Archiwum: Wrzesień 2017

PRZEZ MIĘDZYNARODOWE MISTRZOSTWA ŚLĄSKA NA MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA W INDIACH

patrycja borys_2016

Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska Kobiet w Boksie to tradycyjnie nie tylko rywalizacja seniorek ale także odrębne turnieje dla grup wiekowych junior (dawniej kadetek) i youth (dawniej juniorek). W tym roku na ringu w Gliwicach zobaczyliśmy młode pięściarki z Anglii, Czech, Finlandii Łotwy, Niemiec, Polski, Słowacji, Szkocji, Węgier i Włoch. Wśród startujących nie zabrakło także reprezentantek Polski, które w tym roku czeka jeszcze start w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Indiach.

Trenerzy kadry – Aleksander Maciejowski i Piotr Jankowski zapewne już wyciągają wnioski z turnieju. Faktem jest, że ogółem młodziutkie Polki wygrały w Gliwicach 13 walk międzypaństwowych. Ten bilans mógł być lepszy, bo liczyliśmy, że mistrzyni Europy wagi koguciej, Daria Puszka, walcząca tym razem w wyższym limicie awansuje co najmniej do finału a sędziowie wreszcie obiektywnym okiem spojrzą na rywalizację Natalii Barbusińskiej z Olivią Hussey z Anglii. Niestety w obu przypadkach musieliśmy się pogodzić z porażkami. Bilans mógł być też gorszy, bo czasem przy w miarę wyrównanych walkach do góry podnoszono ręce gospodyń.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH YOUTH [6 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Chayenne Blum (Niemcy) – Magdalena Kempa (Polska) 5-0
Diana Mitrjakina (Łotwa) – Karolina Pawlik (Polska) 5-0
Billie Denholm (Szkocja) – Julia Kiermasz (Polska) 5-0
Tatiana Pluta (Polska) – Patrycja Kowalczyk (Polska) 4-1

51 KG
Megan Gordon (Szkocja) – Emilia Kondakor (Węgry) 3-2
Angelika Krysztoforska (Polska) – Khongorzul Dolgirkhangai (Mongolia) 3-2
Chloe Watson (Anglia) – Mery Di Bari (Włochy) 5-0

54 KG
Biancamaria Tessari (Włochy) – Wiktoria Jaworska (Polska) 4-1

60 KG
Veronika Villasi (Węgry) – Anna Pierchała (Polska) 4-1
Weronika Balcer (Polska) – Angelika Burban (Polska) 3-2
Natalia Barbusińska (Polska) – Vivien Budai (Węgry) 5-0

75 KG
Natalia Marczykowska (Polska) – Natalia Gajewska (Polska) 5-0
Georgia O’Connor (Anglia) – Karolina Sokół (Polska) AB 2

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH YOUTH [7 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Diana Mitrjakina (Łotwa) – Paulina Pawlik (Polska) 5-0
Billie Denholm (Szkocja) – Tatiana Pluta (Polska) 5-0

51 KG
Megan Gordon (Szkocja) – Agata Konieczny (Polska) 4-1
Chloe Watson (Anglia) – Angelika Krysztoforska (Polska) 5-0

54 KG
Karina Lecko (Łotwa) – Anna Ghulyan (Polska) 5-0
Biancamaria Tessari (Włochy) – Maria Grabowska (Polska) 5-0

57 KG
Giordana Sorrentino (Włochy) – Daria Puszka (Polska) 4-1
Sian O’Toole (Anglia) – Beata Kałuża (Polska) 5-0

60 KG
Patrycja Borys (Polska) – Marlena Koczy (Polska) AB 1
Veronika Villasi (Węgry) – Weronika Balcer (Polska) 3-2

64 KG
Klaudia Budasz (Polska) – Vittoria De Carlo (Włochy) 3-2
Rebecca Nicolli (Włochy) – Klaudia Płaczek (Polska) AB 3

69 KG
Olivia Hussey (Anglia) – Klaudia Fitrzyk (Polska) RSC 1
Natalia Barbusińska (Polska) – Weronika Walczak (Polska) 5-0

75 KG
Gabriella Petrovics (Węgry) – Ewelina Mańka (Polska) 3-2
Natalia Marczykowska (Polska) – Georgia O’Connor (Anglia) 4-1

