nic stać. Jak będzie, zobaczymy.

- Oprócz treningów musisz jeszcze znaleźć czas na naukę.
AR: Teraz jestem w klasie maturalnej, zdaję sobie sprawę, że poważne egzaminy przede mną. Nauczyciele starają mi się pomagać, jednak muszę nadrabiać wszystkie zaległości. Na szczęście nie mam większych luk. Koleżanki i koledzy również mnie wspierają.

- Co po maturze?
AR: Jeszcze nie podjęłam decyzji, nie wybrałam kierunku studiów. Chciałabym trafić do wojska lub do policji i oczywiście dalej boksować, bo z tym sportem wiążę swoją przyszłość. Wiem, że trudno będzie pogodzić te dwie rzeczy.

- Masz zatem bardzo mało czasu wolnego, bo z jednej strony treningi, z drugiej – szkoła i jest jeszcze Twój chłopak.
AR: Wojtek dopiero teraz wrócił ze Szkocji, gdzie pracował. Sam w przeszłości trenował przez kilka lat piłkę nożną, więc rozumie moją sportową pasję i to, że poświęcam mu mniej czasu. Wolne są tylko soboty i niedziele, kiedy mam po jednym treningu i nie mam szkoły. Ale po całym męczącym tygodniu wolę dłużej poleżeć w łóżku i odpocząć. Nie mam siły na jakieś imprezy. Chyba że małe zakupy w galerii handlowej.

- Co sobie sprawiłaś po zdobyciu tytułu mistrzyni świata?
AR: Oczywiście nowe ciuchy i… torebkę Louisa Vittona. To ostatnie to oczywiście żart.

- Czy na ringu również obowiązuje moda?
AR: Nowe trendy widać w ciuchach do trenowania. Zawsze coś modnego wchodzi na rynek, np. koszulki czy buty.

- A jak się ubierasz poza ringiem?
AR: Sportowo albo elegancko. Wszystko zależy od tego, ile mam czasu rano, jakie ciuchy zdążę sobie przygotować, a także jakie mam samopoczucie.

- O czym marzy bokserka?
AR: Oczywiście o igrzyskach olimpijskich, żeby przynajmniej tam wystartować. Obecne treningi są już przygotowaniami do olimpiady. Od stycznia wejdę w seniorski boks. To będzie trudny rok, choć mam nadzieję, że szybko się odnajdę.

- Co daje boks? Poprawia poczucie własnej wartości? A może przydaje się w ciemnej ulicy, wtedy mniej się boisz?
AR: W ciemnej ulicy to jestem dość strachliwą osobą, bo przecież mogę spotkać kogoś, komu nie dam rady. Na przykład wielki facet z pewnością okaże się silniejszy ode mnie. Wtedy najlepszym rozwiązaniem jest ucieczka. Jestem szybka.

- Czyli nie jesteś agresywna i nie przekładasz zadziorności z ringu na życie prywatne?
AR: Mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała wykorzystywać swoich umiejętności poza ringiem. Jestem osobą spokojną, ale o to najlepiej spytać mojego trenera.

Rozmawiał: Jan Oleksy, miastakobiet.pl

Artykuł pochodzi z miesięcznika „Miasta Kobiet”, który w każdy ostatni wtorek miesiąca ukazuje się w Expressie Bydgoskim i Nowościach-Dzienniku Toruńskim.

Polub na Facebooku

SOKÓŁKA CZEKA NA KADROWICZKI PAWŁA PASIAKA

Boks Kobiet 01

Ledwie zakończyło się zgrupowanie szkoleniowe w COS OPO „Cetniewo” we Władysławowie, a już nasze najlepsze pięściarki szykują się do następnego obozu, tym razem w Sokółce. Trener kadry narodowej seniorek Paweł Pasiak i gospodarz zgrupowania, trener Tomasz Potapczyk, wspierani przez psychologa sportu Aleksandrę Zienowicz pracować będą od 26 stycznia do 2 lutego z niemal wszystkimi aktualnie najlepszymi polskimi zawodniczkami.

Powołania otrzymało 12 kadrowiczek: Angelika Grońska („06 Kleofas” Katowice, 48 kg), Sandra Brodacka („Skorpion” Szczecin, 48 kg), Karolina Michalczuk („Paco” Lublin, 54 kg), Sandra Kruk („Kontra” Elbląg, 57 kg), Paulina Jakubczyk („Róża” Karlino, 57 kg), Karolina Graczyk („Copacabana” Konin, 60 kg), Aneta Rygielska („Pomorzanin” Toruń, 60 kg), Sylwia Maksym („Skorpion” Szczecin, 64 kg), Beata Koroniecka („Hetman” Białystok, 64 kg), Natalia Hollińska („Skorpion” Szczecin, 69 kg), Lidia Fidura („Carbo” Gliwice, 75 kg) i Sylwia Kusiak („Skorpion” Szczecin, +81 kg).

Zawodniczkami rezerwowymi są: Martyna Letkiewicz („Carbo” Gliwice, 54 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie, 54 kg), Kamila Zawół („Czarni” Słupsk, 54 kg), Jadwiga Stańczak („Skorpion” Szczecin, 57 kg) i Martyna Gil („Skalnik” Wiśniówka, 81 kg).

PAWEŁ PASIAK BLOGUJE: O POZYTYWACH I NEGATYWACH PIERWSZEGO ZGRUPOWANIA

pasiak02

Jesteśmy po pierwszym w tym roku zgrupowaniu w Cetniewie, które zaczęliśmy kilkanaście dni wcześniej niż przed rokiem. Miało ono na celu wprowadzenie zawodniczek w okres budowania siły, który potrwa do połowy lutego. Jeżeli rozmawiamy o całej drużynie, to mogę być zadowolony z postawy dziewczyn i ich zaangażowania.

Duży nacisk kładę na edukację zawodniczek i wraz z trenerami staram się jeżeli dziewczyny nie są mocno zmęczone prowadzić wykłady na tematy związane z teorią i monitorowaniem treningu oraz jego obciążeń, okresów przygotowań, środków, metod i całej fizjologii – łącznie z rytmem biologicznym i reakcji organizmu na obciążenia u kobiet – odnowy biologicznej a także psychologii sportu, w której pomaga nam znakomita Aleksandra Zienowicz.

Uważam, że nie tylko trener, ale i zawodniczki powinny mieć dużą wiedzę na temat naszej dyscypliny, jak i specyfiki treningu. Powinny znać zasady budowania mikrocykli we wszystkich okresach i rozumieć celowość stosowania jednostek treningowych. Wówczas łatwiej i chętniej będą znosiły obciążenia.

Ola Zienowicz dobrze się czuje w gronie juniorek, jak i seniorek, a co najważniejsze polubiły i myślę, że zaakceptowały ją same zawodniczki. Mam nadzieję, że nasza współpraca rozwinie się jeszcze bardziej w przyszłości. Wiem, że ma dużo pracy w kadrze młodzieżowej Tomasza Różańskiego i można powiedzieć, że jest jego „odkryciem”, lecz przygotowania naszych kadr nie kolidują ze sobą.

Mojej kadrze potrzebny jest psycholog z prawdziwego zdarzenia, tak samo jak nie są jej potrzebne badania dla …kierowców. Dziewczyny potrzebują metod psychologicznych aby być w ringu skuteczniejsze, skupione tylko na zadaniu, na walce, na przeciwniczce a nie na tym co się dzieje wokół. Potrzebują poznać metody relaksacji i motywacji. Nie ukrywam, że z porad Aleksandry korzystam i ja sam, gdyż – jako trener – powinienem znać jej metody i mieć pomysł na pracę w różnych okresach obciążenia psychofizycznego. Co niesłychanie ważne,  muszę także potrafić znaleźć wspólny język z każdą zawodniczką. Jestem zdania, że każda z dziewczyn w naszej kadrze potrzebuje takiej współpracy i powoli zaczynają one rozumieć, że nie jest to bynajmniej powodem tego, że mają obawy przed swoimi rywalkami. Robimy to po to, aby z zimną głową realizować założenia taktyczne podczas walki.

Atmosfera w kadrze jest dobra, nie mam problemów z dziewczynami i myślę, że kadrowiczki wiedzą po co przyjeżdżają na zgrupowania i zawody. Wiem, że mają jasno postawione cele, które z całych sił realizują. Muszę pochwalić Anetę Rygielską i Paulinę Jakubczyk, które uczestniczyły w w kilku zajęciach z seniorkami i pokazały się z bardzo dobrej strony. Mam nadzieję, że wystarczy im determinacji i chęci do ciężkiej pracy, bo potencjał mają ogromny.

Niestety jestem niezadowolony z postawy Lidii Fidury i zastanawiam się nad jej udziałem w Mistrzostwach Europy. Ela Wójcik jest jeszcze zbyt młoda, więc na dziś dzień nie wiem czy w wadze olimpijskiej z limitem 75 kg ktoś będzie nas w tym roku reprezentował. Zarówno Lidka, jak i Martyna Letkiewicz najgorzej zaprezentowały się podczas zgrupowania i jestem pełen obaw o dalszy ich rozwój. Jeżeli nie zacznie ktoś z nimi profesjonalnie pracować w klubie i nie zaangażuje się w ich prowadzenie, jak na kadrowiczki przystało, ja ich na zgrupowaniach kadry nie będę przygotowywał do Mistrzostw Polski. Nie na tym polega rola trenera kadry narodowej. Chcę mieć problem kogo wybrać z mocnej dwójki lub nawet trójki zawodniczek, a nie przygotowywać kadrowiczki, choćby nie wiem jak bardzo utytułowane, do startów krajowych. W Lidce widzę ogromny, niewykorzystany potencjał. Boksersko jest kompletną zawodniczką – ma wszystko, więc wystarczy poprawić błędy w technice i popracować nad jej głową. Martyna stanęła w miejscu już dawno i nie wiem czy ruszy do przodu. Mam na to nadzieję, gdyż jest moją wychowanką, posiada duże umiejętności i doświadczenie ringowe i po Karolinie Michalczuk jest nr 2 w kraju w wadze z limitem 54 kg.

Powtarzam więc, że na zgrupowania należy przyjeżdżać będąc przygotowanym do pracy a nie gotowym na rekreację ruchową. Nie jest moim zadaniem układać pracę w klubach, ani motywować trenerów do pracy.  Mogę z nimi podyskutować na temat błędów zawodniczek lub zaproponować jednostki do realizacji między zgrupowaniami. Nie zamierzam nikogo prosić, by na siłę pracował z dziewczynami lub egzekwował od nich realizacji obowiązków zawodniczych. Wszystko to leży w gestii i interesach klubów i zdecydowana ich większość pracuje solidnie. Nikt mnie nie oszuka. Niestety dobrze widzę kto i nad czym w ostatnim czasie pracował.

Mimo tych przykrych przykładów, o których musiałem napisać, mam nadzieję, że wszystko się poukłada. Pamiętajmy o tym, że ja również jestem rozliczany ze swojej pracy trenera kadry narodowej i nie pozwolę sobie na słaby poziom mojej drużyny.

W najbliższą niedzielę zaczynamy kolejne zgrupowanie – krótkie, ale bardzo ciężkie, czyli mikrocykl uderzeniowy. Zawodniczki podbudowę już mają i miały także czas na chwilę odpoczynku. Zamierzam włączyć do sparingów juniorów z Suwałk i Sokółki. Cały świat to zresztą robi i mądre sparingi zadaniowe z chłopakami powinny dużo dziewczynom pomóc. Jestem dobrej myśli.

Paweł Pasiak, Suwałki, dn. 22 stycznia 2014 roku

BARBARA NIEDZIELA: NA RINGU WSZYSTKO JEST W MOICH RĘKACH

BASIA_NIEDZIELA

- Zaczynając treningi byłam nikim, ale ciężką pracą, motywacją i charakterem mogłam wejść na upragniony szczyt. Miałam momenty, że w siebie nie wierzyłam i chciałam przestać trenować, ale moi trenerzy potrafili przemówić mi do rozsądku. Sukces to w 70% wkładanie serca w to, co robisz i 30% umiejętności. Walka i wiara mają ogromną moc! – przekonuje Barbara Niedziela, młodziutka pięściarka z klubu GKS Boxeo Dąbrowa Chełmińska, której największym – jak dotąd – sukcesem było zdobycie srebrnego medalu Mistrzostw Europy Juniorek (dawniej nazywanych kadetkami) we Władysławowie.

- Pierwsze moje wielkie osiągniecie to wicemistrzostwo Polski kadetek w kategorii 50 kg, w 2011 roku. Za najważniejsze uważam jednak wicemistrzostwo Europy kadetek zdobyte w 2012 roku we Władysławowie. Do tej listy należy też dodać m.in. drugie miejsce Pucharu Polski Kadetek (2011), mistrzostwo Polski kadetek w kategorii 52 kg (2012) i dwa tytuły mistrzowskie Okręgu Kujawsko-Pomorskiego: w 2012 (kadetek 54 kg) i 2013 (juniorek 54 kg) – dodaje zawodniczka z Dąbrowy Chełmińskiej.

Boks – z sukcesami – uprawia także rodzeństwo Barbary Niedzieli. Siostra Alicja Niedziela, dwukrotna wicemistrzyni Polski, mistrzyni Śląska i wicemistrzyni Okręgu Kujawsko-Pomorskiego, zwyciężyła w rankingu juniorek PZB za rok 2013 i podobnie jak Barbara jest członkinią młodzieżowej kadry narodowej, zaś młodszy brat Paweł Niedziela to wicemistrz Polski młodzików oraz mistrz Okręgu Kujawsko-Pomorskiego.

Basia uważa, że pomoc bliskich i przyjaciół pomogła jej przełamać tremę i brak wiary w swoje umiejętności, które towarzyszyły jej w początkach uprawiania sportu.

- Dopiero po jakimś czasie udało mi się zdać sobie sprawę, na czym polega walka: na ringu wszystko jest w moich rękach. Zrozumiałam to dzięki wsparciu najbliższych i moich trenerów z klubu. Kiedy walczę, wiem, że muszę wygrać – jak nie dla siebie, to dla nich.

Swoją pełną zwycięstw przygodę ze sportem rozpoczęła dzięki koleżankom, które trenowały w GKS Boxeo. Pewnego dnia wraz z Alicją przyszły na trening i tak już zostało. Nie miało dla niej znaczenia, że pięściarstwo uważane jest za sport typowo męski.

- Boks spodobał mi się, bo na ringu można załatwić pewne sprawy (śmiech). W klubie jest wiele dziewcząt, ale jeśli nie było akurat zawodniczek do sparingu, to musiałam walczyć z chłopakami. Wiadomo, że chłopcy są silniejsi fizycznie, ale to pomaga i buduje moją formę oraz nastawienie psychiczne do następnych treningów.

źródło: Maciej Koprowicz, Poza [Bezpłatna Gazeta Regionu Bydgoskiego]

TOMASZ RÓŻAŃSKI WYBRAŁ SZEŚĆ KADROWICZEK NA WYJAZD DO CHIN

_MG_1799

Zgrupowanie młodzieżowej kadry narodowej kobiet w Chinach będzie jednym z najważniejszych etapów przygotowań reprezentantek Polski do udziału w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Sofii oraz przede wszystkim Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich, które w sierpniu odbędą się w chińskim mieście Nanjing.

- Będziemy wspólnie z chińską kadrą narodową trenować, a przy okazji pewnie szczegółowo rejestrowani, nagrywani i analizowani przez gospodarzy. Na pewno nie zdradzimy tam całego arsenału naszych sztuczek i atutów, a cały okres pobytu na obozie wykorzystamy na zbieranie nowych doświadczeń. Poza tym poznamy tam lepiej te zawodniczki z Chin, z którymi później będziemy rywalizować o medale najważniejszych imprez. Na miejscu dokonamy stosownych analiz, nagramy materiały video, stworzymy naszą własną bazę danych, która w przyszłości będzie nam pomagała osiągać sukcesy. Wiem, że droga do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich jest bardzo długa. Aby zdobyć kwalifikację, prawdopodobnie będzie trzeba zapewnić sobie medal kwietniowych Mistrzostw Świata w Sofii – mówił pod koniec października trener kadry, Tomasz Różański.

Na chiński rekonesans nasz szkoleniowiec zdecydował się zabrać sześć zawodniczek w trzech „olimpijskich” kategoriach wagowych. Są to: Paulina Gruchała („Boxing Team” Chojnice, 51 kg), Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie, 51 kg), Justyna Walaś (TSB Tarnów, 60 kg), Grażyna Grygiel (GKS BOXEO Dąbrowa Chełmińska, 60 kg), Elżbieta Wojcik (KSW „Róża” Karlino, 75 kg) i Larysa Sabiniarz („Boxing Team” Chojnice, 75 kg).

