Archiwum: Marzec 2015

W GRUDZIĄDZU POZNALIŚMY PIERWSZE MEDALISTKI 14. MISTRZOSTW POLSKI JUNIOREK

Boks Kobiet 01

W grudziądzkiej hali sportowej MKS Start przy ul. Konarskiego zakończyła się I seria dzisiejszych walk ćwierćfinałowych 14. Mistrzostw Polski Juniorek w Boksie. Podobnie jak w czwartkowych eliminacjach większość (11 z 17) pojedynków zakończyło się przed czasem, co wskazuje na to, że poziom naszej boksującej młodzieży – przynajmniej na tym etapie rywalizacji – jest jeszcze mocno zróżnicowany.

Blisko niespodzianki było w pojedynku ubiegłorocznej złotej medalistki wagi papierowej (48 kg), Sary Domagały, która aktualnie rywalizuje w limicie wagi muszej (51 kg). Zawodniczka Skalnika Wiśniówka niejednogłośnie na punkty (3-2) pokonała mało doświadczoną Klaudię Cebulę i jest o krok bliżej walki finałowej z inną kadrowiczką, Agatą Kawecką, która dzisiaj wygrała przed czasem swój pojedynek z Wiktorią Błaszczak. Bardzo ciekawie zapowiadają się jutrzejsze walki o finał w wadze koguciej (54 kg). Zobaczymy w nich Paulinę Gruchałę, Natalię Antczak, Ewę Białas  i Ewelinę Cieśluk.

WYNIKI I SERII WALK ĆWIERĆFINAŁOWYCH [6 MARZEC 2015 ROKU, GODZ. 11.00]

48 KG
Patrycja Komudzińska (MOSM Tychy) – Anna Zygmunt (Pomorzanin Toruń) TKO 2

51 KG
Sara Domagała (Skalnik Wiśniówka) – Klaudia Cebula (Boxing Team Wałcz) 3-2
Natalia Wojdak (Copacabana Konin) – Nicoletta Gołubowska (Cristal Białystok) 5-0
Agata Kawecka (Fight Club Koszalin) – Wiktoria Błaszczak (Olimp Szczecin) TKO 2
Karolina Radosz (Sparta Złotów) – Diana Wytrzyszczewska (Salvete Zamość) 5-0

54 KG
Paulina Gruchała (Boxing Chojnice) – Aleksandra Wojska (Hetman Białystok) 5-0
Natalia Antczak (Skorpion Szczecin) – Weronika Wilińska (Start Włocławek) TKO 2
Ewa Białas (Energetyk Jaworzno) – Tatiana Zielaskowska (Wda Świecie) TKO 1
Ewelina Cieśluk (Hetman Białystok) – Anna Widera (Wda Świecie) TKO 1

81 KG
Patrycja Kiwak (Skorpion Szczecin) – Kamila Wach (RUSHH Kielce) TKO 1
Joanna Kleszcz (Orlęta Łuków) – Natalia Paziewska (Pomorzanin Toruń) TKO 1
Aleksandra Smuklerz (Radomiak Radom) – Agnieszka Maciejewska (Boxing Sokółka) TKO 1
Dominika Słomka (Kalina Lublin) – Emilia Romańska (Róża Karlino) 5-0

+81 KG
Agata Kaczmarska (Radomiak Radom) – Oliwia Koszołko (Polonia Leszno) TKO 1
Diana Sawko (Boxing Sokółka) – Marta Stasiak (Polonia Leszno) TKO 1
Weronika Gwit (Sparta Złotów) – Natalia Karaszewska (Pomorzanin Toruń) WO.
Iga Siemińska (Olimp Szczecin) – Aleksandra Danielewicz (Radomiak Radom) TKO 2

STERNIK EUROPEJSKIEGO BOKSU OLIMPIJSKIEGO FRANCO FALCINELLI GOŚCI W POLSCE

Franco Falcinelli, prezydent Europejskiej Konfederacji Boksu Olimpijskiego (EUBC), wiceprezydent Światowego Stowarzyszenia Boksu Olimpijskiego (AIBA) i honorowy prezes Włoskiej Federacji Boksu (FPI), przy okazji przyjazdu na mecz Rafako Hussars Poland z Puerto Rico Hurricanes, gościł w siedzibie Polskiego Związku Bokserskiego na zaproszenie prezesa Zbigniewa Górskiego. Była do doskonała okazja, by m.in. osobiście podziękować sternikowi europejskiego boksu olimpijskiego za przyznanie Polsce prawa organizacji Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Kołobrzegu.

Niespełna 70-letni Franco Falcinelli przyjechał do naszego kraju w doskonale mu znanym charakterze delegata technicznego (przez lata był jednym z najlepszych supervisiorów zawodów AIBA). Przypominamy, że Włoch to były znakomity pięściarz (kadrowicz w latach 60-tych XX w.), trener i w końcu działacz pięściarski. Aż czterokrotnie był kierownikiem technicznym ekipy „Azzurich” podczas Igrzysk Olimpijskich (1980-1992; łącznie w różnym charakterze zaliczył osiem Igrzysk Olimpijskich!).

W uzupełnieniu dodajmy, że współpraca na linii AIBA-EUBC-PZB układa się coraz ciekawiej, czego dowodem są dotychczas wręczone nominacje do komisji AIBA dla pięciu działaczy z Polski (Zbigniew Górski, Adam Kusior, Jarosław Kołkowski, Stanisław Dobosz i Łukasz Talarek). Wiele wskazuje na to, że dodatkowo trzech innych działaczy znad Wisły zasiądzie w komisjach EUBC. Prezes PZB podczas wspomnianego spotkania z Franco Falcinellim zapowiedział, że niebawem przedstawi oficjalnie stosowne kandydatury przedstawicieli naszego Związku.

PORAŻKA WICEMISTRZYNI EUROPY W PIERWSZYM DNIU KRAJOWEGO CZEMPIONATU JUNIOREK

Porażka ubiegłorocznej wicemistrzyni Europy juniorek (dawniej kadetek) z Asyżu Anety Gojko (75 kg) z Aleksandrą Linek (na zdjęciu) była bezsprzecznie największą niespodzianką pierwszego dnia 14. Mistrzostw Polski Juniorek, które wczoraj rozpoczęły się w Grudziądzu. Łącznie kibice zobaczyli 23 pojedynki, z których jeden zakończył się walkowerem, aż trzynaście przed czasem i dziewięć werdyktami punktowymi.

Wracając do walki Gojko z Linek dodajmy, że wychowanka trenera młodzieżowej kadry narodowej, Tomasza Potapczyka, walczyła w wyższej kategorii wagowej niż przed rokiem, co bynajmniej nie umniejsza sukcesu młodej zawodniczki Skalnika Wiśniówka, która w ub. roku zdobyła srebrny medal Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży także w limicie 70 kg.

Pozostałe kadrowiczki, m.in. Ewa Białas, Klaudia Sołtys, czy Larysa Sabiniarz pewnie wygrywały swoje pojedynki. Dzisiaj po dwóch seriach walk (o godz. 11.00 i 17.00) poznamy medalistki mistrzostw Polski Juniorek.

WYNIKI WALK ELIMINACYJNYCH [5 MARCA 2015 ROKU] – zwyciężczynie na pierwszym miejscu

51 KG
Diana Wytrzyszczewska (Salvete Zamość) – Angelika Bernatowicz (Polonia Świdnica) 5-0
Karolina Radosz (Sparta Złotów) – Dominika Huczek (MOSM Tychy) 5-0

54 KG
Natalia Antczak (Skorpion Szczecin) – Paulina Murzyn (Olimp Szczecin) TKO 2
Weronika Wilińska (Start Włocławek) – Weronika Kadłubowska (Boxing Sokółka) TKO 1
Ewa Białas (Energetyk Jaworzno) – Karolina Abramczyk (Victoria Ostrołęka) TKO 1
Tatiana Zielaskowska (Wda Świecie) – Katarzyna Zommer (Orkan Gorzów Wlkp.) 5-0
Ewelina Cieśluk (Hetman Białystok) – Paulina Witczak (Skorpion Szczecin) TKO 1
Anna Widera (Wda Świecie) – Klaudia Kozioł (Boxing Sokółka) TKO 2

57 KG
Paulina Żmudziak (Boks Lublin) – Iwona Kryś (Kędzierzyn Koźle) 5-0
Patrycja Myszko (RUSHH Kielce) – Blanka Zabrzuch (Broń Radom) 4-1

60 KG
Angelika Biała (Sparta Złotów) – Aleksandra Pilc (Gwardia Wrocław) 5-0
Adrianna Jędrzejczyk (RUSHH Kielce) – Aneta Nowak (RUSHH Kielce) WO.
Paulina Mazur (GUKS Carbo Gliwice) – Amanda Koczyn (Czarni Słupsk) 4-1
Klaudia Wilińska (Start Włocławek) – Eliza Poniedziałek (Obra Zbąszyń) TKO 1
Paulina Ignaczak (RUSHH Kielce) – Klaudia Zagórzycka (Pomorzanin Toruń) TKO 2

64 KG
Klaudia Sołtys (BKS Jastrzębie Zdrój) – Aleksandra Gorzkiewicz (Sparta Złotów) 5-0
Weronika Mrozińska (Start Grudziądz) – Natalia Żołnowska (Pomorzanin Toruń) TKO 1
Aleksandra Kondej (Skorpion Szczecin) – Joanna Ponińska (Zagłębie Konin) TKO 2

69 KG
Larysa Sabiniarz (Boxing Chojnice) – Sylwia Dubrownik (Pomorzanin Toruń) TKO 4

75 KG
Aleksandra Linek (Skalnik Wiśniówka) – Aneta Gojko (Boxing Sokółka) 3-2
Dominika Kołton (KSZO Ostrowiec Św.) – Katarzyna Strzelecka (KSZO Ostrowiec Św.) TKO 2
Magda Marczak (Prosna Kalisz) – Klaudia Godziszewska (Olimp Szczecin) TKO 1
Karolina Florczyk (Wda Świecie) – Aleksandra Sulecka (Pomorzanin Toruń) TKO 1

[Fot. Skalnik Wiśniówka FB Fanpage]

UMIARKOWANY OPTYMIZM PRZED REWANŻEM Z PORTORYKO. CIEKAWY SKŁAD GOŚCI

Dwóch aktualnych mistrzów Portoryko – Jeyvier Cintron (52 kg – na zdjęciu z prawej) i Jose Javier Rosario (60 kg) stanie na czele ekipy Puerto Rico Hurricanes, która w piątek zmierzy się w Wyszkowie z Rafako Hussars Poland. Będzie to rewanż za porażkę 2-3, poniesioną przez „Husarię” w San Juan w 1. serii 5. sezonu ligi World Series of Boxing.

Przeciwnik Hamzy Touby, niespełna 21-letni Cintron to aktualnie jeden z najlepszych na świecie pięściarzy wagi z limitem 52 kg. To ćwierćfinalista Igrzysk Olimpijskich w Londynie (2012), gdzie zdołał wygrać dwa pojedynki, przegrywając dopiero w boju o medal z doskonałym Rosjaninem Mishą Aloyanem. Po Igrzyskach, w grudniu 2012 roku był o włos od zdobycia złotego medalu Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Erywanie, przegrywając w finale małymi punktami (przy remisie 10-10) z Anglikiem Oliverem Simpsonem.

W ubiegłym roku zarówno Cintron, jak i jego kolega z drużyny „Huraganów”, Nicklauz Flaz, który stanie oko w oko ze Stevenem Donnellym`m, wywalczyli w Veracruz brązowe medale Igrzysk Ameryki Centralnej i Karaibów. Zresztą obaj swoje półfinałowe pojedynki przegrali niejednogłośnie – z Carlem Heildem z Bahamów (Flaz) oraz z Kolumpijczykiem Ceiberem Avilą (Cintron). Na tym samym turnieju boksował również przeciwnik Dawida Michelusa, Jose Javier Rosario, ale już w pierwszym pojedynku musiał uznać wyższość Meksykanina Lindolfo Delgado, który boksuje w lidze WSB w barwach „Wojowników” z Mexico City.

Do kadry narodowej Portoryko przymierzany był także Joseph Laboy (81 kg), przeciwnik Mateusza Tryca. Był on w 2012 roku uczestnikiem turnieju Copa Romana na Dominikanie, ale w pierwszym pojedynku przegrał przed czasem (już w 1. starciu) z zawodnikiem gospodarzy Joaquinem Berroa i trenerzy kadry nie dali mu już kolejnej szansy.

Najcięższy pięściarz gości, niespełna 25-letni Laurent Clayton jr, pochodzi z Wysp Dziewiczych i bynajmniej nie jest bokserskim żółtodziobem. Już w 2008 roku (mając 18 lat) walczył o kwalifikację olimpijską do Pekinu na strefowym turnieju w Port of Spain (Trynidad i Tobago), przegrywając w półfinale z Amerykaninem Michaelem Hunterem. Największym sukcesem rywala Mantasa Valaviciusa był srebrny medal Igrzysk Panamerykańskich w Panama City (2011), gdzie nieznacznie przegrał z Kolumbijczykiem Isaiasem Meną.

Zapowiada się zatem interesujący mecz, tym bardziej, że goście z Portoryko w tym układzie wagowym potrafili wygrać dwa mecze, w tym jeden na wyjeździe. O klasie niepokonanego w tym sezonie Cintrona świadczy efektowny styl, w jakim zwyciężał swoich rywali i drugie miejsce w rankingu „olimpijskim”. Rosario wygrał dwie walki i jest o dwa oczka wyżej (na miejscu nr 6) sklasyfikowany w rankingu WSB niż Michelus, zaś Flaz w tym sezonie wygrał z doskonałym Wenezuelczykiem Gabrielem Maestre, z którym nie miał nic do powiedzenia podczas ostatnich Mistrzostw Świata w Ałmatach (2013) Ireneusz Zakrzewski.

RAFAKO HUSSARS POLAND vs PUERTO RICO HURRICANS [WYKAZ PAR MECZOWYCH - na pierwszym miejscu "Husaria"]

52 KG: Hamza Touba – Jeyvier Cintron
60 KG: Dawid Michelus – Jose Javier Rosario
69 KG: Steven Donnelly – Nicklauz Flaz
81 KG: Mateusz Tryc – Joseph Laboy
+91 KG: Mantas Valavicius – Laurent Calyton jr

Opracował: Jarosław Drozd

JUTRO POCZĄTEK 14. MISTRZOSTW POLSKI JUNIOREK W BOKSIE

mpj15_mini

Ponad 100 młodych pięściarek, w tym cztery ubiegłoroczne złote medalistki (Sara Domagała, Paulina Gruchała, Justyna Walaś i Larysa Sabiniarz) stanie od jutra w szranki 14. Mistrzostw Polski Juniorek (de facto Młodzieżowych Mistrzostw Polski), które odbędą się w Hali Sportowej MKS Start w Grudziądzu, przy ul. Konarskiego 36.

Będzie to doskonały poligon szkoleniowy dla całkiem licznego grona zawodniczek aspirujących do młodzieżowej kadry narodowej, prowadzonej przez Tomasza Potapczyka. Rywalizacji przyglądać się będzie także trener seniorskiej kadry, Paweł Pasiak, który – jak wiadomo – nie boi się stawiać na młode zawodniczki, czego potwierdzeniem jest systematyczne odmładzanie prowadzonej przez siebie reprezentacji Polski.

Zapowiada się nam bardzo ciekawy turniej, tym bardziej, że w gronie młodzieżowym zadebiutują m.in. medalistki ubiegłorocznych Mistrzostw Europy Juniorek (dawniej kadetek), m.in. Adrianna Jędrzejczyk, Weronika Zakrzewska, Agata Kawecka, Aneta Gojko, czy Patrycja Kiwak.

SZCZEGÓŁOWY TERMINARZ ZAWODÓW

05.03.2015 (czwartek)
godz. 18:30 – walki eliminacyjne

06.03.2015 (piątek)
godz. 11:00 – I seria walk ćwierćfinałowych
godz. 17:00 – II seria walk ćwierćfinałowych

07.03.2015 (sobota)
godz. 11:00 – I seria walk półfinałowych
godz. 17:00 – II seria walk półfinałowych

08.03.2015 (niedziela)
godz. 11.00 – finały

mpjk15

ALEKSANDRA SIDORENKO-RUTKOWSKI WYBRAŁA ZAWODOWY BOKS

sidorenko_stamm

Serial pod tytułem „Aleksandra Sidorenko-Rutkowski w reprezentacji Polski” zakończył się, zanim właściwie się rozpoczął. Była wielokrotna mistrzyni Ukrainy, która od początku tego roku jest obywatelką Rzeczypospolitej Polskiej zamiast trafić do kadry narodowej, która przygotowuje się do kwalifikacji olimpijskich, związała się umową z zawodową grupą Babilon Promotions.

Właściwie trudno jest Aleksandrze zarzucać, że zdecydowała się na wybór takiej, a nie innej sportowej drogi, gdyby nie fakt, że na jej dość szybką naturalizację miał m.in. wpływ wniosek firmowany przez trenera kadry narodowej, Pawła Pasiaka, złożony w Ministerstwie Sportu przez Polski Związek Bokserski. Niewykluczone więc, że swoją decyzją pięściarka zamknęła drogę do ewentualnego wsparcia przez PZB naturalizacji kolejnych chętnych.

Promotor niedoszłej reprezentantki Polski ponoć liczy na szybką walkę swojej nowej zawodniczki z najlepszymi w kraju zawodowymi pięściarkami – Ewą Brodnicką i Ewą Piątkowską, co zapewne byłoby atrakcyjne dla kibiców, bo sportowy poziom niespełna 29-letniej Aleksandry jest znacznie wyższy niż zawodniczek, z którymi dotąd rywalizowały Polki. Piszący te słowa nie za bardzo wierzy w takie rozwiązanie, ale jeśli faktycznie miałoby dojść do pojedynków naszych zawodniczek z Sidorenko-Rutkowską, to sugeruje, by doszło do tego jak najszybciej, gdyż „Sasza” ostatni oficjalny pojedynek stoczyła dość dawno, bo w grudniu 2013 roku podczas turnieju w Kazachstanie.

Przypominamy przy okazji zawodowym promotorom, że jest w naszym kraju pięściarka o niebo bardziej utytułowana i doświadczona niż była mistrzyni Ukrainy, co ciekawe również boksująca w limicie wagi lekkiej. Chodzi oczywiście o Karolinę Michalczuk, która już w czerwcu ub. roku wspominała o zawodowych planach. Może zatem warto było zorganizować walkę najlepszej Polki w historii boksu olimpijskiego z jedną z najlepszych w ostatnich latach Ukrainek? Na pewno byłaby to dobra promocja kobiecego boksu.

MIMO PORAŻKI DOBRY BOKS POLAKÓW W SCHWERINIE

W minioną sobotę w Volleyball Arena w Schwerinie, przy entuzjastycznym dopingu prawie 1 300 kibiców (w ich gronie byli m.in. zawodowy mistrz świata Juergen Braehmer, jego trener Karsten Roewer, inna trenerska legenda – Otto Ramin, czy były zawodowiec Luan Krasniqi), pięściarze Niemiec, którzy na co dzień boksują pod okiem trenera Michaela Timma w barwach miejscowego klubu BC Traktor pokonali 10-4 reprezentację Polski, składającą się z seniorów i młodzieżowców. Punkty dla Biało-Czerwonych wywalczyli Patryk Cichy (60 kg) i Sebastian Wiktorzak (69 kg).

Mimo porażki nasi zawodnicy, którym sekundowali trenerzy Ludwik Buczyński i Marek Chrobak pokazali nowoczesny i odważny boks. Niejednogłośna porażka Mateusza Polskiego (60 kg) z Robertem Harutyunyanem nie dla wszystkich (m.in. trenera Timma) była oczywista i nawet miejscowa publika, znająca się na boksie, przyjęła ten werdykt dość chłodno. Na wielkie słowa uznania zasłużyli także Kamil Bednarek (75 kg), który stoczył „zuchwały” bój z doświadczonym Denisem Radovanem, uznany przez trenera gospodarzy za najlepszy pojedynek tego wieczoru, czy Mateusz Kostecki (69 kg), który wystąpił w walce wieczoru z brązowym medalista Mistrzostw Świata w Ałmatach (2013), Araikiem Marutjanem.

Trenerzy chwalili zresztą całą ekipę, która wystąpiła w Schwerinie, a więc także Mateusza Figla (+91 kg) oraz młodziutkiego Karola Łapawę (56 kg) i żałować tylko można, że nie doszło do międzynarodowej próby anonsowanego wcześniej Tomasza Bohdanowicza (91 kg) z Albonem Pervizajem. Młody mistrz Niemiec z konieczności boksował z rodakiem, podobnie jak Sarah Scheurich (75 kg), którą doskonale znamy w naszym kraju.

28 LUTEGO 2015 ROKU [SCHWERIN, VOLLEYBALL ARENA]
NIEMCY – POLSKA 10-4 [NA PIERWSZYM MIEJSCU ZWYCIĘZCY]

56 KG: Usub Tamoev (Niemcy) – Karol Łapawa (Polska) 2-1
60 KG: Patryk Cichy (Polska) – Surik Jangojan (Niemcy) 2-1
69 KG: Sebastian Wiktorzak (Polska) – Robin Leinweber (Niemcy) 3-0

60 KG: Robert Harutyunyan (Niemcy) – Mateusz Polski (Polska) 2-1
69 KG: Araik Marutjan (Niemcy) – Mateusz Kostecki (Polska) 3-0
75 KG: Denis Radovan (Niemcy) – Kamil Bednarek (Polska) 3-0
+91 KG: Florian Schulz (Niemcy) – Mateusz Figiel (Polska) 3-0

DODATKOWE WALKI

75 KG: Sarah Scheurich (Niemcy) – Olivia Maki (Niemcy)
91 KG: Albon Pervizaj (Niemcy) – Peter Waitschies (Niemcy) 3-0

Photo credit: Dietmar Albrecht/svz.de

TYLKO CZTERECH ZAWODNIKÓW Z KOMPLETEM PUNKTÓW W RANKINGU WSB. TAKŻE DWÓCH POLAKÓW

hussars_konfa

Jak dotąd tylko czterech zawodników uzbierało komplet 20 punktów do olimpijskiego rankingu ligi WSB. Oprócz walczących w limicie wagi papierowej Uzbeka w barwach Ukraine Otamans, Hasanboya Dusmatova oraz Irlandczyka Paddy Barnesa z Italia Thunder, perfekcyjny bilans mają także dwaj Polacy – Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg).

Sporo pisaliśmy o sytuacji w wadze Tomasza, m.in. wspominając o porażce dotychczasowego wicelidera, Kubańczyka Arlena Lopeza z Uzbekiem Hurshidem Normatovem, dzięki czemu „Pantera” z Gdyni został samodzielnym liderem rankingu wagi średniej. Kapitana „Husarii” czekają jeszcze trzy pojedynki: z zawodnikami z Kazachstanu, Azerbejdżanu i USA (dwa ostatnie na polskim ringu!). W tej chwili największym rankingowym zagrożeniem dla Polaka wydaje się być Meirim Nursultanov, ale niewykluczone, że Kazachowie w meczu z Polska postawią na swojego asa atutowego, Zhanibeka Alimkhanuly`ego, który dotąd tylko raz walczył w rozgrywkach 5. sezonu ligi WSB.

Sam Tomasz i jego trenerzy będą musieli teraz podjąć decyzję, czy ambitnie „brać” wszystkie przeszkody w drodze do Rio, czy wprowadzić w kalendarz startów trochę taktyki, np. odpuszczając wyjazd do Kazachstanu. Pamiętajmy bowiem, że każda porażka przed czasem (TKO i KO) skutkuje wyłączeniem zawodnika na miesiąc ze startów, co w przypadku zawodników walczących o kwalifikację olimpijską oznaczać mogłoby wielki dramat na finiszu rozgrywek.

Nasz drugi lider, Igor Jakubowski, ma dwa punkty przewagi nad Kubańczykiem Erislandy Savonem i Kazachem Vassiliyem Levitem, który zapewne będzie gotow, by za dwa tygodnie stanąć oko w oko z mistrzem Unii Europejskiej. Jako, że w wadze ciężkiej kwalifikacje może zdobyć tylko jeden pięściarz, nie ma miejsca na specjalne kalkulacje, tylko należy gromadzić kolejne punkty.

RANKING INDYWIDUALNY LIGI WSB [STAN NA 2 MARCA 2015 ROKU]

49 KG
1. Hasanboy Dusmatov (Ukraine Otamans) 20
1. Patrick Barnes (Italia Thunder) 20
3. Joselito Velazquez (Mexico Guerreros) 15
3. He Junjun (China Dragons) 15
5. Yoel Finol (Caciques Venezuela) 14
11. Dawid Jagodziński (Hussars Poland) 5

56 KG
1. Magomed Gurbanov (Baku Fires) 15
2. Francisco Martinez (USA KnockOuts) 14
3. Michael Conlan (Italia Thunder) 11
3. Jose Diaz Azocar (Caciques Venezuela) 11
17. Sylwester Kozłowski (Hussars Poland) 3

64 KG
1. Yasnier Toledo (Cuba Domadores) 19
2. Vincenzo Mangiacapre (Italia Thunder) 15
2. Gaybatulla Gadzhialiyev (Baku Fires) 15
4. Sam Maxwell (British Lionhearts) 14
10. Damian Kiwior (Hussars Poland) 6

75 KG
1. Tomasz Jabłoński (Hussars Poland) 20
2.  Arlen Lopez (Cuba Domadores) 15
2. Meirim Nursultanov (Astana Arlans) 15
2. Hurshidbek Normatov (Ukraine Otamans) 15
5. Anthony Fowler (British Lionhearts) 14

91 KG
1. Igor Jakubowski (Hussars Poland) 20
2. Vassiliy Levit (Astana Arlans) 18
2. Erislandy Savon (Cuba Domadores) 18
4. Abdulkadir Abdullayev (Baku Fires) 15
5. Denys Poyatsyka (Ukraine Otamans) 14

TOMASZ JABŁOŃSKI: ZYSKAŁEM PRZEWAGĘ W RANKINGU ORAZ PSYCHICZNY LUZ

jablonski03

- Wczorajsza walka nie była dla mnie aż tak wymagająca, jak na przykład poprzednia z Włochem Salvatore Cavallaro, bo przeciwnik był dużo wolniejszy i prostszy w boksowaniu. Mimo to trzeba było przez cały czas bardzo uważać na niebezpieczne, silne ciosy zamachowe, w których Wenezuelczyk do samego końca szukał nadziei na przełamanie mojej obrony – mówi jeden z naszych dwóch bohaterów meczu z Caciques Venezuela, Tomasz Jabłoński (75 kg), który zanotował w Maiquetii czwarte w tym sezonie zwycięstwo w lidze WSB, punktując aktualnego złotego medalistę Igrzysk Południowoamerykańskich, Juana Carlosa Rodrigueza.

- Pod koniec pierwszego starcia dałem się zaskoczyć dosłownie jednym ciosem i później Rodriguez mocno ruszył na mnie ale na szczęście przetrzymałem ten moment i później bez żadnych komplikacji kontynuowałem już swój skuteczny boks – dodał Tomasz, który tym zwycięstwem umocnił się na czele „olimpijskiego” rankingu World Series of Boxing.

- Rzeczywiście ranking układa się dla mnie znakomicie, bo Arlen Lopez z Kuby przegrał w Kijowie, co daje mi małą, pięciopunktową, przewagę nad kolejnymi rywalami i tym samym trochę luzu psychicznego. Będzie trzeba jeszcze na spokojnie przeanalizować cały ranking, obrać z trenerami mądry plan na następne pojedynki i powalczyć o Rio de Janeiro – kontynuuje kapitan „Husarii”, który przez ostatnie dwa tygodnie mocno trenował na dwóch amerykańskich kontynentach.

- Ostatnie dni w Ameryce były poświęcone już tylko i wyłącznie treningom. Wbrew temu co myślą niektórzy kibice, nie można już było korzystać ze słoneczka i plażowych atrakcji, bo te przyjemności wyciągały z nas za dużo energii. Dlatego od dłuższego czasu koncentrowałem się na pojedynku z Wenezuelczykiem – zauważył nasz pięściarz.

Na pytania o sportową przyszłość i marzenia, Tomasz niezmiennie odpowiada, że trzeba je cierpliwie budować na sali treningowej. Swoje życie w pełni podporządkował realizacji marzeń olimpijskich i choć jest coraz bliżej celu, zachowuje skromność i rozwagę.

- Staram się niczego nie planować, bo w sporcie – tak na dłuższym dystansie – nie da się niczego zaplanować. Niestety. Pozostaje praca! – zakończył pięściarz z Gdyni.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

WSB: FAZA GRUPOWA NA PÓŁMETKU. NIE MA MOCNYCH NA KUBĘ I KAZACHSTAN

wsb1

Rozgrywki 5. sezonu ligi World Series of Boxing wchodzą w drugą fazę grupową, czyli czekają nas teraz mecze rewanżowe. Pięściarza Rafako Hussars Poland swoje tournee po obu Amerykach zakończyli drugą porażką, ulegając w Maiquetii drużynie Caciques Venezuela 2-3. Tak, więc Biało-Czerwoni, którzy mają w dorobku 7 punktów, pozostaną na 7. miejscu w grupie B, tracąc do wyprzedzających ich „Wodzów” trzy punkty. Prowadzą niepokonani Kazachowie (21 punktów), wyprzedzając Amerykanów (16), Azerów (14), Włochów (13) i Portorykańczyków (11). Zestawienie zamyka ekipa Argentina Condors, która – jak dotąd – wywalczyła tylko jeden punkt.

Grupa A ma także zdecydowanego lidera – Cuba Domadores, która to drużyna wygrała wszystkie mecze. Łącznie Kubańczycy z 35 pojedynków rozstrzygnęli na swoją korzyść 31 (Kazachowie w „polskiej” grupie wygrali 29 pojedynków i 6 przegrali – w tym 2 z zawodnikami „Husarii”). Wiceliderami grupy A zostali Rosjanie (15 punktów), którzy wyprzedzili Ukraińców (14). Niespodziewanie na czwarte miejsce awansowali Mexico Guerreros, pokonując w Londynie Anglików. O klęsce tych ostatnich przesądził zresztą Wyspiarz, Gary Sweeney z Irlandii, pokonując …Rumuna w barwach Anglików, Ionuta-Mirela Jitaru. Anglicy dzielą teraz piątą lokatę z Marokańczykami (obie ekipy mają po 9 punktów). Nie zmienił się układ dołu tabeli, którą zamykają Chińcycy (6 punktów) i Algierczycy, którzy wygrali pierwszy mecz w tym sezonie.

WYNIKI MECZÓW 7. SERII 5. SEZONU LIGI WSB

GRUPA A

26 LUTEGO 2015 ROKU [LONDYN, ANGLIA]
BRITISH LIONHEARTS – MEXICO GUERREROS 2-3

49 KG: Joselito Velzaquez (Guerreros) – Harvey Horn (Lionhearts) 3-0
56 KG: Quais Ashfaq (Lionhearts) – Brian Gonzalez (Guerreros) 3-0
64 KG: Raul Curiel (Guerreros) – Sam Maxwell (Lionhearts) 3-0
75 KG: Anthony Fowler (Lionhearts) – Misael Rodriguez (Guerreros) 2-0
91 KG: Gary Sweeney (Guerreros) – Ionut-Mirel Jitaru (Lionhearts) 3-0

27 LUTEGO 2015 ROKU [ST. PETERSBURG, ROSJA]
RUSSIAN BOXING TEAM – MOROCCO ATLAS LIONS 5-0

49 KG: Vasiliy Egorov (Russian BT) – Zouhir El Bekkali (Lions) 3-0
56 KG: Vladimir Nikitin (Russian BT) – Said Malek (Lions) 3-0
64 KG: Vitaly Dunaytsev (Russian BT) – Hamza El Barbari (Lions) 3-0
75 KG: Petr Khamukov (Russian BT) – Youness Gharroumi (Lions) TKO 4
91 KG: Evgeny Tishchenko (Russian BT) – Vitalijus Subacius (Lions) TKO 1 [kontuzja]

27 LUTEGO 2015 ROKU [KIJÓW, UKRAINA]
UKRAINE OTAMANS – CUBA DOMADORES 2-3

49 KG: Hasanboy Dusmatov (Otamans) – JoaHnys Argilagos (Domadores) 3-0
56 KG: Andy Cruz Gomez (Domadores) – Omurbek Malabekov (Otamans) 3-0
64 KG: Yasnier Toledo (Domadores) – Vlodymyr Matviychuk (Otamans) 2-1
75 KG: Hurshidbek Normatov (Otamans) – Arlen Lopez (Domadores) 3-0
91 KG: Erislandy Savon (Domadores) – Siarhei Karneyeu (Otamans) KO 5

28 LUTEGO 2015 ROKU [BLIDA, ALGIERIA]
ALGERIA DESERT HAWKS – CHINA DRAGONS 3-2

49 KG: Junjun He (Dragons) – Zoheir Toudjine (Hawks) 3-0
56 KG: Khalil Litim (Hawks) – Jiawei Lu (Dragons) 3-0
64 KG: Mohamed Boudiaf (Hawks) – Tuoliaowutayi Sairike (Dragons) 3-0
75 KG: Ilyas Abbadi (Hawks) – Di Zhou (Dragons) 3-0
91 KG: Josif-Bepo Filipi (Dragons) – Samir Maslouh (Hawks) 3-0

GRUPA B

28 LUTEGO 2015 ROKU [MAIQUETIA, WENEZUELA]
CACIQUES VENEZUELA – RAFAKO HUSSARS POLAND 3-2

49 KG: Yoel Finol (Caciques) – Dawid Jagodziński (Hussars) 3-0
56 KG: Jose Diaz (Caciques) – Marek Pietruczuk (Hussars) 3-0
64 KG: Luis Arcon Diaz (Caciques) – Damian Kiwior (Hussars) TKO 1
75 KG: Tomasz Jabłoński (Hussars) – Juan Carlos Rodriguez (Caciques) 3-0
91 KG: Igor Jakubowski (Hussars) – Willy Kyakonye (Caciques) 3-0

28 LUTEGO 2015 ROKU [SAN JUAN, PORTORYKO]
PUERTO RICO HURRICANES – USA KNOCKOUTS 3-2

49 KG: Anthony Chacon (Hurricanes) – Nico Hernendez (Knockouts) TKO 4 [kontuzja]
56 KG: Francisco Martinez (Knockouts) – Garibaldy Gomez (Hurricanes) 3-0
64 KG: Jan Rivera (Hurricanes) – Tyrek Irby (Knockouts) 3-0
75 KG: Anthony Campbell (Knockouts) – Jean Alicea (Hurricanes) 3-0
91 KG: Gabriel Richards (Hurricanes) – Joshua Temple (Knockouts) 3-0

28 LUTEGO 2015 ROKU [AŁMATY, KAZACHSTAN]
ASTANA ARLANS KAZAKHSTAN – ITALIA THUNDER 3-2

49 KG: Paddy Barnes (Thunder) – Temirtas Zhussupov (Arlans) 3-0
56 KG: Kairat Yeraliyev (Arlans) – Michael Conlan (Thunder) 2-1
64 KG: Vincenzo Mangiacapre (Thunder) – Askhat Ualikhanov (Arlans) 3-0
75 KG: Meirim Nursultanov (Arlans) – Raffaele Munno (Thunder) 3-0
91 KG: Vassily Levit (Arlans) – Endri Spahiu (Thunder) DQ 2

28 LUTEGO 2015 ROKU [SAN LUIS, ARGENTYNA]
ARGENTINA CONDORS – AZERBAIJAN BAKU FIRES 4-1

49 KG: Junior Zarate (Condors) – Magomed Ibiyev (Fires) 3-0
56 KG: Magomed Gurbanov (Fires) – Ignacio Perrin (Condors) 3-0
64 KG: Gaybatulla Gadzhialiyev (Fires) – Leandro Amitrano (Condors) 3-0
75 KG: Mikalai Vesialou (Fires) – Sergio Lebensztajn (Condors) 2-0
91 KG: Abdulkadir Abdullayev (Fires) – Diego Blanche (Condors) 3-0

DWÓCH LIDERÓW „HUSARII” NIE WYGRA MECZU. PORAŻKA W WENEZUELI

raubo_wsb

Po trzech pojedynkach meczu Caciques Venezuela z Rafako Hussars Poland zastanawialiśmy się czy aby na pewno rywalami naszych pięściarzy nie są Kubańczycy. Styl w jakim boksowali gospodarze, pewność siebie, wrodzony, niemal taneczny luz i bokserskie „oczko” sprawiały, że podopieczni Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego wyglądali przy Wenezuelczykach jak debiutanci. Ostatecznie w meczu, który miał dwie odsłony „Husaria” przegrała z „Wodzami” 2-3, zawdzięczając jedyne punkty swoim niepokonanym w tym sezonie liderom – Tomaszowi Jabłońskiemu (75 kg) oraz Igorowi Jakubowskiemu (91 kg).

Tak naprawdę walka Yoela Finola (49 kg) z Dawidem Jagodzińskim była bez historii. Boksujący z odwrotnej pozycji Wenezuelczyk „usiadł” na zakrocznej nodze, przepuszczał chaotyczne ataki Polak i bił z kontry, bądź wciągał go na bezpośredni lewy. Od półmetku czuł się już tak pewny swego, że opuścił ręce, bazując praktycznie tylko na swoim refleksie, ale i tak pozostawał nieuchwytny dla „Jagody”. Dawid na dobrą sprawę trafił mocniej tylko lewym sierpem w pierwszej, oraz prawym prostym w trzeciej rundzie. Jednostronna potyczka i pewne zwycięstwo reprezentanta gospodarzy.

W pierwszych minutach drugiej walki, leworęczny Jose Vicente Diaz Azocar (56 kg) zaskoczył Marka Pietruczuka, sprytnie przepuszczając prawy sierp Polaka i natychmiast kontrując swoim dynamicznym lewym sierpowym bądź lewym hakiem pod prawy łokieć. Marek z czasem poukładał to sobie trochę i miał dobre pierwsze minuty 3. i 4. starcia, gdy trochę agresywniej boksując zmuszał przeciwnika do błędów w obronie. Te dwie odsłony były wyrównane, ale sędziowie opowiedzieli się za Azocarem. On też zachował więcej sił na ostatnie trzy minuty i pewnie zwyciężył, choć w tym przypadku – pomimo wysokiej punktacji, nie było aż takiej dysproporcji jak w przypadku Jagodzińskiego.

Najgorsze przyszło w kolejnej odsłonie meczu. Już w pierwszej akcji Luis Martin Arcon (64 kg) dał ostrzeżenie Damianowi Kiwiorowi swoim lewym sierpem. Półtora minuty później było niestety po wszystkim. W akcji prawy na prawy Kiwior spóźnił się o ułamek sekundy, zainkasował bardzo mocny cios na szczękę, ale zanim padł na matę ringu rywal „poczęstował” go jeszcze akcją lewy-prawy. Wyglądało to naprawdę na groźny i ciężki nokaut i pani sędzina z Brazylii natychmiast – bez zbędnego liczenia – zastopowała potyczkę, mimo iż Damian zaskakująco szybko poderwał się na nogi. Decyzja mimo wszystko wydawała się rozsądna…

Kapitan „Husarii”, Tomasz Jabłoński (75 kg), jest „spory” jak na standardy wagi średniej, jednak przy Juanie Carlosie Rodriguezie wyglądał jak młodszy brat. Na szczęście za potworną siłą Rodrigueza nie szły umiejętności i Polak zanotował czwarte, kolejne zwycięstwo w rozgrywkach WSB, wysuwając się na samotne prowadzenie w wyścigu po nominację olimpijską! Od pierwszego gongu przeciwnik „strzelał” bardzo obszernymi, za to dynamicznymi i nokautującymi bombami. Szybszy na nogach Tomek przepuszczał te ataki, kontrował ciosami prostymi i szukał w swoim zwyczaju miejsca w okolicach wątroby, starając się osłabić oponenta. Pół minuty przed przerwą Rodriguez trafił lewym sierpowym i Jabłoński wyraźnie ten cios odczuł. Schował się za gardą, wybronił kilka następnych uderzeń i zabrzmiał gong. O dziwo trójce sędziów to starczyło by typować 10-9 na korzyść rywala, ale to było wszystko co dziś mógł zrobić Polakowi. Rundy od drugiej do piątej to całkowita dominacja Tomasza, choć obszerne sierpy Rodrigueza raz na jakiś czas pruły powietrze. Lider naszej reprezentacji nieustannie polował lewym hakiem na korpus i na dobrą sprawę jedyne pytanie brzmiało, czy przeciwnik dotrwa do końca. Dotrwał, lecz o werdykt mogliśmy być spokojni.

Nie zawiódł Jabłoński, swoje zrobił również nasz lider wagi ciężkiej, Igor Jakubowski (91 kg). Zeszłoroczny mistrz Unii Europejskiej w 1. rundzie zauważył lukę w gardzie młodego pięściarza z Ugandy, Willy`ego Kyakonye i dwukrotnie skarcił go swoim prawym sierpowym w okolice skroni. W 2. odsłonie nie było może takich fajerwerków w ofensywie, jednak dzięki świetnej pracy nóg potężnie zbudowany przeciwnik nie mógł nawet zbliżyć się swoimi akcjami do naszego asa. W 3. starciu bokser z Konina był o krok od wygranej przez nokaut. W akcji prawy na prawy huknął swoim sierpem, niemal natychmiast poprawił taką samą akcją i pod 21-letnim, czarnoskórym gladiatorem ugięły się nogi. Miał zachwiany błędnik, ale mimo iż zraniony, machał rękami z pełnym skrętem tułowia i widocznie Igor doszedł do wniosku, że nie ma co kopać się z koniem. W 4. odsłonie wypunktował rywala swoim lewym prostym i znając punktację na tym etapie, przez ostatnie 3 minuty skupił się już tylko na tym, by nie przyjąć nic mocnego. Kyakonye wygrał ostatnią rundę, ale całą potyczkę Jakubowski. Cztery walki i cztery zwycięstwa – oby tak dalej, bo igrzyska coraz bliżej.

WYNIKI POSZCZEGÓLNYCH WALK [na pierwszym miejscu zwycięzcy]

49 KG: Yoel Segundo Finol Rivas – Dawid Jagodziński 3-0 (50-45, 50-45, 50-45)
56 KG: Jose Vicente Diaz Azocar – Marek Pietruczuk 3-0 (50-44, 50-45, 50-44)
64 KG: Luis Martin Arcon Diaz – Damian Kiwior KO 1
75 KG: Tomasz Jabłoński – Juan Carlos Rodriguez 3-0 (49-46, 49-46, 49-46)
91 KG: Igor Jakubowski – Willy Kyakonye 3-0 (48-47, 49-46, 48-47)

BUŁGARKI NAJLEPSZE W SOFII. NIESAMOWITA MIRA POTKONEN ZNÓW ZWYCIĘŻA

Tylko Bułgarkom udało się zdobyć dwa złote medale zakończonego dzisiaj 66. Międzynarodowego Turnieju Memoriałowego im. Strandżaty w Sofii. Gospodynie wygrały klasyfikację drużynową, bo oprócz Stoyki i Stanimiry Petrovych, które wygrały zawody,  ich ekipa wywalczyła również srebro (Svetlana Kamenova) i dwa brązowe krążki (Gabriela Dimitrova i Denitsa Eliseeva).

Trudniejsze zadanie czekało dzisiaj Stoykę Petrovą (51 kg – na zdjęciu), która skrzyżowała w finale rękawice z aktualną wicemistrzynią olimpijską, Ren Cancan. Chinka powoli wraca do mistrzowskiej formy, o czym świadczą wygrane w Bułgarii trzy walki, choć jej zwycięstwo w ćwierćfinale nad młodą Francuzką Vassilą Lkhadiri nie była takie oczywiste. W finale jednak nie sprostała dobrze dysponowanej Petrovej, która miała z kolei słabszy dzień wczoraj, nieznacznie pokonując mało znaną Amerykankę Virginię Fuchs. Mistrzyni świata z Jeju City, Stanimira Petrova (54 kg), spełniła oczekiwania organizatorów, boksując podobno jeszcze lepiej niż w Korei Południowej. W finale przekonała sie o tym doświadczona Christina Cruz z USA.

Trzy pozostałe wygrane turniejowe przypadły w udziale Mirze Potkonen (Finlandia, 60 kg), Agnes Alexiusson (Szwecja, 64 kg) i Li Qian (Chiny, 75 kg). Szczególnie efektownie wypadła ta pierwsza, pokonując już w 1. starciu Bułgarkę Svetlanę Kamenovą, która wcześniej kolejny raz zepchnęła w cień swoją rodaczkę, Eliseevą. Potkonen od dawna zaskakuje równą i wysoką formą. To zawodniczka, walcząca bodajże najczęściej z czołówki europejskiej. Walcząca i zwyciężająca. W Sofii o jej klasie przekonały się także Ukrainka Yulia Tsiplakova, Angielka Chantelle Cameron i Francuzka Estelle Mosselly.

Agnes Alexiusson w sposób bardzo harmonijny wprowadza się do seniorskiej czołówki Starego Kontynentu i choć chwalę ją za finałowe zwycięstwo nad „odchudzoną”, aktualną mistrzynią Europy wagi z limitem 69 kg, czyli Rosjanką z azerskim paszportem, Eleną Vystropovą, to jej miejsce jest raczej w „olimpijskiej” wadze lekkiej. Szwedzi mają jednak kłopot bogactwa, bo oprócz Agnes, do kadry aspirują dwie inne młode i zdolne pięściarki, Ida Lundblad i Patricia Berghult.

W ostatnim finale turnieju kobiet Chinka Li Qian nie bez trudności pokonała Holenderkę Nouchkę Fontijn. Obie zawodniczki wyglądały na zmęczone półfinałowymi walkami, w których walczyły z Darigą Shakimovą z Kazachstanu (Chinka) i Szwedką Anną Laurell (Holenderka). Ta ostatnia sprawiła niespodziankę w pierwszej turniejowej walce, pokonując niejednogłośnie na punkty aktualną mistrzynię świata wagi do 69 kg, Atheynę Bylon z Panamy, która zadebiutowała w „olimpijskiej” wadze średniej.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH:

51 KG: Stoyka Petrova (Bułgaria) – Ren Cancan (Chiny) 3-0
54 KG: Stanimira Petrova (Bułgaria) – Christina Cruz (USA) 3-0
60 KG: Mira Potkonen (Finlandia) – Svetlana Kamenova (Bułgaria) TKO 1
64 KG: Agnes Alexiusson (Szwecja) – Elena Vystropova (Azerbejdżan) 2-0
75 KG: Li Qian (Chiny) – Nouchka Fontijn (Holandia) 2-1

Photo credit: bgboxing.org

KADRA MŁODZIEŻOWA PRZEZ SOKÓŁKĘ DO WILNA NA TURNIEJ POZNIAKASA

pozniak

W dniach od 8 do 10 marca w Sokółce odbędzie się krótkie zgrupowanie szkoleniowe młodzieżowej kadry narodowej mężczyzn, która szykuje się do wyjazdu do Wilna na Międzynarodowy Turniej Bokserski im. Danasa Pozniakasa. Główny szkoleniowiec reprezentacji Marcin Stankiewicz wraz z asystującymi mu trenerami Jarosławem Poznalskim i Stanisławem Łakomcem pracować tam będą z 9 kadrowiczami.

Powołania otrzymali: Karol Łapawa (Sporty Walki Gostyń, 52 kg), Norbert Borzęcki (Champion Nowy Dwór Mazowiecki /OSSM Warszawa, 56 kg), Karol Kowal (BKS Skorpion Szczecin /SMS Szczecin, 60 kg), Dawid Suchecki (TS Wisła Kraków, 64 kg), Sebastian Wiktorzak (Olimp Szczecin, 69 kg), Bartłomiej Stefański (Pomorzanin Toruń /SMS Szczecin, 75 kg),  Jakub Kasprzak (KS Boks Poznań, 81 kg), Aleksander Celejewski (Radomiak Radom, 91 kg) i Kamil Mroczkowski (Champion Powiat Legnicki, +91 kg).

Skład reprezentacji po części wykrystalizował się podczas zakończonego w miniony weekend w Szczecinie Pucharu Ziem Nadbałtyckich, podczas których m.in. Dawid Suchecki wygrał (2-1) z niedawnym liderem kadry, Erykiem Giermakiem (Garda Chojna). Największą i najmilszą niespodzianką zawodów było oczywiście zwycięstwo przed czasem (TKO 3) Kamila Mroczkowskiego z Niemcem Peterem Kadiru, który w ub. roku zdobył złote medale Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nanjing i Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Zagrzebiu oraz srebrny krążek Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii. Cenne zwycięstwa nad rywalami z Niemiec odnieśli także Sebastian Wiktorzak i Bartłomiej Stefański. Pierwszy z nich wygrał jednogłośnie na punkty z Robinem Leinweberem, zaś drugi zastopował w 2. starciu (TKO) Paula Schwarza.

WENEZUELCZYCY WYSYŁAJĄ DO BOJU GWIAZDY I „CZARNEGO KONIA” Z …UGANDY

Jeśli pięściarze Rafako Hussars Poland liczą na przełamanie złej passy ostatnich meczów, to najlepszą ku temu okazją będzie najbliższy mecz z Caciques Venezuela w Maiquetii. Obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli grupy B 5. sezonu ligi World Series of Boxing – gospodarze z 7. punktami zajmują 6. miejsce, wyprzedzając o jedno oczko „Husarię”. Mimo takiego stanu rzeczy naszymi faworytami są Polacy, którzy wystąpią w najmocniejszym składzie z dwoma liderami indywidualnych rankingów WSB, Tomaszem Jabłońskim (75 kg) oraz Igorem Jakubowskim (91 kg).

Zawodników „Husarii” stać nawet na zwycięstwa z gwiazdami „Caciques”. Młodziutki Yoel Finol Rivas (49 kg), który stanie oko w oko z Dawidem Jagodzińskim, powinien mieć jeszcze w pamięci pojedynek jaki stoczył w 1/8 finału ubiegłorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Sofii z Michałem Łęgowskim (młodszym bratem Kazimierza). Polak stoczył wyrównany pojedynek z Finolem i zdaniem sędziego z Kanady był w nim zawodnikiem lepszym w stosunku 29-28. Niestety odmiennego zdania byli rozjemcy z Kazachstanu i Gruzji, którzy opowiedzieli się za pięściarzem z Ameryki Południowej (29-28 i 30-27). Jednak w zgodnej opinii bezstronnych obserwatorów był to werdykt krzywdzący Łęgowskiego. Czy w ciągu roku Wenezuelczyk wzniósł się na poziom, który pozwoli mu pokonac „Jagodę”? Mamy nadzieję, że nie – czyli prędzej Dawid przegra tę walkę niż jego 19-letni rywal ją…wygra.

