LIDIA FIDURA: POWODEM MOJEJ ABSENCJI SĄ KŁOPOTY ZDROWOTNE
- Chciałabym wyjaśnić, że powodem mojej absencji podczas zbliżających się Mistrzostw Europy w Bukareszcie nie jest żadna prywatna decyzja, tylko względy zdrowotne, o czym trener kadry narodowej nie poinformował mediów – mówi mistrzyni Polski wagi średniej (75 kg) Lidia Fidura.
- Od pewnego czasu zmagam się z zapaleniem zatok szczękowych, przez które odczuwam bóle głowy i ogólny dyskomfort podczas startów i treningów. Dlatego zostałam zmuszona do podjęcia natychmiastowego leczenia. To jedyna droga, by w kolejnych startach móc dawać z siebie 100 procent tego, na co mnie stać podczas walki w ringu. Wiadomo, że zdrowie jest dla każdego priorytetem i przekłada się bezpośrednio na wynik sportowy – kontynuuje zawodniczka GUKS Carbo Gliwice.
Pięciokrotna triumfatorka Międzynarodowego Turnieju im. Feliksa Stamma podkreśla, że przez całą dotychczasową karierę niezłomnie stawiała się na powołania trenerów kadry, by rywalizować w najważniejszych turniejach mistrzowskich i nigdy nie unikała walki dla Polski.
- Po raz pierwszy w mojej karierze sportowej nie mogę wziąć udziału w tak ważnej międzynarodowej imprezie jaką są Mistrzostwa Europy, nad czym bardzo boleję. Niestety zadecydował o tym lekarz, diagnozując u mnie stan zapalny, który trzeba pilnie wyeliminować przez jak najszybsze podjęcie leczenia, co też uczyniłam. Nie chciałam popełnić błędu z ubiegłego roku, kiedy pojechałam na Mistrzostwa Unii Europejskiej praktycznie zaraz po wyjściu z szpitala, ze szwami na nogach. Były z tego później same problemy i przez te komplikacje nie udało mi się wywalczyć medalu – zauważa Lidia.
Jednocześnie zawodniczka wyraża gotowość do dalszej pracy z kadrą narodową. Kluczem będzie odzyskanie pełnej sprawności fizycznej i uporządkowanie spraw zawodowych, gdyż Lidia od dwóch lat uczestniczy w procedurze rekrutacyjnej do policji.
- Jak wyzdrowieję znów będę do dyspozycji trenera kadry, o ile będzie chciał na mnie stawiać. Pod koniec maja czeka mnie drugi zabieg czyszczenia zatok. O wspomnianych kłopotach zdrowotnych dowiedziałam się w trakcie kompleksowych badań lekarskich, które przechodziłam w związku z planowanym przez mnie podjęciem pracy w policji. Rozmawiałam z laryngologiem o tym, że trenuję bardzo długo i co roku mam przeprowadzane badanie w COMS w Warszawie. Lekarz zapytał tylko, czy kiedykolwiek robiono mi tam RTG, a kiedy dowiedział się, że nie, uznał, że jest to powód tego, że dotąd nikt nie zdiagnozował mojego urazu. A bóle głowy odczuwam coraz częściej, mam przy tym ciągle zatkany nos i stany zapalne. Od dwóch lat staram się o przyjęcie do policji, i mam za sobą niemal wszystkie procedury – zatrzymują mnie tylko te nieszczęsne zatoki. Muszę dbać o swoje zdrowie, bo wiadomo jakie mamy w Polsce realia. Muszę pracować, gdyż ze sportu, szczególnie amatorskiego, nie przeżyję.
Lidia Fidura zapewnia, że mimo iż nie będzie jej wraz z kadrą podczas Mistrzostw Europy w Bukareszcie, to będzie mocno kibicować swoim koleżankom.
- Pozdrawiam serdecznie całą kadrę i sztab szkoleniowy. Dziewczyny, trzymam kciuki za wszystkie Wasze zwycięstwa, w każdej kategorii wagowej! – zakończyła zawodniczka z Gliwic, której życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i sportowej rywalizacji na najwyższym poziomie.