W kadrze szkoleniowej, oprócz wspomnianego trenera-koordynatora znaleźli się również Tomasz Potapczyk (jako trener-asystent) oraz Aleksandra Zienowicz (psycholog sportu).

Więcej szczegółów nt. wyjazdu kadry do Chin wkrótce na PolskiBoks.pl

KAROLINA MICHALCZUK ZAMIERZA PO RAZ DRUGI POJECHAĆ NA IGRZYSKA OLIMPIJSKIE!

michalczuk01

Sen Karoliny Michalczuk o medalu olimpijskim zaczął przybierać realne kształty w 2009 roku, kiedy to 13 sierpnia Międzynarodowy Komitet Olimpijski zatwierdził udział kobiet w Igrzyskach w Londynie w 2012 roku.

- To, że jestem mistrzynią świata, jeszcze nie do końca dociera do mnie. Ale… Moim marzeniem jest występ w olimpijskich igrzyskach i powalczenie o medal. To moje największe pragnienie – powiedziała dziennikarzowi PAP zawodniczka z Lublina kilka miesięcy wcześniej, po tym jak w chińskim Ningbo zdobyła złoty medal światowego czempionatu w wadze z limitem 54 kg.

- Teraz wszystkie treningi, zawody i całą dalszą karierę podporządkuję temu, by wystartować na olimpiadzie, a może nawet stanąć podium. Nie jest dla mnie wielkim problemem zbić wagę do tych 51 kg, a z lżejszymi rywalkami powinno być łatwiej wygrywać – dodała pełna zapału do pracy pięściarka.

Dalszą historię przygotowań i okoliczności startu Karoliny podczas Igrzysk w Londynie doskonale znamy. Ostatecznie w pierwszym pojedynku nasza mistrzyni przegrała (14-19) pojedynek z pięciokrotną mistrzynią świata, Chungneijang Hmangte czyli Mary Kom z Indii…

- Chciałam wygrać. Przyjechałam po medal. Myślałam, że będę miała medal. To było moje marzenie. Trudno, przepraszam. Moje marzenia szybko się skończyły. Co mam teraz zrobić? – pytała zrozpaczona Karolina, która chcąc-nie chcąc, zgodnie z przepisami Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu Amatorskiego (AIBA), liczyła się z nieuchronnością zakończenia sportowej kariery z końcem 2013 roku (zgodnie z górnym limitem wieku 34 lat).

- Atmosfera w kadrze była tragiczna, mam jej dość, bo działa negatywnie na psychikę. Tak się nie da pracować. Może dobrze w sumie, że i ja kończę karierę. Miałam w boksie bardzo dużo złych chwil, jednak nie chcę tego wyciągać. Jeszcze rok mogę zostać w boksie amatorskim, w którym obowiązuje limit wieku. Chcę zająć się studiami, jestem na pierwszym roku magisterki w AWF w Białej Podlaskiej. A co później, nie wiem – mówiła Michalczuk.

Szczęśliwie dla Karoliny w maju ub, roku AIBA podniosła do 40 lat limit wieku dla mężczyzn i kobiet startujących w turniejach organizowanych pod jej egidą, w tym w Igrzyskach Olimpijskich. Skutkowało to tym, że zawodniczka Paco Lublin po wygraniu kolejnych Mistrzostw Polski (w starej wadze z limitem 54 kg) niemal natychmiast zgłosiła gotowość do współpracy z nowym trenerem kadry seniorek, Pawłem Pasiakiem. W konsekwencji dobrej dyspozycji pojechała na Mistrzostwa Unii Europejskiej do Keszthely i choć nie wywalczyła tam medalu, pozostawiła dobre wrażenie…

Nowy rok Karolina rozpoczęła udziałem w zgrupowaniu kadry we Władysławowie. Pracowała tam z wielkim zaangażowaniem, bo …inaczej nie potrafi. Na nic nie narzekała, chodziła stale uśmiechnięta. Oglądałem ją podczas dwóch treningów i czekałem dłuższy czas z jednym pytaniem. W końcu po zakończeniu popołudniowych zajęć zapytałem:

- Zrobisz jeszcze w trakcie swojej kariery olimpijski limit 51 kg?

Odpowiedź Karoliny była błyskawiczna, szczera i przekonująca:

- Jasne, że zrobię! W tym roku będę boksowała jeszcze w 54 kg, ale od nowego roku wracam do kategorii olimpijskiej. Chcę po raz drugi pojechać na Igrzyska – powiedziała Karolina i truchtem wybiegła w stronę hotelu.

Czy faktycznie Karolina Michalczuk wytrwa w swoim marzeniu-postanowieniu? Czas pokaże…Z drugiej strony ubiegłoroczna Mistrzyni Świata w kick-boxingu, Sandra Drabik, która dla startu w Igrzyskach Olimpijskich podporządkowała całą swoją sportową karierę boksowi, zapewne zrobi wszystko, by to na nią postawił trener kadry. Z uwagą będziemy więc śledzić wszystkie wydarzenia w boksie olimpijskim kobiet, z nadzieją, że z wewnątrzkrajowej rywalizacji wyłoni się medalistka olimpijska.

Jarosław Drozd

PATRYCJA WORONOWICZ: NIE PRZYJĘTO MNIE NA BALET, ZACZĘŁAM TRENOWAĆ BOKS

woronowicz

Aktualna wicemistrzyni Polski seniorek i srebrna medalistka Młodzieżowych Mistrzostw Europy z Władysławowa (2012), Patrycja Woronowicz, udzieliła krótkiego wywiadu lokalnemu serwisowi isokolka.eu, w którym  opowiedziała m.in. o tym jak zaczęła się jej przygoda z boksem…

- Skąd w ogóle pomysł na uprawianie boksu?
Patrycja Woronowicz: Pomysł na boks zrodził się bardzo dawno. Na balet mnie nie przyjęto, więc udało mi się dostać na zajęcia z boksu. Od samego początku w domu lubiłam się z bratem bić – tak dla żartów. A na zajęciach od samego początku ciężko trenowałam.

- Jaka jest Patrycja Woronowicz?
PW: Moi znajomi uważają mnie za osobę, która wysoko nosi głowę, ale jak bliżej mnie się pozna, to się przekonują, że jestem miła i fajna. Skończyłam Zespół Szkół Zawodowych w Sokółce teraz uczę się w szkole fryzjerskiej w Białymstoku, ale jeszcze w tym roku muszę zdać maturę bo w ubiegłym roku oblałam z matematyki.

- Jakie są twoje plany na przyszłość?
PW: Chcę nadal trenować i przygotowywać się do olimpiady, a następnie iść do pracy, najlepiej do służb mundurowych. Teraz mam kontuzję i muszę ograniczyć ćwiczenia. Do tej pory wyjazdy nieco przeszkadzały mi w nauce, bo na trzy lata w szkole byłam w sumie może przez półtora roku. Chyba przez to nie zdałam matury. Był taki czas, że przez dwa miesiące w szkole mnie nie było. Moim celem jest olimpiada w 2016 roku. Kobiety w boksie są bardziej zacięte i nie popuszczą przeciwnikowi więc wcale nie jesteśmy słabszymi zawodniczkami.

- UKS Boxing Sokółka to chyba twój drugi dom?
PW: W klubie jestem najstarszą bokserką i dużo osób mówi mi, że bierze ze mnie przykład. Mam już uprawnienia instruktora, jakie zrobiłam w Warszawie. Mam pod opieką trzy dziewczynki w wieku 8 lat, które trenuję. Klub UKS Boxing Sokółka jest jednym z najlepszych klubów w Polsce.

- Jak przygotowujesz się do zawodów?
PW: Staram się ograniczyć słodycze, ale to moja wielka słabość. Biorę  uzupełniające ezotoniki i aminokwasy. Przed zawodami ćwiczy się szybkość, bo siłę trzeba trenować znacznie wcześniej.

- Warto trenować boks?
PW: Zachęcam wszystkich do tego sportu, ponieważ uczy samoobrony. Nie boję się wyjść wieczorem, a świrów nigdzie nie brakuje. Dodatkowo poprawia się kondycja i pewność siebie. Dużo osób myśli o boksie takim stereotypem, że to mordobicie. Ale to nie jest tak. Boks uczy samodyscypliny i pokory.

Przy okazji chcę jeszcze pozdrowić moją rodzinę, która mnie wspiera, trenera Tomasz Potapczyka i cały klub UKS Boxing Sokółka, przyjaciółki oraz nauczycieli z ZSZ w Sokółce.

źródło: Szymon Wrześniewski/isokolka.eu

CIEKAWY BOKS NA TURNIEJU KOBIET W SERBSKIM VRBASU

VRBAS

W serbskim mieście Vrbas zakończył się pierwszy w tym roku poważny międzynarodowy turniej bokserski kobiet, 3.Nations Women’s Cup, w którym rywalizowało aż 195 zawodniczek z grup seniorskiej (roczniki 1974-1995, 93 uczestniczki), młodzieżowej (1996-1997, 59 uczestniczek) i juniorskiej (1998-1999, 43 uczestniczki) z 20 krajów, w tym ekipa z Polski (06 Kleofas Katowice). Kolorytu zmaganiom dodawał fakt, że w ringu zaprezentowały się nie tylko pięściarki z krajów europejskich, ale również z Azji i Afryki.

Najczęściej na najwyższym stopniu podium stawały Rosjanki (11 razy na 27 kategorii wagowych), ale naszą uwagą zwróciły ekipy Indii (5 zwycięstw finałowych) i Algierii (2 zwycięstwa), które przywiozły świetnie wyszkolone zawodniczki w trzech grupach wiekowych. Znakomite zawody zaliczyła przede wszystkim Souhila Bouchene z Algierii, która wygrała rywalizację seniorek w wadze papierowej (48 kg), pokonując kolejno cztery rywalki, w tym doświadczoną Niemkę, Sarah Bormann. W tej samej kategorii wystąpiła kadrowiczka Pawła Pasiaka, Angelika Grońska, która po pokonaniu Hinduski Rebeki Lalinmawii, w ćwierćfinale przegrała z aktualną wicemistrzynią Rosji Ekateriną Piniginą, która z kolei uległa później Bouchene.

Nagrody indywidualne otrzymały: Chantelle Reid (Anglia, 70 kg) – w rywalizacji juniorskiej, Valentina Keri (Serbia, 54 kg) – młodzieżowej oraz Saabat Abdulaeva (Rosja, 75 kg) – seniorskiej. Za swoje ringowe występy szczególnie chwalone były ponadto zwyciężczynie turnieju seniorek – Sayana Sagatayeva (Rosja, 51 kg), Chantelle Cameron (Anglia, 60 kg – zeszła do „olimpijskiej” kategorii z limitu 64 kg i będzie rywalizować o wyjazd do Rio de Janeiro z Natashą Jonas) oraz Erika Guerrier (Francja, 69 kg). Wśród młodzieży dla niektórych niespodzianką było finałowe zwycięstwo niezwykle szybkiej w ringu młodzieżowej wicemistrzyni świata z Albeny, Hinduski Nikhat Zareen (51 kg) nad ubiegłoroczną mistrzynią świata juniorek, Rosjanką Ekateriną Paltsevą

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

JUNIORKI (JUNIOR)

46 kg     Neitinhoi Laino Danla (Indie) – Alena Tokarchuk (Rosja) 3:0
48 kg     Maria Khuzakhmetova (Rosja) – Dijana Miric (Serbia) TKO 1
50 kg     Ebonie Jones (Anglia) – Anna Krasnoperova (Rosja) 3:0
52 kg     Likhitha Battini (Indie) – Natasa Grujic (Bośnia i Hercegowina) 3:0
54 kg     Anastasia Artamonova (Rosja) – Olga Piskunova (Rosja) 2:1
57 kg     Nour Ba Ahmed (Algieria) – Alexandra Golik (Rosja) 2:1
60 kg     Siwi Boora (Indie) – Lubomira Girova (Bułgaria) TKO 1
70 kg     Chantelle Reid (Anglia) – Anna Anfinogenova (Rosja) 3:0
+80 kg     Maria Shishmareva (Rosja) – Natalia Petrova (Rosja) TKO 2

MŁODZIEŻ (YOUTH)

48 kg     Gelyusa Galiyeva (Rosja) – Francesca Ceo (Włochy)     3:0
51 kg     Nikhat Zareen (Indie) – Ekaterina Paltseva (Rosja)     3:0
54 kg     Valentina Keri (Serbia) – K.Pravish Chanu (Indie)     3:0
57 kg     Jamuna Boro (Indie) – Indira Askarova (Kazachstan)     TKO 1
60 kg     Svetlana Khilchenko (Rosja) – Kavsarat Khadzhikhanova (Rosja)     3:0
64 kg     Alexandra Bugyik (Węgry) – Shashi Kala (Indie)     2:1
69 kg     Ksenia Sinyavina (Rosja) – Anna Bobyreva (Rosja)     2:1
75 kg     Viktoria Gerasimenko (Rosja) – Darima Sandakova (Rosja)     2:1
81 kg     Elmira Ramazanova (Rosja) – Preeti (Indie) 2:0

SENIORKI (ELITE)

48 kg     Souhila Bouchene (Algieria) – Sarah Bormann (Niemcy)     3:0
51 kg     Sayana Sagatayeva (Rosja) – Pinky Jangra (Indie)     2:1
54 kg     Viktoria Gurkovich (Rosja) – Marine Rostand (Francja)     2:0
57 kg     Svetlana Kamenova (Bułgaria) – Lacrimioara Perijoc (Rumunia)     2:1
60 kg     Chantelle Cameron (Anglia) – Estelle Mosselly (Francja)     3:0
64 kg     Bianka Nagy (Węgry) – Irina Safarova     (Rosja) 3:0
69 kg     Erika Guerrier (Francja) – Assem Kuandyk (Kazachstan)     3:0
75 kg     Saadat Abdulayeva (Rosja) – Lyubov Pashina (Rosja)     3:0
81 kg     Anamarija Marsic (Chorwacja) – Yuldus Mamatkulova (Kazachstan)     2:1
+81 kg     Lyazzat Kungenbayeva (Kazachstan) – Danijela Vernic (Chorwacja)     3:0

VRBAS1

TOMASZ RÓŻAŃSKI: CHCĘ NAWIĄZAĆ DO UBIEGŁOROCZNYCH SUKCESÓW

tomasz_rozanski

- Rozmawiamy w COS OPO „Cetniewo” we Władysławowie, gdzie od 8 stycznia na wspólnym zgrupowaniu przebywają prowadzona przez Pawła Pasiaka kadra narodowa seniorek i nieco liczniejsza młodzieżowa kadra narodowa, której jesteś koordynatorem. Jaki jest cel Waszego spotkania i nad jakimi elementami pracujecie?
Tomasz Różański: Spotykamy się na pierwszym w tym roku zgrupowaniu. Do 18 stycznia w Cetniewie oprócz mnie – trenera koordynatora – pracować będą z dziewczynami psycholog sportu Aleksandra Zienowicz, fizjoterapeuta Mahmoud Bsharat oraz trener-asystent Marcin Gruchała. Celem zgrupowania jest przygotowanie siłowo-wytrzymałościowe zawodniczek, czyli tzw. „ładowanie akumulatorów” oraz szkolenie taktyczno-techniczne. Powołałem zawodniczki w trzech „olimpijskich” kategoriach wagowych i pracujemy już pod kontem najważniejszej imprezy w sezonie czyli Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się w Chinach. Ale zanim to nastąpi musimy dobrze zaprezentować się podczas kwalifikacji, jaką będą Mistrzostw Europy w Sofii. Trenujemy wraz z kadrą seniorek i – moim zdaniem – jest to doskonałe połączenie, gdyż zawodniczki starsze i młodsze wzajemnie motywują się do ciężkiej pracy. W tej grupie jest wiele utytułowanych seniorek które są motorem napędowym dla młodych zawodniczek. Korzystają jednak na tym zgrupowaniu nie tylko najmłodsze uczestniczki. Praca w parze z moimi kadrowiczkami może być również pomocna seniorkom. Każda z powołanych zawodniczek prezentuje nieco inne walory i mimo iż niektóre pięściarki z kadry młodzieżowej odstają jeszcze umiejętnościami technicznymi, czy walorami fizycznymi od Karoliny Michalczuk, Sandry Drabik, Sandry Kruk i innych kadrowiczek Pawła Pasiaka, to – z punktu widzenia szkoleniowego – ich praca podczas wspólnych treningów ma sens. Powoli aklimatyzują się w seniorskim gronie nasze ubiegłoroczne młodzieżowe mistrzynie świata Paulina Jakubczyk i Aneta Rygielska, na sali jest również srebrna medalistka młodzieżowego światowego czempionatu, Elżbieta Wójcik. Chcemy z trenerem Pasiakiem, by przechodzenie najzdolniejszej młodzieży do kadry seniorskiej odbywało się w sposób płynny i harmonijny. Bardzo pomagają w tym procesie starsze zawodniczki, które świetnie przyjęły młodzież w swojej grupie i wysyłają im na każdym kroku impulsy motywacyjne.