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH YOUTH [8-9 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG Billie Denholm (Szkocja) – Diana Mitrjakina (Łotwa) 5-0
51 KG Chloe Watson (Anglia)- Megan Gordon (Szkocja) WO
54 KG Karina Lecko (Łotwa) – Biancamaria Tessari (Włochy) WO.
57 KG Sian O’Toole (Anglia) – Giordana Sorrentino (Włochy) 3-2
60 KG Patrycja Borys (Polska) – Veronika Villasi (Węgry) 5-0
64 KG Klaudia Budasz (Polska) – Rebecca Nicolli (Włochy) 3-2
69 KG Olivia Hussey (Anglia) – Natalia Barbusińska (Polska) 3-2
75 KG Natalia Marczykowska (Polska) – Gabriella Petrovics (Węgry) 4-1
81 KG Weronika Flaszak (Polska) – Aleksandra Jońca (Polska) 5-0
+81KG Adrienn Juhasz (Węgry – Weronika Stochniałek (Polska) 5-0

WYNIKI WALK 1/8 FINAŁU JUNIOR [6 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

57 KG
Jessica Żelazko (Polska) – Viktoria Matesz (Węgry) 4-1
Lina Holoch (Niemcy) – Aleksandra Trawczyńska (Polska) 5-0
Katia Marcenko (Łotwa) – Natalia Karkowska (Polska) 5-0
Jessica Triebelova (Słowacja) – Angelina Glebova (Rosja) WO.

WYNIKI WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH JUNIOR [6-7 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Chayenne Blum (Niemcy) – Magdalena Kempa (Polska) 5-0

50 KG
Karolina Delmaczynska (Niemcy) – Julia Kląskała (Polska) RSC 1

52 KG
Eliana Nebehi (Niemcy) – Karolina Ampulska (Polska) 5-0

54 KG
Bettina Kiss (Węgry) – Paulina Nóżka (Polska) RSC 1
Agata Pierepieńko (Polska) – Azimi Schabnam (Niemcy) 5-0
Esugen Oyuntsetseg (Mongolia) – Nicola Kaczmarek (Polska) AB 3
Lenka Bernardova (Czechy) – Nicole Czysta (Polska) 5-0

57 KG
Vilma Viitanen (Finlandia) – Natalia Dulian (Polska) RSC 1
Natalia Niedobylska (Polska) – Laura Nicol (Szkocja) 5-0
Jessica Żelazko (Polska) – Lina Holoch (Niemcy) 5-0
Jessica Triebelova (Słowacja) – Katia Marcenko (Łotwa) 3-1

60 KG
Luca Hamori (Węgry) – Klaudia Poliwczak (Polska) RSC 3
Burenchimeg Davaakhuu (Mongolia) – Patrycja Krawczyk (Polska) 4-1
Joulina Suhrow (Niemcy) – Magdalena Sochowicz (Polska) 5-0

WYNIKI WALK PÓŁFINAŁOWYCH JUNIOR [7-8 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG
Melissa Rempel (Niemcy) – Wiktoria Rogalińska (Polska) 5-0
Chayenne Blum (Niemcy) – Haylie Grover (Szkocja) 5-0

52 KG
Hanna Lakotar (Węgry) – Zuzanna Nowakowska (Polska) AB 1
Roksana Wierzbicka (Polska) – - Eliana Nebehi (Niemcy) 4-1

54 KG
Bettina Kiss (Węgry) – Agata Pierepieńko (Polska) RSC 1
Esugen Oyuntsetseg (Mongolia) – Lenka Bernardova (Czechy) 4-1

57 KG
Vilma Viitanen (Finlandia) – Natalia Niedobylska (Polska) RSC 2
Jessica Triebelova (Słowacja) – Jessica Żelazko (Polska) 5-0

60 KG
Luca Hamori (Węgry) – Łucja Machalica (Polska) 5-0
Joulina Suhrow (Niemcy) – Burenchimeg Davaakhuu (Mongolia) 5-0

66 KG
Klaudia Potapo (Polska) – Raschida Bouanane (Niemcy) 5-0

70 KG
Weronika Ciereszko (Polska) – Julia Jóźwiak (Polska) 5-0
Wiktoria Kluska (Polska) – Wiktoria Bartosiak (Polska) 3-2

75 KG
Aleksandra Łachacz (Polska) – Sandra Damazyn (Polska) 3-2

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH JUNIOR [8-9 września 2017 r. - na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