Rywal Marka Pietruczuka, Jose Diaz Azocar (56 kg) to również pięściarz na dorobku. Jeszcze w ub. sezonie boksował w wyższym limicie wagi lekkiej (60 kg). W listopadzie 2014 roku dotarł do półfinału Igrzysk Ameryki Centralnej i Karaibów w Vercaruz, ulegając dopiero doskonałemu Lazaro Alvarezowi z Kuby.

Luis Arcon Diaz (64 kg), który zaboksuje z Damianem Kiwiorem, ma za sobą start w Mistrzostwach Świata w Ałmatach (2013), gdzie w limicie wagi lekkiej (60 kg) po wygraniu trzech walk (z Rumunem Catalinem Gheorghe, Bułgarem Elianem Dimitrovem oraz Japończykiem Daisuke Narimatsu), w walce o medal przegrał po kontrowersyjnym werdykcie z zawodnikiem gospodarzy, Berikiem Abdrakhmanovem – obecnym zawodowym mistrzem świata wg. formuły APB! W obecnym limicie wagowym boksuje drugi sezon. W marcu ub. roku (jeszcze w lekkiej) zdobył srebro podczas Igrzysk Południowoamerykańskich w Santiago de Chile, zaś w listopadzie wywalczył brązowy krążek Igrzysk Ameryki Centralnej i Karaibów w limicie 64 kg. Wspominając o laurach Arcona należy oczywiście pamiętać o srebrnym medalu Mistrzostw Panamerykańskich w Santiago de Chile (2013).

Również w Ałmatach międzynarodowej doświadczenie zbierał Juan Carlos Rodriguez (75 kg), który jest pięściarzem o klasę lepszym niż jego zmiennik, Endry Saavedra Pinto, którego Tomasz Jabłoński zbił „na kwaśne jabłko” w ub. sezonie. Na kazachskim ringu Wenezuelczyk wygrał jedną walkę (z Mamadou Fallem z Senegalu), ale w kolejnej wypunktował go Ukrainiec Dmytro Mytrofanov. Dla Rodrigueza nie był to bynajmniej debiut w międzynarodowej imprezie mistrzowskiej, gdyż już w 2011 roku reprezentował barwy swojego kraju w światowym czempionacie w Baku. Przegrał tam pojedynek eliminacyjny, ale z nie byle kim i w nie byle jakim stylu. Doświadczony Francuz Mickael Tavares zapewne do dzisiaj pamięta tamten dzień, w którym dość szczęśliwie wygrał 21-20 z mało znanym chłopakiem z Ameryki Południowej. Oczywiście najbliższy rywal Tomasza Jabłońskiego większe sukcesy odnosił na kontynentach amerykańskich. W 2011 roku wywalczył brązowy medal Igrzysk Panamerykańskich w Guadalajarze, w 2013 roku powtórzył ten wynik podczas Mistrzostw Panamerykańskich w Santiago de Chile, zaś w marcu 2014 roku w tym samym mieście stanął na najwyższym stopniu podium Igrzysk Południowoamerykańskich.

Wielką niewiadomą będzie postawa debiutującego w lidze WSB, Willy`ego Kyakonye (91 kg), który będzie rywalem Igora Jakubowskiego. Ugandyjczyk ma dopiero 21 lat i jak dotąd znany jest jedynie kibicom z Kampali i okolicy.

CACIQUES VENEZUELA VS RAFAKO HUSSARS POLAND [ZESTAW PAR]

49 KG: Yoel Finol Rivas (Caciques) – Dawid Jagodziński (Rafako Hussars Poland)
56 KG: Jose Diaz Azocar (Caciques) – Marek Pietruczuk (Rafako Hussars Poland)
64 KG: Luis Arcon Diaz (Caciques) – Damian Kiwior (Rafako Hussars Poland)
75 KG: Juan Carlos Rodriguez (Caciques) – Tomasz Jabłoński (Rafako Hussars Poland)
91 KG: Willy Kyakonye (Caciques) – Igor Jakubowski (Rafako Hussars Poland)

Opracował: Jarosław Drozd
[uwaga do pewnego dziennikarza z TV o uszanowanie praw autorskich]

BARDZO MOCNI RYWALE POLAKÓW W SCHWERINIE. GOŚCIEM SPECJALNYM BRAEHMER

schwerin baner

W najbliższy weekend, 28 lutego, o wiele trudniejszych rywali niż ekipa Rafako Hussars Poland, będzie miała reprezentacja Polski, która w Volleyball Arena w Schwerinie zmierzy się z reprezentacją Niemiec, złożoną głównie z zawodników miejscowego klubu BC Traktor.

Gospodarze wystawią w meczu z Polakami swoje największe gwiazdy, m.in. Roberta Harutyunyana (60 kg), Arayka Marutjana (64 kg), Denisa Radovana (75 kg), Albona Pervizaja (91 kg) i Floriana Schulza (+91 kg). Dla Marutyana, najlepszego niemieckiego pięściarza „olimpijskiego” 2013 roku, będzie to w pewnym sensie pojedynek pożegnalny, gdyż Niemiec latem ub. roku podpisał profesjonalny kontrakt z APB i w marcu 2015 roku stoczy pierwszy zawodowy pojedynek.

Organizatorzy cały czas pracują nad tym, by mecz z Polakami był szczególnym wydarzeniem sportowym. Wśród zaproszonych gości będzie wielu znanych zawodników, którzy przed laty występowali w Schwerinie, w tym aktualny zawodowy mistrz świata WBA wagi półciężkiej Juergen Braehmer oraz jego trener Karsten Roewer.

Barw Polski bronić będzie 9 zawodników (6 seniorów i 3 młodzieżowców): Mateusz Polski (KSW Róża Karlino, 60 kg), Daniel Adamiec (RUSHH Kielce, 64 kg), Mateusz Kostecki (Desant Kraków, 69 kg), Kamil Bednarek (DKB Dzierżoniów, 75 kg), Tomasz Bohdanowicz (BKS Orkan Gorzów Wlkp., 91 kg), Mateusz Figiel (Hetman Białystok, +91 kg) oraz Eryk Giermak (Garda Chojna, 64 kg), Sebastian Wiktorzak (Olimp Szczecin, 69 kg) i Kamil Mroczkowski (Champion Chojnów, +91 kg).
schwerin plakat

RANKING OLIMPIJSKI: DONNELLY NADAL Z SZANSAMI NA RIO. SPADKI MICHELUSA I TRYCA

donnelly_hussars

Tradycyjnie po każdej kolejce spotkań ligi World Series of Boxing uaktualniane są „olimpijskie” rankingi najlepszych zawodników. Niestety żaden z Polaków po meczu w Miami nie poprawił swojego stanu posiadania. Jedynie „kondotier” w barwach Rafako Hussars Poland, Steven Donnelly (69 kg), zapisał na swoim koncie 5 punktów i mimo absencji w meczu z Azerbaijan Baku Fires nadal liczy się w ostatecznej rozgrywce o olimpijską kwalifikację.

Nie czas i miejsce na to by dokonywać teraz szczegółowej oceny startu naszych zawodników za Oceanem. Mecz z USA KnockOuts chyba do końca sezonu przekreślił szansę na dalsze starty Hamzy Touby (52 kg), który po raz kolejny potwierdził, że jest raczej stworzony do rywalizacji trzyrundowej a nie pięciorundowej. Jego boks – mimo niewątpliwych walorów technicznych – jest zbyt miękki, zachowawczy i nieskuteczny nawet w zderzeniu z tak ograniczonymi boksersko zawodnikiem jak Brent Venegas.

Przed meczem liczyliśmy na zwycięstwa Dawida Michelusa (60 kg) i Mateusza Tryca (81 kg). Ten pierwszy trafił na dobrze dysponowanego młodzieńca, Carlosa Balderasa jr, który być może stoi u progu wielkiej kariery. Przykro jednak, że tocząc pierwsze w życiu pojedynki z seniorami (Amerykanin to ubiegłoroczny młodzieżowiec) wygrał tak wyraźnie z wielokrotnym mistrzem Polski, który ma w rekordzie ponad 200 walk w boksie olimpijskim. Co do walki Mateusza – dla jednych minimalnie wygranej, dla innych, w tym sędziów przegranej – to wielka szkoda, że zabrakło w niej zimnej głowy zawodnika „Husarii”, by stopować chaotyczne ataki silnego fizycznie ale ograniczonego pięściarsko rywala. Choroba Rogera Hryniuka (+91 kg) nie pozwoliła na dokonanie jakiejkolwiek zdroworozsądkowej oceny jego potencjału. Miejmy nadzieję, że porażka przed czasem nie osłabi jego siły woli i ambicji, bo stać go na zdobywanie punktów w WSB

RANKING INDYWIDUALNY LIGI WSB [STAN NA 23 LUTEGO 2015 ROKU]

52 KG
1. Yosbany Veitia (Cuba Domadores) 15
2. Jeyvier Cintron (Puerto Rico Hurricanes) 14
3. Achraf Kharroubi (Morocco Atlas Lions) 11
4. Brent Venegas (USA Knockouts) 10
5. Vassiliy Vetkin (Russia Boxing Team) 8

60 KG
1. Albert Selimov (Baku Fires) 15
1. Adlan Abdurashidov (Russia Boxing Team) 15
3. Lazaro Alvarez (Cuba Domadores) 13
4. Carlos Balderas jr (USA Knockouts) 10
4. Lindolgo Delgado (Mexico Guerreros) 10
8. Dawid Michelus (Hussars Poland) 5

69 KG
1. Radzhab Butaev (Russia Boxing Team) 15
2. Mohammed Rabii (Morocco Atlas Lions) 14
3. Alberto Palmetta (Argentina Condors) 10
3. Roniel Iglesias Sotolongo (Cuba Domadores) 10
3. Steven Donnelly (Hussars Poland) 10
3. Parviz Bagrov (Baku Fires) 10

81 KG
1. Valentino Manfredonia (Italia Thunder) 15
1. Julio Cesar La Cruz (Cuba Domadores) 15
3. Hrvoje Sep (Astana Arlans) 14
4. Oleksandr Khyzniak (Ukraine Otamans) 11
4. Soltan Migitinov (Baku Fires) 11
15. Mateusz Tryc (Hussars Poland) 1

+91 KG
1. Arslanbek Makhmudov (Baku Fires) 15
1. Filip Hrgovic (Astana Arlans) 15
3. Joseph Joyce (British Lionhearts) 14
4. Lenier Perot (Cuba Domadores) 11
4. Guido Vianello (Italia Thunder) 11

WSB: ROSJANIE ROZBILI UKRAIŃCÓW. CORAZ BARDZIEJ CZYTELNY PODZIAŁ GRUPY B

wsb1

Rozegrany wczoraj wieczorem w mieście Guba mecz pomiędzy Azerbaijan Baku Fires i Puerto Rico Hurricanes zakończył 6. kolejkę spotkań 5. sezonu ligi World Series of Boxing. Gospodarze, wicemistrzowie WSB, na których nie po raz pierwszy wylała się tydzień temu fala krytyki po porażce z USA KnockOuts, tym razem stanęli na wysokości zadania, pokonując 4-1 ligowych debiutantów. Na początku było nerwowo, bo Jeyvier Cintron (52 kg) w pierwszej walce pokonał Elvina Mamishzade, ale z każdym następnym pojedynkiem przewaga Azerów rosła.

Wynik ww. meczu podzielił równo i wyraźnie tabelę grupy B, w której rywalizuje także ekipa Rafako Hussars Poland na dwie części. W górnej znajdują się niepokonani Kazakhstan Astana Arlans (18 punktów), USA KnockOuts (15), Italia Thunder (12) oraz wspomniani Azerowie (11). O „piętro” niżej sklasyfikowani są Portorykańczycy (8 punktów), ekipa Caciques Venezuela (7), „Husaria” (6) oraz „czerwona latarnia” grupy, Argentina Condors (1).

Niezwykle ciekawie wygląda sytuacja w czołówce grupy A. Liderujących Cuba Domadores (18 punktów) gonią Ukraine Otamans (13) oraz mający jedno zaległe spotkanie Russian Boxing Team (12). Te dwie ostatnie ekipy rywalizowały ze sobą w Wołgogradzie. Mecz miał wiele kontekstów, w tym – rzecz jasna – polityczny i zakończył się pewnym zwycięstwem Rosjan 5-0. Niespodziewanie o ćwierćfinał dzielnie i skutecznie walczą Marokańskie „Lwy Atlasu” (już 9 punktów!), które w derbach Afryki Północnej wygrały wczoraj 3-2 z Algeria Desert Hawks. Tym samym ci ostatni wyzerowali swoje konto punktowe (przed meczem mieli jeden minusowy punkt). Dwa pozostałe – ale poza Algierią i raczej China Dragons (5 punktów) – teamy również zachowały szansę na wyjście z grupy. British Lionhearts mają bowiem 8 punktów, zaś Mexico Guerreros – 7.

WYNIKI MECZÓW 6. KOLEJKI 5. SEZONU WSB

GRUPA A

20 LUTEGO 2015 ROKU [HAWANA, KUBA]
DOMADORES CUBA – BRITISH LIONHEARTS 4-1

52 KG: Yosbany Veitia (Domadores) – Kelvin De la Nieve (Lionhearts) 3-0
60 KG: Lazaro Alvarez (Domadores) – Oualid Belaoura (Lionhearts) 3-0
69 KG: Roniel Iglesias Sotolongo (Domadores) – Haizkel Tabiri-Essuman (Lionhearts) 3-0
81 KG: Julio Cesar De La Cruz (Domadores) – John Newell (Lionhearts) 3-0
+91 KG: Joseph Joyce (Lionhearts) – Lenier Eunice Perot (Domadores) 2-1

20 LUTEGO 2015 ROKU [CASABLANCA, MAROKO]
MOROCCO ATLAS LIONS – ALGERIA DESERT HAWKS 3-2

52 KG: Achraf Kharroubi (Lions) – Mohamed Khentache (Hawks) 3-0
60 KG: Reda Benbaziz (Hawks) – Hamza Rabii (Lions) 2-1
69 KG: Mohammed Rabi (Lions) – Sofiane Tabi (Hawks) 3-0
81 KG: Nabil Kassel (Hawks) – Mohamed Assaguir (Lions) 3-0
+91 KG: Abdeljalil Abouhamada (Lions) – Hamza Benguerni (Hawks) 3-0

21 LUTEGO 2015 ROKU [AGUASCALIENTES, MEKSYK]
MEXICO GUERREROS – CHINA DRAGONS 4-1

52 KG: Orlando Huitzil (Guerreros) – Jianguan Hu (Dragons) 3-0
60 KG: Lindolfo Delgado (Guerreros) – Lei Wang (Dragons) 3-0
69 KG: Marvin Cabrera (Guerreros) -Wei Liu (Dragons) 3-0
81 KG: Rogelio Romero (Guerreros) – Guojun Shi (Dragons) 3-0
+91 KG: Zhibao Wang (Dragons) – Edgar Ramirez (Guerreros) 3-0

21 LUTEGO 2015 ROKU [WOŁGOGRAD, ROSJA]
RUSSIAN BOXING TEAM – UKRAINE OTAMANS 5-0

52 KG: Vasili Vetkin (Russia BT) – Azat Usenaliyev (Otamans) 2-1
60 KG: Adlan Abdurashidov (Russia BT) – Pavlo Ishchenko (Otamans) 3-0
69 KG: Radzhab Butayev (Russia BT) – Oleg Zubenko (Otamans) 3-0
81 KG: Pavel Silyagin (Russia BT) – Oleksandr Khyznyak (Otamans) 2-1
+91 KG: Maxim Babanin (Russia BT) – Ihor Shevadzutskiy (Otamans) 3-0

GRUPA B

20 LUTEGO 2015 ROKU [MIAMI, USA]
USA KNOCKOUTS – RAFAKO HUSSARS POLAND 4-1

52 KG: Brent Venegas (Knockouts) – Hamza Touba (Hussars) 3-0
60 KG: Carlos Balderas jr (Knockouts) – Dawd Michelus (Hussars) 3-0
69 KG: Steven Donnelly (Hussars) – Brian Ceballo (Knockouts) 3-0
81 KG: Steve Nelson (Knockouts) – Mateusz Tryc (Hussars) 3-0
+91 KG: Cam F. Awesome (Knockouts) – Roger Hryniuk TKO 3

21 LUTEGO 2015 ROKU [PORTO TORRES, WŁOCHY]
ITALIA THUNDER – CACIQUES VENEZUELA 4-1

52 KG: Gaurav Bidhuri (Thunder) – Orlando Pino Silva (Caciques) 3-0
60 KG: Donato Cosenza (Thunder) – Nestor Armas (Caciques) 3-0
69 KG: Johan Gonzalez (Caciques) – Dario Morello (Thunder) 3-0
81 KG: Valentino Manfredonia (Thunder) – Argenis Espana Pinto (Caciques) 3-0
+91 KG: Guido Vianello (Thunder) – Edgar Munoz (Caciques) 3-0

21 LUTEGO 2015 ROKU [AŁMATY, KAZACHSTAN]
KAZAKHSTAN ASTANA ARLANS – ARGENTINA CONDORS 5-0

52 KG: Azamat Issakulov (Arlans) – Ricardo Ibarra (Condors) 3-0
60 KG: Roman Chshegrinov  (Arlans) – Brian Nunez (Condors) 3-0
69 KG: Daniyar Yeleussinov (Arlans) – Luis Veron (Condors) 3-0
81 KG: Hrvoje Sep (Arlans) – Josue Oliver (Condors) 3-0
+91 KG: Filip Hrgovic (Arlans) – Carlos Ortega (Condors) TKO 2

21 LUTEGO 2015 ROKU [GUBA, AZERBEJDŻAN]
AZERBAIJAN BAKU FIRES – PUERTO RICO HURRICANES 4-1

52 KG: Jeyvier Cintron (Hurricanes) – Elvin Mamishadza (Fires)
60 KG: Albert Selimov (Fires) – Angel Lopez (Hurricanes)
69 KG: Parviz Bagirov (Fires) – Nicklaus Flaz (Hurricanes)
81 KG: Soltan Migitinov (Fires) – Joseph Laboy (Hurricanes)
+91 KG: Arslanbek Makhmudov (Fires) – Enrique dos Santos (Hurricanes)

PORAŻKA BEZBARWNEJ „HUSARII” W MIAMI. HONOROWY PUNKT STEVENA DONNELLY

pol_usa_wsb

Trzecią z kolei porażkę w. 5. sezonie ligi World Series of Boxing ponieśli pięściarze Rafako Hussars Poland. Biało-Czerwoni w słabym stylu ulegli w Miami ekipie USA KnockOuts 1-4. Jedyny punkt dla „Husarii” wywalczył niezawodny Irlandczyk z Ulsteru, Steven Donnelly (69 kg). Tym samym Amerykanie umocnili się na pozycji wicelidera grupy B, zaś nasi zawodnicy pozostaną na przedostatnim, siódmym miejscu.

52 kg Brent Richard Venegas – Hamza Touba 3-0 (48:47, 48:47, 48:47)
Pierwsza runda zaczęła się pod znakiem nieznacznej przewagi Touby, który długim lewym prostym kontrolował przeciwnika. Amerykanin po przerwie agresywniej natarł na naszego Husara i przede wszystkim w półdystansie zyskiwał przewagę dzięki lewym hakom na korpus. Po sześciu minutach dwójka sędziów typowała remis, a jeden dał obie na korzyść gospodarza. Niemiec reprezentujący naszą drużynę świetnie rozegrał trzecią odsłonę, wygrywając ją u wszystkich dzięki bardzo mocnemu lewemu sierpowi, a także akcji lewy-prawy prosty na szczękę. Niestety dopadł go chyba lekki kryzys i praktycznie bez walki oddał czwarte starcie. O wszystkim miało więc zadecydować to ostatnie.  Wydawało się, że więcej sił zachował Touba, który był nieznacznie aktywniejszy, niestety arbitrzy wskazali na Venegasa.

60 kg Carlos Zenon Balderas Jr – Dawid Michelus 3-0 (50:45, 49:46, 50:45)
Od początku uwidoczniła się różnica stylów. Dawid boksował typowo po olimpijsku, zadając dużo, niekoniecznie celnych ciosów. Rywal niczym zawodowiec walczący na długich dystansach polował, w defensywie bazował na unikach i ciosami na korpus przygotowywał sobie akcje na górę. Pierwszą rundę wygrał zasłużenie, ale w drugiej to w końcu mistrz Polski w wadze lekkiej przejął stery. Trafił mocnym prawym krzyżowym i wydawało się, że wszystko kontroluje. Niestety piętnaście sekund przed gongiem zagapił się, inkasując potężny prawy sierpowy. Michelus zachwiał się i choć ustał, a sędzia nie liczył, to jednak tą akcją Balderas znów przechylił szalę na 10:9. W kolejnych minutach również kontrolował ten pojedynek, bo choć Dawid ambitnie atakował, to odrobinę silniejszy i dokładniejszy wydawał się Amerykanin.

69 kg Brian Ceballo – Steven Gerard Donnelly 0-3 (47:48, 46:49, 45:50)
Steven dał się nam poznać jako świetny zawodnik w Lubinie, kiedy zwyciężył w meczu z Kazachami. I dziś potwierdził te opinie. W pierwszej rundzie z doskoku dwukrotnie sięgnął rywala lewym sierpem, kąsał lewym prostym. I choć Amerykanin nie trafił praktycznie ani razu, to jeden pan znalazł sposób by punktować 10:9. Na szczęście dwaj pozostali mieli lepszy wzrok. W drugim starciu Irlandczyk boksował zrywami, wściekle atakował, by za moment wciągnąć rywala na piękną kontrę bezpośrednim prawy, W trzeciej rundzie bezradny reprezentant gospodarzy podjął otwartą wojnę, ale i w tym aspekcie był gorszy. Donnelly znając chyba punktację odpuścił troszkę czwarte starcie, jednak w piątym znów fajnie zafiniszował, pieczętując swoje drugie zwycięstwo w rozgrywkach WSB w drugim meczu.

81 kg Steve Nelson – Mateusz Tryc 3-0 (49:46, 50:45, 49:46)
Czasem bywa tak, że spod ringu walka wygląda inaczej niż w telewizji. Być może było tak i tym razem. Nam przed odbiornikami wydawało się, że brzydka, chaotyczna walka w półdystansie należała do lepiej poukładanego Polaka, tymczasem sędziowie rundę po rundzie typowali na korzyść jego rywala. Amerykanin trochę bez ładu i składu rzucał ciosami, bił po gardzie, nisko pochylał głowę i choć z pewnością Tryca należałoby zganić za zbyt małą aktywność, to po prostu boksował zdecydowanie ładniej dla oka…

+91 kg Cam F. Awesome – Roger Hryniuk TKO 3
Nie tak dawno temu obaj panowie spotkali się w finale Memoriału im. Leszka Drogosza. Wtedy również wygrał Amerykanin, lecz po w miarę wyrównanym boju. Dziś niestety była to egzekucja. Pięściarz z Białegostoku jeszcze przed walką miał problemy zdrowotne i do ringu w Miami wyszedł osłabiony. Bezwzględnie wykorzystał to Awesome. W pierwszej rundzie kilka razy trafił mocno swoją prawą ręką, w drugiej dołożył silniejszą lewą pięść i nokaut wisiał w powietrzu. Hryniuk został jeszcze wypuszczony na trzecie starcie, jednak zaraz po starcie został poddany. Słusznie, bo tego dnia mógł przegrać niepotrzebnie przez nokaut.

źródło: bokser.org

ROGER HRYNIUK: JESZCZE PÓŁ ROKU TEMU MOGŁEM JEDYNIE POMARZYĆ O „HUSARII”

roger_hryniuk01

- Szybkość jest, technika została poprawiona, waga spadła, choć nie będę zdradzał o ile kilogramów (śmiech). Teraz tylko muszę pokazać w ringu to wszystko nad czym pracowałem. Wiadomo, że nie będzie łatwo ale obiecuję, że zostawię w ringu całe serce i mam nadzieję, że pokażę się z dobrej strony – zapewnia Roger Hryniuk (+91 kg), „superciężki” Rafako Hussars Poland, który jutro w Miami zadebiutuje w lidze World Series of Boxing.

Pięściarz Cristalu Białystok doskonale zna swojego przeciwnika. Z pięściarzem USA KnockOuts, Came`em Awesome`em, rywalizował w ub. roku w Kielcach w finale Memoriału im. Leszka Drogosza, ulegając rywalowi jednogłośnie na punkty.

- Amerykanin jest bardzo, ale to bardzo niewygodnym zawodnikiem. Wtedy w Kielcach niepotrzebnie próbowałem rozwiązać z nim pojedynek siłowo. Awesome boksuje z odwrotnej pozycji, więc trzeba bić dużo prawą ręką i nad jego lewą uderzać moim lewym sierpem. Oczywiście łatwo się to mówi, ale w ringu trochę trudniej to wykonać. Mimo wszystko liczę, że się uda – kontynuuje reprezentant Polski.

Przypadek Rogera powinien być wzorem dla niemałej grupy zdolnych i przede wszystkim ambitnych polskich zawodników, którzy marzą o występach w lidze WSB. Kiedy po wspomnianym turnieju w Kielcach rozmawialiśmy o jego sportowych ambicjach Roger powiedział, że absolutnie najlepszą drogą do dalszego rozwoju byłyby starty w barwach Hussars Poland.

- Bardzo chciałbym spróbować swoich sił w zawodowej lidze World Series of Boxing, tym bardziej, że nasza „Husaria” nadal nie ma zakontraktowanych „superciężkich” – mówił kilka miesięcy temu z nadzieją.

Ostatecznie znalazło się dla niego miejsce w ekipie, ale w wadze superciężkiej był początkowo numerem 3, po Pawle Wierzbickim i wybranym w drafcie Litwinie Mantasie Valaviciusie. Tego pierwszego nie ma już jednak w składzie „Husarii”, drugi był bodajże najsłabszym ogniwem zespołu w meczu z Azerbaijan Balu Fires, wobec czego duet trenerski Zbigniew Raubo-Jerzy Baraniecki postawił na pięściarza z podbiałostockich Łap.

- Jeszcze pół roku temu mogłem jedynie pomarzyć o tym, że będę walczył dla „Husarii”. Warto było ciężko pracować, by znaleźć się w miejscu, w którym teraz jestem – zwierza się Roger, który nie od dziś wyróżnia się ciężką, uczciwą pracą na sali treningowej, co powoli zaczyna procentować zwycięstwami na międzynarodowych ringach. Dowodem tego było choćby wygrana Polaka nad Ali Kiydinem, jakby nie było mistrzem Niemiec wagi superciężkiej, podczas meczu w Karlinie. Z Cam`em Awesome`em na pewno nie zaboksuje gorzej, a to może zapowiadać wielkie emocje w ringu. Powodzenia!

AMERYKANIE ODKRYLI KARTY PRZED STARCIEM Z „HUSARIĄ”. MECZ BEZ FAWORYTA?

Pięściarze Rafako Hussars Poland poznali nazwiska swoich rywali, z którymi w piątek zmierzą się w meczu 6. kolejki 5. sezonu ligi World Series of Boxing. W centrum sportowym Miccosukee Sports & Entertainment Dome w Miami w barwach USA KnockOuts wystąpią: Brent Venegas (52 kg), Carlos Balderas jr (60 kg), Brian Ceballo (69 kg), Steven Nelson (81 kg) oraz Cam F. Awesome (+91 kg).

Wstępna analiza występów obu zespołów w bieżącym nie wskazuje na wyraźnego faworyta tej potyczki. Wprawdzie Amerykanie są wiceliderami grupy B, ale więcej punktów zdobył dla nich – jak dotąd – pierwszy skład (49, 56, 64, 75 i 91 kg). Zespół, z którym rywalizować będą Polacy wygrał jednak 3-2 z Italia Thunder, w czym punktowy udział mieli Venegas, Balderas i Ceballo. Dwa tygodnie później w nieco przemeblowanym składzie, USA KnockOuts uległ na wyjeździe 0-5 Astana Arlans Kazakhstan, z którym doskonały mecz stoczyła w Lubinie „Husaria”.

Pochodzący z Sacramento Brent Venegas (165 cm/52 kg) w lipcu skończy 20 lat i na swoim koncie – podobnie jak pozostałych trzech z czterech kolegów – nie ma oszałamiających sukcesów. To brązowy medalista Mistrzostw USA seniorów z 2012 roku i młodzieżowy wicemistrz swojego kraju (2013).

Najmłodszym pięściarzem gospodarzy jest Carlos Balderas jr (175 cm/60 kg), który dopiero w sierpniu skończy 19 lat. Boksować nauczył się w Santa Maria w Kalifornii i jak dotąd jego największymi sukcesami były złote medale Mistrzostw USA w kategorii młodzieżowców (2014) i juniorów. Rok temu reprezentował barwy USA w Młodzieżowych Mistrzostwach Panamerykańskich w Quito, zdobywając brązowy medal w wadze do 56 kg.

Z nowojorskiego Brooklynu pochodzi niespełna 21-letni Brian Ceballo (177 cm/69 kg), na co dzień policjant, który zbiera bardzo dobre recenzje za starty w lidze WSB.Amerykanin jest były mistrzem swojego kraju w gronie juniorów (2010) oraz trzykrotnym zwycięzcą turnieju o mistrzostwo PAL (The Police Athletic League).

Najstarszym zawodnikiem w drużynie jest Steven Nelson (178 cm/81 kg), który w czerwcu skończy 27 lat. Pochodzi z Omaha w Nebrasce, ale aktualnie mieszka i trenuje w Colorado Springs. Z zawodu jest żołnierzem, dość późno trafił do boksu, ale w czasie swojej kariery odniósł kilka wartościowych sukcesów. W 2012 roku był wicemistrzem USA seniorów, a rok później zdobył złoty medal, ale… w turnieju mistrzowskim, w którym boksowano w kaskach (rozegrano dwa turnieje – w kaskach i bez – przyp. JD) oraz wygrał prestiżowy turniej Golden Gloves. Równolegle do ww. sukcesów ogólnokrajowych zdobywał złote medale w krajowych turniejach wojskowych (2012-2014).

Najbardziej doświadczonym zawodnikiem gospodarzy jest niespełna 27-letni nowojorczyk Cam F. Awesome (191 cm), do 2012 roku boksujący pod prawdziwym nazwiskiem Lenroy Thompson. Wspomniana zmiana wiąże się z przykrym incydentem w karierze Amerykanina, który w lutym 2012 roku został przyłapany na stosowaniu środków dopingujących i zdyskwalifikowany na dwa lata. Powrócił do boksu po 12 miesiącach (skrócono mu karencję) pod pseudonimem, chcąc wszystkim zamanifestować jak bardzo odcina się od wstydliwej przeszłości. Piątkowy rywal Rogera Hryniuka to czterokrotny mistrz USA (2008, 2010, 2013-2014) oraz trzykrotny zdobywca Golden Gloves (2009, 2011, 2013) w wadze superciężkiej, który na swoim rozkładzie ma m.in. znanego na zawodowych ringach Tora Hamera. O umiejętnościach tego, swoją drogą, bardzo sympatycznego zawodnika przekonaliśmy się w ub. roku dwukrotnie – podczas Turnieju im. Feliksa Stamma w Warszawie i Memoriału im. Leszka Drogosza. Co ciekawe w Kielcach w finale walczył z Hryniukiem, który będzie jego rywalem w Miami. Tak, więc… czas na rewanż, Roger!

USA KNOCKOUTS VS RAFAKO HUSSARS POLAND [PLANOWANY ZESTAW PAR]

52 KG: Brent Venegas (USA KnockOuts) – Hamza Touba (Rafako Hussars Poland)
60 KG: Carlos Balderas jr (USA KnockOuts) – Dawid Michelus (Rafako Hussars Poland)
69 KG: Brian Ceballo (USA KnockOuts) – Steven Donnelly (Rafako Hussars Poland)
81 KG: Steven Nelson (USA KnockOuts) – Mateusz Tryc (Rafako Hussars Poland)
+91 KG: Cam F. Awesome (USA KnockOuts) – Roger Hryniuk (Rafako Hussars Poland)

Opracował: Jarosław Drozd

TERMINY I ORGANIZATORZY TEGOROCZNYCH TURNIEJÓW MISTRZOWSKICH AIBA I EUBC

2015_2

Prezydent Europejskiej Konfederacji Boksu, Franco Falcinelli, w korespondencji wysłanej 16 lutego do wszystkich federacji boksu olimpijskiego, poinformował o decyzjach Komitetu Wykonawczego EUBC, dotyczących ustalenia terminów i przyznania organizacji najważniejszych turniejów mistrzowskich w Europie.

Informowaliśmy w poniedziałek, że organizację Młodzieżowych (Youth) Mistrzostw Europy Mężczyzn, które odbędą się w dniach od 20 do 29 listopada 2015 roku, powierzono Polsce. Poza Kołobrzegiem rywalizacja o medale Mistrzostw Starego Kontynentu odbędzie się w Bułgarii (Sofia), na Węgrzech (Keszthely), na Ukrainie (Lwów) i w Rosji (Syktywkar).

Poniżej prezentujemy terminy i miasta-organizatorów wszystkich turniejów mistrzowskich (AIBA oraz EUBC), na których rywalizować będą w tym roku Biało-Czerwoni.

IMPREZY MISTRZOWSKIE BOKSU OLIMPIJSKIEGO W 2015 ROKU

KOBIETY

14-24 maja – Młodzieżowe Mistrzostwa Świata (Tajwan)
12-28 czerwca – Igrzyska Europejskie Seniorek (Baku, Azerbejdżan)
15-24 sierpnia – Młodzieżowe Mistrzostwa Europy (Keszthely, Węgry)

MĘŻCZYŹNI

15-24 maja – Mistrzostwa Europy Juniorów (Lwów, Ukraina)
12-28 czerwca Igrzyska Europejskie Seniorów (Baku, Azerbejdżan)
15-24 lipca – Mistrzostwa Europy Młodzików (Syktywkar, Rosja)
6-15 sierpnia – Mistrzostwa Europy Seniorów (Sofia, Bułgaria)
2-13 września – Mistrzostwa Świata Juniorów (St. Petersburg, Rosja)
5-18 października – Mistrzostw Świata Seniorów (Doha, Katar)
20-29 listopada – Młodzieżowe Mistrzostwa Europy (Kołobrzeg, Polska)

REKORDOWA OBSADA 66. TURNIEJU IM. STRANDŻATA W SOFII. WRACA ZNAKOMITA CHINKA

Strandja_15

Rekordowa ilość 244 pięściarzy (173 mężczyzn oraz 71 kobiet) z 35 krajów w dniach od 24 do 28 lutego stanie do rywalizacji w 66. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Strandżaty (Strandja) w Sofii.

Pod nieobecność największych gwiazd boksu olimpijskiego mężczyzn, którzy rywalizują w fazie grupowej ligi WSB, uwaga mediów skupiona będzie na rywalizacji kobiet. Tym bardziej, że panie o triumf w bułgarskim turnieju walczyć będą w pięciu kategoriach wagowych (51 kg, 54 kg, 60 kg, 64 kg i 75 kg), a więc tych samych, w których w tym roku rywalizować będą w Baku o historyczne, pierwsze medale Igrzysk Europejskich.

Lokalne media na największą gwiazdę zawodów wykreowały oczywiście bułgarską mistrzynię świata wagi koguciej (54 kg), Stanimirę Petrovą, ale w turnieju wystąpi wiele medalistek i medalistów Igrzysk Olimpijskich, mistrzostw świata i mistrzostw kontynentalnych. Wielkim wydarzeniem będzie pierwszy od ponad 2,5 roku występ dwukrotnej mistrzyni świata (2010, 2012) wicemistrzyni olimpijskiej z Londynu (2012), Ren Cancan (51 kg) z Chin. To kolejna znakomita pięściarka, która wraca do światowej rywalizacji, mając nadzieję na start w Rio de Janeiro.

W uzupełnieniu dodajmy, że po raz pierwszy w historii do Sofii przyjadą np. ekipy Panamy i egzotycznych Seszeli. Zabraknie za to m.in. reprezentacji Kuby i Polski.

Pierwsza edycja Turnieju im. Strandżata (Strandja) odbyła się 26 marca 1950 roku w Sofii, co czyni go jednym z najstarszych turniejów bokserskich na świecie. W 1964 roku po raz pierwszy w historii odbył się on w międzynarodowej obsadzie (oprócz gospodarzy wystąpili Węgrzy i Rumuni).

Najwięcej turniejowych zwycięstw odnieśli oczywiście Bułgarzy. Dwukrotny wicemistrz Europy Tsacho Andreykovski wygrywał tam czterokrotnie (1974, 1976, 1978, 1979), podobnie jak mistrz olimpijski, mistrz świata i dwukrotny mistrz Europy (1993, 1996) Daniel Petrov (wygrał w Sofii w latach: 1994, 1997, 1998 i 1999) . Trzy laury Turnieju im. Strandżata wywalczył trzykrotny mistrz świata i Europy, ostatni zwycięzca Floyda Mayweathera Jr., Serafim Todorov (1989, 1993 i 1996).

strandja15_2

TEGOROCZNE MŁODZIEŻOWE MISTRZOSTWA EUROPY ODBĘDĄ SIĘ W KOŁOBRZEGU!

14-EUBC-Logo

W kwietniu ub. roku prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek i prezes Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Bokserskiego Aleksander Nazarov podpisali list intencyjny dotyczący organizacji Młodzieżowych Mistrzostw Europy w boksie.  Miesiąc później wspomniany dokument trafił do Lozanny, gdzie ma swoją siedzibę AIBA – Międzynarodowa Federacji Boksu. Dwa dni temu rezydujący w Perugii prezydent EUBC – Europejskiej Konfederacji Boksu, Franco Falcinelli, wysłał do prezesa Polskiego Związku Bokserskiego, Zbigniewa Górskiego, oficjalne pismo, potwierdzające przyznanie naszemu krajowi organizacji tej prestiżowej imprezy. Tak w wielkim skrócie wygląda chronologia wydarzeń…

Najlepsi młodzieżowi pięściarze Starego Kontynentu rywalizować będą w Kołobrzegu w listopadzie 2015 roku.  Pojedynki rozgrywane będą na dwóch ringach miejscowej hali Millenium. Przypominamy, że będzie to drugi w historii tego regionu turniej pięściarski o tak wysokiej randze. W sierpniu 2009 roku Szczecin oraz niemieckie miasto Schwedt zorganizowały 21. Młodzieżowe Mistrzostwa Europy, w których nasza reprezentacja zdobyła srebrny (Cezary Samełko) i trzy brązowe medale (Kamil Łaszczyk, Krystian Sielawa i Kamil Gardzielik).

CIEKAWIE W RANKINGACH OLIMPIJSKICH WSB. POLACY UMOCNILI SIĘ NA POZYCJACH LIDERÓW

hussars_pierwsza waga

Dla zawodników występujących w miniony weekend w lidze World Series of Boxing była to już trzecia próba sił w 5. sezonie. W gronie tych, którzy umocnili swoje pozycje znaleźli się m.in. dwaj „hetmani” Rafako Hussars PolandTomasz Jabłoński (75 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg). Niestety pozostała trójka – Dawid Jagodziński (49 kg), Sylwester Kozłowski (56 kg) i Damian Kiwior (64 kg) – nieznacznie obniżyła przedolimpijskie notowania.

Zarówno Tomasz, jak i Igor od pierwszej kolejki spotkań 5. sezonu WSB liderują w swoich kategoriach wagowych z kompletem 15 punktów. Korzystniej wygląda sytuacja tego pierwszego, gdyż w wadze średniej możliwe do zdobycia są dwie kwalifikacje olimpijskie. Poza tym w ostatniej kolejce nie boksowali Kazach Meirim Nursultanov (Astana Arlans), Uzbek Hurshidbek Normatov (Ukraine Otamans) oraz Anglik Anthony Fowler (British Lionhearts), dzięki czemu ich dorobek rankingowy zatrzymał sie na 10 punktach. Oprócz Polaka komplet punktów wywalczył tylko Kubańczyk Arlen Lopez, z którym Jabłoński w fazie grupowej nie będzie boksował. Co więcej Tomasz jest na dobrej drodze do tego, by do swojego bilansu dołożyć 5 punktów w Wenezueli, gdzie najprawdopodobniej skrzyżuje rękawice z Endri Saavedra Pinto, którego zdeklasował przed rokiem we Włocławku w wygranym przez „Husarię” 4-1 meczu z Mexico Guerreros.

Drugi z naszych liderów, mistrz Unii Europejskiej wagi ciężkiej (91 kg), Igor Jakubowski, również ma w swoim dorobku komplet punktów (15) – tyle samo co świetny Kazach Vassiliy Levit. Niewykluczone, że 14 marca w Ałmatach pomiędzy tymi zawodnikami dojdzie do decydującej o kwalifikacji olimpijskiej rywalizacji, gdyż na „ligowych” pięściarzy z limitem 91 kg czeka tylko jeden paszport do Rio de Janeiro. Tuż za dwójką liderów znajdują się doświadczeni Ukrainiec Denis Poyatsyka (Ukraine Otamans, 14 punktów) oraz Kubańczyk Erislandy Savon (Domadores Cuba, 13 punktów), który w miniony weekend w Mexico City zamiast 5 punktów za ewentualne efektowne zwycięstwo musiał się zadowolić trzema, gdyż jego rywal miał nadwagę i oddał walkę walkowerem.

Jak widać w poniższych zestawieniach w czołówkach pozostałych wag zrobiło się dość tłoczno. Szczególnie dotyczy to limitów 56 kg i 64 kg. W tym ostatnim na 8. miejscu znajduje się Damian Kiwior, ale od najbliższych pięciu (!) rywali dzielą go już 4 punkty. Oczko niżej w papierowej (49 kg) znajduje się Dawid Jagodziński, zaś na piętnaste miejsce w kategorii do 56 kg spadł Sylwester Kozłowski, który na pewno nie poprawi w Wenezueli swojej pozycji, gdyż do pierwszego składu „Husarii” wrócił Marek Pietruczuk i to on poleciał za Ocean.

RANKING INDYWIDUALNY LIGI WSB [STAN NA 16 LUTEGO 2015 ROKU]

49 KG
1. Hasanboy Dusmatov (Ukraine Otamans) 15
1. Patrick Barnes (Italia Thunder) 15
3. Joselito Velazquez (Mexico Guerreros) 10
3. Joahnys Argilagos (Cuba Domadores) 10
3. He Junjun (China Dragons) 10
9. Dawid Jagodziński (Hussars Poland) 5

56 KG
1. Francisco Martinez (USA KnockOuts) 14
2. Michael Conlan (Italia Thunder) 10
2. Robeisy Ramirez (Cuba Domadores) 10
2. Meirbolat Toitov (Astana Arlans) 10
2. Magomed Gurbanov (Baku Fires) 10
2. Mykola Butsenko (Ukraine Otamans) 10
2. Jianhao Diao (China Dragons) 10
15. Sylwester Kozłowski (Hussars Poland) 3

64 KG
1. Yasnier Toledo (Cuba Domadores) 15
2. Raul Curiel (Mexico Guerreros) 10
2. Tyrbek Irby (USA KnockOuts) 10
2. Vincenzo Mangiacapre (Italia Thunder) 10
2. Gaybatulla Gadzhialiyev (Baku Fires) 10
2. Samat Bashenov (Astana Arlans) 10
8. Damian Kiwior (Hussars Poland) 6

75 KG
1. Tomasz Jabłoński (Hussars Poland) 15
1.  Arlen Lopez (Cuba Domadores) 15
3. Meirim Nursultanov (Astana Arlans) 10
3. Hurshidbek Normatov (Ukraine Otamans) 10
3. Anthony Fowler (British Lionhearts) 10

91 KG
1. Igor Jakubowski (Hussars Poland) 15
1. Vassiliy Levit (Astana Arlans) 15
2. Denys Poyatsyka (Ukraine Otamans) 14
3. Erislandy Savon (Cuba Domadores) 13

SENSACJA W MIAMI: AMERYKANIE BIJĄ WICEMISTRZÓW LIGI. KLUCZOWY WYJAZD „HUSARII”

wsb1

Sensacyjna wygrana najbliższych rywali „Husarii”, czyli USA KnockOuts nad Azerbaijan Baku Fires, czyli finalistami ostatniego sezonu ligi World Series of Boxing, była największym wydarzeniem 5. kolejki spotkań 5. sezonu WSB. To druga tak bolesna porażka Azerów, po tym jak w identycznych rozmiarach (1-4) ulegli debiutantom z Caciques Venezuela. Dzięki zwycięstwu Amerykanie z dorobkiem 12 punktów są wiceliderami grupy, zaś Baku Fires ze stratą 7 punktów do prowadzących Kazachów sklasyfikowani są dopiero na 4. pozycji!

Tabela „polskiej” grupy B uległa „spłaszczeniu” także dzięki wygranej Italia Thunder (awans na 3. miejsce) nad Rafako Hussars Poland oraz porażce Puerto Rico Hurricans (nr 5 w tabeli) z niepokonanymi liderami, czyli Astana Arlans Kazakhstan. Biorąc pod uwagę siódme miejsce w tabeli, jakie z dorobkiem 6 punktów zajmują Biało-Czerwoni, absolutnie kluczowe dla losów ich wyniku w sezonie zasadniczym będą miały dwa najbliższe mecze wyjazdowe w USA (nr 2 w tabeli) i Wenezueli (nr 6). Zwycięstwa utrzymają „Husarię” w grupie zespołów walczących o awans do ćwierćfinałów, a ewentualne porażki mogą spowodować trwałe zakotwiczenie na przedostatnim miejscu, przed bardzo słabą w tym sezonie Argentyną, która ponosi wielkie koszty przejścia do APB swoich najlepszych zawodników z ub. sezonów (vide Melian, Peralta).

W grupie A jedynym „wydarzeniem” była pierwsza porażka pięściarza kubańskiego w tym sezonie. Młody i zupełnie nieznany na międzynarodowych ringach Johanys Argilagos (49 kg) przegrał z Meksykaninem Joselito Velzquezem, ale jego koledzy dorzucili kolejne 4 punkty, dzięki którym Cuba Domadores z kompletem 15 punktów przewodzi w tabeli, wyprzedzając Ukraine Otamans (13 punktów), Russian Boxing Team (9 punktów ale jeden mecz zaległy!), British Lionhearts (8 punktów), Morocco Atlas Lions (6 punktów), Mexico Guerreros i China Dragons (po 5 punktów). Tabelę zamyka najsłabszy zespół rozgrywek, Algeria Desert Hawks, który po uwzględnieniu porażki przez walkower ma jeden ale minusowy punkt.

WYNIKI MECZÓW 5. KOLEJKI 5. SEZONU WSB

GRUPA A

12 LUTEGO 2015 ROKU [MOSKWA, ROSJA]
RUSSIAN BOXING TEAM – BRITISH LIONHEARTS 5-0

49 KG: Vasiliy Egorov (Russian BT) – Ashley Williams (Lionhearts) 3-0
56 KG: Vladimir Nikitin (Russian BT) – Enrico La Cruz (Lionhearts) 3-0
64 KG: Vitaly Dunaytsev (Russian BT) – Sam Maxwell (Lionhearts) 3-0
75 KG: Petr Khamukov (Russian BT) – Daniel Woledge (Lionhaerts) TKO 1
91 KG: Evgeny Tishchenko (Russian BT) – Abdoulaye Diane (Lionhearts) 3-0

13 LUTEGO 2015 ROKU [SANYA, CHINY]
CHINA DRAGONS – MOROCCO ATLAS LIONS 4-1

49 KG: He Junjun (Dragons) – Zouhir El Bekkali (Lions) TKO 2
56 KG: Janhao Diao (Dragons) – Mohamed Hamout (Lions) 2-1
64 KG: Jun Yang (Dragons) – Hamza El Barbari (Lions) TKO 3
75 KG: Di Zhou (Dragons) – Said Harnouf (Lions) 2-1
91 KG: Vitalijus Subacius (Lions) – Jin Guo (Dragons) 3-0

13 LUTEGO 2015 ROKU [BLIDA, ALGIERIA]
ALGERIA DESERT HAWKS – UKRAINE OTAMANS 2-3

49 KG: Hasanboy Dusmatov (Otamans) – Belkacem Khennoussi (Hawks) 3-0
56 KG: Mykola Butsenko (Otamans) – Fahem Hammachi (Hawks) 3-0
64 KG: Mohamed Boudiaf (Hawks) – Viktor Petrov (Otamans) 2-1
75 KG: Ilyas Abbadi (Hawks) – Taras Holovashchenko (Otamans) 3-0
91 KG: Denys Poyatsyka (Otamans) – Bouziane Houna (Hawks) 3-0

15 LUTEGO 2015 ROKU [MEXICO CITY, MEKSYK]

MEXICO GUERREROS – CUBA DOMADORES 1-4

49 KG: Joselito Velazquez (Guerreros) – Johanys Argilagos (Domadores) 3-0
56 KG: Andy Cruz (Domadores) – Brian Morales (Guerreros) 3-0
64 KG: Yasnier Toledo (Domadores) – Raul Curiel (Guerreros) 3-0
75 KG: Arlen Lopez (Domadores) – Misael Rodriguez (Guerreros) 3-0
91 KG: Erislandy Savon (Domadores) – Daniel Panaigua (Guerreros) WO. [nadwaga]

GRUPA B

13 LUTEGO 2015 ROKU [KONIN, POLSKA]
RAFAKO HUSSARS POLAND – ITALIA THUNDER 2-3

49 KG: Paddy Barnes (Thunder) – Dawid Jagodziński (Hussars) 3-0
56 KG: Michael Conlan (Thunder) – Sylwester Kozłowski (Hussars) 3-0
64 KG: Vincenzo Mangiacapre (Thunder) – Damian Kiwior (Hussars) 3-0
75 KG: Tomasz Jabłoński (Hussars) – Salvatore Cavallaro (Thunder) 3-0
91 KG: Igor Jakubowski (Hussars) – Endri Spahiu (Thunder) 3-0

14 LUTEGO [MAIQUETIA, WENEZUELA]
CACIQUES VENEZUELA – ARGENTINA CONDORS 4-1

49 KG: Yoel Finol (Caciques) – Christian Roda (Condors) 3-0
56 KG: Jose Diaz (Caciques) – Elias Gonzalez (Condors) KO 1
64 KG: Ronan Sanchez (Condors) – Yoelvis Hernandez (Caciques) 3-0
75 KG: Endry Saavedra (Caciques) – Cristian Zarate (Condors) TKO 2 (KONTUZJA)
91 KG: Ronald Gonzalez (Caciques) – Dario Alcapan (Condors) 3-0

14 LUTEGO 2015 ROKU [AŁMATY, KAZACHSTAN]
ASTANA ARLANS KAZAKHSTAN – PUERTO RICO HURRICANES 5-0

49 KG: Mardan Berikbayev (Arlans) – Anthony Ortiz (Hurricanes) 3-0
56 KG: Meirbolat Toitov (Arlans) – Luis Ruiz (Hurricanes) TKO 2
64 KG: Samat Bashenov (Arlans) – Jan Rivera (Hurricanes) 3-0
75 KG: Zhanibek Alimkhanuly (Arlans) – Jeffrey Flaz Guillen (Hurricanes) TKO 1
91 KG: Vassily Levit (Arlans) – Gabriel Richards (Hurricanes) TKO 2

15 LUTEGO 2015 ROKU [MIAMI, USA]
USA KNOCKOUTS – BAKU FIRES 4-1

49 KG: Nico Hernandez (KnockOuts) – Magomed Ibiyev (Fires) 3-0
56 KG: Francisco Martinez (KnockOuts) – Tural Ahmadov (Fires) 3-0
64 KG: Tyrek Irby (KnockOuts) – Gaybatulla Gadzhialiyev (Fires) 3-0
75 KG: Anthony Campbell (KnockOuts) – Mikalai Vesialou (Fires) 2-1
91 KG: Abdulkadir Abdullayev (Fires) – Joshua Temple (KnockOuts) 3-0

TYLKO DWIE MISTRZYNIE FRANCJI OBRONIŁY SWOJE UBIEGŁOROCZNE TYTUŁY

m_fra15a

Wczoraj wieczorem w niewielkim miasteczku Pontarlier, leżącym w departamencie Doubs, niedaleko granicy ze Szwajcarią odbyły się walki finałowe Mistrzostw Francji seniorek w boksie. Tradycyjnie rywalizacja odbywała się w ośmiu kategoriach wagowych (od 48 kg do 75 kg; Francuzki jeszcze nigdy nie wyłoniły mistrzyń kraju w wagach 81 kg oraz +81 kg!). Zawody przyniosą zapewne przetasowania w kadrze narodowej „trójkolorowych”, gdyż tylko dwie zawodniczki (Estelle Mossely oraz Wendy Couvercelle) obroniły złote medale, wywalczone przed rokiem w Laon.