- Czy jesteś zadowolony z dyspozycji fizycznej, w jakiej kadrowiczki przyjechały na zgrupowanie? Za nami przerwa świąteczno-noworoczna, podczas której zapewne nie wszystkie pracowały na sali treningowej…
TR: Zawodniczki przyjechały w takiej kondycji, w jakiej spodziewałem się je zobaczyć. Niektóre w tym roku już trenowały w klubach, inne jeszcze nie, ale jest to dopiero początek roku, więc nie ma żadnych przykrych niespodzianek. Treningi prowadzimy dość ostrożnie, mając na celu zmotywowanie zawodniczek do systematycznej pracy. Chcę im jasno wyznaczyć cele, jakie przed nimi stawiam na kolejne miesiące oraz stworzyć przestrzeń do sportowej rywalizacji o miejsce w kadrze narodowej na najważniejsze zawody. Jestem przekonany, że wraz ze sztabem trenerskim dokonam właściwego wyboru kadrowiczek, które reprezentować będą Polskę podczas kwalifikacji. Ta rywalizacja dotyczy rzecz jasna trzech kategorii wagowych (51 kg, 60 kg i 75 kg).

- W Cetniewie nie ma jednej z zawodniczek, na którą bardzo liczysz w kontekście tegorocznych startów. Justyna Walaś, bo o niej mowa, wraz z trenerem klubowym, Aleksandrem Maciejowskim wyjeżdża do USA, by tam odbyć cykl treningów w Global Boxing Gym w North Bergen. Czy termin wyjazdu Justyny za Ocean i nieco inny tor przygotowań w tym pierwszym okresie nie skomplikuje Jej drogi do Twojej kadry?
TR: Absolutnie nie! Jestem z trenerem Maciejowskim w doskonałym kontakcie i wiem, że trzyma rękę na pulsie oraz w pełni realizuje moje sugestie. Jest to szkoleniowiec, któremu w pełni ufam i nie mogę się doczekać kiedy Justyna wróci już ze Stanów i będzie z nami trenować. Mam nadzieję, że się nie zawiodę i zobaczę ją trenującą na poziomie mistrzyni świata. Pamiętam jednak, że Justyna swój tytuł zdobyła w gronie juniorek i teraz będzie musiała udowodnić swoją wartość w starszej grupie wiekowej i niższej kategorii wagowej, co nie musi być łatwe.

- Jak wygląda rywalizacja w tych trzech kategoriach wagowych? Czy powołałeś na zgrupowanie wszystkie najlepsze zawodniczki i właśnie z nich dokonasz ostatecznego wyboru? czy droga do kadry narodowej nadal stoi otworem dla pozostałych młodych pięściarek?
TR: Za pośrednictwem strony internetowej Polskiego Związku Bokserskiego wysłałem komunikat, w którym poinformowałem z jakimi zawodniczkami chciałbym pracować w kontekście najważniejszych tegorocznych startów, ale przed żadną zawodniczką, której nazwiska nie ma w tym dokumencie  nie zamykam drogi do kadry. Widzę, że dziewczyny już o tym wiedzą, że ich rywalizacja rozpoczęła się z dniem przyjazdu na zgrupowanie w Cetniewie i że są pod moją obserwacją. Na mój wniosek Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w trzech olimpijskich kategoriach wagowych zostały przesunięte na inny termin, dzięki czemu będę miał komfort pracy i pełen przegląd formy poszczególnych kandydatek do wyjazdu. Podkreślam jednak, że kluczowym będzie poziom sportowy jaki zawodniczki będą prezentować, co oznacza w praktyce, że niekoniecznie zabiorę na kwalifikacje trzy dziewczyny. Zależy mi bowiem na poziomie sportowym jaki będziemy prezentować jako drużyna i to będzie główne kryterium mojego wyboru.

- Jakie są Twoje oczekiwania wobec tegorocznych międzynarodowych startów kadry młodzieżowej? W ubiegłym roku rozpieściliście nas zdobyciem worka medali Mistrzostw Świata i Mistrzostw Unii Europejskiej, więc naturalną rzeczą wydają się być medalowe apetyty kibiców przed Mistrzostwami Europy i Młodzieżowymi Igrzyskami Olimpijskimi…
TR: Oczywiście, że celem będzie nawiązanie do sukcesu, jaki moje podopieczne odniosły podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie, ale nie mogę nikomu obiecać żadnych medali. Nigdy tego nie robię. Już teraz jednak mogę obiecać i obiecuję, że zawodniczki będą doskonale przygotowane pod względem sportowym i mentalnym. Wierzę w to, że kadrowiczki będą w stanie zaboksować najlepiej jak tylko danego dnia będzie to możliwe, ale czy to przyniesie nam medale? Czas pokaże.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

ZWYCIĘSTWO I PORAŻKA ANGELIKI GROŃSKIEJ NA TURNIEJU W SERBII

gronska 01

W serbskim mieście Vrbas po raz trzeci z rzędu odbywa się międzynarodowy turniej pięściarski kobiet, w którym występują czołowe zawodniczki z Europy. Wśród startujących znalazła się także członkini kadry narodowej seniorek, Angelika Grońska (48 kg). Zawodniczka klubu 06 Kleofas Katowice w pierwszym pojedynku wygrała niejednogłośnie na punkty (2-1) z 21-letnią Hinduską Rebeccą Lalinmawii, by w ćwierćfinale przegrać (1-2) z aktualną wicemistrzynią Rosji Ekateriną Piniginą.

Mniej szczęścia miały trzy klubowe koleżanki Grońskiej – seniorka Aleksandra Talaga (69 kg), startująca w turnieju młodzieżowym Anna Sondej (54 kg) i juniorka Cindy Stypuła (54 kg), które nie wygrały pierwszych walk. Pierwsza z nich w eliminacjach uległa 0-3 Serbce Aleksandrze Stojanovic, druga w ćwierćfinale przegrała (0-3) z Serbką Galiną Petrovic, zaś trzecią w półfinale przed czasem (1 TKO) pokonała Rosjanka Olga Piskunova.

W turnieju doszło do kilku ciekawych rozstrzygnięć. W eliminacjach legenda rumuńskiego boksu kobiet, Steluta Duta (48 kg) przegrała (1-2) z Rosjanką Svetlana Dimitrevą (Młodzieżowa Mistrzyni Europy z Władysławowa), którą z kolei w ćwierćfinale pokonała Niemka Sarah Bormann. Również w ćwierćfinale swoje walki przegrały Terry Gordini (51 kg) z Hinduską Pinky Jangra, Angielka Lisa Whiteside (54 kg) z Rosjanką Wiktorią Gurkowicz, Francuzka Delphine Mancini (54 kg) z Rumunką Claudia Nechita, Węgierka Timea Nagy (75 kg) z Hinduską Pooją Rani oraz inna młodziutka Rosjanka Saida Gamidova (Młodzieżowa Mistrzyni Europy z Władysławowa, +81 kg) przez TKO w 4. starciu z Lyazzat Kungenbayevą z Kazachstanu.

PIĘŚCIARSKIE REMANENTY: KRAJOWE MISTRZYNIE W BOKSIE OLIMPIJSKIM A.D. 2013

federacje

Kontynuujemy pięściarskie remanenty minionego roku, publikując listę krajowych mistrzyń w boksie olimpijskim. Mamy więc przegląd złotych medalistek seniorskich turniejów mistrzowskich od Algierii do Włoch. Nie wszędzie kibice mogą podziwiać kunszt zawodniczek we wszystkich 10 kategoriach wagowych.

Podział wag na „olimpijskie” i „pozostałe” sprawił, że w limitach 51, 60 i 75 boksuje najwięcej zawodniczek, a w Mongolii – choć do kolejnych Igrzysk Olimpijskich pozostały 3 lata – w mistrzostwach kraju boksowały zawodniczki tylko z tych trzech kategorii wagowych! Tylko cztery mistrzynie wyłoniono na Litwie, w Norwegii i Szkocji, po pięć w Chorwacji, Danii, Kirgistanie, Słowacji, Słowenii oraz Szwajcarii. Najwięcej seniorskich mistrzyń kreowano w Bułgarii, gdzie zawodniczki zaboksowały w 12 kategoriach wagowych (dodatkowo walczono w limitach 45 i 46 kg).

Jako ciekawostkę dodajmy, że tytułu seniorskiej (elite) mistrzyni USA nie wywalczyła mistrzyni olimpijska, Claressa Shields. Zamiast w seniorskim czempionacie wystąpiła w młodzieżowych mistrzostwach kraju. Zdobyła w nim – podobnie, jak i w Mistrzostwach Świata w Albenie złoty medal. Miła niespodzianką jest złoty medal w mistrzostwach Niemiec byłej zawodniczki klubu Jedi Boxing Zielona Góra, Olgi Brzezińskiej, która 5 lat temu reprezentowała nasz kraj podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Jambolu.

ALGIERIA
48 kg     Boualem Roumaissa
51 kg     Malika Bouarfa
54 kg     Fatma Zohra Hadjala
57 kg     Halima Kertache
60 kg     Manel Meharzi
64 kg     Fatma Zohra Slimi
69 kg     Dahbia Ait Chaid
75 kg     Aicha Rabah
81 kg     Douha Larbi M’Hamed

AUSTRALIA
48 kg     Fleur Logan
51 kg     Kirsty Harris
54 kg     Adriana Smith
57 kg     Kylie Fulmer
60 kg     Jessica Rettalack
64 kg     Dawn Berryman
69 kg     Caitlin Parker
75 kg     Jessica Messina

BRAZYLIA
48 kg     Erica Matos
51 kg     Cleila Costa
54 kg     Thais Silva
57 kg     Tayna Cardoso
60 kg     Rosilaine Silva
64 kg     Adriana Araujo
69 kg     Glauce Alves
75 kg     Danielle Bastieri
81 kg     Andreia Bandeira
+81 kg     Flavia Figueiredo

BUŁGARIA
45 kg     Emi-Mari Todorova
46 kg     Venelina Poptoleva
48 kg     Sevda Asenova
51 kg     Marina Buyklieva
54 kg     Stoyka Petrova
57 kg     Plamena Pantaleyeva
60 kg     Svetlana Kamenova
64 kg     Viktoria Ivanova
69 kg     Borislava Gospodinova
75 kg     Silvia Angelova
81 kg     Desislava Paunova
+81 kg     Valentina Peneva

CHINY
48 kg     Zhang Yibo
51 kg     Ren Cancan
54 kg     Wang Min
57 kg     Li Le
60 kg     Liu Chang
64 kg     Wang Dongmei
69 kg     Dou Dan
75 kg     Li Qian
81 kg     Li Na
+81 kg     Li Yunfei

CHORWACJA
54 kg     Hrvojka Cudina
64 kg     Matea Tabak
69 kg     Jovana Vucic
75 kg     Nives Radic
81 kg     Anamarija Marsic

CZECHY
48 kg     Vladimira Malikova
51 kg     Jana Juranova
54 kg     Lenka Kardova
57 kg     Sona Valachova
60 kg     Ester Konecna
64 kg     Martina Schmoranzova

DANIA
54 kg     Pernille Larsen
57 kg     Maja Gerringe
60 kg     Diana Nadim
64 kg     Camilla Skov Jensen
69 kg    Shaghayegh Ashkari

EKWADOR
48 kg     Cristina Porozo
51 kg     Marlan Paiz
54 kg     Diana Tello
57 kg     Regina Kuja
60 kg     Gissela Alvarado
64 kg     Shirley Castro
69 kg     Rosa Puas
75 kg     Ruth Penafiel
81 kg     Jaryma Borja

FRANCJA
48 kg     Elodie Bermudez
51 kg     Lydia Boussaida
54 kg     Delphine Mancini
57 kg     Sophie Revel
60 kg     Estelle Mosselly
64 kg     Laetitia Chevalier
69 kg     Erika Guerrier

HISZPANIA
48 kg     Joana Suarez
51 kg     Marta Branas
54 kg     Eva Maria Naranjo
57 kg     Violeta Gonzalez
60 kg     Jennifer Miranda
64 kg     Mirian Gutierrez
69 kg     Jennifer Cabrera

IRLANDIA
48 kg     Hannah Carthy
51 kg     Ceire Smith
54 kg     Dervla Duffy
57 kg     Michaela Walsh
60 kg     Katie Taylor
64 kg     Kelly Harrington
69 kg     Claire Grace
75 kg     Sinead Kavanagh
+81 kg     Lianne Murphy

KANADA
48 kg     Taveena Kum
51 kg     Mandy Bujold
54 kg     Vicky Pelletier
57 kg     Sabrina Aubin-Boucher
60 kg     Caroline Veyre
64 kg     Marie-Eve Dicaire
69 kg     Myriam da Silva
75 kg     Ariane Fortin
81 kg     Alison Greey
+81 kg     Vanessa Lepage-Joanisse

KAZACHSTAN
48 kg     Nazym Kazibay
51 kg     Jaina Shekerbekova
54 kg     Dina Zholaman
57 kg     Oksana Koroleva
60 kg     Firuza Sharipova
64 kg     Saida Khasenova
69 kg     Dariga Shakimova
75 kg     Marina Volnova
81 kg     Yuldus Mamatkulova
+81 kg     Lyazzat Kungenbayeva

KIRGISTAN
51 kg     Albina Mambetova
54 kg     Umutay Aytiyeva
57 kg     Bakhtygul Usupbayeva
60 kg     Natalia Drobyazko
64 kg     Viktoria Bondareva

KOSTARYKA
48 kg     Yokasta Valle
51 kg     Paola Chinchilla
54 kg     Kimberly Valle
57 kg     Tiffany Rowe
60 kg     Yudalys Duarte
64 kg     Taliza Sanchez
75 kg     Karla Rodriguez

LITWA
52 kg     Evelina Adomulyte
64 kg     Vaida Valskyte
75 kg     Deimile Gugaite
81 kg     Kristina Rimkute

MAROKO
48 kg     Ibtissam Haiboubi
51 kg     Laila Marzaq
54 kg     Mounia Ben Mbarek
57 kg     Awatif Bahouan
60 kg     Hasna Lachgar
64 kg     Mahjouba Oubtil
69 kg     Nadia Malek
75 kg     Hanane Aliouat
81 kg     Karima Rihany
+81 kg     Amina Warrak

MONGOLIA
51 kg     Nandintsetse Myagmardulam
60 kg     Oyungerel Suvd Erdene
75 kg     Undram Erdenesoyol

NIEMCY
48 kg     Sarah Bormann
51 kg     Annamarie Stark
54 kg     Pinar Yilmaz
57 kg     Ornella Wahner
60 kg     Dilara Kocak
64 kg     Olga Brzezińska
69 kg     Nadine Apetz
81 kg     Sarah Scheurich
+81 kg     Anika Sinko

NORWEGIA
51 kg     Camilla Johanssen
57 kg     Britt Jane Mardal
60 kg     Ingrid Egner
64 kg     Ingrid Moerk-Johansen

NOWA ZELANDIA
48 kg     Bridget Morton
60 kg     Alexis Pritchard
64 kg     Rebecca Jennings
75 kg     Megan Maka
81 kg     Bridgette Sefton
+81 kg     Michelle Starns

POLSKA
48 kg     Sandra Brodacka
51 kg     Sandra Drabik
54 kg     Karolina Michalczuk
57 kg     Sandra Kruk
60 kg     Karolina Graczyk
64 kg     Kinga Siwa
69 kg     Natalia Hollińska
75 kg     Lidia Fidura
81 kg     Karolina Koszela
+81 kg     Sylwia Kusiak

ROSJA
48kg     Svetlana Gnevanova
51kg     Alexandra Kuleshova
54kg     Tatiana Zrazhevskaya
57kg     Zinaida Mashkova
60kg     Anastasia Belyakova
64kg     Daria Abramova
69kg     Irina Poteyeva
75kg     Yaroslava Yakushina
81kg     Valentina Mikhailina
+81kg     Zenfira Magamedaliyeva

RUMUNIA
48 kg     Steluta Duta
51 kg     Xenia Jorneac
54 kg     Claudia Nechita
57 kg     Lacrimioara Perijoc
60 kg     Gabriela Dinca
64 kg     Simona Sitar
69 kg     Irina Stoica
75 kg     Diana Gherghel
81 kg     Ancuta Atomei
+81 kg     Luminita Turcin

SŁOWACJA
48 kg     Eva Novotna
57 kg     Sona Valachova
60 kg     Bianka Zitna
64 kg     Jana Macekova
81 kg     Tunde Koczkasova

SŁOWENIA
51 kg     Nina Gorisek
54 kg     Mateja Rajteric
57 kg     Andreja Bester
64 kg     Katarina Kosmac
75 kg     Tanja Ovsenik