48 KG Melissa Rempel (Niemcy) – Chayenne Blum (Niemcy) 5-0
50 KG Oliwia Buchta (Polska) – Karolina Delmaczynska (Niemcy) 4-1
52 KG Hanna Lakotar (Węgry) – Roksana Wierzbicka (Polska) 4-1
54 KG Bettina Kiss (Węgry) – Esugen Oyuntsetseg (Mongolia) 4-1
57 KG Jessica Triebelova (Słowacja) – Vilma Viitanen (Finlandia) 4-1
60 KG Luca Hamori (Węgry) – Joulina Suhrow (Niemcy) 5-0
63 KG Paulina Bartosz (Polska) – Weronika Bartczak (Polska) 4-1
66 KG Aleksandra Brożek (Polska) – Klaudia Potapo (Polska) 5-0
70 KG Wiktoria Kluska (Polska) – Weronika Ciereszko (Polska) 5-0
75 KG Aleksandra Łachacz (Polska) – Martyna Busse (Polska) RSC 1
80 KG Daria Parada (Polska) – Martyna Jancelewicz (Polska) 5-0
+80KG Oliwia Toborek (Polska) – Natalia Żybura (Polska) AB 1

ZIMNOCH I SOSNOWSKI ZNOKAUTOWANI W RADOMIU. „KOSIARZ” ZDAŁ KOLEJNY TEST

zimnoch abell

Na pewno nie tak Krzysztof Zimnoch (22-2-1, 15 KO) wyobrażał sobie potyczkę z Joey’em Abellem (34-9, 32 KO). Polak od początku walki był w ringu mocno pogubiony i został brutalnie znokautowany już w trzeciej rundzie. Według wielu ekspertów kluczem do zwycięstwa Zimnocha miało być przetrwanie pierwszej części walki i uniknięcie potężnych ciosów Amerykanina. Czym później, tym miało być dla Krzyśka łatwiej. Niestety, Polak już w pierwszej rundzie dał się zaskoczyć kilkoma potężnymi, obszernymi sierpami, po których o mało nie wylądował na macie. Właściwie tylko gong sprawił, że walka nie zakończyła się dla naszego zawodnika już w inauguracyjnym starciu. W drugiej rundzie nadal to Abell dzielił i rządził między linami, zaś Krzysiek koncentrował się na defensywie, która niestety była dziurawa jak szwajcarski ser. Nieco lepiej zaczęła się dla Krzyśka runda trzecia – Polak w końcu uspokoił walkę, uderzał ciosami prostymi i wydawało się, że nieco odzyskał kontrolę nad ringowymi wydarzeniami. Niestety, na minutę przed gongiem Abell ponownie wstrząsnął Zimnochem potężnym prawym sierpowym i tym razem nie wypuścił już okazji z rąk – rzucił się szaleńczymi ciosami na półprzytomnego Polaka, brutalnie go nokautując. Co dalej? Wygląda na to, że z planowanej na grudzień walki z Arturem Szpilką nici…

To był najtrudniejszy test w całej zawodowej karierze Przemysława Runowskiego (16-0, 3 KO). „Kosiarz” był w sporych opałach, ale przetrwał kryzys i ostatecznie pokonał na punkty lepszego niż oczekiwano Twahę Kiduku (11-2, 7 KO). Pierwsza runda była jeszcze bardzo wyrównana, ale w drugiej doszło do niespodzianki – reprezentant Tanzanii trafił potężnym prawym sierpowym, dołożył kolejny sierp i Przemek osunął się na matę ringu. Polak wstał, ale przez chwilę był „podłączony”. W trzeciej rundzie Runowskiemu udało się jednak zmazać złe wrażenie z poprzedniego starcia – tym razem to on trafił kilkoma mocnymi uderzeniami, po których pod Kiduku ugięły się nogi. „Kosiarz” nieustannie atakował przez dwie kolejne minuty, lecz jego oponent imponował odpornością. Pierwsze rundy tego pojedynku były dla naszego pięściarza bardzo trudne, ale z czasem Runowski zaczął przejmować kontrolę nad walką. Co prawa Kiduku ciągle był groźny i szukał szczęścia szczególnie w mocnym prawym sierpowym, ale to Polak górował w ringu dobrą pracą na nogach i większymi umiejętnościami technicznymi. Ostatecznie po ośmiu rundach Przemek zasłużenie zwyciężył na kartach wszystkich sędziów – 77-74, 78-74, 77-74.