Główna walka wieczoru, która zamknęła finały, w której rywalizowały Estelle Mossely (60 kg) oraz brązowa medalistka Mistrzostw Francji z 2014 roku, Elhem Mekhaled, była toczona w dobrym tempie i stała na wysokim poziomie technicznym. Najlepsza aktualnie pięściarka francuska ani przez moment nie była w niej zagrożona, pewnie wygrywając na punkty. Bardziej zacięta była walka dwóch zawodniczek, walczących o awans do kadry w „olimpijskiej” wadze muszej (51 kg). Doświadczona i bardziej precyzyjna w atakach Sarah Ourahmoune nie bez trudu pokonała (3-0) Wassilę Lkhadiri, która mogła zaimponować dynamiką i szybkością, ale wiele jej ciosów pruło powietrze, zamiast dochodzić do celu.

Z innych walk finałowych warto wspomnieć o cennym zwycięstwie doświadczonej Delphine Mancini (54 kg) nad brązową medalistką ubiegłorocznych Mistrzostw Europy, Marine Rostan oraz pierwszym w karierze złotym medalu bojowej Julie Le Galliard (57 kg), którą widzieliśmy w Gliwicach podczas Międzynarodowych Mistrzostw Śląska. Jej walka finałowa ze Stelly Ferge była wprawdzie bardzo chaotyczna, ale zwycięstwo nie wzbudziło niczyich zastrzeżeń.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [mistrzynie na pierwszym miejscu]

48 kg: Justine Lallemand – Cassandra Crevecoeur 2-0
51 kg: Sarah Ourahmoune – Wassila Lkhadiri 3-0
54 kg: Delphine Mancini – Marine Rostan 2-1
57 kg: Julie Le Galliard – Stelly Ferge 3-0
60 kg: Estelle Mossely – Elhem Mekhaled 3-0
64 kg: Wendy Couvercelle – Mélanie Floch 3-0
69 kg: Maily Nicar – Marie-Hélene Meron 3-0
75 kg: Amélie Rougeot – Sandy Meunier 3-0

m_fra15

„HUSARIA” WYRUSZYŁA ZA OCEAN. WRACA PIETRUCZUK, ZADEBIUTUJE HRYNIUK

raubo_wsb

Po miesięcznej przerwie do składu Rafako Hussars Poland wraca Marek Pietruczuk (56 kg). Wystąpi w meczu ligi zawodowej WSB z Caciques Venezuela, który odbędzie się 28 lutego czasu miejscowego w mieście Maiquetía. W 1. kolejce tegorocznych rozgrywek bokser z Ostrołęki został znokautowany w 1. rundzie przez Garibaldy Gomeza (Puerto Rico Hurricanes). W jego miejsce walczył Sylwester Kozłowski – jedną walkę wygrał walkowerem, zaś ostatnio uległ wyraźnie na punkty Irlandczykowi Michaelowi Conlanowi z Italia Thunder.

Oprócz Marka Pietruczuka, z Wenezuelą wystąpią też Dawid Jagodziński (49 kg), Damian Kiwior (64 kg) oraz niepokonani w tym sezonie kapitan „Husarii” Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg). Obaj mają na koncie już po 3 zwycięstwa i są liderami rankingu Olimpijskiego Rio 2016.

Drużyna „Husarii” wyleciała za Ocean już dziś, bowiem w ten piątek nasz zespół czeka spotkanie w Miami z USA KnockOuts. Szansę debiutu dostanie pochodzący z Łap na Podlasiu Roger Hryniuk (+91 kg). Z Amerykanami rywalizować będą również Niemiec Hamza Touba (52 kg), Dawid Michelus (60 kg), Irlandczyk Steven Gerard Donnelly (69 kg) i Mateusz Tryc (81 kg).

To będą ostatnie mecze pierwszej części rundy grupowej. Faza rewanżowe rozpocznie się w piątek 6 marca meczem w Wyszkowie z Puerto Rico Hurricanes. Pięściarze Rafako Hussars Poland zdobyli do tej pory 6 pkt – 3 za zwycięstwo z Condors Argentina 5-0 i po 1 za porażki 2-3 z Puerto Rico Hurricanes, Astana Arlans Kazakhstan i Italia Thunder.

UKRAINKI WYŁONIŁY MISTRZYNIE KRAJU I REPREZENTACJĘ NA NOWY SEZON

mistrzynie ukrainy15

W minioną niedzielę w mieście Czerniowce na Bukowinie zakończyły się 11. Mistrzostwa Ukrainy Kobiet w boksie, w których rywalizowały zarówno seniorki (elite), jak i grupy młodzieżowa (youth) oraz juniorska (dawniej kadetki). Poza ubiegłorocznymi mistrzyniami kraju, Viktorią Virt (51 kg) oraz Ivanną Krupenią (54 kg) wystartowały wszystkie najlepsze zawodniczki. Pięć z nich (Natalia Knyaz, Marina Malovana, Yulia Tsiplakova, Katerina Shambir oraz Lilya Durneyeva) obroniło tytuły, zdobyte przed rokiem w Truskawcu.

Najmłodszą mistrzynią Ukrainy została 19-letnia Irina Vinnyk (+81 kg), która w ub. roku triumfowała w gronie młodzieżowym. Oprócz niej w zawodach rywalizowało kilka zdolnych Ukrainek, znanych z juniorskich i młodzieżowych ringów. Srebro przypadło w udziale Marii Borutsy (75 kg), zaś brązowe krążki wywalczyły m.in. Anna Okhota (51 kg) i Elizaveta Sayushkina (75 kg).

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [na pierwszym miejscu zwyciężczynie]

JUNIOR (roczniki 1999-2000)

46 kg     Olga Shalimova – Anastasia Marushkevich 3-0
48 kg     Olga Voznyak – Diana Martynyuk TKO 3
50 kg     Katerina Rogova – Kristina Potapchuk 3-0
52 kg     Sofia Nedilko – Diana Gonchar 3-0
54 kg     Olena Karpyuk – Sofia Zagorska 3-0
57 kg     Maria Cherednichenko – Viktoria Yakimishina TKO 1
60 kg     Olexandra Kharitonyuk – Valeria Boyko TKO 2
63 kg     Anastasia Shpanyuk – Olexandra Muzyka 3-0
66 kg     Natalia Meleshko – Olena Glushchenko 2-1
70 kg     Svitlana Gorshchuk – Elizaveta Voytushenko 3-0
75 kg     Karolina Makhno – Irina Fedorchuk 3-0
80 kg     [brak zgłoszeń]
+80 kg   Yulia Dyadyuk – Irina Urban 3-0

YOUTH (roczniki 1997-1998)

48 kg     Elizaveta Sergeyeva – Yulia Demyanenko  3-0
51 kg     Veronika Shakshuy – Karina Voronina 3-0
54 kg     Valeria Manchak – Olga Zhaborovska 3-0
57 kg     Anastasia Beloshitska – Kristina Dyadyo 3-0
60 kg     Anzhelina Bondarenko – Katerina Livik 3-0
64 kg     Svitlana Kreshchik – Anastasia Chernetska 2-1
69 kg     Yulia Stoyka – Anna Bilous 2-0
75 kg     [brak zgłoszeń]
81 kg     Anna Rostopchina – Nadia Zhokhina 3-0
+81 kg   [brak zgłoszeń]

ELITE (roczniki 1996-1975)

48 kg     Natalia Knyaz (ur. 1991) – Irina Butovska 3-0
51 kg     Tatyana Kob (1987) – Snezhana Kholodkova 3-0
54 kg     Maria Bogutska (1994) – Viktoria Pasteruk 3-0
57 kg     Marina Malovana (1995) – Olexandra Fedis 3-0
60 kg     Yulia Tsiplakova (1982) – Anna Okhrey 3-0
64 kg     Nila Lipska (1990) – Ivanna Lutchak 3-0
69 kg     Maria Badulina-Bova (1986) – Olena Kolesnik 3-0
75 kg     Katerina Shambir (1986) – Maria Borutsa 2-1
81 kg     Liliya Durnyeva (1980) – Anastasia Chernokolenko 3-0
+81 kg     Irina Vinnik (1996) – Elvira Paperovich 3-0

mistrzyni ukrainy15

BEZ NIESPODZIANKI W KONINIE. JEDEN PUNKT „HUSARII” W MECZU Z ITALIA THUNDER

hussars_thunder

Nie było niestety niespodzianki w meczu 5. kolejki spotkań 5. sezonu ligi World Series of Boxing. Mimo gorącego dopingu polskich kibiców, Rafako Hussars Poland ulegli w Koninie ekipie Italia Thunder 2-3. Punkty dla „Husarii” zdobyło jej dwóch „hetmanów” – Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg), dzięki czemu – mimo porażki – nasza ekipa dopisze do swojego dorobku jedno oczko a wspomniani dwaj liderzy polskiej ekipy utrzymają pierwsze miejsca w indywidualnych rankingach.

W pierwszej walce wieczoru faworyzowany Paddy Barnes z impetem od pierwszego gongu ruszył na Dawida Jagodzińskiego (49 kg), polując przede wszystkim na jego korpus. Poobijał mu żebra z obu stron i widać było, że Polak odczuwa te uderzenia. W drugiej rundzie brązowy medalista olimpijski dołożył dwa potężne sierpy na głowę, a jego przewaga nie podlegała dyskusji. Kolejna odsłona to wciąż popis Irlandczyka, który składał swoje ciosy w kombinacje 3-4 ciosów, niemal zawsze zakończoną lewym hakiem w okolice wątroby. Po dziewięciu minutach wszyscy sędziowie dali wszystkie rundy Patrickowi, a jeden nawet raz typował 10-8. Jedyną niewiadomą w czwartej i piątej rundzie był sposób w jaki wygra Barnes. Jagodziński był o dwie klasy gorszy, ale przynajmniej pokazał charakter i dzielnie dotrwał do ostatniego gongu bez żadnego liczenia.

Podobnie jak kolega w niższej kategorii, Sylwester Kozłowski (56 kg) również musiał mierzyć się brązowym medalistą olimpijskim, Michaelem Conlanem. Faworytem więc nie był. Tu jednak przeciwnik z Irlandii nastawił się nie na ataki, a boks przede wszystkim z defensywy. Sylwester prezentował się znacznie lepiej niż „Jagoda”, potrafił 2-3 razy na rundę dosięgnąć oponenta swoimi obszernymi sierpami, ale wbrew temu co próbowali nam wmówić komentatorzy, Conlan był lepiej poukładany i choć nieznacznie, to zasłużenie wygrywał rundę za rundą. W końcówce trzeciego starcia Polak trochę „spuchł”, atakował z mniejszą pasją, stąd również Irlandczyk na finiszu radził sobie jeszcze śmielej. Rezultat mógł być więc tylko jeden…

Kapitan rywali, Vincenzo Mangiacapre, mający w dorobku brązowy medal olimpijski, ale także brązowe krążki mistrzostw świata i Europy, okazał się niezwykle trudny do boksowania i niewygodny. Opuszczał ręce i z luzu „strzelał” hakami oraz sierpami. W pierwszej rundzie Damian Kiwior (64 kg) trzymał wysoko prawą rękę i zbierał te akcje na gardę, jednak w drugiej pogubił się w obronie. W trzeciej, a w zasadzie końcówce trzeciej odsłony, Polak w końcu dwukrotnie mocno odpowiedział swoim sierpem, ale niestety tym finiszem nie zdołał przekonać do siebie sędziów, przegrywając na tym etapie u wszystkich 27:30. Boksujący na „refleksie” i w odchyleniu Mangiacapre swoim nietypowym stylem odebrał trochę werwę Polakowi, pewnie dowożąc wygraną do końca.

Tomasz Jabłoński (75 kg), kapitan „Husarii”, wychodząc do ringu w Koninie walczył nie tylko o pierwszy punkt zespołu w tym spotkaniu, ale również tak ważne dla niego punkty w indywidualnym rankingu. Aktualny mistrz Polski wagi średniej liczy się bowiem w stawce zawodników walczących o kwalifikację olimpijską. Salvatore Cavallaro w gronie seniorów jeszcze nie jest tak znany, ale dał się poznać jako gwiazda ringów młodzieżowych. I Włoch – podobnie jak jego wcześniejszy kolega, również boksował w nietypowym stylu, z nisko opuszczonymi rękoma, polując wyraźnie na potężny lewy krzyżowy. W ringu było sporo chaosu, lecz po równej pierwszej rundzie, w drugiej niestety młody Włoch przynajmniej kilka razy skarcił Tomasza długim lewym na górę. Otrzymał jednak również ostrzeżenie za trzymanie. Dzięki temu u dwóch sędziów Polak wyszedł na prowadzenie. W pierwszej połowie trzeciej odsłony Jabłoński wciąż jakby nie mógł znaleźć swojego rytmu, aż w końcu trafił bezpośrednim prawym. I jeszcze raz i jeszcze raz… Włoski mańkut miał tam lukę, a Jabłoński sprytnie celował pomiędzy jego rękawice. W czwartym starciu niemal powtórka z rozrywki. Początkowo Cavallaro – jeszcze świeży, atakował, jednak w trzeciej minucie „siadał”, a Tomasz podkręcał tylko tempo. Tak samo było w ostatniej rundzie i kapitan Husarii zdobył tak ważne dla siebie punkty, robiąc kolejny duży krok w kierunku Rio.

Igor Jakubowski (91 kg), aktualny mistrz Unii Europejskiej, zaczął spokojnie, kontrolując ciosami prostymi pierwszą rundę. W drugiej niesiony szalonym dopingiem miejscowych kibiców niepotrzebnie się „podpalił”, szukał bardzo mocnych ciosów i choć wygrał u wszystkich sędziów, to równie dobrze mógł ją przegrać. W trzeciej odsłonie Igor nie mógł długo wyczuć dystansu, na szczęście w końcówce dwukrotnie po odchyleniu złapał rywala kontrą krótkim lewym sierpem i znów znalazł uznanie wśród sędziów. Co najważniejsze rozluźnił się, dokładając jeszcze tak potrzebne na tym etapie ciosy na korpus. Endri Spahiu przeżywał wyraźnie kryzys, prawdopodobnie osłabiony ciosami po dole. Dostał również ostrzeżenie i przed ostatnią odsłoną wynik wydał się już przesądzony. Na półtora minuty przed końcem znów lewy sierp Jakubowskiego i rywal już naprawdę się zachwiał. Sprytnie klinczując przetrwał moment zagrożenia, ale piętnaście sekund przed gongiem kończącym walkę pięściarz z Konina omal nie ściął go z nóg swoim prawym sierpem. Sędzia policzył do ośmiu, ratując Albańczyka przed nokautem. Skończyło się więc na zwycięstwie punktowym i pierwszym tak długim dystansie dla Igora. Kolejny duży krok w kierunku Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro został zrobiony!

RAFAKO HUSSARS POLAND – ITALIA THUNDER 2-3 [na pierwszym miejscu Polacy]

49 KG: Dawid Jagodziński – Patrick Barnes 0-3 (45-50, 43-50, 45-50)
56 KG: Sylwester Kozłowski – Michael John Conlan 0-3 (45-50, 45-50, 45-50)
64 KG: Damian Kiwior – Vincenzo Mangiacapre 0-3 (45-50, 45-50, 45-50)
75 KG: Tomasz Jabłoński – Salvatore Cavallaro 3-0 (48-46, 49-45, 49-45)
91 KG: Igor Jakubowski – Endri Spahiu 3-0 (50-43, 50-43, 50-43)

TOMASZ JABŁOŃSKI: WŁOSI NA PEWNO SĄ W NASZYM ZASIĘGU

jablonski_cavallaro

Przeciwnikiem kapitana „Husarii”, Tomasza Jabłońskiego (75 kg), który w tym sezonie wygrał już dwie walki na ringach WSB, będzie brązowy medalista Młodzieżowych Mistrzostw Europy z Rotterdamu (2013), Salvatore Cavallaro.

- Walczy z odwrotnej pozycji i jest bardzo dynamicznym zawodnikiem. Wydaje mi się, że jest bardzo niewygodny do boksowania i na pewno będzie trudnym rywalem. W poprzednim spotkaniu z Włochami, w ćwierćfinale przed dwoma laty, przegrałem z innym mańkutem Tavaresem, boksującym teraz w rozgrywkach APB – powiedział Tomasz Jabłoński.

Pięściarz z Gdyni oraz pochodzący z Konina Igor Jakubowski (91 kg) to liderzy swych kategorii w rankingu olimpijskim do Rio. Obaj mają bilans walk 2-0, a dzisiaj będzie okazja jeszcze go poprawić.

- Widziałem kilka pojedynków z udziałem Cavallaro, uważam, że będzie najbardziej wymagającym przeciwnikiem z grona moich dotychczasowych w tym sezonie rozgrywek WSB. Dam z siebie wszystko i postaram zrewanżować za porażkę z Tavaresem – dodał kapitan „Husarii”.

Włosi przyjechali do Warszawy w mocnym składzie, a dziś wraz z pięściarzami Rafako Hussars Poland uczestniczyli w oficjalnym ważeniu. Tomasz Jabłoński twierdzi, że mocniejsi byli w poprzednich sezonach.

- Mecz z Włochami będzie na pewno trudny, ale nie uważam ich za liderów naszej grupy. Na pewno są w naszym zasięgu. Odszedł ich sponsor strategiczny, a do tego zmiany w lidze sprawiły, że są jednak słabszym teamem. Wcześniej bazowali na zagranicznych bokserach, choć oczywiście i tak mają w wielu wagach bardzo dobrych krajowych zawodników z medalami z wielkich imprez – mówi Tomasz Jabłoński.

STYCZNIOWE NOTOWANIA RANKINGOWE WBC I WBA. MACIEC I JANIK W „15″

janik01

Co słychać w styczniowych rankingach zawodowców? Publikowaliśmy już zestawienia federacji IBF i WBO. Dzisiaj naszą wyliczankę zaczynamy od federacji WBC, w której polskich nazwisk jest tradycyjnie najwięcej.

W wadze ciężkiej o jedno oczko awansował Artur Szpilka (17-1, 12 KO), który tym samym wskoczył do pierwszej dziesiątki. Po wielu miesiącach do zestawienia powrócił dwudziesty siódmy obecnie Mariusz Wach (29-1, 16 KO). Cztery pozycje niżej widnieje nazwisko Andrzeja Wawrzyka (29-1, 15 KO), a trzydzieste czwarte miejsce to kolejny debiutant – Marcin Rekowski (15-1, 12 KO). W kategorii cruiser piątą pozycję utrzymał Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO). Trzynasty jest Mateusz Masternak (34-2, 24 KO), a tuż za jego plecami umieszczono Łukasza Janika (28-2, 15 KO). Wciąż czwarty w dywizji półciężkiej pozostaje Andrzej Fonfara (26-3, 15 KO), który 18 kwietnia skrzyżuje rękawice ze sławnym Julio Cesarem Chavezem Jr. W wadze super średniej mamy dwóch swoich przedstawicieli – Przemysław Opalach (16-2, 14 KO) jest dwudziesty dziewiąty, a Maciej Sulęcki (19-0, 4 KO) trzydziesty trzeci. Prawa pretendenta w kategorii junior średniej nabył piętnasty obecnie Łukasz Maciec (22-2-1, 5 KO), a drugą dziesiątkę zamyka Damian Jonak (38-0-1, 21 KO). Ostatnim naszym rodakiem w tym rankingu jest trzydziesty pierwszy w dywizji piórkowej Kamil Łaszczyk (19-0, 7 KO).

O wiele surowiej potraktowała naszych zawodowców federacja WBA, która opublikowała swój nowy ranking, obejmujący już styczniowe walki. Tak jak przed miesiącem znalazło się w nim trzech polskich pięściarzy. Cała trójka występuje w kategorii junior ciężkiej. Swoje pozycje utrzymali piąty Mateusz Masternak oraz ósmy Krzysztof Głowacki (24-0, 15 KO), przy czym ten drugi poluje na pas organizacji WBO i wkrótce zapewne zostanie usunięty z tego zestawienia. Trzecim Polakiem w zestawieniu jest jedenasty Łukasz Janik.

GBENGA OLUOKUN RYWALEM MARIUSZA WACHA NA GALI W LUBINIE

– Gbenga Oluokun bez wątpienia okaże się mocniejszym rywalem niż Travis Walker, którego Mariusz znokautował w grudniu – ocenia promotor Mariusz Grabowski, organizator zaplanowanej na 14 marca gali boksu w Lubinie. 35-letni Mariusz Wach będzie miał 10 rund, aby rozprawić się z Nigeryjczykiem o pseudonimie „Bang Bang” i na oczach 4-tysięcznej widowni wygrać trzecią walkę po porażce z mistrzem świata wagi ciężkiej Władymirem Kliczką.

Pogromca Adamka dał przykład
19 zwycięstw, 10 porażek. Bilans walk 31-letniego Oluokuna nie zachwyca. Między innymi dlatego, że ten mieszkający w Niemczech bokser w ostatnich latach wielokrotnie rywalizował z pięściarzami będącymi pod opieką organizatorów gal. Na tak zwanym wyjeździe o zwycięstwo na punkty często jest stokroć trudniej niż u siebie. Kilka lat temu Oluokun nie dał się znokautować Kubratowi Pulevowi i Robertowi Heleniusowi. W 2009 roku uporał się ze zmęczonym boksem Lamonem Brewsterem (były mistrz świata WBO dziś prawie nic nie widzi na jedno oko). Rok później potężnym prawym w 4. rundzie zaskoczył solidnego Konstantina Airicha, a ten cios był początkiem końca pojedynku.

Nie ulega jednak wątpliwości, że wyższy o kilkanaście centymetrów Wach musiałby walczyć wyjątkowo nieroztropnie, by dać się zaskoczyć Nigeryjczykowi. Albo fatalnie się przygotować, na co jednak raczej nie ma szans, skoro od kilku tygodni pracuje w New Jersey z Jamesem Alim Bashirem, drugim trenerem Kliczki. Skoro dwa i pół roku temu w Moskwie późniejszy pogromca Tomasza Adamka, Vyacheslav Glazkov, walkę z Oluokunem zakończył technicznym nokautem w 7. rundzie, to Wacha powinno być stać na podobny wyczyn. W USA jest już także trener Piotr Wilczewski, co najprawdopodobniej oznacza, że zarzuty o posiadanie narkotyków, postawione byłemu mistrzowi Europy dwa miesiące temu, okażą się bezpodstawne.

Telefon z USA, czy z Wysp?
Zwycięstwo nad Oluokunem raczej nie przybliży Wacha do drugiej w karierze walki o mistrzostwo. Chociaż…

– Proszę zwrócić uwagę, z jakimi podrzędnymi rywalami ostatnio bije się Shannon Briggs. Czeka na walkę o tytuł i niewykluczone, że się doczeka – zaznacza Grabowski. Oferta zagranicznego pojedynku, ze znacznie silniejszym rywalem, wydaje się jednak kwestią czasu.

Szansa na tytuł dla Wacha wciąż się tli. Szczególnie z tego względu, że jeden z czterech pasów (WBC) posiada Deontay Wilder, a biorąc pod uwagę potencjał, dorównują mu tylko Tyson Fury, Alexander Povetkin i David Haye. Odstają od nich Bryant Jennings, Mike Perez, Kubrat Pulev, Bermane Stiverne, Glazkov, Steve Cunningham i Ruslan Chagaev, a żagli jeszcze nie rozwinął mistrz olimpijski Anthony Joshua. Swoją drogą, kto wie, czy za kilka miesięcy do Wacha nie zadzwoni telefon z Wysp Brytyjskich. 25-letni Joshua na pewno chciałby udowodnić, że z polskim olbrzymem może poradzić sobie nie gorzej niż dwa lata temu Kliczko.

Przemysław Osiak, przegladsportowy.pl

IGOR JAKUBOWSKI: RANKINGIEM BĘDĘ SIĘ EMOCJONOWAŁ PO SIÓDMEJ WALCE SEZONU

jakubowski_arg1

- Nie oczekujcie samych nokautów, taka presja nie jest mi potrzebna – apeluje Igor Jakubowski (91 kg), mistrz Unii Europejskiej, który rewelacyjnie rozpoczął występy w World Series of Boxing. Do tej pory znokautował już dwóch rywali, a obie walki trwały łącznie raptem kilka minut. Tym razem przed własną publicznością spotka się z mającym albańskie korzenie Endri Spahiu.

- Może i niepotrzebnie wygrałem obie walki przed czasem… Teraz wiele osób oczekuje kolejnych nokautów, ale w boksie tak się nie da. Najważniejsze abym wygrywał, nawet i na punkty. Zawistnym ludziom to nie będzie odpowiadało, ale takim nigdy się nie dogodzi. Mnie dodatkowa presja nie jest potrzebna – powiedział Igor Jakubowski.

Walczący w wadze ciężkiej Jakubowski ma mnóstwo sympatyków w Koninie. Zawodnik miejscowego Zagłębia przed 4 laty zdobył w swoim mieście złoty medal Mistrzostw Polski Seniorów. Walczył wtedy w wadze średniej (75 kg), a w półfinale pokonał Tomasza Jabłońskiego. Niedługo później pojechał na Mistrzostwa Świata do Baku, gdzie już w kategorii półciężkiej (81 kg) pokonał Felixa Valerę z Dominikany i przegrał w wyniku kontuzji z Ehsanem Rouzbahanim z Iranu.

- To był mój pierwszy tytuł seniorski, zdobyty w wieku zaledwie 18 lat. Własna hala z jednej strony pomaga, ale też stres jest podwójny. Postaram się spełnić oczekiwania i pomóc drużynie w odniesieniu zwycięstwa. Czeka nas bardzo ciężki mecz, Włosi mają w składzie świetnych Irlandczyków Barnesa i Conlana w najniższych kategoriach, do tego prawdopodobny rywal Damiana – Mangiacapre to też medalista Olimpijski. Ale myślę, że będzie dobrze – mówi Igor Jakubowski.

Bokser Rafako Hussars Poland z dorobkiem 10 pkt jest liderem rankingu olimpijskiego w swojej wadze. Wyprzedza o 1 pkt Denysa Poyatsykę (Ukraine Otamans) i Erislandy Savona (Cuba Domadores).

- Będę się emocjonował rankingiem dopiero po 7 walce, a teraz to jeszcze za wcześnie. Na pewno celem jest utrzymanie pozycji i zdobycie kwalifikacji na Igrzyska w Rio 2016 – dodał.

POLACY, WŁOSI I …IRLANDCZYCY WYTOCZĄ W KONINIE SWOJE NAJWIĘKSZE ARMATY

italia thunder

Irlandczycy Patrick „Paddy” Barnes i Michael John Conlan oraz kapitan zespołu Vincenzo Mangiacapre to największe gwiazdy zespołu Italia Thunder, który w środę przyleciał do Polski. W piątek o godz. 20.00 mecz w Koninie z Rafako Hussars Poland w lidze zawodowej World Series of Boxing. Transmisja w TVP Sport.

- Włosi przywieźli silny skład, a dodatkowy smaczek stanowi osoba ojca i trenera Michaela Johna Conlana. To właśnie ten szkoleniowiec był w narożniku naszego pięściarza, Stevena Gerarda Donnelly, kiedy w świetnym stylu wygrywał pierwszą walkę w WSB w naszych barwach w meczu przeciwko drużynie z Kazachstanu – mówią szefowie „Husarii” Jarosław Kołkowski i Jacek Szelągowski.

Na ringu w Koninie w drużynie z Italii wystąpią trzej brązowi medaliści Igrzysk Olimpijskich Patrick „Paddy” Barnes (49 kg), Michael John Conlan (56 kg) i Vincenzo Mangiacapre (64 kg) oraz Salvatore Cavallaro (75 kg) i Endri Spahiu (91 kg). W poprzedniej kolejce Włosi wygrali w tym składzie z Puerto Rico Hurricanes 5:0. Swoją walkę walkowerem wygrał Endri Spahiu, który zastąpił w składzie Fabio Turchiego. Został on pokonany przed czasem we wcześniejszym spotkaniu z Azerami (1-4). Punkt na wyjeździe zdobył tylko Barnes.

Ten doświadczony Irlandczyk ma w dorobku dwa brązowe medale Igrzysk Olimpijskich (2008, 2012), złoto Mistrzostw Europy w Moskwie (2010), srebro Mistrzostw Europy w Mińsku (2013). W ubiegłorocznych Igrzyskach Wspólnoty Brytyjskiej w Glasgow sięgnął po złoto, podobnie jak Michael John Conlan. Brąz wywalczył wtedy Stephen Gerard Donnelly (69 kg), boksujący w tym sezonie dla „Husarii”.

Dodajmy, że Michael John Conlan w finale ubiegłorocznego Turnieju Feliksa Stamma wygrał na punkty z Sylwestrem Kozłowskim. W Koninie dojdzie do rewanżu.  Świetnym zawodnikiem jest też rywal Damiana Kiwiora Vincenzo Mangiacapre. Kolekcjonuje brązowe medale – z Igrzysk Olimpijskich w Londynie (2012), Mistrzostw Świata w Baku (2011) i Mistrzostw Europy w Ankarze (2011). W przeszłości z Włochem skutecznie walczył Michał Syrowatka – wygrał w meczu w Asyżu w 2011 roku i zremisował w Radomiu w 2010. Z kolei w Mistrzostwach Europy w Moskwie (2010) lepszy był rywal.

Przeciwnikiem Tomasza Jabłońskiego będzie Salvatore Cavallaro młodzieżowy mistrz Włoch z 2013 roku. Rok temu przegrał finał turnieju im. Strandżata w Bułgarii z Turkiem Onderem Sipalem. W 2013 roku zdobył brąz Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Rotterdamie. Albańskie korzenie ma 28-letni rywal Igora Jakubowskiego, Endri Spahiu. Do tej pory cztery razy był w półfinale Mistrzostw Włoch. W grudniu po złoto sięgnął jego brat z wagi superciężkiej Alessio Spahiu.

RAFAKO HUSSARS POLAND VS ITALIA THUNDER [PLANOWANY ZESTAW PAR]

49 KG: Dawid Jagodziński – Patrick Barnes
56 KG: Sylwester Kozłowski – Michael John Conlan
64 KG: Damian Kiwior – Vincenzo Mangiacapre
75 KG: Tomasz Jabłoński – Salvatore Cavallaro
91 KG: Igor Jakubowski – Endri Spahiu

PO ARGENTYNIE CZAS NA WŁOCHY. „HUSARIA” NIE ZMIENIA ZWYCIĘSKIEGO SKŁADU

hussars_konfa

Bohaterowie meczu z Argentina Condors wystąpią w kolejnym meczu Rafako Hussars Poland w lidze WSB. Tym razem rywalem będzie Italia Thunder, a spotkanie odbędzie się w piątek o godz. 20.00 w Koninie.

- Posyłamy do boju bardzo silny skład, który w tym sezonie zdobył już 4 punkty. Ale mamy też świadomość, że przyjeżdża niezwykle mocna drużyna, w której jest aż 3 medalistów olimpijskich. My o takich sukcesach możemy na razie tylko pomarzyć – powiedział trener „Husarii” Zbigniew Raubo.

W ekipie Biało-Czerwonych wystąpią: Dawid Jagodziński (49 kg), Sylwester Kozłowski (56 kg), Damian Kiwior (64 kg), kapitan zespołu Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz idol konińskiej publiczności Igor Jakubowski (91 kg). Dwaj ostatni mają już po 2 wygrane walki na ringach World Series of Boxing i na dziś dzień są wśród głównych kandydatów do zdobycia kwalifikacji olimpijskiej.

- Włosi awizowali bardzo silny skład, z Irlandczykami Paddy`m Barnesem i Michaelem Conlanem na czele. Nie wysyłają do Polski żadnych rezerw, bo wiedzą, że i nasi zawodnicy potrafią solidnie boksować. Polacy nie są chłopcami do bicia, trzeba się z nimi liczyć. Zresztą z Azerami też nie było demolki, Jordan Kuliński też powinien dotrwać do końca walki. Zapowiada się w Koninie świetny mecz – dodał główny szkoleniowiec Rafako Hussars Poland.

W miniony weekend polska drużyna w rezerwowym składzie przegrała z finalistą poprzednich rozgrywek Azerbaijan Baku Fires 0-5.

- Azersko-rosyjski zespół pokazuje, że chyba jako jedyny na świecie jest w stanie konkurować ze znakomitymi Kubańczykami. My ten mecz w Azerbejdżanie przegraliśmy już w szatni, brakowało woli walki i wiary w siebie, choć oczywiście nie wszystkim. Ale oceniam cały skład, bo to rozgrywki drużynowe – mówi Zbigniew Raubo.

Kolejne spotkanie bokserzy z wag 52 kg, 60 kg, 69 kg, 81 kg i +91 kg rozegrają w przyszłym tygodniu w Miami z USA KnockOuts. Bardzo możliwe, że w wadze superciężkiej szansę dostanie Roger Hryniuk, który ostatnio był rezerwowym. Litwin Mantas Valavicius nie zachwycił w Gubie.

WĘGRZY I MONGOŁOWIE NAJLEPSI W DEBRECZYNIE. BRĄZ ŁUKASZA STANIOCHA

Ostatecznie 105 z zapowiadanych wcześniej 170 pięściarzy z 20 krajów rywalizowało w 59. Międzynarodowym Memoriale im. Istvana Bocskaia w Debreczynie, który był pierwszą w tym roku imprezą większego formatu w Europie. Na starcie zabrakło oczywiście czołowych uczestników rozgrywek ligi WSB (było jednakże kilku „ligowców” z szerokiego zaplecza), ale w ringowe szranki stanęło kilku znanych zawodników z Europy i Azji.

Drużynowo najlepszy wynik osiągnęły ekipy z Węgier i Mongolii (po 3 zwycięstwa). Nasza ekipa wyjechała z Debreczyna z jednym brązowym krążkiem, który wywalczył 20-letni Łukasz Stanioch (81 kg). Zawodnik szczecińskiego Skorpiona w półfinale przegrał jednogłośnie na punkty (0-3) z Węgrem Peterem Nagy. Również na trzecim miejscu zawody ukończył Edgaras Skurdelis (60 kg), który został wybrany przez Rafako Hussars Poland w drafcie do 5. sezonu ligi WSB. Litwin w półfinale uległ (0-3) Węgrowie Rolandowi Galosowi.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH [zwycięzcy na pierwszym miejscu]

49 KG Harvey Horn (Anglia) – Gankhuyag Gan-Erdene (Mongolia) 3-0
52 KG Masud Yusifzade (Azerbejdżan) – Salman Alizade (Azerbejdżan) 2-0
56 KG Iderkhuu Enkhjargal (Mongolia) – Gairbek Germakhanov (Turcja) 3-0
60 KG Roland Galos (Węgry) – Timur Belyak (Ukraina) 2-1
60 KG Miklos Varga     (Węgry) – Abdel al Mahmoud (Egipt) 3-0
64 KG Battarsukh Chinzorig (Mongolia) – Pat McCormack (Anglia) 2-1
64 KG Maksat Zheksenbi (Kazachstan) – Andras Vadasz (Węgry) 3-0
69 KG Tuvshinbat Byamba (Mongolia) – Sergiy Bogachuk (Ukraina) 3-0
69 KG Mate Rudan (Chorwacja) – Huseyin Karslioglu (Turcja) 3-0
75 KG Khaibula Musalov (Azerbejdżan) – Barnabas Hegyi (Węgry) WO.
81 KG Joshua Buatsi (Anglia) – Norbert Harcsa (Węgry) 3-0
81 KG Damir Plantic (Chorwacja) – Peter Nagy (Węgry) 3-0
91 KG Josip Bepo Filipi (Chorwacja) – Bence Nagy     (Węgry) 3-0
+91 KG Istvan Bernath (Węgry) – Ali Eren Demirezen (Turcja) 3-0

RANKING WSB: NA CZELE JABŁOŃSKI I JAKUBOWSKI. W CZOŁÓWCE 5 POLAKÓW I DONNELLY

hussars_lineup

Po czterech kolejkach 5. sezonu zawodowej ligi World Series of Boxing powoli kształtować nam się zaczyna indywidualny ranking WSB. Jak na razie mamy powody do satysfakcji, gdyż na czele dwóch kategorii – średniej (75 kg) i ciężkiej (91 kg) znajdują się Polacy – Tomasz Jabłoński oraz Igor Jakubowski. Wysoka lokata w rankingu to nie tylko prestiż, ale i szansa na kwalifikację olimpijską, gdyż paszporty do Rio de Janeiro otrzyma 17 zawodników ze wspomnianego zestawienia.

Oprócz dwóch liderów „Husarii” punktowało jeszcze sześciu innych podopiecznych trenerów Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego: Dawid Jagodziński (49 kg) jest czwarty, Dawid Michelus (60 kg) i Damian Kiwior (64 kg) zajmują piąte lokaty,  Steven Donnelly (69 kg) jest o oczko niżej, zaś na dwunastych miejscach odnajdujemy nazwiska Sylwestra Kozłowskiego (56 kg) i Mateusz Tryca (81 kg).

Przypominamy, że od tego sezonu obowiązuje nowy regulamin przyznawania punktów do rankingu. Za zwycięstwo jednogłośnie na punkty lub przed czasem otrzymuje się 5 pkt, a za wygraną niejednogłośnie lub w wyniku technicznego nokautu spowodowanego kontuzją rywala – 4 pkt. Z kolei zwycięstwo przez dyskwalifikację lub walkower – to 3 pkt na konto triumfatora. W przypadku technicznego remisu obaj zawodnicy dostają po 1 pkt. Również 1 pkt zainkasuje bokser, który przegrał walkę niejednogłośną decyzją sędziów. Ale są też punkt minusowe – 1 za porażkę w wyniku dyskwalifikacji albo za walkower spowodowany nadwagą.

Aby wszyscy zawodnicy, którzy zostali zgłoszeni do tegorocznej edycji ligi WSB mieli równe szanse, ranking indywidualny zamknięty zostanie po drugiej rundzie spotkań grupowych. Pozostali będą jeszcze mieli szansę zdobycia 26 kwalifikacji w turnieju indywidualnym, który odbędzie się kilka tygodni przed Igrzyskami w Rio. Warunkiem uczestnictwa będzie stoczenie wcześniej choć jednej potyczki w rozgrywkach WSB.

RANKING INDYWIDUALNY LIGI WSB [STAN NA 9 LUTEGO 2015 ROKU]

49 KG
1. Hasanboy Dusmatov (Ukraine Otamans) 10
1. Patrick Barnes (Italia Thunder) 10
1. Joahnys Argilagos (Cuba Domadores) 10
4. Dawid Jagodziński (Hussars Poland) 5

52 KG
1. Yosbany Veitia (Cuba Domadores) 10
2. Achraf Kharroubi (Morocco Atlas Lions) 6

56 KG
1. Robeisy Ramirez (Cuba Domadores) 10
1. Magomed Gurbanov (Baku Fires) 10
3. Francisco Martinez (USA KnockOuts) 9
12. Sylwester Kozłowski (Hussars Poland) 3

60 KG
1. Albert Selimov (Baku Fires) 10
1. Adlan Abdurashidov (Rusiia Boxing Team) 10
3. Lazaro Alvarez (Cuba Domadores) 8
5. Dawid Michelus (Hussars Poland) 5

64 KG
1. Raul Curiel (Mexico Guerreros) 10
2. Yasnier Toledo (Cuba Domadores) 10
3. Gaybatulla Gadzhialiyev (Baku Fires) 10
5. Damian Kiwior (Hussars Poland) 6

69 KG
1. Radzhab Butaev (Russia Boxing Team) 10
1. Alberto Palmetta (Argentina Condors) 10
3. Mohammed Rabi (Morocco Atlas Lions) 9
3. Haizel Ekow Tabiri-Essuman (British Lionhearts) 9
6. Steven Donnelly (Hussars Poland) 5

75 KG
1. Anthony Fowler (British Lionhearts) 10
1. Tomasz Jabłoński (Hussars Poland) 10
2. Meirim Nursultanov (Astana Arlans) 9
2. Hurshidbek Normatov (Ukraine Otamans) 9
2. Arlen Lopez (Cuba Domadores) 9

81 KG
1. Valentino Manfredonia (Italia Thunder) 10
2. Julio Cesar La Cruz (Cuba Domadores) 9
2. Oleksandr Khyzniak (Ukraine Otamans) 9
2. Hrvoje Sep (Astana Arlans) 9
12. Mateusz Tryc (Hussars Poland) 1

91 KG
1. Igor Jakubowski (Hussars Poland) 10
2. Denys Poyatsyka (Ukraine Otamans) 9
2. Erislandy Savon (Cuba Domadores) 9

+91 KG
1. Lenier Perot (Cuba Domadores) 10
2. Arslanbek Makhmudov (Baku Fires) 9
2. Joseph Joyce (British Lionhearts) 9
2. Filip Hrgovic (Astana Arlans) 9

KADRY NARODOWE KOBIET PONOWNIE PRZYJADĄ DO SOKÓŁKI

sokolka15_kadry

Sokółka po raz kolejny ugości reprezentantki Polski w boksie. W dniach od 12 do 22 lutego odbędzie się tam drugie w tym roku zgrupowanie szkoleniowe kadr seniorskiej i młodzieżowej. Trener seniorek Paweł Pasiak pracować będzie z ośmioma zawodniczkami, zaś szkoleniowiec „młodzieżówki”, Tomasz Potapczyk wraz z trenerem Marcinem Gruchałą aż z dwudziestoma.

Powołania od trenerów reprezentacyjnych otrzymały: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, waga 48 kg), Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg), Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg) i Elżbieta Wójcik (KSW Róża Karlino, 75 kg) – seniorki;

oraz Róża Asanowicz (Boxing Sokółka, 46 kg), Patrycja Komudzińska (MOSM Tychy, 48 kg), Ewa Białas (Energetyk Jaworzno, 51 kg), Agata Kawecka (Fight Club Koszalin, 51 kg),  Sara Domagała (Skalnik Wiśniówka, 51 kg), Paulina Gruchała (Boxing Team Chojnice, 54 kg), Weronika Dąbrowska (BKS Jastrzębie, 54 kg), Ewa Gibka (Boxing Team Chojnice, 57 kg), Weronika Zakrzewska (Boxing Team Chojnice, 60 kg), Klaudia Sołtys (BKS Jastrzębie, 60 kg), Adrianna Jędrzejczyk (RUSHH Kielce, 64 kg), Justyna Walaś (TSB Tarnów, 64 kg), Aneta Gojko (Boxing Sokółka, 69 kg), Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin, 69 kg), Weronika Pławecka (MOSM Tychy, 75 kg), Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice, 75 kg), Patrycja Mrozińska (Wda Świecie, 75 kg), Aleksandra Zabielska (Kalina Lublin, 81 kg),  Patrycja Kiwak (Skorpion Szczecin, 81 kg), Agata Kaczmarska (Radomiak Radom, +81 kg) – z kadry młodzieżowej.

Zawodniczkami rezerwowymi, gotowymi na dodatkowe powołanie są: Sandra Brodacka (Skorpion Szczecin, 48 kg), Sandra Drabik (Soma Kielce, 51 kg) i Magdalena Czajkowska (BOKS Poznań, 75 kg) – seniorki; oraz Natalia Narloch (Boxing Team Chojnice, 48 kg), Magdalena Dembowska (OSiR Suwałki, 48 kg), Ewelina Cieśluk (Hetman Białystok, 52 kg),  Blanka Zabrzuch (Broń Radom, 64 kg), Eliza Poniedziałek (Obra Zbąszyń, 75 kg) i Aleksandra Szmuklerz (Radomiak Radom, 81 kg) – z młodzieżówki.

WSB: SENSACYJNA PORAŻKA UKRAIŃCÓW. SPADEK „HUSARII” NA 6. LOKATĘ

wsb1

Coraz więcej rumieńców nabierają rozgrywki 5. sezonu zawodowej ligi World Series of Boxing. W 4. kolejce spotkań zawodnicy Rafako Hussars Poland musieli przełknąć gorycz wysokiej wyjazdowej porażki (0-5) z wicemistrzami WSB z ub. sezonu, Azerbaijan Baku Fires. Tym samym Azerowie z 7 punktami na koncie awansowali na 4. miejsce w grupie, spychając zawodników Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego na 6. lokatę.

Tyle samo punktów (pięć) co Polacy mają także Włosi z Italia Thunder, którzy są oczko wyżej niż „Husaria”, tym bardziej emocjonującym będzie ich najbliższa potyczka, którą za tydzień zobaczymy w Koninie. Na czele „polskiej grupy” są nadal niepokonani Kazachowie (12 punktów), wyprzedzając Amerykanów i Portorykańczyków (po 9 punktów). Tuż za „Husarią” znajdują się Wenezuelczycy i Argentyńczycy (po 4 punkty).

W grupie A nadal bezkonkurencyjni są Cuba Domadores, którzy – jak dotąd – nie przegrali choćby jednego pojedynku. Przykrą niespodziankę swoim kibicom sprawili Ukraine Otamans, przegrywając (2-3) w Kijowie z Marokańczykami, ale zachowali pozycję wiceliderów. Kolejne miejsca zajmują Anglicy (8 punktów), Meksykanie, Rosjanie i Marokańczycy (po 6), Chińczycy (2) oraz jedyna ekipa bez punktów w rozgrywkach piątego sezonu ligi – Algieria Desrt Hawks.

WYNIKI MECZÓW 4. KOLEJKI 5. SEZONU WSB

GRUPA A

5 LUTEGO 2015 ROKU [LONDYN, ANGLIA]
BRITISH LIONHEARTS – ALGERIA DESERT HAWKS 5-0

52 KG: Jack Bateson (Lionhearts) – Abdelhakim El Barka (Hawks) 3-0
60 KG: Reda Benbaziz (Hawks) – Detelin Dalakliev (Lionhearts) 3-0
69 KG: Haizkel Tabiri-Essuman (Lionhearts) – Sofiane Tabi (Hawks) 3-0
81 KG: John Newell (Lionhearts) – Nabil Kassel (Hawks) WO.
+91 KG: Joseph Joyce (Lionhearts) – Mohamed Grimes (Hawks) TKO 3

6 LUTEGO 2015 ROKU [KIJÓW, UKRAINA]
UKRAINE OTAMANS – MOROCCO ATLAS LIONS 2-3

52 KG: Achraf Kharroubi (Lions) – Maksym Fatych (Otamans) 3-0
60 KG: Abdellah Boudrar (Lions) – Oleg Prudkyi (Otamans) 3-0
69 KG: Mohammed Rabi (Lions) – Oleg Zubenko (Otamans) 2-1
81 KG: Oleksandr Khyzniak (Otamans) – Peter Mullenberg (Lions) 3-0
+91 KG: Taras Neudachin (Otamans) – Abdeljalil Abouhamada (Lions) 3-0

6 LUTEGO 2015 ROKU [HAWANA, KUBA]
DOMADORES CUBA – CHINA DRAGONS 5-0

52 KG: Yosbany Veitia (Domadores) – Yong Chang (Dragons) 3-0
60 KG: Lazaro Alvarez (Domadores) – Jun Shan (Dragons) 3-0
69 KG: Arisnoide Despaigne (Domadores) – Huricha Bilige (Dragons) 3-0
81 KG: Julio Cesar De La Cruz (Domadores) – Shi Guojun (Dragons) 3-0
+91 KG: Lenier Eunice Perot (Domadores) – Vladan Babic (Dragons) 3-0

6 LUTEGO 2015 ROKU [SAMARA, ROSJA]
RUSSIAN BOXING TEAM – MEXICO GUERREROS 5-0

52 KG: Vasili Vetkin (Russia BT) – Orlando Huitzil (Guerreros) 2-1
60 KG: Adlan Abdurashidov (Russia BT) – William Zepeda (Guerreros) 3-0
69 KG: Radzhab Butayev (Russia BT) – Marvin Cabrera (Guerreros) 3-0
81 KG: Pavel Silyagin (Russia BT) – Igor Terziev (Guerreros) 2-1
+91 KG: Maxim Babanin (Russia BT) – Nelson Hysa (Guerreros) WO.