SZKOCJA
51 kg     Kristen Fraser
60 kg     Natalie McKay
64 kg     Paula Docherty
69 kg     Gardner Moore

SZWAJCARIA
48 kg     Zora Schaffer
54 kg     Nadia Barriga
57 kg     Eva Abate
64 kg     Sandra Brugger
69 kg     Anais Kistler

SZWECJA
48 kg     Elin Roennlund
51 kg     Frida Stenholm
54 kg     Juliana Soederstroem
57 kg     Linnea Strandell
60 kg     Ida Lundblad
64 kg     Anna Lindqvist
69 kg     My Holgersson
+81 kg     Sona Hakhverdyan

TURCJA
48 kg     Meltem Akar
51 kg     Sumeyra Kaya-Yazici
54 kg     Ayse Tas
57 kg     Nagehan Gul-Malkoc
60 kg     Gamze Basar
64 kg     Gulsum Tatar
69 kg     Gulizar Kara
75 kg     Elif Guneri
81 kg     Sennur Demir
+81 kg     Emine Bozduman

UKRAINA
48 kg     Natalia Knyaz
51 kg     Tatyana Kob
54 kg     Ivanna Krupenia
57 kg     Yulia Tsiplakova
60 kg     Olexandra Sidorenko
64 kg     Svetlana Tertychna
69 kg     Maria Bova
75 kg     Nila Lipska
81 kg     Liliya Durnyeva
+81 kg     Katerina Shambir

USA
48 kg     Elisha Halstead
51 kg     Marlen Esparza
54 kg     Christina Cruz
57 kg     Jen Hamann
60 kg     Queen Underwood
64 kg     Bertha Aracil
69 kg     Danyelle Wolf
75 kg     Franchon Crews
81 kg     Tiffany Hearn
+81 kg     Denise Rico

WĘGRY
48 kg     Virginia Barankai
51 kg     Lili Vary
54 kg     Bettina Kiss Varga
57 kg     Vivien Csombor
60 kg     Sara Benke
64 kg     Bianka Nagy
69 kg     Eszter Olah
75 kg     Timea Nagy
+81 kg     Maria Kovacs

WŁOCHY
48 kg     Valeria Calabrese
51 kg     Terry Gordini
54 kg     Eva Magno
57 kg     Marzia Davide
60 kg     Romina Marenda
64 kg     Annunziata Patti
69 kg     Alessia D’Addario
75 kg     Federica Monacelli
+81 kg     Flavia Severin

Podziękowanie: amateur-boxing.strefa.pl

KADRY NARODOWE KOBIET ZACZYNAJĄ SEZON ZGRUPOWANIEM W CETNIEWIE

Boks Kobiet 01

W gościnnych progach COS OPO „Cetniewo” we Władysławowie rozpoczynają nowy sezon najlepsze polskie pięściarki. W dniach od 8 do 18 stycznia w tym zasłużonym dla polskiego sportu miejscu odbędzie się zgrupowanie szkoleniowe Kadry Narodowej Kobiet (Elite) i Młodzieżowej Kadry Narodowej Kobiet (Youth).

Trener Paweł Pasiak wysłał powołania siedmiu aktualnie czołowym polskim seniorkom. Do Cetniewa przyjadą: Sandra Drabik (KS „Kick Boxing” Kielce, 51 kg), Karolina Michalczuk (KS „Paco” Lublin, 54), Sandra Kruk (UKS „Kontra” Elbląg, 57), Karolina Graczyk (KS „Copacabana” Konin, 60), Sylwia Maksym (BKS „Skorpion” Szczecin, 64), Lidia Fidura (GUKS „Carbo” Gliwice, 75) i Sylwia Kusiak (BKS „Skorpion” Szczecin, 81).

Wśród podopiecznych trenera Tomasza Różańskiego, któremu pomagać będzie Marcin Gruchała, znalazło się natomiast 19 zawodniczek  – 12 z kadry młodzieżowej i 7 z grupy wiekowej 19-23 lat. Z tej pierwszej powołania otrzymały: Paulina Gruchała („Boxing Team” Chojnice, 51 kg), Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie, 51), Mirella Balcerzak (BKS „Skorpion” Szczecin, 51), Marta Jagiełło (BKS „Gwardia” Szczytno, 51 kg), Barbara Niedziela (KS Boxeo Dąbrowa Chełmińska, 51), Katarzyna Major (KS „Boks Polonia” Świdnica, 60), Grażyna Grygiel (KS Dąbrowa Chełmińska, 60), Justyna Pietras (KB „Garda” Chojna, 60), Elżbieta Wójcik (KSW „Róża” Karlino, 75), Larysa Sabiniarz („Boxing Team” Chojnice, 75), Karolina Ruszczyńska (KS „Czarni” Słupsk, 51) i Alicja Niedziela (KS Boxeo Dąbrowa Chełmińska, 51).

Z kadry U-19/23 powołane zostały: Paulina Jakubczyk (KSW „Róża” Karlino, 57 kg), Aneta Rygielska (KS „Pomorzanin” Toruń, 60), Beata Koroniecka (BKS „Hetman” Białystok, 64), Sandra Brodacka (GUKS „Carbo” Gliwice, 51), Natalia Hollińska (BKS „Skorpion” Szczecin, 69), Martyna Gil (KS „Skalnik” Wiśniówka, 81) i Martyna Letkiewicz (GUKS „Carbo” Gliwice, 54).

Zawodniczkami rezerwowymi są: Iwona Kryś (KS „Chemik” Kędzierzyn Koźle, 51 kg), Paulina Gut (KS „Czarni” Słupsk, 60), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie, 54), Kamila Zawół (KS „Czarni” Słupsk, 51), Katarzyna Brodacka (BKS „Skorpion” Szczecin, 51) i Jadwiga Stańczak (GUKS „Carbo” Gliwice, 57).

TOP 50 POLSKA (SENIORKI) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2013 ROK

images

Prezentujemy Waszej uwadze ostatni z naszych redakcyjnych rankingów, podsumowujących rok 2013 w boksie olimpijskim, czyli TOP 50 POLSKA (SENIORKI). W przeciwieństwie do klasyfikowania czołowych polskich pięściarzy, jest to zajęcie przyjemne, gdyż od lat Polki cieszą się szacunkiem w bokserskim świecie, przywożąc z turniejów mistrzowskich we wszystkich kategoriach wiekowych worki medali. Nie inaczej było w 2013 roku, choć dla seniorek najważniejszą imprezą sezonu nie były Mistrzostwa Świata czy Europy, a jedynie czempionat Unii Europejskiej. Zgoła inaczej ułożył się sezon dla grupy młodzieżowej i juniorskiej, które w Albenie rywalizowały o medale Mistrzostw Świata.

W zestawieniu znalazło się więc kilka najzdolniejszych juniorek (Wiktoria Sądej, Magdalena Cieślik, Paulina Jakubczyk, Aneta Rygielska, Hanna Solecka, Elżbieta Wójcik i Martyna Gil), z których nie wszystkie rywalizowały podczas zawodów z seniorkami, lecz ich poziom sportowy wydaje się usprawiedliwiać ten wybór. Podobnie jak w latach ubiegłych kilka zawodniczek występowało w dwóch kategoriach wagowych, wobec czego zdecydowaliśmy się je sklasyfikować w wadze, w której odniosły większe sukcesy.

W tegorocznym TOP 50 na czele swoich kategorii postawiliśmy komplet 10 mistrzyń Polski seniorek: Sandrę Brodacką (48 kg), Sandrę Drabik (51 kg), Karolinę Michalczuk (54 kg), Sandrę Kruk (57 kg), Karolinę Graczyk (60 kg), Kingę Siwą (64 kg), Natalię Hollińską (69 kg), Lidię Fidurę (75 kg), Karolinę Koszelę (81 kg) i Sylwię Kusiak (+81 kg).

Najmocniej na pozycję liderki naciskała Angelika Grońska (48 kg), która mimo 7 porażek ( pięć z zagranicznymi rywalkami i dwie z Brodacką) miała udany rok. Cieszy powrót do wysokiej formy Eweliny Wicherskiej. Poznanianka walcząc w limicie 54 kg pokonała znakomitą Francuzke Delphinę Mancini, ale wyprzedza ją w rankingu Aleksandra Paczka, która niespodziewanie wygrała we Włoszech z wicemistrzynią świata, Terry Gordini. Paradoksalnie Aleksandra jest jedną z przegranych mijającego roku, gdyż nie sprostała Martynie Letkiewicz, dając się zepchnąć na trzecie miejsce w swojej dywizji. Na czele swojej nowej-starej kategorii wagowej (54 kg) jest Karolina Michalczuk, która uskrzydlona decyzją AIBA o wydłużeniu limitu wiekowego dla zawodniczek do 40 lat boksowała jak natchniona, przegrywając jednak najważniejszą walkę w sezonie z Angielką Lisą Whiteside.

Waga kogucia jest wyjątkowa (na plus) jeśli chodzi o poziom czołówki. Gorzej sprawy się mają w limitach 51 i 57 kg, gdzie nasze mistrzynie – Sandry Drabik i Kruk nie mają wymagających rywalek. Zmienić to może nowy rok, kiedy  w szranki z najlepszymi staną m.in. młodzieżowe mistrzynie świata – Paulina Jakubczyk i Aneta Rygielska oraz wicemistrzyni Elżbieta Wójcik. Ta ostatnia w 2014 roku nadal będzie w wieku młodzieżowca ale bardzo prawdopodobne, że zobaczymy ją w rywalizacji seniorskiej, analogicznie jak tegoroczne występy Hanny Soleckiej, która wywalczyła srebrny medal Mistrzostw Polski seniorek. Doświadczone mistrzynie zapewne nie oddadzą łatwo pola młodym zawodniczkom i czeka nas pasjonująca rywalizacja o miejsce w kadrze trenera Pawła Pasiaka.

In minus traktuję tegoroczne starty ubiegłorocznej wicemistrzyni świata, Magdaleny Wichrowskiej (60 kg), która przez ostatnie 12 miesięcy walczyła niezwykle rzadko, ponosząc przy tym dwie porażki. W wadze lekkiej zdecydowałem się sklasyfikować Sylwię Maksym, która zbiła do limitu 60 kg przed Mistrzostwami Polski do lat 23 i w Karczewie sięgnęła po złoty medal. W wyższej kategorii byłaby trzecia, ale w wadze „olimpijskiej” konkurencja była w mijającym roku większa.

Jeśli chodzi o międzynarodowe starty, najsłabszą z kategorii wydaje się ta z limitem 64 kg. Młode zawodniczki (Beata Koroniecka i wspomniana Maksym) nie zdołały wedrzeć się do europejskiej czołówki, więc być może zasadnym byłoby dać kolejną szansę Kindze Siwej, która na turnieju w Stralsundzie pokazała, że nie jest zawodniczką gorszą niż mistrzyni Unii Europejskiej, Bianka Nagy.

Wiele wskazuje na to, że po raz ostatni klasyfikuję na liście najlepszych polskich pięściarek Wioletę Michalską, która nękana kontuzjami i sprawami natury osobistej, postanowiła o zakończeniu sportowej kariery. Inna sprawa, że – mimo zdobycia w Keszthely brązowego medalu Mistrzostw Unii Europejskiej – nie był to dla sympatycznej legionistki dobry rok. Z kłopotami zdrowotnymi poradziła sobie za to Anna Słowik (+81 kg), której przyszłoroczna rywalizacja z Sylwią Kusiak powinna zaowocować medalem którejś z tych zawodniczek podczas najważniejszych międzynarodowych startów.

TOP 50 POLSKA (SENIORKI) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2013 ROK

48 KG: SANDRA BRODACKA

1 Sandra Brodacka (Carbo Gliwice)
2 Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice)
3 Patrycja Bednarek (PKB Polkowice)
4 Wiktoria Sądej (GKS Jastrzębie-Zdrój)
5 Agnieszka Słomska (Broń Radom)

51 kg: SANDRA DRABIK

1 Sandra Drabik (Boxing Kielce)
2 Żaneta Cieśla (Kontra Elbląg)
3 Katarzyna Cieślik (DKB Dąbrowa Górnicza)
4 Katarzyna Brodacka (Skorpion Szczecin)
5 Magdalena Cieślik (DKB Dąbrowa Górnicza)

54 KG: KAROLINA MICHALCZUK

1 Karolina Michalczuk (Paco Lublin)
2 Martyna Letkiewicz (Carbo Gliwice)
3 Aleksandra Paczka (BKS Gorzów Wlkp.)
4 Ewelina Wicherska (PKB Poznań)
5 Paulina Zdanowicz (Polonia Świdnica)

57 KG: SANDRA KRUK

1 Sandra Kruk (Kontra Elbląg)
2 Paulina Jakubczyk (Róża Karlino)
3 Jadwiga Stańczak (Carbo Gliwice)
4 Sylwia Pel (Carbo Gliwice)
5 Aleksandra Banak (Polonia Leszno)

60 KG: KAROLINA GRACZYK

1 Karolina Graczyk (Copacabana Konin)
2 Magdalena Wichrowska (Carbo Gliwice)
3 Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń)
4 Sylwia Maksym (Skorpion Szczecin)
5 Dorota Kusiak (Start Grudziądz)

64 KG: KINGA SIWA

1 Kinga Siwa (SAKO Gdańsk)
2 Beata Koroniecka (Hetman Białystok)
3 Katarzyna Krukowska (MOSM Tychy)
4 Vanessa Nogaj (KS Prosna Kalisz)
5 Róża Gumienna (Bombardier Wrocław)

69 KG: NATALIA HOLLIŃSKA

1 Natalia Hollińska (Skorpion Szczecin)
2 Hanna Solecka (Skorpion Szczecin)
3 Ewa Gawenda (Carbo Gliwice)
4 Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice)
5 Magdalena Konarska-Stanaszek (Garda Karczew)

75 KG: LIDIA FIDURA

1 Lidia Fidura (Carbo Gliwice)
2 Elżbieta Wójcik (Róża Karlino)
3 Katarzyna Cichosz (Cristal Białystok)
4 Justyna Sroczyńska (Energetyka Lubin)
5 Wioleta Michalska (Legia Warszawa)

81 KG: KAROLINA KOSZELA

1 Karolina Koszela (Stella Gniezno)
2 Patrycja Woronowicz (Boxing Sokółka)
3 Anna Maksim (Orlęta Łuków)
4 Martyna Gil (Skalnik Wiśniówka)
5 Karolina Cyran (Adrenalina Wrocław)

+81 KG: SYLWIA KUSIAK

1 Sylwia Kusiak (Skorpion Szczecin)
2 Anna Słowik (Garda Karczew)
3 Marlena Gawrońska (Stella Gniezno)
4 Natalia Stasiewicz (Boxing Sokółka)
5 Magdalena Czudej (06 Kleofas Katowice)

Opracował: Jarosław Drozd

RYGIELSKA PRZEGRAŁA Z LUNDBLAD. NAGRODA DLA ZGLENICKIEJ

rygielska 01

Pojedynek młodzieżowej mistrzyni świata z Albeny, Anety Rygielskiej (60 kg) z byłą mistrzynią świata juniorek (kadet), Idą Lundblad był głównym wydarzeniem wieczoru bokserskiego w szwedzkim miasteczku Hjo.

Obie zawodniczki boksowały ze sobą w listopadzie 2012 roku w półfinale Młodzieżowych Mistrzostw Europy we Władysławowie, gdzie po niezwykle wyrównanym boju minimalne zwycięstwo (16-15) przypadło w udziale zawodniczce z Torunia.

Dzisiaj w Hjo, a więc przed własną publicznością, niejednogłośne zwycięstwo (2-1) odniosła Lundblad, rewanżując się tym samym za porażkę sprzed 13 miesięcy.

Skuteczniej od Anety zaboksowała jej klubowa koleżanka z toruńskiego Pomorzanina, Milena Zglenicka (54 kg), która jednogłośnie na punkty pokonała Nicolinę Jacobsson. Zwycięstwo Mileny było na tyle efektowne, że organizatorzy uznali ją za najlepszą zawodniczkę zawodów.

JUSTYNA WALAŚ Z TRENEREM ALEKSANDREM MACIEJOWSKIM LECĄ DO GLOBAL BOXING GYM

justyna_globalbelt

Zdobycie tytułu mistrzyni świata juniorek otworzyło nowy etap w karierze Justyny Walaś, zawodniczki Tarnowskiej Szkółki Bokserskiej. Priorytetem nadchodzącego roku będzie jej przygotowanie do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, więc wraz z Fundacją Global Boxing Tarnowska Szkółka Bokserska zadba o wszechstronne wyszkolenie, zapewniając zawodniczce optymalne warunki treningowe.

