Archiwum: BOKS KOBIET

MARY KOM WRÓCIŁA NA TRON KRÓLOWEJ AZJATYCKIEGO BOKSU

Udanie na tron królowej azjatyckiego boksu wróciła niezwykle popularna na tamtym kontynencie Hinduska Chungneijang Marykom (51 kg), którą polscy kibice zapamiętali z Igrzysk Olimpijskich w Londynie, gdzie pokonała w eliminacjach naszą Karolinę Michalczuk. Mary Kom jak mówią o niej w skrócie kibice i dziennikarze zdobyła wczoraj w południowokoreańskim mieście Incheon złoty medal Igrzysk Azjatyckich, zwyciężając w finale niejednogłośnie na punkty (2-0) Jainę Shekerbekovą z Kazachstanu. Wcześniej reprezentantka Indii wygrała pewnie na punkty trzy pojedynki: z zawodniczką gospodarzy Kim Ye-Ji, Chinką Si Haijuan oraz rewelacyjną Wietnamką Le Thi Bang, która wcześniej sensacyjnie wyrzuciła z turnieju Filipinkę Josie Gabuco (nr 1 w rankingu światowym AIBA).

Rywalizacja kobiet odbyła się tylko w trzech „olimpijskich” kategoriach wagowych. Oprócz Mary Kom złote krążki wywalczyły Chinka Yin Junhua (60 kg) oraz Jang Un-Hui z Korei Północnej. Ta ostatnia była największym odkryciem zawodów, pokonując m.in. w półfinale Marinę Volnovą z Kazachstanu oraz w walce o złoto Chinkę Li Qian.

Turniej w Incheon pokazał, że zawodniczki z Azji podczas zbliżających się Mistrzostw Świata w Jeju postawią swoim rywalkom z innych kontynentów wysoko poprzeczkę. poza liderkami kontynentalnymi z Chin, Indii, czy Kazachstanu, coraz wyższy poziom prezentują Wietnamki, Tajwanki oraz zawodniczki Mongolii i obu Korei.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH KOBIET

51 kg
Chungneijang Marykom (Indie) – Jaina Shekerbekova (Kazachstan) 2-0

60 kg
Yin Junhua (Chiny) – Park Ji-Na (Korea Południowa) 2-0

75 kg
Jang Un-Hui (Korea Północna) – Li Qian     (Chiny) 2-1

TORRES I SHIELDS GWIAZDAMI 10. MISTRZOSTW PANAMERYKAŃSKICH KOBIET

W meksykańskiej Guadalajarze zakończyły się zmagania seniorek (Elite) w 10. Mistrzostwach Panamerykańskich. Złote medale rozdzieliły między siebie gospodynie i Amerykanki (po 3), Brazylijki (dwie) oraz po jednej zawodniczce z Argentyny i Kanady.

Na uwagę zasługuje udany start mistrzyni olimpijskiej z Londynu, Claressy Shields (75 kg), która w ub. roku z powodu zbyt młodego wieku nie mogła występować na seniorskich ringach. Amerykanka zdobyła w Guadalajarze złoty medal, wygrywając w finale z doświadczoną Kanadyjką Ariane Fortin, ale kosztowało ją to wiele kłopotów, gdyż przez cały tydzień zmagała się z zatruciem pokarmowym.

- Moje ciało nie było sprawne w 100% ale na szczęście mój umysł był w życiowej dyspozycji – powiedziała po walce finałowej Shields, która rok temu w finale Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie pokonała niejednogłośnie na punkty nasza Elżbietę Wójcik. – Chcę podziękować Bogu za błogosławieństwo w cierpieniu i trzeźwość umysłu. Walka finałowa mimo odczuwanego dyskomfortu była dla mnie dość łatwa. Bolało na szczęście mniej niż w półfinale. Punktowałam ciosami prostymi oraz rozbijałam obronę Ariane podbródkowymi – dodała zadowolona Amerykanka.

Bohaterką gospodarzy była z kolei 21-letnia Victoria Torres Canul (60 kg), która niespodziewanie wygrała rywalizację w innej „olimpijskiej” kategorii wagowej. W półfinale wypunktowała doświadczoną Queen Underwood (USA), zaś w boju o złoto okazała się skuteczniejsza (3-0) od niezwykle agresywnie boksującej Brazylijki Adriany Araujo. Ta ostatnia wróciła do rywalizacji po dwóch latach i już teraz zapowiada walkę o medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro (2016).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

48 kg
Denia Sosa (Meksyk) – Taveena Kum (Kanada) 2-0

51 kg
Marlen Esparza     (USA) – Cleila Costa (Brazylia) 3-0

54 kg
Leonela Sanchez (Argentyna) – Christina Cruz (USA) 3-0

57 kg
Tayna Cardoso (Brazylia) – Tiara Brown (USA) 2-1

60 kg
Victoria Torres Canul (Meksyk) – Adriana Araujo (Brazylia) 3-0

64 kg
Esmeralda Falcon (Meksyk) – Destiny Chearino (USA) 3-0

69 kg
Danyelle Wolf (USA) – Myriam da Silva (Kanada) 2-0

75 kg
Claressa Shields (USA) – Ariane Fortin (Kanada) 3-0

81kg
Andreia Bandeira (Brazylia) – Alison Greey (Kanada) 3-0

+81kg
Vanessa Lepage-Joanisse (Kanada) – Krystal Dixon (USA) TKO 4

guadalajara

JUTRO W GRUDZIĄDZU POCZĄTEK 3. MŁODZIEŻOWYCH MISTRZOSTW POLSKI KOBIET

mmp14kobiet_mini

Od jutra w Hali Sportowej MKS „Start” przy ul. Konarskiego 36 w Grudziądzu, do walki o medale 3. Młodzieżowych Mistrzostw Polski Kobiet w Boksie o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego staną nasze najlepsze zawodniczki. Organizatorzy, czyli Polski Związek Bokserski, Kujawsko-Pomorski Okręgowy Związek Bokserski w Grudziądzu i Miejski Klub Sportowy „Start” Grudziądz, liczą na dobrą frekwencję i wysoki poziom zawodów.

Przypominamy, że w ub. roku w Karczewie złote medale zdobyły: Sandra Brodacka (48 kg), Angelika Grońska (51 kg), Martyna Letkiewicz (54 kg), Jadwiga Stańczak (57 kg), Sylwia Maksym (60 kg), Beata Koroniecka (64 kg), Aleksandra Talaga (69 kg), Natalia Hollińska (75 kg), Patrycja Woronowicz (81 kg) i Anna Słowik (+81 kg).

PROGRAM ZAWODÓW:

02.10.2014 r. (czwartek)

–  do godz.10:00               –  przyjazd  ekip
–  godz.   10:00-12:00      –  badania  lekarskie i waga zawodniczek
–  godz.   14:00                –  konferencja techniczna  i  losowanie
–  godz.   18:00                – walki  eliminacyjne

03.10.2014 r. (piątek)

–  godz.  7:00 -8:00          –  badania  lekarskie  i waga  zawodniczek
–  godz.  11:00                 –  walki ćwierćfinałowe    I seria
–  godz.  16:00                 –  walki ćwierćfinałowe   II seria

04.10.2014 r. (sobota)

–   godz. 7:00 – 8:00          –  badania  lekarskie  i  waga zawodniczek
–  godz.  11:00                  – walki półfinałowe I seria
–  godz.  16:00                  –  walki półfinałowe II seria

05.10.2014 r. (niedziela)

–   godz. 7:00 – 8:00        –  badania  lekarskie  i  waga zawodniczek
–   godz.  11:00                –   walki  finałowe

mmp14kobiet

KADRA NARODOWA SENIOREK NA OSTATNIEJ PROSTEJ PRZED MISTRZOSTWAMI ŚWIATA

CET03

W decydującą fazę wchodzą przygotowania kadry narodowej seniorek, którą za dwa miesiące w południowokoreańskim Czedżu (Jeju) czeka najważniejsza tegoroczna impreza, czyli Mistrzostwa Świata. Trener Paweł Pasiak od wielu miesięcy konsekwentnie powtarzał, że droga do startu w światowym czempionacie prowadzi przez aktywny udział w organizowanych przez niego zgrupowaniach szkoleniowych, systematyczną pracę w klubach oraz udane międzynarodowe starty z Mistrzostwami Europy w Bukareszcie włącznie.

Tak, więc selekcja reprezentacji odbywała się niejako samoistnie i podczas najbliższego zgrupowania, które w dniach od 5 do 12 października odbędzie się na obiektach COS-OPO w Zakopanem, na przysłowiowej „ostatniej prostej” do Mistrzostw Świata znalazło się osiem zawodniczek, z których zostanie wyłoniona ostateczna kadra na Czedżu (Jeju). Wcześniej Polki dostaną jeszcze szansę startu w międzynarodowym turnieju Queens Cup w niemieckim Stralsundzie, skąd przyjadą na ostatnie przed mistrzostwami zgrupowanie do COS-OPO w Cetniewie, na którym będą wspólnie trenować z reprezentantkami Turcji i – co wielce prawdopodobne – Maroka.

Trener Pasiak oraz wspierający go w stolicy polskich Tatr Aleksander Maciejowski pracować będą z następującymi zawodniczkami: Angeliką Grońską (06 Kleofas Katowice – waga 48 kg), Sandrą Brodacką (Skorpion Szczecin, 48 kg), Sandrą Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Eweliną Wicherską (PKB” Poznań, 51 kg), Laurą Grzyb (BKS Jastrzębie Zdrój, 54 kg), Anetą Rygielską (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kingą Siwą (SAKO Gdańsk, 64 kg) i Lidią Fidurą (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg). Zawodniczkami rezerwowymi, gotowymi na ewentualne, dodatkowe powołanie są Sandra Kruk (Kontra Elbląg, 57 kg) i Beata Koroniecka (Hetman Białystok, 60 kg).

Jak widać z powyższej listy szansę na start w Mistrzostwach Świata utraciła Natalia Hollińska (69 kg), która zapewne czuje spory niedosyt po Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska i Sandra Kruk, która znajduje się wprawdzie na liście rezerwowej, ale zdaniem trenera kadry utraciła miejsce w reprezentacji na rzecz młodszej o 6 lat młodzieżowej mistrzyni świata z Albany (2013), Anety Rygielskiej. Wcześniej (na własne życzenie) z kadrą pożegnały się Żaneta Cieśla (51 kg) oraz planująca karierę zawodową Karolina Michalczuk (60 kg).

TRENERA MŁODZIEŻOWEJ KADRY NARODOWEJ KOBIET POZNAMY W STYCZNIU 2015 ROKU

Boks Kobiet 01

Na fali wiadomości o nominacji Tomasza Różańskiego na stanowisko trenera kadry narodowej seniorów napisaliśmy, że jego następcą w pracy pierwszego szkoleniowca młodzieżowej kadry narodowej kobiet będzie Tomasz Potapczyk. Winni jesteśmy jednak istotną korektę, gdyż jak nas dzisiaj poinformował rzecznik prasowy Polskiego Związku Bokserskiego, Janusz Stabno, „namaszczony” przez media na trenera kadry szkoleniowiec z Sokółki, który rok temu świętował w Albenie wraz ze sztabem trenerskim wielki sukces naszych dziewcząt podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata, nowym trenerem …nie jest.

Jednocześnie oficjalnie informujemy, że decyzją PZB stanowisko szkoleniowca młodzieżowej kadry narodowej kobiet nie będzie obsadzone aż do końca 2014 roku. Po 1 stycznia 2015 roku, w następstwie procesu merytorycznych konsultacji i rozmów z kandydatami, w tym z Tomaszem Potapczykiem, zarząd PZB powoła na to niezwykle ważne dla rozwoju polskiego boksu olimpijskiego kobiet stanowisko najlepszego kandydata.

OPTYMISTYCZNIE PO FINAŁACH 2. MEMORIAŁU IM. LESZKA DROGOSZA. WIELKI TRIUMF SANDRY DRABIK

sandra_drabik02

Cztery razy cieszyliśmy się ze zwycięstw Biało-Czerwonych w walkach finałowych 2. Memoriału im. Leszka Drogosza. Kielecki ring był dzisiaj szczęśliwy dla Sandry Drabik (51 kg), Sandry Kruk (60 kg), Lidii Fidury (75 kg) i Mateusza Polskiego (60 kg), którzy stanęli na najwyższym stopniu podium. Dzielnie o zwycięstwa walczyli ponadto Kinga Siwa (60 kg), Rafał Perczyński 69 kg), Kamil Gardzielik (75 kg), Paweł Stępień (81 kg) i Roger Hryniuk (+91 kg).

Szczególnie na słowa uznania zasłużyła Sandra Drabik, uznana najlepszą zawodniczką zawodów, która w decydującym boju pokonała jednogłośnie na punkty (3-0) mistrzynię świata z Bridgeport (2010), Rosjankę Elenę Savelyevą. Aktualna brązowa medalistka Mistrzostw Europy wagi koguciej i uczestniczka Igrzysk Olimpijskich w Londynie (2012) nie była wprawdzie w Kielcach w życiowej dyspozycji, bo podobnie jak Sandra szykuje szczyt formy na zbliżające się Mistrzostwa Świata, ale mimo to zwycięstwo nad nią jest niezwykle cenne. Była to trzecia walka tych zawodniczek i druga, którą na swoją korzyść rozstrzygnęła Polka. Sędziowie widzieli wyraźną przewagę Sandry w stosunku 40-36 i dwa razy 39-37.

- Byłam dobrze przygotowana do tej walki, trener też nakreślił odpowiednią taktykę i zwyciężyłam. Cieszę się ze zwycięstwa a także z tego, że mogłam walczyć przed kielecką publicznością, bo nieczęsto to mi się zdarza. Niedługo pojadę na zgrupowanie kadry do Zakopanego, a potem mam zaproszenia na zagraniczne turnieje. Na któryś z nich pewnie się zdecyduję – powiedział po walce faworytka kieleckiej publiczności.

Tylko jedną turniejową walkę stoczyła w Hali Legionów Lidia Fidura (75 kg), która odczuwała wielki sportowy niedosyt po Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska, na których miała tylko jedną rywalkę. W finale zaboksowała z ćwierćfinalistką Mistrzostw Rosji, Ekateriną Nadolinskayą, pokonując ją jednogłośnie na punkty (3-0), choć jak po walce powiedział trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak, gdyby pięściarka z Gliwic była w optymalnej dyspozycji, to pojedynek z tej klasy rywalką co Rosjanka powinien zakończyć się przed czasem. Mimo to przewaga Lidii była widoczna na kartach punktowych w stosunku 39-35 i dwa razy 39-37.

Trzecie złoto dla Polski w rywalizacji kobiet wywalczyła Sandra Kruk, pokonując koleżankę z kadry narodowej, Kingę Siwą. Nie ma żadnej tajemnicy w tym, że obie zawodniczki nie boksują na co dzień w „olimpijskiej” kategorii wagowej, więc wynik tej konforntacji był wielką niewiadomą – także dla trenera kadry. Wprawdzie zawodniczki walczyły ze sobą dwa razy w karierze i dwa razy lepszą okazała się Kinga, to jednak miało to miejsce przed pięcioma laty, a od tego czasu wiele się w ich karierach wydarzyło. Dzisiaj po równym boju do góry powędrowała ręka Sandry, która zdaniem trenera Pasiaka „oszukała” rywalkę i biła skuteczniej ciosami sierpowymi. Dwaj sędziowie wskazali na zwycięstwo Kruk (40-36 i 39-37), a jeden opowiedział się za remisem (38-38), wobec czego czek na 500 Euro zainkasowała zawodniczka z Elbląga.

Bardzo dobre recenzje zebrali w Kielcach panowie, którzy startując w zaledwie sześciu na dziesięć kategoriach wagowych, zdołali awansować do finałów w pięciu wagach. Triumfował dzisiaj wprawdzie tylko jeden z nich – Mateusz Polski – ale trener Tomasz Różański komplementował wszystkich. Dawno nie było nie było tak dobrej atmosfery wokół kadry narodowej seniorów, co powinno zwiastować lepsze czasy dla następców patrona kieleckiego turnieju, „Czarodzieja Ringów” Leszka Drogosza. Mateusz wygrał jednogłośnie na punkty (3-0) z ofensywnie nastawionym Węgrem Sandorem Szinavelem. Dwaj sędziowie punktowali 29-28 dla zawodnika z Karlina, zaś trzeci dał mu wygrane wszystkie starcia (30-27).

Pozostała czwórka przegrała swoje pojedynki, ale zaprezentowała wielka wolę walki i na pewno kielecki turniej może być dla nich zapowiedzią lepszych sportowo czasów. Skrzywdzony mógł się czuć Paweł Stepień, uznany za pokonanego (1-2) w walce z Turkiem Mehmetem Nadirem Unalem, dzielnie walczyli z Amerykanami Rafał Perczyński i Roger Hryniuk. Pierwszy uległ Jose Alday`owi, zaś drugi przegrał z Camem Awesome`em. Na pewno lepiej boksować będzie także Kamil Gardzielik, który dzisiaj uległ jednogłośnie na punkty mistrzowi Armenii, Armanowi Hovhikyanowi.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [SOBOTA, 20 WRZEŚNIA 2014 ROKU]

KOBIETY

51 kg
Sandra Drabik (Polska) – Elena Saveleva (Rosja) 3-0

60 kg
Sandra Kruk (Polska) – Kinga Siwa (Polska) 2-0

75 kg
Lidia Fidura (Polska) – Ekaterina Nadolinskaya (Rosja) 3-0

MĘŻCZYŹNI

49 kg
Joshua Franco (USA) – Tolgahan Ozturk (Turcja) KO 3

52 kg
Malik Jackson (USA) – Koryun Soghomonyan (Armenia) 2-1

56 kg
Carlos Rocha (Brazylia) – JaRico O’Quinn (USA) 2-1

60 kg
Mateusz Polski (Polska) – Sandor Szinavel (Węgry) 3-0

64 kg
Joedison Teixeira (Brazylia) – Yasin Yilmaz (Turcja) 3-0

69 kg
Jose Alday (USA) – Rafał Perczyński (Polska) 3-0

75 kg
Arman Hovhikyan (Armenia) – Kamil Gardzielik (Polska) 3-0

81 kg
Mehmet Nadir Unal (Turcja) – Paweł Stępień (Polska) 2-1

91 kg
Seyda Keser (Turcja) – Henrik Sargsyan (Armenia) 2-1

+91 kg:
Cam Awesome (USA) – Roger Hryniuk (Polska) 3-0

JUSTYNA I LAURA WCHODZĄC DO GLOBAL BOXING GYM ZAPOMINAŁY O REKREACYJNYM BOKSIE

globalGym

Zakończyło się kolejne zgrupowanie Tarnowskiej Szkółki Bokserskiej w North Bergen w New Jersey. Podobnie jak podczas wizyty styczniowej, zostaliśmy niezwykle gościnnie przyjęci przez Fundację Global Boxing z samym prezesem Mariuszem Kołodziejem na czele. Tym razem oprócz tarnowskiej ekipy, czyli Justyny Walaś i trenera Aleksandra Maciejowskiego, do wspólnego trenowania za oceanem dała się zaprosić inna utalentowana zawodniczka BKS Jastrzębie Laura Grzyb.

Pomimo wstępnych planów, zakładających, że obecny obóz treningowy ma być lekki, a sam wyjazd służyć ma głównie regeneracji zawodniczek, w obliczu bokserskiego charakteru obu dziewcząt, trener musiał odpuścić . Zarówno Justyna jak i Laura wchodząc na obiekt Global Boxing Gym, zapominały o rekreacyjnym boksie. Mając do dyspozycji świetnie wyposażoną salę treningową, ale również, a może przede wszystkim rewelacyjnych trenerów światowej klasy, którzy z wielkim zaangażowaniem włączali się w trening polskich zawodniczek, dziewczęta instynktownie dawały z siebie 100% możliwości, bez żadnej taryfy ulgowej.

Wśród szkoleniowców Global Boxing Gym, którzy chętnie uczestniczyli w naszych treningach, dzieląc się swoim wieloletnim doświadczeniem ringowym, był Lenny DeJesus. To trener, który w swojej karierze pracował z takimi zawodnikami jak Roberto Duran, Hector Camacho, Wilfredo Gomez, Wilfredo Benitez, Joel Casamayor, czy Manny Pacquiao. Do grona trenerów współpracujących z naszymi dziewczętami w ringu dołączył także Monty Barett, były bokser zawodowy, walczący niegdyś z takimi zawodnikami, jak Władimir Kliczko, Nikołaj Walujew, David Tua, David Haye a obecnie pracujący dla Fundacji Global Boxing jako trener. Poraz kolejny, swoją wiedzą dzielił się sympatyczny były kubański bokser Areulio Toyo, z którym Justyna miała okazję trenować w styczniu. Wśród planów treningowych znalazło się także miejsce na sparingi, między innymi z zawodniczką Katlyn Chookagian oraz Bryan Rendon Moncada. Poza tym sporo czasu poświęciliśmy na szlifowanie techniki, doskonaląc w parach element obrony.

Nikt z pracujących z nami trenerów, nie obnosił się ze swoją „światowością”, z tym, że w swojej karierze pracował z zawodnikami uznanej na świecie renomy. Wręcz przeciwnie, każdy traktował nas po przyjacielsku i bez namowy aktywnie włączał się do treningów, czasem doradzając i podpowiadając własne rozwiązania, ale także doceniając naszą pracę. Ta niebywała gościnność i bezinteresowna pomoc i zaangażowanie, z którym spotykam się za oceanem jest bardzo bliska mojemu postrzeganiu boksu jako życiowej pasji.

Aleksander Maciejowski, trener Tarnowskiej Szkółki Bokserskiej

W KIELCACH BEZ KATIE TAYLOR ALE Z SOFIĄ OCHIGAVĄ I ELENĄ SAVELEVĄ

Mimo wcześniejszych zapowiedzi nie dojedzie do Kielc najbardziej utytułowana zawodniczka w historii boksu olimpijskiego kobiet, Katie Taylor (60 kg), która miała być największą gwiazdą 2. Memoriału im. Leszka Drogosza. W związku tym największe zainteresowanie mediów – poza polska ekipą – skierowane będzie w kierunku dwóch znakomitych Rosjanek, Eleny Savelevej (51 kg) i Sofii Ochigavy (60 kg – na zdjęciu), które dwa lata temu reprezentowały swój kraj podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie.

Przypominamy, że Saveleva ma w swoim dorobku złoty (Bridgeport, 2010), srebrny (Ningbo, 2008) i brązowy (Qinhuangdao, 2012) medale Mistrzostw Świata, a w 2011 roku wywalczyła w Rotterdamie tytuł mistrzyni Europy. Aktualnie Elena, która miała po Igrzyskach dłuższą przerwę w uprawianiu boksu, walczy o pozycję nr 1 w kadrze Wiktora Lisicyna z Sayaną Sagatayevą. Wróciła na ring po urlopie macierzyńskim w styczniu br. i zdołała zakwalifikować się do reprezentacji (w wadze koguciej – 54 kg) na Mistrzostwa Europy w Bukareszcie, gdzie zdobyła brązowy medal. Jako ciekawostkę dodajmy,że to właśnie od pokonania Rosjanki w Usti nad Łabą (2011) rozpoczęła się międzynarodowa kariera Sandry Drabik, którą również zobaczymy na kieleckim ringu. Polka ma szansę poprawić remisowy (1-1) – jak dotąd – bilans walk z Eleną. Najlepiej w finale Memoriału „Czarodzieja Ringu”…

Równie długa przerwę w startach miała Ochigava, która długo nie mogła dojść do siebie po – jej zdaniem niesłusznej – przegranej walce w finale olimpiijskim z Katie Taylor. Dwukrotna mistrzyni świata (Podolsk, 2005 i New Delhi, 2006) oraz trzykrotna złota medalistka Mistrzostw Europy (Tonsberg, 2005; Vejle, 2007 i Nikolayev, 2009) wróciła do międzynarodowej rywalizacji podczas tegorocznych Mistrzostw Europy w Bukareszcie, gdzie – naszym zdaniem – została pokrzywdzona w półfinałowej walce z Francuzką Estelle Mossely, która również przymierzała się do startu w Kielcach.

Trzecią zawodniczką z Rosji podczas Memoriału im. Leszka Drogosza będzie Ekaterina Nadolinskaya (75 kg), która dopiero walczy o miejsce w kadrze narodowej. W ub. roku rywalizowała bez szczęścia podczas mistrzostw swojego kraju, przegrywając przed czasem w 3. starciu w ćwierćfinale z Inną Sagaidakovskayą.

Stawkę uczestniczek zawodów uzupełnią także: najlepsza zawodniczka zakończonych w miniony weekend Międzynarodowych Mistrzostw Śląska, Anna Alimardanova (Azerbejdżan, 51 kg) oraz jej rodaczka Yana Alexeevna (60 kg), młode mistrzynie Węgier – Lily Vary (51 kg), Sara Benke (60 kg) i Petra Szatmari (75 kg), brązowa medalistka mistrzostw Ukrainy Tatyana Krinitska (51 kg) oraz Ormianka Ashken Hovhannisyan (60 kg).

Polskę reprezentować będą trzy podopieczne trenera Pawła Pasiaka – wspomniana Sandra Drabik (51 kg), Sandra Kruk i Kinga Siwa (obie 60 kg). Niestety zabraknie anonsowanej wcześniej wicemistrzyni Europy z Bukaresztu, Eweliny Wicherskiej.

NIE MA ZGODY NA START ELŻBIETY WÓJCIK W MISTRZOSTWACH ŚWIATA SENIOREK W JEJU

ela_werdykt

Jak poinformował Polski Związek Bokserski, młodzieżowa mistrzyni olimpijska i zarazem mistrzyni świata oraz Europy w tej kategorii wiekowej, Elżbieta Wójcik (75 kg) nie otrzymała zgody od Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu Amatorskiego (AIBA) na start w Mistrzostwach Świata Seniorek, które odbędą się od 13 do 25 listopada w południowokoreańskim mieście Jeju.

Stosowny wniosek prezesa PZB, Zbigniewa Górskiego, został złożony w światowej centrali po wywalczeniu przez naszą zawodniczkę złotego medalu w Nanjing. Niestety – mimo uznania, jakim AIBA darzy najlepszą na świecie młodzieżową zawodniczkę wagi z limitem 75 kg – wspomniany wniosek został odrzucony, zaś w utrzymanej w przyjaznym tonie odpowiedzi napisano dyplomatycznie, że Ela oczekiwana jest na seniorskim ringu – zgodnie z przepisami – dopiero od stycznia 2015 roku.

SARAH OURAHMOUNE – GWIAZDA FRANCUSKIEGO BOKSU OLIMPIJSKIEGO WRÓCIŁA DO RYWALIZACJI

Francuskich kibiców boksu olimpijskiego ucieszyła zapewne wiadomość, że po ponad dwuletniej przerwie na światowe ringi wróciła wicemistrzyni świata z Ningbo (2008) i Europy z Rotterdamu (2011) wagi muszej (51 kg), 32-letnia dzisiaj Sarah Ourahmoune.

Pięciokrotna mistrzyni Francji seniorek, znana z rywalizacji m.in. z Kingą Ruszczyńską i Karoliną Michalczuk, zawiesiła swoja karierę zawodniczą po przegraniu na Mistrzostwach Świata w Qinhuangdao (2012) kwalifikacji olimpijskich. Sarah w decydującej o awansie olimpijskim walce uległa (15-21) Stoyce Petrovej, dzięki czemu to Bułgarka a nie ona skrzyżowała w ćwierćfinale rękawice z Karoliną Michalczuk.

Ourahmoune zamierzała definitywnie zakończyć pięściarską karierę, urodziła córkę i po …16 miesiącach ponownie stanęła do międzynarodowej rywalizacji podczas trwającego właśnie w Turcji Memoriału Ahmeta Comerta. Jej celem na ten rok jest start w Mistrzostwach Świata w Jeju, ale by zdobyć miejsce w kadrze narodowej będzie musiała wygrać rywalizację z młodszą o 13 lat Vassilą Lkhadiri.

LAURA GRZYB: TEMPO PRACY I KOMBINACJE CIOSÓW PRZYPRAWIAŁY MNIE O DRESZCZE

laura_usa_mini

Dla wychowanki BKS Jastrzębie-Zdrój, Laury Grzyb, to pierwszy sezon w gronie seniorskim. Etatowa do niedawna juniorska i młodzieżowa reprezentantka Polski, wiosną zdobyła srebrny medal najpoważniejszego krajowego czempionatu, przegrywając w finale wagi koguciej (54 kg) z Martyną Letkiewicz. Kolejnym krokiem w karierze Laury będą Młodzieżowe Mistrzostwa Polski, do których przygotowuje się za Oceanem, w Global Boxing Gym w North Bergen.

- Mój pobyt w Stanach Zjednoczonych miał określony cel – wypracowanie solidnych fundamentów, do budowy formy na zbliżające się Młodzieżowe Mistrzostwa Polski. Czy ten cel został osiągnięty okaże się kiedy mój organizm się zregeneruje i wrócę do treningów w Jastrzębiu-Zdroju – mówi 19-letnia podopieczna trenera Andrzeja Porębskiego.
laura_usa01
Laura Grzyb przyjechała do USA na zaproszenie znanego i cenionego w Stanach polskiego promotora i biznesmena, Mariusza Kołodzieja, szefa Global Boxing. Pięściarka z Jastrzębia-Zdroju przyleciała wraz z inną wielką nadzieją polskiego boksu olimpijskiego, Justyną Walaś, oraz jej trenerem i wychowawcą Aleksandrem Maciejowskim.

- Przez pierwszy okres pobytu dużo pracowałam nad siłą i wytrzymałością fizyczną. Wyposażenie gymu w North Bergen jest świetne, dzięki czemu mogliśmy dobrać odpowiednie obciążenie, aby trening przyniósł zamierzone efekty. W drugiej części obozu trener Aleksander Maciejowski wprowadził do mojego treningu dużo techniki. Pracowałam w parze z Justyną Walaś, co zmusiło się do większej pracy nóg i skupienia się nad obroną. Bardzo dużo czasu spędziłam na treningach indywidualnych z trenerem Maciejowskim i bardzo cenię wskazówki trenera mistrzyni świata. Parę razy tarczował mnie także Mike Cupak. Tempo pracy i kombinacje ciosów czasem przyprawiały mnie o dreszcze. Sporo czasu w gymie poświęcił mi Lenny DeJesus. Kilka razy pracował ze mną na tarczy, pomagał mi podczas treningu na worku. Starał się wyeliminować błędy, które zauważył już podczas pierwszego wspólnego treningu. Przyznam szczerze, że wiele jego ćwiczeń wykonywałam z trudnością. Mam jednak nadzieję, że wszystkie treningi przyniosą efekty – kontynuuje Laura Grzyb.
laura_usa02
Młoda wicemistrzyni Polski seniorek docenia pomoc, jaką udzielili jej na tym etapie kariery zarówno Mariusz Kołodziej, jak i Aleksander Maciejowski. Wierzy, że dzięki treningom w Global Boxing Gym, podniosła swój sportowy poziom, o czym przekonamy się już podczas Młodzieżowych Mistrzostw Polski.

- Chciałabym z tego miejsca podziękować panu Mariuszowi Kołodziejowi – szefowi fundacji Global Boxing za zaproszenie na obóz. Będę dobrze wspominać pobyt w Stanach Zjednoczonych. Ludzie, z którymi miałam zaszczyt tam współpracować wywarli na mnie ogromne wrażenie. Dziękuję również trenerowi Aleksandrowi Maciejowskiemu, który poświęcił mi sporo czasu i zaopiekował się mną jak swoją zawodniczką – zakończyła pięściarka, która znajduje się już w kręgu zainteresowań trener kadry narodowej seniorek, Pawła Pasiaka.

laura_usa03

OSIEM POLEK, W TYM SZEŚĆ SENIOREK, NA NAJWYŻSZYM STOPNIU PODIUM W GLIWICACH

DSC07115

W Gliwicach zakończyły się 9. Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska Kobiet, w których od piątku rywalizowały zawodniczki z Azerbejdżanu, Czech, Finlandii, Francji, Niemiec, Ukrainy, Węgier i Polski.  Z trzech grup wiekowych (junior, youth i elite) najlepiej obsadzona była rozgrywka wśród tych ostatnich, w czym sporą zasługę miał udział w zawodach naszej kadry narodowej. Ostatecznie aż sześć Polek stanęło na najwyższym podium wśród seniorek, z czego cztery miały w nogach trudny obóz szkoleniowy w Zakopanem. Jednak najlepszą zawodniczką mistrzostw została wybrana nie zawodniczka gospodarzy, tylko Azerka Anna Alimardanova (54 kg), która boksowała niezwykle dojrzale i skutecznie, ale – po prawdzie – żadna z rywalek nie postawiła jej wysoko poprzeczki.

Dla nas szlagierami finałów były pojedynki Sandry Brodackiej (BKS Skorpion Szczecin, 48 kg) z Angeliką Grońską (06 Kleofas Katowice) oraz Sandry Drabik (KS Boxing Kielce, 51 kg) z Eweliną Wicherską (PKB Poznań). W obu przypadkach sędziowie oceniający potyczki nie byli jednogłośni typując wygrane szczecinianki i kielczanki. Nie wszystkich sędziów przekonały do siebie Sandra Kruk (KS Kontra Elbląg, 57 kg) i Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg). Pierwsza z nich pokonała niezwykle ofensywnie usposobioną Francuzkę Julie Le Gaillard, zaś druga wypunktowała wicemistrzynię Węgier Lucę Szabo, za co została nagrodzona wyróżnieniem dla najlepszej śląskiej pięściarki zawodów.

Zagraniczne rywalki miały dzisiaj także Natalia Hollińska (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg) i Ewa Gawenda (GUKS Carbo Gliwice, 60 kg). Szczecinianka niespodziewanie uległa (1-2) Czeszce Ester Konecnej, zaś zawodniczka z Gliwic została znokautowana przez Finkę Mirę Potkonen, naszym zdaniem najlepszą zawodniczkę turnieju.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [NIEDZIELA, 7 WRZEŚNIA 2014 ROKU]

SENIORKI (ELITE)

48 kg
Sandra Brodacka (BKS Skorpion Szczecin) – Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice) 2-1

51 kg
Sandra Drabik (KS Boxing Kielce) – Ewelina Wicherska (PKB Poznań) 2-1

54 kg
Anna Alimardanova (Azerbejdżan) – Lenka Kardova (Czechy) 3-0

57 kg
Sandra Kruk (KS Kontra Elbląg) – Julie Le Gaillard (Francja) 2-1

60 kg
Mira Potkonen (Finlandia) – Ewa Gawenda (GUKS Carbo Gliwice) 4 KO

64 kg
Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice) 3-0

69 kg
Ester Konecna (Czechy) – Natalia Hollińska (BKS Skorpion Szczecin) 2-1

75 kg
Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice) – Luca Szabo (Węgry) 2-1

+81 kg
Anna Słowik (Garda Karczew) – Karolina Cyran (UKS Adrenalina Wrocław) 2-1

JUNIORKI (JUNIOR)

40 kg
Ilona Sarembo (Niemcy) – Paulina Pawlik (GUKS Carbo Gliwice) 2 TKO

MŁODZIEŻ (YOUTH)

51 kg
Julia Radys (Gwardia Łódź) – Aleksandra Gogolewska (UKS Adrenalina Wrocław) 3-0

54 kg
Mailys Gangloff (Francja) – Anna Sondej (06 Kleofas Katowice) 2 TKO

57 kg
Mirela Balcerzak (BKS Skorpion Szczecin) – Klaudia Szostek (BKS Jastrzębie) 3-0

60 kg
Flora Tal (Węgry) – Svitlana Kreshchuk (Ukraina) 3-0

64 kg
Timea Takacs (Węgry) – Eliza Poniedziałek (Obra Zbąszyń) 3 TKO

POZNALIŚMY WSZYSTKIE FINALISTKI 9. MIĘDZYNARODOWYCH MISTRZOSTW ŚLĄSKA

ewelina_kinga

W sesji popołudniowej o awans do finałów 9. Międzynarodowych Mistrzostw Śląska rywalizowały seniorki. W hali przy ul. Jasnej 31 w Gliwicach zobaczyliśmy w akcji m.in. reprezentantki Polski, które na Górny Śląsk przyjechały niemal z marszu po ciężkim obozie szkoleniowym w Zakopanem. Mimo iż szczyt formy podopiecznych Pawła Pasiaka ma zostać osiągnięty późną jesienią, kiedy to w Korei Południowej walczyć będą w Mistrzostwach Świata, zobaczyliśmy je w całkiem niezłej dyspozycji.

Najtrudniejsze zadanie czekało brązową medalistkę Mistrzostw Europy z Bukaresztu, Kingę Siwą (SAKO Gdańsk, 64 kg), która zmierzyła się z mistrzynią Unii Europejskiej z Keszthely (2013), Bianką Nagy, którą zresztą w tym roku pokonała podczas wspomnianych ME. Doświadczona Polka i tym razem okazała się skuteczniejsza od Madziarki, choć jej zwycięstwo było niejednogłośne (2-1). Zagraniczne rywalki pokonały także Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51 kg) oraz Natalia Hollińska (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg). Pierwsza z nich nie pozostawiła złudzeń młodej mistrzyni Węgier Lili Vary, zaś druga niejednogłośnie na punkty (2-1) uporała się z niemiecką weteranką, Janine Hoffmann, która tydzień temu wywalczyła srebrny medal mistrzostw swojego kraju.

Zdecydowanie ciekawszą od wspomnianych walk była rywalizacja dwóch kadrowiczek trenera Pasiaka. Sandra Kruk (KS Kontra Elbląg, 57 kg) i Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) skrzyżowały rękawice w finale tegorocznych Mistrzostw Polski. Wówczas sędziwie przyznali zwycięstwo bardziej doświadczonej wicemistrzyni świata z 2012 roku. Dzisiaj w Gliwicach młodsza Rygielska, mimo ambitnej postawy, ponownie musiała uznać wyższość Kruk. Pierwszą porażkę w nowej kategorii wagowej (60 kg) zanotowała Sylwia Maksym (BKS Skorpion Szczecin). Niejednogłośnie na punkty (2-1) pokonała ją dzisiaj inna była kadrowiczka Ewa Gawenda (GUKS Carbo Gliwice).

Niestety swoich walk nie wygrały dwie młode zawodniczki, w których całkiem niedawno upatrywaliśmy medalistki światowych turniejów mistrzowskich. Była mistrzyni świata i Europy juniorek (dawniej kadetek), Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin, 69 kg) nie sprostała czeskiej weterance, Ester Konecnej, zaś Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice, 57 kg), która 4 lata temu zdobyła brązowy medal Młodzieżowych Mistrzostw Europy, przegrała (0-3) z mocno bijącą brązową medalistką tegorocznych mistrzostwa Francji – Julie LeGaillard.

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH SENIOREK [SOBOTA, 6 WRZEŚNIA 2014 ROKU]

48 kg
Sandra Brodacka (BKS Skorpion Szczecin) – Kinga Filipczuk (Niestowarzyszona) 3-0

51 kg
Ewelina Wicherska (PKB Poznań) – Lili Vary (Węgry) 3-0
Sandra Drabik (KS Boxing Kielce) – Żaneta Cieśla (KS Kontra Elbląg) 3-0

54 kg
Anna Alimardanova (Azerbejdżan) – Patrycja Ślosarczyk (J&J Sport Center Kraków) 3-0
Lenka Kardova (Czechy) – Monika Serafin (06 Kleofas Katowice) 3-0

57 kg
Sandra Kruk (KS Kontra Elbląg) – Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) 3-0
Julie Le Gaillard (Francja) – Martyna Letkiewicz (GUKS Carbo Gliwice) 3-0

60 kg
Mira Potkonen (Finlandia) – Yana Alexeevna (Azerbejdżan) 3-0
Ewa Gawenda (GUKS Carbo Gliwice) – Sylwia Maksym (BKS Skorpion Szczecin) 2-1

64 kg
Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice) – Karolina Gawrysiuk (GUKS Carbo Gliwice) 3-0
Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Bianka Nagy (Węgry) 2-1

69 kg
Natalia Hollińska (BKS Skorpion Szczecin) – Janine Hoffmann (Niemcy) 2-1
Ester Konecna (Czechy) – Hanna Solecka (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

+81 kg
Anna Słowik (Garda Karczew) – Paulina Laskowska (Obra Zbąszyń) 3-0

MINI MECZ POLSKA-WĘGRY DLA RYWALEK. TRIUMF CZTERECH POLSKICH JUNIOREK

paulina_pszczoła

W I serii dzisijeszych walk 9. Międzynarodowych Mistrzostw Śląska Kobiet – podobnie jak wczoraj przed południem – rywalizowały zawodniczki z grup wiekowych Junior oraz Youth. Pierwsze z nich stoczyły pojedynki finałowe, które w pewnym sensie wyglądały na mini mecz Polska-Węgry. Bratankowie przywieźli do Gliwic swój najsilniejszy skład, stąd obecność w finałach aż siedmiu Madziarek nikogo nie zdziwiła. Szkoda tylko, że ze wspomnianej rywalizacji aż czterokrotnie (na pięć walk) zwycięsko wyszły rywalki. Jedna z nich, Alexandra Viglasi, zwyciężczyni kategorii z limitem 52 kg otrzymała nagrodę dla najlepszej zawodniczki turnieju w swojej grupie wiekowej.

Zawiodła nas nieco aktualna wicemistrzyni Europy juniorek Weronika Pławecka (MOSM Tychy, 75 kg), która uległa mistrzyni Węgier, Fanni Szokol, tej samej, którą pokonała jednogłośnie na punkty w Asyżu w półfinale wspomnianych ME. Koleżanka klubowa i reprezentacyjna Weroniki, Partycja Komudzińska (46 kg), nie sprostała brązowej medalistce mistrzostw Węgier juniorek, Beatrix Kalamar, która wydawała się w zasięgu naszej młodziutkiej zawodniczki. Jedyną Polką, która pokonała rywalkę znad Dunaju była inna zawodniczka z Tychów, Dominika Huczek (50 kg), punktując pewnie Ilonę Nagy. Na wyróżnienie ponownie zasłużyła złota medalistka tegorocznej Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży – Paulina Pszczoła (J&J Sport Center Kraków – na zdjęciu z lewej), tym razem zwyciężając juniorską mistrzynię Niemiec, Ramonę Graeff.

W rywalizacji zawodniczek z grupy młodzieżowej czekaliśmy na pojedynek dwóch kadrowiczek – Mireli Balcerzak (BKS Skorpion Szczecin, 54 kg) i Anny Góralskiej (Korona Wałcz). Tej pierwszej udał się rewanż za tegoroczną przegraną w półfinale Młodzieżowych Mistrzostw Polski i w finale zaboksuje ona z Klaudią Szostek (BKS Jastrzębie).

WYNIKI I SERII WALK  [SOBOTA, 6 WRZEŚNIA 2014 ROKU]

JUNIOR (dawniej KADETKI) – FINAŁY

46 kg
Beatrix Kalamar (Węgry) – Patrycja Komudzińska (MOSM Tychy) 3-0

50 kg
Dominika Huczek (MOSM Tychy) – Ilona Nagy (Węgry) 3-0

52 kg
Alexandra Viglasi (Węgry) – Natalia Antczak (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

54 kg
Paulina Pszczoła (J&J Sport Center Kraków) – Ramona Graeff (Niemcy) 2-1

57 kg
Annamaria Solymosi (Węgry) – Weronika Dąbrowska (BKS Jastrzębie) 3-0

60 kg
Paulina Mazur (GUKS Carbo Gliwice) – Katarzyna Bujko (BKS Jastrzębie) 3-0

63 kg
Bernardett Gall (Węgry) – Tunde Kiss (Węgry) 3-0

75 kg
Fanni Szokol (Węgry) – Weronika Pławecka (MOSM Tychy) 2-1

80 kg
Patrycja Kiwak (BKS Skorpion Szczecin) – Aleksandra Smuklerz (Radomiak Radom) 3-0

YOUTH (dawniej JUNIORKI) – PÓŁFINAŁY

57 kg
Klaudia Szostek (BKS Jastrzębie) – Blanka Zabrzuch (Broń Radom) 3-0
Mirela Balcerzak (BKS Skorpion Szczecin) – Anna Góralska (Korona Wałcz) 3-0

75 kg
Ewa Moniak (Radomiak Radom) – Klaudia Pachuła (GUKS Carbo Gliwice) 3-0

CENNE ZWYCIĘSTWA NASZYCH SENIOREK W 9. MIĘDZYNARODOWYCH MISTRZOSTWACH ŚLĄSKA

Boks Kobiet 01

Po ceremonii otwarcia 9. Międzynarodowych Mistrzostw Śląska Kobiet, na gliwickim ringu zaprezentowały się seniorki.  W serii popołudniowej, która rozpoczęła się o godz. 17.00 wystąpiły m.in. aktualne reprezentantki Polski – Żaneta Cieśla (KS Kontra Elbląg, 51 kg), jej siostra Sandra Kruk ( KS Kontra Elbląg, 57 kg) oraz boksująca pierwszy sezon w gronie seniorskim Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg).

Biało-Czerwone wygrały swoje pojedynki, choć najtrudniejszą przeprawę miała ubiegłoroczna młodzieżowa mistrzyni świata, Aneta Rygielska. Zawodniczka z Torunia zanotowała cenne, choć niejednogłośne zwycięstwo (2-1) nad ubiegłoroczną mistrzynią Francji wagi koguciej, Sophie Revel. Klasę potwierdziła również aktualna wicemistrzyni świata, Sandra Kruk, pewnie punktując jedną z największych nadziei węgierskiego boksu olimpijskiego, 19-letnią Kornelię Kitti Nagy. Zwycięsko ze swojej próby wyszła Żaneta Cieśla, eliminując (3-0) brązową medalistkę zakończonych przed tygodniem mistrzostw Niemiec, Tabeę Mueller.

Śląskiej publiczności przypomniały o sobie także niedawne kadrowiczki Pawła Pasiaka – Sylwia Maksym (BKS Skorpion Szczecin)  i Beata Koroniecka (Hetman Białystok). Obie zbiły wagę do „olimpijskiej” kategorii lekkiej (60 kg), szukając w niej szansy na powrót do reprezentacji. Pierwsza z nich pokonała niejednogłośnie na punkty (2-1) brązową medalstkę ubiegłorocznych i tegorocznych mistrzostw Francji, Stelly Ferge, zaś druga nie sprostała doskonałej Fince Mirze Potkonen. Tradycyjnie w Mistrzostwach Śląska zaboksowała najbardziej doświadczona ze startujących, Ewa Gawenda (GUKS Carbo Gliwice), która niedawno zdobyła brązowy medal Mistrzostw Niemiec. Dzisiaj los kazał jest stanąć w ringu oko w oko z Niemką Katrin Huehn. Była reprezentantka Polski wygrała pewnie (3-0), pokazując, że może stanowić trudną przeprawę dla najlepszych „lekkich” w kraju.

WYNIKI WALK POPOŁUDNIOWYCH [PIĄTEK, 5 WRZEŚNIA 2014 ROKU]

51 kg
Żaneta Cieśla (KS Kontra Elbląg) – Tabea Mueller (Niemcy) 3-0

54 kg
Anna Alimardanova (Azerbejdżan) – Paulina Biernat (Palestra Warszawa) 3-0
Lenka Kardova (Czechy) – Karolina Krygier (Pomorzanin Toruń) TKO 2
Monika Serafin (06 Kleofas Katowice) – Anna Andrzejewska (Gwardia Łódź) 3-0

57 kg
Sandra Kruk (KS Kontra Elbląg) – Kornelia Kitti Nagy (Węgry) 3-0
Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) – Sophie Revel (Francja) 2-1

60 kg
Mira Potkonen (Finlandia) – Beata Koroniecka (Hetman Białystok) 3-0
Sylwia Maksym (BKS Skorpion Szczecin) – Stelly Ferge (Francja) 2-1
Ewa Gawenda (GUKS Carbo Gliwice) – Katrin Huehn (Niemcy) 3-0

69 kg
Ester Konecna (Czechy) – Paulina Borysewicz (Hetman Białystok) 3-0

PIERWSZE WALKI 9. MIĘDZYNARODOWYCH MISTRZOSTW ŚLĄSKA KOBIET

silesia14mini

W Gliwicach rozpoczęły się dzisiaj zmagania zawodniczek z Azerbejdżanu, Czech, Finlandii, Francji, Niemiec, Ukrainy, Węgier i oczywiście Polski w 9. Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska. Do niedzieli w hali przy ul. Jasnej 31 oglądać będziemy rywalizację pań w trzech kategoriach wiekowych (junior, youth i elite). Prestiż zawodów podniósł start kadry narodowej seniorek, która gliwicki turniej traktuje jako jeden z elementów przygotowań do najważniejszej imprezy sezonu, czyli Mistrzostw Świata w Jeju.