GRUPA B

7 LUTEGO 2015 ROKU [SAN LUIS, ARGENTYNA]
ARGENTINA CONDORS – ITALIA THUNDER 3-2

52 KG: Christian Choque (Condors) – Iuliano Gallo (Thunder) TKO 3 (KONTUZJA)
60 KG: Brian Nunez (Condors) – Fabio Introvaia (Thunder) TD 1
69 KG: Alberto Palmetta (Condors) – Fred Evans (Thunder) 3-0
81 KG: Valentino Manfredonia (Thunder) – Juan Rizo (Condors) 3-0
+91 KG: Guido Vianello (Thunder) – Leonardo Taborda (Condors) DQ 5

7 LUTEGO 2015 ROKU [SAN JUAN, PORTORYKO]
PUERTO RICO HURRICANES – CACIQUES VENEZUELA 4-1

52 KG: Jeyvier Cintron (Hurricanes) – Eduard Bermudez (Caciques) KO 1
60 KG: Jose Rosario (Hurricanes) – Fradimil Macayo (Caciques) 2-1
69 KG: Nicklaus Flaz (Hurricanes) – Gabriel Maestre (Caciques) 3-0
81 KG: Albert Ramirez (Caciques) – Joseph Laboy (Hurricanes) 3-0
+91 KG: Laurent Clayton Jr (Hurricanes) – Edgar Munoz (Caciques) 3-0

7 LUTEGO 2015 ROKU [GUBA, AZERBEJDŻAN]
AZERBAIJAN BAKU FIRES – RAFAKO HUSSARS POLAND 5-0

52 KG: Elvin Mamishadza (Fires) – Grzegorz Kozłowski (Hussars) 3-0
60 KG: Albert Selimov (Fires) – Dawid Michelus (Hussars) 3-0
69 KG: Parviz Bagirov (Fires) – Rafał Perczyński (Hussars) 3-0
81 KG: Soltan Migitinov (Fires) – Jordan Kuliński (Hussars) TKO 5
+91 KG: Arslanbek Makhmudov (Fires) – Mantas Valavicius (Hussars) 3-0

8 LUTEGO [KARAGANDA, KAZACHSTAN]
ASTANA ARLANS KAZAKHSTAN – USA KNOCKOUTS 5-0

52 KG: Miras Zhakupov (Arlans) – Brent Venegas (Knockouts) 3-0
60 KG: Yerzhan Mussafirov (Arlans) – Malik Montgomery (Knockouts) 2-1
69 KG: Aslandel Shymbergenov (Arlans) – Brian Ceballo (Knockouts) 2-1
81 KG: Hrvoje Sep (Arlans) – Steve Nelson (Knockouts) 3-0
+91 KG: Filip Hrgovic (Arlans) – Brandon Glanton (Knockouts) TKO 2

OSŁABIONA „HUSARIA” SPROWADZONA NA ZIEMIĘ W AZERBEJDŻANIE

azer_huss

Niestety zespół Rafako Hussars Poland przegrał na wyjeździe 0-5  z Azerbaijan Baku Fires w 4. kolejce 5. sezonu zawodowej ligi WSB. W historii meczów między tymi drużynami Azerowie wygrali już po raz piąty.

Kłopoty kadrowe spowodowane m.in. urazami (Niemiec Hamza Touba, Mateusz Tryc) i wizowymi (Steven Gerard Donnelly) sprawiły, że trenerzy Zbigniew Raubo i Jerzy Baraniecki zabrali do azerskiego miasta Guba niemal zupełnie inny skład od tego, który dwa tygodnie temu tak wspaniale walczył z Kazachami. „Husaria” przegrała wtedy z byłymi mistrzami World Series of Boxing 2-3, a punkty zdobyli Dawid Michelus (60 kg) i Steven Gerard Donnelly (69 kg). Oprócz nich na ringu w Lubinie boksowali Hamza Touba (52 kg), Mateusz Tryc (81 kg) i Paweł Wierzbicki (+91 kg).

Do Azerbejdżanu z tamtej piątki zawodników udał się tylko czterokrotny mistrz Polski Dawid Michelus. Rywala miał znakomitego, bowiem byłego mistrza świata i dwukrotnego mistrza Europy Alberta Selimova. Rosjanin (w składzie Azerów było trzech bokserów z Rosji) okazał się wyraźnie lepszy i zwyciężył jednogłośnie na punkty.

W sobotnim spotkaniu pięściarze Rafako Hussars Poland nie wygrali ani jednej rundy, ale przecież gospodarze to finaliści poprzedniego sezonu, którzy w walce o złoto minimalnie przegrali, po dodatkowe walce, ze znakomitymi Kubańczykami. W połowie ostatniej rundy przerwana została potyczka Jordana Kulińskiego (81 kg) z Soltanem Migitinovem, co oznaczało porażkę Polaka przed czasem w debiucie w lidze WSB.

Ekipa Baku Fires jest wyjątkowo niewygodna dla Husarii, dla której był to już 26. mecz w lidze. Nasi bokserzy przegrali z Azerami 0-5 już po raz piąty.

Kolejny mecz „Husarii” – 13 lutego z Italia Thunder, w wagach od 49 kg do 91 kg. W składzie będę asy atutowe biało-czerwonych – Tomasz Jabłoński (75 kg) i pochodzący z Konina Igor Jakubowski (91 kg).

AZERBAIJAN BAKU FIRES – RAFAKO HUSSARS POLAND 5-0

52 KG: Elvin Mamishzada – Grzegorz Kozłowski 3-0 (50-42, 50-43, 50-43)
60 KG: Albert Selimow – Dawid Michelus 3-0 (50-43, 50-44, 50-45)
69 KG: Parviz Bagirov – Rafał Perczyński 3-0 (50-43, 50-45, 50-45)
81 KG: Soltan Migitinov – Jordan Kuliński TKO 5
+91 KG: Arslanbek Makhmudov – Mantas Valavicius 3-0 (50-44, 50-45, 50-45)

GRZEGORZ KOZŁOWSKI: TRZEBA W KOŃCU WYGRAĆ W ZAWODOWYCH ROZGRYWKACH

gr_kozlowski

- Czekam na swoje pierwsze zwycięstwo w World Series of Boxing i mam nadzieję, że odniosę je właśnie w sobotę w Azerbejdżanie. Jestem dodatkowo zmotywowany, bowiem spotkam się z Elvinem Mamishzadą, z tym samym zawodnikiem, z którym już boksował mój brat. Wtedy sędziowie uznali, że Sylwek przegrał niejednogłośnie na punkty, ale ja postaram się aby tym razem nie mieli wątpliwości – powiedział Grzegorz Kozłowski (52 kg), który jutro będzie boksował w meczu pomiędzy Rafako Hussars Poland i Azerbaijan Baku Fires w mieście Guba. Transmisja z ligi WSB w TVP Sport.

Grzegorz Kozłowski boksował w lidze WSB na zakończenie poprzedniego sezonu w Kazachstanie. Ma za sobą także trudne pojedynki z rywalami z Kuby czy Rosji. Przed dwoma laty był także w Azerbejdżanie, gdzie nie sprostał Gairbekowi Germakhanovowi.

- Trzeba w końcu wygrać w zawodowych rozgrywkach, po to przecież trenuję. Ze zdrowiem coraz lepiej, choć wcześniej miałem kłopoty z barkami. Ostatni tydzień był już dobry. Chcę wykorzystać szansę i – podobnie jak Sylwek – zadomowić się na dłużej w składzie. Jest szansa, że razem polecimy na mecze do USA i Wenezueli. Wcześniej nie było to możliwe, bowiem nasze kategorie wagowe sąsiadują ze sobą i spotkania były rozgrywane co tydzień. Tym razem ze względów logistycznych cała drużyna wybiera się na dłuższy wyjazd za ocean – dodał Grzegorz Kozłowski.

Wiele będzie zależało od jego jutrzejszej postawy w ringu. Jeśli pokona azerskiego rywala, z pewnością wzrosną notowania w oczach sztabu trenerskiego.

- Nasz skład jest mocniejszy niż podczas poprzedniego spotkaniu w Azerbejdżanie. Tym razem jesteśmy w stanie zdobyć punkty za wygraną. Ostatni triumf 5-0 z Condors Argentina podniósł morale w drużynie. Musimy pójść za ciosem – dodał zawodnik z Warszawy.

Oprócz niego walczyć będą: Dawid Michelus (60 kg), Rafał Perczyński (69 kg), Jordan Kuliński (81 kg) i Litwin Mantas Valavicius (+91 kg). Rezerwowym w wadze superciężkiej jest Roger Hryniuk.

JUŻ TYLKO ŁUKASZ STANIOCH BOKSUJE W DEBRECZYNIE. SZCZECINIANIN W PÓŁFINALE

stanioch_lukasz

W Debreczynie trwa trzeci dzień zmagań pięściarzy występujących w 59. Międzynarodowym Turnieju Bokserskim im. Istvana Bocksaia, w którym rywalizuje m.in. pięcioosobowa reprezentacja Polski. Wczoraj nasi zawodnicy ponownie boksowali ze zmiennym szczęściem. Do półfinału awansował tylko zawodnik szczecińskiego Skorpiona Łukasz Stanioch (81 kg), zaś z turniejem pożegnali się jego dwaj klubowi koledzy Maciej Jóźwik (52 kg) oraz Arkadiusz Szwedowicz (75 kg).

Łukasz Stanioch wypunktował niejednogłośnie na punkty (dwaj sędziowie widzieli jego zwycięstwo 30-27, 29-28, zaś trzeci orzekł remis 28-28) ubiegłorocznego ćwierćfinalistę mistrzostw Węgier, Ferenca Szepa. Z kolei Maciej Jóźwik przegrał pechowo, bo przez kontuzję w 2. starciu z brązowym medalistą mistrzostw Mongolii Nurlanem Askharem. Najrudniejszego rywala miał Arkadiusz Szwedowicz, który stanął oko w oko z mającym doświadczenie z występów w lidze WSB, tegorocznym mistrzem Azerbejdżanu, Khaibulą Musalovem. Po zakończeniu tego wyrownanego boju sędziowie nie byli jednogłośni. Dwaj z nich punktowali na korzyść Rosjanina z azerskim paszportem 28:27, zas trzeci ocenił pojedynek jako remisowy 28-28.

Tak, więc 20-letni Łukasz Stanioch jest jedynym Polakiem, który pozostał w debreczyńskim turnieju i w walce o finał skrzyżuje rękawice z aktualnym brązowym medalistą mistrzostw Węgier Peterem Nagy. W drugim półfinale zaboksują Chorwat Damir Plantic i Egipcjanin Abdelrehmen Salah Orabi Abdelgawad.

[Fot. Natalia Hollińska]

JAROSŁAW KOŁKOWSKI BLOGUJE: WSB LIGĄ ZAWODOWĄ?

Kolkowski Jarosla 01

Podczas konferencji AIBA w Lozannie obrady Komisji WSB zdominował pomysł zmian w lidze od roku 2017. Nie jest on jeszcze w pełni skrystalizowany i wiele szczegółów będzie trzeba przeanalizować, ale idea jest jasna – World Series of Boxing ma się stać projektem komercyjnym i przez to otwartym na współpracę z promotorami boksu zawodowego. Czy tak się stanie? Zobaczymy. Ale na pewno jest to pomysł, który warto rozważyć.

Zespołów w lidze ma być więcej i mają rywalizować w trzech grupach kontynentalnych. Miałoby to obniżyć koszty działalności (chodzi o organizację meczów w fazie grupowej) i jednocześnie zwiększyć zainteresowanie telewizji (mecze w fazie grupowej odbywałyby się w zbliżonym czasie antenowym bez względu na lokalizację). Drużyny nie musiałyby już reprezentować krajów, ale miasta lub prowincje. Planowane jest połączenie niektórych drużyn ze znanymi zespołami futbolu amerykańskiego, hokeja na lodzie czy piłki nożnej. W Polsce można by zapewne rozważać szczególnie tę ostatnią dyscyplinę. Kluby takie jak Legia Warszawa czy Polonia Bytom promują swoją markę w wielu różnych dyscyplinach. Mogłyby też posiadać własne zawodowe drużyny bokserskie.

Zresztą właśnie o zawodowstwo, czyli o profesjonalizm tutaj chodzi. Drużyny WSB mogłyby zawierać kontrakty z promotorami boksu zawodowego (w dzisiejszym wydaniu) i wypożyczać/kupować zawodowców bez względu na ich rekord i miejsce w rankingach takich organizacji jak WBC, WBA, IBF czy WBO. Obok nich w rozgrywkach oczywiście w dalszym ciągu występowaliby bokserzy zachowujący status olimpijczyków. Jak wiadomo, wielu z nich swoim wyszkoleniem bije na głowę większość bokserów, którzy podpisali kontrakty zawodowe. Dodając do tego doświadczenie zdobyte już w lidze World Series of Boxing, zapewne biliby ich także w ringu. Nie ma tu więc żadnego poważnego ryzyka występowania tzw. mismatches, a w każdym razie nie jest ono większe niż dzisiaj.

Liga ustalałaby też maksimum wynagrodzenia dla zawodników i pozwalała na handel kontraktami. Do tego dochodzi większa swoboda dysponowania udziałami w spółkach prowadzących drużyny oraz udział w zyskach ze sprzedaży praw telewizyjnych do całej ligi, a nie tylko w granicach jednego kraju. To samo miałoby też dotyczyć wpłat od sponsorów WSB.

Już dzisiaj władze ligi prowadzą poważne rozmowy z wieloma różnymi osobami i podmiotami, które byłyby zainteresowane stworzeniem swoistej „Ligi Mistrzów” w boksie. Determinacja władz WSB i AIBA jest w tym zakresie bardzo duża.

Osobiście nie mam wyrobionego zdania na temat zarysowanych wyżej planów. Wszystko zależy od zainteresowania kibiców, stacji telewizyjnych i sponsorów. Na pewno jednak WSB w takiej formie przyćmiłoby lokalne gale boksu zawodowego o wątpliwym poziomie sportowym i stanowiło bardzo ciekawe uzupełnienie wielkich gal zawodowych z USA, Niemiec czy Wielkiej Brytanii.

Jarosław Kolkowski, Warszawa, dnia 6 lutego 2015 roku

TO JUŻ 25 MECZÓW HUSSARS POLAND W LIDZE WSB. NOWOCZESNY WIZERUNEK BOKSU OLIMPIJSKIEGO

raciborz

Tydzień po włocławskim triumfie Rafako Hussars Poland nad Argentina Condors to chyba najlepszy moment na małe podsumowanie dziejów polskiej drużyny w zawodowej lidze World Series of Boxing. Z jednej bowiem strony nadal jesteśmy w doskonałych nastrojach po tym jak podopieczni Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego zdemolowali gości z Ameryki Południowej w jubileuszowym (!) dwudziestym piątym meczu w WSB (dlaczego nikt o tym nie wspomina?!), a z drugiej już jutro „Husarię” czeka niezwykle trudne wyzwanie, jakim będzie wyjazdowa rywalizacja z Azerbaijan Baku Fires, po którym nastroje mogą być już nieco inne.

Minęły ponad dwa lata od debiutu zespołu, który dość niespodziewanie – z inicjatywy Jarosława Kołkowskiego i Huberta Migaczewa – powołano do życia, by „nagle” i „z niczego” stanął do rywalizacji z najlepszymi na świecie. Oj, daleko było wówczas naszej „Husarii” do tego, by kibice oraz krajowe bokserskie środowisko, doceniły ich pionierskie wysiłki. Co ciekawe z wielką rezerwą pisywano także o samej lidze World Series of Boxing, nie doceniając chyba ambicji ludzi, którzy ją współtworzyli. Pamiętam także drwiny internetowych „fachowców” z występów niektórych pięściarzy „Husarii”, opowieści o niszczeniu ich karier, niepotrzebnym rozbijaniu zawodników itp. Na szczęście mamy to już za sobą…

Dzisiaj prawdopodobnie nie ma w Polsce kibica boksu, który potrafiłby wyobrazić sobie brak Polaków w rozgrywkach tej elitarnej ligi. Co mnie szczególnie cieszy, „Husaria” stopniowo zaczęła uporządkowywać także obraz kadry narodowej seniorów, nadając jej właściwy kształt, zapewniając zaplecze i dbając o należny poziom sportowy.  Nie może być jednak inaczej, bo przecież jasnym się stało, że dzisiaj droga pięściarzy na największe światowe turnieje mistrzowskie, z Igrzyskami Olimpijskimi włącznie, prowadzi przez udane starty w WSB. Kiedyś pisałem już, że zawodowa liga nie jest bynajmniej egzaminem dojrzałości, tylko …Wyższą Szkołą Boksu, dlatego na sukces w tej formule nie mogą liczyć zawodnicy słabi, przypadkowi, zakontraktowani z potrzeby chwili, czy tylko na dany moment.

W systematycznie realizowanej misji promowania przez „Husarię” nowoczesnego wizerunku polskiego boksu olimpijskiego olbrzymią zasługę ma TVP Sport, która drugi sezon transmituje wszystkie mecze Polaków. Jestem pewny, że będzie to działanie jeszcze bardziej skuteczne, jeśli szefowie stacji zadbają o nieco lepszą dziennikarską obsługę meczów. Nie każdy żurnalista zatrudniony w TVP ma przecież obowiązek znać się na boksie i …nie każdy się na nim zna.

Wierzę, że niebawem każdy kibic boksu w kraju bez problemu będzie w stanie rozpoznać logotypy Hussars Poland i Polskiego Związku Bokserskiego, wyliczyć rodzimych kadrowiczów wg. kolejnych kategorii wagowych i – co więcej – będzie w stanie ich rozpoznać, co w ostatnich latach nie należało do „zjawisk naturalnych”.  Wierzę, że boks olimpijski w najlepszym światowym wydaniu będzie w stanie zapełnić piękne polskie hale i będzie stanowić poważną alternatywę dla gal zawodowych a reprezentanci Polski zaczną znowu przywozić medale z międzynarodowych zawodów mistrzowskich. Jarosław Kołkowski i jego współpracownicy są na dobrej drodze do tych celów…

WYNIKI WSZYSTKICH 25 MECZÓW „HUSARII” W LIDZE WSB

SEZON 2012/2013

16.11.2012 Mexico Guerreros-Poland Hussars 4:1 (Olaś)
23.11.2012 Poland Hussars-Russia Boxing Team 3:2 (Mazik, Jabłoński, Kuzmin)
08.12.2012 Argentina Condors-Poland Hussars 5:0
14.12.2012 Poland Hussars-Algeria Deserts Hawks 3:2 (Mazik, Jabłoński, Kuzmin)
12.01.2013 Azerbaijan Baku Fires-Poland Hussars 5:0
18.01.2013 Poland Hussars-Mexico Guerreros 3:2 (Michelus, Aslanov, Kuzmin)
08.02.2013 Poland Hussars-Argentina Condors 4:1 (Mazik, Aslanov, Jabłoński, Malujda)
24.02.2013 Algeria Deserts Hawks-Poland Hussars 3:2 (Michelus, Sudilouski)
03.03.2013 Poland Hussars-Azerbaijan Baku Fires 0:5
08.03.2013 Russia Boxing Team-Poland Hussars 4:1 (Michelus wo)
23.03.2013 Poland Hussars-Italia Thunder 1:4 (Malujda)
30.03.2013 Italia Thunder-Poland Hussars 4:1 (Zakrzewski)

SEZON 2013/2014

16.11.2013 Russian Boxing Team – Poland Hussars 5:0
22.11.2013 Poland Hussars – Cuba Domadores 0:5
06.12.2013 Poland Hussars – Azerbaijan Baku Fires 0:5
13.12.2013 Mexico City Guerreros – Poland Hussars 5:0
10.01.2014 Poland Hussars – Astana Arlans 1:4 (Jabłoński)
18.01.2014 Poland Hussars – Russian Boxing Team 2:3 (Michelus, Verveyko)
31.01.2014 Cuba Domadores – Poland Hussars 5:0
08.02.2014 Azerbaijan Baku Fires – Poland Hussars 5:0
21.02.2014 Poland Hussars – Mexico Guerreros 3:2 (S. Kozłowski, Kiwior, Jabłoński)
01.03.2014 Astana Arlans – Poland Hussars 4:1 (Verveyko)

SEZON 2015

17.01.2015 Puerto Rico Hurricanes – Rafako Hussars Poland 3:2 (Jabłoński, Jakubowski)
23.01.2015 Rafako Hussars Poland – Astana Arlans 2:3 (Michelus, Donnelly)
31.01.2015 Rafako Hussars Poland – Argentina Condors 5:0 (Jagodziński, S. Kozłowski wo, Kiwior, Jabłoński, Jakubowski)

RAFAŁ PERCZYŃSKI W SKŁADZIE NA MECZ Z AZERAMI. DONNELLY DEPORTOWANY Z BAKU

perczynski01

- Postaram się nie zawieść i wygrać walkę z Azerami, tak jak to uczynił Steven z Kazachami – mówi Rafał Perczyński (69 kg), który zastąpił boksera z Irlandii Północnej w składzie Rafako Hussars Poland na mecz ligi WSB z Azerbaijan Baku Fires. O powodach zmiany w składzie na sobotni mecz w mieście Guba opowiada szef „Husarii”, Jarosław Kołkowski:

- Według przepisów, Steven Donnelly i jego trener powinni udać się po azerską wizę do Londynu. Niestety obrali kurs bezpośrednio na Baku, a na miejscu okazało się, że ich pobyt w Azerbejdżanie będzie wyjątkowo krótki. Zostali odesłani do domu.

W Gubie są już Grzegorz Kozłowski (52 kg), Dawid Michelus (60 kg), Jordan Kuliński (81 kg), a także Litwin Mantas Valavicius (+91 kg) oraz rezerwowy w wadze superciężkiej Roger Hryniuk. Niebawem dołączy do nich Perczyński, który niemal w ostatniej chwili zastąpił Stevena Donnelly’ego.

- Wcześniej zadbaliśmy o wizy dla naszych zawodników, dlatego Rafał ma odpowiedni dokument i mógł polecieć do Azerbejdżanu. Wie jaka jest stawka i sądzę, że poradzi sobie z Parvizem Baghirovem. Nie jest to bokser poza jego możliwościami. W ogóle liczę, że przywieziemy z Azerbejdżanu co najmniej punkt. Poza tym Perczyński będzie miał już pewny udział w turnieju kwalifikacyjnym WSB do Igrzysk w Rio – powiedział Kołkowski.

Sobotni mecz w Gubie będzie transmitowany godzinie 21:00 przez TVP Sport.

- Chłopaki już w Lubinie pokazali, że można toczyć zwycięskie pojedynki z Kazachami, zaliczanymi do światowej czołówki. W mojej wadze świetną walkę stoczył Steven Donnelly. Z Azerami chcemy wygrać, a więc powtórzyć sukces niedocenianej Wenezueli. Postaram się nie zawieść i dołożyć swoją cegiełkę do dobrego wyniku – powiedział Rafał, który w World Series of Boxing debiutował rok temu meczem z Cuba Domadores.

JÓŹWIK POKONAŁ PIERWSZĄ PRZESZKODĘ. RESÓL I ŁĘGOWSKI NA TARCZY W DEBRECZYNIE

jozwik

W Debreczynie rozpoczął się tradycyjny 59. Międzynarodowy Turniej Memoriałowy im. Istvana Bockskaia, w którym występuje także pięcioosobowa ekipa polskich pięściarzy. W pierwszym dniu zawodów wystąpiło trzech Biało-Czerwonych: Maciej Jóźwik (52 kg – na zdjęciu), Tomasz Resól (56 kg) oraz Kazimierz Łęgowski (64 kg). Niestety wygrał tylko pierwszy z wymienionych.

Maciej Jóźwik, wychowanek Gwardii Szczytno, aktualnie boksujący w barwach szczecińskiego Skorpiona pokonał jednogłośnie na punkty (trzy razy 30-27) aktualnego wicemistrza Węgier, Janosa Czifrika. Jego klubowy kolega, Tomasz Resól (56 kg), rywalizował z bardziej wymagającym rywalem, Iderkhuu Enkhjargalem, który dwa tygodnie temu wywalczył srebrny medal mistrzostw Mongolii. Sędziowie byli jednogłośni, że lepszym zawodnikiem był Enkhjargal, punktując dwa razy 30-27 i raz 29-28 na jego korzyść.

Na tarczy z Węgier powróci również Kazimierz Łęgowski, którego raczej niepodziewanie przed czasem (TKO w 3. starciu) pokonał Węgier Andras Vadasz, ten sam, który w ub. roku stanął na drodze zawodnika z Chojnic do medalu Mistrzostw Unii Europejskiej w Sofii.

Oprócz Jóźwika w turnieju mamy jeszcze dwóch reprezentantów Polski. Arkadiusz Szwedowicz (75 kg) i Łukasz Stanioch (81 kg) czekają na swoje pierwsze walki. Zdecydowanie trudniejsza przeprawa czeka tego pierwszego, który skrzyżuje rękawice z Khaibulą Musalovem – Rosjaninem, który reprezentuje barwy Azerbejdżanu (mistrz kraju z 2015 roku). Rywal ma na swoim rozkładzie m.in. Rosjanina Artema Chebotareva i Azera Soltana Migitinova. Musalov występował także w ub. sezonie w lidze WSB, pokonując Kubańczyka Ramona Luisa i Rumuna Bogdana Juratoni. Z kolei Łukasz Stanioch w pierwszym pojedynku zaboksuje z ubiegłorocznym ćwierćfinalistą mistrzostw Węgier, Ferencem Szepem, który podobnie jak Polak, dopiero zbiera międzynarodowe doświadczenie.

Fot. Natalia Hollińska

LAURA GRZYB: MÓJ SPORTOWY CEL JEST NIEZMIENNY. TO KWALIFIKACJA OLIMPIJSKA

laura04

Podczas pierwszego w tym roku zgrupowania szkoleniowego kadry narodowej seniorek w Sokółce zabrakło jednej z najmłodszych reprezentantek Polski, Laury Grzyb (54 kg). Na szczęście absencja zawodniczki BKS Jastrzębie-Zdrój nie była spowodowana kłopotami zdrowotnymi.

- Byłam zmuszona do opuszczenia obozu w Sokółce przez sesję egzaminacyjną na studiach – mówi Laura, która studiuje na Wydziale Bezpieczeństwa Wewnętrznego-Kryminologii i Kryminalistyki Wyższej Szkoły Zarządzania Ochroną Pracy w Katowicach – Oczywiście kadra narodowa jest dla mnie bardzo ważna, niestety aktualne warunki panujące w polskim boksie olimpijskim zmuszają zawodniczki do zapewnienia sobie innego źródła dochodów. Tak, więc wykształcenie ma znaczenie równorzędne – dodała aktualna wicemistrzyni Polski seniorek wagi z limitem 54 kg.
Laura03
Nie znaczy to, że nauka zupełnie pochłonęła młodą reprezentantkę Polski, która do nowego sezonu przygotowuje się aktualnie w zaciszu klubowej sali w Jastrzębiu-Zdroju. Od czasu ubiegłorocznego debiutu seniorskiego Laura poczyniła spore postępy, które zaowocowały zaproszeniem jej przez Fundację Global Boxing za Ocean na treningi do gymu w North Bergen oraz powołaniem przez trenera Pawła Pasiaka do kadry narodowej. To był olbrzymi bodziec do jeszcze bardziej wytężonej pracy.

- Po nowym roku rozpoczęłam od treningów ogólnorozwojowych i poprawienia swojej wydolności. W tej chwili dużo czasu poświęcam na doskonalenie swojej techniki oraz poprawę wytrzymałości siłowej. Już czuję, że bardzo wzmocniłam nogi i ramiona. Jestem pozytywnie nastawiona do przyszłych startów. Mam nadzieję również, że uda mi się utrzymać w kadrze narodowej. W styczniu dwukrotnie przeszłam specjalistyczne badania w Warszawie i wynika z nich, że jestem raczej na dobrej drodze. Moje plany związane z boksem są nadal niezmienne. Jeden cel – kwalifikacja olimpijska. Zdaję sobie sprawę z rosnącej konkurencji, dlatego ciągle staram się podwyższać swoją poprzeczkę – zapewnia Laura Grzyb, która będzie jedną z faworytek do złotego medalu w wadze koguciej Mistrzostw Polski seniorek w Karlinie.

AZEROWIE STAWIAJĄ NA DOŚWIADCZENIE. MECZ Z „HUSARIĄ” REHABILITACJĄ ZA WENEZUELĘ

fires_plakat

Po dwóch kolejnych porażkach na ekipę Azerbaijan Baku Fires spadła wielka fala krytyki. Od wicemistrzów zawodowej ligi World Series of Boxing wymaga się bowiem co najmniej powtórzenia ubiegłorocznego wyniku, tymczasem podopieczni trenera Nuripashy Talibova wygrali – jak dotąd – tylko premierowy mecz sezonu (4-1) z Italia Thunder. Po przegranych meczach z Wenezuelczykami i Kazachami Baku Fires zajmują 5. miejsce w tabeli grupy B, lecz wierzą, że już po meczu z wyprzedzającą ich „Husarią” poprawią swoje notowania.

Gospodarze na mecz z Polakami wytoczyli swoje najmocniejsze „działa”, które – paradoksalnie – zawiodły 24 stycznia w wenezuelskiej Maiquetii. W sobotę na ringu w mieście Guba wystąpią: Elvin Mamishzade (52 kg), Albert Selimov (60 kg), Parviz Bagirov (69 kg), Soltan Migitinov (81 kg) i Arslanbek Makhmudov (+91 kg).

Dla Elvina Mamishzade nazwisko Kozłowski powinno być dość dobrze znane, gdyż w marcu 2013 roku rywalizował w Wyszkowie z nieco cięższym z bliźniaków, Sylwestrem. 23-letni Azer wygrał wówczas z Polakiem niejednogłośnie (2-1) na punkty. Największym sukcesem Elvina jest jak dotąd srebrny medal Mistrzostw Europy wagi papierowej (48 kg), wywalczony w 2010 roku w Moskwie (niespodziewanie wygrał tam z Davidem Ayrapetyanem, ulegając w walce o zloto Paddy Barnesowi z Irlandii). Trzy lata później w Mińsku Elvin ponownie stanął na podium, zdobywając brąz (tym razem w limicie wagi z limitem 52 kg) na europejskim czempionacie w Mińsku(w półfinale przegrał niejednogłośnie na punkty z Walijczykiem Andrew Selby`m). Poza tym Azer dwukrotnie reprezentował swój kraj podczas Mistrzostw Świata seniorów, dochodząc za każdym razem do ćwierćfinału (w 2011 roku w Baku uległ tam nieznacznie Mishy Aloyanowi, zaś w 2013 roku w Ałmatach przegrał z Tajem Chatchai Butdee). Mniej szczęśliwie rywalizował podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie (2012), przegrywając w pierwszej rundzie eliminacji z Mongołem Tugstsogtem Nyambayarem).

Trudne zadanie czeka także Dawida Michelusa (60 kg), który zaboksuje z doskonałym Rosjaninem rodem z Dagestanu, Albertem Selimovem, jedynym zawodnikiem Baku Fires, który nie zawiódł w Wenezueli. Liczący już prawie 29 lat Albert (walczy z odwrotnej pozycji), swego czasu był najlepszym pięściarzem świata wag z limitem 57 i 60 kg. W 2007 roku w Chicago zdobył złoty medal Mistrzostw Świata wagi piórkowej (57 kg), wygrywając w finale z doskonałym Ukraińcem Vasylem Lomachenko, zaś dwa lata później w Mediolanie stanął na najniższym stopniu podium w wadze lekkiej (60 kg). Jeśli dodamy do tego dwa tytuły Mistrza Europy, wywalczone w Płowdiw (2006) i 2010 roku w Moskwie oraz złoto Pucharu Świata w Moskwie (2008) – nakreślimy obraz pięściarza o nieprzeciętnych umiejętnościach i wielkim ringowym doświadczeniu.

Przedstawiciel nowej fali w boksie Azerbejdżanu, 21-letni Parviz Bagirov (69 kg), stanie oko w oko z Rafałem Perczyńskim. Zawodnik gospodarzy w 2011 roku wywalczył w Dublinie tytuł Młodzieżowego Mistrza Europy wagi lekkiej (60 kg; w finale wygrał z Litwinem Edgarasem Skurdelisem, który został wybrany w drafcie przez „Husarię” i czeka na debiut w WSB), zaś w 2012 roku stanął na najniższym stopniu podium Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Erywanie, walcząc już w limicie 64 kg. W seniorskiej kadrze Azerbejdżanu debiutował w 2013 roku w Ałmatach podczas Mistrzostw Świata. W Kazachstanie wygrał dwie walki, ulegając w 1/8 finału Włochowi Vincenzo Mangiacapre.

Nasz debiutant w rozgrywkach ligi WSB, Jordan Kuliński (81 kg) skrzyżuje rękawice z 26-letnim Rosjaninem w barwach Azerbejdżanu, Soltanem Mitiginovem, który dopiero od tego roku występuje w tym limicie wagowym. Przeciwnik Polaka to olimpijczyk z Londynu (2012), gdzie dotarł do 1/8 finału wagi średniej (75 kg). Z turnieju „wyrzucił” go wówczas rewelacyjny Brazylijczyk Esquiva Falcao, który wywalczył srebrny medal. Rok później bez sukcesu rywalizował podczas Mistrzostw Świata w Ałmatach, ulegając na punkty w 1/16 finału zawodnikowi gospodarzy Zhanibekowi Alimkhanuly. Lepiej Soltanowi wiedzie się w rozgrywkach zawodowej ligi WSB. W 2011 roku walczył w finale indywidualnym, ulegając na punkty jednej z legend WSB, Ukraińcowi Sergeyowi Derevyanchenko.

Niespodziewana porażka przed czasem poniesiona w Wenezueli z rąk Edgara Munoza jest bodajże największą plamą na honorze ważącego ok. 110 kg Arslanbeka Makhmudova (+91 kg). Rosjanin azerskiego pochodzenia zasłynął m.in. tym jak w kwietniu ub. roku we włoskim Campione d`Italia, na 25 sekund przed końcem  ostatniej walki półfinałowego meczu ligi WSB z Italia Thunder, straszliwym prawym sierpem trafił w głowę wyraźnie dotąd prowadzącego na punkty Rumuna Mihai Nistora, dając ekipie z Baku awans do finału. Makhmudov nie zdołał się przebić w Rosji do żadnej z kadr narodowych na wielkie turnieje. W 2009 roku w mieście Elista zdobył złoty medal Mistrzostw Świata studentów, ale tej rywalizacji nie należy traktować na równi z większością zawodów rangi mistrzowskiej. Inna sprawa, że kiedy dostawał szansę, nie zawodził. W 2011 roku wygrał prestiżowy turniej w Chemie w Halle, pokonując w finale obecnego mistrza świata APB, Niemca Erika Pfeifera.

SPODZIEWANY ZESTAW PAR W MECZU AZERBAIJAN BAKU FIRES VS RAFAKO HUSSARS POLAND

52 KG: Elvin Mamishzade – Grzegorz Kozłowski
60 KG: Albert Selimov – Dawid Michelus
69 KG: Parviz Bagirov – Rafał Perczyński
81 KG: Soltan Migitinov – Jordan Kuliński
+91 KG: Arslanbek Makhmudov – Mantas Valavicius

Opracował: Jarosław Drozd

JORDAN KULIŃSKI PRZED DEBIUTEM W WSB: NIE STOIMY NA STRACONEJ POZYCJI

JORDAN-KULIŃSKI

- Jestem takim typem zawodnika, który nie biega gorączkowo po stronach internetowych w poszukiwaniu informacji o swym rywalu. Znam klasę azerskich pięściarzy, to finaliści poprzedniego sezonu ligi WSB, ale postaram się dyktować warunki w ringu. Jedyne co muszę wiedzieć o rywalu czy boksuje z normalnej czy odwrotnej pozycji – powiedział o swoim debiucie w lidze World Series of Boxing Jordan Kuliński (81 kg), który w sobotę będzie boksował w meczu Rafako Hussars Poland z Azerbaijan Baku Fires.

Pięściarz w Włocławka wraz z Grzegorzem Kozłowskim (52 kg), Dawidem Michelusem (60 kg), Irlandczykiem Stephenem Gerardem Donnelly (69 kg) oraz Rogerem Hryniukiem i Litwinem Mantasem Valaviciusem (obaj +91 kg) wyleciał do Azerbejdżanu.

Jordan Kuliński w składzie „Husarii” zastąpił lekko kontuzjowanego Mateusza Tryca. W meczu z Astana Arlans Kazakhstan przegrał on nieznacznie z Chorwatem Hrvoje Sepem, co sprawiło, że ostatecznie Biało-Czerwonym nie udało się pokonać faworyzowaną drużynę z Kazachstanu (2-3).

- Walczymy na równi z silnymi zespołami i na pewno nie stoimy też na straconej pozycji w Azerbejdżanie. Mamy dwa silne punkty w postaci Dawida i Stephena, a każdy z naszej pozostałej trójki też jest w stanie wygrać swoją walkę. Jak najbardziej to mecz do wygrania – mówi podopieczny Zbigniewa Raubo. Transmisja z azerskiej Guby w TVP Sport.

W sobotnim spotkaniu poza Jordanem Kulińskim zadebiutować ma też Mantas Valavicius. To pierwszy Litwin w historii występów Husarii w lidze WSB. Pozyskany został w drafcie.

- Byłem w rodzinnym Włocławku podczas wygranej z Condors Argentina 5-0. Strasznie emocjonowałem się stojąc z boku, przy ringu czy też będąc z chłopakami w szatni. Zdecydowanie bardziej wolę być osobiście między linami. W Gubie w 1 rundzie okaże się tak naprawdę na ile ofensywnie będzie walczył mój przeciwnik – powiedział Jordan Kuliński.

POZNAJCIE STEPHANIE, CZYLI POLSKO-MEKSYKAŃSKĄ „ZŁOTĄ DZIEWCZYNĘ”

Chociaż ma niespełna dziesięć lat i wygląd małego aniołka, tylko na pozór przypomina inne dziewczynki będące w jej wieku. W przeciwieństwie do swoich rówieśniczek jej „zabawkami” nie są lalki, tylko rękawice bokserskie, miejscem „zabaw” od dwóch lat pozostaje ring, a idolem naszej bohaterki jest nie Justin Bieber, a Juan Manuel Marquez. Ta mała wojowniczka to Stephanie Dorota Martinez Marczak, która dotychczas stoczyła już 28 walk, w tym 25 wygranych i trzy zremisowane i która nosi dwa przydomki: „La Nina de Oro”, czyli „Złota dziewczyna”, a na cześć swojej mamy „Polska Siła”!

Mała księżniczka urodziła się 8 listopada 2005 roku w Nowym Jorku. Jej tatą jest Emmanuel Martinez z miasta Nezahualcoyotl w Meksyku, natomiast mamą pochodząca z Łodzi Polka Dorota Marczak. Malutka Stephanie w wieku trzech lat opuściła USA i przeniosła się do ojczyzny swojego taty. To właśnie tam za sprawą dziadka, byłego boksera walczącego w latach 60-tych XX w., zaraziła się pięściarstwem. Najpierw było to tylko wspólne rodzinne oglądanie pojedynków w telewizji, które w Meksyku jest tradycją, a następnie od 8 stycznia 2013 roku profesjonalne treningi. „Polska Siła” uczęszcza na zajęcia codziennie od poniedziałku do piątku, od godziny 18.00 do 20.00, a miejscem gdzie wylewa z siebie siódme poty jest gym Victora Vaquero Diaza.
stephanie_1
Oczywiście ta młoda dama wie, że oprócz rozwoju fizycznego równie ważny jest rozwój psychiczny. Stephanie to pilna uczennica czwartej klasy podstawówki, której średnia ocen w skali o 1 do 10 wynosi 9,5. W przyszłości polsko-meksykańska bokserka chciałaby zostać weterynarzem oraz wystąpić na Igrzyskach Olimpijskich reprezentując kraj swojej mamy Doroty lub taty Emmanuela.

Priorytetem jest dla niej na razie boks, dlatego każdego dnia tak ciężko trenuje, a jej wzorem do naśladowania jest wielki meksykański czempion Juan Manuel Marquez. Sławny „Dinamita” będąc nawet gościem na zawodach gdzie występowała „Polska Siła” osobiście jej pogratulował i złożył na jej rękawicach autograf. Wielką motywacją dla Stephani Marczak są także dopingujące ją i wspierające dwie matki chrzestne, czyli walcząca w wadze koguciej, była mistrzyni świata federacji WBA Irma „Torbellino” Garcia (11-1-1, 2 KO) oraz właścicielka pasów WBA i WBC w dywizji koguciej i super koguciej Jackie „La Princesa Azteca” Nava (31-4-3, 13 KO) i Lily Romero. Jeżeli chodzi o naszych zawodowców to zaimponował jej Paweł Wolak (29-2-1, 19 KO) i Patryk Szymański (12-0, 7 KO), słyszała również o występującej niegdyś w bokserskim reality show w Meksyku Karolinie Owczarz (4-0, 1 KO).

Już niedługo, bo 13 lutego Stephanie czeka pierwsze poważne wyzwanie. Tego dnia mała wojowniczka wystąpi na dużej amatorskiej gali bokserskiej „Noche de Reinas” w Mexico City. Jej przeciwniczką będzie Diana Navarro zwana „La Princesita”, która jest od naszej bohaterki starsza i cięższa. Tę walkę Martinez Marczak chce zadedykować swojej ukochanej babci, u której jakiś czas temu zdiagnozowano groźnego raka trzustki.

Na koniec Stephanie Dorota Martinez Marczak ma dla wszystkich kibiców z Polski przesłanie:

- Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie mojego marzenia. Niech Was Bóg błogosławi!

Pozostaje nam trzymać kciuki za małą „Polską Siłę” i obserwować pilnie dalszy rozwój jej kariery. Kto wie, może za kilka lat to właśnie ta młoda dama z Meksyku zdobędzie dla naszego kraju medal na światowej imprezie? Powodzenia Stephanie!!

Dla PolskiBoks.pl – Wojciech Czuba

Fot. facebook.com

PIĘCIU POLAKÓW WALCZY W DEBRECZYNIE W 59. MEMORIALE BOCKSAIA

szwedowicz_2013

Najbliższe zaplecze ścisłej kadry narodowej seniorów oraz ekipy Rafako Hussars Poland będzie miało pierwszą w tym roku okazję do zaprezentowania się w międzynarodowym towarzystwie. Od dzisiaj do niedzieli (8 lutego) w węgierskim Debreczynie odbędzie się bowiem 59. Międzynarodowy Turniej Memoriałowy im. Istvana Bocksaia.

W zawodach Biało-Czerwonych barw bronić będzie pięciu pięściarzy: Maciej Jóźwik (52 kg), Tomasz Resól (56 kg), Kazimierz Łęgowski (64 kg), Arkadiusz Szwedowicz (75 kg) i Łukasz Stanioch (81 kg).

Czterej z nich (poza Łęgowskim) to zawodnicy szczecińskiego Skorpiona. Dwaj pierwsi w tym roku rywalizowali już w ringu w meczach 2. Bundesligi (Resól wygrał dwie walki z Mirco Lebedą, zaś Jóźwik uległ na punkty Hamzie Toubie, który w tym roku walczy dla „Husarii”).

Reprezentantów Polski w narożniku wspierać będą trenerzy współpracujący z PZB – Henryk Żołnowski  i Karol Chabros. Polską ekipę uzupełnia także międzynarodowy arbiter Filip Stefański.

GRZEGORZ KOZŁOWSKI I JORDAN KULIŃSKI POWALCZĄ W AZERBEJDŻANIE

kozlowskig

Grzegorz Kozłowski (52 kg) i Jordan Kuliński (81 kg) wystąpią w składzie Rafako Hussars Poland w sobotnim meczu ligi WSB z Azerbaijan Baku Fires, który odbędzie się w mieście Guba. W składzie zastąpili Niemca Hamzę Toubę i Mateusza Tryca.

- Obaj mają niegroźne kontuzje i zapewne będą gotowi do występu w szóstej kolejce. Oczywiście sporo będzie zależało od postawy w Azerbejdżanie Grześka i Jordana – powiedział główny trener Husarii i reprezentacji Polski Zbigniew Raubo.

Do Guby jedzie też Steven Donnelly (69 kg) z Irlandii Północnej, który w znakomitym stylu zadebiutował w Husarii w spotkaniu z Astana Arlans Kazakhstan. Pokonał w Lubinie Madiyara Ashkeyeva, który ma na rozkładzie kubańskiego mistrza olimpijskiego i mistrza świata Rosniela Iglesiasa. W wadze lekkiej pewne miejsce ma Dawid Michelus, natomiast w wadze superciężkiej (+91 kg) tym razem wystąpi Litwin Mantas Valavicius albo Roger Hryniuk.

- Jestem dobrej myśli i liczę na kolejne punkty, na kolejne wygrane walki. Wynik całego meczu jest sprawą otwartą. Przed spotkaniem z Kazachami też słyszałem, że rozbiją nas w pył, że będzie kilka czasówek, a tymczasem niewiele zabrakło do naszego wspaniałego zwycięstwa 3-2 – mówi Raubo.

W poprzedni weekend bokserzy Rafako Hussars odnieśli pierwsze w swojej historii zwycięstwo 5-0 w World Series of Boxing. We wcześniejszych dwóch sezonach „Husaria” wygrywała 4-1 lub 3-2. Azerowie, finaliści 2014, są wyjątkowo trudnym rywalem, Hussars Poland do tej pory przegrali z nimi cztery mecze po 0-5.

KRZYSZTOF GŁOWACKI CORAZ BLIŻEJ WALKI O TYTUŁ MISTRZA ŚWIATA. NURI SEFERI BEZ SZANS

glowacki_seferi_mini

W głównej walce wieczoru gali boksu zawodowego w Toruniu, będącej jednocześnie półfinałem eliminatora do tronu federacji WBO kategorii junior ciężkiej, Krzysztof Głowacki (24-0, 15 KO) pokonał Nuri Seferiego (36-7, 20 KO). W pierwszej odsłonie „Albański Tyson” szukał prawego na korpus. Pięściarz z Wałcza skontrował po przepuszczeniu swoim lewym i również kilka razy obił doły przeciwnika. Podobny przebieg miała również druga runda, choć Seferiemu udało się raz dosięgnąć głowy Polaka lewym sierpowym. „Główka” miał jednak wszystko pod kontrolą. W trzeciej rundzie uruchomił nogi i prawym jabem stopował nacierającego oponenta. Czwartą rozpoczął bezpośrednim lewym na szczękę, jednak twardy jak skała Seferi nic sobie z tego nie robił. Szybszy i lotniejszy na nogach Krzysztof pozostawał nieuchwytny dla niższego rywala, dlatego ten w szóstym starciu nastawił się na przepuszczenie lewego i po odchyleniu bądź bloku odpowiedź swoim prawym. Dwukrotnie taka akcja mu się udała, więc „Główka” musiał wyciągnąć wnioski i powrócić do punktowania prawym prostym. To starczyło do szachowania przeciwnika, a zarazem robiło miejsce na potężny lewy raz na jakiś czas. Bo Nuri teoretycznie cały czas naciskał, lecz jego ciosy nie dochodziły najczęściej celu. Mijały kolejne minuty, a Krzysiek mądrze i konsekwentnie realizował założenia taktyczne, nie wdając się w niepotrzebne wymiany z niższym Albańczykiem. Głowacki kilka razy trafił czysto, jednak Seferi ze swoją twardą jak skała szczęką przyjmował te bomby bez zmrużenia oka. Pomimo przewagi na początku dwunastego starcia to Polak podkręcił tempo i parę razy swoją bombą w lewej ręce poczęstował rywala. Czterdzieści sekund przed końcem lewym sierpowym omal nie skosił go z nóg, ale Seferi jakimś cudem ustał i tym razem. Po ostatnim gongu nie było wątpliwości. Sędziowie punktowali 118:110, 118:110 i 120:108 – wszyscy na korzyść „Główki”.

Marek Matyja (8-0, 3 KO) miał być nową gwiazdą naszej wagi półciężkiej, ale ostatnio trochę zawodził. Dziś jednak z nawiązką zrewanżował się za mniej udane wcześniejsze występy, demolując w wielkim stylu dawnego pretendenta do pasa WBA Regular, Stjepana Bozicia (29-10, 19 KO). Wychowanek Wojciecha Bartnika, obecnie trenujący pod okiem Fiodora Łapina, pomimo świetnych warunków fizycznych preferuje walkę w półdystansie. I tak było również przed momentem. Od początku polował mocnymi hakami na korpus doświadczonego przeciwnika, robiąc sobie miejsce na uderzenia na szczękę. Z każdą minutą przewaga silniejszego fizycznie zawodnika z Oleśnicy wzrastała, a kumulacja nastąpiła w rundzie trzeciej. Wtedy właśnie po kolejnym prawym sierpowym w okolice ucha Bozić przyklęknął. Sędzia doliczył do ośmiu, ale za moment wkroczył już do akcji w obawie przed ciężkim nokautem.

Ewa Piątkowska (6-0, 4 KO) zdała najważniejszy test w swojej dotychczasowej karierze na zawodowstwie, pokonując na punkty Sabrinę Giuliani (12-4, 1 KO) Od pierwszych sekund pojedynku „Tygrysica” imponowała skutecznym lewym prostym, próbując kończyć akcje silnym i skutecznym prawym sierpowym. Bliźniaczo podobną postawę Polki mogliśmy zauważyć w rundzie drugiej. Belgijka dosyć ospale wracała do obrony po swoich atakach, nadziewając się na kontry Piątkowskiej. Była zawodniczka rugby chętnie zadawała bezpośrednie prawe, ciosy proste, udanie skracała dystans, szukała uderzeń na korpus, ale i również wyczekiwała na błędy przeciwniczki, co rzeczywiście wychodziło jej nad wyraz dobrze. W ferworze walki Giulani nie zagroziła naszej pięściarce, która ze spokojem kontrolowała tempo i całe starcie. Jednogłośna była też decyzja sędziów punktowych, według których Piątkowska wygrała wszystkie rundy.

Ta walka budziło sporo emocji jeszcze kilka dni temu. Obaj panowie - Krzysztof Rogowski (9-12, 4 KO) i Piotr Gudel (3-1, 0 KO) – nie szczędzili sobie gorzkich słów w prasie, ale trzeba przyznać, że ta sportowa złość przełożyła się na co prawda chaotyczne, ale za to bardzo dramatyczne i ciekawe widowisko. Pierwsze minuty to szalone wymiany z obu stron. W trzeciej odsłonie przewaga zaczęła się przychylać na stronę „Rogusia”. W czwartej dla odmiany sierpy Gudela robiły większe spustoszenie, ale niemal równo z gongiem podopieczny Dariusza Snarskiego bezpośrednim prawym rzucił przeciwnika na deski. Finisz z kolei należał do podopiecznego Andrzeja Liczika, który zmieniając co chwilę pozycję z normalnej na mańkuta oszukiwał starszego kolegę. Po ostatnim gongu obaj dostali gromkie i zasłużone brawa, ale na werdykt czekano z niecierpliwością, bo ten mógł pójść w obie strony. Sędziowie mieli trudne zadanie, ale jednogłośnie opowiedzieli się za Piotrem Gudelem, punktując 57:56 i dwukrotnie 58:56. Ale Krzysztof Rogowski również pozostawił po sobie dobre wrażenie.

