DAMIAN KIWIOR: NAJBLIŻSZY CEL TO BYCIE LIDEREM W POLSCE

kiwior

- Zrobiłem olbrzymie postępy w Husarii, a moja kariera dzięki występom w lidze WSB nabiera rozpędu – mówi Damian Kiwior, jedno z największych odkryć Hussars Poland w sezonie 2013-2014.

Szef „Husarii” Jarosław Kołkowski i główny trener Hubert Migaczew wielokrotnie komplementowali swego zawodnika, uważając, że należy nie tylko do największych wojowników, ale też najpilniejszych uczniów.

- Skromny, uczciwy, pracowity, bojowy – to opinie o 20-letnim Damianie Kiwiorze, jeszcze kilka miesięcy temu pięściarzu raczej nieznanym szerszej publiczności. Dzięki występom w lidze zawodowej wzrosły jego notowania.

- Dzięki treningom i występom w Husarii rozwinąłem się pod każdym względem o 100 proc. Zrobiłem olbrzymie postępy, jestem lepszym technicznie bokserem, nabrałem doświadczenia i pewności siebie w ringu. Moja kariera nabiera rozpędu. Jestem w stanie wygrywać nie tylko ze wszystkimi w Polsce, ale także zagranicą – powiedział wychowanek Tigera Tarnów.

Damian Kiwior (177 cm, 64 kg) w debiutanckim sezonie w World Series of Boxing stoczył 4 ciężkie walki, wszystkie zakończone na punkty, a więc łącznie przeboksował 20 rund. Wygrał z Meksykaninem Juanem Romero (bilans 10-6), a przegrał z Kubańczykiem Yasnierem Toledo (3-1), Kazachem Askhatem Ualikhanovem (3-0) i Azerem Gaybatullą Gadzhaliyevem (3-1).

- Debiut z Azerem nie był zły, ale przegrałem wyraźnie. To była taka walka na rozpoznanie. Później spisywałem się już dużo lepiej, szczególnie jestem zadowolony z 4 pierwszych rund z Kubańczykiem, a także wygranego pojedynku z Meksykaninem. Jestem ciekawy walki z Toledo, dwukrotnym wicemistrzem świata i brązowym medalistą Igrzysk 2012, na dystansie olimpijskim. Takie 3 rundy byłby bardzo ciekawe… – dodał Damian Kiwior, który kontynuuje tradycje rodzinne; bokserem był jego dziadek.

Tarnowianin chce dalej rozwijać się w barwach Hussars Poland w lidze WSB. Zespół ma wznowić treningi już w sierpniu. Niebawem Damiana Kiwiora czeka rywalizacja w Mistrzostwach Polski w Kaliszu, a potem starty m.in. w Turnieju im. Feliksa Stamma i Mistrzostwach Unii Europejskiej.

- Chcę zdobyć złoty medal w wadze 64 kg, do tego w dobrym stylu, aby nikt nie miał wątpliwości, że jestem najlepszy w kraju. Myślę, że w finale spotkam się z kolegą z drużyny Kazikiem Łęgowskim, który już zdobywał tytuły mistrzowskie. Pozycja lidera w Polsce to najbliższy cel, potem chcę zaatakować najlepszych na kontynencie i na świecie. Ambicji i woli walki mi nie zabraknie. Do żadnej grupy zawodowej się nie wybieram, bo profesjonalne treningi mam w Husarii. Teraz liczą się igrzyska 2016 – zakończył.

Dodaj komentarz