W drugim dniu 8. Mistrzostw Świata Seniorek w Boksie emocjonowaliśmy się występami dwóch reprezentantek Polski. Na ringu w Jeju City zainaugurowały turniejowe występy Ewelina Wicherska (PKB Poznań, 51 kg) i Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń, 57 kg), które jednakże czekały nieco inne ringowe zadania. Poznanianka miała skrzyżować rękawice z młodą Argentynką Clarą Lescurat, zaś Aneta stanąć oko w oko z aktualną mistrzynią świata, Tiarą Brown.
Ewelina Wicherska pewnie pokonała pierwszą turniejową przeszkodę, pokonując ambitną, choć ubogą technicznie, rywalkę jednogłośnie na punkty, mając całą walkę pod kontrolą. Tegoroczna mistrzyni Argentyny dostała srogą lekcję boksu przegrywając zdaniem sędziów dwa razy 36-40 i raz 35-40. Kolejną rywalką Eweliny będzie jej „stara” znajoma, Bułgarka Stoyka Petrova, z którą nasza mistrzyni stoczyła świetny bój podczas tegorocznego MTB i. Feliksa Stamma w Warszawie.
Aneta Rygielska mimo przegranego niejednogłośnie na punkty – ale tylko w oczach sędziów – pojedynku, zdała egzamin z „międzynarodowej seniorskiej” dojrzałości, mając przez większą część walki inicjatywę. Naszym zdaniem wygrała 3 z 4 rund walki (świetne pierwsze starcie) i powinna wygrać ten pojedynek, tym bardziej, że zachowała siły aż do ostatniego gongu, skutecznie finiszując. Amerykanka zaprezentował uboższy niż Aneta arsenał umiejętności technicznych, biła często niecelnie i nijak nie mogła sobie poradzić z długimi lewymi prostymi i mocnymi prawymi sierpami Polki. W ringu walczyły dwie mistrzynie świata (Rygielska to złota medalistka Młodzieżowych Mistrzostw Świata z Albeny z 2013 roku) ale w ringu na zwycięstwo zasługiwała raczej ta młodsza, doskonale przygotowana fizycznie i psychicznie do walk z najlepszymi na świecie.
Dodajmy, że dwoje sędziów – Paola Falorni i Tajwańczyk Liu Ming Li wypunktowali w tej walce remis 38:38, z tym, że ta pierwsza wskazała na Polkę, zaś drugi na Amerykankę. O zwycięstwie Brown zadecydował także Irlandczyk Michael Gallagher, punktując 39-37.