Już w połowie stycznia Justyna wraz z trenerem Aleksandrem Maciejowskim wylatują do Stanów Zjednoczonych, gdzie w siedzibie Global Boxing w North Bergen, będą uczestniczyć w obozie treningowym. Korzystając z gościnności Mariusza Kołodzieja – prezesa Global Boxing, trener Maciejowski będzie miał okazję przyglądać się pracy trenerów współpracujących na co dzień z Global Boxing. Wymieni swoje doświadczenia ze szkoleniowcami uznawanymi za ikony trenerskie w świecie boksu. Jednym z nich jest James Ali Bashir, który znany jest z obozu szkoleniowego Władimira Kliczko. Drugą ciekawą postacią jest Aurelio Toyo, były kubański olimpijczyk i zawodowy bokser.

Przebywając w Global Boxing Gym od 17 stycznia do 3 lutego, zarówno trener jak i zawodniczka, będą ostro pracować, a zdobyta w Stanach wiedza poszerzy nie tylko możliwości i umiejętności Justyny, ale przyczyni się także do efektywniejszej pracy trenera, który będzie mógł lepiej przygotowywać swoich podopiecznych w Tarnowskiej Szkółce Bokserskiej.

TOP 95 EUROPA (SENIORKI) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2013 ROK

images

Prezentujemy po raz pierwszy nasz redakcyjny ranking najlepszych europejskich pięściarek za rok 2013. Jest to w pewnym sensie zestawienie unikalne w skali Starego Kontynentu, gdyż – jak dotąd – nikt w bokserskich mediach (pisanych i internetowych, w kraju i za granicą) nie podjął się sklasyfikowania seniorskiej czołówki. Podstawą (szkieletem) klasyfikacji są wyniki najważniejszej imprezy, którą w mijającym roku niestety nie były Mistrzostwa Świata, czy Europy, a jedynie Mistrzostwa Unii Europejskiej. Oprócz tego z uwagą przestudiowaliśmy wszystkie wyniki międzynarodowych turniejów, meetingów i meczów międzypaństwowych.

Najlepszymi zawodniczkami mijającego roku w Europie naszym zdaniem były (w kolejności wag): Valeria Calabrese (Włochy), Nicola Adams (Anglia), Lisa Whiteside (Anglia), Marzia Davide (Włochy), Katie Taylor (Irlandia), Bianka Nagy (Węgry), Erika Guerrier (Francja), Savannah Marshall (Anglia), Maria Kovacs (Węgry) i Emine Bozduman (Turcja).

Sporządzając ranking bynajmniej nie sugerowaliśmy się znanymi nazwiskami zawodniczek, ani też krajami, z których pochodzą (w jednej kategorii wagowej mogą być nawet dwie pięściarki z jednego kraju). Co istotne, za podstawę klasyfikacji braliśmy jedynie wyniki osiągane w zawodach międzynarodowych, a nie w krajowych czempionatach, chociaż zapewne mistrzynie Rosji,  czy Ukrainy są sportowo lepsze od wielu sklasyfikowanych w TOP 95 zawodniczek. Jeśli jednak wspomniane mistrzynie nie startowały w żadnych zawodach międzynarodowych, nie mogły zostać przez nas sklasyfikowane.

Mimo wielkiej sympatii, jaką darzymy polskie zawodniczki, postanowiliśmy być ostrożni w ocenie, by nie wywindować ich na przesadnie wysokie pozycje, starając się możliwie jak najrealniej ocenić wyniki osiągnięte przez nie w międzynarodowej rywalizacji. Polki są obecne w czołówkach rankingów 9 z 10 kategorii wagowych (nie ma ich tylko w wadze 64 kg). Najwyżej sklasyfikowaliśmy Karolinę Michalczuk (54 kg) i Sandrę Kruk (57 kg), które są wiceliderkami swoich dywizji. W mocnej konkurencji „olimpijskich” wag z limitem 51 kg i 75 kg dobrze stoją akcje Sandry Drabik i Lidii Fidury, które zajęły czwarte miejsca. O oczko niżej znalazła się Natalia Hollińska (69 kg), która robi systematyczne postępy, ale do klasy najlepszej w Europie Guerrier sporo jej jeszcze brakuje.

Na wysokim trzecim miejscu znajduje się Sylwia Kusiak (+81 kg), jakkolwiek konkurencja w jej kategorii wagowej nie była zbyt wielka. Równie słaba była rywalizacja w kategorii półciężkiej (81 kg), w której na wysokim czwartym miejscu sklasyfikowaliśmy brązową medalistkę Mistrzostw Unii Europejskiej, Wioletę Michalską, mimo iż nie wygrała w ciągu roku żadnej międzynarodowej walki.

Nieco inaczej rzecz ma się z Sandrą Brodacką (48 kg), która stoczyła w mijającym roku zaledwie jeden – wygrany – pojedynek z zagraniczną rywalką, ale za to wysokiej klasy (Lynsey Holdaway). Sandra wygrała jednak zawody Silesia Open w Gliwicach, więc postanowiliśmy, że zajmie ostatecznie czwartą lokatę. Wierzymy, że podobną klasę prezentuje Angelika Grońska, która stoczyła w 2013 roku aż 10 walk z zagranicznymi rywalkami, jednakże aż pięć razy schodziła z ringu jako pokonana, stąd dopiero 9 lokata w rankingu.

Nie ma żadnej naszej zawodniczki w pierwszej „10″ wagi z limitem 64 kg, w której lideruje mistrzyni Unii Europejskiej, Węgierka Bianka Nagy, która wybitną zawodniczką bynajmniej nie jest i podczas turnieju w Stralsundzie – zdaniem polskich trenerów – przegrała z mistrzynią Polski, Kingą Siwą. Z jednej strony wynik tamtej walki poszedł w świat i nie ma co się się nad tym startem więcej pochylać, a z drugiej był to jedyny – poza walką z Litwinką w meczu Gdańsk vs Wilno – pojedynek Kingi z zagraniczną rywalką. Trzy próby międzynarodowe miała Beata Koroniecka i nie wykorzystała żadnej z szans, przegrywając z zawodniczkami, które znalazły się w rankingu.

Wierzę w wielki sportowy potencjał Elżbiety Wójcik (75 kg), która w 2013 roku dzielnie walczyła z mistrzynią olimpijską, Claressą Shields, jakkolwiek był to start w zawodach rangi młodzieżowej, których wyników nie uwzględniliśmy w naszym zestawieniu. Niesłuszna porażka w pierwszym meczu z Irlandią i efektowne zwycięstwo w drugim, nie uprawniały nas jeszcze do umieszczenia Eli w pierwszej „10″ wagi średniej, choć z kilkoma sklasyfikowanymi tam zawodniczkami zapewne poradziłaby sobie w ringu.

TOP 96 EUROPA (SENIORKI) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2013 ROK

48 kg
1 Valeria Calabrese (Włochy)
2 Sarah Bormann (Niemcy)
3 Sonia Gronroos (Finlandia)
4 Sandra Brodacka (Polska)
5 Lynsey Holdaway (Walia)
6 Sevda Asenova (Bułgaria)
7 Mateja Rajteric (Słowenia)
8 Elin Roennlund (Finlandia)
9 Angelika Grońska (Polska)
10 Amie Ramstedt (Szwecja)

51 kg
1 Nicola Adams (Anglia)
2 Olesya Gladkova (Rosja)
3 Stoyka Petrova (Bułgaria)
4 Sandra Drabik (Polska)
5 Meltem Akar (Turcja)
6 Lydia Boussaida (Francja)
7 Terry Gordini (Włochy)
8 Katalin Ancsin (Węgry)
9 Zoya Isayeva (Rosja)
10 Annemarie Stark (Niemcy)

54 kg
1 Lisa Whiteside (Anglia)
2 Karolina Michalczuk (Polska)
3 Delphine Mancini (Francja)
4 Alice Sramkova (Czechy)
5 Kubra Ardis (Turcja)
6 Pinar Yilmaz (Niemcy)
7 Juliana Soederstroem (Szwecja)
8 Marielle Hansen (Norwegia)
9 Csilla Nemedi (Węgry)
10 Dervla Duffy (Irlandia)

57 kg
1 Marzia Davide (Włochy)
2 Sandra Kruk (Polska)
3 Ornella Wahner (Niemcy)
4 Cecilia Nilsson (Finlandia)
5 Linnea Strandell (Szwecja)
6 Andreja Bester (Słowenia)
7 Carly Wealleans (Anglia)
8 Sumeyye Cebel (Turcja)
9 Michaela Walsh (Rlandia)
10 Sophie Revel (Francja)

60 kg
1 Katie Taylor (Irlandia)
2 Olexandra Sidorenko (Ukraina)
3 Estelle Mosselly (Francja)
4 Natasha Jonas (Anglia)
5 Anastasia Belyakova (Rosja)
6 Mira Potkonen (Finlandia)
7 Yulia Tsiplakova (Ukraina)
8 Karolina Graczyk (Polska)
9 Gamze Basar (Turcja)
10 Magdalena Wichrowska (Polska)

64 kg
1 Bianka Nagy (Węgry)
2 Patricia Berghult (Szwecja)
3 Melanie Floch (Francja)
4 Cindy Rogge (Niemcy)
5 Martina Schmoranzova (Czechy)
6 Chantelle Cameron (Anglia)
7 Sarah Close (Irlandia)
8 Camilla Skov-Jensen (Dania)
9 Lidija Marjanovic (Serbia)
10 Svetlana Tertychna (Ukraina)

69 kg
1 Erika Guerrier (Francja)
2 Marija Stojanovic (Serbia)
3 Claire Grace (Irlandia)
4 Kara Gulizar (Turcja)
5 Natalia Hollińska (Polska)
6 Jovana Vucic (Chorwacja)
7 Irina Schoeneberger (Niemcy)
8 Nadine Apetz (Niemcy)
9 Eszter Olah (Węgry)
10 Janine Hofmann (Niemcy)

75 kg
1 Savannah Marshall (Anglia)
2 Nouchka Fontijn (Holandia)
3 Love Holgersson (Szwecja)
4 Lidia Fidura (Polska)
5 Irina Poteyeva (Rosja)
6 Yaroslava Yakushina (Rosja)
7 Timea Nagy (Węgry)
8 Nives Radic (Chorwacja)
9 Katerina Shambir (Ukraina)
10 Andrea Strohmaier (Niemcy)

81 kg
1 Maria Kovacs (Węgry)
2 Sarah Scheurich (Niemcy)
3 Maxime Koelemij (Holandia)
4 Wioleta Michalska (Polska)
5 Eda Yenilmez (Turcja)
6 Petra Szatmari (Węgry)

+81 kg
1 Emine Bozduman (Turcja)
2 Lianne Murphy (Irlandia)
3 Sylwia Kusiak (Polska)
4 Danijela Vernic (Chorwacja)
5 Flavia Severin (Włochy)
6 Aynur Rzayeva (Azerbejdżan)
7 Emeke Halas (Serbia)
8 Diane Campbell (Irlandia)
9 Afrodite Angyal (Węgry)

Opracował: Jarosław Drozd

LIDIA FIDURA: NADAL JESTEM GŁODNA SUKCESÓW

lidia

Moja rozmówczyni – mimo młodego wieku – posiada w swoim dorobku aż 5 tytułów mistrzyni Polski seniorek, czterokrotnie wygrywała Międzynarodowy Turniej im. Feliksa Stamma a dwa lata temu w Katowicach wywalczyła złoty medal Mistrzostw Unii Europejskiej. Mimo wielkiego talentu, takiej samej pracowitości i ogromnego doświadczenia nie przywiozła jeszcze medalu z najważniejszych turniejów mistrzowskich. Lidia Fidura zapewnia, że zbliża się czas, kiedy zacznie odnosić sukcesy na miarę Jej i kibiców oczekiwań. Potwierdzić ma to zbliżający się sezon.

- Rozmawiamy w drugiej połowie grudnia, więc to chyba dobry moment na sportowe podsumowanie mijającego roku. Jesteś zadowolona z osiągniętych wyników?
Lidia Fidura: Witam Serdecznie. Tak, to zdecydowanie dobry czas na podsumowanie, ale co do osiągniętych wyników, to nie mogę być do końca zadowolona, ponieważ nie udało mi się niestety obronić złotego medalu Mistrzostw Unii Europejskiej…

- No właśnie! Analizując Twoje tegoroczne starty odczuwam pewien niedosyt. Z jednej strony w pięknym stylu wygrałaś Turniej im. Feliksa Stamma, pokonując w Warszawie aż cztery rywalki, a z drugiej nie tylko nie udało Ci się obronić tytułu mistrzyni Unii Europejskiej, ale także przywieźć do Polski medalu…
LF: Z Turnieju Stamma jestem bardzo zadowolona. Wszystkie walki stoczyłam tam po mojej myśli , byłam do nich dobrze przygotowana przez trenera Pawła Pasiaka. Natomiast nie mogę powiedzieć tego o Mistrzostwach Unii Europejskiej. Myślałam nawet o odpuszczeniu sobie tego startu, ponieważ przed tym turniejem byłam w szpitalu, gdzie przechodziłam zabieg chirurgiczny nogi. Treningi rozpoczęłam za wcześnie, co pogorszyło sprawę i nie mogłam przez to biegać. Mój trening składał się więc tylko z ławeczki, worka i tarcz. Praktycznie stojąc w miejscu nie byłam w stanie pracować nad kondycją. Miałam więc nie pojechać na Węgry, ale z drugiej strony trudno było mi odpuścić najważniejsze w roku zawody.

- Oprócz Angielki Savannah Marshall, której boksowanie chyba Ci nie leży, w mijającym roku pokonała Cię jeszcze jedna rywalka, Nouchka Fontijn, z którą wygrałaś dwa lata temu w Katowicach. Czy to Ty obniżyłaś swoje loty, czy Holenderka poczyniła tak wielkie postępy?
LF: Marshall w każdej walce boksuje ze mną inaczej. Myślę, że gdyby moje przygotowania wyglądały inaczej, wygrałabym tę walkę, a co do Fontijn, to zapewne chodzi Ci o start na początku roku na Turnieju o Pas Montana we Francji. Był to pierwszy raz, kiedy z nią przegrałam i dokładnie pamiętam, że sędzia ringowy nie pozwolił mi z nią normalnie boksować. Praktycznie przez całą walkę słyszałam komendę „stop” – trudno powiedzieć dlaczego…

- Lata mijają ale jedno się nie zmienia – w kraju nadal nie ma silnych na Lidię Fidurę. Ostatnią zawodniczką, która nawiązała z Tobą równą walkę była Katarzyna Cichosz, ale działo się to 3 lata temu. Brak krajowej rywalki na wysokim poziomie jest dla Ciebie problemem?
LF: Oczywiście, że jest to dla mnie problem. Niestety nie ma w Polsce wiele zawodniczek, które chcą startować w mojej kategorii wagowej.

- Wiele mówi się o tym, że w nowym roku do seniorskiej rywalizacji przystąpi młodzieżowa wicemistrzyni świata, Elżbieta Wójcik, która w tym roku toczyła wyrównany pojedynek z mistrzynią olimpijską, Claressą Shields. Cieszy Cię perspektywa rywalizacji o palmę pierwszeństwa z tą młodziutką, głodną sukcesów zawodniczką?
LF: Myślę, że to normalna kolej rzeczy. Ja wchodząc do grona seniorek także musiałam rywalizować ze starszymi i dużo bardziej  doświadczonymi zawodniczkami jak np. wicemistrzyni świata Beata Małek-Leśnik. Co do walki Eli z mistrzynią olimpijską, to zazdroszczę jej tego, bo sama nie miałam okazji się zmierzyć z Shields. Będąc dwukrotnie na meczach międzypaństwowych w Stanach Zjednoczonych boksowałam z czterema zawodniczkami amerykańskiej kadry, pokonując wszystkie, ale nikt wówczas nie słyszał o Claressie Shields. Nie była jeszcze wtedy wystawiana do poważnych walk. Uważam, że to tylko kwestia czasu kiedy spotkam się z Claressą w ringu, także nic straconego (śmiech). A tak na marginesie – ja także ciągle jeszcze jestem głodna sukcesów…

- Trener kadry narodowej, Paweł Pasiak, przedstawił zarys planu przygotowań do przyszłorocznych mistrzostw Europy oraz skład szerokiej kadry. Rozumiem, że podejmiesz w kolejnym sezonie rękawicę i przepracujesz z kadrą pełen okres przygotowawczy do mistrzostw?
LF: Tak, dokładnie. Zaczynając od pierwszego styczniowego zgrupowania w Cetniewie.

