‚MASTER’ EFEKTOWNIE NOKAUTUJE W POWROCIE!
Bardzo efektownym nokautem zakończyła się powrotna walka Mateusza Masternaka (31-1, 23 KO) po pierwszej w karierze porażce. Debiutujący pod skrzydłami Piotra Wilczewskiego „Master” nie ustrzegł się pewnych błędów w obronie, ale w ataku wypadł zdecydowanie lepiej niż w kilku poprzednich występach, co dobrze rokuje na przyszłość. Twardy Sandro Siproshvili (27-18, 13 KO) uczciwie zapracował na swoją wypłatę, ale niestety przypłacił to ciężką porażką.
W pierwszej rundzie „Master” dał się zaskoczyć ciosem podbródkowym, ale poza tym jednym incydentem miał wyraźną przewagę. Trafiał lewym prostym i wyraźnie nastawił się na lewy hak na tułów. W drugim starciu Siproszwili kilka razy postraszył swoim lewym sierpem i przynajmniej dwa razy trafił nieostrożnego Polaka. Mateusz odpowiedział kilkadziesiąt sekund później, a potem poczuł się pewniej i wrócił do swojego skutecznego lewego prostego.
W trzeciej rundzie znów obydwaj mieli lepsze i gorsze momenty. Masternak nie był zagrożony, ale doświadczony Siproszwili kilka razy skarcił Polaka za brak koncentracji. W czwartej odsłonie Gruzin postanowił nieco ostrzej zaatakować. Zepchnął nawet Mateusza do obrony, ale chyba trochę się przeliczył, bo po odpowiedzi „Mastera” zupełnie oddał inicjatywę i po chwili sam stał oparty o liny. Zapadła chwila konsternacji, którą przerwał nie do końca przygotowany atak Siproszwilego. Masternak idealnie to wyczuł i skontrował perfekcyjnym prawym krzyżowym. Rywal padł na matę ciężko znokautowany, a Mateusz odbudował się po porażce z rąk Drozda i dał nadzieję na to, że wkrótce możemy znów zobaczyć go w ciekawych walkach z mocnymi rywalami.
Leszek Dudek, bokser.org