Archiwum: Październik 2014

PODSUMOWUJEMY PIERWSZY DZIEŃ „QUEENS CUP”. SZEŚĆ ZWYCIĘSTW I DWIE PORAŻKI

ewelina_kinga

Reprezentantki Polski, które stoczyły dzisiaj pierwsze walki w MTB „Queens Cup” w Stralsundzie zrobiły na obserwatorach na ogół znakomite wrażenie, w większości przypadków wyraźnie górując nad swoimi rywalkami. Z kolei te, którym nie udało się wygrać otrzymały bezcenną informację w jakim miejscu swojej kariery lub sportowej dyspozycji się znajdują.

W gronie seniorek wysoką formę zasygnalizowała Ewelina Wicherska (elite, 51 kg) wygrywając pewnie na punkty z tegoroczną wicemistrzynią Niemiec Pinar Yilmaz. Piękny popis ofensywnego boksu dała młodziutka Aneta Rygielska (elite, 57 kg) „przekładając z ręki do ręki” aktualną srebrną medalistkę Mistrzostw Norwegii Britt-Jane Mandal. Szkoda, że swojej formy nie mogła sprawdzić Sandra Drabik (elite, 51 kg), ale jej rywalka z Maroka Mounia Benmbarek w tajemniczy sposób nagle znalazła się w drabince zawodniczek wagi koguciej (54 kg), oddając tym samym Polce walkowera. Niecodziennej sztuki dokonała Kinga Siwa (elite, 60 kg) pokonując rano Yanę Alexeevnę z Azerbejdżanu a wieczorem niezwykle doświadczoną Szwajcarkę Sandrę Brugger.

Niestety porażką zakończył się pojedynek Lidii Fidury (elite, 75 kg) z ikoną szwedzkiego boksu olimpijskiego, Anną Laurell. Trener Paweł Pasiak ze spokojem przyjął ten werdykt, widząc jeszcze pewne niedostatki w przygotowaniu kondycyjnym naszej mistrzyni. Miesiąc, który dzieli nas od pierwszych walk Mistrzostw Świata w Jeju powinien jednak wystarczyć, by Lidia była gotowa do walki z najlepszymi. Trening będzie najlepszym lekarstwem na dzisiejszą porażkę.

Świetny materiał do analizy swojej sportowej wartości otrzymała dzisiaj Laura Grzyb (elite, 54 kg), która potrafiła nawiązać równorzędną walkę z rutynowaną brązową medalistką tegorocznych mistrzostw Francji Delphiną Mancini (była trzykrotna mistrzyni swojego kraju) i tylko brakowi doświadczenia i nieco większej pewności siebie zawdzięcza minimalną porażkę na punkty.

Teraz kilka słów o naszych nadziejach na przyszłość, czyli kadrze młodzieżowej, która po raz pierwszy prowadzona jest przez szkoleniowca z Sokółki, Tomasza Potapczyka. Nieosiągalny dla Finki Jasmiiny Tuomilaakso poziom zaprezentowała Wiktoria Sądej (youth, 48 kg), zaś Adrianna Jędrzejczyk (junior, 63 kg) pewnie wypunktowała ambitną Irlandkę Shannon Edge. Bez walki awans do finałów zdobyły Justyna Walaś (youth, 64 kg) i Aneta Gojko (junior, 70 kg).

WYNIKI WALK [23 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU]

ELITE

51 KG Sandra Drabik (Polska) – Mounia Ben Mbarek (Maroko) WO.
51 KG Ewelina Wicherska (Polska0 – Pinar Yilmaz (Niemcy) 3-0
54 KG Delphine Macini (Francja) – Laura Grzyb (Polska) 3-0
57 KG Aneta Rygielska (Polska) – Britt Janne Mardal (Norwegia) 3-0
60 KG Kinga Siwa (Polska) – Yana Alexeevna (Azerbejdżan) 3-0
60 KG Kinga Siwa (Polska) – Sandra Brugger (Szwajcaria) 3-0
75 KG Anna Laurell (Szwecja) – Lidia Fidura (Polska) 3-0