W piątek w I serii walk w ringu oglądaliśmy jedynie zawodniczki z grup wiekowych junior i youth. Doszło do kilku międzynarodowych potyczek naszych zawodniczek, głównie z Węgierkami. Zwycięsko ze swoich premierowych walk wyszły złota medalistka tegorocznej Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży – Paulina Pszczoła (J&J Sport Center Kraków), zdobywczyni brązowego krążka Młodzieżowych Mistrzostw Polski – Anna Sondej (06 Kleofas Katowice) oraz mistrzyni kraju w tejże kategorii wiekowej – Anna Góralska (Korona Wałcz). Szczególnie cenne było zwycięstwo pierwszej nich, która pokonała (3-0) brązową medalistkę Mistrzostw Unii Europejskiej z Keszthely (2013) i aktualną mistrzynię Węgier juniorek, Daniellę Dudas. Dodajmy, że wyeliminowana przez pięściarkę z Wałcza Węgierka to z kolei ubiegłoroczna wicemistrzyni swojego kraju w gronie juniorek.

Z pokonanych Polek najtrudniejszą rywalkę miała młodzieżowa wicemistrzyni Polski, Ewa Białas (Energetyk Jaworzno), która uległa (0-3) wicemistrzyni Europy z Asyżu (2014), Francuzce Mailys Gangloff. Więcej oczekiwaliśmy od uczestniczki MME w Asyżu, młodzieżowej mistrzyni Polski Justyny Pietras. Zawodniczka Gardy Chojna uległa (1-2) niestety ubiegłorocznej mistrzyni Węgier juniorek, Florze Tal. Zanotowaliśmy także jedną wewnatrzkrajową niespodziankę, jaką była porażka (1-2) ubiegłorocznej wicemistrzyni Unii Europejskiej i aktualnej Młodzieżowej Mistrzyni Polski wagi papierowej, Sary Domagała (KS Skalnik Wiśniówka) z Aleksandrą Gogolewską (UKS Adrenalina Wrocław).

WYNIKI WALK [PIĄTEK, 5 WRZEŚNIA 2014 ROKU]

JUNIOR (DAWNIEJ KADETKI)

46 kg
Beatrix Kalmar (Węgry) – Aleksandra Subotowicz (GUKS Carbo Gliwice)  2-1

52 kg
Alexandra Viglasi (Węgry) – Milena Bochniak (DKB Dąbrowa Górnicza) TKO 1

54 kg
Ramona Graeff (Niemcy) – Aleksandra Jakubowska (KS Skalnik Wiśniówka) 3-0
Paulina Pszczoła (J&J Sport Center Kraków) – Daniella Dudas (Węgry) 3-0

57 kg
Annamaria Solymosi (Węgry) – Ewa Gibka (UKS Bokser Chojnice) 2-1

63 kg
Bernadett Gall (Węgry) – Aleksandra Kondej (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

YOUTH (DAWNIEJ JUNIORKI)

51 kg
Aleksandra Gogolewska (UKS Adrenalina Wrocław) – Sara Domagała (KS Skalnik Wiśniówka) 2-1
Julia Radys (Gwardia Łódź) – Justyna Górnik (Garda Gierałtowice) 2-1

54 kg
Mailys Gangloff (Francja) – Ewa Białas (Energetyk Jaworzno) 3-0
Anna Sondej (06 Kleofas Katowice) – Nikola Krouska (Czechy) 3-0

57 kg
Anna Góralska (Korona Wałcz) – Kinga Mezovari (Węgry) 2-1
Mirela Balcerzak (BKS Skorpion Szczecin) – Edyta Lechowicz (J&J Sport Center Kraków) 3-0

60 kg
Flora Tar (Węgry) – Justyna Pietras (Garda Chojna) 2-1

ELŻBIETA WÓJCIK POWALCZY O CZWARTY ZŁOTY MEDAL? CZEKAMY NA ODPOWIEDŹ ŚWIATOWEJ FEDERACJI

ela_assisi

Elżbieta Wójcik dokonała w tym roku historycznego wyczynu bez precedensu, zdobywając trzy złote medale najważniejszych imprez mistrzowskich w boksie młodzieżowym. Złota medalistka 2. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich z Nanjing oraz młodzieżowa mistrzyni świata i Europy może jednakże w tym roku pokusić się o jeszcze jeden krążek! Wszystko to za sprawą Polskiego Związku Bokserskiego, który postanowił wesprzeć Elę i jej trenera Tomasza Różańskiego w staraniach o dopuszczenie 18-letniej zawodniczki do startu w Mistrzostwach Świata Seniorek, które odbędą się od 13 do 25 listopada w południowokoreańskim mieście Jeju.

- Ze względu na zdobycie złotego medalu w Nanjing, Polski Związek Bokserski wystąpił do AIBA z wnioskiem o dopuszczenie Eli jeszcze w tym roku do mistrzostw świata seniorek. Ona jest już na takim poziomie, że spokojnie może się mierzyć z najlepszymi zawodniczkami na świecie – zapewnia trener młodzieżowej kadry narodowe, Tomasz Różański. – Jeżeli tam uda się coś wywalczyć, szanse na zakwalifikowanie się na igrzyska olimpijskie w Rio będą bardzo duże. Czekamy na decyzję Światowej Organizacji Boksu Olimpijskiego, która powinna zapaść w ciągu dwóch, trzech tygodni – dodaje wychowawca mistrzyni z Karlina.

Przypominamy, że od stycznia 2013 roku w oficjalnych zawodach seniorskich (kobiet i mężczyzn) występować mogą sportowcy mający od 19 do 40 lat, więc Elżbieta Wójcik na seniorski debiut musiałaby czekać do stycznia 2015 roku. Wniosek PZB o wcześniejsze dopuszczenie naszej zawodniczki do startu w Mistrzostwach Świata jest o tyle zasadny, gdyż w Korei – oprócz medali – do wywalczenia jest także kwalifikacja do przyszłorocznych 1. Igrzysk Europejskich w Baku.

- Wśród działaczy, wśród dziennikarzy sportowych, w całym świecie boksu, Ela Wójcik to zaczyna być marka. Energia, naturalna siła fizyczna, ale przede wszystkim ogromna odporność psychiczna. Jej rywalki same mówią, że psychologicznie nie da się jej wyeliminować – komplementuje swoją zawodniczkę trener Różański.

Wydaje się, że na poziomie jaki aktualnie prezentuje Ela walka z seniorkami nie powinna stanowić dla niej szczególnego wyzwania. Rok temu jak równa z równą rywalizowała w ringu z mistrzynią olimpijską Claressą Shields, ulegając jej ostatecznie niejednogłośnie na punkty. Podczas tegorocznego zgrupowania szkoleniowego w Chinach sparowała pewnie z medalistką olimpijską Li Jinzi oraz mistrzynią świata seniorek Yuan Meiqing, zaś pod koniec maja w Cetniewie stoczyła świetne sparingi z Sarą Scheurich i Andreą Strohmaier, reprezentantkami Niemiec na seniorskie Mistrzostwa Europy w Bukareszcie.

Dodajmy, że na Igrzyska Olimpijskie do Rio de Janeiro, które są celem Eli i jej trenera, pojadą wszystkie (12) medalistki (wag 51 kg, 60 kg i 75 kg) Mistrzostw Świata, które odbędą się w lutym 2016 roku oraz 20 zawodniczek z kwalifikacji kontynentalnych, które rozegrane zostaną od lutego do kwietnia 2016 roku, w tym 6 z Europy (po dwie z każdej wagi). Pozostałe paszporty olimpijskie przyznane zostaną przez komisje trójstronną (3) i AIBA (zagwarantowane miejsce dla jednej Brazylijki).

wykorzystano fragmenty artykułu Karoliny Pawłowskiej, koszalin.gosc.pl

JUSTYNA WALAŚ I LAURA GRZYB ORAZ ALEKSANDER MACIEJOWSKI ZADOWOLENI Z POBYTU W USA

GLOB

Powoli dobiega końca pobyt trenera Tarnowskiej Szkółki Bokserskiej, Aleksandra Maciejowskiego, jego klubowej podopiecznej Justyny Walaś i Laury Grzyb z BKS Jastrzębie w gościnnych progach Global Boxing Gym w North Bergen. Polski trener i nasze nadzieje na międzynarodowe sukcesy dzieliły za Oceanem swój czas na treningi techniki bokserskiej pod okiem amerykańskich fachowców oraz sparingi. Wiele merytorycznych uwag przekazał im m.in. Lenny DeJesus, który jako trener pracował z takimi sławnymi pięściarzami jak Roberto Duran, Hector Camacho, Wilfredo Gomez, Wilfredo Benitez, a ostatnio Joel Casamayor i Manny Pacquiao.
GLOB01
- Po względem organizacyjnym nasza zamorska eskapada jest bardzo podobna do poprzedniej wizyty w Global Boxing Gym w lutym br. – mówi Aleksander Maciejowski. – Również i tym razem przylecieliśmy do North Bergen na zaproszenie pana Mariusza Kołodzieja i Fundacji Global Boxing. Są oczywiście wyraźne różnice w sferze szkoleniowej, gdyż tym razem nie mamy żadnego spięcia na przygotowanie do ważnych zawodów [wówczas Justyna przygotowywała się do Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii - przyp. JD], może poza Laurą, która okres ten chce poświęcić na przygotowanie się do Młodzieżowych Mistrzostw Polski – kontynuuje polski szkoleniowiec.

Mimo iż Justynę Walaś nie czekają już w tym roku tak prestiżowe wyzwania, jej trener stara się maksymalnie wykorzystać pobyt w USA, by ubiegłoroczna mistrzyni świata juniorek z Albeny mogłaby się pokazać w pełni formy w międzynarodowej rywalizacji.
GLOB2
- Nie oznacza to, że Justyna jest w Stanach turystką. Cały czas jest w treningu, a ja ścisłym w kontakcie z Tomkiem Różańskim i Pawłem Pasiakiem, bo chciałbym aby moja zawodniczka wystartowała po wakacjach w jakimś turnieju międzynarodowym. Trenujemy dwa razy dziennie rozruch i trening w Global Boxing Gym pod okiem Monte Baretta i Lenny deJesusa i myślę, że dziewczyny dużo tu skorzystają – zakończył polski trener.

Fot. Global Boxing

ZAMIAST BLOGA TOMASZA RÓŻAŃSKIEGO – PODSUMOWANIE I PODZIĘKOWANIA

TOMASZ_WYWIAD

Czas na małe podsumowanie ostatniego okresu, który myślę, że zostanie zapisany w historii polskiego pięściarstwa złotymi literami. Pragną się podzielić swoimi myślami wracając do rodzinnego domu z 2. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich Nanjing 2014 po blisko miesięcznej nieobecności.

Czuję ogromną dumę, że czuwa nade mną i zawodnikami, których prowadzę, ogromna moc, którą coraz bardziej rozumiem i której mam świadomość. Czuję ogromną dumę że moje metody techniczne, taktyczne, motoryczne  oraz psychologiczne, mimo że spotykają się w Polsce z dużą dezaprobatą, odnoszą zauważalne sukcesy, a mam subiektywne wrażenie, że to dopiero początek sukcesów pokroju światowego. Czuję ogromną dumę, że jako trener w boksie młodzieżowym osiągnąłem wszystko co było do osiągnięcia, ze złotym medalem IO na czele w zaledwie sześć lat.

Można by pisać, że w rywalizacji kobiet jest łatwiej. Oczywiście, że łatwiej, ale chcę tylko przypomnieć, że w gronie mężczyzn mój wychowanek śp. Paweł Polski , zdobył tytuł wicemistrza Europy, a wielu innych ocierało się o medale mistrzowskiego pokroju, np. Radomir Obruśniak, Cezary Chmielnicki, Mateusz Polski i kto wie co by było, gdyby dane było mi być w ich narożniku podczas tamtych imprez.

Czuję ogromną dumę, że spotkałem  na swojej drodze ludzi, którzy mi zaufali i w ogromnej mierze, w różnych dziedzinach, przyczynili się do tych sukcesów.

- Psychologia Sportu Pozytywnego: ALEKSANDRA ZIENOWICZ z całym swoim niesamowitym teamem, z ALEKSANDRĄ POGORZELSKĄ, która jest nota bene moim osobistym trenerem personalnym.
- Przygotowanie fizyczne: PIOTR MARUSZEWSKI.
- Fizjoterapia: KINGA RUSZCZYŃSKA, MAHMOUD BSHARAT, ADRIAN BUDNICKI.
- Media: JAROSŁAW DROZD, JANUSZ STABNO, JANUSZ PINDERA.
- Działacze – Władze: Prezes PZB ZBIGNIEW GÓRSKI, Burmistrz Karlina WALDEMAR MIŚKO, Prezes Rafako Hussars Poland JAROSŁAW KOŁKOWSKI, Prezes ds. wyszkolenia ZDZISŁAW NOWAK, Szef Wyszkolenia MARIUSZ DURIASZ, MUSTAFA KOCINOGLU, MAREK MATELA, ARKADIUSZ SZWEDOWICZ.
- Marketing: KATARZYNA PSYKAŁA, JACEK SZELĄGOWSKI

Na koniec pragnę powiedzieć, że czuję ogromną dumę, że współpracuję z Ludźmi, którzy nie tylko mi zaufali ale i również w równym stopniu postawili na rozwój i innowacyjność swojego talentu trenerskiego, którzy nadają na tych samych falach co ja i razem stanowimy przyszłość POLSKIEGO BOKSU OLIMPIJSKIEGO. Są to: PAWEŁ PASIAK, TOMASZ POTAPCZYK, ALEKSANDER MACIEJOWSKI, MARCIN GRUCHAŁA, TOMASZ WALEŃSKI, GRZEGORZ NOWACZEK, STANISŁAW ŁAKOMIEC, JERZY BARANIECKI, LUDWIK BUCZYŃSKI, KRZYSZTOF WÓJCIK, MARIUSZ KUC, KAROLINA KOSZEWSKA, MAREK CHROBAK, MICHAŁ NOWAK, EMIN HUSEYNOV i wielu innych, których świadomie nie wymieniłem.

Podziękowania dla trenera WALEREGO KORNIŁOWA, od którego podczas jednego obozu w Sokółce, dowiedziałem się więcej rozwiązań taktycznych, niż przez ostatnie sześć lat od trenerów polskich starszego pokolenia. Co świadczy, że – przykro mi to stwierdzić i wiem że pewnie tym zdaniem zyskam więcej wrogów, niż zwolenników ale to jedyny sposób na uratowanie polskiego pięściarstwa – PRZYCZYNĄ NAJWIĘKSZĄ TEGO, ŻE NIE MAMY MEDALU NA IGRZYSKACH OD 1992 ROKU JEST BARDZO SŁABA KADRA TRENERSKA W POLSCE. Mogę to udowodnić każdemu trenerowi, który odważy się polemizować w tematach: TECHNIKA,TAKTYKA, MOTORYKA, PSYCHOLOGIA, TEORIA.

Szczególne podziękowania należą się dla trenera, który najwcześniej odkrył potencjał w naszej mistrzyni Elżbiecie Wójcik, bazując na swoim długoletnim doświadczeniu, który jako pierwszy zabrał ją jako trener Młodzieżowej Kadry Narodowej do Rosji na Mistrzostwa Europy. Mowa oczywiście o trenerze MARKU WĘGIERSKIM, do którego zawsze będę miał szacunek, mimo, że z niezrozumiałych dla mnie przyczyn nie mamy teraz kontaktu.

W tym miejscu pozostaje mi powiedzieć że czuję ogromną dumę, że Bóg obdarzył mnie najwspanialszą Osobą na ziemi jaką jest moja żona KATARZYNA, która wychowuję dwójkę kochanych synów, NIKODEMA i SZYMONA, bez których żaden sukces nie smakowałby tak, jak smakuje do tej pory.

Przepraszam Tych, którzy poczuli się urażeni

Ze sportowym pozdrowieniem

Tomasz Różański  
roza

MISTRZYNI OLIMPIJSKA KATIE TAYLOR WYSTĄPI NA TURNIEJU W KIELCACH?

pawel_katie

Organizatorzy 2. Memoriału im. Leszka Drogosza, który w dniach od 16 do 20 września odbędzie się Hali Legionów w Kielcach, zapowiadają na łamach lokalnych internetowych serwisów informacyjnych i stacji radiowych, że wśród zgłoszonych do zawodów zawodniczek jest m.in. najbardziej utytułowana w historii pięściarka, Katie Taylor.

Dodajmy, że dla aktualnej mistrzyni olimpijskiej z Londynu, trzykrotnej mistrzyni świata i siedmiokrotnej złotej medalistki Mistrzostw Europy nie byłby to pierwszy pobyt w Polsce. Mogliśmy podziwiać ją już w 2006 roku w Warszawie podczas Mistrzostw Starego Kontynentu, gdzie Irlandka zdobyła złoty medal w wadze lekkiej (60 kg). W 2011 roku podczas Mistrzostw Unii Europejskiej w Katowicach ponownie podziwialiśmy bokserski kunszt Taylor, która zdobyła złoty medal w swojej koronnej kategorii wagowej. Po raz trzeci Katie miała przyjechać do Polski w kwietniu br. na MTB im. Feliksa Stamma, ale ostatecznie nie znalazła się w składzie irlandzkiej ekipy na te zawody.

- Dotychczas zgłosiły się reprezentacje Węgier, Irlandii, Turcji, USA, Rosji, Francji, Brazylii, Azerbejdżanu, Ugandy, Czech, Ukrainy, Litwy, Słowacji, Armenii, Kataru, Bułgarii i Izraela. Niektóre z nich to światowe pięściarskie potęgi. To nie są zawody juniorów czy młodzieżowców. Do Kielc przyjadą najlepsi seniorzy tych krajów. Tych ekip myślę, że będzie więcej. Zaprosiliśmy w sumie 32 państwa – powiedział prezes Świętokrzyskiego Okręgowego Związku Bokserskiego, Jan Gierada.

O bliższych szczegółach 2. Memoriału im. „Czarodzieja Ringu” Leszka Drogosza dowiemy się zapewne podczas konferencji prasowej, która odbędzie się 2 września (wtorek) o godz. 17.00 w hotelu Binkowski w Kielcach.

źródło: radio.kielce.pl

TOMASZ RÓŻAŃSKI: DLA TAKICH CHWIL WARTO CIĘŻKO PRACOWAĆ

tomek z feliksem

Dzisiaj o godzinie 12.30 na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie wylądował samolot, którym do kraju powróciła z Nanjing reprezentacja Polski, startująca w 2. Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich. W gronie młodych olimpijczyków była zdobywczyni złotego medalu boksie Elżbieta Wójcik i jej trener Tomasz Różański. Oto co szkoleniowiec z Karlina miał do powiedzenia witającym go przedstawicielom Polskiego Związku Bokserskiego.

- Panie trenerze niedawno mówił pan o swoich olimpijskich ambicjach i okazuje się, że powoli one się spełniają. Serdeczne gratulacje. Co dalej?
Tomasz Różański: Powoli już układam plany na przyszłość, ale na razie jeszcze delektuję się wynikiem z Igrzysk, bo to jest naprawdę fantastyczne uczucie i niesamowity sukces. Pracowałem na to ciężko 6 lat. Pamiętam swój pierwszy znaczący wynik na nieoficjalnych wówczas mistrzostwach Polski młodzików, gdzie pięciu moich zawodników wywalczyło złote medale. W boksie młodzieżowym osiągnąłem już wszystko. Ukoronowaniem tej pracy jest właśnie złoty medal Elżbiety Wójcik na Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich.

- Jakie wrażenie wywarł na panu udział  w Igrzyskach?
TR: Nanjing zrobiło nam mnie niesamowite wrażenie. Wspaniała organizacja, pobyt w wiosce olimpijskiej. Najlepsza sportowa młodzież z całego świata. A sam turniej, muszę przyznać był bardzo trudny. Tym bardziej, że Ela miała za sobą ciężki okres przygotowawczy. Elżbieta była co prawda faworytką, ale Igrzyska rządzą się swoimi prawami. Trzeba więc było bardzo mocno walczyć o to, aby to ręka naszej zawodniczki wędrowała w górę na znak zwycięstwa, a żadna z tych wygranych nie była nam dana za darmo. Ani w ćwierćfinale, ani w półfinale, ani w finale.

- No właśnie, jeżeli chodzi o walkę finałową, to była to chyba najtrudniejsza walka Eli w Nanjing?
TR: To prawda. Tajwanka podyktowała bardzo trudne warunki rywalizacji. Zresztą można powiedzieć, że  walczyła ona prawie jak u siebie. Tajwan, jak wiadomo związany jest z Chinami. Miała bardzo żywiołowy doping. A z zawodniczką gospodarzy zawsze trzeba wygrać wyraźnie. Po walce zresztą Ela przyznała, że w tym pojedynku była trochę zdekoncentrowana. A ja przyznam, że ostatnim gongu nie byłem pewny wygranej. Ale kiedy okazało się, że Ela zwyciężyła, to radość była ogromna. Słuchając hymnu miałem przed oczyma całą karierę Eli. Od jej pierwszego treningu, kiedy nie wiadomo było jeszcze co z tego będzie.

- Czy takie zwycięstwa i chwile dodają sił?
TR: Tak, bo jest coś, co utwierdza człowieka, że robi się coś dobrze i że wybrało się właściwą drogę. I to dodaje sił. Ja dla takich właśnie chwil ciężko pracuję, nawet kosztem rodziny. Ale warto.

- W takim razie życzę jak najwięcej takich właśnie momentów w pana karierze szkoleniowej.
TR: Dziękuję bardzo.

źródło: Strona internetowa Polskiego Związku Bokserskiego, pzb.com.pl

[Fot. Barbara Sańko ©]

KADRA SENIOREK NA MIĘDZYNARODOWE TURNIEJE W GLIWICACH I KIELCACH

zakop14

Po zgrupowaniu szkoleniowym w Zakopanem kadrę narodową seniorek, przygotowującą się do najważniejszej imprezy sezonu, czyli Mistrzostw Świata w Jeju, czekają starty w dwóch turniejach międzynarodowych. Najpierw w dniach od 4 do 7 września 2014 roku w Gliwicach staną do walki w 9. Międzynarodowych Mistrzostwach Śląska, skąd przeniosą się do Kielc, gdzie od 15 do 20 września odbędzie się 2. Memoriał im. Leszka Drogosza.

Będzie to doskonała okazja do sprawdzenia formy kadrowiczek Pawła Pasiaka, które nie startowały w oficjalnych zawodach międzynarodowych od czasu bukareszteńskich Mistrzostw Europy. W Gliwicach nasze panie zaboksują z rywalkami z Czech, Finlandii, Francji, Niemiec, Słowacji, Ukrainy oraz Węgier. Jeszcze bardziej efektowną frekwencję mieć będzie kielecki turniej, w którym zaprezentują się zawodniczki i zawodnicy aż z 29 krajów: Austrii, Armenii, Azerbejdżanu, Belgii, Białorusi, Brazylii, Czech, Estonii, Finlandii, Francji, Gruzji, Hiszpanii, Holandii, Kataru, Kazachstanu, Litwy, Łotwy, Niemiec, Norwegii, Polski, Portugalii, Rosji, Rumunii, Słowacji, Szwecji, Turcji, Ukrainy, Węgier i Włoch.

Na Górny Śląsk Paweł Pasiak zabiera dziewięć reprezentantek kraju. Są nimi: Sandra Brodacka (KS „Skorpion” Szczecin, 48 kg), Angelika Grońska (KS „06 Kleofas” Katowice, 48 kg), Żaneta Cieśla (KS „Kontra” Elbląg, 48 kg), Sandra Drabik (KS „Soma Boxing” Kielce, 51 kg), Ewelina Wicherska („PKB” Poznań, 54 kg), Sandra Kruk (KS „Kontra” Elbląg, 57 kg), Aneta Rygielska (KS „Pomorzanin” Toruń, 60 kg), Kinga Siwa (KS „SAKO” Gdańsk, 64 kg) i Natalia Hollińska (KS „Skorpion” Szczecin, 69 kg). W związku z tym, że Kielcach wystąpią tylko zawodniczki z wag „olimpijskich”, w biało-czerwonych barwach zobaczymy jedynie cztery Polki. W limicie 51 kg – Drabik i Wicherską, zaś w kategorii do 60 kg – Kruk i Siwą. Zawodniczką rezerwową na wspomniane zawody będzie Rygielska.

ELŻBIETA WÓJCIK: GDY WALCZY SIĘ O WIĘCEJ, NIŻ WSZYSTKO

ela wójcik_nan

Złota medalistka 2. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, Elżbieta Wójcik, która była w Nanjing chorążym liczącej 59. sportowców reprezentacji Polski, zdobywa – co zrozumiałe – coraz większą popularność. Świadczą o tym kolejne wywiady, udzielane ogólnosportowym mediom. Poniżej przedstawiamy rozmowę Eli z Katarzyną Deberny z oficjalnego serwisu Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

- Czym dla Ciebie jest ten złoty medal?
Elżbieta Wójcik: Dla mnie ten złoty medal jest drogą do sukcesu w Rio de Janerio oraz bardzo dobrym rozpoczęciem startów w gronie seniorek. Od stycznia będzie trzeba się jeszcze mocniej starać. Będę seniorką.

- Jak przygotowywałaś się do tych zawodów?
EW: To była jakaś masakra. Prawie mieszkałam u trenera w domu. Spędzałam z nim cały dzień. Tylko do domu jeździłam na noc. Trenowałam cztery razy dziennie. Wszystko było postawione na jedną kartę. Odmawiałam sobie wszystkiego i to mi wyszło na dobre.

- Czego sobie odmawiałaś?
EW: Szczególnie kontaktu ze znajomymi. Nie miałam czasu. Zero słodyczy, musiałam się dobrze odżywiać, wysypiać się…

- To jak wyglądał Twój dzień?
EW: Przyjeżdżałam do trenera po 6:00 rano, do miejscowości Karlino (woj. zachodniopomorskie). Później robiłam trening. Po śniadaniu, na które najczęściej jadłam płatki owsiane, o 11:00 miałam kolejny trening na sali lub w terenie, czasem tarcze. Potem o 17:00 robiłam technikę z chłopakami, a potem o 19:00 znów tarcze lub masaż. Potem wracałam do domu. I tak przez ostatnie dwa miesiące, codziennie. Przed wakacjami miałam mistrzostwa świata juniorek… trenowałam wtedy troszkę mniej, bo szkoła była.

- Można powiedzieć, że byłaś faworytką tej imprezy?
EW: Tak, zdecydowanie tak. Z dziewczynami, z którymi tutaj walczyłam, już się spotkałam w swojej karierze. W tegorocznych mistrzostwach świata walczyłam choćby z Nien-Chin Chen. Teraz nie byłam tak pewna siebie, bo i sezon był długi, chyba trochę się spaliłam. Mam taką nauczkę, że mam dużo jeszcze do nauczenia się.

- Twój finałowy pojedynek był bardzo wyrównany.
EW: To była najcięższa walka. Od pierwszej rundy próbowałam ją kontrolować. Potem moje ciało zaczęło odmawiać posłuszeństwa. Wewnętrznie czułam, że mogę walczyć, ale nie mogłam wyprowadzać ciosów. Żadne nie dochodziły. To była szarpanina, ale udana szarpanina.

- Więc kiedy był ogłaszany werdykt sędziów, to…
EW: To była radość ogromna. Tego się nie da opisać. To była taka radość, jaka jest po tym, gdy walczy się o wszystko. Nawet, gdy walczy się o więcej, niż wszystko.

- Czy podoba Ci się idea Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich?
EW: O, tak! Podoba mi się bardzo! To chyba jest takie samo przeżycie, jak podczas tych prawdziwych. Jest wioska olimpijska, otwarcie igrzysk, znicz olimpijski. Tego nie da się opisać. To jest piękne.

- Niosłaś flagę na rozpoczęciu. Jakie to jest przeżycie?
EW: Gdy weszłam na stadion, to przeszyły mnie dreszcze. Niosę polską flagę. Ale to jest świetne!

Rozmawiała: Katarzyna Deberny, www.olimpijski.pl

ZAPRASZAMY DO GLIWIC NA 9. MIĘDZYNARODOWE MISTRZOSTWA ŚLĄSKA

silesia14mini

W dniach od 4 do 7 września 2014 roku w Hali Sportowej w Gliwicach przy ul. Jasnej 31 odbędą się 9. Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska Kobiet w Boksie. Organizatorzy – Polski Związek Bokserski, Śląski Okręgowy Związek Bokserski, Miasto Gliwice oraz GUKS ,,Carbo” Gliwice – spodziewają się startu ok. 100 zawodniczek z Czech, Finlandii, Francji, Niemiec, Słowacji, Ukrainy, Węgier oraz Polski.

Mistrzostwa odbędą się w trzech kategoriach wiekowych: juniorskiej (dawniej kadetki urodzone w latach 1998-1999, czyli w wieku 15-16 lat), młodzieżowej (dawniej juniorki urodzone w latach 1996-1997, czyli w wieku 17-18 lat) oraz seniorskiej. Pierwsza grupa rywalizować będzie w 13 kategoriach wagowych (46; 48; 50; 52; 54; 57; 60; 63; 66; 70; 75; 80; 86 kg), druga w 10 (48; 51; 54; 57; 60; 64; 69; 75; 81; +81 kg) i trzecia w 10 (48; 51; 54; 57; 60; 64; 69; 75; 81; +81 kg).

Wszystkich zainteresowanych udziałem w zawodach prosimy o kontakt z organizatorem Turnieju – GUKS „Carbo” Gliwice: guks.carbo@wp.pl lub telefonicznie: 502 831 177.

HARMONOGRAM ZAWODÓW

4 WRZEŚNIA (CZWARTEK)
do 12.00 – przyjazd ekip polskich (zakwaterowanie Dom Studencki SOLARIS, ul. Kochanowskiego 37)
12.00 – 15.00 waga i badania lekarskie (ul. Jasna 31)
16.00 konferencja techniczna, losowanie
18.30 eliminacyjne walki bokserskie kobiet

5 WRZEŚNIA (PIĄTEK)
7.00 – 8.00 waga i badania lekarskie (ul. Jasna 31)
11.00- I seria walki bokserskie kobiet – ćwierćfinałowe
16.40 Uroczyste otwarcie zawodów przez Prezydenta Miasta Gliwic Zygmunta Frankiewicza
17.00- II seria walki bokserskie kobiet – ćwierćfinałowe

6 WRZEŚNIA (SOBOTA)
7.00- 8.00 – waga i badania lekarskie (ul. Jasna 31)
11.00- Pierwsza seria walk bokserskich kobiet
17.00 – Druga seria walk bokserskich kobiet

7 WRZEŚNIA (NIEDZIELA)
7.00- 8.00 – waga i badania lekarskie (ul. Jasna 31)
11.00 – walki finałowe , dekoracja zawodniczek
silesia14

2. MIO: ELŻBIETA WÓJCIK KRÓLOWĄ MŁODZIEŻOWEGO BOKSU. DROGA DO RIO DE JANEIRO OTWARTA

nanjing_ela2

Niezależnie od wyniku dzisiejszej walki w finale 2. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing (Nankin), zaledwie 18-letnia Elżbieta Wójcik (75 kg) z KSW Róża Karlino zasługiwała na miano najbardziej utytułowanej zawodniczki w historii polskiego boksu młodzieżowego. Nie było bowiem dotąd w liczących ponad 90 lat dziejach rodzimego pięściarstwa młodej zawodniczki i zawodnika, który wywalczyłby tyle medali turniejów mistrzowskich co Ela.

Dzisiaj podopieczna i wychowanka trenera młodzieżowej kadry narodowej kobiet oraz wspomnianego klubu z „małego-wielkiego” Karlina stanęła przed zadaniem wywalczenia ostatniego złota, brakującego w jej mistrzowskiej koronie. Przypomnijmy zatem, że Elżbieta Wójcik to młodzieżowa mistrzyni (Sofia 2014) i wicemistrzyni świata (Albena 2013), młodzieżowa mistrzyni Europy (Asyż 2014), dwukrotna mistrzyni Europy juniorek, czyli dawniej kadetek (Orenburg 2011, Władysławowo 2012) oraz młodzieżowa mistrzyni Unii Europejskiej (Keszthely 2013).

Oczekiwaliśmy zatem z wielkim napięciem na finałowy pojedynek Polki z czującą się w International Expo Centre Hall w Nanjing niemal jak u siebie w domu Tajwanki Chen Nien-Chin. Tomasz Różański już przed turniejem widział w młodej Azjatce najgroźniejszą rywalkę dla swojej zawodniczki. Ela i Chen walczyły bowiem ze sobą w Sofii w półfinale MMŚ. Wówczas nasza młoda mistrzyni bezdyskusyjnie wygrała trzy z czterech rund walki. Słabsze chwile przeżywała jedynie w 3. starciu, które dwóch sędziów zapisało na konto zawodniczki z Tajwanu, jednak po zakończeniu walki sędziowie nie mieli wątpliwości, która z pięściarek była lepsza, punktując 40-36 i dwukrotnie 39-37 dla zawodniczki z Karlina.

W dzisiejszym rewanżu znów ringowe karty rozdawała Elżbieta Wójcik, zdeterminowana jak nigdy, by zdobyć pierwsze w historii polskiego boksu złoto olimpijskie dla młodzieży. Walczyła zresztą nie tylko o złoty medal dla Polski, ale i dla Europy, gdyż wcześniej zwycięsko ze swoich walk finałowych wyszły Chinka Chang Yuan (51 kg) i Amerykanka Jajaira Gonzalez (60 kg), pokonując Europejki Irmę Testę z Włoch i Ciarę Ginty z Irlandii.

Pojedynek rozpoczął się z kilkunastominutowym opóźnieniem o godz. 17.17 czasu miejscowego, czyli o 11.17 czasu polskiego. Nasza mistrzyni rozpoczęła od ofensywy i pressingu na rywalce, która sprawiała wrażenie nieco stremowanej. Przez całe starcie aktywna była Ela, więc zdziwił nas komunikat w przerwie, że sędzia z Korei Południowej widział przewagę Chen. Druga runda była najbardziej wyrównaną. Tajwanka odzyskała pewność siebie i nisko opuszczonymi rękami zaczęła zachęcać Elę do ataków. Bijąc z kontry rzadko, ale dość celnie rywalka zapewniła sobie uznanie trójki sędziowskiej, przechylając w tym momencie szalę na swoją stronę. Sytuacja odmieniła się w rundzie trzeciej, kiedy to Polka swoim wyniszczającym atakiem zaczęła przełamywać Azjatkę. Trafiała na tyle czysto i na tyle świetnie chodziła na nogach, że wszyscy sędziowie zapisali to starcie dla niej. O wszystkim zadecydowała więc czwarta runda. Tajwanka wykrzesała z siebie ostatki sił, próbując atakować, ale już po minucie klinczowała. Ela do końca boksowała ofensywnie, nie dając się przepchnąć silnej na nogach Chen. Po zakończeniu walki było dość nerwowo, bo Tajwańczycy w swoim narożniku głośno manifestowali radość ze zwycięstwa, podobnie jak na środku ringu ich zawodniczka. Na szczęście do góry powędrowała ręka lepszej dzisiaj Polki a kamerzyści obsługujący transmisje kilka razy pokazywali eksplozje radości Eli i jej trenera.

Gwoli ścisłości dodajmy, że werdykt był niejednogłośny (2-1). Na korzyść naszej mistrzyni punktował 39-37 arbiter z Rosji, zaś dwaj pozostali (z Korei Południowej i Wielkiej Brytanii) orzekli remis 38-38, z tą różnicą, że na Elę wskazał Brytyjczyk, zaś na Chen Koreańczyk.

Elżbieta Wójcik dokonała sztuki bez precedensu, wygrywając na świecie dosłownie wszystko, co było do wygrania w boksie młodzieżowym. Teraz czas na kolejny krok, czyli sukcesy w gronie seniorek, ale zanim zaczniemy od niej wymagać kontynuacji medalowej drogi, której celem jest Rio de Janeiro (2016), pozwólmy jej oraz trenerowi Tomaszowi Różańskiemu odpocząć od wysiłku i stresów. Pozwólmy także nacieszyć się z dotychczasowych wspaniałych sukcesów, co więcej celebrujmy ten moment razem, bo nie wiadomo czy kiedykolwiek doświadczymy podobnego.

W imieniu Czytelników serwisu PolskiBoks.pl i niżej podpisanego składamy Eli i Tomaszowi najgorętsze gratulacje!

WYNIKI TURNIEJU BOKSERSKIEGO KOBIET 2. MIO

ĆWIERĆFINAŁY

51 KG
Chang Yuan (Chiny) – Huang Hsiao-Wen (Tajwan) 3-0
Anush Grigoryan (Armenia) – Alua Balkybekova (Kazachstan)3-0
60 KG
Esra Yildiz (Turcja) – Anzhelina Bondarenko (Ukraina) 2-1
Ciara Ginty (Irlandia) – Monica Floridia (Włochy) 3-0
75 KG
Elżbieta Wójcik (Polska) – Davina Michel (Francja) 3-0
Caitlin Parker (Australia) – Martha Fabela (USA) 3-0

PÓŁFINAŁY

51 KG
Irma Testa (Włochy) – Neriman Istik (Turcja) 3-0
Chang Yuan (Chiny) – Anush Grigoryan (Armenia) 3-0
60 KG
Jajaira Gonzalez (USA) – Agnes Alexiusson (Szwecja) 2-0
Ciara Ginty (Irlandia) – Esra Yildiz (Turcja) 2-0
75 KG
Chen Nien-Chin (Tajwan) – Christine Desmond (Irlandia) 3-0
Elżbieta Wójcik (Polska) – Caitlin Parker (Australia) 2-0

O 5. MIEJSCE

51 KG
Alua Balkybekova (Kazachstan) – Huang Hsiao-Wen (Tajwan) 2-0
60 KG
Monica Floridia (Włochy) – Anzhelina Bondarenko (Ukraina) 2-0
75 KG
Davina Michel (Francja) – Martha Fabela (USA) 3-0

O 3. MIEJSCE

51 KG
Neriman Istik (Turcja) – Anush Grigoryan (Armenia) 2-1
60 KG
Agnes Alexiusson (Szwecja) – Esra Yildiz (Turcja) 3-0
75 KG
Caitlin Parker (Australia) – Christine Desmond (Irlandia) 3-0

FINAŁY

51 KG
Chang Yuan (Chiny) – Irma Testa (Włochy) 3-0
60 KG
Jajaira Gonzalez (USA) – Ciara Ginty (Irlandia) 3-0
75 KG
Elżbieta Wójcik (Polska) – Chen Nien-Chin (Tajwan) 2-1

2. MIO: OLIMPIJSKA FORMA ELŻBIETY WÓJCIK. POLKA AWANSOWAŁA DO FINAŁU!

ela_sofia04

Wszyscy spodziewali się, że młodzieżowa mistrzyni świata i Europy wagi średniej (75 kg), Elżbieta Wójcik, stoczy ze srebrną medalistką światowego czempionatu, Caitlin Parker, twardy bój o finał 2. Młodzieżowych Mistrzostw Świata. Australijka zapowiadała w wywiadach, że przyjechała do Chin po złoty medal i jedyną zawodniczką, która może jej w tym zadaniu przeszkodzić jest właśnie nasza mistrzyni.

Ring potwierdził ambitne zapowiedzi Parker, która ze wszystkich sił starała się udowodnić, że to właśnie ona zasługuje na awans do wielkiego finału. Jednak ku naszej wielkiej radości po raz drugi silniejszą i skuteczniejszą pięściarką okazała się podopieczna trenera Tomasza Różańskiego, która wykonała kolejny wielki krok w kierunku życiowego sukcesu jakim byłby złoty medal MIO. Dwóch sędziów widziało przewagę Eli (40-36 i 39-37, zaś trzeci niespodziewanie opowiedział się za remisem 38-38).

W walce o złoto zawodniczka KSW Róża Karlino zmierzy się we wtorek z 17-letnią reprezentantką Tajwanu Chen Nien-Chin, która dzisiaj pokonała jednogłośnie na punkty Irlandkę Christinę Desmond. Sędziowie punktowali 40-34, 40-35 i 40-36 dla Azjatki. Przypominamy, że Ela rywalizowała z Chen w półfinale MMŚ w Sofii, wygrywając jednogłośnie na punkty, jednakże był to dla niej najtrudniejszy bój w turnieju. Rywalka rok wcześniej w Albenie zdobyła złoty medal Mistrzostw Świata Juniorek (dawniej kadetek) i jest ceniona w międzynarodowej rywalizacji.

Dodajmy, że zawodniczki, które przegrały w Nanjing pojedynki nie zakończyły jeszcze startu w 2. MIO. Parker stoczy z Desmond walkę o brązowy medal, zaś Amerykanka Martha Fabela z Francuzką Daviną Michel powalczą o 5. miejsce.

2. MIO: ZNAKOMITY POCZĄTEK ELŻBIETY WÓJCIK. NA DRODZE DO FINAŁU STANIE CAITLIN PARKER

ela_win

Nasza multimedalistka światowych turniejów mistrzowskich w gronie młodzieży, 18-letnia Elżbieta Wójcik (75 kg), z powodzeniem rozpoczęła start w 2. Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich. Dzisiaj w Nanjing (Nankinie) pokonała jednogłośnie na punkty o rok młodszą Francuzkę Davinę Michel. Zawodniczka z Karlina dyktowała warunki w ringu, wygrywając wszystkie starcia, co docenili sędziowie, punktując zgodnie po 30-27.

W pojedynku o finał Ela skrzyżuje rękawice z młodzieżową wicemistrzynią świata z Sofii, Australijką Caitlin Parker, która dzisiaj równie pewnie rozstrzygnęła pojedynek z Amerykanką Marthą Fabela. I w tym pojedynku sędziowie byli zgodnie, widząc przewagę Parker trzy razy 30-27. W drugim półfinale zmierzą się reprezentantka Tajwanu Chen Nien-Chin oraz Irlandka Christina Desmond.

TOMASZ RÓŻAŃSKI: ELA CHCIAŁABY OD RAZU WYLOSOWAĆ WICEMISTRZYNIĘ ŚWIATA

ela_trener

- Poczekamy do jutra na wagę i losowanie, a następnie rozłożymy na czynniki pierwsze naszą rywalkę – powiedział na kilkanaście godzin przed losowaniem turnieju pięściarskiego 2. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich trener jedynej zawodniczki reprezentującej w Nankinie nasz rodzimy boks olimpijski, Tomasz Różański.

- Mam subiektywne wrażenie, poparte obserwacją, że żadna z zawodniczek wagi średniej nie jest tak pewna swoich umiejętności jak Elka. Nie wszystkie mają też charakter by rywalizować z tak mocną zawodniczka jak ona. Z moją podopieczną można wygrać ale by dokonać tej sztuki, trzeba przejść przez piekło. Tak działają moje metody treningowe, które mają na celu generować kolejne atuty – dodał szkoleniowiec z Karlina, który od początku sportowej kariery Elżbiety Wójcik (75 kg) stoi w jej narożniku.

Nie jest ani przesadą, ani tajemnicą, że młoda Polka, aktualna młodzieżowa mistrzyni świata i Europy, jest faworytką swojej kategorii wagowej. Zauważają to nie tylko eksperci, ale i rywalki, jak np. Caitlin Parker z Australii, z którą Ela wygrała w finale światowego czempionatu w Sofii.

- Ela mówi, że chciałaby się z Australijką zmierzyć już w pierwszej walce, a to znaczy, że czuje się pewna swojej formy – kontynuuje Tomasz Różański. – Wiemy jednak, że trzeba zrobić tutaj większą przewagę w ringu niż zazwyczaj, by wykluczyć ewentualne sędziowskie pomyłki. Pod tym względem najbardziej obawiam się Tajwanki, bo jeżeli komuś sędziowie mają pomóc, to tylko jej. Mimo to wierzę oczywiście w czystość rozgrywki, bo to przecież Igrzyska Olimpijskie.

Losowanie turnieju pięściarskiego będzie wielką niewiadomą, bo mimo iż nasza zawodniczka została dopuszczona do zawodów z numerem 1, nie będzie rozstawienia i każda ze startujących może trafić na każdą. Zdaniem naszego trenera system ten nie ma zarówno dla niego, jak i Eli żadnego znaczenia.

- Ela jest przygotowana psychicznie i fizycznie na trzy walki, ale oczywiście – tak jak wszyscy – chciałbym iść po najmniejszej linii oporu. Moja podopieczna zaczyna coraz lepiej rozumieć o co chodzi w boksie, czego dowodem była jej postawa podczas sparingów z Kubańczykami, Włochem i Chorwatem. Nie dała zrobić sobie krzywdy, świetnie czuła dystans, co napawa wielkim optymizmem – zakończył Tomasz Różański.

Od dawna znamy nazwiska rywalek Elżbiety Wójcik, z których teoretycznie najsłabszą wydaje się być Amerykanka Martha Fabela (nr 4). Po drugiej stronie bieguna znajduje się silna i ambitna Tajwanka Chen Nien-Chin (nr 3) oraz mająca za sobą walki z seniorkami Caitlin Parker (nr 1). Nie można także lekceważyć szybkiej i zwinnej Irlandki Christiny Desmond (nr 5) i prezentującej podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii ciekawy boks Francuzki Daviny Michel (nr 6).

PRZED LOSOWANIEM 2. MIO: ELA TRENUJE Z KUBAŃCZYKAMI I WŁOCHEM. PARKER Z SZACUNKIEM O POLCE.

ela_podium

Jutro sześć najlepszych zawodniczek świata wagi średniej, startujących w 2. Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich, w tym niekwestionowaną liderkę tej kategorii na świecie Elżbietę Wójcik (75 kg), czeka oficjalne ważenie i losowanie. Nasza mistrzyni oraz jej trener i wychowawca, Tomasz Różański systematycznie, z dnia na dzień, budowali w Nanjing (Nankin) zarówno formę startową, jak i mocne morale. Jutro poznamy ich turniejową drogę do – miejmy nadzieję – kolejnego życiowego sukcesu.

Dzięki inicjatywie trenera naszej młodzieżowej kadry narodowej, coraz bardziej znanego i cenionego w kręgach trenerskich świata, Ela miała sposobność odbycia wspólnych treningów i sparingów (!) z dwoma znakomitymi kubańskimi mistrzami Javierem Ibanezem (mistrz świata wagi 56 kg z Sofii) i Alaynem Limontą (60 kg) oraz Włochem Vincenzo Arecchia (brązowy medalista mistrzostw świata wagi z limitem 64 kg). Była to więc znakomita okazja do sprawdzenia poziomu zaawansowania technicznego naszej faworytki oraz przetestowania jej szybkości. Starciom Eli przyglądał się uważnie trener Różański, analizował wszystkie akcje, testował rozwiązania taktyczne a na koniec wymienił merytoryczne uwagi ze szkoleniowcami z Kuby i Włoch, którzy starcia ich zawodników z polską multimedalistką potraktowali równie poważnie jak szkoleniowiec z Karlina.

Analizując fotografie zamieszczane na serwisach społecznościowych przez większość uczestników Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, zauważalna jest fascynacja specyfiką Chin, jej kulturą, sztuką, architekturą. Spora część młodych sportowców poznaje ten kraj dopiero teraz, dzieląc przedstartowy czas na zwiedzanie Chin i treningi. Innym okiem patrzą na to Tomasz Różański i jego zawodniczka, którzy na początku tego roku byli w Chinach na sportowym rekonesansie. Owoce tego wyjazdu poznamy zapewne niebawem, już po pierwszej walce.
ela_tomasz3
Jedną z rywalek, które łączą w Nanjing sport z „turystyką” jest wicemistrzyni świata z Sofii, Caitlin Parker. Jest ona przekonana, że oto nadchodzi czas wielkich sukcesów australijskiego boksu olimpijskiego kobiet. Potwierdzeniem tego był znakomity występ Shelly Watts (60 kg) podczas zakończonych niedawno Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej, na których mało znana światu dziewczyna z Antypodów wywalczyła złoty medal. Zdaniem 18-latki, która w tym roku w Sofii przegrała finał Młodzieżowych Mistrzostw Świata z Elżbietą Wójcik, drugie złoto dla Australii czeka na nią w Nanjing.