- To byłyby Twoje drugie mistrzostwa Europy, dwa razy startowałaś też w mistrzostwach świata, ale medale zdobywałaś – jak dotąd – jedynie na mistrzostwach Unii Europejskiej w 2009 i 2011 roku. Niemal wszyscy fachowcy są zdania, że prezentujesz na tyle wysoki poziom sportowy, że powinnaś przywozić krążki z najważniejszych zawodów. Jak teorię zamienić w praktykę?
LF: Zgadza się co do startów, ale chciałam przypomnieć, że na pierwszych Mistrzostwa Świata w Barbadosie nie startowałam w swojej kategorii wagowej. Poprzedni trener kadry, Leszek Piotrowski,  uznał, że lepiej będzie jak wystawi mnie w limicie wagi półciężkiej (81 kg). Z perspektywy czasy myślę, że to był jednak błąd, ale to już historia. W ciągu ostatnich dwóch lat miałam pięciu trenerów klubowych, a wiadomo, że każdy z nich miał inny sposób ustawienia zawodnika. Ja jednak wolałabym przez dłuższy okres czasu współpracować z jednym trenerem, z którym mogłabym się zgrać. Myślę, że tak się stanie już w przyszłym sezonie i będziemy pracować nad tym, by tych krążków przywieźć jak najwięcej.

- Zbliżają się święta. W jaki sposób i z kim je spędzisz?
LF: Święta jak co roku spędzam z rodziną i najbliższymi znajomymi.

- Święta kojarzą się z bogato zastawionym stołem i a noc sylwestrowa z co najmniej szampańską zabawą. Na ile luzu i nieumiarkowania w jedzeniu i piciu może sobie pozwolić sportowiec?
LF: Myślę, że każdy sportowiec wie na co może sobie pozwolić, zna swój organizm, wie jak kontrolować wagę, choć nie zawsze jest to proste. Tym bardziej w święta, widząc wszystkie smakołyki, którym ciężko się oprzeć (śmiech). Niestety – a może „stety” – będąc sportowcem trzeba być gotowym na nie jedno wyrzeczenie…

- Czego możemy Ci życzyć w Nowym Roku?
LF: Przede wszystkim dużo zdrowia i wytrwałości a reszta powinna przyjść sama.

- Serdecznie dziękuję za wywiad i mam nadzieję, że wszystkie Twoje marzenia oraz plany zostaną zrealizowane.
LF: Także dziękuję za wywiad i korzystając z okazji życzę Tobie i wszystkim Czytelnikom serwisu PolskiBoks.pl Zdrowych i Wesołych Świąt, spędzonych w Gronie Rodzinnym oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2014.

Rozmawiał : Jarosław Drozd

RANKING PZB NAJLEPSZYCH POLSKICH JUNIOREK 2013 ROKU

kadrajuniorek01

Na naszym serwisie trwa akcja podsumowań i plebiscytów. Tym razem prezentujemy Ranking Polskiego Związku Bokserskiego Najlepszych Juniorek (dawniej zwanych kadetkami) za 2013 rok. Przy jego opracowaniu Wydział Sportowy PZB brał pod uwagę wyniki osiągane przez nasze młodziutkie zawodniczki podczas III OOM, meczu międzypaństwowego z Włoszkami, Mistrzostwami Unii Europejskiej  w Keszthely oraz Mistrzostwami Świata Juniorek w Albenie.

W poszczególnych kategoriach wagowych zwyciężyły: Magdalena Dembowska (46 kg), Sara Domagała (48 kg), Agata Kawecka (50 kg), Paulina Gruchała (w dwóch kategoriach wagowych – 52 kg i 54 kg!), Klaudia Sołtys (57 kg), Weronika Zakrzewska (60 kg), Justyna Walaś (63 kg), Larysa Sabiniarz (66 kg), Paulina Sobieska (70 kg), Patrycja Mrozińska (75 kg), Aleksandra Zabielska (80 kg) i Agata Kaczmarska (+80 kg).

Najlepszą zawodniczką P4P (bez podziału na kategorie wagowe) okazała się oczywiście Mistrzyni Świata Juniorek, Justyna Walaś (209 punktów), wyprzedzając Larysę Sabiniarz (169), Sarę Domagała (117), Paulinę Gruchałę (115) oraz Agatę Kawecką (99).

RANKING PZB NAJLEPSZYCH JUNIOREK W 2013 ROKU

46 kg
1    DEMBOWSKA Magdalena    OSiR Suwałki    19
2    KOMUDZIŃSKA Patrycja    MOSM Tychy    7
3-4    SZCZĘSNA Emilia    Pomorzanin Toruń    5
GONTARSKA Wioletta    MKS Kalina Lublin    5
5    CIEŚLAK Adrianna    Gwardia Wrocław    3

48 kg
1    DOMAGAŁA Sara    Skalnik Wiśniówka    117
2    KULIŃSKA Karolina    Niestow. – Bytom    9
3-4    ŚWIEŻA Angelika    Boks Polonia Świdnica    5
GIERSZEWSKA Aneta    UKS Nowi Polnica    5
5-6    KRASKA Maria    Boxero Dąbrowa Chelmińska    3
MUCHEWICZ Patrycja    Pomorzanin Toruń    3

50 kg
1    KAWECKA Agata    Fight Club Koszalin    99
2    HUCZEK Dominika    MOSM Tychy    7
3-4    RADYS Julia    Gwardia Łódź    5
WIDEŁKA Gabriela    BKB Magic Boxing Brzesko    5

52 kg
1    GRUCHAŁA Paulina    Boxing Team Chojnice    50
2    KRYŚ Iwona    Chemik Kędzierzyn – Koźle    9
3    CHORĄŻEWICZ Paulina    GUKS Carbo Gliwice    7
4-5    CIEŚLIK Ewelina    Hetman Białystok    5
URBAŃCZYK Urszula    KS X Fight Piaseczno    5
6-7    GEMBALA Patrycja    Tiger Tarnów    3
KRZYCZKOWSKA Natalia    Skorpion Szczecin    3

54 kg
1    GRUCHAŁA Paulina    Boxing Team Chojnice    65
2    PAWEŁKO Klaudia    UKS Boxing Sokółka    49
3    BIAŁAS Ewa    KS Energetyk Jaworzno    7
4    SIONKO Jessica    Boks Polonia Świdnica    5
5-6    PIETRZYKOWSKA Ewa    OKSW Ostrowiec Św.    3
KAPAŁKA Marika    Tiger Tarnów    3

57 kg
1    SOŁTYS Klaudia    BKS Jastrzębie    47
2    GUT Paulina    SKB Czarni Słupsk    9
3-4    DĘBKOWSKA Ewelina    Tiger Łomża    5
GIBKA Ewa    UKS Bokser Chojnice    5
5-6    PODLEWSKA Zuzanna    Start Grudziądz    3
SZYMAŃSKA Zuzanna    Chemik Kędzierzyn    3

60 kg
1    ZAKRZEWSKA Weronika    Boxing Team Chojnice    9
2    ŁYKUS Natalia    SKB Czarni Słupsk    7
3-4    PIECIUCH Agata    06 Kleofas Katowice    5
ANDRULANIEC Natalia    BKS Skorpion Szczecin    5
5-6    MORELOWSKA Patrycja     Chemik Kędzierzyn Koźle     3
KOZŁOWSKA Magdalena    Hetman Białystok    3

63 kg
1    WALAŚ Justyna    TSB Tarnów    209
2    MOCZAŁA Olga    BKS Skorpion Szczecin    7
3-4    ZABRZUCH Blanka    BKS Broń Radom    5
KONDEJ Aleksandra    BKS Skorpion Szczecin    5
5-6    FOCH Adrianna    Spartan Złotów    3
CURRY Kamila    Polonia Świdnica    3

66 kg
1    SABINIARZ Larysa    Boxing Team Chojnice    169
2    TURŁAJ Julia    BKS Gorzów Wlkp.    7
3-4    DUBROWNIK Sylwia    Pomorzanin Toruń    5
JĘDRZEJCZYK Adrianna    Skalnik Wiśniówka    5
5-6    KORTAS Weronika     UKS Boks Chojnice    3
PAMUŁA Nikola    Start Grudziądz    3

70 kg
1    SOBIESKA Paulina    Niedźwiedź Kętrzyn    49
2    PONIEDZIAŁEK Eliza    Obra Zbąszyń    7
3-4    GOLIŃSKA Natalia    BKS Broń Radom    5
ŚWIĘS Martyna    Gwardia Wrocław    5
5-6    GOLIŃSKA Natalia    Broń Radom    3
JANICKA Marta    Boks-Tur Łódź    3

75 kg
1    MROZIŃSKA Patrycja    WDA Świecie    79
2    GOJKO Aneta    UKS Boxing Sokółka    7
3-4    KOŁTON Dominika    KSZO Ostrowiec Świętokrz.    5
GOS Agnieszka    Sparta Złotów    5
5    MACIEJEWSKA Marta    Pomorzanin Toruń    3

80 kg
1    ZABIELSKA Aleksandra    MKS Kalina Lublin    9
2    SMUKLERZ Aleksandra    Radomiak Radom    7
3-4    GWIT Weronika    Sparta Złotów    5
HYLA Sandra    BKS Skorpion Szczecin    5

+80 kg
1    KACZMARSKA Agata    Radomiak Radom    9
2    GRUDNY Natalia    06 Kleofas Katowice    7
3-4    KOSZOŁKO Oliwia    Polonia 1912 Leszno    5
KIWAK Patrycja    Sztorm Szczecin    5

MŁODZIEŻOWY RANKING KOBIET PZB ZA 2013 ROK

kadrajuniorek02

Prezentujemy ranking końcowy Polskiego Związku Bokserskiego za 2013 rok, w którym sklasyfikowano najlepsze polskie zawodniczki grupy młodzieżowej (dawniej zwane juniorkami). Podstawą sporządzenia zestawienia były wyniki jakie nasze młode pięściarki osiągnęły podczas Indywidualnych Mistrzostw Polski, meczu międzypaństwowego z Włochami, Mistrzostw Unii Europejskiej w Keszthely, Mlodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie, turnieju w Stralsundzie oraz meczach międzypaństwowych z Irlandią.

Zwyciężczyniami w poszczególnych kategoriach wagowych zostały: Wiktoria Sądej (48 kg), Alicja Niedziela (51 kg), Laura Grzyb (54 kg), Paulina Jakubczyk (57 kg), Aneta Rygielska (60 kg), Roksana Wysmyk (64 kg), Hanna Solecka (69 kg), Elżbieta Wójcik (75 kg), Martyna Gil (81 kg) i Gabriela Pawlicka (+81 kg).

Najwięcej rankingowych punktów, niezależnie od kategorii wagowych, zdobyły: Paulina Jakubczyk (395 punktów), wyprzedzając Elżbietę Wójcik (295), Anetę Rygielską (225), Wiktorię Sądej (135) i Martynę Gil (115).

MŁODZIEŻOWY RANKING KOBIET PZB ZA 2013 ROK

48 kg
1    SĄDEJ Wiktoria    BKS Jastrzębie    135
2    JAGIEŁŁO Marta    Gwardia Szczytno    80
3    RUSZCZYŃSKA Karolina    SKB Czarni Słupsk    12
KOBYLARZ Monika    Kaczor Boks Team Wałbrzych    10
5-8    PIEKARSKA Katarzyna    KS Bombardier Gdynia    8
KUŹMICZ Klaudia    BKS Olimp Szczecin    8
WACHOWSKA Milena    MKS Kalina Lublin    8
TWARÓG Magdalena    BSB Astoria Bydgoszcz    8

51 kg
1    NIEDZIELA Alicja    Boxeo Dąbrowa Chełmińska    50
2    CIEŚLIK Magdalena    DKB Dąbrowa Gównicza    25
3    ZGLENICKA Milena    Pomorzanin Toruń    12
4     KOTLAREK Olimpia    BKS Olimp Szczecin    10
5-8    STELMACH Kamila    KSW Włocławek    8
GÓRNIK Justyna    Garda Gierałtowice    8
SIENIAWSKA Klaudia    KSW Róża Karlino    8
MAJSAK Joanna    BKS Radomiak Radom    8

54 kg
1    GRZYB Laura    BKS Jastrzębie    95
2    ZAWÓŁ Kamila    SKB Czarni Słupsk    72
3    MARKOCKA Klaudia    Boks Polonia Świdnica    10
ŚLIWONIK Patrycja    BKS Hetman Białystok    10
5-8    BALCERZAK Mirella    BKS Skorpion Szczecin    8
WIEDRO Adrianna    KS SAKO Gdańsk    8
BUCZYNIAK Patrycja    Boks TUR Łódź    8
NIEDZIELA Barbara    Boxeo Dąbrowa Chełmińska    8

57 kg
1    JAKUBCZYK Paulina    KSW Róża Karlino    395
2    JASTRZĘBSKA Sandra    OZB Warszawa    12
3    MAJOR Katarzyna    Boks Polonia Świdnica    10
CICHOŃ Klaudia    LUKS Jas-Pol Krynica    10
5-8    PECZYŃSKA Małgorzata    Kaczor Boks Team Wałbrzych    8
BANASIK Laura    KS SAKO Gdańsk    8
ORZECHOWSKA Aleksandra    Obra Zbąszyń    8
LORENC Katarzyna    Obra Zbąszyń    8

60 kg
1    RYGIELSKA Aneta    Pomorzanin Toruń    225
2    PIETRAS Justyna    Garda Chojna    110
3    GRYGIEL Grażyna    GKS Dąbrowa Chełmińska    12
4     ROSADZIŃSKA Jagoda    Polonia Leszno    10
5-8    SPRINGER Klaudia    BKS Skorpion Szczecin    8
SZLACHCIC Kinga    SKF Boksing Zielona Góra    8
SOWIZDRZAŁ Marta    KS Gwardia Wrocław    8
ŁOPATYŃSKA Paulina    KS SAKO Gdańsk    8

64 kg
1    WYSMYK Roksana    UKS Nowi Polnica    15
2    ZIÓŁKOWSKA Martyna    WDA Świecie    12
3-5    GÓRALSKA Anna    Korona Wałcz    10
SZUBARTOWSKA Nikola    SKB Sztorm Szczecin    10
PIETRAS Justyna    Garda Chojna    10
6-9    ŚLIWKA Eliza    Dragon Ostrowiec Świętokrz.    8
WIERCIOCH Mariola    Bukowina Wałcz    8
BUCIUR Małgorzata    Viktoria Sianów    8
WILCZAK Daria    WKS Sokół Piła    8

69 kg
1    SOLECKA Hanna    BKS Skorpion Szczecin    85
2    GWÓŹDŹ Weronika    KS Gwardia Wrocław    12
3    PACHUŁA Klaudia    GUKS Carbo Gliwice    10
MONIAK Ewa    RKB Radomiak Radom    10
5-8    GLAZIK Nikola    BSB Astoria Bydgoszcz    8
JANUSZEWSKA Kamila    Boxing Team Chojnice    8
WIELICZKO Sandra    BKS Skorpion Szczecin    8
KOŁTUNOWICZ Dominika    Dragon Ostrowiec Świętokrz.    8

75 kg
1    WÓJCIK Elżbieta    KSW Róża Karlino    295
2    KUŁAK Julia    Boxing Sokółka    12
3    NIEDBAŁA Kamila    Korona Wałcz    10
KAMIŃSKA Karina    Bukowina Wałcz    10
5-8    BLINIEWSKA Dominika    OSiR Suwałki    8
MILCZANOWSKA Magdalena    KS Gwardia Wrocław    8
WALISZEWSKA Daria    Ziętek Team Brzeziny    8
KOTWICA Natalia    Skorpion szczecin    8

81 kg
1    GIL Martyna    Skalnik Wiśniówka    115
2    JANCZARA Aleksandra    BKS Radomiak Radom    12
3    PTAK Joanna    Bukowina Wałcz    10
LEMAŃSKA Antonina    WDA Świecie    10
5-8    SYPOSZ Wiktoria    SKB Sztorm Szczecin    8
MALINOWSKA Nikoleta    WDA Świecie    8
MISZKOWIAK Paulina    BSB Astoria Bydgoszcz    8
OWCZAREK Kamila    Ziętek Team Brzeziny    8

+81 kg
1    PAWLICKA Gabriela    BSB Astoria Bydgoszcz    85
2    GULBICKA Dorota    KSW Róża Karlino    12
3    KUPIS Katarzyna    BKS Radomiak Radom    10
KUBIAK Angelika    KSW Róża Karlino    10
5-8    MOZELEWSKA Monika    Bukowina Wałcz    8
JAWORSKA Alicja    BKS Skorpion Szczecin    8
WIERCIŃSKA Sylwia    KS Cristal Białystok    8
KOWALCZYK Marta    Ziętek Team Brzeziny    8

PAWEŁ PASIAK USTALIŁ SKŁAD SZEROKIEJ KADRY I ZASADY SELEKCJI PRZED ME

pasiak01

Trener Kadry Narodowej Kobiet (Elite), Paweł Pasiak, W imieniu sztabu szkoleniowego, wystosował oficjalne pismo do trenerów klubowych zawodniczek, które zostały objęte programem przygotowań do Mistrzostw Europy, które odbędą się w maju 2014 roku. Zawarł w nim zasady selekcji do drużyny narodowej i przedstawił szeroką kadrę zawodniczą.