Wydawało się, że Sergiej Werwejko (7-1, 5 KO) został rzucony w Radomiu na zbyt głębokie wody, tymczasem Ukrainiec przez cztery rundy naprawdę dobrze radził sobie z rutynowanym Nagym Aguilerą (20-10, 14 KO), ostatecznie zwyciężając go przez techniczny nokaut w czwartej rundzie. Okoliczności samego przerwania pojedynku były jednak dość kontrowersyjne. Ukrainiec zaczął walkę bardzo dobrze. Spokojnie operował ciosami prostymi i co ciekawe sprawiał wrażenie szybszego od swojego rywala. W drugiej rundzie Sergiej uderzył oponenta trzykrotnie w tył głowy, co wyraźnie poirytowało Aguilerę, który w odpowiedzi ruszył do zdecydowanego ataku. Ofensywa „Dominikańskiego dynamitu” trwała jednak tylko chwilę, potem znowu to Ukrainiec był stroną nacierającą. I dodajmy, że ciosy Werwejki były mocne oraz bardzo często celne. Werwejko nawet przez chwilę pojedynku nie był zagrożony i pewnie wygrał pierwsze rundy, punktując nieco ospałego rywala. Pod koniec czwartego starcia doszło do małej kontrowersji – Sergiej ponownie uderzył swojego rywala w tył głowy, a Aguilera przyklęknął i głośno domagał się ukarania przeciwnika. Sędzia ringowy pozostał jednak niewzruszony na protesty pięściarza z Dominikany i kiedy ten przez dłuższy moment nie podnosił się z maty, ogłosił zwycięstwo przez techniczny nokaut zawodnika z Ługańska. Będzie się o tym dyskutować.

Mateusz Tryc (3-0, 3 KO) w trzecim zawodowym występie po raz trzeci zmierzył się z rodakiem – tym razem naprzeciw niego stanął Remigiusz Wóz (10-2, 5 KO). Choć łatwo nie było, to pięściarz z Wyszkowa dopisał do rekordu kolejne zwycięstwo. Mateusz rozpoczął intensywnie, stopując rywala dobrymi seriami i całkowicie kontrolując przebieg pierwszej rundy. W drugim starciu Tryc jeszcze mocniej docisnął pedał gazu, kilka razy ponowił ataki, co zaowocowało sporymi kłopotami Wóza. Remigiusz dzielnie przetrwał jednak napór rywala, a momentami nawet skutecznie kontrował. Przez cały okres pojedynku wyraźnie było widać, że obaj panowie zdecydowanie lepiej czują się w ataku, dlatego też pojedynek był ciekawy dla oka. Destrukcyjny styl walki obu pięściarzy spowodował, że w czwartej odsłonie Mateusz złapał kontuzję łuku brwiowego, zaś z nosa Remigiusza zaczęła płynąć krew. W piątym starciu Tryc wreszcie dopiął swego – trafił rywala mocnym ciosem na górę, poprawił na korpus i Wóz po raz pierwszy padł na matę. Potem były jeszcze dwa kolejne liczenia w tej samej rundzie i sędzia słusznie przerwał walkę. Występ Tryca na pewno na plus, choć defensywa wymaga poprawy.

Łukasz Różański (7-0, 6 KO) nie dość, że odniósł dzisiejszego wieczoru najważniejszą zawodową wiktorię, to jeszcze prawdopodobnie zakończył karierę byłego mistrza Europy Alberta Sosnowskiego (49-9-2, 30 KO). Wszystko trwało zaledwie dwie minuty. Różański od pierwszych sekund pojedynku rzucił się do nieco chaotycznych i szaleńczych ataków, na które „Dragon” kompletnie nie potrafił znaleźć odpowiedzi. Kwestią czasu było zatem to, który z potężnych ciosów Łukasza zakończy walkę. Już w drugiej minucie pojedynku Różański trafił jednym z szerokich uderzeń sierpowych, rzucając Sosnowskiego na deski. Sędzia policzył do dziesięciu, a Albert pozostał na macie. Tuż po walce były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej zadeklarował, że był to jego ostatni występ. I oby tak było, bo po prostu szkoda zdrowia.

źródło: bokser.org