- Trenowałam przez około trzy tygodnie w Canberze z reprezentacją seniorek, która szykowała się do startu w Igrzyskach Wspólnoty Brytyjskiej. Jestem bardzo szczęśliwa, że jedna z moich starszych koleżanek, Shelly Watts, zdobyła w Glasgow złoty medal. Teraz czas na mnie – deklaruje Parker.

Caitlin zdaje sobie sprawę, że w Chinach wystąpi sześć aktualnie najlepszych młodych zawodniczek świata. Z dwoma z nich już w tym roku wygrała, przegrywając jednakże z Elą Wójcik.

- Elżbieta Wójcik będzie moja największą konkurentką do złotego medalu – zauważa Australijka. – Nie będzie łatwo, bo Polka walczyła w ubiegłym roku ze złotą medalistką olimpijską z Londynu Claressą Shields, przegrywając zaledwie niejednogłośnie na punkty. Po naszej finałowej walce w Sofii wiem co trzeba w moim boksie poprawić i wierzę, że można ją pokonać – dodała Caitlin Parker.

Przypominamy, że zawodniczkę z Karlina, rozstawioną w turnieju z nr 1, czeka w Azji rywalizacja z pięcioma rywalkami: wspomnianą Parker (Australia, nr 2), Chen Nien-Chin (Tajwan, 3), Marthą Fabela (USA, 4), Christiną Desmond (Irlandia, 5) i Daviną Michel (Francja, 6). Z tego grona Ela pokonała w tym roku  cztery z pięciu zawodniczek (nie boksowała tylko z Amerykanką).

TOMASZ RÓŻAŃSKI BLOGUJE Z CHIN: TRZYMAJCIE KCIUKI ZA OLIMPIJSKI WYSTĘP ELI

tomek z feliksem

Po prawie 20 godzinnej podróży, dotarliśmy do wioski olimpijskiej, bardzo zmęczeni ale zadowoleni.Organizacja przyjęcia nas na najwyższym światowym poziomie, logistyka itp. super. Zostały nam przydzielone pokoje dwu i trzy osobowe o bardzo wysokim standardzie. Na szczęście wraz z Elżbietą Wójcik mamy już doświadczenie przebiegu aklimatyzacji w Chinach. Byliśmy już tutaj na obozie sportowym. Tak więc sprawnie i szybko wróciliśmy do normalnego trybu trenowania.

Ćwiczymy w wiosce, ale salę specjalistyczną mamy poza wioską Olimpijską ok. 40 min. jazdy autokarem. Jednak nie stanowi to większego problemu. Na sali treningowej jak to tej pory mieliśmy wspólne treningi Chinami, Kubańczykami i Włochami.

ela_tomasz

Wczoraj wreszcie długo oczekiwane otwarcie 2 MIO. Elżbieta Wójcik została chorążym polskiej reprezentacji. To wielkie wyróżnienie i przeżycie. Tym bardziej, że obecność na płycie stadionu w obecności kilkunastotysięcznej widowni wywołało ogromne w wzruszenie u naszej młodej reprezentantki. Mam nadzieję, że będzie to zapowiedź sukcesów olimpijskich Elżbiety Wójcik na olimpijskim ringu tutaj w Chinach, ale także za dwa sezony w Rio.

Przed nami kolejne treningi,a potem już start w Igrzyskach. Dlatego proszę abyśmy trzymali kciuki za olimpijski występ Elżbiety Wójcik!

Tomasz Różański

[Fot. Barbara Sańko ©]

ELŻBIETA WÓJCIK CHORĄŻYM POLSKIEJ REPREZENTACJI PODCZAS CEREMONII OTWARCIA 2. MIO

nanjing_ela2

Wczoraj w chińskim Nankinie (Nanjing) odbyła się ceremonia otwarcia 2. Letnich Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich. Od dziś przez najbliższe 11 dni prawie 3800 młodych sportowców powalczy o 222 komplety medali w blisko 30 dyscyplinach sportu. Wśród nich będzie 59-osobowa reprezentacja Polski, którą podczas ceremonii otwarcia reprezentowała młodzieżowa mistrzyni świata i Europy w boksie Elżbieta Wójcik.

Ceremonia rozpoczęła się od wniesienia flagi gospodarza imprezy – Chin oraz odśpiewania hymnu narodowego. Później przyszedł czas na tradycyjną paradę państw, która na Młodzieżowych Igrzyskach odbywa się w nieco innej formie – publiczności prezentują się tylko chorążowie poszczególnych reprezentacji, a nie tak jak podczas seniorskich igrzysk – wszyscy sportowcy z danego kraju. Łącznie na płycie Stadionu Olimpijskiego zaprezentowało nam się 201 reprezentacji. 59-osobową polską ekipę (16. najliczniejszą na świecie i 6. w Europie) reprezentowała nasza wielka nadzieja na medal, młodzieżowa mistrzyni świata i Europy w boksie, Elżbieta Wójcik.
Nanjing zdjęcia 7
Po trwającej ponad pół godziny paradzie głos zabrali Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Igrzysk w Nankinie Li Xueyong oraz Prezydent Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach. Niemiec poprosił Prezydenta Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga o otwarcie Igrzysk. Po nim na stadion wprowadzono flagę olimpijską oraz odegrano olimpijski hymn.

Przysięgę uczciwej rywalizacji w imieniu wszystkich sportowców złożył chiński tenisista stołowy Fan Zhendong, w imieniu sędziów Zou Qiurui, zaś w imieniu trenerów Li Rongxiang. Nie zabrakło też miejsca na zapierającą dech w piersiach część artystyczną, którą zgromadzeni na stadionie kibice przyjęli z wielkim entuzjazmem.

Na koniec przyszedł czas na najważniejszy moment ceremonii – zapalenie olimpijskiego znicza. Ogień młodzieżowych igrzysk na stadion wprowadził dwukrotny mistrz olimpijski w badmintonie Lin Dan. Później nieśli go kolejno: trzykrotna mistrzyni olimpijska i czterokrotna mistrzyni świata w short tracku Zhou Yang, tenisista stołowy, czterokrotny mistrz świata i dwukrotny mistrz olimpijski Zhang Jike, gwiazda zawodów pływackich podczas YOG w Singapurze i medalistka Igrzysk w Londynie Tang Yi oraz mistrz olimpijski w chodzie na 20 km z Londynu Chen Ding, który przekazał pochodnie skoczkini do wody Chen Ruolin. To właśnie mającej na koncie 4 złote medale olimpijskie 21-latce przypadł zaszczyt zapalenia olimpijskiego ognia.
nanjing_ela
Dla PolskiBoks.pl – Szymon Burak, igrzyska24.pl

PAWEŁ PASIAK BLOGUJE PO MME W ASYŻU: TO BYŁ NAJLEPSZY TYDZIEŃ MOICH WAKACJI

pawel_assisi03

Tak, jak mówiłem Dziewczynom podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy, był to najlepszy tydzień moich wakacji i nie żałuję ani jednego dnia spędzonego z Nimi w Asyżu. Po Mistrzostwach Europy Seniorek w Rumunii postanowiłem odpocząć trochę dłużej i naładować swój akumulator przed drugą połową sezonu i przed Mistrzostwami Świata w Korei. Kiedy Tomek Różański zaproponował mi wyjazd z grupą młodzieżową nie zastanawiałem się długo, a i z drugiej strony nie mogłem mu odmówić, bo pracujemy razem i wspieramy się w przygotowaniach dziewczyn we wszystkich kategoriach wiekowych.

pawel_assisi05

Każdy wyjazd na imprezę takiej rangi dużo uczy trenera. Zbiera się tam cenne doświadczenie, poznaje szkoleniowców, wymienia doświadczenia, analizuje obrazy walk przeciwniczek, obserwuje się ich pracę i – co najważniejsze – dostrzega się obraz zaplecza przyszłych europejskich reprezentacji seniorskich.
pawel_assisi04
Poziom sportowy turnieju był wysoki, a nawet bardzo wysoki. Po dwóch dniach bardzo szybko się przestawiłem i przestałem juniorki mierzyć miarą seniorek, bo mają jeszcze czas na naukę i na zdobycie obycia ringowego. Choć nie ukrywam jest kilka juniorek w Europie, które mogą z powodzeniem rywalizować już z seniorkami i wynik tych ewentualnych starć mógłby być różny. Mam tu na myśli kilka dziewczyn – Holenderkę, Irlandkę, Turczynkę i kilka Rosjanek oraz oczywiście Elżbietę Wójcik oraz – jeżeli dalej będą się tak dobrze rozwijały – to mamy w naszym kraju kilka dziewczyn z ogromnym potencjałem.

Potencjał nie oznacza, że są już one zawodniczkami kompletnymi. Potrzeba ogromnej pracy we wszystkich obszarach szkolenia. Należy je objąć opieką trenerską, finansową, pilnować ich procesu edukacji aby szkoła nie kolidowała z kalendarzem kadry. Należy kształcić je na każdym kroku, tak jak powinna prowadzić się zawodniczka chcąca osiągać w przyszłości sukcesy. Należy monitorować proces szkolenia i szybko reagować na negatywne sygnały jakimi mogą być np. informacje zwrotne od zawodniczki, ocena indywidualnych startów, jak i startów w reprezentacji. Wszystko po to, by nie popełnić błędu prowadzenia ich przez jednego trenera. One potrzebują wszechstronności i kontaktu ze szkoleniowcami, którzy będą pracowali z nimi wg. planu i konkretnych działań konsultowanych z pierwszym trenerem.
pawel_assisi02
Nie może być ten sam trener psychologiem, fizjologiem, technikiem, taktykiem i szkoleniowcem od przygotowania fizycznego. Na nasze, krajowe podwórko to wystarczy, ale na imprezy kontynentalne już niestety nie. Zauważalny był brak wyszkolenia technicznego naszych dziewczyn. Wiele reprezentacji przerasta w tym elemencie nasze dziewczyny nawet o dwie klasy, więc nie ma co tracić czasu i świętować sukcesy, tylko należy brać się szybko do roboty.

Polki za to miały inne mocne strony, które pozwoliły im wygrywać swoje pojedynki. Tomek Różański przeszedł w Asyżu samego siebie. Cieszę się, że mogłem mu pomóc, bo nie byłem z kadrą młodzieżową związany emocjonalnie, tak jak on i nie miałem takiej wielkiej presji jak Tomek. Na spokojnie obserwowałem przeciwniczki, podglądałem ich treningi, oglądałem prawie wszystkie walki. Tomek dostawał ode mnie informacje na temat stylu boksowania, umiejętności naszych przeciwniczek, kiedy i w której rundzie rywalka jest najbardziej niebezpieczna i jakie rozwiązania stosują trenerzy przeciwnych drużyn podczas pojedynków. Tomek także cały czas sam analizował przeciwniczki i z tych wszystkich informacji wybierał najważniejsze do osiągnięcia celu. Zdawałem sobie sprawę jakiemu obciążeniu psychicznemu poddany był sam Tomek i w trakcie pojedynków szybko analizowaliśmy obraz walki, by podczas przerw zawodniczka dostawała informację, która przybliży ją do wygrania kolejnej rundy.
pawel_assisi01
Niektóre pojedynki miały naprawdę dramatyczny przebieg, kiedy trzeba było postawić wszystko na jedną kartę i niekonwencjonalnymi metodami zmotywować zawodniczkę do kolejnej rundy, co przynosiło piorunujący efekt. Każda z Polek zasługuje na ogromne słowa uznania, nie wstydziliśmy się za żadna z nich, a wręcz byliśmy z nich dumni, bo dziewczyny przeszły same siebie. Te, które znałem już wcześniej i wiedziałem na co je stać, jak np. Wiktorię Sądej, Justynę Pietras, najmniej doświadczoną Anetę Gojko, czy wspominaną Elę Wójcik, przeskoczyły moim zdaniem o jeden poziom wyżej i stoczyły we Włoszech pojedynki życia.

Reszta dziewczyn, którą dopiero poznałem, jak najbardziej zasłużyła na medale europejskiego czempionatu. Nie chciałbym tu żadnej z nich faworyzować, bo są zgraną drużyną i każda z nich zasługuje na miano profesjonalnej zawodniczki w swojej kategorii wiekowej. Jeżeli marzą o dalszej karierze w gronie seniorek, to ich profesjonalizm powinien jednak rosnąć i z każdym dniem powinny rozwijać się mentalnie, nieustannie edukować i ciężko pracować, bo świat jest sporo przed nami. Same jednak tego postępu nie zrobią.  Mądrość i zaangażowanie trenerów (nie tylko kadry ale przede wszystkim klubowych) będzie tu kluczem. Ile z tego towarzystwa zostanie w boksie, a ile po drodze gdzieś stracimy – czas pokaże.
pawel_assisi04
Otrzymaliśmy w Asyżu wiele słów uznania i gratulacji od trenerów z całej Europy. Otwarta rywalizacja z Rosjankami, które chyba obawiały się na tym turnieju tylko Polek, oraz wiele emocji i pozytywnej adrenaliny spowodowały, że jestem spokojny o przyszłość i jakość seniorskiej reprezentacji naszego kraju.

Dla serwisu PolskiBoks.pl – Paweł Pasiak
Suwałki, dnia 10 sierpnia 2014 roku

TOMASZ RÓŻAŃSKI TONUJE HURRAOPTYMIZM PRZED STARTEM ELŻBIETY WÓJCIK W 2. MIO

ela_podium

W najbliższy poniedziałek do Chin na 2. Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie wylatują Elżbieta Wójcik (75 kg) oraz jej trener i wychowawca, Tomasz Różański. Start w Nanjing będzie ukoronowaniem doskonałego sezonu naszej młodej mistrzyni, która w tym roku dokonała wyczynu bez precedensu, zdobywając złote medal Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii i Europy w Asyżu.

Zawodniczkę z Karlina, rozstawioną w turnieju z nr 1, czeka w Azji rywalizacja z pięcioma rywalkami: Caitlin Parker (Australia, nr 2), Chen Nien-Chin (Tajwan, 3), Marthą Fabela (USA, 4), Christiną Desmond (Irlandia, 5) i Daviną Michel (Francja, 6). Z tego grona Ela pokonała w tym roku  cztery z pięciu zawodniczek (nie boksowała tylko z Amerykanką) i w zgodnej opinii fachowców będzie faworytką do złotego medalu.

- Szanse na złoty medal są duże, gdyż przeciwniczki są nam doskonale znane, ale Igrzyska, w tym także Młodzieżowe, żądzą się swoimi prawami – mówi jak zwykle stonowany i ostrożny „ojciec” sukcesów Elżbiety Wójcik, Tomasz Różański, który oprócz pracy w charakterze trenera-koordynatora młodzieżowej kadry narodowej kobiet będzie niedługo pracował w sztabie trenerskim drużyny Rafako Hussars Poland w zawodowej lidze WSB.

- Uważam że w wadze średniej nie ma faworytek, gdyż przewaga z jaką Ela wygrywała ze swoimi przeciwniczkami nie była powalająca – kontynuuje polski szkoleniowiec, który na każdym kroku przypomina o cenie, jaką płaci nasza młoda mistrzyni, przygotowując się w tak krótkim czasie do wyczerpujących fizycznie i psychicznie turniejów mistrzowskich.

- Wiem, że wielu ludzi myśli, że Ela zdobędzie złoto czego zresztą zarówno ja, jak i ona pragniemy. Denerwują mnie jednak teksty pseudo działaczy, że jedzie do Chin po złoty medal. Sugeruję w tym miejscu, by wspomniani panowie zanim cokolwiek powiedzą zapytali choćby o to jak Ela się czuję, jak wygląda jej forma, czy czegoś jej nie brakuje, jak znosi obciążenie czwartego w tym roku turnieju. Jest to czas kiedy zarówno ciało, jak i psychika zostają najbardziej obciążone. Ela jest w ciężkim treningu od ośmiu miesięcy! Zatem czy Igrzyska zakończą się sukcesem, czy porażką – Bóg jeden wie. Jeśli chodzi o mnie, to jestem ostrożny w prognozie złotego medalu – zakończył polski szkoleniowiec.

Kibiców pięściarstwa i fanów Elżbiety Wójcik chcielibyśmy przy tej okazji uspokoić. Nasza mistrzyni przeszła wczoraj kompleksowe badania lekarskie w Instytucie Sportu w Warszawie, które wykluczyły u niej ewentualne mikrourazy, czy znamiona nadmiernego przemęczenia organizmu. Przy okazji pobytu w stolicy Ela odbyła także pod czujnym okiem trenera Różańskiego trening w towarzystwie byłej mistrzyni Europy w boksie olimpijskim oraz zawodowej mistrzyni świata Karoliny Koszewskiej, która niebawem zadebiutuje w charakterze trenera współpracującego z kadrą narodową seniorek.

10 POWOŁAŃ NA ZGRUPOWANIE KADRY NARODOWEJ SENIOREK W ZAKOPANEM

opo_zgrupowanie

Po wakacyjnej przerwie wznawia pracę kadra narodowa seniorek (elite). Pierwszym etapem w przygotowaniach do startu w Mistrzostwach Świata w Jeju będzie zgrupowanie szkoleniowe w COS-OPO w Zakopanem, które odbędzie się w dniach od 21 do 28 sierpnia. Trener-koordynator Paweł Pasiak wraz z towarzyszącymi mu szkoleniowcami Karoliną Koszewską (debiut w nowej roli) i Stanisławem Łakomcem oraz psychologiem sportu Aleksandrą Zienowicz pracować będą w stolicy Tatr z 10 zawodniczkami.

Powołania od trenera kadry otrzymały: Sandra Brodacka (KS „Skorpion” Szczecin, 48 kg), Angelika Grońska (KS „06 Kleofas” Katowice, 48 kg), Sandra Drabik (KS „Soma Boxing” Kielce, 51 kg), Ewelina Wicherska („PKB” Poznań, 51 kg), Żaneta Cieśla (KS „Kontra” Elbląg, 51 kg), Sandra Kruk (KS „Kontra” Elbląg, 57 kg), Aneta Rygielska (KS „Pomorzanin” Toruń, 60 kg), Kinga Siwa (KS „SAKO” Gdańsk, 64 kg), Natalia Hollińska (KS „Skorpion” Szczecin, 69 kg) i Lidia Fidura (GUKS „Carbo” Gliwice, 75 kg).

Zawodniczkami rezerwowymi, gotowymi na dodatkowe powołanie są: Martyna Letkiewicz (GUKS „Carbo” Gliwice, 54 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie” Jastrzębie Zdrój, 54 kg), Paulina Jakubczyk (KSW Róża Karlino, 60 kg) i Beata Koroniecka (KS „Hetman” Białystok, 64 kg).

- To pierwsze z planowanych przeze mnie czterech zgrupowań szkoleniowych, które mają przygotować dziewczyny do startu w Mistrzostwach Świata – mówi trener Pasiak. – Formę będziemy przygotowywać w dwóch ośrodkach – właśnie w Zakopanem i w Cetniewie – kontynuuje szkoleniowiec kadry.

We wspomnianym gronie z przyczyn formalno-prawnych nadal nie ma byłej siedmiokrotnej mistrzyni Ukrainy, Aleksandry Sidorenko-Rutkowski, z której obecnością w kadrze narodowej liczy się od pewnego czasu trener Paweł Pasiak. Pochodząca z Winnicy pięściarka nadal czeka na przyznanie polskiego obywatelstwa.

Cieszy natomiast debiut Karoliny Koszewskiej (Łukasik) w charakterze trenera współpracującego z kadrą narodową. Nasza znakomita zawodniczka, była mistrzyni Europy w boksie olimpijskim i mistrzyni świata w boksie zawodowym, powinna być cennym nabytkiem sztabu szkoleniowego reprezentacji. Dotąd w charakterze trenera współpracowała z występującą w lidze WSB drużyną Rafako Hussars Poland i KS Fenix Warszawa.

- Bardzo się cieszę ze współpracy z Karoliną. Jestem przekonany, że będzie idealnym uzupełnieniem naszego sztabu szkoleniowego. Jest nie tylko utytułowaną zawodniczką, mającą za sobą bogatą karierę sportową, ale nadal pełnowartościowym sportowcem, o czym kadrowiczki przekonają się podczas treningów i sparingów. Myślę, że dla dziewczyn będzie wzorem profesjonalizmu i zaangażowania oraz pewnego rodzaju przewodnikiem po świecie wielkiego międzynarodowego boksu – zakończył polski szkoleniowiec.

ROSJANKI I ALEXIUSSON WYRÓŻNIONE PRZEZ AIBA. DOCENIONO SUKCES ELI WÓJCIK

ela_assisi

Staramy się często wracać pamięcią do zakończonych niedawno 5. Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Asyżu. Naszym zdaniem należy doceniać i pielęgnować międzynarodowe sukcesy, jakie od dłuższego czasu odnoszą nasze młode zawodniczki. Z tego optymizmu i kolejnych medali powinniśmy zbudować odpowiedni klimat wokół polskiego boksu olimpijskiego, który – przynajmniej w rywalizacji młodzieżowej kobiet – należy do najmocniejszych na świecie.

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) dokonało właśnie analizy czempionatu w Asyżu, wskazując na jego największe gwiazdy. Najlepszą zawodniczką całego turnieju została uznana 17-letnia Szwedka Agnes Alexiusson, młodzieżowa mistrzyni Europy wagi z limitem 60 kg. Wyróżniono Rosjanki, zdobywczynie 11 złotych medali, nagrodą dla najlepszej drużyny mistrzostw. Wśród zawodniczek „Sbornej” najwyżej oceniono mistrzynie Europy Marię Shishmarevą (+80 kg), Ekaterinę Paltcevą (51 kg), Geliusę Galiyevą (48 kg), Elizavetę Nemtsevą (64 kg), Ksenię Sinyavinę (69 kg), Ekaterinę Serovą (81 kg) i Matrenę Vyachkinę (+81 kg).

Największą niespodzianką Młodzieżowych Mistrzostw Europy było wywalczenie złotego medalu w wadze piórkowej (57 kg) przez Ukrainkę Valerię Manchak, która nie była zaliczana do faworytek młodzieżowego turnieju.

AIBA doceniła także sportową klasę młodzieżowej mistrzyni świata i Europy, Elżbiety Wójcik (75 kg), uznając, że prezentuje ona poziom nieosiągalny dla rówieśniczek z całego świata. Zdaniem działaczy AIBA, styl walki, siła i wytrzymałość Eli dają gwarancję, że niebawem będzie ona czołową zawodniczką na świecie w gronie seniorek.

Na słowa uznania światowej centrali zapracowały również dwie młodziutkie Angielki: Ebonie Jones (50 kg) i Chantelle Reid (70 kg) oraz nieco starsza od nich Włoszka Irma Testa (54 kg). Ta ostatnia wraz z Alexiusson i Wójcik będzie – zdaniem AIBA – gwiazdą zbliżających się Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing.

MISTRZYNIE EUROPY Z ASYŻU

JUNIOR: Maddalena Barretta (Włochy, 46 kg), Maria Khuzhakhmetova (Rosja, 48 kg), Ebonie Jones (Anglia, 50 kg), Anna Krasnoperova (Rosja, 52 kg), Anastasia Artamonova (Rosja, 54 kg), Conchetta Marchese (Włochy, 57 kg), Weronika Zakrzewska (Polska, 60 kg), Adrianna Jędrzejczyk (Polska, 63 kg), Angela Carini (Włochy, 66 kg), Chantelle Reid (Anglia, 70 kg), Busenaz Surmeneli (Turcja, 75 kg), Vlada Kalacheva (Rosja, 80 kg) i Maria Shishmareva (Rosja, +80 kg).

YOUTH: Geliusa Galiyeva (Rosja, 48 kg), Ekaterina Paltceva (Rosja, 51 kg), Irma Testa (Włochy, 54 kg), Valeria Manchak (Ukraina, 57 kg), Agnes Alexiusson (Szwecja, 60 kg), Elizaveta Nemtseva (Rosja, 64 kg), Kseniya Sinyavina (Rosja, 69 kg), Elżbieta Wójcik (Polska, 75 kg), Ekaterina Serova (Rosja, 81 kg) i Matrena Vyachkina (Rosja, +81 kg).

PODSUMOWANIE 5. MME W ASYŻU: NAUCZMY SIĘ CIESZYĆ Z SUKCESÓW

asissi_kadra

Doskonale pamiętam jak prawie dwa lata temu we Władysławowie piękne karty w historii kobiecego boksu podczas 4. Mistrzostw Europy zapisywała nasza młodzieżowa kadra kobiet. W sumie utalentowane dziewczęta (kadetki i juniorki) z Polski wywalczyły wówczas 17 medali, dzięki czemu nasz historyczny dorobek po 4 startach zamykał się okrągłą liczbą 50 krążków. Mimo tak spektakularnego sukcesu i chwilowej euforii, niedługo później usłyszałem głosy malkontentów i zazdrośników, że niektóre medale były przecież z losowania, albo, że gospodyniom pomagały ściany, stąd taki piękny dorobek…

W poprzedni weekend przeżywaliśmy kolejny wielki sukces polskiego boksu olimpijskiego, którego autorkami były znów nasze młodziutkie (15-18 lat) zawodniczki. Jedenaście medali na czternaście zawodniczek (bilans medalowy: 3-4-4) to wynik nie gorszy od tego z 2012 roku, gdzie wystawiliśmy pełną 23-osobową kadrę, wygrywając 29 walk i zdobywając 3 złote, 9 srebrnych oraz 5 brązowych medali. I tutaj – powiedzmy sobie szczerze – bynajmniej nie ma mowy o szczęściu, czy przypadku!
medal05
Po pięciu turniejach, których stawką był prymat na Starym Kontynencie mamy już na koncie aż 61 medali, w tym 15 złotych, 19 srebrnych i 27 brązowych! To bezsprzecznie świadectwo słuszności wytyczonego i wdrażanego w życie systemu szkolenia najmłodszych pięściarek i gwarancja sukcesów w przyszłości. Dlatego cieszył mnie w Asyżu widok trenera kadry polskich seniorek, Pawła Pasiaka, który asystował Tomaszowi Różańskiemu. Niebawem bowiem to on będzie prowadził dzisiejsze młodzieżowe gwiazdy do najważniejszych walk w ich sportowym życiu…

Po dwóch latach od triumfu we Władysławowie reprezentantki Polski nie pozostawiły nikomu złudzeń, że należą do czołówki europejskiej, czego dowodem są cztery zwycięstwa odniesione w Asyżu nad Rosjankami i Rumunkami, trzy nad Turczynkami i Węgierkami, dwie nad Irlandkami i Francuzkami oraz po jednej nad Angielką, Słowenką i Włoszką. W sumie podopieczne Tomasza Różańskiego wygrywały 21 razy i 11 razy schodziły z ringu pokonane (grupa juniorska miała bilans 13-5, zaś młodzieżowa 8-6). Z kim przegrywały? Trzy razy z Rosjankami, dwukrotnie z Angielkami i Bułgarkami i raz z Irlandką, Niemką, Turczynką i Ukrainką.
medal06
Na uwagę zasługują oczywiście wyniki walk naszych zawodniczek. Justyna Pietras (60 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg) pokonały w Asyżu wicemistrzynie świata juniorek (dawniej kadetek) z Albeny – pierwsza Rosjankę Anastasię Nesmiyanovą, zaś druga Francuzkę Davinę Michel. Młodziutka Weronika Pławecka (75 kg) odesłała do domu mistrzynię Unii Europejskiej juniorek, Słowenkę Emę Kozin, by przegrać w finale z mistrzynią świata juniorek Surmeneli Busenaz z Turcji. Patrycja Kiwak (80 kg) wylosowała medal, ale w półfinale trafiła na zlota medalistkę Mistrzostw Świata z Albeny Vladę Kalachevą, przegrywając na punkty. Z angielskimi mistrzyniami Unii Europejskiej ambitne boje toczyły Agata Kawecka (50 kg; z Ebonie Jones) i Aneta Gojko (70 kg; z Chantelle Reid), ulegając im na punkty.
medal02
Zdobywając we Włoszech złoty medal Elżbieta Wójcik upewniła wszystkich, że obok Szwedki Agnes Alexiusson jest aktualnie najbardziej utytułowaną zawodniczką w swojej kategorii wiekowej na świecie i będzie pewnie stąpać po ostatni klejnot, brakujący w jej mistrzowskiej koronie, czyli złoty medal 2. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing. Wiktorii Sądej świetnie zrobił powrót do wagi papierowej (48 kg), gdzie jest silniejsza i skuteczniejsza, niż w wyższym limicie. Srebrny medal w rywalizacji młodzieżowej to bezsprzecznie krok do przodu w porównaniu z finałem sprzed dwóch lat we Władysławowie. Justyna Walaś (64 kg) wychodzi z dołka, w jakim znalazła się po tegorocznych Mistrzostwach Świata w Sofii. Brązowy medal jest potwierdzeniem jej klasy i niepospolitej ambicji.
medal03
Weronika Zakrzewska (60 kg) i Adrianna Jędrzejczyk (63 kg) otrzymały najcenniejszy z wszystkich możliwych bodźców do rozwijania swoich talentów, jakim jest złoty medal Mistrzostw Europy juniorek. Wierzę, że ten sukces ich nie uśpi, ale pobudzi do jeszcze większej pracy nad sobą. Podobnie powinno się stać w przypadku nie tylko medalistek, ale i tych zawodniczek, które do Polski wróciły bez medali. Aldous Huxley pisał, że po upadku należy robić to samo co robią dzieci, czyli …podnieść się. Doceniam intelekt i ambicje naszych młodych zawodniczek i wierzę, że ich porażki będą skuteczną nauką, która wkrótce pięknie zaowocuje.

medal04

Na koniec kilka słów pragnę poświęcić trenerowi Tomaszowi Różańskiemu, bez którego systematycznej pracy i znakomitej selekcji nie byłoby tego sukcesu. Od czasu powierzenia mu misji pracy z młodzieżową kadrą narodową, dosłownie w przededniu Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Albenie (2013), poprzez Młodzieżowe Mistrzostwa Unii Europejskiej w Keszthely (2013) i Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w Sofii (2014), udowodnił w Asyżu, że jest fachowcem zdolnym do coraz trudniejszych zadań. Przed Mistrzostwami Europy słyszałem komentarze środowiska, że obrona przezeń dotychczasowych wyników będzie graniczyła z cudem, że takie starty jak w Albenie zdarzają się raz na wiele turniejów… Jak było w Asyżu, wiemy wszyscy – tylko czy aby na pewno wszyscy się cieszą? Trener Różański zapewnia, że niebawem da radę skutecznie pracować zarówno z kadrą, jak i Rafako Hussars Poland. Dajmy mu szansę i kapitał w postaci czasu. Nie zawiedzie.

WYNIKI WALK REPREZENTANTEK POLSKI

JUNIOR

[46 kg] Patrycja Komudzińska
- Emi-Mari Todorova (Bułgaria) 0-3

[50 kg] Agata Kawecka
+ Rabia Orucoglu (Turcja) 3-0
+ Oana Iorga (Rumunia) 3-0
- Ebonie Jones (Anglia) 0-3

[60 kg] Weronika Zakrzewska
+ Bria Fielding (Anglia) 3-0
+ Elizaveta Kartashkova (Rosja) 2-1
+ Lea Couvercelle (Francja) 2-1
+ Urguya Us (Turcja) 2-1

[63 kg] Adrianna Jędrzejczyk
+ Daniela Albini (Włochy) 3-0
+ Tatiana Dovgaya (Rosja) 3-0
+ Bernadett Gal (Węgry) 3-0
+ Ionela Ungureanu (Rumunia) 3-0

[70 kg] Aneta Gojko
+ Aoife Burke (Irlandia) 2-1
- Chantelle Reid (Anglia) 0-3

[75 kg] Weronika Pławecka
+ Ema Kozin (Słowenia) 2-1
+ Fanni Szokol (Węgry) 3-0
- Busenaz Surmeneli (Turcja) 3 TKO

[80 kg] Patrycja Kiwak
- Vlada Kalacheva (Rosja) 0-3

YOUTH

[48 kg] Wiktoria Sądej
+ Damaris Muntean (Rumunia) 3-0
+ Lauren Hogan (Irlandia) 3-0
- Gelyusa Galiyeva (Rosja) 0-3

[54 kg] Mirela Balcerzak
- Mandy Berg (Niemcy) 1-2

[60 kg] Justyna Pietras
+ Anastasia Nesmiyanova (Rosja) 3-0
- Chayanne O’Neill (Irlandia) 0-3

[64 kg] Justyna Walaś
+ Timea Takacs (Węgry) 3-0
+ Genoveva Pascu (Rumunia) 3-0
- Elisaveta Nemtseva (Rosja) 0-3

[69 kg] Larysa Sabiniarz
- Mikhaela Nikolova (Bułgaria) 1-2

[75 kg] Elżbieta Wójcik
+ Davina Michel (Francja) 3-0
+ Darima Sandakova (Rosja) 2-1
+ Sema Caliskan (Turcja) 3-0

[+81 kg] Gabriela Pawlicka
- Irina Vinnik (Ukraina) 0-3
medal01

TOMASZ RÓŻAŃSKI: MODEL WSPÓŁPRACY W BOKSIE OLIMPIJSKIM

tomasz_rozanski

Trener jako nauczyciel jest dla zawodników często osobą godną naśladowania. Coraz częściej do obowiązków trenera dochodzą funkcje wychowawcze. Stefan Wołszyn (1998, s. 2-3) pisze, że „w edukacji nauczyciela nie można godzić się na jedynie utylitarny i pragmatyczny charakter profesjonalnego kształcenia. Nie może to być edukacja zamkniętych horyzontów. Nie może nauczyciel być tylko przekazicielem wiedzy i musi inspirować wartościowe procesy autoedukacyjne. Czyli sam musi umieć budować własną osobowość jako strukturę wartości i umiejętności, które pozwalałyby mu pomyślnie rozwiązywać te skomplikowane sytuacje i zadania pedagogiczne, wobec których permanentnie stawia go istota jego zawodu.”

Filozofia pracy

Słowa Stefana Wołszyna stanowią dla mnie inspirację. Staram się przekazywać wiedzę zawodnikom oraz nieustannie szukam przestrzeni do budowania z nimi relacji, aby złapać wspólną płaszczyznę porozumienia (za tym idzie zaufanie i otwartości do rozwoju). Staram się narzucać swoją wizję (długoterminowy proces szkolenia) oraz wyszukiwać dobrą energię, która potrzebna jest na każdym etapie profesjonalnego szkolenia.

Sztab szkoleniowy

Sztab dobieram w oparciu o założenia Sportu Pozytywnego. Szukam osób, które akcentują rozwój, zdrowie, wzrost osobisty, dobrostan psychiczny zawodników.  Każda z tych osób ma swoją rolę w grupie, za którą ponosi odpowiedzialność. Jest świadoma swoich obowiązków oraz umiejętne je monitoruje. Małymi krokami dążę do tego, aby w sztabie oprócz trenera głównego, trenerów asystentów, psychologa sportu, fizjoterapeuty znalazł się również trener od przygotowania motorycznego, dietetyk oraz specjalista od marketingu sportowego.

W praktycznej pracy jako trener główny motywuje sztab szkoleniowy oraz sztab trenerski do ciągłego rozwoju. Systematycznie pozyskuje informacje zwrotną z pracy poszczególnych osób. To ma wymiar dwustronny. Ekipa, z którą współpracuję na bieżąco wie jakie mam cele, wątpliwości, do czego dążę oraz jak chcę do tego dojść. Tym sposobem wszystkie osoby zaangażowane w prace rosną w potęgę pokroju światowego. Bo w grupie siła idąc za zjawiskiem synergii.
sympozjum2
Model współpracy w duchu Sportu Pozytywnego

Razem z psychologiem sportu Aleksandrą Zienowicz stworzyliśmy Model Współpracy w Boksie Olimpijskim, który stanowi holistyczne ujęcie procesu szkoleniowego. Opiera się na harmonijnym współdziałaniu trzech systemów. W ich skład wchodzi sieć wsparcia publiczna, sieć wsparcia prywatna oraz sztab szkoleniowy. Każdy system składa się z różnych elementów, które muszą ze sobą harmonijnie działać  i się wspomagać na drodze do realizacji celów zawodników oraz sztabu szkoleniowego.

Systemy ściśle ze sobą działają – „mówią jednym głosem.” Łączy je relacja, która oparta jest na zaufaniu, szacunku oraz obopólnym zaangażowaniu. Dzięki temu możliwe jest budowanie dobrej atmosfery, która wpływa na nastawienie i motywację zawodników. Na tej podstawie opracowujemy spójny system wartości, filozofię funkcjonowania oraz  cele (zaakceptowane przez zawodników i członków sztabu szkoleniowego).

Profesjonalizm jako fundament Modelu Współpracy

Zależy mi na pracy z profesjonalistami. Zawodnikami, którzy są otwarci na rozwój osobisty oraz posiadają gotowość do wzmacniania w sobie 10 cech/umiejętności, które zawarte są w Modelu Współpracy w Boksie Olimpijskim.

W moim poczuciu kluczem do osiągania powtarzalnych wyników jest wszechstronny rozwój zawodników we współpracy ze sztabem. Z Aleksandrą Zienowicz (psycholog sportu) na bieżąco udoskonalamy Model Współpracy od strony trenerskiej oraz psychologicznej. Planujemy również dodać perspektywę trenerów asystentów, fizjoterapeuty. Następnie modyfikować go w zależności od okresu przygotowań pod główną imprezę.
Obecnie programem objęci są zawodnicy również spoza Kadry Narodowej Kobiet, którzy wykazali gotowość do współpracy zgodnie z wyżej opisanymi założeniami. Pierwsze rezultaty już widać – to dla nas dowód, że stworzyliśmy unikatowy model, który działa.

Dla serwisu PolskiBoks.pl – Tomasz Rożański,

Karlino, dnia 3 sierpnia 2014 roku

HISTORYCZNE MEDALE KOBIET NA IGRZYSKACH WSPÓLNOTY BRYTYJSKIEJ

W Glasgow zakończył się turniej bokserski Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej (Commonwealth Games). Po raz pierwszy w dziejach tego wielkiego sportowego święta zorganizowano rywalizację kobiet. Historyczne złote medale wywalczyły Nicola Adams (Anglia, 51 kg), Shelley Watts (Australia, 60 kg) i Savannah Marshall (Anglia, 75 kg).

Wiele komentarzy wywołał werdykt w walce finałowej mistrzyni olimpijskiej Adams z ambitną Irlandką z Północy, Michaelą Walsh. Ta ostatnia po ogłoszeniu werdyktu nie mogła pogodzić się ze swoją krzywdą. – „Nie, nie!” – krzyczała na całą halę, po czym szybkim krokiem poszła w kierunku szatni, zapowiadając, że przemaluje swój medal.

- W moim sercu jest złoty medal. Wiem doskonale, że zostałam oszukana – powiedziała po dekoracji Irlandka. – Wiem, że wokół mojej szyi wisi srebrny krążek, ale zamierzam go pomalować złotym sprayem, ponieważ jestem przekonana, że tylko mi należało się zwycięstwo – zakończyła zapłakana Walsh.

Kontrowersji nie było w dwóch pozostałych finałach. Watts, która w pierwszej turniejowej walce wyeliminowała faworytkę gospodarzy Natashę Jonas, wypunktowała weterankę światowych ringów olimpijskich, Saritę Devi Laishram z Indii, zaś Marshall wygrała z Kanadyjką Ariane Fortin.

TAJWAN GOSPODARZEM PRZYSZŁOROCZNYCH MŁODZIEŻOWYCH MISTRZOSTW ŚWIATA

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) poinformowało, że przyszłoroczne 4. Młodzieżowe Mistrzostwa Świata Kobiet w Boksie odbędą się w dniach od 14 do 24 maja w Taipei City na Tajwanie.

Wspomniana decyzja to m.in. wyraz uznania dla coraz lepszych wyników, jakie w międzynardowej rywalizacji odnoszą zawodniczki z tego kraju. Pięściarki z Tajwanu w ub. roku w Albenie wywalczyły dwa złote medale MMŚ, zaś w tym roku w Sofii zdobyły aż trzy kwalifikacje do Młodzieżowych Igrzysk Olmpijskich.

BOHATERKI MISTRZOSTW EUROPY ORAZ ICH TRENER KOMENTUJĄ SWÓJ SUKCES

zakopane

W miniony weekend młodzieżowa kadra kobiet dokonała historycznego sukcesu, zdobywając aż 11 medali Mistrzostw Europy. Dzięki uprzejmości Polskiego Związku Bokserskiego prezentujemy wypowiedzi dokonane „na gorąco” po przylocie do kraju przez trenera reprezentacji Tomasza Różańskiego oraz złote medalistki: Elżbietę Wójcik, Adriannę Jędrzejczyk i Weronikę Zakrzewską.

Tomasz Różański: W Asyżu trzeba było walczyć dosłownie o każdy centymetr na ringu, by wygrać każdą walkę. Wymagało to ogromnej determinacji i stuprocentowego zaangażowania wszystkich zawodniczek i całego sztabu trenerskiego. Od samego początku tego roku imprezą nr 1 były Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie. Mieliśmy po drodze Mistrzostwa Świata w Sofii, gdzie Elżbieta Wójcik zdobyła kwalifikację w kategorii 75 kg właśnie na te Igrzyska. Celem głównym założonego przez nas planu jest zdobycie medalu z najcenniejszego kruszcu przez Elę Wójcik. Dla niej Mistrzostwa Europy były etapem pośrednim. Tym bardziej, że termin tych mistrzostw został przesunięty. Pierwotnie miały się one odbyć we wrześniu. Na szczęście zrealizowaliśmy wszystkie założenia treningowe mające na celu przygotowanie kadry do tego startu. Dziewczyny zaprezentowały w ringu dobrą dyspozycję, obyło się bez kontuzji, co cieszy. [...]. To są nasze nadzieje żeńskiego boksu, którym trzeba teraz poświęcić bardzo dużo uwagi, czasu  i bardzo pielęgnować. Przyznam, że po przyjeździe do Asyżu patrząc na treningi zawodniczek z innych krajów miałem poważne obawy o wynik. Szczególnie wysoką formę widać było po Rosjankach. Potrafiliśmy się jednak zmobilizować, a dziewczyny wspięły się na wyżyny swoich umiejętności. Nasze wschodzące gwiazdy to oczywiście Weronika Zakrzewska i Adrianna Jędrzejczyk – złote medalistki w wagach 60 kg i 63 kg. Obie wygrały po cztery trudne walki z czołowymi zawodniczkami świata. Są na dobrej drodze do dalszej kariery. Chociaż trenerzy klubowi muszą wykonać jeszcze kawał porządnej pracy. Dzisiaj możemy się oczywiście cieszyć z tych medali, ale świat idzie tak szybko do przodu, że aby się w tym wszystkim nie pogubić trzeba bardzo ciężko pracować i podnosić swoje kompetencje. Nie tylko w kadrze, ale przede wszystkim w klubach. Stąd potrzeba ciągłego kształcenia się klubowej kadry trenerskiej, aby ciężka praca przynosiła pożądane efekty.

Elżbieta Wójcik: Był to dla mnie start sprawdzający przed Igrzyskami Olimpijskimi w Chinach. Kolejne plany? Najpierw Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie, a potem celujemy w Rio.

Adrianna Jędrzejczyk: Chciałam na tych mistrzostwach jak najlepiej zaboksować. Byłam bardzo zdeterminowana i to znalazło potwierdzenie w wywalczonym medalu. Najbliższe plany? Na razie trochę odpoczynku, a potem wracam na salę treningową szlifować technikę.

Weronika Zakrzewska: Tak naprawdę, to jechałam się sprawdzić. Początkowo nie myślałam nawet o medalu. Dopiero po wejściu do strefy medalowej zaczęłam wierzyć, że mogę zdobyć złoto. Co dalej? Są wakacje, więc chcę trochę odpocząć po ciężkiej pracy. A później chciałabym wystartować w mistrzostwach świata i tam sprawdzić swoje możliwości.

źródło: pzb.com.pl

5. MME: RADOSNE CHWILE W ASYŻU. TRZY ZŁOTA DLA POLEK!

assisi kadra

Wielkim sukcesem młodzieżowej reprezentacji Polski zakończyły się Mistrzostwa Europy w Asyżu. W turnieju wystąpiło 14 zawodniczek wyselekcjonowanych przez trenera Tomasza Różańskiego. Z tego grona z medalami powróci aż 11 pięściarek. Złote medale wywalczyły wschodzące gwiazda światowego boksu olimpijskiego, Elżbieta Wójcik (75 kg) w grupie młodzieżowej (Youth) oraz dwie niezwykle zdolne juniorki (dawniej kadetki) Weronika Zakrzewska (60 kg) i Adrianna Jędrzejczyk (63 kg).

Pozostałe krążki zdobyły juniorki: Agata Kawecka (50 kg), Aneta Gojko (70 kg), Weronika Pławecka (75 kg) – srebrne oraz Patrycja Kiwak (80 kg) – brązowy; a także ich starsze koleżanki: Wiktoria Sądej (48 kg) – srebrny oraz Justyna Pietras (60 kg), Justyna Walaś (64 kg) i Gabriela Pawlicka (+81kg) – brązowe.

O szczegółach walk finałowych napiszemy wkrótce, tymczasem składamy WIELKIE GRATULACJE medalistkom, ich trenerom (oprócz Tomasza Różańskiego także Pawłowi Pasiakowi oraz Ludwikowi Buczyńskiemu), a także wszystkim innym osobom, które przyczyniły się do tego wspaniałego sukcesu.

 

5. MME: SIEDEM POLEK W FINAŁACH!

ela_sofia04

W Asyżu o awans do finałów 5. Młodzieżowych Mistrzostw Europy walczyło dzisiaj pięć podopiecznych trenera Tomasza Różańskiego z grupy młodzieżowej (Youth). Ostatecznie swoje walki wygrały dwie z nich – Wiktoria Sądej (48 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg) i tym samym o złote medale Mistrzostw Starego Kontynentu walczyć będzie siedem Biało-Czerwonych (pięć z grupy juniorskiej i dwie z młodzieżowej).

W pierwszej serii oglądaliśmy Wiktorię Sądej (48 kg) i Justynę Pietras (60 kg). Zawodniczka z Jastrzębia-Zdroju świetnie rozpoczęła serię półfinałów pokonując jednogłośnie na punkty ambitną Irlandkę Lauren Hogan. Sędziowie zgodnie ocenili zwycięstwo Polki w rozmiarach 39-37 i w finale zmierzy się ona z Rosjanką Geliusą Galievą. Mniej szczęścia miała Justyna, która rywalizowała z rodaczką Hogan, Cheyenne O’Neill. Najsprawiedliwiej pojedynek ocenili sędziowie z Bułgarii i Azerbejdżanu (38-37). Punktacja arbitra czeskiego (40-34) wyglądała na grube nieporozumienie.

W drugiej serii półfinałów zwycięsko ze swojej próby wyszła Elżbieta Wójcik (75 kg), pokonując stosunkiem głosów 2-1 Rosjankę Darimę Sandakovą. Na korzyść Polki punktowali sędziowie z Belgii oraz Irlandii, przy czym ten ostatni dał jej wygraną przez wskazanie przy remisie 38-38. W drugą stronę rywalizację oceniła sędzina z Bułgarii (39-37). W finale nasza mistrzyni świata skrzyżuje rękawice z Turczynką Semą Caliskan.

Brązowe medale z Włoch przywiozą Justyna Walaś (64 kg) i Gabriela Pawlicka (+81 kg). Tarnowianka nie sprostała dzisiaj Rosjance Elizavecie Nemtsevej, choć ocena arbitra z Irlandii (40-35), niesłusznie sugeruje jednostronny obraz tej walki. Bliżej prawdy zawierały karty sędziny z Węgier i arbitra z Azerbejdżanu (39-37). Gabriela również jednogłośnie na punkty uległa Ukraince Irynie Vynnyk (trzy razy po 40-36).

 

5. MME: KOLEJNYCH PIĘĆ MEDALI POLEK W ASYŻU!

assisi kadra

Podopieczne trenera Tomasza Różańskiego wyrastają na gwiazdy 5. Młodzieżowych Mistrzostw Europy w boksie. Dzisiaj nasze najmłodsze reprezentantki potwierdziły mistrzowską dyspozycję wywalczając prawo walki o złoty medal w pięciu kategoriach wagowych.

Dokonały tego Agata Kawecka (50kg), Weronika Zakrzewska (60kg), Adrianna Jędrzejczyk (63 kg), Aneta Gojko (70 kg) i Weronika Pławecka (75 kg) w pięknym stylu pokonując swoje rywalki.