Skład Kadry Narodowej Kobiet u progu nowego sezonu tworzą następujące zawodniczki:

48 kg Angelika Grońska – Kleofas Katowice
48 kg Sandra Brodacka – GUKS Carbo Gliwice/Skorpion Szczecin

51 kg Sandra Drabik – Boxing Kielce
51 kg Martyna Letkiewicz – GUKS Carbo Gliwice
51 kg Katarzyna Brodacka – Skorpion Szczecin

54 kg Karolina Michalczuk – Paco Lublin
54 kg Martyna Letkiewicz – GUKS Carbo Giwice
54 kg Laura Grzyb – BKS Jastrzębie

57 kg Sandra Kruk – Kontra Elbląg
57 kg Paulina Jakubczyk – KSW Róża Karlino
57 kg Aneta Rygielska – Pomorzanin Toruń

60 kg Karolina Graczyk – Copacabana Konin
60 kg Aneta Rygielska – Pomorzanin Toruń
60 kg Paulina Jakubczyk – KSW Róża Karlino

64 kg Beata Koroniecka – Hetman Białystok
64 kg Sylwia Maksym – Skorpion Szczecin
64 kg Kinga Siwa – Sako Gdańsk

69 kg Natalia Hollińska -Skorpion Szczecin

75 kg Lidia Fidura – GUKS Carbo Gliwice
75 kg Patrycja Woronowicz – Boxing Sokółka

81 kg Patrycja Woronowicz – Boxing Sokółka
81 kg Martyna Gil – Skalnik Wiśniówka

+ 81 kg Sylwia Kusiak – Skorpion Szczecin

Spośród wyżej wytypowanych zawodniczek wyłoniony zostanie tzw. skład A i B w trakcie trwania przygotowań. Jednym z etapów selekcji będą mistrzostwa kraju a osiągnięty wynik niekoniecznie będzie kwalifikował zawodniczkę do startu w Mistrzostwach Europy gdyż niektóre zawodniczki wystąpią prawdopodobnie w innych kategoriach wagowych.

Zawodniczki powołane do pierwszego składu muszą reprezentować bardzo wysoki poziom oraz zrealizować w całości założone cele tj; frekwencja na zgrupowaniach, limit wagowy (na co najmniej 21 do 30 dni przed startem głównym) a także trzymać się przygotowanego planu przygotowań w klubach który zostanie przekazany do końca roku 2013. Plan zostanie przekazany niektórym trenerom klubowym za ich pisemnym zobowiązaniem z uwagi na zróżnicowane zaangażowanie trenerów w proces szkolenia poza kadrą a także warunki i możliwości finansowe  klubów.

Kadrowiczki będą monitorowane podczas startów i zgrupowań w celu kontroli stanu wytrenowania i osiąganych parametrów podczas obciążeń. W kilku przypadkach możliwa będzie zmiana kategorii wagowej, jeżeli nie będzie przeciwwskazań lekarskich .

Zawodniczki, które nie będą realizowały planu w klubie a także przyjadą nie przygotowane na zgrupowanie, nie wezmą udziału w dalszych przygotowaniach a co za tym idzie w starcie w Mistrzostwach Europy. Planowany jest start w tej imprezie wszystkich kategorii wagowych.

KATARZYNA CZUBA-WROŃSKA: ZBYT WCZEŚNIE ZAWIESIŁAM RĘKAWICE NA KOŁKU

kasiaczuba1

Zapraszamy do lektury wywiadu z trenerką klubu Adrenalina Wrocław, Katarzyną Czuba-Wrońską, która jeszcze kilka lat temu nie miała sobie równych w kategorii do 52 kg zarówno w boksie jak i w kick-boxingu. Zawodniczka pochodząca z niewielkiego Powroźnika koło Krynicy Zdrój to m.in. wielokrotna mistrzyni naszego kraju (wygrana walka finałowa Mistrzostw Polski 2009 w rozwinięciu artykułu), a także srebrna medalistka Mistrzostw Unii Europejskiej w boksie, brązowa medalistka Mistrzostw Europy i złota medalistka Pucharu Świata w kick-boxingu. Poznajcie bliżej dziewczynę noszącą nie bez powodu ringowy przydomek „Huragan”, którą serwis PolskiBoks umieścił na 12 pozycji wśród 50 najlepszych zawodniczek 90-lecia PZB.

- Cześć! Kiedy stoczyłaś ostatnią walkę?
Katarzyna Czuba-Wrońska: W 2009 r. na MUE w Bułgarii, przegrałam wtedy 4:5 z Angielką Sharon Holford.

- Czy ciężko się było odnaleźć na sportowej emeryturze? Nie brakuje ci ciągłych obozów, zgrupowań, wyjazdów, rywalizacji?
KW: Na początku bardzo mi tego brakowało i fizycznie i psychicznie. Jeszcze przez 3 następne lata zwłaszcza w styczniu i lutym energia wprost roznosiła mnie! Był to czas, kiedy przez 7 ostatnich lat zaczynałam przygotowywania do MP i mój organizm był nastawiony na ciężką pracę. Trzeba zaznaczyć, że cały czas ruszałam się, trenowałam, ale już bardziej rekreacyjnie, a mimo to wciąż odczuwałam ten brak startów. Swoją drogą to bardzo interesujące zagadnienie, jak zachowuje się organizm zawodnika po nagłym odstawieniu od sportu.

- Za czym na pewno nie tęsknisz jeżeli chodzi o boks i kick-boxing?
KW: Za robieniem wagi (śmiech)!

- Czy jesteś spełnioną zawodniczką, czy też brakuje Ci jakiegoś trofeum w Twojej bogatej kolekcji?
KW: Niestety nie udało mi się zdobyć medalu z ME lub MŚ w boksie. Myślę, że zbyt wcześnie zawiesiłam rękawice na kołku. W 2009 roku miałam w końcu już na tyle doświadczenia, aby rywalizować z najlepszymi na świecie w swojej wadze.

- Z jakiego zwycięstwa, medalu jesteś najbardziej dumna?
KW: 6 złotych krążków z MP w boksie i srebrny medal z MUE w boksie. Ale chyba najbardziej z brązowego medalu ME w kick-boxingu, ponieważ pojechałam na te zawody praktycznie z biegu, tylko po miesiącu przygotowań, po 4 miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją.

- Którą walkę, albo którą przeciwniczkę wspominasz najgorzej?
KW: Może napiszę o kontuzji, o której wspomniałam powyżej, otóż w finale Pucharu Świata w kick-boxingu w wersji full-contact, chyba w drugiej rundzie Norweżka Mette Solli kopnęła prawe okrężne na głowę, które złamało mi szczękę. Co ciekawe nie byłam nawet liczona, przetrwałam do przerwy i dopiero w narożniku przyznałam się trenerowi, który podjął decyzję o przerwaniu walki. Sam moment złamania nie bolał mnie wcale zwłaszcza, że w walce działała adrenalina. Dopiero w drodze do szpitala i drutowanie szczęki bolało okrutnie, no i jeszcze 5 tygodni wyrzeczeń, papki przez rurkę… Tak z pewnością to wspominam najgorzej.
kasiaczuba
- Jak oceniasz poziom dzisiejszych koleżanek, czy w czasach, gdy rządziłaś w swojej kategorii było łatwiej czy trudniej o sukcesy?
KW: Poziom boksu w wykonaniu kobiet bardzo się rozwinął. Szczególnie widać to wśród juniorek. Kiedyś nie mogłyśmy patrzeć na niektóre walki, tak słabo to wyglądało. Teraz juniorki, jak również i kadetki prezentują bardziej dojrzały boks. Łatwiej było, gdy występowałam w kategorii 48 kg, a później 50 kg. Nie dlatego, że poziom moich przeciwniczek był słaby, bo np. taka Hania Jaśniewicz, która była moją pierwszą przeciwniczką w ogóle w boksie i to na MP w 2003r, była już wtedy w kadrze narodowej i miała za sobą już kilka lat treningów. Powód był jeden: mało zawodniczek. Przyjeżdżałam i często miałam walkę od razu w finale. Wszystko się zmieniło, gdy zmieniłam kategorię na wyższą i stoczyłam 3 walki na MP. Wtedy się napracowałam. To złoto bardziej cieszyło. Z roku na rok również coraz więcej dziewczyn zaczynało trenować i poprzeczka szła w górę.

- Co sprawiło, że mimo wciąż młodego wieku zrezygnowałaś z czynnego uprawiania boksu i kick-boxingu i zajęłaś się szkoleniem?
KW: Najpierw zrezygnowałam z kick-boxingu, bo chciałam skupić się tylko na boksie, który  bardziej mnie fascynował. Z boksu zrezygnowałam w 2009r. po powrocie z MEU ze srebrnym medalem. Mojego klubu nie było stać na wypłacanie mi stypendium, a ja musiałam iść do pracy, bo skończyłam studia i rodzice przestali mnie utrzymywać. Nie wyobrażałam sobie, żeby łączyć pracę i treningi. Za długo w tym siedziałam i wiedziałam ile czasu i energii zajmują zgrupowania, zawody, no i same przygotowania w klubie. Zawaliłabym albo jedno albo drugie, a tego nie chciałam.

- Oglądając Twoje walki, albo kompilacje najlepszych akcji, nietrudno odgadnąć skąd się wziął twój ringowy przydomek „Huragan”. Pamiętasz może ile walk w sumie w boksie i w kick boxingu wygrałaś przed czasem?
KW: Nie pamiętam dokładnie, ale nie było tego tak dużo. Na 80 walk, może około 10 rozstrzygnęłam przed czasem. Na początku rzeczywiście walczyłam trochę jak taki „huragan”, zasypując przeciwniczki masą ciosów. Z czasem mój styl walki zmieniał się i preferowałam bardziej techniczny boks.

- Twoje aktualne marzenie to?
KW: Ze sportowych marzeń mam jedno wychować Mistrza lub Mistrzynię. Niech przywiezie mi na początek tytuł z Mistrzostw Polski, a potem będziemy sięgać dalej.

- Twoja recepta na sukces, albo złota rada, jakiej udzieliłabyś swoim następczyniom?
KW: Trening, trening I jeszcze raz trening.  Znalezienie dobrego trenera, który poprowadzi mądrze twoją karierą. Poświęcenie. Wsparcie bliskich.

- Dziękuję za rozmowę!
KW: Ja również dziękuję i pozdrawiam wszystkich fanów pięściarstwa!

Rozmawiał: Wojciech Czuba

RANKING PZB NAJLEPSZYCH POLSKICH SENIOREK 2013 ROKU

DSCN2815

Polski Związek Bokserski opublikował ranking najlepszych seniorek (Elite) za 2013 rok. Przy jego opracowaniu uwzględniono wyniki polskich zawodniczek w Indywidualnych Mistrzostwach Polski, Turnieju im. Feliksa Stamma, międzynarodowym turnieju drużynowym w Hamburgu-Wittenburg, meczu międzypaństwowym z Włoszkami, Mistrzostwach Unii Europejskiej (Keszthely), międzynarodowym turnieju w Stralsundzie, Młodzieżowych Mistrzostwach Polski i meczów międzypaństwowych z Irlandią.

Na czele zestawienia znalazły się w kolejności wag: Angelika Grońska (48 kg), Sandra Drabik (51 kg), Karolina Michalczuk (54 kg), Sandra Kruk (57 kg), Karolina Graczyk (60 kg), Beata Koroniecka (64 kg), Natalia Hollińska (69 kg), Lidia Fidura (75 kg), Patrycja Woronowicz (81 kg) i Sylwia Kusiak (+81 kg).

Na podstawie zdobytych przez najlepsze seniorki punktów rankingowych opracowaliśmy nieoficjalne zestawienie „P4P” najlepszych polskich pięściarek bez podziału na kategorie wagowe. Na czele listy znalazła się Sandra Kruk (410 punktów), wyprzedzając Sandrę Drabik (350), Karolinę Graczyk (340), oraz Karolinę Michalczuk i Lidię Fidurę (po 280).

PEŁNY RANKING NAJLEPSZYCH SENIOREK (ELITE) W 2013 ROKU

48 kg
1    GROŃSKA Angelika    Kleofas Katowice    197 pkt
2    BRODACKA Sandra    GUKS Carbo Gliwice    65  pkt
3    SŁOMSKA Agnieszka    Broń Radom    49 pkt
4    BEDNAREK Patrycja    PKB Polkowice    35 pkt
5    JÓZAK Magdalena    SKF Boksing Zielona Góra    28 pkt
6-8 DOROSZYŃSKA Sylwia    Radomiak Radom    17 pkt
CHOMA Małgorzata    MKS Mechanik Włodawa    17 pkt
KUCHARSKA Sabina    Wisła Kraków    17 pkt

51 kg
1    DRABIK Sandra    SK Kick-Boxing Kielce    350 pkt
2    CIEŚLIK Katarzyna    DKB Dąbrowa Górnicza    38 pkt
3    CIEŚLA Żaneta    UKS Kontra Elbląg    35 pkt
4-5    SIBIGA Klaudia    MKS Ring Sikorski St. Wola    28 pkt
BOGOŃ Paulina    PTB Tiger Tarnów    28 pkt
6    GROŃSKA Angelika    Kleofas Katowice    25 pkt
7-11    WICHERSKA Ewelina    PKB Poznań    17 pkt
MIKOŁAJSKA Anna     Astoria Bydgoszcz    17 pkt
ANDRZEJEWSKA Anna    Gwardia Łódź    17 pkt
BRODACKA Katarzyna    Skorpion Szczecin    17 pkt
MILCZAREK Izabela    Gwardia Wrocław    17 pkt

54 kg
1    MICHALCZUK Karolina    PACO Lublin    280 pkt
2    PACZKA Aleksandra    BKS Gorzów Wlp.    148 pkt
3    LETKIEWICZ Martyna    GUKS Carbo Gliwice    60 pkt
4     ZDANOWICZ Paulina    Polonia Świdnica    28 pkt
5    GÓRNIK ANNA    Garda Gierłatowice    21 pkt
6-9 ŚLOSARCZYK Patrycja    J&J Sport Center Kraków    17 pkt
FIRLEJ Lawinia    Broń Radom    17 pkt
BUKŁACHO Agnieszka    Cristal Białystok    17 pkt
ANDRZEJEWSKA Anna    Gwardia Łódź    17 pkt
10    SKIBIGA Klaudia    Ring Sikorski Stalowa Wda    11 pkt

57 kg
1    KRUK Sandra    UKS Kontra Elbląg    410 pkt
2    STAŃCZAK Jadwiga    GUKS Carbo Gliwice    60 pkt
3    BARTOSZKO Patrycja    Cristal BIałystok    34 pkt
4-5    BANAK Aleksandra    Polonia Leszno    28 pkt
PEL Sylwia    GUKS Carbo Gliwice    28 pkt
6    GAWROŃSKA Michela    Gwardia Wrocław    21 pkt
7-10 GÓRNIK Anna    Walka Zabrze    17 pkt
DYMUS Małgorzata    Bombardier Wrocław    17 pkt
KULHAWIK Diana    Cristal Białystok    17 pkt
11    FIRLEJ  Lawinia    Broń Radom    11 pkt

60 kg
1    GRACZYK Karolina    Copacabana Konin    340 pkt
2    WICHROWSKA Magdalena    GUKS Carbo Gliwice    95 pkt
3    KRUK Sandra    UKS Kontra Elbląg    60 pkt
4-5 KUSIAK Dorota    Start Grudziądz    28 pkt
KOWALSKA Natalia    GUKS Carbo Gliwice    28 pkt
6    MAKSYM Sylwia    Skorpion Szczecin    25 pkt
7    CZECH Kinga    Polonia Świdnica    21 pkt
8-10    SKUBI Mirela    Orzeł Oleśnica    17 pkt
PEL Sylwia    GUKS  Carbo Gliwice    17 pkt
BOCHNIEWSKA Olga    Radomiak Radom    17 pkt
11    LABUT Mirela    Walka Zabrze    11 pkt

64 kg
1    KORONIECKA Beata    Hetman Białystok    120 pkt
2    MAKSYM Sylwia    Skorpion Szczecin    88 pkt
3    SIWA Kinga    SAKO Gdańsk    80 pkt
4    KRUKOWSKA Katarzyna    MOSM Tychy    49 pkt
5    NOGAJ Wanessa    KS Prosna Kalisz    34 pkt
6-9 JANUSZEWSKA Anna    Czarni Słupsk    17 pkt
BEDNARSKA Aleksandra    Radomiak Radom    17 pkt
GUMIENNA Róża    Bombardier Wrocław    17 pkt
GOLAŚ Agata    KS Baumal Boks Poznań ń    17 pkt