Maciej Miszkiń (16-3, 4 KO) przerwał czarną serię trzech kolejnych porażek odprawiając Dmitrijsa Ovsjannikovsa (2-2-2). Polak skracał dystans mocnym lewym dyszlem, a już z bliska, mając rywala przy linach, okładał go hakami po dole, podbródkami i sierpami. Brakowało może zmiany tempa, ale przewaga podopiecznego Fiodora Łapina nie podlegała dyskusji. Ovsjannikovs w trzeciej rundzie po zwodzie na górę uderzył ładnie lewym pod prawy łokieć. To była najlepsza akcja w jego wykonaniu, ale większego spustoszenia nie zrobiła. Miszkiń konsekwentnie parł do przodu, w szóstej odsłonie podkręcił jeszcze tempo i był blisko przełamania przeciwnika. Ten jednak wytrzymał dzielnie wszystko z podbitym okiem i ciężko dysząc. Sędziowie punktowali na korzyść Maćka 60:54 i dwukrotnie 59:55.

Krzysztof Kosela (1-0) ma już za sobą zawodowy debiut. Blisko 120-kilogramowy olbrzym pokonał sprowadzonego na ostatnią chwilę Artsioma Czarniakiewicza (1-9, 1 KO), ale przed nim jeszcze sporo pracy. Brązowy medalista ostatnich MP Seniorów kontrolował przeciwnika ciosami prostymi, wykorzystując świetne warunki fizyczne. Niestety w tych uderzeniach brakowało dynamiki, stąd doświadczony Białorusin był w stanie unikać tych bomb. Podopieczny Adama Jabłońskiego najbliżej szczęścia był na początku trzeciej rundy, kiedy długim prawym krzyżowym zranił rywala, ale ten sprytnie sklinczował i nie dał sobie zrobić większej krzywdy do końca.

źródło: bokser.org
glowacki_seferi

„HUSARIA” AWANSOWAŁA NA 4. MIEJSCE W GRUPIE. ZNAKOMITA PASSA KUBAŃCZYKÓW

wsb1

Za nami trzecia seria meczów piątego sezonu zawodowej ligi World Series of Boxing, którą będziemy na pewno miło wspominać z uwagi na wspaniały triumf pięściarzy Rafako Hussars Poland nad Argentina Condors 5-0. Dzięki sobotniemu zwycięstwu polska drużyna z pięcioma punktami w dorobku, awansowała na czwarte miejsce w grupie B, ustępując jedynie Kazachom (9 punktów), Amerykanom i Portorykańczykom (po 6 punktów). Tuż za Biało-Czerwonymi znajdują się faworyci z Azerbejdżanu, Wenezuelczycy i Włosi (wszyscy po 4 punkty) oraz Argentyna, która ma 1 punkt.

W grupie A trwa znakomita passa Cuba Domadores. Obrońcy tytułu mistrzów ligi WSB wygrali trzeci kolejny mecz w stosunku 5-0 i zdecydowanie liderują w grupie. Komplet zwycięstw mają także Ukraińcy, zaś kolejne miejsca zajmują: Meksykanie (6 punktów), Anglicy (5), Rosjanie i Marokańczycy (po 3), Chińczycy (2) i jedyna ekipa bez punktów w rozgrywkach piątego sezonu ligi – Algieria.

WYNIKI MECZÓW 3. KOLEJKI 5. SEZONU WSB

GRUPA A

30 STYCZNIA 2015 ROKU [AGUASCALIENTES, MEKSYK]
MEXICO GUERREROS – ALGERIA DESERT HAWKS 4-1

49 KG: Joselito Velazquez (Guerreros) – Youcef Soltani (Desert Hawks) TKO 1
56 KG: Brian Gonzalez (Guerreros) – Khalil Litim (Desert Hawks) TKO 4
64 KG: Raul Curiel (Guerreros) – Mohamed Boudiaf (Desert Hawks) 3-0
75 KG: Misael Rodriguez (Guerreros) – Azzouz Boudia (Desert Hawks) 3-0
91 KG: Bouziane Houna (Desert Hawks)  – Daniel Panaigua (Guerreros) 3-0

30 STYCZNIA 2015 ROKU [HAWANA, KUBA]
CUBA DOMADORES – RUSSIAN BOXING TEAM 5-0

49 KG: Joahnys Argilagos Perez (Domadores) – Berik Galanov (Russia BT) 3-0
56 KG: Robeisy Ramirez (Domadores) – Bakhtovar Nazirov (Russia BT) 3-0
64 KG: Yasnier Toledo (Domadores) – Avak Uzlian (Russia BT) 3-0
75 KG: Arlen Lopez (Domadores) – Maxim Gazizov (Russia BT) 3-0
91 KG: Erislandy Savon (Domadores) – Dmitry Zaytsev (Russia BT) TKO 1

30 STYCZNIA 2015 ROKU [CASABLANCA, MAROKO]
MOROCCO ATLAS LIONS – BRITISH LIONHEARTS 3-2

49 KG: Yassine Zaher (Lions) – Ashley Williams (Lionhearts) 3-0
56 KG: Mohamed Hamout (Lions) – Qais Ashfaq (Lionhearts) 3-0
64 KG: Sam Maxwell (Lionhearts) – Hamza El Barbari (Lions) 2-1
75 KG: Anthony Fowler (Lionhearts) – Said Harnouf (Lions) 3-0
91 KG: Vitalijus Subacius (Lions) – Ionut-Mirel Jitaru (Lionhearts) TKO 3 (KONTUZJA)

30 STYCZNIA 2015 ROKU [SANYA, CHINY]
CHINA DRAGONS – UKRAINE OTAMANS 2-3

49 KG: Hasanboy Dusmatov (Otamans) – Li Jiahao (Dragons) 3-0
56 KG: Diao Jianhao (Dragons) – Mykola Butsenko (Otamans) 3-0
64 KG: Tuoliawutayi Sairike (Dragons) – Dmytro Grynchenko (Otamans) 3-0
75 KG: Hurshidbek Normatov (Otamans) – Huang Jiabin (Dragons) TKO 3
91 KG: Denys Poyatsyka (Otamans) – Li Mingtao (Dragons) TKO 2 (KONTUZJA)

GRUPA B

30 STYCZNIA 2015 ROKU [MIAMI, USA]
USA KNOCKOUTS – CACIQUES VENEZUELA 3-2

49 KG: Yoel Finol (Caciques) – Nico Hernandez (Knockouts) 2-1
56 KG: Francisco Martinez (Knockouts) – Jose Diaz (Caciques) 3-0
64 KG: Tra-Kwon Pettis (Knockouts) – Luis Arcon (Caciques) 3-0
75 KG: Endry Saavedra (Caciques) – Anthony Campbell (Knockouts) 3-0
91 KG: Joshua Temple (Knockouts) – Alfonso Flores (Caciques) TKO 3

31 STYCZNIA [WŁOCŁAWEK, POLSKA]
RAFAKO HUSSARS POLAND – ARGENTINA CONDORS 5-0

49 KG: Dawid Jagodziński (Hussars) – Junior Zarate (Condors) 3-0
56 KG: Sylwester Kozłowski (Hussars) – Ignacio Perrin (Condors) WO.
64 KG: Damian Kiwior (Hussars) – Ronan Sanchez (Condors) 3-0
75 KG: Tomasz Jabłoński (Hussars) – Cristian Zarate (Condors) 3-0
91 KG: Igor Jakubowski (Hussars) – Elber Passos (Condors) KO 2

31 STYCZNIA 2015 ROKU [GUBA, AZERBEJDŻAN]
AZERBAIJAN BAKU FIRES – ASTANA ARLANS KAZAKHSTAN 2-3

49 KG: Temirtas Zhussupov (Arlans) – Rasul Saliyev (Fires) 3-0
56 KG: Magomed Gurbanov (Fires) – Nursultan Kochshegulov (Arlans) 3-0
64 KG: Gaybatulla Gadzhailiyev (Fires) – Askhat Ualikhanov (Arlans) 3-0
75 KG: Meirim Nursultanov (Arlans) – Jaba Khotsishvili (Fires) 3-0
91 KG: Vassily Levit (Arlans) – Rahil Mammadli (Fires) TKO 3

31 STYCZNIA 2015 ROKU [PALERMO, WŁOCHY]
ITALIA THUNDER – PUERTO RICO HURRICANES 5-0

49 KG: Paddy Barnes (Thunder) – Anthony Ortiz (Hurricanes) 3-0
56 KG: Michael Conlan (Thunder) – Garibaldy Gomez (Hurricanes) TKO 3
64 KG: Vincenzo Mangiacapre (Thunder) – Jan C. Rivera (Hurricanes) 3-0
75 KG: Salvatore Cavallaro (Thunder) – Jeffrey Guillen (Hurricanes) 3-0
91 KG: Endri Spahiu (Thunder) – Michael Narvaez (Hurricanes) WO.

„HUSARIA” USTRZELIŁA ARGENTYŃSKIE „KONDORY”. BEZDYSKUSYJNA WYGRANA WE WŁOCŁAWKU

hussars_argentina

W trzecim meczu piątego sezonu zawodowej ligi World Series of Boxing pięściarze Rafako Hussars Poland zanotowali we Włocławku pierwsze zwycięstwo. Podopieczni Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego nie dali szans ekipie Argentina Condors, zwyciężając bezdyskusyjnie 5-0. Punkty dla Biało-Czerwonych zdobyli: Dawid Jagodziński (49 kg), Sylwester Kozłowski (56 kg), Damian Kiwior (64 kg), Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg).

49 KG: Dawid Jagodziński – Junior Leandro Zarate 3-0 (48-47, 50-45, 49-46)
Nasz etatowy reprezentant w najlżejszej kategorii od początku ruszył do ostrego ataku, czym trochę zaskoczył doświadczonego rywala. Spychany do defensywy Zarate zadawał mało ciosów i pierwsze dwie rundy oddał trochę bez walki. Dopiero od trzeciej podjął otwartą rękawice. Jagodziński nie odpuszczał, chciał odpowiedzieć cios za cios, co wprowadziło trochę chaosu. Pojedynek zrobił się brzydki, ale dla nas było najważniejsze, że Dawid dowiózł wygraną do końca.

56 KG: Sylwester Kozłowski – Ignacio Perrin – walkower dla Polaka

64 KG: Damian Kiwior – Ronan Nahuel Sanchez 3-0 (48-47, 48-47, 48-47)
Wicemistrz Polski wagi  zlimitem 69 kg już na początku dwukrotnie dał się zaskoczyć prawym krzyżowym i zanim na dobre wszedł w walkę, było już po pierwszej rundzie, którą sędziowie zgodnie zaliczyli na konto jego rywala. Damian w drugim starciu odnalazł się w półdystansie, wyrównując stan rywalizacji. Sanchez świetnie rozpoczął trzecią odsłonę, dziurawiąc nieszczelną gardę Damiana. Ten tuż przed przerwą wystrzelił ładnie prawym podbródkiem, lecz nie starczyło to do odwrócenia punktacji. Po przerwie rozgorzałą otwarta wojna na środku ringu. Żaden z zawodników nie był w stanie przełamać tego drugiego, natomiast na kartach wszyscy arbitrzy widzieli nieznaczną przewagę Kiwiora. Tak oto na trzy minuty przed końcem na kartach było 3 razy po 38:38. W ostatnim starciu Argentyńczyk nie wytrzymał wysokiego tempa, stracił na finiszu siły i tym samym Damian przypieczętował punktowe zwycięstwo.

75 KG: Tomasz Jabłoński – Cristian Zarate 3-0 (50-45, 50-45, 50-45)
Kapitan „Husarii”, jak to ma w swoim zwyczaju, od pierwszego gongu ostro nacierał, skracał dystans lewym prostym, szukał miejsca pod łokciami rywala, a na początku trzeciej minuty trafił bardzo mocnym prawym prostym na szczękę. W drugiej rundzie na jego głowie ulokował jeszcze prawy sierp w okolice ucha, nie przerywał naporu, zaś Cristian oddychał coraz ciężej. Mimo wszystko w trzeciej Tomek zmienił trochę taktykę i zaczął więcej boksować, ale i w tym elemencie górował nad oponentem. Następne trzy minuty to niemal powtórka z rozrywki. Dobrze pracujący na nogach i operujący ciosami prostymi Jabłoński wyraźnie przeważał nad zmęczonym Argentyńczykiem. W ostatniej rundzie szalenie ambitny, lecz „wypompowany” Zarate szukał jakiegoś mocnego uderzenia, jednak Jabłoński karcił go z defensywy swoimi soczystymi kontrami i gdyby pojedynek trwał minutę-dwie dłużej, prawdopodobnie wygrałby przed czasem.

91 KG: Igor Jakubowski – Elber Passos KO 2
Aktualny mistrz Unii Europejskiej zaczął z impetem i już w pierwszej minucie dwukrotnie przewrócił krótkim prawym sierpowym za lewą rękę Brazylijczyka i nie wiedzieć czemu sędzia nie liczył. Być może w myśl zasady do trzech razy sztuka, bo za trzecim razem w końcu zaliczył nokdaun pięściarzowi z Konina. Egzekucję przerwał gong na przerwę, lecz było to tylko odroczenie wyroku. Na początku drugiego starcia Igor huknął prawym sierpowym na skroń, zrobił krok w tył, poprawił krótkim prawym na szczękę i Brazylijczyk bezwładnie osunął się na matę, a sędzia bez zbędnego liczenia ogłosił nokaut.

IGOR JAKUBOWSKI: W TRAKCIE WALKI NIE MYŚLĘ O NOKAUCIE. TU DZIAŁA INSTYNKT I PODŚWIADOMOŚĆ

jakubowski_wsb

- Można powiedzieć, że Twoja walka z Elberem Passosem chyba już się zaczęła, bo spotkaliście się na ceremonii ważenia. Jak wyglądało to Wasze „face to face” Takie sytuacje to dla Ciebie ważny element rywalizacji?
Igor Jakubowski: (śmiech) Tak, spotkaliśmy się już na ważeniu i „face to face” było. W takich sytuacjach nigdy pierwszy nie odpuszczam. Ten pierwszy kontakt jest oczywiście ważny, ale resztę zawsze weryfikuje ring, umiejętności, dyspozycja dnia i odporność psychniczna.

- Wrócę jeszcze do walki w San Juan. Czy Portorykańczyk Michael Narvaez był tak mało odporny na ciosy, czy Twoja moc jest już na tyle wielka, że będziesz przewracał rywali w doborowej – jakby nie było – lidze WSB?
IJ: Nie mam pojęcia jaka była odporność na ciosy Narvaeza, ale trafiłem go szybkim prawym sierpem nad lewą ręką w tempo i Portorykańczyk zjechał. W ringu boksuję raczej z luzu i dynamicznie, a mniej skupiam się nad siłą uderzenia. Można być silnym, a mieć rozregulowany celownik. Myślę, że biję celnie i dynamicznie, a jak wiadomo szybkość zabija. W trakcie walki nie myślę nigdy o nokaucie – tu musi zadziałać instynkt i podświadomość tego, co się robiło na treningach i wtedy cios wyjdzie.

- Patrząc na Elbera odnoszę wrażenie, że wygląda na dobrze przygotowanego fizycznie. Ma bardziej sportową sylwetkę od Portorykańczyka. Tak, jak i Ty przeszedł stopniowo z 75 kg do 91 kg. Macie podobne marzenia – o Igrzyskach Olimpijskich, a te Brazylijczyk ma w 2016 roku w swoim kraju. Będzie zapewne bardzo zmotywowany. Jak go jutro ograć?
IJ: Ciemnoskórzy zawodnicy mają chyba genetycznie dobrą sylwetkę, ale widać, że Elber jest w formie. Gdyby nie był, to pewnie nie przyjeżdżałby do Polski „na obicie” mając za sobą takie doświadczenie. Jak go ograć? Szybka lewa ręka, lotne nogi, dystans i kontrowanie gdy się za bardzo rozpędzi. Zresztą i tak w ringu będzie pewnie wyglądało to trochę inaczej, ale jestem pewny siebie i wiem, że spokojnie jestem w stanie z nim wygrać.

- To będzie Twoja trzecia walka na zasadach WSB (po Ukrainie i Portoryko – przyp. JD). Dopiero budujesz swoją pozycję, testujesz swoje możliwości na tle rywali, którzy są na bokserskim dorobku. Podglądasz już teraz tych najlepszych z wagi ciężkiej w WSB? Savona, Levita… Kiedy będziesz w stanie z nimi nawiązać walkę o zwycięstwo?
IJ: Ciężko jest mówić o kimś z kim nie stało się w ringu, więc kiedy znajdę się sam na sam z Savonem, czy Levitem w klatce, wtedy będę mógł powiedzieć więcej o mojej pozycji w szeregu. Zbieram doświadczenie, na razie ten mój rekord to 2-0 i to zero z tyłu chcę żeby było jak najdłużej. I tak jestem zadowolony z postępów jakie zrobiłem pod okiem mojego trenera Andrzeja Goińskiego, który jest dla mnie jak drugi ojciec, bo przecież minął dopiero rok i 3 miesiące jak wróciłem po rocznej przerwie do boksu. Na moim przykładzie widać, że jak się czegoś bardzo chce, to można nawet góry przenosić. Wiem, że z walki na walkę jestem lepszy i wiem, że jestem w stanie zdobyć kwalifikację na Igrzyska do Rio de Janeiro.

- Na moment wrócę do Twojej walki z Niemcem Albonem Pervizajem w Karlinie. Jak z perspektywy czasu ją oceniasz? Czy to był zimny prysznic, jakiego potrzebuje czasem sportowiec, by nie stać w miejscu i stale się rozwijać? Jako mistrz Unii Europejskiej byłeś faworytem, a jednak przegrałeś z młodszym rywalem. Odniosłem wrażenie, że brakowało Ci tam momentami kondycji… W WSB boksujecie po 5 rund a Twoja walka – ostatnia w meczu – może czasem okazać się decydującą dla wyniku całego meczu…
IJ: Chcę szybko zapomnieć o tamtej walce, bo można powiedzieć, że był to wypadek przy pracy, przy czym nie odbieram tu umiejętności Pervizajowi, bo jest świetnym zawodnikiem. Dwa tygodnie przed meczem zachorowałem na grypę jelitową i z normy 92 kg moja waga spadła do 88 kg. Myślałem, że już będzie OK i wrócę do formy ale na trzy dni przed meczem znowu mnie złapał jakiś wirus i byłem wypompowany na maksa. Ta walka to może nie tyle zimny prysznic, co kolejne doświadczenie. Nie było zastępcy w mojej wadze na mecz z Niemcami, a z drugiej strony jestem czasem nad-ambitny i udawałem, że wszystko jest w porządku. Ostatnia walka w San Juan zadziałała na mnie motywująco i tak jak udało mi się zdobyć punkt dla „Husarii” w Portoryko, tak samo będę chciał wygrywać każdą walkę w WSB, ale z tą różnicą, że wynik z 4:0 będę nakręcał na 5:0.

- Ostatnia kwestia. Co będziesz robił w ostatnich godzinach przed walką? Jak się będziesz koncentrował?
IJ: Nie mam jakichś swoich rytuałów przed pojedynkami. Słuchawki na uszy, dobra nuta i <lecimy tutaj>. Przed samą walką koncentracja, ale bez spinki – bardziej na luzie, czyli żarty z chłopakami w szatni a potem oczekiwanie na rezultaty wcześniejszych walk.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

DAMIAN KIWIOR: JEŚLI JUTRO POKAŻĘ INTELIGENTNY BOKS, TO WYGRAM

kiwior_waga

- Jak to było z Twoją porażką w San Juan w meczu z Puerto Rico Hurricanes? W jakich kategoriach mamy ją oceniać? To był pech, zła decyzja sędziów, kondycja zawiodła, czy może ta waga z limitem 64 kg znowu trochę przeszkadza Ci w boksowaniu?
Damian Kiwior: Ciężko powiedzieć, bo wszedłem do ringu trochę nie rozgrzany i być może troszkę mnie przytkało, aczkolwiek w piątej rundzie wcale nie czułem się źle. Z drugiej strony nie chciałem ryzykować i wdawać się w bijatykę, bo z tego co mi trenerzy mówili przed piątą rundą wygrywałem. Wiadomo jak u mnie jest z łukami brwiowymi, więc nie chciałem narażać się na niepotrzebną kontuzję, gdyż teraz mamy napięty grafik meczów. Co do limitu wagi, czyli 64 kg, to teraz osiągnąłem go bardzo mądrze. Trzymam tę wagę od dłuższego czasu i mam nadzieję, że przyniesie to efekty.

- Może dodamy jeszcze jeden element, np. że Damian Kiwior lepiej boksuje w Polsce niż zagranicą? Wiadomo, że każdy lubi walczyć słysząc doping własnych kibiców – to wzmacnia, motywuje, uskrzydla…
DK: Wiadomo, że nie ma to jak mieć za sobą kibiców i dlatego cieszę się, że jutro pokażę się na ringu we Włocławku. Mam miłe wspomnienia z tego miasta. Ale wiadomo, że gdzie by się nie boksowało, wszędzie trzeba dać z siebie wszystko i zamykając temat tamtego meczu myślę, że w Portoryko zrobiłem to, co do mnie należało.

- Co trzeba zrobić by jutro wygrać z Argentyńczykiem Ronanem Sanchezem? Wiesz jak boksuje rywal? Oglądałeś jego walkę z Adilem Aslanovem?
DK: Na pewno muszę pokazać inteligentny boks. Dużo wraz ze sztabem szkoleniowym nad tym pracowałem i wiem, że stać mnie na to, by nie zostawić wątpliwości sędziom kto powinien wygrać tę walkę. Oglądałem kilka walk Argentyńczyka. To ofensywny zawodnik ale myślę, że siła fizyczna będzie bardziej atutem moim niż Sancheza.

- Co dalej? Dasz radę boksować co 2 tygodnie po 5 rund? Liga WSB to wielkie sportowe wyzwanie, bo prócz wysiłku meczowego dochodzą jeszcze męczące podróże…
DK: Tak, dam radę! Jestem głodny boksu i walk w tych rozgrywkach. Jeśli zdrowie pozwoli chcę walczyć i wygrywać z każdym rywalem jaki stanie na mojej drodze.

- Jak wyglądało wasze, czyli Twoje i Sancheza, spotkanie na ceremonii ważenia? To dla Ciebie ważne jak zachowują się rywale w takich momentach?
DK: Lubię ten moment kiedy staję na przeciwko mojego przeciwnika i patrzę mu w oczy. Jest wtedy taka pozytywna adrenalina. To element walki psychologicznej, która toczy się już od konferencji prasowej, aż do ogłoszenia werdyktu. Oczywiście nie lekceważę Argentyńczyka, bo każdego rywala szanuję i wiadomo, że to jest boks, gdzie wszystko się może wydarzyć ale …Kiwior jutro wygra.

- Najlepszy zawodnik z jakim jak dotąd boksowałeś w lidze WSB to…
DK: Kubańczyk Yasnier Toledo i Meksykanin Juan Pablo Romero, ale jeśli miałbym wskazać na jednego, to zdecydowanie byłby to Kubańczyk.

- 5 rund czy 3 rundy? Jaki dystans walki najbardziej Ci odpowiada i dlaczego?
DK: Wolę boksować 5 rund, ponieważ trzeba więcej myśleć w ringu, inaczej ustalać taktykę, aczkolwiek nie ma to dla mnie większego znaczenia czy boksuje 3 czy 5 rund, bo w sumie każdy dystans ma swoje plusy.

- No i na koniec jeszcze trenerski temat. Macie w narożniku dwóch bardzo doświadczonych ale i zarazem głodnych sukcesów trenerów. Jak wyglądają stosunki międzyludzkie w „Husarii” między zawodnikami a szkoleniowcami?
DK: Bardzo dobrze dogadujemy się z trenerami. W ekipie panuje bardzo dobra fajna atmosfera. Z trenerem Jurkiem Baranieckim już dość długo współpracuję i wiedziałem, że jest bardzo dobrym szkoleniowcem, natomiast z trenerem Zbyszkiem Raubo się nie znałem, więc ciężko było go oceniać. Ale teraz mogę już śmiało powiedzieć, że z każdym dniem widzę jak zmienia mnie boksersko. Jakby to trener Raubo powiedział: „nie ja ciebie zmieniam, tylko ty zmieniasz swój styl boksowania”, ale na pewno ma bardzo duży wkład w nasz rozwój i uczy nas wielu przydatnych boksersko rzeczy.

- Co będziesz robił w ostatnich godzinach przed jutrzejszą walką? Jak się będziesz koncentrował?
DK: Będę standardowo słuchał muzyki i psychicznie nastawiał się jakby to była najważniejsza walka w mojej karierze.

Rozmawiał: Jarosław Drozd

KRZYSZTOF GŁOWACKI: SEFERI TO NAJTRUDNIEJSZY RYWAL W MOJEJ KARIERZE

glowacki_seferi_mini

- Po kilku pojedynkach Krzysztofa Włodarczyka oraz potyczce Rafała Jackiewicza z Delvinem Rodriguezem, walka Głowacki – Seferi pod względem sportowym powinna okazać się najlepszą, jaką do tej pory organizowaliśmy naszemu pięściarzowi w Polsce, przeciwko zagranicznemu rywalowi – ocenia promotor Andrzej Wasilewski.

O formę Krzysztofa Głowackiego, nad którą czuwał trener Fiodor Łapin, przed sobotnią galą w Toruniu zapewne możemy być spokojni. Większą niewiadomą jest dyspozycja Nuri Seferiego. 38-latek z Albanii zapewnia jednak, że przygotował się jak należy.

Rzadko zdarza się, by walce pięściarza, który przybywa do Polski z zagranicy, towarzyszyło spore zainteresowanie w jego własnym kraju. Tak jest w tym przypadku. Seferi zaprasza Albańczyków do oglądania transmisji na kanale Super Sport, za pośrednictwem swojej strony na Facebooku. Zgromadził tam aż 371 tysięcy sympatyków. Biorąc pod uwagę polskich bokserów, pod tym względem przebija go tylko Artur Szpilka (549 tysięcy).

„Albański Tyson” dotarł do Polski we wtorek. Po południu spotkał się z Głowackim na konferencji prasowej w Warszawie. Panowała sportowa atmosfera.

– Trenowałem w Niemczech przez osiem tygodni, za mną 85 rund sparingowych, między innymi przeciwko byłemu mistrzowi świata Juanowi Carlosowi Gomezowi. Szanuję Głowackiego, ale przyleciałem tu, by wygrać. Mam dość sił, by walczyć przez dwanaście rund, ale dobrze wiem, jak trudno wygrać na punkty w obcym kraju. Poszukam nokautu – zapowiada Seferi.

– Seferi to wielki wojownik, bez wątpienia najtrudniejszy rywal w mojej karierze. Jestem gotowy na dwanaście rund ciężkiej wojny – deklaruje Głowacki.

Albańczykowi marzy się rewanż z Marco Huckiem, któremu uległ dziewięć lat temu. Walka z Głowackim ma status półfinału tak zwanego eliminatora do tytułu WBO wagi cruiser, należącego do Niemca. Zwycięzcą pierwszego został jesienią Anglik Tony Bellew, który okazał się lepszy od swojego rodaka Nathana Cleverly’ego.

Przemysław Osiak, przegladsportowy.pl

„HUSARIA” POZNAŁA SKŁAD ARGENTYŃSKICH „KONDORÓW”. LIDERAMI JUNIOR ZARATE I PERRIN

Olimpijczyk z Londynu (2012) Junior Leandro Zarate (49 kg), który dwa tygodnie temu zdobył jedyny punkt dla Argentina Condors w przegranym 1-4 meczu z USA KnockOuts będzie liderem najbliższych rywali Rafako Hussars Poland w 3. serii 5. sezonu rozgrywek zawodowej ligi World Series of Boxing.

Oprócz niespełna 25-letniego Zarate, srebrnego medalisty Mistrzostw Panamerykańskich z Quito (2010), który ma za sobą udział m.in. w Mistrzostwach Świata w Baku (2011 – przegrał w 1/16 finału) oraz Igrzyskach Panamerykańskich z Cumana (2011 – w walce o finał uległ tam znanemu nam Portorykańczykowi Janthony Ortizowi), do Włocławka przyjadą: Argentyńczycy Ignacio Perrin (56 kg), Ronan Nahuel Sanchez (64 kg), Cristian Zarate (75 kg) oraz Brazylijczyk Elber Passos (91 kg).

Spore ringowe doświadczenie ma także sobotni rywal Sylwestra Kozłowskiego, brązowy medalista Igrzysk Południowomarykańskich z Medellin (2010), Ignacio „El Lobo” Perrin (na zdjęciu), który w WSB debiutował dwa lata temu. Na arenie międzynarodowej występuje od 2009 roku, kiedy to reprezentował barwy Argentyny na Mistrzostwach Świata w Mediolanie (po wygraniu jednej walki przegrał w 1/16 finału). Co ciekawe od 2011 roku do dzisiaj jest kapitanem reprezentacji swojego kraju.

Dla przeciwnika Damiana Kiwiora będzie to już druga wizyta w naszym kraju. W lutym 2013 roku w Pruszkowie Ronan Sanchez, walcząc wówczas w limicie 61 kg, przegrał jednogłośnie na punkty z Adilem Aslanovem. Argentyńczyk podczas wspomnianych rozgrywek (sezon 2012/2013) zdołał wywalczyc dla „kondorów” jeden punkt, pokonując na własnym ringu Azera Isę Isayeva.

Brazylijczyk Elber Passos, z którym skrzyżuje rękawice Igor Jakubowski, 10 lat temu był mistrzem swojego kraju ale… w wadze średniej. We wspomnianym 2005 roku reprezentował barwy Kraju Kawy na Mistrzostwach Świata w Mianyang, ulegając w pierwszej walce przez przewagę w 3. starciu przeciętnemu Gruzinowi Anatoliyowi  Kaytaradze. Największym międzynarodowym sukcesem Elbera jest brązowy medal wojskowych mistrzostw świata (CISM), zdobyty w 2010 roku w limicie wagi półciężkiej (81 kg). W wadze ciężkiej boksuje od 2012 roku. Właśnie 3 lata temu widzieliśmy go na turnieju w Halle, gdzie zdołał wygrać z Rumunem Cezarem Juratonim, po czym został mocno obity przez znakomitego Rosjanina Artura Beterbiyeva. Elber ma za sobą także walki w lidze WSB (w 1. sezonie ligi w barwach Los Angeles Matadors).

Najmniej znany na międzynarodowych ringach jest rywal Tomasza Jabłońskiego. Cristian Zarate to pięściarz o jedynie „lokalnej” sławie i raczej na dorobku.

PLANOWANY ZESTAW PAR

49 KG: Dawid Jagodziński – Junior Leandro Zarate
56 KG: Sylwester Kozłowski – Ignacio Perrin
64 KG: Damian Kiwior – Ronan Nahuel Sanchez
75 KG: Tomasz Jabłoński – Cristian Zarate
91 KG: Igor Jakubowski – Elber Passos

Opracował: Jarosław Drozd

SYLWESTER KOZŁOWSKI: MAM NADZIEJĘ, ŻE NA DŁUŻEJ ZADOMOWIĘ SIĘ W SKŁADZIE

syl_kozlowski1

 - Stęskniłem się za ligą WSB. Czuję podwójną radość, gdyż ostatnią walkę stoczyłem we Włocławku, gdzie w sobotę znów pokażę się kibicom – mówi Sylwester Kozłowski (56 kg), który 31 stycznia o g. 20:30 wystąpi w barwach Rafako Hussars Poland w meczu z Argentina Condors. Transmisja w TVP Sport.

Na inaugurację sezonu w wadze do 56 kg wystąpił Marek Pietruczuk, ale w San Juan przegrał przez nokaut w 1 rundzie, dlatego czego go przymusowa przerwa. Tym razem trener Zbigniew Raubo postanowił dać szansę Sylwestrowi Kozłowskiemu.

- Prawie rok czekałem na swój 7 występ w World Series of Boxing. W lutym 2014 roku, również we Włocławku, wygrałem jednogłośnie na punkty z Brianem Alexisem Gonzalezem Moralesem, a Husaria pokonała Mexico Guerreros 3-2. Jestem pod wrażeniem pracy jaką koledzy wykonują na sali treningowej Torwaru, dlatego jestem optymistą przed sobotnim spotkaniem z Argentina Condors. Uważam, że wygramy ten mecz, może nawet jeszcze wyżej niż z Meksykanami – powiedział pochodzący z Warszawy Sylwester Kozłowski.

We wspomnianym meczu z Meksykiem punkty zdobyli też Damian Kiwior i Tomasz Jabłoński. Ich również, a także Dawida Jagodzińskiego, który wtedy przegrał swoją walkę, fani pięściarstwa zobaczą w sobotni wieczór we Włocławku. Jedyną zmianą jest obecność w składzie Mistrza Unii Europejskiej Igora Jakubowskiego, który w debiucie w WSB potrzebował 1,5 minuty aby znokautować portorykańskiego rywala.

- Stęskniłem się za ligą WSB. Bardzo się cieszę, że znów wejdę do ringu we Włocławku. Wcześniej przegrałem 5 walk z rzędu, a przełamanie nastąpiło w tym szczęśliwym dla mnie mieście. Mam nadzieję, że podobnie będzie i teraz, a w konsekwencji na dłużej zadomowię się w składzie. Wtedy miałem mocnego rywala, który wcześniej pokonał m.in. utytułowanego Gairbeka Germakhanova z Baku Fires, pogromcę mojego brata Grześka i Marka Pietruczuka. Udało mi się go przełamać i wtedy wyrównałem stan meczu na 1-1 – mówi Sylwester Kozłowski.

W swojej karierze w zawodowych rozgrywkach boksował też na Kubie, Argentynie i Meksyku. Z kolei w Wyszkowie był bliski pokonania Elvina Mamishzadę z Azerbajian Baku Fires.

- Przegrałem tylko 1-2 na punkty, choć w ocenie wielu osób to moja ręka powinna powędrować w górę. Wierzę, że we Włocławku nie będzie wątpliwości i z pomocą polskiej publiczności pokonał rywala z Argentyny. W ogóle to marzy mi się występ w jednym meczu z bratem. Póki co to niemożliwe, bo Grzegorz jest w wadze 52 kg, a więc nasze wagi są na zmianę. Ale jest szansa na wspólny wyjazd na ligę, bowiem za kilka tygodni do Ameryki polecimy w 10-osobowym składzie, najpierw na mecz z USA KnockOuts, a potem do Wenezueli – dodał.

AIBA PRO BOXING MA TRZECH PIERWSZYCH ZAWODOWYCH MISTRZÓW ŚWIATA

pas apb

Boks zawodowy promowany przez AIBA, czyli projekt AIBA Pro Boxing, wszedł w kolejny ważny etap swojego rozwoju. Tym razem na galach w Stambule i Baku wyłoniono pierwszych mistrzów świata wag półśredniej (69 kg), średniej (75 kg) oraz superciężkiej (+91 kg). Trzej pierwsi czempioni AIBA Pro Boxing, którzy wpisali się w historię boksu to Turcy Onur Sipal (4-0, 0 KO), Adem Kilicci (4-0, 0 KO) oraz Niemiec Erik Pfeifer (4-0, 1 KO).
kilicci_title
28-letni Kilicci, którego największym jak dotąd sukcesem w boksie olimpijskim było wywalczenie brązowego medalu Mistrzostw Świata w Chicago (2007), przed własną publicznością wypunktował w sobotę po 8. rundach 26-letniego Rosjanina Artema Chebotareva (mistrz Europy z Moskwy z 2010 roku). Sędziowie punktowali zgodnie: 80-72, 78-74 i 79-73 dla Turka. Tym samym Adem Kilicci potwierdził, że zwycięstwo nad Chebotarevem, które odniósł 21 listopada nie było przypadkowe.
pfeifer_title
Również przez pełen dystans trwała sobotnia mistrzowska rywalizacja 28-letniego Pfeifera (dwukrotny brązowy medalista Mistrzostw Świata – 2011 i 2013) z o rok młodszym Marokańczykiem Mohamedem Arjaoui, którą w ringu prowadził polski arbiter Mariusz Górny. Po zakończeniu sędziowie punktowi byli jednogłośni w ocenie ringowych wydarzeń, punktując trzy razy 78-74 dla mierzącego 191 cm Niemca.
sipal_title
Trzeci tytuł mistrzowski wywalczył w niedzielę 25-letni Sipal, punktując jednogłośnie po 8 rundach Kenijczyka Raytona Duku Okwiri. podobnie jak w przypadku rywalizacji Kilicci-Chebotarev, była to druga walka wspomnianych pięściarzy (29 listopada lepszym był również Turek). Dodajmy, że mistrzowską walkę punktował m.in. Mariusz Górny (78-74). Pozostali dwaj arbitrzy ocenili ją 78-74 i 77-75.

WYNIKI 4. SERII GAL BOKSERSKICH AIBA PRO BOXING

75 KG
23 STYCZNIA 2015 ROKU [STAMBUŁ, TURCJA]

Nickson Otieno Abaka (Kenia) – Marlo Delgado (Ekwador) 2-1
Dmytro Mytrofanov (Ukraina) – Hosam Abdin (Egipt) 2-1
Mickael Tavares (Francja) – Bogdan Juratoni (Rumunia) 3-0
Adem Kilicci (Turcja) – Artem Chebotaryev (Rosja) 3-0

+91 KG
23 STYCZNIA 2015 ROKU [BAKU, AZERBEJDŻAN]

Ahmed Samir (Egipt) – Sergey Verveyko (Ukraina) WO.
Mihai Nistor (Rumunia) – Tony Yoka (Francja) WO.
Magomed Omarov (Rosja) – Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan) 2-1
Erik Pfeifer (Niemcy) – Mohamed Arjaoui (Maroko) 3-0

69 KG
24 STYCZNIA 2015 ROKU [BAKU, AZERBEJDŻAN]

Gyula Kate (Węgry) – Marcos Nader (Austria) WO.
Andrey Zamkovoy (Rosja) – Denys Lazarev (Ukraina) 3-0
Eimantas Stanionis (Litwa) – Tamerlan Abdullayev (Azerbejdżan) 3-0
Onur Sipal (Turcja) – Rayton Duku Okwiri (Kenia) 3-0

poza rankingowa walka
Onder Sipal (Turcja) – Gyula Kate (Węgry) 3-0

WYMUSZONA ZMIANA W SKŁADZIE „HUSARII” NA MECZ Z ARGENTYŃSKIMI KONDORAMI

syl_kozlowski

Sylwester Kozłowski zastąpił Marka Pietruczuka (56 kg) w składzie Rafako Hussars Poland na mecz ligi WSB z Argentina Condors. Spotkanie odbędzie się 31 stycznia we Włocławku. Poza nim w składzie są Tomasz Jabłoński (75 kg) i Igor Jakubowski (91 kg), którzy odnieśli zwycięstwa przed czasem w San Juan, a także Dawid Jagodziński (49 kg) i Damian Kiwior (64 kg).

- Gdyby nie wpadka Marka w postaci przegranej przez nokaut w Portoryko, na spotkanie z Argentyńczykami powołałbym ten sam skład. We Włocławku szansę dostanie Sylwek Kozłowski i oczywiście wszyscy liczymy, że ją wykorzysta – mówi trener Zbigniew Raubo.

Więcej zmian należy spodziewać się w składzie Argentina Condors. Na inaugurację sezonu ten zespół przegrał u siebie z USA KnockOuts 1-4. Jedyną wygraną zanotował walczący w najlżejszej kategorii Junior Zarate i jego można spodziewać się w walce z Dawidem Jagodzińskim. Być może do Polski przyjedzie też Elias Gonzalez (56 kg), który poniósł porażkę na punkty w meczu z Amerykanami. Z kolei Lucas Gimenez (64 kg) i Kevin Douglas Caceres (75 kg) przegrali przed czasem, co oznacza regulaminową absencję, jak w przypadku Marka Pietruczuka. W najcięższej wadze ekipa Condors w ogóle nie wystawiła boksera przed swoją publicznością, oddając walkowera.

Przed dwoma laty „Husaria” wygrała w Pruszkowie z Argentina Condors 4-1. Jeden z punktów wywalczył wówczas kapitan polskiej drużyny Tomasz Jabłoński, boksujący w limicie 73 kg.

W tabeli obecnego sezonu World Series of Boxing w grupie B Rafako Hussars Poland zajmuje 6 miejsce – 2 pkt, a Argentina Condors – 8. W przypadku wygranej Biało-Czerwoni mogą awansować na 4 pozycję. Już 7 lutego wyjazdowy mecz – tym razem z finalistami z 2014 roku Azerbaijan Baku Fires.

EWELINA WICHERSKA: ODCZUWAM PROGRES SIŁY. W SOKÓŁCE ELIMINUJĘ BŁĘDY W TECHNICE

wicherska

- Na samopoczucie nie narzekam, jestem wraz z dziewczynami z kadry narodowej w trakcie budowania siły oraz doskonalenia technik bokserskich – mówi wicemistrzyni Europy wagi koguciej (54 kg) z Bukaresztu (2014), Ewelina Wicherska, która w połowie stycznia rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu. W 2015 roku czeka ją m.in. start w 1. Igrzyskach Europejskich w Baku, więc jakość przygotowań do sezonu musi być wysoka.

- Właśnie minęła połowa obozu w Sokółce i odczuwam spory progres siłowy. Jestem zadowolona także z techniki – podobają mi się zajęcia, jakie w jej zakresie prowadzą trenerzy. Pracujemy w ich trakcie nad wyeliminowaniem błędów i mam nadzieję, że ta praca zaowocuje w najbliższym czasie w rywalizacji sportowej – dodała zawodniczka PKB Poznań, która 15 stycznia została doceniona przez władze Poznania sportowym stypendium na 2015 rok.

Wiele na to wskazuje, że Ewelina i jej koleżanki z kadry trenera Pawła Pasiaka po raz pierwszy w międzynarodowe szranki staną w Bułgarii. W dniach od 23 lutego do 1 marca odbędzie się tam prestiżowy 66. Międzynarodowy Turniej Bokserski im. Strandżaty (Strandja), w którym wystąpią m.in. panie w wagach 51 kg, 54 kg, 60 kg, 64 kg i 75 kg, a więc w tych, w których rywalizować będą w Baku o medale IE.

WSB: AZEROWIE ROZBICI W WENEZUELI! „HUSARIA” NA SZÓSTYM MIEJSCU W GRUPIE B

wsb1

Za nami wszystkie mecze 2. serii spotkań 5. sezonu zawodowej ligi World Series of Boxing. Niewiele brakowało abyśmy w Lubinie cieszyli się z historycznego triumfu Biało-Czerwonych nad znakomitymi Kazachami z Astana Arlans. Niestety jeszcze tym razem nieznacznie lepsi okazali się utytułowani goście z Azji. Tymczasem rywale „Husarii” z grupy B nie próżnowali, czego potwierdzeniem jest sensacyjny triumf Wenezuelczyków z Azerami, zwycięstwo Amerykanów z Włochami i kolejna wygrana Portorykańczyków, którzy tym razem pokonali najbliższych rywali „Husarii”, czyli ekipę Argentina Condors.

W grupie A zwycięsko ze swoich prób wyszły drużyny z Ukrainy, Rosji, Meksyku i oczywiście Kuby. Ci ostatni zdecydowanie przodują w tej grupie, wyprzedzając Ukraine Otamans (obie ekipy mają komplet zwycięstw). Kolejne miejsca zajmują: Anglicy, Meksykanie, Rosjanie i Chińczycy. Tabelę zamykają dwie ekipy z afrykańskiego Maghrebu, które jeszcze nie wywalczyły choćby punktu. W „polskiej” grupie B na czele z kompletem punktów Kazachowie, Amerykanie i Portorykańczycy. Czwarte miejsce dzielą Wenezuelczycy z Azerami, a tuż za nimi z dwoma punktami znajdują się Polacy, wyprzedzając Włochów i Argentyńczyków (po 1 punkcie)

WYNIKI MECZÓW 2. KOLEJKI 5. SEZONU WSB

GRUPA A

23 STYCZNIA 2015 ROKU [KIJÓW, UKRAINA
UKRAINE OTAMANS - BRITISH LIONHEARTS 3-2

52 KG: Azat Usenaliyev (Otamans) - Andrew Selby (Lionhearts) TKO 5
60 KG: Oleg Prudkyi (Otamans) - Joseph Cordina (Lionhearts) 3-0
69 KG: Haizkel Tabiri-Essuman (Lionhearts) - Bogdan Shelestyuk (Otamans) 2-1
81 KG: Oleksandr Khyzniak (Otamans) - Aston Brown (Lionhearts) TKO 2
+91 KG: Joseph Joyce (Lionhearts) - Viktor Vykhryst (Otamans) KO 2

23 STYCZNIA 2015 ROKU [SANYA, CHINY]
CHINA DRAGONS – RUSSIAN BOXING TEAM 1-4

52 KG: Hu Jiangua (Dragons) – Vyacheslav Tashkarakov (Russia BT) TKO.I 5
60 KG: Adlan Abdurashidov (Russia BT) – Wang Lei (Dragons) 3-0
69 KG: Radzhab Butayev (Russia BT) – Liu Wei (Dragons) 3-0
81 KG: Vladimir Shishkin (Russia BT) – Zhang Aolin (Dragons) 2-1
+91 KG: Gasan Gimbatov (Russia BT) – Wang Zhibao (Dragons) 3-0

24 STYCZNIA 2015 ROKU [AGUASCALIENTES, MEKSYK]
MEXICO GUERREROS – MOROCCO ATLAS LIONS 4-1

52 KG: Alam de la Luz (Guerreros) – Achraf Kharroubi (Lions) 2-1
60 KG: Lindolfo Delgado (Guerreros) – Abdellah Boudrar (Lions) 3-0
69 KG: Mohammed Rabi (Lions) – Marvin Cabrera (Guerreros) 3-0
81 KG: Carlos Mina Caicedo (Guerreros) – Mohamed Asaguir (Lions) 3-0
+91 KG: Edgar Ramirez (Guerreros) – Thierry Ngueharoum (Lions) 3-0

24 STYCZNIA 2015 ROKU [BLIDA, ALGIERIA]
ALGERIA DESERT HAWK – DOMADORES CUBA 0-5

52 KG: Yosbany Veitia (Domadores) – Abdelhakim El Barka (Hawks)
60 KG: Lazaro Alvarez (Domadores) – Reda Benbaziz (Hawks)
69 KG: Roniel Iglesias Sotolongo (Domadores) – Sofiane Tabi (Hawks)
81 KG: Julio Cesar De La Cruz (Domadores) – Nabil Kassel (Hawks)
+91 KG: Lenier Eunice Perot (Domadores) – Hamza Beguerni (Hawks)

GRUPA B

23 STYCZNIA 2015 ROKU [LUBIN, POLSKA]
RAFAKO HUSSARS POLAND – ASTANA ARLANS KAZAKHSTAN 2-3

52 KG: Olzhas Sattibayev (Arlans) – Hamza Touba (Hussars) 3-0
60 KG: Dawid Michelus (Hussars) – Zakir Safiullin (Arlans) 3-0
69 KG: Steven Donnelly (Hussars) – Madiyar Ashkeyev (Arlans) 3-0
81 KG: Hrvoje Sep (Arlans) – Mateusz Tryc (Hussars) 2-1
+91 KG: Filip Hrgovic (Arlans) – Paweł Wierzbicki (Hussars) 3-0

24 STYCZNIA 2015 ROKU [MAIQUETIA, WENEZUELA]
CACIQUES VENEZUELA – AZERBAIJAN BAKU FIRES 4-1

52 KG: Eduard Bermudez (Caciques) – Elvin Mamishadza (Fires) 3-0
60 KG: Albert Selimov (Fires) – Nestor Armas (Caciques) 3-0
69 KG: Gabriel Maestre (Caciques) – Yauheni Ramashkevich (Fires) 3-0
81 KG: Albert Ramirez (caciques) – Soltan Migitinov (Fires) 2-1
+91 KG: Edgar Munoz (Caciques) – Arslanbek Makhmudov (Fires) TKO 2

24 STYCZNIA 2015 ROKU [MIAMI, USA]
USA KNOCKOUTS – ITALIA THUNDER 3-2

52 KG: Brent Venegas (Knockouts) – Gaurav Bidhuri (Thunder) TKO 1
60 KG: Carlos Balderas Jr (Knockouts) – Fabio Introvaia (Thunder) 3-0
69 KG: Brian Ceballo (Knockouts) – Freddie Evans (Thunder) 3-0
81 KG: Valentino Manfredonia (Thunder) – Steve Nelson (Knockouts) 3-0
+91 KG: Guido Vianello (Thunder) – Cam Awesome (Knockouts) DQ 4

25 STYCZNIA 2015 ROKU [BUENOS AIRES, ARGENTYNA]
ARGENTINA CONDORS – PUERTO RICO HURRICANES 2-3

52 KG: Jeyvier Cintron (Hurricanes) – Christian Choque (Condors) 3-0
60 KG: Jose Rosario (Hurricanes) – Brian Nunez (Condors) 3-0
69 KG: Alberto Palmetta (Condors) – Nicklaus Flaz (Hurricanes) 3-0
81 KG: Marcos Escudero (Condors) – Joseph Laboy (Hurricanes) 3-0
+91 KG: Cosme Nascimento (Hurricanes) – Facundo Ghiglione (Condors) TKO 3

JAROSŁAW KOŁKOWSKI: KONCERTOWY BOKS MICHELUSA I DONNELLY`EGO

donnelly_hussars

Bokserzy Rafako Hussars Poland byli bliscy sensacyjnej wygranej z faworytami ligi WSB – Astana Arlans Kazakhstan. Rywale to mistrzowie zawodowej ligi World Series of Boxing z 2013 roku, zaś w poprzednim sezonie doszli aż do półfinału. Na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie pięściarze z tego kraju zdobyli 3 medale, w tym złoty Serika Sapiyeva w wadze do 69 kg.

- Byliśmy bardzo blisko sensacyjnej wygranej z jednym z najlepszych zespołów na świecie. O ile w San Juan zostaliśmy oszukani przez sędziów, stąd porażka 2-3 z Puerto Rico Hurricanes, o tyle do wyniku z Lubina nie mamy żadnych pretensji. Mateusz Tryc był o włos od pokonania znakomitego rywala, i niestety zamiast wyjść na prowadzenie 3-1, zrobiło się 2-2 – powiedział prezes Rafako Hussars Poland Jarosław Kołkowski.

Ale zanim Mateusz Tryc wszedł do ringu z brązowym medalistą Mistrzostw Europy 2011, Chorwatem Hrvoje Sepem, punkty zdobyli Dawid Michelus (60 kg) i zawodnik z Irlandii Północnej Steven Donnelly (69 kg).

- Obaj boksowali koncertowo. Dawid wreszcie nie bazował tylko na swym talencie i instynkcie, tylko zawalczył głową. Potrafił w odpowiednich momentach akcentować swoją przewagę, pokazać sędziom kto rządzi na ringu. Podkręcał tempo i narzucał swój styl walki. Wielka klasa. Jeśli tak dalej będzie trenował, walczył i się rozwijał, to kwalifikację olimpijską będzie miał w kieszeni – chwalił czterokrotnego Mistrza Polski szef Husarii.