Agata pokonała w 59. sekundzie trzeciego starcia Rumunkę Danę Georgianę Iorga, prowadząc do tego czasu wyraźnie na punkty (20-16, 20-17 i 20-18). Koszalinianka w walce o złoto zmierzy się z Angielką Ebonie Jones i jest na dobrej drodze do życiowego sukcesu.

Weronika stoczyła dramatyczną batalię z Francuzką Leą Couvercelle, którą ostatecznie rozstrzygnęła na swoją korzyść w stosunku 2-1. Jej sposób boksowania docenili sędziowie z Irlandii i Czech punktując po 29-27, zaś w drugą stronę ocenił ten bój rozjemca z Azerbejdżanu (29-28). W finale rywalką Polki będzie Turczynka Urguya Us.

Adrianna pozbawiła złudzeń Węgierkę Bernardett Gall, obnażając jej słabości przez cały dystans ciekawej walki. O przewadze Polki świadczy punktacja – dwa razy 30-25 i raz 30-27. W pojedynku o złoto Ada zaboksuje z Rumunką Ionelą Ungureanu.

Aneta ciężko zapracowała na swój finał, pokonując niejednogłośnie (2-1) na punkty Irlandkę Aofie Burke i w pojedynku o awans do finału skrzyżuje rękawice z Angielką Chantelle Reid.

Weronika Pławecka również pewnie zdystansowała inną Węgierkę  - Fanni Szokol. Jej rywalka starała się nawiązać w miarę równy bój, ale ostatecznie poległa dwa razy 29-28 i raz 29-27. W walce o złoty medal Polka zmierzy się z Turczynką Busenaz Surmeneli.

 

 

5. MME: KOLEJNY DZIEŃ I KOLEJNE CZTERY MEDALE POLEK!

ela_trener

Znakomicie układa się turniej młodym polskim zawodniczkom, które rywalizują w 5. Młodzieżowych Mistrzostwach Europy. Wczoraj Biało-Czerwone z grupy młodzieżowej wywalczyły cztery medale, w znakomitym stylu awansując do półfinałów.

- Moje zawodniczki świetnie wyglądają jako zespół – mówi szczęśliwy trener kadry, Tomasz Różański. – Na tym etapie ich sportowego rozwoju nie chcę dokonywać indywidualnych ocen, bo na słowa uznania zasługują nie tylko nasze medalistki, ale wszystkie dziewczyny, które przyjechały do Asyżu. Nie zawiodła mnie żadna z nich i wierzę, że wszystko co najlepsze w ich karierach, dopiero przed nimi – dodał polski szkoleniowiec.

Wczoraj swoje walki na ringu w Santa Maria degli Angeli wygrały Wiktoria Sądej (48 kg), Justyna Pietras (60 kg), Justyna Walaś (63 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg).

Pierwsza z nich zdeklasowała Rumunkę Damaris Muntean, co odzwierciedla werdykt trójki sędziowskiej, punktującej zgodnie po 40-33. W pojedynku o finał pięściarka z Jastrzębia-Zdroju skrzyżuje rękawice z Irlandką Lauren Hogan.

Druga dokonała nie lada sztuki wysoko pokonując Rosjankę Anastasię Nesmiaynovą, co szczególnie przypadło do gustu sędziemu z Niemiec, który punktował 40-34 dla Justyny Pietras. Pozostali dwaj również byli przekonani o jej przewadze, dając zwycięstwo 38-36 i 39-34. W półfinale Polka stanie do rywalizacji z Irlandką Cheyanne O`Neill i miejmy nadzieję, że również postara się o dobry występ.

Justyna Walaś pewnie wypunktowała (3-0) Pascu Parasghiva z Rumunii. Sędziowie przewagę Polki zaakcentowali punktacją 40-35, 39-36, 38-37. Tarnowianka w walce o finał zmierzy się z Elizavetą Nemtsovą z Rosji.

Elżbieta, faworytka swojej kategorii, stoczyła bardzo dobry pojedynek z ambitną Francuzką Davina Michel, wygrywając wszystkie rundy (trzy razy 40-36), co stanowi dobry prognostyk przed półfinałowym bojem z Rosjanką Darimą Sandakovą.

Bardzo blisko zdobycia medalu były Mirela Balcerzak (54 kg) i Larysa Sabiniarz (69 kg). W opinii trenera Różańskiego tej pierwszej zabrakło dosłownie kilku akcentów w ataku, co przy wyrównanym boju z Niemka Mandy Berg, mogło przynieść sukces. Skończyło się na niejednogłośnym (1-2) werdykcie. Sędziowie punktowali 40-36 i 39-37 dla Berg i …40-35 dla Balcerzak. Larysa natomiast mimo iż była w ringu zawodniczką lepszą od Bułgarki Mihaeli Nikolovej, uległa jej (1-2) na punkty. Dwaj sędziowie przy remisie 38-38 wskazali na Bułgarkę, zaś trzeci widział przewagę Polki 39-37.

5. MME: ZNAKOMITA PASSA JUNIOREK. ROSJANKI POBITE A W DOROBKU 4 MEDALE!

assisi kadra

O ile doskonale znamy wartość naszych zawodniczek z grupy młodzieżowej (youth), która od dłuższego czasu – z powodzeniem – zbiera międzynarodowe doświadczenie i ma w dorobku liczne trofea, to o jakości boksu juniorek (dawniej kadetek) mieliśmy się przekonać dopiero podczas 5. Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Dzisiaj młodziutkie Polki zademonstrowały pokaz siły, ambicji i niebanalnych umiejętności bokserskich, wygrywając wszystkie cztery swoje szanse na medale. W pobitym polu zostawiły m.in. dwie Rosjanki, które od lat stanowią potęgę w młodzieżowym boksie kobiet. Ale po kolei…

W pierwszej serii oglądaliśmy jedną reprezentantkę Polski, Adriannę Jędrzejczyk (63 kg). Pięściarka Skalnika Wisniówka udźwignęła presję walki o medal i jednogłośnie na punkty (dwa razy 29-28 i 30-27), absolutnie zasłużenie pokonała Rosjankę Tatyanę Dovgayę. Ada w półfinale zmierzy się z Węgierką Bernardett Gall, która dzisiaj pokonała bardzo wysoko na punkty Bułgarkę Gabrielę Svilenovą.

W drugiej serii walk ćwierćfinałowych również mieliśmy wielkie emocje. Najpierw za sprawą brązowej medalistki Mistrzostw Świata juniorek (dawniej kadetek) Agaty Kaweckiej (50 kg), która zdeklasowała Turczynkę Rabię Orucoglu. Sędziowie byli bardzo surowi dla rywalki naszej zawodniczki, punktując 30-24, 30-25 i 30-26 dla koszalinianki. W drodze do finału czeka zatem tylko jedna przeszkoda – Rumunka Dana Georgiana Iorga, która po zaciętej walce uporała się dzisiaj (2-1) z Ukrainką Aloną Chernolenko.

Wyczyn Adrianny powtórzyła także Weronika Zakrzewska (60 kg), pokonując niejednogłośnie (2-1) na punkty inną Rosjankę, Elizavetę Kartashkovą. Na korzyść zawodniczki z Chojnic punktowali sędziowie z Irlandii i Niemiec – zgodnie 29-28. W drugą stronę walkę ocenił rozjemca z Czech (28-29). W pojedynku o finał Weronika skrzyżuje rękawice z Francuzką Leą Couvercelle, która dzisiaj wygrała z Donjetą Sadiku z Kosowa.

Czwarty medal dla Polski wywalczyła Weronika Pławecka (75 kg), która wyeliminowała z Mistrzostw Europy Słowenkę Emą Kozin. Podobnie jak w pojedynku Zakrzewskiej werdykt był niejednogłośny. Dla Weroniki – przez wskazanie przy remisie – punktowali sędziowie z Rosji i Szwecji, zaś dla rywalki sędzina z Rumunii (27-29). Kolejną przeciwniczką Polki będzie Fanni Szokol z Węgier, szczęśliwie zwycięska (na skutek kontuzji) dzisiaj w boju z Ukrainką Nadiya Zhokhiną.

5. MME: JUSTYNA WALAŚ CORAZ BLIŻEJ MEDALU

kadra_sofia07

Dzisiaj podczas drugiego dnia 5. Młodzieżowych Mistrzostw Europy Kobiet na ring wyszły zawodniczki grupy młodzieżowej (Youth). Wśród nich pierwszą turniejową walkę stoczyła ubiegłoroczna mistrzyni świata juniorek (dawniej kadetek), Justyna Walaś (64 kg). Pięściarka z Tarnowa powoli zaciera ślady porażki, jakiej doznała w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Sofii. Drogą do tego są takie zwycięstwa jak dzisiejsze z Węgierką Timeą Takacs. Justyna rządziła niepodzielnie w ringu, pokonując rywalkę jednogłośnie na punkty. Dwaj sędziowie przewagę Polki zaakcentowali punktując 39-37, zaś trzeci arbiter widział ją w rozmiarach 40-34.

W kolejnej walce nasza zawodniczka zmierzy się z Rumunką Pascu Parasghiva, która dzisiaj nie bez kłopotów pokonała (2-1) Chorwatkę Viktorię Krmarić. Jeśli Justyna pokona tę przeszkodę, to trafi do strefy medalowej, gdzie czekać na nią będą bardziej wynagające rywalki.

Jutro na ringu w Santa Maria degli Angeli zobaczymy ćwierćfinały juniorek (dawniej kadetek), a w nich cztery reprezentantki Polski. Agata Kawecka (50 kg) zaprezentuje się w ringu w walce z Turczynką Rabią Orucoglu, Weronika Zakrzewska (60 kg) skrzyżuje rękawice z Rosjanką Elizavetą Kartashkovą, Adrianna Jędrzejczyk (63 kg) zmierzy się z Rosjanką Tatyaną Dovgayą zaś Weronika Pławecka (75 kg) stanie do walki ze Słowenką Emą Kozin.

[Fot. Barbara Sańko ©]

5. MME KOBIET: WYNIKI LOSOWANIA – KTO Z KIM I KIEDY

assisi kadra

Od losowania na wielkich turniejach mistrzowskich zależy naprawdę wiele, szczególnie w rywalizacji młodzieżowej i juniorskiej, gdzie nie ma rozstawienia zawodniczek oraz prawdopodobieństwo walki dwóch najlepszych ze swojej wagi już w pierwszej walce eliminacji jest prawdopodobne.

Dopiero dzisiaj w południe reprezentantki Polski poznały swoje rywalki i zaczęły analizować drabinki turniejowe. Na przygotowaniach pod konkretne przeciwniczki nie było więc czasu. Mimo to z trzech Polek, które zainaugurowały zawody, dwie w znakomitym stylu wygrały swoje walki a trzecia – Patrycja Komudzińska (46 kg) – mimo ambitnej postawy – pożegnała się z turniejem, więc nie będziemy rozpatrywać jej przy analizie losowania.

Grupa Juniorska

Agata Kawecka (50 kg) po raz pierwszy zaprezentuje się w ringu we wtorek, w walce ćwierćfinałowej z Turczynką Rabią Orucoglu.

Weronika Zakrzewska (60 kg), po dzisiejszym znakomitym początku Mistrzostw Europy, we wtorek skrzyżuje rękawice z Rosjanką Elizavetą Kartashkovą. Ewentualne zwycięstwo da jej co najmniej brązowy medal.

Adrianna Jędrzejczyk (63 kg), która również pokonała dzisiaj swoją pierwszą turniejową przeszkodę, we wtorek zmierzy się z Rosjanką Tatyaną Dovgayą, i jeśli ją pokona, awansuje do półfinału.

Aneta Gojko (70 kg) dzięki szczęśliwemu losowaniu pierwszą walkę stoczy w półfinale. Jej rywalką w czwartek będzie zwyciężczyni pojedynku Aofie Burke (Irlandia) i Gitty Csergi (Węgry).

Weronika Pławecka (75 kg) jest o krok od strefy medalowej. Jeśli pokona we wtorek Słowenkę Emę Kozin, będziemy cieszyli się z kolejnego krążka Biało-Czerwonych.

Patrycja Kiwak (80 kg) o medalu Mistrzostw Europy dowiedziała sie jeszcze przed wylotem do Włoch. W czwartek powalczy o awans do finału z Rosjanką Vladą Kalachevą.

Grupa Młodzieżowa (17-18 lat)

Wiktoria Sądej (48 kg) po raz pierwszy wyjdzie do ringu w środę, by zmierzyć się z Rumunką Damaris Muntean. Jeśli ją pokona, będziemy gratulować jej medalu.

Mirela Balcerzak (54 kg) będzie miała w środę szansę, by zrewanżować się Niemce Mandy Berg za porażkę poniesioną podczas turnieju we Frankfurcie nad Odrą. Jeśli jej się to uda, awansuje do strefy medalowej.

Justyna Pietras (60 kg) również w środę skrzyżuje rękawice z Rosjanką Anastasią Niesmiaynovą, która podobnie jak Polka miała wolny los i awansowała do ćwierćfinału. Ewentualne zwycięstwo sprawi, że Justyna wywalczy co najmniej brązowy medal.

Justyna Walaś (64 kg) rozpocznie turniej jutro, mierząc się z Węgierką Timeą Takacs. Aby awansować do strefy medalowej będzie jednak musiała wygrać jeszcze jeden pojedynek.

Larysa Sabiniarz (69 kg) w środę stanie do walki z Bułgarką Mihaelą Nikolovą i w razie zwycięstwa będziemy jej gratulować awansu do strefy medalowej.

Elżbieta Wójcik (75 kg) także w środę zainauguruje swój występ w Asyżu. Rywalka z Francji – Davina Michel – uważana przed Mistrzostwami Europy za jedną z kandydatek do medalu, będzie znakomitym przetarciem dla Polki przed walką o finał, na którą bardzo liczymy.

Gabriela Pawlicka (+81 kg) o swoim medalu ME dowiedziała się przed kilkoma dniami. Na pierwszą walkę musi zaczekać aż do soboty, kiedy w półfinale zmierzy się z Ukrainką Irina Vynnyk.

5. MME KOBIET: JĘDRZEJCZYK I ZAKRZEWSKA POWALCZĄ O MEDALE

ada_jedrzejczyk

Długo kazaliśmy Wam czekać na pierwsze informacje z 5. Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Mamy nadzieję, że zostanie nam to odpuszczone, bo przecież wakacje mają swoje prawa. Nie mogliśmy oczywiście zapomnieć o prestiżowych zmaganiach podopiecznych Tomasza Różańskiego we włoskim Santa Maria degli Angeli (niedaleko Asyżu), które – tradycyjnie – postarają się o jak najlepszy występ i kolejne medale.

Dzisiaj rywalizację zainaugurowały juniorki (dawniej zwane kadetkami), a wśród nich trzy nasze pięściarki Patrycja Komudzińska (46 kg), Weronika Zakrzewska (60 kg) i Adrianna Jędrzejczyk (63 kg – na zdjęciu).

Patrycja uległa niestety jednogłośnie na punkty Bułgarce Emi Marii Todorovej. Sędziowie punktowali tę walkę dwa razy 30-26 i raz 30-27, co mogłoby wskazywać na jednostronny pojedynek, co nie jest zgodne z ringowymi wydarzeniami, gdyż zawodniczka z Tychów momentami boksowała ze swoją rywalką jak równa z równą.

Znakomicie turniej mistrzowski rozpoczęła Adrianna pewnie punktując zawodniczkę gospodarzy Danielę Albini. Sędziom przypadł go gustu piękny boks naszej młodziutkiej zawodniczki, co znalazło odzwierciedlenie na kartach punktowych (dwa razy 30-27 i raz 29-28). Aby zdobyć medal pięściarka Skalnika Wiśniówka musi we wtorek pokonać Rosjankę Tatyanę Dovgayę, która dzisiaj pokonała wysoko na punkty Turczynkę Esrę Genc.

Również od zwycięstwa start w Mistrzostwach Europy rozpoczęła Weronika, tak samo skutecznie jak Ada boksując z Angielką Brią Fielding. I w tej walce sędziowie byli jednogłośni (dwa razy 30-27 i 29-28 dla Polki). W kolejnym pojedynku (we wtorek) zawodniczka z Chojnic skrzyżuje rękawice z Rosjanką Elizavetą Kartashkovą i jeśli pokona tę przeszkodę, zdobędzie medal.

20. OOM: ZAKOŃCZYŁA SIĘ RYWALIZACJA DZIEWCZĄT

oom2014

Dziewczęta, których rywalizacja o złote medale 20. Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Świdnicy była o jedną walkę krótsza niż chłopców, wyłoniły dzisiaj szczęśliwą „13″ najlepszych w kraju. Warto już dzisiaj zapamiętać te nazwiska, gdyż wiele z nich w najbliższych latach powinno utrzymywać na światowym poziomie prestiż polskiego boksu kobiet.

Interesujący się boksem olimpijskim kibicem pamiętają jednakże, że 7 najlepszych polskich pięściarek w wieku 15 i 16 przebywa aktualnie w Asyżu na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy. Ich dublerki pokazały w Świdnicy, że nie zadowolą się pozycjami nr 2 w kraju, a złote medale zapewne zmobilizują je do jeszcze cięższej pracy.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [SOBOTA, 19 LIPCA 2014 ROKU]

46 kg
Wioletta Gontarska (MKS Kalina Lublin) – Oliwia Pilarska  (KS Polonia 1912 Leszno) TKO 3

48 kg
Angelika Świeża (Polonia Boks Świdnica) – Natalia Narloch  (Boxing Team Chojnice) 2-1

50 kg
Ewa Cichoń (Luks Jas-Pol Krynica) – Klaudia Simsak (CSW Boxing Fight Dąbr. Górn) 2-1

52 kg
Ewelina Cieśluk  (Hetman Białystok) – Natalia Antczak (BKS Skorpion Szczecin) 2-1

54 kg
Paulina Pszczoła  (PTB Tiger Tarnów) – Weronika Dąbrowska  (BKS Jastrzębie) 2-1

57 kg
Ewa Gibka (UKS Bokser Chojnice) – Anna Kozanecka (KS Prosna Kalisz) 2-1

60 kg
Paulina Mazur (GUKS Carboa Gliwice) – Aleksandra Pilc (Gwardia Wrocław) TKO 2

63 kg
Aleksandra Kondej (BKS Skorpion Szczecin) – Olga Moczała  (BKS Skorpion Szczecin) 3-0

66 kg
Natalia Barbusińska  (SKB Spartakus Szczecin) – Aleksandra Gorzkiewicz  (MLKS Sparta Złotów) TKO 2

70 kg
Paulina Sobieska (LKS Niedźwiedź Kętrzyn) – Aleksandra Linek (KS Skalnik Wiśniówka) 3-0

75 kg
Patrycja Mrozińska  (Wda Świecie) – Martyna Święs (Gwardia Wrocław) TKO 1

80 kg
Aleksandra Zabielska  (Mks Kalina Lublin) – Emilia Romańska (KSW Róża Karlino) 3-0

+80 kg
Agata Kaczmarska (BKS Radomiak Radom) – Magdalena Bober  (MLKS Sparta Złotów) TKO 2

199 ZAWODNICZEK Z 26 KRAJÓW GOTOWYCH DO STARTU W MME

assisi kadra

Tylko trzy dni dzielą nas od gongu, rozpoczynającego 5. Młodzieżowe Mistrzostwa Europy Kobiet w Boksie, które odbędą się od 20 do 27 lipca w PalaEventi Sport Venue w Santa Maria degli Angeli (małe miasteczko położone 1 km na południe od Asyżu). Zgodnie z zapisami listy startowej do Włoch przyjedzie rekordowa liczba 102 juniorek (dawniej kadetek) z 26 krajów oraz 97 zawodniczek grupy młodzieżowej (dawniej zwanych juniorkami) także z 26 krajów.

Udział w Mistrzostwach Europy zapowiedziały ekipy z następujących krajów: Anglia, Armenia, Azerbejdżan, Belgia, Białoruś, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Francja, Grecja, Holandia, Irlandia, Kosowo, Mołdawia, Niemcy, Polska, Rumunia, Rosja, Serbia, Słowenia, Szwecja, Turcja, Ukraina, Węgry, Włochy oraz specjalny team EUBC w którym zobaczymy zawodniczki z krajów zawieszonych przez federację – Norwegii i Danii.

Najliczniejsze ekipy zgłosiły Rosja (23 zawodniczki – 10 w grupie młodzieżowej i 13 juniorskiej). i Ukraina (22 zawodniczki – odpowiednio 10 plus 12). Gospodarze zawodów, Włosi, będą reprezentowani przez 14 pięściarek (6 plus 8), podobnie jak reprezentacja Polski (7 plus 7).

Zgłoszenia w podziale na kategorie wagowe wyglądają następująco: grupa juniorska – 46 kg (9 zawodniczek), 48 kg (7), 50 kg (10), 52 kg (8), 54 kg (8), 57 kg (10), 60 kg (9), 63 kg (11), 66 kg (7), 70 kg (7), 75 kg (7), 80 kg (4) i +80 kg (5); grupa młodzieżowa – 48 kg (11 zawodniczek), 51 kg (13), 54 kg (15), 57 (10), 60 kg (13), 64 kg (10), 69 kg (7), 75 kg (10), 81 kg (4) i +81 kg (4).

Z powyższego zestawienia wynika, że co najmniej brązowe medale przypadną w udziale Patrycji Kiwak (junior, 80 kg) i Gabrieli Pawlickiej (youth, +81 kg).

Mistrzostwa będą rozgrywane przez 7 dni. Harmonogram dla grupy juniorskiej (młodszej) wygląda następująco: 20 lipca (eliminacje), 22 lipca (ćwierćfinały), 24 lipca (półfinały), 27 lipca (finały). Dla grupy młodzieżowej (starszej): 21 lipca (eliminacje), 23 lipca (Ćwierćfinały), 26 lipca (półfinały), 27 lipca (finały). Przez te wszystkie dni – za wyjątkiem finałów – pojedynki będą rozgrywane w dwóch sesjach (pierwsza o godz. 15.00, zaś druga o 18.00 czasu lokalnego).

Dla kibiców mamy dobre wiadomości – wszystkie ringowe wydarzenia będzie można śledzić na żywo na oficjalnym kanale YouTube EUBC, zaś wyniki walk będą podawane na żywo na stronie: Livefpi.it.

logo_assisi

ELŻBIETA WÓJCIK: MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA EUROPY NIE SĄ GŁÓWNYM CELEM NA TEN ROK

ela_win

Najbardziej utytułowana w historii młoda polska pięściarka, Elżbieta Wójcik, jest liderką naszej kadry, która za kilka dni rywalizować będzie podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Asyżu. Dla zawodniczki z Karlina to szczególny rok, bogaty – jak nigdy – w wydarzenia. Po zdobyciu w Sofii złotego medalu Młodzieżowych Mistrzostw Świata, Ela będzie absolutną faworytką do zwycięstwa we Włoszech, ale nie jest to bynajmniej dla Niej start wieńczący sezon, bo już za miesiąc w chińskim Nanjing, stanie do walki o złoty medal Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich.

- W krótkim czasie czekają Cię dwa ważne starty – Młodzieżowe Mistrzostwa Europy w Asyżu i Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie w Nanjing. Dasz radę przygotować dwa szczyty formy na te turnieje? A może któryś z nich jest ważniejszy? Jak oceniasz swoją formę na kilka dni przed Mistrzostwami Europy?
Elżbieta Wójcik: W szczytowej formie będę podczas Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, bo to jest w tym roku dla mnie najważniejsza impreza sportowa. Na Młodzieżowe Mistrzostwa Europy jadę się po prostu sprawdzić, ocenić jak to jest w ringu poza wspomnianym szczytem. Moje przygotowania do mistrzostw były zupełnie odmienne od pozostałych dziewczyn z kadry – tylko tyle mogę powiedzieć. To tajemnica, która ma wszystkich zaskoczyć podczas Młodzieżowych Igrzysk w Chinach.
NOMINACJE1
- Twoja finałowa rywalka z Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii, Australijka Caitlin Parker wygrała w niedzielę turniej w Serbii i szykuje formę na Nanjing. To najtrudniejsza z zawodniczek, z którymi rywalizowałaś w tym roku?
EW: Myślę, że dla Parker był to również start sprawdzający aktualną formę, bo wiadomo że na Mistrzostwach Europy się nie spotkamy, więc przyjechała i …wygrała turniej w Serbii. Swoją drogą nie wiem czy ten turniej stał na dosyć wysokim poziomie. Nie wiem czy mogę Caitlin nazwać najtrudniejszą rywalką. Jakby na to nie patrzeć stoczyłyśmy walkę finałową, która z reguły jest najbardziej zapamiętywana.

- Twój trener klubowy i reprezentacyjny powtarza, że niezależnie od zdobytych w karierze medali dla niego liczy się to, co dzieje się dzisiaj-teraz, a więc jaka jest Twoja aktualna dyspozycja?
EW: W pełni zgadzam się z filozofią mojego trenera, Tomasza Różańskiego. Najważniejsze jest TU i TERAZ! Formę i siłę wypracowałam ciężką praca w Zakopanem, przez te wszystkie ciężkie biegi, interwały i inne ćwiczenia, więc myślę, że dzięki temu jestem zapewne bliżej szczytowej formy. Ale optymalne przygotowanie planujemy na Igrzyska w Chinach.

- Czas mija szybko. Pamiętam jak całkiem niedawno byłaś najmłodszą kadrowiczką a tymczasem to już ostatni rok Twoich startów w gronie młodzieżowym. Jesteś liderką kadry, wzorem dla dziewczyn, które marzą o sukcesach takich jak Twoje. W jaki sposób pomagasz im na zgrupowaniu?
EW: Myślę, że każda dziewczyna, która trenuje „na kadrze” ma inne zdanie o mnie i o moich osiągnięciach. Ale zapewne każda z nich pragnie takie wyniki sportowe mieć. Staram się pomagać dziewczynom w treningach, motywując je do ciężkiej pracy. Obecnie na obozie w Sokółce spędzam dużo czasu z Larysą i Anetą. Często rozmawiamy o tym jak się czują. Myślę, że każdej z zawodniczek pomagam w jakimś innym stopniu, bo przecież nie dla każdej z nich jestem przyjaciółką.
NOMINACJE2
- Widziałem Twój sparing z Niemkami Sarą Scheurich i Andreą Strohmaier w Cetniewie przed seniorskimi Mistrzostwami Europy. Czujesz, że Twój poziom sportowy jest już na tyle wysoki, że mogłabyś z powodzeniem rywalizować z nimi w oficjalnych zawodach?
EW: Tak, czuję, że nadszedł już ten czas. Myślę, że mój poziom jest na równie wysokim poziomie, jak czołowych seniorek. Jestem przekonana, że mogę z powodzeniem rywalizować z nimi nie tylko na sparingach, ale i na oficjalnych zawodach.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

„ZŁOTA” DOROTA KUSIAK PRZESZŁA DO HISTORII WŁOSKIEGO BOKSU

kusiak_d3

W minioną niedzielę (13 lipca) w plenerowej scenerii amfiteatru Krzysztofa Kolumba w Rzymie zakończyły się Mistrzostwa Włoch seniorek (Elite) w boksie. Miło nam zakomunikować, że w gronie złotych medalistek, obok uznanych gwiazd włoskiego i zarazem europejskiego boksu, jak np. Valeria Calabrese, Terry Gordini, Romina Marenda, czy Flavia Severin, znalazła się Dorota Kusiak, reprezentująca barwy klubu Costantino Boxe z Ferrary.

Dorota, dwukrotna brązowa medalistka Mistrzostw Polski (2012-2013) wag z limitem 60 i 64 kg, swój największy w karierze sukces odniosła boksując tym razem w kategorii piórkowej (57 kg). Nowa waga pozytywnie wpłynęła na sportowe wyniki naszej rodaczki.

- Zanim Wygrałam indywidualne Mistrzostwo Włoch, triumfowałam tym limicie w pierwszej edycji International Women Boxing League, czyli drużynowych mistrzostwach kraju – mówi bohaterka naszej opowieści. – Boksowałam w drużynie Amazzoni, którą przygotowywał mój mąż, Pino Costantino oraz Sergio Pulimeno. Następnie wygrałam Złotą Rękawicę i Akademickie Mistrzostwa Włoch.
kusiak_d2
W drodze do złotego medalu Dorota Kusiak wygrała trzy pojedynki. Najpierw rozprawiła się z Nicolą Perona, by w półfinale pokonać Francescę Pietrolungo a w finale – po niezwykle zaciętej rywalizacji – reprezentantkę Włoch, Marzię Verrecchia.

- Podczas Mistrzostw Włoch seniorek również wystąpiłam w wadze z limitem 57 kg. Musisz wiedzieć, że w mistrzostwach jest tylko osiem miejsc dla najlepszych bokserek z krajowej klasyfikacji. Pierwsze dwie zawodniczki zostają rozstawione i mogą się ze sobą zmierzyć dopiero w finale. Wśród dwóch najlepszych w wadze piórkowej byłam ja i Marzia Verrecchia, która reprezentuje wojskową drużynę Esercito i ma stałe miejsce w kadrze narodowej Włoch. Była dwa razy mistrzynią kraju wagi piórkowej i wygrała dwa lub trzy razy mistrzostwa akademickie, w tym czasie kiedy ja walczyłam jeszcze w wyższych kategoriach. Oprócz nas do walki o złoty medal stanęły m.in. Sara Elisa Iuculano, którą trenuje w Ferrarze Alessandro Duran, była mistrzyni kraju wagi koguciej Althea Ciminiello, dwukrotna wicemistrzyni Włoch Francesca Pietrolungo oraz Nicola Perona, Diana Venditti i Vissia Trovato. Pierwszego dnia walczyłam z Peroną, zawodniczką której nie znałam i z którą było mi ciężko boksować. Nicola to fałszywa mańkutka z niską gardą, dość szybka w ataku. Po pierwszej, rozpoznawczej rundzie, udało mi się ją rozszyfrować i boksując z kontry spokojnie wygrałam ten pojedynek. Drugiego dnia walczyłam z Pietrolungo, moją finałową przeciwniczką ze Złotej Rękawicy, która pierwszego dnia mistrzostw pokonała Iuculano. Znam dobrze Pietrolungo i – jak przypuszczałam – nie był to łatwy bój. Wprawdzie już w pierwszej rundzie zostałam przez nią uderzona głową w nos, przez co sędzia mnie liczył, ale poza tym incydentem przez cała walkę dominowałam zarówno w ataku, jak i w defensywie. Ta walka była zresztą chyba najlepszą w mojej karierze. Po dwóch jednogłośnych zwycięstwach nadszedł czas na finał z Verrecchia. To była trudna, wyrównana walka, w której z obu stron padały ciężkie ciosy i w której zainkasowałam jeszcze jedno uderzenie głową w nos i kolejny raz byłam liczona. W przerwie przed czwartym starciem Pino Costantino powiedział mi w narożniku, że zwycięstwo zależy od tej ostatniej rundy – słowem kto wygra rundę wygra pojedynek. Natychmiast ruszyłam do totalnego pressingu, dzięki któremu pokonałam ostatecznie rywalkę niejednogłośnie na punkty – wspomina szczęśliwa Dorota.
kusiak_d1
W taki oto sposób Dorota Kusiak przeszła do historii włoskiego boksu jako pierwsza złota medalistka krajowego czempionatu, która …nadal nie ma włoskiego obywatelstwa! Stało się to możliwe dopiero w tym roku, gdyż tamtejsza federacja boksu olimpijskiego (FPI) po raz pierwszy dopuściła do startu w turnieju mistrzowskim obcokrajowców, którzy mieszkają na stałe we Włoszech i posiadają tamtejsze licencje bokserskie.

- Szkoda, że nie mam szczęścia do występów w kadrze narodowej. We Włoszech nie mam na to szans, gdyż nadal oczekuję na obywatelstwo, a w Polsce już nie startuję z powodów logistycznych. Nie wiem co teraz… Jak na razie to pewnym jest tylko to, że jadę na wakacje, by wypocząć, bo to dość męczący rok. Jak wrócę do boksowania, zadecyduję co dalej. Może przejdę na zawodowstwo? Byłaby to z pewnością super przygoda – zakończyła polska mistrzyni Włoch.

Jarosław Drozd

ALEKSANDER MACIEJOWSKI: WYCIĄGNĘLIŚMY Z JUSTYNĄ WNIOSKI ZE STARTU W MISTRZOSTWACH ŚWIATA

justyna_trener

Podczas zbliżających się 5. Młodzieżowych Mistrzostw Europy uwaga polskich kibiców zwrócona będzie m.in. na jedną z najzdolniejszych zawodniczek, jakie w ostatnich latach pojawiły się na rodzimych ringach. Justyna Walaś mimo zaledwie 17 lat ma już bowiem na koncie wiele międzynarodowych sukcesów, ze złotym medalem Mistrzostw Świata Juniorek (dawniej kadetek) włącznie. Obecny rok, pierwszy w gronie młodzieżowców (dawniej juniorek), przyniósł zawodniczce z Tarnowa kolejne doświadczenie, związane ze startem w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata. Niestety była to mało przyjemna lekcja sportowego dorastania, gdyż wiązała się z porażką w drugiej turniejowej walce z późniejszą mistrzynią świata, Amerykanką Jajairą Gonzalez.

- Zdobycie w 2013 roku przez Justynę Walaś tytułu Mistrzyni Świata pokazało, że nasza ciężka praca może prowadzić wysoko. Nie spodziewałem się tak szybkich sukcesów i tego poziomu. Rozbudziło to nasze nadzieje na dalsze triumfy – zauważa klubowy trener Justyny, Aleksander Maciejowski. – Tegoroczne Mistrzostwa Świata w Sofii, które miały być dla Justyny przepustką na Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie, pokazały nie tylko jak funkcjonuje organizm Justyny w nowej kategorii wiekowej i wagowej, do czego solidnie się przygotowywaliśmy, ale również wystawiły na próbę moje oczekiwania wobec niej. Niestety trochę dałem się ponieść tym oczekiwaniom. Justyna dała z siebie ile mogła, bo konfrontowane z nią zawodniczki nie należały do łatwych. Przegrana z Ameryką Jajairą Gonzalez dała mi wiele do myślenia. Nie jeden raz zadawałem sobie pytanie czy taktyka, którą obrałem była dobra czy nie. Zdaje sobie też sprawę, że krytykowano mnie za to, po walce. W tym dniu jednak, żadna taktyka nie gwarantowała sukcesu. Ani losowanie, ani kategoria, ani rywalka, nie okazały się dla Justyny sprzyjające. Splot okoliczności zakończył się, jak wiemy, porażką, ale przecież w sporcie tak bywa, nic nie jest gwarantowane – twierdzi szkoleniowiec Tarnowskiej Szkółki Bokserskiej.

Zarówno Justyna, jak i jej trener wyciągnęli już wnioski ze startu w Sofii. Tarnowianka wróciła także do swojej naturalnej kategorii wagowej i w limicie 64 kg postara się wrócić do europejskiej czołówki.

- Ważne, żeby umieć z porażki wyciągnąć wnioski. Dziś wiem, że przegrana uczy pokory nie tylko zawodnika, ale także, a może zwłaszcza, trenera. Ale, jak to się mówi, bez porażek nie byłoby rozwoju. Przegrana Justyny w Sofii pozwoliła na zweryfikowanie pewnych elementów wyszkolenia. Najważniejszym był powrót do wcześniejszej kategorii wagowej. W czasie rozmów z Justyną wiele sobie wyjaśniliśmy, postawiliśmy sobie cele, które satysfakcjonują nas obojga i omówiliśmy plan na najbliższe miesiące. Naszym wspólnym założeniem było utrzymanie poziomu faworytki w kategorii 64 kg na terenie Polski, co udało się zrealizować na Mistrzostwach Polski w Grudziądzu, gdzie Justyna wywalczyła złoty medal trzeci raz z rzędu – przypomina Aleksander Maciejowski.

Tarnowski szkoleniowiec, współpracujący m.in. z kadrą narodową kobiet, oczekuje, że podczas Mistrzostw Europy w Asyżu jego zawodniczka oprócz wielkich – jak na swój wiek – umiejętności pięściarskich, zademonstruje także ringową mądrość i dyscyplinę taktyczną. Zapewnia, że Justyna jest należycie przygotowana i zmotywowana do tego startu. Nie odczuwa także niszczącej wielu sportowców presji.

- Przygotowania do Mistrzostw Europy postanowiliśmy rozpocząć na większym luzie. Każdy zawodnik marzy o najwyższym tytule, dla nas jednak ważne jest utrzymanie się w czołówce europejskiej więc nie stawiam presji na Justynie, zależy mi jedynie na tym, aby utrzymała poziom, a wtedy na pewno medale przyjdą, jak nie teraz to w następnym roku. Justyna jest profesjonalistką. Mimo tak młodego wieku, chce wygrywać chce trenować i udowodnimy, że tak będzie. Nadal chce zajmować najwyższe miejsca na podium, zarówno na Mistrzostwach Europy, jak i na Mistrzostwach Świata, ale wszystko ma swój czas i to nie będą dni, ale tygodnie i miesiące wytężonej pracy. Dziś jednak wiem na pewno, że po Mistrzostwach Europy w Asyżu Justyna musi troszkę odpocząć zarówno psychicznie jak i fizycznie, bo zaczynają dawać o sobie znać mikrourazy. Ale to wszystko jest potrzebne, żeby odbudować i utrzymać formę, do której przyzwyczaiła nas Justyna – uważa trener Maciejowski.

Niezależnie od nielicznych negatywnych opinii, jakie gdzieniegdzie dało się słyszeć po nieudanym starcie Justyny Walaś w Mistrzostwach Świata w Sofii, Aleksander Maciejowski broni sposobu budowania jej kariery oraz bierze na swoje barki wszelkie wynikające z tego powodu obciążenia emocjonalne. Trener z Tarnowa przekonuje, że zawsze na pierwszym miejscu stawiał dobro swoich podopiecznych i wszelkimi sposobami starał się im pomagać w rozwijaniu talentów.

- Wiem, że opinie na temat mojego sposobu szkolenia zawodników, a zwłaszcza Justyny, która reprezentuje najwyższy poziom, wśród moich podopiecznych, są podzielone, ale gdy pojawiają się sukcesy, to każdy chce być ich ojcem, ale za porażki obwiniany jestem wyłącznie ja. Wychodzę więc z założenia, że nie będę sugerował się opiniami innych, bo zarówno Justyna jak i każdy zawodnik Tarnowskiej Szkółki Bokserskiej stanowią dla mnie priorytet, a skoro ja jestem za nich odpowiedzialny, będę robił wszystko, żeby to ich dobro było na pierwszym miejscu. Cieszę się, że razem z Justyną, nadal stanowimy dobry zespół, że nadal wspiera nas Mariusz Kołodziej i Global Boxing, że dzięki tej współpracy pozyskaliśmy Głównego Partnera klubu – Grupę Azoty oraz wielu innych sponsorów, do których należą m.in.: Hymon, Fitness Forma, The Boston Consultig Group, Antyramy, Czarmet, Urząd Miasta Tarnowa – zakończył szkoleniowiec TSB Tarnów.

ADRIANNA JĘDRZEJCZYK: CIĄGLE PODNOSZĘ SOBIE POPRZECZKĘ I STAWIAM NOWE CELE

ada_jedrzejczyk

Za nieco ponad tydzień w Asyżu do walki o medale 5. Młodzieżowych Mistrzostw Europy staną najlepsze polskie zawodniczki w kategoriach Youth (dawniej zwane juniorkami) i Junior (dawniej kadetki). Wśród tych ostatnich zobaczymy m.in. 16-letnią Adriannę Jędrzejczyk, na co dzień trenującą w podkieleckim Skalniku Wiśniówka. Ada będzie już trzecią (po Martynie Gil i Sarze Domagała) zawodniczką tego małego klubu, która wystąpi w międzynarodowych zawodach rangi mistrzowskiej. Zapraszamy do lektury krótkiej rozmowy z młodziutką reprezentantką Polski, która przebywa aktualnie na zgrupowaniu kadry w Sokółce.

- Chciałbym Cię poprosić o kilka zdań nt. zbliżającego się startu w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy. To będzie Twoja pierwsza tak wielka impreza w – miejmy nadzieję niebanalnej – karierze, więc powiedz mi w jakich kategoriach traktujesz ten start? Jak się do niego przygotowywałaś i czego po nim oczekujesz?
Adrianna Jędrzejczyk: Start w Mistrzostwach Europy to rzeczywiście – jak do tej pory – największa impreza w jakiej będę miała zaszczyt uczestniczyć. Podchodzę do tego bardzo poważnie, skupiam się na pracy, cały czas zawężam pole widzenia, myślę tylko o starcie, o walce, o tym co należy jeszcze poprawić. Na każdym treningu daję z siebie wszystko i myślę, że to zaprocentuje w ringu. Najważniejsze jest to, żeby całkowicie się poświęcić i jak najlepiej zaboksować. To, jaki będzie werdykt zweryfikują sędziowie. Cały rok bardzo ciężko pracowałam i wiadomo, że nie chciałabym aby ta praca poszła na marne. Myślę, że z odpowiednim nastawieniem i formą, jaką już na tę chwilę posiadam, można osiągnąć sukces.
ada1
-Nad czym aktualnie pracujecie? To już ostatni tydzień przygotowań. Podczas zgrupowań w Zakopanem i w Karlinie odbywały się m.in. walki sparringowe. Jak Ci się boksowało z doświadczoną juniorką, jaką jest Justyną Pietras?
AJ: Ostatnio robiliśmy interwały na workach, a czeka nas jeszcze szybkość i trzydniowe sparingi. Walka z Justyną, muszę przyznać, była bardzo ciężka, bo ma większe doświadczenie i zadaje bardzo silne ciosy ale mimo to poradziłam sobie. Mam silny charakter…

- W Skalniku Wiśniówka, którego barwy reprezentujesz, wykonywana jest świetna praca z młodzieżą. Na czym polega tajemnica ostatnich sukcesów tego klubu? Co Was napędza do pracy, inspiruje, wznosi na wyższe poziomy?
AJ: Myślę, że atmosfera jaka tam panuje, wsparcie ze strony przyjaciół klubowych, to że łączy nas wspólna pasja i ambicje oraz ogromne zaangażowanie i chęć do pracy, do tego aby stać się lepszym. Jak się ma pasję i robi co się kocha, to takie są efekty.

- Od jak dawna trenujesz i jaki masz bilans walk?
AJ: Na początku trenowałam w klubie RUSHH Kielce ale przeniosłam się do Skalnika ponieważ tam było dużo dziewczyn i miałam możliwość do sparowania i startów w zawodach. Trenuję już ok. 3 lat i mam 13 walk za sobą w tym 12 wygranych oraz jedną porażkę.
ada2
- Jesteś dopiero na początku sportowej drogi. Nas ile cenne są dla Ciebie wspólne treningi z kadrowiczkami-juniorkami, które mają za sobą międzynarodowe sukcesy i jak. np. Elżbieta Wójcik, czy Justyna Walaś są mistrzyniami świata?
AJ: Bardzo dobrze trenuje mi się z dziewczynami z kadry, wiele mogę się od nich nauczyć. Umieją wesprzeć i jeszcze bardziej zmotywować do pracy. Oczywiście widać różnicę w chociażby technice, poruszaniu się w ringu ale myślę, że każda z nas ma ten sam cel, mamy taki sam charakter i każda chce być najlepsza.

- Na koniec zapytam Cię o życiowe inspiracje. Niekoniecznie związane ze sportem…
AJ: Ważne jest, żeby mieć w życiu marzenia i do czegoś dążyć. Ciągłe podnoszenie sobie poprzeczki i stawianie nowych celów – to jest moje motto. Bez tego byłoby nudno. Nie mam chyba konkretnego sportowego wzoru, doceniam każdego sportowca, który odniósł sukces, bo wiem przez jaką ciężką drogę musiał przejść. Jeśli miałabym wskazać ulubioną postać ze świata boksu, to byłby to Mike Tyson.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

LISTA ZAWODNICZEK ZAKWALIFIKOWANYCH DO 20. OOM W ŚWIDNICY

oom2014

Wydział Sportowy Polskiego Związku Bokserskiego opublikował listę zawodniczek zakwalifikowanych do 20. Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, która w dniach od 14 do 19 lipca 2014 roku odbędzie się w Świdnicy. Ogółem do startu uprawnione zostały 52 zawodniczki (roczniki 1998-1999) w 13 kategoriach wagowych (po 4 w każdym limicie).

Jednocześnie poinformowano, że ze względu na powołanie siedmiu pięściarek do kadry narodowej na Mistrzostwa Europy Kadetek w Asyżu, wspomniana lista została zmieniona. Do startu dopuszczono pięściarki, które zajęły trzecie miejsca w kategoriach 46 kg, 50 kg, 60 kg, 63 kg, 70 kg, 75 kg, 80 kg. Skądinąd to dość niefortunna sytuacja, że z uwagi na kolizję terminów zawodów pozbawia się nasze najzdolniejsze zawodniczki szansy zdobycia medali Mistrzostw Polski.

AKTUALNA LISTA ZGŁOSZONYCH

Kat. 46 kg
1. Wioletta Gontarska (MKS Kalina Lublin)
2. Sylwia Lipska (Wda Świecie)
3. Oliwia Pilarska (Polonia 1912 Leszno)
4. Zuzanna Licha (Polonia 1912 Leszno)

Kat. 48 kg
1. Dominika Huczek (MOSM Tychy)
2. Natalia Narloch (KS Boxing Team Chojnice)
3. Agnieszka ŚwieżA (Polonia Boks Świdnica)
4. Aleksandra Subotowicz (GUKS Carbo Gliwice)

Kat. 50 kg
1. Karolina Radosz (Sparta Złotów)
2. Klaudia Simsak (Fight Boxing Dąbrowa Górnicza)
3. Tatiana Zielaskowska (Wda Świecie)
4. Ewa Cichoń (LUKS Jas – Pol Krynica)

Kat. 52 kg
1. Ewelina Cieśluk (BKS Hetman Białystok)
2. Milena Bochniak (Dąbrowa Górnicza)
3. Natalia Antczak (BKS Skorpion Szczecin)
4. Aneta Gierszewska (UKS Nowi Polnica)

Kat. 54 kg
1. Weronika Dąbrowska (BKS Jastrzębie Zdrój)
2. Klaudia Pawełko (UKS Boxing Sokółka)
3. Michalina Brodnicka (Beniaminek Starogard Gd.)
4. Paulina Pszczoła (PTB Tiger Tarnów)

Kat. 57 kg
1. Ewa Gibka (UKS Bokser Chojnice)
2. Katarzyna Bujko (BKS Jastrzębie Zdrój)
3. Anna Kozanecka (Prosna Kalisz)
4. Joanna Kmieciak (Ring Busko Zdrój)

Kat. 60 kg
1. Paulina Mazur (GUKS Carbo Gliwice)
2. Patrycja Nowak (TSB Tarnów)
3. Aleksandra Pilc (Gwardia Wrocław)
4. Natalia KrzaczkowskA (BKS Skorpion Szczecin)

Kat. 63 kg
1. Olga Moczała (Skorpion Szczecin)
2. Angelika BiałA (Sparta Złotów)
3. Joanna Koniuszek (LKS Niedźwiedź Kętrzyn)
4. Aleksandra Kondej (BKS Skorpion Szczecin)

Kat. 66 kg
1. Aleksandra Gorzkiewicz (Sparta Złotów)
2. Martyna Szyluk (Cristal Białystok)
3. Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin)
4. Weronika Walczak (Prosna Kalisz)

Kat. 70 kg
1. Karolina Florczyk     (Wda Świecie)
2. Paulina Sobieska (LKS Niedźwiedź Kętrzyn)
3. Aleksandra Linek (LKS Skalnik Wiśniówka)
4. Julia Waleczek (MOSM Tychy)

Kat. 75 kg
1. Agnieszka Gos (Sparta Złotów)
2. Patrycja Mrozińska (Wda Świecie)
3. Martyna Święs (Gwardia Wrocław)
4. Magda Marczak (KS Prosna Kalisz)

Kat. 80 kg
1. Emila Romańska (KSW Róża Karlino)
2. Aleksandra Zabielska (MKS Kalina Lublin)
3. Aleksandra Szmuklerz (Radomiak Radom)
4. Emilia Stosio (BKS Skorpion Szczecin)

Kat. +80 kg
1. Magdalena Bober (Sparta Złotów)
2. Agata Kaczmarska (BKS Radomiak Radom)
3. Weronika Gwit (Sparta Złotów)
4. Paulina Fras (Skorpion Szczecin)

5. MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA EUROPY KOBIET: 202 ZGŁOSZENIA Z 26 KRAJÓW

karlino_kadra

Niecałe dwa tygodnie dzielą nas od rozpoczęcia 5. Młodzieżowych Mistrzostw Europy, organizowanych przez Europejską Konfederację Boksu (EUBC). Rywalizacja najlepszych zawodniczek Starego Kontynentu, urodzonych w latach 1996-1997 (Youth – dawniej juniorki) i 1998-1999 (Junior – dawniej kadetki) rozpocznie się we włoskim Asyżu 19 lipca i potrwa do 28 lipca.

