Archiwum: Styczeń 2015

„HUSARIA” W NAJMOCNIEJSZYM SKŁADZIE RUSZA NA MECZ Z PORTORYKAŃCZYKAMI

panter_saavedra

- Jedziemy do San Juan w silnym składzie, ale Puerto Rico Hurricanes to bardzo trudny rywal – uważają Jarosław Kołkowski i Jacek Szelągowski, szefowie Rafako Hussars Poland przed inauguracyjnym meczem sezonu 2015 w lidze World Series of Boxing.

We wtorek 13 stycznia do Portoryko wraz z trenerami Zbigniewem Raubo i Jerzym Baranieckim wyjeżdżają Dawid Jagodziński (49 kg), Marek Pietruczuk (56 kg), Damian Kiwior (64 kg), Tomasz Jabłoński (75 kg) i Igor Jakubowski (91 kg). Portorykańczycy składu swej drużyny jeszcze nie ogłosili.

- Kiedy rozpoczynaliśmy w 2012 roku występy w profesjonalnych rozgrywkach, każdy zespół na 10 dni przed meczem był zobligowany do oficjalnego zaprezentowania składu. Później ten termin był skracany – do 7 dni, potem 5, a obecnie listę zawodników ogłasza się najpóźniej 3 dni przed spotkaniem – powiedział team menedżer „Husarii” Jacek Szelągowski.

Dla biało-czerwonych to już trzeci sezon w światowej elicie. Portorykańczycy dopiero rozpoczynają starty w lidze WSB. Pierwszy mecz między tymi drużynami odbędzie się w nocy z 17 na 18 stycznia (czasu polskiego) w San Juan.

- Zapowiada się bardzo trudny mecz. Dla Portorykańczyków boks jest jednym z najważniejszych sportów. Sześć ze wszystkich ośmiu medali olimpijskich zdobyli właśnie bokserzy. Na wyspie, którą zamieszkuje niewiele ponad 3,5 mln ludzi, jest mnóstwo utalentowanej i pracowitej młodzieży marzącej o sukcesach na miarę np. zawodowego mistrza świata Miguela Cotto. Ekipę Huraganów czeka historyczny mecz w lidze WSB, do tego przed własną publicznością. Zapewne będą chcieli pokazać 200 proc. swych możliwości, co jeszcze bardziej powinno zmotywować naszych zawodników – mówią zgodnie prezes Jarosław Kołkowski i odpowiedzialny za sprawy organizacyjne Jacek Szelągowski.

Pod nieobecność trenerów Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego, treningi z pozostałymi bokserami „Husarii” w hali Torwaru prowadzić będą utytułowana pięściarka Karolina Koszewska i Henryk Żołnowski.