Znakomity debiut w polskim zespole zanotował brązowy medalista ubiegłorocznych Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej Steven Donnelly. Pokonał na punkty Madiyara Ashkeyeva, który kilka miesięcy temu pokonał Mistrza Olimpijskiego z Londynu Kubańczyka Rosniela Iglesiasa.

- Walka Donnell’ego z Ashkeyevem była najlepszą w Lubinie. Steven miał świetną taktykę, zmieniał pozycję, oszukiwał czasem wręcz bezradnego rywala. Szkoda, że Mateusz Tryc nie słuchał rad trenerów, jak inni zawodnicy, bo mielibyśmy wspaniały wynik. Zabrakło mu zimnej krwi i opanowania – mówił Jarosław Kołkowski.

Mimo porażki, pochwalił też Niemca Hamzę Toubę (52 kg). – Zrobił wszystko, na co go obecnie stać w konfrontacjach z tak mocnymi przeciwnikami. Chcemy z nim kontynuować współpracę, bo w tej wadze mamy tylko Grześka Kozłowskiego.

31 stycznia kolejny mecz Rafako Hussars Poland – we Włocławku rywalem będzie ekipa Argentina Condors. Po raz pierwszy w tym sezonie to Biało-Czerwoni będą faworytami.

„HUSARIA” O KROK OD SPRAWIENIA SENSACJI W MECZU Z KAZACHAMI

hus_ast

W drugim meczu 5. sezonu zawodowej ligi World Series of Boxing ekipa Rafako Hussars Poland przegrała w Lubinie nieznacznie 2-3 z jednym z faworytów rozgrywek – Astana Arlans Kazakhstan. Tak, więc podopieczni Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego zdobyli jeden punkt, choć zaledwie jednej (!) wygranej rundy zabrakło im by świętować historyczny sukces, jakim byłoby zapewne pokonanie byłych mistrzów WSB.

Gdyby Mateusz Tryc (81 kg) wygrał 5. starcie walki z Hrvoje Sepem i w konsekwencji tego wypunktował Chorwata byłby bohaterem wieczoru, bowiem wcześniej dwa zwycięstwa na korzyść „Husarii” zapisali Dawid Michelus (60 kg) i Stephen Donnelly (69 kg). Ale po kolei…

52 kg: Hamza Touba – Olzhas Sattybayev 0-3 (45-50, 47-48, 46-49)
Pierwsza dość chaotyczna runda nie ukazała znaczącej przewagi Kazacha, który był zdaniem wielu ekspertów faworytem tego pojedynku. Reprezentujący Husarię Niemiec wchodził często w wymiany, nie chcąc oddać pola rywalowi. Siła fizyczna była jednak zdecydowanie po stronie Sattybayeva, który wykorzystywał błędy samego Touby i wygrał trzecią oraz czwartą odsłonę. Niemiec zostawiał nogi przy atakach, nie był skuteczny, a jego obrona mocno szwankowała. Sattybayev nie zwolnił tempa i w piątej rundzie zaczął bezkarnie obijać Toubę.

60 kg: Dawid Michelus – Zakir Safiullin 3-0 (48-47, 48-47, 48-47)
Polski pięściarz mówił w przedmeczowych rozmowach, że wreszcie poukładał sobie swój boks i ma czystą głowę. W Lublinie pierwsza runda nie była wspaniała w wykonaniu Michelusa, jednak jej ostatnie sekundy dobrze wróżyły i napawały optymizmem. Druga odsłona zdecydowanie pod dyktando Polaka, wystrzelił kilka razy bezpośredni prawy prosty oraz prawy z odchylenia, był skuteczniejszy. W trzeciej uwidaczniała się już lekka przewaga reprezentanta Husarii nad pasywnym Safiullinem, który jak dało się zauważyć nie miał po prostu pomysłu jak zaskoczyć Michelusa. Nasz zawodnik boksował efektywniej, bijąc celnie z kontry po unikach. Warto odnotować sporo trafionych uderzeń Polaka z prawej ręki, która była dziś bardzo skuteczna. Po czwartej rundzie wydawało się już, że tylko jakiś duży błąd może spowodować, iż Michelus nie zostanie zwycięzcą tego starcia. Zasłużona wygrana.

69 kg: Stephen Donnelly – Madyar Ashkeyev 3-0 (48-47, 49-46, 49,46)
Trzeba przyznać, że reprezentujący Husarię Irlandczyk nie był faworytem tego pojedynku. Pierwsza runda debiutu Irlandczyka w polskiej drużynie była jednak bardzo udana, czego dowodem była punktacja trzech wybranych arbitrów. Silniejszego fizycznie Ashkeyeva Donnelly zatrzymywał dobrym lewym prostym. Niestety, o ile dwie pierwsze odsłony były naprawdę solidne, o tyle w trzeciej Irlandczyk powoli opadał z sił, opuszczał ręce, dając się zaskoczyć. Ryzykownym ruchem było także pochylanie do przodu głowy, przez co mocne sierpowe Kazacha dochodziły celu. To co najbardziej jednak dziwiło, to fakt, że Ashkeyev w czwartej i piątej rundzie nie wykorzystał w pełni błędów i braku kondycji Donnelly’ego. W efekcie czego ręce w geście zwycięstwa uniósł Irlandczyk, który przez swoją ambicję w dwóch ostatnich starciach na pewno bardzo pozytywnie zaskoczył kibiców pięściarstwa w Polsce.

81 kg: Mateusz Tryc – Hrvoje Sep 1-2 (47-48, 47-48, 48-47)
Mocne uderzenia miały wtargnąć do hali w Lubinie właśnie podczas tego starcia. W trakcie pierwszych trzech minut atak za atak, ofensywa z obu stron, wejścia w półdystans – energiczny boks. Nieco lepiej wyszedł z niej Tryc, którego boks znalazł uznanie w oczach sędziów. Podobny obraz widzieliśmy w drugiej i trzeciej odsłonie, ani jeden ani drugi nie wypracowali sobie przewagi, jednak arbitrzy nie byli jednomyślni. W między czasie Chorwat zaczął trafiać Polaka lewym sierpowym, gdy Tryc zaczynał opuszczać prawą rękę i gdy brakowało lewego prostego. Czwarta runda, która była dosyć solidna w wykonaniu reprezentanta polskiej Husarii doprowadziła do tego, że ostatnie trzy minuty miały wyłonić zwycięzcę. Wydawało się, że w piątej odsłonie lepsze wrażenie sprawił Sep i to właśnie on po niejednogłośnej decyzji sędziów został ogłoszony zwycięzcą.

+91 kg: Paweł Wierzbicki – Filip Hrgović 0-3 (44-50, 43-50, 44-50)
Patrząc na skład Astany Arland na mecz wyjazdowy, zdecydowanie najmocniejszym punktem był Hrgović. Chorwacki pięściarz w swoich starciach zawsze imponuje świetnym lewym prostym, by tuż po nim wystrzelić mocny prawy sierpowy bity na górę. Dokładając jeszcze świetny balans i timing wydawało się, że młody Wierzbicki nie ma żadnych argumentów po swojej stronie. Mimo tego, jeden z naszych największych obecnie talentów na amatorstwie zaczął ambitnie, zbierając jednak sporo ciosów zadawanych z dużym impetem przez Hrgovicia. Do ostatniego gongu Chorwat prowadził walkę pod swoje dyktando. Surowa lekcja na Wierzbickiego.

źródło: bokser.org

KINGA SZLACHCIC I MAGDALENA CZAJKOWSKA: CIESZYMY SIĘ Z MOŻLIWOŚCI TRENINGÓW Z NAJLEPSZYMI

sokolka_zgrupowanie

Na pierwszym w tym roku zgrupowaniu szkoleniowym, które od 18 stycznia odbywa się w Sokółce, reprezentantki Polski seniorek pracują przede wszystkim nad poprawieniem siły i wytrzymałości. Pod okiem głównego trenera kadry narodowej, Pawła Pasiaka, pracuje sześć zawodniczek. W tym gronie są m.in. Kinga Szlachcic (60 kg) i Magdalena Czajkowska (69 kg), dla których jest to dopiero drugi kontakt z kadrą.

- Zgrupowanie w Sokółce to dla mnie kolejna szansa na udział w treningach w gronie najlepszych i współpracę z profesjonalistami. Bardzo się cieszę z kolejnego powołania. Dzięki takim wyjazdom zwiększa się mój bagaż doświadczeń – zauważa Kinga Szlachcic, ubiegłoroczna złota medalistka grudziądzkich Mistrzostw Polski do lat 23, która bezsprzecznie była jednym z największych odkryć 2014 roku.

Radości z możliwości pracy na zgrupowaniu nie kryje także Magdalena Czajkowska, która na powołanie do kadry zapracowała udanym startem w Mistrzostwach Polski do lat 23, gdzie zdobyła srebrny medal oraz dobrą postawą podczas jesiennych sparingów z Lidią Fidurą w Cetniewie.

- To moje pierwsze zgrupowanie kadry, na które dostałam powołanie. Cieszę się z możliwości trenowania tutaj z taką ekipą. Zostałam miło przyjęta przez grupę. W Sokółce skupiamy się przede wszystkim na budowaniu masy mięśniowej i szlifowaniu techniki boksu – dodaje Magdalena.

cet_mag_kinObie zawodniczki zdają sobie sprawę, że stawiają dopiero pierwsze kroki w prawdziwym seniorskim boksie. Pilnie pracują więc nad wyeliminowaniem błędów i szlifowaniem tych elementów bokserskiego wyszkolenia, które przyczyniły się do ich dotychczasowych sukcesów.

- Z przeprowadzonych treningów mogę wywnioskować to, nad czym powinnam jeszcze popracować, co poprawić. Zaczynam również „pielęgnować” swoje mocne strony, aby w przyszłości zwiększyć swoją skuteczność w ringu. Mogę też nauczyć się czegoś nowego. Na samopoczucie nie mogę narzekać. Jest czas na pracę, ale i na odpoczynek. Atmosfera po prostu jest świetna – zapewnia Kinga, która na co dzień reprezentuje barwy klubu Boksing Zielona Góra.

Oprócz zajęć stricte bokserskich młode zawodniczki mają również w Sokółce okazję poznać m.in. zasady prawidłowego funkcjonowania organizmu sportowca, racjonalnego odżywiania, regeneracji sił oraz czynnego odpoczynku.

- Myślę, że warto też wspomnieć o wieczornych wykładach, które prowadzi trener Paweł Pasiak. Dotyczą m.in. funkcjonowania organizmu sportowca w poszczególnych okresach startowych, odpowiedniego przygotowania organizmu do obciążenia treningowego, informacje o odżywianiu – dietach itp. Bardzo się cieszę, że mam możliwość uczestniczyć w takich „pogadankach” – dzięki nim zwiększy się moja wiedza o funkcjonowaniu własnego organizmu podczas codziennego wysiłku fizycznego. Będę mogła dowiedzieć się jak w odpowiedni sposób zwiększyć efektywność treningu – zapewnia zielonogórzanka.

cet_mag_kin1Zarówno Kinga, jak i Magdalena stawiają sobie ambitne cele na nowy sezon. Co warte podkreślenia, nie dotyczą one bynajmniej tylko sukcesów w rywalizacji krajowej.

- Moim celem jest teraz przygotowanie do Mistrzostw Polski, które odbędą się w kwietniu. Jednak następnym etapem będą już walki międzynarodowe – zapewnia młoda pięściarka klubu Baumal Boks Poznań.

- Mam nadzieję, że rozpoczynający się sezon będzie bogaty w starty, bo to one pozwalają mi się rozwijać. Chciałabym również dalej pojawiać się na zgrupowaniach kadry narodowej i stale podnosić poziom swoich umiejętności – zakończyła Kinga Szlachcic.

KOŃCZY SIĘ FAZA PRZED-RANKINGOWA RYWALIZACJI AIBA PRO BOXING

res15

Przed nami czwarty i zarazem ostatni etap fazy przed-rankingowej projektu AIBA Pro Boxing, który ma wyłonić historycznych, bo pierwszych, zawodowych mistrzów świata wg. AIBA. Od jutra do 5 lutego decydujące o ostatecznym układzie rankingów walki stoczą zawodnicy wag z limitem od 49 kg do +91 kg.

Harmonogram najbliższych gal wygląda następująco: 23 stycznia – Baku (+91 kg), 23 stycznia – Stambuł (75 kg); 24 stycznia – Baku (69 kg), 30 stycznia – Nowosybirsk (52 kg), 30 stycznia – - Astana (60 kg), 30 stycznia – Sofia (81 kg), 30 stycznia – Catania (91 kg), 31 stycznia – Nowosybirsk (64 kg), 5 lutego – Hongkong (49 kg).
ranking12
Dotychczasowe trzy etapy fazy przed-rankingowej wykreowały już pierwsze zawodowe gwiazdy nowej formuły rywalizacji, którą firmuje Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (AIBA). Są nimi w kolejności kategorii wagowych: Chińczyk Lu Bin (49 kg), Rosjanin Misha Aloyan (52 kg), Argentyńczyk Alberto Melian (56 kg), Irlandczyk John David Joyce i Uzbek Hurshid Tojibayev (obaj 60 kg), Rosjanin Armen Zakaryan (64 kg), Turcy Onur Sipal (69 kg) i Adem Kilicci (75 kg), Rosjanin Alexey Egorov (91 kg) oraz Marokańczyk Mohamed Arjaoui i Niemiec Erik Pfeifer (obaj +91 kg).

Analizując wyniki poszczególnych gal dostrzec można co najmniej kilka niespodziewanych rozstrzygnięć, jak porażki znakomitych rosyjskich pięściarzy Dmitriya Polyanskiya, Andreya Zamkovoya, Artema Chebotareva, Nikity Ivanova i Magomeda Omarova. Zupełnie nie wiedzie się w AIBA Pro Boxing gwieździe włoskiego boksu, Domenico Valentino (60 kg), który przegrał wszystkie trzy walki. Taki sam bilans ma m.in. znany z występów w Hussars Poland Sergey Verveyko, który dwukrotnie przed czasem zostawał odsyłany do swojego narożnika.

WYNIKI DOTYCHCZASOWYCH WALK W RAMACH PROJEKTU AIBA PRO BOXING

49 KG

1 LISTOPADA 2014 ROKU [HONGKONG]
Carlos Quipo (Ekwador) – David Ayrapetyan (Rosja) 3-0
Mark Barriga (Filipiny) – Leandro Blanc (Argentyna) 3-0
Wu Zhonglin (Chiny) – Patrick Lourenco (Brazylia) 2-1
Lu Bin (Chiny) – Birzhan Zhakypov (Kazachstan) 3-0

29 LISTOPADA 2014 ROKU [HONGKONG]
David Ayrapetyan (Rosja) – Leandro Blanc (Argentyna) 3-0
Birzhan Zhakypov (Kazachstan) – Patrick Lourenco (Brazylia) 3-0
Carlos Quipo (Ekwador) – Mark Barriga (Filipiny) 3-0
Lu Bin (Chiny) – Wu Zhonglin (Chiny) 3-0

20 GRUDNIA 2014 ROKU [HONGKONG]
Patrick Lourenco (Brazylia) – David Ayrapetyan (Rosja) WO.
Birzhan Zhakypov (Kazachstan) – Leandro Blanc (Argentyna) 3-0
Wu Zhonglin (Chiny) – Carlos Quipo (Ekwador) 2-1
Lu Bin (Chiny) – Mark Barriga (Filipiny) 3-0
pro49
52 KG

26 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU [NOWOSYBIRSK, ROSJA]
Mohammed Flissi (Algieria) – Redouane Asloum (Francja) TKO 2
Elias Emigio (Meksyk) – Fernando Martinez (Argentyna) 3-0
Misha Aloyan (Rosja) – Vincenzo Picardi (Włochy) 3-0
Ilyas Suleimenov (Azerbejdżan) – Jasurbek Latipov (Uzbekistan) 3-0

28 LISTOPADA 2014 ROKU [NOWOSYBIRSK, ROSJA]
Fernando Martinez (Argentyna) – Vincenzo Picardi (Włochy) 2-0
Jasurbek Latipov (Uzbekistan) – Redouane Asloum (Francja) 3-0
Ilyas Suleymenov (Kazachstan) – Mohamed Flissi (Algieria) KO 3
Misha Aloyan (Rosja) – Alexandar Alexandrov (Bułgaria) 3-0

19 GRUDNIA 2014 ROKU [NOWOSYBIRSK, ROSJA]
Jasurbek Latipov (Uzbekistan) – Vincenzo Picardi (Włochy) 3-0
Fernando Martinez (Argentyna) – Redouane Asloum (Francja) 3-0
Elias Emigio (Meksyk) – Ilyas Suleymenov (Kazachstan) 2-1
Misha Aloyan (Rosja) – Mohamed Flissi (Algieria) WO.
pro52
56 KG

1 LISTOPADA 2014 ROKU [BUENOS AIRES, ARGENTYNA]
Khedafi Djelkhir (Francja) – Yoni Blanco Pacheco (Wenezuela) 3-0
Zhang Jiawei (Chiny) – Sergey Vodopyanov (Rosja) 3-0
Robenilson Vieira (Brazylia) – Javid Chelabiyev (Azerbejdżan) 3-0
Alberto Melian (Argentyna) – Benson Njangiru (Kenia) 3-0

29 LISTOPADA 2014 ROKU [BUENOS AIRES, ARGENTYNA]
Benson Njangiru (Kenia) – Yoni Blanco Pacheco (Wenezuela) 3-0
Javid Chelabiyev (Azerbejdżan) – Selcuk Eker (Turcja) 3-0
Robenilson Vieira (Brazylia) – Zhang Jiawei (Chiny) 2-1
Alberto Melian (Argentyna) – Khedafi Djelkhir (Francja) 3-0

15 STYCZNIA 2015 ROKU [LEVALLOIS-PERRET, FRANCJA]
Benson Njangiru (Kenia) – Sergey Vodopyanov (Rosja) WO.
Javid Chelabiyev (Azerbejdżan) – Yoni Blanco Pacheco (Wenezuela) 3-0
Alberto Melian (Argentyna) – Zhang Jiawei (Chiny) 2-1
Khedafi Djelkhir (Francja) – Robenilson Vieira (Brazylia) 3-0
Selcuk Eker (Turcja) – Benson Njangiru (Kenia) 2-0
pro56
60 KG

24 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU [ASTANA, KAZACHSTAN]
David Oliver Joyce (Irlandia) – Berik Abdrakhmanov (Kazachstan) 3-0
Hurshid Tojibayev (Uzbekistan) – Dmitriy Polyanskiy (Rosja) 3-0
Robson Conceicao (Brazylia) – Artur Bril (Niemcy) 3-0
Charly Suarez (Filipiny) – Domenico Valentino (Włochy) 2-0

21 LISTOPADA 2014 ROKU [ASTANA, KAZACHSTAN]
David Oliver Joyce (Irlandia) – Domenico Valentino (Włochy) 3-0
Dmitry Polyanskiy (Rosja) – Arthur Bril (Niemcy) 3-0
Hurshid Tojibayev (Uzbekistan) – Robson Conceicao (Brazylia) 2-1
Berik Abdrakhmanov (Kazachstan) – Charly Suarez (Filipiny) 3-0

20 GRUDNIA 2014 ROKU [ASTANA, KAZACHSTAN]
Hurshid Tojibayev (Uzbekistan) – Charly Suarez (Filipiny) 2-0
David Oliver Joyce (Irlandia) – Arthur Bril (Niemcy) 3-0
Dmitry Polyanskiy (Rosja) – Domenico Valentino (Włochy) 3-0
Berik Abdrakhmanov (Kazachstan) – Robson Conceicao (Brazylia) 2-0
pro60
64 KG

27 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU [NOWOSYBIRSK, ROSJA]
Artem Harutyunyan (Niemcy) – Boris Georgiev (Bułgaria) 3-0
Juan Pablo Romero (Meksyk) – Carlos Aquino (Argentyna) 3-0
Abdelkader Chadi (Algieria) – Evaldas Petrauskas (Litwa) 2-0
Armen Zakaryan (Rosja) – Vyacheslav Kyslytsyn (Ukraina) 3-0

29 LISTOPADA 2014 ROKU [NOWOSYBIRSK, ROSJA]
Carlos Aquino (Argentyna) – Evaldas Petrauskas (Litwa) 2-0
Boris Georgiev (Bułgaria) – Vyacheslav Kyslytsyn (Ukraina) 3-0
Abdelkader Chadi (Algieria) – Juan Pablo Romero (Meksyk) 2-0
Armen Zakaryan (Rosja) – Artem Harutyunyan (Niemcy) 3-0

20 GRUDNIA 2014 ROKU [NOWOSYBIRSK, ROSJA]
Evaldas Petrauskas (Litwa) – Boris Georgiev (Bułgaria) TKO 5
Carlos Aquino (Argentyna) – Vyacheslav Kyslytsyn (Ukraina) 2-0
Artem Harutyunyan (Niemcy) – Abdelkader Chadi (Algieria) 2-0
Armen Zakaryan (Rosja) – Juan Pablo Romero (Meksyk) WO.
pro64
69 KG

25 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU [BAKU, AZERBEJDŻAN]
Andrey Zamkovoy (Rosja) – Fariz Mammadov (Azerbejdżan) 3-0
Denys Lazarev (Ukraina) – Gyula Kate (Węgry) 3-0
Rayton Duku Okwiri (Kenia) – Marcos Nader (Austria) KO 2
Onur Sipal (Turcja) – Araik Marutjan (Niemcy) 3-0

29 LISTOPADA 2014 ROKU [BAKU, AZERBEJDŻAN]
Onur Sipal (Turcja) – Rayton Duku Okwiri (Kenia) 3-0
Eimantas Stanionis (Litwa) – Marcos Nader (Austria) 3-0
Andrey Zamkovoy (Rosja) – Denys Lazarev (Ukraina) 3-0
Tamerlan Abdullayev (Azerbejdżan) – Gyula Kate (Węgry) 3-0

20 GRUDNIA 2014 ROKU [BAKU, AZERBEJDŻAN]
Gyula Kate (Węgry) – Eimantas Stanionis (Litwa) 3-0
Rayton Duku Okwiri (Kenia) – Andrey Zamkovoy (Rosja) 3-0
Onur Sipal (Turcja) – Denys Lazarev (Ukraina) 3-0
Tamerlan Abdullayev (Azerbejdżan) – Marcos Nader (Austria) WO.
pro69
75 KG

1 LISTOPADA 2014 ROKU [STAMBUŁ, TURCJA]
Hosam Abdin (Egipt) – Mickael Tavares (Francja) 3-0
Dmytro Mytrofanov (Ukraina) – Bogdan Juratoni (Rumunia) 2-1
Artem Chebotaryev (Rosja) – Marlo Delgado (Ekwador) DQ 6
Adem Kilicci (Turcja) – Nickson Otieno Abaka (Kenia) 3-0

21 LISTOPADA 2014 ROKU [STAMBUŁ, TURCJA]
Bogdan Juratoni (Rumunia) – Mickael Tavares (Francja) 3-0
Dmytro Mytrofanov (Ukraina) – Hosam Abdin (Egipt) 3-0
Marlo Delgado (Ekwador) – Nickson Otieno Abaka (Kenia) 3-0
Adem Kilicci (Turcja) – Artem Chebotaryev (Rosja) 3-0

12 GRUDNIA 2014 ROKU [STAMBUŁ, TURCJA]
Mickael Tavares (Francja) – Marlo Delgado (Ekwador) 3-0
Bogdan Juratoni (Rumunia) – Nickson Otieno Abaka (Kenia) 3-0
Artem Chebotaryev (Rosja) – Dmytro Mytrofanov (Ukraina) 2-0
Adem Kilicci (Turcja) – Hosam Abdin (Egipt) 3-0
pro75
81 KG

24 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU [SOFIA, BUŁGARIA]
Nikita Ivanov (Rosja) – Joe Ward (Irlandia) 3-0
Ehsan Rouzbahani (Iran) – Oybek Mamazulunov (Uzbekistan) 1-0
Mathieu Bauderlique (Francja) – Adilbek Niyazimbetov (Kazachstan) 3-0
Serge Michel (Niemcy) – Joseph Kennedy St. Pierre (Mauritius) 3-0

21 LISTOPADA 2014 ROKU [SOFIA, BUŁGARIA]
Mathieu Bauderlique (Francja) – Joseph Kennedy St. Pierre (Mauritius) 3-0
Joe Ward (Irlandia) – Oybek Mamazulunov (Uzbekistan) 3-0
Nikita Ivanov (Rosja) – Ehsan Rouzbahani (Iran) 3-0
Spas Genov (Bułgaria) – Dzemal Bosnjak (Bośnia i Hercegowina) 3-0

12 GRUDNIA 2014 ROKU [SOFIA, BUŁGARIA]
Joe Ward (Irlandia) – Serge Michel (Niemcy) 3-0
Ehsan Rouzbahani (Iran) – Mathieu Bauderlique (Francja) 2-0
Joseph Kennedy St. Pierre (Mauritius) – Nikita Ivanov (Rosja) TKO 5
Spas Genov (Bułgaria) – Oybek Mamazulunov (Uzbekistan) 3-0
pro81
91 KG

24 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU [BERGAMO, WŁOCHY]
Anton Pinchuk (Kazachstan) – Yamil Peralta (Argentyna) 2-0
Clemente Russo (Włochy) – Roman Golovashchenko (Ukraina) TKO 4
Emir Ahmatovic (Niemcy) – Javonta Charles (USA) TKO 3
Alexey Egorov (Rosja) – Chouaib Boloudinats (Algieria) 3-0

21 LISTOPADA 2014 ROKU [BERGAMO, WŁOCHY]
Marko Calic (Niemcy) – Yamil Peralta (Argentyna) 3-0
Chouaib Boloudinats (Algieria) – Roman Golovashchenko (Ukraina) 2-0
Anton Pinchuk (Kazachstan) – Emir Ahmatovic (Niemcy) 3-0
Alexey Egorov (Rosja) – Clemente Russo (Włochy) 2-0

12 GRUDNIA 2014 ROKU [RZYM, WŁOCHY]
Chouaib Boloudinats (Algieria) – Javonta Charles (USA) TKO 3
Roman Golovashchenko (Ukraina) – Yamil Peralta (Argentyna) 3-0
Alexey Egorov (Rosja) – Emir Ahmatovic (Niemcy) 3-0
Clemente Russo (Włochy) – Anton Pinchuk (Kazachstan) 3-0
pro91
+91 KG

24 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU [BAKU, AZERBEJDŻAN]
Mihai Nistor (Rumunia) – Ali Kiydin (Niemcy) 3-0
Tony Yoka (Francja) – Magomed Omarov (Rosja) 2-1
Mohamed Arjaoui (Maroko) – Sergiy Verveyko (Ukraina) 2-0
Erik Pfeifer (Niemcy) – Ahmed Samir (Egipt) 3-0

30 LISTOPADA 2014 ROKU [BAKU, AZERBEJDŻAN]
Magomed Omarov (Rosja) – Ahmed Samir (Egipt) 3-0
Mohamed Arjaoui (Maroko) – Mihai Nistor (Rumunia) 3-0
Erik Pfeifer (Niemcy) – Tony Yoka (Francja) 2-0
Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan) – Sergey Verveyko (Ukraina) TKO 2

19 GRUDNIA 2014 ROKU [BAKU, AZERBEJDŻAN]
Magomed Omarov (Rosja) – Sergey Verveyko (Ukraina) KO 1
Mohamed Arjaoui (Maroko) – Tony Yoka (Francja) 3-0
Erik Pfeifer (Niemcy) – Mihai Nistor (Rumunia) TKO 3
Magomedrasul Medzhidov (Azerbejdżan) – Ahmed Samir (Egipt) KO 1

pro92

TRZECH KAZACHÓW I DWÓCH CHORWATÓW W SKŁADZIE ASTANA ARLANS NA MECZ Z „HUSARIĄ”

astana01

Trzech Kazachów i dwóch Chorwatów przyjedzie w składzie Astana Arlans Kazakhstan do Lubina na piątkowy mecz z Rafako Hussars Poland w 2. serii spotkań 5. sezonu zawodowej ligi World Series of Boxing. Wybrańcami trenera Marata Jakiyeva są: Olzhas Sattibayev (52 kg), Zakir Safiullin (60 kg), Madiyar Ashkeyev (69 kg), Hrvoje Sep (81 kg) oraz Filip Hrgović (+91 kg).

Najbardziej rozpoznawalnymi w świecie boksu olimpijskiego i rzecz jasna ligi WSB są dwaj Chorwaci – Sep i Hrgović. Pierwszy z nich to brązowy medalista Mistrzostw Europy z Ankary (2011), zaś drugi w 2010 roku wywalczył złoty medal podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Baku, a prawie 3 lata temu w Paryżu pokonał przed czasem Michała Olasia, który boksował wówczas w barwach Italia Thunder. Liczący 27 lat Sattibayev (mierzy zaledwie 160 cm) to z kolei aktualny mistrz świata żołnierzy (CISM) oraz złoty medalista mistrzostw Kazachstanu z 2014 roku. Dwukrotny mistrz kraju Safiullin, podobnie jak Sattibayev, triumfował podczas grudniowych mistrzostw Kazachstanu, broniąc złota wywalczonego w 2013 roku.

Najmniej utytułowanym z piątki zawodników z Astany jest Ashkeyev, którego największym – jak dotąd – sukcesem było wywalczenie brązowego medalu mistrzostw Kazachstanu (2014). Pamiętajmy jednakże, że pięściarz ten w meczu przedsezonowym z Cuba Domadores pokonał na punkty (2-1) wspaniałego mistrza olimpijskiego z Londynu (2012) i złotego medalistę Mistrzostw Świata z Mediolanu (2009), Rosniela Iglesiasa!

Dodajmy, że we wspomnianym meczu przedsezonowym z kubańskimi mistrzami ligi WSB, który odbył się we wrześniu ub. roku, wystąpili także Sep i Hrgović. Pierwszy z nich miał niewiele do powiedzenia w rywalizacji z Julio Cesarem de La Cruz, zaś drugi rozbił w 5. starciu (TKO) młodego Yoandrisa Toiraca.

ZESTAW PAR W MECZU RAFAKO HUSSARS POLAND – ASTANA ARLANS KAZAKHSTAN

52 KG: Hamza Touba (Niemcy, Hussars) – Olzhas Sattibayev (Kazachstan, Arlans)
60 KG: Dawid Michelus (Polska, Hussars) – Zakir Safiullin (Kazachstan, Arlans)
69 KG: Stephen Donnelly (Irlandia, Hussars) – Madiyar Ashkeyev (Kazachstan, Arlans)
81 KG: Mateusz Tryc (Polska, Hussars) – Hrvoje Sep (Chorwacja, Arlans)
+91 KG: Paweł Wierzbicki (Polska, Hussars) – Filip Hrgović (Chorwacja, Arlans)

Jarosław Drozd, Informacja własna

DWÓCH LEGIONERÓW W SKŁADZIE „HUSARII” NA MECZ Z KAZACHAMI

michelus04

Już w najbliższy piątek (23 stycznia) w Lubinie ekipa Rafako Hussars Poland podejmie mistrzów zawodowej ligi World Series of Boxing z 2013 roku – Astana Arlans Kazakhstan. Niezależnie od tego w jakim składzie przylecą do Polski Kazachowie, „Husarię” czeka niezwykle trudne zadanie.

Wczoraj trenerzy Zbigniew Raubo i Jerzy Baraniecki ogłosili skład naszego zespołu na piątkowy mecz. Oprócz trzech Polaków – Dawida Michelusa (60 kg), Mateusza Tryca (81 kg) i Pawła Wierzbickiego (+91 kg) w barwach Hussars wystąpią znany naszej publiczności z niedawnego meczu w Karlinie Niemiec Hamza Touba (52 kg) oraz Irlandczyk Stephen Donnelly (69 kg).

Będzie to trzeci mecz obu drużyn w historii ich startów w lidze WSB. W ub. sezonie „Husaria” dwukrotnie przegrała z Kazachami 1-4 (w Wyszkowie i Astanie), a wspomniane dwa punkty wywalczyli Tomasz Jabłoński (75 kg) i Sergey Verveyko (+91 kg).

Skład ekipy Astana Arlans na mecz w Lubinie poznamy w ciągu najbliższych godzin. Trener Marat Jakiyev ma spore pole manewru. W wadze do 52 kg w składzie jego drużyny znajdują się: Miralas Zhakypov, Azamat Issakulov i Olzhas Sattibayev, w 60 kg – Roman Chshegrinov, Yerzhan Mussafirov i Zakir Safiullin, w 69 kg – Daniyar Yeleussinov, Aslanbek Shymbergenov, Madiyar Ashkeyev i Kanagat Maralov, w 81 kg – Hrvoje Sep, Ali Akhmedov i Nurdaulet Zharmanov oraz w + 91 kg – Ivan Dychko, Filip Hrgovic i Ruslan Myrsytayev.

ZBIGNIEW RAUBO PO MECZU W SAN JUAN: ZABRAKŁO NAM ODBROBINY SZCZĘŚCIA

raubo_wsb

- Panie trenerze pierwszy oficjalny mecz w rozgrywkach WSB, czyli start zawodników naszej seniorskiej Kadry Narodowej za nami. Jakie są pańskie wrażenia?
Zbigniew Raubo: Trochę szkoda wyniku, bo chciałem podziękować zwycięstwem Prezesowi PZB Zbigniewowi Górskiemu i Zarządowi za to, że obdarzyli mnie zaufaniem i powierzyli funkcję trenera Kadry Narodowej Seniorów, a tym samym trenera drużyny Rafako Hussars Poland. Przy tej okazji dziękuję za tę szansę Jarkowi Kołkowskiemu i Jackowi Szelągowskiemu. Do San Juan jechaliśmy z nastawieniem, że wyruszamy po zwycięstwo. Jak się okazało zabrakło odrobiny szczęścia, bo w ringu nasi zawodnicy pokazali się zupełnie przyzwoicie.

- Jak podsumowałby pan występy poszczególnych zawodników w tym meczu?
ZR: Dawid Jagodziński bardzo ładnie zaczął. Potem niepotrzebnie chciał urwać głowę rywalowi i w efekcie przegrał wyraźnie na punkty. Następnie Marek Pietruczuk boksował bardzo dobrze przez pierwsze kilkadziesiąt sekund, aż dał się trafić lewym hakiem na dół i przegrał przed czasem. Jeżeli chodzi o Damiana Kiwiora, to nie jestem od oceny pracy sędziów. Moim zdaniem jednak trzy pierwsze rundy Damian wygrał, czwarta była wyrównana. Z kolei w ostatniej rundzie Polak osłabł, ale zawodnik gospodarzy otrzymał ostrzeżenie. Zatem po zakończeniu walki byłem spokojny o wynik. Sędziowie jednak widzieli to inaczej, ale i tak dla Damiana należą się duże słowa uznania za hart ducha i wolę walki. Tomek Jabłoński zrobił to, co miał zrobić. Rozkręcał się powoli, ale jak wszedł już na obroty, to rywal został odesłany do narożnika. Wreszcie Igor Jakubowski klasycznym prawym na głowę znokautował rywala.

- Jak opisałby pan warunki w jakich trenują pięściarze z Puerto Rico?
ZR: Będąc na ich sali treningowej muszę powiedzieć, że z całą pewnością nie było to Colorado Springs. Bez jakiś specjalnych fajerwerków. Wyposażenie sali takie samo jak w wielu obiektach w Polsce, czy w innych państwach. Nawet ring nie był ustawiony na sali. Jednak nikt z miejscowych pięściarzy na to nie narzekał, a gospodarze ostatecznie mecz wygrali. Jeżeli więc się chce, to można ćwiczyć  w każdych warunkach i wygrywać.

- Przed wami kolejny mecz z Kazachstanem. Czy rezultat z Puerto Rico może w jakiś sposób wpłynąć na naszą drużynę?
ZR: Wynik meczu 3:2 nie jest co prawda bolesną porażką, ale wynik poszedł w świat. Niezależnie od tego nastrój w drużynie w dalszym ciągu jest bojowy i mamy nadzieję pokazać się w meczu z Kazachstanem z jak najlepszej strony. Mamy świadomość, że jest to zespół bardzo silny, ale przecież wielokrotnie murowani faworyci doznawali już w przeszłości porażek. Zdajemy sobie sprawę, że będzie to ciężki mecz. Jednak na każdy mecz jedziemy z nastawieniem, że wygramy. Oczywiście ostateczny wynik każdego spotkania zawsze jest sprawą otwartą, ale my ze zwycięstwa nie rezygnujemy niezależnie od tego z kim mamy walczyć. Inaczej lepiej nie wchodzić do ringu.

- Jak przebiegają przygotowania zespołu do kolejnych startów?
ZR: Przygotowania cały czas idą jak należy. Wszyscy ciężko pracują. Co prawda niefortunna przegrana Marka Pietruczuka trochę pokrzyżowała mi plany, ale zastąpi go wcale nie gorszy Sylwek Kozłowski, który także ma motywację do pracy i do walki. W następnym meczu sięgamy co prawda po zawodników zagranicznych z Niemiec i Irlandii, ale każdy zarówno w Rafako Hussars Poland, jak i w Kadrze Narodowej ma szansę zdobycia miejsca w składzie startującym. Na każdego zawodnika sukces czeka na ringu. Trzeba tylko umieć po niego sięgnąć.

źródło: pzb.com.pl

MŁODZI SZCZECINIANIE ZNÓW W KRATKĘ W 2. BUNDESLIDZE

schwedt01_mini

Nadal nie wiedzie się w rozgrywkach 2. Bundesligi pięściarzom niemieckiego klubu UBV 48 Schwedt, w którego barwach występuje gościnnie dwóch zawodników Skorpiona Szczecin – Maciej Jóźwik oraz Tomasz Resól. Tym razem UBV uległ na własnym ringu ekipie Herthy Berlin 11-13. Mecz odbył się w minioną sobotę (17 stycznia).

Podobnie jak w poprzednim meczu lepsze wrażenie z dwójki Polaków pozostawił po sobie Tomasz Resól (57 kg – w Bundeslidze obowiązują nietypowe limity wagowe – przyp. JD), pokonując pewnie i jednogłośnie na punkty doświadczonego Niemca Marco Lebedę.

O wiele trudniejszego rywala miał Maciej Jóźwik (53 kg), który rywalizował z 23-letnim Hamzą Touba. Pięciokrotny mistrz Niemiec seniorów (2010-2014), wicemistrz kraju seniorów (2009) oraz brązowy medalista Mistrzostw Europy do lat 22 z Kaliningradu (2012), którego zobaczymy w tym roku w barwach Rafako Hussars Poland w lidze WSB, pokonał Polaka jednogłośnie na punkty.

ANDRZEJ FONFARA SKRZYŻUJE RĘKAWICE Z SYNEM LEGENDY I BYŁYM MISTRZEM ŚWIATA

fonfara_andrzej12

W nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu potwierdzono, że 18 kwietnia Andrzej Fonfara stanie do walki z Julio Cesarem Chavezem juniorem, byłym mistrzem świata federacji WBC w wadze średniej, synem wielkiego Julio Cesara Chaveza, jednej z największych legend boksu zawodowego.

Niespełna 29-letni Meksykanin, którego podobnie jak Polaka wiąże umowa z niezwykle wpływowym menedżerem Alem Haymonem, 28 marca w Las Vegas miał walczyć z mistrzem świata IBF i WBA wagi super średniej Carlem Frochem. Z tego planu nic nie wyjdzie. Oficjalnie dlatego, że Anglik nabawił się kontuzji łokcia. – Podajcie dalej, jeśli sądzicie, że Froch się przestraszył. Dodajcie do ulubionych, jeśli waszym zdaniem faktycznie jest kontuzjowany – napisał Chavez na Twitterze.

27-letni Fonfara bez wahania przyjął ofertę walki. Polak nie wyklucza, że 18 kwietnia z Chavezem zmierzy się właśnie w Las Vegas, jednak w grę wchodzą również inne lokalizacje. W rozmowie z ESPN meksykański pięściarz wspomniał też o Los Angeles. Z kolei Leon Margules, promotor „Polskiego Księcia”, przekazał dziennikarzowi „The Ring”, że walka na pewno nie odbędzie się w Chicago.

Nie zostało również potwierdzone, która amerykańska stacja pokaże pojedynek. Zapewne będzie to płatna telewizja Showtime (dociera do 28 milionów domów w USA), darmowe NBC Sports Network (78 milionów) lub nawet główny kanał NBC (112 milionów). Haymon, którego lista pięściarzy liczy ponad 150 nazwisk, w 2015 roku ma zorganizować z NBC aż 20 imprez. Ostatnie dwie walki Fonfary, z Adonisem Stevensonem o mistrzostwo świata WBC wagi półciężkiej w Montrealu i z Doudou Ngumbu w Chicago, transmitowała Showtime.

Fonfara i Chavez mają walczyć w umownym limicie pomiędzy wagą super średnią (76,2 kg) i półciężką (79,4). Dla mieszkającego w Chicago Polaka (188 cm wzrostu) naturalną jest ta druga kategoria.

Chavez (185 cm wzrostu) był mistrzem WBC wagi średniej (72,6 kg; czerwiec 2011 – wrzesień 2012). W pojedynkach o pas pokonał Sebastiana Zbika, Petera Manfredo juniora, Marco Antonio Rubio i Andy’ego Lee. Tytuł odebrał mu słynny Sergio Martinez. Argentyńczyk wygrał na punkty, lecz w ostatniej rundzie mocno bijący Chavez położył rywala na deski i był bliski zwycięstwa przez nokaut. Dwie następne, wygrane na punkty walki z Amerykaninem Brianem Verą (druga w znacznie lepszym stylu) Meksykanin stoczył w wyższym limicie wagowym.

- Na pewno będzie to znakomita walka, bo Chavez nie unika wymian, podobnie jak ja. Jeżeli jest tak, że przechodzi do wyższej kategorii, bo nie chciało mu się pracować nad wagą, to zostanie ukarany. Ja uderzam dużo mocniej niż przeciwnicy, z którymi walczył do tej pory. A wspólnie z trenerem Samem Colonną pracujemy nad tym, bym nokautował swoich rywali i nie wypuszczał okazji z rąk, jak miało to miejsce w dziewiątej rundzie majowej walki ze Stevensonem – przypomina nasz pięściarz.

Polak trenuje obecnie w Chicago. Zapewnia, że w przygotowaniach do pojedynku nie przeszkodzi mu uraz, którego nabawił się w listopadowej potyczce z Ngumbu. Prawa dłoń była w gipsie, ale niebawem Fonfara ma nie odczuwać żadnego dyskomfortu przy mocnych uderzeniach w worek treningowy.

Chavez należy do najlepiej rozpoznawalnych pięściarzy walczących na amerykańskich ringach. Począwszy od 2011 roku (walka ze Zbikiem o tytuł WBC), jego kolejnych siedem walk pokazała na żywo stacja HBO. Elektryzujące starcie z Martinezem, mając na uwadze między innymi wielką widownię złożoną z meksykańskich emigrantów mieszkających w USA, transmitowano w najbardziej prestiżowym systemie pay-per-view (zamówień było niespełna pół miliona). Zwycięstwo nad Chavezem dla Fonfary byłoby przepustką do ekstraklasy światowego boksu.

W organizacji walki Fonfara – Chavez junior ma zamiar przeszkodzić słynny promotor Bob Arum. 83-letni szef grupy Top Rank utrzymuje, że umowa meksykańskiego pięściarza z jego firmą nadal obowiązuje i jako jej zawodnik powinien stoczyć jeszcze jedną walkę. Arum już w sierpniu skierował sprawę do sądu.

- Nie wiem, czy Bob Arum jest w stanie nie dopuścić do tej walki, ale sądzę, że nie. Zakładam, że strona Chaveza nie brałaby udziału w rozmowach i nie ogłaszałaby, że pojedynek się odbędzie, jeśli Arum faktycznie mógłby mu zagrozić – ocenił Margules w rozmowie z „The Ring”.

Przemysław Osiak, przegladsportowy.pl

TOMASZ JABŁOŃSKI: NIE PODPALAŁEM SIĘ I WYGRAŁEM PRZED CZASEM

panter_saavedra

 - Jean Alicea zaskoczył siłą ciosu, ale pressing sprawił, że szybko zaczął słabnąć – mówi kapitan „Husarii” Tomasz Jabłoński, który efektownie wygrał walkę w San Juan. Biało-Czerwoni zaczęli nowy sezon WSB od porażki z Puerto Rico Hurricanes 2-3.

Na portorykańskim ringu zwycięstwa w zespole Rafako Hussars Poland odnieśli wspomniany Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg). Kapitan polskiej drużyny pokonał przez techniczny nokaut w 3 rundzie Jeana Aliceę, a Igor w swoim debiucie w World Series of Boxing znokautował już w 1. rundzie Michaela Narvaeza.

- Na początku Alicea zaskoczył mnie siłą ciosów, naprawdę mocno ruszył. Ale już w połowie 1 rundy czułem, że pressing przynosi oczekiwane rezultaty, a rywal słabnie. Jak już pierwszy raz trafiłem na dół, wiedziałem, że jeśli nie popełnię głupiego błędu, to zwycięstwo jest bardzo blisko. Kontynuowałem taktykę, nie podpalałem się i wygrałem przed czasem. Cieszę się, że stoczyłem dobrą walkę, która mogła się podobać kibicom – powiedział niezawodny kapitan „Husarii”.

Niestety podopiecznym Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego nie udało się wygrać całego meczu, bowiem wcześniej porażki ponieśli Dawid Jagodziński (49 kg) i Damian Kiwior (64 kg) na punkty oraz Marek Pietruczuk (56 kg) przez nokaut w 1. rundzie.

- Przeciwnik „Jagody” Anthony Ortiz był bardzo dobry, silny, przez co Dawid nie mógł go zepchnąć do obrony i rozwinąć skrzydeł. Wielki pech Marka, że dał się złapać na dół, bo raczej taką walkę spokojnie by wygrał. Igor zaczął pojedynek pewny siebie, a już pierwszy prawy prosty zrobił duże wrażenie na jego rywalu. Kwestią czasu był koniec walki. Niestety nie mieliśmy podglądu cały czas na punktację, ale jeśli chodzi o Damiana Kiwiora, to słyszałem, że nie powinien przegrać tej walki. W tym czasie szykowałem się do swojego występu, dlatego nie obejrzałem jego potyczki na żywo. Szkoda, że do góry nie powędrowała ręka Damian, bo byśmy wracali do Polski ze zwycięstwem na inaugurację. W następnych meczach będzie lepiej – mówi Tomasz Jabłoński.

W innych spotkaniach grupy B bokserzy Azerbaijan Baku Fires pokonali Italia Thunder 4:1, zaś Argentina Condors przegrała z USA KnockOuts 1:4. Za 2 tygodnie we Włocławku Argentyńczycy spotkają się w tym samym kategoriach z „Husarią”. Co ciekawe, u siebie nie wystawili zawodnika w wadze ciężkiej.

Już w ten piątek – 23 stycznia polski zespół podejmie w Lubinie (g. 20:00) Astana Arlans Kazakhstan. Ekipa Kazachstanu zaczęła sezon od zwycięstwa z debiutantem Caciques Venezuela 5-0.

NIEDUDANY POWRÓT TORLOPOVEJ. MIMO TO AŻ 11 ZŁOTYCH MEDALI DLA ROSJANEK

Ostatecznie bez wstępnie zgłoszonych zawodniczek klubu 06 Kleofas Katowice odbył się międzynarodowy turniej bokserski kobiet Nation Cup, w którym rywalizowały zarówno seniorki, jak i zawodniczki z grup wiekowych Youth oraz Junior. Do serbskiej Suboticy przyjechało kilka bardzo dobrze znanych zawodniczek z Europy i Azji, a o poziomie turniejowych walk czytaliśmy sporo pozytywnych opinii.

W najciekawszym pojedynku piątkowych finałów złota medalistka wagi półciężkiej (81 kg) z Mistrzostw Świata z Qinhuangdao (2012), Chinka Yuan Meiqing (na zdjęciu), boksująca aktualnie w limicie „olimpijskiej” kategorii średniej (75 kg) nie bez trudu pokonała (2-1) wicemistrzynię olimpijską z Londynu, Rosjankę Nadezhdę Torlopovą, która wróciła do rywalizacji po ponad dwuletniej przerwie.

W gronie seniorek najwięcej złotych medali przypadło zawodniczkom z Rosji i Kazachstanu (po 3). W gronie młodzieżowym (Youth) najlepsze były Kazaszki (5 turniejowych triumfów), zaś w rywalizacji juniorek (Junior) po 3 razy na najwyższym stopniu podium stanęły Rosjanki i młode pięściarki z Indii.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH

JUNIOR
46 kg Emi-Mari Todorova (Bułgaria) – Anjali Sharma (Indie) 3-0
48 kg Soniya (Indie) – Emilia Kondakor (Węgry) 3-0
50 kg Mandeep Kaur Sandhu (Indie) – Saneka Vidovic (Serbia) TKO 2
52 kg Alexandra Poleuktova (Rosja) – Angela Nagy (Węgry) 3-0
54 kg Anastasia Artamonova (Rosja) – Harpreet Kaur Sidhu (Indie) TKO 1
57 kg Ludmila Vorontsova (Rosja) – Adela Dusembayeva (Kazachstan) 3-0
60 kg Muskan (Indie) – Shelly Sweeny (Anglia) 2-1
63 kg Yu Lisai (Chiny) – Shruti Yadav (Indie) TKO 2
+80 kg Nadira Maratova (Kazachstan) – Kristina Tkacheva (Rosja) 3-0

YOUTH

48 kg Yulia Chumgalakova (Rosja) – Dinara Kakenova (Kazachstan) 3-0
51 kg Ebonie Jones     (Anglia) – Makhabat Abdimanapova (Kazachstan) 3-0
54 kg Valeria Manchak (Ukraina) – K.Pravish Chanu (Indie) 3-0
57 kg Aigerim Oshakbay (Kazachstan) – Bianka Balajti (Węgry) 3-0
60 kg Nazim Ishanova (Kazachstan) – Siwi Boora (Indie) 3-0
64 kg Aida Abikeyeva (Kazachstan) – Aakansha (Indie) 3-0
69 kg Bayan Akbayeva (Kazachstan) – Mikhaela Nikolova (Bułgaria) 3-0
75 kg Chantelle Reid (Anglia) – Lovlina Borgohain (Indie) 2-0
81 kg Aida Ongdash (Kazachstan) – Zhang Jie (Chiny) 2-1

ELITE

48 kg Ekaterina Pinigina (Rosja) – Alina Turlubayeva (Kazachstan) 2-1
51 kg Jaina Shekerbekova (Kazachstan) – Sarah Bormann (Niemcy) 3-0
54 kg Delphine Mancini (Francja) – Si Haijuan (Chiny) 2-0
57 kg Elena Gradinar (Rosja) – Zhanna Baskayeva     (Kazachstan) 2-1
60 kg Natalia Shadrina (Rosja) – Valerian Spicer (Dominikana) 2-0
64 kg Zarina Tsoloyeva (Kazachstan) – Daria Tomas (Rosja) 3-0
69 kg Stacey Copeland (Anglia) – Elmira Azizova (Rosja) 3-0
75 kg Yuan Meiqing (Chiny) – Nadezhda Torlopova (Rosja) 2-1
81 kg Yuldus Mamatkulova (Kazachstan)    - Akerke Bakhytzhan (Kazachstan) 2-1

WSB: KUBAŃCZYCY I KAZACHOWIE NA CZELE SWOICH GRUP. „HUSARIA” PIĄTA W GRUPIE B

wsb1

Od czwartku do soboty odbyło się 7 z planowanych 8 meczów 1. kolejki 5. sezonu zawodowej ligi World Series of Boxing. W grupie A zwycięstwa odniosły ekipy Cuba Domadores, Ukraine Otamans oraz British Lionhearts i właśnie w tej kolejności zajmują one czołowe miejsca. W „polskiej” grupie B pierwsze zwycięstwa zapisały na swoje konto Astana Arlans Kazakhstan, Azerbaijan Baku Fires i USA Knockouts oraz Puerto Rico Hurricanes. Tuż za wymienionymi drużynami, na 5. miejscu znajduje się Rafako Hussars Poland, który to zespół mimo porażki w San Juan wraca do kraju z jednym punktem.