Do turnieju mistrzowskiego zgłoszono 202 zawodniczki (104 w grupie Junior i 98 Youth) z 26 krajów: Anglii, Armenii, Azerbejdżanu, Belgii, Bułgarii, Chorwacji, Czech, Francji, Grecji, Holandii, Irlandii, Kosowa, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, Polski, Rumunii, Rosji, Serbii, Słowacji, Słowenii, Szwecji, Turcji, Ukrainy, Walii, Węgier i Włoch.

Przypominamy, że Polskę reprezentować będzie 14 zawodniczek (po 7 kadetek i juniorek). Liderkami polskiej ekipy są młodzieżowa mistrzyni świata z Sofii (2014) i wicemistrzyni globu z Albeny (2013)Elżbieta Wójcik oraz złota medalistka Mistrzostw Świata Juniorek (dawniej kadetek) z Albeny (2013)Justyna Walaś.

AŻ SIEDEM POLEK W NAJNOWSZYM RANKINGU NAJLEPSZYCH ZAWODNICZEK ŚWIATA

CET09

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) zaktualizowało swój ranking najlepszych zawodniczek świata, który powstaje na podstawie wyników osiąganych przez nie w najważniejszych imprezach mistrzowskich, jak np. mistrzostwa świata, oraz czempionaty poszczególnych kontynentów. Wysokie miejsce w rankingu AIBA jest o tyle istotne, gdyż na jego podstawie dokonuje się rozstawienia podczas ww. turniejów mistrzowskich.

W porównaniu z ostatnim notowaniem akcje naszych zawodniczek poprawiły się. Poprzednio w zestawieniu znajdowały się tylko cztery reprezentantki Polski, zaś w lipcowym rankingu mamy ich aż siedem!

Najwięcej punktów rankingowych (po 800) zgromadziły wicemistrzynie świata z 2012 roku – Sandra Kruk (57 kg) i Magdalena Wichrowska (64 kg) oraz najbardziej utytułowana polska zawodniczka Karolina Michalczuk (60 kg). Pierwsza z nich utrzymała trzecie miejsce, druga – mimo iż nieoficjalnie zakończyła karierę – wywindowana została na miejsce drugie (po Mistrzostwach Świata w Jeju, wypadnie z rankingu – przyp. JD), zaś lublinianka jest szósta.

W rankingu AIBA pojawiły się oczywiście dwie medalistki Mistrzostw Europy z Bukaresztu – Ewelina Wicherska (54 kg) z dorobkiem 600 punktów jest szósta, zaś Kinga Siwa (64 kg), mająca 500 punktów, zajmuje siódmą lokatę. Z ósmego miejsca w wadze koguciej (54 kg) na trzynastą lokatę w muszej (51 kg) spadły notowania Sandry Drabik (54 kg). Tyleż samo punktów (300) dało debiutującej w zestawieniu Natalii Hollińskiej (69 kg) również trzynastą lokatę.

Biorąc pod uwagę jedynie sklasyfikowane przez AIBA Europejki, nasze zawodniczki zajmowałyby następujące lokaty: Drabik (7), Wicherska (4), Kruk (2), Michalczuk (4), Wichrowska (2), Siwa (5) i Hollińska (10).

OFICJALNIE: CZTERY POLKI Z KWALIFIKACJAMI DO 1. IGRZYSK EUROPEJSKICH W BAKU

ewelina_kinga

Europejska Konfederacja Boksu (EUBC) i Komitet Organizacyjny Igrzysk Europejskich Baku 2015 (BEGOC) oficjalnie zatwierdziły kwalifikacje czterech reprezentantek Polski, które w dniach 12-28 czerwca 2015 roku w stolicy Azerbejdżanu będą mogły stanąć do rywalizacji w historycznych, pierwszych Igrzyskach Europejskich.

Podopieczne trenera kadry narodowej seniorek, Pawła PasiakaSandra Drabik (51 kg), Ewelina Wicherska (54 kg), Karolina Michalczuk (60 kg) i Kinga Siwa (64 kg) stosowne nominacje do Baku wywalczyły podczas zakończonych niedawno Mistrzostw Europy w Bukareszcie.

Przypominamy, że jako pierwsi w Polsce informowaliśmy o tym nowym, wielkim święcie europejskiego sportu oraz przedstawiliśmy zasady kwalifikacji, które jednakowoż szybko uległy pewnym korektom, gdyż w Bukareszcie wystąpiło tylko 10 zawodniczek w wadze z limitem 75 kg i o pozostałe 6 miejsc najprawdopodobniej będzie można walczyć jesienią podczas Mistrzostw Świata. Ogółem panie rywalizować będą w 5 kategoriach wagowych: 48-51 kg, 51-54 kg, 57-60 kg, 60-64 kg i 69-75 kg, natomiast panowie w tradycyjnych 10 wagach boksu olimpijskiego od 49 kg do +91 kg.

Warto wspomnieć, że wszystkie nominacje mają charakter „imienny”, czyli są przydzielane dokładnie tym zawodniczkom i zawodnikom, którzy je wywalczyli. Tym samym w razie kontuzji lub zakończenia kariery pięściarza, przechodzą na kolejnych sklasyfikowanych z europejskiego rankingu, a nie na dublera z kadry.

TOMASZ RÓŻAŃSKI BLOGUJE: PUNKTOWANE WALKI NA ZGRUPOWANIU ELEMENTEM MOJEJ SELEKCJI

tomek z feliksem

Właśnie wróciliśmy z Zakopanego, gdzie w dniach od 15 do 26 czerwca odbył się obóz szkoleniowy Młodzieżowej Kadry Narodowej w Boksie Kobiet. W pracy z zawodniczkami pomagali mi trenerzy Tomasz Waleński z Victorii Sianów i Aleksander Maciejowski z TSB Tarnów, psycholog sportu Aleksandra Zienowicz oraz fizjoterapeuta Mahmoud Bsharat. Obóz odbył się w ramach przygotowań do Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Asyżu.

Postawione przez mnie założenie na to zgrupowanie, czyli przygotowanie motoryczno-techniczne, w pełni zrealizowaliśmy zgodnie z planem zakładanym na to zgrupowanie, zważywszy na fakt, iż miało miejsce w górach, natomiast ważnym elementem było również wyłonienie składu na Młodzieżowe Mistrzostwa Europy, gdyż w wagach z limitem 48 kg oraz 54 kg w grupie juniorek i wadze do 60 kg wśród kadetek doszło do rywalizacji utalentowanych zawodniczek. Dlatego w czasie zgrupowania, dokładnie 21 czerwca zorganizowaliśmy tzw. „Sobotę Bokserską” (na końcu bloga znajdziecie wyniki poszczególnych walk), podczas której zawodniczki stoczyły punktowane i protokołowane walki. Ich zwyciężczynie ostatecznie znalazły się w składzie kadry na Asyż.

Pragnę nadmienić, że zawodniczki z grupy starszej dowiedziały się o takiej formie selekcji po Mistrzostwach Polski w Grudziądzu. Wszystkim zainteresowanym, w tym samym czasie – dla równości szans, szczegółowo objaśniłem kiedy i na jakich zasadach odbędą się walki kwalifikacyjne. Natomiast grupa młodsza dowiedziała się o tym podczas zgrupowania w Zakopanem. Dzięki uprzejmości wiceprezesa ds. Sędziowskich SOZB, Macieja Trojana oraz sędzin Agnieszki Horbatiuk (sędzia związkowy) oraz Moniki Antonik (sędzia 1-gwiazdkowy AIBA), odbyły się walki punktowane.

W wadze papierowej (48 kg) spotkały się złota medalistka tej kategorii z tegorocznych Mistrzostw Polski, Sandra Domagała (Skalnik Wiśniówka) oraz mistrzyni Polski wagi muszej (51 kg), Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie). Zdecydowałem się na rywalizację wspomnianych zawodniczek w tym limicie, bowiem uważam, że Wiktoria ma sporą niedowagę w kategorii do 51 kg, a w konfrontacji z najlepszymi Europejkami ma to duże znaczenie. We wspomnianej walce decyzją  sędziów 3-0 wygrała Wiktoria Sądej i to ona będzie reprezentować nasz kraj w Asyżu.

W wadze koguciej (54 kg) początkowo miały do rywalizacji stanąć aktualna mistrzyni Polski Paulina Gruchała, Anna Góralska – złota medalistka Mistrzostw Polski w wadze piórkowej (57 kg) oraz Mirela Balcerzak, która w Grudziądzu wywalczyła brązowy medal w wadze do 57 kg. Niestety z przyczyn zdrowotnych Paulina musiała zrezygnować z rywalizacji, w związku z czym tym do walki o nr 1 w kadrze stanęły Anna Góralska (Korona Wałcz) i Mirela Balcerzak (Skorpion Szczecin). Decyzją sędziów wygrała szczecinianka i to ona pojedzie na Mistrzostwa Europy.

Podczas zgrupowania doszło także do konfrontacji dwóch zdolnych kadetek z wagi lekkiej (60 kg). Był to pojedynek dwóch chojniczanek, które jednakże na co dzień  reprezentują inne kluby – Weronika Zakrzewska trenuje w Gruchała Boxing Team Chojnice, zaś Ewa Gibka w UKS Bokser Chojnice. Z uwagi na to, że Ewa zrobiła na mnie duże wrażenie postanowiłem by to sędziowie zadecydowali ,która z tych młodych zawodniczek powinna pojechać na tak ważny turniej mistrzowski. Ostatecznie decyzją arbitrów wygrała 3-0 Weronika i to ona – tak jak było pierwotnie zakładane -  pojedzie do Asyżu.

Czy moje decyzje okażą się trafne? Czas – jak zwykle – pokaże, ale już dzisiaj biorę na swoje barki pełną odpowiedzialność. Mam nadzieję, że zastosowany przeze mnie element punktowanych walk kwalifikacyjnych, który stosowany jest z powodzeniem od wielu lat przez czołowe ekipy świata, zda swój egzamin na polskim gruncie i stanie się naturalnym narzędziem trenerów naszych kadr narodowych. Zależy mi bowiem nie tylko na zachowaniu wysokich standardów sportowych, ale także moralnych, zgodnych z zasadą fair-play.

A co dalej? Koleje przygotowania Młodzieżowej Kadry Narodowej w Boksie Kobiet to: konsultacja szkoleniowo-startowa w Karlinie w dniach od 4 do 7 lipca, na którym swój przyjazd potwierdziła reprezentacja Niemiec zaś ostatecznie odmówili Ukraińcy i zgrupowanie w Sokółce, które odbędzie się w dniach od 9 do 18 lipca. Następnego o godz. 9.00 dnia wylatujemy do Włoch i zapraszamy wszystkich zainteresowanych na Lotnisko im. Fryderyka Chopina w Warszawie.

WYNIKI WALK „SOBOTA BOKSERSKA” [COS ZAKOPANE, 21 CZERWCA 2014 ROKU]

60 KG (3×2 min.): Adrianna Jędrzejczyk – Justyna Pietras 2-1
54 KG (4×2 min.): Mirela Balcerzak – Anna Góralska 3-0
60 KG (3×2 min.): Weronika Zakrzewska – Ewa Gibka 3-0
69 KG (4×2 min.): Justyna Walaś – Larysa Sabiniarz 3-0
48 KG (4×2 min.): Wiktoria Sądej – Sara Domagała 3-0
75 KG (3×2 min.): Patrycja Kiwak – Weronika Pławecka 2-1

Tomasz Różański, Karlino dnia 1 lipca 2014 roku

TOMASZ RÓŻAŃSKI WYBRAŁ REPREZENTANTKI POLSKI NA MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA EUROPY

zakopane

Coraz mniej czasu pozostało do rozpoczęcia Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Najlepsze kadetki i juniorki Starego Kontynentu spotkają się bowiem w dniach od 19 do 28 lipca w Asyżu. Do wspomnianego startu pilnie szykują się także podopieczne trenera Tomasza Różańskiego, który podczas zakończonego właśnie zgrupowania szkoleniowego w Zakopanem ustalił skład kadry narodowej na te prestiżowe zawody.

We Włoszech polskich barw bronić będzie 14 zawodniczek (po 7 kadetek i juniorek): Patrycja Komudzińska („MOSM” Tychy, 46 kg), Agata Kawecka (KS „Fight Club” Koszalin, 50 kg), Weronika Zakrzewska (KS „Boxing Team” Chojnice, 60 kg), Adrianna Jędrzejczyk (KS „Skalnik” Wiśniówka, 63 kg), Aneta Gojko (UKS „Boxing” Sokółka, 70 kg), Weronika Pławecka („MOSM” Tychy, 75 kg) i Patrycja Kiwak (KS „Skorpion” Szczecin, 80 kg) oraz  Wiktoria Sądej (BKS „Jastrzębie” Jastrzębie Zdrój, 48 kg), Mirela Balcerzak (KS „Skorpion” Szczecin, 54 kg), Justyna Pietras (KS „Garda” Chojna, 60 kg), Justyna Walaś (KS „TSB” Tarnów, 64 kg), Larysa Sabiniarz (KS „Boxing” Chojnice, 69 kg), Elżbieta Wójcik (KSW „Róża” Karlino, 75 kg) i Gabriela Pawicka (KS „Astoria” Bydgoszcz, +81 kg).

Trener Różański będzie mógł liczyć w Asyżu na wsparcie Pawła Pasiaka i Ludwika Buczyńskiego – dwóch znakomitych szkoleniowców, mających doświadczenie w pracy z reprezentacjami Polski seniorek i seniorów. W ekipie znajdą się również Marek Mońko (sędzia AIBA) i Stanisław Dobosz (kierownik reprezentacji PZB).

Najbliższym etapem przygotowań Biało-Czerwonych do startu w Mistrzostwach Europy będzie konsultacja szkoleniowa w Karlinie, która odbędzie się w dniach 4-7 lipca. Powołanie otrzymało 16 kadrowiczek: Komudzińska, Wioletta Gontarska (KS „Kalina” Lublin, 46 kg), Klaudia Pawełko (UKS „Boxing” Sokółka, 54 kg), Zakrzewska, Jędrzejczyk, Gojko, Paulina Sobieska (KS „Niedźwiedź” Kętrzyn, 70 kg), Pławecka, Patrycja Mrozińska (KS „Wda” Świecie, 75 kg), Kiwak i Aleksandra Zabielska (KS „Kalina” Lublin, 80 kg) oraz Sądej, Balcerzak, Pietras, Sabiniarz i Pawlicka.

TOP 97 EUROPA (SENIORKI) – NASZ RANKING ZA I PÓŁROCZE 2014 ROKU

images

Prezentujemy nasz redakcyjny ranking najlepszych europejskich pięściarek za I półrocze 2014. Podstawą tej unikalnej w skali Starego Kontynentu klasyfikacji są wyniki uzyskane w najważniejszej imprezie, jaką były 9. Mistrzostwa Europy w Bukareszcie. Oprócz tego z uwagą przestudiowaliśmy wszystkie wyniki międzynarodowych turniejów i meczów międzypaństwowych.

W zestawieniu znajduje się 8 reprezentantek Polski (w 7 kategoriach wagowych). Najwyżej sklasyfikowaliśmy wicemistrzynię Europy Ewelinę Wicherską, która jest druga w wadze koguciej (54 kg) oraz Kingę Siwą (64 kg) i Lidię Fidurę (75 kg), zajmujące miejsca trzecie. Ta ostatnia – nieobecna w Bukareszcie – wysoką pozycję zawdzięcza świetnemu startowi w Turnieju im. Feliksa Stamma, który był najmocniej obsadzoną imprezą międzynarodową (poza ME) w Europie w I półroczu 2014 roku.

Z tego samego powodu wysoko, bo na 5. miejscu w wadze muszej (51 kg) sklasyfikowana została Sandra Drabik, która nie zawojowała Bukaresztu. Ćwierćfinalistka Mistrzostw Europy, Karolina Michalczuk (60 kg), również ukończyła I półrocze na 5. miejscu, zaś Sandra Kruk (57 kg) nieco na wyrost (głównie dzięki pokonaniu Marzii Davide w Łomży) znajduje się na 6. miejscu w wadze piórkowej. Wyżej w naszym rankingu stoją akcje Natalii Hollińskiej (69 kg), która z powodzeniem może rywalizować z zawodniczkami z miejsc 1-4. Mimo kontuzji w rankingu znalazła się także Karolina Graczyk (60 kg), która jedną (zdrową) ręką pokonała w Warszawie Bułgarkę Denistsę Eliseyevą, tę samą, która w Bukareszcie pozbawiła medalowej szansy Michalczuk.

Nie znalazłem niestety miejsca w zestawieniu dla Sandry Brodackiej i Angeliki Grońskiej (48 kg), które rywalizowały na międzynarodowej arenie w I połowie roku, ani dla nieobecnych w Europie polskich zawodniczek z dwóch najcięższych kategorii wagowych.

Przed nami wydarzenia II półrocza 2014 roku, z których najważniejszymi będą Mistrzostwa Świata w Jeju oraz – o ile dopiszą zagraniczni goście – Międzynarodowe Mistrzostw Śląska w Gliwicach.

TOP 97 EUROPA (SENIORKI) – RANKING „POLSKIBOKS.PL” ZA I PÓŁROCZE 2014 ROKU

48 KG
1. Steluta Duta (Rumunia, 1982)
2. Sevda Asenova (Bułgaria, 1985)
3. Svetlana Gnevanova (Rosja, 1988)
4. Annamarie Stark (Niemcy, 1982)
5. Ayse Cagirir (Turcja, 1995)
6. Natalia Knyaz (Ukraina, 1991)
7. Elin Roennlund (Szwecja, 1988)
8. Valeria Calabrese (Włochy, 1982)
9. Svetlana Dmitrieva (Rosja, 1994)
10. Mateja Rajteric (Słowenia, 1983)

51 KG
1. Stoyka Petrova (Bułgaria, 1985)
2. Nicola Adams (Anglia, 1982)
3. Sayana Sagatayeva (Rosja, 1990)
4. Wassila Lkhadiri (Francja, 1993)
5. Sandra Drabik (Polska, 1988)
6. Katalin Ancsin (Węgry, 1983)
7. Tatyana Kob (Ukraina, 1987)
8. Terry Gordini (Włochy, 1979)
9. Sarah Bormann (Niemcy)
10. Anna Alimardanova (Azerbejdżan, 1991)

54 KG
1. Marzia Davide (Włochy, 1980)
2. Ewelina Wicherska (Polska, 1986)
3. Elena Saveleva (Rosja, 1984)
4. Viktoria Gurkovich (Rosja, 1988)
5. Marine Rostan (Francja, 1991)
6. Azize Nimani (Niemcy, 1991)
7. Ayse Tas (Turcja, 1987)
8. Tatiana Zrazhevskaya (Rosja, 1992)
9. Michaela Walsh (Irlandia, 1993)
10. Lisa Whiteside (Anglia, 1985)

57 KG
1. Zinaida Dobrynina (Rosja, 1990)
2. Svetlana Kamenova (Bułgaria, 1990)
3. Alessia Mesiano (Włochy)
4. Marina Malovana (Ukraina, 1995)
5. Ingrid Egner (Norwegia, 1982)
6. Sandra Kruk (Polska, 1989)
7. Joanne Lambe (Irlandia)
8. Kornelia Kitti Nagy (Węgry, 1995)
9. Lara Rebeca Garcia (Hiszpania)
10. Linnea Strandell (Szwecja, 1991)

60 KG
1. Katie Taylor (Irlandia, 1986)
2. Estelle Mossely (Francja, 1992)
3. Sofia Ochigava (Rosja, 1987)
4. Denitsa Eliseyeva (Bułgaria, 1981)
5. Karolina Michalczuk (Polska, 1979)
6. Chantelle Cameron (Anglia, 1991)
7. Romina Marenda (Włochy, 1984)
8. Tasheena Bugar (Niemcy, 1987)
9. Karolina Graczyk (Polska, 1986)
10. Yulia Tsiplakova (Ukraina, 1982)

64 KG
1. Anastasia Belyakova (Rosja, 1993)
2. Natasha Jonas (Anglia, 1987)
3. Kinga Siwa (Polska, 1984)
4. Simona Sitar (Rumunia, 1987)
5. Martina Schmoranzova (Czechy, 1987)
6. Bianka Nagy (Węgry, 1989)
7. Valentina Alberti (Węgry, 1994)
8. Lidija Marjanović (Serbia)
9. Cindy Rogge (Niemcy, 1992)
10. Patricia Berghult (Szwecja, 1994)

69 KG
1. Elena Vystropova (Azerbejdżan, 1988)
2. Stacey Copeland (Anglia)
3. Claire Grace (Irlandia, 1993)
4. Mihaela Cristiana Stancu (Rumunia)
5. Natalia Hollińska (Polska, 1991)
6. Irina Poteyeva (Rosja, 1986)
7. Erika Guerrier (Francja, 1989)
8. Nadine Apetz (Niemcy, 1986)
9. Guluzar Kara (Turcja, 1993)
10. Saadat Abdulayeva (Rosja, 1988)

75 KG
1. Nouchka Fontijn (Holandia, 1987)
2. Sarah Scheurich (Niemcy, 1993)
3. Lidia Fidura (Polska, 1990)
4. Timea Nagy (Węgry, 1988)
5. Leyla Javadova (Azerbejdżan)
6. Yaroslava Yakushina (Rosja, 1993)
7. Kateryna Shambir (Ukraina, 1986)
8. Anna Laurell (Szwecja, 1980)
9. Saadat Abdulayeva (Rosja)
10. Serengul Bayrak (Turcja)

81 KG
1. Liliya Durnyeva (Ukraina, 1980)
2. Florina Radu (Rumunia, 1995)
3. Anamarija Marsic (Serbia)
4. Petra Szatmari (Węgry, 1995)
5. Andrea Strohmaier (Niemcy, 1982)
6. Maxime Koelemij (Holandia, 1989)
7. Aynur Rzayeva (Azerbejdżan)
8. Carly Ogogo (Anglia)
9. Maria Urakova (Rosja, 1989)

+81 KG
1. Maria Kovacs (Węgry, 1981)
2. Flavia Severin (Włochy)
3. Emine Bozduman (Turcja, 1992)
4. Luminita Turcin (Rumunia, 1984)
5. Irina Sinetskaya (Rosja, 1981)
6. Danijela Vernic (Chorwacja, 1986)
7. Anastasia Chernokolenko (Ukraina, 1993)
8. Kristina Rimkute (Litwa)

ZAPOWIEDŹ 9. MIĘDZYNARODOWYCH MISTRZOSTW ŚLĄSKA KOBIET W BOKSIE

silesia14mini

Gliwicki Uczniowski Klub Sportowy ,,Carbo” opublikował na stronie internetowej PZB komunikat organizacyjny 9. Międzynarodowych Mistrzostw Śląska Kobiet w Boksie, które odbędą się w dniach  od 4 do 7 września 2014 roku w hali sportowej przy ul. Jasnej 31 w Gliwicach. Organizatorami zawodów będą jak co roku Polski Związek Bokserski, Śląski Okręgowy Związek Bokserski, Miasto Gliwice oraz GUKS ,,Carbo” Gliwice.

Mistrzostwa odbędą się w trzech kategoriach wiekowych: juniorskiej (dawniej kadetki urodzone w latach 1998-1999, czyli w wieku 15-16 lat), młodzieżowej (dawniej juniorki urodzone w latach 1996-1997, czyli w wieku 17-18 lat) oraz seniorskiej. Pierwsza grupa rywalizować będzie w 13 kategoriach wagowych (46; 48; 50; 52; 54; 57; 60; 63; 66; 70; 75; 80; 86 kg), druga w 10 (48; 51; 54; 57; 60; 64; 69; 75; 81; +81 kg) i trzecia w 10 (48; 51; 54; 57; 60; 64; 69; 75; 81; +81 kg).

Mimo iż do rozpoczęcia zawodów pozostało jeszcze sporo czasu, swój udział zapowiedziały ekipy z Chin, Czech, Holandii, Kosowa, Niemiec, Słowacji, Ukrainy i Węgier. Czy w tym gronie będą gwiazdy na miarę Natashy Jonas, Lisy Whiteside, Chantelle Cameron, Eriki Guerrier, czy Marine Rostand, które boksowały w ub. roku w Gliwicach? Miejmy nadzieję, że tak. O szczegółach organizacji zawodów postaramy się informować na bieżąco.

silesia14

DLA KOGO KWALIFIKACJE DO IGRZYSK EUROPEJSKICH W BAKU? ODPOWIEDŹ 30 CZERWCA

bakun

Pod koniec marca pisaliśmy o kolejnej wielkiej międzynarodowej imprezie mistrzowskiej jaką mają być I Igrzyska Europejskich, które odbędą się w dniach 12-28 czerwca 2015 roku w azerskim Baku. Wystąpią w nim zarówno zawodniczki, jak i zawodnicy. Panie rywalizować będą w 5 kategoriach wagowych: 48-51 kg, 51-54 kg, 57-60 kg, 60-64 kg i 69-75 kg, natomiast panowie w 10 wagach boksu olimpijskiego od 49 kg do +91 kg.

Za nami 9. Mistrzostwa Europy Seniorek w Bukareszcie, które stanowiły główną kwalifikację do wspomnianych zawodów. Na kobiety czeka w Baku 80 miejsc, co oznacza, że wystąpi po 16 zawodniczek w każdej z kategorii wagowych. Aż 70 z nich (po 14 z każdego limitu) ma zostać wyłonionych z europejskiego rankingu, który opublikowany zostanie 30 czerwca 2014 roku, W puli organizatorów pozostanie ponadto 10 kwalifikacji (po 2 z każdej wagi), z których 5 zostanie przyznane Azerkom oraz 5 zawodniczkom innych krajów w formie „dzikich kart”.

Biorąc pod uwagę wyniki mistrzostw Starego Kontynentu pewne występu w Baku mogą być trzy nasze reprezentantki – Ewelina Wicherska (54 kg), Kinga Siwa (64 kg) i Karolina Michalczuk (60 kg). Najprawdopodobniej w tym gronie znajdzie się także Sandra Drabik (51 kg), która przegrała w 1/8 finału z późniejszą wicemistrzynią Europy.

O kwalifikacjach w wadze z limitem 75 kg zadecydować musi dodatkowy turniej, prawdopodobniej tegoroczne Mistrzostwa Świata, gdyż w Bukareszcie wystąpiło zaledwie 10 zawodniczek. Nadal wolnych jest 6 paszportów do Baku, w związku z czym, mimo iż w Mistrzostwach Europy nie wystąpiła reprezentantka Polski, nadal jest szansa na to, że zaboksuje w I Igrzyskach Europejskich.

TRENERZY KADRY NARODOWEJ NA OGÓLNOPOLSKIM SYMPOZJUM SPORTU POZYTYWNEGO

sympozjum

W dniach 13-14 czerwca w Pomorskim Parku Naukowo Technologicznym w Gdyni odbyło się Ogólnopolskie Sympozjum „Wyprawa na Biegun Sportu Pozytywnego” zainspirowane książką Marka Kamińskiego „Wyprawa”. Sympozjum zostało podzielone na 4 części – osobne Wyprawy, dążące do wspólnego celu-działania na rzecz pozytywnej zmiany w polskim sporcie.

Przez dwa dni trwały wykłady, interaktywne prezentacje, praktyczne warsztaty, panele dyskusyjne, w trakcie których swoją wiedzą i doświadczeniem dzielili się mistrzowie sportu, wybitni psychologowie – badacze i praktycy, znani trenerzy i dziennikarze, ludzie z całej Polski którzy znaleźli swoją pozytywną drogę w sporcie.

W gronie ambasadorów sympozjum, którzy wzięli czynny udział w jego pracach znaleźli się Marek Kamiński (podróżnik, polarnik, zdobywca Północnego i Południowego Bieguna), Leszek Blanik (mistrz olimpijski w w gimnastyce sportowej, trener oraz poseł na sejm RP), Tomasz Brzóska (trener personalny), Wojciech Eichelberger (psycholog, psychoterapeuta), Iga Kłodecka – Różalska (psycholog sportowy), Robert Korzeniowski (chodziarz, wielokrotny mistrz olimpijski, świata i Europy), Mateusz Kusznierewicz (zdobywca pierwszego w historii polskiego żeglarstwa złotego medalu olimpijskiego), Dariusz Nowicki (psycholog sportu klasy mistrzowskiej PTP) i dr Bogusław Tołwiński (trener triathlonu, działacz sportowy).

Wśród wielu wybitnych prelegentów, znanych z propagowania w Polsce i poza jej granicami idei sportu pozytywnego znalazł się także przedstawiciel środowiska pięściarskiego – trener młodzieżowej kadry narodowej kobiet i współtwórca sportowego fenomenu klubu KSW Róża Karlino, Tomasz Różański. Oprócz niego w warsztatach udział wziął także trener kadry narodowej seniorek Paweł Pasiak. Obaj szkoleniowcy zasiedli przy stoliku specjalistów (obok mistrzów sportu oraz psychologów naukowców i praktyków) podczas Wyprawy III. Dodajmy, że przez cały czas trwania sympozjum wspierała ich merytorycznie jedna z organizatorek, Aleksandra Zienowicz, znana ze współpracy z kadrą narodową kobiet we wszystkich kategoriach wiekowych.

Głównym założeniem sympozjum było propagowanie idei Sportu Pozytywnego, która skupiałaby oraz integrowała naukowców i praktyków działających profesjonalnie w sporcie. Już sam skład osób wspierających sympozjum, zainteresowanych tematem, żywo zainteresowanych poprawą kondycji Polskiego Sportu, nie szczędzących czasu i gotowych do dzielenia się własnymi doświadczeniami i spostrzeżeniami był imponujący, świadczący o skali przedsięwzięcia, potrzebie rozmowy, współdziałania. Sympozjum zorganizowano w celu wypracowania zestawu pozytywnych elementów/zachowań/działań, które będą miały za zadanie wspieranie pracy osób zaangażowanych w sport (zawodników, trenerów, rodziców, działaczy i innych osób zaangażowanych w działalność sportową).

sympozjum2

WIKTOR LISICYN: NIE MOŻNA PORÓWNYWAĆ TYCH MISTRZOSTW EUROPY Z POPRZEDNIMI

belyakova

Reprezentantki Rosji po raz 9. w historii wygrały klasyfikację drużynową Mistrzostw Europy Seniorek w Bukareszcie, zdobywając dwa złote, jeden srebrny i dwa brązowe medale. Dla jednych jest to potwierdzenie trwającej od lat rosyjskiej dominacji w boksie olimpijskim kobiet, dla innych zaś pierwszym poważnym sygnałem kryzysu tamtejszego systemu szkolenia zawodniczek. Oto jak wynik swojej drużyny i najbliższe jej perspektywy ocenia trener „Sbornej” Wiktor Lisicyn.

- Podczas poprzednich Mistrzostw Europy, które odbyły się w październiku 2011 roku w Rotterdamie, doprowadził pan reprezentację Rosji do 4 złotych, 2 srebrnych i 1 brązowego medalu. Tym razem z Bukaresztu przywieźliście dwa razy mniej krążków. Jak pan ocenia wynik sportowy swoich podopiecznych?
Wiktor Lisicyn: Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony z wyniku zespołu. Moim zdaniem nie można jednak porównywać wyników osiągniętych przez reprezentantki Rosji  w tych dwóch mistrzostwach, bo oba turnieje miały zupełnie inną specyfikę. Teraz rywalizowaliśmy właściwie po raz pierwszy od zakończenia Igrzysk Olimpijskich. W Londynie zakończyła karierę srebrna medalistka olimpijska Nadiezhda Torlopova (75 kg), na urlop macierzyński poszła nasza druga olimpijka, Elena Savelieva (51 kg), a przez długi czas poza boksem znajdowała się inna wicemistrzyni olimpijska Sofia Ochigava (60 kg), która nie mogła się zdecydować czy nadal będzie trenować, czy zakończy karierę. Ze względu na przepisy, zakazujące jeszcze wówczas boksować zawodniczkom mającym ponad 34 lata, rękawice na kołku musiało powiesić kilka reprezentantek kraju, w tym trzykrotna mistrzyni świata Irina Sinetskaya. Wyjątkowy był dla nas poprzedni rok, ponieważ w kalendarzu startów nie znalazły się ani Mistrzostwa Europy i Świata, przez co właściwie nie istniała nasza drużyna narodowa. Zupełnie inaczej było w 2011 roku, kiedy aktywnie przygotowywaliśmy się do Igrzysk Olimpijskich, a jeszcze wcześniej do Mistrzostw Świata. To są istotne różnice, które nie pozwalają mi obiektywnie porównywać Mistrzostw Europy z 2011 i 2014 roku. W Bukareszcie wystąpił zespół, który został wyselekcjonowany w bardzo krótkim okresie czasu. Ustanowiliśmy go po turnieju kwalifikacyjnym, który odbył się w lutym tego roku w Odintsovie. I cieszę się, że w tej sytuacji najlepszymi zawodniczkami okazały się młode pięściarki – Sayana Sagataeva (51 kg), Zinaida Dobrynina (57 kg) oraz Anastasia Belyakova (64 kg). Wszystkie trzy, nawiasem mówiąc, to zawodniczki klasy międzynarodowej. Belyakova już od dłuższego czasu była w naszym polu widzenia i brała nawet udział w Mistrzostwach Świata w 2010 roku. Wraz z Sagataevą i Dobryniną stały się nowymi liderkami zespołu. O wyniku zespołu decydowały zatem młode zawodniczki i myślę, że to było dla nas największym sukcesem zakończonych mistrzostw. Ponadto zdobyliśmy maksymalną liczbę kwalifikacji do przyszłorocznych Igrzysk Europejskich, które odbędą się w Baku. Szansę zostania mistrzami olimpijskimi na szczeblu kontynentalnym otrzymają Sagataeva, Elena Savelieva (54 kg), Sophia Ochigava (60 kg), Belyakova i Yaroslava Yakushina (75 kg).

- A jak Pan ocenia wyniki Mistrzostw Europy w Bukareszcie w kontekście Igrzysk Olimpijskich w 2016 roku, czyli w szczególności wyniki w trzech „olimpijskich” kategoriach wagowych?
WL: Różnie. Jeśli mówimy o kategorii z limitem 51 kg, to powiem, że w ubiegłym roku nie mieliśmy żadnej zawodniczki w tej wadze. Teraz czekam na twardą rywalizację pomiędzy Sagataevą i Savelevą. Sayana zwróciła moją uwagę w kwietniu ubiegłego roku podczas Mistrzostw Rosji w Anapie. Przyjechała na ten turniej mając w rekordzie zaledwie 7 walk i przegrała pierwszy pojedynek różnicą 10 punktów [17-27 z Tatianą Zrazhevskayą - przyp. JD]. Zaczęliśmy powoływać ją na zgrupowania i obozy i w ciągu zaledwie jednego roku zrobiła kolosalne postępy! Myślę, że w Bukareszcie mogła zdobyć złoty medal, bo w trzech kolejnych pojedynkach prezentowała się bardzo dobrze, ale niestety w półfinałowej walce, wygranej z Francuzką Vassilią Lkhadiri, po przypadkowym uderzeniu łokciem doznała złamania nosa, wobec czego postanowiliśmy nie ryzykować i nie wystawiać jej do walki finałowej. Dla mistrzyni świata z 2010 roku, Savelevej, był to pierwszy turniej po urlopie macierzyńskim. Elena spontanicznie zdecydowała się wystąpić w Mistrzostwach Europy, po tym jak choroba wykluczyła ze startu mistrzynię świata z 2012 roku, Alexandrę Kuleshovą. Lena pojechała zatem do Bukaresztu po zaledwie dwóch tygodniach treningów z kadrą, mimo iż nie walczyła w Odintsovie w turnieju kwalifikacyjnym. Była wtedy karmiącą matką i nie było to możliwe. W zupełności spełniła nasze oczekiwania pokazując się z dobrej strony, zdobywając brązowy medal i kwalifikację do Baku. Tak więc, jeśli mam przejść do aktualnej rzeczywistości, myślę, że między Eleną i Sayaną dojdzie do twardej rywalizacji o kwalifikację do Rio de Janeiro. Podobny obraz jest w kategorii z limitem 60 kg, w której mamy dwie liderki – Sofię Ochigavę i Anastasię Belyakovą. Ich pojedynek, który odbył się na turnieju kwalifikacyjnym w Odintsovie wygrała  bardziej doświadczona Sofia, w związku z czym pojechała do Bukaresztu w wadze do 60 kg, a jej rywalka, która naturalnie waży 61 kg, stanęła do rywalizacji w kategorii do 64 kg.  Ale w przeciwieństwie do Savelevej, Ochigava w tym turnieju mnie rozczarowała, przegrywając w półfinale z Francuzką Estelle Mossely. Dodam, że podczas walki Sofia otrzymała dwa ostrzeżenia od sędziego ringowego, co rzutowało na końcowy werdykt. Niestety, nie była do turnieju odpowiednio przygotowana psychicznie, czego nie mogę powiedzieć o Belyakovej, której psychika była atutem we wszystkich czterech wygranych walkach. Dlatego w finale Nastya łatwo poradziła sobie z doświadczoną Angielką Natashą Jonas. Niepokoi mnie niestety sytuacja w trzeciej wadze olimpijskiej, czyli w limicie 75 kg i to nie tylko dlatego, że nasza obecna liderka, Yaroslava Yakushina nie była przygotowana do walki o medal, przegrywając wyraźnie w ćwierćfinale z przyszłą mistrzynią Europy, Nouchką Fontijn. Bardziej niepokoi mnie to, że Yaroslava nie ma absolutnie nikogo, z kim mogłaby o to miejsce konkurować. Nie mamy obecnie w Rosji zawodniczek, które mogłyby z nią rywalizować i w razie – nie daj Boże – jakiejś kontuzji lub innego kłopotu nie ma zmienniczki. Jest to problem, który musi być rozwiązany tak szybko, jak to tylko możliwe.

- Czy w czasie Mistrzostw Europy miał pan jakieś zastrzeżenia do pracy sędziów?
WL: Nie. Uważam, że sędziowanie w walkach z udziałem reprezentantek Rosji była doskonałe. Wszystkie dziewczyny, które przegrały były zaledwie o jeden krok od medali. Mam tu na myśli Svetlanę Gnevanovą (48 kg), Irinę Poteyevą (69 kg), Irinę Sinetskayą (+81 kg), a także Marię Urakovą (81 kg). Mogą mieć pretensje tylko do siebie, że nie dały z siebie więcej w przegranych walkach.

- Jakie są najbliższe plany reprezentacji Rosji?
WL: Lecimy 14 czerwca na obóz do Portugalii, gdzie przebywać będzie 13 zawodniczek, w tym te, które zdobyły medale ME. Następnie, 30 czerwca w Krasnoarmeysku odbędzie zgrupowanie dla tych pięściarek, które wezmą udział w rozpoczynających się w lipcu w Kazaniu Igrzysk dla sportowców w wieku 19-22 lat.

- Które medalistki z Bukaresztu wezmą udział w najważniejszym turnieju sezonu, czyli w Mistrzostwach Świata, które rozpoczną się w 13 listopada w Korei Południowej?
WL: Na pewno pojadą najlepsze z kategorii olimpijskich, by nabijać punkty rankingowe przed Igrzyskami. Ale myślę, że zmienimy nieco skład zespołu i postawię na młode dziewczyny. Przygotowania do Mistrzostw Świata rozpoczniemy pod koniec września, podczas trzytygodniowego zgrupowania w Kislovodsk. Wtedy zorganizujemy wyjazd do Moskwy, gdzie dziewczyny będą poddane dokładnym badaniom lekarskim. Ostatni etap przygotowań odbędzie się w Chabarowsku.

POLSKI BOKS OLIMPIJSKI KOBIET PO ZAKOŃCZENIU 9. ME W BUKARESZCIE

ewelina_kinga

Do historii przeszły już zakończone w sobotę 9. Mistrzostw Europy Seniorek w Boksie, w których wystartowała rekordowa liczba 163 zawodniczek z 31 państw. W Bukareszcie nasze reprezentantki wywalczyły dwa medale – srebrny Ewelina Pękalska (54 kg) i brązowy Kinga Siwa (64 kg). Jeśli do tego dodamy, że bardzo blisko strefy medalowej były Karolina Michalczuk (60 kg) i Natalia Hollińska (69 kg), okaże się, że o jakości naszej drużyny stanowiły trzy najbardziej doświadczone zawodniczki.

Dorobek polskich pięściarek po 8 startach w turniejach o Mistrzostwo Europy wygląda nadzwyczaj efektownie, bo w latach 2003-2014 zdobyły 28 medali, w tym 4 złote, 11 srebrnych i 13 brązowych, co stanowi średnią trzech i pół medali na turniej mistrzowski. Tym razem podopieczne debiutującego w zawodach tej rangi Pawła Pasiaka przywiozły do kraju dwa krążki, wygrywając 9 turniejowych walk. Przegrały 7 pojedynków, w tym 3 z późniejszymi złotymi i 2 ze srebrnymi medalistkami.

Już po poprzednich Mistrzostwach Europy, które w 2011 roku odbyły się w Rotterdamie pisałem, że fakt braku złota numer 5, nie jest symptomem jakiegokolwiek kryzysu, gdyż poziom boksu olimpijskiego kobiet na Starym Kontynencie jest niezwykle wysoki, o czym świadczą stałe wizyty ekip z pozostałych krajów świata na europejskich turniejach, których jest coraz więcej w kalendarzu EUBC. Gdyby nasze zawodniczki częściej miały możliwość konfrontowania się z zagranicznymi rywalkami, nasz stan posiadania – bez dwóch zdań – byłby okazalszy. I to jest temat wart pilnej realizacji.

Jak wyglądają indywidualne notki naszych zawodniczek?

Sandra Brodacka (48 kg) wreszcie zadebiutowała w wielkiej imprezie mistrzowskiej. Ma wprawdzie na swoim koncie już 3 złote medale Mistrzostw Polski Seniorek, ale jak dotąd nie otrzymywała szansy walki z najlepszymi zawodniczkami w Europie. Nasza najmłodsza reprezentantka wylosowała doświadczoną Bułgarkę Sevdę Asenovą, późniejszą wicemistrzynię Europy, która pokazała jej na czym polega skuteczny boks w wydaniu seniorskim w Europie. Gdyby los był dla Sandry szczęśliwszy mogła zapewne wygrać choćby jeden pojedynek, ale na medale jeszcze nie czas. Co dalej? Na szczęście zawodniczka ze Szczecina ma w kraju rywalkę na wysokim poziomie, jaką jest Angelika Grońska, która nie pozwoli jej osiąść na krajowych laurach i z tej rywalizacji narodzi się – być może – niebawem jakiś medal imprezy mistrzowskiej. Nie zdziwię się jednak jeśli na Mistrzostwa Świata do Korei pojedzie właśnie zawodniczka z Katowic, która systematycznie zbiera międzynarodowe doświadczenie w mniejszych turniejach.

Sandra Drabik (51 kg) wylosowała najgorzej jak mogła, bo od razu w pierwszej walce przyszło jej stanąć do rywalizacji z silną fizycznie, skośnooką Rosjanką Sayaną Sagatayevą, z którą wcześniej przegrała w półfinale 31. MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie. Z tego właśnie powodu, mimo bardzo dobrej formy fizycznej i właściwie poukładanej psychiki naszej zawodniczki, nadal nie jesteśmy w stanie ustalić na jakim faktycznie poziomie się aktualnie znajduje. Bardzo wysoko cenię sobie zawodniczkę z Kielc, lecz patrząc obiektywnie na jej wyniki (poza zwycięstwem nad Amerykanką Marlen Esparza) osiągnięte w pierwszej połowie roku, nie dostrzegam wielu pozytywów. Wiem, że mobilizująco wpłynie zapewne na nią sukces Eweliny Wicherskiej, która jest przecież aktualną mistrzynią Polski wagi muszej i do ostatniej chwili rywalizowała z Sandrą o miejsce w wadze olimpijskiej. Lepsza z tej dwójki zawodniczek najpewniej pojedzie na Mistrzostw Świata, a słabsza – o ile do wagi koguciej nie zejdzie Sandra Kruk – wystąpi w limicie 54 kg.

Ewelina Wicherska (54 kg) w świetnym stylu wróciła do europejskiej czołówki, zdobywając trzeci w swojej karierze srebrny medal Mistrzostw Europy. W turniej wchodziła w sposób harmonijny, w czym pomocne było dobre losowanie, dające jej możliwość systematycznego rozwijania skrzydeł w kolejnych pojedynkach. Kluczowym momentem było dla poznanianki zwycięstwo nad turecką mistrzynią Ayse Tas, po którym przyszło chyba nieco dekoncentracji, bo pojedynek Eweliny z Francuzką Marine Rostan był już nieco słabszy. W finale nie udało się jej pokonać silniejszej fizycznie Marzii Davide z Włoch, która całkiem niedawno boksowała w limitach 57 i 60 kg, tymczasem Ewelina ma raczej predyspozycje do występów w wadze muszej (51 kg) i niewykluczone, że trener Paweł Pasiak w obliczu Mistrzostw Świata dokona roszady, przesuwając Ewelinę do muszej, a Sandrę Drabik do koguciej, w której wywalczyła 3 lata temu srebrny medal ME.

Sandra Kruk (57 kg) nie udźwignęła niestety ciężaru bycia faworytką swojej kategorii wagowej, choć daleki jestem od opinii, że rozczarowała w Bukareszcie brakiem formy. Nie była zresztą pierwszą zawodniczką, która nie dała rady pokonać znakomitej technicznie rywalki, jaką jest Ingrid Egner. Atutem Norweżki jest wzorowa praca nóg i to ona pozwoliła jej unikać brawurowych ataków Polki. Zdaniem obserwatorów werdykt, przyznający wygraną Egner był wprawdzie dyskusyjny, ale nie tłumaczy do końca wicemistrzyni świata, która moim zdaniem nie może sobie już pozwolić na takie momenty jak w Bukareszcie. Ciekaw jestem jak Sandra wyglądałby w limicie wagi koguciej (54 kg), do której przed ME „uciekła” jej rywalka Davide. Niewykluczone, że – biorąc pod uwagę warunki fizyczne Polki – byłaby to dla niej idealna kategoria.

Karolina Michalczuk (60 kg) w najmniej oczekiwanym dla niej samej i dla kibiców momencie, jakim był ćwierćfinał Mistrzostw Europy, zakończyła efektowną passę zwycięstw w nowej dla siebie kategorii wagowej. Nie sposób nie dostrzec, że w głowie najlepszej w historii polskiego boksu zawodniczki tkwi pewien problem, bo to trzecie z kolei ważne zawody, w których zawodzi ona w decydującym momencie. Nie będę tu wracał do Igrzysk w Londynie, a tylko przypomnę fiasko jej walki z Lisą Whiteside podczas ubiegłorocznych Mistrzostwach Unii Europejskiej w Keszthely. Ciekaw jestem decyzji Karoliny w temacie wyboru optymalnej kategorii wagowej. Walka z Denitsą Eliseyevą pokazała, że pokonywanie wysokich zawodniczek, które bazują jak Bułgarka, na wielkim ringowym cwaniactwie i sporej sile fizycznej, nie będzie dla naszej mistrzyni łatwe. Wiem, że Karolina ma olimpijskie aspiracje, ale nie wiem czy nie lepszym wyjściem byłoby dla niej zejście do limitu wagi piórkowej (57 kg) i zdobywanie w niej kolejnych medali, choć już nie olimpijskich. Dzięki temu ponownie będzie mogła ubiegać się o należne jej stypendia i nagrody, a nasz boks dzięki niej nadal święciłby triumfy na ringach Europy i świata. Chyba najgorszym z możliwych wariantem byłaby kariera zawodowa, dla której nie dostrzegam wielkich perspektyw a jedynie stopniowe rozmienianie się na drobne podczas lokalnych gal. Biorąc pod uwagę niezwykły i bezcenny dla naszego boksu dorobek Karoliny i jej pozycję w światku bokserskim, byłby to pewnie najgorszy wariant. Być może będzie jednak tak, że zawodniczka z Lublina po należnym jej wyciszeniu, przekona za jakiś czas trenera Pasiaka, że warto na nią postawić w kontekście Mistrzostw Świata, ale na pewno musi wcześniej wyciągnąć wnioski z wyjazdu do Bukaresztu.