YOUTH

48 KG Wiktoria Sądej (Polska) – Jasimina Tuomilaakso (Finaldia) 3-0
57 KG Aktolkyn Kengesbekova (Kazachstan) – Anna Góralska (Polska) 3-0

JUNIOR

63 KG Adrianna Jędrzejczyk (Polska) – Shannon Edge (Irlandia) 3-0

ŚWIETNY POCZĄTEK TURNIEJU „QUEENS CUP”. KINGA SIWA WYGRYWA Z AZERKĄ

siwa_kinga

Od punktowego zwycięstwa Kingi Siwej (60 kg) nad Yaną Alexeevą z Azerbejdżanu rozpoczęły swoje występy reprezentantki Polski na MTB „Queens Cup” w Stralsundzie. Co ciekawe nasza zawodniczka wieczorem stoczy kolejną turniejową walkę z niezwykle doświadczoną Szwajcarką Sandrą Brugger.

Również dzisiaj (o godz. 15.00 i 19.00) w ringowe szranki staną inne podopieczne trenerów Pawła Pasiaka (seniorki) i Tomasza Potapczyka (młodzież). Sandra Drabik (elite, 51 kg) zaboksuje z Marokanką Mounia Benmbarek, Ewelina Wicherska (elite, 51 kg) z Niemką Pinar Yilmaz, Laura Grzyb (elite, 54 kg) z Francuzką Delphine Mancini, Aneta Rygielska (elite, 57 kg) z Norweżką Britt-Jane Mandal, Lidia Fidura (elite, 75 kg) ze Szwedką Anną Laurell, Wiktoria Sądej (youth, 48 kg) z Finką Jasmiiną Tuomilaakso, Adrianna Jędrzejczyk (junior, 63 kg) z Irlandką Shannon Edge, zaś występująca w Stralsundzie na koszt swojego klubu (Korona Wałcz), Anna Góralska (youth, 57 kg) z reprezentantką Kazachstanu Aktolkyn Kengesbekovą.

REPREZENTACJA GDAŃSKA POKONAŁA GOŚCI Z BAWARII 10-6

jablonski05

W minioną sobotę (18 października) w hali sportowej w Trąbkach Wielkich k/Gdańska odbył się międzynarodowy mecz bokserski reprezentacji Gdańska i Bawarii (Niemcy). W barwach gospodarzy wystąpili zawodnicy klubów SAKO Gdańsk, Wisły Tczew i Hetmana Białystok, zaś przyjezdni byli pięściarzami klubu Bavaria Landshut. Po emocjonującej rywalizacji, w której wystąpiła zarówno młodzież (Youth), jak i seniorzy zwycięstwo 10-6 odnieśli gdańszczanie.

Wśród zwycięzców najwyższe noty zebrali Kamil Al-Temimi (youth, 75 kg), który świetną końcówką wyrównanego pojedynku zapewnił sobie niejednogłośne zwycięstwo nad Floritem Shalą oraz niezawodny w tym roku (siedemnaste zwycięstwo bez porażki) Tomasz Jabłoński (elite, 75 kg), ktory rozbił przed czasem Ercana Tuncela. Kibice nie mieli okazji zbyt długo oglądac Tomka w akcji, gdyż w 2. starciu jego przeciwnik, liczony już uprzednio w 1. starciu, został poddany przez sekundanta.

Wiele emocji wzbudził pojedynek brązowego medalisty Mistrzostw Niemiec do lat 21 wagi półciężkiej (81 kg), Kenana Husevica z brązowym medalista tegorocznych Mistrzostw Polski seniorów, Kasjuszem Życińskim. Przez pierwsze dwie rundy przeważał zawodnik gości, ale końcówka należała do Kasjusza. Niestety nie wystarczyło to, by wygrać pojedynek. W ostatnim pojedynku wystąpili medaliści mistrzostw swoich krajów – Granit Shala (młodzieżowy mistrz Niemiec z 2014 roku) i Mateusz Figiel (srebrny medalista Mistrzostw Polski seniorów). Niemiec, dopingowany gorąco przez swoich kolegów z drużyny, pewny swoich umiejętności często opuszczał ręce, a kiedy było to możliwe uderzał rywala. W pewnym momencie znalazł się nawet na deskach i był liczony, co jednak wynikało z pomyłki arbitra, gdyż upadek spowodowało poślizgnięcie się na ringu. W każdym bądź razie. Mimo to Niemiec niejednogłośnie (2-1) został ogłoszony zwycięzcą.