Dziesięć z trzydziestu pięciu pojedynków zakończyło się przed czasem, w czym swój wkład mieli m.in. Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg). Ten pierwszy powinien liderować w rankingu „średnich” wraz z Kubańczykiem Arlenem Lopezem i Kazachem Meirimem Nursultanovem. Z kolei Igor, który już w 1. starciu znokautował swojego rywala, jest na czele zestawienia „cieżkich”. W podobny sposób jak on walkę rozstrzygnął Erislandy Savon z Kuby, a nieco później swoich przeciwników zastopowali Azer Abdulkadir Abdullayev oraz Kazach Vassily Levit.

WYNIKI MECZÓW 1. KOLEJKI 5. SEZONU WSB

GRUPA A

15 STYCZNIA 2015 ROKU [LONDYN, ANGLIA]
BRITISH LIONHEARTS – CHINA DRAGONS 3-2

49 KG: He Junjun (Dragons) – Ashley Williams (Lionhearts) 3-0 (48-47, 49-46, 50-44)
56 KG: Qais Ashfaq (Lionhearts) – Diao Jianhao (Dragons) 2-1 (48-47, 47-48, 50-45)
64 KG: Sam Maxwell (Lionhearts) – Tuoliawutayi Sairike (Dragons) 3-0 (50-41, 50-44, 50-44)
75 KG: Anthony Fowler (Lionhearts) – Zhou Di (Dragons) 3-0 (TD 3) (30-26, 30-26, 29-28)
91 KG: Josip-Bepo Filipi (Dragons) – Ionut-Mirel Jitaru (Lionhearts) 3-0 (49-46, 49-46, 50-45)

16 STYCZNIA 2015 ROKU [HAWANA, KUBA]
CUBA DOMADORES – MOROCCO ATLAS LIONS 5-0

49 KG: Joahnys Argilagos Perez (Domadores) – Zouhir El Bekkali (Lions) 3-0
56 KG: Robeisy Ramirez (Domadores) – Mohamed Hamout (Lions) 3-0
64 KG: Yasnier Toledo (Domadores) – Hamza El Barbari (Lions) 3-0
75 KG: Arlen Lopez (Domadores) – Badr-Eddine Haddiou (Lions) TKO 3
91 KG: Erislandy Savon (Domadores) – Amine Azzouzi (Lions) KO 1

16 STYCZNIA 2015 ROKU [KIJÓW, UKRAINA]
UKRAINE OTAMANS – MEXICO GUERREROS 4-1

49 KG: Hasanboy Dusmatov (Otamans) – Joselito Velazquez (Guerreros) 3-0 (48-47, 48-47, 48-47)
56 KG: Mykola Butsenko (Otamans) – Sergio Chirino (Guerreros) 3-0 (50-45, 50-45, 50-45)
64 KG: Raul Curiel (Guerreros) – Volodymyr Matviychuk (Otamans) 3-0 (50-44, 48-47, 50-45)
75 KG: Hurshidbek Normatov (Otamans) – Misael Rodriguez (Guerreros) 3-0 (50-45, 49-46, 5-45)
91 KG: Denys Poyatsyka (Otamans) – Christian Demaj (Guerreros) 3-0 (50-45, 50-45, 50-45)

RUSSIAN BOXING TEAM – ALGERIA DESERT HAWKS [przełożony]

GRUPA B

17 STYCZNIA 2015 ROKU [BAKU, AZERBEJDŻAN]
AZERBAIJAN BAKU FIRES – ITALIA THUNDER 4-1

49 KG: Paddy Barnes (Thunder) – Magomed Ibiyev (Fires) 3-0 (49-46, 49-46, 50-44)
56 KG: Magomed Gurbanov (Fires) – Michael Conlan (Thunder) 3-0 (49-46, 48-47, 48-47)
64 KG: Gaybatulla Gadzhailiyev (Fires) – Vincenzo Mangiacapre (Thunder) 3-0 (50-44, 50-44, 49-46)
75 KG: Mikalai Vesialou (Fires) – Salvatore Cavallaro (Thunder) 2-1 (48-47, 47-48, 49-46)
91 KG: Abdulkadir Abdullayev (Fires) – Fabio Turchi (Thunder) KO 3

17 STYCZNIA 2015 ROKU [AŁMATY, KAZACHSTAN]
ASTANA ARLANS KAZAKHSTAN – CACIQUES VENEZUELA 5-0

49 KG: Mardan Berikbayev (Arlans) – Yoel Finol (Caciques) 3-0 (50-45, 49-46, 48-47)
56 KG: Meirbolat Toitov (Arlans) – Jose Diaz (Caciques) 3-0 (49-46, 50-45, 50-44)
64 KG: Samat Bashenov (Arlans) – Luis Arcon (Caciques) 3-0 (49-46, 49-46, 48-47)
75 KG: Meirim Nursultanov (Arlans) – Juan Rodriguez (Caciques) TKO 4
91 KG: Vassily Levit (Arlans) – Alfonso Flores Millan (Caciques) TKO 3

17 STYCZNIA 2015 ROKU [SAN JUAN, PORTORYKO]
PUERTO RICO HURRICANES – RAFAKO HUSSARS POLAND 3-2

49 KG: Anthony Ortiz (Hurricanes) – Dawid Jagodziński (Hussars) 3-0 (49-45, 49-45, 50-44)
56 KG: Garibaldy Gomez (Hurricanes) – Marek Pietruczuk (Hussars) KO 1
64 KG: Jan C. Rivera (Hurricanes) – Damian Kiwior (Hussars) 3-0 (49-46, 49-46, 48-47)
75 KG: Tomasz Jabłoński (Hussars) – Jean Alicea (Hurricanes) TKO 3
91 KG: Igor Jakubowski (Hussars) – Michael Narvaez (Hurricanes) KO 1

 17 STYCZNIA 2015 ROKU [BUENOS AIRES, ARGENTYNA]
ARGENTINA CONDORS – USA KNOCKOUTS 1-4

49 KG: Junior Zarate (Condors) – Nico Hernandez (Knockouts) 3-0 (48-47, 49-46, 48-47)
56 KG: Francisco Martinez (Knockouts) – Elias Gonzalez (Condors) 3-0 (49-46, 49-46, 49-46)
64 KG: Tyrel Irby (Knockouts) – Lucas Gimenez (Condors) TKO 2
75 KG: Anthony Campbell (Knockouts) – Kevin Caceres (Condors) KO 1
91 KG: Joshua Temple (Knockouts) – Braian Suarez (Condors) WO.

PUNKT „HUSARII” NA INAUGURACJĘ 5. SEZONU WSB. JABŁOŃSKI I JAKUBOWSKI NOKAUTUJĄ

hurr_huss

Niestety od porażki rozpoczęli nowy sezon zawodowej ligi World Series of Boxing podopieczni Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego. Rafako Hussars Poland przegrali dość nieszczęśliwie w San Juan z Puerto Rico Huricanes 2-3. Zwycięstwa na wagę jednego punktu wywalczyli niezawodny kapitan Tomasz Jabłoński (75 kg) i debiutujący w WSB, mistrz Unii Europejskiej, Igor Jakubowski (91 kg).

49 kg: Janthony Ortiz – Dawid Jagodziński PKT 5 (49:45, 49:45, 50:46)
Znakomita pierwsza runda dla obu. Trzy minuty wymian w krótkim półdystansie, akcje cios za cios. Dwóch z trzech sędziów widziało przewagę naszego reprezentanta. Niestety w drugiej i trzeciej odsłonie Polak stracił rytm, spóźniał się i momentami sam wpadał na cios. Szczególnie w drugim starciu dawał się zaskakiwać, ale już w czwartym znów nawiązał walkę i wydawało się, że wszystko jest jeszcze sprawą otwartą. Niestety na początku piątej rundy potężny lewy sierpowy Ortiza rzucił Dawida na deski. Jagodziński przez moment przeżywał trudne chwile, ale dzielnie dotrwał do końca. Niestety wynik był sprawą oczywistą…

56 kg: Garibaldy Gómez – Marek Pietruczuk KO 1
Wszystko zaczęło się teoretycznie dobrze. 50 sekund wzajemnego badania z lekką przewagą Marka. I nagle po niecelnym prawym rywal huknął lewym hakiem w okolice wątroby… Pietruczuk z grymasem bólu przyklęknął i pozostał w tej pozycji jeszcze kilka sekund po wyliczeniu do dziesięciu.

64 kg: Jan C. Rivera – Damian Kiwior PKT 5 (48:46, 48:46, 47:47)
Polak dobrze rozpoczął pojedynek, punktując trochę ospałego przeciwnika. Ten wrócił niezłą rundą drugą i prawdopodobnie u obiektywnych sędziów po sześciu minutach byłby remis. Kiwior jednak świetnie pokazał się w trzecim starciu. W końcówce przeprowadził kombinację 7-8 ciosów, z których każdy wylądował na głowie Portorykańczyka. Było blisko liczenia, ale potem okazało się, że… wszyscy sędziowie typowali 9:10. Naprawdę trudno powiedzieć jakim cudem. Czwartą rundę znów wygrał Polak, w piątej osłabł i oddał inicjatywę, do tego trzeba dodać ostrzeżenie w końcówce potyczki dla Rivery za wypluwanie ochraniacza. Bez większego główkowania wychodziło 48:46, tymczasem skończyło się na 46:48. Cóż, trzeba się z tym pogodzić, choć wynik na pewno bardzo krzywdzący…

75 kg: Tomasz Jabłoński – Jean Alicea TKO 3
Aktualny mistrz Polski wagi średniej jak na kapitana przystało zrobił swoje. Lider z poprzednich sezonów w swoim stylu ruszył ostrym pressingiem i od początku zepchnął rywala do głębokiej defensywy. Co z tego, skoro w pierwszej rundzie Alicea trafił tylko raz – w dodatku poniżej pasa, a jeden „sprawiedliwy” znów znalazł sposób, by wskazać na reprezentanta gospodarzy. Być może to rozwścieczyło dodatkowo Tomasza, który z jeszcze większym impetem natarł w drugiej rundzie. Najpierw kombinacją prawy podbródkowy-prawy krzyżowy wstrząsnął oponentem. Pół minuty później zranił go bardzo lewym sierpowym z doskoku. W obu przypadkach Portorykańczyk sprytnie ratował się klinczami. Jabłoński po kilku uderzeniach na górę huknął lewym hakiem w okolice wątroby i mieliśmy pierwsze liczenie. Przed przerwą kolejny lewy pod prawy łokieć i Alicea znów liczony do ośmiu. Uratował go jeszcze gong, lecz po przerwie Tomasz dalej szedł jak burza i po minucie bombardowania sędzia zastopował jednostronną potyczkę.

91 kg: Igor Jakubowski – Michael Narváez KO 1
Pięściarz z Konina jako pierwszy od kilku lat zrobił poważny wynik, sięgając kilka miesięcy temu po złoty medal Mistrzostw Unii Europejskiej. Ma za sobą ciekawe sparingi z tak uznanymi markami jak Włodarczyk czy Masternak i jasne było jeszcze przed tym meczem, że jest jedną z większych, o ile nie największą nadzieją na olimpijską kwalifikację. I wszystko sprawdziło się na ringu w San Juan. Jakubowski ostro zaatakował od początku i już pod koniec pierwszej minuty wstrząsnął przeciwnikiem prawym prostym. Nie podpalił się, odczekał kilkanaście sekund i wystrzelił potężnym prawym sierpowym. Cios spadł na szczękę rywala, a ten padł niczym prądem rażony i ciężko znokautowany leżał jeszcze na macie kilka minut. Efektowny, brutalny nokaut!

DAWID JAGODZIŃSKI: NASZYM ATUTEM POWINNO BYĆ DOŚWIADCZENIE

jagodziński

- Atutem naszego zespołu powinno być doświadczenie z poprzednich dwóch sezonów w lidze. W naszym składzie w stolicy Portoryko jest czterech zawodników, którzy już boksowali pięciorundowe walki WSB oraz Igor Jakubowski, który kilka miesięcy temu jako jedyny Polak zdobył  Mistrzostwo Unii Europejskiej – powiedział Dawid Jagodziński, który jako pierwszy wejdzie na ring w sobotnim meczu ligi zawodowej WSB z Puerto Rico Hurricanes.

Dzisiaj odbyła się oficjalna ceremonia ważenia. Żaden z zawodników „Husarii” nie miał problemu z osiągnięciem limitu swojej wagi. Z Portorykańczykami, poza Dawidem Jagodzińskim i Igorem Jakubowskim (91 kg), boksować będą Marek Pietruczuk (56 kg), Damian Kiwior (64 kg) i kapitan drużyny Tomasz Jabłoński (75 kg).

- W San Juan jest duszno i parno, co sprawia, że łatwo gubi się kilogramy i o ważenie byliśmy spokojni – mówi Tomasz Jabłoński, zaś Dawid Jagodziński dodał: – Niewiele wiemy i my o rywalach, i oni o nas. Ale po solidnych wielotygodniowych przygotowaniach, na szczęście bez kontuzji i chorób, jesteśmy bardzo optymistycznie nastawieni. Na sparingach dobrze mi szło z Grześkiem Kozłowskim i Maciejem Jóźwikiem.

Jutrzejszy mecz z Portorykańczykami rozegrany zostanie w hali sportowej Coliseo Pedrin Zorrilla w San Juan. Obiekty nosi nazwisko słynnego miejscowego baseballisty Pedrina Zorrilly. Dla miejscowych kibiców to sport narodowy, podobnie jak właśnie baseball.

TOP 100 EUROPA (SENIORZY) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2014 ROK

mens2

Przyszedł czas na publikację rankingu najlepszych europejskich pięściarzy, którzy rywalizowali w zawodach boksu olimpijskiego w 2014 roku. I tutaj już na wstępie istotna uwaga dla Czytelników – wspomniane zestawienie nie uwzględnia wyników osiąganych w rozgrywkach zawodowej ligi World Series of Boxing ani w nowej formule AIBA Pro Boxing.

W związku z tym, że najlepsi Europejczycy – z uwagi na brak w kalendarzu wielkiej imprezy mistrzowskiej na miarę Mistrzostw Świata, czy Europy – skoncentrowali się na rywalizacji w WSB i APB, czołówka naszego rankingu dla niektórych kibiców może być nieco dziwna, ale na pewno (!) zawiera ona wszystkich najlepszych zawodników, których oglądaliśmy w zawodach firmowanych przez EUBC oraz w meczach międzypaństwowych w ub. roku.

Podobnie jak w 2013 roku dla kobiet, tak w ub. roku dla panów najważniejszą imprezą były Mistrzostwa Unii Europejskiej, dlatego na szczycie większości kategorii znajdujemy złotych medalistów z Sofii. W tym gronie jest także Igor Jakubowski (91 kg), który do sukcesu w MUE dorzucił wcześniej zwycięstwo w MTB im. Feliksa Stamma. Nie jestem oczywiście do końca przekonany czy „Cygan” z Konina jest już lepszym zawodnikiem od np. Tervela Puleva, czy Alexeya Egorova i pamiętam jego zasłużoną porażkę z młodym Niemcem Albonem Pervizajem, ale prawdą jest, że w ciągu roku osiągnął lepsze od nich wyniki i zostal naszym liderem.

Szkoda, że w gronie 100 najlepszych Europejczyków znalazło się tylko dwóch Polaków. Poza Igorem doceniliśmy wyniki Grzegorza Kozłowskiego (52 kg), który podobnie jak Igor triumfował w Warszawie, za co sklasyfikowany został na 6. miejscu w limicie swojej kategorii. Pozostali Biało-Czerwoni, mimo wielkiej dla nich sympatii znaleźli się poza „10″ najlepszych. Najbliżej rankingu byli Mateusz Polski i Dawid Michelus (60 kg) oraz Tomasz Jabłoński i Arkadiusz Szwedowicz (75 kg). Pozostałym kadrowiczom bynajmniej nie brakuje talentu, ale stawali zbyt rzadko w szranki z zagranicznymi rywalami, a osiągane wyniki nie pozwalały mi dołączyć ich do czołówki żadnej z kategorii.

Miniony rok pokazał Polakom, że na Starym Kontynencie coraz trudniej wygrywa się międzynarodowe pojedynki, o turniejach nie wspominając. Zawodnicy walczący poza ligą WSB, niesłusznie uważani przez wielu ekspertów za tzw. drugi europejski garnitur, podnieśli poprzeczkę reprezentantom Polski. Wierzę, że w nowym roku podopieczni trenerów Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego dokonają miłego dla nas przemeblowania w rankingach co najmniej 5-6 kategorii wagowych a Igor i Grzegorz umocnią swoje pozycje. Na pewno stać ich na to!

TOP 100 EUROPA (SENIORZYI) – RANKING „POLSKIBOKS.PL” ZA 2014 ROK

49 KG

1 Georgi Andonov (Bułgaria)
2 Manuel Cappai (Włochy)
3 Salman Alizade (Azerbejdżan)
4 Vasiliy Egorov (Rosja)
5 Paddy Barnes (Irlandia)
6 Hugh Myres (Irlandia)
7 Stefan Mezei (Słowacja)
8 Tolgahan Ozturk (Turcja)
9 Bator Sagaluyev (Rosja)
10 Belik Galanov (Rosja)

52 KG

1 Alexander Riscan (Mołdawia)
2 Elie Konki (Francja)
3 Kelvin de la Nieve (Hiszpania)
4 Viliam Tanko (Słowacja)
5 Hamza Touba (Niemcy)
6 Grzegorz Kozłowski (Polska)
7 Vasiliy Vetkin (Rosja)
8 Reece McFadden (Szkocja)
9 Jack Bateson (Anglia)
10 Dodji Ayigah (Belgia)

56 KG

1 Veaceslav Gojan (Mołdawia)
2 Michael Conlan (Irlandia)
3 Artem Khotenov (Rosja)
4 Nikita Fedorchenko (Rosja)
5 Matti Koota (Finlandia)
6 Enrico Le Cruz (Holandia)
7 Sergey Vodopyanov (Rosja)
8 Bakhtovar Nazirov (Rosja)
9 Kenan Guseinaliyev (Azerbejdżan)
10 Sean McGoldrick (Walia)

60 KG

1 David Oliver Joyce (Irlandia)
2 Otar Eranosyan (Gruzja)
3 Ruslan Kamilov (Rosja)
4 Edgaras Skurdelis (Litwa)
5 Michal Zatorsky (Słowacja)
6 Miklos Varga (Węgry)
7 George Bates (Irlandia)
8 Sergey Krasnitskiy (Rosja)
9 Charles Flynn (Szkocja)
10 Adlan Abdurashidov (Rosja)

64 KG

1 Vincenzo Mangiacapre (Włochy)
2 Artem Harutyunyan (Niemcy)
3 Airin Ismetov (Bułgaria)
4 Vitaliy Dunaytsev (Rosja)
5 Dmitri Galagot (Mołdawia)
6 Josh Taylor (Szkocja)
7 Sam Maxwell (Anglia)
8 Abdel Malik Ladjali (Francja)
9 Michael Nevin (Irlandia)
10 Andras Vadasz (Węgry)

69 KG

1 Simeon Chamov (Bułgaria)
2 Souleymane Cissokho (Francja)
3 Eimantas Stanionis (Litwa)
4 Vasili Belous (Mołdawia)
5 Onur Sipal (Turcja)
6 Parviz Bagirov (Azerbejdżan)
7 Scott Fitzgerald (Anglia)
8 Abbas Baraou (Niemcy)
9 John Joe Joyce (Irlandia)
10 Zaal Kvachatadze (Gruzja)

75 KG

1 Christian M’Billi Assomo (Francja)
2 Maxim Koptyakov (Rosja)
3 Anthony Fowler (Anglia)
4 Michael O’Reilly (Irlandia)
5 Balazs Bacskai (Węgry)
6 Olexiy Kazim-Zade (Ukraina)
7 Zoltan Harcsa (Węgry)
8 Onder Sipal (Turcja)
9 Victor Corobcevschii (Mołdawia)
10 Arman Hovhikyan (Armenia)

81 KG

1 Joe Ward (Irlandia)
2 Valentino Manfredonia (Włochy)
3 Peter Mullenberg (Holandia)
4 Darren O’Neill (Irlandia)
5 Nikita Ivanov (Rosja)
6 Simone Fiori (Włochy)
7 Matus Strnisko (Słowacja)
8 Norbert Harcsa (Węgry)
9 Sergey Novikov (Białoruś)
10 Pavel Silyagin (Rosja)

91 KG

1 Igor Jakubowski (Polska)
2 Tervel Pulev (Bułgaria)
3 Alexey Egorov (Rosja)
4 Albon Pervizaj (Niemcy)
5 Levan Guledani (Gruzja)
6 Tadas Tamasauskas (Litwa)
7 Victor Ialimov (Mołdawia)
8 Fabio Turchi (Włochy)
9 Sergey Korneyev (Białoruś)
10 Sadam Magomedov (Rosja)

+91 KG

1 Fraser Clarke (Anglia)
2 Joseph Joyce (Anglia)
3 Tony Yoka (Francja)
4 Guido Vianello (Włochy)
5 Gasan Gimbatov (Rosja)
6 Denis Latypov (Azerbejdżan)
7 Mikheil Bakhtidze (Gruzja)
8 Rain Karlson (Estonia)
9 Petar Belberov (Bułgaria)
10 Florian Schulz (Niemcy)

Opracował: Jarosław Drozd

KAMUFLAŻ PORTORYKAŃCZYKÓW? NOWY RYWAL TOMASZA JABŁOŃSKIEGO

pantera01

- Rywale mocno się kamuflują, ale powinno być dobrze – mówi kapitan Rafako Hussars Poland Tomasz Jabłoński (75 kg) przed meczem z Puerto Rico Hurricanes na otwarcie sezonu 2015 w lidze WSB. Polscy bokserzy od środy trenują w San Juan.

- Rywale właśnie zmienili mi rywala, nie będę walczył z Yoandisem Ferreasem z Dominikany, tylko z miejscowym zawodnikiem Jeanem Aliceą. Na razie bardzo trudno zdobywać informacje o przeciwnikach, bo nie są to medaliści wielkich imprez i brakuje nawet pojedynczych walk na youtube. Na szczęście wiemy, gdzie Portorykańczycy trenują, więc zobaczymy ich akcji jeszcze przed meczem. Kamuflowanie nic im nie pomoże, jesteśmy optymistycznie nastawieni – powiedział Tomasz Jabłoński.

26-letni zawodnik jest najstarszym i najbardziej doświadczonym w ekipie „Husarii”. Do tej pory nie miał szczęścia do Mistrzostw Świata i Europy, bowiem z różnych względów opuścił kilka turniejów. Ale teraz najważniejsza jest liga WSB i możliwość zdobycia kwalifikacji olimpijskiej do Rio w 2016 roku.

- Wierzę, że pech mnie opuścił i będę wreszcie mógł pokazać, na co mnie stać. Sam sobie podwyższam poprzeczkę, co czasem może nie jest dobre, ale nie ma innej możliwości. Poza tym współpracuję z psychologiem, co mi pomaga. Bardzo zależy mi na występie olimpijskim w Rio de Janeiro. Tworzymy mocną drużynę i mam nadzieję, że tych kwalifikacji – i na podstawie rankingu, i późniejszego turnieju WSB, zdobędziemy kilka – dodał bokser z Gdyni.

Od kilkudziesięciu godzin Dawid Jagodziński (49 kg), Marek Pietruczuk (56 kg), Damian Kiwior (64 kg), Tomasz Jabłoński (75 kg) i Igor Jakubowski (91 kg) są już w portorykańskiej stolicy, gdzie z trenerami Zbigniewem Raubo i Jerzym Baranieckim szykują się do inauguracji sezonu.

- Przyjechaliśmy tutaj wygrać. Nastawienie nie może być inne, bo jaki byłby sens lecieć w tak odległe miejsce. Na sali treningowej nie ma klimatyzacji, jest duszno, to przeszkadza, ale musimy sobie radzić. Po długim locie z przesiadkami trzeba rozruszać ciało. Na pewno nikt z nas nie będzie miał problemu z wagą, bo w takich warunkach szybko ona spada. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Każdy czuje, że jest szansa na sukces – dodał Tomasz Jabłoński.

Transmisja z meczu z San Juan w TVP Sport, początek w sobotę o g. 23:55.

PO CZTERECH POLAKÓW W STYCZNIOWYCH RANKINGACH IBF I WBO

laszczyk027

WBO i IBF zaktualizowały swoje styczniowe rankingi. W obu przypadkach znajdujemy po cztery nazwiska polskich pięściarzy w pierwszych piętnastkach. W zestawieniu WBO najwyżej stoją akcje Krzysztofa Głowackiego (20-0, 15 KO), który przewodzi zawodnikom wagi junior ciężkiej. W tym samym limicie dziewiąty jest Mateusz Masternak (34-2, 24 KO), w wadze ciężkiej na trzynastym miejscu znalazł się Artur Szpilka (17-1, 12 KO), zaś czwartym Polakiem w zestawieniu jest nr 3 dywizji piórkowej Kamil Łaszczyk (19-0, 7 KO).

W nowym rankingu federacji IBF najwyższą lokatę również zajmuje Krzysztof Głowacki – szósty W kategorii junior ciężkiej. W tej samej dywizji na miejscu nr 13 znajduje się Mateusz Masternak. W wadze ciężkiej jedenaste miejsce utrzymał Artur Szpilka, zaś dwunasty w kategorii półciężkiej jest Andrzej Fonfara (26-3, 15 KO).

ZNAMY NAZWISKA PORTORYKAŃSKICH PIĘŚCIARZY, KTÓRZY POWALCZĄ Z „HUSARIĄ”

prico_mini

Najbliżsi rywale Rafako Hussars Poland, debiutująca w zawodowej lidze World Series of Boxing ekipa Puerto Rico Hurricanes odsłoniła swoje karty. Na ringu w San Juan, w nocy z 17 na 18 stycznia (czasu polskiego) oko w oko z naszymi zawodnikami staną: Janthony Ortiz (49 kg), Garibaldy Gomez (56 kg), Jan C. Rivera (64 kg), Yoandis Ferreas (75 kg) oraz Michael Narvaez (91 kg). Ze wspomnianego grona najbardziej doświadczeni są Ortiz i Narvaez, zaś jedynym obcokrajowcem Ferreas z Dominikany.

Wicemistrz Portoryko z 2014 roku, Janthony Ortiz, który zmierzy się z Dawidem Jagodzińskim w lipcu skończył 20 lat. Dotychczasowym największym jego sukcesem było zdobycie (w wieku 17 lat) brązowego medalu Igrzysk Panamerykańskich w Guadalajarze (2011). Reprezentował Portoryko podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie (2012), wygrywając wcześniej turniej kwalifikacyjny. Niewiele brakowało a byłby autorem wielkiej sensacji, gdyż jego punktowa porażka (13-15) z Rosjaninem Davidem Ayrapetyanem nie była dla wielu oczywista. Ortiz boksował także podczas Mistrzostw Świata w Ałmatach (2013), gdzie – podobnie jak wcześniej w Londynie – wygrał jedną walkę, przegrywając następnie z Geraldo Perezem z Dominikany.

Michael Narvaez, który skrzyżuje rękawice z Igorem Jakubowskim w ub. roku dzięki korzystnemu losowaniu „wywalczył” brązowy medal Igrzysk Ameryki Środkowej i Karaibów, ulegając w półfinale Alfonso Floresowi z Wenezueli. Wcześniej jednak wygrał z nim w finale turnieju kwalifikacyjnego w Bogocie. Co ciekawe Narvaez również nie jest aktualnym mistrzem swojego kraju. W finale lutowego czempionatu uległ na punkty Sahretowi Delgado.

W sumie Portorykańczycy zgłosili do rozgrywek 23 zawodników. Oprócz wspomnianej piątki w barwach „Huraganów” wystąpią: Anthony Chacon (49 kg), Jose Mercedes (49 kg), Jeyvier Cintron (52 kg), Juan C. Camacho (52 kg), Jose Rosario (60 kg), Christian Barreto (60 kg), Angel Lopez (60 kg), Nicklaus Flaz (69 kg) , Michael Benjamin (75 kg), Luis Aponte (81 kg), Dave Vega (81 kg) i Joseph Laboy (81 kg) – wszyscy obywatele Portoryko.

Do drużyny zakontraktowani zostali także obcokrajowcy: Carlos Adames (64 kg) z Dominikany, Luis Ruiz (56 kg) z Kolumbii, reprezentant Wysp Dziewiczych Lauret Clayton (+91kg), Cosme Dos Santos (+91kg) z Brazylii, Szwed Gabriel Richards (91kg) oraz Francuz Souleymane Cissokho (69 kg).

PUERTO RICO HURRICANES – RAFAKO HUSSARS POLAND – SPODZIEWANY ZESTAW PAR

49 KG: Janthony Ortiz – Dawid Jagodziński
56 KG: Garibaldy Gomez - Marek Pietruczuk
64 KG: Jan C. Rivera – Damian Kiwior
75 KG: Yoandis Ferreas – Tomasz Jabłoński
91 KG: Michael Narvaez – Igor Jakubowski

Opracował: Jarosław Drozd

Fot. Suministrada

ZBIGNIEW RAUBO: SKOŃCZYŁ SIĘ CZAS OBIJANIA POLAKÓW

husaria_atamani

We wtorek rano z warszawskiego lotniska bokserzy Rafako Hussars Poland udadzą się do San Juan. W sobotę (czasu miejscowego) rozpoczną nowy sezon ligi WSB meczem z Puerto Rico Hurricanes. Do Portoryko wyjeżdżają Dawid Jagodziński (49 kg), Marek Pietruczuk (56 kg), Damian Kiwior (64 kg), Tomasz Jabłoński (75 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg). W ich narożniku staną Zbigniew Raubo i Jerzy Baraniecki, szkoleniowcy „Husarii” i reprezentacji Polski.

- Oczekuję zwycięstwa w San Juan. Po pracowitych ponad dwóch miesiącach przygotowań nasi pięściarze są w stanie pokonać debiutujący w World Series of Boxing zespół Portoryko. Nie ma znaczenia, że boksujemy na wyjeździe z ekipą, która ma solidnych zawodników. Skończył się czas obijania Polaków – powiedział Zbigniew Raubo.

Główny trener nie chciał mówić o poszczególnych nazwiskach, ale zapewnił:

– Mam w składzie dwóch bokserów, którzy powinni być liderami w tym meczu i zapewnić ważne punkty. Pozostałych również stać na zwycięstwa. Jestem przekonany i życzę naszym chłopakom i sobie, abyśmy wygrali co najmniej 3 walki. Po minimalnych porażkach z Niemcami i Ukrainą byłoby wspaniale rozpocząć rok od zwycięstwa. Nawet w Łucku, gdzie przecież silna ekipa Ukraine Otomans była faworytem, kilka naszych zawodników wychodziło na ring jak po swoje i pewnie wygrywało walki.

Portorykańczycy jeszcze nie ogłosili 5-osobowego składu, lecz dla Zbigniewa Raubo nie stanowi to kłopotu.

– W przygotowaniach koncentrowaliśmy się głównie na swoich bokserach, nie na szczegółowej analizie kilkunastu zawodników rywali. Jestem zadowolony ze sparingów, na które przyjeżdżali pięściarze tacy jak Jóźwik, Żaboklicki, Kostecki, Adamiec czy Figiel. Pomagali tym, którzy poboksują w Portoryko, a i sami zdobywają doświadczenie. Jak mówiłem, cieszę się z licznej kadry i na wszystkich liczę, bo sezon jest długi i ciężki.

We wtorek kadrowiczów czeka pobudka już o 4 rano, ale jeszcze w poniedziałkowe popołudnie można ich było spotkać na sali treningowej na Torwarze.

– Trochę techniki, gimnastyki – to były spokojne zajęcia. Nikt nie narzeka na zdrowie i to jest najważniejsze. Mimo że do meczu jeszcze parę dni niemal wszyscy już są w swoich limitach wagowych. Będzie dobrze. Gdybym nie wierzył w sukces, nie ruszałbym się z domu – powiedział Zbigniew Raubo.

Mecz w San Juan odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego. A już tydzień później – 23 stycznia mecz z Argentina Condors w Lubinie w 5 innych wagach: 52 kg, 60 kg, 69 kg, 81 kg, +91 kg.

TRZY ROSJANKI WYGRAŁY TURNIEJ W BORAS. BELYAKOVA SŁABSZA OD ALEXIUSSON

Za nami pierwszy w tym roku międzynarodowy turniej boksu olimpijskiego pań. W dniach od 9 do 11 stycznia w szwedzkim Boras po raz szósty w historii zawodniczki z kilku krajów europejskich oraz Kanady rywalizowały o Golden Girl Box Cup w kategorii seniorek oraz – nieco symbolicznie z uwagi na obsadę – w gronie młodzieży i juniorek. Seniorki boksowały w siedmiu kategoriach wagowych (od 51 kg do 75 kg), młodzież w trzech (od 54 do 60 kg), zaś juniorki w dwóch (48 kg i 52 kg).

W turnieju seniorek najwięcej złotych medali wywalczyły Rosjanki, spośród których trzy (Sayana Sagatayeva, Elena Saveleva i Tatiana Zrazhevskaya) stanęły na najwyższym stopniu podium. Gospodynie najlepsze były w dwóch najcięższych wagach (Malena Hede i Anna Laurell), zaś po jednym złotym medalu wywalczyły Finka Mira Potkonen (na zdjęciu; znakomity turniej w wykonaniu tej zawodniczki!) oraz Dunka Yvonne B. Rasmussen.

Największą niespodzianką zawodów było zwycięstwo młodziutkiej Szwedki Agnes Alexiusson (60 kg), która zadebiutowała w gronie seniorskim z ubiegłoroczną mistrzynią Europy wagi z limitem 64 kg, Rosjanką Anastasiyą Belyakovą. W półfinale swój start zakończyła także inna młoda Rosjanka, Yaroslava Yakushina (75 kg), ulegając Love Holgersson ze Szwecji. Co ciekawe zarówno Alexiusson, jak i Holgersson nie wygrały w Boras. W finale lepszymi od nich okazały się odpowiednio Potkonen i Laurell.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH SENIOREK

51 KG Sayana Sagatayeva (Rosja) – Juliana Soederstroem (Szwecja) 2-1
54 KG Elena Saveleva (Rosja) – Helena Envall (Szwecja) 3-0
57 KG Tatiana Zrazhevskaya (Rosja) – Malin Hermansson (Szwecja) 3-0
60 KG Mira Potkonen (Finlandia) – Agnes Alexiusson (Szwecja) 3-0
64 KG Yvonne B.Rasmussen (Dania) – Camilla Skov Jensen (Dania) 2-1
69 KG Malena Hede (Szwecja) – Linnea Molin (Szwecja) 2-1
75 KG Anna Laurell     (Szwecja) – Love Holgersson (Szwecja) 2-1

ELŻBIETA WÓJCIK LAUREATKĄ NAGRODY „NADZIEI OLIMPIJSKICH” IM. EUGENIUSZA PIETRASIKA

nanjing_ela2

Decyzją Zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego najlepsza młodzieżowa pięściarka świata, Elżbieta Wójcik, na co dzień trenująca w barwach KSW Róża Karlino została Laureatką Nagrody „Nadziei Olimpijskich” im. Eugeniusza Pietrasika na rok 2014.

Wychowanka trenera Tomasza Różańskiego została doceniona za bezprecedensowe osiągnięcia sportowe w minionym roku, kiedy to wywalczyła złote medale Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich oraz Mistrzostw Świata i Europy. Wręczenie nagrody dla zawodniczki i jej trenera nastąpi w poniedziałek (12 stycznia) podczas uroczystego posiedzenia PKOl. Serdecznie Gratulujemy!

Przypominamy, że w ub. roku wspomnianą nagrodę wywalczyła również zawodniczka uprawiająca sporty walki – judoczka Arleta Podolak z Czarnych Bytom (wraz z trenerem Mirosławem Błachnio) oraz wioślarz klubu AZS AWF Warszawa – Natana Węgrzycki-Szymczyk (trener Jarosław Szymczyk).

ZBIGNIEW GÓRSKI W SKŁADZIE KOMISJI SĘDZIOWSKIEJ AIBA

gorski_2004

Decyzją Światowego Stowarzyszenia Boksu (AIBA) prezes Polskiego Związku Bokserskiego, Zbigniew Górski został nominowany do składu Komisji Sędziowskiej. Podejmując swoją decyzję AIBA wzięła pod uwagę m.in. olbrzymie doświadczenie sędziowskie Zbigniewa Górskiego, który jako trzeci w historii PZB – po Romanie Lisowskim i Bolesławie Idziaku – działacz będzie reprezentował polski boks w światowych strukturach sędziowskich.

Dodajmy, że Zbigniew Górski uprawnienia sędziowskie uzyskał w 1982 roku, dziesięć lat później został arbitrem klasy europejskiej (EABA), a przed Igrzyskami Olimpijskimi w Atlancie (1996) sędzią klasy światowej (AIBA). Zanim został wybrany prezesem, pełnił w Polskim Związku Bokserskim funkcję przewodniczącego wydziału sędziowskiego.

Aktualny prezes PZB należał do najlepszych nie tylko na Starym Kontynencie ale i na świecie. Oceniał najlepszych pięściarzy świata m.in. podczas Mistrzostw Europy Juniorów w Edynburgu (1992), Mistrzostw Świata Juniorów w Budapeszcie (2000), Mistrzostw Świata Seniorów w Belfaście (2001), Mistrzostw Europy w Permie (20012), Pucharu Świata w Astanie (2002), Mistrzostw Europy w Puli (2004) oraz Igrzysk Olimpijskich w Atenach (2004).

Pierwsze posiedzenie Komisji Sędziowskiej AIBA – na które obecny sternik polskiego pięściarstwa został zaproszony – odbędzie się na początku lutego br. Oczywiście dołączamy się do gratulacji!

ZAWODNICZKI KLEOFASA KATOWICE WALCZĄ W SERBII. WRACA NADEZHDA TORLOPOVA!

gronska 01

W dniach od 11 do 16 stycznia w serbskiej Suboticy odbędzie się już czwarta edycja międzynarodowego turnieju bokserskiego kobiet Nation Cup, w której rywalizują zarówno seniorki, jak i zawodniczki z grup wiekowych Youth oraz Junior. Ogółem zgłoszonych zostało aż 177 pięściarek z 21 krajów świata (oprócz Europejek wystąpią także Chinki, Hinduski oraz zawodniczki z Kazachstanu oraz Dominikany).

Polskę tradycyjnie reprezentują w Serbii pięściarki klubu 06 Kleofas Katowice, które całkiem niedawno rywalizowały na Litwie i w Rosji. Liderką drużyny jest Angelika Grońska (51 kg), która dwa lata temu boksowała w finale 2. Nation Cup w Zrenjaninie. Oprócz niej w turnieju wystąpią także Monika Serfain (54 kg) oraz Aleksandra Talaga (64 kg).

Największymi gwiazdami zawodów będą aktualna mistrzyni świata Nazym Kazibay (Kazachstan, 48 kg), srebrna medalistka z Jeju City Lyazzat Kungenbayeva (Kazachstan, +81 kg) oraz złota medalistka Mistrzostw Świata z Qinhuangdao (2012), Chinka Yuan Meiqing (81 kg).

Niespodzianką wielkiego kalibru zapewne będzie powrót na ring po ponad 2 latach przerwy wicemistrzyni olimpijskiej z Londynu, Rosjanki Nadezhdy Torlopovej (75 kg), która ostatnią walkę w karierze stoczyła 9 sierpnia 2012 roku, przegrywając (12-19) z Amerykanką Claressą Shields.

4th-nations-cup-2015-serbia

DZIESIĘĆ POWOŁAŃ TRENERA PAWŁA PASIAKA NA PIERWSZE ZGRUPOWANIE KADRY

kadra_cet04

Kadra narodowa seniorek pierwsze w tym roku zgrupowanie szkoleniowe odbędzie w dniach od 18 do 28 stycznia w Sokółce. Główny trener Biało-Czerwonych Paweł Pasiak oraz trenerzy współpracujący z PZB – Ludwik Buczyński, Adrian Brudnicki oraz Wojciech Wicherski będą tam prowadzić zajęcia z dziesięcioma zawodniczkami. Wśród powołanych jest jedna debiutantka – najlepsza wg. AIBA młodzieżowa pięściarka świata, Elżbieta Wójcik (Róża Karlino, 75 kg)

Oprócz „złotej” Eli na Podlasie przyjadą: Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice, 48 kg), Sandra Brodacka (Skorpion Szczecin, 48 kg), Sandra Drabik (Soma Boxing Kielce, 51 kg), Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51 kg), Laura Grzyb (BKS Jastrzębie, 54 kg), Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg), Kinga Siwa (SAKO Gdańsk, 60 kg), Natalia Hollińska (Skorpion Szczecin, 69 kg) oraz Lidia Fidura (GUKS Carbo Gliwice, 75 kg).

Zawodniczkami rezerwowymi, gotowymi na dodatkowe powołanie są: potencjalna debiutantka w gronie seniorek Wiktoria Sądej (BKS Jastrzębie, 51 kg), Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń, 51 kg), Kinga Szlachcic (Boksing Zielona Góra, 60 kg) i Magdalena Czajkowska (Boks Poznań, 75 kg).

Zanim kadrowiczki dojadą do Sokółki (będą tam wraz z młodzieżową kadrą narodową) od 14 do 16 stycznia przejdą w Instytucie Sportu w Warszawie badania specjalistyczne.

TOP 100 EUROPA (SENIORKI) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2014 ROK

europa

Prezentuję kolejną odsłonę naszego redakcyjnego rankingu najlepszych europejskich pięściarek, które rywalizowały w zawodach boksu olimpijskiego w 2014 roku. Tym razem podstawą tej unikalnej na skalę Starego Kontynentu klasyfikacji są wyniki uzyskane przez zawodniczki w najważniejszych imprezach sezonu, jakimi były Mistrzostw Świata w Jeju City i Mistrzostwa Europy w Bukareszcie. Oprócz tego z wielką uwagą przestudiowałem wszystkie wyniki międzynarodowych turniejów bokserskich, meetingów oraz meczów międzypaństwowych.

Najlepszymi zawodniczkami minionego roku w Europie naszym zdaniem były (w kolejności wag): Steluta Duta (Rumunia), Lisa Whiteside (Anglia), Stanimira Petrova (Bułgaria), Zinaida Dobrynina (Rosja), Katie Taylor (Irlandia), Anastasia Belyakova (Rosja), Saadat Abdulayeva (Rosja), Nouchka Fontijn (Holandia), Liliya Durnyeva (Ukraina) oraz Zenfira Magamedaliyeva (Rosja). We wspomnianym gronie znalazły się zaledwie dwie ubiegłoroczne liderki, co pokazuje, że w sposób bardzo dynamiczny dokonuje się kolejna selekcja kadr narodowych i potencjalnych kandydatek do medali Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.

W zestawieniu znajduje się 8 reprezentantek Polski (w 7 kategoriach wagowych). Najwyżej – na czwartych lokatach – sklasyfikowałem wicemistrzynię Europy Ewelinę Wicherską (54 kg) oraz brązową medalistkę z Bukaresztu, Kingę Siwą (64 kg). Na piątym miejscu w wadze średniej (75 kg) znalazła się Lidia Fidura (75 kg), na siódmym i ósmym w limicie wagi piórkowej (57 kg) Sandra Kruk i Aneta Rygielska, zaś na na ósmym dwie Polki – w lekkiej (60 kg) Karolina Michalczuk, zaś w muszej (51 kg) Sandra Drabik. Ostatnia z naszych zawodniczek w rankingu, Natalia Hollińska (69 kg), zamyka listę najlepszych Europejek kategorii wagowej do 69 kg.

Przekładając możliwości najlepszych polskich zawodniczek na osiągane w 2014 roku wyniki zauważalna jest spora rezerwa, która – o ile zostanie przez nasze boksujące panie należycie spożytkowana w najbliższych dwóch sezonach – ma prawo zaowocować kwalifikacjami olimpijskimi. Wierzę, że na awans do szeroko rozumianej europejskiej czołówki stać Sandrę Brodacką lub Angelikę Grońską (obie z 48 kg), lecz w 2014 roku były w Europie zawodniczki, które osiągały od nich lepsze wyniki, przez co Polek niestety nie ma w rankingu. W dwóch najcięższych wagach nasze pięściarki nie podjęły rywalizacji międzynarodowej, więc ich brak nie powinien nikogo dziwić, co nie znaczy, że w naszym kraju nie ma zawodniczek, które w „10″ najlepszych Europejek nie mogłyby się znaleźć.

Każda z reprezentantek trenera Pawła Pasiaka ma przed sobą w rankingu zawodniczki, z którymi może nie tylko nawiązać wyrównane walki, ale i wygrać. Szczególnie dotyczy to Sandry Drabik (51 kg), która w Warszawie podczas Turnieju im. Feliksa Stamma pokonała późniejszą mistrzynię świata, Marlen Esparza (USA), a w Kielcach wypunktowała byłą złota medalistkę MŚ, Rosjankę Elenę Savelevą. W wyrównanej czołówce wagi koguciej każda z zawodniczek (z Eweliną Wicherską włącznie) może pokonać każdą, przy czym powoli widać jak wygasają ringowe atuty wiekowych już Marzii Davide (Włochy) i wspomnianej Savelevej.

Również w limicie wagi piórkowej nie ma wyraźnej różnicy pomiędzy liderkami a resztą zawodniczek z rankingu, co dobrze rokuje dla obu reprezentantek Polski (Sandry Kruk i Anety Rygielskiej). W wadze lekkiej, daleko za plecami Katie Taylor, trwa walka o awans do czołówki. Fakt, że na 2. miejscu znalazła się tam Ukrainka z azerskim paszportem, Yana Alexeevna, z którą wygrały w 2014 roku zarówno wspomniana Kruk, jak i Kinga Siwa, daje nam uzasadnione nadzieje na kolejne sezon. Dodajmy przy tej okazji, że w kadrze Pawła Pasiaka najpewniej pojawi się Aleksandra Sidorenko-Rutkowski, która w 2013 roku była wiceliderką naszego europejskiego rankingu. Jestem przekonany, że wyższą lokatę wywalczyłaby Karolina Michalczuk, gdyby kontynuowała sezon po Mistrzostwach Europy. Kinga Siwa zapracowała na wysoką lokatę w wadze do 64 kg (pamiętamy, że boksowała również w niższym limicie). Wyprzedzają ją m.in. dwie Angielki, z których tylko jedna wystąpic może podczas zawodów mistrzowskich, więc jej pozycja jest de facto wyższa niż w rankingu.

Wierzę, że Natalię Hollińską (69 kg) – tę w formie z Mistrzostw Europy – stać na co najmniej (!) szóste miejsce w Europie, zaś Lidię Fidurę (75 kg), która z uwagi na absencję w Bukareszcie nie mogła być sklasyfikowana wyżej – na pierwszą „trójkę”. Pojedynki Polek z Eleną Vystropovą (Natalia) i Claressą Shields (Lidia) pokazały im w którym miejscu bokserskiej hierarchii się znajdują, będąc w pełni przygotowanymi do zawodów.