Kinga Siwa (64 kg) była na pewno największą polską niespodzianką tych zawodów. Znakomicie „weszła” w turniej, pokonując ikonę kobiecego boksu olimpijskiego, czyli Gulsum Tatar. Turczynka była bodajże jedyną zawodniczką, której „leżał” trudny styl walki zawodniczki SAKO Gdańsk, bo dotąd wygrywała z nią trzykrotnie, ale w Bukareszcie była bezradna. Marsz Kingi do strefy medalowej prowadził przez walki z solidnymi europejskimi rywalkami, bo po Tatar były wygrane z Wendy Couvercelle i Bianką Nagy. Porażka z Rosjanką Anastasiyą Belyakovą nie zmienia opinii, że brązowy medal ME to życiowy sukces Polki, która wystąpiła na wielkiej imprezie mistrzowskiej z orzełkiem na piersiach po wielu latach. Dzięki temu wywalczyła sobie najpewniej miejsce w kadrze na Mistrzostwa Świata, na które zasłużenie pojedzie już na koszt PZB a nie swojego klubu.

Natalia Hollińska (69 kg) wypracowała przed Mistrzostwami Europy bardzo wysoką formę, która mogła doprowadzić ją nawet do strefy medalowej. Gdyby sędziowie obiektywniej ocenili ćwierćfinałową walkę Polki z późniejszą mistrzynią Europy, Elena Vystropovą z Azerbejdżanu, być może bylibyśmy świadkami wielkiego sukcesu szczecinianki. Natalia pokazała w Bukareszcie, że warto w nią inwestować, gdyż stale podnosi swój sportowy potencjał. Umiejętna współpraca z psychologiem sportu powinna spowodować, że jej wartość będzie rosła. Idealnie byłoby gdyby otrzymała szansę startu w Mistrzostwach Świata, bo wierzę, że to najlepszy moment w jej karierze. Natalia to zawodniczka doświadczona, choć nadal bardzo młoda, która ma wiele do udowodnienia, także samej sobie…

Kilka słów o nieobecnych, czyli o niedoszłych reprezentantkach Polski w „olimpijskiej” wadze średniej. Paradoksalnie, mimo arcymocnej obsady turnieju, o medal w wadze z limitem 75 kg było łatwiej niż spekulowano przed mistrzostwami. Dlatego nieobecność Lidii Fidury była tak bardzo odczuwalna, bo wierzę, że mistrzyni Polski mogła z Bukaresztu przywieźć medal, a nawet awansować do finału. Srebrny medal Niemki Sary Scheurich jest pewnego rodzaju punktem odniesienia dla sportowej wartości młodzieżowej mistrzyni świata, Elżbiety Wójcik, która z powodów regulaminowych nie mogłaby jeszcze wystąpić w seniorskich ME. Przypominam, że zawodniczka z Karlina w tym roku pokonała już Niemkę w Sianowie, a tydzień przed wyjazdem Niemek na ME – mimo zaległości treningowych – stoczyła świetny sparing z późniejszą wicemistrzynią Europy.

POLSKIE MEDALISTKI MISTRZOSTW EUROPY:

Złote:
Karolina Michalczuk (2005, 2009), Karolina Łukasik (2005), Beata Małek (2006)
Srebrne:
Karolina Michalczuk (2003, 2006), Karolina Łukasik (2003), Ewa Piwowarska (2005), Ewelina Pękalska (2006, 2007, 2014), Oliwia Łuczak (2007), Katarzyna Furmaniak (2009), Sandra Drabik (2011) i Sylwia Kusiak (2011).
Brązowe:
Anna Kasprzak (2004, 2006), Karolina Łukasik (2004), Ewa Piwowarska (2004), Paulina Szmidt (2005), Jagoda Karge (2006), Kinga Siwa (2006, 2014), Karolina Koszela (2006), Karolina Michalczuk (2007, 2011), Ewa Gawenda (2007), Katarzyna Furmaniak (2011).

9. ME KOBIET: SZÓSTE ZŁOTO DLA KATIE TAYLOR. ROSJANKI ZNÓW GÓRĄ

Dzisiejsze finały zakończyły 9. Mistrzostwa Europy Seniorek w Boksie. Do Bukaresztu przyjechała rekordowa liczba 163 zawodniczek z 31 krajów Starego Kontynentu, by rywalizować o 10 złotych medali. Turniej obfitował w niespodzianki i niezwykle interesujące pojedynki, w czym sporą zasługę miały również reprezentantki Polski, które w stolicy Rumunii stoczyły 16 pojedynków, z których 9 wygrały.

Kolejną historyczną kartę w boksie olimpijskim kobiet zapisała doskonała Irlandka Katie Taylor (60 kg) zdobywając po raz szósty (!) tytuł mistrzyni Europy. W finale pozbawiła złudzeń Francuzkę Estelle Mossely, która szybko wspina się na poziom mistrzowski, o czym świadczyło jej półfinałowe pewne zwycięstwo nad Sofiyą Ochigavą z Rosji.

Rosjanki po raz dziewiąty (!) w historii wygrały klasyfikacje drużynową, ale ich przewaga nad pozostałymi krajami z biegiem czasu zmniejsza się. W Bukareszcie wywalczyły 2 złote, 1 srebrny i 2 brązowe medale, wyprzedzając Bułgarki (1-2-1), Rumunki (1-1-3), Włoszki (1-1-1) i Węgierki (1-0-3). Nasza reprezentacja z 1 srebrnym (Ewelina Wicherska) i 1 brązowym medalem (Kinga Siwa) zajęła wraz z Niemkami 12. miejsce.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

48 KG
Steluta Duta (Rumunia) – Sevda Asenova (Bułgaria) 3-0
51 KG
Stoyka Petrova (Bułgaria) – Sayana Sagatayeva (Rosja) WO.
54 KG
Marzia Davide (Włochy) – Ewelina Wicherska (Polska) 3-0
57 KG
Zinaida Dobrynina (Rosja) – Svetlana Staneva (Bułgaria) 3-0
60 KG
Katie Taylor (Irlandia)  – Estelle Mossely (Francja) 3-0
64 KG
Anastasia Belyakova (Rosja) – Natasha Jonas (Anglia) 3-0
69 KG
Elena Vystropova (Azerbejdżan) – Stecey Copeland (Anglia) 3-0
75 KG
Nouchka Fontijn (Holandia) – Sarah Scheurich (Niemcy) 3-0
81 KG
Liliya Durneyeva (Ukraina) – Marinela Radu (Rumunia) 3-0
+81 KG
Maria Kovacs (Węgry) – Flavia Severin (Włochy) 3-0

KLASYFIKACJA MEDALOWA ME

1. Rosja 2-1-2
2. Bułgaria 1-2-1
3. Rumunia 1-1-3
4. Włochy 1-1-1
5. Węgry 1-0-3
6. Irlandia 1-0-1
Ukraina 1-0-1
Azerbejdżan 1-0-1
9. Holandia 1-0-0
10 Anglia 0-2-0
11 Francja 0-1-2
12 Polska 0-1-1
Niemcy 0-1-1
14 Turcja 0-0-2
15 Chorwacja 0-0-1

9. ME KOBIET: EWELINA WICHERSKA PO RAZ TRZECI WICEMISTRZYNIĄ EUROPY

wichfacebook

W Bukareszcie nadal trwają walki finałowe 9. Mistrzostw Europy Seniorek w Boksie, ale za nami najważniejszy – z punktu widzenia polskich kibiców – pojedynek. Ewelina Wicherska (54 kg), która wygrała dotąd w stolicy Rumunii trzy pojedynki stanęła oko w oko z legendą włoskiego pięściarstwa, Marzią Davide, która specjalnie na te zawody zeszła z wyższej kategorii wagowej (57 kg). Niestety lepszą w ringu była dzisiaj rywalka, w czym zgodni byli wszyscy sędziowie, ale nasza zawodniczka pozostawia po sobie świetne wrażenie, dając nam nadzieję na jeszcze lepsze starty.

Dodajmy, że Ewelina Wicherska (znana większości kibiców boksu pod panieńskim nazwiskiem Pękalska) dodała do swojej kolekcji trzeci srebrny medal Mistrzostw Europy (dotąd na drugim stopniu podium stała w 2006 i 2007 roku). Nie jest to jedyny medal wywalczony przez siedmioosobową kadrę trenera Pawła Pasiaka. Dzisiaj podczas dekoracji zawodniczek wagi z limitem 64 kg zobaczymy także Kingę Siwą, która w Bukareszcie wywalczyła brązowy medal.

Fot. facebook.com/ewelina.pekalska.7/photos

KAROLINA KOSZEWSKA GRATULUJE SUKCESU EWELINIE WICHERSKIEJ ORAZ WSPOMINA ZŁOTY MEDAL ME

- Trzymam kciuki za Ewelinę i podziwiam ją, że mimo iż ma małe dziecko udało się jej przygotować tak świetną formę – mówi Karolina Koszewska, która (pod panieńskim nazwiskiem Łukasik) w 2005 roku wywalczyła złoty medal Mistrzostw Europy Seniorek w Tonsbergu.

- Z Eweliną byłam w 2004 roku na Mistrzostwach Europy w Riccione – wspomina była zawodowa mistrzyni świata. – Uważam, że jest bardzo dobrze wyszkolona technicznie, miała i ma w Poznaniu dobrych trenerów. Wiem co mówię, bo sama miałam kiedyś możliwość trenowania z Wojciechem Komasą, u którego zaczynała przygodę z boksem. Nie wiem jak teraz, ale wówczas miała bardzo „skoczne” nogi w poruszaniu się w walce, przez co nosiła przezwisko „Skoczek”. Skoczność to dobra cecha w boksie olimpijskim, głównie w małych wagach. Pamiętam ją z jak najlepszej strony i wiem, że nie przez przypadek dwa razy boksowała w finale Mistrzostw Europy. Dzisiejsze zwycięstwo pokazuje, że nadal jest w ścisłej czołówce europejskiej – dodała Karolina.

Przy okazji poprosiłem naszą znakomitą pięściarkę i trenerkę o wspominkową wędrówkę w czasie do 2005 roku, kiedy to wraz z Karoliną Michalczuk wywalczyły w Norwegii złote medale.

- Byłyśmy wtedy z Karoliną Michalczuk dobrze przygotowane fizyczne po obozach w górach i mocne psychicznie, bo bardzo chciałyśmy zdobyć złoto. Dodatkowo trenerzy trochę nas skłócili i to miało dodatkowy wpływ na nasze bojowe nastawienie. Losowałam wtedy nie najlepiej, bo już w pierwszym pojedynku trafiłam na Rosjankę i wiedziałam, że albo będzie złoto albo …nic. Udało się. Gdy stałam na podium i zagrali Mazurka Dąbrowskiego czułam się wspaniale i na buzi miałam pełen uśmiech, aż mnie skórcze łapały w policzki. Naprawdę, to były tak silne emocje, że czułam na twarzy takie drgawki… Na finały przyjechało sporo Polonii, więc miałyśmy duży doping, kiedy grali nam hymn, to wszyscy głośno śpiewali. My się cieszyłyśmy, trener Leszek Piotrowski ze wzruszenia płakał – to było dla całej reprezentacji wielkie szczęście. A po finałach natychmiast pogodziłyśmy się z Karoliną – zakończyła Karolina Koszewska.

Zapytana o różnice poziomów boksu olimpijskiego i zawodowego kobiet, Karolina niespodziewanie wyżej postawiła „amatorskie” medale mistrzowskie niż zawodowe pasy.

- Teraz w boksie olimpijskim są 4 rundy, lecz za moich czasów było ich 3. Jeżeli mówimy o zawodowej walce 6-rundowej różni się ona tempem, które na profesjonalnym ringu będzie mniejsze. Więcej jest chodzenia niż skakania i mamy polowanie na jeden silniejszy, celniejszy cios. Nie ma oczywiście kasków, a rękawice są twardsze (nie ma atestu AIBA). Mimo to uważam, że trudniej jest zdobyć tytuł mistrzyni świata, czy Europy w boksie olimpijskim, niż zawodowy pas w boksie zawodowym. Tam może boksować niemal każda zawodniczka, która ma sponsora albo promotora, który zechce w nią inwestować. A żeby choćby zakwalifikować się na Mistrzostwa Europy, czy dostać się do finału jak Ewelina, trzeba prezentować najwyższy poziom sportowy – zauważyła była znakomita zawodniczka.

9. ME KOBIET: DRUGI BRĄZOWY MEDAL MISTRZOSTW EUROPY W KARIERZE KINGI SIWEJ

siwa_kinga

Rosjanka Anastasiya Belyakova zakończyła dzisiaj piękną passę trzech kolejnych zwycięstw Kingi Siwej (64 kg) w 9. Mistrzostwach Europy Seniorek w Bukareszcie, pokonując zawodniczkę SAKO Gdańsk jednogłośnie na punkty (dwa razy 40-36 i 39-37). Tym samym to ona stanie jutro do walki o złoty medal z Angielka Natashą Jonas.

Niezależnie od dzisiejszej porażki, brązowy medal jest wielkim sukcesem reprezentantki Polski, która do Bukaresztu pojechała na koszt swojego klubu i nie zawiodła trenerów, kibiców i sponsorów. Dodajmy, że jest to drugi brązowy medal w historii startów Kingi w Mistrzostwach Europy – pierwszy zdobyła w 2006 roku w Warszawie. Nota bene z tego samego turnieju w blasku srebra wracała do Poznania Ewelina Wicherska, nasza jedyna tegoroczna finalistka.

WYNIKI II SERII WALK PÓŁFINAŁOWYCH [PIĄTEK, 6 CZERWCA 2014 ROKU]

51 KG
Stoyka Petrova (Bułgaria) – Katalin Ancsin (Węgry) 3-0
Sayana Sagatayeva (Rosja) – Wassila Lkhadiri (Francja) 3-0

57 KG
Zinaida Dobrynina (Rosja) – Alessia Mesiano (Włochy) 3-0
Svetlana Staneva (Bułgaria) – Maryna Malovana (Ukraina) 3-0

64 KG
Anastasia Belyakova (Rosja) – Kinga Siwa (Polska) 3-0
Natasha Jonas (Anglia) – Simona Sitar (Rumunia) 2 TKO

75 KG
Sarah Scheurich (Niemcy) – Leyla Javadova (Azerbejdżan) 3-0
Nouchka Fontijn (Holandia) – Timea Nagy (Węgry) 3-0

+81 KG
Flavia Severin (Włochy) – Luminita Turcin (Rumunia) 2-1
Maria Kovacs (Węgry) – Emine Bozduman (Turcja) 3-0

9. ME KOBIET: WIELKI SUKCES POLSKIEGO BOKSU – EWELINA WICHERSKA POWALCZY O ZŁOTY MEDAL!

wicherska

Wspaniała informacja nadeszła przed chwilą z Bukaresztu, gdzie w półfinale 9. Mistrzostw Europy Seniorek, reprezentująca Polskę Ewelina Wicherska (54 kg) pokonała niejednogłośnie na punkty (2-1) tegoroczną mistrzynię Francji, Marine Rostan i awansowała do finału, w którym jutro skrzyżuje rękawice z rutynowaną Włoszką Marzią Davide!

Tym samym Ewelina (znana doskonale kibicom pod panieńskim nazwiskiem Pękalska) co najmniej powtórzy w sobotę wynik ze swoich dwóch najlepszych w karierze startów. Przypominamy, że zawodniczka PKB Poznań w 2006 r. w Warszawie i w 2007 roku w duńskim Vejle zdobyła srebrne medale Mistrzostw Starego Kontynentu.

Jutrzejsza rywalka Eweliny, walcząca w niższej niż dotąd (57 kg) kategorii wagowej, jest w Bukareszcie w doskonałej dyspozycji o czym świadczą jej zwycięstwa m.in. nad Lisą Whiteside (Anglia), Azize Nimani (Niemcy), czy dzisiejszy triumf nad Rosjanką Eleną Savelevą. Mimo to wierzymy, że poznanianka, boksująca z walki na walkę coraz lepiej, jutro stanie na najwyższym stopniu podium i po raz piąty w historii podczas ME usłyszymy Mazurka Dąbrowskiego.

Przypominamy, że o godz. 17.00 rozpocznie się druga seria walk półfinałowych, w których zobaczymy naszą drugą nadzieję na finał, Kingę Siwą. Zawodniczka SAKO Gdańsk zmierzy się z Rosjanką Anastasiyą Belyakovą.

WYNIKI I SERII WALK PÓŁFINAŁOWYCH [PIĄTEK, 6 CZERWCA 2014 ROKU]

48 KG
Sevda Asenova (Bułgaria) – Ayse Cagrir (Turcja) 3-0
Steluta Duta (Rumunia) – Annemarie Stark (Niemcy) 3-0

54 KG
Marzia Davide (Włochy) – Elena Saveleva (Rosja) 3-0
Ewelina Wicherska (Polska) – Marine Rostan (Francja) 2-1

60 KG
Estelle Mossely (Francja) – Sofia Ochigava (Rosja) 3-0
Katie Taylor (Irlandia) – Denitsa Eliseyeva (Bułgaria) 3-0

69 KG
Stecey Copeland (Anglia) – Clare Grace (Irlandia) 3-0
Elena Vystropova (Azerbejdżan) – Mihaela Cristiana (Rumunia) 3-0

81 KG
Marinela Radu (Rumunia) – Anamarija Marsić (Chorwacja) 2-1
Liliya Durneyeva (Ukraina) – Petra Szatmari (Węgry) 3-0

9. ME KOBIET: TYLKO I …AŻ 5 MEDALI ROSJANEK. POLSKIE MEDALE NUMER 27 I 28

ME14

Od wczoraj znamy nazwiska 40 medalistek 9. Mistrzostw Europy, które od soboty odbywają się w Bukareszcie. Decydujące o awansie do finałów pojedynki odbędą się jutro, więc aby wypełnić dzisiejszy wolny od walk dzień proponujemy pierwsze podsumowanie turnieju.

Najwięcej miejsc medalowych wywalczyły Rosjanki – pięć, jakkolwiek jest to najgorszy wynik „Sbornej” w historii startów w Mistrzostwach Europy! Tyle samo medali przypadło w udziale gospodyniom, czyli Rumunkom, którym jednakże w niektórych pojedynkach mocno pomagały ściany.

Po cztery medale przypadną w udziale zawodniczkom z Bułgarii i Węgier, trzy medale wywalczyły Francuzki i Włoszki, dwa medale – Angielki, Azerki, Irlandki, Niemki, Polki, Turczynki i Ukrainki zaś po jednym krążku zdobyły Chorwatka i Holenderka.

Bez medali do domów wrócą ekipy Armenii, Białorusi, Czech, Danii, Finlandii, Hiszpanii, Izraela, Litwy, Mołdawii, Norwegii, Serbii, Słowacji, Słowenii, Szwajcarii i Szwecji.

Nasze zawodniczki – Ewelina Wicherska (54 kg) i Kinga Siwa (64 kg) – zdobyły medale numer 27 i 28 w historii startów polskiej reprezentacji w Mistrzostwach Starego Kontynentu. Pozostaje nam mocno trzymać kciuki, by były one z najszlachetniejszego kruszcu.

Z 9. Mistrzostw Europy w Bukareszcie odpadły trzy zawodniczki, broniące tytułu mistrzowskiego, wywalczonego w 2011 roku w Rotterdamie: Svetlana Gnevanova (Rosja, 48 kg) uległa Stelucie Duta (Rumunia), Nicola Adams (Anglia, 51 kg) Stoyce Petrovej (Bułgaria), zaś Gulsum Tatar (Turcja, 64 kg) Kindze Siwej (Polska). W grze pozostały więc tylko dwie obrończynie tytułu – Elena Saveleva (Rosja, 54 kg) i Katie Taylor (Irlandia, 60 kg).

ZESTAWY PAR WALK PÓŁFINAŁOWYCH [PIĄTEK, 6 CZERWCA 2014 ROKU]

48 KG
Sevda Asenova (Bułgaria) – Ayse Cagrir (Turcja)
Annemarie Stark (Niemcy) – Steluta Duta (Rumunia)

51 KG
Katalin Ancsin (Węgry) – Stoyka Petrova (Bułgaria)
Wassila Lkhadiri (Francja) – Sayana Sagatayeva (Rosja)

54 KG
Elena Saveleva (Rosja) – Marzia Davide (Włochy)
Marine Rostan (Francja) – Ewelina Wicherska (Polska)

57 KG
Zinaida Dobrynina (Rosja) – Alessia Mesiano (Włochy)
Svetlana Staneva (Bułgaria) – Maryna Malovana (Ukraina)

60 KG
Estelle Mossely (Francja) – Sofia Ochigava (Rosja)
Denitsa Eliseyeva (Bułgaria) – Katie Taylor (Irlandia)

64 KG
Anastasia Belyakova (Rosja) – Kinga Siwa (Polska)
Natasha Jonas (Anglia) – Simona Sitar (Rumunia)

69 KG
Clare Grace (Irlandia) – Stecey Copeland (Anglia)
Elena Vystropova (Azerbejdżan) – Mihaela Cristiana (Rumunia)

75 KG
Sarah Scheurich (Niemcy) – Leyla Javadova (Azerbejdżan)
Timea Nagy (Węgry) – Nouchka Fontijn (Holandia)

81 KG
Anamarija Marsić (Chorwacja) – Marinela Radu (Rumunia)
Liliya Durneyeva (Ukraina) – Petra Szatmari (Węgry)

+81 KG
Luminita Turcin (Rumunia) – Flavia Severin (Włochy)
Emine Bozduman (Turcja) – Maria Kovacs (Węgry)

ZGRUPOWANIE MŁODZIEŻOWEJ KADRY NARODOWEJ KOBIET W ZAKOPANEM

Boks Kobiet 01

Trener młodzieżowej kadry narodowej kobiet, Tomasz Różański powołał najlepsze polskie juniorki (Youth) i kadetki (Junior) na zgrupowanie szkoleniowe, które w dniach od 15 do 26 czerwca odbędzie się w COS OPO w Zakopanem. Celem wspólnych treningów będzie m.in. wyłonienie kadry na zbliżające się (19 – 27 lipca) Młodzieżowe Mistrzostwa Europy w Asyżu.

Powołania otrzymały następujące juniorki: Wiktoria Sądej (BKS „Jastrzębie” Jastrzębie Zdrój, 48 kg), Sara Domagała (KS „Skalnik” Wiśniówka, 48 kg), Paulina Gruchała (KS „Boxing” Chojnice, 54 kg), Anna Góralska (KS „Korona” Wałcz, 54 kg), Mirela Balcerzak (KS „Skorpion” Szczecin, 54 kg), Justyna Pietras (KS „Garda” Chojna, 60 kg), Justyna Walaś (KS TSB Tarnów, 64 kg), Larysa Sabiniarz („Boxing” Chojnice, 69 kg), Elżbieta Wójcik (KS KSW „Róża” Karlino, 75 kg) i Gabriela Pawicka (KS „Astoria” Bydgoszcz, +81 kg).

Do Zakopanego powołanie otrzymało także 9 kadetek: Patrycja Komudzińska (KS „MOSM” Tychy, 46 kg), Agata Kawecka (KS „Fight Club” Koszalin, 50 kg), Klaudia Pawełko (KS „Boxing” Sokółka, 54 kg), Weronika Zakrzewska (KS „Boxing Team” Chojnice, 60 kg), Adrianna Jędrzejczyk (KS „Skalnik” Wiśniówka, 64 kg), Paulina Sobieska (KS „Niedźwiedź” Kętrzyn, 70 kg), Weronika Pławecka (KS „MOSM” Tychy, 75 kg), Patrycja Mrozińska (KS „WDA” Świecie, 75 kg) i Patrycja Kiwak (KS „Skorpion” Szczecin, 80 kg).

Zawodniczkami rezerwowymi, gotowymi na dodatkowe powołanie są juniorki: Karolina Ruszczyńska (KS „Czarni” Słupsk, 48 kg), Marta Jagiełło (KS „Gwardia” Szczytno, 48 kg), Paulina Gut (KS „Czarni” Słupsk, 54 kg) i Ewa Białas (KS „Energetyk” Jaworzno, 54 kg) oraz kadetki: Dominika Huczek (KS „MOSM” Tychy, 48 kg), Ewelina Cieśluk (KS „Hetman” Białystok, 52 kg), Weronika Dąbkowska (KS „BKS” Jastrzębie Zdrój, 54 kg), Ewa Gibka (UKS „Bokser” Chojnice, 57 kg) i Aneta Gojko (KS „Boxing” Sokółka).

Oprócz trenera-koordynatora Tomasza Różańskiego na zgrupowaniu obecni będą: Aleksander Maciejowski i Tomasz Waleński (trenerzy współpracujący z młodzieżową kadrą narodową), Aleksandra Zienowicz (psycholog sportu) i nieznany jeszcze z nazwiska fizjoterapeuta-trener odnowy biologicznej.

9. ME KOBIET: EWELINA WICHERSKA I KINGA SIWA W STREFIE MEDALOWEJ!

michalczuk_044

W dzisiejszych walkach ćwierćfinałowych 9. Mistrzostw Europy Seniorek nasz kraj reprezentowały trzy niezwykle doświadczone podopieczne trenera Pawła Pasiaka. Dla Karoliny Michalczuk (60 kg – na zdjęciu) jest to już bowiem ósmy (z dziewięciu w historii!) turniej o mistrzostwo Starego Kontynentu, Ewelina Wicherska (54 kg) o prymat w Europie boksuje po raz piąty, zaś Kinga Siwa (64 kg) po raz trzeci. Powiodło się dwóm ostatnim, dzięki czemu nasza ekipa przywiezie do Polski dwa medale Mistrzostw Europy.

Karolina jako jedyna z tego grona nie wykorzystała szansy zdobycia siódmego medalu Mistrzostw Europy (w swoim dorobku ma 2 złota, 2 srebra i 2 brązy), choć jej rywalka, 33 -letnia Denitsa Eliseyeva z Bułgarii, wydawała się być jak najbardziej w zasięgu naszej mistrzyni. Warto jednak zaznaczyć, że Bułgarki imponują w stolicy Rumunii znakomitym przygotowaniem, co potwierdziła dzisiaj m.in. Stoyka Petrova, pokonując bezdyskusyjnie mistrzynię olimpijską Nicolę Adams (nota bene do półfinałów awansowały 4 z 5 Bułgarek, które przyjechały na ME!). Wracając do samej walki, nie był to zapewne najlepszy dzień mistrzyni Polski, która przegrała po raz pierwszy, od kiedy występuje w nowym dla siebie limicie wagowym. Po walce dwaj sędziowie typowali zwycięstwo Eliseyevej (40-36, 39-37) a jeden remis (38-38).

Ewelina, dwukrotna wicemistrzyni Europy (2006-2007), ma wielką szanse na co najmniej finał, gdyż Francuzka Marine Rostan, z którą powalczy w półfinale, wydaje się być zawodniczką mniej wymagającą niż doświadczona Turczynka Ayse Tas, z którą walczyła dzisiaj. Jeśli  mistrzyni Polski zaboksuje tak jak przed dwoma godzinami, kiedy pewnie wygrała wszystkie starcia, nie dając rozwinąć skrzydeł swojej rywalce, to możemy za jej sprawą przeżyć niezwykle miłe chwile w Bukareszcie. Sędziowie po tym pojedynku punktowali niemalże zgodnie – dwaj 40-36 i jeden 39-37 dla zawodniczki z Poznania.

Trzecie zwycięstwo w turnieju mistrzowskim odniosła dzisiaj Kinga, która do Bukaresztu wyjechała na koszt swojego klubu, SAKO Gdańsk. Jej rywalką była tym razem niezwykle niewygodna mistrzyni Unii Europejskiej, Bianka Nagy. Nasza zawodniczka walczyła z Węgierką w październiku ub. roku podczas turnieju w Stralsundzie, gdzie niesprawiedliwie uznano ją za przegraną, więc znała dobre i złe strony przeciwniczki. W ringu dominowała Kinga, wygrywając wszystkie starcia, co znalazło odzwierciedlenie w kartach sędziowskich (40-35, 40-36 i 39-37). Dzięki zwycięstwu Polka awansowała do półfinału, w którym skrzyżuje rękawice z Rosjanką Anastasią Belyakovą i nie jest w tej walce bez szans na zwycięstwo.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [ŚRODA, 4 CZERWCA 2014 ROKU]

48 KG
Sevda Asenova (Bułgaria) – Natalya Knyaz (Ukraina) 2-0
Ayse Cagrir (Turcja) – Virginia Barankai (Węgry) 2-0
Annemarie Stark (Niemcy) – Elin Roennlund (Szwecja) 3-0
Steluta Duta (Rumunia) – Svetlana Gnevanova (Rosja) 2-1

51 KG
Katalin Ancsin (Węgry) – Elif Caskun (Turcja) 2-0
Stoyka Petrova (Bułgaria) – Nicola Adams (Anglia) 3-0
Wassila Lkhadiri (Francja) – Anakhanim Aghayeva (Azerbejdżan) 2-1
Sayana Sagatayeva (Rosja) – Tatyana Kob (Ukraina) 3-0

54 KG
Elena Saveleva (Rosja) – Michaela Walsh (Irlandia) 2-0
Marzia Davide (Włochy) – Azize Nimani (Niemcy) 3-0
Marine Rostan (Francja) – Cristina Garcia Babia (Hiszpania) 3-0
Ewelina Wicherska (Polska) – Ayse Tas (Turcja) 3-0

57 KG
Zinaida Dobrynina (Rosja) – Lara Rebeca Garcia (Hiszpania) 3-0
Alessia Mesiano (Włochy) – Ingrid Egner (Norwegia) 3-0
Svetlana Staneva (Bułgaria) – Joanne Lambe (Irlandia) 3-0
Maryna Malovana (Ukraina) – Kornelia Kitti Nagy (Węgry) 3-0
 
60 KG
Estelle Mossely (Francja) – Romina Marenda (Włochy) 2-1
Sofia Ochigava (Rosja) – Tasheena Bugar (Niemcy) 3-0
Denitsa Eliseyeva (Bułgaria) – Karolina Michalczuk (Polska) 2-0
Katie Taylor (Irlandia) – Ioana Mera (Rumunia) 4 TKO

64 KG
Anastasia Belyakova (Rosja) – Martina Schmoranzova (Czechy) 2-0
Kinga Siwa (Polska) – Bianka Nagy (Węgry) 3-0
Natasha Jonas (Anglia) – Valentina Alberti (Węgry) 3-0
Lidija Marjanović (Serbia) – Simona Sitar (Rumunia) 2-0

9. ME KOBIET: POLKI ZE ZMIENNYM SZCZĘŚCIEM. EWELINA WICHERSKA BLIŻEJ MEDALU

wicherska

Ingrid Egner jest dla ekipy norweskiej tym, kim jest Karolina Michalczuk dla reprezentacji Polski. Niespełna 32-letnia zawodniczka z Oslo to od lat filar tamtejszego boksu olimpijskiego i ulubieniec kibiców. Boksuje od 2001 roku, zdobywając w trakcie swojej kariery m.in. srebrny medal Mistrzostw Europy w Vejle (2007) oraz brązowy medal Mistrzostw Starego Kontynentu w Warszawie (2006). Dzisiaj doświadczona podopieczna trenera Maxa Mankowitza niespodziewanie dla nas pokonała w Bukareszcie niejednogłośnie na punkty wicemistrzynię świata Sandrę Kruk (57 kg). Sędziowie różnie ocenili ringowe wyczyny obu zawodniczek. Na korzyść Polki punktowała 39-37 sędzina z Włoch Maria Rizzardo, zaś w takim samym stosunku zwycięstwo Egner widział Serb Radisa Saric. Decydował głos Szwajcara Benjamina Jagela, który przy remisie 38-38 wskazał na Norweżkę.

Dodajmy, że Egner to postać doskonale znana naszym zawodniczkom i trenerom – rywalizowała m.in. z Karolina Graczyk, Aleksandrą Paczką, Anną Kasprzak i Magdaleną Stelmach-Wichrowską. Patent na nią miała ta pierwsza wygrywając wszystkie 3 walki oraz ostatnia pokonując podczas Turnieju im. Stamma w 2012 roku.

Niestety pierwszej turniejowej przeszkody nie pokonała dzisiaj wicemistrzyni Europy z Rotterdamu, Sandra Drabik (51 kg). Nasza zawodniczka losowała fatalnie, trafiając na Rosjankę Sayanę Sagatayevą, z którą wyraźnie przegrała podczas 31. MTB im. Feliksa Stamma. Dzisiaj w stolicy Rumunii ponownie lepszą okazała się mistrzyni Rosji i to ona powalczy o medal z Ukrainką Tatyaną Kob. Sędziowie znów jednogłośnie punktowali dla Sayany 40-35 i dwukrotnie 39-37.

Humory w naszej ekipy nieco poprawił występ mistrzyni Polski wagi muszej, Eweliny Wicherskiej (na zdjęciu), która w Bukareszcie występuje w limicie wagi koguciej (54 kg). Dzisiejsza rywalka, Darija Popović nie jest bynajmniej asem, ale biorąc pod uwagę systematyczny wzrost poziomu na jakim boksują panie na Starym Kontynencie, należało z szacunkiem podchodzić i do tej próby. Na szczęście obyło się bez niespodzianek i zawodniczka z Poznania po wygraniu każdej z rund (40-36 u wszystkich sędziów) jest dosłownie o krok od zdobycia medalu. Aby jednak to się stało będzie musiała pokonać 27-letnią Turczynkę Ayse Tas, którą doskonale pamiętamy z katowickich Mistrzostw Unii Europejskiej, na których zdobyła złoty medal.

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [WTOREK, 3 CZERWCA 2014 ROKU]

51 KG
Vassila Lkhadiri (Francja) – Melinda Pantis (Rumunia) 3-0
Anaghanim Aghayeva (Azerbejdżan) – Sarah Bormann (Niemcy) 3-0
Tatyana Kob (Ukraina) – Terry Gordini (Włochy) 2-1
Sayana Sagatayeva (Rosja) – Sandra Drabik (Polska) 3-0
Elif Caskun (Turcja) – Ceire Smith (Irlandia) 3-0
Katalin Ancsin (Węgry) – Sallamaari Hannonen (Finlandia) 3-0
Stoyka Petrova (Bułgaria) – Eva Maria Fernandez (Hiszpania) 3-0
Nicola Adams (Anglia) – Yana Burym (Białoruś) 3-0

54 KG
Marine Rostan (Francja) – Marjut Lausti (Finlandia)
Cristina  Gomez Babia (Hiszpania) – Bettina Kis-Varga (Węgry) 3-0
Ayse Tas (Turcja) – Hana Zastlin Lital (Izrael) 3-0
Ewelina Wicherska (Polska) – Darija Popović (Chorwacja) 3-0
Azize Nimani (Niemcy) – Ana Starovoitova (Litwa) 3-0
Marzia Davide (Włochy) – Lisa Whiteside (Anglia) 3-0
Elena Saveleva (Rosja) – Marielle Hansen (Norwegia) WO.
Michaela Walsh (Irlandia) – Ivanna Krupenia (Ukraina) 2-1

57 KG
Svetlana Staneva (Bułgaria) – Mahsati Hamzayeva (Azerbejdżan) 3-0
Joanne Lambe (Irlandia) – Marija Petrić (Chorwacja) 3-0
Kornelia Kitti Nagy (Węfry) – Sona Valachova (Słowacja) 3-0
Maryna Malovana (Ukraina) – Cecilia Nilsson (Szwecja) 3-0
Lara Rebeca Garcia (Hiszpania) – Bojana Ranić (Serbia) 3-0
Zinaida Dobrynina (Rosja) – Linnea Strandell (Szwecja) 2-0
Alessia Mesiano (Włochy) – Lacramioara Perjoc (Rumunia) 2-1
Ingrid Egner (Norwegia) – Sandra Kruk (Polska) 2-1

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [WTOREK, 3 CZERWCA 2014 ROKU]

81 KG
Anamarija Marsić (Chorwacja) – Carly Ogogo (Anglia) 3-0
Marinela Radu (Rumunia) – Maxine Koelemeij (Holandia) 2-1
Liliya Durneyeva (Ukraina) – Andrea Strohmaier (Niemcy) 3-0
Petra Szatmari (Węgry) – Aynur Razayeva (Azerbejdżan) 3-0

WYNIKI II TURNIEJU KWALIFIKACYJNEGO DO 4. OOM KOBIET W BOKSIE

womanboxing01

W dniach od 29 maja do 1 czerwca w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Myszkowie przy ul. Miedzianej 3 odbył się II Turniej Eliminacyjny do Finału Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży Kadetek i Kadetów w Boksie. Do rywalizacji stanęło łącznie 80 zawodników i zawodniczek z całego kraju (roczniki 1998 – 1999) reprezentujących kluby z okręgów bokserskich: Śląska, Małopolski, Wielkopolski, Zachodniopomorskiego, Dolnośląskiego i Świętokrzyskiego.

Awans na 4. Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży, która w tym roku odbędzie się w Świdnicy uzyskało dwóch najlepszych zawodników oraz zawodniczek w danej kategorii wagowej. Nad prawidłowym przebiegiem całych zawodów nadzór sprawował Prezes Śląskiego Okręgowego Związku Bokserskiego Andrzej Filipek, Sekretarz Techniczny Piotr Byrdy oraz wyznaczeni sędziowie z ramienia ŚlZB.

Kwalifikacje  do OOM Kadetek zdobyli:

Waga 46 kg
1.    Sylwia Lipska        -    WDA Świecie
2.    Oliwia Pilarska        -    KS Polonia 1912 Leszno
Waga 48 kg
1.    Agnieszka Świeża        -    Polonia Boks Świdnica
2.    Aleksandra Subotowicz    -    GUKS Carbo Gliwice
3.    Zuzanna Licha        -    KS Polonia 1912 Leszno
Waga 50 kg
1.    Agata Kawecka        -    Fight Club Koszalin
2.    Tatiana Zielaskowska    -    WDA Świecie
3.    Ewa Cichoń        -    LUKS Jas-Pol Krynica
4.    Natalia Maćkowska        -    MLKS Sparta Złotów
Waga 52 kg
1.    Natalia Antczak        -    BKS Skorpion Szczecin
2.    Aneta Gierszewska        -    UKS Nowi Polnica
3.    Karolina Radomska        -    RUSHH Kielce
Waga 54 kg
1.    Michalina Brodnicka    -    Beniaminek Starogard Gdański
2.    Paulina Pszczoła        -    PTB Tiger Tarnów
3.    Aleksandra Jakubowska    -    LKS Skalnik Wiśniówka
4.    Paulina Witczak        -    BKS Skorpion Szczecin
Waga 57 kg
1.    Anna Kozanecka        -    KS Prosna Kalisz
2.    Joanna Kmieciak        -    Ring Busko Zdrój
3.    Mariola Gazda        -    Magic Boxing Brzesko
4.    Martyna Milczarek        -    Kaczor Team Boks Wałbrzych
Waga 60 kg
1.    Patrycja Nowak        -    TSB Tarnów
2.    Aleksandra Pilc        -    Gwardia Wrocław
3.    Natalia Krzyczkowska    -    BKS Skorpion Szczecin
4.    Dominika Płatos        -    Radomiak Radom
Waga 63 kg
1.    Angelika Biała        -    MLKS Sparta Złotów
2.    Joanna Koniuszek        -    LKS Niedźwiedź Kętrzyn
3.    Aleksandra Kondej        -    BKS Skorpion Szczecin
Waga 66 kg
1.    Natalia Barbusińska        -    SKB Spartakus Szczecin
2.    Weronika Walczak        -    KS Prosna Kalisz
3.    Sylwia Dubrownik        -    Pomorzanin Toruń
Waga 70 kg
1.    Paulina Sobieska        -    LKS Niedźwiedź Kętrzyn
2.    Aleksandra Linek        -    LKS Skalnik Wiśniówka
3.    Julia Waleczek        -    MOSM Tychy
Waga 75 kg
1.    Patrycja Mrozińska        -    WDA Świecie
2.    Martyna Święs        -    Gwardia Wrocław
3.    Magda Marczak        -    KS Prosna Kalisz
4.    Katarzyna Strzelecka    -    KSZO Ostrowiec Świętokrzyski
Waga 80 kg
1.    Aleksandra Zabielska    -    MKS Kalina Lublin
2.    Aleksandra Smuklerz    -    Radomiak Radom
3.    Emilia Stosio        -    BKS Skorpion Szczecin
4.    Patrycja Bielecka        -    MLKS Sparta Złotów
Waga +80 kg
1.    Weronika Gwit        -    MLKS Sparta Złotów
2.    Paulina Fras        -    BKS Skorpion Szczecin

9. ME KOBIET: KINGA SIWA WALCZY O MEDAL! NIEZASŁUŻONA PORAŻKA NATALII HOLLIŃSKIEJ

natalia_sandra

Za nami trzeci dzień zmagań najlepszych zawodniczek Europy. Na ringu w Bukareszcie wystąpiły dzisiaj trzy reprezentantki Polski – Sandra Brodacka (48 kg), Kinga Siwa (64 kg) i Natalia Hollińska (69 kg). Niestety z 9. Mistrzostwami Europy Seniorek musiały się pożegnać dwie z nich – Sandra i Natalia.

Zacznijmy jednak od tej, która ma za sobą kolejną turniejową przeszkodę, czyli Kingi Siwej. Zawodniczka SAKO Gdańsk po wygraniu z multimedalistką światowych turniejów mistrzowskich, Turczynką Gulsum Tatar, stanęła przed kolejnym niełatwym zadaniem. Jej rywalka, 20-letnia Wendy Couvercelle, uznawana jest we Francji za następczynię samej Myriam Lamare, a o jej talencie świadczyć miał złoty medal wywalczony dwa lata temu we Władysławowie podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Mistrzyni Polski – ku naszej radości – okazała się jednak zbyt trudną przeszkodą dla zdolnej Francuzki (sędziowie punktowali 39-37 i dwukrotnie 40-36 dla Siwej), awansując do ćwierćfinału, w którym jej rywalką będzie ubiegłoroczna mistrzyni Unii Europejskiej Bianka Nagy z Węgier.

Po prawdzie do góry mogła dzisiaj również powędrować ręka Natalii Hollińskiej, która zdaniem naszej ekipy była lepszą zawodniczką od Eleny Vystropovej, czego nie chcieli dostrzec sędziowie punktowi (ocenili walkę dwa razy 40-36 i 39-37). Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych ale pokonanie dzisiaj niespełna 25-letniej Eleny, byłej reprezentantki Rosji, przez mistrzynię Polski skazywałoby Azerbejdżan (w jej barwach boksuje od 3 lat Vystropova), uznaną potęgą w boksie olimpijskim, na powrót do kraju z zaledwie jednym medalem. Szkoda nam bardzo zawodniczki Skorpiona, która znakomicie prezentowała się podczas sparingów przed ME i dla której medal byłby nie tylko zasłużoną nagrodą ale i znakomitym bodźcem do podnoszenia swoich sportowych umiejętności.

Przegrała również inna zawodniczka szczecińskiego Skorpiona, Sandra Brodacka, dla której start w Bukareszcie był debiutem w wielkiej seniorskiej imprezie mistrzowskiej. Już w pierwszej walce młoda Polka trafiła na rutynowaną 29-letnią mistrzynię Bułgarii, Sevdę Asenovą, której największym – jak dotąd – sukcesem było wywalczenie srebrnego medalu Mistrzostw Europy w Vejle (2007) i nie zdołała awansować do ćwierćfinału. Sędziowie byli jednomyślni w ocenie tej walki, punktując trzy razy po 40-36.

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU [PONIEDZIAŁEK, 2 CZERWCA 2014 ROKU]

48 KG
Annemarie Stark (Niemcy) – Jovanka Radulovic (Serbia) 3-0
Elin Roennlund (Szwecja) – Aurica Ivancesco (Mołdawia) 2 TKO
Steluta Duta (Rumunia) – Volha Lushchyk (Białoruś) 3-0
Svetlana Gnevanova (Rosja) – Valeria Calabrese (Włochy) 2-0
Natalya Knyaz (Ukraina) – Elodie Bermudez (Francja) 3-0
Sevda Asenova (Bułgaria) – Sandra Brodacka (Polska) 3-0
Ayse Cagrir (Turcja) – Aziza Abbasova (Azerbejdżan) 3-0
Virginia Barankai (Węgry) – Mateja Rajterić (Słowenia) 3-0

64 KG
Natasha Jonas (Anglia) – Anais Kistler (Szwajcaria) 3-0
Valentina Albertini (Włochy) – Fam Elgan (Norwegia) 2-0
Lidija Marjanović (Serbia) – Marija Kosi (Chorwacja) WO.
Simona Sitar (Rumunia) – Camilla Skov-Jensen (Dania) 3-0
Martina Schmoranzova (Czechy) – Aldel Khuri (Izrael) 3-0
Anastasia Belyakova (Rosja) – Cindy Rogge (Niemcy) 3-0
Bianka Nagy (Węgry) – Patricia Berghult (Szwecja) 2-1
Kinga Siwa (Polska) – Wendy Couvercelle (Francja) 3-0

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [PONIEDZIAŁEK, 2 CZERWCA 2014 ROKU]

69 KG
Clare Grace (Irlandia) – Kara Guluzar (Turcja) 2-0
Stecey Copeland (Anglia) – Irina Poteyeva (Rosja) 2-1
Elena Vystropova (Azerbejdżan) – Natalia Hollińska (Polska) 3-0
Mihaela Cristiana (Rumunia) – Erika Guerrier (Francja) 2-1

75 KG
Sarah Scheurich (Niemcy) – Kateryna Shambir (Ukraina) 2-1
Leyla Javadova (Azerbejdżan) – Ana Patrascu (Rumunia) 3-0
Timea Nagy (Węgry) – Serengul Bayrak (Turcja) 3-0
Nouchka Fontijn (Holandia) – Yaroslava Yakushina (Rosja) 2-0

+81 KG
Luminita Turcin (Rumunia) – Anastasia Chernokolenko (Ukraina) 2-1
Flavia Severin (Włochy) – Danijela Vernić (Chorwacja) 3-0
Emine Bozduman (Turcja) – Irina Sinetskaya (Rosja) 3-0
Maria Kovacs (Węgry) – Cristina Rimkute (Litwa) 3-0

9. ME KOBIET: POLSKA NORMA – 3 WALKI I 3 ZWYCIĘSTWA. KRUK, MICHALCZUK I HOLLIŃSKA WALCZĄ DALEJ

natala

Nasze pięściarki – niezależnie od kategorii wiekowej – od lat upewniają nas w tym, że warto na nie stawiać. Nie inaczej dzieje się teraz, kiedy stanęły do rywalizacji o prymat w Europie. Wczoraj w Bukareszcie znakomicie 9. Mistrzostw Europy Seniorek rozpoczęła Kinga Siwa (64 kg) eliminując główną faworytkę do złota, Gulsum Tatar z Turcji a dzisiaj jej drogą poszły trzy kolejne podopieczne trenera Pawła PasiakaSandra Kruk (57 kg), Karolina Michalczuk (60 kg) i Natalia Hollińska (69 kg).

Niewiele wiedzieliśmy na temat pierwszej rywalki Sandry. Angielka Sarah Dunne po raz pierwszy występuje na tak wielkiej międzynarodowej imprezie, co mogło być dla niej sporym atutem, gdyż jeszcze rano niewielu znało jej mocne i słabe strony. Nasza zawodniczka szybko zdiagnozowała boks rywalki, a że ta nie znajdowała sposobu na frontalny atak mistrzyni Polski, werdykt był łatwy do przewidzenia. Sandra wygrała pewnie każde starcie, co potwierdził zgodny werdykt sędziowski dający jej zwycięstwo w stosunku 40-35 i dwukrotnie 40-36. W kolejnej walce poprzeczka będzie jednak podniesiona nieco wyżej, gdyż elblążanka stanie w ringu oko w oko z doświadczoną Norweżką Ingrid Egner.

Karolina nie miała większych kłopotów z pokonaniem mistrzyni Węgier Vivien Csombor. Nasza zawodniczka wyraźnie wygrała wszystkie rundy, robiąc świetne wrażenie na sędziach, którzy punktowali 40-34, 40-35 i 40-36. Kolejną rywalką zawodniczki z Lublina będzie Bułgarka Denitsa Eliseeva, która wymęczyła niejednogłośne zwycięstwo nad Hiszpanką Jennifer Miranda. Jeśli Karolina wygra ten pojedynek, awansuje do strefy medalowej, do której równolegle maszeruje Irlandka Katie Taylor.