Przed meczem odbyły się dwie treningowe walki z udziałem pięściarzy GKS Trąbki Wielkie: Michała Staniszewskiego i Piotra Rosławskiego. Walczyli oni z zawodnikami Wisły Tczew – Danielem Śliwką i Patrykiem Walczakiem. Obie walki zakończyły się remisami.

MECZ MIĘDZYPAŃSTWOWY GDAŃSK – BAWARIA 10:6 [18 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU, TRĄBKI WIELKIE, KOŁO GDAŃSKA - zwycięzcy na pierwszym miejscu]

Youth (rocznik 1997)

64 kg Cezary Łagunionek (SAKO Gdańsk) Yunes Ramadan 3-0
75 kg Kamil Al-Temimi (SAKO Gdańsk) – Florit Shala 2-1
91 kg Nico Malsam – Tomasz Domalewski (Wisła Tczew) TKO 2

Elite

64 kG Tomasz Gryckiewicz (SAKO Gdańsk) – Muhammet Karatag 3-0
69 kg Elmurod Zakirov (SAKO Gdańsk) – Uwel Hermandes Mejias 3-0
75 kg Tomasz Jabłoński (SAKO Gdańsk) – Tuncel Ercan 2 TKO
91 kg Kenan Husovic – Kasjusz Życiński (SAKO Gdańsk) 3-0
+91kg Granit Shala – Mateusz Figiel (Hetman Białystok) 2-1

trabki14

PAWEŁ PASIAK: DZIEWCZYNY POTRZEBUJĄ TAKIEGO STARTU, JAK TURNIEJ W STRALSUNDZIE

pasiak01

- Na turnieju Queens Cup podejmiemy już pełne ryzyko i skupimy się na konkretnym celu, Zawęzimy realizację zadań do koniecznych i najskuteczniejszych. To już nie czas na eksperymenty i mieszanie dziewczynom w głowach. Jest to mocno obsadzony turniej i łatwo nie będzie – mówi trener kadry narodowej seniorek, Paweł Pasiak, przed pierwszymi walkami turnieju w Stralsundzie. Będzie to zarazem ostatni poważny sprawdzian naszych reprezentantek przed Mistrzostwami Świata w Jeju.

- Dziewczyny potrzebują takiego startu i moim zdaniem jest na to odpowiednia chwila, bo będziemy jeszcze mieli czas podczas zgrupowania we Władysławowie na pracę, dokręcenie pewnych elementów  i odpoczynek przed głównym startem – dodał polski szkoleniowiec, który po zakończeniu zawodów w Stralsundzie, rusza z kadrą do COS-OPO „Cetniewo”, gdzie w dniach od 26 października do 6 listopada odbędzie się zgrupowanie szkoleniowe, które zakończy cykl przygotowawczy do MŚ.

Dla niektórych zaskoczeniem były ostatnie personalne posunięcia trenera Biało-Czerwonych, który postanowił o tym, że do Korei nie pojadą m.in. wicemistrzyni świata, Sandra Kruk (57 kg) oraz mistrzyni Polski i ćwierćfinalistka Mistrzostw Europy, Natalia Hollińska (69 kg).

- Wiem, że decyzje te wywołały sporo kontrowersji. Nie mogło być inaczej, bo wspomniane zawodniczki uważane są powszechnie za numery jeden w swoich kategoriach wagowych w Polsce. Chcę jednak podkreślić, że brak powołania ich na Mistrzostwa Świata nie oznacza, że nie ma już dla nich miejsca w kadrze! Jedne z nich muszą poukładać swoje sprawy w klubach a inne podnosić swój poziom sportowy poprzez pracę i starty klubowe. Wszystkie kadrowiczki mają zresztą niepisany obowiązek regularnie pracować nad swoimi słabymi stronami. Moim zdaniem mają one realną szansę występu i powalczenia o medale w 2016 roku, kiedy spodziewamy się potężnego oblężenia w wagach olimpijskich. Aby jednak wówczas osiągnąć sukces należy już dziś zacząć pracę w tym kierunku, a nie zadowalać się tym, że nie ma w kraju konkurencji – zauważył trener Pasiak.

