JAROSŁAW KOŁKOWSKI: TOMASZ JABŁOŃSKI I DAMIAN KIWIOR NAJLEPSI W HUSSARS
Po debiutanckim sezonie, w którym „Husaria” awansowała do ćwierćfinału, obecne rozgrywki były zdecydowanie trudniejsze. Polski zespół trafił do grupy z Kubą, Kazachstanem, Rosją, Azerbejdżanem i Meksykiem – reprezentacjami naszpikowanymi aktualnymi medalistami Igrzysk Olimpijskich, Mistrzostw Świata i poszczególnych kontynentów. Mimo bardzo wysoko postawionej poprzeczki, zawodnicy Husarii wygrali jeden mecz z Meksykiem oraz 7 walk indywidualnych.
- Z pewnością wyróżniającymi się zawodnikami byli kapitan drużyny Tomasz Jabłoński – najlepszy w Husarii, oraz Damian Kiwior, który zrobił największe postępy i był odkryciem tego sezonu. Gdybym miał oceniać poszczególnych pięściarzy pod kątem umiejętności technicznych, również oni dwaj byliby najwyżej. Damian Kiwior walczy bardzo fajnie technicznie, zaś Tomek Jabłoński to również fantastyczny zawodnik, który poza techniką ma też inne atuty. W czołówce takiego rankingu byłby też Kazimierz Łęgowski. Przez prawie cały sezon miał kontuzję, dlatego nie mógł pokazać pełni swych umiejętności i ciężko go miarodajnie ocenić – mówił szef Hussars Poland Jarosław Kołkowski.
Nie wszyscy zawodnicy zasłużyli na pochwały, byli również tacy, z którymi kontrakty zostały rozwiązane w trakcie sezonu. Inni przyjeżdżali na sprawdziany i już wtedy odsyłani byli do macierzystych klubów. – Kilku chłopaków rozczarowało, a najbardziej Mariusz Koch i Paweł Stępień – dodał.
Jarosław Kołkowski, Dyrektor Zarządzający spółki Stand4Them Promotions kierującej Hussars Poland, poszukuje nowego trenera w miejsce Huberta Migaczewa oraz rozpoczyna kompletowanie kadry.
- Czekam na spotkanie z nowym trenerem reprezentacji Białorusinem Walerym Korniłowem. Dla polskiego boksu najlepsze byłoby łączenie funkcji trenera reprezentacji i trenera Hussarii. Jestem też ciekawy opinii Zarządu Polskiego Związku Bokserskiego – powiedział Jarosław Kołkowski.
Jeśli chodzi o zespół, najtrudniej zapowiada się poszukiwanie zawodników do kategorii najwyższych – od półciężkiej do superciężkiej. Z obecnej kadry może zostać z tego grona jeden zawodnik, a może w ogóle.
- Na dziś chcielibyśmy kontynuować współpracę z takimi bokserami jak Dawid Jagodziński, Grzegorz Kozłowski, Sylwester Kozłowski, Dawid Michelus, Mateusz Polski, Damian Kiwior, Kazimierz Łęgowski, Tomasz Jabłoński. Pojawiają się znaki zapytania przy takich nazwiskach jak Arkadiusz Lubomski, Marek Pietruczuk, Ireneusz Zakrzewski, Zhora Simonyan. Nie będziemy współpracować z bokserami, którzy zaczynają gwiazdorzyć zamiast ciężko pracować – mówi Jarosław Kołkowski.
Od kategorii 81kg do +91kg wydawało się, że najpewniejsze miejsce ma Ukrainiec Sergiej Werwejko (bilans 2-1), ale i jego przyszłość w Hussars Poland jest niewiadomą.
- Podczas Mistrzostw Polski w Kaliszu obserwujemy zawodników, może kilku z nich dołączy do drużyny – dodał szef Husarii.Gdybyśmy mówili o Sergieju Werwejko jako o zawodniku 19-letnim, który ma tak świetne warunki fizyczne, ale i tak dużo do poprawy, to można byłoby pracować nad brakami i wiązać nadzieję na przyszłość. A tymczasem to już nie młodzieniaszek – dodał szef „Husarii”.