Natalia po raz drugi w karierze stanęła do walki z Ukrainką Oleną Kolesnik. Dwa lata temu pokonała ją przez dyskwalifikację (za trzymanie) w półfinale międzynarodowego turnieju w Nikołajewie (na zdjęciu Polka i Ukrainka przedzielone wówczas na podium przez Rosjankę Yaroslavę Yakushinę), więc miała dzisiaj nad rywalką psychologiczną przewagę. W ringu zawodniczka ze Szczecina była na tyle skuteczna, by przekonać do siebie dwóch sędziów – Czech Antonin Gaspar punktował 38-37 a Niemiec Ralf Ruhnau jeszcze wyżej, bo 39-36. Odmiennego zdania była sędzina z Rumunii Ramona Cobzac, dzięki której (37-38) werdykt był niejednogłośny, ale zwycięski dla Polki. W walce, która może otworzyć Natalii drogę do medalu, rywalką mistrzyni Polski będzie rutynowana Rosjanka w barwach Azerbejdżanu Elena Vystropova.

WYNIKI WALK [NIEDZIELA, 1 CZERWCA 2014 ROKU]

1/16 FINAŁU

54 KG
Azizie Nimani (Niemcy) – Stanimira Petrova (Bułgaria) 2-1
Marzia Davide (Włochy) – Jovana Krstić (Serbia) 3-0
Lisa Whiteside (Anglia) – Claudia Nechita (Rumunia) 2-1
Marielle Hansen (Norwegia) – Juliana Soederstroem (Szwecja) 3-0
Elena Saveleva (Rosja) – Anna Alimardanova (Azerbejdżan) 2-0
Ivanna Krupenia (Ukraina) – Veronika Kalouskova (Słowacja) 3-0
Michaela Walsh (Irlandia) – Halina Bruyevich (Białoruś) 3-0

57 KG
Lacramioara Perijoc (Rumunia) – Reyhan Cakir (Turcja) 3-0
Alessia Mesiano (Włochy) – Sophie Revel (Francja) 3-0
Sandra Kruk (Polska) – Sarah Dunne (Anglia) 3-0
Ingrid Egner (Norwegia) – Hanna Prokharava (Białoruś) 3-0

1/8 FINAŁU

60 KG
Karolina Michalczuk (Polska) – Vivien Csombor (Węgry) 3-0
Denitsa Eliseeva (Bułgaria) – Jennifer Miranda (Hiszpania) 2-1
Katie Taylor (Irlandia) – Sandra Brugger (Szwajcaria) 3-0
Ioana Mera (Rumunia) – Lilia Venglovscaia (Mołdawia) 2-0
Estelle Mossely (Francja) – Jelena Jelic (Serbia) 3-0
Romina Marenda (Włochy) – Ida Lundblad (Szwecja) 2-1
Sofiya Ochigava (Rosja) – Mira Potkonen (Finlandia) 3-0
Tasheena Bugar (Niemcy) – Ganze Basar (Turcja) 2-1

69 KG
Stacey Copeland (Anglia) – Francesca Amato (Włochy) 3-0
Irina Poteyeva (Rosja) – Jovana Vucic (Chorwacja) 3-0
Natalia Hollińska (Polska) – Olena Kolesnik (Ukraina) 2-1
Elena Vystropova (Azerbejdżan) – Eszter Olah (Węgry) 3-0
Cristiana Mihaela (Rumunia) – Nadine Apetz (Niemcy) 2-1
Erika Guerrier (Francja) – Marija Stojanovic (Serbia) 3-0

9. ME KOBIET: KINGA SIWA POKONAŁA DWUKROTNĄ MISTRZYNIĘ ŚWIATA!

siwa_kinga

Nie mogły się lepiej rozpocząć dla naszej ekipy 9. Mistrzostwa Europy Seniorek! Przed kilkoma minutami Kinga Siwa (64 kg) w eliminacyjnym pojedynku pokonała niejednogłośnie na punkty (2-1) faworyzowaną Turczynkę Gulsum Tatar i w kolejnym pojedynku skrzyżuje rękawice z młodą Francuzką Wendy Couvercelle. Zawodniczka SAKO Gdańsk, która poleciała do Bukaresztu na koszt swojego klubu, zdaniem trenera Pawła Pasiaka wygrała dzisiaj każde starcie, co znalazło swoje odzwierciedlenie na kartach punktowych u sędziów z Holandii i Szwecji. Odwrotnie ringowe wydarzenia zinterpretował Rosjanin Sergey Morozov punktując 39-37 dla Tatar.

Dodajmy, że 28-letnia Tatar, dwukrotna mistrzyni świata (2008 i 2010), to najlepsza zawodniczka w historii tureckiego boksu olimpijskiego, która liczyła na zdobycie w stolicy Rumunii czwartego złotego medalu Mistrzostw Starego Kontynentu. Z kolei dla Kingi są to już trzecie Mistrzostwa Europy, w jakich reprezentuje Polskę. W 2006 roku w Warszawie wywalczyła brązowy medal, który oprócz dwóch brązów z Mistrzostw Unii Europejskiej (2007-2008) jest jej największym międzynarodowym sukcesem. W kraju zawodniczka SAKO, przez lata związana z Pomorzaninem Toruń, nie ma sobie równych w swojej kategorii wagowej. W jej dorobku znajduje się 6 złotych medali Mistrzostw Polski, dwa tytuły wicemistrzowskie i jeden medal brązowy.

WYNIKI WALK ELIMINACYJNYCH [31 MAJA 2014 ROKU]

48 KG
Virginia Barankai (Węgry) – Kristine Sargsjan (Armenia) 2-1

51 KG
Stoyka Petrova (Bułgaria) – Camilla Johansen (Norwegia) 3-0
Yana Burym (Białoruś) – Jana Juranova (Czechy) 3-0
Nicola Adams (Anglia) – Iulia Coroli (Mołdawia) 3-0

60 KG
Estelle Mossely (Francja) – Chantelle Cameron (Anglia) 3-0
Romina Marenda (Włochy) – Yulia Tsiplakova (Ukraina) 2-1
Ida Lundblad (Szwecja) – Ala Yarshevich (Białoruś) 3-0
Sofya Ochigava (Rosja) – Maria Jassen (Holandia) 3-0
Mira Potkonen (Finlandia) – Matea Tabak (Chorwacja) 3-0
Ganze Basar (Turcja) – Ashken Hovannisjan (Armenia) 3-0
Tasheena Bugar (Niemcy) – Andreja Bester (Słowenia) 3-0

64 KG
Bianka Nagy (Węgry) – Nila Lipskaya (Ukraina) 2-1
Patricia Berghult (Szwecja) – Lisa Yvonne de Vilder (Holandia) 3-0
Kinga Siwa (Polska) – Gulsum Tatar (Turcja) 2-1
Wendy Couvercelle (Francja) – Miriam Gutierrez Parra (Hiszpania) 3-0

75 KG
Yaroslava Yakushina (Rosja) – Viktoriya Kebikova (Białoruś) 3-0
Nouchka Fontijn (Holandia) – Anna Laurell (Szwecja) 3-0

81 KG
Petra Szatmari (Węgry) – Maria Urakova (Rosja) 2-1

9. ME KOBIET: ANALIZUJEMY LOSOWANIE. TRUDNA DROGA DO MEDALI, ALE SĄ PERSPEKTYWY…

ME14

Wiele wskazuje na to, że rozpoczęte dzisiaj 9. Mistrzostwa Europy Seniorek w Boksie będą najtrudniejszym turniejem w historii. Wskazuje na to nie tylko rekordowa frekwencja (172 zawodniczki z 31 krajów!) ale i gwiazdorska obsada.

W wadze papierowej (48 kg) zgłoszonych zostało 17 zawodniczek, w tym Sandra Brodacka. Mistrzyni Polski skrzyżuje w poniedziałek (2 czerwca) z rutynowaną Bułgarką Sevdą Asenovą. Jeśli pokona tę przeszkodę, w ćwierćfinale zmierzy się ze zwyciężczynią rywalizacji Elodie Bermudez (Francja) – Natalya Knyaz (Ukraina). Ta ostatnia wydaje się być najgroźniejszą zawodniczką w dolnej części drabinki. W górnej – na papierze mocniejszej – części zestawienia już w pierwszej walce spotkają się doświadczone Rosjanka Svetlana Gnevanova i Włoszka Valeria Calabrese. Lepsza z tej pary może jednak wcale nie zdobyć medalu, gdyż w kolejnej walce czekać na nią będzie zapewne faworytka gospodarzy Steluta Duta.
sandrab
W wadze muszej (51 kg), w której wystąpi 19 zawodniczek, mało szczęśliwie losowała Sandra Drabik, wpadając od razu na Sayanę Sagatayevą, która bynajmniej nie boksuje jeszcze na mistrzowskim poziomie ale jest doskonałym materiałem na medalistkę wielkich zawodów. Walka Polki z Rosjanką odbędzie się we wtorek (3 czerwca). A dalej? Schodów ciąg dalszy, bo na drodze do medalu czekają świetna leworęczna Włoszka Terry Gordini lub równie doświadczona Tatyana Kob z Ukrainy. O półfInale trudno teraz cokolwiek wyrokować, poza tym, że najprawdopodobniej wystąpi tam rywalka o niższych umiejętnościach niż wspomniane zawodniczki (np. Melinda Pantis z Rumunii lub Sarah Bormann z Niemiec). W dolnej części Drabinki faworytką będzie Nicola Adams z Anglii, która już w ćwierćfinale trafić może na niewygodną Bułgarkę Stoykę Petrovą, zaś o medal powalczyć może np. Turczynka Elif Caskun.
sandrad
W wadze koguciej (54 kg) zgłoszono 23 zawodniczki, w tym Ewelinę Wicherską, na którą w pierwszej walce czeka nie mająca – jak dotąd – na swoim koncie żadnych międzynarodowych sukcesów Chorwatka Darija Popović. Wspomniany pojedynek odbędzie się we wtorek (3 czerwca) i jeśli nasza reprezentantka wyjdzie z niego zwycięsko, to w walce o medal najprawdopodobniej skrzyżuje rękawice z rutynowaną Turczynką Ayse Tas. Na medal w tej części drabinki ma prawo liczyć Francuzka Marine Rostand, na którą Ewelina może trafić w półfinale. W dolnej części drabinki jest zdecydowanie gęściej od wielkich nazwisk (m.in. Rosjanka Elena Saveleva, Angielka Lisa Whiteside, czy Włoszka Marza Davide).
ewelina
W wadze piórkowej (57 kg) zaboksuje 20 zawodniczek. Jedną z faworytek jest wicemistrzyni świata Sandra Kruk (57 kg), która jutro stanie w ringu oko w oko z Angielką Sarah Dunne, dopiero aspirującą do międzynarodowych sukcesów. W razie zwycięstwa mistrzyni Polski trafi prawdopodobnie na rutynowaną Norweżkę Ingrid Egner ale by zdobyć medal będzie musiała wygrać jeszcze jedną walkę (kandydatki na rywalkę to Francuzka Sophie Revel, Włoszka Alessia Mesiano, Turczynka Reyhan Cakir lub Rumunka Lacramioara Perijoc). W górnej części drabinki o finał powalczy zapewne Bułgarka Svetlana Kamenova, która przewyższa doświadczeniem pozostałe zawodniczki.
sandrak
W wadze lekkiej (60 kg) czekamy na start Karoliny Michalczuk, która rywalizować będzie w gronie 23 zawodniczek. Nasza mistrzyni pierwszą walkę stoczy w niedzielę (1 czerwca) z Węgierką Vivien Csombor. Wierzymy, że Polka pokona tę przeszkodę i w pojedynku o medal skrzyżuje rękawice ze zwyciężczynią walki Denitsa Eliseeva (Bułgaria) – Jennifer Miranda (Hiszpania). A dalej? Obstawiamy w ciemno przedwczesny finał z Katie Taylor. W dolnej części drabinki na medalistki typujemy Rosjankę Sofię Ochigavę oraz zwyciężczynię rywalizacji Estelle Mossely (Francja) – Chantelle Cameron (Anglia).
karola
W wadze lekkopółśredniej (64 kg) wystąpi Kinga Siwa, która do Mistrzostw Europy przygotowywała się w gdańskim klubie SAKO. We wspomnianej kategorii zaprezentuje się 20 zawodniczek. Polka w pierwszym pojedynku (odbędzie się dzisiaj) trafiła na niezwykle doświadczoną i utytułowaną Turczynkę Gulsum Tatar, która zdobywała już złote medale Mistrzostw Świata i Europy. Gdyby Kindze udało się pokonać tę rywalkę, na jej drodze stanie prawdopodobnie świetna, młoda Francuzka Wendy Couvercelle a w dalszej kolejności Bianka Nagy (Węgry) lub Szwedka Patricia Berghult. Faworytkami dolnej części drabinki wydają się być Tatar i Rosjanka Anastasia Belyakova. W górnej części wielkie szanse na medal mają Angielka Natasha Jonas i Serbka Lidija Marjanović.
kinga
W wadze półśredniej (69 kg), w gronie 14 zawodniczek, zobaczymy Natalię Hollińską, która pierwszy pojedynek stoczy w niedzielę (1 czerwca) z Ukrainka Oleną Kolesnik. Polka boksowała już z tą rywalka w 2012 roku podczas turnieju w Nikołajewie, wygrywając przez dyskwalifikacje w 3. starciu i zapewne ma realne szanse na awans do ćwierćfinału. W pojedynku o medal skrzyżowałaby rękawice z niezwykle doświadczoną, ale dość „wyboksowaną” Rosjanką w barwach Azerbejdżanu Elena Vystropovą lub – co mniej prawdopodobne – z Węgierką Eszter Olah. Z tej samej części drabinki do medalu aspiruje Francuzka Erika Guerrier, która jest na prostej drodze do półfinału. W górnej części drabinki największe medalowe szanse mają jedna z legend boksu olimpijskiego, Rosjanka Irina Poteyeva oraz Irlandka Clare Grace.
natalia
Kilka słów poświęćmy jeszcze wagom od 75 do +81 kg, w których zabraknie Polek. Zwracam uwagę głównie na kategorię średnią, w której liczyliśmy na start Lidii Fidury. Zgłoszono do niej zaledwie 9 zawodniczek i przy dobrym losowaniu wystarczyłoby wygrać jeden pojedynek, by wejść do strefy medalowej. W górnej cześci drabinki stawiamy na półfinałową parę Sarah Scheurich (Niemcy) – Ana Patrascu (Rumunia), zaś w dolnej zobaczymy niezwykle zaciętą rywalizację Holenderki Nouchki Fontijn z Anną Laurell ze Szwecji oraz Rosjanką Yaroslavą Yakushiną. Tylko jedna z tej trójki zdobędzie medal! Krążek nr 4 przypadnie zapewne w udziale Węgierce Timei Nagy.
kadbuk
Również 9 zawodniczek wystąpi w limicie wagi półciężkiej, gdzie medalowe miejsca wróżymy zupełnie „zielonym” na międzynarodowej arenie Angielce Carly Ogogo i Rumunce Marineli Radu – z górnej części drabinki oraz Ukraince Lilii Durneyevej i Węgierce Petrze Szatmari – z dolnej. W końcu w wadze ciężkiej (+81 kg), do której zgłoszono 8 zawodniczek, do medali blisko wydają się mieć Rumunka Luminita Turcin, Chorwatka Danijela Vernić (górna część drabinki) oraz dwie wielkie legendy olimpijskiego boksu kobiet – Irina Sinetskaya z Rosji i Węgierka Maria Kovacs.

9. ME KOBIET: NASZE ZAWODNICZKI POZNAŁY RYWALKI. TRUDNE ZADANIE PRZED DRABIK I SIWĄ

CET09

Przed momentem w Bukareszcie zakończyło się losowanie 9. Mistrzostw Europy Seniorek, w których rywalizować będzie siedem reprezentantek Polski pod wodzą trenerów Pawła Pasiaka (trener-koordynator) i Marcina Gruchały (trener-asystent).

Już w pierwszych walkach nasze zawodniczki czeka niełatwe, a miejscami bardzo trudne, zadanie. Sandra Brodacka (48 kg) zmierzy się z Bułgarką Sevdą Asenovą, Sandra Drabik (51 kg) z Rosjanką Sayaną Sagatayevą, Ewelina Wicherska (54 kg) z Chorwatką Dariją Popovic, Sandra Kruk (57 kg) z Angielką Sarah Dunne, Karolina Michalczuk (60 kg) z Węgierką Vivien Csombor, Kinga Siwa (64 kg) z Turczynką Gulsum Tatar a Natalia Hollińska z Ukrainką Oleną Kolesnik.

Najtrudniejsze zadanie czeka Sandrę Drabik i Kingę Siwą. Ta pierwsza będzie miała okazję, by zrewanżować się rywalce za porażkę w półfinale tegorocznego Turnieju im. Feliksa Stamma. Druga trafiła na najlepszą w historii tureckiego boksu zawodniczkę, która w swojej długiej karierze m.in. dwukrotnie pokonała doskonałą Katie Taylor.

Szczegółową analizę losowania i drogę Polek do potencjalnych medali prześledzimy mając do dyspozycji poszczególne drabinki wagowe.

ZARYS HISTORII MISTRZOSTW EUROPY SENIOREK. 26 MEDALI POLEK, W TYM 4 ZŁOTE

ME14

Historyczny dorobek polskich pięściarek po 7 startach w turniejach o Mistrzostwo Europy Seniorek wygląda znakomicie. Ogółem Biało-Czerwone w latach 2003-2011 zdobyły 26 medali, w tym 4 złote, 10 srebrnych i 12 brązowych (mężczyźni w tym samym czasie wywalczyli zaledwie 4 brązowe medale!), co stanowi średnią prawie czterech (3,71) medali na turniej mistrzowski. I właśnie cztery krążki przywiozły do kraju ze swojego ostatniego startu w Rotterdamie, wygrywając 14 turniejowych walk. Przegrały 10 pojedynków, w tym 5 z późniejszymi złotymi i 2 ze srebrnymi medalistkami.

Już jutro w Bukareszcie po raz dziewiąty w historii w szranki staną najlepsze zawodniczki Europy. Geneza Mistrzostw Starego Kontynentu sięga 2001 roku, kiedy to w dniach od 10 do 14 kwietnia we francuskim Saint-Amand-les-Eaux odbył się pierwszy turniej mistrzowski. Organizatorem był ówczesny organ zarządzający kobiecym boksem w Europie, czyli EUBS. Ogółem na starcie stanęło 78 zawodniczek z 14 krajów, które rywalizowały w 11 kategoriach wagowych (od 45 kg do +77 kg). Zawody zdominowały Rosjanki, zdobywając aż 6 złotych i 4 brązowe medale, wyprzedzając Francuzki, którym przypadły w udziale 2 złote, 4 srebrne i 2 brązowe krążki.

Mistrzyniami Europy AD 2001 zostały: Oria Mahmoud (Francja, 45 kg), Hulya Sahin (Turcja, 48 kg), Hasibe Ozer (Turcja, 51 kg), Elena Karpacheva (Rosja, 54 kg), Henriette Birkeland (Norwegia, 57 kg), Tatyana Chalaya (Rosja, 60 kg), Myriam Lamare (Francja, 63 kg), Irina Sinetskaya (Rosja, 66 kg), Olga Slavinskaya (Rosja, 69 kg), Svetlana Andreyeva (Rosja, 73 kg) i Olga Domouladzhanova (Rosja, +77 kg).

Drugie Mistrzostwa Europy odbyły się w dniach od 11 do 17 maja 2003 roku w węgierskim mieście Pecs, znanym z organizacji corocznego, świetnie obsadzonego turnieju Witch Cup. Zawody odbyły się już pod egidą Europejskiej Konfederacji Boksu – EUBC w 13 kategoriach wagowych. Wzięło w nich udział 96 zawodniczek z 18 krajów, w tym po raz pierwszy z Polski. W swoim debiucie Polki wywalczyły dwa srebrne medale, które zawisły na szyjach Karoliny Michalczuk (57 kg) i Karoliny Łukasik (70 kg). W klasyfikacji medalowej triumfowały ponownie Rosjanki, ale ich dorobek (3 złote, 3 srebrne i 3 brązowe medale) nie był już taki okazały jak dwa lata wcześniej.

Mistrzyniami Europy AD 2003 zostały: Camelia Negrea (Rumunia, 46 kg), Hulya Sahin (Turcja, 48 kg), Simona Galassi (Włochy, 50 kg), Viktoria Rudenko (Ukraina, 52 kg), Marzia Davide (Włochy, 54 kg), Henriette Birkeland-Kitel (Norwegia, 57 kg), Tatyana Chalaya (Rosja, 60 kg), Myriam Lamare (Francja, 63 kg), Irina Sinetskaya (Rosja, 66 kg), Nurcan Carkci (Turcja, 70 kg), Natalia Ragozina (Rosja, 75 kg), Anzhela Torskaya (Ukraina, 80 kg) i Maria Kovacs (Węgry, 86 kg).

Po raz trzeci najlepsze pięściarki Europy spotkały się w dniach od 3 do 10 października 2004 roku we włoskim Riccione. Ponownie rywalizowano w 13 kategoriach wagowych, w których do walk o medale przystąpiło 110 zawodniczek z 21 krajów. Po raz trzeci drużynowo triumfowały Rosjanki, zdobywając 10 medali (3 złote, 2 srebrne i 5 brązowych). Nasze zawodniczki przywiozły z Włoch 3 medale brązowe (Anna Kasprzak – 60 kg, Karolina Łukasik – 70 kg i Ewa Piwowarska – 80 kg).

Mistrzyniami Europy AD 2004 zostały: Elena Sabitova (Rosja, 46 kg), Tatiana Lebedeva (Ukraina, 48 kg), Simona Galassi (Włochy, 50 kg), Floare Lihet (Rumunia, 52 kg), Mihaela Cijevschi (Rumunia, 54 kg), Marzia Davide (Włochy, 57 kg), Gulsum Tatar (Turcja, 60 kg), Vinnie Skovgaard (Dania, 63 kg), Irina Sinetskaya (Rosja, 66 kg), Olga Slavinskaya (Rosja, 70 kg), Anna Laurell (Szwecja, 75 kg), Anzhela Torskaya (Ukraina, 80 kg) i      Maria Kovacs (Węgry, 86 kg).

Norweskie miasto Tonsberg było gospodarzem 4. Mistrzostw Europy. W dniach od 8 do 15 maja 2005 roku stanęło w nich do walki 120 zawodniczek, reprezentujących 22 kraje. Po raz czwarty bezkonkurencyjne drużynowo okazały się Rosjanki, zdobywając 8 medali (4 złote, 3 srebrne i 1 brązowy). Dziewięć lat temu mieliśmy w Tonsbergu swoje wielkie-historyczne chwile radości i satysfakcji. Wszystko za sprawą Karoliny Michalczuk (54 kg) i Karoliny Łukasik (70 kg), które stanęły na najwyższym stopniu podium. Medale dla Polski wywalczyły także Ewa Piwowarska (srebro w 80 kg) i Paulina Szmidt (brąz w 86 kg).

Mistrzyniami Europy AD 2005 zostały: Elena Sabitova (Rosja, 46 kg), Laura Tosti (Włochy, 48 kg), Simona Galassi (Włochy, 50 kg), Sofia Ochigava (Rosja, 52 kg), Karolina Michalczuk (Polska, 54 kg), Myriam Chomaz (Francja, 57 kg), Katie Taylor (Irlandia, 60 kg), Cecilia Braekhus (Norwegia, 63 kg), irina Sinetskaya (Rosja, 66 kg), Karolina Łukasik (Polska, 70 kg), Anna Laurell (Szwecja, 75 kg), Galina Ivanova (Rosja, 80 kg) i Adriana Hosu (Rumunia, 86 kg).

5. Mistrzostwa Europy odbyły się w Warszawie, gdzie od 4 do 10 września 2006 roku rywalizowało 122 pięściarek z 24 krajów w 13 kategorii wagowych. Tradycyjnie w klasyfikacji drużynowej nie było mocnych na Rosjanki, które wywalczyły w stolicy Polski aż 12 krążków (4 złote, 4 srebrne i 4 brązowe). My cieszylismy się złotem Beaty Małek (80 kg), tytułami wicemistrzowskimi Eweliny Pękalskiej (48 kg) i Karoliny Michalczuk (54 kg) oraz brązowymi medalami Jagody Karge (52 kg), Anny Kasprzak (60 kg), Kingi Siwej (63 kg) i Karoliny Koszeli (66 kg).

Mistrzyniami Europy AD 2006 zostały: Steluta Duta (Rumunia, 46 kg), Olesya Gladkova (Rosja, 48 kg), Hasibe Erkoc (Turcja, 50 kg), Sumeyra Kaya (Turcja, 52 kg), Kari Jensen (Norwegia, 54 kg), Elena Karpacheva (Rosja, 57 kg), Katie Taylor (Irlandia, 60 kg), Vinni Skovgaard (Dania, 63 kg), Aya Cissoko (Francja, 66 kg), Olga Slavinskaya (Rosja, 70 kg), Maria Yavorskaya (Rosja, 75 kg), Beata Małek (Polska, 80 kg) i Maria Kovacs (Węgry, 86 kg).

Gospodarzem 6. Mistrzostw Starego Kontynentu było duńskie Vejle, gdzie w dniach od 15 do 20 października 2007 roku boksowało 120 zawodniczek z 23 krajów. Drużynowo tradycji stało się zadość i ponownie najlepsze okazały się Rosjanki, zdobywając aż 6 złotych i 3 brązowe medale. Polki tym razem wywalczyły 2 srebra (Ewelina Pękalska – 50 kg i Oliwia Łuczak – 66 kg) oraz dwa medale brązowe (Karolina Michalczuk – 54 kg i Ewa Gawenda – 70 kg).

Mistrzyniami Europy AD 2007 zostały: Steluta Duta (Rumunia, 46 kg), Monika Csik (Węgry, 48 kg), Sumeyra Kaya (Turcja, 50 kg), Viktoria Rudenko (Ukraina, 52 kg), Sofia Ochigava (Rosja, 54 kg), Elena Gorshkova (Rosja, 57 kg), Katie Taylor (Irlandia, 60 kg), Lucie Bertaud (Francja, 63 kg), Irina Poteyeva (Rosja, 66 kg), Yulia Nemtsova (Rosja, 70 kg), Anna Laurell (Szwecja, 75 kg), Anna Gladkikh (Rosja, 80 kg) oraz Elena Surkova (Rosja, 86 kg).

Po raz siódmy najlepsze zawodniczki Europy rywalizowały ze sobą w dniach od 15 do 20 września 2009 roku w ukraińskim mieście Nikołajew (Mikołajów). Tym razem do turniejowych pojedynków stanęło 113 pięściarek, reprezentujących 26 federacji, rywalizując w 11 kategoriach wagowych. Po zakończeniu ME na szczycie zestawienia drużynowego ponownie stanęły Rosjanki (zdobyły 4 złota, 1 srebro i 2 brązy), choć więcej od nich medali – osiem – wywalczyły Ukrainki. Biało-Czerwone z turnieju przywiozły dwa medale: złoty (Karolina Michalczuk, 54 kg) i srebrny (Katarzyna Furmaniak, 69 kg).

Mistrzyniami Europy AD 2009 zostały: Svetlana Gnevanova (Rosja, 46 kg), Jenny Hardingz (Szwecja, 48 kg), Tatyana Kob (Ukraina, 51 kg), Karolina Michalczuk (Polska, 54 kg), Sofia Ochigava (Rosja, 57 kg), Katie Taylor (Irlandia, 60 kg), Gulsum Tatar (Turcja, 64 kg), Lotte Lien (Norwegia, 69 kg), Irina Sinetskaya (Rosja, 75 kg), Luminita Turcin (Rumunia, 81 kg) i Nadezhda Torlopova (Rosja, +81 kg).

Po raz ostatni – jak dotąd – o medale Mistrzostw Starego Kontynentu rywalizowano od 16 do 23 października 2011 roku w Rotterdamie. Przez wspomniany czas w nowoczesnym Topsportcentrum odbywały się zarazem obchody 100-lecia holenderskiej feredacji. W ME boksowało 118 zawodniczek z 28 krajów. Nasze zawodniczki wywalczyły cztery medale: srebrne – Sandra Drabik (54 kg) i Sylwia Kusiak (81 kg) oraz brązowe – Karolina Michalczuk (51 kg) i Katarzyna Furmaniak (69 kg). Drużynowo po raz ósmy bezkonkurencyjne okazały się zawodniczki „Sbornej”, zdobywając 8 medali (4 złote, 2 srebrne i 1 brązowy).

Mistrzyniami Europy AD 2011 zostały: Svetlana Gnevanova (Rosja, 48 kg), Nicola Adams (Anglia, 51 kg), Elena Saveleva (Rosja, 54 kg), Natalia Biryuk (Ukraina, 57 kg), Katie Taylor (Irlandia, 60 kg), Gulsum Tatar (Turcja, 64 kg), Marichelle de Jong (Holandia, 69 kg), Nadezhda Torlopova (Rosja, 75 kg), Svetlana Kosova (Rosja, 81 kg) i Semsi Yarali (Turcja, +81 kg).

POLSKIE MEDALISTKI MISTRZOSTW EUROPY:

Złote:
Karolina Michalczuk (2005, 2009), Karolina Łukasik (2005), Beata Małek (2006)

Srebrne:
Karolina Michalczuk (2003, 2006), Karolina Łukasik (2003), Ewa Piwowarska (2005), Ewelina Pękalska (2006, 2007), Oliwia Łuczak (2007), Katarzyna Furmaniak (2009), Sandra Drabik (2011) i Sylwia Kusiak (2011).

Brązowe:
Anna Kasprzak (2004, 2006), Karolina Łukasik (2004), Ewa Piwowarska (2004), Paulina Szmidt (2005), Jagoda Karge (2006), Kinga Siwa (2006), Karolina Koszela (2006), Karolina Michalczuk (2007, 2011), Ewa Gawenda (2007), Katarzyna Furmaniak (2011).

PRZED 9. ME KOBIET: UKRAINKI ODKRYŁY SWOJE KARTY. OSIEM MISTRZYŃ KRAJU W KADRZE

Ukrainki zakończyły właśnie ostatnie zgrupowanie szkoleniowe przed 9. Mistrzostwami Europy. Trenowały w swoim olimpijskim ośrodku w Koncza-Zaspie, na przedmieściach Kijowa. Właśnie tam ustalony został ostateczny skład kadry narodowej, która zaprezentuje się w Bukareszcie.

Trener Sergiej Gordijenko do stolicy Rumunii zabiera dziesięć zawodniczek. Są nimi: Natalia Knyaz (ur. 1991, 48 kg), Tatyana Kob (1987, 51 kg), Ivanna Krupenia (1990, 54 kg), Marina Malovana (1995, 57 kg), Yulia Tsiplakova (1982, 60 kg, kapitan drużyny), Nila Lipska (1990, 64 kg), Olena Kolesnik (1990, 69 kg), Katerina Shambir (1986, 75 kg), Liliya Durnyeva (1980, 81 kg) i Anastasia Chernokolenko (1993, +81 kg).

Najtrudniej było wybrać zawodniczki w wagach z limitem 51 i 64 kg. W tych kategoriach na Mistrzostw Europy pojadą dwie wicemistrzynie Ukrainy – Tatyana Kob i Nila Lipska. Ta pierwsza przegrała w finale lutowych mistrzostw kraju uległa niejednogłośnie na punkty młodej Viktorii Virt, ale podczas zgrupowania prezentowała się od niej korzystniej, stąd taka właśnie decyzja trenera. Lipska w lutym boksowała jeszcze w wadze średniej, by trzy miesiące później wygrać rywalizację w kategorii niższej o …11 kg. Wszystko dlatego, że mistrzyni Ukrainy, 20-letnia Galina Golovchenko, borykała się ostatnio z urazem pleców i nie gwarantuje jeszcze międzynarodowego poziomu.

Najmłodszą kadrowiczką jest 19-letnia Marina Malowana, która doskonale pamiętamy z finałowej, przegranej walki z Pauliną Jakubczyk podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy we Władysławowie (2012).

Kogo najbardziej brakuje w ekipie Gordijenki? Oczywiście mistrzyni świata Marii Baduliny, która po wyjściu za mąż nosi nazwisko Bova. zawodniczka z Czerniowców po urodzeniu dziecka powoli wraca do treningów, więc na start w Bukareszcie nie była jeszcze gotowa.

PRZED 9. ME KOBIET: PIĘĆ DOŚWIADCZONYCH BUŁGAREK WYSTĄPI W BUKARESZCIE

Coraz mniej czasu pozostało do rozpoczęcia 9. Mistrzostw Europy Seniorek, które w dniach od 30 marca do 8 czerwca odbędą się w Bukareszcie. Systematycznie swoje karty odkrywają poszczególni trenerzy reprezentacyjni, o czym staramy się na bieżąco Was informować.

Dzisiaj swoje 5 minut mieli Bułgarzy Paweł Siarow (trener koordynator) i Weselin Todorow (trener asystent), którzy ogłosili, że do stolicy Rumunii pojedzie pięć doskonale znanych w Europie zawodniczek. Honoru Bułgarii bronić tam będą: Sevda Asenova (48 kg), Stoyka Petrova (51 kg), Stanimira Petrova (54 kg), Svetlana Kamenova (57 kg) i Denitsa Eliseeva (60 kg).

Dodajmy, że Bułgarki mają za sobą dobre półrocze, które zaowocowało kilkoma finałami europejskich turniejów. Svetlana Kamenova wygrała rywalizację w serbskim Vrbasu (w styczniu), zaś Stoyka Petrova (na zdjęciu) i Denitsa Eliseeva podczas Turnieju Strandżata w Sofii (w marcu). Te dwie ostatnie zawodniczki oklaskiwaliśmy podczas MTB im. Feliksa Stamma w Warszawie, gdzie Petrova stoczyła doskonały bój z Nicolą Adams, zakończony niezbyt sprawiedliwą wygraną Angielki.

PRZED 9. ME KOBIET: WĘGIERKI WYSTĄPIĄ W NAJSILNIEJSZYM SKŁADZIE

Dziesięć reprezentantek Węgier wystąpi podczas 9. Mistrzostw Europy Kobiet w Boksie. Na czele ekipy prowadzonej przez trenerski duet Laszlo GálKaroly Balzsay znajdują się dwie ubiegłoroczne mistrzynie Unii Europejskiej – Bianka Nagy (64 kg) i Maria Kovacs (+81 kg) oraz kreowana na gwiazdę europejskich ringów 19-letnia Petra Szatmari (81 kg – na zdjęciu), która w ubiegłym roku zdobyła złote medale Młodzieżowych Mistrzostw Świata i Mistrzostw Unii Europejskiej.

Na uwagę zasługuje kolejna nominacja, którą otrzymała najbardziej utytułowana w historii węgierskiego boksu zawodniczka, Maria Kovacs. Licząca 33 lata pięściarka z Szegedu w trwającej ponad 13 lat międzynarodowej karierze zdobyła m.in. złote medale Mistrzostw Świata (2002 i 2005) oraz Europy (2003-2004, 2006). Obecność w kadrze tej rutynowanej zawodniczki nie jest bynajmniej symboliczna, gdyż biorąc pod uwagę jakość jej europejskich konkurentek w najcięższej kategorii wagowej ma realne szanse na finał.

Reprezentację Węgier na ME w Bukareszcie tworzą: Virginia Barankai (48 kg), Katalin Ancsin (51 kg), Bettina Kis-Varga (54 kg), Kitti Nagy (57kg), Vivien Csombor (60 kg), Bianka Nagy (64 kg), Eszter Olah (69 kg), Timea Nagy (75 kg), Petra Szatmari (81 kg) i Maria Kovacs (+81 kg).

PRZED 9. ME KOBIET: 4 NORWEŻKI W BUKARESZCIE. JOHANSEN PRZED ŻYCIOWĄ SZANSĄ?

Norweskie media informują, że liderka tamtejszej kadry, Camilla Johansen, jest gotowa do swoich pierwszych poważnych międzynarodowych zawodów, jakimi będą Mistrzostwa Europy w Bukareszcie. Jej klubowy trener z BK Raufoss, Erik Dahl, nie wyklucza, że 26-letnia zawodniczka z Brumundal może w stolicy Rumunii sprawić niespodziankę i w olimpijskiej wadze muszej (51 kg) zdobyć medal.

- Kluczowe będzie losowanie i to ono pokaże jak wiele w Mistrzostwach Europy będzie mogła osiągnąć – mówi o szansach swojej podopiecznej norweski szkoleniowiec. – Cokolwiek jednak się stanie, Camilla ma szansę w swoim pierwszym tak ważnym występie osiągnąć życiowy sukces.

Johansen za cel postawiła sobie awans co najmniej do półfinału Mistrzostw Europy w Bukareszcie, ale myślami jest już blisko tegorocznych Mistrzostw Świata w Jeju oraz Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro (2016).

- Wiem, że wszystko zależy ode mnie. Zbliżające się mistrzostwa traktuję jak kolejny etap w zdobywaniu międzynarodowego doświadczenia, które ma zaowocować jeszcze lepszą dyspozycją podczas Mistrzostw Świata w Korei Południowej oraz w kwalifikacjach olimpijskich w 2015 roku – zapewnia zawodniczka.

- Jestem przekonany, że Camilla ma wielkie szanse, by wywalczyć kwalifikację olimpijską – dodaje trener Dahl, którego jednak zabraknie w narożniku Johansen podczas zbliżających się Mistrzostw Europy. Kadrę narodową Norwegii prowadzić będzie troje szkoleniowców, w której kluczową rolę pełnić będzie doskonała niegdyś szwedzka pięściarka, Katrin Enoksson, z którą nie przedłużyła umowy rodzima federacja. Wspierać ją będą Max Mankowitz oraz Rune Skibenes.

Kadrę zawodniczą na ME tworzą cztery reprezentantki: Camilla Johansen (51 kg, Raufoss BK – na zdjęciu), Marielle Hansen (54 kg, Bergen AK), Ingrid Egner (57 kg, Oslo BK) i Fam Elgan (64 kg, BK Örnen).

PRZED 9. ME KOBIET: POWRÓT KRÓLOWEJ SZWEDZKIEGO BOKSU

Dwukrotna mistrzyni świata i trzykrotna złota medalistka Mistrzostw Europy Anna Laurell-Nash jest jedną z ikon szwedzkiego boksu olimpijskiego. Aż ośmiokrotnie stawała na najwyższym stopniu mistrzostw tego kraju, a z rozmaitych turniejów międzynarodowych przywiozła mnóstwo trofeów i dyplomów. Kiedy po nieudanym występie w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie zapowiedziała koniec sportowej kariery wydawało się, że w skandynawskim boksie zakończyła się pewna era. Na szczęście rozbrat ze sportem nie trwał zbyt długo i 34-letnia zawodniczka udanie wróciła do rywalizacji na wysokim poziomie, wygrywając walkę o miejsce w kadrze z młodą-zdolną Love Holgersson.

Ktoś kiedyś ładnie powiedział, że skoro Anna zasługuje na miano królowej szwedzkiego boksu, to Love jest nie mniej-nie więcej jak księżniczką. Młodzieżowa mistrzyni świata z Antalyi (2011) miała niezwykle udany poprzedni rok, kiedy to została sklasyfikowana w naszym rankingu na 3.  miejscu w Europie. Wydawało się, że stanie się etatową reprezentantka Trzech Koron na kolejne lata…

Po Igrzyskach w Londynie Laurell-Nash – podobnie jak nasza Karolina Michalczuk – pogodziła się z faktem, że nieuchronnie zbliża się do wieku, w którym będzie musiała zakończyć bokserską karierę. Postanowiła więc uciec od sportu i skupić się na badaniach naukowych w Królewskim Technologicznym Instytucie Chemii Organicznej, by wreszcie zakończyć pracę nad swoim doktoratem. Jednak niemal natychmiast po tym jak AIBA podniosła wiek startujących do 40 lat, zawodniczka z Lund wróciła na salę bokserską. Jej decyzję z radością powitał także trener szwedzkiej kadry Santiago Nieva.

Zastanawiano się w kuluarach, czy ta doświadczona zawodniczka po tak długiej przerwie będzie w stanie zbudować na tyle wysoką formę, by zdystansować Holgersson. Odpowiedź nadeszła już 12 stycznia 2014 roku w finale turnieju Golden Girl Box Cup w szwedzkim Boras, gdzie w Anna pokonała Love jednogłośnie na punkty, robiąc doskonałe wrażenie. Do rewanżu doszło 3 miesiące później (13 kwietnia) podczas Mistrzostw Szwecji w Goeteborgu. I tym razem lepszą (2-1) okazała się Laurell-Nash, ale jej przewaga w ringu nie była już jednak tak wyraźna.

Laurell-Nash nie ukrywa, że jej głównym celem jest zdobycie kwalifikacji, a następnie medalu Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro (2016), ale najpierw zamierza przypomnieć się bokserskiemu światu podczas zbliżających się Mistrzostw Europy w Bukareszcie.

GRADOBICIE WE WŁADYSŁAWOWIE, A W CETNIEWIE HURAGANY „KAROLINA”, „NATALIA”…

CET09

Wczoraj odwiedziłem w OPO „Cetniewo” we Władysławowie kadrę narodową seniorek oraz ich trenera Pawła Pasiaka, którzy przebywają tam od poniedziałku podczas ostatniego zgrupowania szkoleniowego przed 9. Mistrzostwami Europy w Bukareszcie. Była to ostania szansa, by zobaczyć jak nasze panie sparują z zawodniczkami z Niemiec i Czech…
CET01
O 16.00 na sali pojawiają się zawodniczki trzech ekip, by po ok. 20 minutach rozpocząć trwającą 2 godziny sesję sparingową. W jednym narożniku staje Paweł Pasiak a w przeciwnym niemiecki trener David Hoppstock. Jako pierwsze do ringu wchodzą Karolina Michalczuk i Sandra Peczkowski. Już po pierwszej rundzie zastanawiamy się z innymi obserwatorami, czy kontynuowanie tej nierównej walki ma sens, bo nasza mistrzyni demoluje młodziutką Niemkę, trafiając ją bezkarnie niemal z każdej płaszczyzny. Sandra ambitnie staje jednak do kolejnych starć, próbuje ambitnie nawiązać walkę z Karoliną. Bezskutecznie. Z krwawiącym nosem opuszcza ring po 4. odsłonie walki sparingowej. To była dla niej lekcja boksu, która zapewne przyda się w przyszłości.

Nad rywalizacją zawodniczek czuwa nieoczekiwanie będący we Władysławowie przejazdem znany polski arbiter Sławomir Milczarek, którego PZB sklasyfikował w 2013 roku na 2. miejscu w gronie najlepszych polskich sędziów. Długo nie dał się prosić trenerowi kadry i – choć nie miał regulaminowego stroju – o 16.00 zameldował się na sali…
CET02
Sędzia daje sygnał do kolejnej walki sparingowej. Tym razem stają przed sobą oko w oko Sandra Kruk i Tasheena Bugar. Nasza wicemistrzyni świata na co dzień boksuje w niższej kategorii wagowej niż szykująca się do startu w ME w limicie wagi lekkiej (60 kg) Niemka.

- Wczoraj Bugar stoczyła prawdziwą ringową wojnę z Michalczuk, z którego zwycięsko wyszła Karolina mając rywalkę na krawędzi nokautu. Mimo to uważam, że to jedna z najlepszych Niemek, które tutaj przyjechały – podpowiada mi trener Pasiak. – Dlatego zalecam Sandrze spokojniejsze tempo, bo Tasheena jest świetnie dysponowana i nie chcemy ryzykować jakimś niepotrzebnym urazem – dodał polski szkoleniowiec.

W ringu widzimy typowy dla elblążanki ofensywny boks, ale prowadzony miejscami w zwolnionym tempie. Sandra przyspiesza od 3. starcia i licznie zgromadzeni – jak na sparing – widzowie mają okazję doświadczyć kilku znakomitych momentów. Bugar ciężko oddycha, szuka recepty na silne ciosy Polki, dobrze chodzi na nogach… Po walce obie zawodniczki wyglądają na zadowolone, podobnie jak i ich trenerzy.

- Po dwóch dniach sparingów Niemki wyraźnie maja dosyć walk z naszymi dziewczynami – zauważa Paweł Pasiak. – Dzisiaj dwie z nich zgłosiły drobne urazy, które nie pozwalały im stanąć do walk, ale tak naprawdę kłopoty ze zdrowiem miała tutaj jak dotąd tylko zawodniczka z Czech Lucie Sedlackova, którą wczoraj wieczorem musiałem zawieźć do szpitala z Pucku na konsultację chirurgiczną i prześwietlenie, z podejrzeniem urazu szczęki – kontynuuje polski trener.
CET05
Przychodzi czas na kolejny sparing, do którego przygotowane są już Sandra Drabik, Żaneta Cieśla i Annemarie Stark. Zawodniczki boksują ze sobą po minucie, po czym następuje zmiana rywalki. Z tego grona najlepsze wrażenie sprawia Sandra, która imponuje dynamiką, szybkością i zdecydowaniem. Polki górują fizycznie nad Stark, która na co dzień boksuje w wadze papierowej, ale Niemka jest trudna do trafienia, szybko przemieszcza się po macie ringu. Po zakończeniu sparingu kielczanka nie wygląda na bardzo zmęczoną.

- Czuję, że zbliżam się do optymalnej dyspozycji – zapewnia mnie Sandra. – Za tydzień w Bukareszcie będę miała wszystko, by walczyć o medal Mistrzostw Europy. Wczoraj miałam bardziej wymagającą sparingpartnerkę, Azize Nimani, która występuje w wadze koguciej. Ja i trener Pasiak byliśmy zadowoleni z tego, jak poszła mi ta walka i widzimy, że forma idzie w górę – zakończyła aktualna wicemistrzyni Europy z Rotterdamu (2011).

Na kolejną walkę czekają nie tylko trenerzy seniorskich kadr Niemiec i Polski, bo w ringu, w towarzystwie dwóch Niemek melduje się młodzieżowa mistrzyni świata wagi średniej, Elżbieta Wójcik a wraz z nią przy linach staje jej trener i wychowawca, Tomasz Różański. Przyjechali do Władysławowa właściwie dość spontanicznie, gdyż na 85 dni przed Młodzieżowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Nanjing Ela pracuje jeszcze na siłowni. Ambicja zawodniczki i jej trenera kazały im jednak wsiąść w samochód i przyjechać z Karlina do Cetniewa, by skonfrontować naszą wielką bokserską nadzieję z prezentującymi wysoki europejski poziom aktualną wicemistrzynią Unii Europejskiej Sarą Scheurich i Andreą Strohmaier. Przyjazd 18-letniej Polki ucieszył także obie Niemki, które wreszcie mogły zaboksować z rywalką z ich kategorii wagowej.
CET07
W ringu mieliśmy zatem znowu sparing trójkowy, który wyglądał na rywalizację Eli z obu rywalkami, gdyż te zamiast wymieniać między sobą soczyste uderzenia, raczej markowały boks.  Sytuacja zmieniała się radykalnie, gdy między liny wchodziła zawodniczka z Karlina, podkręcając atmosferę rywalizacji i tempo walki. Ela boksowała – jak zawsze – bez lęku, na krawędzi ryzyka i choć był to sparing, to widać w nim było wiele elementów realnej sportowej walki. Wysoka Scheurich, wychowanka znakomitej szkółki bokserskiej Traktora Schwerin, stawiała naszej zawodniczce trudniejsze warunki. Wójcik była nieco chaotyczna w atakach, czasem nie trafiając w tempo, ale pokazywała przebłyski talentu i wielkich możliwości. Łatwiej szło jej z rutynowaną Strohmaier, która pozwalała sobie na wymiany w półdystansie i widać było, że z każdą minutą nabiera do Polki szacunku.

