DAMIAN KIWIOR: JESTEM PRZEKONANY, ŻE MOGĘ POKONAĆ AZERA
- Oglądałem w akcji Gajbatullę Gadzialiewa i jestem przekonany, że mogę go pokonać – przekonuje 20-letni Damian Kiwior przed walką z Azerem, do której dojdzie 6 grudnia w Pruszkowie. Tego dnia Hussars Poland spotka się z Azerbaijan Baku Fires w lidze WSB. W Pruszkowie przeciwnikiem Damiana będzie 22-letni Gajbatulla Gadzialiew, który w WSB zadebiutował w sezonie 2010-11. Stoczył wtedy 1 zwycięską walkę, ale w niższej wadze (61 kg).
- Oglądałem w internecie kilka walk z udziałem Gajbatulli Gadzialiewa. Nie ma specjalnych osiągnięć, a jego styl można określić jako boksowanie zza podwójnej gardy, zmienia pozycję, to siłowy zawodnik. Na tarczy z trenerem Hubertem Migaczewem sporo pracujemy nad prawym prostym, a wyprzedzać zamachowe ciosy rywala. Jestem przekonany, że mogę wygrać – powiedział Damian.
Bokser pochodzący z Tarnowa przez ostatnie 2 lata walczył w wadze do 69 kg, ale w WSB będzie rywalizował w limicie 64 kg, podobnie jak Kazimierz Łęgowski.
- To moja kategoria wagowe, zdecydowanie w niej lepiej się czuję. Chciałbym rozpocząć występy w WSB od zwycięstwa. Mateusz Polski, Damian Jagodziński i jeszcze kilku kolegów pokazało, że można rywalizować na dobrym poziomie z gwiazdami z drużyn przeciwnych. Najważniejsze to nie spalić się psychicznie i nie przegrać walki w szatni. Jestem optymistą przed meczem z Azerami – dodał.
Damian Kiwior trenuje boks od 4 lat, pięściarzem w klubie Metal Tarnów był jego nieżyjący dziadek.
- Jakiś czas temu zmieniłem swój styl, staram się teraz boksować na dystans, a nie pchać się ciągle do przodu i wdawać w bijatyki. Chcę błysnąć w lidze. Do tej pory moim największymi sukcesami był srebrny medal ubiegłorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Polski i brązowy medal tegorocznych Mistrzostw Polski Seniorów w Zawierciu. Wyżej cenię ten pierwszy sukces, bo wygrałem m.in. z Romanem Szymańskim, zaś w finale stoczyłem wyrównaną walkę z Tomaszem Kotem – stwierdził.