69 kg
1    HOLLIŃSKA Natalia    Skorpion Szczecin    160 pkt
2    TALAGA Aleksandra    Kleofas Katowice    42 pkt
3    SOLECKA Hanna    Skorpion Szczecin    35 pkt
4    BORYSIEWICZ Paulina    Hetman Białystok    34 pkt
5-6 GAWENDA Ewa    GUKS Carbo Gliwice    28 pkt
KONARSKA-STANASZEK Magdalena    Garda Karczew    28 pkt
7    GAWRYSIUK  Karolina    GUKS Carbo Gliwice    21 pkt
8-9 OSIAL Agnieszka    ŁKS Orlęta Łuków    17 pkt
TROJANOWSKA Aleksandra    Skorpion Szczecin    17 pkt

75 kg
1    FIDURA Lidia    GUKS Carbo Gliwice    280 pkt
2    MICHALSKA Wioletta    Legia Warszawa    108 pkt
3    HOLLIŃSKA Natalia    Skorpion Szczecin    65 pkt
4    CICHOSZ Katarzyna    Hetman Białystok    35 pkt
5    KAWIŃSKA Dorota    Radomiak Radom    34 pkt
6    SROCZYŃSKA Justyna    Energetyka Lubin    28 pkt
7    KOŁODZIEJSA Anna    Boks Tur Łódź    21 pkt
8-10 BIELECKA Natalia    GUKS Carbo Gliwice    17 pkt
MACIEJEWSKA  Magdalena    Obra Zbąszyń    17 pkt
GOŁAŚ Agata        17 pkt

81 kg
1    WORONOWICZ Patrycja    Boxing Sokółka    60 pkt
2    MICHALSKA Wioletta    Legia Warszawa    50 pkt
3    KOSZELA Karolina    Stella Gniezno    40 pkt
4    GIL Izabela    Cristal Białystok    38 pkt
5    CYRAN Karolina    Adrenalina Boxing Club Wrocław    34 pkt
6-7    SZPOTON Anna    Garda Karczew    28 pkt
MAKSIM Anna    ŁKS Orlęta Łuków    28 pkt
8-9    ŁUKASZEWSKA Magdalena    Boxing Sokółka    17 pkt
GAWROŃSKA Marlena    Stella Gniezno    11 pkt

+81 kg
1    KUSIAK Sylwia    Skorpion Szczecin    251 pkt
2    STASIEWICZ Natalia    Boxing Sokółka    45 pkt
3    GAWROŃSKA Marlena    Stella Gniezno    35 pkt
4    FLAK Magdalena    TSB Tarnów    28 pkt
5    SŁOWIK Anna    Garda Karczews    25 pkt
6-7    CZUDEJ Magdalena    Kleofas Katowice    17 pkt
KIRPSZA Anna    Boxing Sokółka    17 pkt

TAYLOR W DRODZE DO RIO. MISTRZYNI ZAPOWIADA WIELE LAT KARIERY

Niemal w tym samym czasie kiedy rywalizowały ze sobą kobiece reprezentacje Polski i Irlandii, największa gwiazda światowego boksu i prawdopodobnie całego irlandzkiego sportu, Katie Taylor była promowana przez lokalną telewizje podczas specjalnej gali bokserskiej w rodzinnym Bray.

Impreza nazwana „Droga do Rio” skupiła w niewielkiej sali Ballywaltrim komplet publiczności. Miejsce rozgrywania zawodów bardziej przypominało jednak ośrodek kultury niż profesjonalną halę sportową. Wokół ringu ustawiono gęste rzędy krzesełek ze sztucznego tworzywa. Miejsca siedzące zostały szybko zajęte przez 500 fanów pięściarki z Bray.

Show rozpoczęło się od wystąpienia na prowizorycznej scenie matki Katie, Bridget, która zaprezentowała zebranym niezliczoną ilość medali i pucharów Taylor. Nikomu nie przeszkadzała skromność tej oprawy, ani słaba akustyka…

Rywalka Katie, czyniąca stałe postępy Finka Mira Potkonen była świetnie przygotowana kondycyjnie i przez cały pojedynek dzielnie dotrzymywała kroku mistrzyni olimpijskiej, ale nie zdołała wygrać żadnej z czterech rund walki. Sędziowie nie mieli żadnych problemów ze wskazaniem zwyciężczyni.

Po zakończeniu pojedynku zarówno Katie, jak i jej ojciec Pete udzielili wywiadów irlandzkiej telewizji, w których zapowiedzieli walkę o kolejne złote medale mistrzostw świata i Europy oraz kolejnych Igrzysk Olimpijskich.

- Nie przeszkadzał mi zupełnie fakt, że mijający rok był tym razem wolny od wielkich turniejów mistrzowskich. Jestem natomiast zła i zawiedziona, że nie udało się zorganizować zawodowej ligi World Series of Boxing dla kobiet – powiedziała mistrzyni z Bray.

- Mam za sobą ciężkie lata kariery, w trakcie których twardo rywalizowałam z konkurentkami o złote medale, więc nie przeszkadza mi, że ten rok był zupełnie inny. Nie widzę niczego złego w tym, że był spokojny. Mam jeszcze czas na kolejne sukcesy, bo planuję jeszcze wiele lat bokserskiej kariery. Jestem bardzo zdyscyplinowanym sportowcem, który znajduje się w świetnej formie. W przyszłym roku będzie podobnie. Będę wtedy bronić moich tytułów mistrzowskich, zarówno w europejskiej, jak i światowej konkurencji. Ważne będzie to, co się zdarzy rok później, czyli kwalifikacje olimpijskie. Zamierzam je wygrać bezdyskusyjnie, nie zostawiając rywalkom cienia nadziei – kontynuuje Taylor.

ALEKSANDRA ZIENOWICZ: SPORT POZYTYWNY W BOKSIE OLIMPIJSKIM

aleksandra01

Wymogi współczesnego życia sprawiają, że stres staje się częścią funkcjonowania człowieka od najmłodszych lat. W sporcie spotykamy się między innymi z nadmiernym pobudzeniem u zawodników, rywalizacją, presją związaną z wynikiem. Jednak często trudności wynikają z osobistych problemów/przeżyć/doświadczeń, które wpływają na kondycję psychiczno – fizyczną zawodnika. W związku z tym potrzeba przygotowania psychologicznego pojawia się nie tylko w nawiązaniu do stricte sportowych aspektów, a także, często bywa, że głównie, do pozasportowych aspektów funkcjonowania. To jedno z założeń sportu pozytywnego.

Sport Pozytywny akcentuje rozwój, zdrowie, wzrost osobisty, dobrostan psychiczny jednostek i grup w niego zaangażowanych. Psychologia w Sporcie Pozytywnym proponuje takie rozumienie sukcesu w sporcie, które nie jest przede wszystkim skoncentrowane na osiągnięciu wyniku, lecz stanowi jeden z wielu elementów drogi życiowej.  Tak wieloaspektowe pojmowanie sukcesu stanowi gwarancję utrzymania sprawności fizycznej po zakończeniu kariery oraz umożliwi przełożenie go na sukces w życiu osobistym.

Podczas zjazdu na studiach podyplomowych z Psychologii w Sporcie Pozytywnym trener, Młodzieżowej Kadry Narodowej Kobiet, Tomasz Różański przedstawił swoją filozofię pracy z zawodniczkami. W wyniku długiej dyskusji dotyczącej specyfiki pracy z juniorami od strony psychologicznej, zaproponował mi abyśmy podjęli wyzwanie wdrażania idei sportu pozytywnego na poziomie wyczynowym wśród młodszych zawodniczek.

Propozycja podjęcia współpracy w bokserkami stanowiła dla mnie wyzwanie. Z trenerem Różańskim rozpoczęliśmy od opracowania spójnego obrazu współpracy, w którym liczy się:

  • holistyczne podejście do zawodniczek,
  • podmiotowe podejście do zawodniczek – „athletes first – winning second” (Rainer, 2004),
  • potrzeba budowania relacji, która jest oparta na zaufaniu i poczuciu bezpieczeństwa,
  • równorzędna realizacja celów pozasportowych zawodniczek,
  • chęć inwestowania w samorealizację zawodniczek oraz ich harmonijny rozwój,
  • budowanie oraz podtrzymywanie pozytywnych wzorców do naśladowania jako trener i psycholog.

Doświadczenie dotyczące sportów walki opieram na własnej praktyce jako była zawodniczka karate oraz pracy jako psycholog sportu między innymi z Pomorską Kadrą Karate. W związku z tym dużo czasu poświęcam, aby poznać specyfikę boksu olimpijskiego. W tym celu spędzam z zawodniczkami czas: na treningach, rozruchach, odprawach, nieformalnych rozmowach, zawodach. Dużo daje mi otwartość oraz chęć dzielenia się wiedzą trenera Tomka Różańskiego oraz trenera seniorek Pawła Pasiaka.

Przy wsparciu trenera Różańskiego, który dba o produktywną relację na linii trener – zawodnik, dziewczyny stoją na odpowiedniej drodze do realizacji swoich celów. Skupiam się na wyznaczonej drodze, stosując działaniach, które systematycznie stosowane oraz w perspektywie długoterminowej wpłyną na skuteczne i satysfakcjonujące dążenie do doskonałości w boksie oraz życiu osobistym. Moim zadaniem jest przekazywanie im odpowiednich technik oraz narzędzi do pracy nad sfera mentalną oraz udzielanie wsparcia w dobie sukcesu oraz potencjalnych potknięć.

Obecnie z trenerem Różańskim opracowujemy plan szkoleniowy na rok 2014. Psychoedukacja, szkolenia, warsztaty z zakresu psychologii sportu będą spójne z planem przygotowania techniczno-taktyczno-motorycznego trenera. Wiedzę tą wykorzystuję podczas indywidualnych konsultacji z zawodniczkami. Dla każdej opracowuję scenariusze pracy, które ewaluują z dnia na dzień. Wymaga to ciągłych obserwacji, analiz, szukania nieformalnych możliwości porozumienia się z zawodniczkami.

Jestem przekonana, że ta praca wymaga 101% zaangażowania, ze strony zawodniczki-trenera-psychologa. Jestem przekonana, że uda nam się stworzyć przestrzeń do swobodnej wymiany myśli, doświadczeń, refleksji na drodze do realizacji kolejnych, coraz to ambitniejszych planów.

Na zakończenie dodam, że to sama przyjemność pracować z ludźmi, którzy mają pasję. Potrafią kierować się sercem i intuicją, wiedzą, że nie ma zamiennika dla ciężkiej pracy i każdego dnia trzeba działać na miarę swoich możliwości.

 

Aleksandra Zienowicz  – psycholog osiągnięć. Założycielka Smart Performance. Koordynatorka studiów podyplomowych Psychologia w Sporcie Pozytywnym w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. Absolwentka psychologii klinicznej w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie oraz Studiów Podyplomowych Psychologia w Sporcie Pozytywnym na wydziale zamiejscowym SWPS w Sopocie.  Współpracuje z zawodnikami dyscyplin indywidualnych (gimnastyka sportowa, karate,  skok o tyczce, gimnastyka artystyczna), drużynowych (psycholog sportowy w klubie  Bałtyk Gdynia, firmie Polish Soccer Skills, współpracuje również z piłkarzami indywidualnie) oraz filmowcami, głównie aktorami, operatorami, producentami i reżyserami. Członek Zespołu Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Współautorka: projektu „A ja chcę być…”, który realizowany jest na terenie Gdyni trzeci rok z rzędu, uczestnikami projektu są uczniowie klas szóstych szkoły podstawowej, projektu „Do celu przez płotki”, który realizowany jest obecnie w ramach projektu PYDOS. Współtwórczyni projektu Psychologia Osiągnięć dla Świata Filmu i Teatru.

PAWEŁ PASIAK BLOGUJE: ZROBILIŚMY RACHUNEK SUMIENIA I …DZIEWCZYNY ROZBIŁY IRLANDIĘ

kadra_irlandia1

Po pierwszym remisowym meczu zrobiliśmy mały rachunek sumienia i zastanawialiśmy się co było powodem że przegraliśmy te kilka walk. Szybko doszliśmy z Tomkiem Różańskim do wniosku, że wszystkie przeciwniczki są w naszym zasięgu i nasze dziewczyny muszą podejść do swoich walk bardziej skupione i konsekwentnie realizować to, co do nich mówimy. Efekt był zaskakujący, bo obrazy walk były już całkiem inne, a co najważniejsze Irlandczycy byli pewni tego, że w kolejnym meczu te same zawodniczki także wygrają z Polkami i dobrali niemal te same pary, by ułatwić sobie zwycięstwo w meczu.

51 kg Wiktoria Sądej – Lycia Heneghan 2-1
Wiktoria skutecznie realizowała polecenia narożnika, trzymając przeciwniczkę na dystans i nie pozwalała przejść jej do półdystansu.

51 kg Lauren Hogan – Barbara Niedziela 3-0
Barbara walczyła z miejscową zawodniczka, która miała za sobą ogromny doping. Walka była wyrównana i mogła się podobać. Basia miała dobre momenty w ataku, lecz niestety gubiła się w obronie.

54 kg Kamila Zawół – Grainne Gavin 3-0
Był to pojedynek rewanżowy za mecz w Belfaście i zarazem skutecznie odrobiona lekcja. Znając dobre strony Kamili, a słabe naszej przeciwniczki, sprawiliśmy, że Polka od pierwszego starcia kontrolowała przebieg pojedynku i z każdej rundy wychodziła z przewagą. Wygrana Kamili była tym razem bardzo wyraźna. Irlandczycy do tego pojedynku podeszli lekceważąco, co się na nich zemściło.

57 kg Paulina Jakubczyk – Niamh Ball 3-0
Paulina po raz kolejny skrzyżowała rękawice z dobrze sobie znaną przeciwniczką. Od pierwszej rundy odważnie atakowała i momentami stawiała wszystko na jedną kartę. Tylko pierwszą odsłonę można zaliczyć do w miarę wyrównanych, bo w kolejnych przewaga naszej młodej mistrzyni była bardzo znaczna – szczególnie w ostatniej rundzie, kiedy Paulina wprost zdeklasowała Irlandkę.

60 kg Ciara Ginty – Justyna Pietras 3-0
Justyna walczyła z aktualną mistrzynią świata kadetek, co z pewnością na naszej reprezentantce nie zrobiło żadnego wrażenia. Mimo przegranej na punkty, Justyna zasługuje na słowa uznania. Naszym zdaniem pierwsze dwie rundy przegrała nieznacznie, trzecią wygrała zdecydowanie a czwarte starcie było remisowe.

51 kg Sandra Drabik – Megan Maher 3 TKO
Sandra dała pokaz szybkości i dynamiki na tle niezbyt wymagającej przeciwniczki, co w konsekwencji doprowadziło do zakończenia walki przed czasem w trzecim starciu. Ostatecznie nasza zawodniczka została uznana za najlepszą pięściarkę z Polski.

54 kg Karolina Michalczuk – Kayleigh McCormack 3-0
Można powiedzieć, że był to jednostronny pojedynek, choć Irlandka ambitnie starała się wygrać przynajmniej jedną rundę. Ostatecznie Karolina wygrała bardzo wysoko na punkty.

57 kg Sandra Kruk – Cheyanne O’Neill 2-1
Kolejny raz Irlandczycy zamienili Sandrze zawodniczkę na naszym zdaniem dużo cięższą. Nasza zawodniczka od pierwszej rundy przełamywała rywalkę ale jej pojedynek nie należał do łatwych. Sandra  musiała się mocno napracować, by nie pozostawić sędziom złudzeń.

60 kg Karolina Graczyk – Sarah Close 2-1
Karolina odrobiła lekcje i do drugiej walki wyszła skoncentrowana. Starała się boksować z kontrataku, wprowadzała spokój w ringu i podejmowała większe ryzyko w ataku. dzięki temu skutecznie zrewanżowała się Irlandce za porażkę w Belfaście.

75 kg Elżbieta Wójcik – Aoife Hennigan 3-0
Ela od pierwszego starcia skutecznie kontrolowała przebieg pojedynku i powiększała swoją przewagę, doprowadzając do tego, że kilka razy jej oponentka była liczona. Polka nie dała tym razem żadnych szans ani przeciwniczce ani …sędziom

+81 kg Sylwia Kusiak – Diane Campbell 3-0
Sylwia mimo tego, że jej przeciwniczka wydawała się nam ogromna, nie dała jej żadnych szans i od pierwszego starcia pokazała, że umiejętności bokserskie są jej atutem. Wygrała wysoko i jak najbardziej zasłużenie, a czwarta runda w jej wykonaniu była pokazem charakteru i możliwości, jakie drzemią w tej zawodniczce.

Kildare, 9 grudnia 2013 rok

kadra_irlandia

« Older Entries Recent Entries »