- Niemki są w optymalnej formie, gotowe na Mistrzostwa Europy, a my przecież nadal pracujemy nad siłą – zauważa trener Tomasz Różański. – Spodziewałem się zatem tego, że poczynania ringowe Eli będą dość ograniczone, ale jest lepiej niż myślałem. Odległość pomiędzy nią a europejską czołówką seniorek zmniejsza się. A może nawet już się zatarła? – zastanawia się szkoleniowiec z Karlina, który w tym sezonie zadebiutuje jako II trener Hussars Poland.
CET08
W Cetniewie czas jednak na kolejny sparing, bo między linami ringu widzimy mistrzynię Polski wagi z limitem 64 kg – Kingę Siwą. Zawodniczka SAKO Gdańsk nie przebywa stale na zgrupowaniu, szykując się do startu w Bukareszcie w swoim klubie, który finansuje jej start. Przyjeżdża jednak na sparingi, by integrować się z kadrą i posłuchać uwag trenerów Pawła Pasiaka i asystującego mu Aleksandra Maciejowskiego. Kinga staje do walki z Czeszką Martiną Schmoranzovą, której sekunduje trenerka Eva Liskova. Nie oglądamy fajerwerków i obie zawodniczki nie forsują tempa. Polka, znana z niewygodnego dla rywalek stylu walki, tak samo boksuje w Cetniewie. Wydaje się, że odstaje nieco motorycznie od reszty kadrowiczek, ale o jej formie nie można wiele powiedzieć. Ani dobrego, ani złego. W Europie była to ostatnio dość słaba waga, ale po powrocie do tego limitu Gulsum Tatar i Natashy Jonas o medal będzie trudniej niż rok temu na MUE.

Za oknami hali OPO czarne chmury i potężna burza z gradobiciem, a w ringu nie mniejsze zamieszanie. Wszystko za sprawą Natalii Hollińskiej, która od początku bardzo mocno zaatakowała Niemkę Nadine Apetz. Szczecinianka bije z wielką częstotliwością i spycha rywalkę na liny. Robi świetne wrażenie, ale z rundy na rundę nieco słabnie. Mimo to jej przewaga jest bezsporna a styl w jakim boksuje każe wiązać z nią nadzieję na sukces.

- Natalia wczoraj równie dobrze albo nawet nieco lepiej zaboksowała ze Strohmaier – zauważył trener Pasiak. – Cięższa o 10 kg Niemka była momentami bezradna wobec jej siły i agresji. To dobry prognostyk przed Mistrzostwami Europy, bo dość mocno martwiłem się o Natalię i jej siłę ducha. Teraz jestem spokojniejszy i wierzę, że stać ją na wielkie walki w Rumunii – zakończył nasz trener.
CET03
Niezwykle udaną sesję walk sparingowych kończy trójka: Sandra Brodacka, Ewelina Wicherska i Sarah Bormann. Każda jest z innej wagi – od 48 do 54 kg. Podziwiamy więc elegancję Sandry, szybkość Niemki i wszechstronność Eweliny. To był bardzo żwawy sparing, pełen ciekawych wymian i technicznych tricków, w których przodowała poznanianka. Po zakończeniu wszyscy wyglądają na zadowolonych. Może poza Angeliką Grońską, która z braku rywalki przez cały czas trenowała jedynie indywidualnie lub w towarzystwie trenera Maciejowskiego w cieniu pozostałych koleżanek z kadry.

- Obserwuję te trzy ekipy i widzę ogromną przewagę Polek – mówi mi fizjoterapeuta Mahmoud Bsharat. – Nie chodzi tu o walory fizyczne ale także o umiejętności, psychikę i doświadczenie. Bardzo wysoko oceniam ich poziom przygotowania do Mistrzostw, będzie dobrze… – zapewnia.

Przed kadrą teraz czas wypoczynku, regeneracji sił oraz pracy dla psychologa sportu. W niedzielę dojedzie do Cetniewa z Gdyni Aleksandra Zienowicz i dołoży do tej reprezentacyjnej układanki swoje elementy. Nasze zawodniczki odwiedzi również prezes PZB, Zbigniew Górski, który wielokrotnie podkreślał jak ważne dla rozwoju polskiego boksu były i są sukcesy naszych pań.

Jarosław Drozd

PRZED 9. ME KOBIET: GOSPODYNIE ZAWODÓW LICZĄ NA 5 MEDALI W TYM NA 1 ZŁOTY

Wielką niewiadomą jest dyspozycja reprezentantek gospodarzy na 9. Mistrzostw Europy Seniorek. Rumunki zapewne postarają się wykorzystać atut własnego ringu i walczyć o medale. Ich trener, Adrian Lacatus, na tydzień przed turniejem mistrzowskim deklaruje, że jego zawodniczki mogą w Bukareszcie wywalczyć nawet 5 krążków, w tym jeden złoty!

O medal z najszlachetniejszego kruszcu walczyć mają najbardziej doświadczona 32-letnia Steluta Duta (48 kg), ex-mistrzyni Europy (2006-2007) oraz wielokrotna medalistka wielkich imprez oraz niespełna 30-letnia Luminita Turcin (+81 kg). Kadrę Rumunek uzupełniają młode nadzieje tamtejszego boksu:  Melinda Pantis (1995, 51 kg), Claudia Nechita (1993, 54 kg), Lacrimioara Perijoc (57 kg), Ioana Mera (1995, 60 kg), Cristiana Stancu (64 kg), Ana Roxana Patrascu (1995, 69 kg), Florina Radu (1995, 75 kg) oraz Ancuta Atomei (1993, 81 kg).

PRZED 9. ME KOBIET: FRANCUSKA MIESZANKA RUTYNY Z MŁODOŚCIĄ GOTOWA DO STARTU

mossely

Skład reprezentacji Francji na 9. Mistrzostwa Europy Seniorek, które za tydzień rozpoczną się w Bukareszcie, został oficjalnie ustalony już 1 maja. Barw Trójkolorowych w stolicy Rumunii bronić będzie 7 zawodniczek: Elodie Bermudez (48 kg, Boxing Toulouse Bagatelle), Wassila Lkhadiri (51 kg, Boxing Club Hyereois), Marine Rostan (54 kg, Boxing Club Fumel), Sophie Revel (57 kg, Sporting Club Boxe Albertville), Estelle Mossely (60 kg, Red Star Club Champigny-sur-Marne), Wendy Courvercelle (64 kg, Boxing Club de Fosses) oraz Erika Guerrier (69 kg, Etoile Sportive Entente Istres).

Liderkami francuskiej ekipy będą aktualna Mistrzyni Unii Europejskiej, niespełna 25-letnia Erika Guerrier oraz młodsza od niej o 3 lata Estelle Mossely (na zdjęciu), która podczas tych samych zawodów wywalczyła srebrny medal. Wspomnianym zawodniczkom kroku spróbują dotrzymać dwa wielkie talenty francuskiego boksu, Wendy Couvercelle, którą pamiętamy z koncertowego występu podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy we Władysławowie (2012), kiedy to zdobyła złoty medal oraz ubiegłoroczna młodzieżowa wicemistrzyni Unii Europejskiej Wassila Lkhadiri.

NOMINACJE AIBA DO 2. MIO. ELŻBIETA WÓJCIK NUMEREM 1 WAGI ŚREDNIEJ

ela_win

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Amatorskiego (AIBA) na 85 dni przed ceremonią otwarcia 2. Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich ogłosiło ostateczną listę zawodniczek i zawodników, którzy staną do rywalizacji między 16 a 28 sierpnia 2014 roku w chińskim Nanjing. W tym gronie znajduje się nasza „jedynaczka” – Młodzieżowa Mistrzyni Świata wagi średniej (75 kg), Elżbieta Wójcik, która otwiera listę zawodniczek swojej kategorii wagowej.

Przypominamy, że o nominacje do Nanjing podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii  walczyło ponad 500 młodych sportowców z całego świata. W stolicy Bułgarii awans wywalczyło ostatecznie 60 mężczyzn i 18 kobiet. Te ostatnie wystąpią – podobnie jak seniorki – w trzech kategoriach olimpijskich (51 kg, 60 kg i 75 kg).

OSTATECZNA LISTA UCZESTNIKÓW 2. MŁODZIEŻOWYCH IGRZYSK OLIMPIJSKICH W NANJING

46-49 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Kazachstan

AIKHYNBAY Shalkar

2

Uzbekistan

LATIPOV Sulaymon

3

Indie

KAKARA Shyam

4

Azerbejdżan

HUSEYNOV Rufat

5

Japonia

MURATA Subaru

6

Turca

KARAKLIC Mert

52 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

USA

STEVENSON Shakur

2

W. Brytania

ALI Muhammad

3

Chiny

LV Ping

4

Azerbejdżan

YUSIFZADA Masud

5

Bułgaria

ASENOV Daniel

6

Indie

SOLANKI Gaurav

56 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Kuba

IBANEZ Javier

2

Bułgaria

MICHAJLOV Dushko

3

W. Brytania

MCGRAIL Peter

4

Słowacja

TAKACS Michal

5

Algieria

SALEM Tamma

6

Tunezja

BEN SAID Mekki

60 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Kazachstan

ZHUSSUPOV Ablaikhan

2

Rumunia

MUSTAFA Arsen

3

Japonia

HOSAKA Goh

4

Kuba

LIMONTA Alayn

5

Węgry

KONNYU Richard

6

Meksyk

SEGURA William

64 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Rosja

TUMENOV Bibert

2

Ukraina

PETROV Wiktor

3

Włochy

ARECCHIA Vincenzo

4

Japonia

SUZUKI Toshihiro

5

Węgry

TOTH Richard

6

Turcja

AVCI Furkan

69 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Uzbekistan

MELIKUZIEV Bektemir

2

Chorwacja

PRTENJACA Luka

3

Dominikana

SOLANO Juan

4

Białoruś

ADZINAYEU Ilyas

5

Włochy

LIZZI Vincenzo

6

Gruzja

KHARABADZE Giorgi

75 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Rosja

NESTEROV Dymitr

2

Chorwacja

PLANTIC Luka

3

Uzbekistan

MARDONOV Kozimbek

4

Ukraina

GADZHYIEV Ramil

5

Australia

TEVI-FUIMAONO Satali

6

Finlandia

KALLIOINEN Kalle

81 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Bułgaria

NAJDENOW Blagoy

2

Kazachstan

KAZAKOV Vadim

3

Armenia

MANASYAN Narek

4

AIBA

TREGREN Vegar

5

Turcaj

TEKNECI Ufuk

6

W. Brytania

RILEY Viddal

91 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Kuba

HERNANDEZ Yordan

2

Chorwacja

FILIPI Toni

3

Ukraina

MARTON Robert

4

Korea Płd.

KIM Jinnyong

5

Irlandia

GALLAGHER Michael

6

Białoruś

KAZLOU Maksim

+91 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

USA

ROCK Daramni

2

Niemcy

KADIRU Peter

3

Węgry

KOMOR Laszlo

4

Rosja

KERIMKHANOV Marat

5

Argentyna

ESPINDOLA Kevin

6

Azerbejdżan

TAHIROV Mahammadali

 

48-51 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Armenia

GRIGORYAN Anush

2

Włochy

TESTA Irma

3

Kazachstan

BALKIBEKOVA Alua

4

Turcja

ISTIK Neriman

5

Tajwan

HUANG Hsiao-Wen

6

Chiny

CHANG Yuan

57-60 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

USA

GONZALEZ Jajaira

2

Turcja

YILDIZ Esra

3

Ukraina

BONDARENKO Anhelina

4

Włochy

FLORIDIA Monica

5

Szwecja

ALEXIUSSON Agnes

6

Irlandia

GINTY Ciara

69-75 KG

Pozycja #

Kraj

Nazwisko i imię

1

Polska

WÓJCIK Elżbieta

2

Australia

PARKER Caitlin

3

Tajwan

CHEN Nien-Chin

4

USA

FABELA Marta

5

Irlandia

DESMOND Christine

6

Francja

MICHEL Davina

 

ANGIELKI GOTOWE DO STARTU W ME. BRAKUJE TYLKO SAVANNAH MARSHALL

jonas 01

Podczas kwietniowego Międzynarodowego Turnieju im. Feliksa Stamma Angielki daleki były od wysokiej formy. Zarówno Chantelle Cameron (60 kg), jak i – przede wszystkim – Nicola Adams (51 kg) pozbawione były oczekiwanej dynamiki i kondycji. Nie tylko moim zdaniem mistrzyni olimpijska przegrała zresztą w Warszawie półfinałowy pojedynek z Bułgarką Stoyką Petrovą a w finale bijąc się z Rosjanką Sayaną Sagatayevą również miała kilka chwil słabości.

Od tamtego startu minęło jednak 1,5 miesiąca i dyspozycja Brytyjek, które w tym roku czeka jeszcze start w prestiżowych Igrzyskach Wspólnoty Brytyjskiej w Glasgow i Mistrzostwach Świata w Jeju, zapewne wzrosła. Do Bukaresztu na Mistrzostwa Europy desygnowano 7 zawodniczek i z krajowej czołówki zabraknie tam jedynie borykającej się z kontuzją stopy Savannah Marshall (75 kg). Do samego końca trwała rywalizacja o miejsce w kadrze w wadze 60 kg. Cameron wygrała turniej w serbskim Vrbasu i była w finale Turnieju Stamma, zaś Natasha Jonas (na zdjęciu) zwyciężyła w turnieju Gee-Bee w Helsinkach. Z grona nowicjuszek zwraca uwagę Carly Ogogo (81 kg), siostra doskonale znanego reprezentanta Anglii, Anthony Ogogo, który aktualnie boksuje jako zawodowiec w grupie Golden Boy Promotions.

Oto skład reprezentacji Anglii na Mistrzostwa Europy: Nicola Adams (51 kg Haringey Police Community Club London), Lisa Whiteside (54 kg, Larches and Savick ABC Preston), Sarah Dunne (57 kg, Bury ABC), Chantelle Cameron (60 kg, King’s Heath ABC Northampton), Natasha Jonas (64 kg, Rotunda ABC Liverpool), Stacey Copeland (69 kg, Bredbury Stockport ABC Manchester), Carly Ogogo (81 kg, Salisbury ABC Liverpool).

9. ME KOBIET: ZGŁOSZONO 172 ZAWODNICZKI Z 31 KRAJÓW

mebukaresztmini

Już tylko nieco ponad tydzień pozostał do rozpoczęcia Mistrzostw Europy Seniorek w Boksie, które w dniach od 30 maja do 8 czerwca odbędą się w Bukareszcie. Według ostatnich informacji w zawodach wystąpi 172 zawodniczek reprezentujących 31 krajów. Jeśli do tego grona dodamy 32 rezerwowe, to okaże się, że łącznie do występu w mistrzostwach Starego kontynentu przygotowują się aż 204 zawodniczki.

Oprócz wspomnianych pięściarek do stolicy Rumunii przyjedzie 80 trenerów, 18 sędziów, 22 lekarzy oraz 30 menedżerów i oficjeli. Swój start w mistrzostwach potwierdziły reprezentacje: Anglii, Armenii, Azerbejdżanu, , Białorusi, Bułgarii, Chorwacji, Czech, Danii, Finlandii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Izraela, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, Polski, Rumunii, Rosji, Serbii, Słowacji, Słowenii, Szwajcarii, Szwecji, Turcji, Ukrainy, Węgier oraz Włoch.

NAJLEPSZA ZAWODNICZKA W HISTORII TURECKIEGO BOKSU LICZY NA CZWARTE ZŁOTO

Podczas poprzednich Mistrzostw Europy, które w 2011 roku odbyły się w Rotterdamie Turczynki wywalczyły dwa złote (Gulsum Tatar i Semsi Yarali) oraz dwa brązowe (Ayse Tas i Nagehan Gul) medale. W tym roku ekipa, którą prowadzi trener Nuri Eroglu zamierza wywalczyć co najmniej jeden tytuł mistrzowski.

Reprezentantki Turcji pragną swój występ w zbliżających się Mistrzostwach Europy w Bukareszcie zadedykować ofiarom katastrofy górniczej w Somie. Aktualnie kończą ostatni etap przygotowań do startu w stolicy Rumunii, jakim jest zgrupowanie szkoleniowe w Kastamonu.

- Mamy nadzieję, że nasza praca zaowocuje dobrym wynikiem podczas Mistrzostw Europy – mówi liderka ekipy, 29-letnia Gulsum Tatar. – Chcemy dobrze wypaść jako drużyna. Wszystkie jesteśmy zdyscyplinowane i zdeterminowane, pilnie ćwiczymy, by nasza praca przyniosła turniejowe medale.

Najlepsza zawodniczka w historii tureckiego boksu olimpijskiego nie ukrywa, że jej celem jest zdobycie czwartego w karierze złotego medalu Mistrzostw Europy.

- Tylko Bóg wie jak bardzo chcę zdobyć czwarty tytuł mistrzowski – dodała. – Jako drużyna byłyśmy już sklasyfikowane na drugim miejscu na świecie, więc w Bukareszcie zrobimy wszystko, by być najlepsze w Europie. Mocno wierzymy, że to możliwe, bo zawsze wysoko stawiamy poprzeczkę – zakończyła Tatar.

GRANICĘ RINGOWEJ WALKI Z MĘŻCZYZNAMI PRZEKROCZYŁA JUŻ DAWNO….

Fszszsz…pach pach. Fszszsz…pach, pach. Fszszsz…pach, pach – słychać, kiedy Katie Taylor okłada Paddy’ego Barnesa. Na chwilę dźwięk cichnie, lecz zaraz wraca, szybszy. Fszszsz-pach. Fszszsz-pach. Fszszsz-pach. Kombinacje ciosów śmigają nad jego ramionami, pod łokciami. Ciosy w seriach po trzy-cztery  omiatają jego ciało, głowę, żebra, a ona sapie jak lokomotywa pod parą. To piąta trzyminutowa runda, Taylor już wykroczyła poza czas, do którego jest przyzwyczajona. W jej świecie, walka składa się z czterech rund po dwie minuty. Teraz jest już piętnasta minuta.

Taylor walczy z mężczyzną lżejszym o 10 kilo, dwukrotnym brązowym medalistą olimpijskim, mistrzem Europy z 2010 roku, obecnym mistrzem Wspólnoty Brytyjskiej. A on nie odnosi się do Katie po rycersku, nie zważa na jej płeć. Paddy kontratakuje sapiąc potężnie, trzyma wysoko gardę, ale to z prawej, to z lewej wyprowadza błyskawiczne ciosy nisko na jej ręce. Trafia prostym w jej żebra, lecz Taylor nie okazuje bólu. Barnes poprawia serią solidnych haków, w linii od jej pępka aż do podbródka.

- Widzicie, jaka zawziętość? – Pete Taylor jest pełen aprobaty. – Nawet facetom byłoby ciężko. Ci dwoje mają dla siebie respekt – dodaje, wchodząc między liny.

Katie atakuje
Oboje ściągają kaski i rękawice. Taylor w swoim narożniku patrzy Bóg wie gdzie, ramiona wspiera na linach, dyszy. Barnes siedzi z boku ringu, niezgrabnie leje napój w usta, ściskając plastikową butelkę między grubo oklejonymi dłońmi.

- Dobra – Pete ciska na środek ringu małą, kwadratową matę. Barnes stawia na niej jedną stopę. Nie wolno mu jej cofnąć. Katie go atakuje. Kolejne trzy minuty.

- Każę trzymać się środka – mówi Pete. – Muszą, kiedy wrzucę im matę. Od razu widać, jakie to łatwe, kiedy muszą tak robić.”

Zmiana ról. Potem oboje mają po stopie na macie. Czoło w czoło, ręce znów zaczynają pracować, pot z jednej twarzy tryska na drugą, nos wpiera się w nos. Fszszsz. Fszszsz. Fszszsz – Taylor odpala pięć czy sześć kombinacji jak na werblu, zza gardy widać jej coraz bardziej nabiegłą krwią twarz. Barnes sapie, łapie powietrze przez rozdziawione usta, ale serwuje haki i sierpowe. Korpus. Korpus. Korpus. Głowa.

Są zawzięci niemal jakby walczyli na śmierć i życie, ale w tych dziwnie prywatnych okolicznościach nie czuć złych emocji: panuje nastrój zaabsorbowania, odrzucenia spraw świata, jest tylko trzech obserwatorów, drzwi sali treningowej są zamknięte na klucz.

Puszczają nerwy
Na chwilę puszczają jej nerwy, i ładuje w niego z całych sił. Barnes kuli się, kolebie na boki w kontrolowanym korkociągu. Zaraz jednak odzyskuje werwę i serwuje bardzo mocny cios w skroń Katie.

- Są bardziej zawzięci, niż w regularnej walce – mówi Pete, podchodząc do nich z taśmą. Przez następne trzy minuty będą uwiązani do siebie w zasięgu ramion, między nimi tylko metr, jak w dawnych czasach przy walkach na noże.

- Gdyby postawić tam jakąś inną parę, w dwie minuty by się pozabijali – uprzedza Pete. – Idzie o czas reakcji. Patrzcie uważnie, zobaczycie, że ci tutaj nie trafiają się aż tak bardzo często. Są genialni w obronie. Przy tej odległości są rewelacyjni. Jeśli na tym dystansie są w stanie unikać ciosów…
katie-taylor-4
Włosy Katie są posklejane, lepią się do spoconej skóry karku. Jej t-shirt można by wyżymać, tu i ówdzie przylepił się do jej torsu. Wokół lewego oka – czarny siniec.

- Ohoooo – krzyczy Barnes, beztrosko ciskając rękawice w narożnik. Oboje z wyczerpania nie mają siły mówić. Skończyło się dziewięć trzyminutowych rund.

- To chyba z wczoraj – mówi Katie o śliwie pod okiem. – Nawet nie wiem. Może z weekendu. Nigdy nie wiem, czyja to robota.

Mało jest bokserów, którzy w ringu pracują ciężej, niż Barnes. Żadna z pięściarek na świecie nie dorównuje szybkością Taylor.

Masa mięśniowa
Różne opracowania naukowe podają nieco odmienne dane, ale ogólnie przyjmuje się, że mężczyźni są niemal dwukrotnie silniejsi od kobiet. W badaniach przeprowadzonych w roku 1993 dotyczących różnic w umięśnieniu między płciami, siła mięśni górnej części ciała kobiet wynosiła 52% tej u mężczyzn. W 1999 roku ukazało się kolejne opracowanie, podające zbieżne dane – według niego, kobiety mają o 40% mniej mięśni poprzecznie prążkowanych w górnej połowie ciała.

Ale to właśnie tu Katie uplasowała swoje bokserskie życie, gdzie sama ustanawia zasady i wyznacza sobie cele. Nie dość, że walczy z mężczyznami – wybiera sobie najlepszych na świecie. W zeszłym roku Barnes był w pierwszej ósemce mistrzostw świata w Kazachstanie. Zdobył dwa medale na igrzyskach olimpijskich, a z finału mistrzostw Europy w Mińsku, zeszłego lata, wycofano go ze złamanym nosem. On chciał walczyć. To trener drużyny Irlandii zabronił.
paddy01
Barnes walczy w kategorii do 49 kg, waga papierowa, w niej też stanie do mistrzostw Irlandii seniorów. Taylor ma około 60 kg, w granicach wagi lekkiej u kobiet. Jednak Barnes nie robi tego z dobrego serca. Nie wpadł tu spacerkiem z Ardoyne, żeby posparować z Katie na 80 procent siły i doprowadzić ją do formy na mistrzostwa Irlandii na Stadionie Narodowym – Taylor ma nadzieję, że uda się jej po raz pierwszy wziąć udział w tym turnieju.

Najszybsza
Barnes nie bawi się tu w bokserską dobroczynność, nie okazuje drwiącego szacunku dla niezrównanych dokonań Taylor przez szykowanie jej do majowych Mistrzostw Europy czy jesiennych Mistrzostw Świata. To nie szopka, nie przysługa dla mistrzyni olimpijskiej czy promocyjne zagranie mistrza Belfastu. Barnes także chce w ten sposób poprawić się w ringu.

- Na sparingach z ludźmi z Belfastu wszystko robię pro forma – mówi. – Kiedy przyjeżdżam tu do Katie… No, chyba nie sparowałem nigdy z szybszym zawodnikiem. W życiu. Tyle zawziętości… przez tych dziewięć rund muszę naprawdę, naprawdę dawać z siebie wszystko. Idziemy na całość. Moja szybkość kontra jej szybkość, na czołówkę. Rewelacja. Pamiętam, w zeszłym roku… znokautowałem chyba czterech ludzi. A widzieliście dzisiaj? Biłem ją ile sił, trafiałem mocnymi ciosami. A ona bach, bach, i odpowiadała. Raz za razem, serio.

-To ta szybkość – dodaje. – Takiego tempa nigdzie indziej nie znajdę. Muszę sobie z taką prędkością poradzić. Jeśli będę walczył z kimś słabszym, oczywiście odbije się to także na jego prędkości, więc będę widział, kiedy i gdzie chce uderzyć. To pomaga, bo nikt nie jest tak szybki, jak Katie.

Parę miesięcy przed Igrzyskami w Londynie Katie poleciała do Los Angeles, żeby wystąpić w reklamie. Na dzień przed zdjęciami poszła odwiedzić słynną salę treningową Wild Card przy Bulwarze Zachodzącego Słońca, prowadzoną przez Freddiego Roacha.

Samej wizyty było jej mało. Wskoczyła na ring i zaczęła się walka z grupą Meksykanów, z której Katie wyszła z tak makabryczną śliwą, że na planie zdjęciowym reklamy wywołała panikę. Ma to we krwi. W głównym nurcie sportów wyczynowych, gdzie kluczowe są budowa ciała i szybkość reakcji, bardzo mało jest kobiet, które potrafiłyby stanąć do równorzędnej rywalizacji przeciwko mężczyznom tak, jak robi to Katie. Wszystko działa na jej niekorzyść: geny, płeć, budowa ciała, zastarzałe przekonania, może nawet instynkty… a jednak! Dziś walczy przeciwko mężczyźnie, sprawia, że to, co niegdyś było nie do przyjęcia, staje się akceptowalne. Gdyby nie talent i jej, i Barnesa, mogłoby z tego wyjść oburzające dziwowisko, kolejna ustawiana szopka w stylu bójek na widowni u Jerry’ego Springera.
katie-taylor-6
- Takich walk nie chcę – mówi, wypompowana po wysiłku. Nie licząc drobnych otarć, ma bladą, wręcz bezkrwistą twarz. – Te sparingi zawsze są takie zawzięte – dodaje. – Każdy błąd popełniony przy kimś klasy Paddy’ego kończy się boleśnie. Muszę bardzo uważać. Nie trzeba takich walk wiele, nie aż takich zajadłych. Bez dwóch zdań, jestem wykończona, dostałam też kilka mocnych ciosów. To wszystko wyjdzie na dobre podczas mistrzostw seniorów.

Tytuł mistrza seniorów Irlandii jest dla niej jak pas-widmo. Zdobyła je wszystkie, ale bez choćby jednej walki. W zeszłym roku zgłoszono jeszcze jedną zawodniczkę, ale została wycofana. Taylor osiągnęła już taką pozycję, że niestety niewiele kobiet chce i może stawić jej czoła. Z konieczności musiała więc zwrócić się ku takim bokserom, jak Barnes czy Michael Conlan, jej inny sparringpartner, irlandzki zawodnik z wagi koguciej.

Przeciwko mężczyznom
Przekroczyła tę granicę dawno temu, ale nie może tego zrobić w regularnej walce. Nie dopuszczają tego bokserskie władze. W zeszłym roku Taylor dowiadywała się o możliwość startu w rozgrywkach zawodowej ligi WSB, w których wolno startować olimpijczykom. Mówiła, że jest gotowa walczyć przeciwko mężczyznom, jeśli zostanie dopuszczona.

Nic z tego. Więc spotyka się z Barnesem we wtorkowy poranek w portowej dzielnicy, w nowiuteńkiej sali treningowej klubu bokserskiego Bray, zbudowanej od początku do końca dzięki sukcesom Taylor. Katie i Paddy zdobyli w sumie 21 medali na liczących się mistrzostwach, a ich sparingi są bardziej zajadłe i zawzięte niż dowolna walka na olimpiadzie czy mistrzostwach. W końcu przeciwnikiem Taylor jest mężczyzna, zdolny do potężniejszych ciosów niż którakolwiek z jej dotychczasowych przeciwniczek.

- Absolutnie. Żadna tak mocno nie uderzy – mówi Katie. – Nawet wśród mężczyzn bardzo niewielu zdołałoby bić takimi szybkimi seriami, takimi długimi, praktycznie bez przerwy… Właśnie, Paddy znokautował przecież kogoś na mistrzostwach świata. Muszę się dobrze przygotowywać do tych walk, kiedy wiem, że Paddy przyjedzie z Belfastu. Bez dwóch zdań.
katie-taylor-5
Na całość
- Przez ostatnich parę tygodni udało mi się zorganizować tylko kilka sparingów, zdarzało się, że czułam się raczej ospale. No, wiesz, kiedy nie musisz robić zwodów, nie musisz wszystkiego tak pilnować – mówi. – Praca w takim tempie zawsze jest wielkim wyzwaniem. Paddy haruje ciężej, niż inni faceci, więc i ja zmuszam moje ciało, żeby szło na całość. Szczególnie kiedy jesteśmy złączeni tą taśmą. Nie mam jak się ruszyć. Wciąż ma mnie na widelcu. To dla mnie super, bo muszę pracować, dodaje mi wytrzymałości w barkach. Paddy jest po prostu idealny do tego celu.

Rozmawiają sobie przy ringu, kiedy uczestnik igrzysk w Londynie, Adam Nolan, odchodzi na służbę na miejscowym posterunku policji. Barnes dowcipkuje o muralu w jego okolicy, w Conlan, na bocznej ścianie domu niedaleko jego mieszkania przy Cavendish Street w zachodnim Belfaście. Tu, w Bray, nigdy nie było tak wielkiego malowidła Katie. – Aha – Barnes rzuca figlarnie, – bywało, że chciałem tam podejść i to zamalować własną wrzutą.

Po zajadłej agresji w ringu, często przychodzą chwile pełne lekkości. Barnes zawsze jednak jest gotów dociąć. Katie pakuje się do wyjścia, z dala od uszu Paddy’ego. – On przyjeżdża tu na te sparingi aż z Belfastu – mówi półgłosem. – To dla mnie komplement. Właśnie tak. Komplement.

Drzwi sali otwierają się, wpuszczając jasne światło dnia, olśniewający błękit morza. Na falach kołysze się stadko 37 łabędzi…

Tomasz S. Gałązka/Jarosław Drozd

Fot. credit: arkphotography.ie; evoke.ie

LIDIA FIDURA: POWODEM MOJEJ ABSENCJI SĄ KŁOPOTY ZDROWOTNE

DSC07115

- Chciałabym wyjaśnić, że powodem mojej absencji podczas zbliżających się Mistrzostw Europy w Bukareszcie nie jest żadna prywatna decyzja, tylko względy zdrowotne, o czym trener kadry narodowej nie poinformował mediów – mówi mistrzyni Polski wagi średniej (75 kg) Lidia Fidura.

- Od pewnego czasu zmagam się z zapaleniem zatok szczękowych, przez które odczuwam bóle głowy i ogólny dyskomfort podczas startów i treningów. Dlatego zostałam zmuszona do podjęcia natychmiastowego leczenia. To jedyna droga, by w kolejnych startach móc dawać z siebie 100 procent tego, na co mnie stać podczas walki w ringu. Wiadomo, że zdrowie jest dla każdego priorytetem i przekłada się bezpośrednio na wynik sportowy – kontynuuje zawodniczka GUKS Carbo Gliwice.

Pięciokrotna triumfatorka Międzynarodowego Turnieju im. Feliksa Stamma podkreśla, że przez całą dotychczasową karierę niezłomnie stawiała się na powołania trenerów kadry, by rywalizować w najważniejszych turniejach mistrzowskich i nigdy nie unikała walki dla Polski.

- Po raz pierwszy w mojej karierze sportowej nie mogę wziąć udziału w tak ważnej międzynarodowej imprezie jaką są Mistrzostwa Europy, nad czym bardzo boleję. Niestety zadecydował o tym lekarz, diagnozując u mnie stan zapalny, który trzeba pilnie wyeliminować przez jak najszybsze podjęcie leczenia, co też uczyniłam. Nie chciałam popełnić błędu z ubiegłego roku, kiedy pojechałam na Mistrzostwa Unii Europejskiej praktycznie zaraz po wyjściu z szpitala, ze szwami na nogach. Były z tego później same problemy i przez te komplikacje nie udało mi się wywalczyć medalu – zauważa Lidia.

Jednocześnie zawodniczka wyraża gotowość do dalszej pracy z kadrą narodową. Kluczem będzie odzyskanie pełnej sprawności fizycznej i uporządkowanie spraw zawodowych, gdyż Lidia od dwóch lat uczestniczy w procedurze rekrutacyjnej do policji.

- Jak wyzdrowieję znów będę do dyspozycji trenera kadry, o ile będzie chciał na mnie stawiać. Pod koniec maja czeka mnie drugi zabieg czyszczenia zatok. O wspomnianych kłopotach zdrowotnych dowiedziałam się w trakcie kompleksowych badań lekarskich, które przechodziłam w związku z planowanym przez mnie podjęciem pracy w policji. Rozmawiałam z laryngologiem o tym, że trenuję bardzo długo i co roku mam przeprowadzane badanie w COMS w Warszawie. Lekarz zapytał tylko, czy kiedykolwiek robiono mi tam RTG, a kiedy dowiedział się, że nie, uznał, że jest to powód tego, że dotąd nikt nie zdiagnozował mojego urazu. A bóle głowy odczuwam coraz częściej, mam przy tym ciągle zatkany nos i stany zapalne. Od dwóch lat staram się o przyjęcie do policji, i mam za sobą niemal wszystkie procedury – zatrzymują mnie tylko te nieszczęsne zatoki. Muszę dbać o swoje zdrowie, bo wiadomo jakie mamy w Polsce realia. Muszę pracować, gdyż ze sportu, szczególnie amatorskiego,  nie przeżyję.

Lidia Fidura zapewnia, że mimo iż nie będzie jej wraz z kadrą podczas Mistrzostw Europy w Bukareszcie, to  będzie mocno kibicować swoim koleżankom.

- Pozdrawiam serdecznie całą kadrę i sztab szkoleniowy. Dziewczyny, trzymam kciuki za wszystkie Wasze zwycięstwa, w każdej kategorii wagowej! – zakończyła zawodniczka z Gliwic, której życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i sportowej rywalizacji na najwyższym poziomie.

NIEMKI Z POLKAMI I CZESZKAMI SZLIFUJĄ FORMĘ W CETNIEWIE

Klasyfikując najlepsze zawodniczki Europy w 2013 roku na wysokim 4. miejscu w wadze z limitem 64 kg umieściliśmy 20-letnia Niemkę Cindy Rogge. Mimo iż wspomniana waga nie należy do najmocniejszych na Starym Kontynencie, to wysoka lokata zawodniczki z Halle budzi szacunek. W tym roku młoda Niemka postara się zapewne o poprawę swojej pozycji na europejskim ringu i pierwszym krokiem w tym kierunku będą zbliżające się Mistrzostw Europy w Bukareszcie.

Droga do ewentualnego medalu prowadzi przez… Władysławowo. W OPO „Cetniewo” od poniedziałku na ostatni szlif przed wyjazdem do Rumunii przyjechała reprezentacja naszych zachodnich sąsiadów, prowadzona przez trenerów Michaela Timma i Rustama Rahimova. Cindy Rogge i jej koleżanki będą trenować i sparować z kadrami narodowymi Polski i Czech.

Młoda Niemka miejsce w reprezentacji wywalczyła jako ostatnia z całej kadry – 13 maja podczas zgrupowania w Narodowym Centrum szkoleniowym DBV w Sports Hennef. Decydującą o jej nominacji była wygrana niejednogłośnie na punkty walka sparingowa z Iriną Schönberger. Mająca w swoim rekordzie 43 walki (bilans 36-7) Cindy jest głodna międzynarodowych sukcesów. W ubiegłym roku zdobyła brązowy medal Mistrzostw Unii Europejskiej w Keszthely, pokonując m.in. Beatę Koroniecką. Co ciekawe nie ma nawet w swoim dorobku złotego medalu mistrzostw Niemiec. W ub. roku dotarła do finału, gdzie musiała uznać wyższość doskonale znanej w Polsce Olgi Brzezińskiej.

Największą idolką Niemki jest multimedalistka światowych turniejów mistrzowskich Katie Taylor. Walka z nią jest wielkim marzeniem Rogge, a najlepiej gdyby doszło do niej podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Oczyma marzeń i wyobraźni Cindy widzi więc siebie stojącą na podium olimpijskim obok Irlandki…

W uzupełnieniu dodajmy, że podczas Mistrzostw Europy w Bukareszcie barw Niemiec będzie bronić 8 zawodniczek: Annemarie Stark (TSV Plön, 48 kg), Sarah Bormann (TG Hanau, 51 kg), Azize Nimani (S.C. Colonia 06 Köln, 54 kg), Tasheena Bugar (KSC Karlsruhe, 60 kg), Cindy Rogge (SV Halle, 64 kg), Nadine Apetz (Boxring Hilden, 69 kg), Sarah Scheurich (BC Traktor Schwerin, 75 kg – na zdjęciu z trenerem Timmem) i Andrea Strohmaier (BC Gifhorn, 81 kg).

PRZED ME KOBIET: AŻ TRZY SZCZYTY FORMY BRYTYJEK

Wielokrotnie pisaliśmy na łamach naszego serwisu, że 2014 w rywalizacji bokserskiej kobiet jest rokiem szczególnym z uwagi na fakt, że należy w nim przygotować dwa szczyty formy – na Mistrzostw Europy w Bukareszcie i Mistrzostw Świata w Jeju. Z tego własnie powodu zapewne wiele ekip wystąpi we wspomnianych zawodach w innych składach. Co mają jednak powiedzieć ambitne Brytyjki, które w bieżącym roku mają wpisany w kalendarz jeszcze jeden prestiżowy turniej mistrzowski?

Długo lobbowano, by rywalizacja bokserska pań znalazła się w programie Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej (Commonwealth Games). Ostatecznie ustalono, że premierowy turniej z ich udziałem odbędzie podczas 20. Igrzysk, które 23 lipca rozpoczną się i 8 sierpnia zakończą w Glasgow. Podobnie jak w przypadku Igrzysk Olimpijskich zawodniczki rywalizować będą w 3 kategoriach olimpijskich (51, 60 i 75 kg).

- To fantastyczna wiadomość dla naszej dyscypliny sportu, ponieważ pozwoli pięściarkom wziąć udział w wielkim wydarzeniu sportowym, będącym namiastką Igrzysk Olimpijskich – mówiła kilka tygodni temu mistrzyni olimpijska z Londynu (2012), Nicola Adams, która liczy na triumf w Glasgow i kolejny historyczny wyczyn, dzięki któremu w jej medalowej kolekcji znalazłoby się nowe, szczególne dla Brytyjczyków trofeum.

Zastanawiano się więc czy w związku z tym 32-letnia Angielka zostanie zgłoszona do Mistrzostw Europy, które 30 maja rozpoczynają się w Bukareszcie. Wszystko oficjalnie wyjaśni się przed weekendem, ale wiele wskazuje na to, że Nicola jednak będzie bronić złotego medalu, który wywalczyła w 2011 roku w Rotterdamie.

Dodajmy, że w związku z bogactwem sportowych wydarzeń 2014 roku Anglicy w ciągu pierwszego półrocza równolegle pracowali z 6 zawodniczkami, które rywalizowały w kategoriach olimpijskich: Nicolą Adams i Lisą Whiteside (51 kg), Natashą Jonas i Chantelle Cameron (60 kg) oraz Stacey Copeland i Savannah Marshall (75 kg). Trzy dni temu Whiteside na jednym z serwisów społecznościowych poinformowała, że w Bukareszcie wystąpi ale w wadze z limitem 54 kg, co jest równoznaczne z faktem, że mistrzyni olimpijska, która wraz z brytyjską kadrą aktualnie trenuje podczas obozu szkoleniowego we Francji,  wystąpi w stolicy Rumunii.

TRENER PAWEŁ PASIAK ODKRYŁ KARTY PRZED MISTRZOSTWAMI EUROPY W BUKARESZCIE

stammmini

Trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak, ogłosił skład reprezentacji Polski na zbliżające się Mistrzostwa Europy w Bukareszcie. Poza Lidią Fidurą (75 kg), która zrezygnowała z udziału w tych zawodach, nominację otrzymały wszystkie najlepsze aktualnie polskie pięściarki.

- Nie należy trzymać dziewczyn w niepewności do końca, bo to świadczyłoby o braku profesjonalizmu z mojej strony – mówi szkoleniowiec polskiej ekipy. – Moje zawodniczki doskonale wiedzą jak wyglądały ich ostatnie przygotowania, sparingi i starty w zawodach, m.in. w Mistrzostwach Polski. Uważam, że nie ma tu żadnych tajemnic. Analizowałem swoją decyzję wielokrotnie, a także konsultowałem się z innymi szkoleniowcami, którzy z boku oglądają dziewczyny i nie są związani z nimi klubowo i emocjonalnie. Niektóre zawodniczki dostały ode mnie szansę, którą muszą wykorzystać, bo drugiej może już w ich karierze nie być – dodał trener Pasiak.

Do stolicy Rumunii pojedzie siedem zawodniczek: Sandra Brodacka („Skorpion” Szczecin, ur. 1993, 48 kg), Sandra Drabik („Soma Boxing” Kielce, 1988, 51 kg), Ewelina Wicherska („PKB” Poznań, 1986, 54 kg), Sandra Kruk („Kontra” Elbląg, 1989, 57 kg), Karolina Michalczuk („PACO” Lublin, 1979, 60 kg), Kinga Siwa („SAKO” Gdańsk, 1984, 64 kg) i Natalia Hollińska („Skorpion” Szczecin, 1991, 69 kg). Zawodniczką rezerwową jest Angelika Grońska („06 Kleofas” Katowice, 1990, 48 kg). Ekipę uzupełniają Marcin Gruchała (trener-asystent), Aleksandra Zienowicz (psycholog sportu) i Adrian Brudnicki (masażysta).

- Naszym celem jest oczywiście strefa medalowa, bo każdą Polkę stać na podium – podkreśla nasz szkoleniowiec. – W innym przypadku nie brałbym ich po prostu pod uwagę i nie zabierał na Mistrzostwa Europy. Wszystkie moje zawodniczki są nie tylko najlepsze w kraju, ale mają także międzynarodowe doświadczenie. Znam doskonale pięściarki europejskie, z którymi staną niebawem do walki i wiem, że w każdej kategorii znajdziemy zawodniczki bardzo mocne, ale z każdą z nich możemy wygrać. Każdy medal będzie dla dziewczyn wielkim sukcesem, ale nie mogę także wykluczyć, że wrócimy do domu bez medali – kontynuuje Paweł Pasiak.

Trener kadry zapewnia, że jego zawodniczki są nie tylko dobrze przygotowane fizycznie i taktycznie, ale również mają mocną psychikę, są zdyscyplinowane taktycznie oraz ambitne.

- Nie biorę pod uwagę faktu, że któraś z nich może sobie odpuścić choćby jedną rundę, czy starcie. Podczas takich turniejów jak Mistrzostwa Europy nie interesuje mnie ładne boksowanie i przegrywanie. Dziewczyny po prostu muszą być skuteczniejsze od swoich rywalek. Trzeba będzie mądrze ryzykować w niektórych pojedynkach. Na wynik w takiej imprezie składa się z reguły wiele drobnych czynników: od dyspozycji w dniu zawodów i całego turnieju, na którą złoży się cały okres przygotowań, przez doświadczenie i chłodną głowę aż po najważniejsze, czyli losowanie i odrobinę szczęścia. W wagach z limitem 51 i 60 kg wystąpią aktualne mistrzynie olimpijskie z Londynu – Nicola Adams i Katie Taylor, ale kompleksów żadnych nie mam, bo wiem, że niektóre z moich zawodniczek stać nawet na finał. Zrobimy wszystko na co będzie nas stać . Nie bujam w obłokach i ewentualna porażkę przyjmę z pokorą. Tradycyjnie nie obiecuję więc złotych gór i każdy medal biorę dzisiaj w ciemno. Powtarzam, że ten sport jest nieprzewidywalny a Europa bardzo mocna. Polki myślące o kwalifikacji olimpijskiej mają bardzo trudne zadanie, bo marząc o Igrzyskach trzeba najpierw liczyć się na Starym Kontynencie. Postaram się zatem o jak najlepsze lokaty naszych reprezentantek – zakończył trener reprezentacji Polski.

ZWYŻKUJE FORMA KADRY SENIOREK. NA ME W BUKARESZCIE NIE WYSTĄPI LIDIA FIDURA

sokolka_kadra2

Nasze najlepsze seniorki, które już 30 maja staną do rywalizacji o medale Mistrzostw Europy w Bukareszcie pilnie realizują szkoleniowe plany trenera kadry narodowej Pawła Pasiaka. Właśnie dobiegł końca przedostatni z elementów przygotowań do mistrzostw, czyli zgrupowanie w Sokółce. Polki trenowały tam od 9 do 16 maja, korzystając m.in. z pomocy trenera UKS Boxing Sokółka, Tomasza Potapczyka, młodych zawodników z Sokółki i Suwałk oraz z trzyosobowej reprezentacji Litwy.

- Za nami cenne sparingi z chłopakami z Sokółki i Suwałk a także z reprezentantkami Litwy – mówi trener Paweł Pasiak. – Myślę, że wszystko przebiega zgodnie z planem i dziewczyny już na tym etapie pracy dobrze się prezentują, bo na sparingach wręcz zdecydowanie dominowały w ringu. Pracowaliśmy i nadal będziemy bardzo dużo pracować nad techniką i taktyką. Na szczęście omijają nas kontuzje i choroby, więc mam nadzieję, że zostanie tak już do końca.

Kolejnym etapem przygotowań wybranek trenera Pawła Pasiaka do startu w mistrzostwach Starego Kontynentu będzie zgrupowanie szkoleniowe w OPO „Cetniewo” we Władysławowie, gdzie nasze panie zjadą 20 maja. Razem z nimi trenować tam będą wymagające sparingpartnerki – ośmioosobowa reprezentacja Niemiec oraz licząca trzy zawodniczki ekipa z Czech.

- Atmosfera w kadrze jest dobra i na razie nie widać u dziewczyn żadnej presji, czy przedstartowego stresu. 20 maja zaczniemy w Cetniewie ostatni szlif i zarazem odpoczynek przed startem. Czekaja nas tam wymagające sparingi z reprezentantkami Niemiec i Czech. Jestem optymistycznie nastawiony, bo dziewczyny zaczęły właściwie myśleć w ringu. Staram się ich nie ograniczać sztywno taktyką w poczynaniach  – praktycznie mają wolną rękę na sparingach i same starają się zmieniać taktykę w ich trakcie – dodał trener polskiej kadry.

W ostatnim dniu zgrupowania w Sokółce nasze zawodniczki pojechały wraz z trenerami i psychologiem sportu Aleksandrą Zienowicz do położonych niedaleko Sokółki Kruszynian, by spędzić także czas na zwiedzaniu najstarszego w Polsce drewnianego tatarskiego meczetu oraz równie zabytkowego mizaru (cmentarza tatarskiego). To był doskonały moment na chwilę refleksji, skupienia i odpoczynku mentalnego od wyczerpujących fizycznie treningów.

- Postanowiliśmy się wyciszyć i chwilę odpocząć od sali bokserskiej i generalnie od boksu. To był strzał w dziesiątkę – z jednej strony była to świetna wycieczka, a z drugiej trening mentalny i odpoczynek, który jest nam potrzebny, by właściwie przygotować się do trudnego turnieju o Mistrzostwo Europy – kontynuuje trener Paweł Pasiak.

Nasz trener postanowił, że do Bukaresztu zabierze siedem zawodniczek w wagach z limitem: 48 kg, 51 kg, 54 kg, 57 kg, 60 kg, 64 kg i 69 kg. Niestety w ekipie zabraknie boksującej w olimpijskiej kategorii średniej (75 kg) pięciokrotnej zwyciężczyni Turnieju im. Feliksa Stamma, Lidii Fidury, z której startem wiązaliśmy spore nadzieje.

- Zdecydowałem, że w Mistrzostwach Europy wystąpi tylko 7 zawodniczek i niestety  w składzie zabraknie Lidii Fidury. Przyznam się, że zupełnie nie rozumiem jej decyzji o rezygnacji ze startu. Szanuję przedstawione mi przez nią powody, które są prywatną sprawą Lidii. Nie analizuję jednak tego teraz, gdyż muszę skupić się na reszcie dziewczyn. Czujemy się mocni, ale niczego nikomu obiecać przed mistrzostwami nie mogę. Moje zawodniczki muszą wykorzystać swoje mocne strony i z chłodną głową podejść do tej imprezy. Ten sport jest nieprzewidywalny ale jestem pozytywnie zbudowany ich postawą i mam swoje uzasadnione nadzieje na sukces – zakończył polski szkoleniowiec.

MECZET5MECZET4MECZET3MECZET2MECZET1

« Older Entries Recent Entries »