Szkoleniowiec kadry narodowej seniorek jest przekonany, że do Korei Południowej zabierze zawodniczki, które gwarantują rywalizację na najwyższym poziomie. To, jak na polskie warunki, bardzo silna i doświadczona ekipa z domieszką świeżej krwi, bo pierwsza poważną szansę otrzyma ubiegłoroczna Młodzieżowa Mistrzyni Świata, Aneta Rygielska (57 kg).

- W Jeju naszych barw bronić będą trzy zawodniczki w wagach olimpijskich oraz te, które na dzień dzisiejszy są w stanie nawiązać walkę z najlepszymi na świecie. Mały dylemat mam jeszcze w wadze z limitem 51 kg, w której mamy dwie bardzo dobre zawodniczki – Ewelinę Wicherską i Sandrę Drabik, reprezentujące dwa różne style boksowania. W wadze do 60 kg nie mamy wyboru, więc rywalizację z najlepszymi na świecie podejmie Kinga Siwa. Waga do 75 kg od lat należy do Lidii Fidury i to ona w Jeju będzie reprezentowała biało-czerwone barwy. Lidia nie wystąpiła wprawdzie w Mistrzostwach Europy ale podjęła rękawicę i bardzo ciężko pracuje, bo wie, że od nowego roku będzie musiała walczyć o miejsce w drużynie z Elżbietą Wójcik. Najmniej doświadczoną w gronie seniorskim i najmłodszą w drużynie będzie młodzieżowa mistrzyni świata Aneta Rygielska która wystąpi w wadze 57 kg. Moim zdaniem powinniśmy w niektórych wagach „około olimpijskich” już teraz zacząć poszukiwania młodych dublerek, które w przyszłości powinny być poważnym wzmocnieniem reprezentacji. To będzie moje zdanie na najbliższe miesiące – dodał trener Paweł Pasiak.

Zarówno trener Pasiak, jak i same kadrowiczki marzą o medalach Mistrzostw Świata, jakkolwiek doskonale zdają sobie sprawę, że realizacja tych celów będzie niezwykle trudna z uwagi na obsadę zawodów i fakt, że odbędą się na kontynencie azjatyckim. Dlatego ważnym jest, by nie nakładać na zawodniczki dodatkowy balast w postaci wielkich oczekiwań. Najważniejszym elementem w budowie sukcesów ma być oprócz dobrego przygotowania fizycznego, jeszcze lepsza atmosfera w kadrze i samopoczucie zawodniczek.

- Dobry wynik sportowy jest na pewno celem zarówno moim, jak i samych zawodniczek. Wiem, że każda z nich marzy o medalu i ciężko na to wspólnie pracujemy. Nie nakładam zawodniczkom kolejnego bagażu, jakim jest presja wynikowa i nie chciałbym aby robił to ktokolwiek inny. Zawodniczki powinny konsekwentnie trzymać się swojego planu, mieć spokój podczas przygotowań i przed samym startem. Podczas turnieju musimy się skoncentrować indywidualnie na każdej z nich. Musimy w pierwszej kolejności myśleć o wygrywaniu poszczególnych rund i w konsekwencji  walk. Cała reszta, czyli szczęście w losowaniu, dyspozycja w danym dniu, poziom i umiejętności złożą się na to jak daleko zajdą w tej imprezie. Wierzę w dziewczyny mocno, jak i w skład szkoleniowy czyli Tomka Potapczyka, Adriana Brudnickiego i Olę Zienowicz. Wiemy, że każda z kadrowiczek pojedzie do Korei, by zajść jak najdalej i na pewno żadna z nich nie zawiedzie – zakończył polski szkoleniowiec.