TOP 100 EUROPA (SENIORKI) – RANKING „POLSKIBOKS.PL” ZA 2014 ROK

48 KG
1 Steluta Duta (Rumunia)
2 Zoya Isayeva (Rosja)
3 Sevda Asenova (Bułgaria)
4 Annamarie Stark (Niemcy)
5 Ayse Cagirir (Turcja)
6 Svetlana Gnevanova (Rosja)
7 Natalia Knyaz (Ukraina)
8 Valeria Calabrese (Włochy)
9 Elin Roennlund (Szwecja)
10 Sarah Bormann (Niemcy)

51 KG
1 Lisa Whiteside (Anglia)
2 Stoyka Petrova (Bułgaria)
3 Nicky Adams (Anglia)
4 Sayana Sagatayeva (Rosja)
5 Terry Gordini (Włochy)
6 Katalin Ancsin (Węgry)
7 Vassilia Lkhadiri (Francja)
8 Sandra Drabik (Polska)
9 Tatyana Kob (Ukraina)
10 Elif Nur Coskun (Turcja)

54 KG
1 Stanimira Petrova (Bułgaria)
2 Marzia Davide (Włochy)
3 Elena Saveleva (Rosja)
4 Ewelina Wicherska (Polska)
5 Ayse Tas (Turcja)
6 Marine Rostand (Francja)
7 Michaela Walsh (Irlandia)
8 Azize Nimani (Niemcy)
9 Anna Alimardanova (Azerbejdżan)
10 Helena Envall (Szwecja)

57 KG
1 Zinaida Dobrynina (Rosja)
2 Alessia Mesiano (Włochy)
3 Svetlana Kamenova (Bułgaria)
4 Marina Malovana (Ukraina)
5 Lacrimioara Perijoc (Rumunia)
6 Ingrid Egner (Norwegia)
7 Sandra Kruk (Polska)
8 Aneta Rygielska (Polska)
9 Joanne Lamb (Irlandia)
10 Nina Meinke (Niemcy)

60 KG
1 Katie Taylor (Irlandia)
2 Yana Alexeyevna (Azerbejdżan)
3 Estelle Mosselly (Francja)
4 Sofia Ochigava (Rosja)
5 Denitsa Eliseyeva (Bułgaria)
6 Chantelle Cameron (Anglia)
7 Mira Potkonen (Finlandia)
8 Karolina Michalczuk (Polska)
9 Romina Marenda (Włochy)
10 Yulia Tsiplakova (Ukraina)

64 KG
1 Anastasia Belyakova (Rosja)
2 Sandy Ryan (Anglia)
3 Natasha Jonas (Anglia)
4 Kinga Siwa (Polska)
5 Simona Sitar (Rumunia)
6 Martina Schmoranzova (Czechy)
7 Valentina Alberti (Włochy)
8 Gulsum Tatar (Turcja)
9 Bianka Nagy (Węgry)
10 Lidija Marjanovic (Serbia)

69 KG
1 Saadat Abdulayeva (Rosja)
2 Elena Vystropova (Azerbejdżan)
3 Erika Guerrier (Francja)
4 Stacey Copeland (Anglia)
5 Claire Grace (Irlandia)
6 Mihaela Cristiana (Rumunia)
7 Maria Badulina-Bova (Ukraina)
8 Irina Poteyeva (Rosja)
9 Guluzar Kara (Turcja)
10 Natalia Hollińska (Polska)

75 KG
1 Nouchka Fontijn (Holandia)
2 Sarah Scheurich (Niemcy)
3 Yaroslava Yakushina (Rosja)
4 Savannah Marshall (Anglia)
5 Lidia Fidura (Polska)
6 Katerina Shambir (Ukraina)
7 Timea Nagy (Węgry)
8 Anna Laurell (Szwecja)
9 Leila Dzhavadova (Azerbejdżan)
10 Andrea Strohmaier (Niemcy)

81 KG
1 Liliya Durnyeva (Ukraina)
2 Elif Guneri (Turcja)
3 Anastasia Chernokolenko (Ukraina)
4 Florina Radu (Rumunia)
5 Anamarija Marsic (Chrowacja)
6 Petra Szatmari (Węgry)
7 Maxime Koelemij (Holandia)
8 Svetlana Kosova (Rosja)
9 Carly Ogogo (Anglia)
10 Maria Urakova (Rosja)

+81 KG
1 Zenfira Magamedaliyeva (Rosja)
2 Maria Kovacs (Węgry)
3 Emine Bozduman (Turcja)
4 Flavia Severin (Włochy)
5 Luminita Turcin (Rumunia)
6 Danijela Vernic (Chorwacja)
7 Irina Sinetskaya (Rosja)
8 Aynur Rzayeva (Azerbejdżan)
9 Kristina Rimkute (Litwa)
10 Saida Gamidova (Rosja)

Opracował: Jarosław Drozd

MMASHOP.PL: INNOWACYJNE BANDAŻE TRENINGOWE DLA PIĘŚCIARZY

Dotychczas zawodnicy uderzanych sportów walki ochraniali swoje kostki wkładając pod bandaż kawałki tkaniny. Niestety, technika ta oferuje niewielką ochronę narażonej na kontuzje dłoni. Na szczęście z pomocą przychodzi innowacyjny opatentowany Radius Wrap System, zaprojektowany tak, aby zmniejszyć siły oddziałujące na dłoń poprzez rozproszenie energii. Owijki Radius Wraps zapewniają bezprecedensowy poziom ochrony podczas każdego treningu oraz zawodów.

Dowiedz się więcej o Radius Wraps w sklepie >> MMAshop.pl >>

Wykonane z trwałej tkaniny (mieszanka bawełny i tkaniny syntetycznej) zapewnią najwyższy poziom komfortu. Wkładki Radius Rolls zostały wykonane z wysokiej jakości, antybakteryjnej pianki o zamkniętych komórkach, ich celem jest niwelowanie skutków dużych obciążeń na jakie narażane są dłonie podczas uderzania. Używanie owijek Radius Wraps sprawi, że będziesz mógł wkładać 100% siły i koncentracji w każde uderzenie nie martwiąc się o ryzyko kontuzji, szczególnie przed zbliżającą się walką.

RadiusWraps1
RadiusWraps2

Radius Wraps przeznaczone są zarówno dla amatorów jak i profesjonalistów ceniących sobie bezpieczeństwo podczas treningu i walki w klatce lub na ringu. Założenie Radius Wraps zajmuje tyle samo czasu co zwykłych owijek, więc wybór jest prosty!

KINGA SIWA WYCHOWUJE BOKSERSKICH MISTRZÓW W SOPOCIE

sako dzieci

W grudniu przedstawiliśmy klasyfikację klubową za rok 2014, którą opublikował Wydział Sportowy Polskiego Związku Bokserskiego. We wspomnianym zestawieniu 151 zespołów z całego kraju, które uwzględniało wyniki osiągnięte zarówno na głównych imprezach krajowych, jak i zagranicznych (kobiet i mężczyzn), na wysokim 3. miejscu znalazł się gdański klub SAKO.

Założony przez Marka Chrobaka klub ma swoje największe gwiazdy w osobach Kingi Siwej i Tomasza Jabłońskiego, ale pilnie pracuje nad tym, by wspomniani liderzy zarówno w niedalekiej, jak i tej nieco dalszej przyszłości znaleźli pełnowartościowych następców. W SAKO trenują bowiem nie tylko juniorzy, kadeci, młodzicy, ale i …dzieci.

- Sekcja bokserska dla dzieci i młodzieży powstała we wrześniu 2013 roku, przy współpracy SAKO z Sopockim Stowarzyszeniem Kulturystyki i Rekreacji – mówi Kinga Siwa, trenerka i sportowy mentor bokserskiego narybku z Trójmiasta. – Od początku 2014 roku nasz sopocki klub [filia SAKO Gdańsk - przyp. JD] działał już samodzielnie, ale w grupie liczącej 8-10 osób zostały wyłącznie dzieci w wieku 5-10 lat – kontynuuje dwukrotna brązowa medalistka Mistrzostw Europy w boksie.

Podstawowym celem treningów bokserskiego dzieci jest podnoszenie ich sprawności fizycznej, co realizowane jest poprzez rozmaite gry, zabawy i ćwiczenia gimnastyczne. Doświadczeni instruktorzy w umiejętny sposób wplatają w to naukę boksu.

- Nasze zajęcia bokserskie polegają na przyswajaniu technik i kombinacji ciosów, podstaw pracy nóg – dodaje Kinga Siwa. – Zazwyczaj wykonywane jest to „na sucho”, w kolumnie ćwiczebnej, na tarczy z trenerami lub tarczowaniu w parach. W ten delikatny sposób staramy się zainteresować najmłodszych klubowiczów boksem – zauważa reprezentantka Polski.

Dzieci, które trenują w sopockiej filii SAKO miały już okazję wziąć udział w trzech turniejach zorganizowanych przez gdański klub „Champion”, prezentowały swoje umiejętności podczas Turnieju im. Zygmunta Chychły, pokazach na sopockim molo sopockim i festynie miejskim. Miały także okazję poczuć klimat bokserskiej rywalizacji, wyjeżdżając z grupą bokserów SAKO do Bydgoszczy na sparingi.

Kinga Siwa nie ukrywa, że największym problemem organizacyjnym, z jakim musiała się zmierzyć w Sopocie był brak profesjonalnej sali treningowej

- W pełni wyposażone sala bokserskie klubu SAKO znajdują się w Gdańsku i Gdyni, więc w Sopocie korzystaliśmy z tego, co miały do zaoferowania szkolne sale gimnastyczne. Długo szukaliśmy optymalnego miejsca do treningów. Ćwiczyliśmy w różnych miejscach – na plaży, czy w budynku dawnego kościoła – przypomina zawodniczka i trenerka z Sopotu.

Od początku nowego roku grupa podopiecznych naszej mistrzyni trenuje w nowym miejscu – w Zespole Szkół nr 1 w Sopocie przy ul. Książąt Pomorskich 16/18.

- Wystartowaliśmy w nowym miejscu 7 stycznia. Bezpłatne treningi, na które zapraszam wszystkich zainteresowanych (dzieci w wieku 5-10 lat oraz młodzież w wieku 11-15 lat), odbywają się w poniedziałki, środę i piątki W godzinach od 18.00 do 19.30. Młodszej grupie oferujemy zajęcia ogólnorozwojowe z elementami techniki bokserskiej, natomiast wśród starszych poszukamy przyszłych zawodników i zawodniczek SAKO Gdańsk – zakończyła Kinga Siwa.

NOWA JAKOŚĆ W BOKSIE KOBIET – PIĘĆ KATEGORII NA PRESTIŻOWYCH ZAWODACH

strandja15

Pod koniec marca ub. roku dowiedzieliśmy się, że bokserski kalendarz uzupełniony zostanie o kolejną wielką międzynarodową imprezę mistrzowską, czyli Igrzyska Europejskie, które odbędą się w w dniach 12-28 czerwca 2015 roku w azerskim Baku. Wystąpią w nich zarówno zawodniczki, jak i zawodnicy. Co istotne panie rywalizować będą w 5 kategoriach wagowych: 51 kg, 54 kg, 60 kg, 64 kg i 75 kg (panowie w tradycyjnych 10 wagach boksu olimpijskiego od 49 kg do +91 kg).

W trakcie 2014 roku wyłonionych zostało 80 uczestniczek (po 16 w każdej z kategorii wagowych) turnieju kobiet. Kwalifikacją były przede wszystkim Mistrzostwa Europy w Bukareszcie oraz dopełniająco Mistrzostwa Świata w Jeju City. We wspomnianym gronie znalazło się także pięć reprezentantek Polski (Sandra Drabik, Ewelina Wicherska, Karolina Michalczuk, Kinga Siwa i Lidia Fidura).

Idea rozegrania Igrzysk Europejskich w pięciu kategoriach wagowych to wielka szansa dla rozwoju kobiecego boksu, który od 13 sierpnia 2009 roku, kiedy to MKOl oficjalnie zatwierdził udział kobiet w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie (2012), znalazł się w „pułapce” zaledwie trzech „olimpijskich” limitów wagowych – 51 kg, 60 kg i 75 kg.

Pierwszym sygnałem zmian jest opublikowane przez EUBC zaproszenie na prestiżowy 66. Międzynarodowy Turniej Bokserski im. Strandżaty (Strandja), w którym od 23 lutego do 1 marca rywalizować będą panie w wagach 51 kg, 54 kg, 60 kg, 64 kg i 75 kg. Ze źródeł zbliżonych do kadry narodowej seniorek wiemy, że w Sofii planowany jest udział podopiecznych trenera Pawła Pasiaka, które niebawem rozpoczną nowy sezon zgrupowaniem szkoleniowym w Sokółce.

PRZEGLĄD TALENTÓW W SOKÓŁCE. 18 STYCZNIA PIERWSZE ZGRUPOWANIE KADRY TRENERA POTAPCZYKA

Boks Kobiet 01

18 stycznia ze snu zimowego zbudzi się Młodzieżowa Kadra Narodowa Kobiet, którą w Sokółce czeka dwutygodniowe zgrupowanie szkoleniowe. Trener reprezentacji Tomasz Potapczyk, którego wspierać będą dwaj inni młodzi-zdolni szkoleniowcy Marcin Gruchała i Mariusz Kuc oraz były trener kadry narodowej seniorów Walery Korniłow pracować będą do 31 stycznia z 26 kandydatkami na kadrowiczki.

Powołania otrzymały następujące zawodniczki z grup wiekowych Youth i Junior: Magdalena Dembowska (OSiR Suwałki, 48 kg), Sara Domagała (Skalnik Wiśniówka, 48 kg), Natalia Narloch (Boxing Team Chojnice, 48 kg), Patrycja Komudzińska (MOSM Tychy, 48 kg), Ewa Białas (Energetyk Jaworzno, 51 kg), Ewelina Cieślik (Hetman Białystok, 52 kg), Agata Kawecka (Fight Club Koszalin, 52 kg), Klaudia Pawełko (Boxing Sokółka, 54 kg), Paulina Gruchała (Boxing Team Chojnice, 54 kg), Natalia Antczak (Skorpion Szczecin, 54 kg), Ewa Gibka (Boxing Team Chojnice, 57 kg), Klaudia Sołtys (BKS Jastrzębie, 57 kg), Weronika Zakrzewska (Boxing Team Chojnice, 60 kg),  Justyna Walaś (TSB Tarnów, 64 kg),  Adrianna Jędrzejczyk (RUSHH Kielce, 64 kg), Larysa Sabiniarz (Boxing Team Chojnice, 69 kg), Natalia Barbusińska (Spartakus Szczecin, 69 kg), Aneta Gojko (Boxing Sokółka, 75 kg), Weronika Pławecka (MOSM Tychy, 75 kg), Agnieszka Gos (Sparta Złotów, 75 kg), Patrycja Mrozińska (Wda Świecie, 75 kg), Patrycja Kiwak (Skorpion Szczecin, 81 kg), Weronika Gwit (Sparta Złotów, 81 kg), Aleksandra Zabielska (Kalina Lublin, 81 kg), Magdalena Bober (Sparta Złotów, +80 kg) i Agata Kaczmarska (Radomiak Radom, +81 kg).

Zawodniczkami rezerwowymi, gotowymi na ewentualne powołanie w zastępstwie którejś z ww. są: Róza Asanowicz (Boxing Sokółka, 46 kg), Izabela Trembowska (Boxing Sokółka, 48 kg), Wioletta Gontarska (Kalina Lublin, 48 kg), Paulina Chorążewicz (Carbo Gliwice, 48 kg), Natalia Maćkowska (Sparta Złotów, 50 kg), Aleksandra Kondej (Skorpion Szczecin, 64 kg), Olga Moczała (Skorpion Szczecin, 64 kg), Blanka Zabrzuch (Broń Radom, 64 kg), Marta Kaniak (SMS Warszawa, 69 kg), Aleksandra Gorzkiewicz (Sparta Złotów, 69 kg), Eliza Poniedziałek (Obra Zbąszyń, 75 kg) i Aleksandra Szmuklerz (Radomiak Radom, 81 kg).

AL HAYMON BĘDZIE PROMOWAŁ ZA OCEANEM ARTURA SZPILKĘ

szpilka_us

- Jestem szczęśliwy – powiedział Artur Szpilka po podpisaniu wieloletniej umowy menedżerskiej z najpotężniejszym dzisiaj człowiekiem w światowym boksie Alem Haymonem. Tym samym, który dba o interesy m.in. najlepszego pięściarza świata bez podziału na kategorie wagowe, Floyda Mayweathera juniora. Inna sprawa, że grupa zawodników Haymona jest imponująca, bo to ponad 150 nazwisk!

– Ta umowa da mi większe możliwości rozwoju. Wiadomo, że amerykańska telewizja rozdaje karty. Moimi promotorami nadal są Andrzej Wasilewski, Piotr Werner i Leon Margules i to oni organizują moje walki, ale Haymon ma dojścia do telewizji – tłumaczy Szpilka.

Warunki umowy są owiane tajemnicą, ale wiemy, że chodzi o wieloletni kontrakt oraz, że w 2015 roku Szpilka ma wystąpić co najmniej trzy razy. Po raz pierwszy najprawdopodobniej w marcu w Chicago, podczas tej samej gali co Andrzej Fonfara (jego menedżerem też jest Haymon, a współpromotorem Margules). Szpilka i jego promotorzy zastrzegli też w umowie prawo do jednego w roku występu Artura w Polsce.

– Szczerze mówiąc, to nawet nie wiem, jak doszło do rozmów z Haymonem. Zajmowali się tym moi promotorzy – mówił nam Szpilka tuż po złożeniu podpisu.

– Najpierw długo się zastanawialiśmy, później długo negocjowaliśmy. Umowa otwiera drogę do wielkich walk, bo pan Haymon dzisiaj rządzi światowym boksem. To on daje możliwość występów w najciekawszych walkach, a co za tym idzie, gwarantuje najlepsze zarobki. Jesteśmy zadowoleni, że tak udało się to dopiąć w tym kształcie. Zakładając, że Haymon utrzyma potęgę w boksie, perspektywy są bardzo ciekawe – opowiada Andrzej Wasilewski.

Kamil Wolnicki, przegladsportowy.pl

TOP 97 POLSKA (SENIORZY) – RANKING SERWISU „POLSKIBOKS.PL” ZA 2014 ROK

panowie2014

W tym roku na czele rankingu najlepszych polskich pięściarzy, którzy startowali w zawodach boksu olimpijskiego klasyfikuję nie 10 a 12 pięściarzy (mamy po dwóch liderów wag z limitem 60 kg i + 91 kg). Wśród nich jest 8 mistrzów Polski seniorów i 6 złotych medalistów Mistrzostw Polski do lat 23. Krajowa czołówka – mimo iż bardzo młoda – jest od 2-3 sezonów ugruntowana. W 2014 roku trudno było zachwiać tą hierarchią, choć w ciągu ostatnich 12 miesięcy pojawiło się przynajmniej kilku niezwykle obiecujących zawodników, którzy już w kolejnym roku mogą z powodzeniem walczyć o awans do kadry narodowej.

Przy sporządzaniu rankingu za rok 2014 tradycyjnie nie sugerowałem się znanymi nazwiskami krajowych mistrzów, czy kadrowiczów, jak również tytułami zdobytymi przez nich w poprzednich latach. Nie opierałem się wyłącznie na wynikach Mistrzostw Polski Seniorów, czy Mistrzostw Polski do lat 23, ale przeanalizowałem m.in. wyniki turniejów z cyklu Grand-Prix oraz mniejszych imprez krajowych. W niektórych wypadkach wpływ na ostateczny układ rankingu miały także wyniki walk międzynarodowych. W pewnych przypadkach świadomie postawiłem niektórych pięściarzy na miejscach niższych od ich faktycznych możliwości i talentu, ale skoro boksowali rzadko, albo nie osiągnęli w ciągu 12 miesięcy satysfakcjonujących wyników, nie mogło stać się inaczej.

49 KG: DAWID JAGODZIŃSKI

To kolejny rok, w którym 21-letni Dawid Jagodziński nie ma na krajowych ringach godnego siebie rywala. Pięściarz bydgoskiej Astorii wygrał wszystkie walki z krajowymi rywalami, dzielnie (choć bez zwycięstwa) rywalizował w lidze WSB (m.in. z kubańskim arcymistrzem Yosbany Veitią), a w końcówce roku odniósł dwa międzynarodowe zwycięstwa z Niemcem Hagenem Hamelem i Ukraińcem Denisem Kozarukiem. Niestety zabrakło go na najważniejszej imprezie sezonu, jaką dla naszych kadrowiczów były Mistrzostw Unii Europejskiej. W naszej ocenie miałby spore szanse na osiągnięcie w Sofii sukcesu, lecz ostatecznie trener Walery Korniłow nie postawił na „Jagodę”, próbując go wcześniej w limicie 52 kg podczas Turnieju im. Feliksa Stamma w Warszawie. Wobec dość nieoczekiwanego wycofania się ze startów Arkadiusza Lubomskiego, Wojciecha Peryta i Mariusza Kocha, jedynym zawodnikiem, który próbował nawiązać walkę z Dawidem był mańkut z Elbląga, Daniel Tarka, który w drugiej części sezonu próbował też swych sił w wadze do 52 kg. Zawodnicy z miejsc 3-7 wyraźnie odstawali od wicelidera, co nie napawa specjalnym optymizmem przed kolejnym rokiem.

1 Dawid Jagodziński (Astoria Bydgoszcz)
2 Daniel Tarka (Tygrys Elbląg)
3 Damian Jóźwiszyn (Carbo Gliwice)
4 Karol Kirpsza (Boxing Sokółka)
5 Piotr Waśniewski (Boks Ożarów)
6 Adam Lehmann  (Łódzkie Centrum Sportów Walki)
7 Dawid Jakubcewicz (Włókiennik Łódź)

52 KG: GRZEGORZ KOZŁOWSKI

Pod nieobecność ubiegłorocznego lidera, Grzegorza Bryndy, o prymat w tej kategorii walczyło zaledwie dwóch młodych zawodników – Grzegorz Kozłowski i Maciej Jóźwik. Pięściarze ci w ringu zmierzyli się dwukrotnie i za każdym razem do góry wędrowała ręka tego pierwszego, który w 2014 roku wygrał także Turniej im. Feliksa Stamma, czym w pełni zasłużył sobie na rankingowe zwycięstwo. Szkoda, że Grzegorz nie pojechał na MUE, gdzie jego forma i talent mogłyby zostać należyciej zweryfikowane. Liczący 21 lat zawodnik z Warszawy mozolnie buduje swoje międzynarodowe doświadczenie, w czym pomocne były dwie (przegrane) walki w lidze WSB (m.in. ze znakomitym Rosjaninem Mishą Aloyanem) oraz potyczki w meczach z Niemcami i Ukrainą. Poza dwiema porażkami z Kozłowskim, Maciej Jóźwik przegrał w ciągu roku jeszcze pięć razy, ale działo się to jedynie w walkach z zagranicznymi rywalami (dwukrotnie w 2. Bundeslidze i raz podczas MUE oraz turniejów w Alzey i Warszawie). W ciągu 2014 roku 20-letni pięściarz odniósł jednakże swój największy życiowy sukces, zdobywając w Sokółce złoty medal Mistrzostw Polski do lat 23. Wielka szkoda, że wspomniana dwójka kadrowiczów nie ma w kraju żadnej konkurencji. Sklasyfikowanie zawodników z miejsc od 3 do 10 było zajęciem trudnym, opartym głównie na selekcji negatywnej.

1 Grzegorz Kozłowski (Akademia Walki Warszawa)
2 Maciej Jóźwik (Skorpion Szczecin)
3 Dominik Śliwiński (Pomorzanin Toruń)
4 Przemysław Jańczuk (Akademia Walki Warszawa)
5 Daniel Cieślak (Radomiak Radom)
6 Mariusz Sieroń (Korona Wałcz)
7 Szymon Pędzik (Olimp Szczecin)
8 Sebastian Węgłowski (Broń Radom)
9 Daniel Jermak (Mazur Ełk)
10 Piotr Kęcik (Zawisza Bydgoszcz)

56 KG: MAREK PIETRUCZUK

Na czele listy kolejny nieobecny MUE w Sofii, który w 2014 roku wywalczył dwa złote medale Mistrzostw Polski (seniorów i do lat 23). 20-letni Marek Pietruczuk o palmę pierwszeństwa w kraju skutecznie rywalizował z o rok od siebie starszym Sylwestrem Kozłowskim, którego pokonał w finale MP do lat 23 w Sokółce. Jedynym rodzimym zawodnikiem, który wygrał z Markiem w 2014 roku był Mateusz Polski, ale pojedynek ten odbył się w wyższym limicie wagowym. Zwycięstwa w meczach z Niemcami i Ukrainą zapewne dodadzą naszemu liderowi skrzydeł i w kolejnym roku doczekamy się dalszych postępów wychowanka Mieczysława Mierzejewskiego. Wicelider zapewne walczył będzie twardo o miejsce w kadrze, a że możliwości ma spore świadczył choćby znakomity występ we Włocławku w meczu ligi WSB z Meksykanami, gdzie Kozłowski w pięknym stylu pokonał Briana Gonzaleza. Pod nieobecność Mateusza Mazika jedynymi zawodnikami, którzy próbowali nawiązać walkę z liderami byli Daniel Żaboklicki i Tomasz Resól. Pierwszy z nich, chwalony przez trenera kadry Walerego Korniłowa, dokonał sporego postępu, jednak w najważniejszej walce sezonu został znokautowany w Sofii podczas MUE. Drugi konsekwentnie buduje swoją pozycję, w czym pomocne są m.in. jego coraz lepsze walki w 2. Bundeslidze. W pozostałej części rankingu znajdują się zawodnicy którzy albo obniżyli loty w stosunku do lat ubiegłych lub jeszcze nie wspięli się na poziom krajowej czołówki.

1 Marek Pietruczuk (Victoria Ostrołęka)
2 Sylwester Kozłowski (Akademia Walki Warszawa)
3 Daniel Żaboklicki (Legia Warszawa)
4 Tomasz Resól (Skorpion Szczecin)
5 Tomasz Smerdel (Gwarek Łęczna)
6 Denis Grzesiak (Skorpion Szczecin)
7 Mariusz Burzyński (Kaczor Boks Team Wałbrzych)
8 Rafał Dawid (Piast Sieradz)
9 Rafał Jamorowski (Skalnik Wiśniówka)
10 Damian Tymosz (Berej Lublin)

60 KG: DAWID MICHELUS I MATEUSZ POLSKI

To już trzeci z rzędu sezon, po zakończeniu którego długo zastanawiałem się nad tym kto zasługuje na pierwsze miejsce w wadze lekkiej. Tym razem waga sportowych wyników, które osiągnęli obaj zawodnicy wydała mi się równa i doprawdy krzywdą byłoby któregoś z nich skazać na lokatę nr 2. Zarówno Dawid, jak i Mateusz zdobyli w 2014 roku złote medale Mistrzostw Polski (Michelus – seniorów, Polski – do lat 23), dwukrotnie walcząc ze sobą. W Kaliszu wyraźnie lepszy okazał się ten pierwszy, zaś w Sokółce zawodnik z Karlina. Na arenie międzynarodowej najcenniejszym zwycięstwem Dawida była wygrana w Warszawie z Rosjaninem Konstantinem Bogomazovem w lidze WSB. Podczas MUE oraz Turnieju im. Feliksa Stamma wygrał po jednej walce i bardzo dobrze zaboksował w test-meczu z ukraińskimi Atamanami w Łucku, pewnie wygrywając z zawodnikiem gospodarzy. Z kolei Mateusz lepiej boksował w drugiej części sezonu, wygrywając m.in. z mistrzem Niemiec Atdhe Gashim podczas meczu międzypaństwowego w Karlinie oraz niewygodnym Węgrem Sandorem Szinavelem w finale Memoriału Leszka Drogosza w Kielcach. Podobnie jak w ub. roku za liderami wagi lekkiej w pewnej odległości dorastają talenty mających po 20 lat Andrzeja Wasilewskiego i Radomira Obruśniaka oraz obiecującego 19-latka z Wałbrzycha Patryka Trochimiaka, który w Kaliszu podczas MP seniorów niespodziewanie pokonał pierwszego z nich. W kratkę boksował Dariusz Rabenda, którego wyprzedził w rankingu były mistrz kraju Marek Jędrzejewski, którego nadal stać na medal krajowego czempionatu.

1 Dawid Michelus (Sokół Piła/Kontra Elbląg)
1 Mateusz Polski (Róża Karlino)
3 Andrzej Wasilewski (Kontra Elbląg)
4 Radomir Obruśniak (Róża Karlino)
5 Patryk Trochimiak (Kaczor Boks Team Wałbrzych)
6 Marek Jędrzejewski (Garda Wicko)
7 Dariusz Rabęda (Tiger Tarnów)
8 Łukasz Niemczyk (Champion Chojnów)
9 Miłosz Bochenek (Bombardier Wrocław)
10 Rafał Grabowski (Radomiak Radom)

64 KG: KAZIMIERZ ŁĘGOWSKI

Ponownie liderem wagi z limitem 64 kg został Kazimierz Łęgowski, ale miniony rok sprawił, że przybyło mu przynajmniej trzech poważnych rywali. Znalazł się także w końcu krajowy pięściarz (Krystian Sielawa), który zdołał go pokonać. Mimo to oczywiście nadal czekamy na międzynarodowe sukcesy 20-letniego Kazimierza. W Sofii miał dobre losowanie i wydawało się, że przywiezie medal MUE, ale niespodziewanie przegrał z Węgrem Adraszem Vadaszem. Dodajmy, że Łęgowski wygrał także dwie międzynarodowe walki podczas Turnieju im. Feliksa Stamma oraz jedną (przez kontuzję z byłym mistrzem Europy – Turkiem Fatihem Kelesem) podczas Memoriału Leszka Drogosza. Kolejny progres formy zaliczył wicemistrz Polski seniorów oraz złoty medalista Mistrzostw Polski do lat 23 (najlepszy zawodnik tej imprezy) Marcin Latocha, którego dopadła chyba trema podczas meczu z Niemcami, gdzie rywalizował z solidnym Kastriotem Sopą. Wspomniany Sielawa, który po prawie 4 latach wrócił do krajowej rywalizacji, wygrał w Sokółce nie tylko z Łęgowskim, ale także z młodym Danielem Adamcem i to on, a nie zawodnik z Kielc znalazł się na 3 miejscu naszego rankingu. Na dobre wyszła zmiana klubowego klimatu Tomaszowi Gryckiewiczowi, który aktualnie jest w stanie postawić twarde warunki krajowej czołówce. Wyrównany poziom prezentują zawodnicy z miejsc 6-10. Każdy z nich miał w 2014 roku dobre i ..gorsze momenty, które wpłynęły na końcową klasyfikację.

1 Kazimierz Łęgowski (Ósemka Chojnice)
2 Marcin Latocha (Róża Karlino)
3 Krystian Sielawa (Hetman Białystok)
4 Daniel Adamiec (RUSHH Kielce)
5 Tomasz Gryckiewicz (PIRS Olsztyn/SAKO Gdańsk)
6 Adam Winiarek (Fenix Warszawa)
7 Karol Kostka (RMKS Rybnik)
8 Adrian Marchel (Hetman Białystok)
9 Szymon Białas (MOSM Tychy)
10 Mateusz Matyja (Orzeł Oleśnica)

69 KG: DAMIAN KIWIOR

Pewien dylemat miałem z wytypowaniem lidera kategorii z limitem 69 kg. Nie został nim – co zrozumiałe – mistrz Polski z Kalisza Ireneusz Zakrzewski, którego od końca marca niestety nie zobaczyliśmy już w ringu. W związku z tym naturalną „jedynką” tej wagi został wicemistrz kraju seniorów i do lat 23, Damian Kiwior, który był kapitanem reprezentacji Polski podczas Turnieju im. Feliksa Stamma i MUE w Sofii. Młody zawodnik z Tarnowa przegrał w ciągu roku aż siedem pojedynków, ale w limicie 69 kg tylko trzy i to po wyrównanej walce (z Zakrzewskim, Gruzinem Zaalem Kvachatadze oraz Irlandczykiem Johnem Joe Joyce`em). Przed Zakrzewski klasyfikuję Rafała Perczyńskiego, który przez cały rok był bardzo aktywny, a w Sokółce zdobył złoty medal Mistrzostw Polski do lat 23 (w finale walkowera oddał mu kontuzjowany Kiwior). Solidnie prezentuje się kolejna trójka zestawienia, z której każdy – pod warunkiem systematycznej pracy na sali treningowej – śmiało może myśleć o kadrze narodowej. Szkoda, że Mateusz Kostecki nie wystartował podczas Wojskowych Mistrzostw Świata (CISM), bo to już zawodnik zaprawiony w międzynarodowych bojach. Wraca do czołówki Tomasz Kot, co na pewno podniesie poziom rywalizacji w tej wadze, tym bardziej, że systematyczne postępy czyni jego świętokrzyski krajan, Damian Falecki, który m.in. świetnie boksował w Kielcach podczas Memoriału Leszka Drogosza. Jednym z odkryć roku był 19-letni Kamil Holka, który w obiecującym stylu wszedł w wiek seniorski. Liczę na powrót do ścisłej czołówki Sylwestra Stempniewskiego, który w tym roku może walczyć o medale mistrzostw kraju. Coraz lepiej powinni także boksować zawodnicy z miejsc 9-10.

1 Damian Kiwior (Tiger Tarnów)
2 Rafał Perczyński (Akademia Walki Warszawa)
3 Ireneusz Zakrzewski (Boks Jelenia Góra)
4 Mateusz Kostecki (Desant Kraków)
5 Tomasz Kot (RUSHH Kielce)
6 Damian Falecki (KSZO Ostrowiec Św.)
7 Kamil Holka (BKS Orkan Gorzów Wlkp.)
8 Sylwester Stempniewski (Tygrys Elbląg)
9 Przemysław Zyśk (Victoria Ostrołęka)
10 Aleksander Smółka (Śląsk Ruda Śląska)

75 KG: TOMASZ JABŁOŃSKI

Waga średnia od lat należy do najmocniej obsadzonych w Polsce. Tym razem jednak ścisła czołówka zawęziła się nam do trzech zawodników, którzy prezentowali międzynarodowy poziom. Na czele zestawienia stawiamy niepokonanego w 2014 roku Tomasza Jabłońskiego, który mimo iż boksował poza kadrą narodową, osiągnął najlepsze wyniki, wygrywając m. in. bezpośrednie starcia z Arkadiuszem Szwedowiczem i Kamilem Gardzielikiem, którzy znaleźli się na miejscach nr 2 i 3. „Pantera” nie wystąpił niestety podczas MUE w Sofii, ale świetnie boksował w zawodowej lidze WSB (dwa zwycięstwa) oraz w 1. Bundeslidze, gdzie z zespołem z Nordhausen zdobył złoty medal. Wygrał także międzynarodowe turnieje w rosyjskim Novgorodzie i niemieckim Binz. Bezdyskusyjnie wiceliderem w naszym rankingu został 20-letni wicemistrz Polski seniorów i złoty medalista do lat 23, Arkadiusz Szwedowicz, który znakomicie zakończył rok, wygrywając w finale Turnieju Skorpiona w Szczecinie z wicemistrzem Unii Europejskiej, Michaelem O`Reilly`m. Szkoda, że Arkadiuszowi nie udał się start w MUE, gdzie uległ Gruzinowi Gochy Badurashviliemu, który wydawał się być w jego zasięgu – podobnie jak Ukrainiec Olexiy Kazim-Zade, z którym rywalizował w Warszawie podczas Turnieju im. Feliksa Stamma. Kamil Gardzielik w kraju przegrał tylko dwie walki – z Jabłońskim i Szwedowiczem, ale nieco gorzej szło mu w rywalizacji międzynarodowej (porażki w meczach z Niemcami i Ukrainą). Warto wspomnieć, że wcześniej w Kielcach wygrał dwie walki podczas Memoriału Leszka Drogosza, co – mimo wszystko – jest dobrym prognostykiem przed kolejnym sezonem. Nie wiem czy 21-letni Mateusz Rzadkosz będzie nadal występował na ringach boksu olimpijskiego, czy – jak zapowiedział – przejdzie na zawodowstwo. Jego świetny pojedynek (przegrany?) z późniejszym mistrzem Unii Europejskiej, Francuzem Christianem Mbili Assomo, który stoczył w Argenteuil wskazał na spore możliwości. Ciekawy debiut w gronie seniorów zanotował 19-letni Kamil Bednarek, który pod okiem Piotra Wilczewskiego poczynił spore postępy. Zawodnicy sklasyfikowani od 6 do 10 miejsca w rankingu prezentują na tyle wyrównany poziom, że każdy z nich może wygrać z każdym, co czynić będzie tegoroczne zawody w wadze średniej nie mnie ciekawymi niż w 2014 roku.

1 Tomasz Jabłoński (SAKO Gdańsk)
2 Arkadiusz Szwedowicz (Skorpion Szczecin)
3 Kamil Gardzielik (Copacabana Konin)
4 Mateusz Rzadkosz (Wisła Kraków)
5 Kamil Bednarek (DKB Dzierżoniów)
6 Paweł Michalik (Legia Warszawa)
7 Bartosz Gołębiewski (DKB Dzierżoniów)
8 Stanisław Gibadło (GUKS Carbo Gliwice)
9 Szymon Hamerski (Zawisza Bydgoszcz)
10 Karol Kosak (Fenix Stalowa Wola)

81 KG: MATEUSZ TRYC

Na czele kategorii półciężkiej znajduje się jedyny polski zawodnik, który jest klasyfikowany przez AIBA, czyli Mateusz Tryc. Mistrz Polski seniorów i do lat 23 ma za sobą bardzo dobry rok, bo oprócz wspomnianych złotych medali, wywalczył jeszcze jeden – za zwycięstwo w niemieckiej 1. Bundeslidze. Szkoda, że pięściarz z Wyszkowa nie pojechał na MUE, gdzie teoretycznie miał szansę na dobry wynik. Zamiast niego w Sofii wystąpił 20-letni Jordan Kuliński, któremu choroba nie pozwoliła zaprezentować pełni swoich możliwości. Finalista Turnieju im. Feliksa Stamma i wicemistrz Polski seniorów z Kalisza wyprzedził najlepszego naszym zdaniem debiutanta w gronie seniorskim Łukasza Staniocha. Młody pięściarz ze Szczecina mocno pracuje w klubie i wierzymy, że w tym roku jeszcze poważniej zagrozi liderom swojej kategorii. Słabsze chwile w drugiej części sezonu przeżywali dwaj „Husarze” – Kasjusz Życiński i Piotr Gredke, ale zarówno jednego, jak i drugiego stać w 2015 roku na finał Mistrzostw Polski. Zmienił barwy klubowe Paweł Stępień, który na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i jeśli będzie zdrowy może sprawić nie jedną niespodziankę, podobnie jak twardy Ślązak Przemysław Gorgoń. Nieco niższy od niego poziom prezentują zawodnicy sklasyfikowani na miejscach od 7 do 10.

1 Mateusz Tryc (Fenix Warszawa)
2 Jordan Kuliński (Start Włocławek/Skorpion Szczecin)
3 Łukasz Stanioch (Skorpion Szczecin)
4 Kasjusz Życiński (SAKO Gdańsk)
5 Piotr Gredke (Akademia Walki Warszawa)
6 Paweł Stępień (Olimp Szczecin/Róża Karlino)
7 Przemysław Gorgoń (Jawor Team Jaworzno)
8 Paweł Czyżyk (Energetyka Lubin)
9 Błażej Surowiec (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski)
10 Błażej Lutka (RMKS Rybnik)

91 KG: IGOR JAKUBOWSKI

To był najlepszy rok w karierze Igora Jakubowskiego. 22-latek z Konina wywalczył trzy złote medale – dwa podczas Mistrzostw Polski seniorów i do lat 23 oraz ten najcenniejszy – Mistrzostw Unii Europejskiej w Sofii. Najlepszy zawodnik Mistrzostw Polski w Kaliszu, zwycięzca Turnieju im. Feliksa Stamma zanotował wprawdzie w ciągu roku dwie małe „wpadki”, przegrywając z Krystianem Kawalerskim (podczas GP w Elblągu) oraz ze znakomitym młodym Niemcem Albonem Pervizajem (podczas meczu w Karlinie), ale wiemy, że wspomniane przegrane podziałały na Igora szczególnie mobilizująco. Na drugim miejscu sklasyfikowaliśmy 20-letniego Tomasza Bohdanowicza, który wprawdzie w minionym roku przegrał (niejednogłośnie na punkty) z Bartłomiejem Krasuskim, ale był od niego znacznie aktywniejszy. Tradycyjnie solidnie prezentował się bojowy Krzysztof Kowalski, który nadal może być zagrożeniem dla najlepszych zawodników tej kategorii. Dopiero na 5. miejscu znalazł się wspomniany Kawalerski, który walczył tylko w pierwszej części sezonu, przegrywając m.in. z Kowalskim. Wspólne treningi z Jakubowskim dobrze wpłynęły na Sebastiana Rachuta, którego sklasyfikowałem wyżej od Mateusza Kowalczyka i Mateusza Trybucha. Tego ostatniego – najmłodszego z całej stawki – stać na to, by w tym roku awansować do ścisłej krajowej czołówki.

1 Igor Jakubowski (Zagłębie Konin)
2 Tomasz Bohdanowicz (BKS Orkan Gorzów Wlkp.)
3 Bartłomiej Krasuski (Broń Radom)
4 Krzysztof Kowalski (MOSiR Mysłowice)
5 Krystian Kawalerski (Olimp Szczecin)
6 Sebastian Rachut (Zagłębie Konin)
7 Mateusz Kowalczyk (06 Kleofas Katowice)
8 Mateusz Trybuch (Champion Nowy Dwór Maz.)
9 Michał Janicki (Prosna Kalisz)
10 Bartosz Lech (Hetman Białystok)

+91 KG: PAWEŁ WIERZBICKI I ROGER HRYNIUK

W najcięższej kategorii wagowej na czele postawiłem dwóch zawodników, którzy drugi rok toczą ze sobą heroiczne i widowiskowe walki. Podobnie jak w wadze lekkiej krzywdą dla któregoś z nich byłoby umieszczenie na 2. miejscu, więc w superciężkiej mamy dwóch liderów. Paweł i Roger w 2014 roku walczyli ze sobą dwukrotnie. W Kielcach, podczas Memoriału im. Leszka Drogosza, wygrał zawodnik Cristalu Białystok, zaś w Sokółce w półfinale Mistrzostw Polski do lat 23 pięściarz miejscowego UKS Boxing. Jeśli weźmiemy pod uwagę przebieg tego niezwykle wyrównanego boju, dojdziemy do wniosku, że obaj zawodnicy zasłużyli na wyróżnienie roczne. Dopiero na trzecim miejscu klasyfikujemy mistrza Polski seniorów, Arkadiusza Toborka, który z biegiem czasu obniżył loty. Dobry rok mieli Mateusz Figiel i Marcin Śnitko. Pierwszy z nich pokonał Hryniuka, zaś drugi Wierzbickiego i w nowym sezonie rywalizacja o prymat w superciężkiej może wyglądać niezwykle ciekawie. Do ścisłej krajowej czołówki dołączyć może także Michał Świątkowski, lecz już chyba nie Krzysztof Kosela, który planuje zawodowy rozdział swojej kariery.

1 Paweł Wierzbicki (Boxing Sokółka)
1 Roger Hryniuk (Cristal Białystok)
3 Arkadiusz Toborek (MOSiR Mysłowice)
4 Mateusz Figiel (Hetman Białystok)
5 Marcin Śnitko (Tygrys Elbląg)
6 Michał Świątkowski (06 Kleofas Katowice)
7 Krzysztof Kosela (Broń Radom)
8 Andrzej Kołton (KSZO Ostrowiec)
9 Michał Wielgosz (SAKO Gdańsk)
10 Michał Szyszkowski (Jaskinia Lwa Ziębice)

Opracował: Jarosław Drozd

ZGRUPOWANIE SZKOLENIOWE KADRY MŁODZIEŻOWEJ I JUNIORSKIEJ W ZAKOPANEM

marcin_stankiewicz02

Zgrupowaniem szkoleniowym w COS w Zakopanem, które odbędzie się w dniach od 19 do 29 stycznia, rozpoczną nowy sezon zawodnicy Młodzieżowej Kadry Narodowej, przygotowujący się do startu w Mistrzostwach Europy. Trener Marcin Stankiewicz, którego wspierać będą w stolicy polskich Tatr Stanisław Łakomiec, Jarosław Poznalski i Jarosław Przygoda, pracować będzie z dwudziestoma dwoma zawodnikami.

Powołania otrzymali następujący zawodnicy z grup wiekowych Youth i Junior: Szymon Gleba (Gwardia Szczytno, 48 kg), Robert Resól (Skorpion Szczecin, 48 kg), Piotr Szczukowski (Boxing Team Chojnice, 50 kg),  Maciej Kiwior (Tiger Tarnów, 50 kg), Damian Durkacz (Garda Gierałtowice, 52 kg), Krystian Papis (RUSHH Kielce, 54 kg), Norbert Borzęcki (Champion Nowy Dwór Mazowiecki, 56 kg), Tomasz Wójcik (Skorpion Szczecin, 56 kg), Kamil Ławicki (Boks Poznań, 57 kg), Konrad Białas (Energetyk Jaworzno, 60 kg), Eryk Giermak (Garda Chojna, 64 kg), Eryk Apresyan (Zawisza Bydgoszcz, 66 kg), Sebastian Wiktorzak (Olimp Szczecin, 69 kg), Tobiasz Orzech (UOLKA Ostrów Mazowiecka, 69 kg), Damian Wyględacz (Górnik Sosnowiec, 75 kg), Jakub Kasprzak (Boks Poznań, 75 kg), Damian Rybarczyk (Skorpion Szczecin, 75 kg), Filip Foryś (Skorpion Szczecin, 81 kg), Konrad Żurakowski (Legia Warszawa, 81 kg), Aleksander Celejewski (Radomiak Radom, 91 kg), Konrad Kaczmarkiewicz (Gryf Wejherowo, +80 kg) i Kamil Mroczkowski (Champion Powiat Legnicki, +91 kg).

„HUSARIA” W NAJMOCNIEJSZYM SKŁADZIE RUSZA NA MECZ Z PORTORYKAŃCZYKAMI

panter_saavedra

- Jedziemy do San Juan w silnym składzie, ale Puerto Rico Hurricanes to bardzo trudny rywal – uważają Jarosław Kołkowski i Jacek Szelągowski, szefowie Rafako Hussars Poland przed inauguracyjnym meczem sezonu 2015 w lidze World Series of Boxing.

We wtorek 13 stycznia do Portoryko wraz z trenerami Zbigniewem Raubo i Jerzym Baranieckim wyjeżdżają Dawid Jagodziński (49 kg), Marek Pietruczuk (56 kg), Damian Kiwior (64 kg), Tomasz Jabłoński (75 kg) i Igor Jakubowski (91 kg). Portorykańczycy składu swej drużyny jeszcze nie ogłosili.

- Kiedy rozpoczynaliśmy w 2012 roku występy w profesjonalnych rozgrywkach, każdy zespół na 10 dni przed meczem był zobligowany do oficjalnego zaprezentowania składu. Później ten termin był skracany – do 7 dni, potem 5, a obecnie listę zawodników ogłasza się najpóźniej 3 dni przed spotkaniem – powiedział team menedżer „Husarii” Jacek Szelągowski.

Dla biało-czerwonych to już trzeci sezon w światowej elicie. Portorykańczycy dopiero rozpoczynają starty w lidze WSB. Pierwszy mecz między tymi drużynami odbędzie się w nocy z 17 na 18 stycznia (czasu polskiego) w San Juan.

- Zapowiada się bardzo trudny mecz. Dla Portorykańczyków boks jest jednym z najważniejszych sportów. Sześć ze wszystkich ośmiu medali olimpijskich zdobyli właśnie bokserzy. Na wyspie, którą zamieszkuje niewiele ponad 3,5 mln ludzi, jest mnóstwo utalentowanej i pracowitej młodzieży marzącej o sukcesach na miarę np. zawodowego mistrza świata Miguela Cotto. Ekipę Huraganów czeka historyczny mecz w lidze WSB, do tego przed własną publicznością. Zapewne będą chcieli pokazać 200 proc. swych możliwości, co jeszcze bardziej powinno zmotywować naszych zawodników – mówią zgodnie prezes Jarosław Kołkowski i odpowiedzialny za sprawy organizacyjne Jacek Szelągowski.

Pod nieobecność trenerów Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego, treningi z pozostałymi bokserami „Husarii” w hali Torwaru prowadzić będą utytułowana pięściarka Karolina Koszewska i Henryk Żołnowski.

OKRĘGOWY ZWIĄZEK BOKSERSKI W ŁODZI WYKLUCZONY ZE STRUKTUR PZB

pzb

Polski Związek Bokserski poinformował o wykluczeniu ze swoich struktur w dniu 22 grudnia 2014 roku (do czasu wyeliminowania rażących naruszeń Statutu PZB i AIBA) Okręgowego Związku Bokserskiego w Łodzi. Oznacza to, że z chwilą podjęcia ww. uchwały OZB w Łodzi nie jest on członkiem PZB, a zatem zrzeszone w tym związku kuby nie mogą startować w żadnego rodzaju zawodach organizowanych pod auspicjami PZB i AIBA.

Podstawą decyzji o wykluczeniu jest nieprzestrzeganie Statutu PZB i AIBA. Jak czytamy na stronie internetowej pięściarskiej centrali, wielokrotnie stwierdzono, że Prezes OZB w Łodzi, pan Mirosław Brózio bierze czynny udział w zawodach organizowanych przez związek boksu zawodowego występując jak sędzia zawodowych walk bokserskich. Działanie w strukturach boksu zawodowego jest bezwzględnie zakazane w Statucie PZB jak i AIBA.

Przed podjęciem decyzji Zarząd PZB wielokrotnie zwracał się do pana Mirosława Brózio o rezygnację z sędziowania walk w boksie zawodowym lub rezygnację z  członkostwa i funkcji Prezesa w Okręgowym Związku Bokserskim w Łodzi. Pomimo deklaracji, pan Brózio nie podjął żadnych działań zmierzających do załatwienia tej ww. sprawy.

Od  niniejszej uchwały Zarządowi OZB w Łodzi służy prawo wniesienia odwołania w terminie 30 dni od jej otrzymania do Kongresu PZB za pośrednictwem Zarządu PZB.

źródło: pzb.com.pl

WSB: ZAGRANICZNE WZMOCNENIA PUERTO RICO HURRICANES

huragan

Siedmiu obcokrajowców z draftu pozyskała drużyna Puerto Rico Hurricanes przed swym debiutanckim sezonem w lidze World Series of Boxing. Za 2 tygodnie początek rozgrywek i mecz w San Juan z Rafako Hussars Poland.

Portorykańczycy są jednym z pięciu zespołów, które dołączają – lub wracają (jak w przypadku Lwich Serc z Wlk. Brytanii) do prestiżowej ligi zawodowej. Skład opierają na krajowych bokserach, ale nie zabraknie też zagranicznych wzmocnień.

W listopadowym drafcie przeprowadzonym w Korei Południowej Huragany z San Juan zakontraktowały m.in. 2-krotnego mistrza Szwecji Gabriela Richardsa (91 kg). Być może to właśnie z nim rękawice skrzyżuje mistrz Unii Europejskiej Igor Jakubowski.

Mierzący 195 cm wzrostu Gabriel Richards ma już pewne, choć niewielkie doświadczenie w WSB. Rok temu wystąpił w jednym meczu w barwach Argentina Condors. Szwedzki mańkut przegrał walkę z doświadczonym Węgrem Imre Szello z Italia Thunder.

W nocy z 17 na 18 stycznia (czasu polskiego) bokserzy Puerto Rico Hurricanes będą rywalizować z Portoryko w 5 wagach: 49 kg, 56 kg, 64 kg, 75 kg i 91 kg.

Z nowych zawodników, szansę debiutu mogą otrzymać także rywale Marka Pietruczuka (56 kg) i Damiana Kiwiora (64 kg) – mierzący 175 cm 22-letni Jose Peguero (56 kg) z Amerykańskich Wysp Dziewiczych i 20-letni Carlos Adams (64 kg) z Dominikany, który ma bilans 3-2 w lidze WSB w barwach USA Knockouts.

ZBIGNIEW RAUBO PEŁNOPRAWNYM TRENEREM KADRY NARODOWEJ SENIORÓW

husaria_atamani

Decyzją Polskiego Związku Bokserskiego z dniem 1 stycznia 2015 roku Zbigniew Raubo objął funkcję pierwszego Trenera Męskiej Kadry Narodowej Seniorów.

Oznacza to, że czołowy przed laty zawodnik naszego kraju w wagach od papierowej do koguciej, a następnie znany szkoleniowiec  w sposób pełnoprawny – a nie jako pełniący obowiązki – kierować będzie męskim zespołem reprezentacyjnym w grupie seniorów, której głównym celem są Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro w 2016 roku.

« Older Entries Recent Entries »